Siła przewodnia w strefie euro
stagaz1, czw., 19/03/2009 - 17:00
Jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało, faktem jest, że zainspirował mnie Wojciech Olejniczak. Proszę zostać ze mną, za chwilę wszystko się wyjaśni ! Owszem, mógłbym napisać, że to za sprawą blogerki Izabeli powstał ten wpis, bo w końcu to na jej blogu pojawił się filmik z konferencji z udziałem młodego lidera polskiej lewicy. Jednak prawda nie byłaby wówczas po mojej stronie, każdy to przyzna.
Powiem szczerze, że dla mnie nigdy nie ulegało wątpliwości, że główna różnica pomiędzy młodymi liderami polskiej lewicy, a starymi jej liderami polega na tym, że ci młodzi mniej piją. Kiedy obejrzałem wystąpienie młodego Olejniczaka na konferencji „Polska na drodze do euro” jeszcze bardziej się utwierdziłem, że mam rację.
Okazuje się bowiem, że według niego, jedną z głównych korzyści naszego wejścia do Eurolandu będzie uniemożliwienie spekulacji Januszowi Korwin – Mikke, który "chciałby spekulować i w ten sposób zarabiać milion złotych rocznie". Oczywiście JK-M służy za symbol i młody Olejniczak z pewnością w jego osobie potępił praktyki całej próżniaczej grupy, która żyje z wyzysku klasy pracującej w pocie czoła. Zaraz potem oświadczył z taką zetempowską buńczucznością, że w strefie euro "chodzi o to, żeby społeczeństwo rozwijało się w sposób równomierny(...) i chodzi o tę sprawiedliwość".
To mnie najbardziej ubodło, ponieważ jestem starszy od młodego Olejniczaka i z praktyki pamiętam, jakie są podstawowe symptomy równomiernego rozwoju. Najpierw pojawiają się artykuły i audycje o szkodliwości masła i mięsa, zaraz po nich pojawiają się wyroby czekoladopodobne, potem znika masło i mięso z rynku, a pojawiają się z kolei kartki na cukier i wódkę. Potem z rynku znika właściwie wszystko z wyjątkiem kartek, ale za to pojawia się ZOMO w oszałamiającej ilości.
Jakoś nie tęsknię do tego scenariusza i dlatego z niechęcią patrzyłem jak młody Olejniczak usiadł, jeszcze rozogniony swoją retoryką i łypał oczami po sali, trochę niepewny jak mu poszło i czy mu to starsi towarzysze zaliczą na plus. Naprawdę przypominał zetempowca z wczesnych filmów peerelowskich i trochę pożałowałem Korwina-Mikke i Michalkiewicza, którzy rechotali do rozpuku , bo pomyślałem, że takich jak oni nie powstrzyma się zakazem. Takich młody Olejniczak, gdy już obejmie władzę w strefie euro, będzie musiał zamknąć w ramach zwyczajnej konieczności dziejowej, jak to nieraz bywało.
Potem, pomyślałem sobie już całkiem samodzielnie, trzeba będzie zamknąć także bramę strefy euro, bo przecież Soros czy inny Buffet będzie próbował spekulować naszym eurem. A co mu tam ! Siedzi sobie w Stanach, poza zasięgiem sprawiedliwości strefy euro i może żerować na nas ile dusza zapragnie. Dlatego nie ma wątpliwości, że nasz strefa będzie zamknięta. Kiedy zaś, "to będzie w UE ułożone w miarę porządnie", mówi młody Olejniczak, "to wtedy Janusz Korwin – Mikke nie zarobi".
Wówczas, znowu sobie samodzielnie pomyślałem, gdy już strefa euro będzie całkowicie szczelna, to młody Olejniczak zaprowadzi sprawiedliwość społeczną. I dopiero wtedy, gdy osiągniemy w naszej strefie euro taki stopień rozwoju sprawiedliwości społecznej, że nikt nie zarobi i nie wyda, młody Olejniczak weźmie się za tych wszystkich malkontentów, którzy nie wierzą w sprawiedliwość społeczną.
http://notoryczna.salon24.pl/392557.html
- stagaz1 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz