Polskie Święto Niepodległości piórem Philipa Boyesa od przemówień dla Jerzego Buzka, na łamach The New York Times

avatar użytkownika Maryla

Bliski współpracownik Jerzego Buzka w PE zamieścił tekst okazjonalny zatytułowany "Wizyta na cmentarzu Powązki"-Philip Boyes is a speechwriter for Jerzy Buzek, president of the European Parliament

http://www.nytimes.com/2011/11/17/opinion/a-visit-to-powazki-cemetery.html?_r=2

Polecam lekturę, włos się Wam z lekka zjeży, ale taki jest właśnie ogląd najważniejszego polskiego święta państwowego 11 listopada oczami Philipa Boyesa i taki przekaz idzie do amerykańskiego czytelnika. Pan Boyes pisze o swoich polskich korzeniach i swoich polskich bohaterach, o których wspomina w tej światecznej narracji.

"Żadne miejsce nie opowiada historii drogi Polski z podbitego narodu balansującego na krawędzi, na stabilny, pewny siebie potęgą europejską lepiej, niż na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie - Dolinie Polskich  Królów.

Praktycznie ukryte w morzu świec i górze kwiatów są groby trzech polskich bohaterów, trzech przyjaciół pochowanych obok siebie.

Bronisław Geremek, Leszek Kołakowski i Jacek Kuroń stanowili intelektualną podstawę ruchu antykomunistycznego. Przez wiele dziesięcioleci, byli oni moralnym sumieniem narodu.

Trzej mężczyźni pochodzili z pokolenia, które rozumie ofiary. Geremek, którego ojciec zginął w Auschwitz, został przemycony z getta warszawskiego, kiedy miał 11 lat i na różnych etapach życia był wybitnym historykiem średniowiecznej Francji, ojciec założycielem Solidarności, polskim ministerem spraw zagranicznych, architektem  przystąpienia Polski do NATO i członkiem Parlamentu Europejskiego.

Kuroń, były marksista, który stał się czołowym dysydentem, spędził wiele lat w więzieniu. Profesor Kołakowski sam kształcił się przez czytanie, co udało mu się znaleźć w spalonych szczątkach jego lokalnej biblioteki podczas II wojny światowej. Jeden z największych umysłów w Polsce, Kołakowski został pozbawiony stanowiska na Uniwersytecie Warszawskim, kiedy wypowiadał się przeciwko reżimowi. Znalazł emigracji w Oxfordzie.

Kilka kroków od mogiły tych wolnomyślicieli znajdują się ludzie, którzy uosabiają system, przeciwko któremu walczyli :  komunistycznych przywódców, takich jak Bolesław Bierut, Edward Ochab i Władysław Gomułka."

 

"Dla mnie, Powązki to także miejsce odkrycia,  własne poszukiwanie korzeni. Jest to miejsce spoczynku matki, Farida Kuligowska-Boyes, i moich dziadków, Zygmunta Kuligowskiego i Heli Leszczyńskiej.

Kuligowski był czołowym neurologiem i zagorzałym przedwojennym socjalistą, którzy został mianowany ambasadorem Polski w Egipcie i Abisynii w 1946 roku. Leszczyńska urodziła się jako Chaja Langer, ale jak wielu Żydów, zmieniła swoje nazwisko w celu ukrycia swojej tożsamości żydowskiej przed nazistami.

Większość wojny spędziła jako partyzant, brodząc przez kanalizację Warszawy, przenosiła wiadomości o identyfikacji nazistowskich kolaborantów,  do wiadomości publicznej i  kolegów partyzantów, jako ostrzeżenie dla innych.

Moi dziadkowie spotkali się w okolicznościach przypominającej scenę z filmu Hollywood: Hela została ranna, postrzelona przez hitlerowców; Zygmunt był lekarzem, który usunął pocisk. "

A Visit to Powazki Cemetery

http://www.nytimes.com/2011/11/17/opinion/a-visit-to-powazki-cemetery.html?_r=2

 

 

 

Etykietowanie:

116 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Zygmunt Wacław Kuligowski

W czasie I wojny światowej znalazł się w Rosji i uczęszczał do szkoły w Teodozji na Krymie. Po I wojnie światowej wrócił do Polski. Ukończył w 1921 Szkołę Zgromadzenia Kupców w Warszawie, po czym rozpoczął studia medyczne na Uniwersytecie Warszawskim[1].

Tytuł doktora wszechnauk lekarskich otrzymał w 1928. Uczeń Kazimierza Orzechowskiego, jeszcze jako student związał się z jego kliniką. W 1934/35 w Paryżu, na stypendium Funduszu Kultury Naukowej, studiował neurologię u Lhermitte'a i patologię u Roussy'ego i Oberlinga. W 1938 został adiunktem na Uniwersytecie Warszawskim. W czasie II wojny światowej pracował w klinice i w szpitalu Przemienienia Pańskiego. W ostatnich latach wojny pracował w szpitalu w Kielcach. Po 1945 powierzono mu zadanie organizacji Kliniki Neurologicznej przy Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie[2]. 11 sierpnia 1945 habilitował się na podstawie pracy o guzach szyszynki. W latach 1946-1949 poseł nadzwyczajny RP w Kairze, a także Addis Abebie i Damaszku.

W 1950 roku przez krótki czas prowadził oddział neurologiczny szpitala w Tworkach. Następnie organizował Państwowy Instytut Psychoneurologiczny, placówkę naukowo-badawczą Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej na terenie szpitala w Tworkach, gdzie prowadził prace dotyczące ośrodkowego układu nerwowego[3]. W latach 1951–1973 dyrektor Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie[4]. Od 1974 Przewodniczący Rady Naukowej Instytutu Psychoneurologicznego[1].

Był członkiem Rady Naukowej przy Ministrze Zdrowia i Opieki Społecznej oraz członkiem prezydium Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego. Kierował przez kilka lat Zakładem Higieny Psychicznej Polskiej Akademii Nauk. Przeszedł na emeryturę w 1973 roku.

Członek PPR, a potem PZPR. Członek Polskiego Towarzystwa Neurologicznego i przez kilka kadencji jego prezes, potem prezes honorowy. Członek zagraniczny Francuskiego Towarzystwa Neurologicznego. Odznaczony Orderem Odrodzenia Polski V i III Klasy, i Orderem Sztandaru Pracy II Klasy[1].

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zygmunt_Kuligowski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. może jakieś pismo prostujące opowieści p. Boyesa?

jak myslicie, napiszemy do redakcji i wyslemy szefowi p.Buzkowi żeby przekazał do rak własnych ?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Farida Kuligowska-Boyes

Mozaika kultur i narodów: Syria - Farida Kuligowska (Farida Kuligowska-Boyes)

[Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, 1983]

Kuligowska-Boyes Farida zmarła 27.02.2002

http://www.nekrologi-baza.pl/nazw/str_k47.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Andy-aandy

4. Bolszewia: Bronisław Geremek, Leszek Kołakowski i Jacek Kuroń...

Bronisław Geremek, Leszek Kołakowski i Jacek Kuroń stanowili w PRL pseudo intelektualną podstawę ruchu trockistowskiego niszczącego Polaków...

Z prof. Jackiem Trznadlem, przewodniczącym Rady Polskiej Fundacji Katyńskiej, rozmawia Paulina Jarosińska

(...) Wracając do Adama Michnika - trudno mówić o jego zasługach.
- Nawet jego "walka" o socjalizm z ludzką twarzą, jego działalność studencka, wygłaszanie tez o walce z totalitaryzmem, pobyt w więzieniu rodzą wątpliwości, czy nie była to działalność nacechowana wiarą w to, że ustrój socjalistyczny może mieć jakiś pozytywny aspekt - przypomina to postawę trockistowską - paradoksalnie również karaną więzieniem w ZSRS.
Sam fakt osadzenia w komunistycznym więzieniu nie musi być oceniany z góry jako coś na kształt wyróżnienia, implikującego tym samym do przypisywania niebotycznych zasług. Ważne jest to, do czego prowadzi działalność człowieka - a w tym przypadku mamy niechlubną kontynuację poczynań.
(...)

—————
Cytat za: Za co to odznaczenie?
Nasz Dziennik, 2010-11-09
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=108455

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

5. The New York Times jest typową lewacką szmatą

Wielokrotnie lewactwo w NYT publikowało materiały szkalujące i Polaków i Polskę.

Polonia wysyłała do nich setki listów z protestami — i jak zwykle to bywa z komunistycznymi politrukami, żadne listy nie były przez nich publikowane.

Żeby było śmieszniej jest to lewacko dziennik, w którym czołowi sowieccy szpiedzy w USA, czyli wierchuszka Komunistycznej Partii USA — inaczej mówiąc opłacane przez bolszewicki Kreml "funki" — byli przedstawiani jako "działacze społeczni"...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Unicorn

6. I pomyśleć, że Roger Boyes

I pomyśleć, że Roger Boyes napisał niezłą książkę o Wałęsie- Nagi prezydent.
Wypadałoby dać mu sprostowanie:
"Bronisław Geremek, Leszek Kołakowski i Jacek Kuroń stanowili intelektualną podstawę ruchu antykomunistycznego. Przez wiele dziesięcioleci, byli oni moralnym sumieniem narodu."
Trudno nam, przedstawicielom narodu gorzko doświadczonego przez fałszywych sojuszników, i tak mocno przetrzebionego w wojnie z poplecznikami Hitlera i Stalina, przyjąć wykładnię jaką Pan przyjął. Wspomniani panowie, przez lata stanowili intelektualną podstawę opresyjnego stalinowskiego reżimu. Moralnym sumieniem stali się na starość, gdy dopadł ich strach przed "tradycyjnym polskim antysemityzmem i faszyzmem", czyli gdy zauważyli odradzanie się polskiego patriotyzmu.
Pana artykuł tchnie nieuprawnionym filosemityzmem i obraża nasze społeczeństwo, sugerując, że jedyne sensowne elity intelektualne mogły być nawróconymi poplecznikami Stalina. A co z żołnierzami wyklętymi? Ludźmi, którzy nigdy nie zgodzili się na skrajnie lewicowy terror i woleli umrzeć niż sprzedać się jednemu z najbardziej krwawych dyktatorów XX wieku?
Pański artykuł fałszuje historię.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

7. Unicorn

to zaczynamy pisać list do p.Boyesa?

Zapraszam do redakcji innych uzytkowników

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

8. Szanowna Pani Marylu

ma Pani Rację włosy staja dęba,przecież żyłam swiadomie w latach siedemdziesiątych i pożniejszych
ale ZATKAŁO mnie....

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o ndz., 20/11/2011 - 16:33.

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

9. re Buzka,warto by ale wcale nie dlatego,ze on jest lepszy

tylko DLATEGO,ze nie wolno mu zamilczać takich spraw,wystarczy już,ze milczał wiele lat temu
mając wiedzę i tzw" świadomość"
ten pan jest "dziwnym panem",pamiętam go z czasów,"wózek na buzek"
serd pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

10. "Panski artykuł fałszuje historię"

podoba mi się TO zdanie...warto by się nad tym zastanowić i moze faktycznie przypomniec owemu "autorowi"
ze my ,ktorzy znamy tamten CZAS,jeszcze żyjemy i pamietamy ...
serdecznie pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika Sierota

11. Profil NYT

jest znany, ale Boyes'a można zapytać, czy wprowadza czytelników w błąd nieświadomie, czy też czyni tak w ramach metodycznego zakłamywania historii pełniąc funkcję narzędzia.

Ostatnio zmieniony przez Sierota o ndz., 20/11/2011 - 17:01.
avatar użytkownika Selka

12. @

Zatkało mnie, jak przeczytałam całość
(to-to ukazało sie drukiem w:  
"A version of this op-ed appeared in print on November 17, 2011, in The International Herald Tribune with the headline: A Visit to Powazki Cemetery.")

Jak widać z relacji pana Boyes'a - w Polsce - Polakami byli czerwoni komuniści (Bierut, Ochab, Gomułka)  a "elitą antykomunistyczną" (! :)) żydowscy intelektualiści, ci (tfu) "królowie" w owej "Dolinie polskich królów" !!!
Cóż za niewiarygodne,  bezczelne szachrajstwo intelektualne:  "królowie"?
"Dolina królów"?   JAK ŚMIE !!!  Wziąć za łeb i zawlec bezczelnego głupka - na WAWEL !

Jest mi tym bardziej wstyd za tego antypolskiego Żyda, że miałam okazję poznać jego dziadka - prof. Kuligowskiego: wówczas dla nas był całą gębą naukowcem, skromnym i mądrym człowiekiem (zupełnie na uboczu zostawiam tu temat istnienia przez całe lata komuny właśnie osób z takimi korzeniami na najwyższych stanowiskach w nauce, medycynie...niestety trwa to do dziś;).
I jeszcze jedno "gładkie" łgarstwo: o zmianie nazwisk żydowskich na polskobrzmiące - to niby przed jakimi  "nazistami"?  Wszak  nakazali to tajnymi dyrektywami nowi najeźdźcy, komuniści po II WŚ,  w celu świadomego wprowadzania Polaków w błąd,  by żydo-komunistyczni "nadzorcy" tubylców nie rzucali się zbytnio w oczy.  Cóż za perfidny przekręt ! Widać po metodzie - dobrze wie, o czym (nie) pisze!

TAKI człowiek pisze Buzkowi przemówienia...o tempora,  o mores.

BTW. Marylko, jak to-to znalazłaś? czytujesz w przerwach NYT? :)

Selka

avatar użytkownika Maryla

13. @Selka

:) dobrzy ludzie czytają regularnie, tak jak ja słucham non stop TVN24 .

Dostałam linka, a jak przeczytałam, to już musiałam się podzielić tym paskudztwem z innymi.

JESTESMY MASOCHISTAMI :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Goethe

14. Za inspirowany tym że p.Philip Boyes wisi tak długo...

...w końcu zapoznałem sie z zaprezentowana treścią...
Mniemam ze będzie bez odzewu a nawet jakiejkolwiek reakcji... "on" wykonuje swoją robotę, taki pogląd jest prezentowany przez samego Buzka... wiec nie ma co sie dziwić...
Natomiast pierwsze zdanie jest porazajace... i to dosłownie...
Wg. p. Boyesa -
..."Żadne miejsce nie opowiada historii drogi Polski z podbitego narodu balansującego na krawędzi, na stabilny, pewny siebie potęgą europejską ..."
- to nawet nie jest zakłamywanie historii, to nawet nie jest brak wiedzy z e szkoły podstawowej... wg tego pana nigdy aż do Solidarności i przemian po "murowych" nie byliśmy NARODEM zawsze byliśmy podbici...i zniewoleni. zwyczajnie pominął całą naszą historię widoczna nawet na osławionych "Powązkach" wg niego historia Polski to historia "Żydów" w Polsce... a wszystko w jednym zdaniu - przekaz podprogowy?
A co do zestawienia mędrców "Narodu"- Kołakowski ? chodzi o tego filozofa który odrzucił całkowicie idee proletariatu na rzecz poszukiwania Boga i prawdy? wykłady miał bardzo ciekawe i w tym zakresie bardzo go darzyłem estymą...i szacunkiem ...jedno znacznie w swych książkach udowodnił że nie ma nic innego po za Wiarą Katolicką i udokumentował wyższość Religi nad materializmem niczym św. Edyta Stein...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Maryla

15. Goethe

jak zwykle, nie liczymy na "odzew" - napiszemy co myslimy o tym wpisie (po angielsku) i rozeslamy wg rozdzielnika - czyli do redakcji które zamieściły ten tekst w internecie i na papierze, do szefa w PE Buzka i do adresata.
Jak ktos ma pomysł, gdzie jeszcze, to prosze sie nie krępować.

List napiszemy we wtorek, do wtorku czekam na propozycje. Kierunek nadany przez Unicorna słusznym jest :)

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

16. Ad - zmiana nazwisk (z Frondy)

Zmiany nazwisk
kategoria: Historia

Dodano: piątek, 07 października 2011, 23:01

(...)Podczas, gdy liczni wyżsi oficerowie sowieccy przybywali do Polski na prośbę Bieruta, do wojska Polskiego napłynęła też z ZSRR duża grupa średniej kadry oficerskiej pochodzenia żydowskiego. Bezpośrednim celem tej grupy było przede wszystkim wyjechać z ZSRR, bądź pod pretekstem polskości bądź pod pretekstem chęci służby w polskim wojsku. Rzeczywistym zamiarem tej grupy nie był zamiar obrony polskich interesów, lecz jak się później okazało służba obcym interesom. Perfidia tych zamiarów widoczna stała się już w roku 1948, kiedy duża ilość Żydów oficjalnie, ale potajemnie zmieniła nazwiska na polskie. Umożliwiał to im dekret z dnia 10 listopada 1945 roku, o zmianie i ustalaniu imion i nazwisk.3 Artykuł 18 tego dekretu ma następujące brzmie­nie: "Dla osób, które przybrały inne imię lub nazwisko w czasie pełnienia służby w Wojsku Polskim w okresie od dnia 1 września 1939 r. do dnia 9 maja 1945 r., do uznania zmiany imienia lub nazwiska za prawnie wystarczają­ce jest zaświadczenie o zmianie wydane przez Ministerstwo Obrony Narodowej".

Dekret umożliwiający zmianę imion czy nazwisk wydany został z ważnych przyczyn np. jeśli osoba "nosi nazwisko hańbiące albo ośmieszające lub nielicujące z godnością człowieka", lub przybrała "inne nazwisko (pseudonim konspiracyjny) w związku z udziałem w podziemnej walce z najeźdźcą niemieckim" lub nosi "na­zwisko o brzmieniu niepolskim".

Pytaniem jest, dlaczego Żydzi zmienili swoje prawdziwe nazwiska, skoro nie były one ani ośmieszające, ani nie były pseudonimami. Trudno też mówić, że ich nazwiska były niepolskie, skoro w przedwojennej Polsce znaczna część ludności była żydowskiego pochodzenia. Mogli więc przybyli ze ZSRR Żydzi służyć w polskim wojsku pod swoimi nazwiskami. Nikomu by to nie przeszkadzało. A dlaczego akcja zmiany nazwisk przeprowa­dzona została potajemnie?. Oto jeden z dokumentów o zmianie nazwiska

Ministerstwo Obrony Narodowej Warszawa, dnia 4 maja 1948 r.

Rozkaz personalny Nr 340

Tajne

Na podstawie artykułu 18 Dekretu z dnia 10 listopada 1945 r. o zmianie i ustalaniu imion i nazwisk (Dziennik Ustaw RP, Nr 56, poz. 310) niżej wymienionym oficerom udzielam zezwolenia na zmianę nazwiska rodowego i imienia:

1. Kpt. Hirszowicz Maurycy - Jan s. Józefa na: Lasota Jan s. Józefa

2. Kpt. Ziegelheim Tadeusz s. Michała na: Cegłowski Tadeusz s. Michała

3. Por. Weiner Alfred s. Abrahama-Izraela na: Leszczyński Edward s. Antoniego

4. Por. Gutbrod Abram s. Meira na: Łaski Adam s. Meira

5. Chor. Lewoniuk Mikołaj s. Mateusza na: Chmura Konrad s. Mateusza

Orzeczeniem Władz Administracji Publicznej niżej wymienionym oficerom wydane zostały pozwolenia na zmianę nazwiska rodowego i imienia:

1. Ppłk Szajn Karol s. Izraela na: Szaniewicz Karol s. Izraela

2. Mjr Goldman Maurycy s. Anzelma na: Górski Marian s. Anzelma

3. Mjr Gruner Edward s. Józefa na: Gryński Edward s. Józefa

4. Por. Goldstaub Joachim s. Henryka na: Sawicki Karol s. Henryka

5. Ppor. Tausztein Dow s. Beniamina na: Taszycki Bronisław s. Beniamina

6. Ppor. Dupczak Józef s. Wawrzyńca na: Dębiszewski Józef s. Wawrzyńca

7. Ppor. Kawka Edward-Zenon s. Władysława na: Kawęcki Edward-Zenon s. Władysława

Na podstawie artykułu 49 i 50 prawa o aktach Stanu Cywilnego z dnia 25 września 1945 r. (Dziennik Ustaw RP, Nr 48 z dnia 7 listopada 1945 r., poz. 272) Władze Sądowe postanowiły sprostować nazwisko:

1. Por. Dembski Karol s. Wiktora na: Dębski Karol s. Wiktora

Powyższe zmiany umieścić w Ewidencji Personalnej Oficerów wymienionych w niniejszym rozkazie.

SZEF DEPARTAMENTU PERSONALNEGO M O N

STANISŁAW ZAWADZKI - gen. bryg.

MINISTER OBRONY NARODOWEJ

MICHAŁ ŻYMIERSKI - Marszałek Polski

Źródło Peter Rajna "Jaruzelski" Wydawnictwo EFEKT Warszawa 2001 r.

Odsłon: 238

Komentarze: 4

Opinii wyrażanych przez użytkowników portalu Fronda.pl nie należy utożsamiać z poglądami redakcji.

Zobacz profil Henryk Krzyżanowski Henryk Krzyżanowski napisał/a:

sobota, 08 października 2011, 12:45

Odpowiedź na to pytanie powinna uwzględniać motywacje jednostek i motywacje władzy. Co do władzy, chodziło zapewne o nie wzmacnianie mocnego w podbitym społeczeństwie stereotypu "żydokomuny". Z tego pktu widzenia, lepiej, żeby politruk czy śledczy nazywał się Sawicki niż Goldsztaub. Oczywiście imię ojca nie mogło wtedy pozostać Abraham. ----------------- A dla jednostek, zwłaszcza tych niespecjalnie wysoko umocowanych w komunistycznej elicie, taka zmiana służyła łatwiejszej integracji ze środowiskiem pracy czy miejsca zamieszkania. Czasem mogła do tego dochodzić chęć zatarcia śladów po niechlubnej przeszłości, np w II RP.

A tu trochę ściślejszych danych historycznych:

http://www.polskapartianarodowa.org/index.php?option=com_content&task=vi...

Selka

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

17. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Napisałem trzy zyciorysy, trzech towarzyszy,
Geremka, którego uratował z getto, polski nauczyciel Stefan Geremek.
Jacka Kuronia , którego wsadzono do więzienia za próbę zamachu pałacowego w oparciu o idee Trockiego-Bronsteina, Kołokowskiego, przyjaciela komunistów , zbrodniarzy Brusów, Wolińska to zona Brusa.

Buzek to też współpracownik służb specjalnych

Przykro mi ale chochlik mój tekst zjadł.

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

18. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Napisać trzeba.

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

19. Szanowny Panie Michale

napiszemy , trzeba prostowac kłamliwe informacje o historii Polski, które są rozpowszechniane za granicami Polski.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

20. re wpisu Pana Michała

pamiętam,jak nagle Krzaklewski "wsadził " nam Buzka,nikt ze znajomych nie umiał wyliczyć
"jego zasług"dla Solidarności,natomiast krązyły wsród nas opowiesci o jego słuzeniu bezpiece
więc nasze zdumienie było tym większe...
dwa,czego bał sie Buzek,gdy odwoływał śp ministra sprawiedliwości Profesora Lecha Kaczyńskiego ?
a pamiętam ten FAKT doskonale,bo byłam w trakcie rozmowy z Kancelarią
pana Ministra,gdy ta powiadomiła mnie,ze jadący do nas Minister,został właśnie w drodze
do....
odwołany przez Buzka,czego bał sie BUZEK ?
a były to czasy wielkich afer,czasy korupcji władzy i polityków,kogo wtedy /oprócz siebie/
krył pan Buzek,czy tylko o jego życiorys chodziło ?
raczej nie
serd pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

21. re odpisania panu Buzkowi

wiem,ze adresat kiepski,ale powinien odpowiedz dostać,chociażby po TO,by stanąć w poprzek
fałszowania Historii
dzisiaj zostali złapani na "gorącym uczynku"jutro moze nam tak casus umknąc
a oni
wszak na to liczą
kiepska jestem w pisaniu listów,ale popieram incjatywe obiema rękami i uważam za KONIECZNĄ,bo za chwile oswoją społeczeństwo z bajkami przez siebie wymyślonymi
przykład...
pierwszy milion można ukraść,wszak nigdy od tej formuły lewandowskiego nie odcięli się,
śledziłam jego wypowiedzi w wystąpieniach sądowych, przecież on sam to podtrzymywał w nich...
Korygujmy więc ich POlitykę,póki nie jest za póżno...
by nowi Młodzi,
którzy urodzili się dwadzieścia lat temu ,nie myśleli ich kalkami
serd pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

22. projekt po polsku, będzie przetłumaczony na angielski

Szanowny Pan
Philip Boyes
speechwriter for Jerzy Buzek,
president of the European Parliament

Szanowny Panie,

piszę do Pana z Polski, w imieniu blogerów portalu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl.
Z zainteresowaniem przeczytaliśmy Pana artykuł zamieszczony na portalu internetowym The New York Times i opublikowanym 17.11. 2011, na łamach in The International Herald Tribune : A Visit to Powazki Cemetery."
Ponieważ z tekstu dowiedzieliśmy się, że Powązki to dla Pana miejsce odkrycia, własne poszukiwanie korzeni, miejsce spoczynku Pana matki, Farida Kuligowska-Boyes, i dziadków, Zygmunta Kuligowskiego i Heli Leszczyńskiej, postanowiliśmy napisać do Pana list z prośbą o zamieszczenie sprostowania niezgodnych z prawdą informacji zawartych w Pana tekście.
Pański artykuł fałszuje historię.

Cmentarz Wojskowy na Powązkach w Warszawie , o którym Pan pisze, "Dolina Polskich Królów" został założony w 1912, służył do grzebania zmarłych żołnierzy carskiego garnizonu wojskowego. Jeszcze podczas zaborów oraz I wojny światowej miejsce spoczynku znaleźli tu żołnierze rosyjscy, niemieccy, węgierscy, chorwaccy, czescy, słowaccy oraz polscy.

W 1921 cmentarz uzyskał rangę Cmentarza Wojskowego. Spoczęli w nim uczestnicy powstań: listopadowego, styczniowego, wielkopolskiego, powstań śląskich, bohaterowie wojny polsko-bolszewickiej i walk o granice RP, następnie żołnierze polegli we wrześniu 1939 r. oraz powstańcy warszawscy.

Po II wojnie światowej władze komunistyczne przekazały cmentarz Ludowemu Wojsku Polskiemu, zmieniając jego przeznaczenie na miejski cmentarz bezwyznaniowy. Wokół tzw. Alei Zasłużonych pochowano przede wszystkim przedstawicieli nowej władzy komunistycznej, wojskowych najwyższych stopni i dyspozycyjnych przedstawicieli świata nauki i kultury. O tym etapie historii cmentarza świadczą napisy "towarzysz" na większości nagrobków zgrupowanych po obu stronach Alei Zasłużonych.

Miejscem pochówku w Polsce, który można określić "Doliną Królów Polskich" są Groby Królewskie na Wawelu – groby znajdujące się w kryptach pod katedrą wawelską w Krakowie.
Pierwsi władcy odrodzonego Królestwa Polskiego (po 1320), aż do śmierci króla Jana Olbrachta (1501) byli chowani pod pomnikami lub posadzką katedry wawelskiej. W krypcie tej spoczywają wszyscy Królowie Polski m.inn. Jan III Sobieski, zm. 17 czerwca 1696, Król Stefan Batory.
Spoczywa tutaj marszałek Józef Piłsudski, a ostatnim Wielkim Polakiem pochowanym w krypcie na Wawelu jest prezydent Polski Lech Kaczyński z małżonką Marią.

W Krakowie znajduje się Krypta Zasłużonych na Skałce (Panteon Zasłużonych, Groby Zasłużonych Polaków, Sepulcrum Patriae), zwana też Cmentarzem Wielkich Polaków. Znajduje się w podziemiach kościoła oo. Paulinów na Skałce w Krakowie. Powstała w roku 1880 . Na łuku widnieje łaciński napis "credo, quod Redemptor meus vivit".
Tu spoczywają Wielcy Polacy jak Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki .

Napisał Pan także:
"Bronisław Geremek, Leszek Kołakowski i Jacek Kuroń stanowili intelektualną podstawę ruchu antykomunistycznego. Przez wiele dziesięcioleci, byli oni moralnym sumieniem narodu."
Trudno nam, przedstawicielom narodu gorzko doświadczonego przez fałszywych sojuszników, i tak mocno przetrzebionego w wojnie z poplecznikami Hitlera i Stalina, przyjąć wykładnię jaką Pan przyjął. Wspomniani panowie, przez lata stanowili intelektualną podstawę opresyjnego stalinowskiego reżimu. Późniejsze ich zasługi nie mogą stać się podstawą do stwierdzeń, jakie Pan użył. Są zakłamywaniem historii.

Gdy wymienieni przez Pana jako " podstawa ruchu antykomunistycznego" walczyli o władzę ludową, bezlitośnie likwidowano ostatnich polskich partyzantów, walczących w komunistyczną władzą. Ostatni żołnierz II Rzeczypospolitej Józef Franczak, "Lalek" zginął w 1963. Ze środowiska "Żołnierzy Wyklętych", partyzantów walczących z niemieckim najeźdcą, a potem z okupantem sowieckim, wywodzili się ludzie tacy jak Marian Gołębiewski, którzy tworzyli zręby pierwszych organizacji polityczno-konspiracyjnych na długo przed tym, zanim wymienieni w wyniku walk frakcyjnych rozpoczęli działalność opozycyjną. W 1959 r. był jednym z inicjatorów (obok m.in. Ignacego Czumy) powołania tajnej organizacji antykomunistycznej, złożonej z byłych członków Armii Krajowej. Jednak próby utworzenia takiej organizacji nie powiodły się.
Sześć lat później, w 1965, należał (obok działaczy młodszego pokolenia, m.in. synów Ignacego Czumy) do założycieli grupy konspiracyjnej znanej później jako Ruch. Nie brał bezpośredniego udziału w akcjach prowadzonych przez organizację, ale uczestniczył we wszystkich pięciu zjazdach. Był także łącznikiem między „młodszym” środowiskiem działaczy Ruchu a kombatantami AK i WiN.

Działalność i motywy wyżej wymienionych były i są kwestionowane przez znaczną część społeczeństwa i można można je nazwać postaciami kontrowersyjnymi. Niestety nie mamy wpływu, jak jest przedstawiana historia Polski.

Mamy nadzieję, że po tym sentymentalnym spacerze po Aleji Zasłużonych poczuje Pan więzi łączące Pana z Polską i zainteresuje się naszą piękną historią i ludźmi , którzy przez wieki budowali otwarte dla różnych narodów państwo, stając się dla nich Ojczyzną.

Z poważaniem

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Goethe

23. W kwestii formalnej ...

może sie mylę ale skałka i Wawel to nie to samo.... na Skałce złożono Miłosza a Lecha i Marię w krypcie Wawelskiej... ale może źle kojarzę nazwy z miejscami...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Maryla

24. Goethe

nie mylisz się, dodam jeszcze dwa akapity uzupełmniające, to projekt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. proszę o ew. uwagi

i korekty, tylko nie piszmy całej historii Polski, bo wyjda nam tomy :) a tu już się zrobiła "tradycyjna kobyła".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Andy-aandy

26. Dobry list...

jednak akapit:
Działalność i motywy wyżej wymienionych były i są kwestionowane przez znaczną część społeczeństwa i można można je nazwać postaciami kontrowersyjnymi. Niestety nie mamy wpływu, jak jest przedstawiana historia Polski."

— jai został wpisany po akapicie:
"Sześć lat później, w 1965, należał (obok działaczy młodszego pokolenia, m.in. synów Ignacego Czumy)"

—> odnosi się przecież do lewackich bohaterów tego speechwritera...
Tutaj wprowadza w błąd...

Dobry list...
Poza tym, nie wierzę w jakąkolwiek reakcję tego speechwritera tow. Buzka. To jest przecież typowy europejski lewak. Tak samo jak Cohn-Bendit — pedofil i maoista, przyjaciel Michnika...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika guantanamera

27. @Maryla

Kiedyś różnica między Skałką a Wawelem była widziana bardzo ostro. Gdy padł projekt pochowania Juliusza Słowackiego na Skałce podniósł się protest. "Większość ankietowanych w roku 1904 miała jednak inny problem – gdzie mianowicie, pytano, powinny zostać pochowane zwłoki drugiego Wieszcza: na Wawelu czy na Skałce? Wszyscy opowiadali się oczywiście za Wawelem, uważając, że pogrzeb i grób na Skałce to byłoby coś takiego, co ubliżałoby (oczywistej już wówczas) wielkości poety. Najwyraźniej powiedział to Lucjan Rydel: na Skałkę – nigdy.
Rydel oświadczył też, że gdyby Słowackiego miano zdegradować sąsiedztwem z pisarzami niższego rzędu na Skałce, to on (Rydel właśnie) ręki do tego nie przyłoży, bowiem dla kogoś takiego jak Słowacki w przedpokoju narodowej sławy miejsca nie ma. " (Jarosław Marek Rymkiewicz "Słowacki").

avatar użytkownika Maryla

28. jeżeli nie ma więcej uwag

to list będzie tłumaczony na jęz. angielski, a nastepnie rozesłany

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. projekt listu nice poprawiony w jęz. angielskim

jezeli nie będzie uwag, wysyłamy

Proszę o sczytanie i sprawdzenie , czy wszystko OK

Mr Philip Boyes, speechwriter for Jerzy Buzek, President of the European Parliament

Dear Mr Boyes

I am writing to you from Poland, as a representative of Bloggers of the Association Blogmedia24.pl.
We have read with a great interest your article 'A Visit to Powazki Cemetery' published on a website of The New York Times and in 17 November 2011 issue of The International Herald Tribune.
From the article we have learned that Powązki is your root finding place, where your mother, Farida Kuligowska-Boyes, and grandparents, Zygmunt Kuligowski and Hela Leszczyńska, were buried.
Therefore we would like to ask you to correct factually wrong informations included in your article.
Powązki Military Cemetery, called by you a 'Poland’s Valley of the Kings', was established in 1912 for the purposes of Warsaw Garrison of Empire Russian forces. During World War I fallen soldiers of all fighting nations were buried there.
After regaining of the Polish independence in 1918, the cemetery in 1921 became Military Cemetery of Polish armed forces. This became the place of the rest for combatants of Polish uprisings of the 19th century, veterans of combats of war of independence 1918-21, including local uprisings, mostly against Germans, wars with Ukraine and Bolshevik Russia, and other minor conflicts, and soldiers of Warsaw garrison, who died in the peace time.
Following the break out of World War II, first fallen soldiers were buried there as well. During the German occupation, Powązki became a cemetery of a local garrison, for the German soldiers killed in vicinity of Warsaw - those graves, together with some pre-war Polish ones were removed post-war by communistic authorities. In the late 1940s, fallen of the Warsaw Uprising (1944) who were exhumed all over the city, were reburied on the cemetery.
In the following years, communistic authorities changed the function of the cemetery, making it another burial place for the people of Warsaw. An Alley of Distinguished became the place of the final rest of several communistic notables and activists, including artists and scientists, hence common presence of 'comrade' word on those graves.
The place, you could call the 'Poland’s Valley of the Kings' is the Kings' Crypt on Wawel castle, Cracow. This is the place of the final rest of most of the Polish kings, including victor of Vienna 1683, Jan III Sobieski.
Here were buried the father of the reborn Polish state, Marshall Józef Piłsudski, Commander-in-Chief and Prime Minister of the Polish Government in Exile, General Władysław Sikorski killed in Gibraltar in 1943, and President Lech Kaczyński with his wife Maria, who were tragically killed at Smolensk in 2010. This is also the place of a rest of great Polish poets, Adam Mickiewicz and Juliusz Słowacki.
A great part of Polish history you can also find on the old Powązki Cemetery, which is placed just next to the Military Cemetery.
You have also written, that 'Bronislaw Geremek, Leszek Kolakowski and Jacek Kuron formed the intellectual backbone of the anti-Communist movement. For many decades, they were the moral conscience of the nation.'
This statement is hardly acceptable, as Gentlemen mentioned by you for long years were the intellectual core of the most oppressive communistic regime - Stalinist one - preparing their young cadres. They never stood against Bierut and Ochab, and actively opposed Gomułka only in his last few years on the office, and they always negated the Polish heritage.
At the very time the mentioned 'backbone of the anti-Communist movement' fought for the 'people's power', the last Polish partisans were mercilessly hunted and slaughtered.
Just for example, the last soldier of the free Poland, Józef Franczak - 'Lalek', was shot dead in 1963, after 24 years of continuous fight for freedom. Another wartime hero, Marian Gołębiewski, who parachuted to Poland to fight the Germans, took the fight against Soviets, when they started to occupy the Polish territory. He was finally caught and imprisoned. When released, already in 1959 he attempted to form a political underground organisation, based on the former Polish partisans. Six years later he was amongst founding members of 'Ruch' (Movement) anti-communistic organisation. He was a link between young anti-communistic activists and the veterans of the Polish underground army. He passed away in 1996 and was inherited on Powązki Military Cemetery, but apparently you have missed his grave.
Those are just only few of the many, for whom the post war years were a period of continuous fight and resistance against most criminal regime ever established.
This was long before the three gentlemen mentioned by you were removed from the communistic party due to faction conflicts, and in the effect contested the regime. Their activities were always considered controversial by a significant part of the Poles, who were several times offended by disgusting remarks about Polish heroes and the Polish patriotism. Those gentlemen found companionship of the former communistic elites much more convenient than those of the Polish patriots, often neglected and forgotten.
We sincerely hope, that after this sentimental journey on the Alley of Distinguished will strengthen your ties with Poland and your interest in the complicated, and largely unknown history of Poland, which once was a land of freedom, and asylum for oppressed people of the Europe.

Sincerely

Board's President
Elżbieta Szmidt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

30. Na razie tyle:

W zdaniu: In the late 1940s, (the) fallen of the Warsaw Uprising (1944) who were exhumed all over the city, were reburied on the cemetery.
dodałabym może "the" - to w nawiasie.
Coś jest chyba nie tak w tym fragmencie:
"and President Lech Kaczyński with his wife Maria, who were tragically killed at Smolensk in 2010. This is also the place of a rest of great Polish poets, Adam Mickiewicz and Juliusz Słowacki.
on the old Powązki Cemetery, which is placed just next to the Military Cemetery."

avatar użytkownika guantanamera

31. Na razie tyle:

Dopisek na przesłanym podwójnie komentarzu: przeczytam jeszcze raz - może coś jeszcze znajdę :))

Ostatnio zmieniony przez guantanamera o czw., 01/12/2011 - 15:36.
avatar użytkownika Sierota

32. Jeżeli nie pilne

wstrzymałbym się z wysyłką. Pomieszanie czasów Present Perfect i Simple Past w połączeniu z brakiem angielskiej składni czyni tekst w wielu miejscach mało klarownym. W języku angielskim nie ma końcówek fleksyjnych. Obowiązuje określony szyk zdania a jego naruszenie znacznie zakłóca treść.
Mam trochę wolnego czasu w weekend i wówczas mogę tekst przeredagować o ile sprawa nie jest pilna.

avatar użytkownika Maryla

33. sprawa nie jest na tyle pilna, żeby nie dopracować

tekstu w języku angielskim. Dlatego prosiłam o korekty i uwagi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

34. Tak otworzylbym i jezeli ok dokoncze w weekend

Mr. Philip Boyes,
speechwriter for Jerzy Buzek,
President of the European Parliament

Dear Mr. Boyes;

My name is Elzbieta Szmidt. I am Blogmedia24.pl Association Board President and I am writing to you on behalf of the Blogmedia24.pl bloggers.

We read your article “A Visit to Powazki Cemetery” published on the website of The New York Times on the 17th of November 2011 with a great interest. We learnt that Powazki is also part of your own search for roots and for this very reason we believe you may wish to correct wrong information that you included in your article on the Powazki Cemetery.

Powazki Military Cemetery, what you call “Poland’s Valley of the Kings’”, was established in 1912 to bury the soldiers of a large Russian military garrison, which Warsaw housed at that time. However during World War I fallen soldiers of different nationalities were buried at Powazki.

After the Polish State regained its independence in 1918 the Powazki Cemetery acquired the status of a Military Cemetery in 1921.
Soldiers who fell in Wielkopolskie Uprising and the three Silesian Uprisings, as well as in the Polish-Bolshevik War and in the defense of Warsaw in 1939, and those fallen in the Warsaw Uprising of 1944 were laid to rest there too. At Powazki were buried also those uprisers of 1944 who were exhumed in the ruins of the city of Warsaw after the war in the late 1940’s.

During the German occupation the Powazki Military Cemetery was a burial ground for a German garrison and German soldiers fallen in the vicinity of Warsaw.
After the war the Communist authorities removed the German graves, and some Polish ones dated back to the 1920’s, to a collective grave.(...)
 

avatar użytkownika Sierota

35. skoro nie ma ok

poprzestaję na sugestii wyżej, aby nie zakłócać projektu

avatar użytkownika Maryla

36. @Sierota

wręcz przeciwnie, nie było "dziekuję Nie" więc czekamy na obiecane tłumaczenie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

37. @Maryla

Wszystko jasne. W takim razie w sobotę wieczorem wkleję treść.

avatar użytkownika Maryla

38. @Sierota

:) ok.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

39. jest nieco wcześniej ;-)

Poszerzyłem nieco tekst. Wersja w której staram się wciągnąć Boyes'a w polemikę. Zobaczymy na ile skutecznie.
No to teraz zostawiam temat paniom stylistkom ;-) z prośbą o ostateczne wycyzelowanie treści o ile zachodzi taka konieczność. W razie konieczności usuwać raczej całe zdania a nie ich części, aby nie zaburzyć składni. Niestety nie udało uniknąć nadmiernego wydłużenia kilku zdań, ale są one w pełni czytelne dla odbiorcy angielskojęzycznego.

p.s. Aleja Zasłużonych w  j.angielskim to  Lane of Honor 

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Mr. Philip Boyes
Speechwriter for Jerzy Buzek,
President of the European Parliament  

Dear Mr. Boyes:

My name is Elzbieta Szmidt. I am Blogmedia24.pl Association Board President. I am writing to you on behalf of the Blogmedia24.pl community.

We read your article "A Visit to Powazki Cemetery" published on the website of The New York Times on the 16th of November 2011 with a great interest.
We learnt that Powazki is also part of your own search for roots and this makes us believe you may like to correct important information that you misrepresented in your article.

First of all, the Powazki Military Cemetery, what you call "Poland’s Valley of the Kings’ ", was originally established in 1912 as a burial ground for a large Russian military garrison in Warsaw, however during WW I fallen soldiers of other nationalities were buried at Powazki as well.
After the Polish State regained its independence in 1918 the Powazki Cemetery acquired the status of a Military Cemetery in 1921. Soldiers who fell in Wielkopolskie Uprising and the three Silesian Uprisings, as well as in the Polish Bolshevik war in 1920, and in the defense of Warsaw in 1939, and those fallen in the Warsaw Uprising of 1944 were laid to rest there too.
At Powazki were also buried those Armia Krajowa underground army soldiers and insurgents from 1944 who were exhumed in the ruins of the city of Warsaw after the war in the late 1940’s. Last but not least, the Powazki Military Cemetery also holds graves of people who earned their fame not by fighting but in another way.

During the German occupation the Powazki Military Cemetery was a burial ground for a German garrison and for the German soldiers who fell in the vicinity of Warsaw.
After the war the Communist authorities removed all of the German graves as well as some of the Polish ones from the early 1920’s to a collective grave. In the following years the Communist authorities decided to change the rank of the Powazki Military Cemetery to make it a burial ground for communist activists and leaders, communists military commanders, and communist rulers of Poland who, as in case of Bierut a NKVD agent who oversaw the trials of many Polish wartime military leaders, were murderers responsible for the death of many Polish patriots who opposed communism after WW2. Others, as in case of Rola-Zymierski were responsible for repression against the former resistance fighters and members of the Polish 2nd Corps, or incited, as in case of Gomulka anti-Semitic campaign in 1968 and were responsible for usage of the troops and Militia against the citizens of Poland.

The Communist authorities established the Lane of Honor at Powazki to hold the tombs of those who deprived Poland of the most patriotic people at the same site as people who fought and gave life for Poland. Unfortunately, communist murderers were never tried for their crimes.
A great deal of Polish history you can also learn at the old Powazki Cemetery, which is located just next to the Military Cemetery.

To be honest with you, the only place in Poland which you may call the 'Poland’s Valley of the Kings' is the Crypt of Wawel cathedral in Krakow as tombs of kings of Poland, including Michal Korybut Wisniowiecki, Jan III Sobieski and Jan Poniatowski Prince of Poland and Marshal of France are to be found there. The Crypt also holds the tombs of Marshall Jozef Pilsudski Father of Poland's independence in 1918 and Chief of State, General Wladyslaw Sikorski Prime Minister of the Polish Government in Exile and Commander-in-Chief of the Polish Armed Forces who was killed in an airplane crash over Gibraltar in 1943, as well as President Lech Kaczynski and his wife Maria, who were killed in an airplane crash at Smolensk, Russia on the 10th of April 2010.
The Crypt of Wawel cathedral holds also tombs of Adam Mickiewicz and Juliusz Słowacki who were distinguished Polish poets.
 
I want to assure you that the Crypt of Wawel cathedral in Krakow is the only Poland’s Valley of the Kings’.   

In your article you also mention that (quote) 'Bronislaw Geremek, Leszek Kolakowski and Jacek Kuron formed the intellectual backbone of the anti-Communist movement. For many decades, they were the moral conscience of the nation.'

Unfortunately, this statement is hardly acceptable. We need to remember that both Mr. Geremek and Mr. Kuron were the intellectual core of the most oppressive Stalinist regime and communist educators for many years. They never condemned Bierut or Ochab a political opportunist with an obscure Stalinist past.
Both Mr. Geremek and Mr. Kuron used to reject the Polish heritage and changed their political believes as late as in 1964 when Gomulka, who supported persecution of the Roman Catholic Church and intellectuals, and participated in the Warsaw Pact intervention in Czechoslovakia started to lose support.

At the very same time when, as you say, the 'backbone of the anti-Communist movement' fought for the 'people's power', the remaining Polish underground soldiers were mercilessly hunted and slaughtered.
One of them was the last soldier of the Free Poland Jozef Franczak 'Lalek', who was shot to death in 1963 after 24 years of continuous resistance and fight for freedom. Another wartime hero Marian Gołebiewski, a Cichociemny who was flown from England and parachuted into Poland in 1942 to fight the Germans.
Golebiewski was captured and imprisoned while defending Poland against the Soviets occupants. However after having been released from prison he did not collaborate with the Soviet and Polish communist oppressors. Instead, he planned to form a political underground resistance organization and was one of the founding members of 'Ruch' (Movement), which was an anti-Communist organization to fight the system which was intended to deprive Poland of the most patriotic people.

Marian Golebiewski is a Polish national hero and a link between the young anti-Communist activists and the veterans of the Polish underground army. He passed away in 1996. He was buried with honors at the Powązki Military Cemetery.
We wish you had mentioned him in your article but we understand that you might not have known about him before.

They are just a few of many Polish patriots, who never gave up the idea of the Independent Poland and chose to fight the Communist regime for years on end.

Franczak, Golebewski and many other Polish patriots, who I do not list here, had been opposing the Communist regime long before the three gentlemen you mention in your article were removed from the Communist party.
For you information they were removed due to friction inside the party. They decided to condemn the Communist regime only after they had been excluded from the Communist party. We may assume that they would never think to condemn the regime if they were not removed and kept their privileges.
Many Poles regard their profiles highly controversial. They often offended many Poles with mean remarks on the Polish wartime heroes and the Polish patriotism. Most importantly, all of them seemed to prefer the companionship of the former communistic comrades rather than the Polish reputable patriots who were banned by the Communist regime.

I think this covers everything for this time. We believe that your latest visit to the Powazki Military Cemetery will not only make your ties with Poland tight but will also encourage you to further your knowledge on the history of Poland, a country in the heart of Europe which used to be land of freedom, and a shelter for other nationals from all over Europe in the past. 

Sincerely,

Elżbieta Szmidt
Board President 

Ostatnio zmieniony przez Sierota o pt., 02/12/2011 - 21:45.
avatar użytkownika Maryla

40. @Sierota

BARDZO DZIEKUJĘ :)

A teraz zapraszamy do zgłaszania ostatnich, ewentualnych korekt i uwag.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

41. @Maryla

Nie ma za co. Mój wkład w prawdę i tyle ;-)

avatar użytkownika wladysl

42. Może wypada u Jankesa zamieścić

by go zupełnie zbić z tropu, albo jako list otwarty na zaprzyjaźnionych portalach?

avatar użytkownika Maryla

43. @wladysl

:) sa miejsca , gdzie wstyd bywać. Przynajmniej tym, co wiedzą, gdzie wchodzą.
Na zaprzyjaźnionych portalach i owszem. Jak dopracujemy ostatecznie treść listu, to się opublikuje na zaprzyjaźnionych portalach.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika wladysl

44. Ale pograć na nerwach oficerowi

chyba można, co nie?

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

45. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

W tekście jest błąd:

To be honest with you, the only place in Poland which you may call the 'Poland’s Valley of the Kings' is the Crypt of Wawel cathedral in Krakow as tombs of kings of Poland, including Michal Korybut Wisniowiecki, Jan III Sobieski and Jan Poniatowski Prince of Poland and Marshal of France are to be found there.

Powinno być:
Józef Antoni Poniatowski lub tylko Józef.

In your article you also mention that (quote) 'Bronislaw Geremek, Leszek Kolakowski and Jacek Kuron formed the intellectual backbone of the anti-Communist movement. For many decades, they were the moral conscience of the nation.'

Tyle, że
wcześniej wszyscy byli członkami parii komunistycznej, PZPR

Gratuluję !

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

46. Szanowny Panie Michale

bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi, poprawimy w ostatecznym tekście.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

47. @wladysl

W treści są "wrzuty", które powinny sprowokować do wypowiedzi/odpowiedzi każdego. Planowałem wyciągnać więcej "zasłużonych" i ich łajdactw, ale wówczas treść urosłaby do rozmiarów XL a list to jednak nie miejsce na taki rozmiar. Otwierczem oczu dla Boyes'a powinno być kilka informacji, w tym ta o Gomułce jako inicjatorze czystek 1968. Jeżeli treść dotrze do niego odpowie i otworzy drogę do dalszej korespondencji.

p.s. tak, fakycznie przeoczyłem - powinno być Jozef

Ostatnio zmieniony przez Sierota o pt., 02/12/2011 - 22:51.
avatar użytkownika Sierota

48. Tak se myśle, że

gdby podesłać tekst do FOXNews ,po wyslaniu do Boyesa, i wyjaśnić, że jest to odpowiedź na publikację Boyes'a w NYT mogą zainteresować się tematem. Tam są spore zgrzyty i można je wykorzystać.  

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

49. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

W tekście angielskim jest wzmianka o generale Roli Zymierskim:

Others, as in case of Rola-Zymierski were responsible for repression against the former resistance fighters and members of the Polish 2nd Corps, or incited, as in case of Gomulka anti-Semitic campaign in 1968 and were responsible for usage of the troops and Militia against the citizens of Poland

Moim zdaniem, głównym grzechem Żymierskiego, była współpraca z Gestapo:
Vide:
Piotr Gontarczyk: "Polska Partia Robotnicza".
Zbigniew Błażyński: "Mówi Józef Światło. Za kulisami bezpieki i partii 1940-1955". Warszawa: Wydawnictwo LTW

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

50. @Sierota

wysyłamy i publikujemy wszędzie, gdzie może zostać zauwazone i wywołać reakcję.

Dwa adresy są ustalone od początku:

1. redakcja NYT, gdzie tekst został opublikowany
2. Sekretariat szefa p.Boysa z prosbą o przekazanie.

każda propozycja dalszej publikacji czy przekazania z prosbą o komentarz, mile widziana.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika wladysl

51. Boyes

Jest bardzo dużo cytowań Boyesa u Zyzaka "Lech Wałęsa idea i historia". W każdym razie nie trudno się połapać w co ten dżentelmen, w jakie klocki gra.

avatar użytkownika Sierota

52. Pan Michał

Jak wspomniałem wcześniej, w planie miałem więcej "zasłużonych" pochowanych na Powązkach i ich łajdactw. Problem w tym, że treść zaczęła przybierać zbyt duże rozmiary jak przystało na tego typu korespondencję.

I teraz tak, bo miałem dylemat w temacie Roli-Żymierskiego - co będzie bardziej sugestywne dla odbiorcy angielskojęzycznego - to, że współpracował z Gestapo (formacja), czy jego powojenne represje polskich patriotów (własny naród). Wybrałem to drugie, jako emocjonalnie bardziej sugestywne.

To jest szeroki temat. Musiałem zastosować metodę selekcji argumentów. Wybrałem wariant wywołania emocjonalnej oceny postaci, jako bardziej skuteczny, przynajmniej na tym etapie odpowiedzi na publikacje Boyes'a. Czy słusznie? Nie wiem, ale w tak krótkim tekście więcej nie ptrafiłem przemycić aby nie naruszyć konstrukcji tekstu i nie uczynić treści zbyt nudną za sprawą wielu szczegółów.

p.s. swoją drogą w wolnej chwili opublikuję notę w temacie Gołębiewskiego, bo ten temat jest mi znany z racji zainteresowań PSZ/Z, a sam Gołębiewski wymaga przypomnienia

Ostatnio zmieniony przez Sierota o sob., 03/12/2011 - 00:46.
avatar użytkownika Sierota

53. @Maryla

W temacie sugestii Pana Zieleśkiewicza - uzupełnienie o Żymierskim dot. kolaboracji:

(...) Others, as in case of Rola-Zymierski, who also collaborated with the Gestapo during WW2, were responsible for repression against the former resistance fighters and members of the Polish 2nd Corps, or incited, as in case of Gomulka anti-Semitic campaign in 1968 and were responsible for usage of military troops and Militia against the citizens of Poland.(...)
 
p.s. podekreślona zmiana na military troops

avatar użytkownika Maryla

54. @Sierota

dzięki, zbieramy uwagi, jutro dopracujemy i uzupełnimy, w niedzielę jak nie będzie więcej uwag, wysyłamy i publikujemy na 'zaprzyjaźnionych portalach".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

55. @Maryla

Jeżeli Boyes zdobędzie się na odwagę, bo wykazny został zarzut niewiedzy, powinien opublikować treść.

Można też rządać opublikowania treści w formie sprostowania jego publikacji, ale tu należy kierować wniosek do NYT a nie do Boyes'a. Jakby nie patrzeć sprawa warta zachodu.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

56. Pan Sierota,

Szanowny Panie,

Rozumiem Pana dobre intencję./ Bona fides /

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Goethe

57. Jestem pod wrażeniem ...

... ostatecznej wersji listu.
To może odnieść skutek, nawet nie tyle u p. Boyesa co w samym NYT.
A przynajmniej podważy wiarygodność tego pana przy następnych publikacjach...
Co do publikacji na s24...Lepiej niech to przeklei jakiś niezwiązany bezpośrednio z BMem bloger na swoim koncie w ramach własnego artykułu. Dyskusja moze być ciekawa i warta obserwacji... Choć spodziewam się zwyczajowej blokady konta tego użytkownika...a czemu jak myślicie? :-)
Pozdrawiam.

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Sierota

58. skoro panie stylistki nie kwapią się do wycyzelowania

samodzielnie to uczyniłem nanosząc sugestię Pana Zieleśkiewicza i nieco zmieniając stylistykę w kilku akapitach.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Mr. Philip Boyes
Speechwriter for Jerzy Buzek,
President of the European Parliament


Dear Mr. Boyes:

My name is Elzbieta Szmidt. I am Blogmedia24.pl Association Board President. I am writing to you on behalf of the Blogmedia24.pl community.

We read your article “A Visit to Powazki Cemetery” published on the website of The New York Times on the 16th of November 2011 with a great interest.
We learnt that Powazki is also part of your own search for roots and this makes us believe you may like to correct important information that you misrepresented in your article.

First of all, the Powazki Military Cemetery, what you call “Poland’s Valley of the Kings’ “, was originally established in 1912 as a burial ground for a large Russian military garrison in Warsaw, however during WW I fallen soldiers of other nationalities were buried at Powazki as well. After the Polish State regained its independence in 1918 the Powazki Cemetery acquired the status of a Military Cemetery in 1921. Soldiers who fell in Wielkopolskie Uprising and the three Silesian Uprisings, as well as in the Polish Bolshevik war in 1920, and in the defense of Warsaw in 1939, and those fallen in the Warsaw Uprising of 1944 were laid to rest there too.
At Powazki were also buried those Armia Krajowa underground army soldiers and insurgents from 1944 who were exhumed in the ruins of the city of Warsaw after the war in the late 1940’s. Last but not least, the Powazki Military Cemetery also holds graves of people who earned their fame not by fighting but in another way.

During the German occupation the Powazki Military Cemetery was a burial ground for a German garrison and for the German soldiers who fell in the vicinity of Warsaw. After the war the Communist authorities removed all of the German graves as well as some of the Polish ones from the early 1920’s to a collective grave.
In the following years the Communist authorities decided to changed the rank of the Powazki Military Cemetery to make it a burial ground for communist activists and leaders, communists military commanders, and communist rulers of Poland who, as in case of Bierut a NKVD agent who oversaw the trials of many Polish wartime military leaders, were murderers responsible for the death of many Polish patriots who opposed communism after WW2.
Others, as in case of Rola-Zymierski, who also collaborated with the Gestapo during WW2, were responsible for repression against the former resistance fighters and members of the Polish 2nd Corps, or incited, as in case of Gomulka anti-Semitic campaign in 1968 and were responsible for usage of military troops and Militia against the citizens of Poland.
The Communist authorities established the Lane of Honor at Powazki to hold the tombs of those who deprived Poland of the most patriotic people at the same site as people who fought and gave life for Poland. Unfortunately, communist murderers were never tried for their crimes.

You may also learn a great deal of Polish history at the old Powazki Cemetery, which is located just next to the Military Cemetery.

To be honest with you, the only place in Poland which you may call the 'Poland’s Valley of the Kings' is the Crypt of Wawel cathedral in Krakow as tombs of kings of Poland, including Michal Korybut Wisniowiecki, Jan III Sobieski and Jozef Poniatowski Prince of Poland and Marshal of France are to be found there.
The Crypt also holds the tombs of Marshal Jozef Pilsudski Father of Poland's independence in 1918 and Chief of State, General Wladyslaw Sikorski Prime Minister of the Polish Government in Exile and Commander-in-Chief of the Polish Armed Forces who was killed in an airplane crash over Gibraltar in 1943, as well as President Lech Kaczynski and his wife Maria, who were killed in an airplane crash at Smolensk, Russia on the 10th of April 2010.
The Crypt of Wawel cathedral holds also tombs of Adam Mickiewicz and Juliusz Słowacki who were distinguished Polish poets.

I want to assure you that the Crypt of Wawel cathedral in Krakow is the only Poland’s Valley of the Kings’.

In your article you also mention that (quote) 'Bronislaw Geremek, Leszek Kolakowski and Jacek Kuron formed the intellectual backbone of the anti-Communist movement. For many decades, they were the moral conscience of the nation.'

Unfortunately, this statement is hardly acceptable. We need to remember that both Mr. Geremek and Mr. Kuron were the intellectual core of the most oppressive Stalinist regime and communist educators for many years. They never condemned Bierut or Ochab a political opportunist with an obscure Stalinist past.
Both Mr. Geremek and Mr. Kuron used to reject the Polish heritage and changed their political believes as late as in 1964 when Gomulka, who supported persecution of the Roman Catholic Church and intellectuals, and participated in the Warsaw Pact intervention in Czechoslovakia started to lose support.

At the very same time when, as you say, the 'backbone of the anti-Communist movement' fought for the 'people's power', the remaining Polish underground soldiers were mercilessly hunted and slaughtered.

One of them was the last soldier of the Free Poland Jozef Franczak 'Lalek', who was shot to death in 1963 after 24 years of continuous resistance and fight for freedom. Marian Golebiewski is another wartime hero worth to mention. He was a cichociemny. He was flown from England and parachuted into Poland in 1942 to fight the Germans. Golebiewski was captured and imprisoned while defending Poland against the Soviet occupants.
After having been released from prison he did not decide to collaborate with the Soviet and Polish communist oppressors. Instead, he planned to form a political underground resistance organization and was one of the founding members of 'Ruch' (Movement), which was an anti-Communist organization to fight the system which was intended to deprive Poland of the most patriotic people.

Marian Golebiewski is a Polish national hero and a link between the young anti-Communist activists and the veterans of the Polish underground army. He passed away in 1996. He was buried with honors at the Powązki Military Cemetery.
We wish you had mentioned him in your article but we understand that you might not have known about him before.

They are just a few of many Land of Freedom Fighters, who never gave up the idea of Free Poland and chose to fight the Communist regime for years on end. Franczak, Golebiewski and many other Polish patriots, who I do not list here, had opposed the Communist regime long before the three gentlemen you mention in your article were removed from the Communist party.
For you information they were removed due to friction inside the party. They decided to condemn the Communist regime only after they had been excluded from the Communist party. We may assume that they would never think to condemn the regime if they were not removed and kept their privileges.
Many Poles find their profiles highly controversial. They often offended many Poles with mean remarks on the Polish wartime heroes and the Polish patriotism. Most importantly, all of them seemed to prefer the companionship of the former communistic comrades rather than the reputable Polish patriots who were banned by the Communist regime.

I think this covers everything for this time. We believe that your latest visit to the Powazki Military Cemetery will not only make your ties with Poland tight but will also encourage you to further your knowledge on the history of Poland, a country in the heart of Europe which used to be the land of  freedom, and a shelter for other nationals from all over Europe in the past.

Sincerely,

Elżbieta Szmidt
Board President
 

avatar użytkownika Maryla

59. @Sierota

:) ku chwale ! Prosimy zapoznać się z ostatnią wersją listu . Na ew. uwagi czekamy do jutra i wysyłamy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

60. Pan Sierota,

Szanowny Panie,

Bardzo pięknie.

Najbardziej mi się spodobało

Board President

Elżbieta Szmidt

Polska ma dziadzie z ruskich bud, my będziemy mieli

Lady President

Yours Sinclery

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

61. Pan Sierota,

Szanowny Panie ,

Bym zapomniał
Dziękuje za

Gestapo, Geheime Staatspolizei,

Ukłony

Ostatnio zmieniony przez Michał St. de Z... o sob., 03/12/2011 - 16:20.

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Sierota

62. Pan Michał

To kolektywny projekt, ja jedynie podjąłem się tłumaczenia a więc nie należą się żadne podziękowania ;-) Pańska trafna sugestia dot. Gestapo została wpleciona w treść bez uszczerbku dla stylistyki - widać tak miało być, ktoś musiał tę sugestię podnieść w tym właśnie czasie.

A więc teraz, wyposażeni w argumenty, zapukamy do pana Boyes'a. Przypadek Kuronia i Geremka to niestety kolejny przykład pisania historii z celowym pominięciem tych, którzy na miano patriotów naprawdę zasługują, ale my o nich pamiętamy i będziemy przypominac ich sylwetki ;-)

Pozdrawiam

avatar użytkownika Unicorn

63. Jeśli mamy Kuronia możemy

Jeśli mamy Kuronia możemy przytoczyć...jego własne słowa:
http://unicorn.ricoroco.com/nucleo/?itemid=699
"Kiedy w 1939 roku zobaczyliśmy Rosjan, to nam stanęły serca ze zgrozy. Tak absolutnie pozbawionych jakichkolwiek zasad moralnych dzieci nikt dotąd nie widział. Przyjechała rodzina oficerska, wyładowała ciężarówkę. Miała wyszabrowany gdzieś radioodbiornik, oczywiście polski. Staruszka trzymała to radio, gdy nagle rzucił się chłopak- mógł mieć osiem- dziewięć lat- i wyrwał jej z ręki. Takich rzeczy we Lwowie nie widziano; przecież to nie był żaden lump, tylko syn oficera albo wysokiego urzędnika."

J. Kuroń, Wiara i wina. Do i od komunizmu, Warszawa 1990, s. 12.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Sierota

64. Unicorn

Na tym etapie ten cytat już nie bardzo wciśnie się w treść. Poza tym, w mojej ocenie, odbiega duchem od całości, bo naszą intencją jest wykazanie, że pomija się milczeniem tych, którzy od zarania walczyli z bolszewizmem pozostając do końca wiernymi idei Wolnej Polski a de facto przypisuje zasługi marksistom, kórzy mieli tyle wspólnego z ideą Wolnej Polski, co i Stalin.

avatar użytkownika Maryla

65. dostałam mailem kolejną wersję listu od użytkownika BM

A TERAZ PROSZE SIĘ ZAPOZNAĆ z tłumaczeniem Sieroty i tym poniżej i zgłoszenie juz naprawdę ostatnich uwag , bo im dłużej będziemy dyskutować, tym więcej uwag będzie się nam nasuwać, a list wysyłamy w niedzielę wieczorem.

Mr. Philip Boyes
Speechwriter for Jerzy Buzek,
President of the European Parliament

Dear Mr. Boyes,

my name is Elzbieta Szmidt. I am Blogmedia24.pl Association Board President. I am writing to you on behalf of the Blogmedia24.pl community.

We read your article “A Visit to Powazki Cemetery” published on the website of The New York Times on the 16th of November 2011 with a great interest.
We learnt that Powazki is also part of your own search for roots and this makes us believe you may like to correct important information that you misrepresented in your article.

First of all, the Powazki Military Cemetery, what you call 'Poland’s Valley of the Kings’ ', was originally established in 1912 as a burial ground for a Russian military garrison in Warsaw, then part of the Russian Empire. During WW I fallen soldiers of various nations were buried there as well. After the Polish State regained its independence in 1918, this cemetery acquired the status of a Military Cemetery of the Polish army in 1921. Soldiers fallen in uprisings, as well as in the Polish Bolshevik war in 1920 were laid to rest there.
With the outbreak of WWII, graves of fallen defenders of Warsaw appeared there too.
During the German occupation the Powązki Military Cemetery was a burial ground for a German garrison and for the German soldiers who fell in the vicinity of Warsaw.
In the late 1940s, at Powązki were buried Polish Home Army underground soldiers and insurgents of 1944 Warsaw Uprising, who were exhumed in the ruins of the city.
In the following years the communistic authorities decided to change the purpose of the Powazki Military Cemetery. Therefore all of the German graves were removed. Also, remains from some of the Polish graves of the early 1920s were moved to a collective grave.
Following the pattern of nearby Powązki Cemetery, a city cemetery dating back to XVIIIth century, a Memorial Avenue was established to honour communist activists and leaders.
They ranged from Soviet NKVD agents like Bierut, and communistic activists like Gomółka or Ochab, who did not hesitate to betray Polish patriots to Gestapo, to pure criminals, who robbed and murdered Poles, and Jewish survivors.
At the same time, old comrades were honoured, in the remote area of the cemetery, so called 'Meadow', bodies of murdered Polish patriots were secretly buried.

The only place in Poland which you may call the 'Poland’s Valley of the Kings' is the Crypt of Wawel cathedral in Krakow as tombs of kings of Poland, including Jan III Sobieski, a victor of Vienna 1683, against Turks trying to conquer Europe.
The Crypt also holds the tombs of Marshal Jozef Pilsudski Father of Poland's independence in 1918 and Chief of State, General Wladyslaw Sikorski Prime Minister of the Polish Government in Exile and Commander-in-Chief of the Polish Armed Forces who was killed in an airplane crash over Gibraltar in 1943, as well as President Lech Kaczynski and his wife Maria, who were killed in an airplane crash at Smolensk, Russia on the 10th of April 2010.
The Crypt of Wawel cathedral holds also tombs of Adam Mickiewicz and Juliusz Słowacki, distinguished Polish poets of XIXth century.

In your article you also mention that (quote) 'Bronislaw Geremek, Leszek Kolakowski and Jacek Kuron formed the intellectual backbone of the anti-Communist movement. For many decades, they were the moral conscience of the nation.'

Unfortunately, this statement is hardly acceptable. We need to remember that the three were the intellectual core of the most oppressive Stalinist regime, and trained communistic youth. They never condemned Bierut or Ochab, as they were making careers under their rule.
They used to reject the Polish heritage and actually they have never changed their views, as expressed in their later writings. Their expulsion from the party was just a result of faction fights and power struggle at the end of Gomółka rule.

Many Poles find their profiles highly controversial. They often offended Poles with mean remarks on the Polish wartime heroes and the Polish patriotism. Most importantly, all of them seemed to prefer the companionship of the former communistic comrades rather than the reputable Polish patriots who were banned by the Communist regime.

At the very same time when, as you say, the 'backbone of the anti-Communist movement' fought for the 'people's power', the remaining Polish underground soldiers were mercilessly hunted and slaughtered.

One of them was the last soldier of the Free Poland Józef Franczak 'Lalek', who was shot dead in 1963 after 24 years of continuous resistance and fight for freedom. Marian Gołębiewski is another wartime hero worth to mention. He was a special operations agent parachuted into Poland in 1942 to fight the Germans. Post war he continued his fight against Soviet occupants, was captured and imprisoned.
After the release from prison, he continued to form a political underground resistance organization, and was one of the founding members of 'Ruch' (Movement) anti-communistic organisation established in 1965. He was there a link between the young anti-communistic activists and the veterans of the Polish underground army.
Marian Gołębiewski passed away in 1996. He was buried with honours at the Powązki Military Cemetery.

Franczak and Gołębiewski were just two of the many Polish patriots, who fought the communistic regime long before Geremek, Kołakowski and Kuroń were removed from the communistic party. They represent the most heroic part of the Polish fight with communism, and who were literally erased from history. For the past 20 years, Polish patriots tried to commemorate them, but it was extremely hard to make this in the media, often remaining in hands of the people of the ancient regime or their families. More so, they were often called fascists or nazis by the people of the society surrounding the three gentlemen mentioned by you.

We believe that your latest visit to the Powazki Military Cemetery will not only make your ties with Poland tight but will also encourage you to further your knowledge on the history of Poland, a country in the heart of Europe which used to be the land of freedom, and a shelter for other nationals from all over Europe in the past.

Sincerely,

Elżbieta Szmidt
Board President

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

66. Uwagi

Fanczak i Gołębiewski sa bohaterami a nie byli i stąd w moim tłumaczeniu zastosowany jest Simple Present po Simple Past - (...)Marian Golebiewski is another wartime hero worth to mention.

Kolejna uwaga to (...)who fought the communistic regime long before Geremek, Kołakowski and Kuroń were removed from the communistic party.(...) Jedynie za pmocą połączenia czasu Past Perfect z Simple Past można wyrazić czynność poprzedzającą inna czynność dokonaną. Użycie 2 x Simple Past oznacza, że obie czynności trwały w tym samym czasie. Poza tym komunistyczny w j.angielskim piszemy z dużej litery.

Nie ma też uzasadnienia, aby usuwać z treści  (...) We wish you had mentioned him in your article but we understand that you might not have known about him before.(...) skoro jest w wersji poskiej, no chyba, że takie jest życzenie autora treści w języku polskim.  

Szczerze moje zdanie -  ktoś zrobił szybką kalkę wstawiając w moje tłumaczenie dość potoczne smormułowania, mieszając szyk zdań i ogólnie pod kątem stylistyki całość nie trzyma się już przysłowiowej kupy, bo jest zaledwie przeróbką a nie samodzielnym tłumaczeniem. Wprawnego czytelnika uderza mieszanka stylów pisarskich, zupełnie już przypadkowych a więc brak ciągłości, no ale to moje zdanie.

p.s. jeszcze jedno - the Communist authorities a nie communistic authorities, podobnie Communist regime a nie communistic regime - zasadnicza różnica

Ostatnio zmieniony przez Sierota o sob., 03/12/2011 - 22:46.
avatar użytkownika Goethe

67. @ tłumaczeń

Mój angielski nie jest tak płynny aby dokonać zawodowej oceny...dla tego tylko moje wrażenie po przeczytaniu obu tłumaczeń...
1. drugie tłumaczenie w odbiorze jest zaledwie informowaniem a nie sprzeciwem wyrazonym i uzasadniającym sprostowanie od autora...jest "miękkie" i ....sam nie wiem co ale...?
2. Tłumaczenie dokonane przez "Sierotę" jest grzeczne ale twarde, konsekwentne.... brakuje mi tylko zdania tego typu iż mamy - ( oczekujemy) sprostowania lub dalszego cyklu publikacji na łamach NYT przedstawiajace prawdziwy obraz historii Polski w oczach Amerykańskich czytelników - społeczeństwa... nie wiem jak to zgrabnie wyrazić ale skoro to list otwarty i do wiadomości NYT-sa warto takie pragnienie , życzenie zawrzeć...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Tamka

68. @Maryla

Przepraszam za pozamerytoryczny wtret, ale czyje to nowe tlumaczenie? Kto to taki bojazliwy (tylko takie uzasadanienie przychodzi mi do glowy, stad taka, a nie inna teza), ze nie chce ujawniac swojego nicka na forum publicum?

To jakies nowum. Od kiedy tutaj jestem widze taka sytuacje po raz pierwszy.
T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

69. Tamka

nie wszyscy czytający nasze forum i wspierający nasze działania, mają załozone konto na BM24.

Mamy sporo sympatyków i wspierających poza gronem widocznym na forum :)

A każde ręce na pokładzie to kolejna cegiełka w budowie .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika wladysl

70. Cudona inicjatywa,

na czasie.

avatar użytkownika Maryla

71. Podaję ostatnią edytowaną wersję listu - wieczorem wysyłamy

Mr. Philip Boyes
Speechwriter for Jerzy Buzek,
President of the European Parliament

Dear Mr. Boyes:

My name is Elzbieta Szmidt. I am the Board President of the Blogmedia24.pl Association. I am writing to you on behalf of the Blogmedia24.pl community. We read your article ‘A Visit to Powązki Cemetery,’ published on the website of the New York Times on the 16th of November 2011 with a great interest. We learned that Powązki was also researched in your search for your roots, and this leads us to believe that you would want to correct important information that you have misrepresented in your article.

First of all, the Powązki Military Cemetery, what you call ‘Poland’s Valley of the Kings,’ was, in fact, originally established in 1912 as a burial ground for a large Russian military garrison in Warsaw. However, during WWI, fallen soldiers of other nationalities were buried at Powązki as well. In 1921, three years after the Polish State regained its independence, Powązki Cemetery was designated as a military cemetery. Soldiers who had fallen in the Wielkopolskie Uprising, the three Silesian Uprisings, the Polish Bolshevik War of 1920, the defense of Warsaw in 1939, and the Warsaw Uprising of 1944 were laid to rest there.

Powązki also became the burial ground for those Armia Krajowa underground army soldiers and insurgents who fell in 1944 and were later exhumed from the ruins of the city of Warsaw after the WWII in the late 1940’s. Last but not least, Powązki Military Cemetery is also the last resting place of many people who earned their fame not by fighting but in another way.

During the German occupation, Powązki Military Cemetery was a burial ground for a German garrison and for the German soldiers who fell in the vicinity of Warsaw. After the war, the Communist authorities removed all of the remains of the Germans as well as some of the Polish who had been laid to rest there from the early 1920’s on and relocated them to a collective grave.

In the following years, the Communist authorities decided to redesignate Powązki Military Cemetery as a burial ground for communist activists and leaders, communist military commanders, and communist rulers of Poland, such as Bierut, an NKVD agent who oversaw the trials of many Polish wartime military leaders, outright murderers responsible for the deaths of thousands of Polish patriots who had opposed communism after WWII. Others, such as Rola-Zymierski, who collaborated with the Gestapo during WWII, were responsible for the repression of the former resistance fighters and members of the Polish 2nd Corps. Still others had incited violence against innocent Poles, as in the case of Gomulka, who unleashed the armed forces and the militia against the Polish Jews during the anti-Semitic campaign of 1968.

The Communist authorities established the Lane of Honor at Powązki to hold the tombs of those who had robbed Poland of her most patriotic heroes on the same ground where those who had fought and given their lives for Poland lay. Unfortunately, these communist murderers were never put on trial for their crimes.

You may also learn much about Polish history at the old Powązki Cemetery, which is adjacent to the Military Cemetery. To be honest, the only place in Poland that may be given the appellation “Poland’s Valley of the Kings” is the Crypt of Wawel Cathedral in Krakow, where the tombs of former kings of Poland, including Michal Korybut Wisniowiecki, as well as those of Prince Jan III Sobieski and Jozef Poniatowski, who was the Marshal of France are to be found.

The Crypt of Wawel Cathedral also holds the tombs of Marshal Jozef Pilsudski, Father of Poland’s independence in 1918 and later Chief of State, General Wladyslaw Sikorski, Prime Minister of the Polish Government in Exile and Commander in Chief of the Polish Armed Forces, who was killed in an airplane crash over Gibraltar in 1943. Entombed at the same site are President Lech Kaczynski and his wife Maria, who were killed in an airplane crash at Smolensk, Russia on the 10th of April 2010; and Adam Mickiewicz and Juliusz Słowacki, distinguished Polish poets.

In your article you state, “Bronislaw Geremek, Leszek Kolakowski, and Jacek Kuron formed the intellectual backbone of the anti-Communist movement. For many decades, they were the moral conscience of the nation.” This is a misconception. Together, Geremek and Kuron were the intellectual core of the most oppressive Stalinist regime as well as prominent communist educators. They did not condemn Bierut or Ochab, a political opportunist with an obscure Stalinist past. Both Geremek and Kuron rejected their Polish heritage and adjusted their political beliefs as late as 1964, when Gomulka took power. Under Gomulka, they supported the persecution of the Roman Catholic Church and the intellectuals, and sought to rally the Poles to support the Warsaw Pact intervention in Czechoslovakia when its popularity started decline.

At the same time when, as you call it, the ‘backbone of the anti-Communist movement’ was fighting for ‘people power,’ the remaining Polish underground soldiers were being mercilessly hunted down and slaughtered. One of them was the last soldier of Free Poland, Jozef Franczak ‘Lalek,’ who was shot to death in 1963 after 24 years of taking part in the resistance movement and fighting for freedom. Marian Golebiewski is another wartime hero worthy of mention. He was a cichociemny. Flown from England, he parachuted into Poland in 1942 to fight the Germans and was later captured and imprisoned while defending Poland against the Soviet occupants.

After his release from prison, rather than collaborate with the Soviet and Polish communist oppressors, he became one of the founding members of the underground anti-Communist resistance organization ‘Ruch’ (Movement), which was set up to fight the system that would seek to deprive Poland of its greatest patriots. Marian Golebiewski is a Polish national hero and a link between the young anti-Communist activists and the veterans of the Polish underground army. Upon his death in 1996, he was buried with full military honors at Powązki Military Cemetery. He was regretfully not given mention in your article, but we understand that you may not have known this obscure figure.

These are just a few of the many Land of Freedom Fighters, who never gave up on the idea of Free Poland and chose to fight the Communist regime for so many difficult years. Franczak, Golebiewski, and so many other Polish patriots, who I do not list here, had opposed the Communist regime long before the three gentlemen you mention in your article were removed from the Communist party. The fact is, they were removed due to friction within the party. They condemned the Communist regime only after they had been excluded from the Communist party. We may assume that they would never have thought to denounce the regime had they been allowed to remain and keep their privileges.

Many Poles find their profiles highly controversial. They often offended Poles with their insulting comments on Polish wartime heroes and Polish patriotism. Most importantly, they seemed to prefer the companionship of the former communistic comrades to that of the loyal Polish patriots who were banned by the Communist regime.

I think this covers it for the time being. We believe that your latest visit to Powązki Military Cemetery will not only strengthen your ties with Poland, but will also further your knowledge of the history of Poland, a country in the heart of Europe that, in the past, was the land of freedom and a shelter for expatriates from all over Europe.

Sincerely,

Elżbieta Szmidt
Board President

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

72. adresy do wysyłki, prosze propozycje

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego
Jerzy Buzek

Biuro Bruksela

Ryszard Pawlik
European Parliament
Paul Henri-Spaak
08 B 046
60, rue Wiertz
B-1047 Bruxelles

jerzy.buzek@europarl.europa.eu

Biuro zagraniczne - Strasburg

STRASBURG
Parlement européen
Bât. Louise Weiss
T15003
1, avenue du Président Robert Schuman
CS 91024
F-67070
Strasbourg Cedex

jerzy.buzek@europarl.europa.eu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

73. International Herald Tribune

President & General Manager
Scott H. Heekin-Canedy

president@nytimes.com

i

nytnews@nytimes.com

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

74. wysłane do NYT i przez Biuro PE

czekamy na odpowiedź

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

75. potwierdzenie odbioru

BUZEK Jerzy, MEP jerzy.buzek@europarl.europa.eu to kontakt

show details 11:06 AM (56 minutes ago)

Your message

To: BUZEK Jerzy, MEP
Subject: [SPAM SUSPECTED] Mr. Philip Boyes,Speechwriter for Jerzy
Buzek
Sent: Mon, 5 Dec 2011 03:00:51 +0100

was read on Mon, 5 Dec 2011 11:06:23 +0100਍

Z NYT przyszedł komunikat z automatu potwierdzający odbiór i sugerujący uszczegółowienie, przesłałam dalej do
letters@nytimes.com

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

76. "Sensacja" w programie Pospieszalskiego

Dzisiejszy program Janka Pospieszalskiego zaowocował „sensacją”. Był
nią wyszperany w aktach Stasi szyfrogram ambasadora NRD w Warszawie
świadczący o zdradzie Bronisława Geremka. 

Bronisław Wildstein stwierdził, że nasza demokracja-cytuję z pamięci- „jest ułomna gdyż wolność słowa polega w niej  na tym, że prawda dysponuje tysiącem egzemplarzy, a kłamstwo milionami. „

Jest świetna okazja aby tę „sensację” przypomnieć.

Próbowałem ją rozpowszechnić w lutym 2009 roku na salonie24, lecz tekst powędrował momentalnie do piwnicy i został zaszczycony zerem komentarzy i odnotował 8 odsłon.

Spróbuję zatem po niemal trzech latach jeszcze raz.

***

 Zakładanie,
że życiorys z dłuższym lub krótszym epizodem działalności w organizacji
niepodległościowej walczącej z komunistycznym reżimem czy niemieckim
okupantem ma być po wsze czasy świadectwem kryształowej uczciwości i
zamykać usta krytykom jest zabiegiem fałszywym i głupim.

 Sędzia
stalinowski Mieczysław Widaj był dzielnym żołnierzem kampanii
wrześniowej i odważnym akowcem, co nie przeszkodziło mu później w PRL
skazać na śmierć 106 towarzyszy broni.

Podobną przeszłość miał sędzia Hryckowian prowadzący ustawiony proces przeciwko rotmistrzowi Pileckiemu.

 W zasadzie i
w III RP fakt opozycyjnej przeszłości chroni jedynie wybrańców, którzy
zasiedli do okrągłego stołu i wszystkich tych, którzy tą decyzje wynoszą
pod niebiosa.

 Mam jednak
odruch wymiotny, jeżeli autorytety podtyka mi pod nos pewna gazeta i
stacja telewizyjna, w których za ekspertów i autorytety robią
donosiciele i komunistyczni dygnitarze zapraszani tam nieustannie do
komentowania przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.

 Właściciel
jednego z najpiękniejszych opozycyjnych życiorysów Antoni Macierewicz na
przykład jest dziś osobą wyszydzaną, wyśmiewaną, dyskredytowaną i wręcz
znienawidzoną.

 Jego
brawurowa ucieczka z internowania czy fakt, że to on założył KOR i
wymyślił jego nazwę nie są opinii publicznej powszechnie znane.

Te same osoby z Kuroniem na czele, które pozbyły
się Macierewicza z KOR-u w podobny sposób opanowały „Solidarność”
spychając Walentynowicz i Gwiazdę na margines.

 Dlatego
jeżeli jedynym argumentem uprawniającym do obejmowania wysokich
stanowisk w państwie miałaby być piękna opozycyjna przeszłość
przekładająca się automatycznie na kryształową uczciwość to zamiast
Czumy i Niesiołowskiego w mediach, sejmie i rządzie brylować powinni
bracia Kowalczykowie, którym coś jednak udało się w powietrze wysadzić.

 Jerzy
Kowalczyk skazany został na karę śmierci zamienioną po protestach na 25
lat. 25 lat otrzymał również jego brat Ryszard. Więzienie opuścili po
kilkunastu latach jeden w 1983 drugi w 1985 roku.

 Dziś jeden z
braci Ryszard, jako emerytowany adiunkt w Zakładzie Fizyki Instytutu
Matematyki, Fizyki i Chemii Politechniki Opolskiej żyje w zapomnieniu.
Jego brat Jerzy mieszka samotnie w barakowozie na torfowisku w pobliżu
miejscowości Rząśnik.

 Ten
przytoczony przeze mnie przykład świadczy dobitnie o mentalności
Michników, Kuroniów, Geremków, Frasyniuków, Czumów i Niesiołowskich
prężących bohaterskie piersi i używających swojej przeszłości, jako
tarczy chroniącej przed wszelkimi zarzutami i krytyką.

 Jeżeli
opozycją mienili się mentalni totalitaryści, to nie dziwi haniebne
zachowanie się Geremka i Michnika wtedy, kiedy przepadli z kretesem w
pierwszych demokratycznych wyborach w obozie komunistycznym.

 Tak, tak. To
już wtedy 10 milionowa rzesza rodaków zorganizowanych pod szyldem
związku zawodowego „Solidarność” wypięła się demokratycznie na tak
zwanych doradców.

I to wtedy towarzystwo z Geremkiem i Michnikiem
zaniepokojone marginalizacją, a przecież przedstawiające się na
zachodzie, jako ci jedyni liczący się i niezłomni, postanowiło przyłożyć
rękę do likwidacji Solidarności.

 Z akt STASI

 SZYFROGRAM AMBASADORA NRD W WARSZAWIE DO KIEROWNICTWA NRD Z 2 GRUDNIA 1981 ROKU

 Tow. Ciosek, minister ds. współpracy ze związkami zawodowymi, oświadczył w rozmowie z 1 grudnia [1981 roku]:

„ Nie wierzyłem własnym uszom. Geremek oświadczył, że dalsza
pokojowa koegzystencja pomiędzy "Solidarnością" w obecnej formie a
socjalizmem realnym już niemożliwa. Konfrontacja siłowa nieuchronna.
Wybory do rad narodowych muszą zostać przesunięte. Aparat "Solidarności"
musi zostać zlikwidowany przez państwowe organy władzy. Po siłowej
konfrontacji „Solidarność” mogłaby na nowo powstać, ale jako rzeczywisty
związek zawodowy bez Matki Boskiej w klapie, bez programu gdańskiego,
bez politycznego oblicza i bez ambicji sięgnięcia po władzę. Być może -
kontynuował Geremek - tak umiarkowane siły jak Wałęsa mogłyby zostać
zachowane. Po konfrontacji nowa władza państwowa mogłaby w innej
sytuacji politycznej kontynuować pewne procesy demokratyzacyjne.”

 Prawdziwie
groźni dla reżimu opozycjoniści zostali w liczbie około miliona
wyekspediowani za granicę z biletem w jedną stronę lub zlikwidowali ich
nieznani do dziś sprawcy.

 W ten sposób
wyczyszczono teren, aby już bez demokratycznych pierduł jakiś władz i
członków Solidarności, Michnik, Kuroń, Geremek i reszta mogli świecić
niezmąconym blaskiem.

 A o tym kto
ma piękną przeszłość i jest kryształowo uczciwy decydują dzisiaj ludzie
mianowani przez wyżej wymienionych na niekwestionowane autorytety.

http://kokos.salon24.pl/371560,sensacja-w-programie-pospieszalskiego

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

77. Wczorajszy program J. Pospieszalskiego

http://www.tvp.pl/publicystyka/polityka/jan-pospieszalski-blizej/wideo/0...
T.

Ostatnio zmieniony przez Tamka o pt., 09/12/2011 - 18:53.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

78. Tamka,

dzieki za link, polecam wszystkim, kto nie widział.

W temacie:


Czy wolno pytać o Geremka? „Wyborcza” nie pozwala. Ale dokumentów przypomnianych w TVP Info nie można pominąć

Tylko u nas

"Wyborcza" serwuje powtórkę z rozrywki: nie wolno zajmować się stanem
wojennym, jeśli miało się wówczas 14 lat, nie wolno zajmować się
Geremkiem, bo nie żyje. Zwłaszcza, jeśli miałoby się okazać, że jego
grał przeciw "Solidarności".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

79. Kiedyś prawda wyjdzie na jaw

Kiedyś prawda wyjdzie na jaw i okaże się, że ci wszyscy medialni doradcy Solidarności to zwykłe....

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika wladysl

80. Kokos

jest wprawdzie uparty i tak trzymać, ale "Aneks [dokument nr 211, s.230-234]: Szyfrogram ambasadora NRD w Warszawie do kierownictwa NRD z 2 XII 1981" - opublikowały ARCANA w numerze 44 w 2002 roku, a ściślej: w recenzji Ewy Matkowskiej z "Drogi do niepodległości 1944-1956/1980-1986. Nieznane źródła do dziejów najnowszych Polski". Wstęp, wybór i opracowanie Tomasz Balbus, Łukasz Kamiński, Wojciech Sawicki, Krzysztof Szwagrzyk. Red. Wojciech Wrzesiński, Instytut Historii Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2001.

WPolityce podają, że pierwszy raz dokument ujawniono w 1995.

Poza już znanym z cytowań fragmencie, Neugebauer relacjonuje dalej rozmowę z Cioskiem:

"Nie mogę jeszcze ocenić, czy Geremek mówił tylko we własnym imieniu i czy jego zdanie jest reprezentatywne. Jego postawa z pewnością nie jest podzielana przez Kuronia i Modzelewskiego. Czołowe głowy KOR-u były dobrymi analitykami i potrafiły zdiagnozować i przyspieszyć załamanie błędnej polityki za Gierka. Były też w stanie przewidzieć każdy etap naszej agonii. Trudno ocenić, czy nie wiedzą, co dalej, czy dostosowują się do nowej sytuacji. Mądrzy realiści wśród doradców "Solidarności" od początku widzieli tylko jedną i niewielką realną szansę na przejęcie władzy: konstelację, w której Związek Radziecki za każdą cenę będzie chciał uniknąć wkroczenia i zadowoli się tym, że nowa władza w Polsce zagwarantuje realizację jego interesów wojskowych, gospodarczych i dotyczących polityki zagranicznej.

Po zjeździe gdańskim doradcy ci ostatecznie uświadomili sobie beznadziejność ich zamiarów. Poza tym stracili panowanie nad aparatem "Solidarności". Aparat "Solidarności w 90% składa się z antykomunistycznych fanatyków i awanturników. Dążą oni do zdobycia władzy na bezpośredniej drodze, organizują bez przerwy strajki, akcje protestacyjne, kampanie antyradzieckie i antykomunistyczne. Najnowsze ataki na organizacje partyjne w zakładach są ich dziełem wbrew oporowi realistycznie myślących doradców. Aparat "Solidarności" jest głupi i agresywny. Zawsze gotowy podpalać siedziby Partii i wieszać komunistów. Rzeczywiście, do zwalczenia tylko przy pomocy siły.

Geremek oświadczył też, że dysponuje obietnicami zachodnich kręgów gospodarczych postawienia do dyspozycji Polski 5 mld dolarów. Nie dał jednak do zrozumienia, które kręgi konkretnie ma na myśli. Nie wierzę, że Zachód rzeczywiście gotowy [jest] postawić nam (sic! -wl) do dyspozycji 5 mld dolarów.

Zachód wie dobrze, że środki w tej wysokości postawią nas na nogi, skonsolidują rząd i w ten sposób umożliwią wystąpienie przeciw kontrrewolucji. Mielibyśmy wówczas dokładnie te środki, których potrzebujemy teraz do konfrontacji. Także szantaż jest poza dyskusją. Jaruzelski nawet za podwójną sumę nigdy się nie zobowiąże pozostawić "Solidarność" nietkniętą. Jaruzelski nie ma orientacji prozachodniej i doskonale zna realia geopolityczne. Zachód nigdy dotąd nie robił takich propozycji. Odwrotnie, dawał zawsze tyle, ile trzeba, aby podtrzymać kryzys. Żeby z jednej strony rząd nie musiał oficjalnie ogłosić niewypłacalności, a z drugiej, by rząd nie mógł się ustabilizować i nie był przez jakiś dłuższy okres odciążony.

Ponieważ rozwiązanie kryzysu obecnie bezpośrednio na porządku dnia, pośrodku tych rozważań pytam o sposób realizacji:
(...)"
dalej Ciosek nadaje i planuje.

Neubauer 2 XII [Sapmo-BArch.vorl.SED 38.394]

avatar użytkownika Maryla

81. Bronisław Geremek -ZDRAJCA -



www.youtube.com

fragment programu Bliżej- Jana Pospieszalskiego z dnia 08.12.2011r -całość tutaj: http://vimeo.com/33393573

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

82. nożyce sie odezwały

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/doszlo-do-szkalowania-prof-geremka-w-tvp,...

Fundacja im. Bronisława Geremka w listach do prezesów KRRiT i TVP protestuje przeciw szkalowaniu profesora na antenie telewizji publicznej – informuje "Gazeta Wyborcza".

Jan Pospieszalski zaprezentował fragment filmu Grzegorza Brauna, w którym pokazano depeszę ambasadora komunistycznych Niemiec do kierownictwa służb specjalnych. Ambasador relacjonuje rozmowę, którą miał odbyć z ówczesnym ministrem rządu PRL Stanisławem Cioskiem. Ciosek miał opowiedzieć, że Geremek mówił mu, że "po siłowej konfrontacji z władzą »Solidarność« mogłaby powstać na nowo jako rzeczywisty związek zawodowy bez Matki Boskiej w klapie, bez programu gdańskiego, bez politycznego oblicza i ambicji sięgania po władzę".

Fundacja ocenia, że program "Jan Pospieszalski: Bliżej", "naruszył elementarne zasady rzetelności dziennikarskiej". "Oskarżenie Bronisława Geremka, dla którego »Solidarność« była sensem jego działalności publicznej, o zdradę jej ideałów, jest działaniem szczególnie perfidnym" – czytamy w liście.

Pod pismem podpisali się prezes fundacji Jolanta Kurska oraz członkowie jej rady, m.in.: Tadeusz Mazowiecki, Adam Michnik, Marcin Geremek, Mikołaj Dowgielewicz.

Do sygnatariuszy listu dołączył też Lech Wałęsa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

83. Prosze, prosze

W proteście Fundacji im. Bronisława Geremka zabrakło stwierdzenia, że »Solidarność« była nie tylko sensem jego działalności publicznej, ale przede wszystkim sensem jego życia, podobnie jak i Tadeusza Grubej Kreski.

avatar użytkownika Maryla

84. polowanie z nagonka na Pośpieszalskiego

wszystkie psy spuszczone ze smyczy

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,10807899,Schetyna_o_Posp...

Autorem tych wypowiedzi jest osoba, która wiele razy atakowała ludzi, którzy dawali świadectwo ogromnej odwagi, zaangażowania, poświęcenia i przyzwoitości. To jest rzecz no haniebna i nie można na to pozwolić - powiedział Grzegorz Schetyna o spreparowanych materiałach na temat Bronisława Geremka, wyemitowanych w programie Jana Pospieszalskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

87. A' rebours

"Autorem tych wypowiedzi jest osoba, która wiele razy atakowała ludzi, którzy dawali świadectwo ogromnej odwagi, zaangażowania, poświęcenia i przyzwoitości. To jest rzecz no haniebna i nie można na to pozwolić" - powiedział Grzegorz Schetyna o spreparowanych materiałach na temat Bronisława Geremka, wyemitowanych w programie Jana Pospieszalskiego.

Co dla Schetyny "atakiem" dla nas jest obroną,
co dla niego "odwagą", dla nas - zdradą pod osłoną.
Co dla nas jest prywatą dla niego "poświęceniem".
Co dla niego przywoitością - dla nas raczej ześwinieniem.
Co dla niego "haniebne" to dla nas chwalebne
Co on zwie "zaangażowaniem" - dla nas są czyny wredne.
co dla nas konieczne, na to on "pozwalać nie może".

Od życia w anty-świecie ratuj nas, Dobry Boże!

avatar użytkownika Sierota

88. RE: Prezes TVP Juliusz Braun wyraził we wtorek

Mali hipokryci wyhodowani na doraźne potrzeby narracji nie czujący potrzeby przepraszania tych, którym sikają w windzie na buty.

avatar użytkownika Maryla

89. CELIŃSKI NIEJAKI




"W normalnym kraju Pospieszalski zostałby zawieszony. Nie rozpowiadałby bzdur"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

90. Dokument dotyczący prof.

Dokument dotyczący prof. Geremka. Program, za który przeprosił prezes Braun. Głośny program Jana Pospieszalskiego

"Boją się bardziej niż zakładaliśmy i właśnie zaczynają ratować własną skórę".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

91. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

W Polsce mieliśmy i nadal mamy takich Geremków "kopy" Ja mogę pisać tylko o tych na , których mam podkładki.
Moim zdaniem dziwną role grał IPN za czasów Profesora Kurtyki. Czemu nie wyciągnięto życiorysu Dziadzi przed wyborami prezydenckimi , tylko po.
Czy Kurtyka był ubezwłasnowolniony bo mieli na niego haki obyczajowe
Jest faktem, że część dokumentów zginęła za czasów komisji Samsonowicza czy jak kto woli Michnika.
Pani Marylo, ja pół roku walczyłem, by wstawić na listę redaktorów "Paryskiej Kultury" Szwedowicza vel Stefana Michnika.
Pani Marylo, czemu głośno nie pytamy Sikorskiego co robił w Rzymie prawie przez rok, mieszkając pod jednym dachem z T. Turowiczem w Domu Pielgrzyma Polskiego.
Co robił Adam Michnik po zdaniu matury w Paryżu w w Maisons-Laffitte.

Pytań jest wiele.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika wladysl

92. W normalnym kraju,

to Celińskiego za wszarz pierwszy lepszy cieć wyrzuciłby ze studia opłacanej przez Polaków tv.
A tak to się szarogęszą i plują.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

93. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

W Polsce mieliśmy i nadal mamy takich Geremków "kopy" Ja mogę pisać tylko o tych na , których mam podkładki.
Moim zdaniem dziwną role grał IPN za czasów Profesora Kurtyki. Czemu nie wyciągnięto życiorysu Dziadzi przed wyborami prezydenckimi , tylko po.
Czy Kurtyka był ubezwłasnowolniony bo mieli na niego haki obyczajowe
Jest faktem, że część dokumentów zginęła za czasów komisji Samsonowicza czy jak kto woli Michnika.
Pani Marylo, ja pół roku walczyłem, by wstawić na listę redaktorów "Paryskiej Kultury" Szwedowicza vel Stefana Michnika.
Pani Marylo, czemu głośno nie pytamy Sikorskiego co robił w Rzymie prawie przez rok, mieszkając pod jednym dachem z T. Turowiczem w Domu Pielgrzyma Polskiego.
Co robił Adam Michnik po zdaniu matury w Paryżu w w Maisons-Laffitte.

Pytań jest wiele.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

94. Szanowny Panie Michale

pytań jest wiele, odpowiedzi brak.
Dzisiaj Sławomir Cenckiewicz napisał „Będziemy musieli sami dać sobie radę”.
I powoli damy radę. Jest jeszcze wiele archiwów do odkrycia.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

95. Pan Władysław,

Szanowny Panie,

Moim zdaniem, prezes TWP, ma polskie obywatelstwo, ale narodowości jest wybranej.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

96. Internowanie i legendowanie

Wł.Bartoszewski, A.Małachowski, T. Mazowiecki, B.Geremek, St.Niesiołowski, A. Czuma, B.Komorowski, A. Celiński, A. Drawicz, R.Bugaj, A.Szczypiorski, W.Woroszylski, A.Kijowski, H.Mikołajska, G. Kuroń, J.Jedlicki, J.Holzer, St. Amsterdamski, J. Kusnierek, M.Rayzacher, R.Zimand.'"

Jaworze

Ośrodek w Jaworzu był jednym z kilku zaledwie obozów internowania stanu wojennego, który umieszczono nie w więzieniu, lecz w wojskowym domu wczasowym podległym dowództwu wojsk lotniczych. Działał do 22 maja 1982 r.

W tym dniu przeniesieni zostali do ośrodka odosobnienia w Darłówku m.in. przyszły premier Tadeusz Mazowiecki, przyszły minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek, późniejszy ambasador Krzysztof Śliwiński. Powodem przeniesienia była konieczność przygotowania ośrodka w Jaworzu do sezonu wczasowego. Był to obóz niewielki, liczba internowanych rzadko przekraczała 60 osób. Większość internowanych przywieziono z Warszawy - mężczyzn z więzienia w Białołęce, a kobiety z Olszynki Grochowskiej. Była także grupa uwięzionych ze śląska i po kilka osób z Kielc, Lublina, Torunia i Łodzi. Cechą najbardziej charakterystyczną, odbiegającą od przeciętnej innych obozów był skład osobowy Jaworza: przebywali w nim intelektualiści - pisarze, artyści, naukowcy i - jak się po kilku latach okazało - przyszli politycy z pierwszych miejsc w kraju. Ośrodek odosobnienia w Jaworzu, jako jeden z bardzo niewielu w kraju, odpowiadał warunkom internowania zapowiadanym przez władze stanu wojennego: dwa pawilony spełniały standard wczasowy, w pokojach ok. 10 m2, z przedpokojem mieszczącym szafę i umywalkę, mieszkały 3 osoby. Dwa prysznice i cztery kabiny WC na piętrze przypadały na 20-30 osób. Czystość w pokojach, na korytarzu i w pomieszczeniach sanitarnych utrzymywali sami internowani. W oknach nie było krat, pokoje były otwarte, panowała swoboda poruszania się po korytarzach i wewnątrz pawilonu - ale już nie swoboda wychodzenia na zewnątrz, na teren bez muru i wieżyczek strażniczych. Spacery odbywały się pod nadzorem, w kółko po wyznaczonym terenie. Posiłki, przyrządzane smacznie, podawano do stolików w stołówce.

http://czerwonykiel.blogspot.com/2011/12/internowanie-geremka.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

97. Pospieszalski nie przejął się

Pospieszalski nie przejął się listem. W rozmowie z onet.pl stwierdził:
- Program pokazywał znane dokumenty, które w sensie naukowym są
niepodważalne, Materiał historyczny został zaprezentowany z wielką
troską i bardzo rzetelnie, a to poszerza debatę publiczną w Polsce.


Powiedział też, że prezes Braun nie wzywał go na żadną rozmowę
nt. wydania z 8 grudnia, ale chętnie z władzami TVP przeanalizuje
program i odpowie argumentami na argumenty. - Niestety środowisko
Wyborczej oraz inne (mówiąc językiem Wajdy) "zaprzyjaźnione media"
zachłystują się z oburzenia, bo tam, gdzie brak argumentów, zostają
emocje i inwektywy. W ten sposób od lat realizowana jest tresura
Polaków. Mnie nie rusza ta pedagogika wstydu, więc nie będę przepraszał za program o naszej historii, tak jak nie zamierzam przepraszać za Jedwabne - mówi Pospieszalski.

Autor audycji wydał też oświadczenie.


Napisał m.in.: „Wielość krytycznych wystąpień wobec mnie i
programu «Bliżej » odbieram jako działania obliczone na usunięcie
naszego cyklu z TVP. Tego rodzaju nacisk wpływowych politycznie
prywatnych koncernów medialnych na prezesa TVP i Krajową Radę Radiofonii
i Telewizji, należy traktować jako ingerencję w decyzje personalne
publicznych mediów. Jest to sprzeczna z zasadą pluralizmu próba łamania
niezależności telewizji publicznej przez inne media i prywatnych
nadawców”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

98. żenada, ale bez zdziwień

Szef rządu odniósł się także do ostatnich oskarżeń wobec prof. Bronisława Geremka. Chodzi o program "Jan Pospieszalski: Bliżej" wyemitowany z okazji 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Pokazano w nim fragment filmu Grzegorza Brauna pt. "Towarzysz gene­rał" (o gen. Wojciechu Jaruzelskim) dotyczący doku­mentu - depe­szy amba­sadora komu­ni­stycz­nych Nie­miec (NRD) do kie­row­nic­twa służb spe­cjal­nych tego kraju. Relacjo­nował on roz­mowę, którą przed wpro­wa­dze­niem stanu wojen­nego, jesie­nią 1981 r., miał odbyć z ówcze­snym mini­strem rządu PRL Sta­ni­sła­wem Cio­skiem. Cio­sek miał powiedzieć, że Gere­mek mówił mu, iż "po siło­wej kon­frontacji z wła­dzą Soli­dar­ność mogłaby powstać na nowo, jako rze­czy­wi­sty zwią­zek zawo­dowy, bez Matki Boskiej w kla­pie, bez pro­gramu gdań­skiego, bez poli­tycz­nego obli­cza i ambi­cji się­ga­nia po władzę".
Premier skomentował, że od Geremka, "od jego wizji i odwagi myślenia" zaczęła się "wielka europejska przygoda" naszego kraju. "Kiedy dzisiaj słyszę obrzydliwe insynuacje na temat Bronisława Geremka, to one płyną z ust tych, którzy tak naprawdę nie chcą Europy" - mówił.

Informacjom podawanym przez TVP zaprzeczał też Ciosek. "Gdyby TVP zapytała mnie o tę sprawę, chętnie bym odpowiedział, bo dobrze ją pamiętam" - mówił po emisji programu "Gazecie Wyborczej" Ciosek. "Przede wszystkim ten dokument to nie jest żadne odkrycie. Znany jest od 15 lat, kiedy po raz pierwszy został opublikowany w Niemczech. Wtedy też wszystko tłumaczyłem. Prof. Geremek nigdy mi czegoś takiego nie mówił. Gdyby tak mówił, to przekazałbym jego stanowisko gen. Jaruzelskiemu i nie byłoby stanu wojennego, bo znaczyłoby to, że jest możliwość porozumienia się" - komentował Ciosek.

Jego zdaniem służby specjalne NRD spreparowały rzekomą rozmowę z Geremkiem, by przekazać ją "towarzyszom w Moskwie", chcąc "zmontować jakąś prowokację". "Ten materiał to śmieć. Wytaczanie tak ciężkich oskarżeń i formułowanie skrajnych wniosków na podstawie wtórnej i niezweryfikowanej relacji świadczy o jak najgorszej woli osób, które to zrobiły" - mówił Ciosek.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/371117,tusk-szansa-suwer...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika wladysl

99. Michał itd.

Pisze Pan: "Moim zdaniem, prezes TWP, ma polskie obywatelstwo, ale narodowości jest wybranej."

Jeśli słyszy się, że p. Grzegorz od filmu u Pospieszalskiego spokrewniony z Juliuszem - to on też wybrany? pan wszystko wie, proszę o odpowiedź.
Pytam, bo jeśli, z Bogiem sprawa, odbieram Grzegorza jako tako, i powiem Panu, że tego Juliusza ani trochę konsumuję. Morda straszna, przyzna Pan?
Po prostu nie znoszę go za to, że nie mając nic mądrego do powiedzenia zawsze daje "odpór" dupska nadstawiając. Oświadcza tak jakby pisał z szablonu generowanego z Giewu.
Ta miękkość pedała przyprawia mię o wąty. Brr!.

Pozdrawiam.

avatar użytkownika wladysl

100. Maryla,

jakby tam nie było, znaczy z tym problemem: zaciągał się Ciosek paląc, czy też nie zaciągał? - dym widać i czuć jak skurwysyn, każdy widzi.
Tłumaczył wszystkim Ciosek - tak dzisiaj baje, że wszystkie polskojęzyczne zamiast reklam na pierwszych stronach umieściły jego oświadczenia [sam Giedroyc nawet w "Kulturze"], a dama Diana Rudnik przerwała program "Patrzta ludzie co ze mnie bolszewiki zrobiły" dała głos Cioskowi by odparł, zdyskwalifikował podłe zarzuty imperialistów zachodnioniemieckich.
Nie wiem. Może tak było, może nie.
Ale że Szef Rządu jak małpa też dupę nadstawia zamiast zażądać od Merkelowej, naszej puścizny stasi kochanej, co tam było i jak - gra w grę piłkową.

[dla niezorientowanych: na naszych oczach tworzy się mit SOSO]

[[nie dalej jak wczoraj obejrzałem w tv film "Życie na podsłuchu". Jak daleko za nami są Niemcy! Gniot ów nie umywa się do pierwowzoru wajdolowatego "Popiołu i diamentu".
Gdzie tam reżyserowi z niem. filmu (nie zapamiętałem nazwiska) do naszego kochanego wajdopriziornego Szczuki, zresztą uzgadnianego w wiadomych służbach przez itd.]]

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

101. Pan Władysław,

Szanowny Panie,

W Polsce , żyje wielu normalnych Polaków pochodzenia żydowskiego, którzy nigdy nie mieli do czynienia z komunizmem, mordami, handlami, szwindlami., UB-cją.

Może jutro wrócę do Pospieszalskiego i Brauna. Pójdę dalej, niż to zrobił Pan Jan

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

102. Pan Władysław,

Szanowny Panie,

Życie na podsłuchu w języku niemieckim Das Leben Der Anderen.
Reżyseria:Florian Henckel von Donnersmarck.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika wladysl

103. Michał itd.,

niech Ci będzie.
Ja wszystko co mądre łykam jak gęś karmiona przez rurę na wątrubki.

Pozdrawiam.

avatar użytkownika Maryla

104. z archiwum sieci rok 2007 Galba

O tym, jak Lityński odkrył stalinowskie korzenie Semki
http://michta.salon24.pl/11560,o-tym-jak-litynski-odkryl-stalinowskie-ko...


Poniedziałkowo-wtorkowa (30.04.-01.05) Rzeczpospolita
przynosi demaskatorski tekst Jana Lityńskiego (PD, LiD), w którym
bezlitośnie rozprawia się on z kryptofaszystą, neokomunistą i wrogiem
ludzkości, czyli Piotrem Semką.
Cóż tak rozwścieczyło pana Lityńskiego? Semka ośmielił się popełnić tekst "W roli głównej profesor Geremek".
W artykule, jak to mają w zwyczaju prawicowe kreatury, Semka szargał,
urągał, poniżał, szkalował, kwestionował i zagrażał. Co prawda nie
nierozerwalnym sojuszom z bratnimi narodami oraz dorobkowi Wielkiej
Rewolucji ale prawie równie potwornie: samemu Profesorowi, jednemu z
ostatnich żyjących Autorytetów (obok Adama, Tadeusza i Aleksandra
oczywiście), nieomylnemu herosowi któremuśmy niegodni czyścić butów,
tytanowi, któren ku naszemu zbawieniu stworzył teorię o naszej
niedojrzałości do demokracji, świętemu Bronisławowi Geremkowi.



Zbrodnia
to potworna i tylko łagodności liberalnego prawa, które obowiązuje na
terenie Unii Europejskiej zbrodniarz Semka może zawdzięczać to, że
jeszcze nie został za swą podłość poćwiartowany tępym toporem a
następnie spalony na stosie. Ale skoro nie można wymierzyć mu tej
jedynie słusznej odpłaty za bluźnierstwa to należy go chociaż trochę
sponiewierać publicystycznie.



Tekst Lityńskiego "O tym, jak Semka odkrył spisek Geremka" jest klinicznym przypadkiem publicystyki salonowej:
jej autorzy tak głęboko tkwią w wierze, że tylko im dane jest mieć
rację (zawsze), że swoich sądów nie starają się nawet popierać poważną
argumentacją. Myślą: "Skoro mam rację i widać to już na pierwszy rzut
oka, to po co mam się męczyć szukaniem argumentów? Całą energię poświęcę
na wdeptywanie w ziemię tych, których nie lubię.". Jak Lityński
pomyślał, tak zrobił.



Już
w pierwszym zdaniu swego artykułu działacz postkomunistycznej Lewicy
deklaruje, że z Semką najprawdopodobniej dyskutować się nie da ponieważ
dołączył do grona tak ohydnych publicystów jak Rybiński i Ziemkiewicz.
Pyszne! Lityńskiego brzydzą wymienieni panowie ale nie przeszkadza mu
politykowanie w jednej formacji z Barańskimi i Szmaciakami… Ale to
dopiero początek. Lityński wyraźnie się rozkręca: po bluzgu pod adresem
najzdolniejszych ale niestety niekomunistycznych publicystów postanawia
obwieścić czytelnikowi co takiego napisał Semka. I słusznie czyni
ponieważ czytelnik to głupie stworzenie i sam by nie doszedł do prawdy,
którą niezwykle sprawnie zdemaskuje dla niego pan Jan. W życiu bym nie
wpadł na to, że Semka czerpie bez zahamowań i z uśmiechem na buzi z
"Protokołów Mędrców Syjonu", "Historii WKP(b) – krótkiego kursu" oraz
innych plugawych dzieł antysemicko-stalinowskich. Co prawda czuję pewien
niedosyt i nie rozumiem co powstrzymało pana Lityńskiego przed
dołączeniem do listy inspirujących Semkę pozycji "Mein Kampfu" ale i tak
me wewnętrzne, antysemkowe wzburzenie osiąga już stan krytyczny. Jakiż
to padalec z tego krypto-neo-filostalinowca… Od dawna podejrzewałem, że
to właśnie takie kreatury budują IV RP i prześladują oświadczeniami
lustracyjnymi oraz PITami profesora Geremka! Całe szczęście są jeszcze
członkowie PZPR (Publicyści Zjednoczeni Przeciwko Rządowi), którzy nam
wszystko objaśnią, naświetlą i wypunktują w sposób kulturalny, elegancki
i z zachowaniem szacunku dla tych zaplutych, zawszonych, faszystowskich
Rybińskich, Ziemkiewiczów i Semków. Którzy dadzą odpór kłamliwej
propagandzie zalewając prawicowe kreatury z prasy oraz rządu
niekończącym się strumieniem miłości i tolerancji.



Lityński jest dla Semki łaskawy (czy słusznie?!). Nie
dość, że nie przywalił mu "Mein Kampfem" to jeszcze wspaniałomyślnie
zauważa, że pewna różnica między pisaniem stalinowskim a jego jednak
występuje.
Za Stalina teksty a la Semka zabijały lub posyłały
za kraty na długie lata (oj, wie pan Lityński co pisze, w końcu
osobiście zna autora takich tekstów, niedawnego jubilata,
współtowarzysza niedoli partyjnej w UD, UW i PD, pierwszego
postkomunistycznego premiera Polski) a dziś Semka jedynie "psuje
atmosferę". Atmosferę, którą w pocie czoła przez kilkanaście lat
odświeżali nam Bagsik z Gąsiorowskim, Przywieczerski z Mazurem, Vogel z
Żemkiem, Blida z Sekułą i wielu, wielu innych herosów czasów przełomu.



Dalej,
już po zdemaskowaniu Semki jako stalinowca, który urodził się zbyt
późno by pisać teksty przypominające te autorstwa Mazowieckiego,
Lityński ciągnie serią z publicystycznego kałasznikowa po "gnojach z
IPN"
(określenie by Adam Michnik). Wszak nie godzi się by
Autorytet miary Geremka składał jakieś oświadczenia na ręce ludzi,
"których fachowość, rzetelność i morale stoją pod znakiem zapytania".
Prawdę powiada Lityński, Autorytet może składać oświadczenie lustracyjne
bez uszczerbku na godności wyłącznie na ręce fachowca co najmniej tak
znamienitego jak prezes Kieres (który w razie potrzeby to i owo zamknie w
zbiorze zastrzeżonym). Aż się boję pomyśleć, jakie warunki stawiają
Państwu Polskiemu autorytety gdy łaskawie zgadzają się złożyć PITa…



I
tak prawie do końca tekstu. Obelgi dla tych, którzy nie
podzielają pozytywnej oceny postawy Geremka, zachwyty nad mądrością
autorytetów (tu Lityński wymienia jeszcze Mazowieckiego, Modzelewskiego i
Labudę – swoją drogą autorowi zapewne nie przyjdzie do głowy, że są
ludzie dla których wymienieni mogą być "ludźmi o budzącej wątpliwości
fachowości, rzetelności i morale" by użyć jego własnego sposobu
argumentacji).

 

W
końcu Lityński, już w całkowitym odjeździe, porównuje dzisiejszą walkę z
polskim rządem i demokratycznie wybranym parlamentem z walką PRLowskiej
opozycji przeciwko reżimowi komunistycznemu. Stwierdza, że sytuacja
jest niemal identyczna: wówczas władza była wściekła na Polaków
"psujących obraz kraju za granicą" a dziś… Dziś też jest wściekła. A
przecież, jak zauważa słusznie (tym razem bez kpiny) Lityński komuniści
mieli nieciekawą opinię na zachodzie nie dlatego, że ktoś im tę opinię
psuł lecz dlatego, że byli jacy byli. Jednak ze słusznego faktu można
wyciągnąć błędny wniosek. I to czyni autor tekstu w Rzepie zakładając,
że skoro tak było w przeszłości to tak musi być i dzisiaj. A tak nie
jest. Dzisiejsza Polska nie jest PRLem a jej najcięższymi zbrodniami nie
są mordy polityczne lecz… przełamanie monopolu środowiska
postPZPRowskiego (SLD, PD) na kształtowanie polskich realiów
politycznych. Z punktu widzenia niedawnych właścicieli Polski to
faktycznie zbrodnia: ludzie Geremka tracą posady w dyplomacji, Polska
wstaje z kolan i zaczyna mówić to, co chce powiedzieć a nie to, czego od
niej oczekują europejskie potęgi. Z punktu widzenia Geremka,
Cimoszewicza, Kwaśniewskiego i ich kumpli z międzynarodówki
socjalistycznej...

 

Na
marginesie warto jeszcze dodać, że akurat te środowiska, które dziś
wrzeszczą o polskich zbrodniach nie były tymi, które były najbardziej
krytyczne wobec PRL i komunizmu. Wręcz przeciwnie. Większość dzisiejszych "obrońców polskiej demokracji" z Niemiec i Francji to eks-komuniści
(część w wydaniu stalinowskim, trochę maoistów, sporo trockistów). Dla
nich wrogiem nie byli Stalin z Breżniewem lecz "amerykański imperializm"
i ten diabeł wcielony Ronald Reagan. Także dlatego porównanie
ówczesnych zdarzeń z dzisiejszą szopką musi budzić niesmak.



Do próby nieudolnej argumentacji Lityński przechodzi dopiero w końcowej części tekstu.
Gdy już nawymyślał swoim przeciwnikom i oddał cześć jedynie słusznym i
obowiązującym autorytetom, postanowił zadbać o pozory prowadzenia
merytorycznego dyskursu. Jak to zwykle bywa gdy chcemy argumentować za
niesłuszną sprawą, pan Lityński, zaczyna od kłamstwa. Cytat:



Pozostaje
oczywiście pytanie, co naprawdę Polsce szkodzi. Czy służył Polsce krzyk
o zmarnowanych 16 latach, o tym, że niepodległy kraj rządzony był w
sposób tajny przez ubeków i inne ciemne siły? Wolna Polska przedstawiana
była jako kraj nieprawości i łajdactwa.



Intencja
Lityńskiego jest jasna: wy nam zarzucacie, że nie mogąc wygrać w Polsce
przenosimy walkę na teren zagranicy, że w nasze wewnętrzne spory chcemy
włączyć obce siły. A przecież wyście robili to samo! Szkalowaliście
Polskę jako kraj quasi-totalitarny i nierządem stojący! Ha! Mam was!



Lityński
kłamie. Przedstawiciele obecnego układu rządzącego oraz publicyści
niekomunistyczni nie latali po zagranicznych redakcjach z donosami na
Polskę. Prawicowi deputowani do Parlamentu Europejskiego nie urządzali
pokazów jakie w tej chwili dają tam członkowie SLD i PD, nie podżegali
deputowanych z Niemiec do obrzucania Polski najohydniejszymi obelgami.
Obecna władza gdy jeszcze była opozycją wspierała naszą politykę
zagraniczną oraz interes narodowy (przejawiający się między innymi
budową dobrego wizerunku kraju) w sposób wyjątkowo lojalny. Pan Lityński
twierdząc coś innego daje dowód swojego całkowitego zaślepienia i
nienawiści politycznej. W owym przywołanym przeze mnie cytacie
(wytłuszczonym zresztą w Rzeczpospolitej) zwraca uwagę jeszcze jeden
aspekt: Lityński nawet nie próbuje odpowiedzieć na pytanie czy diagnoza o
Polsce rządzonej przez UBeków była słuszna! To go nie obchodzi…



I w końcu Lityński wymienia grzechy główne obecnej Polski.
Te grzechy, które usprawiedliwiają geremkową krucjatę przeciwko IV RP.
Oto one, wymieniam wszystkie (żeby nie było niedomówień i podejrzeń, że
publikuję tylko te śmieszne):



1. Ojciec ministra edukacji prowadzi ożywioną działalność na forum PE, działalność ta spotkała się z naganą władz owej instytucji



2.
Syn ojca ministra edukacji wywołuje demonstracje uczniów i nauczycieli a
na domiar złego chce wręczyć jakieś odznaczenie ks. Jankowskiemu



3.
Członkowie rządu dają wywiady w mediach ks. Ryzyka (skandal! wiadomo,
że wolność mediów polega na tym, że wywiadów udziela się wyłącznie
Gazecie Wyborczej i TVNowi!)



4. Minister Orzechowski nie lubi teorii Darwina



5.
LPR (partia, która z demokratycznego nadania zasiada w Sejmie, zupełnie
odwrotnie niż PD…) podobno ma czelność sądzić, że Polska powinna
wypowiedzieć "europejski pakt praw człowieka" (co to takiego?)



6.
Minister Macierewicz rozbił polski wywiad (skąd wiemy, że rozbił? bo
tak napisała niezależna, wolna i przychylna Polsce prasa kremlowska, co
innego twierdzą poważne ośrodki analityczne na zachodzie ale co tam one
wiedzą?!)



7. Działacze Samoobrony "są jurni także poza granicami kraju"



Tak.
To siedem grzechów głównych Polski, to przyczyny dla których postępowa
część EUopy ma prawo nas nie lubić. Porażające… Niech każdy z
czytelników sam odpowie sobie na pytanie czy owe 7 punktów to faktycznie
polskie zbrodnie czy raczej dowód na to, że pan Lityński ma jakiś
poważny problem z oceną rzeczywistości.



By
zakończyć ten rozrastający się ponad normę pierwszomajowego
przedpołudnia tekst pozwolę sobie napisać kilka zdań na temat postaci,
która ową polemikę Lityńskiego z Semką wywołała.



Bronisław Geremek,
jako człowiek uratowany z holokaustu przez bohaterską, polską rodzinę,
ma wobec Polski dług. Bronisław Geremek, jako człowiek który swą energię
i niewątpliwe zdolności zainwestował kiedyś w budowę stalinowskiego
piekła na polskiej ziemi, ma wobec Polski dług. Bronisław Geremek, jako
człowiek, który korzystając z przynależności do PZPR odbywał zagraniczne
staże i swobodnie podróżował po świecie gdy przeciętny Polak mógł
najwyżej marzyć o tygodniu w Ustrzykach Dolnych, ma wobec Polski dług.
Bronisław Geremek, jako człowiek, który w 1981 roku zachęcał władze do
rozprawy z Solidarnością i wprowadzenia stanu wojennego (relacja
S.Cioska dla STASI), ma wobec Polski dług.



Dług, którego istnienia chyba sobie nie uświadamia lub którego zacząć spłacać nie ma zamiaru.



Widziałem
pana Geremka siedzącego w ławach Parlamentu Europejskiego gdy
deputowani z Niemiec i Francji wrzeszczeli wrogie Polsce hasła. Pan
profesor pęczniał z zadowolenia. Nawet słowem nie przerwał tyrady
jakiegoś porąbańca o tym, że w Polsce mamy dyktaturę
faszystowsko-stalinowską. Zapytany później przez dziennikarza
(K.Skowroński) dlaczego nie prostował tych bredni Geremek odparł, że nie
widział potrzeby, że to nie jego rola...



Czas ucieka, dług rośnie.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika wladysl

105. Maryla,

wiesz co Ci powiem? najbardziej się cieszę z tego, że Pan Korzeniewski się u Ciebie zalogował. Widzę go właśnie. A ma, tak sądzę, dużo więcej do powiedzenia niż nasz Michta kochany. Nie chodzi oczywiście o treść. Chodzi o cieńszą formę.
Taką cieniutką, że nie wiesz jak a szybciej chwycisz.

Pozdrawiam.

avatar użytkownika Maryla

106. Sławomira Mrożka obok ks. Piotra Skargi?

Pogrzeb Sławomira Mrożka odbędzie się na początku września w Krakowie. Szczegóły pogrzebu są ustalane i będą zależeć od decyzji rodziny – powiedział w piątek w Krakowie prezydent miasta Jacek Majchrowski, dokonując wpisu do księgi kondolencyjnej.
"W tej chwili pani Małgorzata Nyczowa z Wydawnictwa Literackiego prowadzi rozmowy z żoną Sławomira Mrożka w sprawie pogrzebu. Wśród propozycji miejsc jest m.in. Aleja Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim i Panteon Narodowy na Skałce. To była postać tego typu, że jej pochówek powinien być odpowiedni i godny" – powiedział Jacek Majchrowski.

W Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim spoczywają m.in. Jonasz Stern, Jerzy Bińczycki, Barbara Kwiatkowska-Lass, Piotr Skrzynecki, Halina Czerny-Stefańska, Jerzy Broszkiewicz, Tadeusz Śliwiak, Maciej Słomczyński, Marek Grechuta, Jerzy Nowosielski, Jerzy Jarocki. Pochowano tam także ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem: prezesa IPN Janusza Kurtykę i posła PSL Wiesława Wodę.

W Krypcie Zasłużonych pod kościołem ojców paulinów na Skałce spoczywają prochy m.in. Jana Długosza, Wincentego Pola, Józefa Ignacego Kraszewskiego, Adama Asnyka, Henryka Siemiradzkiego, Stanisława Wyspiańskiego, Jacka Malczewskiego, Karola Szymanowskiego i Czesława Miłosza.

Panteon Narodowy, w którym będą spoczywali wybitni twórcy sztuki, kultury i nauki, powstaje także w kościele św. Piotra i Pawła w Krakowie. Spoczywa tam ks. Piotr Skarga.

http://www.polskatimes.pl/artykul/969855,prezydent-krakowa-pogrzeb-slawo...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

107. coraz śmielej - Wawel !

Panteon, Wawel, Rakowice - gdzie spocznie Mrożek?

prezydent Jacek Majchrowski. Powiedział też dziennikarzom, że pogrzeb
zmarłego w czwartek Sławomira Mrożka odbędzie się we wrześniu w
Krakowie. Na razie jeszcze nie wiadomo, gdzie spoczną szczątki pisarza.
Rozważanych jest kilka miejsc, m.in. Aleja Zasłużonych na cmentarzu
Rakowickim, Panteon Narodowy w kościele św. Piotra i Pawła, cmentarz na
Salwatorze oraz Wawel.

Na Skałce nie ma już miejsca, jednak nowy panteon powstaje pod kościołem śś. Piotra i Pawła w Krakowie. - We wrześniu ma być oddana do użytku cała tzw. memorialna część - mówi Marek Wasiak, prezes fundacji Panteon Narodowy. To osiem krypt w podziemiach. Decyzję podejmie jednak rodzina i kapituła Panteonu.

- Miejsce w Panteonie przyznaje się najwybitniejszym twórcom narodowej sztuki, kultury i nauki, bez względu na ich wiarę i poglądy polityczne - dodaje Wasiak.

Obecnie trwa remont posadzki w kryptach - zakładane są instalacje wentylacyjne, elektryczne i inne. Prace mają się zakończyć do września.

Jeśliby jednak rodzina chciała pochować pisarza na Wawelu, tam również znalazłoby się miejsce. - W Krypcie Wieszczów, gdzie znajdują się szczątki Mickiewicza, Słowackiego, urna z ziemią z grobu Norwida i pamiątkowa tablica poświęcona Chopinowi, już go nie ma. Jednak na Wawelu są inne miejsca - mówi wawelski proboszcz ks. Zdzisław Sochacki. - Ostatecznie to kardynał Dziwisz jako gospodarz katedry w porozumieniu m.in. z wojewódzkim konserwatorem zabytków, konserwatorem zamku oraz kapitułą katedralną podejmie decyzję, jeśli będzie taka prośba.

Filip Szatanik podkreśla, że opinię rodziny na temat miejsca pochówku Sławomira Mrożka poznamy w ciągu kilku dni. - A my, podobnie jak w przypadku pogrzebu m.in. Wisławy Szymborskiej, zajmiemy się kwestią organizacji tej uroczystości i jej zabezpieczeniem. Wiemy, że na pewno będzie go chciało pożegnać wiele tysięcy krakowian - mówi Szatanik.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

108. hucpa jak z Geremkiem

Sławomir Mrożek spocznie w Panteonie Narodowym



Kapituła Panteonu narodowego zdecydowała o złożeniu prochów Sławomira Mrożka w kryptach Panteonu Narodowego. Zgodę na to wyraziła rodzina pisarza. Na razie nie jest znany termin pogrzebu.
Wydawnictwo Literackie, Fundacja Panteon Narodowy oraz Urząd Miasta Krakowa informują, że po uzyskaniu zgody rodziny Sławomira Mrożka Kapituła Panteonu Narodowego zdecydowała o złożeniu prochów pisarza w kryptach Panteonu w podziemiach krakowskiego kościoła pod wezwaniem św. Piotra i Pawła.

Zgodnie z życzeniem Susany Mrożek pogrzeb będzie miał charakter religijny. Uroczystość poprzedzi msza żałobna w kościele św. Piotra i Pawła.

Organizacją pogrzebu zajmą się służby miejskie. Data uroczystości zostanie podana w późniejszym terminie.

Pogrzeb Bronisława Geremka odbył się 21 lipca 2008 i miał charakter państwowy. Msza święta żałobna odbyła się w katedrze św. Jana w Warszawie. Mszę celebrowali abp Kazimierz Nycz i abp Tadeusz Gocłowski.


Uroczystości żałobne w Katedrze Św. Jana w Warszawie – pożegnanie prof. Bronisława Geremka, 21 lipca 2008

 

Panteon Narodowy

Wlasnie leci w TVN24 jakis program (nie, nie ogladam, slucham przez
internet) o tym, ze jest pomysl by stworzyc w kościele Piotra i Pawła w
Krakowie Panteon Narodowy w ktorym, za pozwoleniem prezydenta,
kierujacego odpowiednio powolana kapitula, beda chowani rozni TW i inni
oficerowie obecnie sprawujacy Bardzo Wazne Stanowiska. Dyskutantem
Morozowskiego jest jakis duzurny lewicujacy ksiadz, ktory wyraza zdanie,
ze nie przeszkadza mu by w kosciele chowac muzulmanow, zydow, ateistow
itd.
..Pozazdroscili po prostu...

Bedzie Nowa Swiecka Tradycja i kolejny sukces Pana Prezydenta!

Tusk tez zalapie troche poparcia...

http://wkrzywymoku.salon24.pl/281905,panteon-narodowy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

109. Panteon Narodowy w Krakowie –

Panteon Narodowy w Krakowie – miejsce spoczynku najwybitniejszych twórców narodowej sztuki, kultury i nauki, kontynuacja idei krypty zasłużonych na Skałce. O pochówkach decydować będzie Kapituła Panteonu, w której składzie znaleźli się: Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, prezes Polskiej Akademii Nauk, prezes Polskiej Akademii Umiejętności, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, metropolita krakowski, prezydent Miasta Krakowa oraz przewodniczący Rady Fundacji.

http://panteonnarodowy.pl/

PANTEON NARODOWY przy Kościele św. Piotra i Pawła

Po wycofaniu się o. Paulinów z Fundacji „Panteon Narodowy Na Skałce” a tym samym rezygnacji z projektu rozbudowy Grobu Zasłużonych na Skałce z projektem kontynuacji idei Panteonu w Krakowie wystąpił prof. Franciszek Ziejka.

Uznając Kraków jako miejsce szczególnie przez historię i tradycję uprawnione do pielęgnowania tradycji narodowego panteonu prof. Ziejka zaproponował by wykorzystać w tym celu zespół podziemnych krypt przy kościele św. Piotra i Pawła.

Miejsce to, w którym w jednej z podziemnych krypt jest pochowany Piotr Skarga, może być znakomitą kontynuacją Grobu Zasłużonych na Skałce, miejscu pochówku wybitnych polskich twórców kultury, sztuki i nauki. Idea ta spotkała się w Krakowie z niezwykłą przychylnością. Już na tym etapie podjęte zostały prace mające upewnić organizatorów o technicznych możliwościach zrealizowania przedsięwzięcia w podziemnych kryptach kościoła oraz przyległym doń wirydarzu. Prace te realizowała kadra Akademii Górniczo-Hutniczej i Politechniki Krakowskiej.

W błyskawicznym tempie przy użyciu najnowszych technologii (skanowanie, georadar) wykonano pełną inwentaryzację obiektu oraz najważniejsze pomiary geodezyjno-geologiczne. Pozytywne wyniki tych prac stały się podstawą dla Politechniki Krakowskiej oraz współpracującej z nią pracowni architektonicznej IPG sp. z o.o. do przygotowania koncepcji architektonicznej przyszłego Panteonu. Sytuacja ta potwierdziła zatem możliwości realizacji projektu.

26. stycznia 2010 roku kilkudziesięciu przedstawicieli środowiska krakowskiej kultury, sztuki i nauki oraz władz samorządowych i administracyjnych Krakowa i województwa małopolskiego podpisało List intencyjny wspierający tą inicjatywę.

LIST INTENCYJNY

„My, uczestnicy spotkania poświęconego zamiarowi kontynuacji zachowania w Krakowie Panteonu Narodowego

Pragniemy wyrazić wdzięczność i uznanie naszym przodkom, środowisku naukowemu Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Akademii Umiejętności, a szczególnie prof. Józefowi Łepkowskiemu, za podjęty i zrealizowany zamysł utworzenia Grobu Zasłużonych na Skałce.

Uznajemy XIX-wieczną ideę powstania Panteonu Narodowego – miejsca spoczynku twórców narodowej kultury i nauki jako naturalne dopełnienie nekropolii królewskiej na Wawelu.

Czujemy się zobowiązani dziś, gdy wypełniły się miejsca w Skałecznej Krypcie, podjąć raz jeszcze historyczną powinność i społeczne zobowiązanie do kontynuacji tego szczególnego miejsca spoczynku Wielkich Polaków.

W przededniu 130. rocznicy otwarcia na Skałce Grobu Zasłużonych zobowiązujemy się podjąć wszelkie kroki dla zachowania w Krakowie tego szczególnego miejsca narodowej pamięci i dumy oraz dołożyć należytych starań, by tak jak Skałka jest dopełnieniem nekropoli królewskiej, tak Panteon Narodowy w Kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła był naturalną kontynuacją idei Grobu Zasłużonych.”

Następstwem listu stała się inicjatywa środowiska krakowskich uczelni państwowych poparcia dla tego projektu w formie zawiązania Fundacji Panteon Narodowy, do której obok jedenastu uczelni przystąpiły też Polska Akademia Umiejętności i Archidiecezja Krakowska.

31. maja 2010 roku w siedzibie Polskiej Akademii Umiejętności Akt założycielski Fundacji podpisali Rektorzy: prof. dr hab. Karol Musioł - Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Adam Wsiołkowski - Rektor Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, prof. Stanisław Krawczyński - Rektor Akademii Muzycznej w Krakowie, prof. dr hab. inż. Antoni Tajduś - Rektor Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie, prof. dr hab. Roman Niestrój - Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, prof. dr hab. inż. Kazimierz Furtak - Rektor Politechniki Krakowskiej im. Tadeusza Kościuszki w Krakowie, prof. dr hab. Michał Śliwa - Rektor Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, prof. Ewa Kutryś - Rektor Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie, dr hab. prof. nadzw. Andrzej Klimek - Rektor Akademii Wychowania Fizycznego im. Bronisława Czecha w Krakowie, prof. dr hab. Janusz Żmija - Rektor Uniwersytetu Rolniczego im. Hugona Kołłątaja w Krakowie, ks. prof. dr hab. Jan Maciej Dyduch - Rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, oraz prof. dr hab. Andrzej Białas - Prezes Polskiej Akademii Umiejętności. Kilka chwil później w siedzibie Archidiecezji Krakowskiej dokument podpisał również Ks. Kardynał Stanisław Dziwisz, Metropolita Krakowski.

Powołana została Rada i Zarząd Fundacji. Przewodnictwo Rady powierzono prof. Franciszkowi Ziejce – pomysłodawcy tej inicjatywy, zaś funkcję Prezesa Zarządu p. Markowi Wasiakowi.

Uczestnicy spotkania podjęli zobowiązanie by pierwszy etap inwestycji zrealizować do 27. września 2012 roku, tak by otwarcie Panteonu Narodowego nastąpiło w 400. rocznicę śmierci Piotra Skargi, spoczywającego w jednej z podziemnych krypt kościoła św. Piotra i Pawła.

Za podstawę powstającego Panteonu przyjęto następujące założenia:

- Panteon Narodowy w Krakowie ma być miejscem spoczynku najwybitniejszych twórców narodowej sztuki, kultury i nauki;

- Panteon dostępny będzie dla każdego twórcy godnego miana Wielkiego Polaka, niezależnie od przekonań politycznych i wyznawanej wiary;

- Panteon pozostaje niezależną od Kościoła przestrzenią narodowej pamięci, będącą w dyspozycji Fundacji Panteon Narodowy;

- Decyzje o przyszłych pochówkach w Panteonie Narodowym podejmować będzie Kapituła, złożona z przedstawicieli instytucji o uznanym historycznie i społecznie autorytecie i zaufaniu.

(Marek Wasiak, 06 lipca 2010 r.)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

110. Stowarzyszenie KoLiber

"Wyrażamy
bezwzględne potępienie dla zdrajców Ojczyzny, którzy wykorzystując swe
duchowe stanowiska i wpływ na część młodzieży skupionej w KSM działali
wrogo wobec narodu i państwa ludowego, uprawiali - za amerykańskie
pieniądze - szpiegostwo i dywersję. Potępiamy tych dostojników z wyższej
hierarchii kościelnej, którzy sprzyjali knowaniom antypolskim i
okazywali zdrajcom pomoc. Wobec tych faktów zobowiązujemy się w
twórczości swojej jeszcze bardziej bojowo i wnikliwiej niż dotychczas
podejmować aktualne problemy walki o socjalizm i ostrzej piętnować
wrogów narodu - dla dobra Polski silnej i sprawiedliwej." - pod takim
tekstem dotyczącym krakowskich księży sądzonych w pokazowym procesie
politycznym w 1953 roku podpisał się Sławomir Mrożek. Teraz ma zostać
pochowany w Panteonie Narodowym w podziemiach krakowskiego kościoła. A
tymczasem dla bohaterów z AK, WiN, NSZ, PSZ na Zachodzie coraz częściej
brakuje miejsca w Alejach Zasłużonych...... [m]

Pogrzeb Sławomira Mrożka odbędzie się prawdopodobnie 17 września - poinformował w czwartek w radiu TOK FM prezydent Krakowa. Prochy Sławomira Mrożka zostaną złożone w Panteonie Narodowym w podziemiach kościoła św. Piotra i Pawła w Krakowie.

- Miejsce złożenia prochów Sławomira Mrożka jest już ustalone, natomiast data pogrzebu, czyli 17 września, jest ustalona na 95 proc., wymaga to jeszcze pewnych ustaleń - powiedział prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Organizacją pogrzebu zajmą się odpowiednie służby miasta Krakowa. Pogrzeb pisarza będzie miał charakter religijny.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

111. Pogrzeb Mrożka odbędzie się

Pogrzeb Mrożka odbędzie się 17 września

Pogrzeb Sławomira Mrożka odbędzie się 17 września –
poinformował w poniedziałek wicedyrektor wydziału informacji w Urzędzie
Miasta Krakowa Filip Szatanik. 

Prochy Sławomira Mrożka zostaną złożone w Panteonie Narodowym w
podziemiach kościoła św. Piotra i Pawła w Krakowie. Wcześniej, o
godzinie 13, w tej samej świątyni metropolita krakowski ks. kard.
Stanisław Dziwisz przewodniczył będzie Mszy św.  żałobnej.

Szczegóły przebiegu ceremonii zostaną podane do publicznej wiadomości w przyszłym tygodniu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

112. Lech Alex Bajan. Teart

Lech Alex Bajan.
Teart
Absurdu. Mrozek popieral Stallinowskie Wladze. Teraz kardynałowie
Dziwisz, Nycz i Kowalczyk go popieraja. Sygnatariusz Rezolucji 53,
wyrażającej poparcie dla stalinowskich
władz PRL,po procesie krakowskich księży, gdy trzech skazanych
oczekiwało na wykonanie wyroków śmierci, pochowany zostanie w
podziemiach kościoła św. Piotra i Pawła w Krakowie.

Brawo kardynał Dziwisz, który dołączyl do panteonu tworców teatru absurdu!


Największym osiagnieciem pisarskim S.Mrożka bylo nie "Tango" ale tzw.
Apel Krakowski, wyrażający poparcie dla stalinowskich władz PRL po
aresztowaniu pod sfabrykowanymi zarzutami duchownych katolickich,
skazanych w sfingowanym procesie księży kurii krakowskiej.


Rezolucję z 8 lutego 1953 r. podpisało 53 sygnatariuszy ( w tym Sławomir
Mrożek) – członków Związku Literatów Polskich, wyrażająca poparcie dla
stalinowskich władz PRL po aresztowaniu pod sfabrykowanymi zarzutami
duchownych katolickich, skazanych na karę śmierci w sfingowanym procesie
pokazowym zwanym procesem księży kurii krakowskiej.


Rezolucja czołowych intelektualistów epoki stalinizmu została podpisana
po zakończeniu procesu krakowskich księży, w okresie gdy trzech
skazanych oczekiwało na wykonanie wyroków śmierci. Rezolucja literatów
miała stwarzać pozór społecznego poparcia dla rozprawy z Kościołem, a w
rezultacie legitymizować wydane w stalinowskim procesie pokazowym wyroki
śmierci. Rezolucja stanowiła element propagandowej nagonki na Kościół
katolicki i dawała stalinowskim władzom PRL pretekst do dalszego
zaostrzenia represji wobec ludzi wierzących. ( Źródlo: Wikipedia)



Pogrzeb Sławomira Mrożka odbędzie się prawdopodobnie 17 września -
poinformował w czwartek w radiu TOK FM prezydent Krakowa. Prochy
Sławomira Mrożka zostaną złożone w Panteonie Narodowym w podziemiach
kościoła św. Piotra i Pawła w Krakowie.

No to twórcy tego
pomysłu musieli wcześniej nieźle pójść w tango , bo przecież na trzeźwo
takiej hucpy ustalić sie nie da. Chociaż dla reżimu PRL-bis niemożliwe
sa tylko takie rzeczy jak uczciwość czy choćby budowa autostrad czy
redukcja dlugu narodowego.

Ciekawi jesteśmy wyjaśnienia
Kardynała Dziwisza ktoremu krakowski Kosciól niestety podlega
.Akceptacja takiego pomysłu na miejsce pochówku Mrozka to istotny wkład
do teatru absurdu.

PS. IPN ogłosił nazwiska ekshumowanych na "Łączce".


Czy kardynałowie Dziwisz, Nycz i Kowalczyk mają jakieś pomysły jak i
gdzie pochować tych ktorzy swoje życie oddali za Ojczyznę i by ich
pochówek nie wypadł gorzej niż Mrożka?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

113. Pogrzeb Sławomira Mrożka -

Pogrzeb Sławomira Mrożka - poznaliśmy szczegóły uroczystości


Pogrzeb Sławomira Mrożka w Krakowie odbędzie się we wtorek 17 września o godz. 13 w kościele św. św. Piotra i Pawła. Nabożeństwo poprowadzi ks. kard. Stanisław Dziwisz.
Wcześniej, o godz. 10 otwarty zostanie Barbakan, gdzie wystawiona będzie urna z prochami Sławomira Mrożka oraz księga kondolencyjna. Będzie to okazja dla mieszkańców Krakowa do pożegnania ze Sławomirem Mrożkiem.

O godz. 12.30 urna zostanie przewieziona karawanem konnym spod Barbakanu do kościoła św. św. Piotra i Pawła (ul. Grodzka). W uroczystościach żałobnych w kościele weźmie udział rodzina Sławomira Mrożka, przyjaciele i współpracownicy pisarza oraz przedstawiciele władz państwowych i samorządowych.

Uroczystości będą jednocześnie transmitowane na telebimie ustawionym na pl. św. Marii Magdaleny.Urna z prochami pisarza złożona zostanie w Panteonie Narodowym, miejscu spoczynku najwybitniejszych twórców narodowej sztuki, kultury i nauki, każdego. Panteon będzie otwarty ok. godzinę po zakończeniu uroczystości żałobnych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

114. Ostatnie przygotowania do

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

116. hucpa w kościele

Pogrzeb Mrożka. Msza w kościele śś. Piotra i Pawła [ZDJĘCIA]

Pisarza żegna rodzina
i przyjaciele. W kościele są też przedstawiciele władz państwowych i
samorządowych, reprezentanci świata kultury, w tym scen, na których
grane były utwory dramaturga oraz wydawcy książek Mrożka i agenci
literaccy z Polski i zagranicy. Przemawiać będą: minister kultury Bogdan Zdrojewski
i prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Głos zabiorą także prezes
Związku Artystów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz, aktor i reżyser
Jerzy Stuhr, a w imieniu wydawcy i rodziny Vera Michalski–Hoffmann.



Sławomir Mrożek został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu
Odrodzenia Polski. Pisarza, jak odczytał w uzasadnieniu szef Kancelarii
Prezydenta Jacek Michałowski, uhonorowano "w uznaniu wybitnych zasług
dla kultury polskiej, za osiągnięcia w twórczości literackiej".

Pogrzeb Mrożka. Urna z prochami pisarza złożona w sarkofagu [ZDJĘCIA]

Urna z prochami Sławomira Mrożka została złożona w sarkofagu w Panteonie
Narodowym w podziemiach kościoła św. św. Piotra i Pawła w Krakowie.

Tyle nam nagadałeś...

Za to chowamy cię w Panteonie Narodowym - mówił na pogrzebie S. Mrożka o. Kłoczowski.

Dominikanin o. Jan Andrzej Kłoczowski mówił w homilii, że Mrożek był
twórcą „osobnym”. „Osobny to nie znaczy, że obojętny. Ta przestrzeń
międzyludzka bardzo Mrożka bolała. Bolała go ułomność, fałszywość,
głupota. Pisarz w świadomości bardzo wielu Polaków istnieje jako gorliwy
krytyk różnych postaci zbiorowej i jednostkowej głupoty. I tak
rzeczywiście było, ale byłoby głęboką niesprawiedliwością, gdybyśmy go
zapamiętali tylko jak zjadliwego prześmiewcę” – powiedział o.
Kłoczowski.



Jak podkreślił duchowny, Sławomir Mrożek, dojrzewając w świecie
realnego socjalizmu, miał bolesną świadomość wszechobecności kłamstwa i
zafałszowania rzeczywistości, zaś powaga w jego twórczości przemawiała w
masce komedii. Przypomniał, że w 1968 r. za opublikowanie listu z
protestem przeciwko interwencji wojsku Układu Warszawskiego w
Czechosłowacji pisarz został pozbawiony przez władze PRL-u obywatelstwa i
paszportu. „Nauczyliśmy się od Mrożka wiele. Nauczyliśmy się patrzeć na
siebie z dystansu” – mówił o. Kłoczowski. „Może właśnie pochowanie
pisarza w Panteonie Narodowym to taka nasza narodowa zemsta. Tyle
nagadałeś nam trudnych i prawdziwych rzeczy, o nas - kim jesteśmy. Za to
chowamy Cię w Panteonie Narodowym, z czcią. Sam zgotowałeś sobie ten
los” – dodał o. Kłoczowski.



Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski
powiedział, że po odejściu m.in. Stanisława Lema, Czesława Miłosza,
Wisławy Szymborskiej, Jerzego Nowosielskiego, Jerzego Jarockiego w
kulturze kończy się pewna epoka. „Dzisiaj żegnamy mistrza mądrej
groteski. Chcę podkreślić zwłaszcza pojęcie mądrej - pełnej refleksji,
niezwykle istotnej, z którą nas Sławomir Mrożek zostawił” - powiedział
Zdrojewski.



Minister przypomniał słowa Mrożka biorącego w obronę Witolda
Gombrowicza. Stwierdził, że dziś możemy tak mówić o Mrożku. „Jeżeli
kogoś bolał, niech ten ktoś pamięta, że ze sobą postępował podobnie.
Byliśmy jego pacjentami, niektórzy z nas mają mu to za złe, ale pomyślmy
o chirurgu, który sam siebie operuje” – mówił minister.



Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski podkreślił, że Mrożek był
krakowianinem z „wielokrotnego” wyboru. „Z żalem wielkim żegnamy go, ale
nie na zawsze. Już w październiku w Teatrze Słowackiego będzie premiera
jego kolejnej sztuki. Co prawda pożegnało go miasto, ale otworzył przed
nim swe wrota Panteon Polski” – powiedział Majchrowski. Dodał, że
dzięki temu pisarzowi będą mogły oddać hołd także przyszłe pokolenia.



W imieniu artystów pisarza pożegnał prezes Związku Artystów Scen
Polskich Olgierd Łukaszewicz. „Nikt jak on, nie wpłynął tak silnie na
nasz sposób widzenia, myślenia i mówienia. Wszak mówimy Mrożkiem.
Przekłuwacz baniek absurdu, czytelny i grywany pod każdą szerokością
geograficzną, dla nas był przede wszystkim czyścicielem złogów
pseudo-romantycznego myślenia nad Wisłą. Gorzki humorysta, który ożywił
teatr i w którym żyć będzie nadal” – powiedział Łukaszewicz.



Aktor i reżyser Jerzy Stuhr mówił, że dla jego pokolenia ludzi
teatru z odejściem Sławomira Mrożka kończy się epoka ukształtowanej
przez tego artystę estetyki. „Miał wielki wpływ na nasze życie w sztuce,
sposób rozumowania, poczucie humoru, logikę opowiadania” – mówił Stuhr.
”Sławku, byłeś jedyną osobą, w towarzystwie której nie krępowałem się
milczeć. Pozwól, że uczynię to jeszcze raz, tu przy Tobie” – dodał.



Prezes Rady Nadzorczej Wydawnictwa Literackiego Vera
Michalski–Hoffmann mówiła, że wydawcy i czytelnicy zostali osamotnieni.
„Odczuwamy wielką pustkę. Żegnamy Cię z ogromnym smutkiem” – mówiła
Michalski–Hoffmann. „Mimo, że niektórzy uważali Cię za mizantropa,
kochałeś ludzi i swoich licznych czytelników, niektórych młodych autorów
i prowadzone z nimi rozmowy. Jedynie ty potrafiłeś obnażyć ludzką
głupotę i hipokryzję we wszystkich przejawach, posiadałeś niezwykły dar
ukazywania czytelnikom polskim i obcym absurdalności świata, znajdowania
w każdym z nas różnic i wad właściwych każdej ludzkiej istocie. Umiałeś
odróżnić prawdę od pozorów. Tak wiele nas nauczyłeś. Na szczęście Twoje
książki pozostaną z nami na zawsze i chociaż po części Ciebie zastąpią”
- podkreśliła. Jak dodała, po lekturze „Mrożka nigdy już nie będziemy
tacy sami”.



Oprawę muzyczną uroczystości zapewnił chór Capelli Cracoviensis, a
partie organowe wykonał organista parafii Wszystkich Świętych Cyprian
Jagiełło. Podczas mszy św. zabrzmiały utwory m.in. Arvo Parta.



Sławomir Mrożek jest pierwszą osobą pochowaną w Panteonie Narodowym,
utworzonym w podziemiach kościoła św. św. Piotra i Pawła. To kolejne po
katedrze na Wawelu i Krypcie Zasłużonych na Skałce miejsce spoczynku
wybitnych Polaków, przede wszystkim przedstawicieli sztuki, kultury i
nauki.



Urna z prochami Mrożka została złożona w sarkofagu z kremowego
piaskowca, na którym wykute zostało imię i nazwisko zmarłego, pełne daty
jego narodzin i śmierci i słowo: „pisarz”.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl