Grzech żydów i heretyków przeciwko Duchowi Świętemu – Ks. Jakub Wujek

avatar użytkownika intix

.

 


BIBLIA
ŁACIŃSKO - POLSKA
CZYLI
PISMO ŚWIĘTE
STAREGO I NOWEGO TESTAMENTU

PODŁUG TEKSTU ŁACIŃSKIEGO WULGATY I PRZEKŁADU POLSKIEGO
X. JAKUBA WUJKA SI

–––––––––
Grzech żydów i heretyków przeciwko Duchowi Świętemu (*)


––––––––––––––––––––––
SANCTUM JESU CHRISTI EVANGELIUM
SECUNDUM MATTHAEUM
CAPUT XII

       31. Ideo dico vobis: Omne peccatum et blasphemia remittetur hominibus; Spiritus autem blasphemia non remittetur. (Marc. 3, 28. Luc. 12, 10).

       32. Et quicumque dixerit verbum contra Filium hominis, remittetur ei; qui autem dixerit contra Spiritum Sanctum, non remittetur ei, neque in hoc saeculo, neque in futuro.

–––––––––––

ŚWIĘTA JEZUSA CHRYSTUSA EWANGELIA
WEDŁUG MATEUSZA
ROZDZIAŁ 12

       31. Dlatego powiadam wam: Wszelki grzech i bluźnierstwo będzie odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo Ducha nie będzie odpuszczone.

       32. I ktokolwiek by rzekł słowo przeciwko Synowi człowieczemu, będzie mu odpuszczone, ale kto by mówił przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone, ani w tym wieku, ani w przyszłym.

Wykład X. Jakuba Wujka

       31. Ale bluźnierstwo Ducha. Nie rozumiej, żeby który był tak ciężki grzech na świecie, którego by Bóg odpuścić nie chciał, albo za któryby człowiek na tym świecie nie mógł pokutować, jak niektórzy heretycy i po dziś dzień mniemają; ale iż niektóre cięższe grzechy (jako mianowicie to bluźnierstwo żydowskie przeciw jasnym sprawom Ducha Świętego, a także heretyków, którzy chcąc i wiedząc upornie się uznanej prawdzie sprzeciwiają, i sprawom Ducha Świętego w Kościele Bożym) bardzo trudno bywają odpuszczone; a iż takim Bóg sprawiedliwie wszystką łaskę odejmuje, aby nie pokutowali. Wszakże jednak między wszystkiemi grzechy przeciw Duchowi Świętemu (których sześć mianują) jeden tylko jest, który zgoła nie bywa odpuszczony: to jest, zejście z tego świata nie w jedności a posłuszeństwie Kościoła powszechnego, i bez pokuty. Jako jasno Augustyn św. świadczy tymi słowy: Kto niewierząc żeby w Kościele były grzechy odpuszczane, gardzi tak wielką hojnością daru Bożego, a w tym zatwardzeniu serca schodzi z tego świata, ten zostaje winien onego nieodpuszczonego grzechu przeciw Duchowi Świętemu. I tenci grzech Jan św. w liście swoim zowie grzechem aż do śmierci; i za tym który w nim umiera, modlić się nie każe. Dz. Ap. 7, 51. Rzym. 2, 5. Enchir. c. 28. 1 Jan. 5, 16.

       32. Słowo przeciw Synowi człowieczemu. Żydzi grzeszyli słowem przeciw Synowi człowieczemu, kiedy ganili to, co On czynił według człowieczeństwa: zowiąc Go obżartym i pijanicą i przyjacielem grzeszników; że obcował z grzesznymi, i naruszał szabat; i rzeczy tym podobne. Mt. 11, 19. A ten grzech łacniej mógł być odpuszczony, iż Go sądzili jako innego którego człowieka. Ale grzeszyli i bluźnili przeciw Duchowi Świętemu (którego tu zowie palcem Bożym, który cuda czynił) kiedy z uporu i ze złości jasne sprawy Boże w wyrzucaniu czartów, przypisywali samemu czartowi. A ten grzech nie bywa odpuszczony: iż bardzo z trudna może być odpuszczony, jako widzimy w tym pokaraniu potomków żydowskich, aż do dnia dzisiejszego.

–––––––––––

Biblia Łacińsko-Polska, czyli Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Podług tekstu łacińskiego Wulgaty i przekładu polskiego X. Jakóba Wujka T. J. z komentarzem Menochiusza T. J. przełożonym na język polski. Wydanie X. S. Kozłowskiego Arcybiskupa i Metropolity Mohylowskiego. We czterech tomach in 8-vo maj. (fracta pagina). Wydanie trzecie. Tom IV. Obejmujący Księgi Nowego Testamentu, jako to: Cztery Ewangelie, Dzieje Apostolskie, czternaście listów św. Pawła, list św. Jakóba, dwa listy św. Piotra, trzy listy św. Jana, list św. Judy i Objawienie św. Jana. Wilno 1898, ss. 51; 53-54.

(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).
-------------------------------------------------------------------------------------
Pozwolenie Władzy Duchownej:
            Servatis conditionibus in impressione Sacrorum Bibliorum servandis, licentiam per praesentes dedimus S-am Scripturam utriusque Testamenti cum Commentariis Menochii S. J., editionis Excellentissimi, Illustrissimi ac Reverendissimi Simonis Kozłowski, Archiepiscopi Mohiloviensis, imprimendi, impressamque absque ullis mendis, diligenti prius revisione et collatione facta, evulgandi.

No. 632.
          Datum Vilnae die 29 mensis Aprilis 1895 anno.
                               † Antonius Franciscus Eppus mpr.

                                                  Franciscus Wołodźko.
                                              In spiritualibus Secretarius.
-------------------------------------------------------------------------------------
Przypisy:
(*) Tytuł od red. Ultra montes.
http://www.ultramontes.pl/grzech_zydow_i_heretykow.htm

.

7 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. Św. Maksymilian Maria Kolbe:


Św. Maksymilian Maria Kolbe:

„Biedni” Żydzi

(Jest to tekst wydany pierwotnie w „Rycerzu Niepokalanej nr 5/1926, który został zamieszczony w wydanej przez Wydawnictwo św. Tomasz z Akwinu i zredagowanej przez Stanisława Krajskiego książce – św. Maksymilian Maria Kolbe, pt. „Pisma wybrane”. Książka ta posiada imprimatur w diecezji, której ordynariuszem jest Prymas. Ten fakt, jak również sam fakt, że mamy do czynienia z tekstem osoby kanonizowanej, a więc świętego świadczy, iż w tekście tym nie zostało nic złego, z punktu widzenia katolickiego, powiedziane, że nie ma w nim tego, co nazywa się ostatnio w Kościele „grzechem antysemityzmu”)


              Bóg zawsze jest — w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. W czasie powołał do bytu z niczego istoty duchowe, obdarzone rozumem i wolną wolą. Jako takie, dobrowolnie miały sobie wyznaczyć przyszłość — odbyć próbę wierności. Część, choć stworzenia. nicość sama z siebie, sobie przypisuje to. czym jest i chce się stać równą Bogu własnymi siłami. Grzeszy pychą. W tejże chwili spotyka ją zasłużona kara — odrzucenie. Wiernych zaś. pokornie wyznających prawdę, że od Boga mają to, czy m są i co mogą i przez Niego tylko, jako źródło bytu. mogą coraz bardziej Go poznawać, kochać posiadać i tak coraz bardziej (o ile się tak wyrazić można) się ubóstwiać. Bóg uszczęśliwił w sobie, w niebie.

       I stworzył Bóg też istotę cielesną, i jej dal duszę obdarzoną rozumem i wolną wolą. I tej dal czas próby. Duch pyszny, z dopuszczenia Bożego, zazdroszcząc szczęścia tej istocie, podsuwa jej. By „stała się jako Bóg” własnymi siłami. Człowiek daje się zwieść żądza pychy rodzi nieposłuszeństwo. Rozum jednak ludzki, to już nie jasność poznawcza ducha, więc i wina mniejsza. Pan Bóg zatem nie wymierza kary wiecznej, ale skazuje na cierpienia i śmierć.

       Któż jednak zdoła zadośćuczynić Bożej sprawiedliwości? Wielkość obrazy mierzy się godnością obrażonego, którym jest nieskończony Bóg. Żadna więc istota skończona, ani wszystkie razem nie są w stanie dać zadośćuczynienia nieskończonego. Bóg. i tylko nieskończony Bóg może nieskończenie zadośćuczynić.

       I dzieje się rzecz niepojęta. Bóg zniża się do stworzenia, staje się człowiekiem, by go odkupić i nauczyć pokory, cichości, posłuszeństwa, prawdy. By go zaś ludzie rozpoznać mogli, wybiera człowieka, Abrahama, którego ród szczególną opieką otacza, by nie zatracił wiary w prawdziwego Boga wzbudza w nim proroków, którzy podali czas Jego przyjścia, miejsce i szczegóły z życia, śmierci i zmartwychwstania.

       Przyszedł w ubogiej stajence, zamieszkał w ubogim domku, przez lat 30 był posłusznym w pokorze, uczył, jak żyć. Miłościwie przygarniał pokutujących grzeszników, gromił obłudnych faryzeuszów, a wreszcie zawisł na drzewie Krzyża spełniając proroctwa.

       Człowiek odkupiony.

       Chrystus Pan zmartwychwstaje, zakłada Swój Kościół na opoce — Piotrze i obiecuje, że bramy piekielne nie przemogą go.

       Część narodu żydowskiego uznała w Nim Mesjasza, inni, a zwłaszcza pyszni faryzeusze, nie chcieli Go uznać, prześladowali Jego wyznawców i potworzyli mnóstwo przepisów nakazujących Żydom prześladowanie chrześcijan. Przepisy te połączone z opowiadaniami poprzednich rabinów zebrał w r. 80 po Chrystusie rabbi Johanan ben Sakai, a ostatecznie wykończył około 200 r. rabbi Jehuda Hannasi i tak powstała Afiszna. Późniejsi rabini znowu wiele dodali do Afiszny. tak że około r. 500 rabbi Achai ben Huna mógł już z tych dodatków sklecić osobną księgę tzw. Gemeira. Miszna i Gemam tworzą razem Talmud. W Talmudzie nazywają owi rabini chrześcijan bałwochwalcami, gorszymi od Turków, mężobójcami, rozpustnikami nieczystymi, gnojem, zwierzętami w ludzkiej postaci, gorszymi od zwierząt, synami diabła itd. Księży nazywają „kamarim” tj. wróżbiarzami. i „galachim” tj. z ogoloną głową, a szczególnie zaś nie cierpią dusz Bogu poświęconych w klasztorze.

       Kościół zowią zamiast „Bejs lenia”, tj. dom modlitwy, „bejs tifla” tj. dom głupstwa, paskudztwa.

       Obrazki, medaliki, różańce itd. zowią „elyłym”. co znaczy „bałwany”.

       Niedziele i święta przezywają w Talmudzie ,.jom ejd” tj. dniami zatracenia.

       Uczą też, że Żydowi wolno oszukać, okraść chrześcijanina, bo „wszystkie majętności gojów są jako pustynia, kto je pierwszy zajmie, ten jest ich panem”.

       Tak więc księgę zawierającą 12 grubych tomów i dyszącą nienawiścią ku Chrystusowi Panu i chrześcijanom wtłacza się w głowy, że to księga święta, ważniejsza od Pisma św., tak że nawet sam Pan Bóg uczy się Talmudu i radzi się uczonych w Talmudzie rabinów.

       Nic więc dziwnego. ze ani przeciętny Żyd, ani rabin nic ma zazwyczaj pojęcia o religii Chrystusowej, karmiony jedynie nienawiścią ku swemu Odkupicielowi, zakopany w sprawach doczesnych, goniący za złotem i władzą, nic przypuszcza nawet, ile pokoju i szczęścia daje jeszcze na tej ziemi wierna, gorliwa i wspaniałomyślna miłość Ukrzyżowanego, jak ona przewyższa wszystkie „szczęścia” zmysłowe czy umysłowe, które daje nędzny świat.

       Nie dawno temu spotkałem się w pociągu z młodym, może 18-letnim Żydem. Potoczyła się rozmowa o szczęściu. Wyznał szczerze. że pieniądze i bogactwa szczęścia nie dają. ani też nie można go znaleźć w przyjemnościach zmysłowych. Gdy tak żądny poznania prawdziwego źródła szczęścia coraz dalej rozmawiał, nagle dał się słyszeć z drugiego przedziału głos starszego Żyda z upomnieniem, by się tak daleko nie zapuszczał. Rozpalony takim przeszkadzaniem w dojściu do prawdy, zwrócił się do owego Żyda z żądaniem: ..To wy mnie powiedzcie, jak się rzecz ma”. A gdy ten nie miał na to odpowiedzi, nie mógł się powstrzymać od kilku ostrzejszych słów wymówki. — Są więc i między Żydami tacy. którzy szukają prawdy, tak między pospolitym tłumem, jak i między rabinami. Często się też zdarza, że szczere poszukiwania, poparta gorącymi modlitwami, przy życiu czystym doprowadzają do poznania prawdy — do nawrócenia.

       Głośne było na cały świat nawrócenie zapalczywego Żyda Ratisbonne'a po otrzymaniu Cudownego Medalika, a zakon który on potem założył, wielu z jego współziomków obmył wodą Chrztu świętego.

       Nic zapomnę też nigdy prośby nawróconego Żyda, głośnego muzyka we Włoszech północnych, a potem zakonnika, franciszkanina o. Emilio Norsy. W Rzymie go poznałem. Bardzo kochał Niepokalaną. W ostatniej chorobie trzymał zawsze obrazek Niepokalanej na stoliku i często go całował. Gdy mu mówiono, że teraz w chwilach samotnych będzie mu przychodziło natchnienie muzyczne do pisania utworów, wskazał na obraz Matki Bożej wiszący przed nim na ścianie, mówiąc: „Stąd mi przyjdzie natchnienie’. Otóż ten gorący czciciel Niepokalanej, Żyd, kapłan zakonu 00. Franciszkanów prosił mnie, bym się łączył z jego intencjami przy odprawianiu Mszy św. (czując chwilowe polepszenie myślał, że zdoła jeszcze 3 dni Mszę św. odprawiać). Intencje były następujące: l/ Za Ojca św.. 2/ o pokój światowy i 3/ o nawrócenie Żydów.

       Czyniąc zadość życzeniu śp. o. Norsy proszę też i Was. Szanowni Czytelnicy, o modlitwę do Niepokalanej „o nawrócenie Żydów” tego „najnieszczęśliwszego z narodów”, jak zwykł był mawiać o. Norsa, bo zakopanego w rzeczach ziemskich i przemijających. A więc:

       1. Niechaj każdy z członków i każda z członkiń Milicji uważnie, a gorąco co dzień odmawia nasz akt strzelisty: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami. którzy się do Ciebie uciekamy... i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nic uciekają..., a zwłaszcza za masonami”..., bo masoni to nic innego jak tylko zorganizowana klika fanatycznych Żydów, dążących nieopatrznie do zniszczenia Kościoła Katolickiego, któremu nam Bóg — Człowiek zapewnił, że bramy piekielne nie zwyciężą go. Biedni. szaleni uderzają głową o skalę.

       2. Gdy kto z nas napotyka Żyda. niechaj westchnie o jego nawrócenie do Niepokalanej, chociażby tylko myślą, np. „Jezus. Maryja”, a gdy się zdarzy napotkać rabina, który ma większą odpowiedzialność, bo za siebie i za tych. których prowadzi, rachunek przed Bogiem zdać musi, wypada więcej modlitwy ofiarować  chociażby „Zdrowaś Maryjo”.

       3. Pamiętajmy, że za każdego, bez względu na różnice narodowości, umarł Pan Jezus |i że każdy, a więc i każdy Żyd. jest niewdzięcznym, ale jednak dzieckiem naszej Matki wspólnej w niebie. Modlitwą (a zwłaszcza odmawianiem różańca św.), umartwieniem (wzroku, słuchu, smaku, woli), dobrym przykładem, a jeżeli roztropność na to pozwala, to i zbawiennymi rozmowami, a przede wszystkim roztropnym szerzeniem Medalika Cudownego, nawet wśród zbłąkanych synów Izraela, starajmy się doprowadzić ich do poznania prawdy i osiągnięcia prawdziwego pokoju i szczęścia przez oddanie się bezgranicznie naszej wspólnej Pani i Królowej, a przez nią Przenajświętszemu, miłością dla każdej duszy pałającemu, Sercu Boga Zbawcy.

       4. Niechaj każdy (każda) dla okazania miłości ku Niepokalanej postara się, o ile tylko bystrość umysłu, spryt, silą woli i gorliwość pozwoli, aby „Rycerz Niepokalanej” (...) dotarł wszędzie, chociażby nawet do niekatolików, Żydów, o ile jest nadzieja, że z niego korzystać będą.

       Niech każdy (każda) nie opuści ani jednego ze swoich krewnych, przyjaciół znajomych i teraźniejszych, i dawniejszych, i w kraju, i za granicą. Niech wszystkich zachęci albo listownie westchnąwszy przedtem o błogosławieństwo do Niepokalanej, bo od Niej zależy cały owoc usiłowań, by Jej „Rycerza” sobie zaprenumerowali albo przynajmniej prześle ich adresy, byśmy im numerem okazowym służyć mogli.

       Nasz cel jest jasny:

       Niepokalana, Królowa nieba, musi być i to jak najprędzej uznaną za Królową wszystkich ludzi i każdej duszy z osobna w Polsce i poza jej granicami na obydwu półkulach. Od tego śmiemy twierdzić, zależy pokój i szczęście poszczególnych osób, rodzin, narodów, ludzkości.

       Od dziś więc, bez wytchnienia, wszyscy, całą swą ufność położywszy nie w złocie, ani w pysznej zarozumiałości, jak biedni masoni, ale, i to jedynie, w Niepokalanej, wszechmocnej potęgą Boskiego Syna, ofiarujmy czynem (modlitwą, umartwianiem i pracą) samych siebie „bez żadnego zastrzeżenia” Niepokalanej, by stać się narzędziem w Jej ręku do szerzenia w duszach wszystkich Jej królowania. Dołóżmy wszelkich sił, by Ona przez swego „Rycerza” i swój medalik zdobyła świat.

       Jak słodko będzie nam w ostatniej godzinie..., gdy wspomnimy na pracę... cierpienie... upokorzenia... poniesione dla Niej i że ich było wiele —jak najwięcej...


http://ojczyzna.pl/Arch-Teksty/Sw-Maksymilian-Kolbe__Biedni_Zydzi.htm

avatar użytkownika Krzysztofjaw

2. No nic nie mam więcej...

Dziękuję za tekst i serdecznie pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika intix

3. Krzysztofjaw

"Jeźli wy trwać będziecie przy mowie mojéj, prawdziwie uczniami moimi będziecie: I poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi."

(J 8,31-32)

***
Pozwolę sobie zacytować św. Maksymiliana Kolbe:

,,Chociaż nie wszyscy miłują prawdę, to jednak ona jedna tylko może być podstawą trwałego szczęścia. Prawda jest jedna”

,,żadnej prawdy więc  nie może nikt zmienić, ale może tylko prawdy poszukiwać znaleźć i uznać, i do niej życie swe dostosować, pójść drogą prawdy we wszystkich sprawach, a zwłaszcza dotyczących ostatecznego celu życia, stosunku do Boga, czyli w sprawach religii…”

,,Ten tylko co wedle prawdy sądzi, ma prawdziwą wiarę”
.
( Św. Maksymilian Kolbe )

i jeszcze z przywołanego linkiem wpisu:

...Nie możemy twierdzić, że Bóg istnieje, a zarazem zachowywać się tak jakby Go nie było. Nie możemy twierdzić, że tylko wiara katolicka jest prawdziwa, a jednocześnie uczestniczyć w obrzędach religijnych innych wyznań...

***
Przyznaję, że wpis w temacie głównym powstał jako antidotum na: "Dzień Judaizmu" (zapraszam pod podany tu link)... i na judaizację naszej Wiary...

Dziękuję Panu Bogu, że wpis ten mógł powstać... i jeśli Dobry Bóg pozwoli, postaram się ten wątek kontynuować.

***
Bardzo dziękuję za obecność.
Pozdrawiam serdecznie...

avatar użytkownika intix

4. Judaizm. Żydzi współcześni. Niebo żydów



* * *
Co jest niebo żydów? O. Maksymilian M. Kolbe

Niebo żydów

––––––––––
Co jest niebo żydów?


       Zobaczmy teraz jak wygląda niebo żydów, do którego wzdychają i na które całe życie pracują. Przede wszystkim zapytajmy się żyda chasyda, to jest żyda pobożnego, kto się znajduje w niebie żydowskim? On zaraz odpowie, że tam są wszyscy, których żyd kochał za ży­cia, a nie ma nikogo, kim się żyd brzydził i kogo nienawidził w swym życiu. A więc w niebie żydowskim nie ma Pana Jezusa, ani Matki Bożej, ani św. Józefa, ani żadnych Świętych, których czczą Chrześcijanie. A więc jest to piekło.

       W niebie żydowskim nie ma tych ludzi, którzy za życia kochali Pana Jezusa i Najświętszą Pannę Maryję. A więc jest to piekło.

       W niebie żydowskim nie ma tych ludzi, którzy słuchali Kościoła, wierzyli Ewangelii i przyjmowali Sakramenty św. A więc jest to piekło.

       W niebie żydowskim nie ma żadnego, który żył i umierał w miłości Krzyża Chrystusowego. A więc jest to piekło.

       W niebie żydowskim nie ma nikogo, kto żył pobożnie, nosząc Szkaplerz i odmawiając Różaniec. A więc jest to pie­kło.

       W niebie żydowskim nie ma żadnego z tych, którzy słuchali Kościoła i cho­dzili na Mszę św., kazania, katechizm i inne nabożeństwa. A więc jest to piekło.

       W końcu w niebie żydowskim nie ma nikogo z tych ludzi, którzy, żyjąc pobożnie i trzeźwie, znaczyli się często znakiem Krzyża św. i zginali kolana swoje przed Ukrzyżowanym. A więc jest to piekło.

       Wiemy więc kogo nie ma w niebie żydowskim. Teraz przypatrzmy się, czym jest napełnione niebo żydowskie.

       Najprzód są tam wszyscy żydzi, którzy całe życie gardzili Chrystusem, Najświętszą Panną Maryją, Krzyżem i nie chcieli się na­wrócić. A więc to jest piekło.

       W niebie żydowskim są wszyscy mi­łośnicy i przyjaciele żydów, którzy ich naśladowali we wszystkich nieprawościach, a o Pana Jezusa i Ewangelię wcale nie dbali; oni słuchali żydów i wiernie im służyli. A więc jest to piekło.

       W niebie żydowskim są ci, którzy na Przykazania Boże wcale nie zważali, ale za to na każde skinienie żyda byli gotowi. A więc jest to piekło.

       W niebie żydowskim są ci, którzy Kościoła, Mszy św. ani Sakramentów nie cierpieli, za to szynki i pijaństwo bardzo lubili. A więc jest to piekło.

       W niebie żydowskim są ci, którzy do cnót Bożych, Różańca, katechizmu czuli wstręt wielki, ale za to za prze­kleństwem i wszelkimi złościami przepadali. A więc jest to piekło.

       W niebie żydowskim są ci, którzy sługi Boże nienawidzili, za to sługi diabelskie, żydy, całym sercem ukochali. A więc jest to piekło.

       W niebie żydowskim są ci, którzy nie chcieli nosić Szkaplerza św., ale raczej sami obdarci z łaski Bożej i na­dzy, drugich do nędzy moralnej i materialnej przywodzili. A więc jest to piekło.

       W niebie żydowskim są ci wszyscy którzy obrazów Świętych Pańskich nie znosili, ale za to wszelkie obrazy pie­kielne i czartowskie wielce cenili. A więc jest to piekło.

       W niebie żydowskim są ci, którzy nie chcieli uklęknąć i oddać pokłonu Panu Jezusowi utajonemu w Najświę­tszym Sakramencie, za to kłaniali się i upadali przed tymi, których serce było mieszkaniem czartów. A więc jest to piekło.

       Widać więc z tego jasno, że niebo żydowskie, do którego wszyscy żydzi niewierni idą po śmierci, i dokąd pro­wadzą wszystkich ludzi, nie jest nic innego, tylko najgłębsze ogniem siar­czystym gorejące piekło.

       Niebo, w którym nie ma Jezusa, ani Matki Bożej, ani Świętych Apostołów, Męczenników i Wyznawców, tylko duchy i ludzie nienawidzący Jezusa, Boga naszego i wszystkiego co Chrystusowe, to jest po prostu piekło.


–––––––––––

Fragment broszury: Christus Deus noster. Chrystus Bóg nasz. [Kraków 1918], ss. 27-34 (całość str. 41).
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono)
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

* * *

"...proszę też i Was. Szanowni Czytelnicy, o modlitwę do Niepokalanej „o nawrócenie Żydów” tego „najnieszczęśliwszego z narodów”, jak zwykł był mawiać o. Norsa, bo zakopanego w rzeczach ziemskich i przemijających. A więc:

       1. Niechaj każdy z członków i każda z członkiń Milicji uważnie, a gorąco co dzień odmawia nasz akt strzelisty: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami. którzy się do Ciebie uciekamy... i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nic uciekają..., a zwłaszcza za masonami”..., bo masoni to nic innego jak tylko zorganizowana klika fanatycznych Żydów, dążących nieopatrznie do zniszczenia Kościoła Katolickiego, któremu nam Bóg — Człowiek zapewnił, że bramy piekielne nie zwyciężą go. Biedni. szaleni uderzają głową o skalę.

       2. Gdy kto z nas napotyka Żyda. niechaj westchnie o jego nawrócenie do Niepokalanej, chociażby tylko myślą, np. „Jezus. Maryja”, a gdy się zdarzy napotkać rabina, który ma większą odpowiedzialność, bo za siebie i za tych. których prowadzi, rachunek przed Bogiem zdać musi, wypada więcej modlitwy ofiarować  chociażby „Zdrowaś Maryjo”..."
(Św. Maksymilian Maria Kolbe)

avatar użytkownika intix

5. O religii żydowskiej po ustanowieniu chrześcijaństwa

KOMPENDIUM

TEOLOGII DOGMATYCZNEJ OGÓLNEJ
O. PARTENIUSZ MINGES OFM
DOKTOR ŚW. TEOLOGII I FILOZOFII
Część II.
O religiach niechrześcijańskich

§ 5. O religii żydowskiej po ustanowieniu chrześcijaństwa

      
       Religia mojżeszowa była tylko poprzedniczką religii chrześcijańskiej, została przez Chrystusa już to dopełniona już to zniesiona. Dlatego też po śmierci Chrystusa już nie jest religią prawdziwą a tym samym stała się religią fałszywą (1). Naród żydowski nie przyjąwszy Chrystusa jako Mesjasza przestał być narodem wybranym, stał się narodem odrzuconym. Ciągle wyczekuje przyjścia Mesjasza, i dotąd religia ta jest budowlą wciąż niewykończoną; ponieważ jednak Mesjasz już nie przyjdzie, tym samym budowla ta musi pozostać niedokończoną, stała się ona zgrzybiałą, ciałem bez ducha.

       Chociaż religia żydowska z założenia swego i celu jest czymś partykularnym i nacjonalnym, to jednak jej zwolennicy są rozproszeni między wszystkimi narodami. Cały porządek na którym się opierała, jak np. arka, świątynia, ofiary, kapłani, już od ponad 1800 lat nie istnieje. Od czasu śmierci Chrystusa nie było już żadnego prawdziwego proroka, który by pocieszył naród i zwiastował lepsze czasy. Powstali wprawdzie liczni fałszywi prorocy i fałszywi mesjasze, lecz żaden z nich nie mógł czynić cudów albo innym sposobem dowieść, że jest posłany od Boga; przeciwnie: naród, który im uwierzył wtrącili w większą zgubę. Prawo mojżeszowe, które żydzi ciągle przechowują, nie może być przestrzegane w większej i istotnej części, mianowicie co do prawa sądowego i obrzędowego. Wszystko to jasno pokazuje, że naród żydowski ze swoją religią został odrzucony przez Boga, tak jak to już przepowiedział prorok Daniel (a).

       Według woli Bożej naród ten będzie trwał aż do końca świata. Żydzi, zawsze zachowujący swoje starożytne święte Księgi, świadczą, że proroctwa mesjańskie w nich zawarte są autentyczne czyli że proroctwa zapowiedziały coś zanim się to wydarzyło i że nie są sfabrykowane post factum przez chrześcijan, jak to zauważa św. Augustyn: (2) "Dlatego wciąż jeszcze żydzi istnieją, aby ku swemu zawstydzeniu nosili nasze Księgi. Kiedy bowiem chcemy wykazać poganom, że Chrystus był przepowiedziany, przytaczamy im to właśnie Pismo. I aby przypadkiem nieskorzy do wiary nie powiedzieli, że to my chrześcijanie je ułożyliśmy i że wraz z Ewangelią, którą głosimy, wymyśliliśmy proroków, przez których wydawałoby się że jest przepowiedziane to, co my głosimy, wówczas przekonujemy ich na tej podstawie, że wszystkie te pisma w których Chrystus był przepowiedziany, znajdują się u żydów... Żyd nosi dokument, na podstawie którego wierzy chrześcijanin. Żydzi stali się naszymi księgarzami, tak jak zwykli niewolnicy nosić za swymi panami książki, aby niosąc ustawali a panowie czytając wzrastali". (*) (b)

Compendium theologiae dogmaticae generalis. Auctore P. Parthenio Minges O. F. M. DOCTORE SS. THEOL. ET PHILOS. ALUMNO PROVINCIAE BAVARICAE. Editio secunda emendata et augmenta. Ratisbonae 1923, ss. 97-98 (nn. 162-163).

Z języka łacińskiego tłumaczył Mariusz Gruszeczka
-----------------------------------------------------------------------------

Nihil obstat.

       R o m a e , die 2. Februarii 1922.
                        Fr. M. Albertus O'Neill O. F. M.

–––––––––
Imprimi potest, servatis servandis.

       R o m a e , die 11. Februarii 1922.
                     Fr. Bernardinus Klumper O. F. M.,
                                       Min. Glis.

–––––––––
Imprimatur.

       M o n a c h i i , die 11. Februarii 1923.
                                             Dr. M. Buchberger,
                                                       Vic. Gen.
----------------------------------------------------------------------------
Przypisy:
(1) Zniesienie prawa starozakonnego dokonane samo przez się przez śmierć Chrystusa, ogłoszone zostało w dniu Pięćdziesiątnicy; jednakże przez pewien czas dozwolone było zachowywanie tego prawa, co też sami Apostołowie po części czynili, ale to przestrzeganie starotestamentowego prawa nie było już konieczne. Przepięknie mówi w związku z tym Duns Szkot (4. d. 3, qu. 4, n. 5): "Stare prawo nie było samo w sobie złe tak jak to jest z bałwochwalstwem, i dlatego nie musiało być natychmiast odrzucone... ale winna była być Synagoga z uszanowaniem pogrzebana, aby było okazane że była dobra w swoim czasie".
(2) Objaśnienie Ps. 56, 9; M. 36, 666.
(*) Por. Hettinger, Lehrbuch der Fundamentaltheologie,³ 1913, I, 433 ss. – Döllinger, Heidentum und Judentum. 1857, p. 854 ss. – Schanz, Apologie des Christent. ed. 2, II, 266. – Wilmers, De religione revelata, 1897, 475 ss.

(a) Dan. 9, 26 sq.
(b) Por. 1) Tekst oryginalny: P. Parthenius Minges OFM, De religione judaica postchristiana. 2) Dr Anna Danuta Drużbacka, Moralne oblicze kwestii żydowskiej w świetle nauki św. Tomasza z Akwinu.

(Przyp. (a) i (b) od red. Ultra montes).
http://www.ultramontes.pl/de_religione_iudaica_pl.htm

avatar użytkownika intix

6. O GRZECHACH PRZECIWKO DUCHOWI ŚWIĘTEMU

WYKŁAD
NAUKI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

ŚW. ROBERT KARD. BELLARMIN SI
BISKUP I DOKTOR KOŚCIOŁA
––––––––
ROZDZIAŁ XX
O GRZECHACH PRZECIWKO DUCHOWI ŚWIĘTEMU


       UCZEŃ. Ile jest grzechów przeciwko Duchowi Świętemu, i które są?

       NAUCZYCIEL. Jest ich sześć, a są następujące. 1. Rozpaczanie o zbawieniu. 2. Zarozumiałe spodziewanie się zbawienia bez zasług. 3. Walczenie przeciwko prawdzie poznanej. 4. Zazdroszczenie bliźniemu łaski Bożej. 5. Uporczywość w grzechach. 6. Ostateczne niepokutowanie.

       U. Dlaczego grzechy te nazywają się grzechami przeciwko Duchowi Świętemu?

       N. Bo złość sama jest źródłem tych grzechów, a mianowicie trzeciego z nich, który więcej od innych jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu, a jest wtedy, gdy kto poznawszy prawdę, uporczywie wmawia w siebie i w drugich, iż nie jest prawdą. Grzeszenie przez złość nazywa się grzeszeniem przeciwko Duchowi Świętemu, bo Duchowi Świętemu przypisujemy Dobroć nieskończoną, wręcz przeciwną złości naszej: podobnie jak grzeszenie przez występną niewiadomość, zowie się grzeszeniem przeciwko Synowi Bożemu, bo Jemu przypisujemy Mądrość nieskończoną; a zaś grzeszenie przez ułomność, zowie się grzeszeniem przeciwko Bogu Ojcu, bo Jemu przypisujemy Moc nieskończoną.

       U. Co mają właściwego te grzechy?

       N. To, że nie mają przebaczenia ani w tym życiu, ani w przyszłym, jak o tym ostrzega nas Ewangelia święta (Mt. XII, 32; Mk III, 29; Łk. XII, 10). Co się ma rozumieć w ten sposób: iż to przebaczenie jest bardzo rzadkim i trudnym, bo trudno i rzadko się zdarza, iżby ci, którzy wpadają w te grzechy, przyszli do prawdziwej pokuty. Nie masz przebaczenia na te grzechy: jest tu więc powiedziane w sposobie względnym; tak jak się mówi np. nie masz lekarstwa na tę chorobę: co nie znaczy, iż żadnym sposobem wyleczenie nastąpić nie może, lecz znaczy tylko, iż w zwyczajnym biegu rzeczy nie masz wyleczenia.


–––––––––––

Wykład Nauki Chrześcijańskiej, ułożony z rozkazu Klemensa VIII Papieża, przez kardynała Roberta Bellarmina. Na polski język przetłumaczony i w Propagandzie wydany, w Rzymie 1844. Ku większej chwale Bożej, i ku zbawieniu bliźnich przedrukowany, ss. 184-185.

http://www.ultramontes.pl/Katechizm_Bellarmina_XX.htm

avatar użytkownika intix

7. Grzech przeciwko Duchowi Świętemu

Sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej

KS. JÓZEF STAGRACZYŃSKI


       Prawda chrześcijańska jest to nauka Wiary chrześcijańskiej i nauka obyczajów chrześcijańskich. Chrystus Pan, Apostołowie i Kościół święty nauczają nas, co mamy wierzyć i co mamy czynić dla zbawienia. "Uznana" prawda chrześcijańska znaczy te prawdy, które człowiek zna, poznaje, albo które znać powinien. Niewiadomość w religii wtedy tylko może uniewinnić, gdy człowiek nie ma czasu i sposobności poznać prawdy chrześcijańskie.

       Kto tych prawd nie uznaje, kto je zapiera, odrzuca, według nich nie żyje i innym przeszkadza do ich przyjęcia: ten się sprzeciwia Duchowi Świętemu, od którego wszelka prawda chrześcijańska pochodzi.

       Tego grzechu winnymi byli za czasów Pana Jezusa, arcykapłani, Pisma uczeni, Faryzeuszowie, i w ogóle żydzi. Nie chcieli przyjąć nauki Jezusowej, acz ją P. Jezus dostatecznie wyświadczył cudami i życiem swoim świętym. Sprzeciwiali się i Apostołom, opowiadającym tę naukę Chrystusową i zatwierdzającym ją rozmaitymi znakami i cudami.

       Tego grzechu winnymi są i dzisiaj niewierni i heretycy: Między poganami, żydami, Mahometanami i heretykami wielu jest takich, co wiedzą, albo przynajmniej powinniby wiedzieć, że wszystko, co Kościół katolicki naucza i przepisuje, jest prawdą Boską; mimo to trwają w niewierze i w herezji, a co więcej rozszerzaniu Wiary katolickiej stawiają najrozmaitsze przeszkody. Oprócz M. Lutra powstało jeszcze wiele innych heretyków, którzy nasienie fałszu rozsiali na wsze strony, i to nasienie przyjęło się i krzewi do dziś dnia bez przerwy. Wprawdzie nie można twierdzić, że wszyscy wyznawcy błędów heretyckich sprzeciwiają się uporczywie uznanej prawdzie chrześcijańskiej; albowiem wielu z nich, urodzeni i wychowani w herezji, nigdy nie przyszli do poznania wiary katolickiej, i żyją w przekonaniu, że rzeczywiście posiadają prawdziwą ewangelię Chrystusową. Takich P. Bóg będzie sądził wedle sumiennego ich przekonania, i okaże im miłosierdzie, jeżeli według sumienia swego żyją. Atoli pomiędzy heretykami wielu jest, którzy o prawdziwości wiary swojej powątpiewają, i mniej więcej fałszywość jej uznają.

       Jeżeli mimo to trwają w herezji, jeżeli nie starają się poznać prawdę Chrystusową; jeżeli nie chcą wrócić na łono Kościoła katolickiego: tedy sprzeciwiają się Duchowi Świętemu i grzeszą bardzo ciężko.

       Wielu jest takich między protestantami, którzy dobrze wiedzą, że sam tylko Kościół katolicki jest prawdziwym, od Chrystusa założonym Kościołem, że w nim przechowuje się wszystka prawda nauki Chrystusowej; jednak nie nawracają się, a to dlatego, że albo lękają się szkodę ponieść w interesach doczesnych, albo boją się języków ludzkich.
       (...) (*)
       Lecz i między katolikami niemało takich, co się uznanej prawdzie chrześcijańskiej sprzeciwiają. Są, co mówią: "Co księża nauczają, to nie wszystko prawda. Kto by tam wierzył wszystko?". Ci grzeszą przeciwko Duchowi Świętemu, bo wiedzą, że kapłani katoliccy nie co innego, jeno szczere słowo Boże opowiadają.

       Insi znowu pisma, książki, gazety przeciwne religii, Kościołowi rozszerzają, do czytania dawają, zachęcają, a natomiast pisma katolickie tłumią. Tacy ludzie są wyraźnie nieprzyjaciółmi P. Boga, przesłańcami (a) Antychrysta.

       Są wreszcie i tacy katolicy, którzy prawdzie katolickiej nie sprzeciwiają się słowy lecz uczynkiem, bo według tej prawdy nie żyją. Do nich stosują się słowa św. Pawła apostoła: "Jeślibyśmy umyślnie grzeszyli po wziętej znajomości prawdy, już nie zostawa ofiara za grzech, lecz straszliwe jakieś oczekiwanie sądu i żarliwość ognia, która pożreć ma przeciwniki" (Hebr. 10, 26-27). Pijanica wie, co za grzech pijaństwo, a jednak pić nie przestaje. Podobnie wszetecznik, zawzięty, krzywdziciel: ci wszyscy grzeszą przeciw uznanej prawdzie chrześcijańskiej.
       (...)
       Baczcie, bracia moi, żebyście tym grzechem przeciwko Duchowi Świętemu nie obciążali sumienia swego. Prawdę Chrystusową przyjmujcie chętnym i wdzięcznym sercem i ta Prawda niech będzie prawidłem życia waszego. Módlcie się też codziennie za niewiernych, za heretyków i za grzeszników, siedzących w cieniach i w ciemnościach śmierci, aby się dali łasce Boskiej oświecić i wstąpili na ścieżkę zbawienia. Amen.

Ks. Józef Stagraczyński

Nauki katechizmowe o prawdach wiary i obyczajów katolickiego Kościoła. Według średniego Katechizmu Deharba. Tom III. O grzechach przeciwko Duchowi Świętemu, o grzechach wołających o pomstę do Nieba, o grzechach cudzych. O cnocie i o doskonałości chrześcijańskiej. Wydał X. J. Stagraczyński. Poznań. Nakładem Księgarni Katolickiej. 1886, ss. 12-15. (Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono; przypisy od red. Ultra montes).

Pozwolenie Władzy Duchownej:

Imprimatur.
Pelplini, die XVIII-ma m. Decembris a. 1885.

Episcopus Culmensis.
† Joannes.
G. V. 11640.

Przypisy:
(*) Teraz następowały przykłady z życia wzięte, które pominięto.
(a) Przesłaniec, ten, który został wprzód posłany, herold, poprzednik, zwiastun, prekursor; posłaniec, wysłannik, poseł, delegat.

http://www.ultramontes.pl/grzech_przeciwko_prawdzie.htm