Obywatelski projekt uchwały Rady Miasta w Lublinie w 70 rocznicę Zbrodni Wołyńskiej mieszkańców Lublina.

avatar użytkownika Redakcja BM24

Zwracam się z prośbą o umieszczenie na łamach  stron internetowych  lub medium informacji o obywatelskim projekcie uchwały Rady Miasta w Lublinie. Powyższy akt będzie oddaniem widocznej pamięci w 70 rocznicę Zbrodni Wołyńskiej mieszkańców Lublina. Podjęliśmy trud zbierania podpisów aby uczcić ponad 130 tysięcy Rodaków którzy zostali zamordowani na Ojczystej Ziemi a  o których pamięć przed lata była zapomniana lub podawano informację  o tych wydarzeniach  która nie oddawała rzeczywistości i prawdy.

Z poważaniem

Zdzisław Koguciuk

 

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Na Wołyniu odsłonięto pomnik "ofiar Polaków"

http://www.kresy.pl/wydarzenia,ukraina?zobacz%2Fna-wolyniu-odslonieto-po...

Gubernator Wołynia Borys Klimczuk (z nadania Wiktora Janukowycza) dostał polecenie znalezienia ukraińskich ofiar "konfliktu polsko-ukraińskiego". Już wcześniej we Włodzimierzu Wołyńskim żydowskie ofiary ukraińskiej policji pomocniczej zostały przez ukraińskie media nazwane „polskimi ofiarami NKWD”.

Zadanie znalezienia ofiar polskiego podziemia przerosło jednak możliwości rządowej administracji. Dlatego wykorzystano do tego ofiary operacji karnej dokonanej przez niemieckich nazistów w miejscowości Krasny Sad.

Do zbrodni doszło - 19 kwietnia 1943 roku. Było to już po dezercji ukraińskiej policji, która po aktywnym uczestnictwie w Holokauście zaczęła teraz rzeź ludności polskiej w szeregach UPA. Uciekająca przed mordami polska ludność chroniła się pod opiekę garnizonów niemieckich, a część mężczyzn dla zdobycia broni wstąpiła do niemieckiej policji, którą następnie Niemcy wykorzystali do asystowania w swej zbrodniczej działalności.

To właśnie ten udział Polaków w niemieckiej policji był pretekstem, umożliwiającym tę niezgrabną i łatwą do rozszyfrowania manipulację.

Poniżej przetłumaczyłem tylko fragmenty, całość jest w tonacji oskarżającej wyłącznie Polaków, i te fragmenty w tłumaczeniu opuściłem, ale gdy mowa o faktach, wszystko staje się jasne...

Wnioski płynące z analizy tekstu nie pozostawiają wątpliwości. Zbrodnię w Krasnym Sadzie zaplanowali, zorganizowali Niemcy wykonawcami mordu również byli Niemcy (jeśli nie wyłącznie, to w każdym razie byli oni głównymi wykonawcami) - rozstrzeliwań dokonywał Niemiec z pistoletu z tłumikiem. Natomiast ukraińska relacja medialna mówi: "polskie wojsko rozstrzelało całą wieś".

Aby to stwierdzić, nie musiałem szukać źródeł polskich czy niemieckich. Prawda sama wychodzi z opowieści ukraińskich świadków. Propagandyści tylko zmieniają akcenty. Po ich zabiegu ma się wrażenie, ze to Polacy okupowali w 1943 Wołyń i w swojej antyukraińskiej zawziętości wzięli Niemców na swoją służbę.

Teksty w nawiasach kwadratowych pochodzą od tłumacza.
-------------------------------------------------------------------

http://zik.ua/ua/news/2012/04/19/344752

Na Wołyniu odsłonięto pomnik w miejscu, gdzie Polacy rozstrzelali całą wioskę. W dniu 19 kwietnia 1943 w miejscowości Krasny Sad zginęło 103 mieszkańców, i jeszcze jeden - ze wsi Bereżanka, którzy został rozstrzelani przez polskie wojsko. Przeżyło 13 osób. W okresie międzywojennym, wielu mieszkańców wsi było członkami OUN. A sąsiednie wsie, Marusia i Andrzejówka, były zamieszkane przez Polaków.

Podczas konfliktu polsko-ukraińskiego, 19 kwietnia [1943], doszło do napadu uzbrojonych oddziałów Polaków niemiecko-hitlerowskiej armii na tą miejscowość"- powiedział główny specjalista wydziału od spraw religii i narodowości Wołyńskiej Obwodowej Administracji Państwowej - Oleksandr Krawczuk.

Według relacji naocznych świadków tych wydarzeń, Polacy przybyli cicho pośród dnia przed Wielkanocą i zaczęli rozstrzeliwać każdą rodzinę w jej gospodarstwie. Ciała zabitych zostały przewiezione do studni przy drodze.

http://www.volyn.com.ua/?rub=5&article=0&arch=1371

Płomienie wystrzeliły w górę do nieba w wyniku polsko-niemieckiej anty-ukraińskiej akcji karnej w kwietniu 1943 roku.

- Wiem tylko tyle - opowiedziała mi w 2008 Halyna Łuciuk - że wiosną 1943 Polacy z Niemcami jak zaczęli od [wsi] Wygurycze (obecnie rejon Łuck) Ukraińców palić i mordować, to aż do Wojutyna doszli lub nawet dalej.

Hanna Szewczuk: "Polacy tej wiosny od naszej wsi rozpoczęli, a na Krasnym Sadzie i Czarnym Lesie skończyli".

Zapisane świadectwa Halyny Łuciuk i Hanny Szewczuk wskazują, że: anty-kraińska polsko-niemiecka represyjna akcja na terytorium obecnego rejonu Horochowskiego i przyległej do niego części rejonu Łuckiego na wiosnę 1943 roku była zaplanowana i ogarnęła kilka wsi, wśród których epicentrum stał się Krasny Sad.

I tylko dzięki słynnej niemieckiej pedanterii dwa chłopskie gospodarstwa uniknęły masakry. Stało się to tak, że Oksenija Pawłowa zaczęła mówił do hitlerowca, który wszedł na jej obejście razem z Polakami czeskim-niemieckim dialektem, powiedział mu, że jest Czeszką, i ten [Niemiec - hitlerowiec!] polecił jej i jej rodzinę z gospodarstwem nie ruszać. A na podwórku Mytrofaniuków Niemiec zobaczył tabliczkę z napisem „Mychlyn” istwierdził, że gospodarstwo należy do sąsiedniej wsi, a zatem nie podlega egzekucji. Te fakty potwierdzają, że represyjna akcja była prowadzona tylko przeciwko Ukraińcom i dotyczyła tylko Krasnego Sadu.

[Uwaga - informacja nieprawdziwa, Mychlyn był także wsią ukraińską, większą, ale biedniejszą od Krasnego Sadu, jej mieszkańcy składali się (dawali pieniądze) na budowę cerkwi, i dali mniej niż mieszkańcy Krasnego Sadu, ta informacja zawarta jest http://zik.ua/ua/news/2012/04/19/344752]

To była godzina dziesiąta. I nikt nie wiedział, że w tym czasie Polacy z Niemcami otoczyli Krasny Sad pierścieniem..

Następnie szli od domu do domu, prowadzili do stajni wszystkich, których znaleźli się w ich domach i na podwórzach, kazali kłaść się na ziemi rzędami. Następnie Niemiec strzelał w kogoś z pistoletu z tłumikiem, a Polacy-policjanci, uzbrojeni w karabiny nie wyposażone w tłumiki, posługiwali się bagnetami, lub wziętymi z chlewa widłami.

[Jednak wynika z opisu, że kilka osób, do których strzelał Niemiec, ocalało, rannych, lub ochlapanych krwią od pocisków z ran ofiar leżących ofiar. Zatem Polacy tych w ogóle nie trafionych przez Niemca lub rannych nie dobili, mimo podkreślania przez świadków posiadania bagnetów (i wideł!).]

Wiesław Tokarczuk

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Skwer dla uczczenia ofiar

Skwer dla uczczenia ofiar Rzezi Wołyńskiej

Mieszkańcy Lublina zebrali podpisy pod obywatelskim projektem
uchwały do Rady Miasta by uczcić pamięć ponad 130 tysięcy rodaków
pomordowanych na Wołyniu. Lokalna społeczność chce by jeden ze skwerów w
Lublinie został poświęconym pamięci ofiar Rzezi Wołyńskiej.

Akt ten będzie oddaniem widocznej pamięci w 70 rocznicę Zbrodni Wołyńskiej – akcentują inicjatorzy akcji.

„Podjęliśmy trud zbierania podpisów by uczcić naszych rodaków, którzy
zostali zamordowani na Ojczystej Ziemi, a o których pamięć przed laty
była zapomniana lub podawano zakłamane informacje  o tych wydarzeniach  
– mówi Zdzisław Koguciuk, jeden z inicjatorów obywatelskiego projektu.

- Zbieraliśmy podpisy do Sejmu o nadanie 11 lipca Dniem Pamięci
Męczeństwa Kresowian. Okazało się, że pamięć o tej zbrodni jest bardzo
duża. W ciągu kilkunastu dni zebraliśmy ponad trzy tysiące podpisów. Z
racji tego, że zbliża się ta rocznica tych tragicznych wydarzeń
podjęliśmy inicjatywę, żeby zgłosić wniosek do Rady Miasta, zebrać
podpisy i nadać ten skwer imieniem ofiar Wołynia
– informował Zdzisław Koguciuk.

Istotną rolę w przekazywaniu pamięci o ofiarach Zbrodni Wołyńskiej mają media – zauważa inicjator projektu.

- Jest to widoczny znak pamięci o tych ofiarach, których po prostu
trzeba upamiętnić. Trzeba powiedzieć, że przez 70 lat ten temat był
tematem zapomnianym. Tutaj należy się wielki ukłon dla Radia Maryja i TV
Trwam. Te media podtrzymują pamięć o tych wydarzeniach. Dla wielu osób
źródłem wiedzy o Wołyniu są właśnie te media. Zbierałem podpisy i
zadawałem pytania: co skłania ludzi do popisania tego projektu? Wiele
osób mówiło o wiedzy, którą zdobywało oglądając i słuchając TV Trwam i
Radia Maryja. Wśród tych osób było bardzo dużo młodzieży
– zaznaczał Zdzisław Kogucik.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl