List do prokuratury w sprawie Autonomicznych narzędzi wspomagających zwalczanie cyberprzestępczości

avatar użytkownika Redakcja BM24

Stowarzyszenie Blogmedia24                        Olsztyn, 31 października  2011 r.

ul. Rzędziana 32
11-041 Olsztyn

 

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów
ul. Wiktorska 91a
02–582 Warszawa

 

Zgodnie z art. 304 §1 kodeksu postępowania karnego zawiadamiamy o możliwym popełnieniu przestępstwa przez osoby zlecające projekty "Autonomiczne narzędzia wspomagające zwalczanie przestępczości" oraz "System zarządzania bezpieczeństwem teleinformatycznym jednostek administracji publicznej oraz resortu obrony narodowej, wraz z narzędziami wspomagającymi zwalczanie cyberterroryzmu i ochronę teleinformatycznej infrastruktury krytycznej". Projekty te realizowane są w ramach konkursu 1/2011 ogłoszonego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju i jak wynika z regulaminu ww. konkursu, zostały zgłoszone przez MSWiA i ABW ("Autonomiczne narzędzia wspomagające zwalczanie przestępczości" - projekt nr 9 w konkursie) oraz przez MON i ABW ("System zarządzania bezpieczeństwem teleinformatycznym jednostek administracji publicznej oraz resortu obrony narodowej, wraz z narzędziami wspomagającymi zwalczanie cyberterroryzmu i ochronę teleinformatycznej infrastruktury krytycznej" - projekt nr 28 w konkursie).
Wśród celów szczegółowych projektu "Autonomiczne narzędzia wspomagające zwalczanie przestępczości" znajduje się "opracowanie narzędzi umożliwiających niejawne i zdalne uzyskiwanie dostępu do zapisu na informatycznym nośniku danych, treści przekazów nadawanych i odbieranych oraz ich utrwalanie". Również w ramach celu głównego projektu "System zarządzania bezpieczeństwem teleinformatycznym jednostek administracji publicznej oraz resortu obrony narodowej, wraz z narzędziami wspomagającymi zwalczanie cyberterroryzmu i ochronę teleinformatycznej infrastruktury krytycznej" znajduje się "opracowanie narzędzia umożliwiającego niejawne i zdalne uzyskiwanie dostępu do zapisu na informatycznym nośniku danych, treści przekazów nadawanych i odbieranych oraz ich utrwalanie".
W piśmie z 7 października 2011 r. (DAiN-I-0667-6/11), stanowiącym odpowiedź na nasze wcześniejsze zapytanie, Departament Analiz i Nadzoru Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji stwierdził, że zlecony przez MSWiA i ABW w ramach konkursu 1/2011 Narodowego Centrum Badań i Rozwoju projekt "Autonomiczne narzędzia wspomagające zwalczanie cyberprzestępczości" ma na celu opracowanie narzędzi, których legalne użycie przez Policję będzie możliwe dopiero po rozszerzeniu art. 19 ust. 6 ustawy o Policji o dodatkowy punkt 4, zezwalający na stosowanie w ramach kontroli operacyjnej "środków elektronicznych umożliwiających niejawne i zdalne uzyskiwanie dostępu do zapisu na informatycznym nośniku danych, treści przekazów nadawanych i odbieranych oraz ich utrwalanie". Jednocześnie zostaliśmy w tym piśmie poinformowani, że w projekcie zmiany ustawy o Policji i niektórych innych ustaw, znajdującym się obecnie przed etapem uzgodnień międzyresortowych, taka zmiana art. 19 ust. 6 ustawy o Policji nie znalazła się.
Oznacza to, że zarówno obecnie, jak i nawet po planowanych aktualnie zmianach, użycie "narzędzi umożliwiających niejawne i zdalne uzyskiwanie dostępu do zapisu na informatycznym nośniku danych, treści przekazów nadawanych i odbieranych oraz ich utrwalanie" przez Policję (jak również ABW, bo odpowiedni artykuł ustawy o ABW i AW nie różni się w tym zakresie od art. 19 ustawy o Policji) w ramach kontroli operacyjnej byłoby bezprawne. Potwierdza to również treść uzasadnienia do projektu ustawy o zmianie ustawy o Policji i niektórych innych ustaw umieszczonego na BIP Komendanta Głównego Policji w 2009 r., pod adresem http://bip.kgp.policja.gov.pl/download.php?s=18&id=17000:
"W toku działań operacyjnych zauważono rosnące zainteresowanie grup przestępczych lub terrorystycznych ogólnie dostępnymi technologiami informatycznymi umożliwiającymi szyfrowanie kanałów łączności pomiędzy komputerami lub przestrzeni dyskowej tych komputerów. Szyfrowanie takie praktycznie uniemożliwia służbom dostęp do informacji oraz treści rozmów w ten sposób zabezpieczonych. Złamanie tak zabezpieczonych rozmów lub danych wymaga bowiem najnowocześniejszego sprzętu i oprogramowania i może zająć wiele czasu (dni lub miesięcy, w zależności od długości zastosowanego klucza), co w praktyce niweczy sens stosowania kontroli operacyjnej wobec osób stosujących tego rodzaju zabezpieczenia. Jedyną skuteczną metodą przełamania tego typu barier jest uzyskanie przez Policję i inne służby niejawnego dostępu do treści rozmów i danych będących w zainteresowaniu tych organów przez ich zaszyfrowaniem, co jest możliwe tylko na komputerze, którym posługuje się ewentualny przestępca. Dostęp taki można uzyskać dzięki instalacji na komputerze osoby będącej w zainteresowaniu służb, specjalnego oprogramowania, które w sposób niejawny będzie monitorowało wszelkie czynności wykonywane na nim, a rezultat tego monitoringu będzie przekazywany poprzez sieć Internet do zainteresowanych służb. Niestety, w chwili obecnej stosowanie tego rodzaju narzędzi w Polsce nie jest prawnie usankcjonowane, z czego świat przestępczy doskonale zdaje sobie sprawę.
Narzędzie to byłoby kolejnym sposobem prowadzenia kontroli operacyjnej i podlegałoby tym samym rygorom prawnym, jak klasyczne jej rodzaje"
.
W wymienionym projekcie planowano właśnie dodać do art. 19 ust. 6 ustawy o Policji dodatkowy punkt 4, zezwalający na stosowanie w ramach kontroli operacyjnej "środków elektronicznych umożliwiających niejawne i zdalne uzyskiwanie dostępu do zapisu na informatycznym nośniku danych, treści przekazów nadawanych i odbieranych oraz ich utrwalanie". Należy jednak podkreślić, że zgodnie z wymienionym wyżej pismem Departamentu Analiz i Nadzoru MSWiA ze zmiany tej na obecnym etapie prac nad projektem zrezygnowano.
Departament Analiz i Nadzoru Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji stwierdził również, że "w ramach procedury karnej Policja działa na podstawie postanowień sądów i prokuratur". Postanowienia te muszą być jednak zgodne z kodeksem postępowania karnego - a ten nie przewiduje możliwości zarządzenia niejawnego i zdalnego dostępu do zapisu na informatycznym nośniku danych. Przewiduje jedynie możliwość zarządzenia kontroli rozmów telefonicznych, korespondencji przesyłanej pocztą elektroniczną lub innych przekazów informacji (art. 237-241 kpk). Oznacza to, że użycie "narzędzi umożliwiających niejawne i zdalne uzyskiwanie dostępu do zapisu na informatycznym nośniku danych, treści przekazów nadawanych i odbieranych oraz ich utrwalanie" w ramach procedury karnej byłoby również bezprawne.
W związku z tym można przypuszczać, że osoby zgłaszające projekt obejmujący wykorzystanie takich narzędzi w imieniu MSWiA (jak również w imieniu ABW i MON) były świadome tego, że nie jest możliwe używanie tych narzędzi przez organy ścigania w ramach ich uprawnień - a więc narzędzia te mogą służyć w chwili obecnej (jak również w bliżej nieokreślonej przyszłości) jedynie dostępowi nieuprawnionemu, czyli wyczerpującemu znamiona czynu z art. 267 §3 kk (posługiwanie się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem w celu uzyskania informacji, do której nie jest się uprawnionym). Wytwarzanie zaś urządzeń lub programów komputerowych przystosowanych do popełnienia przestępstwa z art. 267 §3 kk jest przestępstwem z art. 269b kk.
Zachodzi więc możliwość, że osoby te świadomie podżegały do popełnienia przestępstwa z art. 269b kk lub udzieliły tu pomocy w jego popełnieniu, umożliwiając potencjalnym wytwórcom skorzystanie z dofinansowania w ramach konkursu.
Dodatkowo, wśród celów szczegółowych projektu "Autonomiczne narzędzia wspomagające zwalczanie przestępczości" znajduje się też "opracowanie narzędzi do dynamicznego blokowania treści niezgodnych z obowiązujących prawem, publikowanych w sieciach teleinformatycznych". Zgodnie z posiadanymi przez nas informacjami w chwili obecnej ani Prawo telekomunikacyjne, ani ustawa o Policji, ani ustawa o ABW i Agencji Wywiadu, ani ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną, ani kodeks postępowania karnego, ani inne ustawy nie dają podstaw prawnych do "dynamicznego blokowania treści niezgodnych z obowiązujących prawem, publikowanych w sieciach teleinformatycznych". Przymusowe blokowanie dostępu do pewnych kategorii treści znajdujących się w Internecie jest pomysłem, od którego ustawowego wprowadzenia odstąpiono w 2010 r. (tzw. Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych), i którego ewentualne wprowadzenie jest kwestią toczących się rozmów premiera z organizacjami społecznymi. Obecnie nie trwają oficjalne prace nad żadnym projektem ustawy umożliwiającej stosowanie takiego blokowania.
Można więc przypuszczać, że osoby zgłaszające projekt obejmujący wykorzystanie takich narzędzi w imieniu MSWiA i ABW były świadome tego, że nie jest możliwe używanie tych narzędzi przez organy ścigania w ramach ich uprawnień - a więc narzędzia te mogą służyć w chwili obecnej (jak również w bliżej nieokreślonej przyszłości) jedynie nieuprawnionemu zakłócaniu pracy systemu komputerowego lub sieci teleinformatycznej poprzez utrudnienie dostępu, czyli działaniu wyczerpującemu znamiona czynu z art. 269a kk. Wytwarzanie zaś urządzeń lub programów komputerowych przystosowanych do popełnienia przestępstwa określonego w art. 269a kk jest przestępstwem z art. 269b kk.
Zachodzi więc możliwość, że i w tym przypadku osoby te świadomie podżegały do popełnienia przestępstwa z art. 269b kk lub udzieliły tu pomocy w jego popełnieniu, umożliwiając potencjalnym wytwórcom skorzystanie z dofinansowania w ramach konkursu.

 

Z poważaniem

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

60 komentarzy

avatar użytkownika Selka

2. @Marylko

Bez błędów (moim skromnym zdaniem :)

Selka

avatar użytkownika Maryla

3. @Selka

dziękuję za korektę, Twoje "oko" jest eksperckie :)

W środę wysyłamy poleconym z załącznikami z licznej korespondencji w sprawie.
Pani minister do wykrywania nieprawidłowości uciekła od tematu, więc przesyłamy dalej, wg kompetencji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. ścigający 'antysemitów" w sieci Sikorski jak nożyce

Sikorski i Koalicja "Razem Przeciwko Antysemityzmowi" . A co z antypolonizmem?

Serwery polskiego MSZ były celem ataków
cybernetycznych, ale jako jedne z najnowocześniejszych, ponieważ zostały
kupione niedawno, są bezpieczne -
powiedział w Londynie minister
Radosław Sikorski.

We wtorek i środę w Londynie odbędzie się międzynarodowa konferencja cybernetyczna.

W wydarzeniu, zorganizowanym przez brytyjski MSZ, poza Sikorskim udział
wezmą m.in. sekretarz stanu USA Hillary Clinton, założyciel Wikipedii
Jimmy Wales oraz prezydent Estonii Toomas Ilves, którego kraj był ofiarą
cybernetycznego ataku na dużą skalę.

"Informatyzacja MSZ była naszym priorytetem podczas pierwszej mojej
kadencji. Stworzyliśmy nowoczesne platformy działania. MSZ ma nie tylko
szyfrowane notebooki dla dyplomatów z naszymi narodowymi szyframi, ale
także ultranowoczesną serwerownię i tzw. redundancję, tzn. serwery
powielające zasób danych w centrali" - zaznaczył.

"Oznacza to, że nawet gdyby coś się wydarzyło w centrali, to elektroniczna poczta MSZ będzie działać nadal" - wyjaśnił.

Według ministra walka z cybernetycznymi zagrożeniami wymaga
międzynarodowych działań. "Zagrożenia cybernetyczne rosną, a nie maleją.
Kolejne kraje powołują instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo w
sieci, (dzieje się tak) także u nas i to zarówno w sferze cywilnej, jak i
wojskowej. Myślę, że dla wszystkich jest jasne, że żaden kraj we
własnym zakresie nie poradzi sobie z zagrożeniami"
- ostrzegł.

Propozycje zgłoszone na konferencji mają stać się podstawą do stworzenia
Agendy Londyńskiej - dokumentu, który ma wpłynąć na prace nad
tworzeniem międzynarodowych uregulowań prawnych w dziedzinie
bezpieczeństwa cybernetycznego
.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

5. @Maryla

Słyszałam to-to dziś i natychmiast pomyślałam sobie o naszej korespondencji.
Kolejne europejskie podchody w wiadomym temacie...

Przyszło mi do głowy, że skoro społeczeństwa buntują się, pilnują i patrzą na łapy lokalnie, wyrywaja im "totalitarkę" z tych łap, to trzeba ich "załatwić" odpowiednimi "międzynarodowymi ustaleniami" - a wtedy - nie ma przebacz!: 

..."Według ministra walka z cybernetycznymi zagrożeniami wymaga
międzynarodowych działań."
(...) "Myślę, że dla wszystkich jest jasne, że żaden kraj we
własnym zakresie nie poradzi sobie z zagrożeniami"
- ostrzegł.

Z "zagrożeniami"?  chyba z (własnymi) społeczeństwami!

Gdzie ten - qrde - terroryzm?

BTW: jaki-tam ze mnie ekspert :(

Ostatnio zmieniony przez Selka o pon., 31/10/2011 - 23:50.

Selka

avatar użytkownika Maryla

6. @Selka

Gdzie ten - qrde - terroryzm? - jak to gdzie? w głowie Radka i Giertycha, którzy ścigali portale za nieprzyjazne sobie wpisy komentatorów.

Prokuratura miała ścigać kiboli, którzy w obronie Powstańców odpowiedzieli Sikorskiemu, kim on jest. To jest wg nich terroryzm - opozycja demokratyczna i obywatele, którzy maja odwage powiedzieć - "jak żyć, panie premierze?"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. UE i USA odparły cyberataki

UE i USA odparły cyberataki


W Brukseli przeprowadzono pierwszy test transatlantyckiego
współdziałania w przypadku "incydentów internetowych", w tym
cyberataków.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. @sierp

zobaczymy, jak sprawę potraktuje prokuratura. List z załącznikami wysłany. Czekamy na decyzję prokuratury.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. @sierp

dzięki za linki.
Im większy szum, tym trudniej będzie zamieśc sprawę pod dywan.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Prof. Włodzimierz Wróbel z

Prof. Włodzimierz Wróbel z Katedry Prawa Karnego UJ
potwierdza, że "cele szczegółowe" narzędzi zamówionych przez MSWiA
wyglądają na sprzeczne z prawem. Ale jest sceptyczny, czy da się za to
pociągnąć do odpowiedzialności urzędników MSWiA.

Prof.
Wróbel przypomina natomiast zalecenie Parlamentu Europejskiego z 2009 r.
Wzywa ono członków UE do gwarancji, by zdalne przeszukiwanie komputerów
i internetu - o ile dopuszcza je prawo krajowe - dozwolone było tylko
za zgodą sądu. Inne rozwiązania europarlament ocenia jako naruszające
zasadę państwa prawa i prawo do prywatności.

-
Niezależnie od kwestii przestępstwa z art. 269b kk pozostaje pytanie o
podstawę prawną do wydawania środków publicznych na narzędzia, których
nie można użyć zgodnie z prawem - zauważa prof. Wróbel.

Więcej o inwigilacji w sieci przeczytasz w tekście ''Wielki Brat w internecie''

Źródło: Gazeta Wyborcza

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

13. Do Archiwum

Aby powiększyć, proszę kliknąć w obrazek

avatar użytkownika Unicorn

15. Bardzo dobrze, że jest szum.

Bardzo dobrze, że jest szum. A ja jak zwykle polecam Malwarebytes Antimalware i Superantispyware Free oraz dawne a2- squared do trojanów :>
Sprawa w sumie jest niebywale ciekawa z technicznego punktu widzenia, o czym pisałem wcześniej. I moim zdaniem, użytkownicy Linuksa mają gorzej. W komercyjnym oprogramowaniu łatwiej zostawić backdoora i wszystkie płatne, szyfrujące czy do backupu są trefne. Zresztą True Crypt czy Tor też nie są 100% bezpieczne, ani nawet w 60%.
Paradoksalnie, to co wydaje się obecnie słabością MS może okazać się zaporą nie do przejścia dla ABW czy ludzi z zewnątrz projektujących owo narzędzie. Oczywiście, istnieje nadzieje, że amerykańskie służby podzielą się zabawkami z sojusznikiem (akurat w tym przypadku średnio to widzę).
http://www.wykop.pl/link/935783/mswia-zamowilo-narzedzia-do-zlamania-tor...

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Unicorn

16. http://www.idg.pl/news/377015

http://www.idg.pl/news/377015/rok.1984.w.2011.mswia.zamawia.narzedzia.do...
Zauważyłem, że większość newsów odwołuje się do Aborczej albo do Webhostingu.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

17. i jakie to zaskoczenie?

Pitera w rządzie niepotrzebna

Największym zaskoczeniem w składzie rządu Donalda Tuska
jest brak Julii Pitery na stanowisku pełnomocnika rządu ds. walki z
korupcją.

Premier...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. Policja straciła milion euro.

Policja straciła milion euro. Dyrektor bez winy

Andrzej M. jest w areszcie za korupcję w MSWiA. Ale za wątpliwy kontrakt z czasów pracy w policji nie odpowie

Gdy CBA sprawdza przetargi, za które odpowiadał Andrzej M.,
podejrzany o korupcję były dyrektor z MSWiA, warszawska prokuratura
umarza śledztwo w sprawie budzącego wątpliwości zamówienia z czasów, gdy
M. pracował w Komendzie Głównej Policji. Chodzi o budowę systemu
informatycznego, do stworzenia którego firmę wybrano w konkursie zamiast
w przetargu. Zakwestionowała to Komisja Europejska i nałożyła na
policję 1 mln euro kary.

Jednak warszawscy prokuratorzy w działaniu urzędników, m.in. Andrzeja
M., nie dopatrzyli się przestępstwa. – Śledztwo zostało umorzone z
braku znamion czynu zabronionego – potwierdza "Rz" Monika Lewandowska,
rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. w prokuraturze bez zmian - odpowiedź

http://intra-ak.pl/prokuratura-odmowa-wszczecia-sledztwa-narodowe-centrum-badan-rozwoju-30-11-2011.png

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

20. @Marylko

Co teraz?
Zażalenie?

Selka

avatar użytkownika Maryla

21. @Selka

tak, zażalenie do prokuratury Okręgowej

Tylko od czego się tu odwoływac, jak Prokurator nawet nie napisał, czemu nie podejmie? :))

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Jerzy Miller może wszystko.

Jerzy Miller może wszystko. Wraca na stanowisko wojewody małopolskiego, choć ciągnie się za nim afera

NIK stwierdziła, że Miller złamał prawo zlecając zamówienie bez
przetargu. Chodziło o budowę systemu informatycznego do obsługi zgłoszeń
alarmowych pod numer 112. Odmówiono jednak wszczęcia postępowania
wyjaśniającego ze względu na… znikomą szkodliwość czynu dla finansów
publicznych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

23. @ Maryla

Proponuję napisać zażalenie, do Prokuratora Okręgowego w Warszawie, tej treści:

"Na podstawie art. 306 § 1 Kodeksu postępowania karnego składamy zażalenie na postanowienie Prokuratora Rejonowego Warszawa Mokotów z dnia 30 listopada 2011 r., sygn. akt Ds 988/11 odmawiające wszczęcia śledztwa w sprawie dotyczącej ewentualnego popełnienia przestępstwa przez osoby zlecające projekty realizowane w ramach konkursu ogłoszonego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

UZASADNIENIE

Zgodnie z pismem zawiadamiającym o wymienionym wyżej postanowieniu odmówiono wszczęcia śledztwa w sprawie o czyn z art. 231 § 1 Kodeksu karnego. Pismo nie zawiera uzasadnienia tego postanowienia. Tymczasem zawiadamialiśmy, pismem z dnia 31 października 2011 (w załączeniu), o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 269b Kodeksu karnego, a ściślej o możliwości podżegania lub udzielania pomocy w jego popełnieniu. W związku z tym istnieją uzasadnione przesłanki, by twierdzić, iż nie badano w ogóle zaistniałych faktów pod kątem możliwości naruszenia art. 269b kk.

Wnosimy o udostępnienie akt sprawy".

I załączyć jako załącznik to pismo, które szło do Prokuratury Rejonowej. Jeśli zawiadomienie przyszło 7 grudnia, to termin złożenia zażalenia jest do 14 grudnia - 7 dni.

avatar użytkownika Maryla

24. @sierp

złożymy zażalenie zgodnie z zapowiedzią.
Efekt będzie, jak wyżej, ale nie możemy rezygnować, choc znamy z góry odpowiedź.
Dzieki

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. zażalenie

Olsztyn, 13 grudnia 2011 r.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie
ul. Chocimska 28,
00-791 Warszawa

Sygn. akt 1 Ds 988/11

Z a ż a l e n i e

Na podstawie art. 306 § 1 Kodeksu postępowania karnego składamy zażalenie na postanowienie Prokuratora Rejonowego Warszawa Mokotów z dnia 30 listopada 2011 r., sygn. akt Ds 988/11 odmawiające wszczęcia śledztwa w sprawie dotyczącej ewentualnego popełnienia przestępstwa przez osoby zlecające projekty realizowane w ramach konkursu ogłoszonego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

UZASADNIENIE

Zgodnie z pismem zawiadamiającym o wymienionym wyżej postanowieniu odmówiono wszczęcia śledztwa w sprawie o czyn z art. 231 § 1 Kodeksu karnego. Pismo nie zawiera uzasadnienia tego postanowienia. Tymczasem zawiadamialiśmy, pismem z dnia 31 października 2011 (w załączeniu), o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 269b Kodeksu karnego, a ściślej o możliwości podżegania lub udzielania pomocy w jego popełnieniu. W związku z tym istnieją uzasadnione przesłanki, by twierdzić, iż nie badano w ogóle zaistniałych faktów pod kątem możliwości naruszenia art. 269b kk.

Wnosimy o udostępnienie akt sprawy

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

26. zażalenie wysłane

w dniu 13.12.3011 listem poleconym

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

27. Dzisiaj pojawił się artykuł Ewy Siedleckiej w GW

http://wyborcza.pl/1,75478,10813058,MSWiA_bez_zlych_intencji.html

Z tego co wiem, miała pytać się w prokuraturze o uzasadnienie postanowienia i prawdopodobnie to zrobiła, jak można sądzić po tym tekście.

"30 listopada prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania. Uznała, że skoro nie można przyjąć, że MSWiA używałoby narzędzia bez podstawy prawnej i skoro celem zlecenia było lepsze zwalczanie cyberprzestępczości - to nie można mówić o nadużyciu uprawnień. Blogmedia nie mogą się od tego postanowienia odwołać, bo nie są stroną w sprawie."

To ostatnie zdanie nie jest prawdą. Zażalenie zostało złożone na podstawie art. 306 § 1 Kodeksu postępowania karnego, który stanowi:

"§ 1. Pokrzywdzonemu oraz instytucji wymienionej w art. 305 § 4 przysługuje zażalenie na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa, a stronom na postanowienie o jego umorzeniu. Uprawnionym do złożenia zażalenia przysługuje prawo przejrzenia akt."

A czym jest "instytucja wymieniona w w art. 305 § 4"? Stanowi on: "§ 4. O wszczęciu, odmowie wszczęcia albo o umorzeniu śledztwa zawiadamia się osobę lub instytucję państwową, samorządową lub społeczną, która złożyła zawiadomienie o przestępstwie, oraz ujawnionego pokrzywdzonego, a o umorzeniu także podejrzanego z pouczeniem o przysługujących im uprawnieniach". Czyli jest to m. in. instytucja społeczna, która złożyła zawiadomienie o przestępstwie i która została na podstawie tego paragrafu powiadomiona o odmowie wszczęcia śledztwa.

"Nierozstrzygnięta zostaje kwestia gospodarności. MSWiA zleca przygotowanie kosztownego narzędzia, do którego użycia nie ma prawa. I nie ma pewności, czy będzie miało. Ile by miało kosztować - nie wiadomo, bo konkurs nie jest rozstrzygnięty. Wiadomo tylko, że na projekty zgłoszone w jego ramach Narodowe Centrum przeznaczyło 170 mln zł. "

Tak się zastanawiam, czy nie można tą sprawą zainteresować jeszcze NIK - nawet jeśli "narzędzia" nie są z punktu widzenia prokuratury bezprawne, to z całą pewnością w obecnym stanie prawnym są bezużyteczne.

avatar użytkownika Maryla

28. @sierp

w MSWiA jest obecnie CBA, NiK dopiero co skończył swoja kontrolę.
Może napisać do CBA?

Dobrze, ze Ewa Siedlecka pilotuje sprawę, nie jestesmy sami na placu boju.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. i to jest właściwy motyw - niegospodarność środkami publicznymi

Nierozstrzygnięta zostaje kwestia gospodarności. MSWiA zleca przygotowanie kosztownego narzędzia, do którego użycia nie ma prawa. I nie ma pewności, czy będzie miało. Ile by miało kosztować - nie wiadomo, bo konkurs nie jest rozstrzygnięty. Wiadomo tylko, że na projekty zgłoszone w jego ramach Narodowe Centrum przeznaczyło 170 mln zł.

To nie pierwsza sytuacja, gdy MSWiA kupuje coś, czego nie ma prawa używać. W czerwcu pisaliśmy, że policja zakupiła urządzenie LRAD do paraliżowania dźwiękiem. Informowała, że będzie używane "dla podniesienia bezpieczeństwa widowisk sportowych i walki z chuliganami stadionowymi". Kiedy zapytaliśmy, na jakiej podstawie, skoro policyjne rozporządzenie o środkach przymusu bezpośredniego nie przewiduje prawa użycia takiego ogłuszacza, otrzymaliśmy odpowiedź, że będzie używane tylko do nadawania komunikatów. Policja kupiła 6 sztuk LRAD za 130 tys. zł.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75478,10813058,MSWiA_bez_zlych_intencji.html#ixzz1g...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

30. a tymczasem, o dziwo... wycofywanie się po cichu?

http://wyborcza.pl/1,75968,10851021,Sa_jeszcze_komitety_sterujace_w_Rzec...

"MSWiA nie dostanie pieniędzy na projekt ułatwiający inwigilację internetu - tak zdecydował Komitet Sterujący rozstrzygający konkurs organizowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju"

Na stronach NCBiR nie ma wprawdzie żadnej informacji, ale może pani Ewa Siedlecka ma własne wiarygodne źródła?

Tylko że był jeszcze podobny "temat" wrzucony przez MON.

Ostatnio zmieniony przez sierp o śr., 21/12/2011 - 22:53.
avatar użytkownika Maryla

31. @sierp

MSWiA jest podzielone - kasa by musiała trafic teraz do MCA - min.Boniego - i pewnie tam trafi.

Znamy te numery, Bruner - podział zadań i środków, slady zatarte, zadanie nazwie sie inaczej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

32. NIK sam się zajmie sprawą w ramach swoich uprawnień

Inspektorzy NIK pojawią się również w policji, gdzie sprawdzą, jak realizowane są w niej niezwykle kosztowne projekty teleinformatyczne. Tą kontrolę wywołały liczne doniesienia medialne, m.in. „DGP” o nieprawidłowościach w tej dziedzinie. Co więcej: w listopadzie agenci CBA zatrzymali Andrzeja M., byłego wieloletniego szefa pionu teleinformatycznego w policji pod zarzutem korupcji.

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/372958,nik-skontroluje...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

33. http://finansepubliczne.bdo.p

http://finansepubliczne.bdo.pl/biuletyn/79/finanse-z-odpowiedzialnoscia/...
"Ale są jeszcze komitety sterujące w Rzeczypospolitej. Niezależni eksperci odrzucili projekt. I chwała ekspertom!"
:>

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

35. CBA: kolejne zatrzymania ws.

CBA: kolejne zatrzymania ws. informatyzacji MSWiA


Dwóch byłych dyrektorów sprzedaży z międzynarodowych korporacji
informatycznych zatrzymało CBA na polecenie warszawskiej prokuratury
apelacyjnej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

36. Zarzut przyjęcia największej

Zarzut przyjęcia największej łapówki w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości postawiono Andrzejowi M., b. dyrektorowi Centrum Projektów Informatycznych MSWiA – ustalił "Dziennik Gazeta Prawna".

http://www.pb.pl/2541361,86186

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

37. Policja: korupcja przy

Policja: korupcja przy przetargach

Cztery osoby, w tym naczelnik wydziału z komendy małopolskiej
policji, zostały zatrzymane w sprawie korupcji przy przetargach na
systemy informatyczne

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

38. o naszej interwencji pisze portal Solidarni2010

http://solidarni2010.pl/n,2386,8,portal-blogmedia24pl-juz-dawno-zareagow...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

39. Kosztowne tajne zakupy

Kosztowne tajne zakupy


Ustawę mającą ograniczyć korupcję w siłach zbrojnych, policji i
służbach specjalnych od miesięcy blokują urzędnicy Kancelarii Premiera

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

40. Powstanie laboratorium do

Powstanie laboratorium do walki z cyberprzestępczością


Laboratorium eliminujące zagrożenia systemów informatycznych i
szkolące specjalistów do walki z ryzykiem utraty danych z komputerów
powstanie w Szczecinie. Ma rozpocząć swoją działalność w październiku
2013 r. Koszt całego projektu to ponad 1,7 mln zł.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. od 19 grudnia 2011 r, cisza, trzeba się dopytać co z żażaleniem

Witamy w świecie totalnej inwigilacji!

http://nczas.com/wazne/witamy-w-swiecie-totalnej-inwigilacji/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

42. Trochę na boku do innego

Trochę na boku do innego tematu ;)
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Trybunal-wydal-wyrok-wrzutka-Rockiego-ni...
"W uchwalonej przez posłów ustawie o dostępie do informacji publicznej znalazła się poprawka senatora PO Marka Rockiego o ograniczeniu prawa do informacji publicznej "ze względu na ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa". Trybunał orzekł, że Senat nie ma prawa wprowadzać do ustaw nowych treści po trzecim czytaniu w Sejmie.

W ocenie Trybunału poprawka wykraczała poza zakres celu nowelizacji ustaw, dlatego naruszyła normy Konstytucji. Sędzia sprawozdawczyni Małgorzata Pyziak Szafnicka podkreślała, że ustawa miała jedynie dostosować polskie prawo do dyrektyw europejskich. Tymczasem wprowadzenie nowych ograniczeń, wcześniej proponowanych przez rząd, było wykroczeniem poza zakres działań senatu. Sędzia podkreślała, że Trybunał nie oceniał poprawki merytorycznie tylko formalnie."

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

43. INDECT pod

INDECT pod monitoring

Ministrowie spraw wewnętrznych oraz cyfryzacji będą musieli
wytłumaczyć się przed sejmową Komisją Administracji i Spraw Wewnętrznych
z prac nad projektem INDECT. Według posłów, jego realizowanie grozi
totalną inwigilacją obywateli.




Projekt inteligentnego systemu obserwacji ludzi i wykrywania zagrożeń w
przestrzeni miejskiej, czyli INDECT, będzie przedmiotem nadzwyczajnego
posiedzenia komisji. Wniosek o jego zwołanie z udziałem ministrów: spraw
wewnętrznych Jacka Cichockiego i cyfryzacji Michała Boniego, złożyła
poseł Barbara Bubula (PiS). Jej zdaniem, INDECT - w razie jego wdrożenia
w miastach - niesie za sobą niebezpieczeństwo totalnej inwigilacji
obywateli bez ich wiedzy, gromadzenia danych na temat poszczególnych
osób i głębokiej ingerencji w naszą prywatność. System ma automatycznie
analizować dane z monitoringu, sensorów wykrywania obiektów ruchomych,
wykrywać treści kryminalne w internecie, identyfikować przestępców i
odnajdywać dokumenty za pomocą techniki cyfrowych znaków wodnych, łącząc
przy tym rozproszone systemy komputerowe w jedną sieć zdolną do
efektywnego przetwarzania informacji.

Wniosek o nadzwyczajne posiedzenie złożony został w piątek, 13 kwietnia.
Tego samego dnia szef MSW min. Cichocki niespodziewanie wydał
komunikat, w którym poinformował, że MSW wstrzymuje prace przy projekcie
INDECT. Cichocki zadeklarował też, powołując się na swoją rozmowę z
komendantem głównym policji Markiem Działoszyńskim, że policja nie
zamierza wykorzystywać w przyszłości efektów prac badawczych nad INDECT.
Prace te prowadzi konsorcjum instytucji naukowych, publicznych i
komercyjnych pod kierunkiem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. -
Prawdopodobnie nagła decyzja ministra Cichockiego jest pokłosiem naszego
wniosku - powiedziała Barbara Bubula. Wcześniej, w połowie marca,
posłanka wystosowała w sprawie INDECT interpelację do szefa MSW, na
którą do dziś nie otrzymała odpowiedzi (minister zwrócił się o
przedłużenie terminu udzielenia wyjaśnień). Być może komunikat MSW miał,
w zamyśle szefa resortu, zamknąć temat. - Sprawa INDECT nadal pozostaje
aktualna i musi być wyjaśniona przez ministerstwo do końca, zwłaszcza
że zostały w ten projekt zaangażowane publiczne pieniądze - uważa
Bubula.

W reakcji na decyzję ministra Cichockiego władze Akademii
Górniczo-Hutniczej zwołały konferencję, na której rektor Antoni Tajduś
poinformował, że AGH nie przerwie prac badawczych, bez względu na to,
czy projekt zostanie wykorzystany przez Komendę Główną Policji, czy też
nie. Prorektor ds. nauki Tomasz Szmuc zapowiedział, że jeśli MSW się
wycofa, to AGH znajdzie innego partnera. Wdrożeniem INDECT
zainteresowany jest Europol oraz policje z Hiszpanii, Malty, Łotwy i
Rumunii. Z liczącego 17 mln euro budżetu projektu 75 proc. stanowią
środki z Unii. Rektor Tajduś powiedział, że na razie nie otrzymał
oficjalnego pisma z MSW o wstrzymaniu prac. Naukowcy po raz kolejny
zapewnili też, że projekt nie zmierza do inwigilacji obywateli i jest
bezpieczny z punktu widzenia ochrony danych osobowych, a jego celem jest
wyłącznie ułatwienie pracy policji. - Naukowcy, mówiąc o
bezpieczeństwie INDECT w zakresie ochrony danych osobowych, za każdym
razem odnoszą się do "projektu badawczego", natomiast kompletnie
abstrahują od rezultatu tych badań po wdrożeniu systemu - komentuje
poseł Bubula.



Małgorzata Goss

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120418&typ=po&id=po11.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

44. Szef MSW chce spotkać się z

Szef MSW chce spotkać się z naukowcami AGH ws. INDECT

Szef MSW Jacek Cichocki poinformował, że w maju będzie chciał się
spotkać z naukowcami z AGH w Krakowie, którzy opracowali projekt systemu
INDECT. Miał on pomóc w wykrywaniu przestępców, jednak MSW zdecydowało o
wstrzymaniu współpracy policji w pracach nad tym projektem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

45. O tym, jak MSW wystraszyło

O tym, jak MSW wystraszyło się Anonymusa

Stratę 100 mln zł może oznaczać decyzja ministra spraw wewnętrznych
Jacka Cichockiego o wycofaniu się policji z udziału w unijnym projekcie
INDECT – dowiedział się DGP. Miał on wspomagać zwalczanie przestępczości
m.in. w internecie.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

46. CBA kontroluje policję

CBA kontroluje policję

Funkcjonariusze biura weszli wczoraj do Komendy Głównej Policji, by skontrolować przetargi na systemy informatyczne

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

47. Piramida korupcyjnych

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

48. Policja skorzysta z

Policja skorzysta z niektórych rozwiązań projektu INDECT?

MSW może częściowo wycofać sprzeciw wobec projektu INDECT. Policja
mogłaby wrócić do współpracy w tym projekcie tylko w zakresie śledzenia
źródeł pornografii dziecięcej - poinformował szef MSW Jacek Cichocki

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

49. Siedlecka ws. INDECT: Umycie rąk przez naukowców - porażające

Ewa Siedlecka odniosła się do wczorajszej konferencji, na której wystąpili twórcy programu INDECT, przedstawiciele MSW. Obecne były także organizacje pozarządowe, które podkreślały niepokój tym, jak program może być wykorzystywany.

System INDECT ma służyć do rozpoznawania i wykrywania sprawców różnego rodzaju przestępstw, takich jak internetowa pornografia dziecięca, handel ludzkimi organami czy terroryzm. Zgodnie z założeniami mają to umożliwiać m.in. specjalne urządzenia, czujniki wbudowywane w kamery monitoringu miejskiego.

"Umycie rąk..."

''Wczoraj naukowcy powiedzieli jednak tylko to, co można znaleźć na stronie internetowej projektu. I swoje żale, że media przypisują ich programowi niestworzone rzeczy: że umożliwia śledzenie za pomocą kamer monitoringu ludzi; że pozwala na łączenie baz różnych danych, żeby zbierać informacje o rozpoznanym z twarzy czy ruchów człowieku itd. A to wszystko nieprawda, bo oni zajmują się pracą naukową, a nie tym, co ktoś kiedyś z ich wynalazkami zrobi" - pisze Siedlecka.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,11772395,Siedlecka_ws__INDECT__Umycie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

50. Debata ws. INDECT.

Debata ws. INDECT. "Niepokojące. Jest narzędzie, ale jak ono będzie użyte? Nikt nie wie"

Minister Jacek Cichocki w kwietniu przedstawił negatywne stanowisko wobec projektu INDECT i zdecydował o wstrzymaniu współpracy policji z autorami projektu z AGH w Krakowie. W drugiej połowie kwietnia rektor AGH prof. Antoni Tajduś poinformował, że uczelnia nie przerywa prac nad projektem INDECT. - To jest projekt badawczy, czy zostanie on wdrożony, zobaczymy - mówił wówczas Tajduś. W poniedziałek w MSW odbyło się spotkanie nt. projektu. W debacie uczestniczyli m.in. jego autorzy z AGH i przedstawiciele organizacji pozarządowych.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,11772026,Debata_ws__INDECT___Niepokoj...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

51. Dlaczego infoafera nie

Dlaczego infoafera nie została wykryta wcześniej? (wideo)


Największa afera ostatnich lat, być może największa afera III
Rzeczypospolitej - tak o infoaferze mówi Mariusz Staniszewski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

52. Cichocki lawiruje wokół

Cichocki lawiruje wokół INDECT

Pod naciskiem krytyki minister Jacek Cichocki zawiesił w kwietniu współpracę policji przy projekcie INDECT. Teraz chce tę decyzję anulować

Dzisiaj zbiera się sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych i
Administracji, aby wysłuchać wyjaśnień szefa MSW Jacka Cichockiego w
sprawie realizowanego z udziałem policji projektu automatycznego
wykrywania zagrożeń w przestrzeni miejskiej oraz w sieci pod nazwą
INDECT.

Posiedzenie komisji z udziałem ministra
Cichockiego zwołano na wniosek poseł Barbary Bubuli (PiS). W marcu
wystosowała ona w sprawie INDECT interpelację do szefa resortu spraw
wewnętrznych. - Na posiedzeniu ponowimy pytania do ministra, na które
dotąd nie uzyskałyśmy odpowiedzi - zapowiada poseł Izabela Kloc (PiS),
współautorka interpelacji. - Poprosimy też, aby wyjaśnił, dlaczego
zawiesił w kwietniu udział MSW i policji w projekcie, a teraz usiłuje
się z tej decyzji wycofać - dodaje poseł Bubula.

Chodzi o
projekt badawczy oparty na inteligentnym monitoringu miejskim i
penetracji zasobów internetu, który ma na celu opracowanie specjalnych
logarytmów pozwalających automatycznie wykrywać podejrzane zdarzenia,
zachowania i sytuacje oraz wspomagać wykrywanie ich sprawców. Projekt
zmierza do stworzenia inteligentnego systemu monitoringu miejskiego oraz
monitoringu zagrożeń w sieci, a także opracowania nowych technologii
szyfrowania i ochrony danych przez użytkownika systemu.
Wzbudza
jednak poważne zastrzeżenia natury etycznej i konstytucyjnej. Główne
obawy dotyczą tego, że powstaje cyfrowe narzędzie totalnej inwigilacji
obywateli i ingerencji w ich prywatność. - To projekt badawczy, a
wszystkie osoby biorące w nim udział wyrażają uprzednio zgodę - bronią
się naukowcy. Co będzie po wdrożeniu projektu, zdaje się ich nie
interesować. Wyjaśnienia w tej sprawie składał na poprzednim posiedzeniu
komisji szef projektu prof. Andrzej Dziech z Katedry Telekomunikacji
Akademii Górniczo-Hutniczej wraz ze współpracownikami. Z listem w
obronie "polskiej myśli technicznej" wystąpił sam rektor AGH prof.
Antoni Tajduś. Potraktował w nim dość obcesowo autorkę interpelacji w
sprawie INDECT poseł Bubulę, zarzucając jej "wypaczenie celów i zadań
projektu". Agresywny ton wystąpień naukowców z AGH zmusił
przewodniczącego komisji administracji do zwrócenia im uwagi na
niestosowność zarzutów pod adresem parlamentarzystów, którzy mają mandat
do występowania w interesie publicznym.
Wątpliwości w sprawie
INDECT nie rozproszyło też spotkanie, jakie odbyło w MSW 21 maja z
udziałem naukowców i strony społecznej. - Na najważniejsze pytania nie
uzyskaliśmy odpowiedzi, co pogłębiło nasze zastrzeżenia, i nie tylko
nasze, ponieważ przedstawiciel Generalnego Inspektora Ochrony Danych
Osobowych poinformował, że projekt był przez GIODO kontrolowany
wyłącznie na wstępnym etapie w 2010 r. i już wtedy pojawiły się liczne
uwagi - powiedziała po spotkaniu poseł Barbara Bubula.
- To jedno z
największych napięć, jakie istnieje w nowoczesnych państwach i
demokracjach, także z uwagi na to, że nowoczesne technologie sprawiają,
iż wiele rzeczy jest potencjalnie możliwych - ocenił minister Cichocki.
Szef MSW pod naciskiem krytyki zawiesił w kwietniu współpracę policji
przy projekcie INDECT, jednak na majowym spotkaniu ze stroną społeczną
na ten temat zasugerował, że może tę decyzję anulować. Wspomniał o
interwencji niesprecyzowanych bliżej "osób troszczących się o
bezpieczeństwo państwa". Na spotkaniu wyszło na jaw, że przedstawiciel
GIODO, wbrew temu, o czym informuje strona internetowa INDECT, nie
zasiada w komisji etycznej projektu z uwagi na konflikt interesów wobec
urzędowych funkcji kontrolnych.
Projekt INDECT jest realizowany w
ramach międzynarodowego konsorcjum pod przewodnictwem krakowskiej
Akademii Górniczo-Hutniczej przy współpracy policji z Polski i Irlandii
Płn., przy wsparciu 15 mld euro z funduszy europejskich. Profesor Dziech
poinformował na komisji, że wdrożeniem projektu INDECT są
zainteresowane rządy Hiszpanii, Grecji, Litwy i Łotwy.

Małgorzata Goss

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120524&typ=po&id=po31.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

53. GIODO ma zastrzeżenia do

GIODO ma zastrzeżenia do projektu INDECT

Nie przeprowadzono oceny wpływu projektu INDECT na ochronę
prywatności - mówił w czwartek w Sejmie GIODO Wojciech Rafał
Wiewiórowski. Dodał, że system niewątpliwie byłby przydatny w
działaniach służb, ale musiałby być wykorzystywany zgodnie z prawem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

54. wraca sprawa i to w bardzo niebezpiecznej wersji

Senat proponuje katalog przestępstw, których będzie mogło dotyczyć zastosowanie przez ABW technik operacyjnych

http://prawo.vagla.pl/node/9837

A jeśli tak, to otwiera się furtka dla stosowania przez ABW również wszelkiego rodzaju koni trojańskich, którymi - być może - Agencja będzie chciała infekować komputery obywateli, by np. wykryć sprawców...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

55. Śledztwo w sprawie

Śledztwo w sprawie policyjnego Help Desku

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Komendzie Głównej
Policji przy przetargu na zakup systemu, mającego wykrywać i naprawiać
błędy w programach komputerowych policji, zostało wszczęte przez
warszawską prokuraturę.

- 7 sierpnia wszczęliśmy śledztwo w sprawie domniemanego
przekroczenia uprawnień funkcjonariuszy publicznych w ramach realizacji w
latach 2010-2011 zamówienia publicznego, usługi Help Desk - powiedział
rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura. Dodał
także, że na obecnym, wstępnym etapie śledztwa prokuratura udokumentuje
całą sprawę.

CBA pod koniec lipca zawiadomiło prokuraturę o podejrzeniach
związanych z popełnieniem przestępstw przez byłego i obecnych
funkcjonariuszy Komendy Głównej Policji.

Chodzi o kontrolę CBA w sprawie procedur podejmowania i realizacji
decyzji udzielania zamówień publicznych w latach 2009-2011. W pierwszej
kolejności badano zamówienia związane z Help Desk. Biuro ma wątpliwości
co do zasadności i celowości zakupu tej usługi.

Kontrola ma charakter doraźny. Jest kolejną rozpoczętą i prowadzoną
po tzw. aferze korupcyjnej w Centrum Projektów Informatycznych MSWiA. W
2011 r. zostało zatrzymanych siedem osób. Sześć z nich usłyszało
zarzuty.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

56. projekt INDECT

Miejski monitoring w założeniu ma zwiększyć nasze bezpieczeństwo, ale możliwości projektowanego właśnie narzędzia budzą zaniepokojenie. Polscy naukowcy pracują przy projekcie inteligentnego monitoringu, którego zdolności pozwolą na niespotykaną dotąd inwigilacje mieszkańców. Czy ziszczą się obawy z "Roku 1984" Orwella, gdzie władza wykryje każdą nieprawidłowość i bez trudu wyśledzi każdego obywatela? (JS)

http://wiadomosci.onet.pl/wideo/masowa-inwigilacja-w-polskich-miastach,9...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

57. projekt INDECT

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

58. Oto tajemnice projektu

Oto tajemnice projektu INDECT. "Rośnie fala sprzeciwu"

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/oto-tajemnice-projektu-indect-r...

Projekt INDECT, którego celem jest stworzenie narzędzi do automatycznego wykrywania zagrożeń, budzi skrajne emocje. Pojawiają się opinie, że grozi nam inwigilacja na masową skalę. - Podejrzliwość wobec INDECT rodzi się na fali sprzeciwu wobec ACTA, choć te dwie sprawy nie mają ze sobą nic wspólnego – mówi w rozmowie z Onetem prof. Andrzej Dziech z AGH, koordynator projektu. Jak dodaje, finał prac jest przewidziany na 2013, ale pewne rozwiązania są już testowane w praktyce.

Propozycja projektu INDECT została zgłoszona przez grupę 17 europejskich partnerów pod przewodnictwem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Czy Polacy mogą przyczynić się do technologicznego przełomu?

- Algorytmy komputerowe dla celów bezpieczeństwa to jedna z wysoce prestiżowych kategorii badań. Chodzi o opracowanie prekursorskich prototypowych rozwiązań. Koordynacja projektu INDECT to znaczny sukces naszych naukowców.

Projekt INDECT koordynowany jest w Polsce, a opłaca go Komisja Europejska. To jeden z najnowocześniejszych i największych projektów na Starym Kontynencie. To największy unijny projekt na czele, którego stoi uczelnia wyższa. Informatyka, teleinformatyka i telekomunikacja są w naszym kraju rzeczywiście na wysokim poziomie. Wydaje się, że jest niewiele takich obszarów jak ten, w których jesteśmy dobrzy i rozpoznawalni w skali europejskiej. Czołowe uczelnie w kraju kształcą bardzo dobrych inżynierów. Szkoda tylko, że nadal nieczęsto biorą udział w projektach międzynarodowych.

Czym w istocie jest projekt INDECT? Jaki będzie cel funkcjonowania tego systemu?

- Celem projektu INDECT jest zaangażowanie europejskich naukowców w rozwój rozwiązań i narzędzi do automatycznego wykrywania zagrożeń. Chodzi o opracowanie nowoczesnych i innowacyjnych algorytmów wspomagania decyzji człowieka w zwalczaniu terroryzmu i innych działań przestępczych, takich jak handel ludźmi, pornografia dziecięca, wykrywanie sytuacji niebezpiecznych i użycie niebezpiecznych przedmiotów (np. noże lub pistolety) w przestrzeni publicznej. Wydajne narzędzia mają poradzić sobie w takich sytuacjach, kiedy niezbędne to jest do zapewnienia bezpieczeństwa obywateli.

Kto został zaangażowany w ten przełomowy projekt?

- AGH do współpracy zaprosiła Politechnikę Gdańską i Politechnikę Poznańską ,ale do realizowania całego przedsięwzięcia stworzyła europejskie konsorcjum. W jego skład wchodzi wiele prestiżowych instytucji: Uniwersytet w Madrycie, Yorku, Wuppertalu i w Grenoble, Politechnika w Sofii, w Ostrawie i w Koszycach, Uniwersytet Nauk Stosowanych z Wiednia, a także spółki komercyjne InnoTec Data i PSI z Niemiec, Moviquity z Hiszpanii oraz X-Art z Austrii. Do konsorcjum dołączyli też prawdopodobni przyszli odbiorcy: policja z Polski i Irlandii Północnej, która ma dużą praktykę w zwalczaniu terroryzmu. Projekt INDECT wystartował w 2009 r., ma się skończyć w 2013 r.

Należy w tym miejscu wyraźnie oświadczyć, że nie można w ogóle mówić o systemie INDECT; nie ma systemu INDECT. Jest projekt INDECT, a w tym projekcie wiele niezależnych tematów do rozwiązania, również w aspekcie naukowym. Budżet wynosi 15 mln euro, z czego gros to dofinansowanie Komisji Europejskiej. Prawie 2/3 funduszy przypada na naszych krajowych partnerów.

Na kiedy jest przewidziany finał prac związanych z INDECT?

Badania naukowe mają się zakończyć w 2013 r. INDECT jest projektem badawczym, a nie projektem wdrożeniowym. W związku z tym kwestie związane z praktycznym zastosowaniem prototypów stworzonych w trakcie badań, w celu ich potencjalnego zastosowania, nie znajdują się w zakresie działań projektu. Z tego samego powodu, nie można określić kosztów uruchomienia żadnego z prototypów. Trzeba także podkreślić, że nie można w ogóle mówić o systemie INDECT, nie ma systemu INDECT - jest projekt INDECT.

Jakie "innowacyjne algorytmy i metody z zakresu informatyki" do wykrywania i walki z terroryzmem oraz przestępczością zostały zastosowane w INDECT?

- Chcemy przykładowo, aby kamera potrafiła zidentyfikować fakt wyciągnięcia przez człowieka noża lub pistoletu. Interesują nas przede wszystkim groźne narzędzia, które ktoś chce użyć w banku lub sklepie. Zajmujemy się również inteligentnymi kamerami, które scalają obraz i dźwięk. Zwykła ilustracja sytuacji: ktoś krzyczy "Pomocy!" na ulicy. Wieczorem z reguły jest mrocznie i obraz z kamery ma złą jakość.

Chodzi o to, ażeby mikrofon rozpoznawał dźwięki identyfikowane z zagrożeniem. Zgłosiliśmy na to wniosek patentowy. Zajmujemy się też detekcją porzuconego bagażu w miejscach publicznych - problem ten jest trudny do rozwiązania w przypadku dużego natężenia ruchu przechodzących osób.

Idea projektu polega na zastąpieniu stałego monitoringu przez monitoring zagrożeń. Jak będzie to wyglądać w praktyce?

- Dzięki automatowi można uniknąć nieprzerwanego monitorowania wszystkich i wszystkiego. "Myśląca" maszyna sama zauważy jedynie te okoliczności, w których może pojawić się niebezpieczeństwo. Po pierwsze, daje to podwyższoną sprawność, bo operator, który ma kilkadziesiąt monitorów, nie jest w stanie dostrzegać wszystkiego. Po drugie, monitoring nie nagrywa wszystkich osób, które pojawiają się w jego zasięgu. Zabezpiecza to ich prywatność i pomniejsza ryzyko nieuczciwego wykorzystania informacji. Informacja o tym, że pan Jan Nowak dzień w dzień o godz. 9 pojawia się na określonym skrzyżowaniu również może być wartościowa. Mogą jej potrzebować przestępcy. Czyli znów, przykładowo: ekrany monitoringu mogą być w ogóle wyłączone. Zapalają się, kiedy pojawia się niebezpieczeństwo.

W ramach INDECT przewidziana jest analiza danych wideo i audio czy wykrywanie treści kryminalnych w zasobach Internetu. Wymaga to ogromnych nakładów technologicznych.

- Algorytmy INDECT będzie można po prostu włączyć do istniejących instalacji miejskiego monitoringu wideo w małych obszarach, aby lepiej reagować w sytuacjach kryzysowych, takich jak przemoc na peronach kolejowych, panika tłumu, detekcja niebezpiecznych narzędzi.

Kto będzie podejmował decyzje o interwencji na bazie analizy w ramach INDECT? Jakie służby będą interweniować?

- Stosownie do założeń, ostateczną decyzję podejmuje operator, obsługujący monitoring. Przykładowo, może on zaobserwować na powiększeniu, czy to naprawdę pistolet i kiedy trzeba, zaalarmować służby porządkowe. To zawsze człowiek definitywnie wyrokuje, czy mamy do czynienia z naruszeniem prawa. O tym nie może rozstrzygnąć automat.

INDECT nie zbiera i nie przetwarza danych osobowych. Nawet na etapie testowania pewnych narzędzi, np. do zakrywania twarzy osób w zasięgu kamery. Tylko osoby, które podpisały świadomą zgodę biorą udział w testach. Natomiast ponownie trzeba zauważyć, że INDECT jest projektem badawczym, a nie projektem wdrożeniowym. W związku z tym kwestie związane z praktycznym zastosowaniem prototypów, nie znajdują się w zakresie ram projektu.

Jak w praktyce będzie wyglądał ten "rozproszony system komputerowy zdolny do efektywnego przetwarzania informacji"?

- Dzięki wynikom badań, możliwa będzie realizacja zdecentralizowanych i ukierunkowanych, ulepszonych instalacji monitoringu w celu poprawy bezpieczeństwa w miejscach, gdzie ryzyko jest wyższe.

Czy projekt INDECT będzie secentralizowanym systemem?

- Nigdy nie będzie scentralizowanego, europejskiego systemu INDECT. Unia Europejska jedynie współfinansuje projekt badawczy realizowany przez uniwersytety i ośrodki badawcze w 12 państwach członkowskich UE. INDECT nie instaluje kamer w UE i nie filmuje przypadkowych osób. INDECT nie "wiąże" też ze sobą różnych baz danych, sieci społecznościowych, innych źródeł informacji z danymi osobowymi czy jakichkolwiek źródeł obserwacji zachowań obywateli. Badania prowadzone w ramach projektu INDECT prowadzą do ulepszenia już istniejących sposobów analizy obrazów z kamer monitoringu.

Kto będzie miał dostęp do danych pozyskiwanych w ramach INDECT? Komu ostatecznie będzie podlegać?

- Trzeba jeszcze raz zauważyć, że INDECT jest projektem badawczym, a nie projektem wdrożeniowym. Projekt nie pozyskuje danych. Projekt nie podlega żadnemu ministerstwu ani żadnym służbom. Jest to jeden z kilkudziesięciu projektów badawczych realizowanych w dziedzinie bezpieczeństwa w ramach programów badawczych Unii Europejskiej. Podlegamy wszelkim regułom projektów w 7. Ramowym Programie Badań Unii Europejskiej.

-----------------------------------------------------------------------

Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) wszczął postępowanie w sprawie korupcji i nieprawidłowości przy informatyzacji polskiej administracji. Chodzi o przypadek korupcji w Centrum Projektów Informatycznych dawniej podległym MSWiA, dziś MAiC.
Na 90 przekazanych Polsce spraw 73 pozostały bez odzewu – mówi Giovanni Kessler, dyrektor generalny OLAF.
Dla nas niezwykle istotna jest odpowiedź władz sądowniczych państw, w których prowadzimy sprawy. Niestety, jak wynika z danych, na przestrzeni ostatnich pięciu lat proporcja między liczbą śledztw lub postępowań, jakie OLAF przekazał polskim władzom sądowniczym, a liczbą odpowiedzi od nich jest bardzo niska.

U nas jest gorzej niż w innych krajach?

Podam dane za ostatnie pięć lat: od 2006 do 2011 r. przekazaliśmy polskiemu wymiarowi sprawiedliwości 90 spraw, z tego aż 73 pozostały bez odzewu. Innymi słowy, aż w 80 proc. przypadków polskie sądy nie zareagowały. To jeden z wyższych odsetków w Europie. Co więcej, w przypadku spraw, na które otrzymaliśmy odpowiedź od władz, tylko w sześciu przypadkach zapadł jakiś wyrok. To naprawdę bardzo mało: 6 z 90 spraw zakończyło się wyrokiem. To daje niecałe 7 proc.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

59. Kowal

Projekt INDECT, którego celem jest stworzenie narzędzi do automatycznego wykrywania zagrożeń, budzi skrajne emocje. Pojawiają się opinie, że grozi nam inwigilacja na masową skalę. - Podejrzliwość wobec INDECT rodzi się na fali sprzeciwu wobec ACTA, choć te dwie sprawy nie mają ze sobą nic wspólnego – mówi w rozmowie z Onetem prof. Andrzej Dziech z AGH, koordynator projektu. Jak dodaje, finał prac jest przewidziany na 2013, ale pewne rozwiązania są już testowane w praktyce. Czy uważa Pan, że ten projekt może zaszkodzić obywatelom?

Spotkałem się kiedyś z prof. Dziechem. Projekt INDECT może być dumą polskiej nauki i nie jest wymierzony przeciwko obywatelom. Analogiczne projekty prowadzone są w Niemczech i w Stanach Zjednoczonych, ale akurat ostrze hakerów wymierzone jest przeciwko polskiemu projektowi. INDECT to system mający zwiększyć nasze bezpieczeństwo, który integruje to wszystko co i tak jest dotychczas, usprawniając reagowanie i koordynację.

Dzięki temu szybciej będzie można wykryć np. napad z bronią w ręku, bójkę uliczną z użyciem niebezpiecznych narzędzi albo namierzyć pedofilię w sieci. Być może naukowcom z AGH potrzebna jest dobra firma PR-owa, która zajęłaby się odpowiednim przedstawieniem zysków społecznych z tego projektu. Zagrożenia nie istnieją w narzędziu (przecież teoretycznie młotkiem też można kogoś zabić), ale w jego wykorzystaniu. Zatem potrzebne jest odpowiednie prawo i kontrola obywateli nad rządem. Wracamy zatem do odpowiedzi na pierwsze pytanie – weźmy wreszcie odpowiedzialność za państwo w swoje ręce.

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/kowal-projekt-indect-moze-byc-d...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

60. Jutro w Sejmie ustawa

Jutro w Sejmie ustawa inwigilacyjna, a przed Sejmem protest

Jutro (w środę) sejmowa Komisja
Administracji i Spraw Wewnętrznych ma zająć się tzw. ustawą
inwigilacyjną. A pod Sejmem pikietować będą członkowie grupy Stop
Inwigilacji 2016, którzy złożą w kancelarii Sejmu petycję protestacyjną
podpisaną w internecie przez 31 tysięcy osób. Pikieta zacznie się o
15.30.
Ustawa inwigilacyjna to potoczna nazwa
nowelizacji ustawy o policji i ustaw o innych służbach. Jej projekt
sformułowany jest dwuznacznie - zdaniem niektórych ekspertów pozwala
policjantom i agentom służb specjalnych na legalne czytanie naszych
maili i penetrowanie naszych twardych dysków, np. dzięki specjalnym
wirusom - trojanom. Zdaniem Władysława...



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl