Być albo nie być, oto jest pytanie,

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz
Panie, Panowie,
                 Kiedyś, dawno temu, kazano mi przeczytać w ramach lektury obowiązkowej "Pamiątkę zcelulozy",napisaną przez komunistę Igora Newerlego.
 Ustami głównej bohaterki, ów Newerly mówi:
"są pociągi na które spóźniać się nie wolno".
Dziś po okrągłym stole i rządach towarzyszy szmaciaków, wykształciuchów, były król  Oleś I, " mały kłamczuszek" o mało co magister po studiach w Moskwie
kolejny raz spóźnia się na swój pociąg i zamierza ponownie zasiąść w Pałacu Namiestnikowskim.
Panie Aleksandrze, czy nie lepiej osiąść w byłej chałupie sztukmistrza Janka Wołka  avec une Grande Dame, podziwiać Wisłę i stare slamsy żydowskie./ Gudzowaty-Oleksy /
 
Dziś rządzą Ci, co ukradli księżyc i Kongres Liberalno Demokratyczny z Unią Wolności i komunistami z LSD
 Nieważne jak rządzą, ale rządzą.
 Na Pana kat Maciejewski już pod szubienicą czeka.
Głośno mówiliście towarzysze szmaciacy i wykształciuchy, że Polskę macie w d... /Gudzowaty-Oleksy /
Polska was też!!!
Dziś kiedy patrzę z perspektywy na Berezę, z jej reedukacją pensjonariuszy, uważam, że Józef Piłsudski miał wiele racji.
 
Pare dni temu mały kłamczuszek o mało co  magister "Alek" opowiadał u pułkownikówny-zootechniczki,że nie zna żadnych Polaków, bo Mickiewicz to Litwin, a Chopin, już nie wiedział jakiej narodowości.
No cóż jak się jest magistrem o mało co  po studiach w Moskwie, to można nie znać tabliczki mnożenia. W Puszkino NKWD uczono jak mordować Polaków.
 
Wczoraj foksy, ponownie zaprosili magistra "Alka" Pewno go szykują ponownie do Pałacu Namiestnikowskiego.
Palikot ze swoja wytwórnia wódek znów będzie rękodajnym "podczaszym" Pana" magistra o mało co.
 

napisz pierwszy komentarz