Sojusz Niemiec i Rosji uczczony zaproszeniem Ludmiły Kozłowskiej

avatar użytkownika michael

*

Tylko niemiecka finezja i polot pozwoliła Republice Federalnej Niemiec aż na tak subtelną aluzję do paktu Ribbentrop Mołotow i oczywiście do zbliżającej się rocznicy napaści Rosji na Polskę w dniu 17 września 1939 roku. Zaproszenie Ludmiły Kozłowskiej do Niemiec nieomal w przeddzień tej rocznicy jest świadectwem klasycznej delikatności niemieckiego poczucia humoru.

Przypomnijmy Rosji o jej zbrodni. 17 września przyjdź na manifestację pod rosyjską ambasadą [link]
 
Należy więc uznać, że takie działanie jest oficjalnym nawiązaniem Republiki Federalnej Niemiec (Bundesrepublik Deutschland) do ciągłości prawnej z paktem Ribbentrop - Mołotow oraz wynikających z tego paktu konsekwencji zmowy faszystowskich Niemiec z Komunistyczną Rosją przeciwko polskiej racji stanu. Działanie Republiki Federalnej Niemiec nastąpiło w dwóch oficjalnych aktach państwa niemieckiego: 
  • Po pierwsze poprzez wysłuchanie dywersantki Kozłowskiej w Bundestagu!
  • Po drugie poprzez wydanie dywersantce Kozłowskiej wizy wjazdowej (LTV), ze względu na "interes narodowy Niemiec"!
 
Wobec tych faktów, Państwu Polskiemu (Rzeczypospolitej Polskiej) pozostaje przyjęcie do wiadomości tej ciągłości, co pociąga za sobą natychmiastowe i nieodwołalne uznanie Republiki Federalnej Niemiec za bezpośrednio  odpowiedzialną za wszelkie konsekwencje, straty i szkody jakie poniosła Polska w wyniku II Wojny Światowej oraz bezpośrednio odpowiedzialnej za niemieckie zbrodnie wojenne dokonane na Obywatelach Polskich wszystkich narodowości, co powinno pociągać za sobą natychmiastowe i nieodwołalne uznanie wszelkich praw państwa polskiego do wszelkich reparacji wojennych oraz praw wszystkich obywateli polskich wszelkich narodowości do roszczeń i odszkodowań za straty majątkowe, prawne i moralne oraz wszelkie ich konsekwencje - jako należnych.
 
Wynika to z odpowiedzialności Republiki Federalnej Niemiec jako bezpośredniego następcy prawnego III Rzeszy, które to następstwo zostało potwierdzone dwoma kolejno następującymi po sobie państwowymi aktami prawnymi związanymi politycznie, przyczynowo i organizacyjnie.
 

 

* * *

 

następny - poprzedni

 

6 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Głazy już na nich lecą z nieba

[link] Głazy lecą z nieba. [link]

avatar użytkownika michael

3. NIE TYLKO JEDEN PROBLEM KONSTYTUCYJNY

[link] Nie tylko OBSTRUKCJA PARLAMENTARNA, nie tylko PROCEDURY LEGISLACYJNE, nie tylko miejsce SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO, nie tylko USTRÓJ WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI, nie tylko...

Od Konstytucji zależy czy Polska będzie gniazdem szerszeni klasy Schetyny i Rabieja, czy będzie Państwem poważnym. To trzeba sobie wbić do głowy. Ta Konstytucja, która teraz obowiązuje jest złym aktem prawnym i dlatego powinna być zlikwidowana i zastąpiona czymś zanacznie lepszym. Polska zasługuje na dobre prawo. Powtarzam: Polska zasługuje na dobre i sprawiedliwe prawo. Ten jeden jedyny argument powinien wystarczyć. W tej sprawie nie jest potrzebne żadne referendum. Jeśli możemy zrobić cokolwiek zmienić w Konstytucji na lepsze, zróbmy to. Sęk w tym, że teraz nie możemy tego zrobić, ponieważ nie mamy większości konstytucyjnej. 

I to jest pierwszy punkt naszej długoterminowej strategii dla Polski
avatar użytkownika Tymczasowy

4. Nedznicy

Ponure, choc zalosne sa te ich popisy. Znalazlem tylko jedno zdjecie pokazujace szerzej sale Bundestagu w czasie wspolnej nimiecko-rosyjskiej akcji dywersyjnej. Wyglada na to, ze bylo tam tylko kilkanascie osob. Z cala pewnoscia nawet nie wszyscy byli parlamentarzystami. Podobnie bylo z akcjami polskich zdrajcow a jednoczesnie niemieckich dywersantow w PE. Garstka nedznikow, prawie wszyscy Polacy.
PS Jednym z celow rosyjskiej dywersantki jest sklocenie Polakow z Ukraincami.

avatar użytkownika michael

5. @ Tymczasowy - Słowo o nędznikach.

Niemieccy, rosyjscy, czy inni obcy, jeśli są nędznikami, są nimi na obcy rachunek. Ale są tacy niby nasi Polacy, którzy zawsze i przy każdej okazji, wykorzystują wszelkie preteksty, by wszystko mieć nam za złe.

A jeśli nie mogą wprost napluć we własne gniazdo, wyjmą z kontekstu, uzupełnią własnym domniemaniem, przypiszą intencję, inkryminują, insynuują, aby tylko powiedzieć coś bardzo złego o nas. O Polsce. O polskim rządzie. 
Wymyślą nazwę, chociaż w intencji obelżywą, byle narobić smrodu, zepsuć powietrze, dorobić gębę, zniesławić. Coś takiego jak "pisowskie państwo".

Cóż znaczy określenie "wyimaginowana wspólnota"? Albo plastusiowa produkcja Basi Pieli? Trzeba być chorą z urojenia, aby w plastelinowej figurce Farmazona dostrzec polski antysemityzm. Wszystko się tej dziennikarce źle kojarzy.

Trzeba być naprawdę idiotą, aby w paskudnej akcji Franków Schwabów dojrzeć skandaliczne zaniedbanie polskiego ambasadora i gruby błąd polskiego kontrwywiadu. 
Już nie wiem czy to jest po prostu głupota czy ekstrakt łajdactwa.


avatar użytkownika michael

6. Oni niszczą Polskę, paskudzą naszą przyszłość

Czy Oni tego nie wiedzą?

Uważam, że doskonale wiedzą co robią. Powtarzają wieszanie propagandowej kuli u polskiej nogi, by nie drażnić Stalina.

Ludzie, czy nie widzicie, że zniesławienie nie jest krytyką?
Powiedzcie mi dlaczego, gdy poseł Michał Sczerba zniesławia polskie państwo, mówicie o krytyce?
Czy każdy śmierdzący chlew ma prawo śmierdzieć w imię wolności słowa?
Niech śmierdzi, jego prawo. Ale nie nazywajcie tego smrodu polemiką.
Nie nazywajcie chamskiego łajna krytyką.