Ludobójstwo Niemców w Bydgoszczy

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

Siedemdziesiąt pięć lat temu, w pierwszych dniach września 1939 roku barbarzyńcy niemieccy dokonali ludobójstwa na ludności cywilnej Bydgoszczy
 
 
Więcej
Krwawa niedziela w Bydgoszczy, ludobójstwo Niemców

16 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Michale


Niemiecka dywersja w Bydgoszczy. Prawda o "krwawej niedzieli" [ZDJĘCIA]

Niemiecka dywersja w Bydgoszczy. Prawda o "krwawej niedzieli" [ZDJĘCIA]

Przed 75 laty w Bydgoszczy 3 września doszło do wydarzeń, które
według polskich historyków były niemiecką dywersją, która została
stłumiona. Hitlerowska propaganda opisywała je jako masakrę mniejszości
niemieckiej i nazwała "bydgoską krwawą niedzielą".


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Pięknie dziękuję.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

3. Panie Michale ..wraca tamten straszny CZAS...jeszcze niby

pokojowy,jeszcze w dymie drogich cygar i szumie perlistego szampana...ale on niestety Wraca.... i tylko jedno chciałoby się zacytować...tytuł pewnej książki

"Nowe kłamstwa w miejsce starych"...a putin niczym stalin...serdeczne,lecz smutnie zamyślone pozdrowienia..

gość z drogi

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

4. Tak nakręcało się przyszłe ludobójstwo

W Gdańsku w 1939 roku było tak:



Film zaczyna się od "polskich bandytów na Westerplatte", którzy nie pozawalają życ pokojowo nastawionym niemieckiemu motłochowi, który za miskę berbeluch gotów jest zabijać swoich polskich sąsiadów, od dzieci poczynając na starcach kończąc.

Pozdrawiam serdecznie.
Obibok na własny koszt

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika irekps

5. Relatywizm polskimi rękami:

Włodzimierz Jastrzębski, historyk z tut. uczelni, od lat badający temat wydarzeń z 3 i 4 września 1939 roku, głosi pogląd iż o dywersji niemieckiej nie może być mowy. - Nie ma bezpośrednich dokumentów, które by to potwierdzały. Wg niego 20 historyków z całej Europy szukało jakichś śladów w archiwach. Nie znaleźli. Mówi On, że mamy jedynie relacje 300 Polaków, którzy uważają, że to była dywersja niemiecka, i tylu samo Niemców, którzy świadczą co innego. Porównanie tych zeznać wskazuje, że dywersji nie było.

Podejście prof. Jastrzębskiego to relatywizm, który wobec bydgoskich wydarzeń stawia znak równości pomiędzy ofiarą a mordercą. Dziś już nie mówimy o Niemcach, którzy zamordowali Polaków, tylko o faszystach. Jak tak dalej pójdzie, to za 20 lat nie będzie wiadomo, kto rozpętał II wojnę światową.

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

6. Nazwisko Włodzimierz Jastrzębski może być b. dobrym nazwiskiem

autochtona z Pomorza.
Na niepoprawnych swego czasy pisał o swoich rzekomo polskich dzieciach rzekomy Polak z Bytowa. Wojciech Pomorski, wnuk autochtonów, który poruszył serca Polaków występując m.in. przed komisją w sejmie, w TV Trwam i RM.
Ba, pisał o sobie jako o emigrancie z przyczyn politycznym, a siebie przedstawiał jako działacza podziemnej Solidarności, który z przyczyn politycznych wyjechał do Niemiec w końcu lat 80. XX wieku.
Gdy z grupą Blogerów z byłych Niepoprawnych poszperaliśmy w sieci to wyszła z niego niezła niemiecka flanelka, która dla swoich niskich celów podszyła się pod porządnego ojca i polskiego patriotę.
Oczywiście, po rozstaniu z byłą żoną, córki mając kilkanaście lat nie chcą z nim mieć żadnych kontaktów, no bo przecież 16-latce trudno byłoby zakazać kontaktów z kochanym ojcem, prawda?
Gdy wżeniał się w rodzinę rzekomo byłych eSSesmanów, to marki i ich dobra materialne nie śmierdziały, a gdy doszło do wojny w rodzinie, to wówczas wywlókł rzekomo faszystowską i esesmańską przeszłość rodziny jego byłej żony, a matki jego dwójki córek, które być może m.in. z tego powodu nie chcą mieć z tą załganą szują żadnego kontaktu, bo przecież tym samym swoje córki oskarżył o posiadania genów esesmańskich.
Doskonale wiedział wnuk autochtonów z Bytowa, kim byli dziadkowie i rodzice jego żony, bo byli Niemcami, gdy tymczasem on i jego rodzina byli folksdojczami i autochtonami.
Emigrując z PRL do NRF powołał się na niemieckie pochodzenie, co przed polską opinią publiczną skrzętnie ukrywał i ukrywa, podając się za polaka emigranta, któremu źli Niemcy wyrządzili krzywdę. A przecież ci źli Niemcy, to byli i są jego niemieccy ziomkowie.
Natomiast o jego pochodzeniu zachowały się sejmowe dokumenty w komisji sejmowej, gdy Neli Rokita starała się pomóc w uzyskaniu kontaktów z dziećmi.
Tak więc nie sugerujmy się polsko brzmiącymi nazwiskami, że mamy do czynienie z rzekomymi tylko Polakami, pod których się poszywają, bo może mamy do czynienie jedynie z obywatelami II RP, PRL czy III RP.
Jastrzębski może być właśnie takim "polskim" Pomorskim i wspak.

Pozdrawiam.
Obibok na własny koszt

PS
Proszę zajrzeć pod wpis Pana Michała o Obrońcach Poczty Polskiej w WMG, gdzie zamieściłem mój komentarz obrazujący tych 300 rzekomych dywersantów niemieckich na terenie II RP. http://blogmedia24.pl/node/68884

Fotografie nie kłamią i to w takiej liczbie, jaka jest publicznie dostępna w Internecie.
Onwk.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Dziś Niemcy zamiast czołgów i samolotów do zniszczenia Polski wybrali jurgieltników, targowiczan, którzy pod dyktando zniszczyli polski przemysł, niszczą rolnictwo.
Już jesteśmy żebrakiem Europy.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Pan Obibok na własn...,

Szanowny Panie Mieszko,

Pięknie dziękuję.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Pan irekps

Szanowny Panie,

Po rozbiorach, kiedy Traktat w Wersalu zmusił nas do dania Niemcom obywatelstwa polskiego takich "polaczków "mamy milion.
Matka Tuska dla GW, powiedziała wyraźnie, ze urodziła się Niemką.
To oni tworzyli V kolumnę.
W Poznaniu po II Wojnie Światowej w sklepie u fryzjera, słyszałem mowę niemiecką.
Erika Steinbach i wielu jej podobnych dziś mówi o Polsce, która sprowokowała Hitlera do uderzenia na Polskę.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

10. Matka Tuska, ojciec Tuska i jego dziadkowie po mieczu i kądzieli

gdzieś są na fotografiach które zamieściłem pod pana wpisem tu:

http://blogmedia24.pl/node/68884

Tam oni byli, co do tego jestem pewien w całych 100%.

Pozdrawiam serdecznie.
Obibok na własny koszt

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Tymczasowy

11. Obibok na wlasnym

Dzieki za video. Pare komentarzy na biezaco. Ogolnie, KRZYWDA NIEMIECKA I PLACZ W 1939 r. Da sie to pojac normalnemu czlowiekowi? A niemiecki pojal i juz! Dzis jest ten Giermaniec lepszy? Z pewnoscia,jest wygodniejszy.
1. Ladnie ci Niemcy maszerowali w 1938/1940. Jednakowz, brak tego pieknego momentu o charakterze estetycznym z lat 1944/1945. Przestali maszerowac, czy co?
2. Dzieciaczki w ramionach mutter-jak ja to lubie.
3. W Polsce, opresje, w Niemczech, po uratowaniu sie od niechybnej zguby - ciepla zupka.
4.Wszyscy swiadcza prawde niezbita, goebbelsowska: madry, staryu czlowiek w okularach, czlowiek w czapce i rozliczne matki - Niemki. Czy mozna watpic?
A putin wystawil rozne cierpiace ytragicznie matki, ktore swiadcza, ze ukrainscy faszysci przybili gwozdziami rosyjskie dziecko do tablicy. A holotka rosyjska zwana narodem, klaszcze. Moze ta czesc swiata powinna jak kiedys Atlantyda...

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

12. TAK!

Bul ... bul ... bul....., a żyrandole i tak wisieć będą u sufitu i po kłopocie na wieki.
Onwk.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

13. Pan Obibok na własn...,

Szanowny Panie Mieszko,

Pięknie dziekuję.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

14. Panie Michale :)

"Dziś Niemcy zamiast czołgów i samolotów do zniszczenia Polski wybrali jurgieltników, targowiczan, ..."
smutna prawda i tylko jednego nie rozumiem...dlaczego ten "motłoch" nadal jest wybierany...bo że pomagają im ruskie serwery to jedno,ale ,ze naród durnowaty nadal to barachło wybiera..tego nie rozumiem ...
serdeczne pozdrowienia z drogi do Normalnej i Wolnej Polski :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

15. Kolejna inscenizacja

Kolejna inscenizacja historyczna w Bydgoszczy

Na bydgoskim Placu Wolności, odbędzie się dziś
historyczna inscenizacja pt. „Obrazy wojny”. Wpisuje się ona w
przypadające dziś obchody 75. rocznicy Powstania Polskiego Państwa
Podziemnego oraz Związku Walki Zbrojnej, który został później
przemianowany na Armię Krajową.

O godz. 13.00 przed kościołem św. Apostołów Piotra i Pawła, będzie
można zobaczyć rekonstrukcje z okupacyjnej historii zarówno Bydgoszczy,
jak i Polski – dywersję niemiecką w tym mieście, „krwawą niedzielę” oraz
sceny z życia zwykłych ludzi.

- Wszystko rozpocznie się o godz. 13.00. Będą to rekonstrukcje,
widowisko w 12-13 odsłonach, krótkie sceny z historii wojny w Bydgoszczy
i ogólnie jeśli chodzi o okupację niemiecką będzie „krwawa niedziela”,
wkroczenie wojsk niemieckich do Bydgoszczy, działalność konspiracyjna,
ruch oporu, inscenizacje obrazujące walki z Niemcami czy egzekucje
ludności – to co się działo pod okupacją niemiecką w Bydgoszczy i
ogólnie jak to wyglądało w Polsce, aż do wkroczenia wojsk radzieckich –
mówi
Dariusz Chojnacki, jeden z organizatorów.

Uczestnicy będą mogli zobaczyć m.in.: zabytkowe samochody pancerne,
motocykle, stare samochody oraz ryksza. Jak podkreślają organizatorzy,
jest to dobra okazja, aby nowe pokolenia mogły lepiej poznać i zrozumieć
historię Polski.

Od rozstrzelania uratowały go gruszki.

Odkopał aparat i uwiecznił horror wojny

Od rozstrzelania uratowały go gruszki.<br />
Odkopał aparat i uwiecznił horror wojny

91-letni Włodzimierz Kałdowski podczas wojny z aparatem rozstał
się tylko na kilka dni. Za punkt honoru postawił sobie...
czytaj dalej »


Jeszcze przed wybuchem wojny nastoletni Kałdowski przemierzał ulice
Bydgoszczy i fotografował ludzi, budynki i miejskie krajobrazy. Na
jednym z ostatnich przedwojennych zdjęć udało mu się uwiecznić m.in.
budowę schronu w przededniu niemieckiego ataku. - Gdy rozpoczęła się
wojna byłem u sąsiada. Obserwowaliśmy ten pierwszy nalot na Bydgoszcz, a
on mi mówił, że to na pewno są ćwiczenia – wspomina Kałdowski. Z błędu
wyprowadziły ich komunikaty nadawane przez radio.


Źródło: archiwum prywatne / W. Kałdowski
Budowa schronu na pl. Poznańskim w Bydgoszczy - sierpień 1939 roku
Zakazane fotografieW pierwszych dniach wojennej zawieruchy w mieście pojawiły się
niemieckie ogłoszenia zakazujące Polakom posiadania futer, fortepianów,
radioodbiorników i aparatów fotograficznych. - Za posiadanie tych rzeczy
groziła nawet kara śmierci. Dlatego zakopałem mój aparat – przyznaje
mężczyzna. Nie na długo. Po kilku dniach nastolatek po aparat wrócił,
chciał  "dokumentować, co poczyniali sobie Niemcy".

Był 9
września 1939 roku. - Aparat schowałem do kieszeni i poszedłem do
miasta. Zobaczyłem, że prowadzą Polaków z podniesionymi rękoma i że
cywile Niemcy robią zdjęcia. Wtedy ja też się odważyłem. Pierwsza próba
była nieudana, bo ze strachu zapomniałem naciągnąć migawkę – wspomina
Kałdowski. Kolejna się powiodła i tak powstało pierwsze wojenne zdjęcie.
Po chwili uchwycił następny kadr. Tym razem pod niemiecką strażą, na
rozstrzelanie, prowadzono grupę Żydów.


O pierwszym wojennym zdjęciu


Wideo: D. Wudniak/TVN24 Wrocław/ W. Kałdowski
O pierwszym wojennym zdjęciu


Gruszki uratowały mu życie

Kolejnego
dnia mężczyzna ledwo uszedł z życiem. Zasłuchanego w radiowe komunikaty
nastolatka znaleźli Niemcy. - Nie zdążyliśmy schować radioodbiornika. A
przecież to był zakazany sprzęt i za jego posiadanie miałem ponieść
karę. Żołnierze wywlekli mnie na ulicę, na plecach namalowali krzyż i
postawili pod murem – relacjonuje Kałdowski.

Od towarzyszy niedoli
dowiedział się, że krzyż na plecach to wyrok śmierci. Życie uratowały
mu owoce, które miał w kieszeni. - Ten krzyż, w trakcie marszu, udało mi
się zetrzeć gruszkami, które wcześniej dała mi mama. Wszyscy ci z
krzyżami zostali od razu rozstrzelani za murem. Ja już krzyża nie miałem
– opowiada.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

16. szanowna pani prezes, i to jest właśnie najcenniejsze w Narodzie

skoro mamy "okupację nienawistników Polski,to jak za dawnych lat ...po oczach i po rozumie,czyli patriotyczne inscenizacje obrazujące,TO
co chcą ukryć "okupujący" umysły Polaków....
partyzantka i odpór...w sposób najbardziej przemawiający do wyobrażni,
"une" zabrały nam lekcje historii,to my robimy kolejne inscenizacje...
taki narodowy teatr ale już nie w zaciszach Kosciołów jak przed ćwierć wiekiem bywało,
lecz na Ulicach Polskich Miast...
nie pognębi nas "rodzimy okupant" nie i już ...
serdeczności z drogi do Prawdziwej Polski...

gość z drogi