STO SZESNASTA MIESIĘCZNICA SMOLEŃSKIEJ ZBRODNI

avatar użytkownika michael

*

Nigdy nie zapomnimy o smoleńskiej zbrodni, wiemy co się tam stało i rozumiemy polityczną rangę tego faktu. Prawda o tej zbrodni jest polityczną bronią masowego rażenia, jej użycie może w jednej chwili wymieść całą totalitarną opozycję na śmietnik historii. Koniec ich karier, koniec bezczelnego złodziejstwa, koniec czynionej bez sumienia i zrozumienia krzywdy ludzkiej. 

Oni doskonale o tym wiedzą i robią wszystko by
ZASZCZUĆ POLSKĘ AŻ DO ZAGRYZIENIA!

Strategia czerwonego jest w sumie prosta, prymitywna i powtarzalna. Komuniści wszystkich czasów w historii świata stosują konsekwentnie "nowe kłamstwa w miejsce starych" przeplatane z systematycznym łańcuchem agresywnych prowokacji i kolejnych "gier operacyjnych". Do realizacji takiego programu samodzielne myślenie nie jest potrzebne, wystarczą byle jakie głąby, które sprawnie odtwarzają elementy stereotypowej sekwencji obelg. Tak to robiła propaganda rewolucji francuskiej końca XVIII wieku, która naśladując panią Senyszyn, nawet stary katolicki kalendarz zastąpiła nowym świeckim kalendarzem republikańskim. Tak to robił Karol Marks ucząc komunistycznych dziennikarzy tego jak mają korzystać z obelg i pomówień zamiast polemiki politycznej w "Krytyce programu Gotajskiego". Tak to robili agitatorzy rosyjskiej rewolucji Lenina i Stalina, a także niemieckiej rewolucji narodowo-socjalistycznej Adolfa Hitlera i Josepha Goebbelsa. Tak samo działali propagandyści sowieckiego komunizmu w Polsce od 1918 roku (SDKPiL, KPP, PPR, ZSL, PZPR, PSL, SLD) do 2019 roku.

Ta oczywista wiedza o tym z kim mamy do czynienia nie wystarczy.
Zrozumieć trzeba całą złożoną treść rzeczywistości.

Weźmy przykład z ostatniej ostro sponsorowanej antypolskiej gry operacyjnej przeciwko polskiej praworządności. Oto cytat z felietonu zatytułowanego "Republika sędziów 2019":

"Zrozumieć wreszcie trzeba, że pod płaszczykiem walki o „wolne sądy” i o przywrócenie rzekomo naruszonej praworządności trwa walka o przekształcenie III RP z państwa prawnego w republikę sędziowską, w której o wszystkim decydować będzie wyłącznie trzecia władza."

Tak to wygląda na pierwszy rzut oka, że ta "sędziowska republika" wcale nie chce być suwerenną republiką, ale wręcz przeciwnie - ona wręcz demonstracyjnie i manifestacyjnie z każdym drobiazgiem leci do do swojego feudalnego pana bijąc pokłony i okazując wiernopoddańczą uległość pokornie zadając pytania prejudycjalne, jako daninę z polskiej suwerenności.

Czynią tak wbrew i przeciwko traktatom i zawartym umowom akcesyjnym o polskim członkostwie w Unii Europejskiej. Widać wyraźnie: 
Oni nie chcą polskiej suwerenności, nie chcą i nie szanują polskiej Niepodległości.

Dlaczego to robią?
Czy oni zdają sobie sprawę z tego, do czego nawołują?
Jestem pewien, że świetnie wiedzą. Tylko głupi by nie wiedział.
I przyjmuję to jako świadectwo, jako dowód działania w złej wierze, jako deklarację prawdziwego wroga naszej Ojczyzny.
Któż by śmiał taki despekt czynić naszej Matce. Królowej Polski?
Kto?
Okazuje się, że są tacy.

Strzelcy katyńscy.

 

Neokomunistycznym koalicjom PO, PSL albo SLD
nie tylko nie należy powierzać żadnej władzy,
ale nawet jednej starej kozy.
Człowieku, nie popieraj ich, a przeżyjesz!

* * *

następny - poprzedni

 

6 komentarzy

avatar użytkownika michael

2. Bolszewizator i bolszewicka mentalność.

To miejsce i te łamy mogłyby służyć skupieniu się na działaniach w dobrej wierze na prawdziwych problemach. Tym razem jednak świadomie i na zimno zastawiłem pułapkę na ludzi o mentalności spod czerwonej gwiazdy, ludzi zadaniowanych do funkcji bolszewizatora.
Trzask i zgrzyt i mamy was na gorącym uczynku. La verità.

Mianowicie, napisałem w felietonie to, co teraz zacytuję:

"Nigdy nie zapomnimy o smoleńskiej zbrodni, wiemy co się tam stało i rozumiemy polityczną rangę tego faktu. Prawda o tej zbrodni jest polityczną bronią masowego rażenia, jej użycie może w jednej chwili wymieść całą totalitarną opozycję na śmietnik historii. Koniec ich karier, koniec bezczelnego złodziejstwa, koniec czynionej bez sumienia i zrozumienia krzywdy ludzkiej".

To są jedyne słowa nawiązujące do smoleńskiej katastrofy, słowa które zawierają fakty oczywiste, ale nie dotyczące przebiegu samej katastrofy, ale jej politycznej funkcji. "Prawda o tej zbrodni jest polityczną bronią masowego rażenia..., której użycie może wymieść..." wiadomo kogo.
Nie mówię ani słowa ani o konkretnym przebiegu tej zbrodni, ani o jej winowajcach w całym dalszym tekście felietonu. 

W następnych akapitach piszę na paru przykładach o matactwach, o standardowych sposobach, którymi zawsze w wszędzie posługuje się czerwona zaraza. No i spodziewam się opisanych wyżej sposobów bolszewickiego matactwa. Dokładnie, najpierw zaciemnienie rozszerzające atakowana przestrzeń aż do całego globu i pointa ograniczająca się do wyzwiska użytego do pogardliwej oceny: "dyletanckiego tekściku".

Dlatego w opisie takiej metody odwołałem się do "Krytyki programu Gotajskiego". Typowy, klasyczny numer pochodzący od samego Karola Marksa. Ciekawe, ale ten sposób polemiki i zastosowane chwyty były systematycznie powtarzane i nieustannie stosowane od 10 kwietnia 2010 roku, aż do dzisiaj. Ciekawe dlaczego jednym z tych chwytów było zaaresztowanie Tupolewa numer 102, by zablokować komisji śledczej dostęp do dalszych prac nad bardzo już zaawansowanym dochodzeniem prawdy.

Bolszewizator w ich głowach, to ich problem.

avatar użytkownika michael

3. Rób co chcesz, by usunąć komunę z Polski

Tysiące razy powtarzane zdanie Kornela Morawieckiego, to jedna z ważniejszych, a może nawet najważniejsza zasada strategii Solidarności Walczącej. Zasada, a może nawet doktryna polityczna samodzielności intelektualnej każdego uczestnika wspólnej misji. Dzisiaj, przy okazji wmurowania tabliczki upamiętniającej imię Kornela Morawieckiego w Politechnice Wrocławskiej Mateusz Morawiecki przytoczył jedno z wielu sformułowań tej doktryny.
Pisałem o tej wytycznej strategicznego planowania jako o najbardziej współczesnej formacji, koniecznej do realizacji najpoważniejszych misji w przyszłości cywilizacji XXI wieku.

Jest to zasada organizacji rozległego systemu o rozproszonej inteligencji.

avatar użytkownika michael

4. !!!

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który rozpatrywał sprawę wyłączenia ze sprawy sędziego, który został opiniowany przez obecny skład Krajowej Rady Sądownictwa i nominowany przez prezydenta Andrzeja Dudę. Strony domagały się wznowienia postępowania, opierając się na argumencie, że sędzia rozpatrujący wcześniej ich sprawę został powołany niezgodnie z prawem. Zwracali też uwagę na rzekome upolitycznienie KRS. NSA oddalił skargę, a uzasadnienie miażdży narrację wynikającą z wyroku Izby Pracy Sądu Najwyższego, który zarzucał KRS upolitycznienie oraz brak niezawisłości.

Portal wPolityce.pl dotarł do uzasadnienia wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który rozpatrywał sprawę wyłączenia ze sprawy sędziego, który został opiniowany przez obecny skład Krajowej Rady Sądownictwa i nominowany przez prezydenta Andrzeja Dudę. Strony domagały się wznowienia postępowania, opierając się na argumencie, że sędzia rozpatrujący wcześniej ich sprawę został powołany niezgodnie z prawem. Zwracali też uwagę na rzekome upolitycznienie KRS. NSA oddalił skargę,

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego zapadł 26 listopada tego roku. Sąd nie tylko oddalił skargę strony, ale także dokonał wykładni obowiązujących przepisów, a w szczególności tych, które dotyczą opiniowania sędziów przez Krajowa Radę Sądownictwa oraz powołań sędziów przez prezydenta. NSA nie ma najmniejszych wątpliwości, że sędzia opiniowany przez obecny skład KRS i powołany przez prezydenta Andrzeja Dudę jest sędzią powołanym właściwie i zgodnie z Konstytucją.

W zakresie, w jakim Prezydent RP działa jako głowa Państwa Polskiego symbolizując majestat Państwa, jego suwerenność, wykracza poza sferę działalności administracyjnej. Kompetencja Prezydenta RP określona w art. 179 Konstytucji traktowana jest jako uprawnienie osobiste (prerogatywa) Prezydenta, a zarazem sfera jego wyłącznej gestii i odpowiedzialności. (…). W ocenie Sądu Administracyjnego, skoro kandydat na sędziego NSA został powołany przez Prezydenta RP do pełnienia urzędu sędziego NSA, nie może być osobą nieuprawnioną, o której mowa w art. 271 pkt. 1 p.p.s.a.

Stwierdził w swoim uzasadnieniu sędzia NSA Zygmunt Zgierski, powołując się jednocześnie na orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 5 czerwca 2012 roku oraz 17 października 2012 roku.

[link] (wPolityce)

avatar użytkownika michael

5. Apeluję do sędziów, żeby nie przeciągali struny.

...dopóki nie jest za późno. [Stanisław Janecki]

avatar użytkownika michael

6. OTWARTYM TEKSTEM (ODC. 199/2)

JAN I KATARZYNA PIETRZAKOWIE SZCZERZE O TOWARZYSTWIE PATRIOTYCZNYM
12 grudnia 2019 roku.

https://www.youtube.com/watch?v=eJtm2UcGOxQ