Polski dil, jak sprzedać za darmo stocznie,

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz
Zgodnie z decyzjami bezwzględnej Komisarz do spraw Konkurencji, pięknej Neelie Kroes, Polska zmuszona była do sprzdania stoczni w Szczecinie, byle jak i byle gdzie. Dla pięknej Neelie Kroes i jej szefowej kanclerz Angeli Merkel, ważne, że Polacy się ugięli i sprzedali nie wiedząc komu. Problem pomocy finansowej państwa dla stoczni w Szczecinie , Gdyni i Gdańsku to problem drugorzędny. Polskie stocznie stanowiły w dobie kryzysu konkurencję dla stoczni niemieckich. Stocznie niemieckie były w tej dobrej sytuacji, że Unią Europejską rządzi kanclerz Niemiec Angela Merkel. W Polsce nikt nie rządzi!!! Rządzący patrzą w lustereczko , co powiedzą słupki Premier kłóci się z prezydentem o samolot, koszty przelotu do Brukseli. Kto kupił polskie stocznie??? Na wtorkowej konferencji prasowej zwołanej na prędce przez nowy podmiot "Polskie Stocznie", minister Skarbu Aleksander Grad, stwierdził autorytatywnie, że stocznie kupił największy bank Katarski QInvest. Pod dyktando ministra Grada, szef nowej spółki "Stocznie Polskie" Jan Ruurd de Jonge śpiewał w podobnym tonie. Pan minister Aleksander Grad jest kłamcą, oszukał polskie społeczeństwo i powinien być postawiony przed Trybunałem albo siedzieć z Dochnalem i Pęczakiem w kozie. Na stronie internetowej ministerstwa, stoi, bądź stało, że QInvest razem z Qatar Islamic Bank dali tylko gwarancje spółce Stichting Particulier Fonds Greenrights zarejestrowanej na Antylach Holenderskich. Innymi słowy w raju podatkowym, gdzie jeździ na gościnne występy poseł Platformy Palikot. Podobne oświadczenie złożył QInvest, który oświadcza, ze jest jedynie doradcą inwestycyjnym a nie funduszem inwestycyjnym. Podobne oświadczenie złożył Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu. QInvest razem z Qatar Islamic Bank leżą w Państwie Katar, gdzie trudno jest nam rozeznać co jest własnością państwa a co Szejków. Czy w ogóle takie granice istnieją. Do dnia dzisiejszego Pan minister Aleksander Grad nie ujawnił szczegółów o Stichting Particulier Fonds Greenrights, choć miał to zrobić do końca czerwca. Co ma na sumieniu minister Grad. Wiemy, że stocznie Szczecin i Gdynia sprzedano za 364 miliony, to za tyle ile wart jest grunt i pieniądze za sprzedaż urządzeń na złom. Swego czasu minister Skarbu Aleksander Grad chwalił sie , że podpisał umowę z Katarem na dostawę płynnego, skroplonego gazu LNG do Polski. Umowę podpisano w Katarze 30 czerwca 2009 roku. Swe podpisy złożono w obecności ministra Grada oraz Wicepremiera i Ministra ds. Energii i Przemysłu Kataru Abdullah bin Hamad Al-Attiyah. Ze strony polskiej umowę podpisali prezesi PGNiG i ze strony Katarskiej prezesi Qatargas. Kontrakt opiewa na 20 lat. Rocznie mamy otrzymywać milion ton czyli ok. 1,5 mld m3 Gaz LNG,Liquefied Natural Gas ma być dostarczany gazowcami nowej klasy Q-Flex o pojemności 216 000 m3 Umowa opiewa na dostawę gazu skroplonego w latach od 2014 do 2034 PGNiG jest spółką giełdową, wiec podało że cena za tonę wyniesie 550 dol. i będzie się zmieniać zależnie od ceny ropy. Portal internetowy Platts.com, który głownie zajmuje sie światowymi problemami energii, twierdzi, ze mniej więcej w tym samym czasie kilka japońskich firm podpisało umowę z rządem Kataru, na dostawę skroplonego gazu za kwotę 450 $ za tonę, czyli o 100 $ mniej iż minister Grad z Platformy Obywatelskiej. Tak sobie myślę, ze tej transakcji powinna sie przyjrzeć Najwyższa Izba Kontroli i prokurator. Czy sprzedaż stoczni i kupno LNG zbilansuje się, co w polskich realiach będzie sukcesem, czy stocznie sprzedaliśmy z damo. Gdzie będziemy odbierali skroplony gaz. Czy rząd polski w dobie kryzysu kiedy zabiera alimenty samotnie wychowującym dzieci matkom jest w stanie wybudować w terminie Terminal w Świnoujściu.
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz