Autorska teoria spiskowa dotycząca veta prezydenta

avatar użytkownika hrponimirski

Wyjaśnienie dlaczego prezydent zawetował 2 ustawy wzbudza wiele domysłów. Ja też mam swoją teorię, ale dla porządku zbierzmy je wszystkie (przynajmniej te co znam):

- Prezes potrzebuje następcy więc, spór o veto jest udawany, chodzi o wykreowanie prezydenta na lidera/fajtera - teoria pojawiła się bardzo szybko, gdyż wzbudzała nadzieję na równie szybkie załatwienie sprawy; chłopaki się podroczą proforma i będzie OK; mi to też na początku przeszło przez myśl, ale sprawa trwa za długo;

- prezydent ma przerośnięte ego i bez porozumienia z Prezesem sam się kreuje na niezależnego lidera/fajtera

- prezydent nawet nie wie, że ma ego, ale ktoś z tylnego siedzenia rozbudza ego prezydenta i nie jest to tym razem Prezes, ale inne szatany, które nie chcą wziąć za to konstytucyjnej odpowiedzialności – tezę taką postawił bodajże dr Targalski, a za instrument jechania po ambicji prezydentowi służy ponoć popularny w sieci serial

- do prezydenta zadzwoniła stręczycielka nachodźców i coś mu tam powiedziała – teoria też się pojawiła na początku, bo stręczycielka dzwoniła już dawno

- nasz nowy/stary i dozgonny, transatlantycki sojusznik (jeszcze przedtrumpowy) nie ufa(ł) Prezesowi i wymusił na nim by prezydentem została osoba, która będzie blokować jego działania – teoria pojawiła się na salonie; odłożyłbym tę teorię ad acta, bo jakie przełożenie ma mieć niby sojusznik na prezydenta?

Przedstawię teraz moją autorską teorię. Proszę zwrócić uwagę, że ona jest logiczną konsekwencją dwóch założeń, więc możemy spekulować, jedynie co do prawdziwości tych założeń.

Założenie 1: Nasze służby, których w teorii już nie ma, bo zostały rozwiązane, albo już są dobre, bo zweryfikowane, znalazły sobie nowych mocodawców. Taką tezę lansuje red. Michalkiewicz. Część tych służb mogła sobie znaleźć protektora w postaci naszego nowego/starego transatlantyckiego sojusznika. Talibowie w Klewkach i takie tam to przykłady współpracy. Nie mam pojęcia na ile założenie jest prawdopodobne.

Założenie 2: Nasze służby, których nie ma, albo są zweryfikowane, są powiązane z naszymi niezawisłymi sądami. Bądź co bądź służby jak i niezawistne sądy rozkręciły się w okresie słusznie minionym. A i czemuś te niezawisłe sądy mają służyć.

Z Założenia 1 wynika, że służb nie za bardzo można ruszać, jeśli chcemy być w dobrej komitywie z naszym transatlantyckim sojusznikiem. Np. lepiej nie pokazywać wszem i wobec wiadomego aneksu do wiadomego raportu.

Z Założenia 2 wynika (które jest założeniem de facto o przechodniości relacji), że skoro nie można ruszać służb, to i nie bardzo można ruszać i sądów. Więc Dobra Zmiana jest tylko markowana w materii reformy sądów i veto jest jak najbardziej uzgodnione, bo niestety jest zgodne z nasza racją stanu jaką jest zabezpieczenie naszej (nomen omen) wschodniej flanki.

Wydaje mi się, że red. Michalkiewicz stwierdził też kiedyś, że bezpieczniacy mieliby sprawować funkcję bezpiecznika w wypadku, gdy Prezes będzie realizował zbyt polską politykę.

Ostatnio Michalkiewicz 1) spekulował czy aby powściągliwość w pokazywaniu aneksu, nie jest przypadkiem gałązką oliwną w kierunku służb, by powrócić do poprzedniego stanu, czyli kopania się po kostkach, ale nie wyżej.

W każdy razie to dwie takie robocze uwagi do mojej autorskiej teorii spiskowej. Pominę analizę, które teorie spiskowe można wykluczyć, jeśli przyjmie się moje założenia.

Jak zwykle mam nadzieję, że się mylę.

 

---------

  1. http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4061)

12 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @hrponimirski

teorie Michalkiewicza od lat sa niezmienne. Polska rządzą Stronnictwa Ruskie, Pruskie i Amerykańskie. W zależności od opcji rządzącej wygrywają raz amerykańskie, raz rusko-pruskie, ale generalnie dogadują sie nad naszymi głowami.
Dlaczego prezydent Duda nie tylko zawetował, ale robi wszystko, aby prawdziwą reformę wstrzymać?
Tego nie wiemy, ale spekulując, mnie najbliższa jest teoria widoczna w mediach w wystąpieniach Romaszewskiej czy Czerepachy.
"prezydent nawet nie wie, że ma ego, ale ktoś z tylnego siedzenia
rozbudza ego prezydenta i nie jest to tym razem Prezes, ale inne
szatany, które nie chcą wziąć za to konstytucyjnej odpowiedzialności"

Też bym bardzo chciała sie mylic, ale taka nadzieje miałam do momentu przedstawienia przez prezydenta projektów ustaw, które okazały się, po 3 miesiącach, nic nie wartymi, niekonstytucyjnymi propozycjami.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika hrponimirski

2. @Maryla

czyli wg Pani, jednak - podsycana ambicja...
no zobaczymy jak prezydent z tego wybrnie

avatar użytkownika UPARTY

3. Jeszcze jedna teoria- córka

W zasadzie wszyscy "nasi" politycy, którzy mieli córki starające się żyć samodzielnie były obiektem zainteresowania onych. Obecnie zaś mamy taką sytuację, że córka PAD studiuje prawo na UJ. Czy jest to możliwe, by skończyła studia, skoro każdego prawnika, który współpracuje z PIS`em tzw środowisko gnoi bez litości mogła spokojnie studiować? A jeśli studiuje to dlaczego?
Przypomnę, najpierw córka Marszałka Kerna- przebieg akcji wszyscy znają, później córka L.Kaczyńskiego - wkręcenie w rzekome wyłudzenie kredytu i dziecko "na boku". Nie było dla nikogo tajemnicą, że właśnie problemy córki były powodem opóźniania przez L.Kaczyńskiego decyzji o ponownym kandydowaniu. Czemu więc młoda Duda miała by być uprzywilejowana?

uparty

avatar użytkownika hrponimirski

4. @Uparty

nie wiem co Pan insynuuje ; ) na razie studiuje... ; ) (skoro Pan tak twierdzi)
swoją drogą to przypomniał mi się dialog:

- telewizja niezależna "Piraci"...
- niezależna od kogo?
- to zależy

avatar użytkownika michael

5. Uważam, że do rozwiązania potrzeba więcej figur na szachownicy

Zróbmy więc doświadczenie z autorską hipotezą:
 
Założenie 1. Czyli czy rzeczywiście nasze służby zmieniły pana na amerykana. 
Fakty są inne - zasadnicze reformy służb są jeszcze przed nami, a te które istnieją przestały być jednolite. Mianowicie: 
*1 Najagresywniejsze przemiany nastapiły w służbach wojskowych ponieważ ich szczelność i profesjonalizm ma najwiekszy wpływ na uznanie powagi naszego państwa przez najpoważniejszych naszych sojuszników. 
Ten ruch okazał się najefektywniejszy - to jest nowa wojskówka, która wykluczyła z międzynarodowego rynku wywiadu i kontrwywiadu pozostałe po PRL i WSI służby. Po prostu dawne SKW stworzone z bardzo młodych ludzi, prawie harcerzy dojrzało i przetrwało. To jest cud umiejętności pracy zespołowej [link]. Miarą sukcesu jest wzajemne zaufanie na najwyższym szczeblu w relacji między Polską a USA.
WERYFIKACJA:
  • Technologia Patriot ze wzajemnym dostępem do pełnej technologii na poziomie dostępnym dla tylko i wyłącznie trzech państw: USA - Izrael - Polska. I nikt więcej.
  • Finansowanie najwyższych technologii - W USA jest to wyłączna specjalność jednego tylko banku Silicon Valley Bank, który ma swoje placówki poza USA tylko w trzech krajach świata - w Chinach, Izraelu i Wielkiej Brytanii oraz buduje przedstawicielstwo w czwartym kraju świata - w Polsce.
  • Wojskowa wiarygodność operacyjna na poziomie strategicznym [link]. Manewry Zapad 2017 pokazały, że Rosjanie mogą zorganizować i przerzucić na całym swoim froncie zachodnim, a więc na wschodniej flance NATO, siły zdolne do zaatakowania państw bałtyckich, Ukrainy i Polski z równoczesnym zablokowaniem Stanom Zjednoczonym możliwości przerzucenia wojsk do Europy. Antoni Macierewicz natychmiast poleciał do Ameryki i ustalił z Pentagonem, aby potrzebne amerykańskiej odsieczy uzbrojenie i sprzęt dostarczyć teraz i zmagazynować u nas, utrzymując w gotowości bojowej. Antoni Macierewicz zrobił to od razu, we wrześniu 2017, natychmiast po zakończeniu rosyjskich manewrów Zapad 2017 w bezpośredniej rozmowie z szefem Departamentu Obrony generałem Jamesem Mattisem w Pentagonie.
  • Powiązania personalne dyskretnie zakomunikowane publicznie w czasie wizyty Donalda Trumpa w Polsce, przez wskazanie niektórych strategicznych doradców prezydenta USA
    John Lenczowski - amerykański politolog polskiego pochodzenia, założyciel i prezes The Institute of World Politics Instytutu Polityki Światowej - niezależnej wyższej szkoły dyplomacji i bezpieczeństwa narodowego w Waszyngtonie. [link
    Marek Chodakiewicz - amerykański historyk polskiego pochodzenia, profesor w The Institute of World Politics specjalizujący się w badaniu stosunków polsko-żydowskich, tematyki Holocaustu oraz historii Europy Środkowej i Wschodniej XIX–XX wieku. Jeden ze współautorów warszawskiego przemówienia Donalda Trumpa [link]
  • Finanse - w wyniku doświadczenia bankowego i pracy Mateusza Morawieckiego w mocnej pracy zespołowej narastajacy strumień przemysłowych inwestycji zagranicznych, znaczna repolonizacja polskiego systemu bankowego oraz strategiczna inwestycja JP Morgan w Polsce.

*Zwykle myśląc o antypolskiej agenturze automatycznie nasuwa sie skojarzenie z WSI. Tymczasem od formalnej likwidacji tej postsowieckiej służby upłynęło już bardzo dużo czasu, w którym "resortowe środowisko" bardzo mocno się "zreintegrowało" i przeformowało kadrowo, strategicznie i ekonomicznie. 

To jest sprywatyzowana część służb WSI, UOP i ABW, które skompromitowały się w obrocie międzynarodowym zbyt jednostronnym powiązaniem z dawnym sowieckim matecznikiem, dość zręcznie rozbrojonym np. aferą z centrum kontrwywiadu NATO, która doprowadziła jego odzyskania, a dopiero później do jego wiarygodnej akredytacji jako CEK NATO [link] oraz do otwarcia dnia 19.10.2017 siedziby CEK NATO [link]. A sprywatyzowane ugrupowanie służb musiało przenieść swoje zainteresowanie na wyprowadzone z polskiej gospodarki pieniądze oraz na podjęcie prób dezintegracji strategicznego konsolidowania się systemów Obrony Narodowej poprzez bardzo mocne usidlenie prezydenckiego BBN przy pomocy stowarzyszenia ludzi w brązowych butach. Ich działanie polega głównie na blokowaniu postępu w we wdrażaniu wniosków ze "Strategicznego Przeglądu Obronnego", który stał się podstawą do przygotowania nowej, "antydostępowej" „Koncepcji Obronnej Rzeczypospolitej Polskiej” oraz zintegrowanych systemów dowodzenia i szkolenia wojska [link],[link],[link]. 

Można by zaryzykować hipotezę, że stara służba jest wyprowadzoną przez zaczarowany flet gromadą much, które obsiadają lep wywieszony tam, gdzie muchy lubią siadać, czyli tam gdzie iluzja władzy nad wojskiem (BBN) oraz tam gdzie jest dużo ukradzionych pieniędzy. Wystarczy uważnie patrzeć gdzie siadają muchy.

*3 No i służby cywilne, które pozostały tam gdzie były, niby się nie sprywatyzowały, ale pozostały w dawnych związkach koleżeńskich i układach trochę towarzyskich, trochę służbowych. Wystarczy patrzeć uważnie. Rónocześnie jednak starannie przygotowywana jest głęboka reforma służb i przejęcie niektórych agend, a niektórych nie, wymiana niektórych kadr, a niektórych nie. Trochę to zależy od tego, które muchy wylatują z gniazda i gdzie siadają. Wystarczy patrzeć. A to jest zadanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

A jak wobec tego wygląda drugie założenie?
Założenie 2 - czy rzeczywiście służb nie można ruszać oraz czy pociąga to za sobą nietykalność sądownictwa?
 

Pozwolę sobie na odpowiedź nie wprost, choć nie będzie to odpowiedź wymijająca. Mianowicie. Aktualny Prezydent okazał się facetem, który wyłamał się z cywilizacji pracy zespołowej inicjując indywidualną grę na siebie. Nastąpiło to w chwili gdy zdecydował się na referendum konstytucyjne, które miało mieć tylko jedni pytanie do rozstrzygnięcia takiej oto dziwnej alternatywy:
Czy kanclerski czy prezydencki ustrój władzy wykonawczej?
To była rozstrzygająca chwila, w której Pan Hilary zgubił okulary.

To się nazywa przekroczenie progu niekompetencji. Napisałem wtedy, gdzieś w jakimś komentarzu, że naszego Andrzeja Dudę należy wysłać do zasadniczej szkoły zawodowej dla prezydentów. Ten chłoptaś nie łapie subtelnej różnicy pomiędzy ustrojem Polski a ustrojem władzy wykonawczej. Po prostu lipa. 
Cała Polska myli mu się z jego pałacykiem? 
W tym momencie sam siebie zdegradował z pozycji polskiego męża stanu do pozycji lepu na muchy wlatujące do i wylatujące z BBN.
Ten facet nie rozumie strategi, którą świetnie kuma cały zespół "cywilizacji rozległego systemu o rozproszonej inteligencji".
Jeszcze raz ten sam [link] pkt. 2 i 3.
Najciekawsze, że myśląc o swoim osobistym awansie, automatycznie stracił zaufanie wszystkich poważnych w świecie ośrodków politycznych.  Przestał być wiarygodny. To jest normalne. Mężowie stanu myślą o racji stanu. Gdy Pan Antoni rozmawiał z Jamesem Mattisem w Pentagonie o polsko-amerykańskiej strategii wschodniej flanki NATO, w tym samym czasie pan Prezydent spotykał się z drobnymi amerykańskimi przedsiębiorcami.
Najlepiej wyjaśnił to UPARTY. Andrzej Duda to człowiek z Krakowa. A w Krakowie nie jest ważne CO ktoś mówi, ale ważne jest KTO mówi, byle mówił.
Nic mu już nie pomoże.
avatar użytkownika michael

6. hrponimirski

Wyjaśniam.
UPARTY zastanawia się nad tym, czy przypadkiem jakaś agentura nie ma trzymania na wolność polityczną pana Prezydenta - za pośrednictwem kogoś z najbliższej rodziny.
Mam wrażenie, że UPARTY trafnie odgaduje, choć nie o córkę tu chodzi, ani nawet nie o żadną kobietę w najbliższej rodzinie pana Prezydenta.

avatar użytkownika TW Petrus13

7. ,,,

"Uważam, że do rozwiązania potrzeba więcej figur na szachownicy". Dziś wszyscy mają urodziny,więc będę niespotykanie spokojny,i bardzo grzeczny (znając swoje miejsce w szeregu).Ja jestem prosty chłop,ale mój śwp.Tata nauczył mnie grać w "szachy". Czytałem z uwagą (na ile zdołałem pojąć) co napisali moi szanowni poprzednicy."skoczek" czy "konik sprzedający pod kinem bilety na seans"?. Na "szachownicy" przed atakiem na "figurę króla",można się obronić (jeśli nie ma król wyjścia,bo atak broniony przez wspierającą go "Figurę"."Skoczek" nie musi być przy ataku chroniony (nawet wtedy kiedy,na swoim polu,nie ma figury wspierającej atak!). Michael dzięki za wpis!,kiedy grałem z (dziś bardzo chorym rówieśnikiem inż.Januszem),zawsze tłukł mi moje "koniki - skoczki". Dlaczego?,ano dlatego,bo skoczek na "politycznej szachownicy-nawet nie chroniony",zabije jednocześnie atakując "króla","hetmana","wieżę" bądź gońca!". Ja to poznałem,i w to wierzę!
z pozdrowieniem
ps.
http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-gospodarka/190951,warto-postawic-na-...
http://www.naszdziennik.pl/swiat/190955,islamisci-uderzyli-w-usa.html
i na koniec
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/190923,co-hm-mazgula-robi-jeszcze...


 

avatar użytkownika Tymczasowy

8. Dla mnie

licza sie te analizy, ktore uwzgledniaja fakt, ze przez pierwsze dwa lata Duda byl w porzadku. W ten sposob slabnie wersja agenturalna, a rosnie wersja przepoczwarzania sie osobnika.

avatar użytkownika hrponimirski

9. @Michael

trochę mnie Pan pocieszył, ale mi chodziło właśnie o tym "zdezorganizowanyh roninów", których sojusznik jako poważne państwo może trzymać jako BATNĘ, nie dając im technologii...
swoją drogą ciekawe na ile państwo ma możliwość robienia reverse engineeringu najnowszych typów uzbrojenia i jak bardzo by to wkurzyło sojuszników

zrozumiałem Upartego - stąd mój cytat... samo dostanie się na prawo nie jest problemem, głównym problemem jest robienie aplikacji - choć rozumiem, że jak ktoś się uprze, to może zacząć podkładać kłody już wcześniej

avatar użytkownika hrponimirski

10. @Michael

co do władzy wykonawczej

trójpodział władzy jest przereklamowany i moim zdaniem został wymyślony do zamaskowania dziury jaka powstała kiedy państwo przestało przejmować się Kościołem

wydaje mi się, że kiedyś napisałem explicite, że władza świecka szachowała się nawzajem z duchowną i to zapewniało, że żadna władza się nie rozrastała (teraz coś podobnego głosi Braun); szukałem teraz tej notki, ale nie mogłem znaleźć;

w trójpodziale władzy to parlament jest najważniejszy, bo on mówi co trzeba robić tworząc pozytywne prawo, rząd to wykonuje, a sądy sądzą wg tego prawa... nawet w systemie prezydenckim - w którym parlament nie kontroluje władzy wykonawczej jak w systemie parlamentarno-gabinetowym (votum nie/ufności dla rządu) - władza musi się słuchać parlamentu poprzez prawo i w sumie tylko na swoją obronę ma veto ; )

władza wykonawcza też zbiera podatki, więc ma fundusze i siłę (policja, wojsko), więc teoretycznie łamiąc prawo może się przeciwstawić parlamentowi;

ale najważniejsze to, że to prawo się rozrasta i niczym ten rozrost nie jest kontrolowany, a konstytucja jest tylko kolejnym listkiem figowym maskującym potencjał totalitarny pooświeceniowej władzy

avatar użytkownika hrponimirski

11. @Michael

chociaż w USA przy systemie prezydenckim jest impeachment - więc w sumie jest coś a la votum nieufności

avatar użytkownika michael

12. @ Tymczasowy - ja wręcz odrzucam waiant agenturalności PAD,

Nie ma takiej opcji. Mam wrażenie, że ten chłop po prostu nie dorósł do tej roli. Dlatego często używam  przenośni albo może alegorii o braku zasadniczej szkoły zawodowej przygotowujacej do zawodu prezydenta. Nie jest to żadna kpina, ani wyraz lekceważenia. Absolutnie nie.

Jest to raczej wyraz mojej świadomości tego, jakim trudnym zadaniem jest prezydencka robota, jak skomplikowaną przestrzenią jest świat, w którym musi poruszać się "przeciętny prezydent". Konieczna jest konkretna wiedza  jak wiele w nim pokus, pozorów, nacisków, wyzwań i wrednych oddziaływań, jak dużo w tej robocie jest pytań bez odpowiedzi, jak mnóstwo ryzyk i rujnującej zdrowie odpowiedzialności.

Dlatego historia zna mnóstwo prezydentów, o których nikt nie pamięta, i tak mało pojawiło się w historii prawdziwych mężów stanu...

Do tej roboty absolutnie niezbędne są: 
  • ogromne kwalifikacje osobiste, wsparte potężnym przygotowaniem "zawodowym" i zdolnością do koszmarnej harówy bez utraty tchu,
  • absolutna zdolność do pracy zespołowej, pisałem o tym wiele razy. Tak jak generał bez wojska to gęsi pipek, ale największa armia nic nie zwojuje, gdy nie ufa swojemu generałowi. Nie mówię o czyś takim jak charyzma, która przydaje się na dobry początek, ale bez zdolności do efektywnego rozwiązywania bardzo trudnych problemów w pracy zespołowej, w której cały zespół jest zaangażowany na max... To jest trochę tak jak umiejętność generała George Pattona...
    Pisałem trochę o nowej umiejętności zespołowej pracy PIS, pojawiło się rzeczywiście mnóstwo zdolnych ludzi i każdy z nich ciagnie swoje lejce aż trzeszczy. [link]
    Zupełnie serio to mówię, wystarczy przyjrzeć się faktom - aktualny PiS to po prostu wysyp, cała chmara mocnych ludzi, którzy nie pierniczą się i dają sobie radę. Wystarczy spojrzeć uważniej.
  • Odporność na niepowodzenia, umiejętność wykorzystania nauki z przegranych bitew do wygrywannia wojny. SWOT na codzień i zawsze ciagniemy dalej.
  • Zdolność do kreowania wielowariantowych strategicznych i ambitnych wizji o długich horyzontach przyszłości i upierdliwe, konsekwentne, krok po kroku oprogramowanie wszelkkich możliwych ścieżek dojścia, tak aby żadna mina nie wywaliła z drogi, aby bez kurczowego trzymania się kursu, każda droga prowadziła do celu.

Tak by można wypisywać bez końca, ale gdy spojrzeć na to co już jest napisane, to widać jasno, że PAD może by i potrafił tak działać, gdyby tak wiedział, tak był wychowany i tak chciał, gdyby wierzył, że tak trzeba. 

PAD się nie zmienił, on taki zawsze był. 
Nigdy nie był liderem, był świetny, gdy ktoś go ciągnął, więc teraz ciągną go różni, nawet tacy, którzy mu do pięt nie dorastają.