List otwarty protestacyjny w sprawie pochówku zbrodniarza Wojciecha Jaruzelskiego

avatar użytkownika Redakcja BM24

 

 

 

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl                Olsztyn , 27 maja 2014 r.

11-041 Olsztyn

ul. Rzędziana 32

 

                                          

                             List otwarty


Do

Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Prezesa Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej

Ministra Obrony Narodowej

Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy

 

Prezydent RP

Bronisław Komorowski

 

  

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, wyrażam kategoryczny sprzeciw wobec decyzji Prezydenta RP, ogłoszonej medialnie przez doradcę prezydenta prof. Tomasza Nałęcza o charakterze państwowym pochówku Wojciecha Jaruzelskiego z ceremoniałem honorowym, na cmentarzu Powązki Wojskowe w Warszawie,  Aleja Zasłużonych.

Mając na uwadze śmierć ponad 100-u ofiar Stanu Wojennego, zadaną z rozkazu Wojciecha Jaruzelskiego, znanych nam z nazwiska i tych nieznanych, męczeńską śmierć kapłana Solidarności, błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, w imię pamięci zbrodni komunistycznej na Narodzie Polskim w latach 1945-1989 , za którą nikt nie poniósł kary, protestujemy!

Taki pogrzeb państwowy będzie demoralizacją żołnierzy Wojska Polskiego i całego Narodu.

Pogrzeb państwowy z ceremoniałem honorowym będzie okazaniem nienależnego szacunku osobie, która zapisała się na kartach historii Polski czarnymi literami:

W latach 1945-1947 uczestniczył w zwalczaniu polskiego podziemia niepodległościowego. Jako wojskowy komendant w Piotrkowie Trybunalskim we współpracy z Urzędem Bezpieczeństwa i Milicją Obywatelską dokonywał likwidacji zbrojnych formacji podziemia niepodległościowego. Narodowych bohaterów – zwanych Żołnierzami Wyklętymi, w swoich raportach nazywał bandami, torując sobie w sposób bezwzględnie wyrachowany drogę do kariery wojskowej w strukturach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. W kolejnych latach 1947-1957 jako oficer Ludowego Wojska Polskiego z całym oddaniem służył sprawie stalinizacji jego struktur.

Współpracował ze zbrodniczą Informacją Wojskową, obejmował kierownicze funkcje w Ludowym Wojsku Polskim – szefa Głównego Zarządu Politycznego, szefa Sztabu Generalnego, wreszcie Ministra Obrony Narodowej. Pełniąc tę ostatnią funkcję Wojciech Jaruzelski był współodpowiedzialny m.in. za antysemicką czystkę w wojsku, udział PRL w interwencji Układu Warszawskiego w Czechosłowacji, która zdławiła Praską Wiosnę oraz za krwawe stłumienie protestów na Wybrzeżu w Grudniu 1970.

W 1981 roku Wojciech Jaruzelski stanął na czele Rady Ministrów, a następnie objął funkcję I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, stając się w ten sposób ostatnim komunistycznym dyktatorem PRL. Zgromadzoną władzę wykorzystał do zdławienia, w interesie i na żądanie władz Związku Sowieckiego, pokojowego ruchu „Solidarności”.

Ukoronowaniem jego działalności w służbie moskiewskiemu okupantowi było zdławienie zrywu wolnościowego dziesięciomilionowej Solidarności przez wprowadzenie stanu wojennego, w sposób łamiący nie tylko przyrodzone prawa człowieka, ale również prawo współtworzonego przez niego ustroju PRL. Swoją decyzję uzasadniał potrzebą uniknięcia inwazji wojsk sowieckich. Tymczasem ujawnione źródła historyczne mówią o staraniach generała o tą właśnie interwencję, do której nie miało nigdy dojść w wyniku odmowy najwyższych władz w Moskwie.

Za żadną z tych zbrodni nie poniósł nigdy odpowiedzialności.

Podejmując decyzję o charakterze państwowym pochówku z ceremoniałem honorowym, generała Ludowego Wojska Polskiego, Wojciecha Jaruzelskiego na cmentarzu Powązki Wojskowe w Warszawie,  Aleja Zasłużonych, oraz biorąc w nim udział, osoby zajmujące w III RP funkcje państwowe stają się wspólnikami tych zbrodni.

 

Z poważaniem

 

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

 

LISTA OSÓB ZAMORDOWANYCH PRZEZ KOMUNISTYCZNYCH BANDYTÓW W LATACH 1981 - 1989

PAMIĘTAMY O WAS :
 CZEKALSKI JÓZEF, l. 48.Zamordowany w dniu 16 grudnia 1981 r. podczas pacyfikacji strajku w KWK Wujek, postrzał klatki piersiowej i brzucha, postrzał lewej stopy;
 GIZA JÓZEF, l. 28.Zamordowany w dniu 16 grudnia 1981 r. podczas pacyfikacji strajku w KWK Wujek, postrzał boczny szyi;
 GNIDA JOACHIM, l. 28.Zmarł w dniu 25 stycznia 1982 r. w wyniku ran odniesionych w dniu 16 grudnia 1981 r. podczas pacyfikacji strajku w KWK Wujek, postrzał w głowę;
 GZIK RYSZARD, l. 35.Zamordowany w dniu 16 grudnia 1981 r. podczas pacyfikacji strajku w KWK Wujek, postrzał w głowę;
 KUPCZAK BOGUMIŁ, l. 28.Zamordowany w dniu 16 grudnia 1981 r. podczas pacyfikacji strajku w KWK Wujek, postrzał brzucha;
 PEŁKA ANDRZEJ, l. 20.Zamordowany w dniu 16 grudnia 1981 r. podczas pacyfikacji w KWK Wujek, postrzał w głowę;
 STAWISIŃSKI JAN, l. 22.Zmarł w dniu 25 stycznia 1982 r. w wyniku ran odniesionych w dniu 16 grudnia 1981 r. podczas pacyfikacji strajku w KWK Wujek, postrzał w głowę;
 WILK ZBIGNIEW, l. 20.Zamordowany w dniu 16 grudnia 1981 r. podczas pacyfikacji strajku w KWK Wujek, postrzał w plecy i postrzał od tyłu w okolicy lędźwiowej;
 ZAJĄC ZENON, l. 22.Zamordowany w dniu 16 grudnia 1981 r. podczas pacyfikacji strajku w KWK Wujek, postrzał w klatkę piersiową;
 BROWARCZYK ANTONI, l. 23.Zamordowany strzałem w głowę podczas rozpędzania demonstracji w Gdańsku, w dniu 17 grudnia 1981 r.;
 KOSECKI TADEUSZ.- Zmarł na zawał serca, pobity przez ZOMO w czasie pacyfikacji strajku na Politechnice Wrocławskiej w dniu 17 grudnia 1981 r.;
 ADAMOWICZ MICHAŁ, l. 28.Zmarł w dniu 5 września 1982 r. w wyniku ran postrzałowych odniesionych w czasie demonstracji w dniu 31 sierpnia w Lubinie;
 POZNIAK MIECZYSŁAW, l. 26.Zmarł w dniu 31 sierpnia w Lubinie, w wyniku rany postrzałowej brzucha odniesionej w czasie demonstracji w Lubinie;
 TRAJKOWSKI ANDRZEJ, l. 32.Zmarł w dniu 31 sierpnia w Lubinie, w wyniku rany postrzałowej głowy odniesionej w czasie demonstracji w Lubinie;
 BARCHAŃSKI EMIL, l. 17.Uczeń, więzień polityczny. Świadek w sprawie działaczy RMP – odwołał swoje wcześniejsze zeznania jako wymuszone biciem i straszeniem przez funkcjonariuszy, których miał wskazać na rozprawie 17 czerwca 1982. 3 czerwca 1982 zaginął; 5 czerwca z Wisły wyłowiono jego ciało.
 CIELECKI WOJCIECH, l. 19. Zatrzymany 2 kwietnia 1982 r. przez patrol wojskowy na ulicy w Białej Podlaskiej. Podczas próby ucieczki został zastrzelony przez pijanego starszego sierżanta LWP Andrzeja Kuśpita. Zabójcę Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego skazał na karę 12 lat pozbawienia wolności.
 CIEŚLEWICZ WOJCIECH, l. 29.Zmarł w dniu 2 marca 1982 r. w wyniku pobicia przez ZOMO podczas demonstracji w Poznaniu, w dniu 13 lutego 1982 r.;
 DURDA WŁADYSŁAW, Zmarł w nocy z 3 na 4 maja 1982 r. zatruty gazami łzawiącymi użytymi do rozpędzania demonstracji w dniu 3 maja 1982 r., w Szczecinie. Milicja odmówiła wezwania pogotowia;
 GRUDZIŃSKI ADAM, l. 36.Zmarł na serce po pobiciu w obozie internowania w Zalężu, w październiku 1982 r.;
 JURGIELEWICZ ZDZISŁAW, l. 29.Zmarł w dniu 21 września 1982 r. po pobiciu w dniu 12 września 1982 r. w KM MO, w Giżycku;
 KAMIŃSKI WACŁAW, l. 32.Zmarł w dniu 28 listopada 1982 r., trafiony petardą w czasie demonstracji w dniu 11 listopada 1982 r., w Gdańsku;
 
 KOŁODZIEJCZYK WANDA, l. 59.Przewieziona do szpitala w stanie agonalnym ze śladami pobicia z aresztu śledczego na ul. Rakowieckiej w Warszawie, zmarła w dniu 4 stycznia 1982 r.;
 KOT STANISŁAW.Po pobiciu przez patrol ZOMO w dniu 31 marca 1982 r. zmarł w dniu 3 kwietnia 1982 r. w Rzeszowie;
 KRÓLIK STANISŁAW, l. 39.Pobity w czasie demonstracji w dniu 10 listopada 1982 r. w Warszawie, zmarł w dniu 16 listopada 1982 r.;
 LENARTOWICZ JOANNA, l. 19.Zmarła w dniu 5 maja 1982 r. po pobiciu w czasie rozpędzania demonstracji w dniu 3 maja 1982 r. w Warszawie;
 LISOWSKI WŁODZIMIERZ, l. 67.Zmarł w dniu 13 lipca 1982 r. po pobiciu podczas demonstracji w dniu 13 maja 1982 r. w Krakowie;
 MAJCHRZAK PIOTR, l. 19.Zmarł w dniu 18 maja 1982 r. po pobiciu przez ZOMO podczas demonstracji w dniu 13 maja 1982 r. w Poznaniu;
 MAJEWSKI KAZIMIERZ, l. 46.Na skutek inwigilacji, gróźb i nakłaniania do współpracy z SB popełnił samobójstwo w dniu 29 października 1982 r. w Jeleniej Górze;
 MICHALCZYK KAZIMIERZ, l. 27.Zmarł w dniu 2 września 1982 r. w wyniku obrażeń poniesionych w czasie rozpędzania demonstracji we Wrocławiu w dniu 31 sierpnia 1982 r.;
 RACZEK STANISŁAW, l. 35.Zmarł w dniu 7 września 1982 r. po pobiciu w czasie demonstracji w Kielcach w dniu 31 sierpnia 1982 r.;
 RADOMSKI MIECZYSŁAW, l. 56.Zmarł w dniu 3 maja 1992 r. w czasie zajść ulicznych w Warszawie;
 ROKITOWSKI MIECZYSŁAW, l. 47.Zmarł w dniu 3 kwietnia 1982 r. po pobiciu w areszcie śledczym w Zalężu;
 SADOWSKI PIOTR, l. 32.Zmarł w dniu 31 sierpnia 1982 r. trafiony petardą podczas demonstracji w Gdańsku;
 SZULECKI ADAM, l. 32.Zmarł w dniu 9 maja 1982 r. po pobiciu w czasie demonstracji w dniu 3 maja 1982 r. w Warszawie;
 WILKOMIRSKI EUGENIUSZ, l. 52.Zmarł w dniu 3 września 1982 r. po pobiciu przez ZOMO w czasie demonstracji w Częstochowie w dniu 1 września 1982 r.;
 WŁOSIK BOGDAN, l. 20. Zamordowany 13 października 1982 r. przez funkcjonariusza SB Andrzeja Augustyna podczas demonstracji w Nowej Hucie. Morderca został w 1992 r. skazany na 10 lat więzienia, zwolniony po odbyciu połowy kary.
 WOZNIAK TADEUSZ, l. 49.Zmarł w dniu 1 września 1982 r. po pobiciu przez ZOMO podczas demonstracji w dniu 31 sierpnia 1982 r. we Wrocławiu;
 ZDUNEK FRANCISZEK, l. 49.Przewodniczacy Komitetu Budowy Kaplicy w Sobolewie w woj. lubelskim. Zastrzelony przez sierżanta MO;
 BLESZCZYNSKI ZENON, l. 24.Zmarł w nocy z 13 na 14 stycznia 1983 r. po pobiciu w areszcie śledczym w dniu 28 grudnia 1982 r.;
 DRABOWSKA JANINA, l. 63.Zmarła we wrześniu 1983 r. na skutek obrzęku płuc spowodowanego działaniem gazów łzawiących użytych do rozpędzania demonstracji w Nowej Hucie w dniu 31 sierpnia 1983 r.;
 GRZYWNA ANDRZEJ, l. 62.Zmarł w nocy z 29 na 30 sierpnia 1983 r. po pobiciu pałką po głowie w milicyjnym areszcie;
 KOWALSKI RYSZARD, l. 44.Przewodniczący KZ NSZZ "Solidarność" w Hucie Katowice, dwukrotny więzień polityczny. Zaginął w dniu 7 lutego 1983 r. Ciało wyłowiono z rzeki w dniu 31 marca 1983 r.;
 LARYSZ JÓZEF, l. 41.Przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" w zakładach ELWRO. Internowany, zwolniony z pracy. Zmarł w dniu 7 marca 1983 r. po kolejnym przesłuchaniu w KW MO;
 LYSKAWA BERNARD, l. 56.Zmarł na zawał serca uciekając przed ZOMO po demonstracji w Krakowie w dniu 1 maja 1983 r.;
 MIASKO ZDZISŁAW, l. 29.Zmarł w dniu 3 czerwca 1983 r. po pobiciu na posterunku MO w Nowej Miłosnej;
 MARZEC JERZY, l. 21.Zaginął w dniu 21 czerwca 1983 r. po uroczystościach powitania Papieża. Ciało znaleziono nad Odrą w dniu 22 czerwca 1983 r. Powodem śmierci było zachłyśnięcie się krwią;
 PODBORACZYŃSKI BOGUSŁAW, l. 21.Działacz NSZZ "Solidarność". Prawdopodobnie zatrzymany przez funkcjonariuszy MO, ciało wydobyto z rzeki w dniu 30 kwietnia 1983 r.;
 PRZEMYK GRZEGORZ, l. 19.Zmarł w dniu 14 maja 1983 r. w wyniku obrażeń po pobiciu przez milicjantów na Komisariacie MO przy ul. Jezuickiej w Warszawie w dniu 12 maja 1983 r.;
 STEFAŃSKI JACEK, l. 25.Zmarł w dniu 9 września 1983 r. Pobity w dniu 2 września 1983 r. na ulicy przez "nieznanych sprawców". Brata Jacka i świadków wydarzenia funkcjonariusze MSW nakłaniali szantażem do zaniechania wyjaśnienia sprawy;
 SYMONIUK ZBIGNIEW, l. 33.Członek Komitetu Obrony Więzionych za Przekonania. Internowany, więzień polityczny. Zmarł w dniu 8 stycznia 1983 r. Wg oficjalnej wersji popełnił samobójstwo w czasie odbywania kary 2 lat pozbawienia wolności w więzieniu w Białymstoku;
 SMAGUR RYSZARD, l. 29.Zmarł w dniu 1 maja 1983 r. w Krakowie po trafieniu petardą w czasie demonstracji;
 SZYMANSKI ZBIGNIEW.Zmarł w kwietniu 1983 r. po pobiciu przez ZOMO -wców : R. Rudowczaka i J. Niemca;
 WASILUK HENRYK, l. 28.Więzień polityczny. Zmarł w dniu 25 listopada 1983 r. Po zwolnieniu z więzienia popełnił samobójstwo przez samospalenie.
 WEDROWNY JERZY, l. 28.Aresztowany za udział w manifestacji w dniu 31 sierpnia 1983 r. Zmarł w areszcie śledczym we wrześniu 1983 r. w niewyjaśnionych okolicznościach, przed terminem rozprawy;
 WITKOWSKI WŁODZIMIERZ, l. 31.Zaginął podczas manifestacji w dniu 31 sierpnia 1983 r. we Wrocławiu. Zwłoki znaleziono w dniu 7 września 1983 r. wiszące na drzewie pod Oleśnicą;
 ZIOŁKOWSKI JAN, l. 56.Współpracownik Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Czerwca 1956 r. Zmarł w dniu 5 marca 1983 r. pobity w czasie przesłuchania w V komisariacie MO w Poznaniu;
 BARTOSZCZE PIOTR, l. 34.Działacz NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych. Zmarł w nocy z 7 na 8 lutego 1984 r. Ciało znaleziono w dniu 8 lutego 1984 r. w studzience melioracyjnej na polu ze śladami bicia i duszenia;
 FRACZEK LECH.Zmarł w dniu 25 maja 1984 r. po pobiciu w dniu 5 kwietnia 1984 r. na posterunku MO;
 FRAS TADEUSZ, l. 33.Nauczyciel, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w szkole. Zmarł w dniu 7 września 1984 r. Ciało znaleziono na przedmieściu Krakowa. Wg oficjalnej wersji wyskoczył z II piętra. Sekcja zwłok ujawniła ślady bicia i duszenia;
 GEBOSZ ANDRZEJ, l. 31.Zmarł w dniu 26 października 1984 r. po pobiciu podczas przesłuchania w DUSW Łódź - Śródmieście;
 HAC ALEKSANDER, l. 44.Przewodniczący KZ NSZZ "Solidarność" w Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie. Zmarł w dniu 18 października 1984 r. Znaleziony w dniu 16 października 1984 r. w piwnicy domu przy ul. Królewskiej z ciężkimi obrażeniami głowy;
 HNAT EDYTA, l. 8. Uczennica, Zmarła w dniu 29 marca 1984 r. Zginęła w parku od strzału oddanego z okien mieszkania przez sierżanta MO Halonia;
JERZ JACEK ANTONIlat 38 Zamordowany w Radomiu w dniu 31 stycznia 1983, kilka tygodni po zwolnieniu z ponad rocznego internowania (w Kwidzynie ciężko pobity podczas pacyfikacji obozu przez ZOMO, przeszedł ścieżki zdrowia), wg IPN istnieje prawdopodobieństwo otrucia Furosemidem.
 JASIŃSKI KRZYSZTOF, l. 25.Działacz NSZZ "Solidarność". Internowany. Zmarł w dniu 10 listopada 1984 r. Zwłoki znaleziono na przystanku PKS w Elblągu z licznymi urazami;
 KULKA STANISŁAW, l. 47.W dniu 15 listopada 1984 r. został zastrzelony na szosie przez milicjanta Jana Żurka;
 LAWRYNOWICZ HENRYK, l. 42.W dniu 8 listopada 1984 r. został zatrzymany na Komisariacie Kolejowym. Zmarł w dniu 9 listopada 1984 r. Lekarz stwierdził krwiaka skroni i liczne obrażenia;
 LAZARSKI KAZIMIERZ, l. 58.Pobity we własnym mieszkaniu przez funkcjonariuszy MO. Zmarł w dniu 24 września 1984 r. Sąd Rejonowy w Oleśnicy skazał funkcjonariuszy Ryszarda Boryga, Zbigniewa Królaka i Józefa Jarosika na kary od 1 do 2 lat pozbawienia wolności;
 POPIEŁUSZKO JERZY, l. 37.Kapłan, Kapelan NSZZ "Solidarność". Porwany przez funkcjonariuszy bezpieki i bestialsko zamordowany w nieznanych okolicznościach w październiku 1984 r.
 ROMANOWSKI JAROSŁAW, l. 23.Zmarł w dniu 12 maja 1984 r. Zatrzymany przez MO. Wg oficjalnej wersji powiesił się w areszcie;
 STRUSKI KRZYSZTOF, l. 28. Zmarł w dniu 14 listopada. Zatrzymany przez funkcjonariuszy MO został wyrzucony z milicyjnego samochodu;
 SZTENCEL PAWEŁ, l. 19.Zmarł w dniu 22 grudnia 1984 r. na astmę sercową w areszcie śledczym przy ul. Smutnej w Łodzi.
 TOKARCZYK ZBIGNIEW, l. 31.Działacz NSZZ "Solidarność" i KPN. Internowany i szykanowany przez SB. Zmarł w nocy z 22 na 23 lutego 1984 r. Ciało znaleziono koło domu denata. Sekcja wykazała urazy wątroby i płuc oraz ślady ciosów;
 WALCZAK BOGUSŁAW, l. 57.Zmarł w marcu 1984 r. Został zatrzymany przez patrol MO w dniu 8 marca 1984 r. Żonie wydano ciało w dniu 16 marca 1984 r. twierdząc, że znaleziono je na ulicy;
 ANTONOWICZ MARCIN, l. 19.Zmarł w dniu 2 listopada 1985 r. Został zatrzymany przez patrol MO w dniu 19 października 1985 r. W milicyjnym samochodzie doznał śmiertelnych urazów głowy;
 BUDNY JAN.Zmarł w dniu 14 lutego 1985 r. Zatrzymany przez funkcjonariuszy MO Witolda Jabłońskiego i Kazimierza Klonowskiego w dniu 11 lutego 1985 r. Pobity w czasie przesłuchania. W szpitalu stwierdzono krwiaka mózgu, który był przyczyną zgonu;
 BULKO ZDZISŁAW, l. 30.Zmarł w dniu 17 grudnia 1985 r. Znaleziony w rowie pod Zamościem z ciężkimi obrażeniami. Zwolnieni przez niego z pracy za pijaństwo i kradzieże trzej ORMO-wcy grozili mu zemstą;
 CZARNY MIKOŁAJ, l. 56.Zmarł w dniu 14 lutego 1985 r. Został zatrzymany przez MO. Zmarł w wyniku urazów czaszki. Wg oficjalnej wersji spadł ze schodów;
 FRANZ ROMAN, l. 32.Zmarł w dniu 8 stycznia 1985 r. Został zatrzymany przez milicję na Komisariacie Kolejowym. Znaleziony martwy na ławce koło dworca PKP. Sekcja wykazała stłuczenie mózgu;
KRAWIEC JAN, l. 22.Zmarł 30 października 1985 r. W dniu 30 października 1985 r. został zatrzymany na Komendzie MO w Miechowie. Wg oficjalnej wersji popełnił samobójstwo w areszcie przez powieszenie. Ciało nosiło ślady urazów piersi, brzucha i głowy;
 KRZYWDA JACEK, l. 37.Zmarł w dniu 26 czerwca 1985 r. Został pobity w bramie domu, w którym mieszkał, przez patrol MO;
SAMSONOWICZ JAN –jeden z inicjatorów powstania Ruchu Młodej Polski, działacz NSZZ "Solidarność". Zamordowany przez Służbę Bezpieczeństwa 30 czerwca 1983 w Gdańsku ;
 KASPROWSKI DARIUSZ, l. 23.Zmarł w dniu 9 grudnia 1985 r. Wg. oficjalnej wersji powiesił się, w ZK w Koronowie. Na ciele stwierdzono liczne urazy szyi, ramion i pleców;
 MARTIN LESŁAW, l. 37.Członek Komisji Rewizyjnej Zarzadu Regionu NSZZ "Solidarność". Zamordowany w dniu 23 stycznia 1985 r. Został zrzucony przez "nieznanych sprawców" z kładki dla pieszych nad ulicą, z wysokości 20m;
 PRZEPIÓRZYNSKI WITOLD,członek NSZZ "Solidarność". Zaginął w dniu 9 maja 1985 r. Zwłoki znaleziono w dniu 17 maja 1985 r. w kanale portowym ze śladami silnych obrażeń;
 SZUSTER ALEKSANDER, l. 25.Zmarł w dniu 30 stycznia 1985 r. po pobiciu na Komisariacie MO w Świdniku. Przyczyną śmierci było złamanie podstawy czaszki;
ŚLUSARSKI RYSZARD, l. 25.Zmarł w dniu 4 marca 1985 r. po pobiciu przez funkcjonariuszy MO w mieszkaniu, na ulicy i w komisariacie. Śmierć nastąpiła w wyniku zmiażdżenia wątroby, nerek i pęknięcia jelit.
 BEDNAREK MARIAN, l. 35.Zmarł w dniu 27 grudnia 1986 r. po pobiciu na komisariacie MO;
 SZKARLAT ZBIGNIEW, l. 43.Działacz NSZZ "Solidarność", więzień polityczny. Zmarł w dniu 9 lutego 1986 r. Znaleziony na ulicy w dniu 2 lutego 1986 r. ciężko pobity, stwierdzono pęknięcie czaszki i uszkodzenie mózgu;
 LUKS GRZEGORZ, l. 19.Zmarł w dniu 14 stycznia 1987 r. Został zbity i skopany przez patrol MO w nocy z 29 na 30 sierpnia 1986 r. Przy niedostatecznej pomocy lekarskiej, zmarł w wyniku powikłań po pourazowej torbieli trzustki;
 KALINOWSKI WACŁAW. Zmarł w dniu 27 marca 1987 r. W dniu 22 marca 1987 r. został pobity w samochodzie milicyjnym;
 STRZELECKI JAN, l. 69.Zmarł w dniu 11 lipca 1988 r. Znaleziony ciężko pobity nad Wisłą w dniu 30 czerwca 1988 r.;
 NIEDZIELAK STEFAN. Proboszcz parafii Św. Karola Boromeusza. Zmarł w dniu 20 stycznia 1989 r. Ciało znaleziono w mieszkaniu. Jako przyczynę śmierci sekcja wykazała liczne urazy i rozerwanie wiązadeł kręgu szyjnego;
 SUCHOWOLEC STANISŁAW. Proboszcz parafii Najświętszej Marii Panny na Dojlidach. Zmarł w dniu 30 stycznia 1989 r. Prześladowany przez esbeckich bandytów. Wg oficjalnej wersji śmierć nastąpiła w wyniku zatrucia tlenkiem metali spowodowanego pożarem w pokoju księdza.
 ZYCH SYLWESTER, l. 39.Wikariusz parafii Św. Jakuba. Więzień polityczny. Zmarł 11 lipca 1989 r. Ciało znaleziono na dworcu PKS.
Proszą o pamięć i modlitwę.
Jesteśmy im to winni.
Ogólną liczbę ofiar z lat 1981-89  (poza osobami, które zginęły w wyniku bezpośrednich akcji ZOMO i wojska, odcięcia telefonów, zablokowania transportu i bałaganu wywołanego przez komisarzy wojskowych podczas stanu wojennego) ocenia się na kilkaset osób.
Do dnia dzisiejszego nie znamy pełnej listy zamordowanych, a winni śmierci naszych rodaków oraz mocodawcy tych zbrodni, nie zostali ukarani.
Stworzono nam państwo, w którym mordercy i prześladowcy Polaków żyją obok, otrzymują godziwe emerytury i są kreowani na „ludzi honoru”.  
Niech ta hańba nie da nam spokojnie żyć, zaś tym, którzy stworzyli to państwo i zadrwili z nadziei Polaków, niech ciąży na wieki.

93 komentarzy

avatar użytkownika Redakcja BM24

1. Projekt listu

prosimy o ewentualne korekty, bedzie wysłany jeszcze dzisiaj wieczorem do adresatów

avatar użytkownika Foxx

2. @

Powązki Wojskowe, Aleja Zasłużonych.

avatar użytkownika TW Petrus13

3. Foxx

ja protest podpiszę,i wyślę link w świat.Ale pamiętam że Komorowski po mszy wystartował do kapłana celebrującego mszę.św,i zrobił mu awanturę o co?,o homilię!. Za kazanie które "Kamorę" ruszyło,biednego księdza usunięto,rezydent z Belwederze został.Moja wiara jest,wiarą niePOkorną,mam cichą nadzieję że w Belwederze niedługo zacznie straszyć duch piekielnika - zgadnij którego ;)


 

avatar użytkownika Deżawi

4. @BM24

Dodałbym adresatów:

1/ Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

2/ Ordynariat Polowy Wojska Polskiego

3/ Archidiecezja Warszawska

= = = = = = = = = =

- Czy gotowy list będzie w formacie PDF?

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika TW Petrus13

5. i tak własnie ta głupota na taczce działa!

http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/korwin-mikke-z-sentymentem-o-...

Korwin-Mikke wskazuje, że Jaruzelski „miał doradców, zresztą dość dobrych doradców, ale nie miał odwagi, żeby ich posłuchać”.

„O ile można go cenić jako generała, to na pewno nie jako polityka. Dlatego pogrzeb honorowy, wojskowy mu się należy. Natomiast żałoba uważam, że byłaby to lekka przesada” - kwituje.

Po wyborach do PE, w których KNP zdobył kilka mandatów, Korwin-Mikke zapowiada, że idzie do Brukseli, by oczyścić PE z socjalizmu i „czerwonej hołoty”. To jednak nie przeszkadza mu bronić tej samej hołoty w Polsce.

Kim jest Janusz Korwin-Mikke?

Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/korwin-mikke-z-sentymentem-o-...

też dziwię się że K.M nie dostał po mordzie od S.Michałkiewicza!


 

avatar użytkownika Maryla

6. @Deżawi

jako adresatów nie za bardzo, ale do wiadomości wyslemy.

1/ Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

2/ Ordynariat Polowy Wojska Polskiego

3/ Archidiecezja Warszawska

4/ Prezes IPN

5)Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego

6) Sekretarz Generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Deżawi

7. @Maryla

Jasne, że do wiadomości.

To może jeszcze:

- Minister Obrony Narodowej
- Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego
- Sekretarz Generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa

- między drugim a trzecim akapitem można by dodać zdanie: Taki pogrzeb państwowy będzie demoralizacją Wojska Polskiego i całego Narodu.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Maryla

8. cfany Donald

Tusk o pogrzebie generała Jaruzelskiego: Nie wybieram się

Premier Donald Tusk powiedział we wtorek, że
Cmentarz Wojskowy na warszawskich Powązkach wydaje się właściwym
miejscem pochówku gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Dodał, że nie zmienia
swojej "zdecydowanie krytycznej" oceny dorobku Jaruzelskiego.
czytaj dalej »


I CFANY SIKORSKI U MONIKI O.


To, że autorzy stanu wojennego nie ponieśli konsekwencji nie najlepiej świadczy o naszym sądownictwie

— mówił Radosław Sikorski, oceniając postać niedawno zmarłego Wojciecha Jaruzelskiego, którego pogrzeb odbędzie się w piątek na Powązkach Wojskowych w Warszawie.

Szef MSZ dość jednoznacznie ocenił działanie komunistycznego dyktatora.

Nie można mu odmówić politycznej kultury. Żył w strasznych czasach – bądźmy wdzięczni, że my takich wyborów nie musimy dokonywać. Jest pewną zagadką jego młodość – jak Rosjanie zaufali człowiekowi z rodziny z wroga klasowego… (…) W kluczowym momencie – 1980/1981 roku to generał prosił o interwencję sowiecką w Polsce, gdyby wprowadzenie stanu wojennego się nie powiodło

— mówił Sikorski, przypominając, że za swoje decyzje Jaruzelski dostał Order Lenina.

I dodawał:

Antycypował zmianę, trochę zaryzykował, przekonując PZPR do Okrągłego Stołu i nie przeszkadzał w reformach. Był prezydentem PRL, który odrzuciliśmy i odzyskaliśmy niepodległość

tłumaczył, poprawiając Monikę Olejnik, która mówiła o tym, że Jaruzelski był „prezydentem Polski”.

Bardzo chłodno odniósł się do decyzji Bronisława Komorowskiego ws. państwowego pogrzebu.

Nie mam wpływu na decyzję Pałacu Prezydenckiego. Nie wybieram się

— uciął.
I przypominał:

Korespondowałem z generałem, gdy byłem ministrem obrony… Generał przysyłał mi swoje opinie na temat wojska i spraw politycznych. Jestem z pokolenia, które walczyło z tym wszystkim, co reprezentował gen. Jaruzelski. Wbrew przemówieniu wprowadzającemu stan wojenny wprowadzono go nielegalnie. To, że autorzy stanu wojennego nie ponieśli konsekwencji nie najlepiej świadczy o naszym sądownictwie

— zakończył Sikorski.

http://wpolityce.pl/polityka/197974-pogrzeb-jaruzelskiego-z-honorami-naw...

Radosław Sikorski był gościem "Kropki nad i"
http://www.tvn24.pl/korwin-mikke-w-europarlamencie-wstydu-bedzie-co-niem...



http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16052123,Szef_IPN_o_Jaru...

Przykre, kiedy prezes konstytucyjnego urzędu pisze, jak, za przeproszeniem, IDIOTA. Gotów jestem stawić się przed każdym sądem, by bronić tego mojego wpisu. Niech mnie, kurcze sądzą za to, że Polska mianuje idiotę na ważne państwowe, konstytucyjne stanowisko - napisał na Facebooku Andrzej Celiński. W ten sposób odniósł się do słów szefa IPN, który protestuje przeciwko pochówkowi gen. Jaruzelskiego na cmentarzu na Powązkach.
"Niech mnie sądzą za to, że Polska mianuje idiotę na ważne, państwowe stanowisko"


We wpisie na Facebooku Andrzej Celiński nie krył swojego
wzburzenia. - To niby gdzie grzebać generała Wojska Polskiego? Kawalera
Virtuti Militari. Człowieka uwikłanego w HISTORIĘ jak mało kto. Pod
murem? Za murem? Inne cmentarze skażone mniej znacznymi grobami? -
(pisownia oryginalna).




- Plecie Pan Prezesie jak Grzelakowa spod Grójca. Przykre, kiedy
Prezes k o n s t y t u c y j n e g o urzędu pisze, jak, za
przeproszeniem, IDIOTA. Gotów jestem stawić się przed każdym sądem, by
bronić tego mojego wpisu. Niech mnie, kurcze sądzą za to, że Polska
mianuje idiotę na ważne państwowe, konstytucyjne stanowisko. Chcę tego.
Panie Łukaszu? Do boju! Ile jeszcze skądinąd mądrych ludzi ulegnie temu
polskiemu ahistorycznemu szaleństwu? - napisał były minister kultury w
rządzie Leszka Millera.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Pogrzeb gen. Wojciecha

Pogrzeb gen. Wojciecha Jaruzelskiego, który odbędzie się w
piątek, będzie miał charakter państwowy - poinformował we wtorek
dziennikarzy doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego prof. Tomasz
Nałęcz. Prezydent weźmie udział we mszy św. w intencji generała. Jak
poinformował Nałęcz, zgodnie z wolą rodziny pogrzeb ma być skromny,
odbędzie się także wojskowy ceremoniał.

Jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do rodziny, uroczystości pogrzebowe na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach rozpoczną się o godz. 14 od pożegnania urny z prochami generała na placu przed domem pogrzebowym.

Mowa pożegnalna Kwaśniewskiego

Potem urna zostanie odprowadzona do grobu w kwaterze I Armii WP.

Nad grobem mowę pożegnalną ma wygłosić b. prezydent Aleksander Kwaśniewski - wynika z informacji PAP.

Wcześniej, o godz. 11, ma się odbyć msza św. w intencji zmarłego w Katedrze Polowej Wojska Polskiego przy ul. Długiej.

- Znamy już wolę rodziny, jeśli chodzi o organizację pogrzebu gen.
Jaruzelskiego. Zgodnie z decyzją prezydenta (Bronisława Komorowskiego),
zrozumiałą, bo będziemy żegnali b. prezydenta Polski z lat 1989-1990,
Kancelaria będzie służyła rodzinie swoją pomocą. Pogrzeb będzie miał
charakter państwowy, bo trudno, żeby miał inny w przypadku pochówku b.
prezydenta - zadeklarował prof. Tomasz Nałęcz.

Komorowski na mszy

Nałęcz przekazał też, że Bronisław Komorowski weźmie udział w piątkowej mszy św. w intencji gen. Jaruzelskiego.

- Chyba możemy bezpiecznie poinformować, że prezydent weźmie udział w
tej części uroczystości, która jest mszą świętą w intencji gen.
Jaruzelskiego na ul. Długiej - podał. - Natomiast co do innych elementów
obecności prezydenta na pogrzebie, to ja żadnej informacji nie mogę
przekazać. Jest to możliwe i prawdopodobne, ale nie ma tu pewności -
zastrzegł.

Pytany, czy uroczystość będzie w jakiś sposób chroniona, odparł, że o to trzeba pytać odpowiednie służby.

- Ja rozumiem i szanuję różne opinie, które się w tej sprawie
pojawiają, bo mamy do czynienia z pogrzebem osoby mającej nie tylko
zwolenników. Natomiast jest intencją prezydenta, by rozumieć ból
rodziny, by wesprzeć rodzinę w tych trudnych chwilach - ocenił profesor.


http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,szczegoly-pogrzebu-jaruzelsk...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

10. żeby to uwiarygodnić

zabrakło opinii Jerzego Urbana (co Zły zgrzyta ze strachu zębami :)),i jeśli jeszcze żyje Teodor Teplitc (lub Tz,jak Kuc bądź Kutz) obaj wraz z Urbanem medialni inżynierowie dusz!.
ps.zaczyna być na BM nudno,cóż przykro mi!


 

avatar użytkownika Maryla

11. Twój e-mail został

Twój e-mail został wysłany.

Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Wiejska 10
00-902 Warszawa
Telefon informacyjny o wewnętrznych numerach telefonów w Kancelarii: (48 22) 695-29-00
Fax: (48 22) 695-22-38
Mail: listy@prezydent.pl

Możesz też skontaktować się z nami poprzez formularz kontaktowy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. LIST ROZESŁANY wg rozdzielnika

do adresatów
kontakt@kprm.gov.pl, sekretariatprezydenta@um.warszawa.pl, dyrsekmon@mon.gov.pl

i do wiadomości

info@episkopat.pl,opwp@wp.mil.pl,aci@aci.waw.pl,sekretariat.ipn@ipn.gov.pl,tszulejko@mon.gov.pl,rada@radaopwim.gov.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

13. Maryla

Dziekuję za ten głos protestu. Bardzo ważny. Żeby nie było, że za parę lat jakiś "historyk" napisze, że nikt w Polsce nie protestowal. Gdzie jest PiS? Co robią inni?
Co to za "protest" wyrażony w czasie wywiadu w reżimowym radyjku ?(prezes IPN)

Odnotujmy autorów oficjalnych, pisemnych protestó kierowanych do najwyższych organów Państwa:

Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Warszawskiego,
Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie ,
Stowarzyszenie Blogmedia24.

avatar użytkownika Maryla

14. @kazef

Szef IPN zabrał głos oficjalnie, to media nie informują o tym.
dr Łukasz Kamiński zachował sie jak trzeba.

http://ipn.gov.pl/wydzial-prasowy/komunikaty/oswiadczenie-prezesa-instyt...

Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej

http://studencidlarp.pl/nie-dla-pochowku-wojciecha-jaruzelskiego-na-powa...

Zastanawia bierność innych organizacji . Jak jeszcze wydelegują poczty sztandarowe na pogrzeb zbrodniarza komunistycznego, to będzie plama na sztandarze, bo o honorze takich organizacji pisać się nie bedzie godzić.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

15. Maryla

Ja też dziękuję za ten pełen godności głos protestu wyrażony w imieniu ofiar Stanu Wojennego...
Państwowy pogrzeb nie należy się komuś, kto działał przeciw Państwu Polskiemu i jego obywatelom.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

16. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Uważam, ze taki protest powinien być wysłany. Jaruzelscy dobrowolnie zrzekli się obywatelstwa polskiego a ojciec Wojciecha Władysław zwrócił się do władz CCCP  wiosna 1941 roku o obywatelstwo sowieckie dla siebie, syna Wojciecha i córki Teresy
Obywatelstwa sowieckiego nigdy się nie zrzekł



Można powiększyć



Dossier agenta „Wolskiego”


Flamastry wyblakły i nazwisko Jaruzelskiego wyszło na wierzch


Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika kazef

17. @Maryla

Zwracam honor prezesowi IPN - zachował się właściwie. Znamienne tylko, że jest samotny. Gdzie są nazwiska szefów wydziałów, gdzie panowie z Rady Instytutu?

avatar użytkownika Maryla

18. @kazef

Aktualny skład Rady Instytutu Pamięci Narodowej:

 

 

W dniu 21 października 2011 r. prof. Andrzej Wasilewski złożył
rezygnację z członkostwa w Radzie IPN. Na jego miejsce, przez
Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego, powołany
został dr Artur Mudrecki.

"Kończy się pewna epoka, która zaczęła się 13 grudnia w roku 1981 - mówił na antenie TVN24 prof. Andrzej Friszke, komentując śmierć Wojciecha Jaruzelskiego.

- Kończy się pewna epoka, która zaczęła się 13 grudnia w roku 1981, dla pewnych ludzie jeszcze wcześniej. I jeśli chodzi o PRL skończyła się w 1989 roku, nie bez udziału generała Jaruzelskiego. O tym trzeba pamiętać - powiedział na antenie TVN24. I dodał: - Rzecz przechodzi z pozycji polityki, rozliczeń, w historii. Friszke uważa, że przez 10 lat Jaruzelski był "kluczową postacią w Polsce, skupiającą wszystkie najważniejsze ogniwa władzy".
- W tym czasie zarówno wypowiedział walkę Solidarności w 1981 r. - to kwestia dyskusji, na ile była możliwa inna droga - ale zarazem był tą osoba, która przeprowadziła PZPR w końcu lat 80. do sytuacji, w której była możliwa budowa III RP - ocenił historyk."
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/friszke-wraz-ze-smiercia-jaruze...

Prof. Dudek: Jaruzelski to ostatni komunistyczny dyktator
Jednym z najbardziej haniebnych aspektów wymiaru sprawiedliwości III RP jest to, że nie doszło do rzetelnego procesu generała Jaruzelskiego - mówi portalowi polskieradio.pl historyk i politolog prof. Antoni Dudek.
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1134640,Prof-Dudek-general-Jaruze...

Jaruzelski był pragmatyczny do bólu
http://www.tvp.info/4876026/jaruzelski-byl-pragmatyczny-do-bolu



Jaruzelski nie został wyłoniony w wyborach powszechnych, tylko przez
Zgromadzenie Narodowe, po drugie organ ten pochodził z nie całkiem
demokratycznych wyborów, po trzecie, najważniejsze, został prezydentem
PRL!




Pogrzeb kosztem społeczeństwa

Leszek Żebrowski KOMENTUJE decyzję pochowania Wojciecha Jaruzelskiego na Powązkach

Decyzję o
pochowaniu Wojciecha Jaruzelskiego w kwaterze I Armii Wojska Polskiego
na cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach możemy ocenić tylko i
wyłącznie negatywnie. Z pewnością jest to wynik układów jeszcze z 1989
roku. Wówczas III Rzeczpospolita bardzo łagodnie wyszła z Polskiej
Rzeczypospolitej Ludowej, z ciągłością prawną, ale i z całym bagażem
moralnym, politycznym i zbrodniczym.

Wojciech Jaruzelski nie jest postacią
tragiczną, nie był polskim bohaterem, nie był też jakimś wybitnym
wojskowym, na jakiego usilnie się go kreuje. To był człowiek, który od
samego początku brał udział w utrwalaniu władzy ludowej, był
współokupantem, który z bronią w ręku zwalczał polskich
niepodległościowców. Ludzi, którzy byli wcześniej w Polskim Państwie
Podziemnym, tworzyli struktury Armii Krajowej czy delegatury rządu na
kraj, czyli prawowitych obywateli Polski, zwalczanych przez takie osoby
jak Jaruzelski.

On wcale nie musiał zostawać w wojsku
ani robić tam kariery, nie musiał też być sługusem nowego ustroju, a
był. Właściwie całe swoje życie służył obcemu państwu. To nie jest
tragizm, tylko dramat dla nas, że tacy ludzie mają spoczywać obok
naszych narodowych bohaterów. Nie zapominajmy o tym, że do tej pory nie
znaleziono albo jeszcze nie zidentyfikowano szczątków m.in. płk. Witolda
Pileckiego i gen. Augusta Emila Fieldorfa – prawdziwych polskich
bohaterów. Tego wszystkiego jest ktoś winny.

Po 1944 roku w Polsce zamordowano
kilkadziesiąt, a może nawet sto kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Na początku
Jaruzelski brał w tym czynny udział z bronią w ręku, a później,
awansując na coraz wyższe stanowiska, brał adekwatną odpowiedzialność za
poszczególne decyzje i czyny. W końcu był sekretarzem partii i szefem
członu politycznego Ludowego Wojska Polskiego. To on komunizował Polskę i
zniewalał ją do samego końca.

W 1989 roku „dogadał się” z jedną grupą i
przekazał jej w sposób bardzo łagodny władzę, dzięki czemu
zagwarantował sobie i swojemu otoczeniu całkowitą bezkarność. To jeszcze
nie jest tytuł do tego, żeby współczesna Polska musiała chować takiego
człowieka na nekropolii narodowej. A przecież nie ma miejsca na pochówki
dla prawdziwych bohaterów, chociażby gen. Antoniego Chruściela, dowódcy
Powstania Warszawskiego, który został pochowany gdzieś na uboczu pod
murem.

To jest symbol tego, że Polska nie
wyzwoliła się jeszcze po 45 latach okupacji komunistycznej, a 25 lat
udawania, że wszystko z dnia na dzień stało się normalne, nie wniosło
nic dobrego. Niewątpliwie jeszcze długo będziemy pracować nad tym,
żebyśmy mogli żyć w normalnym kraju.

Moim zdaniem, rodzina Wojciecha
Jaruzelskiego powinna uszanować wolę ludzi, którzy przez tyle lat żyli
pod okupacją, cierpieli, którzy nie mogą znaleźć swoich bliskich ani
nawet postawić świeczki na ich grobie, ponieważ sto kilkadziesiąt
tysięcy ludzi zamordowanych po wojnie nie ma swoich grobów. I tutaj
Jaruzelski odegrał istotną rolę jako zwierzchnik, jako przełożony, jako
dowódca, a także jako centralny działacz partyjny.

Po 1989 roku mógł wezwać swoich
towarzyszy do ujawnienia tych zbrodni, jednak nie zrobił nic, aby
wyjaśnić ten rozdział. To nie był człowiek honoru. Do samego końca
unikał jakichkolwiek procesów sądowych, ponieważ bał się, żeby prawda
nie wyszła na jaw.

Leszek Żebrowski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Joanna K.

19. A gdzie protest PiS ? Dlaczego milczą? To bardzo niepokojące ..

Dlaczego nie protestuje oficjalnie Niezalezna.pl i tvRepublika???

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika kazef

20. Poniżej film z pogrzebu innego prezydenta

"Wielikiego syna polskowo narodu" też pochowali na Wojskowych Powązkach. W Alei Zasłużonych.


avatar użytkownika Maryla

21. @Joanna K

nic nowego, jest jak zwykle, niestety.

poseł Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Pięta napisał w portalu Fronda:

Jeżeli państwowy pogrzeb na Powązkach dla Wojciecha Jaruzelskiego organizuje Bronisław Komorowski, Donald Tusk i Hanna Gronkiewicz-Waltz, to nie musi to oznaczać, że taki pogrzeb odbędzie się. Jeżeli Naród polski nie zgodzi się na taki pogrzeb, to państwowego pochówku z wojskiem i salwą honorową nie będzie. Wystarczy wziąć do ręki różaniec, przyjechać w piątek na Powązki i pomodlić się o światło Ducha Świętego dla rządzących i o pamięć o leżących tam bohaterach wojny bolszewickiej z 1920 roku, o powstańcach warszawskich spoczywających pod brzozowymi krzyżami i o nie odnalezionych jeszcze kościach Żołnierzy Wyklętych, zabijanych przez Jaruzelskiego i jego kolegów z Informacji Wojskowej i Urzędu Bezpieczeństwa. Jeżeli Naród zechce, to może zapobiec tej profanacji Powązek. Wystarczy, że w ciszy, z zachowaniem powagi miejsca, staniemy tam z różańcem. Jeżeli będzie nas 10, to pogrzeb odbędzie się, jeżeli będzie nas 100, to pogrzeb też odbędzie się. Pogrzeb odbędzie się także jeżeli będzie nas 1000, ale jeżeli będzie nas 10 000 lub więcej to pogrzeb nie odbędzie się. Czy znajdzie się 10 000 Polaków gotowych do modlitwy? Zobaczymy w piątek.
--------------------------------------------------------------------

Jeszcze lepszy jest jakiś Marcin Wiko, publicysta wpolityce, nikomu nie znany.

"Oświadczenie Prezesa IPN, choć słuszne w treści na nic się jednak zda, zbrodniarz spocznie na tym samym cmentarzu, na który dowodzony przez niego reżim wysyłał prawdziwych bohaterów. Orkiestra, salwa, salut dla generała w chwili, kiedy jeszcze tylu Wyklętych leży w dołach śmierci w kwaterach „Ł” i „Ł II”. Co za upiorna sytuacja! W tygodniku „wSieci” opisałem, na jakie trudności, spiętrzenie komplikacji i urzędniczą niemoc napotykają prace, które pomordowanych bohaterów mają wydobyć z powązkowskich dołów śmierci na światło dzienne. Jak IPN pozoruje ruchy, jak czeka na kolejne ekspertyzy, jak marnuje czas na personalne przepychanki, zamiast pracować na rzecz powstania w kwaterze „Ł” panteonu polskich bohaterów. W sytuacji, kiedy pogrzeb generała na Powązkach staje się faktem to po stokroć hańba dla polskiego państwa.

Panie Prezesie! Za oświadczenie w sprawie generała dziękuję, ale niech prawdziwym sprzeciwem z Pana strony będzie uczynienie wszystkiego, aby trzeci etap prac ekshumacyjnych na „Łączce” ruszył jak najszybciej. Polska Panu za to podziękuje."
http://wpolityce.pl/historia/197987-niech-piekne-slowa-prezesa-ipn-nie-p...

A nie łaska, lancerze jeden wejść na stronę IPN i przeczytać, co Instytut robi w sprawie? I że nie tylko jedna warszawska Łączka jest w Polsce?
http://ipn.gov.pl/wydzial-prasowy/komunikaty/komunikat-w-zwiazku-ze-spot...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Przeczytano: List otwarty protestacyjny w sprawie pochówku Wojci

archidiecezjalne centrum informacji

odczytano w dniu 2014-05-28 09:25.

Sekretariat IPN

odczytano w dniu 2014-05-28 08:44.

lwalczuk@um.warszawa.pl

Wiadomość przeczytano (28 maja 2014 07:47:18 UTC).

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. Stowarzyszenie „Młodzi dla

Stowarzyszenie „Młodzi dla Polski” przekazało otwarty list protestacyjny Prezydentowi RP Bronisławowi Komorowskiemu, Ministrowi Obrony Narodowej Tomaszowi Siemoniakowi oraz Prezydent m. st. Warszawy
Hannie Gronkiewicz-Waltz dotyczący sprzeciwu na uroczysty państwowy
pochówek gen. Wojciecha Jaruzelskiego na Powązkach Wojskowych.

CZYTAJ CAŁOŚĆ LISTU:

W związku z decyzją władz miasta stołecznego Warszawy o
pochowaniu gen. Wojciecha Jaruzelskiego na Cmentarzu Powązkowskim, jako
młodzi obywatele wolnej Polski,
wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec pochówku zmarłego w tym miejscu.
Cmentarz Wojskowy na Powązkach w Warszawie jest szczególną nekropolią.
Chowano na nim osoby szczególnie zasłużone dla ojczyzny. Spoczywają tam
między innymi żołnierze walczący w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r.,
powstańcy warszawscy, żołnierze Szarych Szeregów, czy wreszcie
płk. Ryszard Kukliński.

Pochowanie Wojciecha Jaruzelskiego na Powązkach niewątpliwie oznaczałoby symboliczny powrót do czasów PRL, kiedy bohaterów nazywano bandytami, a zdrajców bohaterami. W świetle badań historycznych ocena gen.
Wojciecha Jaruzelskiego jest jednoznacznie negatywna. Jaruzelski od
początku swojej kariery wojskowo-politycznej wykonywał polecenia
moskiewskich mocodawców, rozpoczynając od współpracy z Informacją
Wojskową, organizacją będącą niczym innym, jak przedłużeniem sowieckiego
wywiadu wojskowego. Ponad sto ofiar stanu wojennego, a wśród nich
Grzegorz Przemyk – osiemnastolatek brutalnie pobity dnia 12 maja 1983 r.
przez milicjantów na komisariacie, zmarły dwa dni później w wyniku
doznanych obrażeń, wbrew wszelkim przebiegłym, sofistycznym zabiegom medialnych
obrońców Wojciecha Jaruzelskiego stanowiło czyste zło i zbrodnię na
polskim narodzie. Znamiennym przy tym jest, że ofiary masakry na
Wybrzeżu w grudniu 1970 r., za którą Wojciech Jaruzelski również ponosi
odpowiedzialność, musiały być chowane po nocy, w pośpiechu, aby tylko
prawda o liczbie zabitych nie ujrzała światła dziennego.

Do dziś żyją rodziny tamtych ofiar, których nikt nie pytał o zdanie w sprawie miejsca pochówku kata ich bliskich.
Dlatego też podkreślamy, że pochówek Wojciecha Jaruzelskiego na
Powązkach z państwowym ceremoniałem będzie dla pomordowanych i ich
rodzin obrazą i sygnałem, że w sferze symbolicznej ofiary przegrały, a
sprawca wygrał. Wreszcie, wolna Polska, jeżeli ma wolna pozostać, nie
może kontynuować gorszącej praktyki chowania na cmentarzu wojskowym
sowieckich namiestników Polski. Akt pochowania Jaruzelskiego na
Powązkach Wojskowych byłby, podobnie jak napisy na pomnikach ku czci
Armii Czerwonej mówiące o wyzwoleniu Polski, kolejnym kłamstwem
umiejscowionym w przestrzeni publicznej.

Młodzi, wolni Polacy takich kłamstw tolerować nie mogą.
Prawda i Wolność idą ze sobą w parze. Zgoda na kłamstwo w dłuższej
perspektywie oznacza zgodę na niewolę.

Członkowie Stowarzyszenia Młodzi dla Polski

Jak argumentują studenci,
sprzeciw to także poparcie oraz dołączenie do akcji „Nie! dla pochówku
Wojciecha Jaruzelskiego na Powązkach Wojskowych” zainicjowanej przez
Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej, którą poparło na facebooku w niespełna 24 godziny prawie 20 tys. ludzi.

http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/198050-list-otwarty-do-prezydenta-i-szefa-mon-ws-pochowku-jaruzelskiego-mlodzi-polacy-protestuja-przeciw-honorom-dla-komunistycznego-dyktatora-co-na-to-wladza

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. Filip FrąckowiakPrzyjdźmy w

Filip Frąckowiak

Przyjdźmy w dniu pogrzebu na Powązki Wojskowe i wyraźmy swój sprzeciw, choćby milczący

Zamiast nazwiska pułkownika można wstawić w cytat z Jaruzelskiego każde
nazwisko z tysięcy ofiar komunizmu, czyli – mówiąc inaczej – ofiar jego
budowniczych. Będzie to brzmiało dokładnie tak samo aktualnie. Na
przykład: „Jeżeli oddamy cześć i honor Pileckiemu, to znaczy, że to my
(komuniści) nie mamy honoru i że to my jesteśmy winni”. Problem polega
na tym, że oddajemy hołd Pileckiemu i innym bohaterom. Formalnie władze
Polski starają się także oddawać im cześć. Jednak z tego logicznie
wynika, że cześć i honor nie należą się Jaruzelskiemu. Nie wolno więc
oddawać mu nienależnej czci i pochować go na Powązkach z honorami. Wciąż
żyją jego ofiary. Przyjdźmy w dniu pogrzebu na Powązki Wojskowe i
wyraźmy swój sprzeciw, choćby milczący. Niech spojrzą nam w oczy ci,
którzy honorują Jaruzelskiego.


Powązki nie dla Jaruzelskiego

Kancelaria Prezydenta lekceważy sprzeciw IPN wobec państwowego pogrzebu Wojciecha Jaruzelskiego na Powązkach Wojskowych

Instytut Pamięci Narodowej sprzeciwia się państwowemu pochówkowi
Wojciecha Jaruzelskiego na Wojskowych Powązkach. „Nie można pogodzić
pamięci o ofiarach systemu totalitarnego z honorowaniem pogrzebem
państwowym na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach człowieka, który
poświęcił większość swojego życia służbie reżimowi komunistycznemu” –
pisze w specjalnym oświadczeniu prezes IPN dr Łukasz Kamiński. A jak
zauważa, na takiej pamięci zależało parlamentowi, który przecież powołał
IPN.

„Powołując IPN – Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi
Polskiemu, Parlament Rzeczypospolitej miał na względzie m.in.
’zachowanie pamięci o ogromie ofiar, strat i szkód poniesionych przez
Naród Polski w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu,
patriotyczne tradycje zmagań Narodu Polskiego z okupantami, nazizmem i
komunizmem, czyny obywateli dokonywane na rzecz niepodległego bytu
Państwa Polskiego i w obronie wolności oraz godności ludzkiej’” –
zaznacza Kamiński.

Szef IPN przypomina, że Rzeczpospolita Polska budowana jest „na
fundamencie takich wartości jak niepodległość, wolność, prawda i godność
człowieka”. „W okresie powojennego zniewolenia w ich obronie stawały
dziesiątki tysięcy Polaków, z których bardzo wielu zapłaciło wysoką cenę
– utraty życia, zdrowia lub wolności. Wśród tych, którzy od samego
początku dyktatury komunistycznej walczyli z tymi wartościami, znajdował
się Wojciech Jaruzelski” – dodaje Kamiński.

IPN przypomina, że Jaruzelski swoją niechlubną historię zaczął pisać
od walki z niepodległościowym podziemiem poprzez szybką karierę w
stalinowskim wojsku, współpracę ze zbrodniczą Informacją Wojskową,
zajmowanie kierowniczych funkcji w „ludowym” Wojsku Polskim (szefa
Głównego Zarządu Politycznego, szefa Sztabu Generalnego, ministra obrony
narodowej).

„Pełniąc tę ostatnią funkcję, Wojciech Jaruzelski był
współodpowiedzialny m.in. za antysemicką czystkę w wojsku, udział PRL w
interwencji Układu Warszawskiego w Czechosłowacji, która zdławiła Praską
Wiosnę, oraz za krwawe stłumienie protestów na Wybrzeżu w Grudniu 1970”
– pisze dr Łukasz Kamiński.

W 1981 r. Jaruzelski stanął na czele Rady Ministrów, a następnie
objął funkcję I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej
Partii Robotniczej, „stając się w ten sposób ostatnim komunistycznym
dyktatorem PRL”.

„Zgromadzoną władzę wykorzystał do zdławienia, w interesie i na
żądanie władz Związku Sowieckiego, pokojowego ruchu ’Solidarności’.
Okres stanu wojennego i kolejne lata przyniosły nie tylko ofiary, lecz
także zniszczenie ogromnych nadziei i entuzjazmu wywołanych wydarzeniami
Sierpnia 1980 r.” – dodaje Kamiński. Miejsce spoczynku Jaruzelskiego
jest już jednak przesądzone. Mimo licznych sprzeciwów dyktator spocznie
na Powązkach w kwaterze wojskowej. Z takim wnioskiem do władz Warszawy
wystąpiła rodzina oraz Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów
Politycznych.

Ratusz wczoraj przystał na propozycję, bo wniosek spełnił wszystkie
wymagania formalne: dotyczył osoby piastującej najwyższe stanowiska
państwowe i uhonorowanej najwyższymi państwowymi odznaczeniami. Taka
decyzja ratusza kończy sprawę miejsca pochówku komunistycznego
funkcjonariusza.

 

Marcin Austyn

-----------------------------------------------------------
„Generalnie państwowy”
Organizatorem pogrzebu Wojciecha Jaruzelskiego ma być Kancelaria Prezydenta, ale – zgodnie z procedurą – to premier powinien zdecydować o jego charakterze

Marcin Austyn
http://www.naszdziennik.pl/wp/78556,generalnie-panstwowy.html

Pogrzeb zaplanowany na piątek o godz. 12.00 „generalnie ma mieć charakter państwowy”. Wczoraj trwały jeszcze ustalenia co do szczegółów jego przebiegu.

Organizatorem ma być Kancelaria Prezydenta, ale to premier powinien zdecydować o charakterze pochówku, „generalnie ma mieć charakter państwowy”. Za takim rozwiązaniem ma przemawiać m.in. wysoka szarża i urząd prezydenta.

IPN przypomina, że Jaruzelski był wśród tych, którzy od samego początku dyktatury komunistycznej walczyli z wartościami, w imię których ginęły całe pokolenia Polaków. I że swoją niechlubną historię zaczął pisać od walki z niepodległościowym podziemiem poprzez szybką karierę w stalinowskim wojsku, współpracę ze zbrodniczą Informacją Wojskową, zajmowanie kierowniczych funkcji w „ludowym” Wojsku Polskim (szefa Głównego Zarządu Politycznego, szefa Sztabu Generalnego, ministra obrony narodowej). „Pełniąc tę ostatnią funkcję, Wojciech Jaruzelski był współodpowiedzialny m.in. za antysemicką czystkę w wojsku, udział PRL w interwencji Układu Warszawskiego w Czechosłowacji, która zdławiła Praską Wiosnę, oraz za krwawe stłumienie protestów na Wybrzeżu w Grudniu 1970 r.” –zaznaczył w oświadczeniu dr Kamiński. Jak przypomniał, w 1981r. Jaruzelski stanął na czele Rady Ministrów, a następnie objął funkcję I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, „stając się w ten sposób ostatnim komunistycznym dyktatorem PRL”. „Zgromadzoną władzę wykorzystał do zdławienia, w interesie i na żądanie władz Związku Sowieckiego, pokojowego ruchu „Solidarności”. Okres stanu wojennego i kolejne lata przyniosły nie tylko ofiary, lecz także zniszczenie ogromnych nadziei i entuzjazmu wywołanych wydarzeniami Sierpnia 1980 r.” –napisał dr Kamiński.

Wiesław Johann, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, przyznaje, że wprawdzie Jaruzelski nie został skazany, ale analiza jego aktywności nie wypada dla niego korzystnie. –Jako obywatel uważam, że pochówek państwowy, który należny jest osobom zasłużonym dla państwa, zwyczajnie mu się nie należy – tłumaczy.

Johann przypomina, że to Jaruzelski w grudniu 1981 r. pozbawił społeczeństwo nadziei, jaka pojawiła się po rozkwicie „Solidarności”, i próbował wybić z głowy, że Polska może być niepodległa. – Dla mnie był on człowiekiem, który bezdyskusyjnie pozostawał na usługach obcego mocarstwa: Rosji sowieckiej, która dążyła do zniewolenia Polski. Przeżywaliśmy kolejną okupację, a ten człowiek służył okupantowi. Teraz wolna Polska będzie oddawała mu honory? – pyta.

Leszek Kita, syn ppłk. Aleksandra Kity, zamordowanego 3 grudnia 1952 r. w więzieniu mokotowskim, relacjonował niedawno w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”, jak na początku lat 80. rodzina próbowała szukać ciała. „Mój brat miał się spotkać z Jaruzelskim. Nie przyszedł, przysłał tylko jakichś dwóch generałów. Grzecznie z nim porozmawiali, ale oczywiście nie podali żadnych szczegółów. Powiedzieli, że o pochówku nic nie wiedzą, co oczywiście było nieprawdą. Podkreślili, że nigdy się tego nie dowiemy. Potem dopiero dowiedziałem się, że pod osłoną stanu wojennego zaczęły się na Łączce pochówki oprawców” –mówił Kita. Ciało jego ojca podjęto z Łączki i zidentyfikowano dopiero w tym roku.

Również w ocenie dr. Jerzego Bukowskiego, rzecznika Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, decyzja władz Warszawy jest niewłaściwa, bo kłóci się z wartościami, do jakich powinno nawiązywać wolne państwo.

– Przypomnę, że Lech Wałęsa po wygranej w pierwszych demokratycznych wyborach prezydenckich przejmował insygnia władzy nie z rąk Jaruzelskiego, ale od prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. Ten moment oraz pogrzeb generała to są chwile, które określają, z jakich korzeni nasze państwo wyrasta. A skoro przyjęło się insygnia z rąk prezydenta na uchodźstwie, uznało się, że mamy budować Polskę będącą kontynuacją II RP, to nie można sowieckiego namiestnika chować z honorami należnymi bohaterom – podkreślił. Jak dodał, w sprawie pochówku Jaruzelskiego władze Polski muszą kierować się tym, co jest zgodne z polską racją stanu, i nie może być mowy o honorowaniu generała po śmierci.

Listy sprzeciwu wobec pomysłu honorowego pochówku dyktatora do prezydenta Bronisława Komorowskiego kierowali przedstawiciele organizacji patriotycznych, jednoznacznie wskazując, że generał nie tylko nie zasłużył na pochówek z honorami, ale też nie powinien spoczywać na Powązkach w sąsiedztwie mogił ofiar systemu komunistycznego, który reprezentował.

Pogrzeb wywołał spore poruszenie na portalach społecznościowych, na których internauci wyrażali dezaprobatę dla pomysłu honorowania Jaruzelskiego. Powstała również inicjatywa, by w dniu pogrzebu przed warszawską nekropolią odbyła się manifestacja, a niewykluczone, że dojdzie do próby zablokowania cmentarza.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. Pogrzeb Jaruzelskiego: Msza


Pogrzeb Jaruzelskiego: Msza święta, salwa honorowa, grób w kwaterze I Armii WP [SZCZEGÓŁY + VIDEO]

Nałęcz.

Pytany, jak będzie wyglądał pogrzeb, odparł: Ceremoniał pogrzebowy
Wojska Polskiego jest bardzo precyzyjnie ustalony. Ja nie jestem
żołnierzem, więc wolałbym o tym nie mówić. Ale tak - z udziałem wojska, z
asystą wojska, tak jak salwa żołnierska towarzyszyła w ostatniej drodze
tym tam chowanym poległym w latach 44-45, tak i nad grobem generała
rozlegnie się salwa żołnierska, zgodnie z jego życzeniem, by spoczywać z
bliskim sąsiedztwie jego frontowych towarzyszy broni.

Nałęcz poinformował też, że w piątkowej mszy świętej w intencji gen.
Jaruzelskiego weźmie udział prezydent Bronisław Komorowski. Nie wiadomo,
czy będzie uczestniczył w świeckiej części pogrzebu na Powązkach. -
Jest to możliwe i prawdopodobne, ale nie ma tu pewności - stwierdził
minister.

Za ochronę uroczystości odpowiedzialne będą służby, które na co dzień
pilnują porządku w Warszawie. - Naszym służbom nie brakuje wyobraźni,
myślę, że będą to bardzo elastyczne scenariusze. Zależące od rozwoju
sytuacji. Ani rodzina, ani Kancelaria Prezydenta się takimi rzeczami nie
zajmują - podkreślił Nałęcz.

Kopią grób na Powązkach.

"Dla prezydenta"

Kopią grób na Powązkach.<br />
"Dla prezydenta"

W kwaterze C6 na Powązkach pracują robotnicy. Tymczasem ani
ratusz, ani kancelaria prezydenta nie chcą na razie potwierdzić...
czytaj dalej »

W kwaterze C6 na Powązkach pracują robotnicy. Tymczasem ani
ratusz, ani kancelaria prezydenta nie chcą na razie potwierdzić
dokładnej lokalizacji grobu, w którym ma w piątek spocząć Wojciech
Jaruzelski.

- W bezpośredniej okolicy znajdują się między innymi grobowiec
Bolesława Bieruta, groby I Armii Ludowego Wojska Polskiego, grób gen.
Berlinga oraz pomnik i kwatera 50 Patriotów Polskich powieszonych przez
hitlerowców - informuje Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.

Obok jest aleja z krzyżami powstańców warszawskich.



Kard. Nycz: czas do pogrzebu gen. Jaruzelskiego spędźmy na modlitwie

- Dwa dni, które zo­sta­ły do po­grze­bu ge­ne­ra­ła Ja­ru­zel­skie­go spędź­my na mo­dli­twie. W ten spo­sób po­win­ni­śmy to­wa­rzy­szyć ro­dzi­nie i sa­me­mu zmar­łe­mu - ape­lu­je kar­dy­nał Ka­zi­mierz Nycz. - Ge­ne­rał to po­stać tra­gicz­na i budzi kon­tro­wer­sje, jed­nak czas na roz­li­cza­nie bę­dzie po 30 maja - do­da­je kar­dy­nał.
Zdaniem duchownego, stan wojenny, a wcześniej okres od lat pięćdziesiątych, kiedy generał już działał, to czas niewoli i zaangażowani we władze są winni. Hierarcha nie ma złudzeń, że prawdę o byłym prezydencie poznamy nie wcześniej niż po otwarciu archiwów w Moskwie.

- Dyskusja o generale musi być kontynuowana, jednak do pogrzebu powinniśmy z niej zrezygnować na rzecz modlitwy - podsumowuje metropolita warszawski.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kard-nycz-czas-do-pogrzebu-gen-jaruzelski...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Judyta

26. Marylu dziękuję za ten list ...

Żałuję, że wczoraj wieczorem mnie nie było, bo dodałabym do tego listu zapytanie: dlaczego August Emil Fieldorf, ps. Nil – bojownik o niepodległość Polski, prawdziwy polski generał brygady Wojska Polskiego, organizator i dowódca Kedywu Armii Krajowej, zastępca Komendanta Głównego AK, pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego, nie doczekał się do dziś pogrzebu państwowego, z pełnymi honorami, dlaczego Jego oprawca jaruzel nie powiedział (mimo, że wielokrotnie się do niego zwracała) córce generała, gdzie znajduje się ciało Jej ojca?

 

"Oto serce, które tak ogromnie umiłowało ludzi, że niczego nie oszczędziło, aż do zupełnego wyniszczenia siebie dla okazania im swej miłości"

avatar użytkownika Maryla

27. http://solidarni2010.pl/28032

http://solidarni2010.pl/28032-aktualizacja-powazki-nie-dla-zdrajcy-i-zbr...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

28. Tajne taśmy SB - ofiara Jaruzelskiego - śp. Ryszard Siwiec



W roku 2001 odnaleziono w archiwach Urzędu Ochrony Państwa zakurzone pudełka z taśmami filmowymi. Okazało się, że są to pozostałości dużego archiwum filmowego z okresu PRL-u, które zostało zniszczone w latach 80. Po przejrzeniu tych materiałów realizatorzy postanowili zrobić o nich film, zapraszając do udziału byłych pracowników zespołu filmowego, który w okresie PRL-u realizował te materiały. Do ich komentowania zaproszony został także były wyższy oficer SB, odpowiedzialny za inwigilację Jacka Kuronia. Wśród odnalezionych taśm dominowały materiały operacyjne realizowane na zlecenie SB. Kamery uwieczniły najważniejsze osoby związane z ruchem opozycyjnym w PRL. Widzimy działaczy Komitetu Obrony Robotników (Jacek Kuroń, Adam Michnik, Antoni Pajdak, Anka Kowalska, Jan Józef Lipski, Halina Mikołajska, Leszek Kołakowski). Zapisany został także dramatyczny protest Ryszarda Siwca. W czasie dożynek w 1968 roku dokonał on aktu samospalenia w proteście przeciwko interwencji wojskowej w Czechosłowacji.
(c) tvp

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

29. Zasypać

Nie zapominajmy, że generał Jaruzelski to nie są tylko lata 1980 – 1981.
To nie jest to tylko jego prezydentura w PRL i III RP.
Jaruzelski, to jest też między innymi 1968 rok..
To jest wprowadzenie wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji.
To jest zdławienie i zduszenie słusznego buntu robotników Szczecina, Gdańska i Gdyni w grudniu 1970 roku.
To jest grudzień 1981roku i kolejne lata komunistycznej wojennej dyktatury.
To są jego ofiary i skrytobójcze mordy w latach 1981-1990.
To jest ten cały czas tego sowieckiego janczara w służbie moskiewskiego kata i okupanta Polski.
Człowiek wywodzący się z dobrej szlacheckiej rodziny, która w pewnym momencie wyrzekła się obywatelstwa Polski i poprosiła oraz przyjęła obywatelstwo okupanta – ZSRS.
To on osobiście dokonał wyboru życiowego i jemu był wierny.
To on był wierny związków z Informacją Wojskową LWP.
To on najwyżej cenił służalczy stosunek do mocodawców na Kremlu.
To on wprowadzając stan wojenny, a faktycznie dokonując zbrojnego zamachu stanu złamał nawet ówczesną komunistyczną konstytucję PRL.
To on wprowadził stan wojenny, którego jedynym zadaniem było zabicie i zdusił ogromnej energii społecznej Polaków i ruch Solidarności, a przy tymi nie przeprowadził żadnych reform, za to wprowadził zamordyzm i dyktaturę czerwoną komunistyczno-wojskowo-milicyjno-esbecką.

* * * * * *

Moje motto na dziś na i jutro dla Polski i Polaków:

Żeby Polska była Polską, to nie tylko z warszawskich Wojskowych Powązek ale z wszystkich cmentarnych kwater zasłużonych Polaków powinny poznikać wszystkie i to bez wyjątku groby komunistycznych oprawców i zbrodniarzy.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Maryla

30. Stowarzyszenie Studentów dla Rzeczypospolitej

"NIE! dla pochówku WOJCIECHA JARUZELSKIEGO na Powązkach" – wydarzenie zorganizowane przez Stowarzyszenie Studentów dla Rzeczypospolitej poparło już ponad 23 tys. osób.

Do akcji dołączyły również: Stowarzyszenie Koliber, Izba Pamięci Ryszarda Kuklińskiego, Fanpage Pozytywny Nacjonalizm, Fanpage Narodowe Siły Zbrojne, Stowarzyszenie Młodzi dla Polski, Fundacja Sapere Aude. Wspólnie mają protestować w nietypowy sposób – nie pojawią się na cmentarzu by zakłócać uroczystości, nie będą szykować transparentów, wykrzykiwać haseł. Będą rozdawać "Prawdziwą Księgę zasług Wojciecha Jaruzelskiego", w której zawarto fakty dotyczące działalności generała. – Pragniemy żyć w państwie, w którym nie honoruje się zbrodniarza obrządkiem należnym bohaterom - twierdzą organizatorzy.

- Chcemy uszanować miejsce jakim jest cmentarz, a jednocześnie przypomnieć, co robił generał Jaruzelski za czasów PRL - powiedział Maciej Skotnicki ze Stowarzyszenia Studentów dla Rzeczypospolitej.

http://www.wprost.pl/ar/449923/Protest-przeciwko-pochowkowi-Jaruzelskieg...
– Jutro o 11 pod ratuszem w Warszawie odbędzie się konferencja prasowa, w czasie której przedstawią plan działań na najbliższe dni - dodał Skotnicki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

31. na tym, że oddajemy hołd Pileckiemu i innym bohaterom.

właśnie tak,nie tylko Rotmistrzowi!,płk.Kuklińskiemu,bł.ks.Jerzemu Popiełuszce,ks. Suchowolcowi Niedzielakowi,i ks.Zychowi.O tych trzech ostatnich do końca życia będę pamiętał.Krew męczenników rodzi nadzieję!


 

avatar użytkownika Maryla

32. Organizatora brak, koszt



Organizatora brak, koszt nieznany. Pytania o pogrzeb Jaruzelskiego

Organizatora brak, koszt nieznany. Pytania o pogrzeb Jaruzelskiego

Gdzie dokładnie pochowany będzie generał Wojciech
Jaruzelski? Kto jest głównym organizatorem pogrzebu i, skoro to
państwowa...
czytaj dalej »


Gdzie dokładnie pochowany będzie generał Wojciech Jaruzelski?
Kto jest głównym organizatorem pogrzebu i, skoro to państwowa
uroczystość, jaki będzie jej koszt? Te, wydawałoby się proste pytania,
zadaliśmy trzem instytucjom zaangażowanym w organizację ceremonii. Nie
otrzymaliśmy jednoznacznych odpowiedzi.

Najpierw o pochówek generała zapytaliśmy stołeczny ratusz, który wskazał miejsce jego spoczynku. Pytanie wydawało się proste: gdzie dokładnie będzie grób
generała? Agnieszka Kłąb z biura prasowego urzędu poinformowała, że
spocznie w kwaterze I Armii Ludowego Wojska Polskiego, tyle że kwatera
to spora część terenu cmentarza pomiędzy alejkami.

Drugie pytanie dotyczyło kosztów pogrzebu. - My kosztów pogrzebu nie
ponosimy. Organizatorem jest kancelaria prezydenta, dlatego proszę się
kontaktować z biurem prasowym pana prezydenta – zaproponowała.

Kilku organizatorów państwowego pogrzebu

Dyrektor biura prasowego prezydenta powiedziała nam, że "kancelaria wspiera rodzinę, a w ceremonię zaangażowanych jest szereg podmiotów".

- Przyjęliśmy zasadę, że w sprawie pogrzebu do mediów wypowiada się
profesor Tomasz Nałęcz. Spotkał się we wtorek z przedstawicielami
rodziny generała - uściśliła Joanna Trzaska Wieczorek. Po brakujące
informacje zwróciliśmy się więc do profesora Nałęcza. Ale ten, zapytany,
czy kancelaria prezydenta jest organizatorem pogrzebu odpowiedział
krótko: "Nie. My pomagamy rodzinie zrealizować jej wolę dotyczącą
zmarłego".

Ile to kosztuje i kto zapłaci?

Skoro to państwowa uroczystość nasuwa się pytanie jaki będzie jej
koszt? I na to pytanie prof. Nałęcz nie udzielił konkretnej odpowiedzi. Dopóki nie pochowamy zmarłego, nie będziemy mówić nad trumną o
pieniądzach - stwierdził i dodał, że rozliczenie kosztów odbędzie się
po pochówku. - Będzie to pogrzeb państwowy, więc koszty pokrywa
państwo - podsumował.

O kosztach nie mówił też przedstawiciel Ministerstwa Obrony
Narodowej. - MON nie ponosi kosztów wystawienia asysty - uciął Jacek
Sońta, rzecznik MON.

Media spekulują, że pogrzeb generała to koszt rzędu 60 tys. zł. 50
tysięcy ma kosztować samo miejsce na Powązkach Wojskowych plus koszt
urny, kremacji i wiązanek - wyliczyły "Super Express" i "Fakt".

Ale oficjalnie rzeczniczka Zarządu Cmentarzy Komunalnych nie chciała
tych informacji potwierdzić i odesłała nas do urzędu miasta.

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,jaruzelski-niedaleko-geremka...

Pogrzeb za 60 tysięcy?

Pogrzeb generała to koszt rzędu 60 tys. zł. 50 tysięcy ma kosztować samo miejsce na Powązkach Wojskowych, a do tego trzeba doliczyć koszt urny, kremacji i wiązanek - wyliczają zgodnie "Super Express" i "Fakt".

Skontaktowaliśmy się z Zarządem Cmentarzy Komunalnych, by potwierdzić te informacje. - Jeżeli chodzi o sprawy pogrzebu gen. Jaruzelskiego, proszę o kontakt z urzędem miasta - ucięła Anna Obuchowicz, rzeczniczka ZCK.

Z kolei ratusz zapewnia, że nie jest odpowiedzialny za finansowanie pogrzebu generała.
"Fakt" dodaje, że przed urną zostaną umieszczone wszystkie odznaczenia generała - na poduszce udekorowanej biało-czerwoną szarfą. Będzie też żołnierski posterunek honorowy.

Potem urna zostanie odprowadzona do grobu, gdzie mowę pożegnalną ma wygłosić b. prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

33. Studenci dla

Inicjujemy
kolejną akcję związaną z naszym przedsięwzięciem. Tym razem jest to
otwarty list do najwyższych władz naszego państwa, pod którym podpisali
się pracownicy naukowi: Prof. Andrzej Nowak; Prof. Mieczysław Ryba;
Prof. Jan Żaryn; dr hab. Filip Musiał.



Kongres Polonii Amerykańskiej, Wydział na stan Illinois, na
ogólnym zebraniu członków w dniu 27 maja 2014 roku przyjął uchwałę, w
której protestuje przeciwko pochówkowi gen. Wojciecha Jaruzelskiego na
Powązkach Wojskowych oraz zastosowaniu ceremoniału pogrzebu państwowego.
Protest został skierowany na ręce prezydenta Bronisława Komorowskiego.




W treści listu do Bronisława Komorowskiego czytamy: "Kongres Polonii Amerykańskiej Wydział Illinois, na mocy wniosku
uchwalonego przez Izbę w dniu 27 maja 2014 roku składa oficjalny
protest przeciwko pochówkowi generała Wojciecha Jaruzelskiego z
honorami. Wniosek Kongresu Polonii Amerykańskiej poparty jest
merytorycznie uzasadnieniem iż generał Wojciech Jaruzelski był
współodpowiedzialny za zbrodnie Stanu Wojennego przeciwko Narodowi
Polskiemu"
- głosi treść listu.

 

"Niepodległość, wolność, prawda i godność człowieka to wartości
stanowiące fundament Państwa Polskiego. W okresie komunistycznego
zniewolenia w obronie tych wartości stawało wielu Polaków. Bardzo wielu z nich zapłaciło cenę najwyższą - cenę życia. Jak podkreśla Instytut  -
czytamy w uchwale Kongresu Polonii Amerykańskiej. W dalszej części padają ostre słowa:
"Honorowanie pogrzebem państwowym na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach
człowieka, który większość swojego życia poświęcił służbie dla obcego
mocarstwa w celu dławienia niepodległościowych dążeń narodu polskiego
jest wyrazem pogardy obecnego Państwa Polskiego dla ofiar PRL, w tym dla
ofiar podziemia niepodległościowego jak również ofiar stanu wojennego.
Polacy z USA krytykują "uhonorowanie
zbrodniarza, który całe swe życie poświecił zwalczaniu polskich
patriotów i polskich dążeń niepodległościowych zagraża polskiej
wspólnocie narodowej."

"Należy pamiętać, że General Jaruzelski nigdy nie był
przedstawicielem Polaków wybranym przez naród w wolnych wyborach. Był
rosyjskim namiestnikiem w podległej Moskwie Polsce. Uhonorowanie państwowym pogrzebem rosyjskiego namiestnika stanowi symboliczną aprobatę rosyjskiej dominacji nad Polską i zaprzepaszczenie dorobku Solidarności. Pogrzeb państwowy komunistycznego zbrodniarza jest niedopuszczalny gdyż stanowi obrazę narodu polskiego oraz godności Polaków
"
- głosi uchwała.





Pobierz dokument: Kongres Polonii Amerykańskiej na Stan Illinois protestuje przeciw honorowaniu gen. W. Jaruzelskiego



Pobierz dokument: List Polonii Amerykańskiej do prezydenta Bronisława Komorowskiego

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

34. A państwo znane?

"Organizatora brak, koszt nieznany. ..."

Może to będzie pogrzeb państwowy ale nie polskiego państwa?
Może jakieś inne państwo się podjęło? I to byłoby słuszne.

Państwo Polskie zostało przed generała LWP W. Jaruzelskiego zdradzone i z tego powodu nie powinno w żadnym wypadku organizować generałowi państwowego pogrzebu.

avatar użytkownika Maryla

35. BEZPIEKA 1/1



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

36. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

To rzecz oczywista ! Zapłacimy my Polacy z naszych podatków. Koszty nie zostały zaplanowane przez tego z Bygdoszczu, więc zabiorą szkołom, przedszkolakom, ochronie zdrowia.
Dyktatorzy zawsze tak robią.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

37. Represjonowani: na Powązkach

Represjonowani: na Powązkach nie ma miejsca dla Jaruzelskiego

Ogól­no­pol­skie Sto­wa­rzy­sze­nie In­ter­no­wa­nych i Re­pre­sjo­no­wa­nych jest obu­rzo­ne pań­stwo­wym cha­rak­te­rem po­grze­bu ge­ne­ra­ła Woj­cie­cha Ja­ru­zel­skie­go. Jak po­wie­dział prze­wod­ni­czą­cy sto­wa­rzy­sze­nia Ja­nusz Ole­wiń­ski, ge­ne­rał Ja­ru­zel­ski był zdraj­cą i nie za­słu­gu­je na pań­stwo­wy po­grzeb.Nie możemy się zgodzić, żeby przestępca chowany był z honorami w miejscu pamięci narodowej na Powązkach - stwierdził Janusz Olewiński. Dodał, że środowiska patriotyczne, kombatantów i osób represjonowanych są oburzone taką decyzją.

Zdaniem Janusza Olewińskiego, ludzie tacy jak generał Jaruzelski nie powinni być chowani na Powązkach. Jak mówił, ich miejsce jest na cmentarzach sowieckich lub na Placu Czerwonym w Moskwie.

Pogrzeb generała Wojciecha Jaruzelskiego odbędzie się w piątek w południe na Powązkach Wojskowych. Będzie miał charakter państwowy i katolicki.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/represjonowani-na-powazkach-nie-ma-miejsc...


Na pogrzebie rząd będzie "najprawdopodobniej" reprezentował szef MON

Mszą świętą w Katedrze Polowej w Warszawie rozpoczną się
jutrzejsze uroczystości pogrzebowe generała Wojciecha Jaruzelskiego.
zobacz więcej »

"Niech generała rozliczy Bóg i historia"

Graś podkreślał w
"Jeden na jeden", że zgadza się z Tuskiem. - Niech pana gen.
Jaruzelskiego rozlicza Bóg i historia. Podzielam w pełni zdanie pana
premiera, który mówi, że niedobrze jest, aby w Polsce odbywała się teraz
debata na temat pogrzebu - powiedział Graś.

- Decyzja pana
premiera jest znana, decyzja pana prezydenta jest znana, będzie pogrzeb
państwowy. Pewnie któryś z ministrów się pojawi, prawdopodobnie minister
obrony narodowej, to jest najbardziej naturalne - dodał Graś.
Przeciw państwowemu pogrzebowi protestowały m.in. Porozumienie
Katowickie 1980 Stowarzyszenie Na Rzecz Pamięci oraz Ogólnopolskie
Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych w siedzibą w Siedlcach.
Stowarzyszenie Wolnego Słowa zaapelowało, by pogrzeb generała był cichy,
"tak by nie przywoływał przeżytych dramatów i nie zakłócał pamięci
ofiar ustroju komunistycznego".




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

38. Solidarni2010: NIE! dla

Solidarni2010: NIE! dla JARUZELSKIEGO na Powązkach;

http://solidarni2010.pl/28028-solidarni2010-nie-dla-jaruzelskiego-na-pow...
Zbiórka Solidarnych2010 o godz.11.30 przy stacji benzynowej na ul.Powązkowskiej.
W razie pytań prosimy o kontakt z szefem OT W-wa.
Jednocześnie popieramy akcję studentów
NIE! dla pochówku WOJCIECHA JARUZELSKIEGO na Powązkach.
https://www.facebook.com/events/1422998057972769/?source=1

Solidarni!
Jak pewnie wiecie, HGW już wyraziła zgodę, by komunistyczny zbrodniarz Jaruzelski został pochowany w kwaterze I Armii Wojska Polskiego na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach. Pogrzeb odbędzie się w piątek, 30 maja, o godz. 12. To hańba, by sowieckiego agenta i zbrodniarza, o którym ciepło wypowiadał się też Tusk i Wałęsa, honorować jeszcze po śmierci, za chwilę będą budować mu pomniki.
Zobowiązuję więc wszystkie oddziały, by w każdy możliwy sposób zaprotestować przeciwko tej czerwonej hołocie, jeśli nie w Warszawie, to u siebie w oddziałach.
Jeśli to możliwe, proszę oddziały o wysłanie swoich przedstawicieli z transparentami.

Jacek Kazimierski - wiceprezes Stowarzyszenia Solidarni2010

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

39. Stawiają kamerę w kwaterze

Stawiają kamerę w kwaterze Powstańców.

Będzie monitorować grób Jaruzelskiego?

Stawiają kamerę w kwaterze Powstańców.<br />
Będzie monitorować grób Jaruzelskiego?

Tuż obok kwatery C6 na Powązkach, gdzie najprawdopodobniej
pochowany zostanie gen. Jaruzelski, instalowana jest kamera. Maszt i...
czytaj dalej »

Tuż obok słupa stanęła skrzynka elektryczna. Upchnięto ją tuż obok
jednego z powstańczych grobów, zasłaniając przy tym napis "Powstańcy
Warszawy".Gdzie dokładnie pochowany będzie generał Wojciech Jaruzelski? Kto jest
głównym organizatorem pogrzebu? Jaki będzie jego koszt? Na te pytania
nie dostaliśmy odpowiedzi - ZCK, warszawski ratusz kancelaria prezydenta
i ministerstwo obrony narodowej odsyłają nas z jednej instytucji do
drugiej.


------------------------------------------
Wojsko wyznaczyło asystę honorową na ceremonię pogrzebową Wojciecha Jaruzelskiego – poinformowano na stronie internetowej Dowództwa Garnizonu Warszawa.

Dowódca Garnizonu Warszawa wyznaczył wojskową asystę honorową na ceremonię pogrzebową generała Wojciecha Jaruzelskiego w uzgodnieniu z rodziną i Kancelarią Prezydenta RP

— napisała w komunikacie rzeczniczka DGW ppłk Joanna Klejszmit-Bodziuch.

Powołała się na punkt ceremoniału wojskowego, zgodnie z którym wojskową asystę honorową wyznacza się na pogrzeby byłych żołnierzy zawodowych.

Zgodnie z ceremoniałem wojskową asystę honorową na uroczystości pogrzebowej może stanowić: kompania honorowa z pocztem sztandarowym lub bez niego, żołnierze wyznaczeni na posterunek honorowy, który towarzyszy trumnie lub urnie z prochami, żołnierze do niesienia poduszek z orderami, wieńców i wiązanek, orkiestra wojskowa, trębacz i werblista.

Pogrzeb Jaruzelskiego odbędzie się w piątek na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach. Jak poinformowano w dawnym biurze Jaruzelskiego, o godz. 13.45 urna z jego prochami zostanie wystawiona przed domem pogrzebowym na cmentarzu. Kwadrans później kondukt ruszy w kierunku grobu.

Prezydent Bronisław Komorowski zabierze głos podczas
piątkowej mszy św. w intencji zmarłego gen. Wojciecha Jaruzelskiego w
warszawskiej Katedrze Polowej WP

— poinformował PAP prezydencki doradca Tomasz Nałęcz.

Nałęcz poinformował ponadto, że prezydent nie weźmie udziału w
pozostałych uroczystościach pogrzebowych; będzie natomiast obecny
prezydencki reprezentant. W imieniu prezydenta zostanie
także złożony wieniec.

W piątek w Warszawie odbędą się uroczystości pogrzebowe gen. Wojciecha Jaruzelskiego. O godz. 11 w Katedrze Polowej WP przy ul. Długiej odprawiona zostanie msza św. za zmarłego. Oprócz rodziny i
kombatantów, będzie w niej uczestniczyć prezydent Bronisław
Komorowski, a także b. prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski.

Uroczystości pogrzebowe na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach
mają rozpocząć się o godz. 14 od pożegnania urny z prochami generała na
placu przed domem pogrzebowym.
Potem urna - wraz z wojskową asystą honorową - zostanie odprowadzona do grobu w kwaterze I Armii WP. Nad grobem mowę pożegnalną ma wygłosić Aleksander Kwaśniewski.


Rys. Andrzej Krauze

Order Lenina w kondukcie

Ignorując społeczne protesty, władze organizują państwowy pochówek komunistycznemu dyktatorowiMimo licznych społecznych protestów i
jednoznacznie krytycznej opinii IPN pogrzeb Jaruzelskiego będzie miał
charakter państwowy, z ceremoniałem wojskowym i salwą honorową, bo – jak
tłumaczy prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta – tak chowani są
generałowie, a Jaruzelski był też prezydentem.

 

Sienkiewicz też jest za

Podobną opinię wyraził wczoraj szef MSW. – Większość generałów Wojska
Polskiego wolnej Polski, ale także generałów z czasów PRL jest chowana z
tego rodzaju ceremoniałem. I to, prawdę mówiąc, się należy w sposób
oczywisty, mimo kontrowersyjnej postaci, mimo niejednoznacznej roli w
historii, która na pewno będzie dzieliła Polaków jeszcze przez następne
pokolenia – uzasadniał w rozmowie z TOK FM Bartłomiej Sienkiewicz. Jak
zaznaczył, „istnieje elementarny szacunek dla rytuałów państwa, które
powinny być utrzymywane niezależnie od osoby”. I to nic, że Jaruzelski,
co zresztą podkreślił minister, był „przywódcą wojny z narodem”.

Sejm na uroczystościach pogrzebowych reprezentować będzie
wicemarszałek Jerzy Wenderlich z SLD, które domagało się ogłoszenia
żałoby narodowej. Nie wiadomo, czy na uroczystościach pojawi się ktoś z
kancelarii premiera. Oficjalnej delegacji nie przewidziano.

Ocenami szefa MSW zaskoczony jest Zbigniew Girzyński, historyk i
poseł PiS. – Rytuały, na które pan minister się powołuje, są rytuałami
państwa komunistycznego, a takowego już na szczęście nie ma, a my nie
powinniśmy być krajem, który kultywuje te tradycje – zaznaczył.
Parlamentarzysta przyznał też, że niezrozumiała jest polityka państwa,
które z jednej strony odnajduje i honoruje ofiary komunizmu, a z drugiej
składa hołd ich prześladowcom.

– W żadnym wypadku nie powinniśmy w tej chwili na Powązkach chować
kolejnych komunistycznych dygnitarzy. Ci, którzy tam zostali pochowani w
okresie komunistycznym, też nie powinni tam spoczywać, ale tam są. To
jednak nie znaczy, że powinniśmy to miejsce dodatkowo obciążać takim
nieuzasadnionym pochówkiem – dodaje poseł.

Nikt oczywiście nie odmawia Jaruzelskiemu godnego pochówku, w samej
Warszawie jest wiele cmentarzy, na których mógłby spocząć, bez
wywoływania nikomu niepotrzebnych sporów.

Państwowa schizofrenia

W ocenie prof. Antoniego Dudka, zastępcy przewodniczącego Rady IPN,
nie ma żadnych racjonalnych argumentów przemawiających za pochówkiem
Jaruzelskiego na Powązkach. Tego typu działania to przejaw schizofrenii
historycznej.

– Państwo polskie po 25 latach demokracji nie jest zdolne do jasnego
powiedzenia, kto pełnił wysokie funkcje państwa polskiego, a kto je
pełnił w PRL. To nie jest to samo – zaznaczył. Jego zdaniem, władze
państwowe podejmujące decyzje o charakterze pochówku generała biorą na
siebie odpowiedzialność za to, że Jaruzelski poprzez pochówek państwowy
stanie się jednym z ojców założycieli III RP.

– Wojciech Jaruzelski został wybrany na zasadzie kontraktu
politycznego, a nie na zasadzie demokratycznej woli Narodu i nie może
być traktowany jako prezydent z woli Narodu, tylko jako człowiek, który
oddając władzę, wynegocjował dla siebie w okresie przejściowym urząd
prezydenta. To co innego niż zwycięstwo w demokratycznych wyborach –
dodaje.

Przeciwko państwowemu pochówkowi Jaruzelskiego na Powązkach
protestowały liczne organizacje patriotyczne, niepodległościowe czy
zrzeszające osoby poszkodowane przez system komunistyczny. W apelach do
prezydenta Bronisława Komorowskiego zgodnie podkreślały, że życiorys
Jaruzelskiego należy odczytywać jednoznacznie – jako wierną służbę
obcemu mocarstwu. Wśród nich znalazło się siedleckie Ogólnopolskie
Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych.

„Jaruzelski jest odpowiedzialny za śmierć setek ludzi, więzienie
dziesiątek tysięcy, zniszczenie tysięcy karier, rozbicie rodzin, smutek,
płacz i tragedie polskich rodzin, zniszczenie wolności, zabicie
nadziei, łamanie sumień, szmacenie ludzi, jak też zacofanie
cywilizacyjne kraju i kolaborację z wrogim mocarstwem, za wiele zbrodni,
przestępstw i nadużyć władzy” – wskazuje Janusz Olewiński,
przewodniczący Stowarzyszenia. Przypomina, że generał karierę zawdzięcza
„wyłącznie związkom ze służbami obcego i wrogiego Polsce mocarstwa,
okupującego nasz kraj od 1944 roku”.

„Najwyższe odznaczenie sowieckie ’Order Lenina’ otrzymał za
stłumienie we własnym kraju dążeń niepodległościowych Polaków. Posiada
on zasługi, ale tylko dla Związku Sowieckiego, okupanta Polski” – dodaje
Olewiński.

Do głosów sprzeciwu dołączył także dr Łukasz Kamiński, prezes IPN,
wskazując, że „nie można pogodzić pamięci o ofiarach systemu
totalitarnego z honorowaniem pogrzebem państwowym na cmentarzu Wojskowym
na Powązkach człowieka, który poświęcił większość swojego życia służbie
reżimowi komunistycznemu”.

Swój list do prezydenta skierowało też stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej.

„Jako młodzi, aktywni obywatele Rzeczypospolitej Polskiej apelujemy o
uszanowanie prawdy historycznej i adekwatną do niej postawę. Pragniemy
żyć w państwie, w którym nie honoruje się zbrodniarza obrządkiem
należnym bohaterom” – napisali. Studenci są organizatorami edukacyjnej
akcji internetowej „NIE! dla pochówku Wojciecha Jaruzelskiego na
Powązkach”, w ramach której kolportują prawdziwy życiorys i dokonania
generała.

Zaprotestował też Związek Polskich Więźniów Politycznych w Australii,
który ocenił, że decyzja władz polskich o państwowym pochówku generała
„urąga podstawowym zasadom uczciwości i odpowiedzialności”.

„Jest ona, naszym zdaniem, wykonaniem zobowiązań podjętych w trakcie
obrad tzw. okrągłego stołu, w wyniku których zapewniono w ostatnim
25-leciu bezkarność zbrodniarzom komunistycznym i zawładnięcie przez
nich i ich wspólników poważnych połaci majątku narodowego” – podkreśla
Związek. W jego ocenie, taka decyzja tylko przyczynia się do pogłębienia
podziałów między rodakami.

Równie krytycznie do postaci Jaruzelskiego odniosło się
Stowarzyszenie Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym Województwa
Podkarpackiego, które wskazało, że żadne działania Jaruzelskiego, ani
jako prezydenta, ani jako oficera WP, nie dowiodły, że „było mu znane
pojęcie honoru”.

„W ocenie narodu polskiego zasługuje on jednoznacznie na miano
zdrajcy, a nie na honory należne bohaterom i mężom stanu. Jego
największym ’osiągnięciem’ pozostaje fakt, że nigdy nie został osądzony
ani rozliczony, i to powinno jemu oraz jego poplecznikom wystarczyć” –
podkreśla Stowarzyszenie.

Marcin Austyn



Pogrzeb Jaruzelskiego z asystą honorową. "Prezydent zabierze głos"

O szczegółach uroczystości poinformował prezydencki doradca Tomasz Nałęcz.
czytaj dalej »


Wałęsa: Polacy protestują w obliczu śmierci. Nie podoba mi się to wszystko

W obliczu śmierci powinniśmy się
zachowywać po ludzku, a my wciąż poprawiamy, budujemy i burzymy - mówił w
TVN24 były prezydent Lech Wałęsa. Jego zdaniem nie powinno się
rozliczać generała Jaruzelskiego, bo nie znamy motywów, którymi się
kierował podejmując najtrudniejsze decyzję.

- Pokolenie generała uczestniczyło w
zdradzie. Zdradzono nas w 1939 roku, zdradzono nas w 1945 roku. Jakie to
pokolenie miało wybór? Jedni wchodzili do komuny, żeby ją rozwalać od
środka, inni ze strachu, dla kariery, inni z jeszcze innych powodów -
stwierdził Wałęsa.

Wolność i demokracja


- Chciałem generała podejść, żeby dowiedzieć się czym kierował
się przy podejmowaniu trudnych decyzji, ale się to nie udało - ubolewał i
dodał, że po każdej jego próbie Polacy zarzucali mu zdradę ideałów. -
Polacy chcą protestować. Nie podoba mi się to wszystko - stwierdził.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. piekło was pochłonie

Szef MON Tomasz Siemoniak nie odważył się - choć pozwalają mu na to przepisy- na zablokowanie wojskowej asysty honorowej na pogrzebie autora stanu wojennego.

Na początku maja żołnierze Wojska Polskiego z 9. Brygady Kawalerii Pancernej zostali zmuszeni do oddania honorów poległym sowieckim żołnierzom, którzy pod dowództwem gen. Iwana Czerniachowskiego m.in. zwalczali Podziemie Antykomunistyczne.

Teraz, w najbliższy piątek, żołnierze Wojska Polskiego oddadzą honory i będą asystować w pogrzebie Wojciecha Jaruzelskiego, autora stanu wojennego, współpracownika zbrodniczej Informacji Wojskowej i inicjatora antysemickich czystek w wojsku.

Decyzję wziął na siebie dowódca Garnizonu Warszawskiego. (..)
Na pytanie- czy zdaniem ministra Siemoniaka pogrzeb gen. Jaruzelskiego powinien odbyć się zgodnie z Ceremoniałem Wojskowym Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej - dotąd nie otrzymaliśmy od niego odpowiedzi. W czwartek wieczorem, na kilka godzin przed pogrzebem Jaruzelskiego - minister Siemoniak - za pośrednictwem Twittera poinformował - że odpowie na to „ w terminach przewidzianych prawem prasowym”

http://wybranowski.dorzeczy.pl/id,3398/Wojsko-Polskie-odda-honory-Jaruze...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

42. Jedne kundle będą się za zbrodniarza modic i nawoływać do tego

swoje owczarnie, a inne ruskie kundle będą oddawać "honory wojskowe" jak za czasów Ludowego Wojska Polskiego, Układu Warszawskiego, RWPG i ZSRS najbardziej zasłużonym zbrodniarzom i okupantom.

Hańba nycz nie wartym klechom i kacapskim jenerałom z komuszego wojska o skrócnej nazwie.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

43. Zamordowani przez zdrodniarzy Jaruzelskiego



Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Maryla

44. Jacek Kaczmarski o Jaruzelskim: A gdy już umrzesz…

"Gdy umrzesz, trumny, które z fortepianów
zbijać kazałeś o milczącym świcie.
Muzykę dotąd zgrają nieznaną,
marsz żałobny, co obwieszcza życie..."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

45. Rehabilitacja komunistów - Jacek Kaczmarski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

46. Gdańskie obchody 32 rocznicy stanu wojennego




https://plus.google.com/photos/108910137865025242278/albums/597393440970...


Jakbym widział mojego syna w latach 80. XX wieku.


W maju 1986 roku miał 5 lat jeden miesiąc i kilkanaście dni. Fotografia została wykonana w Gdańsk na Długi Targ na wysokości kamienic 31/32 - widoczna rynna i wejście.

Źródło:
http://kfp.pl/page,propozycja,id,7531,tytul,DZIE%C5%83%20DZIECKA%20-%20J...

Jak ten czas zasuwa.

Nasi Antenaci, My, NASZE Dzieci, a dziś już NASZE Wnuki i Prawnuki.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Maryla

47. ODBYŁA SIĘ, ZGODNIE Z ZAPOWIEDZIĄ, Msza Św.

pogrzebowa w katedrze polowej WP , której przewodniczył biskup polowy Józef Guzdek.
Nie było trumny ani prochów, to była Msza "za", bez delikwenta.

Nie wiem, po co ŻONA I CÓRKA, NAJBLIŻSZA rodzina prosiła o Mszę ŚW., JAK PODCZAS TEJ MSZY NIE WYKONAŁA ZNAKU KRZYŻA.

Typowe dla komunistów - na wszelki wypadek trzeba zabezpieczyc sobie wszystko dla siebie.

Po Mszy św. obecni trzej prezydenci - Komorowski, Kwasniewski i Wałęsa, oraz inni polityczni goście, opuścili kościół przez zakrystię, aby nie spotkać się z pikietą Słomki przed kościołem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

48. media mają newsy na truchle Jaruzela

Msza za Jaruzelskiego, przed katedrą protesty

W katedrze polowej Wojska Polskiego w
Warszawie zakończyła się msza św. w intencji gen. Wojciecha
Jaruzelskiego. Nabożeństwu przewodniczył biskup polowy Wojska Polskiego
Józef Guzdek. On też wygłosił homilię. Już po godz. 10 na ul. Długiej
przed katedrą doszło do słownych utarczek pomiędzy przeciwnikami i
zwolennikami generała.

W nabożeństwie uczestniczyła też najbliższa rodzina
generała - żona Barbara i córka Monika Jaruzelska z synem. Byli też
przedstawiciele organizacji kombatanckich.

Byli też szef BBN Stanisław Koziej, minister obrony
narodowej Tomasz Siemoniak, doradca prezydenta Tomasz Nałęcz i Jan
Lityński, ambasadorowie Federacji Rosyjskiej Aleksandr Alieksiejew oraz
Stanów Zjednoczonych Stephen Mull.

W kościele nie było urny z prochami Jaruzelskiego.


WARSZAWA POGRZEB GENERAŁA JARUZELSKIEGO PROTESTY (protesty podczas pogrzebu gen. Wojciecha Jaruzelskiego)

Z prośbą o odprawienie mszy św. w intencji generała
zwróciła się do Ordynariatu Polowego jego rodzina. - Powinnością
duszpasterstwa wojskowego jest modlić się za każdego poległego i
zmarłego żołnierza - oświadczył w środę rzecznik kurii polowej ks. płk
Zbigniew Kępa.

 RELACJA
Incydenty w czasie pogrzebu generała Jaruzelskiego

11:07 Mszę
odprawia biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Koncelebrują ją
również: ks. Wojciech Lemański, ks. Adam Boniecki oraz ks. Wojciech
Drozdowicz
11:04 Wiadomo,
że prezydent Bronisław Komorowski nie weźmie udziału w pozostałych
uroczystościach pogrzebowych. Będzie natomiast obecny tam prezydencki
reprezentant. W imieniu prezydenta zostanie także złożony wieniec. Nad
grobem mowę pożegnalną ma wygłosić Aleksander Kwaśniewski.
11:00 Oprócz
Komorowskiego, Wałęsy i Kwąśniewskiego, którzy siedzą w pierwszej
ławie, na pogrzebie gen. Jaruzelskiego pojawili się m.in. szef MON
Tomasz Siemoniak, szef BBN Stanisław Koziej oraz doradca prezydenta,
prof. Tomasz Nałęcz i ambasador USA Stephen Mull. Pojawił się również
ambasador Rosji w Polsce Aleksander Aleksiejew. Wśród osób spoza świata
polityki obecni są między innymi językoznawca Jerzy Bralczyk i aktor
Daniel Olbrychski.

12:08 Niespokojnie
jest także na Powązkach, gdzie od godziny 14 rozpocznie się dalsza
część uroczystości pogrzebowych. Doszło do przepychanek między
zgromadzonymi tam osobami,. Wiadomo, że nie pojawią się na tej części
uroczystości ani Bronisław Komorowski ani Lech Wałęsa.
11:52 "Precz z komuną!" - krzyczą zgromadzeni przed katedrą. Kilka minut wcześniej zakończyła się msza święta
View image on Twitter


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

49. RELACJA NA ŻYWO. Pogrzeb

RELACJA NA ŻYWO. Pogrzeb Jaruzelskiego na Powązkach. Setki
policjantów, gwałtowne protesty. "Morderca, morderca!". ZOBACZ ZDJĘCIA

http://wpolityce.pl/polityka/198412-relacja-na-zywo-pogrzeb-jaruzelskieg...

fot. wPolityce.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

50. "Precz z komuną" na

"Precz z komuną" na pożegnaniu generała

Okrzyki "precz z komuną", "raz sierpem, raz młotem czerwoną
hołotę" i gwizdy towarzyszyły osobom wychodzącym z katedry polowej
Wojska Polskiego w Warszawie.
zobacz więcej »


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

51. Te dzisiejsze "państwowe" honory

są tak naprawdę oddawane magdalenkowej zdradzie. Ją mają z rozmachem legitymizować...

Dzisiaj okazało się, że ICH nieustanie wygłaszane żądania "rozdziału kościoła od państwa" mogą się bardzo łatwo zamienić w zdania odwrotne - gdy ma to IM przynieść korzyść...

Wszystko chcą zrelatywizować... Wszystko potrafią przehandlować...

avatar użytkownika Maryla

52. tituszki jaruzelskie

Awantury przed pogrzebem
na Powązkach



Zarówno przed pogrzebem Wojciecha Jaruzelskiego, jak i w
trakcie dochodziło do awantur pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami
generała. Nie obyło się bez rękoczynów, słychać było też głośne gwizdy i
okrzyki: "precz z komuną", "morderca, morderca", "raz sierpem, raz
młotem, czerwoną hołotę". Protestujący mieli ze sobą również
transparenty, na których wyrażali dezaprobatę dla gen. Jaruzelskiego.

Czytaj więcej o pogrzebie Jaruzelskiego.

Czytaj więcej o mszy za gen. Jaruzelskiego.

Zobacz happening na radzieckim cmentarzu.




ran/mz

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,awantury-przed-pogrzebem-br-na-powazkach,124660.html


zobacz więcej »


Urna niesiona wśród gwizdów

Gwizdy i krzyki towarzyszyły konduktowi, który szedł z urną gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
zobacz więcej »


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

55. Czy to powinna być

Czy to powinna być uroczystość państwowa?

Wypowiedź prof. Wojciecha Polaka dla audycji Aktualności Dnia w Radia Maryja

Prawo do godnego pogrzebu ma każdy. O tym nie dyskutujemy.
Jeżeli generał Jaruzelski się nawrócił, to także Kościół ma prawo podjąć
decyzję o pogrzebie z udziałem księdza. Problem jest jednak w czymś
innym.
Problemem jest to, czy ten pogrzeb powinien mieć
charakter państwowy, uroczysty, wojskowy oraz czy miejscem spoczynku
Jaruzelskiego powinny być Powązki – nasza narodowa nekropolia.

Uważam, że nie, ponieważ Wojciech Jaruzelski był po prostu
człowiekiem, który zrobił bardzo dużo zła. Jego życiorys jest właściwie
życiorysem czarnym – mówiąc wprost – życiorysem zbrodniarza. Generał
Jaruzelski brał udział w niszczeniu naszego podziemia
niepodległościowego w latach 40. Potem robił karierę w Ludowym Wojsku
Polskim. Wkrótce został szefem Głównego Zarządu Politycznego Wojska
Polskiego i wydał słynną instrukcję nakazującą odpowiednie traktowanie
kleryków powoływanych do wojska.

Zadaniem służby wojskowej kleryków było to, żeby ci klerycy nie
wrócili do seminariów duchownych. Indoktrynacja, próby urabiania,
szykany – to wszystko działo się z jego rozkazu. Awansuje dalej, jest
szefem sztabu, ministrem obrony narodowej. W 1968 roku jest jedną z osób
odpowiedzialnych za zbrodniczą interwencję w Czechosłowacji.

W 1970 roku ponosi współodpowiedzialność za strzelanie do robotników w
Gdańsku. Później zostaje ministrem obrony narodowej, ale także wysokim
dygnitarzem partyjnym w otoczeniu Edwarda Gierka. Trzeba powiedzieć
wprost: odpowiada za wszystkie błędne, złe, czy szkodliwe dla Polski
posunięcia ekipy Edwarda Gierka.

W latach 1980 – 1981 robi błyskawiczną karierę – zostaje premierem,
pierwszym sekretarzem partii. Sowieci pokładają w nim nadzieje ponieważ
liczą, że wprowadzi stan wojenny. Jest to jeden z najczarniejszych
okresów w dziejach Polski. Oceniamy liczbę ofiar stanu wojennego na 100
osób- ta liczba obciąża sumienie generała. Tak naprawdę ta liczba była
większa.

Trudno jest te wszystkie ofiary ustalić. Są to nie tylko ofiary
śmiertelne. Są to ludzie zamykani w więzieniach, obozach internowania,
prześladowani, bici, poniewierani. To setki tysięcy osób zmuszonych do
emigracji – to jest upadek gospodarczy Polski. Dodajmy, że generał
Jaruzelski wprowadzając stan wojenny apelował do sowietów, do Breżniewa,
do Kuligowa, żeby – jeżeli on własnymi siłami nie da rady zniszczyć
„Solidarności” – armia sowiecka wkroczyła do Polski.

KLIKNIJ, aby wysłuchać całej wypowiedzi.

Uroczystości pogrzebowe Wojciecha Jaruzelskiego

W stolicy odbyły się uroczystości pogrzebowe Wojciech Jaruzelskiego. Autor  stanu wojennego,
ostatni przywódca PRL i pierwszy prezydent RP (wbrew protestom
historyków i kombatantów) został pochowany na Powązkach. Uroczystość
miała charakter państwowy i odbyła się zgodnie z ceremoniałem wojskowym.
Doczesne szczątki Wojciecha Jaruzelskiego zostały złożone do grobu w
kwaterze I Armii Wojska Polskiego.

Na Powązkach zgromadzili się protestujący, którzy trzymali m.in.
zdjęcia ofiar komunistycznego systemu, kierowanego przez Wojciecha
Jaruzelskiego. Słuchać było gwizdy i okrzyki: „hańba”. Przeciwnicy
uroczystego pochówku zmarłego generała protestowali także przed katedrą
Polową Wojska Polskiego, gdzie przed południem sprawowana była Msza św. w
intencji zmarłego.

Eucharystii przewodniczył ks. bp Józef Guzdek – biskup polowy WP. W
homilii powiedział, że modlitwa w intencji pana generała jest
potwierdzeniem troski Kościoła o zbawienie. (…) Przyzywamy miłosierdzia
Bożego nad całym jego długim życiem, pełnym dramatycznych decyzji,
których konsekwencje do dziś budzą wiele emocji – powiedział. Ks. bp
przypomniał, że generał w obliczu śmierci poprosił o spowiedź, sakrament
chorych i Komunię Świętą.

Głos podczas Mszy św. zabrał także prezydent Bronisław Komorowski. W
przemówieniu stwierdził, że gen. Jaruzelski miał istotny udział w
zmianie ustrojowej po wyborach 1989 r. „Żegnam żołnierza frontowego,
który w walce z hitlerowskim najeźdźcą dał przykład męstwa i poświęcenia
dla Ojczyzny” – powiedział również. Prezydent nie wspomniał jednak o
ofiarach reżimu komunistycznego, któremu Jaruzelski wiernie służył.

Pochówek państwowy i oddawanie czci Wojciechowi Jaruzelskiemu jako
generałowi i głowie państwa jest kontynuacji PRL-u – powiedział
Mieczysław Ryba. Historyk, były członek kolegium IPN-u zaznaczył przy
tym, że majestat śmierci i kwestia rozstrzygających się spraw zbawienia;
modlitwa za generała to istotna sprawa w wymiarze religijnym, ale nie w
wymiarze państwowym. Prezydent Bronisław Komorowski wydaje się łączyć
te porządki.

Komorowski w przemówieniu podczas Mszy św. w intencji generała
Jaruzelskiego powiedział, że “szacunek dla majestatu śmierci nie
powinien podlegać ograniczeniom, redukcji z powodu ocen politycznych.
Majestat demokratycznej i niepodległej Polski powinien być umacniany
poprzez okazywanie szacunku zmarłemu prezydentowi nawet, a może właśnie
szczególnie wtedy, gdy politycznie tak wiele dzieli” – mówił prezydent.
Prof. Mieczysław Ryba krytycznie odniósł się do tych słów.

- W wymiarze państwowym, jeśli mówimy o tej postaci w tak
doniosły sposób, to staramy się go pokazać jako pewien wzór odniesienia
dla młodego pokolenia, dla współczesnych obywateli, Polaków. Nie jest to
kwestia różnic politycznych po 1989 roku. Jest to kwestia zasadniczej,
fundamentalnej różnicy. Bo jeśli wszystko zrelatywizujemy, to ci którzy
ginęli, ci którzy wprowadzali ten system są jednakowo godni czci
państwowej. To wobec tego czym jest państwo współczesne? –
pytał prof. Mieczysław Ryba.

Prezydent Bronisław Komorowski w słowach pożegnania nie wspomniał o
ofiarach komunistycznego systemu, kierowanego przez gen. Wojciecha
Jaruzelskiego. Mówił natomiast, że gen. zasłużył się jako „żołnierz
frontowy, który na polu walki z hitlerowskim najeźdźcą dał dowody
żołnierskiego męstwa i poświęcenia dla ojczyzny”.

Tymi ciepłymi słowami prezydent Bronisław Komorowski w pewnym sensie
chce osiągnąć efekt polityczny – ocenił prof. Mieczysław Ryba.

- Pamiętajmy, że Platforma szykuje się po kolejnych wyborach do
strategicznej koalicji z SLD. W dużym stopniu oczekuje na to, że sama
będzie brać SLD-owski elektorat pod swoje skrzydła. Ciepłe słowa pod
adresem generała, mają w jakiś sposób tę koalicję i to pragnienie
połączenia elektoratów postsolidarnościowego – bo do takiego apeluje PO,
oraz elektoratu  postkomunistycznego. To wszystko łączy się w pewien
projekt polityczny. Niestety mówiono, żeby nad trumną generała nie
uprawiać polityki, a moim zdaniem tego typu wypowiedź dokładnie przeczy
tej tezie
– dodał prof. Mieczysław Ryba.

RIRM

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

56. Prof. Paczkowski: Jaruzelski

Prof. Paczkowski: Jaruzelski zawsze był lojalnym komunistą. Przecież nie był "generałem czasu wojny"

Co było najbardziej znaczące, jeśli chodzi o ścieżkę zawodową
Jaruzelskiego?
Należał do kościuszkowców, a w zasadzie wszyscy oni traktowani byli jako
osoby lojalne. Sowieci go przecież sprawdzili, od 1940 r. był cały czas
pod jakąś tam ich kontrolą. O tyle, o ile można powiedzieć, że rosyjscy
komuniści w ogóle komuś ufali, to raczej właśnie takim. Mogło mu to
pomagać w karierze, która rzeczywiście była błyskotliwa - 13 lat po tym,
jak wstąpił do wojska, został generałem! Miał 33 lata, był najmłodszym
generałem w ówczesnym korpusie oficerskim i zapewne jednym z
najmłodszych generałów w historii Wojska Polskiego. I nie był to
"generał czasu wojny". Zapewne istotne było także jego oddanie. Zresztą
być może "niewłaściwe pochodzenie społeczne" mogło popychać go do
wykazania się lojalnością czy gorliwość ideową. Przez wiele lat, aż do
1957 r., Jaruzelski był oficerem sztabowym, a w sztabach było łatwiej
zarówno pod względem kontroli, jak i okazji do wykazania się ideową
gotowością.

Mam wrażenie, że dzisiaj wybiela się postać Wojciecha Jaruzelskiego. A
ten człowiek miał przecież na sumieniu chociażby degradację prawie 1,5
tys. oficerów pochodzenia żydowskiego. A mógłbym jeszcze trochę
powymieniać.
To wybielanie ma kilka różnych aspektów. Z pewnością robi to każdy, kto
poczuwa się do lojalności wobec PRL, a zwłaszcza wobec Ludowego Wojska
Polskiego. Pewnie ci wszyscy, którzy przeszli przez to wojsko jako
oficerowie (nie mówię o żołnierzach z poboru), i ci, którzy w ogóle
dobrze wspominają PRL, niejako automatycznie wspominają dobrze generała,
który był jednym z wybitniejszych przedstawicieli tego systemu. Druga
grupa entuzjastów jego osoby jest związana z postawą Jaruzelskiego w
latach 1989-1990.


Pogrzeb Jaruzelskiego: Protesty i przepychanki zwolenników i przeciwników generała [ZDJĘCIA + VIDEO]

Pogrzeb Jaruzelskiego: Protesty i przepychanki zwolenników i przeciwników generała [ZDJĘCIA + VIDEO]

Pogrzeb Jaruzelskiego

Zwolennicy trzymali m.in. hasła: "Generale żegnamy. Chwała i honor. Bezrobotni. Komuno wróć".


POGRZEB JARUZELSKIEGO. KOMOROWSKI: ŻEGNAM PREZYDENTA CZASU PRZEŁOMU... [RELACJA + ZDJĘCIA]
Uroczystości rozpoczęło wystawienie urny z prochami generałami
przed domem pogrzebowy na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Uczestniczy w
nich córka i wnuk generała. Są m.in. były prezydent Aleksander
Kwaśniewski, wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich (SLD) oraz szefowie
MON i BBN Tomasz Siemoniak i Stanisław Koziej; jest prezydencki minister
Tomasz Nałęcz, szef SLD Leszek Miller.

Przy urnie wystawiony został wystawiony posterunek honorowy. Urna -
zgodnie z ceremoniałem wojskowym - udekorowana jest biało-czerwoną
szarfą oraz wstęgą orderu Virtuti Militari, którym generał został
odznaczony.



Urna niesiona wśród gwizdów

Gwizdy i krzyki towarzyszyły konduktowi, który szedł z urną gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
zobacz więcej »

"Niech mu polska ziemia lekką będzie"

"Niech mu polska ziemia lekką będzie"

Modlitwa w intencji pana generała jest potwierdzeniem troski
Kościoła o to, co najważniejsze, o zbawienie - powiedział w...
czytaj dalej »


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

57. Marcin Fijołek do rządzących III RP

a nami uroczysty pogrzeb Wojciecha Jaruzelskiego.
Widzieli zapewne państwo relacje telewizyjne i zdjęciowe. Staraliśmy
się na naszym portalu, by przekazać państwu to, co się działo z różnych
zakątków dzisiejszego dnia.

CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA NA ŻYWO. Pogrzeb Jaruzelskiego na Powązkach. Setki policjantów, gwałtowne protesty. „Morderca, morderca!”. ZOBACZ ZDJĘCIA

CZYTAJ WIĘCEJ: Msza za Wojciecha Jaruzelskiego. Protestujący przed katedrą: „Do Moskwy, nie na Powązki! Zapomniałeś o „Wujku”?”

Uczestniczyłem w tych uroczystościach: byłem zarówno pod katedrą
polową, jak i na Powązkach Wojskowych. Oto kilka nieskładnych i nieco
chaotycznych obrazków z Warszawy.

Obraz nr 1. Tak się złożyło, że na uroczystości
jechałem komunikacją miejską. Co uderzyło mnie od razu - autobus
wypełniony był dziś bardzo dobrze zakonserwowanymi panami w wieku
80-90 lat. Przaśne płaszcze z lat 70., kaszkiety pamiętające czasy
Gierka i Gomułki, w rękach specjalne wydanie „Trybuny”. I powtarzane
szeptem, jak mantra, kalki i klisze: bohater, ochronił nas przed
Ruskimi, co ta swołocz wie o tamtych czasach…

Powtarzało się to na trasie całego przejazdu i konduktu.

Obraz nr 2. Pod katedrą dziarscy starsi panowie,
przeważnie nienagannie ubrani, ogoleni, w garniturach i krawatach,
wysyłali do diabła protestujących. Na Powązkach Anita Gargas trzymała
kartkę z nazwiskiem jednego z zamordowanych przez reżim Jaruzelskiego.
Została obdarzona stekiem wyzwisk i obelg - na koniec jej symboliczny
transparencik porwano na drobne kawałki. Co chwila słychać było „bydło”,
„swołocz”, „ja bym ich rozgonił(-a) od razu”. Pewni siebie ubecy i
esbecy. Beneficjenci III RP. Królowie dzisiejszego dnia - państwo złożyło im pokłon.

Obraz nr 3. Z drugiej strony protestujący antykomuniści. Sprzeczek, kłótni i szarpanin było dziś wiele - obrońcy Jaruzelskiego, PRL i komunizmu podnieśli dziś swoje głowy. Jakby wiedzieli, że Aleksander Kwaśniewski zaapeluje na koniec dnia:

Żegnamy cię żołnierzu! Żołnierzu spocznij, twoja służba skończona.
A my - baczność, walka o dobre imię Wojciecha Jaruzelskiego trwa!

Wśród protestujących różne pokolenia. Młodzi kibice i działacze
ruchów niepodległościowych i narodowych. Prześladowani działacze
„Solidarności”, różnorakie stowarzyszenia. Znamienny obrazek -
jeden z manifestujących rozpoznał wśród tłumu ubeka, który
przesłuchiwał go w czasach komunizmu. Dziś znów to ten drugi triumfował.

Obraz nr 4. Wychodzący z katedry komuniści,
postkomuniści i obrońcy czci Jaruzelskiego posyłali zebranym pod
kościołem manifestującym ironiczne uśmiechy. Śmiechem witali hasła
„Precz z komuną”, jeden z bardziej bezczelnych ubeków pozdrowił
manifestujących znakiem „V” pokazanym na palcach. I znów -
symbol jakich mało.

Nie zadbano o żadne upamiętnienie ofiar Jaruzelskiego i jego reżimu. W
telewizjach na temat komunistycznego zbrodniarza wypowiadają się
jedynie jego koledzy z PZPR i dzisiejsi adoratorzy spod znaku SLD,
Pałacu Prezydenckiego i części Platformy Obywatelskiej. Nikt nie
zapytał o zdanie rodzin ofiar - czy życzą sobie takiego pogrzebu, tak
uroczystej ceremonii, salw honorowych, orkiestry wojskowej, hymnu
państwowego, przemówienia prezydenta. III RP splunęła w twarz ofiarom komunistycznego terroru i ich rodzinom.

Co najbardziej mnie boli, przyłożył do tego rękę Kościół. Chcę
być w tej kwestii dobrze zrozumiany i precyzyjny - nie mówię tu o
spowiedzi Jaruzelskiego, do jakiej miało dojść kilkanaście dni temu. To
sprawa między nim, spowiednikiem i Najwyższym. Sam zmówiłem za
Jaruzelskiego modlitwę z prośbą o wybaczenie jego grzechów; taką mamy
religię, co zrobić. Jeśli nawrócenie Jaruzelskiego było szczere - należy
tylko się cieszyć, że kolejny zbrodniarz nie wytrzymał i na koniec
swojego życia musiał zakrzyknąć: Galilaee, vicisti!

Ale czym innym jest otwarcie na każdego, nawet najbardziej
zatwardziałego grzesznika, a czym innym przyłożenie ręki do tak wielkich
ceremonii. Przebaczenie nie oznacza przecież zapomnienia. Uroczysta
msza święta z biskupem Guzdkiem, ks. Bonieckim i ks. Lemańskim (swoją
drogą - skoro się nawrócił, dlaczego nie było katolickich
uroczystości na cmentarzu?), zezwolenie na jej przebieg w katedrze
polowej, wreszcie honory, jakie złożono generałowi,
było czymś nie do pomyślenia.

To powinna być skromna msza, w skromnym kościele, a pogrzeb przy
skromnym grobie, na skromnym cmentarzu. Jaruzelski powinien spocząć tuż
przy swojej matce, na której pogrzeb nie chciał nawet wejść do kościoła.
To byłoby nawrócenie. To byłaby skrucha. Ale nie - panna Monika, do
spółki z ministrem Siemoniakiem, prezydentem Komorowskim, bp. Guzdkiem i
całym towarzystwem trzęsącym III RP pokazali, kto tu rządzi.

Skoro wyraźnego stanowiska nie potrafił zająć Kościół, skoro
skompromitowało się wojsko, skoro plamę znów dała władza, skoro nawet
media nie potrafią zadbać o godną pamięć, to na którą z instytucji i
środowisk w III RP można liczyć? Może tylko IPN wypełnił należycie swoją misję.

Obraz nr 5. Skandaliczne przemówienie Bronisława Komorowskiego. Nie wiem, czy prezydent zaczął już kampanię przed kolejnymi wyborami i zaczął umizgi do lewicowego i (post)komunistycznego elektoratu, czy po prostu ma takie poglądy.

Zostanie pochowany w kwaterze 1 Armii Wojska Polskiego, mam nadzieję,
że wybrzmi tak żołnierska pieśń: ”Śpij kolego w ciemnym grobie, niech
się Polska przyśni tobie”. (…) Żegnam także Polaka, który potrafił docenić wagę zmian, która zaowocowała polską wolnością

— mówił prezydent.

To słowa, które powinny na zawsze wykreślić Komorowskiego z polskiej
polityki. Prezydent Polski, niepodległej i wolnej Polski, oddający cześć
komunistycznemu zbrodniarzowi to policzek wymierzony w tych,
którzy walczyli z reżimem.

Tak się składa, że jestem w trakcie czytania nowej książki
Igora Jankego poświęconej Solidarności Walczącej. Zasługuje ona na
osobną recenzję, ale podczas przemówienia Komorowskiego przed oczami
natychmiast stanął mi Kornel Morawiecki z jego ekipą. Kto wynagrodzi im trud, jaki ponieśli w walce z reżimem Jaruzelskiego? Kto z rządzących III RP, ekipy przecież z gruntu
postsolidarnościowej, udzielającej się nawet w Solidarności Walczącej,
jest w stanie stanąć z nimi twarzą w twarz? Kto powie im:
nic się nie stało?

Gdy wydawało się, że Komorowski dotarł do ściany żenady,
Aleksander Kwaśniewski pokazał na Powązkach, że jeszcze jest sporo
miejsca.
Były prezydent swoim przemówieniem po prostu odrestaurował do końca peerelowskie myślenie i mentalność.

Baczność! Walka o dobre imię Wojciecha Jaruzelskiego trwa

— mówił Kwaśniewski.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kwaśniewski na pogrzebie Jaruzelskiego: „Wojciechu! Żołnierzu! Spocznij! Twoja służba skończona. A my - baczność!”. CAŁE PRZEMÓWIENIE

Cała para, którą udało się w ostatnim czasie wytworzyć: z walką o pamięć o Wyklętych, z działalnością IPN, Muzeum Powstania Warszawskiego, Fundacji „Łączka” i wielu innych środowisk, poszła w gwizdek, jeśli chodzi o władzę i elity III RP.

Szczerze mówiąc, nie chcę, by po dzisiejszym spektaklu Bronisław
Komorowski otwierał panteon poświęcony Żołnierzom Niezłomnym, by
minister Siemoniak perorował na cześć gen. Nila czy rtm. Pileckiego.
Poczekamy. Zrobimy to sami, bez łaski, bez dwulicowości, bez hipokryzji.
Paradoksalnie spośród rządzących w miarę przyzwoicie zachowali się
tylko Donald Tusk i Radosław Sikorski. Nie byli na pogrzebie, a szef MSZ dał nawet do zrozumienia, że III RP nie zdała egzaminu w sprawie skazania komunistycznych zbrodniarzy.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Pogrzeb Jaruzelskiego z honorami? Nawet Sikorski rozumie, że to
skandal. „Nie wybieram się, nie mam wpływu na
decyzję Pałacu Prezydenckiego…”

Można było pogrzeb Jaruzelskiego przyjąć milczeniem, beznamiętną obojętnością, udawaną grzecznością i dyplomacją. Ale nie, III RP nie
byłaby sobą, gdyby nie oddała czci komunistycznemu gensekowi. To już
nawet nie skandal i nie hańba, słowa wytarte do granic możliwości i
pozbawione pierwotnego znaczenia. To po prostu zdrada.

Obraz nr 6. Najbardziej gorzką puentą był spacer
Czesława Kiszczaka na Powązkach. 90-letni starzec witany z honorami.
Niedysponowany dla sądów obdarzał dziś uśmiechami i starsze panie i ich
małżonków z legitymacją PZPR
schowaną pewnie w portfelu. Całował po rękach kobiety,
próbowałgawędzić. Bezkarny zbrodniarz brylował „na salonach”. Do tego
Urban na wózku z bukietem czerwonych kwiatów nagle wstający i oddający
cześć Jaruzelskiemu. Michnik z bukietem kwiatów. Triumfujący Miller i
Iwiński. Upiorne popołudnie.

Tu nie chodzi o Jaruzelskiego - niech mu ziemia
lekką będzie, a Najwyższy okaże mu swoje miłosierdzie, jeśli na to
faktycznie zasłużył. Tu chodzi o polskie państwo. O to, kogo stawia na
piedestale i jakim wartościom oddaje cześć. O to, jakie ma priorytety.
O to, jakie wzory postaw przedstawia następnym pokoleniom. Piątkową ceremonią ku czci Wojciecha Jaruzelskiego obrzydziliście mi, ale myślę, że także wielu z nas, polskie państwo.

Nie zdziwcie się, jeśli w kolejnych miesiącach nie będziemy chcieli z
wami świętować 4 czerwca, że będziemy mieli w pogardzie wasze
uroczystości, uśmiechy, uściski, nagrody. Nie zdziwcie się, gdy znów
będą rosły w siłę środowiska, które nie tylko chcą zmiany, ale żądają
obalenia systemu III RP. Sami się o to prosicie. Poczułem się dziś jak w obcym kraju - III RP splunęła dziś w twarz wszystkim, którzy o nią walczyli i którzy urodzili się w wolnej Polsce. Tak nie wygląda wolny kraj.

Marcin Fijołek

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

58. I jeszcze to...

Biograf Jaruzelskiego: „Jestem zażenowany. Państwo nie powinno w tym brać absolutnie żadnego udziału”.
Dr Lech Kowalski wstrząśnięty pogrzebem generała.
http://wpolityce.pl/historia/198438-biograf-jaruzelskiego-jestem-zazenow...

basket

avatar użytkownika Maryla

59. czerwone płaczki jaruzelskie Czerska róg Wiertniczej


Michnik: Jaruzelski zrobił dla Polski więcej niż Kukliński

Michnik: Jaruzelski zrobił dla Polski więcej niż Kukliński
"To jest złamanie polskiego etosu rycerskiego, nie robi się zadymy na cmentarzu".
zobacz więcej »
To jest złamanie
polskiego etosu rycerskiego, nie robi się zadymy na cmentarzu - tak Adam
Michnik komentował w "Tak jest" w TVN24 incydenty na piątkowym
pogrzebie gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Redaktor naczelny "Gazety
Wyborczej" uznał, że Jaruzelskiego nie można oceniać jednoznacznie,
ponieważ przystał on na "daleko idące kompromisy z antykomunistyczną
opozycją". - Generał Jaruzelski zrobił dla Polski nieporównywalnie
więcej niż pułkownik Kukliński - mówił Michnik.

De mortuis nil nisi bene (o zmarłych - tylko dobrze - łac.). Cmentarz
jest miejscem sakralnym. Tam się emocje polityczne chowa do kieszeni -
mówił o wydarzeniach na Powązkach Michnik, działacz opozycji w czasach
PRL, więzień polityczny, internowany w stanie wojennym.

-
Poszedłem na pogrzeb dlatego, że znałem gen. Jaruzelskiego osobiście
przez 25 lat. Generał zaszczycał mnie swoją sympatią i życzliwością. To
był bardzo mądry, ciepły, inteligentny człowiek - opowiadał.

"Oczywista pogróżka"

W
opinii redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", decyzja o wprowadzeniu
stanu wojennego była dla Jaruzelskiego wyborem "mniejszego zła", a w
latach 80. Komitet Centralny zalewany był naciskami z Moskwy. - To była
oczywista pogróżka. Ja nie chce bronić decyzji o stanie wojennym.
Jaruzelski miał jednak wszelkie podstawy, żeby się tej interwencji bać.
Jeżeli się było I sekretarzem KC, to w jego interesie było układanie
sobie dobrych kontaktów z Moskwą. Polska była krajem "satelickim" -
tłumaczył.

Metamorfoza Jaruzelskiego

Adam Michnik wskazywał na wielowymiarowość postaci generała. Porównał go
z płk. Ryszardem Kuklińskim. - Nie można jednostronnie przedstawiać
biografii człowieka, który zdecydował się zerwać z tradycjami dyktatury.
Jeden zdecydował się na bardzo daleko idące kompromisy z
antykomunistyczną opozycją, a drugi zdecydował się na współpracę z
amerykańskim wywiadem. Polacy długo jeszcze będą dyskutowali, który z
tych wyborów był lepszy. Moim zdaniem gen. Jaruzelski zrobił dla Polski
nieporównywalnie więcej niż płk Kukliński.

Michnik wyraził także
pogląd, że Jaruzelski ostatecznie zwątpił w ideologię komunistyczną.
Redaktor podkreślił, że "był to wyjątkowo lojalny współpracownik rządu
Tadeusza Mazowieckiego (pierwszego rządu solidarnościowego - red.)".

· aktualizacja: 30 maja 2014, 19:27

wPolityce.pl

wPolityce.pl

Jaruzelski zrobił nieporównanie więcej niż Kukliński!

przekonywał Adam Michnik w rozmowie z tvn24, która dotyczyła pogrzebu gen. Jaruzelskiego i oceny tej postaci.

Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” malował dziś laurkę dla Jaruzelskiego. A w zasadzie nie laurkę, co po prostu hagiografię.

Znałem generała Jaruzelskiego osobiście przez 25 lat. To była dla mnie bardzo interesująca znajomość.
Generał zaszczycony swoją sympatią i życzliwością był dla mnie czymś
zdumiewającym. Bałem się, że nie zdążę (na pogrzeb - dop. wP), wracałem samolotem zza granicy, ale na szczęście zdążyłem!

— mówił Michnik.

Dodał przy tym, że protesty pod katedrą i na Powązkach Wojskowych to
„przykre widowisko”. Szef „Wyborczej” nie krył oburzenia oświadczeniem
prezesa IPN, który sprzeciwił się pochówkowi Jaruzelskiego na Powązkach:

To jest retoryka, którą ja dobrze znam z lektury przemówień
prokuratorskich prok. Andrzeja Wyszyńskiego. W ten sposób stalinowski
prokurator używał selekcji języka, wypaczania prawdy przez jej
jednostronne przedstawianie. W ten sposób wysyłano przed plutony
egzekucyjne w stalinowskiej Moskwie w 1937 roku!

— wykrzykiwał.

I dodawał:”

Wszystko tu jest skłamane! Nie jest prawdą, że po wojnie cały naród
walczył z komunistami – społeczeństwo było podzielone. Wyszło z
hitlerowskiej okupacji, gdzie każdego dnia każdemu groziła śmierć. Z
armią Berlinga do Polski
doszedł generał po pobycie w Związku Sowieckim, gdzie w łagrze siedział
jego ojciec, a on pracował przy wyrębie lasu. On miał przekonania – jak
tysiące ludzi – że nie ma miejsca na inną Polskę na mapie
Europy niż ta Polska, która została zadekretowana w Jałcie i Teheranie.
On chciał tej Polsce służyć. (…) Nie można jednostronnie
przedstawiać biografii człowieka…

— tłumaczył.

Michnik w hucpie poszedł tak daleko, że porównał Jaruzelskiego z Kuklińskim. A jakże - na korzyść komunisty!

Gdy się pojawiła możliwość, zdecydował się na daleko idące
kompromisy z antykomunistyczną opozycją. A drugi z Amerykanami. (…)
Jaruzelski zrobił nieporównanie więcej (dla Polski - dop.
wP) niż Kukliński!

— krzyczał.

Michnik stawał też w obronie działań komunistów po wojnie:

Elementem sprzątania wojennego było leczenie ran. Stan wojenny był
wielką traumą, to otwarte pytanie, czy był mniejszym złem, czy nie był.
Jestem przekonany w stu procentach, że groziła nam rosyjska interwencja!
(…) Rozmawiałem o tym z generałem wielokrotnie – wiele rzeczy
miałbym mu do wyrzucenia, ale wtedy w Rosji rządził Breżniew, a nie
Gorbaczow. Kreml był na fali, Afganistan…

— przekonywał.

Co sądzi o samym Jaruzelskim?

Mam dwa obrazy.
Dla mnie jako człowieka i jako historyka. Jako człowieka – to bardzo
mądry, ciepły, inteligentny człowiek! (…) On doszedł do wniosku, że
projekt, w który wierzył, załamał się. To było widać gołym okiem,
choć przychodziło mu to z trudem…

— bronił Jaruzelskiego.

Prowadzący rozmowę pokazał relacje jednej z matek ofiar stanu wojennego. Nawet to nie wzruszyło Michnika.

Mnie się wydaje, że to jest przejmujące… Mogę powiedzieć tylko tyle,
że chylę czoła przed ofiarami stanu wojennego, ale jednak chcę
powiedzieć, że przy okazji zamachu majowego zginęło cztery razy więcej
osób! (…) Jeżeli mówimy o dramacie pani Majchrzakowej, który ja w
całości pojmuję, to chcę zwrócić uwagę, że na podstawie jednostkowych
świadectw można mówić o okrucieństwach różnych epok i odpowiedzialności
różnych osób. Mam głębokie przekonanie, że jeżeli generał brał
odpowiedzialność za to, co się stało – to nie wydawał polecenia, by
skatować tego chłopca!

— irytował się Michnik.

Szef „Wyborczej” tłumaczył też, że Jaruzelski zasłużył na najwyższe honory przy pogrzebie:

Państwo, które odmawia prawa do pochowania swojemu prezydentowi – on był prezydentem III RP
– to byłoby niemądre i kontrskuteczne. Ci ludzie, którzy przychodzą tam
dzisiaj, nie wiedzą, jak naprawdę było… To przykre. To złamanie
polskiego etosu tradycji rycerskiej, to zachowanie nierycerskie!

— tłumaczył.

Byłbym zaskoczony, gdyby nie było prezydenta…

— zakończył Michnik.

Czy są granice tej hucpy?!


"Gdyby żył ks. Popiełuszko, koncelebrowałby mszę w intencji gen. Jaruzelskiego"

"Gdyby żył ks. Popiełuszko, koncelebrowałby mszę w intencji gen. Jaruzelskiego"
Daniel Olbrychski w "Faktach po Faktach".
zobacz więcej »
Daniel Olbrychski był jednym z tych, którzy w styczniu 1982 r. podpisali
protest przeciwko stanowi wojennemu.  Jak mówił w TVN24, większość
osób, które podpisały wówczas ten dokument, już nie żyje. -
Przypuszczam, że gdyby dożyli wolnej Polski i dożyli do dzisiaj, to
byliby w katedrze (katedrze polowej Wojska Polskiego- red.), tak jak ja -
powiedział.

- To był moment ogromnie wzruszający, gdy
zobaczyłem trzech naszych prezydentów, żegnających tego pierwszego,
który również był współstolarzem okrągłego stołu, który ja uważam i
ludzie mądrzejsi ode mnie (...) za rzecz niezwykłą. Nie tylko w historii
naszego narodu, ale Europy i świata - mówił Olbrychski. - Zawsze byłem -
tak mi się wydaje - po właściwej stronie barykady, jeśli tu stawiać
barykady. Ale w tym momencie nie ma barykad - zaznaczył aktor.

"Pseudochrześcijanie pluli na mnie słowami i dosłownie"

Jak mówił, uczestniczył we mszy św. w intencji Wojciecha Jaruzelskiego
także dlatego, że od lat przyjaźni się z córką generała, Moniką
Jaruzelską. - Miałem zaszczyt znać się również z generałem, a nawet w
ostatnich latach się komunikowaliśmy - wspominał.

Wśród kapłanów
koncelebrujących mszę św. był ks. Adam Boniecki. - Ks. Jerzy
Popiełuszko, gdyby żył też by koncelebrował (mszę św.). Zapewniam pana i
tych pseudochrześcijan przed katedrą, którzy na mnie i żonę pluli
słowami i dosłownie, gdy szliśmy - mówił. Jak podkreślał, znał ks.
Popiełuszkę. - To ten sam gatunek księży, jak ksiądz Boniecki - ocenił.

-
Wspominam generała z jak najlepszej strony i tak go wspomina i Lech
Wałęsa, i Komorowski, nie mówiąc oczywiście o znakomitym prezydencie
Kwaśniewskim - podkreślał.

Zdaniem Olbrychskiego, Jaruzelski
był postacią "tragiczną i dramatyczną do końca swoich dni." - Na pewno
miałem rację, że byłem w katedrze - powtórzył Olbrychski.

Wydarzenia


Olbrychski wysyła ks. Popiełuszkę na mszę za Jaruzelskiego. I
dodaje: "Obecność Kwaśniewskiego była jak przyjęcie komunii! Bardzo to
szanuję!"

YT

"Ci pseudochrześcijanie i pseudopatrioci są znikomą mniejszością!"




Czerwoni się zapluwają w nienawiści :)))


noweOlbrychski o pogrzebie Jaruzelskiego: Gdyby ks. Popiełuszko żył, odprawiałby tę mszę


Olbrychski o pogrzebie Jaruzelskiego: Gdyby ks. Popiełuszko żył, odprawiałby tę mszę

Gdy prowadzący dopytywał o powody takiej decyzji, Olbrychski odpowiedział: - A dlaczego Lech Wałęsa
był? Lech Wałęsa po raz kolejny dał nam przykład, jak zwyciężać mamy:
zwyciężać nienawiść i samego siebie. To był moment ogromnie wzruszający,
gdy zobaczyłem trzech naszych prezydentów żegnających tego pierwszego.Aktor podkreślił ten wagę Okrągłego Stołu, którego jednym z inicjatorów był właśnie gen. Jaruzelski.

"Gdyby ks. Popiełuszko żył, koncelebrowałby tę mszę"


- Miałem przyjemność dojrzeć wśród koncelebrantów niezwykłego
ks. Bonieckiego, który prawdopodobnie na własną prośbę brał udział w tej
mszy. Od śmierci ks. Tischnera, ks. Jana Twardowskiego, ks. Jurka
Popiełuszki, który też by - gdyby żył - koncelebrował (tę uroczystość -
przyp. red.). Zapewniam pana i tych pseudochrześcijan przed katedrą, którzy na mnie i żonę pluli słowami - podkreślił Olbrychski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

60. strach, strach, strach czerwonych :))nie POsłuchali ich!

  •   


  • Cmentarz jest miejscem sakralnym. Emocje polityczne chowa się tam do kieszeni - mówił Adam Michnik w TVN 24. Tych, którzy zakłócali pogrzeb generała Jaruzelskiego, porównał do ludzi, którzy trzykrotnie zdewastowali grób jego rodziców.
    - Dlaczego poszedłem na pogrzeb generała Jaruzelskiego? Dlatego, że gen. Jaruzelski umarł. Wtedy się chodzi na pogrzeby - mówił Adam Michnik w TVN 24. Michnik w piątek po południu był gościem Andrzeja Morozowskiego, który dopytywał czemu on, jako...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

61. Prezydent: Życzyłbym



zdjecie

Prezydent: Życzyłbym wszystkim, aby zachowali umiar

Prezydent Bronisław Komorowski mówił w wywiadzie dla TVP i TVP Info,
że postać gen. Wojciecha Jaruzelskiego i historia najnowsza będzie
budziła emocje, trudno się temu dziwić. Jak dodał, to postać bardzo
kontrowersyjna, ale trzeba go godnie pożegnać.


Prezydent: Wolność zaczęła się tu, w Polsce

Spotkanie przywódców świata zachodniego z okazji 25-lecia Wolności
będzie dobrą okazją do mówienia o tym, że zaczęło się w Polsce... -
podkreślał prezydent Bronisław Komorowski podkreślił w wywiadzie w TVP i
TVP Info.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

62. koniec cyrku, Piasecko-Miller szoł ! Jaruzel w piachu.


Bez żałoby narodowej nad trumną generała. Miller: to niebezpieczny precedens

Bez żałoby narodowej nad trumną generała. Miller: to niebezpieczny precedens
Leszek Miller w "Piaskiem po oczach".
zobacz więcej »
Osoby, które wywołały
dzisiejsze incydenty na pogrzebie gen. Jaruzelskiego na Powązkach to
"pokolenie IPN-u, wykształcone na krótkim kursie historii III RP i
jeszcze krótszym kursie Polski Ludowej" - ocenił w "Piaskiem po oczach"
szef SLD Leszek Miller. Były sekretarz KC ubolewał nad brakiem szacunku
dla zmarłego oraz nad tym, że nie wprowadzono żałoby narodowej.
Przestrzegł, że w przyszłości może to stanowić "niebezpieczny precedens"
w przypadku śmierci kolejnej głowy państwa.
Były premier Leszek Miller zapewnił, że jest tym, który zawsze będzie
walczyć o dobre imię gen. Jaruzelskiego. - Prezydent Kwaśniewski
wygłosił wspaniałe przemówienie. Jestem dumny, że mogłem je usłyszeć -
zaznaczył. Zgodził się, że Jaruzelski nie był postacią kryształową,
jednak z uwagi na szacunek dla zmarłego jego pogrzeb powinien odbyć się w
spokoju.

IPN a historia

Przekonywał ponadto, że osoby,
które przyszły na pogrzeb z obraźliwymi transparentami i brały udział w
incydentach, nie potrafią właściwie ocenić tego, jakie motywacje
polityczne kierowały Jaruzelskim. Nazwał je "pokoleniem IPN-u,
wykształconym na krótkim kursie historii III RP i jeszcze krótszym
kursie Polski Ludowej". - IPN to jest komórka, która pisze historię,
która jest tylko czarna albo biała - wskazywał.

Skrytykował
prezesa IPN, Łukasza Kamińskiego, za wystosowanie oficjalnego pisma
potępiającego Jaruzelskiego za wprowadzenie stanu wojennego. - Szef IPN
nie powinien wypowiadać się na temat polityczny. Powinien w takich
sytuacjach być bardziej wstrzemięźliwy - pouczył.

Zasługi wyżej niż przewiny

Szef SLD stwierdził również, że gen. Jaruzelskiego powinno się
postrzegać jako "architekta okrągłego stołu". - Niewątpliwie zdawał
sobie sprawę, że Polska w wyniku porozumienia Wielkiej Brytanii, Rosji i
USA mogła być taka, jaka była, albo w ogóle by jej nie było. Generał
Jaruzelski zapoczątkował transformację, której alternatywą była krew i
stosy trupów, które widzimy teraz  na Ukrainie - powiedział.

Pytany,
czy nie widzi nic złego w komunistycznych bojówkach i internowaniach,
odparł: - Nie ma idealnego ustroju, chyba ze mówimy o utopii.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

63. WITAMY W PRL-BIS. III RP TO WIELKA ŚCIEMA!

http://solidarni2010.pl/28055-witamy-w-prl-bis-iii-rp-to-wielka-sciema.html

Takie słowa usłyszeliśmy z ust młodego człowieka trzymającego w rękach portret ks. Suchowolca - ofiary junty Jaruzelskiego.

Poniżej skrót jednej z wypowiedzi oraz relacja VIDEO z Powązek Wojskowych.

Wraz z decyzją polskich władz o tym, że pochówek odbędzie się na Wojskowych Powązkach, zrozumiałem, że jesteśmy w PRL-bis(witamy w PRL- bis!). III RP to wielka ściema! To PRL-bis, który broni głównych postaci reżimu komunistycznego. Okazuje się, że tuż obok bohaterów narodowych, którzy ginęli za święta polską sprawę, spocznie człowiek, który swoja karierę zawdzięcza w całości patronatowi sowieckiemu.

Jak wiemy, nie było bardziej zaufanego w tzw. Ludowym Wojsku Polskim, bardziej zaufanego człowieka od generała Jaruzelskiego, stąd bardzo szybko rozwijała się jego kariera (już jako trzydziestoparolatek zostaje generałem(…).

Był dyktatorem, który zamordował nadzieję wyrażaną przez 10 milionów Polaków należących do „Solidarności”(…)doprowadził do śmierci kilkuset osób(…0, a przede wszystkim dokonał ogromnego podziału w polskim społeczeństwie. Dokonał pogrzebania tych wielkich nadziei, które wiązały się ze słowem „solidarność” Spowodował, że na 10 lat Polska stała się skansenem reżimu junty wojskowej, która działała z pobudek komunistycznych tylko po to, aby chronić władzę komunistów w Polsce. Taka postać, która jest symbolem tej władzy, dzisiaj ma być pochowana na Powązkach. Każdy, kto ma sumienie musi się wewnętrznie przeciwko takiej decyzji władz buntować.

Jest wielkim chichotem historii jest, że na czele państwa polskiego stoi trzech historyków, którzy za to odpowiadają. Są to historycy „z bożej łaski”(musieli chyba robić co innego w czasie zajęć niż studiować historię), chyba że są tak ściśle powiązani z PRL-em, że muszą teraz złożyć mu hołd.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

64. bezczelność Komorowskiego zwykła, jak zwykle łże i bigosuje

fot. wPolityce.pl

fot. wPolityce.pl

Wydaje mi się, że generalnie większa cześć ludzi w Polsce tak
chciała widzieć pogrzeb - jednak byłego prezydenta Polski - mówił
prezydent Bronisław Komorowski podczas rozmowy z Piotrem Kraśką w TVP. Ciekawe na jakiej podstawie?

Prezydent Komorowski uznał, że pogrzeb generała Jaruzelskiego jest wystarczająco dobrą okazją, by udzielić wywiadu w publicznej telewizji:

Zdajemy egzaminy raz lepiej, raz gorzej. Każdy zdaje we własnym
imieniu. Myślę, że musi boleć to, że był klimat nieszanowania majestatu
śmierci w sytuacji, kiedy to dotyczy przeciwnika politycznego.

— ubolewał. Dostało się jednak i komunistycznym towarzyszom generała:

W moim przekonaniu niekoniecznie zdali najlepiej egzamin niektórzy
liderzy lewicy, którzy prawdopodobnie chcieli zrobić jak najlepiej
pamięci generała. Ale w moim przekonaniu nie zachowali obiektywizmu, ani
spojrzenia i lewym i prawym okiem na rzeczywistość i historię. Jednak
gloryfikują stan wojenny i zasługi generała Jaruzelskiego z tytułu
wprowadzenia stanu wojennego. To brzmi jak prowokacja, dla każdego
człowieka w Polsce, który przeżył stan wojenny.

Po czym wygłosił dość kuriozalną opinię:

Trudno w takich sytuacjach zachowywać się z umiarem, ale wydaje mi
się, że generalnie większa cześć ludzi w Polsce tak chciała widzieć
pogrzeb - jednak byłego prezydenta Polski. Człowieka bardzo
kontrowersyjnego, który umarł i którego trzeba godnie pożegnać.

Na jakiej podstawie podjął to przekonanie - nie wyjaśnił. Dodał za to:

Czy zdaliśmy egzamin? Chyba najlepiej zdał egzamin Wojciech
Jaruzelski, bo z tego co wiem, to była jego wola by na jego grobie był
bardzo prosty napis: Tu spoczywa Wojciech Jaruzelski- żołnierz.

Bez żadnej funkcji,
żadnych zaklęć takich czy innych. Prawdopodobnie w tym obszarze pan
generał widział tę najjaśniejszą cześć własnego życiorysu - taką
trudną do zakwestionowania.
Według mnie zachowywał chęć myślenia jak to będzie odbierane w różnych
obszarach polskiego życia społecznego i politycznego.

—- stwierdził Komorowski.

Tyle na antenie TVP 1. Po czym rozmowa przeniosła się do TVP Info. A tam Komorowski komentując protesty podczas pogrzebu dalej pouczał:

Chcielibyśmy, by te emocje ujawniały się w sposób nie raniący w
dalszym ciągu , jeszcze bardziej wszystkich. Bo to nie jest dobry
moment. Protest w obliczu śmierci to nie jest dobry pomysł.
Gloryfikacja w obliczu śmierci spraw wątpliwych , czy kontrowersyjnych

Życzyłbym wszystkim by zachowali umiar. Szczególnie osoby wierzące. Powinny mieć tę refleksję, że przyjdzie czas na
oceny historyczne i polityczne. Ale te oceny w obliczu śmierci -
tracą na znaczeniu. Już generał jest już przed sądem nie opinii
publicznej, nie polityków, nie przeciwników i wiernych towarzyszy
walki ale w obliczu sądu Pana Całej Historii.

Tu nie było miejsca na żadne transparenty, ani takie, ani
takie - a ich pojawienie się oznacza, że jest to sprawa - nadal
emocjonująca, ale źle emocjonująca…

Odnosząc się do opinii o „pokojowym przekazaniu władzy” głoszonych przez postkomunistów Komorowski powiedział:

Każdy ma cząstkę udziału
wielkiej zmiany która się dokonała w Polsce. Ale o tym, że ta zmiana
się dokonała nie decydował żaden plan polityczny ani chęć przekazania
Solidarności władzy, tylko kłopotów związanych z bankructwem
gospodarczym PRL-u .
A, że z tego wyszło coś dobrego w postaci zwycięstwa narodu w wyborach
4 - go czerwca to jest druga cześć tej prawdy. Trzecia cześć jest taka,
że potrafiliśmy już wspólnie, siłami wszystkich właściwie ugrupowań
politycznych uruchomić wielka reformę tego kraju. I tu niewątpliwie
była istotna rola byłego prezydenta, pana generała Jaruzelskiego,
który nie przeszkadzał ale pomagał nawet w uruchomieniu wielkiego
procesu reformowania Polski. Rozbrajając różnego rodzaju
wątpliwości, czy rafy w ramach sił dawnego PZPR. I to niewątpliwie jego zasługa. Natomiast nazywać generała architektem niepodległości - wydaje mi się dalekie od odczuć większości Polaków.

— stwierdził Komorowski.

Oceniając generała Jaruzelskiego przytoczył słowa swojego ojca, który
miał przekonywać go, że jest coś takiego magicznego w mundurze, że

Człowiek, który go nosi w większym stopniu musi myśleć w kategoriach
służby ojczyźnie. Później powtórzył to Tadeusz Mazowiecki. Znalazłem
potwierdzenie tej tezy podczas pracy w MON.
To było także treścią mojej rozmowy z generałem Jaruzelskim, bo
szukałem potwierdzenia tego i znajdowałem w jego wypowiedziach, kiedy
mówił, że akceptuje demokrację. Jestem na sto procent pewien, że musiał
mieć satysfakcję z faktu odzyskania przez Polskę niepodległości

— przekonywał prezydent.

Odnosząc się do zbliżających się obchodów wyborów z roku 1989 wyraził
nadzieję, że zwrócą  one uwagę całego świata, że proces odzyskiwania
wolności przez kraje Europy Wschodniej zaczął się w Polsce.

To jest nasze polskie zadanie, aby tworzyć sytuację, w której świat
będzie sobie przypominał, że to się zaczęło tu w Polsce, że ” freedom is
made in Poland”. Trzeba to przypominać. Jestem przekonany, że to
spotkanie na niebywałą skalę przywódców świata zachodniego, wolnego
będzie dobrą okazją do mówienia o tym, że zaczęło się w Polsce a
skończyło obaleniem muru berlińskiego

-– powiedział prezydent Komorowski.

Chciałbym bardzo namówić wszystkie partie polityczne, które
opowiadają się za pogłębieniem integracji europejskiej, do wysiłku na
rzecz powściągnięcia wojny partyjnej na gruncie spraw strategicznie ważnych dla Polski, do których zaliczam proces umacniania pozycji Polski w UE oraz w NATO

-– mówił z kolei w komentarzu do wyniku wyborów europejskich.

http://wpolityce.pl/polityka/198482-bronislaw-komorowski-o-zajsciach-na-...

"Niech mu polska ziemia lekką będzie"

KOMENTARZY: 8


"Niech mu polska ziemia lekką będzie"

Modlitwa w intencji pana generała jest
potwierdzeniem troski Kościoła o to, co najważniejsze, o zbawienie -
powiedział w homilii podczas mszy św. w intencji gen....
więcej »


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

65. JARUZEL ZROBIŁ IM UPRZEJMOŚĆ I ZSZEDŁ PRZED 4 CZERWCA

Uroczyste obchody 25-lecia wyborów z 1989 r. z udziałem m.in. prezydenta USA Baracka Obamy mają pokazać, że transformacja w Europie Środkowo-Wschodniej rozpoczęła się od Polski; to również okazja do promocji Polski - uważa szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski.

Oficjalne Obchody Święta Wolności - 25. rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 r. - potrwają dwa dni. Najważniejszymi wydarzeniami będą: uroczystość na placu Zamkowym, posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, orędzie prezydenta Bronisława Komorowskiego, gala Nagrody Solidarności, zainicjowanej przez MSZ.

Oprócz prezydenta Obamy, który przyjeżdża do Polski z dwudniową wizytą, swój przyjazd do Warszawy w związku z uroczystościami 25-lecia wolności zapowiedziało kilkunastu przywódców z Europy. W obchodach wezmą udział m.in. prezydent Francji Francois Hollande, prezydent Niemiec Joachim Gauck, prezydent Czech Milosz Zeman, prezydent Słowacji Ivan Gaszparovicz i prezydent Węgier Janos Ader.

Jesteśmy krajem ludzi, którzy żyjąc tu, pracując codziennie w pocie czoła, zarabiając na chleb zapominamy, jak wiele się zmieniło przez te 25 lat w Polsce

— mówił dziennikarzom Michałowski. Jak dodał, szczególnie młodsze pokolenie, które „oddycha oddechem wolności przez ostatnie 25 lat”, nie pamięta, jak różni się dzisiejsza Polska od Polski PRL-owskiej z 1989 r.

Według Michałowskiego Święto Wolności ma pokazać pozycję Polski w świecie i „nieco odkłamać historię”. Jak zauważył, w świadomości wielu Europejczyków przemiany w Europie Środkowej i Wschodniej rozpoczęły się od upadku Muru Berlińskiego.

A tak naprawdę zaczęło się w Polsce 4 czerwca

— podkreślił.

Prezydent USA przybędzie do Polski we wtorek 3 czerwca rano. W pierwszej kolejności spotka się w Belwederze z Bronisławem Komorowskim. Później Obama będzie rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Po południu w Pałacu Prezydenckim odbędzie się spotkanie szefów państw Europy Środkowej i Wschodniej, którego współgospodarzami będą Komorowski i Obama. Na rozmowy zaproszono prezydentów Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii, Bułgarii, Słowenii i Chorwacji. Tematem rozmów ma być kryzys ukraiński i rosyjska agresja wobec Ukrainy, bezpieczeństwo w regionie, w tym bezpieczeństwo energetyczne, a także przygotowania do wrześniowego szczytu NATO w Walii.

Wieczorem we wtorek odbędzie się uroczysta gala na Zamku Królewskim, podczas której prezydent Komorowski wręczy Nagrodę Solidarności ustanowioną przez MSZ.

Otrzyma ją Mustafa Dżemilew, legendarny przywódca Tatarów krymskich, długoletni więzień sowieckich łagrów. Na gali obecnych ma być ok. 350 gości, w tym ukraiński prezydent-elekt Petro Poroszenko, byli prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. Nie ma informacji, by w gali miał uczestniczyć prezydent USA. Ma go reprezentować sekretarz stanu John Kerry.

Podczas uroczystości zaplanowano wystąpienia Bronisława Komorowskiego oraz Mustafa Dżemilewa, ministra SZ Radosława Sikorskiego, szefa szwedzkiej dyplomacji Carla Bildta, b. prezydenta Lecha Wałęsy. Goście zasiądą w Sali Asamblowej i Sali Senackiej Zamku Królewskiego. Galę uświetni także koncert pianisty Leszka Możdżera.

Drugą częścią gali Nagrody Solidarności będzie uroczysta kolacja w Arkadach Kubickiego, w której weźmie udział prezydent USA.

We wtorek wieczorem na Podzamczu zaplanowano widowisko „Taniec Wolności”, które obejrzą zagraniczni goście, a także warszawiacy. 40-minutowe plenerowe przedstawienie w Multimedialnym Parku Fontann będzie opowieścią o polskiej drodze do wolności. Elementami pokazu będą m.in. występy grup inscenizacyjnych i pokazy akrobatów. Wyświetlane będą również oryginalne kroniki filmowe od 1945 do 1989 r. Całość zakończy pokaz sztucznych ogni.

W środę rano 4 czerwca w Archikatedrze Warszawskiej odprawiona zostanie msza za wolność, którą celebrować będzie Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolin.

Główne uroczystości rocznicowe rozpoczną się o godz. 11.30 na Placu Zamkowym. Wezmą w nich udział prezydenci USA, Francji, Niemiec, Czech, Słowacji, Węgier, Litwy i Łotwy. Łącznie reprezentowanych ma być ok. 40 państw. Zaplanowano m.in. wystąpienie Bronisława Komorowskiego. Uroczystość na Placu Zamkowym zakończy wykonanie specjalnie skomponowanej na tę okazję suity jazzowej „Oda do wolności”, której autorem jest Włodzimierz Pawlik.

Wiceminister spraw zagranicznych Henryka Mościcka-Dendys pytana, czy w Warszawie można spodziewać się wystąpienia Obamy, odparła, że zwyczajowo podczas zagranicznych wizyt prezydent USA ma jedno ważne przemówienie publiczne. Na pytanie o prezydenta Rosji Władimira Putina, podkreśliła, że na obchody Święta Wolności zaproszeni zostali przedstawiciele krajów UE i NATO.

Przed uroczystościami na Placu Zamkowym prezydenci Polski, Niemiec, Czech, Słowacji i Węgier wezmą udział w spotkaniu z młodzieżą pod hasłem „1989 - Pokolenie Wolności”.

W środę po południu odbędzie się posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, przed którym prezydent Komorowski wygłosi orędzie. „Prezydent będzie mówił o przyszłości, o kolejnych 25 latach” - zapowiedział Michałowski.

Późnym popołudniem w podwarszawskim Brwinowie prezydenci Polski i Niemiec wezmą udział w uroczystości nadania autostradzie A2 symbolicznej nazwy „Autostrada Wolności”.

Święto Wolności w Polsce promuje specjalne logo - napis „25 lat Wolności”, zamówione u autora napisu „Solidarność” i wzorowane na tym napisie.

Historia pisana pod dyktando oprawców?


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

66. Pogrzeb i rocznica...

Obchodzone z taką samą atencją. Oczywiście. Honorowany przez NICH dzisiaj W.Jaruzelski był autorem tego, co będą fetować od 4 czerwca. Wszystko powiązane. Resortem...
Resortowy pogrzeb, resortowa rocznica...

avatar użytkownika Maryla

67. Policja legitymuje na pogrzebie Jaruzelskiego

Jaruzelski pogrzeb Powazki
poczet sztandarowy z kopalni

-------------------------

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

68. Fot. PAP/Jacek

Fot. PAP/Jacek Turczyk

Fot. PAP/Jacek Turczyk

Cuda się zdarzają. Najnowsze wydarzyły się na oczach
milionów, więc nie ma problemu ze świadkami. I nie są odległe, bo
można je było zobaczyć 30 maja 2014 r.

Oto żył sobie pewien sędziwy Czesław. Miał ten problem, że był
generałem i przez lata wydawał rozkazy, ale nie bardzo chciał za nie
odpowiadać. I nie bardzo chciał chodzić po sądach, bo nie był to zwykły
Czesław, lecz Kiszczak Czesław, czyli przez lata jeden z panów życia i
śmierci. Żeby więc wszyscy, a przede wszystkim sądy, się od Czesława
odczepili, objawił się jako niedołężny starzec z demencją, co to nic nie
panięta, niczego nie kojarzy i właściwie powinien chodzić w pampersach.

Czesław w pampersach jednak nie chodził, lecz w gaciach.
Ale nie z powodu demencji, tylko dlatego, że się opalał – w ogrodzie
swego warszawskiego domu albo na działce przy wiejskiej daczy.

Chodził żwawo i wcale nie w kółko. Gdy jednak w pobliżu jego posesji
zjawiał się dziennikarz z kamerą lub fotoreporter, Czesław natychmiast
zapadał na zdrowiu: przestawał żwawo chodzić, wzrok robił mu się mętny,
mowa poplątana, ruchy
powolne. I oto zdarzył się cud. Czesław, który nic nie mógł z powodu
demencji i niedołęstwa, szczególnie nie mógł pojawiać się w sądach,
został uzdrowiony. Przez swego druha Wojciecha, też generała. A
właściwie przez prochy Wojciecha, który umarł i został spopielony.

Czesław pojawił się na pogrzebie Wojciecha. Był nienagannie i
stylowo ubrany. Żwawy i sprawny, po wojskowemu wyprostowany, chwacko
się poruszał, bez cienia demencji i niedołęstwa.
Gawędził,
rozdawał uśmiechy, gestykulował, witał się z towarzyszami. Wojciech
uzdrowił Czesława. I nie był to koniec cudów. Bo oto na ten sam
pogrzeb na wózku inwalidzkim przyjechał zniedołężniały na pierwszy
rzut oka Jerzy. Nie był to zwykły Jerzy, lecz Urban Jerzy, przez lata przyjaciel i
rzecznik Wojciecha oraz Czesława, ich pomocnik, doradca, inspirator,
powiernik, interpretator itp. Gdy Jerzy zobaczył Czesława, zdarzył się
kolejny cud. Jerzy wstał z wózka i dołączył do
uzdrowionego wcześniej Czesława.

W serialu
Stanisława Barei „Zmiennicy” też mieliśmy cud. Oto żył sobie mierny
pisarz Jan Oborniak (grany przez Mariusza Benoit), któremu kiepsko szło.
I nagle stał się sławny i wielki, a jego ostatnia książka
„Krzyk ciszy”, której nikt nie chciał wydać – pożądanym kandydatem na
bestseller. A wszystko przez to, że zmarł daleki krewny pisarza o tym
samym imieniu i nazwisku. Gdy gazety oraz ministerstwo kultury uznały,
że to „ten” Oborniak, uśmiercony, choć żywy pisarz nie protestował. I
zaczął robić karierę. Wszystko się skomplikowało, gdy Oborniaka
odnaleziono i potwierdzono, że żyje. Ale od czego brat bliźniak w
Australii, którym miał się stać żywo-martwy pisarz i w ten sposób
rozwiązywały się wszystkie problemy.

W przeciwieństwie do bohatera serialu Barei, Czesław nie musiał
szukać brata bliźniaka w Australii ani nawet sobowtóra. Podobnie
zresztą jak Jerzy. Wystarczyło przyjść na pogrzeb Wojciecha, żeby
wszystkie problemy się rozwiązały, czyli żeby zdarzył się cud. Problemem
jest to, że zarówno cudotwórca Wojciech, jak i uzdrowieni przezeń
Czesław oraz Jerzy byli niewierzący. To znaczy Wojciech podobno przestał
być na łożu śmierci, a Czesław i Jerzy pozostali. Ale skoro zdarzył
się cud, a dotyczył niewierzących, musiała raczej zadziałać
obowiązująca w przyrodzie zasada zachowania energii. A mówi ona, że w
izolowanym układzie suma wszystkich rodzajów energii jest stała. Co
oznacza, że energia w takim układzie nie powstaje z niczego i nie znika,
lecz może tylko zmienić się jej forma.

No i forma energii się zmieniła. Kiszczak i Urban zostali
uzdrowieni, czyli energii im przybyło. Ale okazało się, że zdarzyło
się to kosztem dwóch innych osób obecnych na pogrzebie Wojciecha – Adama
Michnika i Daniela Olbrychskiego.
Obaj wystąpili w telewizji TVN 24 i te występy dowiodły, że im energii ubyło. Michnik stwierdził, że Wojciech (Jaruzelski) zrobił nieporównanie więcej dla Polski
niż pułkownik Ryszard Kukliński i generalnie wielkim Polakiem był. Z
kolei Daniel Olbrychski ujawnił, że gdyby żył ksiądz Jerzy
Popiełuszko, z pewnością koncelebrowałby mszę żałobną za Wojciecha
(skądinąd księdza Jerzego zabili ludzie Wojciecha i Czesława).

Występy Adama i Daniela dowiodły, że nie tyle mieli oni bliskie spotkania
trzeciego stopnia z nadrzeczywistością, co po prostu stali się ofiarami
obowiązywania zasady zachowania energii. A skoro Czesławowi i Jerzemu
energii przybyło, Adamowi i Danielowi musiało jej ubyć, co widzowie
mogli odebrać jako klasyczne pomieszanie zmysłów.
Co było do udowodnienia.

Stanisław Janecki

http://wpolityce.pl/polityka/198509-powialo-bareja-zasada-zachowania-energii-czyli-jak-jaruzelski-uzdrowil-kiszczaka-i-urbana-ale-pomieszal-zmysly-michnikowi-i-olbrychskiemu


Fot. Profil Tomasza Siemoniaka na Facebooku

Fot. Profil Tomasza Siemoniaka na Facebooku

Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak zaskoczył jak nigdy. W czasie twitterowej dyskusji stwierdził, że większość polskich żołnierzy ma pozytywny stosunek do Wojciecha Jaruzelskiego! Albo szef MON nagiął rzeczywistość zapominając o zdrowym
rozsądku przy obronie skandalicznego sposobu żegnania komunistycznego
dyktatora przez najwyższe władze (w tym przez siebie samego) albo
niechcący, albo właśnie przyznał, że polska armia jest w dramatycznej kondycji moralnej.

Zaczęło się od pochwały Piotra Woźniaka (publicysty i eksperta ds.
międzynarodowych i obronności) dla publicysty wPolityce.pl
Marcina Fijołka za ten komentarz:

Ta gorzka, trafna i bardzo popularna analiza naszego dziennikarza nie przypadła do gustu ministrowi obrony. Napisał on:

Jeszcze może coś o Lechu Wałęsie, USA (był ambasador w katedrze, a Bush namawiał w 1989 Wojciecha Jaruzelskiego do prezydentury), abp Głodziu?

Powoływanie się na te autorytety to słaba linia obrony. Marcin Fijołek ripostował:

Miesza Pan różne wątki. Postawę abp. Głodzia oceniam negatywnie. Pan niestety też mnie wczoraj zawiódł.

Siemoniak niewiele najwyraźniej zrozumiał albo komentarza nie czytał:

Jestem przeciwnikiem wybierania wyłącznie wygodnych wątków. I też dezawuowania mszy św. Dobrze ujął to bp Guzdek.

Fijołek:

Panie ministrze, od dezawuowania mszy św. do tak wielkich honorów dla
Wojciecha Jaruzelskiego jest jeszcze mnóstwo innych wyjść. (…) Jeśli
czytał pan mój txt, to zobaczyłby, że pochwaliłem postawę Premiera
Donalda Tuska i szefa MSZ. Chłodna obojętność.

A na stwierdzenie i pytania Piotra Woźniaka…:

To Pan mógł zablokować haniebną decyzję o wojskowej asyście, ja się czuli ci młodzi żołnierze?

…minister obrony stwierdził:

Jakkolwiek to oceniać, większość żołnierzy ma zupełnie inny stosunek do Wojciecha Jaruzelskiego niż Pan i ja. Słyszą też gwizdy na Powązkach 1.08.

Tę wypowiedź szybko skomentował Stanisław Janecki, publicysta portalu wPolityce.pl i tygodnika „wSieci”:

Min. Siemoniak twierdzi, że większość żołnierzy ma pozytywny
stosunek do Jaruzelskiego. To oznacza katastrofę
wychowawczą w Wojsku Polskim.

Mimo wszystko mamy nadzieję, że minister odpowiedzialny za armię
mówi to, co jest mu dziś wygodne. Jeśli bowiem prawdziwy byłby kreślony
przez niego obraz żołnierzy mających pozytywny stosunek do PRL-owskiego
tyrana, sowieckiego namiestnika, odpowiedzialnego za morderstwa wielu
rodaków walczących o wolność, człowieka, który wojsko wyprowadził
przeciw własnemu narodowi, oznaczałoby to, że podstawowe wartości przynależne mundurowi żołnierza polskiego nie istnieją…

Tak czy siak – Panie Ministrze, wstyd za te słowa!

http://wpolityce.pl/polityka/198514-minister-obrony-twierdzi-ze-wiekszos...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

69. nycz a Nycz nowego, stara hipokryzja i dwa płaszcze



Szacunek w obliczu śmierci



Kardynał był pytany również o swoją ocenę protestów w dniu pogrzebu gen.
Wojciecha Jaruzelskiego. – Z jednej strony rozumiem wielką
kontrowersyjność i tragiczność tej postaci, więc nie dziwię się, że
ludzie mają swoje poglądy i chcą je wyrzucić, tylko pytanie pozostaje w
którym momencie i czy w tym miejscu – ocenił kard. Nycz.



Kardynał uznał, że szacunek dla śmierci i pogrzebu nieważne kto umiera
jest bardzo ważny. Przyznał, że ocenę postaci gen. Jaruzelskiego należy
teraz pozostawić historykom i Panu Bogu.

Szacunek dla śmierci, dla pogrzebu, refleksja nad życiem, ktokolwiek umiera jest bardzo ważna.
Nadszedł ten moment, a pogrzeb jest tego końcem i początkiem zarazem,
kiedy trzeba będzie spór zostawić, z jednej strony historykom, bo
sprawa sądowa skończyła się w chwili śmierci

— twierdzi Nycz.

Z drugiej strony ten osąd najważniejszy, który jest dla nas ludzi
wierzących kluczowy, należy zostawić panu Bogu. W tym pogrzebie
zostawiliśmy Panu Bogu, to co do Pana Boga należy

— podsumowuje metropolita.



http://www.tvp.info/15436826/kard-nycz-vii-swieto-dziekczynienia-za-rocz...

Fot. wPolityce.pl / Fakty

Fot. wPolityce.pl / Fakty

Ten materiał mogły przygotować tylko dwa wielkie
nazwiska stacji z Wiertniczej. Zapewne toczył się jakiś spór w redakcji
„Faktów” – czy pogrzeb generała lepiej opisze widzom Katarzyna
Kolenda-Zaleska czy Jakub Sobieniowski. Postawiono na tego drugiego. I
chyba się nie zawiedziono.

Nie było mowy o zadumie

— rozpoczął jak należy pracownik TVN
pokazując protestujących przeciw chowaniu Jaruzelskiego na Powązkach i
natychmiast wsparł się hagiograficzną
przemową Aleksandra Kwaśniewskiego:

Żegnamy Wojciecha Jaruzelskiego, jednego z najwybitniejszych polityków Polski drugiej połowy XX wieku (…) Nic mu nie zostało oszczędzone, stracony dom
rodzinny, Syberia i katorżnicza praca, front, krew i łzy, polityczna
odpowiedzialność i ryzyko, porażki, niewdzięczność, ataki, procesy,
choroby i cierpienia. I nawet dziś te krzyki wydobywające się z serc,
które nie mają w nich miłosierdzia, a często tylko Boga na ustach.

Wyjątkowa długa wypowiedź ex-ministra sportu
zwolniła samego redaktora od wymieniania zasług i wzruszających
elementów biografii dyktatora. Wobec takiej laurki Sobieniowski mógł
sobie nawet pozwolić na stwierdzenie, że Kwaśniewska mowa była
„konfrontacyjna” (chodziło o „Baczność! Walka o dobre imię Wojciecha
Jaruzelskiego trwa!”). Ale zrobił to tylko po to, by na drugiej,
równoważnej szali położyć okrzyki „morderca” rozlegające się na
Cmentarzu Powązkowskim z ust osób trzymających portrety
ofiar stanu wojennego.

Wykrzykiwanie ich na cmentarzu musi budzić wątpliwości

— zawyrokował podwładny Durczoka, by po chwili oburzyć się na krzyczących „hańba”: przed katedrą polową.

To nie była dyskusja

— uciął i pokusił się o ciekawą paralelę:

Polityczne organizacje tropiące spisek w Smoleńsku, na Powązkach tropiły zdrajców Polski. Za takich uznały wszystkich obecnych na pogrzebie.

Drugie zdanie jest tradycyjną dla TVN manipulacją, której nie ma sensu analizować, ale nad pierwszym warto się chwilę zatrzymać.

Sobieniowski chciał oczywiście wyolbrzymić swoje wyobrażenie o
oszołomstwie protestujących, ale wyszło mu coś, na co, zdaje
się, ani on ani jego przełożeni nie zwrócili uwagi. Mniejsza z tym, że
samo doszukiwanie się smoleńskiej histerii, gdzie tylko się da, jest w
wykonaniu czołowych propagandystów świata mediów
nieco zabawne. Najciekawszy jest sens tego zdania. Jeśli bowiem uznać
Jaruzelskiego za zdrajcę – a nie sposób w ten sposób nie myśleć o
człowieku, który przez dekady wykonywał rozkazy wrogiego państwa i dla
własnych korzyści
wyprowadził wojsko przeciw swojemu narodowi – z logiki Sobieniowskiego
wychodzi, że spisek w Smoleńsku jest jak najbardziej
uzasadniony. Chyba nie o to mu chodziło…

Dziarskiemu redaktorowi nie przeszło przez gardło, by odpowiednimi
słowami nazwać zachowanie Goebbelsa stanu wojennego. Rzucił jedynie:

Za prowokację można uznać to – Jerzego Urbana kreślącego na Powązkach znak krzyża.

Na koniec mieliśmy jeszcze łagodnego prezydenta Komorowskiego móówiącego w czasie mszy…:

Szacunek dla majestatu śmierci nie powinien podlegać ograniczeniom, redukcji, z powodu ocen politycznych

…łzawą informację, że od lat przyjaciele prosili o modlitwę w intencji dyktatora. Również ten passus…:

Jego zbliżenie i w końcu powrót do kościoła w ostatnich dniach życia do dzisiaj były rodzinną tajemnicą.

…oraz wytrych o dyskusyjności:

Reszta jego biografii jest lepiej znana i co najmniej dyskusyjna

wypowiedziany na obrazku
serdecznie witających się Kiszczaku i Urbanie. Tym ostatnim, dodajmy,
przybyłym na wózku inwalidzkim, z którego cudownie powstał (co tak
bardzo nie dziwi w kontekście niedzielnego wieczoru wyborczego TREP-a, na którym komunistyczny rzecznik był w świetnej formie).


Fot. wPolityce.pl / Fakty
Fot. wPolityce.pl / Fakty

Całość spuentował Bronisław Komorowski:

Niech mu polska ziemią lekką będzie.

Czego widzowie „Faktów” dowiedzieli się z tego materiału? Że
pochowano jakąś ważną osobistość budzącą społeczne dyskusje. Że zmarł
człowiek, któremu w dobrym tonie jest oddawać hołd przez najwyższe
władze państwowe. Że miał on trudną biografię, a jakaś dzika swołocz nie
jest w stanie nawet uszanować jego pochówku.

Rozmycie pojęć, nazywanie kontrowersyjnością bądź
dyskusyjnością ewidentnego łamania podstawowych norm, zamykanie oczu na
potrzebę sprawiedliwości. Tolerowanie zbrodniarzy, którzy na pogrzeb
kumpla od brania narodu za twarz są w stanie cudownie ozdrowieć i
przybyć z daczy na cmentarz; dla sądu są jednak ciężko chorzy. Oto
sposób informowania milionów Polaków o chwilach, w których III RP pokazuje swoją prawdziwą twarz.

mt

http://wpolityce.pl/media/198541-da-sie-polaczyc-protestujacych-na-powazkach-ze-smolenskiem-redaktor-sobieniowski-potrafi-i-uzasadnia-spisek-ws-1004

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

70. Siostra ks. Sylwestra Zycha,

Siostra ks. Sylwestra Zycha, Danuta Regulska: wstydzę się wojska, które oddało salwę ku czci mocodawcy mordu na moim bracie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

71. "Barbarzyństwo, chamstwo i


"Barbarzyństwo, chamstwo i kołtuneria"

vs. "nadęta celebra pokazująca, kto tu rządzi"

"Barbarzyństwo, chamstwo i kołtuneria"<br />
vs. "nadęta celebra pokazująca, kto tu rządzi"
Politycy komentują pogrzeb gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
zobacz więcej »Zdaniem niektórych
polityków, krzyki, gwizdy i przepychanki, które towarzyszyły ostatniej
drodze gen. Wojciecha Jaruzelskiego to przejaw "barbarzyństwa" i
"chamstwa." Jacek Kurski (SP) twierdzi z kolei, że pochówek z
ceremoniałem wojskowym był "prowokacją".
Podczas uroczystości pogrzebowym gen. Wojciecha Jaruzelskiego doszło
m.in. do przepychanek między jego zwolennikami a przeciwnikami.
Zwolennicy generała mieli m.in. hasła: "Generale żegnamy. Chwała i
honor. Bezrobotni. Komuno wróć". Przeciwnicy skandowali: "Morderca,
morderca" oraz "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "Zdrajca,
zdrajca".

W poprzedzającej pogrzeb mszy za zmarłego biskup
polowy Józef Guzdek mówił, że ta uroczystość to czas próby dla
wszystkich wierzących.

- W pełni podpisuję się pod tymi słowami,
ale równie dobrze one mogły być wypowiedziane w każdym innym kościele
czy cmentarnej kaplicy. Niekoniecznie uważam za stosowne, aby przy urnie
z prochami Jaruzelskiego wartę honorową zaciągała kompania
reprezentacyjna Wojska Polskiego - powiedział w sobotę Joachim
Brudziński (PiS).

Z kolei Jarosław Kalinowski (PSL) zaznaczył, że
gen. Wojciech Jaruzelski miał swój udział w doprowadzeniu do rozmów przy
okrągłym stole. - Jako prezydent, wybrany jeszcze w parlamencie - co
stwierdzają też historycy - jednak sprzyjał i osłaniał początek
przemian, co też było ważne - tłumaczył Kalinowski. Kalinowski dodał, że
Jaruzelski jest postacią "i tragiczną, i kontrowersyjną". Jego zdaniem,
pogrzeb państwowy mu przysługiwał."Barbarzyństwo", "nadęta celebra"Andrzej Rozenek (TR) zwrócił uwagę na to, co się działo przed katedra
polową i na Powązkach w dniu pogrzebu. - Mieliśmy przejaw zdziczenia
obyczajów, barbarzyństwa, chamstwa i kołtunerii - mówiłJacek
Kurski (SP) stwierdził z kolei, że generał nie zasłużył na państwowy
pogrzeb, a protesty zostały sprowokowane. - To, co się zdarzyło wczoraj
było nadętą celebrą pokazującą, kto tu rządzi, pokazującą, że agentura
postkomunistyczna ma decydujący w Polsce głos i będzie obnosić nam w
lektyce prochy człowieka, który ma krew na rękach - mówił Kurski.zdaniem
Jerzego Wenderlicha (SLD), to co działo się na pogrzebie gen.
Jaruzelskiego, było "barbarzyństwem", zwłaszcza - jak mówił - że w
polskiej kulturze cmentarz to przestrzeń sacrum, gdzie powinna
obowiązywać cisza i żałoba.

Rafał Grupiński (PO) podkreślił, że krzyki, gwizdy podczas uroczystości pogrzebowym były "bardzo przykrym incydentem".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

72. Głośniej nad tą trumnąPiotr

Głośniej nad tą trumną
Piotr Gursztyn

http://gursztyn.dorzeczy.pl/id,3413/Glosniej-nad-ta-trumna.html
Walka o dobre imię Jaruzelskiego już jest przegrana przez jego zwolenników. Państwowa pompa nic tu nie zmieni

- Walka o twoje dobre imię trwa – przemawiał nad trumną Wojciecha Jaruzelskiego Aleksander Kwasniewski. Patrząc na celebrę pogrzebu, obecność czołowych przedstawicieli establishmentu III RP, transmisje we wszystkich telewizjach, można odnieść wrażenie, że to Kwaśniewski będzie po stronie zwycięstwa.

Jednak kogo obchodzi cześć Jaruzelskiego i pamięć po nim? Patrząc na internetowe portale lewicy – miejsce, gdzie toczy się debata ideowa tego nurtu polityczno-światopoglądowego – ujrzymy zaskakującą rzecz. Młodsze pokolenie lewicy ma Jaruzela kompletnie w nosie. Na „Krytyce Politycznej” cisza, na „Lewicy.pl” jakaś krótka informacja o pogrzebie, na związanej z SLD „Lewicy24” jeden tekst Piotra Gadzinowskiego – czyli osoby, którą trudno uznać za młodą lewicę.

Gniewne filipiki w obronie generała piszą tylko autorzy „Gazety Wyborczej”. Z serca? Mimo wszystko wątpliwe. Z serca broni Jaruzelskiego Adam Michnik, a reszta pracowników medialnej korporacji tylko się do niego dostosowuje. To lizusostwo, a nie poglądy.

Jaruzelski budzi emocje w pokoleniu, które z nim współpracowało i stoczyło boje w uchronieniu go przed odpowiedzialnością. Ale tu też przeważała polityczna kalkulacja niż miłość do postaci. SLD-owscy samorządowcy rządzą w kilku miastach, ale trudno wyobrazić sobie żeby wykrzesali z siebie odwagę i nazwali nazwiskiem Jaruzelskiego ulicę, plac czy skwer. Może ktoś wyjdzie z inicjatywą, ale na szumie się skończy. I Jaruzelski nie będzie miał ulicy, tak jak nie ma – czasem z nim porównywany – margrabia Wielopolski.

Upływ czasu będzie bezlitosny dla pamięci o Jaruzelskim. Emocje pewnie będą słabły, ale trudno sobie wyobrazić, aby historycy zaczęli dobrze o nim pisać. Nie da się. On sam próbował budować swoją legendę. Pisał kolejne książki, gdzie przekonywał, że jest ofiarą niesprawiedliwych ocen i osądów. Ale jednocześnie stając przed prawdziwym sądem ratował się prawnymi trickami. Bronił się, jego prawo. Dziwna to jednak postawa w przypadku człowieka, który twierdził, że jest niesprawiedliwie oceniany. To właśnie takim ludziom zależy na szybkim rozstrzygnięciu sądowym, aby móc oszczercom pomachać prawomocnym wyrokiem w imieniu Rzeczypospolitej. Przewlekanie rozpraw to taktyka tych, którzy boją się wyroku, a nie tych, którzy cierpią w wyniku oszczerstw.

W istocie w Wojciechu Jaruzelskim, jako człowieku, nie było krztyny materii do budowy wizerunku herosa. Był oportunistą, politycznym Zeligiem. Tyle, że inteligentnym, więc szybciej niż inni karierowicze wyczuwał moment zmiany wiatru. W latach 60-tych tępił syjonistów, w latach 90-tych ubolewał, że nie potrafił się przeciwstawić nagonce. Przy czym słowo „przeciwstawić”, którego użył w jednym z późnych wywiadów, też jest kłamstwem. Nie stał bowiem z boku, lecz aktywnie – wraz ze swoim przyjacielem Mieczysławem Moczarem – tępił przejawy „raka kadrowego”. Tym określeniem nazywał obecność w wojsku „towarzyszy pochodzenia żydowskiego”.

Wspomniany Moczar po latach tak scharakteryzował dawnego przyjaciela, swojego świadka ślubnego: „Nieszczery, obłudny i nielojalny w stosunku do swoich przyjaciół z chwilą, gdy stają mu się niewygodni”. Podobne rzeczy mówił Włodzimierz Sokorski, a i Edward Gierek sądził podobnie. Czyli lewica też wie, jaki naprawdę był Jaruzelski.

Zelig jest słabym bohaterem. Można go podpompować państwową celebrą, ale ludzie go nie pokochają. Lizusy z Czerskiej też o nim zapomną. Będą wtedy zajęci kadzeniem komu innemu.

Policja każe opuścić teren zgromadzenia a inni stoją na grobach żołnierzy z II wojny światowej. Hańba, Hańba! krzyczą ludzie, zdrajca Polski!, komuchy krzyczą bydle niechrzczone....mnie atakuje komuch... obejrzycie sami...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

73. Jaja z pogrzebu Niedzielnik,

Jaja z pogrzebu
Niedzielnik, czyli Subotnik Ziemkiewicza
http://dorzeczy.pl/id,3417/Jaja-z-pogrzebu.html

Wszystko się we mnie burzy przeciwko naruszaniu majestatu śmierci i powagi obrzędu pogrzebowego. Zawsze – nie tylko wtedy, gdy czynią to palikociarze i inni barbarzyńcy spod znaków gejolesbijskiej lewicy. Gwizdać na trumnę, nawet zbrodniarza – to mi się nie mieści w głowie i innym też nie powinno do głów przychodzić.

Widać jednak jestem człowiekiem nie z tej epoki, bo w naszym życiu publicznym tabu to zostało dawno obalone. Platformerska młodzież, która zorganizowawszy manifestację przeciwko obdarzeniu Lecha Kaczyńskiego obywatelstwem honorowym Krakowa, nie uznała jego tragicznej śmierci za powód odwołania zadymy, tylko zmieniła hasło na sprzeciw wobec pochówku prezydenta na Wawelu. Pan Wajda, który ją w tym poparł. Bydło, szczające na znicze, plujące na modlące się staruszki i profanujące krzyż na warszawskim Krakowskim Przedmieściu – i „autorytety”, ogłaszające je „wspaniałą, nowoczesną młodzieżą”, która z „Polski mendowatej” zrobi „Polskę fajną”. Radość michnikowszczyzny, że „udał nam się Palikot”. Janczarzy propagandy z listy płac ITI czy Agory, z satysfakcją pokazujący lewaków manifestujących radość po śmierci Margaret Thatcher, która nikogo nie zabiła, a jedynie na kilkanaście lat powstrzymała w swym kraju pochód lewicowego barbarzyństwa… Długa jest lista tych, którzy stępili naszą wrażliwość na śmierć.

I teraz, po pogrzebie Jaruzelskiego, niemal wszyscy oni zanoszą się oburzeniem – jak można! Co z was za chrześcijanie? A gdzie miłość bliźniego?

Oni akurat będą nas uczyć chrześcijaństwa. Ci sami, którzy przywiązanie do dekalogu nazywają barbarzyństwem i chcą za nie wyrzucać lekarzy z pracy!

W ogóle, najmniej chyba zauważanym, a mnie osobiście najbardziej bijącym w oczy aspektem całej sprawy jest stężenie nonsensu, hipokryzji i absurdów, jakie skupiły się w kondukcie Jaruzelskiego. Po raz kolejny zmuszony jestem użyć tej frazy – kondukt przebierańców.

Generał, który gorliwie prześladował kleryków, który z lęku o własną karierę nie wszedł do kościoła nawet na pogrzeb matki, nawrócił się na łożu śmierci i w związku z tym stał się bohaterem dla antyklerykałów i wojujących ateistów, którzy tłumnie stawili się na egzekwie po nim. Uczestnictwo we mszy jako demonstracja lewicowości – nawet Mrożek by tego nie wymyślił. Ponowne przyjęcie komunisty na łono Kościoła jako najwyższy wyraz uznania, na który powołują się inni komuniści? Rozgrzeszenie udzielone przez księdza jako ekwiwalent sądowego uniewinnienia, na które powołują zajadli obrońcy „świeckości państwa”?

Ba! Moczarowski generał, który wyszczuł z wojska 1500 oficerów za ich żydowskie pochodzenie okadzany jest przez Michnika, który pałką oskarżeń o antysemityzm i czarnosecinnymi oskarżeniami wymachiwał bez chwili przerwy przez całe minione ćwierćwiecze. Polityk, które wszystkie swe posunięcia uzasadniał patriotyzmem, ojczyzną, honorem gorliwie oklaskiwany przez Urbana czy Paliokota, którzy z demonstracyjnego rzygania na te wartości uczynili istotę swej publicznej aktywności.

Jaruzelski miał, jak każdy, pewne zalety. Był człowiekiem skromnym, wolnym od chciwości, nie robił finansowych przekrętów. I za to właśnie jako wzór prawości wysławiają go kanciarze, którzy nachapali na rozszabrowywaniu masy upadłościowej po PRL. Był też – podobno, bo osobiście nie spotkałem się z nim nigdy – w osobistym obejściu człowiekiem ujmującym manierami. I za to go teraz wychwalają chamidła, świadomie epatujące prostacką mową, obelgami i publicznym poniżaniem ofiar swej nienawiści.

Można by długo wymieniać przejawy maskarady, ale poprzestańmy na tym co najważniejsze: że jako Wielkiego Polaka i Patriotę sławią Jaruzelskiego ludzie, którzy słowami i czynem dowiedli wielokrotnie, że Polskę uważają za obciach, anachronizm i wiochę, a patriotyzm za idiotyzm, który nam utrudnia modernizację i stanie się Europejczykami.

No, niechby towarzysz Kwaśniewski z towarzyszem Millerem powiedzieli nad urną: żegnamy wielkiego komunistę, który strawił życie na internacjonalistycznej walce o wyzwolenie społeczne i dyktaturę proletariatu! Żegnamy pogromcę kontrrewolucji, zasłużonego w walce z reakcyjnym klerem, syjonizmem i pogrobowcami polskiego nacjonalizmu! Niechby do tego Michnik dorzucił – odszedł wielki Europejczyk, który położył ogromne zasługi we wbijaniu Polakom do głów sowieckimi kolbami racjonalnego myślenia bez alienacji. Proszę bardzo!
Dlaczego tak bezczelnie kradną cudzą tożsamość, zachwalając zasłużonego komunistę jako polskiego patriotę i katolika, choć i polski patriotyzm, i katolicyzm zajadle zwalczają?

Bo prawdy powiedzieć nie mogą. Prawda brzmi przyziemnie, nisko i banalnie: żegnamy faceta, któremu zawdzięczamy to, że my jesteśmy dziś nachapani, okadzani, dziani i wpływowi – a tamci dymani.

Dlatego właśnie w dyskursie chwalców nie ma mowy o całej długiej a haniebnej drodze życiowej Jaruzelskiego, o latach stalinowskich, o 1968 i 1970, o jego roli w wysadzaniu Gomułki i Gierka. Jest wyłącznie jeden moment – stan wojenny, pokazywany kłamliwie jako trudna, heroiczna decyzja, służąca ocaleniu Polski przed jakimś bliżej niesprecyzowanym nieszczęściem. Decyzja, którą miał jakoby towarzysz generał podejmować w rozterce niczym książę Poniatowski w sławnym wierszu Or-Ota o sunących w dłoń jak węże pistoletach. Aż się nie chce po raz kolejny przypominać, że miał tu Jaruzelski, całkowicie poddany rozkazom sowieckiego politbiura, tyle samo przestrzeni na rozterki, co byle feldfebel pod Stalingradem, wahający się czy do nakazanego na godzinę „H” ataku ruszy najpierw lewą, czy najpierw prawą nogą.
Ale zapytajmy wprost: kim byliby ci żałobnicy z konduktu przebierańców, gdyby nie stan wojenny? Czy Kwaśniewski mógłby doić kasę od wschodnich satrapów i oligarchów, czy Urban doszedłby fortuny, czy Miller przebiłby się z prowincjonalnego komitetu, gdyby swego czasu nie spoczęło na nich łaskawe oko Towarzysza Generała?

Gdyby „Solidarność” pozostała dziesięciomilionowym, demokratycznym ruchem, czy Wałęsa utrzymałby się na jej czele, czy słuchano by jego dyktowanych cwaniackim wyrachowaniem poleceń – czy podziękowany by na kolejnym zjeździe, przekonawszy się, jak załgana i szemrana jest jego rzekoma wielkość? A kim, tym bardziej, byliby jego doradcy, do których stosunek jednoznacznie wyraziła większość działaczy związku podczas dyskutowania sławnej uchwały z „podziękowaniem” dla KOR? Kto by słuchał Geremka, kim byłby Michnik – Michnik, który przez cały czas „karnawału Solidarności” w ogóle nie istniał, próbował zaczepić się jako doradca Gwiazdy, nie wydrukował nawet jednego artykułu w „Tygodniku Solidarność”?

Jaruzelski, jako „autor stanu wojennego”, był ojcem założycielem dzisiejszych hierarchii i układów. Był tym, który zadecydował, kto dziś doi, a kto jest dojonym frajerem. I za to mu żałobnicy faktycznie winni są wdzięczność i cześć. Ale że nie mogą się przyznać, za co właśnie, więc tworzą te wszystkie groteskowe łamańce.

I tyle nad tą trumną. Resztą jest propagandą i wyciem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

74. Rapsod żałobny„Ziemia spadła

Rapsod żałobny

„Ziemia spadła na ciało, zapachniała jak senny las, ale serce zostało na przedmieściach hiszpańskich miast, ale serce szło z wojskiem przez obszary Republik Rad, do wolności przez Polskę, a do Polski przez cały świat...” - i tak dalej - głosiła piosenka skomponowana z okazji pogrzebu generała Karola Świerczewskiego „Waltera”. Jeśli pominąć te nieszczęsne „hiszpańskie miasta”, w których tak dokazywał generał „Walter”, podczas gdy Wojciech Jaruzelski na tym etapie dziejowym był jeszcze pobożnym maminsynkiem w gimnazjum ojców Marianów, to potem wszystko już - jak powiadają gitowcy - „gra i koliduje”. „Obszary Republik Rad” pasują jak ulał, podobnie jak i „wojsko”. Pewne wątpliwości może wzbudzić nieszczęsna „wolność” - ale kiedy uświadomimy sobie, że przecież i generał „Walter” dążył do „wolności”, to od razu rozumiemy, że nie chodzi o zwyczajną wolność, o której na złość wszystkim mądrym, roztropnym i przyzwoitym, na prawo i lewo opowiada znienawidzony Janusz Korwin-Mikke, tylko o Wolność Prawdziwą, która - jak wiemy choćby z utworu Sławomira Mrożka „Na pełnym morzu”, pojawia się tam, gdzie nie ma zwyczajnej wolności.

Mądrzy, roztropni i przyzwoici opowiadają się za Wolnością Prawdziwą, bo ta wymaga tylko podjęcia decyzji, którą volkslistę bardziej opłaca się podpisać, podczas gdy zwyczajna wolność wymaga nieustannych zabiegów wedle jej utrzymania, wymaga obrony, no i oczywiście - nieustannej czujności. Tymczasem Bryś, z mickiewiczowskiej bajki o psie i wilku, wolał w imieniu pana swego spełniać nieskomplikowane czynności burgrabiowskie („na dziada warknąć, Żyda potarmosić (...) panom pochlebiać ukłonem, sługom wachlować ogonem”) i tolerować obróżkę zakładaną na noc, gwoli lepszego pilnowania folwarku, to znaczy - interesu - niż zażywać wolności do spółki z wilkiem.

Na tym między innymi polega domestykacja gatunku ludzkiego, o której z takim niepokojem pisał Konrad Lorenz, że ludzie nie tylko przestają odczuwać potrzebę zwyczajnej wolności, ale nawet w ogóle przestają rozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Oczywiście nie wszyscy, co to, to nie, ale awangarda ludzkości, a zwłaszcza - awangarda całej postępowej ludzkości porzuciła takie mrzonki i to nie od dziś. Wzorem Brysia, co to miał pod dostatkiem „okruchów, kostek, poliwek”, nadstawia karku pod kolejne obróżki; a to z ręki Józefa Stalina, a to z ręki Nikity Chruszczowa, a to z ręki Leonida Breżniewa i tak dalej - a kiedy Związek Radziecki zmienił położenie, to nieomylnym tropizmem awangarda natychmiast go odnalazła i znowu nie da nikomu wyprzedzić się w psiej wierności. A ponieważ teraz jest rozkaz, żeby był pluralismus, no to awangarda „pięknie się różni”. Jedni służą w Stronnictwie Pruskim, inni - w Stronnictwie Ruskim, a jeszcze inni - w gwałtownie reaktywowanym Stronnictwie Amerykańsko-Izraelskim.

A ponieważ nie jest do końca jasne, którą volkslistę najlepiej podpisać, życie polityczne upływa na nieustannych przekomarzaniach - oczywiście w przerwach między posiłkami, bo wiadomo, że najważniejsze to wypić i zakąsić - oczywiście póki zdrowie służy. Doskonale zrozumiał to również Nieboszczyk, który w obliczu Bliskiego Spotkania III Stopnia podobnież się nawrócił, to znaczy - podpisał kolejną volkslistę. Jestem pewien, że znajdzie wielu naśladowców, nie szukając daleko - choćby kolejnego byłego prezydenta naszego nieszczęśliwego kraju Aleksandra Kwaśniewskiego, którego miała pewnie na myśli Kazimiera Iłłakowiczówna pisząc, że „można zeń wszystko zrobić i w każdą formę ulepić”. Że też młodzież nie chce korzystać z takich gotowych i sprawdzonych wzorów, tylko próbuje się bisurmanić dla jakiejś zwyczajnej wolności, której przecież nikt mądry, roztropny i przyzwoity nie potrzebuje!

Stanisław Michalkiewicz

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3122

Jaruzelski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

75. tak Ed miał rację

jestem pamiętliwy,i oprócz
"ks. Sylwestra Zycha",zapamiętałem śwp.Ks.Suchowolca
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Suchowolec
i śwp.Ks.Niedzielaka!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stefan_Niedzielak

generał nie będzie miał lekko,hen tam - PO tamtej stronie życia!.
generale my pamiętamy!


 

avatar użytkownika Maryla

76. Piotr Zaremba

Cztery końcowe uwagi po pogrzebie Jaruzelskiego. Pogarda dla zwykłych ludzi, kult munduru, chwiejność Kościoła, wsiąkanie w PRL
http://wpolityce.pl/polityka/198677-cztery-koncowe-uwagi-po-pogrzebie-ja...
kilka ostatnich dni upłynęło pod znakiem pogrzebu
Jaruzelskiego tak dalece, że bieżąca polityka zeszła na dalszy plan.
Ale naturalnie widać ją było cały czas w tych właśnie zdarzeniach.
Pozwalam sobie jeszcze na cztery końcowe uwagi.

1.Jarosław Kurski zastosował w popogrzebowym komentarzu na pierwszej stronie „Wyborczej” te same sztuczki co zwykle. Ale o ile
zaangażowanie „Wyborczej” w obronę legendy Jaruzelskiego od dawna
mnie nie bulwersuje, o tyle jedna rzecz oburza niezmiennie. Ludzi,
którzy w ostatni piątek protestowali, Kurski nazywa dekownikami czasów
stanu wojennego, którzy nie mieli wtedy odwagi podnieść nawet ulotki.

Nie pada ani jedno nazwisko, żaden konkretny przykład. Na jakiej
podstawie opisuje się tak m.in. tych, którzy przed kościołem stali ze
zdjęciami ofiar stanu wojennego? Czy wiemy, kim są? Na pewno część
manifestantów to ludzie zbyt młodzi, aby angażować się w opór podczas
stanu wojennego, ale przecież nie dekownicy. O innych nic nie wiemy.
Chodzi jednak jak zawsze o przeciwstawienie pierwszemu męczennikowi
tamtych czasów łaskawie wybaczającemu nie tylko w swoim imieniu
Michnikowi rzekomo odważnych ostatniej godziny.

A ja przypominam, że mieliśmy dziesiątki tysięcy zwykłych ludzi
noszących ulotki, uciekających przed milicją podczas manifestacji czy
organizujących związek podziemny w swoich miejscach pracy. Ludzi, którzy
czasem ryzykowali mniej niż Michnik, ale czasem wręcz więcej. Bo nikt
się za nimi w razie aresztowania nie ujął.
Ludzie ci po 1989 roku często nie mogli poznać
swoich dawnych przywódców popijających wódkę z dawnymi
administratorami systemu represji. I sądzę, że to ich reprezentacja
wyszła tego dnia na warszawskie ulice. Bo mimo wszystko nie mieściło im
się w głowie żegnanie dawnego dyktatora z udziałem prezydenta i biskupa
polowego. Nazywanie ich dekownikami to – zwykle nie używam takich słów
– coś niegodziwego.

2.Przy okazji swoistej debaty, jaka się wywiązała, głos zabrał przywołany przed chwilą prezydent Komorowski. W wywiadzie dla TVP
Info sformułował m.in. tezę o jakichś szczególnych przymiotach
polskiego munduru, jaki nosił Jaruzelski. To on miał go czynić
wiarygodnym partnerem, choćby w roku 1989.

Pamiętam tamte czasy. Już w głębokich latach 70. społeczeństwo
polskie karmiło się legendami o patriotycznym polskim wojsku, różnym od
partyjnego aparatu czy od SB i
milicji, Częścią tej legendy były choćby wyssane z palca opowieści o
rzekomym areszcie domowym Jaruzelskiego w grudniu 1970 roku. To dlatego
był on witany także przez „Solidarność” z pewną nadzieją, kiedy
zostawał na początku 1981 roku premierem.

Ten kredyt zaufania utrzymywał się w pewnych środowiskach dość długo.
Jeszcze podczas stanu wojennego wielu solidarnościowców i dawnych
opozycjonistów snuło wizję wojska, które rozprawia się z Partią.
Tymczasem wojsko rozprawiło się jedynie z „Solidarnością”.

Naturalnie korpus oficerski był zbiorowością zróżnicowaną. Nie
wykluczam, że tu czy ówdzie kołatały się resztki dawnego etosu –
widzimy to choćby w rozmaitych opowieściach o pułkowniku Kuklińskim.

Niestety sąsiadowały one z przejawami najbardziej prymitywnego
posłuszeństwa – mniej może wobec ideologii, bardziej wobec sowieckiego
sąsiada. Nieprzypadkowo na czele tego towarzystwa stał janczar, który
wyparł się wszystkiego, łącznie z rodzinną tradycją. Ja akurat sądzę,
że pod koniec życia ten dawny janczar uwierzył, że zawsze był
Wallenrodem, ale prawda jest taka, że miejsca na
wallenrodyzm było tam niewiele.

Na co dzień oficerowie LWP
byli wyjątkowo służbistymi wykonawcami. A w czasie stanu wojennego na
kłopoty rozregulowanej państwowej machiny reagowali jedyną kuracją jaką
znali: więcej dyscypliny. Posłać więcej komisarzy gdzie się da i
pilnować wszystkich, jak we własnym garnizonie.

Nie wiem, czy Bronisław Komorowski dawny prawicowy opozycjonista
wskrzesza jakąś swoją dawną wiarę, czy posługuje się tym mitem munduru
czysto instrumentalnie. Po co – o tym dalej. Wiem, że są to odgrzewane
kotlety, skompromitowane już na początku lat 80. Owszem Jaruzelski
zawarł rodzaj kontraktu z częścią opozycji, ale nie jako samodzielny
wojskowy, a jako depozytariusz grupy partyjnego i państwowego aparatu, w której byli także cywile czy funkcjonariusze MSW.

3.W fetowaniu Generała wziął udział również Kościół. Nie
dziwię się, że przyjęto nawróconego grzesznika z otwartymi ramionami –
w to bym w ogóle nie ingerował.
Ale udział biskupa polowego w
ceremonii nadało jej rozmach zastrzeżony dla postaci, które chce się
uczcić nie za ich nawrócenie, a za życiowy dorobek. W ten sposób Kościół
wziął pewien udział w oczyszczaniu
Jaruzelskiego, ba w budowaniu mu legendy.

Prawica zauważa księży Bonieckiego i Lemańskiego jako koncelebransów
uroczystości. Oni rzeczywiście wystąpili tam jako rzecznicy środowiska
„Wyborczej”, co jest w przypadku kościelnych uroczystości szczególnie
groteskowe. Przypomnę, że w latach 80. Ks. Boniecki, redaktor naczelny
„Osservatore Romano” był całkowicie po stronie „Solidarności”. Dziś jak
widać na złość PiS jest gotów wykonać dowolny łamaniec. Nie znał
Jaruzelskiego, nie uczestniczył w jego nawróceniu, więc jego obecność
trzeba odczytywać jako demonstrację czysto polityczną.

Ale przecież Generała pożegnał też bizantyjskimi pochwałami
zakochany w mundurze dawny polowy biskup Leszek Sławoj Głódź,
uchodzący we współczesnych kościelnych podziałach raczej  za
konserwatystę. Różne odłamy Kościoła mają kłopot z przerwaniem linków
łączących go z PRL. Widać to było zresztą już wcześniej, choćby w przypadku tuszowaniu skandali lustracyjnych wśród duchownych.

Żeby było jasne, sam abp Głódź nie ma z tym osobistych problemów.
Ale nie miał z tym problemów także kardynał Glemp, a mimo to broniąc
własnej mocno ostrożnej polityki w latach 80. miał więcej sympatii dla
ludzi komunistycznej władzy niż dla tych, co domagali się rozliczeń
rozmaitych peerelowskich niegodziwości. U abp Głódzia z kolei silna jest
potrzeba autorytetu. Szuka go także w ramii – budując na spółkę z
prezydentem Komorowskim legendę „polskiego munduru”

4.Swoim zaangażowaniem w organizację państwowego pogrzebu Jaruzelskiego politycy PO, zwłaszcza prezydent, potwierdzili nieco spiskową wizję postrzegania III RP jako kontynuację PRL. Dlaczego to niedobre, pisałem przed pogrzebem.
Niestety dla oburzonych mam smutną wiadomość.
Robią to, niezależnie od własnych takich czy innych sentymentów,
także z wyrachowania.
Naturalnie istnieją zwykli Polacy zaangażowani w „Solidarność”. Jest ich
nawet całkiem dużo, to nie jest tak, że z komunizmem walczyli Wałęsa z
Michnikiem. Ale niestety większość społeczeństwa nie zaangażowała się w
latach 80. po stronie „Solidarności”. Może jeszcze w legalny
związek tak, ale w nic, co potem wymagało ryzyka.

Jeszcze później więc ta większość kupiła uśrednioną wizję historii, w
której Jaruzelski ratował kraj przed mniejszym złem, a jeśli nawet
ratował głównie swoją władzę,  nie należy go potępiać w czambuł, bo
trzeba by się zastanowić nad własnymi wyborami.

Z rozmaitych sondaży wynika, że to postawa znaczącej grupy. Ponad 30 procent
Polaków uważa Jaruzelskiego za zdrajcę. Ponad 20 procent za bohatera.
Ponad 40 procent nie ma zdania. Ci z trzeciej grupy to potencjalny
elektorat partii władzy, a widząc słabość postkomunistycznej lewicy,
platformersi mogą nawet sięgnąć do tej drugiej. To dlatego Tusk
ubolewał nad śmiercią Jaruzelskiego już w wyborczy wieczór. Dla
Komorowskiego jako kandydata prezydenckiego stawka jest jeszcze wyższa.
On szuka większości bezwzględnej, najlepiej w 1 turze.

Tusk i Komorowski robią to wbrew własnemu backgroundowi i może zbyt
nachalnie, ale inaczej niż Michał Karnowski nie sądzę aby ta
ostentacja im zaszkodziła. Jest to niestety miara
stanu świadomości społeczeństwa.

Oczywiście zaraz po roku 1989 tę świadomość można było próbować
zmienić, ale mainstream na czele z „Wyborczą” pracował w dokładnie
odwrotnym kierunku. Teraz można jakąś nadzieję pokładać w ludziach
młodych, ale tylko do pewnego stopnia, bo często odwzorowują oni
poglądy i wybory starszych pokoleń. Nawet zaś bunt nie gwarantuje
moralnie wrażliwych wyborów. Część młodzieży popiera ochoczo Janusza
Korwina-Mikke. A co on głosi na temat Jaruzelskiego?
Nie jestem w tej dziedzinie całkowitym deterministą, ale mam wrażenie,
że nieprawości tamtych czasów nie będą już rozliczone, nawet symbolicznie.



Piotr Zaremba

19:17

Zarzut dla jednej osoby za zakłócanie pogrzebu gen. Jaruzelskiego

Zarzut dla jednej osoby za zakłócanie pogrzebu gen. Jaruzelskiego

Warszawska prokuratura zajęła się sprawą zakłócania
pogrzebu gen. Wojciecha Jaruzelskiego i prowadzi postępowanie
sprawdzające....
czytaj dalej »
Warszawska prokuratura
zajęła się sprawą zakłócania pogrzebu gen. Wojciecha Jaruzelskiego i
prowadzi postępowanie sprawdzające. W odrębnym dochodzeniu zarzut
"złośliwego przeszkadzania pogrzebowi" usłyszała jedna osoba.
Prokuratura prowadzi w tej sprawie dwa postępowania. Pierwsze,
sprawdzające, dotyczy ogólnie zbadania kwestii zakłócania pogrzebu gen.
Jaruzelskiego. Drugim jest dochodzenie, w którym policja postawiła już
Dariuszowi Z. zarzut złośliwego przeszkadzania pogrzebowi poprzez
wykrzykiwanie haseł - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w
Warszawie prok. Przemysław Nowak.

Sprawami zajmuje się Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz. - W sprawie będą analizowane nagrania policji - zaznaczył Nowak.

Zgodnie
z Kodeksem karnym, "kto złośliwie przeszkadza pogrzebowi,
uroczystościom lub obrzędom żałobnym" podlega karze do dwóch lat
więzienia. Ściganie tego czynu odbywa się z urzędu.
"Morderca", "zdrajca", "hańba"

Pogrzeb
gen. Jaruzelskiego odbył się w piątek na Cmentarzu Wojskowym na
Powązkach. Uroczystości towarzyszyły gwizdy i okrzyki przeciwników
pochówku autora stanu wojennego na tym cmentarzu.Przeciwnicy oddzieleni kordonem policji skandowali: "Morderca, morderca"
oraz "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "Zdrajca, zdrajca".
Trzymali zdjęcia ofiar z lat 80., m.in. Grzegorza Przemyka, oraz
transparenty "Cześć i chwała ofiarom generała" i "Zdrajca won pod
Kreml". Dochodziło do starć słownych między grupami zwolenników i
przeciwników generała.

Przemarsz konduktu na miejsce pochówku w
kwaterze 1. Armii WP - w asyście orkiestry wojskowej i kompanii
honorowej WP - odbywał się w policyjnym szpalerze, przy akompaniamencie
gwizdów. Po przemówieniu b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego urnę z
prochami generała złożono do grobu. W tym czasie demonstrujący, którzy
skandowali wcześniej hasła przeciw generałowi, zachowywali się ciszej.

Zgodnie z Kodeksem karnym, "kto złośliwie przeszkadza pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym", podlega karze do dwóch lat więzienia.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16081202,_Zlosliwe_przes...


''Wszyscy klepią 'Ojcze nasz', 'jako i my odpuszczamy'... Tyle że nikt nikomu nie odpuszcza''

Jaruzelski umiera, internauci świętują. Woydyłło: 'Cywilizacja maczugi'



"Nienawistne krzyki na pogrzebie to nie zemsta na Jaruzelskim, tylko na rodzinie

Dominika Wielowieyska, dziennikarka "Gazety Wyborczej"


Nienawistne krzyki na pogrzebie to nie jest zemsta na generale, tylko na
rodzinie. To ma niewiele wspólnego z wartościami chrześcijańskimi.
Warto żeby wzięli to pod uwagę ci, którzy uwielbiają protestować na
pogrzebach - komentowała w TOK FM Dominika Wielowieyska."To zemsta na rodzinie"


Przeciwnicy gen. Jaruzelskiego byli bardzo widoczni w czasie
piątkowych uroczystości pogrzebowych. Były okrzyki, gwizdy,
transparenty. Wydarzeniami na Powązkach oburzona jest Dominika
Wielowieyska. - Nienawistne krzyki na pogrzebie to nie jest zemsta na
generale. On tych okrzyków nie słyszy. To zemsta na rodzinie generała i z
tego punktu widzenia ma to niewiele wspólnego z wartościami
chrześcijańskimi. Warto, żeby wzięli to pod uwagę ci, którzy uwielbiają
protestować na pogrzebach - komentowała dziennikarka "Gazety Wyborczej" w
"Poranku Radia TOK FM".Jak podkreślała Wielowieyska, tak samo krytycznie oceniała protesty w dniu pogrzebu prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu.


"Nie był bohaterem, ale ma prawo do spokojnego pochówku"


Zdaniem gospodyni "Poranka Radia TOK FM" nie można zarzucać
krytykom przepychanek na Powązkach, że bronią i wybielają gen. Wojciecha
Jaruzelskiego.

- Nikt nie chce czynić z generała
wielkiego demokraty. Ponosi on odpowiedzialność za stan wojenny i za
śmierć ludzi, którzy wtedy zginęli. Jaruzelski ponosi też
odpowiedzialność, o czym nieczęsto się mówi - za totalną ruinę
gospodarcza Polski w latach 80. Niemniej został wybrany przez parlament
prezydentem. A przede wszystkim był lojalny wobec III RP. Nie chodzi o
to, by nazywać go bohaterem, ale sprawić, by miał prawo do spokojnego
pochówku - stwierdziła Dominika Wielowieyska.

-----------------------------------------------


Dominika Wielowieyska ZROBIŁA z Lecha Kaczyńskiego mordercę i oficera SOWIECKIEGO

czy tu nie powinien wkroczyć prokurator?????????????????????????

z urzędu????????????????????????????????

------------------------------------

:)))))))


"Każdy wierzący może się spotkać z generałem w niebie. Tam też będzie gwizdać?"

"Każdy wierzący może się spotkać z generałem w niebie. Tam też będzie gwizdać?"
Roman Giertych i Ryszard Kalisz byli gośćmi "Faktów po Faktach".
czytaj dalej »
Każda osoba, która
zakłócała ceremonię pogrzebową, powinna pamiętać, że może się spotkać z
generałem w niebie. I co? Tam też będzie gwizdać? - pytał w "Kropce nad
i" Roman Giertych. Równie krytycznie, ale w oparciu o przepisy prawa, do
zakłócania pogrzebu gen. Jaruzelskiego odniósł się Ryszard Kalisz. -
Jeśli ktoś zakłóca tego rodzaju uroczystości, to podlega karze
pozbawienia wolności do dwóch lat - przypomniał polityk.

Pogrzeb gen. Jaruzelskiego odbył się w
piątek na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Uroczystości towarzyszyły
gwizdy i okrzyki przeciwników pochówku autora stanu wojennego na tym
cmentarzu. Proboszcz Katedry Polowej Wojska Polskiego poinformował
media, że gen. Wojciech Jaruzelski wyspowiadał się przed śmiercią. - W
sposób wolny i świadomy, nie ulegając jakimkolwiek sugestiom czy
naciskom, poprosił o spowiedź i ją odbył – powiedział ks. płk Robert
Mokrzycki.

Cieszę się, że gen. Jaruzelski się nawrócił. I każdy katolik powinien
się z tego cieszyć, bo, jak mówi Pismo Święte, w niebie bardziej cieszą
się z jednego nawróconego, niż z 99 sprawiedliwych - powiedział Roman
Giertych.

Gość Moniki Olejnik uważa, że te słowa powinni mieć
szczególnie na uwadze wierzący. - Każda osoba, która zakłócała ceremonię
pogrzebową, powinna pamiętać, że zgodnie z nauczaniem Kościoła może się
spotkać z generałem w niebie. Jeśli tam trafi. I co? Tam też będzie
gwizdać, tupać? - pytał Roman Giertych.

Przepisy prawa

Równie
krytycznie, ale w odniesieniu do prawa, do sytuacji odniósł się Ryszard
Kalisz. - Są dwa przepisy, które to regulują. Art. 260 i 262 kodeksu
karnego mówią o tym, że jeśli ktoś zakłóca lub uniemożliwia tego rodzaju
uroczystości, to podlega karze pozbawienia wolności do dwóch lat -
przypomniał polityk z partii Dom Wszystkich Polska.

Kalisz
przypomniał, że warszawska prokuratura zajęła się sprawą zakłócania
pogrzebu gen. Wojciecha Jaruzelskiego i prowadzi postępowanie
sprawdzające w tej sprawie. Przyznał jednocześnie, że jako prawnik,
broniłby osób odpowiedzialnych za zakłócanie pogrzebu generała. - Ja bym
bronił, ale chcę powiedzieć wyraźnie: jestem przeciwny tego rodzaju
manifestacjom. Cmentarz jest miejscem zadumy.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

77. Mecz Legia:Lech 1.06.2014

http://legionisci.com/photos14w/14lech3_f21.jpg

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

78. A kto pide z nami, bude

A kto pide z nami, bude hroszi maty!

Stanisław Michalkiewicz

Uroczystości pogrzebowe generała Wojciecha Jaruzelskiego w spektakularny sposób potwierdziły, że na terytorium Polski zamieszkują obok siebie dwie grupy etniczne: jeden tradycyjny, tysiącletni naród polski, obok którego egzystuje i rozmnaża się polskojęzyczna wspólnota rozbójnicza, odziedziczona po komunizmie.

Wspólnota ta uznaje generała Jaruzelskiego za swego jasnego idola nie tylko dlatego, że za jego sprawą bezkarnie uszły jej niezliczone świństwa, nie tylko ze względu na alimenty, jakie dzięki narzuconym przez generała Jaruzelskiego „surowym prawom stanu wojennego” udało się tej wspólnocie uzyskać kosztem rozkradzenia państwa za pośrednictwem spółek nomenklaturowych i trwającej do dnia dzisiejszego okupacji kraju – ale przede wszystkim ze względu na potrzebę natury duchowej. To znaczy byłaby to potrzeba natury duchowej, gdyby uczestnicy wspomnianej wspólnoty zgodnie nie utrzymywali, że nie mają duszy. Jak im wierzę, bo któż takie rzeczy może wiedzieć lepiej od nich samych?

Co prawda generał Jaruzelski przez całe dziesięciolecia też utrzymywał, jakoby nie miał duszy, ale – jak zapewnił zebrany w Katedrze Polowej Wojska Polskiego kwiat owej wspólnoty rozbójniczej ks. płk Robert Mokrzycki – generał Jaruzelski wyspowiadał się i przyjął pozostałe sakramenty. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że generał Jaruzelski poczuł, że znowu ma duszę, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w obliczu Bliskiego Spotkania III Stopnia ze względów asekuracyjnych po prostu zdecydował się na podpisanie kolejnej volkslisty, traktując sakramenty jako rodzaj przepustki do Królestwa Niebieskiego.

Zgromadzony w Katedrze Polowej kwiat rozbójniczej wspólnoty przyjął zapewnienia księdza pułkownika z niepozbawionym zażenowania zrozumieniem, bo któż z nich na wszelki wypadek nie zrobiłby tak samo – ale nie w tym wyraziła się potrzeba podobna do duchowej. Wyraziła się ona podczas drugiej fazy uroczystości pogrzebowych, która przebiegała już zgodnie ze scenariuszem ustalonym jeszcze za panowania Edwarda Gierka, kiedy to w Komitecie Centralnym PZPR istniała komórka obmyślająca procedury obrzędowości świeckiej. Kulminacyjnym momentem tej fazy było przemówienie Aleksandra Kwaśniewskiego, który generała Jaruzelskiego kreował na „patriotę najwyższej próby”.

Warto zwrócić uwagę na osobę charakteryzującego; Aleksander Kwaśniewski to też patriota najwyższej próby, podobnie jak pozostali uczestnicy wspólnoty rozbójniczej obecni na pogrzebie. Co prawda może nie tak wysokiej próby jak pan redaktor Michnik, bo patriotyzm pana redaktora Michnika wykracza poza wszelką skalę dostępną umysłowi ludzkiemu – ale też najwyższej, niczym Rada Najwyższa w Kijowie.

Tam właśnie, to znaczy przed Radą Najwyższą, 7 czerwca złoży przysięgę nowy ukraiński prezydent Piotr Poroszenko, który w ubiegłym roku, jako „główny sponsor Majdanu”, kupił sobie polityczny przewrót. Przewrót polegał na tym, że Rada Najwyższa złożyła z urzędu poprzedniego prezydenta Wiktora Janukowycza, który prezydencką przysięgę złożył w lutym 2010 roku.

Ile to złożenie prezydenta Janukowycza z urzędu Piotra Poroszenkę kosztowało – tego już pewnie nigdy się nie dowiemy, ale nie to jest najważniejsze, bo ważniejsza wydaje się deklaracja sztabu wyborczego pana Poroszenki, że nie przewiduje on żadnych uroczystości na Majdanie. Bo na Majdanie nadal koczują jacyś zapóźnieni szermierze demokracji, co by wskazywało na to, że wprawdzie sponsorowanie jeszcze nie ustało, ale punkt ciężkości przeniósł się z Majdanu do Gwardii Narodowej, która po wyborczym zwycięstwie Piotra Poroszenki nadzwyczajnie się zaktywizowała.

Na taką możliwość wskazują nawet słowa marszowej piosenki strzelców siczowych, którą po raz pierwszy usłyszałem w Paryżu, gdzie w swoim czasie pracowałem w restauracji „Chez Raspoutine” w charakterze pikolaka. Obok wielu występujących w tamtejszym kabarecie artystów, na przykład Heleny Majdaniec czy Ireny Jarockiej, byli też Ukraińcy, którzy każdego wieczora wykonywali utwór o strzelcach siczowych, w którym było takie oto zapewnienie: A kto pide z nami, bude hroszi maty. Myślę, że i pan prezydent Poroszenko nie tylko tę piosenkę zna, ale potrafi wyciągnąć z niej właściwe wnioski, dzięki którym demokracja na Ukrainie rozszerza się na podobieństwo tornada. Na tym tle trochę niepokojąco brzmią deklaracje pana ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, że Polska nie wysłała na Ukrainę żadnych „szwadronów śmierci”. Niepokojąco – bo wyglądałoby na to, że Polska deklaruje wsparcie dla demokracji tylko werbalnie, ale może nie jest aż tak źle, bo jak zwykle sektor publiczny nie nadąża za sektorem prywatnym, którego ozdobą była do niedawna firma ASBS Othago, obecnie funkcjonująca pod nazwą „Sienkiewicz i Partnerzy” albo „Sienkiewicz i Wspólnicy”.

Na stronie firmy czytamy, że jednym z jej celów jest „porządkować chaos”. A cóż może lepiej uporządkować chaos niż desant komandosów-gołoworiezów, nafaszerowanych amfetaminą („dla czołgisty w akcji specjalnej”)? Jak wspomina major Kongo-Müller, czyli Zygfryd Müller, który w latach sześćdziesiątych opanowywał chaos w Kongo, komandosi najpierw lądowali, a potem w ubezpieczonej kolumnie wielokrotnie objeżdżali opanowane miasto, „żeby pokazać że jesteśmy i że do czegoś zmierzamy”. W tej sytuacji zaprzeczenia pana ministra Sienkiewicza brzmią wiarygodnie, tak samo jak twierdzenia pana Piskorskiego, który na deklaracje premiera Tuska, iż niemiecka CDU nie oferowała Kongresowi Liberalno-Demokratycznemu żadnych pożyczek, odparł, że on nie mówił o żadnych pożyczkach, tylko o dotacjach.

Rzeczywiście, użyteczność sektora prywatnego, zwłaszcza w takich sprawach, jest nie do przecenienia, bo i panu Poroszence, nie mówiąc już o CIA, też łatwiej rozliczać się prywatnie niż z zachowywaniem procedury zamówień publicznych, w ramach której każda Schwein może wtykać swój mięsisty nos.
Warto przypomnieć, że pod koniec pokojowej operacji naszej niezwyciężonej armii w Iraku amerykańscy bezpieczniacy też rozliczali się ze swoimi agentami za pośrednictwem firmy Nur Corporation, z którą w naszym nieszczęśliwym kraju kolaborowała firemka Ostrowski Arms. Ile przez ten kanał wtedy przepompowano – Bóg to jeden wie, a być może również Aleksander Kwaśniewski, który jako zwierzchnik Sił Zbrojnych coś przecież o takich sprawach musiał wiedzieć.

I dopiero na tym tle możemy zrozumieć zagadkowe słowa wypowiedziane przez pana ministra Sienkiewicza podczas przesłuchania u pana redaktora Sekielskiego, że takie ugrupowania jak KNP Korwin-Mikkego trzeba „izolować”, ponieważ one „chcą nam zabrać pieniądze”. Nawet nie śmiem się domyślać, o jakie pieniądze chodzi, ale przecież nie można wykluczyć, że chodzi o jurgielt, a może nawet o złoto pana prezydenta Poroszenki.

Tak czy owak, deklaracja pana ministra Sienkiewicza nie pozostawia wątpliwości; zza parawanu demokratycznej retoryki wyłania się wizerunek III Rzeczypospolitej jako groźnej organizacji przestępczej. Może nawet najgroźniejszej – bo stwarzającej wrażenie, jakoby działała w tzw. majestacie prawa. Samobójcza śmierć pani Krystyny Chojnackiej z Kartuz, która nie wytrzymała zorganizowanej presji tego gangu, jest kolejnym dzwonkiem alarmowym. Bezpieczniackie watahy – zarówno stare, jak i nowego chowu – przez 24 lata zdołały ukształtować III RP na swój odrażający obraz i podobieństwo.


Wybieram Pileckiego, nie Jaruzelskiego

Jaką miarą mierzyć życie Wojciecha
Jaruzelskiego, pokazują uczestnicy akcji „ALTERNATYWA – zainspirujmy
prawdziwym bohaterstwem!”

zdjecie

Zdjęcie: Studenci dla Rzeczpospolitej/

Jaką miarą mierzyć życie Wojciecha
Jaruzelskiego, pokazują uczestnicy akcji „ALTERNATYWA – zainspirujmy
prawdziwym bohaterstwem!”, biorąc za wzór odwagi i wierności Witolda
Pileckiego, Zdzisława Badochę „Żelaznego”, Danutę Siedzikównę „Inkę” i
wielu innych bohaterów antykomunistycznego podziemia.

Nigdy nie zaprzedali swoich ideałów, nie byli tchórzami i karierowiczami – jak Jaruzelski – tłumaczą inicjatorzy akcji.

W ciągu kilkunastu godzin na profilu facebookowym Stowarzyszenia
Studenci dla Rzeczypospolitej powstał projekt „ALTERNATYWA –
zainspirujmy prawdziwym bohaterstwem!”. Chętni umieszczali na profilu
zdjęcia, na których, trzymając kartkę z nazwiskiem bohatera narodowego,
przeciwstawiali jego postać Wojciechowi Jaruzelskiemu. Najczęściej
jednego z żołnierzy powojennego pod- ziemia antykomunistycznego, który
stał się ofiarą systemu i terroru. A więc formacji, która już po wojnie
była zwalczana m.in. przez Wojciecha Jaruzelskiego. Hasła w rodzaju:
„Wybieram Pileckiego, nie Jaruzelskiego” lub „Wybieram Józefa ’Ognia’
Kurasia, nie Jaruzelskiego”, w niezwykle wymowny sposób zderzyły dwa
światy uosabiane przez te postaci.

Zdradę przeciwstawiały wierności, odwagę – tchórzostwu, antykomunizm komunistycznej drodze, jaką szedł były I sekretarz PZPR.

Inicjatorzy akcji tłumaczą, że wyraża ona ich „nieprzejednaną postawę
wobec honorowego pochówku Jaruzelskiego, który nie powinien mieć nigdy
miejsca”.

Maciej Skotnicki, wiceprezes stowarzyszenia ds. mediów i promocji,
ocenia, że jest grono ludzi, którzy chętnie identyfikują się z akcją i
byli poruszeni tym, co stało się w piątek na wojskowych Powązkach.

– Akcja była wyrazem protestu wobec państwowego i honorowego pogrzebu
Wojciecha Jaruzelskiego na wojskowych Powązkach w Warszawie.
Natychmiast przysłało swoje zdjęcia około 100 osób. Ale mamy w planach
kontynuację tego pomysłu – tłumaczy Skotnicki.

Stąd akcja „ALTERNATYWA – zainspirujmy prawdziwym bohaterstwem!”.
Dlaczego wybrali tego, a nie innego bohatera, z którego nazwiskiem
zamanifestowali swój sprzeciw wobec honorowania Jaruzelskiego wojskową
asystą niedaleko miejsca, gdzie spoczywają szczątki zamordowanych przez
UB i Informację Wojskową żołnierzy drugiej konspiracji?

Jakub wziął udział w akcji, bo jest przekonany, że prawdziwymi
bohaterami są dzisiaj ci, którzy walczyli za wolność Ojczyzny i nigdy
nie zaprzedali swoich ideałów. –Kosztowało ich to życie, ale umierali z
godnością oraz honorem. Nie byli tchórzami i karierowiczami –jak
Jaruzelski. Byli prawdziwi i jednoznaczni do końca. Jednak nie pamięta
się o nich, nazywa bandytami i jak określiła pani Senyszyn z SLD,
„dziwakami, którzy nie wiedzieli, że się wojna skończyła” –wyjaśnia w
rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. Dodaje, że niestety dziś w Polsce za
wzór stawia się również morderców, tchórzy i karierowiczów – zamiast
tych, którzy naprawdę oddali życie za wolność.

Sam sfotografował się z nazwiskiem podporucznika Zdzisława Badochy ps. „Żelazny”. Jak tłumaczy swój wybór?

– Zginął w obławie, był niewiele starszy ode mnie, jednocześnie w
wieku Jaruzelskiego, jednak „Żelazny” wybrał słusznie i chwała mu za to.
Niestety, Jaruzelski wybrał źle, dlatego cmentarz na Powązkach powinien
być dla bohaterów, a nie zdrajców i morderców – podkreśla Jakub.

Maciej Walaszczyk


Gen. Polko: Jaruzelski nie był godny tego splendoru


„Trudno znaleźć dowódcę, który wyrządziłby wojsku więcej szkód niż Jaruzelski”.




Kto płacze po generale Jaruzelskim?


Krótka refleksja w przeddzień "święta wolności". Wojciech Jaruzelski
spoczął na Powązkach Wojskowych, pomimo całej lawiny krytyki, której nie
dało się przeoczyć, nawet alienującym się mieszkańcom pałacu
prezydenckiego i oderwanym od rzeczywistości włodarzom III RP - pisze
Katarzyna Kawlewska.




Śledztwo po pogrzebie

Policja i prokuratura ścigają osoby, które w piątek protestowały przeciw pochówkowi dyktatora na Powązkach Wojskowych


Pierwszym oskarżonym o „złośliwe
przeszkadzanie pogrzebowi” jest Dariusz Z. Mężczyzna odmówił składania
wyjaśnień, choć prokuratura chce poznać motywacje, jakimi się kierował.
Być może czeka go proces za wznoszenie obraźliwych haseł pod adresem
komunistycznego dyktatora. Prokuratura nie chce jednak ujawnić, o jakie
dokładnie okrzyki chodzi. Za zakłócanie uroczystości pogrzebowych
oskarżonym może grozić nawet dwuletni pobyt w zakładzie karnym. Zgodnie z
kodeksem karnym, „kto złośliwie przeszkadza pogrzebowi, uroczystościom
lub obrzędom żałobnym”, podlega karze do dwóch lat więzienia.

Sprawę bada Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz. Śledczy prowadzą
jeszcze jedno postępowanie o charakterze sprawdzającym. Przed sądem mogą
więc stanąć także inni protestujący na Powązkach. – Oba postępowania
prowadzone są z urzędu, z tym że jedno postępowanie jest prowadzone w
ramach czynności sprawdzających samej prokuratury, a drugie wszczęte
przez policję – informuje Ewa Wrzosek, zastępca prokuratora rejonowego
Warszawa-Żoliborz.

Dowodem mają być nagrania z monitoringu policyjnego zastosowanego
podczas pogrzebu autora stanu wojennego. Jak informuje prokuratura,
zakres materiału zgromadzonego w sprawie może zostać rozszerzony o to,
co uda się uzyskać np. z przesłuchania świadków. – Gromadzimy materiał,
który pozwoli nam wszechstronnie wyjaśnić te zajścia. Oprócz materiału z
monitoringu mamy również raporty funkcjonariuszy policji, którzy
zabezpieczając pogrzeb, dokonywali notatek urzędowych, dzięki którym
będzie można ustalić świadków – wyjaśnia Wrzosek.

Podczas świeckich uroczystości pogrzebowych przeciwnicy decyzji o
pochówku Jaruzelskiego na Powązkach, i to z najwyższymi honorami,
skandowali hasła: „Precz z komuną”, „Cześć i chwała ofiarom generała”,
„Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”, „Zdrajca, zdrajca”. Wiele
osób trzymało w dłoniach zdjęcia ofiar reżimu Jaruzelskiego, m.in.
Grzegorza Przemyka, Emila Barchańskiego oraz transparenty „Zdrajca won
pod Kreml”. Tłum krzyczał, gwizdał, buczał.

Pomiędzy uczestnikami pogrzebu i protestującymi dochodziło do
słownych utarczek. Podobnie było wcześniej przed katedrą polową Wojska
Polskiego na pl. Krasińskich, gdzie manifestowała grupa byłych działaczy
KPN i „Solidarności”. Prokuratura ma ścigać za wznoszenie tych
okrzyków. Prokurator Ewa Wrzosek zastrzega, że określenie, co jest
„złośliwym przeszkadzaniem”, to kwestia delikatna. W toku postępowania
trzeba będzie najpierw ustalić, czy skandowane hasła były wznoszone z
intencją świadomego i złośliwego „przeszkadzania”, dokuczenia rodzinie
zmarłego, czy też stanowiły wyraz manifestacji własnych poglądów, na co
pozwala obywatelom prawo. – Coś, co obiektywnie można nazwać zakłócaniem
pogrzebu, niekoniecznie musi wyczerpywać znamiona złośliwego zakłócania
– zwraca uwagę wiceszefowa żoliborskiej prokuratury rejonowej.

Przy ocenie tych zachowań śledczy będą więc badać motywacje osób,
które te okrzyki wznosiły. – Jeśli ktoś wznosi okrzyki odnoszące się do
zachowania Jaruzelskiego czy stanu wojennego, bo i takie wznoszono, to
same w sobie nie mogą one zostać ocenione jako wypełniające znamiona
tego przestępstwa, bo koliduje to z wolnością wyrażania poglądów. Nie
chcę więc dzisiaj przesądzać, bo najpierw musimy ustalić, czym dana
osoba się kierowała – podkreśla Ewa Wrzosek. – Wszystko będzie zależało
od dalszych czynności – dodaje prokurator.

Maciej Walaszczyk


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

79. Śmierć Jaruzelskiego zamyka

Śmierć Jaruzelskiego zamyka dwa jego procesy
Wobec śmierci oskarżonego,
warszawski sąd umorzył procesy, w których generał był oskarżony za
wprowadzenie w Polsce w 1981 r. stanu wojennego oraz za masakrę
robotników Wybrzeża w grudniu 1970 r.

Obie sprawy - zawieszone od 2011 r. z powodu złego zdrowia Jaruzelskiego - zostały formalnie umorzone przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z tym, że generał zmarł 25 maja w wieku 90 lat.

Był on oskarżony przez pion śledczy IPN o
kierowanie zbrojnym związkiem przestępczym, który bezprawnie
przygotowywał i wprowadził w Polsce 13 grudnia 1981 r. stan wojenny
(groziło za to do 10 lat więzienia). W oddzielnym procesie stał pod
zarzutem gdańskiej prokuratury kierowania masakrą robotników na Wybrzeżu
w grudniu 1970 r. (groziło za to dożywocie).
W obu sprawach podsądny
odpierał zarzuty, choć zarazem mówił o swej moralnej odpowiedzialności.

----------------------------------------------------------------

Rozmowa z Markiem Franczakiem, synem „Lalusia”, ostatniego Żołnierza Wyklętego.

Stefczyk.info: Zgodnie z oczekiwaniami procesy, które toczyły się w sprawie Wojciecha Jaruzelskiego, po jego śmierci kończą się. Bezkarność Wojciecha Jaruzelskiego to Pana zdaniem problem?

Marek Franczak: Nie mam żadnych wątpliwości, że Wojciech Jaruzelski powinien zostać osądzony. Powinien usłyszeć wyrok. Być może, ze względu na wiek, nie powinien trafić do więzienia, ale karę powinien otrzymać. Wiadomo, że on miał krew na rękach. Za to trzeba było go osądzić. To się jednak nie udało, sąd był nierychliwy. Wiadomo dlaczego... Teraz zadanie stoi przed historykami. Oni muszą ocenić Jaruzelskiego i opisać dokładnie za co on odpowiada.

Do dziś jednak ocena Jaruzelskiego nie jest jednoznaczna.

Rzeczywiście opinie są podzielone. Ale dla mnie sprawa jest jasna. Jaruzelski był tym, kim był. Miał krew na rękach.

Śmierć Jaruzelskiego kończy sprawę rozliczeń?

Żyją jeszcze ludzie z jego pokolenia, jego współpracownicy. Dla nich on był idolem, co mówił niemal wprost np. Leszek Miller. Jest jeszcze dużo osób, które żyją i mają się dobrze. Oni również nie zostali osądzeni. Mówię o Kiszczaku i innych.

Jaruzelski miał pogrzeb honorowy z wojskową asystą. Jak Pan to ocenia?

Na Powązkach nie było miejsca dla Jaruzelskiego. Komuniści chowali patriotów bezimiennie, by ślad po nich zaginął. A po latach III RP gloryfikuje się tych, którzy służyli poprzedniemu reżimowi. Oni wciąż chcą być nad swoimi ofiarami.

Sądzi Pan, że Kiszczak i inne osoby odpowiedzialne za aparat represji PRL odpowiedzą jeszcze?

Nie sądzę, by tak się stało. Przecież już tyle lat minęło... I dalej to wszystko się ślimaczy. Jak widać sądy nie są zainteresowane ukaraniem takich osób. Właśnie w Polsce świętuje się 25 lat „wolnej Polski”. W mediach się zachłystują wolnością, a przecież ludzie, którzy dla tej wolności naprawdę poświęcili wiele, są odsunięci na boczny tor. Ci, którzy współpracowali z władzami komunistycznymi, są na świeczniku. PRL powinien zostać rozliczony zaraz po 1989 roku.

Bez takich rozliczeń da się zbudować prawdziwie wolną Polskę?

Nie sądzę, żeby to była wolna Polska. Część ludzi, którzy gnębili naród, którzy rządzili nadal ma się dobrze.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/franczak-nie-sadze,-zeby-to...


zdjecie

Zdjęcie: /
-

Przesłanie Herberta


W roku 1840 Juliusz Słowacki napisał
w Paryżu słynny „Testament mój”. Wiersz genialny, przesłanie dla
potomnych zawierające w sobie summę doświadczeń osobistych i narodowych
wieszcza i jego „Kuzynki” – jak w listach do matki nazywał Polskę,
chroniąc matkę przed rosyjskimi represjami, gdyby te listy wpadły w łapy
carskich cenzorów.

Było w tym wierszu tyrtejskie wezwanie do walki o świętą sprawę
niepodległości: „Lecz zaklinam – niech żywi nie tracą nadziei i przed
narodem niosą oświaty kaganiec; a kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec”! Było Horacjańskie
przekonanie, że non omnis moriar: „Jednak zostanie po mnie ta siła
fatalna, co mi żywemu na nic… tylko czoło zdobi; lecz po śmierci was
będzie gniotła niewidzialna, aż was, zjadacze chleba – w aniołów
przerobi”.

Kongenialny

Poezja polska czekała 134 lata na równie wyrazisty i równie
mistrzowski poetycki manifest ideowy. „Przesłanie Pana Cogito” (1974)
Zbigniewa Herberta jest kongenialnym powtórzeniem testamentu wieszcza
Juliusza Słowackiego, wzbogaconym o doświadczenia Narodu Polskiego w
radosnym najpierw, a potem upiornym dla sprawy narodowej XX wieku. Jest
bez wątpienia najważniejszym polskim manifestem ideowym minionego wieku.
Wieku kłamstwa i zbrodni, „dialektycznego” glajszachtowania ludzi i
wartości. Odnosi się do upadlającej rzeczywistości sowieckiego
komunizmu. Zostało napisane na 30-lecie Polski „ludowej”, sowieckiego
dominium, którego końca nie było wtedy widać. To dominium przeżywało
wówczas okres pozornej prosperity opartej na kredytach z Zachodu. Poeta
nie miał jednak wątpliwości, że nie zmienia to istoty systemu. Pisze
uniwersalny manifest człowieczeństwa, prawdy, uczciwości, godności.
Formułuje ideowe credo ludzi dzielnych, nietracących nadziei: „Idź
wyprostowany wśród tych, co na kolanach, wśród odwróconych plecami i
obalonych w proch (…). Bądź odważny, gdy rozum zawodzi, bądź odważny, w
ostatecznym rachunku jedynie to się liczy (…). Bądź wierny. Idź”…

W polskim nurcie

Pięć lat później do Słowackiego i do Herberta nawiąże św. Jan
PawełII, gdy żegnając się z nami – na koniec pierwszej pielgrzymki do
Ojczyzny – będzie wołał na lotnisku w Balicach (10 czerwca 1979 r.):
„Zanim stąd odejdę, proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo,
któremu na imię ’Polska’, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i
miłością (…), abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie
zniechęcili, abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których
wyrastamy (…); abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości”.
Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadziei… Bądźcie wierni, idźcie…
Gdyby dodał te słowa, nawet byśmy nie zauważyli, że to cytaty!
Słuchaliśmy tego papieskiego przesłania ze zdumieniem. To było takie
polskie déjà vu. To był Słowacki i Herbert, i kamienie na szaniec, i
bądź wierny, i święta sprawa tożsamości i niepodległości. To była
Polska. To były najważniejsze słowa o polskości wypowiedziane przez
świętego Papieża w tak krótkiej formie.

Jeszcze jedna rzecz łączy trzy cytowane wypowiedzi. Mają charakter
testamentalny, lecz powstały na długo przed kresem ziemskiej wędrówki
ich autorów. Wypowiedzieli je w pełni sił witalnych i twórczych
(Słowacki na 9 lat przed śmiercią, Herbert 24 lata, św. Jan Paweł II 25
lat). Jakby w obawie, że nie zdążą tego powiedzieć później, a to ważne. W
przypadku św. Jana Pawła II było to może przeczucie 13 maja 1981 roku…

Nobel nie dla Herberta

W roku 1980, po Wielkim Sierpniu, świat oszalał na punkcie Polski.
Komitet Literackiej Nagrody Nobla doskonale to wyczuwał. W listopadzie
czekaliśmy na Nobla dla Polaka. Dla znawców polskiej poezji współczesnej
było to oczywiste! Herbert! Nobel dla poety, wyraziciela losu
polskiego; dla poety zanurzonego w tradycji i kulturze cywilizacji
śródziemnomorskiej i jej chrześcijańskiej kontynuacji. Ale Nobla
otrzymał Czesław Miłosz – sprawny, niezwykle płodny poeta i pisarz, lecz
ideowy krętacz bez tożsamości, były aparatczyk Polski sowieckiej „na
odcinku kultury”. Mitoman (zakłamany wiersz „Campo di Fiori”, szkodzący
do dziś sprawie polskiej), niepotrafiący się wyzwolić z młodzieńczej
fascynacji komunizmem. „Wieszcz” dla środowiska „Gazety Wyborczej”.
Internacjonał szydzący przy różnych okazjach z polskości, mający z nią
„problem”, nieraz wprost odżegnujący się w sposób złośliwy od związków z
Polską, co wykazał w swojej książce prof. Jan Majda z UJ. Profesor
Bożena Chrząstowska cytowała jego niechętne polskości wypowiedzi,
reasumując: „Miłosz jest w ciągłym konflikcie z polskością”. Profesor
Aleksander Fiut pisał: „Miłosz oskarża tyleż naród, co jego język. Widać
u niego sprzeczność pomiędzy miejscem urodzenia a kulturą
przynależnościową, językiem i etnicznym pochodzeniem”… Profesor Jacek
Trznadel cytował szokujące wypowiedzi Miłosza, dyskredytujące nie tylko
niepodległą II RP, ale także Polskie Państwo Podziemne, AK i wojenny
rząd RP na uchodźstwie!

Wtedy nie wiedzieliśmy, że w trosce o polityczną poprawność i
promowanie „słusznych” autorytetów Komitet Noblowski może posunąć się
jeszcze dalej. W roku 1996 literackiego Nobla otrzyma Wisława
Szymborska, w powszechnej opinii polskich filologów grafomanka! Dziś
nabrali wody w usta… Herbert przeżył kolejne upokorzenie. Na Nobla w
roku 1996, na dwa lata przed śmiercią, nie miał już jednak zupełnie
szans, ponieważ znane były jego krytyczne wypowiedzi o Miłoszu i
Michniku. W tym drugim przypadku postawi kropkę nad i: „Michnik jest
manipulatorem. To jest człowiek złej woli, kłamca. Oszust intelektualny.
Ideologia tych panów, to jest to, żeby w Polsce zapanował ’socjalizm z
ludzką twarzą’. To jest widmo dla mnie zupełnie nie do zniesienia! Jak
jest potwór, to powinien mieć twarz potwora. Ja nie wytrzymuję takich
hybryd, ja uciekam przez okno z krzykiem!”.

Nie na salony

Próbowano wcześniej zrobić z Herberta poetę salonowego, gdyż jako
szlachetny idealista wykazał pewną naiwność w ocenie ludzi. W czasach
Polski sowieckiej przyjaźnił się z Czesławem Miłoszem i miał wysokie
mniemanie o Michniku jako „opozycjoniście”. Był przekonany, że oni
zrozumieli zło, jakie w Polsce zasiał komunizm. Był przekonany, że
świętą sprawę niepodległości rozumieją podobnie jak on sam. Boleśnie się
zawiódł.

W roku 2000 powstał film Jerzego Zalewskiego „Obywatel Poeta”.
Cenzorzy z TVP byli przerażeni cytowaną wypowiedzą Herberta o Michniku.
Zażądali „cięć” ze względu na „wątpliwości natury etycznej”. Ocenili
etykę jednego z najwybitniejszych Polaków naszych czasów. Zaaresztowali
film na rok! Ostatecznie film pokazano, ale z udziałem dobranych
„komentatorów”, których zadaniem było osłabienie jego wymowy.

Herbert i o Herbercie

Czytajmy Herberta, zwłaszcza cykl wierszy „Pan Cogito”, zwłaszcza
„Przesłanie Pana Cogito”. Cytujmy go, wykorzystujmy te cytaty w
inskrypcjach na pamiątkowych tablicach: „Bądź odważny. W ostatecznym
rachunku jedynie to się liczy”… „Bądź wierny, idź”… „Powtarzaj wielkie
słowa, powtarzaj je z uporem jak ci, co szli przez pustynię i ginęli w
piasku”… „Nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych, których zdradzono
o świcie”.

 

Piotr Szubarczyk

http://www.naszdziennik.pl/mysl/79237,przeslanie-herberta.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Deżawi

80. Bolesław Gebert (1895-1986)

Na wojskowych Powązkach spoczywa słynny współzałożyciel Komunistycznej Partii USA i agent KGB, towarzysz Bolesław (Bogusław) Gebert (Billy Gebbert).

B. Gebert był zaangażowany we wspieranie Rosji sowieckiej w wojnie z Polską 1920 r.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Maryla

81. @Deżawi

a propos Powązek z archiwum

Polskie Święto Niepodległości piórem Philipa Boyesa od przemówień dla Jerzego Buzka, na łamach The New York Times
Pan Boyes pisze o swoich polskich korzeniach i swoich polskich bohaterach, o których wspomina w tej światecznej narracji.

"Żadne
miejsce nie opowiada historii drogi Polski z podbitego narodu
balansującego na krawędzi, na stabilny, pewny siebie potęgą europejską
lepiej, niż na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie - Dolinie
Polskich  Królów.

Praktycznie ukryte w morzu świec i górze kwiatów są groby trzech polskich bohaterów, trzech przyjaciół pochowanych obok siebie.

Bronisław Geremek, Leszek Kołakowski i Jacek Kuroń stanowili intelektualną podstawę ruchu antykomunistycznego. Przez wiele dziesięcioleci, byli oni moralnym sumieniem narodu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Deżawi

82. B. Geberta deportowali z USA

B. Geberta deportowali z USA w 1934 r. i nie mogli wydeportować, bo żadne państwo do niego się nie przyznawało.

Sam uciekł w 1947 r. do Polski i krótko potem wielokrotnie podróżował do USA.

'Geremek, Kołakowski, Kuroń...'

No to ambasador USA jest usprawiedliwiony.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

83. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Doktor Lech Kowalski w swojej książce "Jaruzelski generał ze skazą" pisze miedzy słowami, że żona Jaruzelskiego, Barbara, była Niemką, córką podoficera Wehrmachtu




Z relacji  Adama (Arona) Heinsteina, wynika, że Barbara Jaruzelska jest córką podoficera Wehrmachtu. Żona Heinsteina utrzymywała, że w czasie okupacji Barbara Jaruzelska uczęszczała do zgermanizowanej wówczas szkoły Vetterów w mundurku Bund Deutscher Mädel, czyli żeńskiego odpowiednika Hitlerjugend. Heinstein do czasu antysemickich czystek był jednym z najbliższych przyjaciół Jaruzelskiego. Niestety, również dokumenty Jaruzelskiej zostały metodycznie wyczyszczone.


Dr Lech Kowalski należał do PZPR, był oficerem polityczny LWP w randze pułkownika. Pracował w Wojskowym Instytucie Historycznym.

Ukłony moje najniższe








Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

84. Porozumienie Organizacji

Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie stanowczo potępia zorganizowanie państwowego pogrzebu z honorami wojskowymi zdrajcy, agentowi sowieckiemu i zbrodniarzowi komunistycznemu Wojciechowi Jaruzelskiemu na cmentarzu wojskowym na Powązkach.

III RP w osobach prezydenta Bronisława Komorowskiego, Ministra Obrony Narodowej Tomasza Siemoniaka i prezydenta Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz podjęła podłą i obelżywą decyzję w stosunku do tysięcy ofiar kilkudziesięcioletniej zbrodniczej działalności Jaruzelskiego całkowicie podporządkowanej interesom Moskwy.

Ofiary Jaruzelskiego to Żołnierze Niezłomni chowani w dołach śmierci, to zastrzeleni robotnicy, kobiety, dzieci, uczniowie i uczennice z grudnia 1970 roku chowani po kryjomu, bez księdza, w nocy, w obecności nielicznych członków rodzin, którym pozwoliła Służba Bezpieczeństwa na uczestnictwo, to setki zamordowanych przez SB i ZOMO w stanie wojennym. Nie wolno również zapomnieć, że na jego rozkaz oddziały Ludowego Wojska Polskiego wkroczyły do Czechosłowacji w 1968 roku i wspólnie z wojskami sowieckimi uczestniczyły w okupacji tego kraju.

Nam wszystkim, kombatantom i weteranom walki o Niepodległą Polskę, rodzinom ofiar i polskim patriotom prezydent Bronisław Komorowski et consortes tą decyzję plunęli w twarz.Przeciwko takiemu pogrzebowi wypowiedział się Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Łukasz Kamiński, organizacje kombatanckie i represjonowanych oraz studenckie. Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych opowiadając się przeciw pochówkowi Jaruzelskiego na Powązkach stwierdził, że „nigdy nie był on żołnierzem Wojska Polskiego - służył w stworzonej przez Stalina u boku Armii Czerwonej formacji o zbliżonej nazwie”.

Niestety, prezydent Komorowski nie wycofał się z tego haniebnego pomysłu, bo jak powiedział: „majestat państwa umacnia szacunek do prezydenta”. Czy także ma umacniać szacunek do zbrodniarza i prezydenta PRL, bo na pewno nie był on prezydentem III RP? Dlatego mimo zmobilizowania przez Ministra Bartłomieja Sienkiewicza setek policjantów do siłowej pacyfikacji patriotów musiało dojść do ostrego protestu społeczeństwa, bo czas jeszcze nie zagoił ran, a już zrehabilitowano zdrajcę. Protestujący ratowali honor narodu zdradzonego kolejny raz przez rządzącą ekipę Tuska i Komorowskiego, która zachowała się jak komunistyczne władze.

Posłuszna władzy Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz prowadzi teraz śledztwo w sprawie protestów na cmentarzu, chcąc zniszczyć represjami prawdę i patriotyzm, tak jak to robili komunistyczni prokuratorzy w stanie wojennym. Dlatego nasze Porozumienie apeluje do Prokuratora Generalnego o natychmiastowe zaprzestanie tych śledztw.

Dla POKiN najważniejszym celem jest dobro Polski, dlatego wzywamy po raz kolejny władze III RP do zaprzestania działań dzielących Polaków i zaprzestania represji.

Sekretarz Porozumienia Edward Wilhelm Jankowski

Przewodniczący Porozumienia Jan Piotr Jarosz

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

85. Młodzi Patrioci

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

86. Jak daleko od PRL?

Jak daleko od PRL?

W jakiej Polsce żyjemy, skoro z honorami żegna się człowieka odpowiedzialnego za zniewolenie Narodu - pyta Wiesław Johann

zdjecie

Pogrzeb Wojciecha Jaruzelskiego przypomniał mi bardzo
trafne powiedzenie: gdy rozum śpi, budzą się demony. Nie mam
wątpliwości, że w sprawie pogrzebu rozum naszych decydentów zapadł w
głęboki sen.

Pozbawiona sensu i rozwagi decyzja o państwowym charakterze pochówku
Jaruzelskiego spowodowała, że nagle publicznie wypełzły na powierzchnię
komunistyczne demony. Czesław Kiszczak – co to ani ręką, ani nogą nie
mógł poruszać, dziarsko maszerował obok Jerzego Urbana, dalej Leszek
Miller, który z Jaruzelskiego zrobił – nie wiedzieć czemu – ofiarę
stalinizmu, i cała rzesza partyjnych towarzyszy.

Zadałem sobie pytanie, gdzie my jesteśmy, w jakiej Polsce żyjemy,
skoro z takimi honorami żegna się człowieka odpowiedzialnego za
zniewolenie Narodu, za śmierć robotników Wybrzeża, za stan wojenny,
człowieka oddanego i służącego sowieckiej władzy. Dlaczego? Trudno
zrozumieć, dlaczego Bronisław Komorowski, przemawiając podczas Mszy św. w
katedrze polowej Wojska Polskiego, adresował do Jaruzelskiego słowa
przedwojennej żołnierskiej pieśni: „Śpij, kolego, w ciemnym grobie,
niech się Polska przyśni tobie”. Czyim Jaruzelski był kolegą? Żołnierzy
Wyklętych? Może gen. Andersa, którego grób na Monte Cassino omijał
szerokim łukiem? Jaka Polska ma mu się przyśnić? Może ta ludowa, a może
jako republika sowiecka?

A ja w dalszym ciągu zadaję sobie pytanie bez odpowiedzi. Dlaczego
nie rozliczono w sensie politycznym i prawnym komunistycznej władzy?
Dlaczego nie ponieśli najmniejszych konsekwencji za zbrodnie
funkcjonariusze służby bezpieczeństwa, ZOMO czy ORMO? Dlaczego żaden
prokurator, sędzia nawet dyscyplinarnie nie odpowiadał za swoje decyzje i
wyroki z czasów PRL, a w stanie wojennym w szczególności? Dlaczego
czyniono wszystko, by w procesach lustracyjnych uwolnić od kłamstwa
tajnych współpracowników SB? Dlaczego nie uczyniono nic, aby
przynajmniej w minimalnym stopniu zadośćuczynić ofiarom komunistycznych
represji? Co z dekomunizacją? Tych pytań jest znacznie, znacznie więcej.

Od jednego z młodych dziennikarzy już po pogrzebie usłyszałem słowa:
„Czy ta uroczystość w PRL-u byłaby inna?”. No właśnie, chyba nie! Na
pewno byłaby kompania honorowa, sztandary, salwy i rzesze zatroskanych
towarzyszy tak jak 30 maja na warszawskich Powązkach Wojskowych.

Janczarzy władzy

Zapomnijmy o tym ponurym wydarzeniu, bo oto świętujemy 25-lecie
wolnych (częściowo) wyborów, 25-lecie wolności. Uroczysta gala,
konferencje z udzia- łem prominentnych gości z prezydentem Barackiem
Obamą na czele. A ja przy tej okazji zadaję sobie ponownie retoryczne
pyta- nie, jak dziś jesteśmy daleko od Polski Ludowej? Na pewno – moim
zdaniem – jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości ta przestrzeń jest
niewielka.

Dlaczego tak uważam? Bo dobrze pamiętam prokuratorów i sędziów z tamtego okresu.

Prokuratura hierarchicznie podporządkowana, tu w ścisłej współpracy
ze Służbą Bezpieczeństwa budowano zarzuty, zarządzano przeszukania,
stosowano tymczasowe aresztowanie, sporządzano akty oskarżenia. W każdej
prokuraturze wojewódzkiej działały zespoły zajmujące się sprawami
politycznymi. Ten najbardziej znany był w Warszawie pod kierunkiem
prokurator Wiesławy Bardonowej. To prokurator miał władzę nad
prowadzonym postępowaniem, on cenzurował korespondencję, zezwalał albo
nie na dostarczanie paczek żywnościowych, z odzieżą, książkami,
decydował o zezwoleniach na widzenie z aresztowanym. To byli często
doświadczeni prawnicy, musieli zdawać sobie sprawę z naciąganych
konstrukcji prawa stanu wojennego. Oni jednak byli posłuszni decyzjom
swoich szefów, a ci z kolei wykonywali polecenia zwierzchników
politycznych. Strategiczne decyzje o najpoważniejszych śledztwach
zapadały w gabinetach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Komitetu
Centralnego PZPR.

Ja i moi koledzy obrońcy w procesach politycznych nie mamy dobrych
doświadczeń ze spotkań w prokuraturze. Traktowano nas jak intruzów albo
wręcz jako wrogów socjalizmu i Polski Ludowej; między innymi taką
notatkę o sobie znalazłem w jednej z teczek w Instytucie Pamięci
Narodowej. Byli jeszcze sędziowie, to osobny rozdział peerelowskiego
wymiaru sprawiedliwości. Niektórzy z nich mawiali o sobie „my sędziowie
nie od Boga”. To prawda, od Boga na pewno nie byli, za to byli
całkowicie do dyspozycji władzy ludowej. Musiał zapaść wyrok skazujący,
jeśli prokurator wniósł akt oskarżenia. Nadgorliwość tych panów była
nieprawdopodobna, wydawali wyroki, które przekraczały prokuratorskie
żądania.

Niechlubnie zapisało się wielu sędziów sądów pracy. Szczegól- nie
dotkliwą represją stanu wojennego było pozbawianie pracy członków
„Solidarności”. Poszukiwanie sprawiedliwości przed sądami pracy kończyło
się utrzymaniem decyzji pracodawcy, przecież – zdaniem sądu – to
pracodawca ma suwerenne prawo doboru kadry pracowniczej.

Przykładów sędziowskiej dyspozycyjności mogę podać wiele. Jeden
przypadek utkwił mi w pamięci. Oto do warszawskiego sądu bezpieka
przyprowadziła pięcioro studentów. W mieszkaniu jednego z nich
znaleziono kilkadziesiąt podziemnych ulotek. I to wystarczyło, by
zatrzymać czterech kolegów właściciela mieszkania, stawiając zarzut
działania w celu wywołania publicznego niepokoju. Rozumowanie esbeków
było proste, skoro w mieszkaniu znaleziono ulotki, to znaczy, że
zamierzali je rozpowszechniać. Bez żadnych dowodów warszawska sędzia
skazała całą piątkę, każdego na dwa lata pozbawienia wolności. Przez
litość nie podam jej nazwiska, dalej wydawała wyroki, tym razem ku
chwale III Rzeczypospolitej.

Wielokrotnie rozmawialiśmy o potrzebie przeprowadzenia lustracji w
środowisku sędziowskim, o potrzebie odsunięcia od wyrokowania tych,
którzy sprzeniewierzyli się sędziowskiej niezawisłości i niezależności.
Opór był nie do pokonania, jeszcze dziś słyszę słowa prof. Adama
Strzembosza – I prezesa Sądu Najwyższego, że „środowisko sędziowskie
samo się oczyści”. No, się oczyściło!

W imieniu Rzeczypospolitej

Prezes Strzembosz przekonywał, napisał to także w opracowaniu
dotyczącym sędziów warszawskich, że zachowywali się godnie, że było
wiele wyroków uniewinniających. Widać byłem marnym adwokatem, skoro nie
udało mi się uzyskać uniewinnienia choćby jednego działacza podziemia.
Nie słyszałem, aby którykolwiek sędzia stanu wojennego odszedł z
zajmowanej funkcji, no, chyba że na „zasłużoną” emeryturę. To samo
dotyczy prokuratorów. Proszę mi wierzyć, że doznałem małego szoku, gdy
orzekając w Trybunale Konstytucyjnym, zobaczyłem występującego w imieniu
Prokuratora Generalnego III RP faceta, który w słynnym zespole
Bardonowej zaciekle walczył z ludźmi podziemia niepodległościowego.
Zapowiedziałem prezesowi Trybunału, że jeśli ten prokurator pojawi się
na sali, ja ostentacyjnie wyjdę z rozprawy. Na szczęście ten człowiek
nie pojawił się więcej przed Trybunałem.

Skutki tej sędziowskiej „transformacji” – niestety – odczuwamy dziś.
Skąd – po 25 latach „złotego wieku”, jak powiedział Bronisław Komorowski
– biorą się tacy sędziowie jak pan Tuleya, któremu działania CBA
przypominają stalinowskie czasy? Co on może wiedzieć o tamtych metodach,
chyba że od rodziców, którzy – o ile wiem – w bezpiece robili? Co mam
powiedzieć o sędzi Rysińskim z warszawskiego Sądu Apelacyjnego, który
uniewinnia p. Sawicką, bo dowody są z „zatrutego drzewa”, albo o
wybitnym przedstawicielu wymiaru sprawiedliwości z Wrocławia, któremu
dokładnie wszystko się pomieszało i skazał grupę młodych ludzi
protestujących przeciwko gloryfikowaniu stalinowskiego ideologa Zygmunta
Baumana? Chciałoby się zawołać: „panie sędzio, żyjemy w wolnej Polsce,
każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów (to art. 54 Konstytucji RP),
a propagowanie ideologii komunistycznej to przestępstwo (art. 256 kk),
niech pan się zajmie Baumanem”.

Dlaczego są takie wyroki, które niewiele mają wspólnego z wymiarem
sprawiedliwości, ale są przyjmowane z zadowoleniem przez władzę. Nie
wyobrażam sobie, by dziś sędziowie byli wzywani do gabinetów prezesów po
odpowiednie instrukcje. Takie wyroki wynikają z ich własnej potrzeby,
takie wyroki z własnej perspektywy uważają za słuszne. I znów pytanie
dlaczego? Bo z władzą należy żyć w pełnej zgodzie, bo wyroki mają być
takie, żeby władzy się podobały, a moja kariera zawodowa pójdzie do
przodu. I to jest totalne wypaczenie wymiaru sprawiedliwości. Sędzia,
który w ten sposób myśli, powinien jak najszybciej zrezygnować z zawodu.
Pamiętajcie, młodzi sędziowie, że wyroki wydajecie w imieniu
Rzeczypospolitej, że stanowicie podstawowe ogniwo ochrony naszych
obywatelskich praw i wolności.

Wiesław Johann

Autor jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.

Fot. kamilbazelak.pl

Fot. kamilbazelak.pl

Kamil Bazelak, strongman i zawodnik MMA,
komentuje na swoim blogu bieżące wydarzenia polityczne. Ostatnio
odniósł się do bulwersującego wyroku sędziego Pawła Chodkowskiego, który
skazał pięciu mężczyzn na 30 dni aresztu za zakłócenie wykładu majora Zygmunta Baumana.

W internecie trwa akcja w obronie skazanych. Ludzie robią sobie zdjęcia z kartką, na której widnieje napis: „Wszystkich nas nie zamkniecie”.

To orzeczenie sądu rejonowego to skandal. Do naszej przestrzeni
publicznej wprowadzono cenzurę taką samą jak podczas dyktatury
komunistycznej. Niebawem zabronią jakichkolwiek wypowiedzi publicznych
piętnujących morderców i zbrodniarzy komunistycznych. Szacunkowo
historycy przyjmują, że komuniści mogli zamordować nawet 500 milionów
ludzi w całej Europie., ale kogo to dzisiaj obchodzi. To przebija nawet
nazistów. Apeluję do wszystkich ludzi w Polsce, aby przyłączyli się do protestu
przeciwko cenzurze, przeciwko niesprawiedliwości, przeciwko
nieobiektywnym wyrokom sądowym. Publikujcie zdjęcia z napisem
„Wszystkich nas nie zamknięcie”. Walczymy razem przeciwko dyktaturze PZPR reinkarnowanej w ramach struktur SLD i popierającego ich PO. Bądźmy Polakami!!!

—napisał na swoim blogu Kamil „Vanderlei” Bazelak.

Strongman Kamil Bazelak o Tusku i Komorowskim: „Przed Trybunał Stanu! Nie bronili honoru generała Błasika!”

Czy można się z nim nie zgodzić?


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

87. dalej płacimy na mordercę, na głodne dzieci nie ma

Grób gen. Jaruzelskiego na Powązkach pilnie strzeżony. Pilnują go policjanci, zainstalowano kamerę

Grób gen. Jaruzelskiego, choć jest bardzo skromny, to jednak jest
pilnie strzeżony. Już dzień przed pogrzebem w kwaterze, gdzie pochowano
Jaruzelskiego, zamontowano kamerę.
pierwsza kamera pojawiała się w kwaterze, gdzie pochowano generała.
Ale będą kolejne na tym cmentarzu - zapewnia Agnieszka Kłąb, rzecznik
stołecznego ratusza. Miesięczne utrzymanie kamery to 80 zł.

Obraz z monitoringu trafia do warszawskiego centrum bezpieczeństwa,
gdzie siedzibę ma m.in.

straż miejska. Nie tylko kamera czuwa nad grobem generała. Pod
mogiłę regularnie podjeżdżają patrole policji. - Taką decyzję podjął
komendant rejonowy po wydarzeniach na pogrzebie. Tak na wszelki wypadek -
tłumaczy podkomisarz Elwira Brzostowska z komendy policji na
warszawskim Żoliborzu.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

88. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

My nigdy nie wyszliśmy ze zbrodniczego ustroju narzuconego nam siłą przez Sowietów przy cichej aprobacie Anglosasów i Amerykanów, naszych koalicjantów na wszystkich frontach.

W Magdalence i przy okrągłym stole Polska zmieniła szyld z PRL na III RP.
Twórca stanu wojennego, Jaruzelski został prezydentem, później zostanie jego młodszy kolega A Kwaśniewski syn pułkownika NKWD, agent sowiecki
Premierami zostaną:
Leszek Miller,
Józwa Oleksy,
W. Cimoszewicz
M. Belka
W. Pawlak ZSL

Ministrami resortów siłowych w rządzie T. Mazowieckiego zostaną:
współtwórcy stanu wojennego.
Kiszczak, MSW
Siwicki, Obrona
M. Święcicki
K. Skubiszewski

75 % SB-eków znalazło się w Urzędzie Ochrony Państwa.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

89. Oddziałowa Komisja Ścigania

Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie umorzyła śledztwo przeciwko Wojciechowi J., dotyczące zestrzelenia polskiego samolotu nad terytorium Czechosłowacji w 1975 roku - taki komunikat opublikowano na stronie Instytutu Pamięci Narodowej.

Wojciecha Jaruzelskiego, bo o nim mowa, podejrzewano, że nakłaniał do zestrzelenia przez samoloty wojskowe sił obrony przeciwlotniczej Czechosłowacji polskiego samolotu cywilnego AN-2 pilotowanego przez Dionizego B.. Jaruzelski miał naciskać na oficera dyżurnego Centralnego Stanowiska Dowodzenia Wojsk Obrony Powietrznej Kraju. Z tego powodu dowódca Obrony Przeciwlotniczej Kraju Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej generał major Josef Marusak wydał rozkaz zestrzelenia polskiego samolotu.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na ustalenie okoliczności zestrzelenia samolotu AN-2 nad ówczesnym terytorium Czechosłowacji, pilotowanego przez Dionizego B., oraz przyczyn jego śmierci. Ustalono w sposób bezsporny, że wydany przez odpowiednie władze wojskowe Czechosłowacji rozkaz do zestrzelenia samolotu został wydany na polecenie ówczesnego Ministra Obrony Narodowej gen. armii Wojciecha J. Postanowienie nie jest prawomocne

— czytamy w komunikacie OKŚZpNP podpisanym przez prokuratora Marcina Gołębiewicza.

Wojciech Jaruzelski zmarł 25 maja 2014 roku.

źródło: ipn.gov.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Deżawi

90. Czy Peter Raina złożył wieniec na grobie gen. Jaruzelskiego?

Przypomnę o liście prof. Petera Rainy do Adama Wielomskiego (sierpień 2009 r.), a więc na niemal pięć lat przed 'nawróceniem' gen. Jaruzelskiego:

http://marucha.wordpress.com/2009/08/02/dr-peter-raina-o-generale-jaruze...
['Dr Peter Raina o generale Jaruzelskim', Dziennik gajowego Maruchy, 2.08.2009]

PS Coraz częściej zdarza się, że źródłowe linki agencyjne stają się 'martwe' (nieczynne).

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Deżawi

91. Znów skandaliczny pogrzeb w asyście honorowej Wojska Polskiego

Dziś w Koszalinie miał się odbyć pogrzeb z pełnymi honorami Wojska Polskiego, prokuratora Wacława Krzyżanowskiego, który m.in. w 1946 r. skazał na śmierć siedemnastoletnią Danutę Siedzikównę 'Inkę'.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Maryla

92. Rosjanie planują organizację


Rosjanie planują organizację w Warszawie obchodów Dnia Zwycięstwa. Skierowali nawet pismo do MSZ. O co proszą?


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

93. Komorowski zaprosił


Komorowski zaprosił Jaruzelskiego na wyjazd do Moskwy 9 ...

https://polskatimes.pl › Fakty › Kraj


30 kwi 2010 Marszałek Sejmu, Bronisław Komorowski zaprosił do Moskwy na niedzielne obchody 65. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami gen.

"Prezydent chciałby pojechać do Moskwy, rozmawiamy o ...

https://www.prezydent.pl › ... › Aktualności › Rok 2010


A z takim Putinem i z taką Rosją warto świętować w Moskwie 9 maja? Myślę, że warto. ... Oblicze Polski to Lech Kaczyński i Wojciech Jaruzelski?
08 kwietnia 2010

Konrad Piasecki: Szef Kancelarii Prezydenta, Władysław Stasiak. Dzień dobry.

Władysław Stasiak: Kłaniam się, dzień dobry.

Rozczarowany?

 Czym?

Tonem, nastrojem, stopniem emocjonalnego zaangażowania Putina?

Nie, chyba nie tak. Ja, prawdę mówiąc, nie spodziewałem się jakichś
nadzwyczajnych rzeczy, jakichś nadzwyczajnych przełomów. Powiedziałbym
tak: dobrze, że pan premier Putin był w Katyniu, bo każdy hołd oddany
ofiarom Katynia się liczy. Natomiast przełom? Na pewno nie przełom.



Nie ma w panu takiego poczucia, że za mało w Putinie było
człowieka przejętego tragedią, a za dużo takiego chłodnego polityka,
żeby nie powiedzieć dawnego KGB-isty?

Ja nie spodziewałem się jakichś przełomów w tej sprawie. Jak
powiadam, dobrze że pan premier Putin się zjawił w Katyniu, natomiast
widzimy też, że jest wielka droga przed nami. To się nazywa drogą
pojednania, tylko że na drodze pojednania muszą być czytelne, bardzo
mocno widoczne znaki - znaki, czyli np. otwarcie archiwów, czyli np.
odtajnienie materiałów z umorzonego śledztwa…

No właśnie, tych znaków tutaj zabrakło.

Myślę sobie tak, że jeśli mamy postępować na tej drodze, to one muszą
się pojawić. Nic innego jak tylko rzeczywistość weryfikuje to, czy
idziemy w dobrą stronę, czy nie. To się okaże bardzo wkrótce.

A z takim Putinem i z taką Rosją warto świętować w Moskwie 9 maja?

Myślę, że warto. Skoro będą przedstawiciele całej koalicji
antyhitlerowskiej, skoro będzie można - i to jest właściwie clou sprawy -
zaznaczyć olbrzymi wkład Polski w zwycięstwo, w wojnę… wielkość
polskiej ofiary; i chociażby to, że będą jednostki, będzie odział
Polskich Sił Zbrojnych, których nie było w 2005 roku… Jeżeli nasz udział
będzie adekwatny do innych członków koalicji antyhitlerowskiej - myślę,
że warto.

Prezydent podjął decyzję czy ta decyzja wciąż przed nami?

Prezydent chciałby pojechać - ale dokładnie w tym duchu, o którym
mówię teraz - chciałby pojechać do Moskwy, natomiast jeśli będzie to
zorganizowane odpowiednio, zorganizowane należycie i Polska - nie
prezydent czy taka czy inna osoba, ale Polska - będzie należycie
reprezentowana w taki sposób, żeby nasz wkład w drugą wojnę światową był
należycie, czyli godnie wyrażony.



Panie ministrze, ja nie rozumiem jednego: co tutaj ma być
papierkiem lakmusowym, co ma być takim argumentem przesądzającym "za"
albo "przeciw". Czy to ma być miejsce prezydenta na trybunie honorowej?

Wszystko jest ważne. Jak powiadam, dobrym krokiem już jest to, że
jedzie pododdział polskiego wojska, dlatego że będą jednostki z Francji,
Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych. Będzie jednostka polska -
to jest krok w dobrą stronę. Nie było tego w 2005 roku. Myślę, że każdy
element tak naprawdę - wszyscy o tym wiemy - ma swoje znaczenie… Tak
żeby to było godnie i żeby Polska była godnie reprezentowana i nasz
wkład…

Czyli będziecie przypatrywać się rosyjskim propozycjom i w zależności od nich podejmiecie decyzję, tak?

Nie, pracujemy już teraz. Rozmawiamy, przygotowujemy, pośpiechu
jakiegoś gwałtownego nie ma. Ostateczne ustalenia w ogóle odnośnie tej
uroczystości - z tego, co wiem - mają zapadać gdzieś dopiero koło 20
kwietnia. Tak że nie ma tutaj polki-galopki. Natomiast robimy wszystko -
mówię "robimy", bo to nie tylko jeden czy drugi urząd, ale cała polska
administracja i z tego też mamy jakąś satysfakcję, że udało się zaprosić
do współpracy wiele instytucji i działamy razem… Będziemy podejmowali
taką decyzję, która będzie najlepsza z punktu widzenia polskiego.



Ale będziecie po 20 kwietnia, tak?

Nie. Myślę, że wcześniej, ale wykorzystamy dobrze ten czas.

To kiedy ta decyzja? W tym tygodniu, w przyszłym?

W takim momencie, który będzie dobry i stosowny. Tak robią wszyscy na
świecie i tak powinny robić… Nie ma w nas wahania, natomiast jest dobre
przygotowanie. Myślę, że w końcu powinniśmy tak w Polsce działać -
sprawnie, odpowiedzialnie, grać zespołowo, oceniać należycie sytuację,
podejmować decyzje w stosownym momencie.



A zaproszenie dla generała Jaruzelskiego do samolotu wciąż aktualne?

No, tak.

A przybierze jakąś formę oficjalną, bo generał po tym jak pan
powiedział, że znajdzie się dla niego miejsce się wzburzył i powiedział,
że miejsce to dla walizki może pan sobie znaleźć.

Ja powiedziałem, że nie zabraknie miejsca. To jest jednak istotna
różnica, więc warto dobrze tego wysłuchać. Po drugie, ocena działalności
pana generała Wojciecha Jaruzelskiego w PRL-u nie ulega zmianie ani o
jotę, bo jest jednoznacznie negatywna i inna być, po prostu, nie może.
Natomiast, to jest raczej ludzki, normalny gest, który, myślę, też o to
wielu ludzi walczyło, żeby stać nas dzisiaj było na ludzki, normalny
gest.



A prezydent cały czas chciałby zdegradować Wojciecha Jaruzelskiego?

Wie pan co, to zupełnie inna debata, decyzje w innym czasie. Ocena
działalności generała Jaruzelskiego to jest inna historia i ona się ani o
jotę nie zmienia.



Tylko ja się zastanawiam jak można jednym tonem, jednym tchem -
jeden człowiek może mówić, że należy zdegradować Jaruzelskiego, że
należy pozbawić go zaszczytów i tytułów, a z drugiej strony chętnie go
widzieć na pokładzie własnego samolotu?

To są bardzo proste rzeczy. Kiedy Polska powinna być krajem, który ma
spójny pogląd, spójne oblicze, jak powiadam - w takim momencie powinno
nas stać być na normalne humanitarne gesty.

Oblicze Polski to Lech Kaczyński i Wojciech Jaruzelski?

Nie, oblicze Polski to Lech Kaczyński - to jest prezydent Rzeczpospolitej Polskiej i nikt nie ma co do tego wątpliwości.

To Wojciech Jaruzelski jest kim?

No to nie wiem, przepraszam bardzo…

Pan mówił: "wspólne oblicze Polski" - więc pytam, czy to wspólne oblicze Kaczyński - Jaruzelski?

Nie. Prezydent reprezentuje wspólne oblicze Polski. Prawdę mówiąc, w
ogóle się nie będę bawił w takie wycieczki. Prezydent w Polsce jest
jeden.

A kiedy zwolennicy prezydenta mówią, że zaproszenie Jaruzelskiego jest niepotrzebne i żenujące?

Mają prawo wyrażać swoje opinie - prezydent ma prawo do ludzkich gestów.

A prezydent odznaczy Ryszarda Kuklińskiego przed tym wyjazdem, bo też takie oczekiwania są?

Tego nie wiem. To decyzja prezydenta - zobaczymy.

Ale to jest rozpatrywany pomysł?

Myślę, że warty zastanowienia.

Jest jakiś wymarzony przez prezydenta termin wyborów prezydenckich?

Nie. Każdy termin, oczywiście zgodny z prawem, będzie dobry.

Bo lada dzień Bronisław Komorowski przyjdzie i zaproponuje jakiś.

Dobrze. Konsultować trzeba. Myślę, że każdy dobry termin jest, po prostu, dobry. Trzeba wygrać.

A pan zdecydował się już na walkę?

Na walkę? Ale jaką?

O Warszawę?

 O Warszawę? Walkę o Warszawę? Mam co robić teraz w kancelarii, naprawdę - sporo.



Politycy PiS-u mówią, że na 90% będzie pan kandydatem PiS-u na prezydenta.

Na razie przygotowujemy główne obchody w Katyniu - to już za chwilę, w sobotę.

Ja wiem, że ma pan co robić. Szef kancelarii zawsze ma co robić.

Później Moskwa, wie pan, swoją drogą to jest zastanawiające - mało
kto chciałby, żeby polskie inicjatywy, polskie przedsięwzięcia - jeszcze
raz przypomnę - jednego mamy prezydenta w Polsce, bardzo stanowczo to
przypominam i to jest trochę o naszej podmiotowości też uwaga i naszym
poczuciu tego kim jesteśmy - ale mało komu w tych wszystkich głosach
zależy, żeby coś było przygotowane dobrze, porządnie, sensownie, godnie z
punktu widzenia polskiego - to jest takie "szybko, szybko".

Nie, nie - panie ministrze, chyba się pan zapędza.

 A, chyba się nie zapędzam.

Chyba niepotrzebnie pan to mówi.

A, chyba potrzebnie.

Po prostu jest oczekiwanie na decyzję prezydenta i jest to normalne, że wszyscy zadają pytanie: "jaka będzie ta decyzja"?

 To ja rozumiem, ale dlaczego "szybko, szybko"?



A kto chce "szybko, szybko"?

A, wielu!



No, na przykład kto?

 No, a pan przed chwilą nie chciał?



Nie. Ja pytałem: "kiedy będzie decyzja"?

No, to właśnie mówię.

Nie. Pan mówi, że ja chcę szybko. Nie - ja pytam: kiedy?

No, to ja mówię - w stosownym czasie. Tak jak we wszystkich krajach,
które się do tego starannie przygotowują. Wszystkie kraje prowadzą w tej
chwili uzgodnienia, negocjacje - stawiają pytania a nawet warunki
dotyczące tego i to jest normalna powszechnie przyjęta procedura.

A wy postawiliście warunki?

Tak, oczywiście.

Czyli Rosja wie, jakie są warunki udziału prezydenta w tych uroczystościach?

Jasne.

Władysław Stasiak, dziękuję bardzo.

Dziękuję bardzo.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl