SKANDALU W PIENIĘŻNIE ciag dalszy - Solidarni 2010 Olsztyn

avatar użytkownika Maryla
Informowaliśmy już  o żenującym spektaklu w wykonaniu polskich policjantów pod pomnikiem sowieckiego generała, Iwana Czerniachowskiego, w Pieniężnie.
(http://solidarni2010.pl/27816-skandal-w-pienieznie-policja-ochraniala-biednych-rosjan-przed-okropnymi-polakami---video.html)

 



Stróże prawa tak naprawdę ochraniali Rosjan, zaś Polacy byli przez nich traktowani jako element wywrotowy, który przyjechał zakłócić uroczyste składanie kwiatów pod pomnikiem kata żołnierzy Armii Krajowej. Policjanci umundurowani i nieumundurowani wiele czasu i energii poświęcali na robienie zdjęć dziennikarzom oraz uczestnikom happeningu. Dzielnie wspomagali ich w tym funkcjonariusze ABW, którzy chcieli nawet przeszukać samochód redaktora naczelnego Expressu Olsztyn w celu namierzenia czerwonego sprayu, którym ktoś zbeszcześcił w nocy pomnik. To jednak nie wszystko. Po skończonej uroczystości samochody policyjne dyskretnie eskortowały odjeżdżających dziennikarzy aż pod pobliską Ornetę, a część z przedstawicieli mediów została przez policję zatrzymana już na rogatkach Pieniężna. Między innymi wspomniany redaktor naczelny EO. Policjanci, mimo że wcześniej robili zdjęcia zarówno dziennikarzy jak i rejestracji samochodowych, postanowili spisać dodatkowo wszystkich uczestników happeningu, nie patrząc na legitymację dziennikarską i prawo prasowe.


- Powiedziano nam, że jesteśmy zatrzymani - użyto właśnie takiego słowa. Nie podano oczywiście powodu, powodem był sam fakt uczestniczenia i obserwowania dzisiejszego happeningu. Wypuszczono nas dopiero po kilkudziesięciu minutach po interwencji posła Jerzego Szmita i po tym, jak osoba z inicjatywy Wolne Jeziorany podeszła i zaczęła nagrywać akcję zatrzymania "elementu wywrotowego" - opowiada dziennikarz.


My zaś chcemy poinformować czytelników, że Wolne Jeziorany zdołały nakręcić film z zatrzymania dziennikarzy. Znajdują się na nim naprawdę kompromitujące dla policji fragmenty. Nie chcemy jednak uprzedzać faktów i wyjawić czytelnikom na przykład tego, dlaczego jedna z policjantek nie posiadała legitymacji. Chociaż ciekawsze jest, gdzie zostawiła ową legitymację.


Zapraszamy do obejrzenia materiału filmowego!


solidarni 2010 Olsztyn - .express.olsztyn.pl

http://solidarni2010.pl/27821-skandalu-w-pienieznie-ciag-dalszy---solidarni-2010-olsztyn.html
Etykietowanie:

19 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Policja ochraniała biednych Rosjan przed okropnymi Polakami - V

Dziś w Pieniężnie było naprawdę gorąco. Mowa oczywiście nie o aurze, bo ta nas nie rozpieszczała, a o emocjach, jakie towarzyszyły wizycie delegacji władz Obwodu Kaliningradzkiego wraz z reprezentacją motocyklistów z tego rejonu Rosji pod pomnikiem sowieckiego generała, kata żołnierzy Armii Krajowej Okręgu Wileńskiego.

Najbardziej bulwersującym jest jednak fakt, że pod pomnikiem zjawiła się też grupa ...polskich kombatantów, którzy dumnie nieśli flagę w naszych barwach narodowych, żeby w ten sposób oddać hołd - jak to się wyrazili - wyzwolicielom tych ziem, czyli rosyjskim żołnierzom. Okazało się, że rosyjscy motocykliści zrezygnowali z zamiaru przybycia pod pomnik w Pieniężnie i odwiedzili jedynie cmentarz swoich żołnierzy w Braniewie. Kiedy pod pomnik Czerniachowskiego podjechali polscy kombatanci z rosyjską delegacją z gubernatorem Nikołajem Cukanowem na czele, doszło do słownych utarczek a nawet przepychanek. „Kat zaborca”, "Czy nie wstyd wam nieść polską flagę" - to tylko część okrzyków, jakie wznosili protestujący pod pomnikiem Polacy.

Widok polskich mundurów, czerwonych goździków, które miały być złożone pod pomnikiem człowieka, który w sposób zbrodniczy zapisał się w dziejach Polski i Polaków oraz biało czerwonej flagi, wywołał oburzenie licznie zgromadzonych uczestników happeningu, jaki dziś zorganizowano pod pomnikiem.

Instalację czerwonej świni na rusztowaniu wykonał oczywiście artysta-rzeźbiarz Jacek Adamas, zaś współorganizatorem był olsztyński oddział stowarzyszenia Solidarni 2010. Nad podziw dopisały media, zarówno lokalne, jak i najważniejsze ogólnopolskie. Przybyli również członkowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Niepokonanych 2012. Do happeningu spontanicznie przyłączyli się mieszkańcy Pieniężna, a nawet przejeżdżający turyści. Takiego właśnie turystę z Sopotu, który wraz z żoną specjalnie zjechał z trasy pod pomnik Czerniachowskiego, ochoczo spisała nasza dzielna policja. Powód? Za głośno wyrażał swoje emocje...

Policja dziś nie popisała się zresztą zupełnie. Wyglądało tak, jakby nasi stróże prawa byli pod pomnikiem po to, aby chronić biednych Rosjan przed okropnymi Polakami. Mimo że uczestnicy happeningu posiadali stosowne pismo od burmistrza Pieniężna, który został poinformowany o zamiarze pokojowego pikietowania pod instalacją Jacka Adamasa, policja uznała, że zgoda burmistrza ich nie interesuje. Oni dostali inne wytyczne i zamierzali się ich trzymać. Co starszym uczestnikom happeningu przypominało to metody rodem z minionej epoki, która tak naprawdę chyba wcale się nie skończyła...

Na parking mogli wjechać tylko Rosjanie oraz polscy kombatanci. Potem okazało się, że szlaban otoworzono także dla mediów publicznych oraz TVN. Pozostali byli zmuszeni parkować wzdłuż ulicy albo w wąwozie nieopodal pomnika. Tam, gdzie w rezultacie stanęła czerwona świnia na olbrzymim rusztowaniu.

Najliczniejszą grupę, oprócz mediów i policji, stanowili tajniacy z ABW. Zajmowali się głównie fotografowaniem rejestracji samochodów dziennikarzy oraz ...samych przedstawicieli mediów. Posunęli się nawet do tego, że chcieli zrewidować samochód redaktora naczelnego Expressu Olsztyn w poszukiwaniu czerwonego sprayu. Takim właśnie sprayem dziś w nocy pomalowano pomnik Czerniachowskiego, "ozdabiając" go znakiem Polski Walczącej oraz napisem "precz z komuną". Redaktor naczelny nie zgodził się oczywiście na przeszukanie samochodu, prosząc grzecznie acz stanowczo o nakaz prokuratora.

To jednak nie koniec żenującego spektaklu w wykonaniu polskich tak zwanych "stróżów prawa" pod pomnikiem. Samochody policyjne dyskretnie eskortowały odjeżdżających dziennikarzy aż pod pobliską Ornetę, a część z przedstawicieli mediów została przez policję zatrzymana już na rogatkach Pieniężna. Między innymi wspomniany redaktor naczelny EO. Policjanci, mimo że wcześniej robili zdjęcia zarówno dziennikarzy jak i rejestracji samochodowych, postanowili spisać dodatkowo wszystkich uczestników happeningu, nie patrząc na legitymację dziennikarską i prawo prasowe. Sprawą zajmie się oczywiście Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.

Zamierzamy także dowiedzieć się, dlaczego policja uznała, że zarządzenie gospodarza terenu jest nieważne i że ważniejsze jest ochranianie Rosjan, którzy czuli się dziś w Pieniężnie jak u siebie i odgrażali się, że "teraz to będziemy tu przyjeżdżać coraz częściej". A przecież wystarczyloby respektować uchwałę Rady Miasta Pieniężno i przenieść pomnik Iwana Czerniachowskiego do Rosji lub na cmentarz w Braniewie i tam sobie czcić sowieckiego "bohatera" do woli...

Solidarni 2010 Olsztyn

http://solidarni2010.pl/27816-skandal-w-pienieznie-policja-ochraniala-bi...

Zdjęcia do artykułu :





------------------------------------------------------
Wojskówka przywieziona z Warszawy? Na nagraniu przyboczny Eugeniusza Sendeckiego, obecnie Nowy Ekran, od Giertycha.

Pod sam pomnik przyjechała jedynie delegacja rosyjska, która przywiozła ze sobą kombatantów Ludowego Wojska Polskiego i Armii Ludowej oraz Sławomira Zakrzewskiego z Ruchu Narodowego Polskiego z biało-czerwoną flagą i transparentem „Bracia Słowianie witamy serdecznie”. Występując w roli prowokatora, oddał hołd sowieckiemu generałowi, mówiąc, że nie ma dowodów na zbrodnie przeciw Polakom i głosząc hasła jedności słowiańszczyzny będące kalką putinowskiej propagandy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

2. Sama śmietanka

Delegację "kombatantów" prowadzi niejaki pan Jan Rudziński https://www.youtube.com/watch?v=8GSZlFZibR8&feature=player_embedded#t=114 przed którym przestrzegała sędzia Maria Trzcińska w swoich ostatnich rozmowach niedokończonych. Człowiek sabotujący jej starania o budowę pomnika KL Warschau, odpowiedzialny za rozebranie slynnego muru z pętlami. Zakrzewski wspólnie z nim odnasleźli cudownie rodzinę Marii Trzcińskiej. zakrzewski jest aktorem wielu akcji jak zakłócania składania wieńca przez śp. prezydenta Kaczyńskiego na grobie św. Popiełuszki, czy filmiku szkalujacego sędzie jakoby byla sędzią po kursie partyjnym. Nazywanie go narodowcem bez cudzysłowu nie jest ścisłe.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika gość z drogi

3. Hańba,po trzykroć Hańba

myślę,ze gdyby 'nie daj Boze" powtórzył sie u nas casuc ukraiński...pierwsi witali by braci moskali....
wstyd dla Kazdego przyzwoitego Polaka..że takie CÓS mamy u Siebie...
V kolumna?"Milczace Psy" o których przed laty pisał pan W.Łysiak ?
smutne pozdrowienia

gość z drogi

avatar użytkownika TW Petrus13

4. powtórzył sie u nas casuc ukraiński

Wprawdzie mieszkasz za "granicą" ale dodałbym głos do Parlamentu UE Zosiu,na Ciebie - bingo.Strategia "Mechanicznej Pomarańczy". Jak "pięknie" układa "puzlle" putin,choć drżącą ręką ;),czuje oddech "Żółtego Smoka" za plecami.Zagadka bez nagrody,ilu Chińczyków mieszka na Syberii?. Żółta Małpa dostała darmo technologie z St.Z. i Europy (cenię chińskie przysłowia ludowe).To nie Rosja powiesi kapitalistów zachodu na linie którą od nich kupiła (jak chciał ilicz.lenin). Zrobią to Chiny,z Ameryką rozprawi się "matka natura".I to będzie koniec dominacji masońskich lóż.
A my?,Dobry Pan obiecał "coś" św.Siostrze Faustynie.Tak skromnie cichutko,Ona to "Coś" wyprosiła dla nas,dlatego czasem stać mnie na triumfujący uśmiech.
z pozdrowieniami
Głowa do góry :*


 

avatar użytkownika Maryla

5. Panie Wojciechu

Sendecki, Zakrzewski i jeszcze trzeci, Bartłomiej Kurzeja. Od lat z kamerą , głównie w Warszawie, przyklejają się do patriotycznych manifestacji, udają narodowców. Sendecki obecnie przejął Nowy Ekran wojskówki , nie dziwi Zakrzewski na czele wojskówki z LWP .

Wystarczy wrzucic do wyszukiwarki Sendecki lub Zakrzewski i wsio jasno. Tu piekny przykład wchodzenia do cudzego środowiska, udawania swojego i nagrywania sie na tle. Warto zobaczyć cały, nie trzeba słuchać.

Sławomir Zakrzewski przemawia z okazji 55 rocznicy założenia Ligi narodowo demokratycznej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

6. Sendecki obecnie przejął Nowy Ekran wojskówki

Marylko?,właścicielem NE był Opara,nie mam pojęcia kto finansuje 3obieg.pl (jeszcze istnieje) czasem starają się dorównać Gazecie Polskiej,sparzyłem się na jednej i drugich.No cóż jestem nadwrażliwy!
z pozdrowieniami :*


 

avatar użytkownika Maryla

7. Piotrze

"przejął" w sensie redakcyjnym. Finansował wszystko Opara, ale nie redagował NE.
W sieci było piękne nagranie z urodzin Sendeckiego, suto zakrapianych, zaraz po przejęciu NE.

Wystepuje te trójka pod róznymi szyldami.
Bardzo aktywni pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu

1 cz przemówienie Sławomira Zakrzewskiego pod Pałacem Prezydenckim 10-10-2010

SLAWOMIR ZAKRZEWSKI MOWI O PREZYDENCIE KACZYNSKIM NAD GROBEM DMOWSKIEGO 2 STYCZNIA 2011 DMOWSKI DAY - o kłamstwie katyńskim i karze za to kłamstwo 10.04. - coś tak obrzydliwego, że trzeba wysłuchać

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

8. Finansował wszystko Opara

ale nie redagował NE.

Jak to dobrze że ja mieszkam daleko od..Czyli jak w dobrym małżeństwie,choć płaci,wymagać nie może.Ale tak szczerze,kochając kasę (bo bierze) choć na szefa szczeka,na premię poczeka ;).
ps.Qrna wujek wszycy "osła" (jak w Shreku) zostawili,choć się rozczulił,niech mnie ktoś kurna przytuli!


 

avatar użytkownika Maryla

9. 17.09.2012

Koczownicy dość szczucia nas na Rosjan część 1 z 3 Zakrzewski do Moskwy

(JAK WIDAĆ W BEZPIECZNEJ ODLEGŁOŚCI OD MANIFESTACJI)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. "Bohaterska" wojna... z

"Bohaterska" wojna... z pomnikiem generała Armii Czerwonej

Ktoś, kto namalował w nocy na pomniku gen. Iwana Czerniachowskiego w
Pieniężnie znak Polski Walczącej, uznał to zapewne za gest patriotyczny i
bohaterski.

Paweł Wroński


Musimy przyznać, że nawet jak na standardy „Wyborczej” tekst przekracza granice żenady i hańby. Otóż Wroński bez najmniejszego wstydu staje w obronie sowieckiego generała i nie różni się w tym ani trochę od rosyjskiego MSZ.

CZYTAJ WIĘCEJ: Moskwa oburzona zdewastowaniem pomnika w Pieniężnie. Żąda ukarania winnych

Bo Wroński też jest oburzony. Też marszczy brwi. Też broni do ostatniej kropli krwi i atramentu czerwonoarmistów.

A zaczyna się nieźle.

Gen. Czerniachowski dla mnie nie jest bohaterem

— przyznaje dziennikarz.

Dodaje przy tym, że jako funkcjonariusz NKWD
tępił on polskie podziemie. I gdy już zaczynaliśmy myśleć, że i
„Wyborczą” stać na trzeźwy głos w sprawie pomnika sowieckiego generała,
Wroński staje murem z czerwonoarmistami.

Dla Rosjan Czerniachowski jest jednym z bohaterów wojennych.
Najmłodszy generał Armii Czerwonej - dostał awans w wieku 39 lat. To
jego czołgi szły na szpicy kontruderzenia w czasie słynnej bitwy pod Kurskiem. On
uczestniczył w przełamaniu frontu na Białorusi i prowadził ofensywę na
Królewiec. Był jednym z najodważniejszych i
najbardziej agresywnych dowódców

— opiewa walory Czerniachowskiego.

A później po prostu nie nadążamy. Wroński stawia kuriozalny argument - skoro my wymagamy od Rosji prawdy o Katyniu, to powinniśmy uznać ich ocenę Armii Czerwonej. I zostawić w spokoju pomniki oprawców.

Uznajmy, że ten pomnik dokumentuje historyczny fakt. Wszak od Rosjan
wymagamy, by przyjęli do wiadomości historyczny fakt zbrodni
katyńskiej i z szacunkiem traktowali polskie pomniki i cmentarze. Wbrew pozorom mamy jednak wobec generała dług wdzięczności

— tłumaczy.

Dług wdzięczności wobec Czerniachowskiego może macie na Czerskiej. Każdy, kto choć trochę poznał
historię Polski po 1944 roku, wie, co przynieśli czerwonoarmiści na
polskie ziemie. Poza wyparciem Hitlera - przynieśli
szereg kolejnych zbrodni.

Nie dla wszystkich jest to jednak oczywiste.

To także dzięki niemu dziennikarze mogą używać pięknego polskiego wyrażenia „komunistyczny oprawca”

— pisze Wroński.

A potem - kpiny. Bo, hahaha, w prawicowej „wersji historii” Armia Czerwona była zła. A przecież przyniosła wolność. Demokrację. Cywilizację.

Zapewne tego problemu nie będzie, jeśli zwycięży patriotyczna wersja historii lansowana przez część IPN i prawicowych publicystów. Nasze dzieci będą się uczyć, że II wojna światowa zaczęła się 17 września. (…) Po
1945 r. Polska znalazła się pod drugą okupacją, najstraszniejszą i
wyniszczającą, która trwała do 1989 r., a jak twierdzą niektórzy - do
dziś. Tylko co to będzie miało wspólnego z prawdą?

— zastanawia się Wroński.

http://wpolityce.pl/polityka/194268-prawdziwa-gwiazda-smierci-wyborcza-murem-w-obronie-sowieckich-generalow-wronski-zglasza-sie-do-pracy-w-rosyjskim-msz-mamy-wobec-gen-czerniachowskiego-dlug-wdziecznosci

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

11. Piotrze :)

pamietam ...:)dobrze,ze o paszport nie pytasz ....:)
a co do siostry Faustyny,to powiem tylko Jedno
Jezu,ufam Tobie
serdeczności Piotrze :)
P.s u nas juz i Chinczycy i Koreańczycy...w naszych niegdysiejszych Przesiębiorstwach....

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

12. Do Pani Mmaryli

Szanowna Pani Marylo,

Obrady w Magdalence i Okrągły Stół dały legitymacje, nową metrykę dawnej milicji, służbom specjalnym ponoć w III wolnej RP

A, było to tak, że w rządzie T. Mazowieckiego znaleźli się kadrowi komuniści kształceni w Moskwie

Generał Czesław Kiszczak minister PRL, współtwórca stanu wojennego zachował swe stanowisko u Mazowieckiego.
podobnie było z ministrem wojny
generał Florian Siwicki, minister wojny w PRL, współtwórca stanu wojennego zachował swe stanowisko w rządzie T> Mazowieckiego.

Takich ministrów było kilku z Marcinem Święcickim, zięciem wicepremiera E. Szyra, który chciał mordować prymasa Wyszyńskiego.

Komoruski jest synem oficera Ludowego Wojska Polskiego z II Armii Świerczewskiego

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika TW Petrus13

13. ...

u nas juz i Chinczycy i Koreańczycy...w naszych niegdysiejszych Przesiębiorstwach


to nie dobrze :(. Czerwone komunistyczne pluskwy,pracowały na to od wielu lat. Udało im się podzielić Polską Patriotyczną Solidarność Narodową (ona była przed wiekami i w sercu Kościoła Katolickiego). Kiedyś byłem brygadzistą,przy sobie miałem ludzi,z Warszawy,Rzeszowa,Kielc,Górali i.t.d). Choć byłem młodszy od niektórych,uczyłem ich zawodu jak ojciec,dzieliłem pieniądze wraz z premią sprawiedliwie -po równo.Dodatek brygadzistowski przepiłem wraz z nimi :)))(no cóż takie były czasy,integracja zawodowa nie była mi obca,pewnie ktoś mnie śledził i dziś o tym twierdzi!),nie wszytko bo najpierw zamówiłem dla wszystkich obiad :). Ci ludzie których Pan mi polecił,(wielu pewnie już nie żyje) kochali mnie jak ojca,i brata!. Ja nie musiałem specjalnie ich prosić,żeby wykonali moje polecenie,oni wiedzieli że na mnie można polegać.I ja też wiedziałem że na nich się nie zawiodę!. Pewnie niewielu w to uwierzy,ale to wszystko prawda.Gdyby Polacy na Śląsku, Zagłębiu,Rzeszowie,Warszawie,Szczecinie (o kurcze!!!),Gdańsku - i Gdzie Jeszcze Nie Zginęła - Polska Dusza,zrozumieli że,"ogon psem kręci". Gdyby zechcieli przeczytać tylko jeden rozdział Starej Baśni,wybory Myszki na księcia (Myszka-Mieszko I). Gdyby chcieli chcieć,to moja rozpaczliwa modlitwa,ufam że kiedyś będzie wysłuchana.
z pozdrowieniami!
miłego dnia :*
ps.nie chodziło mi o to żeby się pochwalić,widać trza nam dawać świadectwo!


 

avatar użytkownika Maryla

14. Asysta na czerwonoDlaczego

  • zdjecie

    Asysta na czerwono

    Dlaczego polskie wojsko asystuje w uroczystościach ku czci okupanta?

Polska armia ma poważny problem z
rozpoznawaniem właściwych kodów historycznych. Świadczy o tym
argumentacja towarzysząca skierowaniu wojskowej asysty na sowiecką hucpę
w Braniewie.

 

To, że Kreml skrupulatnie pilnuje, by groby krasnoarmiejców oraz
pomniki były przyczółkami rosyjskiej obecności w Europie
Środkowo-Wschodniej, nie dziwi. Ale dlaczego polskie wojsko asystuje w
uroczystościach ku czci armii sowieckiej? Dowódcy muszą się zdecydować:
albo asystują przy trumnach polskich bohaterów na Łączce, albo przy
grobach przedstawicieli systemu, który ich mordował.

Udzielenie sowieckim uroczystościom z 4 maja wojskowej asysty
delegowanej z 9. Brygady Kawalerii Pancernej w Braniewie szokuje tym
bardziej, że formacja, której członkowie pochowani są na miejscowym
cmentarzu, brała udział w obławie augustowskiej w lipcu 1945 r., a
wcześniej w pacyfikacji Wileńszczyzny. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił
Zbrojnych zastrzega, że realizuje tylko „plan współpracy” z
organizacjami samorządowymi i społecznymi. I że nie mogło odmówić
udziału w sowieckiej celebrze, a jedynie ograniczyło jego wymiar do
minimum. – Znam historię, ale realizujemy tylko plan współpracy –
odpowiada mjr Michał Romańczuk z DGRSZ.

Zdaniem posła Krzysztofa Szczerskiego, politologa, polskie władze
żadnego szczebla, a tym bardziej wojsko, nie powinny brać udziału w
uroczystościach ku czci Armii Czerwonej. – Na terenie Polski zabronione
jest propagowanie symboliki sowieckiej i to jest już dobry powód do
tego, by takich sytuacji unikać. W szczególności nie powinny tego robić
polskie Siły Zbrojne. Polskie terytorium nie jest do wynajęcia, podobnie
jak polskie instytucje państwowe – dodaje były wiceminister spraw
zagranicznych.

Choć zaproszenia na uroczystości w Braniewie wystosował gubernator
obwodu kaliningradzkiego Nikołaj Cukanow, to ciężar logistyczny imprezy
poniosła strona polska. Policja ochraniała konwój rosyjskich
motocyklistów i pilnie strzegła, by nikt nie zakłócił sowieckiej celebry
zarówno na cmentarzu w Braniewie, jak i pod pomnikiem gen. Iwana
Czerniachowskiego w Pieniężnie. Poza funkcjonariuszami policji do
zabezpieczenia uroczystości zmobilizowano także strażaków w mundurach,
Inspekcję Transportu Drogowego oraz Żandarmerię Wojskową. Chyba
wszystkie możliwe siły, jakie znajdowały się w tym czasie w okolicach
Braniewa. Wszystko za sprawą lokalnych władz powiatowych i wojewódzkich.
Uroczystość firmował również rząd poprzez udział przedstawiciela
wojewody warmińsko-mazurskiego.

„Nasz Dziennik” sprawdził, jak armia tłumaczy się z asysty wojskowej,
jakiej Rosjanom udzielili żołnierze z 9. Brygady Kawalerii Pancernej w
Braniewie. Wojsko powołuje się na ustalenia między jednostką a władzami
samorządowymi, z którymi od lat współpracuje. – Wynikają one z naszego
planu współpracy ze środowiskiem cywilnym i władzami miasta, i powiatu
braniewskiego. Jak co roku taką uroczystość w jakimś zakresie
zabezpieczamy – tłumaczy mjr Paweł Zaganiaczyk, rzecznik prasowy
braniewskiej Brygady. – Myśmy tylko i wyłącznie rozmawiali na temat tej
uroczystości z władzami miasta i powiatu – dodaje. Czy wojsko mogło
odmówić udziału w tej uroczystości jako reprezentant Sojuszu
Północnoatlantyckiego, wobec którego Rosja dokonuje na oczach całego
świata agresywnych manifestacji? – To pytanie nie jest do mnie, warunki
są, jakie są, a ja nie jestem upoważniony do komentowania takich pytań –
ucina rzecznik jednostki.

Zapytany, czy również kontekst historyczny, a więc fakt dotyczący
roli, jaką odegrała armia sowiecka, a także to, co dzieje się na
Ukrainie za sprawą rosyjskich agresorów, nie przeszkadza wojsku w
udziale w tego typu przedsięwzięciach, major Paweł Zaganiaczyk nie
chciał już odpowiadać i odesłał nas do referatu prasowego Ministerstwa
Obrony Narodowej. Major Michał Romańczuk z Dowództwa Generalnego
Rodzajów Sił Zbrojnych powiedział to samo: udział asysty związany był z
podpisanym przez Wojska Lądowe tegorocznym planem współpracy między
armią a organizacjami pozarządowymi oraz innymi partnerami społecznymi. I
jak twierdzi, wojsko nie może od tego rodzaju planu odstąpić. – To jest
dla nas punkt wyjścia i jako wojsko nie oceniamy historii. Chciałem
podkreślić, że udział tej asysty był skromny, ponieważ z jednostki
wydelegowano 8 żołnierzy oraz dwóch werblistów z Elbląga – podkreśla mjr
Romańczuk. Jak się okazuje, Wojsko Polskie już od pięciu lat bierze
udział w uroczystościach w Braniewie i w latach poprzednich armia czciła
czerwonoarmistów z jeszcze większą pompą. Jednak bezpośrednio po 1989
r. takich celebr z udziałem wojska nie organizowano.

Sprawa się na tym nie kończy, ponieważ już w poniedziałek rosyjskie
MSZ wyraziło oburzenie po wymalowaniu na pomniku dowódcy 3. Frontu
Białoruskiego gen. Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie znaku Polski
Walczącej i napisu „Precz z komuną”. Rosjanie oczekują, że polskie
władze „podejmą wszelkie kroki w celu ukarania winnych i niedopuszczenia
do takich incydentów w przyszłości”.

Rosja od lat używa symboliki sowieckiej związanej z wojną ojczyźnianą
i „wyzwalaniem” krajów europejskich spod faszyzmu do prowadzenia swojej
agresywnej polityki historycznej. W 2007 r. w wymowny sposób miało to
miejsce w stolicy Estonii – Tallinie, gdy tamtejsze władze postanowiły w
końcu usunąć z centrum miasta pomnik wdzięczności armii sowieckiej.
Rosjanie, którzy są pozostałością po sowieckiej okupacji tego kraju,
wywołali gwałtowne zamieszki z policją.

W niedzielę do Pieniężna planowali zjechać również rosyjscy
motocykliści sprowadzeni do Polski przez władze obwodu
kaliningradzkiego. Jednak odstąpili od tego zamiaru. Minister spraw
wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz ma do powiedzenia tylko tyle, że
jest to jeden z wielu incydentów, do jakich dochodzi w Polsce. –
Przykry, bo przykry, ale incydent – stwierdził Sienkiewicz.

Pod koniec stycznia Rada Miejska w Pieniężnie podjęła uchwałę o
rozebraniu pomnika gen. Czerniachowskiego, który jest odpowiedzialny
m.in. za wymordowanie Armii Krajowej na Wileńszczyźnie i w
Białostockiem.

Maciej Walaszczyk

---------------------------------------

GŁOS ROSJI


Kwiaty na grobach żołnierzy radzieckich w Braniewie

Kwiaty na grobach żołnierzy radzieckich w Braniewie

Delegacja obwodu
kaliningradzkiego Federacji Rosyjskiej z gubernatorem Nikołajem
Cukanowem na czele odwiedziła w tych dniach Braniewo, aby złożyć hołd
pamięci żołnierzy radzieckich, którzy zginęli w 1945 roku w trakcie
operacji wschodniopruskiej, pochowanych na miejscowym cmentarzu.

Dziennikarka „Głosu Rosji” Irina Czajko zatelefonowała
do Kaliningradu, aby zapytać gubernatora Nikołaja Cukanowa o szczegóły
tej akcji, przeprowadzonej u progu wielkiego święta – Dnia Zwycięstwa
nad faszystowskimi Niemcami.

Pan na pewno ma mnóstwo wzruszających wspomnień?


Tak, to prawda. 4 maja 170 rosyjskich motocyklistów udało się do
Polski, jednak w sumie ludzi było o wiele więcej, gdyż razem z nimi jako
pasażerowie wyjechali tam ich przyjaciele z miejscowych klubów
motocyklistów. W taki sposób już trzeci raz z kolei prowadziliśmy tę
akcję, oczywiście, przy udziale nie tylko motocyklistów, lecz również
kombatantów II wojny światowej. Udaliśmy się do Braniewa, gdzie znajduje
się największy w Europie Środkowej cmentarz poległych żołnierzy Armii
Czerwonej i zespół pomników. Pochowanych tam jest prawie 30 tysięcy
naszych żołnierzy i oficerów, którzy polegli w końcu drugiej wojny
światowej.

Po
tym, jak przekroczyliśmy granicę rosyjsko-polską, dołączyli się do nas
motocykliści z Województwa Warmińsko-Mazurskiego, a także kombatanci z
Wojska Polskiego i przedstawiciele miejscowej opinii publicznej. Pod
warkot werbli polskiej orkiestry wojskowej złożyliśmy kwiaty na grobach
poległych żołnierzy, zapaliliśmy znicze. Duchowny prawosławny i ksiądz
odprawili modlitwy w intencji poległych w czasie wojny. Natomiast warta
honorowa Wojska Polskiego trzykrotnie oddała uroczyste salwy z karabinów
na cześć chwały wojennej tych, którzy złożyli swoje życie na ołtarzu
wielkiego Zwycięstwa nad faszyzmem.


Tak więc, wspólna akcja rosyjsko-polska w Braniewie u progu Dnia
Zwycięstwa, moim zdaniem, odbyła sią bardzo dobrze. Przedstawiciele
miejscowych władz trochę się denerwowali, obawiając się prowokacji,
jednak na szczęście do tego nie doszło. Oczywiście, bardzo zmartwiliśmy
się, gdy dowiedzieliśmy się o zdewastowaniu pomnika generała Iwana
Czerniachowskiego w Pieniężnie. Niestety, staje się to nie po raz
pierwszy. Moim zdaniem, wojna przeciwko pomnikom w ogóle jest czymś
dziwnym, fantasmagorycznym i niegodnym, tym bardziej, gdy chodzi o
kombatantów II wojny światowej, którzy zginęli w walkach o wyzwolenie
wielu krajów europejskich, w tym także Polski.

Jednym słowem, opuszczałem teren sąsiedniego, i pod wieloma względami, bliskiego nam kraju w dziwnej mieszaninie uczuć, – przyznał się w specjalnym wywiadie dla „Głosu Rosji” Nikołaj Cukanow, gubernator obwodu kaliningradzkiego.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_05_07/Kwiaty-na-grobach-zolnierzy-radzieckich-w-Braniewie-2698/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

15. Ich patronem winien być albo Lenin albo Stalin

9 Braniewska Brygada Kawalerii Pancernej im. Króla Stefana Batorego w Braniewie




27 września 1995 roku przejęła tradycje oddziałów Nowogródzkiej Brygady Kawalerii, 28 Saskiego Pułku Czołgów Średnich i 27 Pułku Zmechanizowanego Ułanów im. Króla Stefana Batorego.

W pierwszej połowie 1991 kadra jednostki rozpoczęła starania o przyjęcie nazwy, barwy, patrona i tradycji 27 Pułku Ułanów im. Króla Stefana Batorego. Nawiązano ścisły kontakt ze środowiskiem byłych żołnierzy 27 Pułku Ułanów, weteranami walk we wrześniu w 1939 oraz z żołnierzami pułku odtworzonego w ramach Armii Krajowej.

27 września 1995 roku w wyniku starań Społecznego Komitetu Sztandaru, organizacji kombatanckich oraz środowisk żołnierzy 9 Brygada Kawalerii Pancernej otrzymała od Prezydenta Rzeczypospolitej Sztandar Wojskowy.

Brygada swoje święto obchodzi 27 września.

SZTANDAR

Biały płat sztandaru o wymiarach 750 x 750 mm, na którym po obu stronach znajduje się krzyż kawalerski, wykonany z tkaniny czerwonej. Szerokość krzyża na brzegu płata 375 mm. Jeden bok sztandaru wszyty jest w białą skórę, przymocowaną do drzewca 7 gwoździami z białego metalu, z wyjątkiem boku przytwierdzonego do drzewca, pozostałe boki są obszyte złotą frędzlą. Na stronie głównej płata, pośrodku krzyża kawalerskiego, w czerwonym kręgu, znajdują się dwie gałązki wawrzynu ułożone w kształcie wieńca otwartego w górnej części,haftowane złotym szychem- szerokość 375 mm. Pośrodku wieńca umieszczony jest wizerunek orła białego z głową zwróconą do drzewca, haftowany srebrnym szychem. Korona, dziób i szpony orła haftowane są złotym szychem. Wysokość orła wynosi 225 mm. Pomiędzy ramionami krzyża kawalerskiego, w rogach płata umieszczono wieńce wawrzynu o szerokości 210 mm. W polu wieńców wpisany jest numer brygady "9", haftowany złotym szychem. Cyfry o wysokości 120 mm. Na stronie odwrotnej płata, pośrodku krzyża kawalerskiego, znajduje się wieniec o szerokości 375 mm, w środku którego jest umieszczony napis: "BÓG HONOR OJCZYZNA" w trzech wierszach haftowanych złotym szychem. Wysokość liter 70 mm. Pomiędzy ramionami krzyża, w rogu płata są umieszczone wieńce wawrzynu. W lewym górnym polu - "1994", w prawym górnym - "herb miasta Braniewa", lewy dolny - pozostaje pusty, a w prawym dolnym - "odznaka pamiątkowa 9 Brygady Kawalerii Pancernej".

Dowódca - od 2010 – płk. dypl. Jan Rydz



Przekształcenia i transformacja z czerwonego na czerwone oraz maskirowka z PRL do PRL Bis.
1. 27 Pułk Piechoty → 27 Zmotoryzowany Pułk Piechoty → 27 Pułk Zmechanizowany (LWP)
2. 28 Saski Pułk Czołgów Średnich27 Pułk Zmechanizowany im. Króla Stefana Batorego9 Brygada Kawalerii Pancernej

Za: http://pl.wikipedia.org/wiki/9_Brygada_Kawalerii_Pancernej

Powinni korzystać na takie okazje jak w Pieniężnie ze swojego zabytkowego i rodowego sztandaru, o tego:


Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Maryla

16. Zakrzewski z neon24.pl zrobił powtórkę z rozrywki w 2014 r.

A wpolityce mysli, że to rosyjska tv, a to TV Narodowa Eugeniusza Sendeckiego od Giertycha.

http://wpolityce.pl/polityka/243866-prowokacja-pod-pomnikiem-stalinowski...

25 kwietnia w Pieniężnie pojawiła się rosyjska telewizja, która filmowała grupę Polaków oddających hołd stalinowskiemu zbrodniarzowi gen. Iwanowi Czerniachowskiemu. Grupie prawie 20-u osób przewodził mężczyzna, który w przemówieniu wygłoszonym pod pomnikiem radzieckiego mordercy mówił o potrzebie słowiańskiej jedności, podżegaczach wojennych i rusofobii.

Chcą zakłamać nam historię. Niech poczytają trochę o generale, niech poczytają o Armii Czerwonej, niech zaczną rozróżniać co to jest Armia Czerwona i co to było NKWD, co to był Związek Radziecki i kto to stworzył, kto stworzył komunizm

— krzyczał przewodzący grupie mężczyzna

Nie dajmy się napuścić na wojnę. To będzie kolejna wojna żydowska! Ta okupacja się skończy, okupacja żydowska! Wcześniej uruchomili Hitlera, teraz uruchamiają IV Rzeszę pod nazwą Unia Europejska

— dodawał filmowany przez rosyjską telewizję mężczyzna.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. Sendecki z Hadaczem :)))

Neon 24 w dobrych rekach:)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. W Pieniężnie Rosjanie po raz

W Pieniężnie Rosjanie po raz kolejny upamiętnili zbrodniarza, który mordował AK-owców
1270pieniezno

Kilkudziesięciu Rosjan złożyło wieńce i kwiaty przed ogrodzeniem, którym są zabezpieczone resztki gruzowiska pozostałego po rozbiórce pomnika. Popiersie sowieckiego dowódcy odpowiedzialnego za likwidację Armii Krajowej na Wileńszczyźnie zostało zdemontowane przed ponad dwoma laty.

Likwidacji monumentu gen. Czerniachowskiego w Pieniężnie domagały się przez wiele lat środowiska kombatanckie, liczne stowarzyszenia i osoby prywatne. Rozbiórka pomnika wywołała ostre protesty ze strony Federacji Rosyjskiej.

W ocenie polskich historyków sowiecki dowódca był symbolem "narzucenia Polsce systemu komunistycznego". Brał udział w likwidowaniu struktur okręgu wileńskiego AK, która była siłą zbrojną legalnego rządu RP na uchodźstwie. Doprowadził do aresztowania płk. Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka". Odpowiada też za rozbrojenie i zatrzymanie kilku tys. żołnierzy AK, z których większość zostało zesłanych do łagrów lub przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej. Rosjanie uważają go natomiast za jednego z najlepszych radzieckich dowódców i bohatera wojennego.

W niedzielnych obchodach uczestniczył ambasador Siergiej Andriejew i inni przedstawiciele służb dyplomatycznych Federacji Rosyjskiej w Polsce, delegacja z pobliskiego obwodu kaliningradzkiego i grupa dziennikarzy z Rosji. Był też poczet sztandarowy Stowarzyszenia Spadkobierców Polskich Kombatantów II wojny św.

Uroczystości zorganizowano w związku z przypadającą 18 lutego 73. rocznicą śmierci gen. Czerniachowskiego, który poległ podczas operacji wschodniopruskiej.

Ambasador Andriejew powiedział dziennikarzom, że Rosjanie każdego roku przyjeżdżają na miejsce, w którym generał został śmiertelnie ranny, żeby złożyć hołd jego pamięci. "Dla nas jednoznacznie to postać bohaterska, pozytywna. Dlatego czcimy jego pamięć" - mówił.

Dyplomata był pytany o skutki tzw. ustawy dekomunizacyjnej, zgodnie z którą pomniki upamiętniające komunizm, w tym tzw. pomniki wdzięczności Armii Czerwonej, powinny zostać rozebrane do 31 marca 2018 r.

Jak powiedział, strona rosyjska wielokrotnie wyrażała swój stosunek do sprawy rozbiórki radzieckich pomników. Według niego jest to łamanie porozumień dwustronnych, w tym międzyrządowego porozumienia o grobach i miejscach pamięci z 1994 r.

"Po drugie wszystko to jest robione pod pretekstem walki z komunizmem, a nie są to pomniki komunizmu, tylko żołnierzy, którzy tutaj walczyli i ginęli w walce o wolność Związku Radzieckiego, jak i Polski. Po trzecie, to sprawa polityczna; to nie historia, to polityka" - stwierdził.

Rosjanie organizują w tym miejscu oficjalne uroczystości w rocznicę śmierci Czerniachowskiego od 2014 r. , czyli od czasu ogłoszenia przez władze Pieniężna planów rozbiórki pomnika. Wcześniej monument przez wiele lat stał praktycznie zapomniany i zarósł krzakami.

Burmistrz Pieniężna Kazimierz Kiejdo powiedział PAP, że o organizowanej przez Rosjan uroczystości dowiedział się z otrzymanej w piątek - za pośrednictwem polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych - noty z ambasady rosyjskiej. Jak zaznaczył, organizatorzy nie wystąpili natomiast o zgodę na zgromadzenie, a teren po rozbiórce pomnika jest formalnie nadal placem budowy.

Rozbiórkę pomnika w Pieniężnie przeprowadzono na polecenie władz miejskich 17 września 2015 r. w rocznicę sowieckiej napaści na Polskę. Wcześniej uchwałę o woli rozebraniu monumentu podjęła tamtejsza rada miejska, a pozwolenie na rozbiórkę wydało starostwo powiatowe w Braniewie. Plany samorządu poparła wówczas Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która uznała, że "dalsze istnienie w przestrzeni publicznej przedmiotowego pomnika jest niezgodne z polską racją stanu".

Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/rosjanie-upamietnili-gen-iwan...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. Wręczono medale

Wręczono medale Stowarzyszenia Spadkobierców Polskich ...

lidzbarkwarminski.wm.pl › Lidzbark Warmiński

8 lis 2017 - Stowarzyszenie Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny Światowej
powstało w Polsce 15 lat temu. W Lidzbarku Warmińskim ponad 5 lat temu.
Dzisiaj 8 listopada pięciu lidzbarczan uhonorowało swoimi medalami.


Odznaczeni medalami Stowarzyszenia Spadkobierców Polskich Kombatantów oraz ppłk Mariusz Witkowski i ks. por. Marek Rycio

Odznaczeni medalami Stowarzyszenia Spadkobierców Polskich Kombatantów oraz ppłk Mariusz Witkowski i ks. por. Marek Rycio

Autor zdjęcia: Ewa Lubińska

Stowarzyszenie Spadkobierców Polskich
Kombatantów II Wojny Światowej powstało w Polsce 15 lat temu. W
Lidzbarku Warmińskim ponad 5 lat temu. Dzisiaj 8 listopada pięciu
lidzbarczan uhonorowało swoimi medalami.

Pięciu mieszkańców Lidzbarka
Warmińskiego: burmistrz Lidzbarka Warmińskiego Jacek Wiśniowski, prezes
stowarzyszenia Zenon Hrynkiewicz oraz mjr Antoni Trojanowski, kpt
Andrzej Purzycki i Jerzy Jasłowski otrzymało dzisiaj Medale
Stowarzyszenie Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny Światowej.



Medale wręczył Wojskowy Komendant Uzupełnień ppłk Mariusz Witkowski.
Uroczystość odbyła się w Lidzbarskim Domu Kultury i nawiązywała do
zbliżającego się Narodowego Święta Niepodległości.


Stowarzyszenie Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny ...

polishnews.com › Historia Polski~Polish History

Funkcje Pełnomocników Stowarzyszenia Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny światowej w USA, powierzono paniom: Krystynie Teller – redaktor naczelnemu i wydawcy polonijnego pisma „POLISH NEWS” i portalu: www.polishnews.com. oraz Antoninie Sułkowskiej z Chicago. W roku bieżącym, z inicjatywy ...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl