Odpowiedź KRRiT w sprawie odrzucenia wniosku o koncesję dotyczącego Telewizji Trwam

avatar użytkownika Redakcja BM24
Etykietowanie:

170 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. No proszę

doczekalismy sie podpisu samego Prezesa !

Szanowny Panie Prezesie, jest Pan zle informowany, ponieważ TYLKO i wyłacznie doniesienia OSÓB PRYWATNYCH - jednego nasłuchującego RM z Piaseczna i pewnej pani z POLSAT uruchomiły działania administracyjne KRRiT.

W naszych wcześniejszych pismach składaliśmy skargi na nierówne traktowanie podmiotów przez KRRiT, nie reagujecie ani na nasze wnioski , ani Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy,
jak się dowiadujemy, również ignorowane są pisma Zespołu Wspierania Radia Maryja reprezentowanego przez przedstawicieli inteligencji katolickiej .

Arogancja władzy doprowadziła do tego, że biskupi są zmuszeni wzywać wiernych do obywatelskiego nieposłuszeństwa i apelować .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

2. @Maryla

Arogancja i buta przyjaciela "bula" poraza. Coz, inicjatywa dobra, a wynik....
T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

3. Tamka

to nie jest koniec. Nie dostaliśmy wnioskowanych dokumentów, a tłumaczenie prezesa nie jest zgodne z wykładnia SA.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

4. @Marylko :))

..."Nie dostaliśmy wnioskowanych dokumentów, a tłumaczenie prezesa nie jest zgodne z wykładnią SA."


He, he... no PO TO przecież podpisał się pod pisemkiem sam prezes Dworak, żeby od samego blasku tegoż podpisu odechciało się BM24 jeszcze o cokolwiek "zapytowywać", nie mówiąc już o  żądaniach jakichś dokumentów! :))

/widać pan prezes liczy na utrzymanie się nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej - i będzie mógł za chwilę powiedzieć - spadajcie na drzewo!/

Selka

avatar użytkownika Maryla

5. @Selka

na podpis SAMEGO Prezesa zasłuzylismy sobie skargami wysyłanymi do marszałka Schetyny na działalnośc KRRiT, a także przywołaniem stanowiska Biskupów w pismie .

A ciąg dalszy będzie, koncesje to ciekawy temat :) Tym bardziej, ze Prezes ma POMYSŁA, ZEBY WSZYSTKICH OBYWATELI OPODATKOWAĆ na tę "publiczną lewacką " z PIT.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Ks. Jerzy Garda

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika ciociababcia

7. Cyt." ... oceniała możliwość

Cyt." ... oceniała możliwość dokonania przez Wnioskodawców koniecznych inwestycji i finansowania programów".
Komu on do kieszeni zaglądał? Czuję się obrażona, bo jestem jednym z inwestorów RM i TV Trwam. (no te 20,- zł postaram się powiększyć o 10,-). Tyle lat społeczność utrzymuje RM to nadal też będzie utrzymywać i dbać o rozwój przekaźników!!!

ciociababcia

avatar użytkownika Maryla

8. Relacja Bożeny vel Bogusi, 26

Relacja Bożeny vel Bogusi, 26 września godz.14 00 – 15 00, tym razem z
pikiety trwającej od ponad miesiąca pod siedzibą Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji

Radio Maryja, Telewizja Trwam są to jedyne jak dotąd media, które
rzetelnie informują, zainteresowanych relacjami o katastrofie
Smoleńskiej, o Tragedii Narodowej z 10.04. 2010r. W tych mediach możemy
oddychać Polską i polskością, naszą historią prawdziwą, kulturą, sztuką.

Uczestnicy pikiety pełnoprawni Obywatele Rzeczypospolitej Polski
apelujemy do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jako organu
decyzyjnego d/s mediów w Polsce o: przydział częstotliwości w sytemie
cyfrowym dla TV – Trwam i Radia Maryja zgodnie z złożonym wnioskiem w
dn. 03.03.2011 roku. Zaniechanie szykan wobec naszych mediów, ich
kierownictwa i przedstawicielstw oraz manipulacji w ocenie prowokacji
tworzonych przez naszych konkurentów medialnych; zaniechania bezprawnych
ataków intruzów nacierających z kamerami na osoby modlące się , które
każdego wieczora zbierają się w Miejscu Modlitwy, Pamięci i Nadziei na
Krakowskim Przedmieściu pod Pałacem Namiestnikowskim od 10.04.2010,
kiedy to odbywały się uroczystości żałobne Ofiar Katastrofy Smoleńskiej,
96 ŚP. Ofiar – Najważniejszych Osobistości w naszej Ojczyźnie. Mamy
nadzieję, że zakończenie pikiety nastąpi niezwłocznie. Przypominamy
KRRiT, że Radio Maryja i TV-Trwam są mediami Społecznymi, Katolickimi
uruchomionymi i prowadzonymi przez Ojca Dr Tadeusza Rydzyka na Nasze,
Społeczne zapotrzebowanie i przy pomocy społecznych środków finansowych.
W żadnym normalnie funkcjonującym państwie żaden organ państwowy nie ma
mocy prawnej do zakwestionowania mediów funkcjonujących na rzecz
społeczeństwa, które je utrzymuje. Sądzimy, że i Polska nawet w
przejściowej formie demokratyzacji nie odważy się na lekceważenie
podstawowego zapotrzebowania społecznego na „wolność słowa” w
demokratycznym państwie. C H C E M Y B Y N A S Z E, K ATOLICKIE MEDIA
BYŁY TRAKTOWANE NA RÓWNYCH PRAWACH Z POZOSTAŁYMI I O TO APELUJEMY DO
KRRiT. Dwadzieścia kilka lat trwa transformacja, mamy dość „dziadowania”
o podstawowe, należne nam warunki do normalnego, w wolności życia.
Polska i Polacy zasługują na więcej: Godności, Szacunku, Poszanowania
Osoby Ludzkiej. Pikieta trwa, są zbierane podpisy na listach, jest ich
wiele, ”lądują” systematycznie na biurku u pana przewodniczącego KRRiT,
na Skwerze Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego 9, u zbiegu z ul. Żytnią w
Warszawie w godz. od 9 00 – 15 00. od pon. do piąt.

Nasz Wielki Rodak Papież błogosławiony Jan Paweł II, modlił się tymi słowami:

„Maryjo, Gwiazdo Ewangelizacji, prowadź nas, prowadź Radio Maryja i
bądź jego Opiekunką”. Modlitwa Ojca Świętego Jana Pawła II, Watykan, 23
III 1994 r.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Apel w obronie Radia Maryja i

Apel w obronie Radia Maryja i Tv Trwam
Radio Maryja, 2011-09-27

Warszawa, 23 września 2011 r.






 

Pan Jan Dworak

Przewodniczący Krajowej Rady

Radiofonii i Telewizji





 







Z głębokim oburzeniem i niedowierzaniem przyjęliśmy informację, że
Telewizja Trwam, jako jedyna z wnioskujących, nie dostała miejsca na
platformie cyfrowej od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Ta decyzja
może skutkować tym, że po roku 2013 miliony Polaków zostaną pozbawione
dostępu do programu tej katolickiej stacji. Czy o to chodzi Krajowej
Radzie, która ma obowiązek dbania o zapewnienie uczciwych reguł na
polskim rynku medialnym?

Katolicy nie są obywatelami drugiej kategorii w Polsce. Decyzja
Krajowej Rady wpisuje się jednak w obserwowany od dłuższego czasu
wyraźny trend, wskazujący na dyskryminację mediów katolickich, a
szczególnie Telewizji TRWAM i Radia MARYJA w naszej Ojczyźnie. Niedawno
mieliśmy przecież do czynienia z akcją podejmowaną przez środowiska
liberalne, która miała doprowadzić do odebrania Radiu MARYJA statusu
nadawcy społecznego. Wszystkie te działania są tym bardziej
przygnębiające, że odbywają się w kraju, w którym przygniatająca
większość Polaków deklaruje przywiązanie do wiary katolickiej.
Szykanowanie Radia Maryja i Telewizji TRWAM, które znalazły swoje
miejsce w domach i sercach milionów Polaków, jest nie tylko aktem
agresji wobec ludzi wierzących, ale też godzi w wolność słowa w Polsce,
która i tak jest już poważnie zagrożona w wyniku ścisłego
podporządkowania mediów publicznych przez rządzące partie, włącznie z
delegowaniem do władz Telewizji Publicznej osób wprost z rządu bądź z
grona urzędników ministerialnych.

Jesteśmy przekonani, że szykanowanie Radia Maryja i Telewizji Trwam
ma związek z tym, że te media pozostają poza kontrolą obecnych władz,
prezentując rzetelne informacje na temat sytuacji politycznej,
społecznej i gospodarczej w Polsce i na świecie. Nie bez znaczenia jest
również fakt, że "Telewizja Trwam", "Radio Maryja" oraz "Nasz Dziennik"
są zaangażowane w wyjaśnianie okoliczności, w jakich doszło do tragedii
smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r., włącznie z kwestią odpowiedzialności
krajowych władz. Tym samym media katolickie wyręczają media publiczne,
które przekazują obraz sytuacji zgodny z interesem rządzących.

Domagamy się rzetelnego rozpatrzenia przez Krajową Radę Radiofonii i
Telewizji odwołania złożonego przez Fundację "Lux Veritatis" w sprawie
dostępu Telewizji Trwam do platformy cyfrowej. Mamy nadzieję na
decyzję, która nie zamknie Telewizji Trwam dostępu do odbiorców w
naziemnej technologii cyfrowej.







 

Komitet Katyński





Krąg Pamięci Narodowej





Ogólnopolski Komitet Pamięci Bł. Księdza Jerzego Popiełuszki





Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. dzieki Bogu - tylko w jedności siła

Radio Maryja Telewizja Trwam i "Niedziela" razem przy ołtarzu i mikrofonie


W 2011 r. zbiegły się rocznice ważne dla redakcji Tygodnika
Katolickiego "Niedziela": 85-lecie istnienia oraz 30-lecie reaktywowania
pisma - po 28-letniej przerwie, spowodowanej sankcjami rządów
komunistycznych. Na zakończenie uroczystości jubileuszowych 26 września w
kościele rektorackim Najświętszego Imienia Maryi w Częstochowie odbyło
się spotkanie "Niedzieli", Radia Maryja i Telewizji Trwam z wiernymi
odbiorami katolickich mediów. Redaktor naczelny "Niedzieli" ks. inf.
Ireneusz Skubi...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Pęczak, który jest publicystą lewicowego tygodnika "Polityka"

Co dziś w Polsce znaczą dziesiątki tysięcy protestów
chrześcijan, biskupów, księży, polityków, osób publicznych? Dla obozu
władzy - zero. Nic.

Nie zasługują nawet na poważną refleksję. Oto
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, zdominowana przez przedstawicieli
odwołującego się do wiary i tradycji prezydenta oraz chadeckiej rzekomo,
zaprzyjaźnionej z krakowskimi i w warszawskimi biskupami, pogardliwie
odpowiada na protesty wobec zatrudnienia wulgarnego satanisty Adama
Darskiego Nergala.

 

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stwierdziła, że zatrudnienie
Adama Darskiego "Nergala" w roli jurora w programie muzycznym TVP nie
narusza obowiązującego prawa, a analiza dotychczas wyemitowanych
odcinków "The Voice of Poland" nie daje podstaw do interwencji
.
W przesłanym PAP stanowisku KRRiT podkreśliła, że kwestie związane z
"innymi sferami" działalności osób występujących w programach radiowych i
telewizyjnych, w tym z moralnością, religijnością i pozaekranową
działalnością zawodową, nie są objęte ustawowymi kompetencjami Krajowej
Rady Radiofonii i Telewizji.


Informacja ta - dodajmy - nie jest jednak ścisła. Jak już
wykazaliśmy w przerwach programu Nergal posługuje się satanistycznym
gestem, a korzystając z rozgłosu uzyskanego dzięki TVP pozuje
tygodnikowi Tomasza Lisa w strojach parodiujących papieża.

Rada uważa jednak, że to nie jest problem:

W Polsce nie funkcjonuje tzw. zapis na osobę, znany z przeszłości jako jeden z instrumentów działań cenzorskich, niemający prawa istnieć w systemie demokratycznym

- podkreślono w stanowisku KRRiT.

Jednocześnie Krajowa Rada
zwróciła się do zarządu Telewizji Polskiej, aby ten przy podejmowaniu
decyzji programowych "uwzględniał zróżnicowaną wrażliwość odbiorców".

Wyraziste i dla wielu odbiorców kontrowersyjne zachowania sceniczne,
jakie prezentuje lider zespołu Behemoth, a w szczególności podarcie
Biblii, kierują uwagę na granice swobody wypowiedzi, przekroczenie
których narusza ład wartości wielu osób

- zwróciła uwagę KRRiT.

Jednocześnie Rada zaznaczyła, że poza
skrajnie różnie ocenianą działalnością sceniczną Darski prowadzi
"ożywioną działalność społeczną związaną z walką z chorobami
nowotworowymi poprzez propagowanie idei dawstwa szpiku kostnego".

Jak powiedział PAP zasiadający w KRRiT Krzysztof Luft, przedstawiciel w radzie prezydenta Komorowskiego, który sam niedawno przeszedł chorobę nowotworową, za tę działalność

"Nergalowi" należy się szacunek, a nie "batożenie różańcem po plecach".

KRRiT podkreśliła także, że wezwania i deklaracje o zaniechaniu
płacenia abonamentu są wyrazem łamania obowiązującego w Polsce prawa. W
ostatnim czasie do takiej formy obywatelskiego nieposłuszeństwa wzywał w
związku z zatrudnieniem Darskiego w TVP m.in. przewodniczący Rady
Konferencji Episkopatu Polski ds. Kultury i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego bp Wiesław Mering.

KRRiT przypomniała, że właśnie z abonamentu są finansowane audycje
realizujące misję nadawcy publicznego, w tym audycje religijne.

W tym wypadku nawoływanie do niepłacenia abonamentu wynika chyba z
niewiedzy. Na takie programy, jak +The Voice of Poland+ nie jest
przeznaczana ani złotówka z abonamentu

- powiedział Luft, co oznacza de facto podzielenie anteny na dwie
części. Jedna z nich, komercyjna, nie podlega żadnym ograniczeniom
związanymi z misją nadawcy publicznego.

Luft zaznaczył, że abonament stanowi jedynie 13 proc. budżetu TVP,
która pozostałe środki pozyskuje głównie ze sprzedaży czasu reklamowego.

KRRiT
zajęła stanowisko w sprawie udziału "Nergala" w "The Voice od Poland"
po uzyskaniu opinii kulturoznawcy z Wydziału Dziennikarstwa i Nauk
Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego dr. Mirosława Pęczaka oraz
Dominikańskiego Centrum Informacji o nowych Ruchach Religijnych i
Sektach w
Polsce.


Pęczak, który jest publicystą lewicowego
tygodnika "Polityka",  napisał m.in., że "wątki satanistyczne, czy to na
płytach, czy to na koncertach, czy w
tekstach utworów są przez
Nergala i jego kolegów traktowane bardziej na zasadzie metafory i
symbolu, niż prostego, dosłownego przekazu", a podważenie tradycji
(także chrześcijańskiej) ma w tej twórczości charakter artystycznej
prowokacji.


Dyrektor dominikańskiego Centrum o. Tomasz Franc
poinformował z kolei KRRiT, że nie prowadzi ono monitoringu zespołów
death metalowych (takich jak Behemoth), jednak - w jego ocenie - "nie
bez znaczenia jest ich wkład w propagowanie satanizmu na poziomie
zafascynowania nim szerszych kręgów odbiorców".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Zdjęcia z pikiety pod KRRiTV

Zdjęcia z pikiety pod KRRiTV w obronie Radia Maryja i TV TRWAM, Warszawa, 28 września

więcej:

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. Relacja Bożeny vel Bogusi, 26

Relacja Bożeny vel Bogusi, 26 września, godz.14 00 – 15 00

Relacja Bożeny vel Bogusi, 26 września godz.14 00 – 15 00, tym
razem z pikiety trwającej od ponad miesiąca pod siedzibą Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji –

Radio Maryja, Telewizja Trwam są to jedyne jak dotąd media, które
rzetelnie informują, zainteresowanych relacjami o katastrofie
Smoleńskiej, o Tragedii Narodowej z 10.04. 2010r. W tych mediach możemy
oddychać Polską i polskością, naszą historią prawdziwą, kulturą, sztuką.

Uczestnicy pikiety pełnoprawni Obywatele Rzeczypospolitej Polski
apelujemy do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jako organu
decyzyjnego d/s mediów w Polsce o: przydział częstotliwości w sytemie
cyfrowym dla TV – Trwam i Radia Maryja zgodnie z złożonym wnioskiem w
dn. 03.03.2011 roku. Zaniechanie szykan wobec naszych mediów, ich
kierownictwa i przedstawicielstw oraz manipulacji w ocenie prowokacji
tworzonych przez naszych konkurentów medialnych; zaniechania bezprawnych
ataków intruzów nacierających z kamerami na osoby modlące się , które
każdego wieczora zbierają się w Miejscu Modlitwy, Pamięci i Nadziei na
Krakowskim Przedmieściu pod Pałacem Namiestnikowskim od 10.04.2010,
kiedy to odbywały się uroczystości żałobne Ofiar Katastrofy Smoleńskiej,
96 ŚP. Ofiar – Najważniejszych Osobistości w naszej Ojczyźnie. Mamy
nadzieję, że zakończenie pikiety nastąpi niezwłocznie. Przypominamy
KRRiT, że Radio Maryja i TV-Trwam są mediami Społecznymi, Katolickimi
uruchomionymi i prowadzonymi przez Ojca Dr Tadeusza Rydzyka na Nasze,
Społeczne zapotrzebowanie i przy pomocy społecznych środków finansowych.
W żadnym normalnie funkcjonującym państwie żaden organ państwowy nie ma
mocy prawnej do zakwestionowania mediów funkcjonujących na rzecz
społeczeństwa, które je utrzymuje. Sądzimy, że i Polska nawet w
przejściowej formie demokratyzacji nie odważy się na lekceważenie
podstawowego zapotrzebowania społecznego na „wolność słowa” w
demokratycznym państwie. C H C E M Y B Y N A S Z E, K ATOLICKIE MEDIA
BYŁY TRAKTOWANE NA RÓWNYCH PRAWACH Z POZOSTAŁYMI I O TO APELUJEMY DO
KRRiT. Dwadzieścia kilka lat trwa transformacja, mamy dość „dziadowania”
o podstawowe, należne nam warunki do normalnego, w wolności życia.
Polska i Polacy zasługują na więcej: Godności, Szacunku, Poszanowania
Osoby Ludzkiej. Pikieta trwa, są zbierane podpisy na listach, jest ich
wiele, ”lądują” systematycznie na biurku u pana przewodniczącego KRRiT,
na Skwerze Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego 9, u zbiegu z ul. Żytnią w
Warszawie w godz. od 9 00 – 15 00. od pon. do piąt.


Nasz Wielki Rodak Papież błogosławiony Jan Paweł II, modlił się tymi słowami:

„Maryjo, Gwiazdo Ewangelizacji, prowadź nas, prowadź Radio Maryja i
bądź jego Opiekunką”. Modlitwa Ojca Świętego Jana Pawła II, Watykan, 23
III 1994 r.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Komunikat Zespołu Wspierania

Komunikat Zespołu Wspierania Radia Maryja
Radio Maryja, 2011-10-03

ZESPÓŁ WSPIERANIA RADIA MARYJA

w służbie Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie i Narodowi Polskiemu

wyróżniony Złotą Odznaką Radia Maryja z Diamentem

30-523 Kraków, ul. Zamoyskiego 56

 


Zespół Wspierania Radia Maryja obradował w Warszawie na swym
dorocznym spotkaniu, w którym uczestniczyli: ojciec dr Janusz Sok - przełożony
Warszawskiej Prowincji Redemptorystów, i ojciec dr Tadeusz Rydzyk - dyrektor
Radia Maryja.

Podczas spotkania członkowie Zespołu omawiali działalność Radia
Maryja i dzieł rozwijających się w klimacie stworzonym przez tę rozgłośnię.
Stanowisko przyjęte w wyniku dyskusji zawarte jest w niniejszym Komunikacie.

Błogosławiony Jan Paweł II powiedział: "Demokracja bez wartości zamienia się w
jawny lub ukryty totalitaryzm". Prawdziwości tego stwierdzenia doświadczamy
współcześnie. Jeszcze do dziś boleśnie przywołujemy w pamięci czas, kiedy to
przed wakacjami zarówno media, jak i najwyżsi urzędnicy państwa włączali się w
kolejną bezprecedensową nagonkę na Ojca Dyrektora Radia Maryja. Podstawą tej
nagonki była zmanipulowana wypowiedź ojca dr. Tadeusza Rydzyka podczas
seminarium na temat odnawialnych źródeł energii zorganizowanego w Parlamencie
Europejskim. Wystąpienie w tej sprawie do Stolicy Apostolskiej przez ministra
Radosława Sikorskiego naraziło tylko na śmieszność państwo polskie i urząd,
który sprawuje.

Każdy, kto przeanalizuje przebieg starań o realizację potrzebnej
Polsce inicjatywy geotermalnej w Toruniu podjętej przez Fundację Lux Veritatis,
bez trudu zauważy, że od początku nie tylko nie było dla tej inicjatywy wsparcia
ze strony instytucji kierowanych przez obecnie rządzącą koalicję PO - PSL, ale
wręcz stwarzano coraz to nowe przeszkody na drodze jej realizacji. Działania
najwyższych urzędów w tej sprawie dobrze podsumował prof. Mariusz-Orion Jędrysek
w artykule o pionierach polskiej geologii, stwierdzając, że "nawet Staszic nie
doświadczył takich utrudnień ze strony zaborców, jakich doznaje dziś ojciec
Tadeusz Rydzyk od władz Rzeczypospolitej".

Z radością przyjęliśmy niedawno przekazane informacje o wielkim sukcesie
toruńskiej geotermii. Wyniki zakończonego kolejnego etapu prac przy nowatorskim
projekcie przeszły wszelkie oczekiwania. Trzeba jednak pamiętać, że ten sukces
został osiągnięty bez jakiejkolwiek dotacji ze strony instytucji państwowych,
których zadaniem statutowym jest wspieranie tego rodzaju inicjatyw. A nawet - to
również trzeba podkreślić - rządząca obecnie koalicja na początku swego
urzędowania odebrała Fundacji przyznane jej wcześniej środki.

Radio Maryja rozwija się, jego program poszerza się o nowe
audycje. Dużym zainteresowaniem słuchaczy cieszą się od kilku tygodni nadawane
przez naszą rozgłośnię krótkie felietony pod wspólnym hasłem: "Warto wiedzieć".
Rodzina Radia Maryja aktywnie uczestniczy w formacji religijnej i patriotycznej
prowadzonej przez naszą rozgłośnię. Zewnętrzne świadectwo naszej aktywności
daliśmy podczas tegorocznej Pielgrzymki do Pani Jasnogórskiej. Doświadczyliśmy
wówczas, niestety, prowokacyjnej napaści ze strony przedstawicieli Polsatu,
wspartej stanowiskiem KRRiT oraz opinią sejmowej Komisji Kultury i Środków
Przekazu. W naszej pamięci zachowajmy przede wszystkim rezultat formacyjny tego
pielgrzymowania i jego owoce wydawane po zakończeniu pielgrzymki.

Niedawne decyzje KRRiT, ukształtowanej przez koalicję medialną
PO - SLD - PSL, w sprawie dostępu Telewizji Trwam do platformy cyfrowej w
znaczący sposób utrudnią, a nawet uniemożliwią odbiór programów katolickiego
nadawcy. Wykluczenie Telewizji Trwam z udziału w takim przekazie odbieramy jako
kolejną dyskryminację katolików w Polsce. Dziękujemy wszystkim tym, którzy takie
stanowisko wyrazili już w masowo przesyłanych protestach do KRRiT. Musimy pilnie
śledzić dalsze działania organów decyzyjnych w procedurze odwoławczej. Na tych
przykładach widać wyraźnie znaczenie decyzji wyborców, którzy podczas aktu
głosowania oddają prawo działania w ich imieniu osobom wybranym do
konstytucyjnych organów państwa.

Zapewne współcześnie bł. Jan Paweł II powtórzyłby nam to, na co
zwrócił uwagę już w 1995 r. w Skoczowie: "Pod hasłami tolerancji w życiu
publicznym i w środkach masowego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz
większa nietolerancja. Odczuwają ją boleśnie ludzie wierzący. Zauważa się
tendencje do spychania ich na margines życia społecznego, ośmiesza i wyszydza
to, co dla nich nieraz stanowi największą świętość".

Nie wystarczy jednak ten stan zauważać, ale trzeba nam go
zmieniać. Zbliża się czas wyborów parlamentarnych, w których powinniśmy
odpowiedzialnie wyrazić nasze stanowisko. Niedawno Księża Biskupi przypomnieli
nam kryteria niezbędne do uwzględnienia przy wyborze partii i osób, które mają
nas reprezentować w konstytucyjnych organach władzy. Przypominamy więc, że
"obowiązkiem katolika jest wybieranie ludzi i środowisk, którzy gwarantują
obronę godności człowieka i życia od poczęcia do naturalnej śmierci; wybieranie
osób, które będą prowadzić sprawy państwa tak, by troska o rodziny była na
pierwszym miejscu; głosowanie na ludzi zdolnych podjąć trudne sprawy i reformy,
konieczne dla dobra Ojczyzny". Dodajmy jeszcze, że należy kryteria te przykładać
nie tylko do słów wypowiadanych tuż przed wyborami, ale jeszcze bardziej do
czynów kandydatów i partii. Warto też dzielić się z bliźnimi wiedzą na temat
tych czynów, spojrzeć do internetu, gdzie opublikowane są wyniki głosowań w
parlamencie, słuchać audycji w Radiu Maryja, podczas których omawiane są
kryteria oceny czynów, przejrzeć publikowane w "Naszym Dzienniku" imienne wyniki
głosowań w tych najważniejszych dla nas sprawach. Nade wszystko potrzebna jest
nasza modlitwa za Ojczyznę. Wezwanie do udziału w Krucjacie Różańcowej za
Ojczyznę skierowane zostało do nas z Jasnej Góry. Wiele osób już od dawna, we
wspólnocie słuchaczy Radia Maryja odmawia codziennie Różaniec w tej intencji.
Księża Biskupi diecezjalni w sierpniu br., w czasie konferencji na Jasnej Górze,
przekazali Jasnogórskiej Rodzinie Różańcowej, prowadzonej przez Ojców Paulinów,
opiekę duchową nad Krucjatą Różańcową za Ojczyznę. Tam też zgłaszajmy nasze w
niej uczestnictwo.



 

W imieniu Zespołu Wspierania Radia Maryja



Przewodniczący Zespołu



prof. dr hab. inż. Janusz Kawecki



 

Skład Zespołu Wspierania Radia Maryja:



prof. dr hab. inż. Włodzimierz Bojarski - Warszawa

prof. dr hab. inż. Janusz Kawecki - Kraków

prof. dr hab. Andrzej Kaźmierczak - Warszawa

prof. dr hab. Aleksander H. Krzymiński - Warszawa

prof. dr hab. Janina Marciak-Kozłowska - Warszawa

prof. dr hab. Wacław Leszczyński dr h.c. - Wrocław

prof. dr hab. inż. Piotr Małoszewski - Monachium

prof. dr hab. Janina Moniuszko-Jakoniuk - Białystok

prof. dr hab. Kazimierz Tobolski - Poznań

prof. dr hab. Ludwika Sadowska - Wrocław

prof. dr hab. Jerzy Wojtczak-Szyszkowski - Warszawa

dr inż. Antoni Zięba - Kraków



Z Zespołem stale współpracuje Grupa Wspomagająca licząca ponad 1200 osób i
organizacji.

 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. Prezes TVP żąda wyjaśnień w

Prezes TVP żąda wyjaśnień w sprawie Nergala


Juliusz Braun, prezes Telewizji Polskiej wystosował oświadczenie, w
którym skrytykował zachowanie Adama Darskiego podczas niedawnej imprezy w
jednym z warszawskich klubów

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. Przed KRRiTV w Warszawie pikietują wierni codziennie od 9 - 14.4

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. List otwarty AKO w sprawie

List otwarty AKO w sprawie blokowania dostępu Telewizji TRWAM do multipleksu cyfrowego


Poznań, 17.10.2011r.

 

 

List otwarty do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

w sprawie blokowania dostępu Telewizji TRWAM do multipleksu cyfrowego

 

 

 

Członkowie Akademickiego Klubu
Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu wielokrotnie
upominali się o los mediów publicznych, traktując je jako niezbywalny warunek
rozwoju demokracji i społeczeństwa obywatelskiego. Tym razem jako świadomi
uczestnicy życia społecznego, jako obywatele i uczeni i wreszcie jako odbiorcy
mediów, domagamy się stanowczo respektowania przez KRRiT praw tych katolików,
którzy stanowią widownię Telewizji Trwam. Jako w najwyższym stopniu niepokojącą
informacje traktujemy wiadomość o braku dostępu Telewizji Trwam do multipleksu
cyfrowego.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w lipcu  2011 zakończyła etap przyznawania miejsc dla
stacji telewizyjnych na multipleksach umożliwiających od stycznia 2012 odbiór
kanałów w jakości cyfrowej. KRRiT na stronie internetowej podaje, że: „W naszej
części świata telewizja analogowa zostanie całkowicie wyłączona w połowie 2015
roku, a w większości krajów europejskich już w roku przyszłym. W Polsce
ustawowo ustalono datę całkowitego wyłączenia telewizji analogowej na 31 lipca
2013 r.” Zważywszy, że Telewizja Trwam nie jest dostępna na żadnej z platform
cyfrowych, oznacza to, że najdalej od lipca 2013 kanał w praktyce nie będzie
istniał w ogólnie dostępnej przestrzeni medialnej.

          Jest to w naszym przekonaniu oburzające
naruszenie zasad pluralizmu i prawa obywateli do informacji oraz poszanowania
przekonań światopoglądowych i religijnych. Więcej, jest to oczywiste
dyskryminowanie potrzeb kulturowych i duchowych ogromnej rzeszy ludzi,
zważywszy że podmioty przedstawiające ofertę komercyjną o nachyleniu lewicowym
i liberalnym otrzymały dostęp do multipleksu . Nie ma w tej chwili innej
stacji, która oferowałaby widzom programy analogiczne bądź zbliżone do programu
Telewizji Trwam, zatem nie do zaakceptowania dla nas jest decyzja KRRiT
skazująca widownię tej stacji na wykluczenie cyfrowe. Powyższa decyzja, która w
dodatku nie jest poparta merytoryczną analizą dostępną obywatelom, nie tylko
nie jest zrozumiała ale nie może być na nią zgody społecznej, tym bardziej, że
niektóre podmioty otrzymały już więcej niż jedno miejsce na multipleksie!


          Cóż to za demokracja, która
staje się tyranią większości i nie jest zdolna respektować pluralistycznej
palety przekonań światopoglądowych, kulturowych, narracyjnych i wreszcie
potrzeb religijnych, nie jest władna sprostać oczekiwaniom wielu milionów ludzi
żyjących w poszanowaniu wartości przynależnych tradycji Narodu i Kościoła.

 

Apelujemy zatem do KRRiT o wycofanie się z
decyzji skutkujących cyfrowym wykluczeniem wielu milionów obywateli, które jest
nie tylko niezgodne z demokratycznymi regułami, ale również sprzeczne z
dokumentem konstytuującym zadania KRRiT i zapisami UE.

 

 

 

Prof. dr hab.
Stanisław Mikołajczak – UAM

Przewodniczący AKO –
Poznań

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Henryk Krzyżanowski

20. Ja też, racja

Tak jak Pani, od lat finansuję to zbozne dzieło - rzeczywiście też czuję się obrażony.

avatar użytkownika Maryla

21. Nie jesteśmy bezradni Nasz

Nie jesteśmy bezradni
Nasz Dziennik, 2011-10-22

Z ks. bp. Wiesławem Meringiem, przewodniczącym Rady KEP ds. Kultury i
Ochrony Dziedzictwa Kulturowego, rozmawia Sławomir Jagodziński




Prezes Telewizji Polskiej uznał, że zatrudnienie Adama Darskiego w jednym z
programów telewizji publicznej było błędem. Jak Ksiądz Biskup przyjął to
oświadczenie?


- Dowiedziałem się o tym w trakcie mojego pobytu w Kazachstanie. Warto
podkreślić, że także tam społeczność chrześcijańska, katolicka była doskonale
zorientowana we wszystkim, co się u nas działo w sprawie "Nergala". Wiedzieli o
protestach ludzi wierzących przeciw promowaniu satanizmu i braku odpowiedniej
reakcji zarządu telewizji.

Dobrze, że prezes TVP zadeklarował rezygnację z zatrudnienia w kolejnej edycji
programu "The Voice of Poland" "Nergala", zaznaczając, że jego obecność budzi
sprzeciw chrześcijan. Podsumowując w jakiś sposób tę wielką katolicką batalię o
powstrzymanie promowania satanisty w TVP, chciałbym podkreślić coś bardzo
ważnego. Musimy uświadomić sobie, jako ludzie wierzący, że nie jesteśmy bez
wpływu na to, co dzieje się w publicznej telewizji, w naszej kulturze, w naszym
kraju. Okazuje się, że zmasowany protest, że liczne solidarne wystąpienia
katolików przeciw jakiemuś konkretnemu programowi godzącemu w chrześcijaństwo
mogą jednak przynieść bardzo dobre efekty. Nie jesteśmy tak zupełnie pozbawieni
znaczenia i głosu w tych istotnych dla nas sprawach, jak czasem się może
wydawać.



Trzeba jednak przyznać, że TVP długo czekała z przyznaniem się do błędu...

- Chciałoby się powiedzieć, lepiej późno niż wcale. Jestem daleki od przeżywania
w tej chwili jakiegoś momentu tryumfu w stylu: "o, pokazaliśmy wam". Nie o to
chodzi.

Mam jednak takie poczucie, że sprawę można było rozwiązać wcześniej i bardziej -
powiedzmy - elegancko. "Nergala" w programie nie będzie, ale szkoda, że tak
bardzo trudno było się przyznać telewizji publicznej do błędu, nazwać od
początku rzeczy po imieniu. Z reakcji TVP wynikało, że wszystkim kieruje tylko
strach o pieniądze, względy ekonomiczne, kontrakt... Ja sprawę od początku
nazwałem po imieniu, bo jako biskup i chrześcijanin nie mogłem milczeć, gdy
dochodzi do zatrudnienia w telewizji publicznej, opłacanej z naszych
abonamentów, człowieka, który profanuje Biblię, zionie nienawiścią do Chrystusa
i Kościoła.



Niektórzy zarzucali nam, katolikom, że zbyt emocjonalnie podeszliśmy do
sprawy "Nergala". Czy zgadza się Ksiądz Biskup z tą opinią?


- Nasza reakcja nie była ani zła, ani głupia, jak to niektórzy uważają. Trudno,
aby nie było emocji, gdy dochodzi do promowania w publicznej telewizji osoby,
która swym zachowaniem szydzi z tego, co dla nas święte, profanuje Biblię,
zionie nienawiścią do chrześcijaństwa. Jednak w reakcji na udział w programie
TVP "Nergala" podawałem bardzo konkretne argumenty, wskazywałem na dokumenty
dotyczące misji telewizji. Przecież on nie jest żadnym autorytetem muzycznym.
Nie promuje nic z tego, co ważne jest w każdym kraju i w każdym środowisku,
czyli dobra, prawdy, wartości godnych człowieka. Wystarczy zobaczyć jego
teledyski, relacje z jego zachowania - choćby niedawno w jednym z warszawskich
klubów - aby to wszystko zrozumieć. Tego nie muszę przecież w ogóle tłumaczyć. A
ludzie wierzący mają w tym kraju prawo do obrony swych uczuć religijnych, do
obrony wartości chrześcijańskich, z których pierwszą i najważniejszą jest sam
Chrystus.



Dziękuję za rozmowę.

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1139711

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. no prosze, Węgrzy znów w awangardzie



Kościół na Węgrzech ma swoją telewizję

Kościół na Węgrzech ma swoją telewizję

Pracę nowego medium pobłogosławił arcybiskup Egeru

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. "Odnowienie wiary w

"Odnowienie wiary w Boga"
Radio Maryja, 2011-10-30

Diecezja
Kaliska dziękowała za łaskę nawiedzenia Maryi w znaku jasnogórskiej
ikony. "Byliśmy uczestnikami i świadkami wielkich rzeczy, które działy
się w diecezji" - mówił na początku uroczystości pasterz diecezji
kaliskiej ks. bp Stanisław Napierała. Maryja prowadzi ludzi do modlitwy,
do udziału w misjach i rekolekcjach, do sakramentów, do nawrócenia, do
spotkania i Komunii z Bogiem. - dodał ks. bp Stanisław Napierała.

 



 

Blisko 14 miesięczne nawiedzenie, któremu towarzyszyło hasło;
"Odnowienie wiary w Boga" - stało się także wielkim wyznaniem wiary
także w przestrzeni publicznej - akcentował ordynariusz kaliski.
Dzisiejszym uroczystościom zakończenia peregrynacji kopii obrazu Matki
Bożej Częstochowskiej na Głównym Rynku w Kaliszu przewodniczył nuncjusz
apostolski w Polsce ks. abp Celestino Migliore. Homilię podczas
dziękczynnej Eucharystii wygłosił ks. bp Ignacy Dec - pasterz Diecezji
Świdnickiej.

Ksiądz biskup przypomniał cele peregrynacji. Zwrócił także uwagę na
wiele problemów życia społecznego w Polsce. Mówił, że Maryja wskazuje
ludziom drogę do Chrystusa. Jest to możliwość pogłębienia świadomości o
tym, jak bardzo Bóg nas kocha, ale także nakaz, abyśmy Go pilniej
słuchali i żyli dla Niego wypełniając Jego wolę. Ksiądz biskup dodał, że
okazywanie Bogu posłuszeństwa jest przejawem mądrości.

Podczas homilii ksiądz biskup powiedział, że Kościół nigdy w historii
Polski nie starał się być opozycją polityczną wobec rządu, partii czy
jakiegokolwiek ugrupowania politycznego. Jeśli był opozycją to tylko i
wyłącznie moralną, lecz i wtedy nie walczył z człowiekiem, nie poniżał
ani nie ośmieszał nikogo - ukazywał drogę ewangelicznego życia, bronił
prawdy, bronił życia, bronił sprawiedliwości. Piętnował grzech i
wszelkiego rodzaju zniewolenia. Ksiądz biskup Ignacy Dec powiedział
także, że Kościół demaskował wszelkiego rodzaju utopie i dewiacje
społeczne. Wskazywał rozwiązania konfliktowych sytuacji i tak czyni do
dzisiaj i z tego nie zrezygnuje, gdyż byłoby to sprzeniewierzeniem się
swojej misji, którą otrzymał od Chrystusa.

W homilii w sposób wyraźny zostało zaznaczone to, że każdy ma swoje
wady - jednakże żadne słabości i grzechy nie mogą zamknąć kapłanom ust i
doprowadzić do zaprzestania głoszenia Ewangelii. Kościoła nie można
dyskwalifikować z powodu słabości jego członków. Kościół nie może stać
się Kościołem milczącym. Ma apelować o rzetelny i sprawiedliwy dialog,
dialog prowadzony w prawdzie. Zadaniem Kościoła jest promowanie godności
człowieka i bronienie go od poczęcia do naturalnej śmierci.

Ksiądz biskup przypomniał słowa Ojca Świętego Benedykta XVI, który
mówił, że jeśli władze państwowe nie ustanawiają dobrego prawa i nie
stoją na jego straży, ale troszczą się przede wszystkim o to by mieć
coraz więcej władzy, to zaczynają przypominać bandę rozbójników. Ojciec
Święty zaznaczył, że w ustanowieniu prawa i w rządzeniu nie wystarcza
demokratyczne kryterium, którym jest głos większości. Potwierdza to
historia i codzienne doświadczenie. Czymś fundamentalnym jest zatem
sprawiedliwość, która ma swoje korzenie w prawie naturalnym. Człowiek
także ma swoją naturę, którą należy respektować i nie wolno nią
manipulować.

Ks. bp Ignacy Dec powiedział, że jawnym pogwałceniem natury człowieka
jest aborcja, eksperymenty na embrionach - In vitro, fundowanie sobie
dzieci przez pary homoseksualne. Sprawiedliwe rządy nie gwałcą ludzkiej
natury - dodał - ale ustanawiają prawa zgodne z jej prawami. Wynaturzeń
nie wolno uznawać za normę - ale za chorobę, którą trzeba leczyć -
powiedział.




Homilia poruszyła także sprawę próby usunięcia Krzyża. Ks. bp
Ignacy Dec mówił, że "Tym wszystkim, którzy podnoszą rękę na Krzyż i
podejmują walkę otwartą, czy też podstępną, ukrytą z Kościołem by
rzekomo uzdrowić Rzeczpospolitą - przypominamy, że jest to droga do
nikąd". Jak dodał: "Świat może być bezpieczny jedynie tam gdzie ludzie
uznają Boga - nie można budować życia publicznego bez obecności w nim
Chrystusa".

Niepokojące jest również to - jak mówił ks. bp Ignacy Dec, że w
mediach zaczyna promować się zgubne antywartości, które
najprawdopodobniej są po to, by odwrócić uwagę społeczeństwa od
prawdziwych problemów: edukacji, służby zdrowia, polityki, która
bezpośrednio dotyka życia ludzi.

W tym kontekście ks. bp Ignacy Dec powiedział o ogromnej roli Radia
Maryja i TV Trwam. Media te są możliwością swobodnego wypowiadania się
ludzi i prowadzenia dialogu z powszechnie panującymi podglądami, które
nie są zgodne z godnością człowieka, ale są tzw. poprawne politycznie.




Na dzisiejsze uroczystości specjale słowo wystosował Ojciec Święty
Benedykt XVI. Papież dziękował Bogu owoce, które dzięki peregrynacji
stały się udziałem tak wielu osób. Papieski list odczytał ks. bp Teofil
Wilski.

 




Uroczystości transmitowało Radio Maryja i Telewizja Trwam.



 
Źródło: RIRM
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1139869

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. konkurencja medialna podgląda i szczuje

U Rydzyka na imieninach

29-10-2011

POLSKA I ŚWIAT

U Rydzyka na imieninach

Konflikt
w Prawie i Sprawiedliwości stał się faktem. Nadal nie wiadomo jaki los
spotka Zbigniewa Ziobrę i jego współpracowników....czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. Darmowa cyfra dla milionów

Darmowa cyfra dla milionów Polaków. Jesteś w zasięgu?


Już 27 października kolejne miliony Polaków uzyskają dostęp do
naziemnej telewizji cyfrowej. Tym razem zasięg rozszerza tzw. trzeci
multipleks. To na nim znajdziemy kanały telewizji publicznej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

26. Miłość i służba Zawsze było

Miłość i służba

Zawsze było tak, że człowiek chciał wypaść przed innym lepiej, niż to wynikało z najgłębszej prawdy o nim. Taka jest nasza natura. Bezczelne panoszenie się bożka, zwanego PR, doskonale znane nam z codziennych przekazów medialnych, to nie wymysł współczesności, ale reaktywacja czegoś, co już Jezus podczas wędrówki po Palestynie surowo piętnował. Faryzeusze i uczeni w Piśmie byli dość liczną grupą skupiającą ludzi zamożnych, wykształconych, na tyle wpływowych, że ich opinie w zasadniczy sposób wpływały na kształtowanie się tożsamości narodu. Problem polegał na tym, że w pewnym momencie tak mocno uwierzyli w swoją doskonałość, że stracili kontakt nie tylko z Bogiem, ale także z rzeczywistością. Forma wzięła górę nad treścią. Pragnienie schlebiania ludziom (połączone zapewne z nadzieją na popularność i hojną odpłatę) stało się nadrzędnym celem działania. Do głosu doszła pycha, niedopuszczająca możliwości, by ktoś inny mógł mieć rację. Każdy głos krytyczny był traktowany jako obrazoburstwo, atak na najświętsze dogmaty...

Ciekawe, że Chrystus nie podejmuje polemiki z faryzeuszami, nie dokonuje przewrotu, który obnażyłby pustkę i fałsz owych deklaracji. Proponuje alternatywną drogę wiodącą do pierwotnego porządku ustanowionego przez Stwórcę. Kwintesencją duchowego odrodzenia są słowa podsumowujące fragment Ewangelii: "Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony". Obrazem ukazującym, na czym polega chrześcijaństwo, jest gest obmycia nóg uczniom podczas Ostatniej Wieczerzy. To dokładnie przeciwległy biegun tego, co czynili faryzeusze i czym legitymuje się znaczny fragment znanej nam rzeczywistości. I powód do niepokoju dla każdego z nas, kiedy próbujemy cokolwiek ugrać fałszem, skłonnością do gardzenia innymi i pragnieniem koloryzowania prawdy o sobie.
Wydaje się, że mamy niewielkie szanse w starciu z ludźmi dysponującymi potężnymi ośrodkami medialnymi i świetnie opłacanymi ekspertami od wizerunku. Potrafiącymi w przemyślany i perfidny sposób sterować emocjami ogółu, przykrywać nieudolność i pustkę swoich mocodawców. W wymiarze ludzkim - owszem, tak. Ale przecież nie o panowanie nad światem toczy się walka. Idzie o władzę nad ludzkimi duszami. Sami jej nie wygramy. Nie zwyciężymy naszych przeciwników lepszym PR, donioślejszym przekazem medialnym. Nie ma sensu ulegać prowokacji, dać się ponieść narzuconej retoryce. Jezus podpowiada gotowe rozwiązania: Bądźcie Moimi świadkami. Nie lękajcie się swojej tożsamości, która wypływa z waszego Bożego dziecięctwa. Szukajcie i trwajcie mocno przy prawdzie. Nie bójcie się miłości, która jest służbą. Zwyciężajcie zło dobrem... To jest nasza siła i środek do osiągnięcia celu. Cała reszta przeminie.

ks. Paweł Siedlanowski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. od 29 sierpnia 2011, kiedy złożono odwołanie w KRRiT, cisza...

"Głos dziesiątków milionów Polaków. Stop dyskryminacji Radia Maryja i Telewizji Trwam. Żądamy przydziału Telewizji Trwam miejsca na transponderze cyfrowym" - z takimi transparentami protestują od kilku dni przed siedzibą Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji widzowie Telewizji Trwam. Pikietujący domagają się od Jana Dworaka, szefa KRRiT, zaprzestania dyskryminacji nadawcy katolickiego.

Protest odbywa się codziennie przy skwerze Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie. Zazwyczaj zbiera się mała grupka ludzi, którzy modlą się w ciszy i skupieniu. Pikietujący informują też przechodniów o ważnej roli wychowawczej i edukacyjnej, jaką pełnią Telewizja Trwam i Radio Maryja. Uczestnicy protestu podkreślają, że chcą w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec ostatnich działań przewodniczącego Jana Dworaka. Chodzi o odmowę "rozszerzenia koncesji na rozpowszechnianie programu telewizyjnego drogą rozsiewczą naziemną w sposób cyfrowy" oraz żądania od Radia Maryja nadsyłania cotygodniowych nagrań wybranych audycji. - Jest nas niewiele, ale dlatego, że 15 osób byłoby już zgromadzeniem, a to trzeba byłoby zgłosić do urzędu gminy. Gmina może wydać decyzję o zakazie zgromadzenia albo o jego rozwiązaniu. Zbieramy się więc cyklicznie w małej grupie od godz. 9.00 do 15.00, zależy, kto ile czasu może poświęcić - mówi ks. Jerzy Garda, misjonarz z Republiki Południowej Afryki.
Protestujący zapewniają, że będą manifestować w tym miejscu aż do skutku, tj. cofnięcia przez Dworaka decyzji o nieprzyznaniu miejsca na multipleksie cyfrowym dla telewizji Fundacji Lux Veritatis. - Telewizja Trwam jest dla Polaków i jeżeli dyskryminowane jest coś, co służy Polsce, odbieramy to tak, jakby każdy z nas był dyskryminowany - zaznacza ks. Garda.
- Mój przekaz jako człowieka i Polki jest taki, że chciałabym się czuć w Polsce jak u siebie w domu - oznajmia uczestniczka protestu Lucyna Glegola. Tymczasem, w jej opinii, próby ograniczania możliwości nadawania Telewizji Trwam powodują, że Polacy tracą poczucie, iż są gospodarzami we własnym kraju. - To jest piękna telewizja, odkryłam ją po kilkunastu latach jej istnienia. Przekonałam się, że są tam wspaniałe programy dla każdego - zauważa Glegola.
- W Radiu Maryja jest wiele rzeczy dobrych, zarówno dla dzieci, jak i dla starszych - dodaje inna uczestniczka pikiety Elżbieta. W jej opinii, dzięki nim także ludzie chorzy i samotni nie czują się wykluczeni społecznie. - Mogą zawsze zadzwonić do Radia i podzielić się swoimi problemami lub radością - podkreśla.
Szef KRRiT wydał decyzję o nieprzyznaniu miejsca na multipleksie 29 lipca 2011 roku. Fundacja Lux Veritatis, właściciel Telewizji Trwam, zaskarżyła ją w całości, wskazując m.in., że naruszone zostały przepisy kodeksu postępowania administracyjnego i ustawy o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.
Dworak nie miał problemów z podjęciem decyzji, jeśli chodzi o wpuszczenie na pierwszy multipleks telewizji oferujących programy rozrywkowe: Eska TV, Polo TV, U-TV oraz ATM Rozrywka. Eksperci zauważają, że argument, iż Fundacja Lux Veritatis nie będzie miała środków finansowych na nadawanie naziemne, biorąc pod uwagę pozostałe stacje, które dostały koncesję, jest nieudolną wymówką. Wskazują, że KRRiT oddała naziemną telewizję cyfrową, z małym wyjątkiem, czterem koncernom medialnym: TVP SA (TVP1, TVP2, TVP Info, TVP Kultura, TVP Historia), ITI (TVN, TVN+1, TVN 7), Polsatowi (Polsat, TV4, TV6, Polsat Sport News) i Zjednoczonym Przedsiębiorstwom Rozrywkowym (Eska TV, Polo TV). W efekcie polska naziemna telewizja cyfrowa jest ograniczona i nieatrakcyjna, nie tylko z punktu widzenia widza, ale też potencjalnych reklamodawców.

Jacek Dytkowski

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110903&typ=po&id=po19.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Łączą się platformy cyfrowe. To już pewne

Zgodnie z zapowiedzią ITI, w celu głębszego wzmocnienia strategicznego partnerstwa z TVN, CANAL+ pośrednio zainwestuje w TVN poprzez zakup od Grupy ITI za ok. 230 mln euro 40 proc. udziałów w N-Vision, spółce kontrolowanej w 100 proc. przez ITI i będącej właścicielem Polish Television Holdings ("PTH") - spółki-matki TVN, posiadającej 51 proc. jej akcji.

CANAL+ i ITI podpisały też umowę akcjonariuszy, zapewniającą CANAL+ potencjalną ścieżkę przejęcia pełnej kontroli nad N-Vision w 3 lub 4 roku po zamknięciu transakcji.

Transakcja nie powoduje wcześniejszego wykupu obligacji TVN i PTH, ani konieczności obowiązkowego wezwania do sprzedaży akcji TVN znajdujących się w obrocie giełdowym.

Grupa TVN - która należy do Grupy ITI - jest właścicielem dziesięciu kanałów telewizyjnych: TVN, TVN7, TVN24, TVN CNBC, TVN Meteo, TVN Turbo, TVN Style, Telezakupy Mango, ITVN, NTL. Jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie od grudnia 2004 r. Do Grupy TVN należy Grupa Onet.pl SA, w skład której wchodzi: Onet.pl, OnetBlog, Sympatia.pl, Onet.tv, OnetLajt, OnetSkype, Zumi, tvn24.pl i Plejada.pl. W ramach holdingu ITI samodzielnie funkcjonuje kanał Religia tv.

W październiku 2006 roku Grupa ITI wprowadziła na rynek platformę cyfrową n. Do Grupy ITI należą też: sieć kin Multikino oraz klub piłkarski Legia. Holding posiada też udziały w Wydawnictwie Pascal i Tygodniku Powszechnym.

Canal+ należy do Vivendi, francuskiego koncernu medialnego obecnego na rynku muzycznym, telewizyjnym, telekomunikacyjnym, filmowym, wydawniczym, internetowym i gier komputerowych. W skład Grupy, oprócz Canal+, wchodzą m.in. Universal Music Group, SFR, GVT i Maroc Telecom Group.

Zgodnie z aktualnymi szacunkami Zarządu TVN, wartość 32 proc. udziału TVN w n/C+ jest równa około 1,9 mld zł

http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/lacza;sie;platformy;cyfrow...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. od 13 wrzesnia minęło tyle miesięcy, że czas pisac kolejne pismo

TV Trwam nadal bez miejsca na cyfrowej platformie

Radio Maryja, 2011-12-20
Urząd Komunikacji Elektronicznej w porozumieniu z przewodniczącym KRRiTV Janem Dworakiem wydał decyzję dotyczącą pierwszego multipleksu telewizji cyfrowej. Miejsca przyznano spółkom ESKA TV, Stavka, Lemon Records i ATM. TV TRWAM wciąż nie otrzymała miejsca na cyfrowej platformie. Rada poinformowała, że wybierając nadawców w drodze konkursów chciała przede wszystkim zapewnić odbiorcom różnorodną ofertę programową. Tymczasem brakuje tej dla milionów widzów, którzy identyfikują się z katolicką kulturą i światem wartości - powiedziała poseł Barbara Bubula, była członek KRRiTV.

Fundacja LUX Veritatis przez cztery miesiące nie otrzymała odpowiedzi na zażalenie wysłane do Krajowej Rady o wcześniejszej odmowie przyznania TV Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie. Odpowiedzi od Jana Dworaka domagał się podczas ostatniego posiedzenia senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu senator Jan Maria Jackowski. Wykazał wówczas szereg nieprawidłowości, które miały miejsce podczas konkursu o dostęp do platformy. Jednym z nich jest fakt, że pewien z podmiotów, który otrzymał miejsce na multipleksie jeszcze nie rozpoczął nadawania.

Tymczasem TV Trwam jest bardzo potrzebnym medium - zapewnia pluralizm. Jak powiedziała poseł Barbara Bubula, była członek KRRiTV - TV Trwam przełamuje monopol na zasób informacji obiegających Polskę. Dodała, że w tej sprawie ważne jest świadectwo poparcia dla TV Trwam.

O wspieranie Radia Maryja i TV TRWAM zaapelował Dyrektor Radia Maryja o. dr Tadeusz Rydzyk. Powiedział, że nadzieja jest w Panu Bogu i w naszym działaniu. Zwrócił się do polityków, przyjaciół i obywateli, którym zależy na demokracji i wolności o wpływanie na rządzących. Zachęcał do wykorzystania wszystkich możliwości.

Ostatecznie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ma się odpowiedzieć w sprawie miejsca mediów na multipleksie do końca stycznia przyszłego roku. Sygnał analogowy ma być całkowicie zastąpiony przez cyfrowy nie później niż 31 lipca 2013 roku.

RIRM

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. Wniosek o kontrolę

Wniosek o kontrolę Rady

Przeprowadzenia kontroli NIK w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji domaga się Witold Tomczak, były poseł i członek sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej. Jego poważne wątpliwości budzi postępowanie tego organu w stosunku do Telewizji Trwam, której nie przyznano miejsca na multipleksie cyfrowym pomimo spełnienia wszystkich wymaganych ku temu warunków.

"Uprzejmie proszę o przeprowadzenie w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji pilnej kontroli w zakresie prawidłowości przydzielania tzw. miejsc na multipleksach cyfrowej telewizji naziemnej uprawniających do nadawania programów telewizyjnych w technologii cyfrowej" - pismo tej treści trafi niebawem do Jacka Jezierskiego, prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Poruszona w nim przez Tomczaka sprawa dotyczy nieprzyznania prawa do rozpowszechniania programu Telewizji Trwam drogą rozsiewczą naziemną w sposób cyfrowy przez KRRiT 29 lipca tego roku. Fundacja Lux Veritatis, nadawca tej stacji telewizyjnej, rozpoczęła wówczas procedurę odwoławczą, wskazując na błędy merytoryczne wydanej przez Jana Dworaka, szefa KRRiT, decyzji. - Odwołaliśmy się od decyzji przewodniczącego Rady, ponieważ główny argument, jaki został przez niego podniesiony, polegał na tym, że mielibyśmy jakoby nie podołać procesowi rozszerzenia koncesji ze względów finansowych. Natomiast z dokumentów, jakie są dostępne w KRRiT, wynika, że przyznano jednocześnie koncesje podmiotom, które są w o wiele gorszej ekonomicznie sytuacji. Więc nie powinno być to przyczyną do pominięcia nas w przydzielaniu koncesji - zauważa o. Jan Król z Fundacji Lux Veritatis. Dodaje, że mimo skierowania kilka miesięcy temu wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy Dworak nie udzielił do tej pory żadnej odpowiedzi.
Witold Tomczak podkreśla, że zaniepokojonych tą sytuacją jest wielu telewidzów. - W związku z tym, że zachodzi duże podejrzenie, iż mamy do czynienia ze zjawiskiem dyskryminacji tego nadawcy, zwróciłem się do NIK, żeby sprawdziła prawidłowość procesu przyznawania tej koncesji. Tym bardziej że - jak pamiętamy - Izba w 1999 r. przeprowadziła postępowanie w sprawie przydziału przez KRRiT częstotliwości dla Radia Maryja i stwierdzono wtedy ewidentnie działania o charakterze dyskryminującym tę katolicką rozgłośnię - informuje Tomczak.
Według niego, w kontroli należy uwzględnić ustawowe kryteria, tj. kryterium legalności, rzetelności, celowości i gospodarności. Były poseł zaznacza również, że występuje nie tylko w imieniu własnym, ale całej rzeszy widzów Telewizji Trwam, którzy zaniepokojeni są perspektywą utraty możliwości odbioru tej stacji za pomocą bezpłatnej, cyfrowej telewizji naziemnej. "Niepokój budzi decyzja konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej prowadząca do wyeliminowania z przestrzeni medialnej stacji telewizyjnej niosącej w swoim przekazie wartości najcenniejsze dla Narodu i Państwa Polskiego" - napisał Tomczak.
Paweł Biedziak, rzecznik NIK, wskazuje na procedury, jakie obowiązują w przypadku złożenia wniosku o wszczęcie postępowania kontrolnego. - Najczęściej wdrażamy, podobnie do Rzecznika Praw Obywatelskich, pełną procedurę skargową. To znaczy domagamy się od tych instytucji, w stosunku do których złożona została skarga, żeby udzieliły nam odpowiedzi - mówi Biedziak. Uzyskane w ten sposób stanowisko jest przesyłane zarówno do NIK, jak i osoby skarżącej. - Skargi grupujemy razem z odpowiedziami i przy okazji kontroli, na przykład budżetowych - jakie zawsze co roku przeprowadzamy w stosunku do KRRiT - udający się tam kontrolerzy otrzymują pewne wskazówki, jakim sprawom mają się przyjrzeć - konkluduje rzecznik.

Jacek Dytkowski

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20111224&typ=po&id=po11.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

31. będzie to następne działanie dyskryminujące katolików

ZBIERAMY PODPISY DO KRRiT

Zwracamy się do wszystkich, którym jest droga wolność w naszej
Ojczyźnie, o pomoc w uzyskaniu od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
licencji na miejsce na tzw. multipleksie. Jest ono potrzebne, by można
było odbierać program Telewizji Trwam i Radia Maryja po wprowadzeniu w
najbliższym czasie cyfrowego systemu nadawania.

Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, gdy poszczególne podmioty
otrzymują nawet po kilka miejsc na multipleksie. Miejsca są przyznawane
podmiotom nie tylko z formalnego punktu widzenia tysiące razy słabszym
od Fundacji "Lux Veritatis", ale i z uchybieniami formalnymi.

Jeśli zostaniemy także w tej sprawie wykluczeni, to utracimy poważną
możliwość ewangelizacji i będzie to następne działanie dyskryminujące
katolików.

Dziękuję za zrozumienie.



o. Tadeusz Rydzyk CSsR

Dyrektor Radia Maryja

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

32. A to jest moje i kilku innych osób pismo do KRRiT

Jako katolicy stanowiący ok. 90-ciu procent polskich obywateli płacących podatki domagamy się traktowania nas z szacunkiem. Podobnie - naszych wartości, poglądów oraz tradycji. Nie każdego z nas stać na opłaty za telewizję kablową albo antenę satelitarną, więc z nadzieją oczekiwaliśmy na umieszczenie TV Trwam na platformie cyfrowej, licząc, że z tą chwilą dostęp do niej stanie się w Polsce powszechny.
Wiadomość o nieprzyznaniu prze KRRiT Telewizji Trwam dostępu do multipleksu cyfrowego przyjęliśmy z oburzeniem. Ma to miejsce w czasie, gdy telewizje komercyjne, ale także Telewizja Polska, drwią jawnie z chrześcijańskich zasad moralnych i chrześcijańskich tradycji. Przykładem repertuar TVP podczas tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia. W drugim dniu Świąt w TVP2, pomiędzy Familiadą, a koncertem z okazji Bożego Narodzenia, nadano krótkometrażowy film pt.: "Aria Diva", podając że dozwolony jest.. od lat 12! Film opowiadał o miłości lesbijskiej zamężnej kobiety i matki dwójki synów do sąsiadki. Z kolei wieczorem tego samego świątecznego dnia TVP2 nadała film kryminalny o seksualnych wynaturzeniach. To tylko dwa przykłady z wielu.
Drodzy Państwo. Sami oglądajcie taki repertuar, my go nie chcemy. My pragniemy, aby prowadził nas Duch Święty i naprawdę cierpimy, gdy podstępnie wypcha się nas w bagno moralne. Zwłaszcza Święta chcemy przeżywać w atmosferze świętości, a nie moralnego brudu. Jeżeli Państwo tego nie rozumiecie, to znaczy że nie powinniście podejmować decyzji w naszym imieniu.
KRRiT przyznała liczne miejsca na multipleksie nadawcom, których przekazy nam nie odpowiadają, a oni nawet zaczęli tymi miejscami handlować. Wasza decyzja nie dość, że jest pogwałceniem zasady pluralizmu, to jeszcze z dostępu do platformy cyfrowej wykluczyła większość polskiego Narodu, której jesteśmy przedstawicielami.
Żądamy uwzględnienia należnego nam prawa do ogólnopolskiej katolickiej telewizji, w której panować będzie ład moralny. Domagamy się natychmiastowej zmiany decyzji i niezwłocznego przyznania Fundacji Lux Veritatis miejsca na platformie cyfrowej. Mamy pełne prawo do tego, by mieć n a s z ą, chrześcijańską telewizję, której nie będziemy się bali włączyć - szczególnie w dniach chrześcijańskich świąt. Dotychczasowa sytuacja nam tego w żaden sposób nie zapewnia.

Ostatnio zmieniony przez guantanamera o wt., 03/01/2012 - 18:37.
avatar użytkownika Maryla

33. @guantanamera

i to jest bardzo dobry motyw do kolejnego pisma do KRRIt, DO KTÓREGO SIĘ ZBIERAM.
Dzisiaj nadrabiam zaległości i piszemy "do redakcji przyszedł list"....

Późnym wieczorem wrzucę kolejny wniosek o udzielenie informacji publicznej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. projekt, prosze o uwagi

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl Olsztyn , 4 stycznia 2012 r.

11-041 Olsztyn

ul. Rzędziana 32

Biuro Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Przewodniczący

Jan Dworak

Skwer Ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski 9
01-015 Warszawa

skargi@krrit.gov.pl

Wniosek o udzielenie informacji publicznej

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie,na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) oraz wcześniejszej korespondencji w sprawie (nasze pismo z dnia 6 września 2011 r. i odpowiedź KRRiT z dnia 13 września 2011 znak WSW-051-1229/2011/2) zwracam się z wnioskiem o udzielenie informacji publicznej jaką decyzję podjęła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w sprawie rozpatrzenia zażalenia z dnia 29 sierpnia 2011 r. Fundacji Lux Veritas na nieprzyznanie w lipcu 2011 r. koncesji dla TV Trwam na nadawanie drogą naziemną programu w technologii cyfrowej, co ogranicza możliwości rozwoju tej katolickiej stacji.
Na podstawie KPA Dziennik Ustaw z 2000 r. Nr 98 poz. 1071
Art. 35. § 3. Załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej - nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania, zaś w postępowaniu odwoławczym - w ciągu miesiąca od dnia otrzymania odwołania.

decyzja winna zostać podjęta i dostarczona stronie w terminie 30 dni od otrzymania zażalenia na decyzję, a więc do dnia 29 września 2011 r.

Art. 7. W toku postępowania organy administracji publicznej stoją na straży praworządności i podejmują wszelkie kroki niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz do załatwienia sprawy, mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli.

W naszym piśmie z dnia 6 września 2011 r. pisaliśmy :

Ignorujecie Państwo jako instytucja państwowa wnioski i opinie wysyłane do KRRiT przez odbiorców TV TRWAM , w tym także naszego Stowarzyszenia, przez co w naszej opinii łamany jest

Art. nr 6 ustawy o radiofonii i telewizji stanowi :1. Krajowa Rada stoi na straży wolności słowa w radiu i telewizji, samodzielności nadawców i interesów odbiorców oraz zapewnia otwarty i pluralistyczny charakter radiofonii i telewizji.

Wnosimy o udostępnienie informacji publicznej, ile listów obywateli i organizacji społecznych wpłynęło do KRRiT w sprawie nieprzyznania w lipcu 2011 r. koncesji dla TV Trwam na nadawanie drogą naziemną programu w technologii cyfrowej. Poza wymienionymi w naszym liście : Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, Zespołu Wspierania Radia Maryja reprezentowanego przez przedstawicieli inteligencji katolickiej opublikowano również list Akademickiego Komitetu Obywatelskiego z Poznania .

Cytujemy opublikowaną treść listu użytkownika portalu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl , który wspólnie z kilkoma innymi osobami wysłał do KRRiT :

"Jako katolicy stanowiący ok. 90-ciu procent polskich obywateli płacących podatki domagamy się traktowania nas z szacunkiem. Podobnie - naszych wartości, poglądów oraz tradycji. Nie każdego z nas stać na opłaty za telewizję kablową albo antenę satelitarną, więc z nadzieją oczekiwaliśmy na umieszczenie TV Trwam na platformie cyfrowej, licząc, że z tą chwilą dostęp do niej stanie się w Polsce powszechny.
Wiadomość o nieprzyznaniu prze KRRiT Telewizji Trwam dostępu do multipleksu cyfrowego przyjęliśmy z oburzeniem. Ma to miejsce w czasie, gdy telewizje komercyjne, ale także Telewizja Polska, drwią jawnie z chrześcijańskich zasad moralnych i chrześcijańskich tradycji. Przykładem repertuar TVP podczas tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia. W drugim dniu Świąt w TVP2, pomiędzy Familiadą, a koncertem z okazji Bożego Narodzenia, nadano krótkometrażowy film pt.: "Aria Diva", podając że dozwolony jest.. od lat 12! Film opowiadał o miłości lesbijskiej zamężnej kobiety i matki dwójki synów do sąsiadki. Z kolei wieczorem tego samego świątecznego dnia TVP2 nadała film kryminalny o seksualnych wynaturzeniach. To tylko dwa przykłady z wielu.
Drodzy Państwo. Sami oglądajcie taki repertuar, my go nie chcemy. My pragniemy, aby prowadził nas Duch Święty i naprawdę cierpimy, gdy podstępnie wpcha się nas w bagno moralne. Zwłaszcza Święta chcemy przeżywać w atmosferze świętości, a nie moralnego brudu. Jeżeli Państwo tego nie rozumiecie, to znaczy że nie powinniście podejmować decyzji w naszym imieniu.
KRRiT przyznała liczne miejsca na multipleksie nadawcom, których przekazy nam nie odpowiadają, a oni nawet zaczęli tymi miejscami handlować. Wasza decyzja nie dość, że jest pogwałceniem zasady pluralizmu, to jeszcze z dostępu do platformy cyfrowej wykluczyła większość polskiego Narodu, której jesteśmy przedstawicielami.
Żądamy uwzględnienia należnego nam prawa do ogólnopolskiej katolickiej telewizji, w której panować będzie ład moralny. Domagamy się natychmiastowej zmiany decyzji i niezwłocznego przyznania Fundacji Lux Veritatis miejsca na platformie cyfrowej. Mamy pełne prawo do tego, by mieć n a s z ą, chrześcijańską telewizję, której nie będziemy się bali włączyć - szczególnie w dniach chrześcijańskich świąt. Dotychczasowa sytuacja nam tego w żaden sposób nie zapewnia."

W związku z powyższym, wnosimy ponownie na podstawie KPA o udostępnienie Stowarzyszeniu Blogmedia24.pl opinii w części prawnej, programowej, ekonomiczno-finansowej, technicznej i reklamowej wniosku, które były uzasadnieniem odrzucenia wniosku dotyczącego Telewizji Trwam .

Cechą prawa co do zasady jest jawność, a zatem jawne powinny być przesłanki decyzji dotyczących rozstrzygnięć prawnych. Sąd Administracyjny wydał orzeczenie, iż ekspertyzy zamawiane przez organy władzy są informacją, do której dostęp powinni mieć wszyscy obywatele .

Z poważaniem

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

35. @Maryla

Nasze pismo jeszcze krąży. Wysłane zostanie prawdopodobnie jutro. Sprawa druga to moja własna literówka - "cierpimy, gdy podstępnie wypcha się nas w bagno moralne".... ! Oczywiście miało być "wpycha".

avatar użytkownika Maryla

36. @guantanamera

ok, Wasze pismo jest jednym z tysięcy, które zostały wysłane.

"Wnosimy o udostępnienie informacji publicznej, ile listów obywateli i organizacji społecznych wpłynęło do KRRiT w sprawie nieprzyznania w lipcu 2011 r. koncesji dla TV Trwam"

Ponieważ wiem o bardzo wielu takich listach, a
Art. 7. W toku postępowania organy administracji publicznej stoją na straży praworządności i podejmują wszelkie kroki niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz do załatwienia sprawy, mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli."

interesuje mnie, czy listy te są włączone do akt sprawy i traktowane jako głos w interesie obywateli.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

37. @Maryla

Krąży na papierze, ale podobno już od kogoś poszło mailem. Pozostaje jeszcze to "wypcha" do poprawki.

avatar użytkownika Maryla

38. skargi@krrit.gov.pl

skargi@krrit.gov.pl skargi@krrit.gov.pl to kontakt

show details 8:06 AM (3 hours ago)

Wiadomość przeczytano (5 stycznia 2012 07:06:12 UTC).

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

39. Solidarna Polska i PiS walczą

Solidarna Polska i PiS walczą o Telewizję Trwam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

40. Telewizja Trwam nie dostała

Telewizja Trwam nie dostała miejsca na żadnym z multipleksów. Dostały: Eska TV, ATM Rozrywka TV, TTV, Polo TV

Jak widać, kanały niezbędne dla utwierdzenia Polaków w przekonaniu,
że mamy pluralizm, bo przecież mamy kilkadziesiąt takich samych kanałów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. odpowiedź Polaków na manipulacje

Polacy pierwsi w Europie w unikaniu abonamentu rtv

W większości krajów europejskich odsetek osób uchylających się od
płacenia abonamentu nie przekracza 10 proc., w Polsce to 65 proc

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika ciociababcia

42. Radio Maryja, 2012-01-02

Apel o. dr. Tadeusza Rydzyka - Dyrektora Radia Maryja


Apel o zbieranie podpisów pod pismami do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie przydzielenia miejsca na multipleksie

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1141169

ciociababcia

avatar użytkownika ciociababcia

43. Jak skutecznie zorganizować akcję,

której propozycję znalazłam w necie. Jest wymienionych kilka punktów, niektóre trudno zrealizować ze względu na ustawę o zgromadzeniach, ale tutaj jest niezły straszak dla rządzących!!!

2. Należy przygotować ulotki w kilku obcych językach, o sytuacji TV Trwam i zapowiedzieć wręczanie kibicom podczas Euro 2012

3. Należy zapowiedzieć demonstracje xxxxxxxx pod stadionami z transparentami w językach obcych.

ciociababcia

avatar użytkownika Maryla

44. List otwarty do Przewodniczącego KRRiT

Kierując się deklaracją ideową Stowarzyszenia KoLiber uważamy, że wolność jednostki jest wartością nadrzędną i nie powinna być sztucznie ograniczana. To widzowie powinni decydować co chcą oglądać, a urzędnicy nie mają prawa im tego narzucać. TV TRWAM ma dużą rzeszę widzów i nie ma powodu, aby widzów tych dyskryminować poprzez uniemożliwienie im oglądania tej telewizji, która im odpowiada.

http://solidarni2010.pl/n,2105,8,list-otwarty-do-przewodniczacego-krrit....

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

45. język Wybranowskiego godny Gazety Wyborczej

Obrona Rydzyka i atak na KRRiT


Burza o telewizję Trwam. Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu
zajmie się decyzją KRRiT odmawiającą przyznania licencji katolickiej
stacji. KRRiT: Trwam niewiarygodna finansowo

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

46. O opinię w tej sprawie

O opinię w tej sprawie poprosiliśmy Barbarę Bubulę", ministra w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji zeszłej kadencji:

Kluczowe były decyzje dotyczące wolnych miejsc, dlatego że już wcześniej, parę lat temu, zapadła strategiczna decyzja, że na drugim multipleksie będzie odtworzony stan nadawców naziemnych. A więc fakt, że po dwa miejsca dostały Polsat, TVN, Puls i TV 4, nie dziwi. Sprawa szła o pierwszy multipleks, który zgodnie z ustaleniami miał zostać oddany nowym graczom na rynku telewizji naziemnych. Okazało się, że 2 koncesje dostały Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe, a więc stary koncern medialny o sympatiach lewicowych, SLD-wskich, nadawca radia "Eska". Pozostałe 2 koncesje zostały przekazane środowiskom producentów telewizyjnych, którzy nie mieli do tej pory żadnego doświadczenia w kwestii nadawania. Chodzi o ATM oraz grupę Stavka, również związaną z producentami telewizyjnymi.
Podstawowy problem polega nie tylko na tym, że koncesje przyznano tak wąskiemu środowisku - od ZPR do producentów telewizyjnych. Przyjęto bowiem zasadę, że decyzja koncesyjna ma dotyczyć już istniejących nadawców satelitarnych. Czyli trzeba było najpierw nadawać na satelicie, żeby dostać miejsce na multipleksie. I co się okazało? Że zaledwie miesiąc przed tą pierwszą decyzją i Stavka, i ATM, uzyskały koncesje satelitarne. Do stycznia TTV (Stavka) nie nadawała żadnego programu. Powstaje więc pytanie o prawidłowość decyzji KRRiTV, która dała koncesje firmom de facto nie istniejącym jako nadawcy telewizyjni. W tym kontekście odrzucenie wniosku TV Trwam wydaje się bardzo kontrowersyjne i zasługuje na wnikliwe zbadanie czy to przez Najwyższą Izbę Kontroli czy to przez sejmową komisję śledczą. Argumentacja używana nieoficjalnie - bo oficjalnej nie ma - że chodziło o kredyt bankowy, wydaje się absurdalna. Z jakiej racji spółki producenckie, nieistniejące na rynku telewizyjnym, wygrały w konfrontacji z fundacją, która od wielu lat z sukcesem nadaje pełnowymiarowy program satelitarny? Przyjrzenie się temu bliżej może ujawnić bulwersujące fakty dotyczące kulis.

Co więcej, decyzja KRRiTV oznacza promocję oferty skierowanej do tych samych widzów, o tym samym światopoglądzie. Oznacza dodanie kolejnych podobnych elementów do istniejącej układanki, a nie jakąkolwiek nową jakość.

Jest jeszcze jeden smaczek: wiadomo już, że spółka Stavka związała się bardzo szybko kapitałowo z TVN, sprzedając część swoich udziałów. Uruchomiony niedawno program TTV jest swego rodzaju powtórką TVN24, i nawet adres nadawania jest ten sam - ul. Wiertnicza w Warszawie. W "Wirtualnych Mediach" ukazała się nawet pochwalna analiza TTV w tonie, że oto gwiazdy i programy TVN24 zostaną pokazane naziemnie. Sam TVN24 nie chce wchodzić na nadawanie naziemne, ponieważ utrzymuje się z opłat za gniazda telewizji kablowych. To musi oburzać, bo założenie cyfryzacji było takie, że będą to podmioty, które nie mają związków z wielkimi koncernami już obecnymi na rynku. Nie tylko nie ma więc pluralizmu światopoglądowego, ale także pluralizmu ekonomicznego. ATM Grupa jest powiązana z właścicielem Polsatu. Mamy więc kolejny przykład jednorodności grupy, która uczestniczy w tym rzekomym rozwoju rynku telewizyjnego w Polsce.

Ta dyskryminacja nadawcy odmiennego od pozostałych - mam na myśli TV Trwam - jest tak oczywista, że w każdym normalnym kraju wzbudziłoby to taką burzę, która rozniosłaby ekipę podejmującą takie decyzje.

Gił

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/podzial-multipleksow-sprawa...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

47. Episkopat zapyta o Telewizję


Episkopat zapyta o Telewizję Trwam



/

Działaniu
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która odrzuciła wniosek Fundacji
Lux Veritatis o koncesję na nadawanie programu Telewizji Trwam na
multipleksach cyfrowej telewizji naziemnej, zamierza przyjrzeć się
Episkopat Polski.



Sprawie
ujawnił „Nasz Dziennik”. Decyzją KRRiT jest oburzony ks. bp Grzegorz
Polak, sekretarz generalny KEP. Uważa on, że zarówno problem cyfryzacji,
jak i przyznawania koncesji związanych z cyfryzacją, nie tylko
Telewizji Trwam i Radiu Maryja, powinien być jednym z przedmiotów
refleksji biskupów. „Na Radzie ds. Środków Społecznego Przekazu KEP
powinna zostać przeprowadzona i kompleksowo ujęta analiza samego
problemu, później przedstawimy ją księżom biskupom, czy to na Radzie
Stałej, czy na Konferencji, jak ks. abp Sławoj Leszek Głódź zadecyduje” -
mówi "Naszemu Dziennikowi" sekretarz KEP. Według biskupa dyskusja o
tym problemie jest ważnym krokiem, który trzeba podjąć w obliczu
restrukturyzacji, czyli przechodzenia na platformy cyfrowe. Dodał, że
liczy na to, iż przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji zostaną
dostrzeżone wszystkie środowiska i zostanie im umożliwione włączenie się
w platformę cyfrową.


Decyzję
KRRiT przyjmujemy z wielkim bólem i wstydem, gdyż dyskryminuje ona
katolickie media. Jednocześnie apelujemy do Krajowej Rady (której
siedziba znajduje się w budynkach należących do Episkopatu Polski), aby
pozytywnie ustosunkowała się do próśb tysięcy Polaków i przyznała
Telewizji Trwam miejsce na multipleksie - stwierdza w rozmowie z "Naszym
Dziennikiem" biskup pomocniczy diecezji sandomierskiej ks. bp Edward
Frankowski.



Swojego zaniepokojenia decyzją KRRiT dotyczącą Telewizji Trwam nie
kryją również inni polscy hierarchowie, a rzecznik prasowy Konferencji
Episkopatu Polski ks. Józef Kloch uważa, że należy bliżej przyjrzeć się
tej kwestii: co mówi prawo, jakie są wymagania wobec kandydatów i
dlaczego TV Trwam nie otrzymała częstotliwości. „To zaskakujące, bo
stacje które otrzymały miejsce są przeróżnymi telewizjami, więc trzeba
przeanalizować dlaczego tak się stało” - ocenił Kloch.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

48. 4.01.2012 r. SzP Jan

4.01.2012 r.

SzP Jan Dworak
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Skwer ks. kard. S. Wyszyńskiego
01-015 Warszawa

Zwracamy się do Szanownego Pana i innych członków KRRiT w formie listu otwartego z apelem o przydzielenie Radiu Maryja i Telewizji Trwam należnej licencji na miejsce do nadawania programów drogą naziemną w technologii cyfrowej.
Dotychczasowe działania KRRiT w tym względzie uważamy za sprzeczne z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej:
1. Z art. 1, który stwierdza: "Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli".
2. Z art. 2: "Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej".
3. Z art. 31 u. 1: "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne".
Z informacji szeroko dostępnych wynika, że KRRiT działa uznaniowo i według politycznego klucza. Istnieją bowiem podmioty, które otrzymały miejsce na tzw. multipleksie, a nie spełniają wymaganych warunków.
Odbiorcy Radia Maryja i Telewizji Trwam, obywatele Rzeczypospolitej Polskiej mają konstytucyjne prawo do własnych, katolickich mediów w imię zasady równości wobec prawa i sprawiedliwości społecznej.
W działaniach KRRiT doświadczamy jawnej dyskryminacji katolików, ich wolnościowych praw i duchowych potrzeb. Jest to także walka z Kościołem katolickim, w którego ramach organizacyjnych od dwudziestu lat funkcjonuje Radio Maryja i Telewizja Trwam.
Żądamy od Szanownego Pana podjęcia pilnych działań, które doprowadzą do przyznania miejsca dla Radia Maryja i Telewizji Trwam na tzw. multipleksie, a więc wypełnienia przez KRRiT konstytucyjnych obowiązków zapisanych w art. 2 i 3: "KRRiTV stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji".

Z poważaniem

Prof. dr hab. Krystyna Czuba - senator IV kadencji Senatu RP, b. przewodnicząca Komisji Kultury i Środków Przekazu, - b. członek Rady Programowej Telewizji "Polonia"

Grażyna Sołtyk - poseł III kadencji Sejmu RP - b. członek Rady Programowej TVP SA - b. przewodnicząca Komisji Kultury Rady Miasta st. Warszawy

Halina Łabonarska - aktorka Teatru Polskiego w Warszawie

Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński - KUL, kierownik Katedry Filozofii Kultury, prof. WSKSiM

Dr Józef Szaniawski - prof. UKSW i WSKSiM

Czesław Ryszka - pisarz, poseł III kadencji Sejmu RP, senator VI i VII kadencji Senatu RP

Prof. zw. dr hab. Adam Biela - KUL, poseł III kadencji Sejmu RP, senator V i VI kadencji Senatu RP

Dr hab. Dorota Kornas-Biela - prof. KUL

Dr Barbara Kiereś - wykładowca KUL i WSKSiM

Prof. dr hab. Henryk Kiereś - kierownik Katedry Filozofii Sztuki KUL, prof. WSKSiM

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120107&typ=po&id=po05.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

49. 5 mln więcej dla arogantów z naszych podatków

KRRiT chce mieć budżet większy o 30 proc.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

50. Handelek

Sie nie ugniecie, to dostaniecie...
A tak przy okazji - co ze słynnym "parytetem" w KRRiT ?

Ostatnio zmieniony przez guantanamera o sob., 07/01/2012 - 16:39.
avatar użytkownika gość z drogi

51. i pomysleć,ze iles lat temu jednym z naszych soliarnościowych

żądań ,był PLURALIZM w mediach i w prasie,
i ja z z radościa płacę swój malenki udział pozwalający mi
być w Rodzinie Słuchaczy Radia Maryja,w mojej komórce,to STACJA,nr I
ale pan Dworak ma inne "priorytety"
idzie kryzys,ida POdwyzki wszystkiego więc
wiecej, a szczególnie ... igrzysk dla tłumu,tylko patrzeć jak zrobią program dla wsiech,typu
taniec na rurze i dzikie wrzaski,by zagłuszyć ROZUM

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

52. kolejna kłamliwa wypowiedź Lufta. Odnotowana

Przejście z nadawania analogowego na cyfrowe nie uniemożliwi odbioru TV Trwam - poinformował zasiadający w KRRiT Krzysztof Luft. Rada nie przyznała tej stacji miejsca na multipleksie cyfrowym. - - W oświadczeniu TV Trwam czytam, że miejsce na multipleksie jest potrzebne, by można było odbierać program dla TV Trwam po wprowadzeniu w najbliższym czasie cyfrowego systemu nadawania. To jest nieporozumienie i mieszanie ludziom w głowach - ocenił Luft.

Ekspert rynku medialnego Jakub Bierzyński z Omnicom Media Group zwraca uwagę, że KRRiT powinna jasno przedstawić, za pomocą jakich kryteriów przyznaje lub odmawia nadawcy koncesji na nadawanie na multipleksie.

W ocenie Lufta występowanie w obronie TV Trwam polityków m.in. z PiS i Solidarnej Polski w związku z nieprzyznaniem koncesji jest pozbawione podstaw. - Przejście na nadawanie cyfrowe w najmniejszym sposób nie zmienia TV Trwam, która i tak dzisiaj nie jest nadawcą analogowym, ale - jak dziesiątki innych nadawców - rozprowadzana jest i będzie przez satelitę i w sieciach kablowych - powiedział.

Podkreślił, że w multipleksie cyfrowym nie znajdzie się wiele stacji, np. TVN24, Polsat News, TV Religia i Superstacja.

- W oświadczeniu TV Trwam czytam, że miejsce na multipleksie jest potrzebne, by można było odbierać program dla TV Trwam po wprowadzeniu w najbliższym czasie cyfrowego systemu nadawania. To jest nieporozumienie i mieszanie ludziom w głowach - ocenił Luft.

- W mediach powtarzana jest całkowicie nieprawdziwa informacja, że jak nie będzie TV Trwam na multipleksie to ona w ogóle zniknie. Tymczasem będzie dokładnie tak samo funkcjonować jak obecnie. A dzisiaj prawie 80 proc. gospodarstw domowych w Polsce ma dostęp do telewizji za pośrednictwem satelity lub sieci kablowych i TV Trwam jest tam obecna - dodał.

Pytany o szczegóły odmowy koncesji dla TV Trwam na multipleksie cyfrowym Luft powiedział, że telewizja o. Tadeusza Rydzyka nie gwarantuje powodzenia finansowego tego przedsięwzięcia.

- Multipleks cyfrowy od częstotliwości analogowej różni się tym, że w jednym paśmie częstotliwości umieszcza się do ośmiu programów. Nadawcy tych programów muszą ponieść koszty tego przedsięwzięcia i jeżeli chociaż jeden z nich nie daje całkowitej gwarancji, że jest w stanie ten ciężar udźwignąć, to wówczas stwarza zagrożenie dla powodzenia funkcjonowania całego multipleksu - tłumaczył.

- Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie można podejmować ryzyka, że się do multipleksu cyfrowego bierze nadawcę, co do którego nie ma 100 proc. pewności, że on jest w stanie ten wysiłek ponieść - podkreślił Luft.

Dopytywany, dlaczego KRRiT negatywnie ocenia możliwości finansowe TV Trwam, Luft odpowiedział, że to wynika z analizy dokumentów.

Według eksperta rynku medialnego Jakuba Bierzyńskiego, Krajowa Rada powinna jasno przedstawić kryteria, na podstawie których przyznaje lub odmawia koncesji na multipleksie. - To fundamentalna sprawa dla przyszłości rynku telewizyjnego. Wiadomo, że dla wszystkich chętnych miejsca nie starczy, dlatego musimy wiedzieć jakimi kryteriami formalnymi i merytorycznymi posługuje się KRRiT. Krajowa Rada musi podejmować przejrzyste decyzje - powiedział.

Bierzyński uważa, że jeśli przyczyną odmowy koncesji dla TV Trwam jest brak gwarancji finansowych, to Rada powinna wyjaśnić o jakie gwarancje finansowe chodzi. - Wiarygodność finansową da się zdefiniować np. poprzez gwarancje bankowe na konkretną kwotę. I wtedy jest jasne, czy TV Trwam może mieć takie gwarancje czy nie. I wówczas mamy jasne kryteria wykluczenia bądź nie z procesu przetargowego - tłumaczył Bierzyński.

- To jest istotna kwestia, kto w Polsce będzie miał prawo do nadawania sygnału telewizyjnego, dlatego te kryteria należy przedstawić opinii publicznej - podkreślił.

Ekspert nie zgodził się z oceną Lufta, że TV Trwam dociera do prawie 80 proc. gospodarstw domowych. Jego zdaniem zasięg TV Trwam jest znacznie mniejszy niż 70 proc. - Penetracja telewizji satelitarnej i kablowej to jest 70, a nie 80 proc. i z tego co wiem, nie na wszystkich platformach telewizja Trwam jest dystrybuowana - powiedział.

Dodał też, że starania TV Trwam o obecność na multipleksie cyfrowym są całkowicie uzasadnione. - Pokrycie dystrybucją cyfrową, która stanie się od przyszłego roku standardem telewizji w Polsce daje możliwość dotarcia do znacznie większej liczby odbiorców niż w tej chwili - powiedział Bierzyński.

O tym, że KRRiT odrzuciła wniosek fundacji ojca Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis o koncesję na miejsce telewizji Trwam na multipleksach cyfrowej telewizji naziemnej, która uprawnia do nadawania programów w technologii cyfrowej, napisała czwartkowa "Rzeczpospolita". Od 1 sierpnia 2013 r. telewizja cyfrowa w pełni zastąpi tradycyjną, analogową. Według gazety, brak koncesji spowoduje, że telewizja Trwam może nie być dostępna w telewizji kablowej.

O zbieranie podpisów i wysyłaniu protestów do KRRiT przeciwko dyskryminacji Telewizji Trwam i Radia Maryja przy przydzielaniu koncesji na cyfrowe nadawanie naziemne zaapelował ich dyrektor o. Tadeusz Rydzyk. - Wszystkich, którym zależy na wolności, pluralizmie i demokracji w naszej Ojczyźnie prosimy o pomoc w uzyskaniu koncesji na miejsce na multipleksie - napisał w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Radia Maryja.

W tej sprawie głos zabrali także m.in. politycy PiS oraz Solidarnej Polski, którzy uważają, że nieprzyznanie TV Trwam koncesji na multipleksie cyfrowym to zagrożenie dla wolności słowa. SP chce w tej sprawie informacji m.in. od premiera oraz interwencji RPO, a PiS m.in. zwołania komisji kultury i zmian w ustawie o RTV.

Multipleks jest kombinacją sygnału kilku programów telewizyjnych oraz różnych usług dodatkowych, przesyłanych w jednym kanale częstotliwości. Operator multipleksu odbiera programy i usługi od nadawców, łączy je i przesyła do odbiorców. Na multipleksie może zostać umieszczonych siedem - osiem programów telewizyjnych w standardowej jakości obrazu.

http://wiadomosci.onet.pl/media/krzysztof-luft-o-oswiadczeniu-tv-trwam-t...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

53. Protesty ws. nieprzyznania TV Trwam miejsca na multipleksie

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1141272

długa lista róznych środowisk społecznych i politycznych

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

54. odpowiedź na kłamstwa Lufta

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

55. pan Luft ? no cóż, nic ująć,nic dodać

Panie luft,a fe...brzydko TAK kłamać,ale kłamstwo to dzisiaj instrument nr I
ileż TO już lat, ile kłamstw

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

56. my też tak zaczynaliśmy nasza korespondencję z p.Dworakiem

od odwołania sie do jego pamięci i wartości....


Krzysztof Nagrodzki: Krajowa Rada odcina. Coraz dokładniejsze uszczelnianie systemu indoktrynacji

"Panie Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Janie
Dworaku, były opozycjonisto, redaktorze pism katolickich i
solidarnościowych, chce Pan wymazać z pamięci Rodaków swoją przeszłość
na rzecz… - No właśnie na rzecz czego? - Na rzecz zagłuszarek?...
Poddaństwa?...Odkorowywania?... Zaganiania do lewackich obszarów
„reedukacyjnych”?..."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

57. podoba mi sie pewien tytuł : "Do luftu z Luftem" S 24

przepraszam,ze S 24,al tytuł wyjątkowo trafiony a pan Luft
wyjątkowo na niego zasłużył
pamiętam go z czasów buzka i jego reform,a wiec ten pan tak już ma
tylko PO co nam ten pan ?
pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

58. Szacunek Rady

Rzeczniczka KRRiT Katarzyna Twardowska tłumaczyła i wciąż tłumaczy, że Rada w ofercie multipleksów kierowała się troską o „zapewnienie różnorodności programowej”. I to – jak wynika z jej wypowiedzi – był główny powód odmowy. O niepewności finansowej TV Trwam nic wcześniej nie mówiła, choć sam ją pytałem, czy są jakieś inne powody. Czytam to dopiero teraz, gdy podniósł się krzyk.

Mamy więc w miejsce katolickiej jednostajności kolorową różnorodność. Mamy lody i wzwody, czy co tam kto chce. A jeśli ktoś chce Mszę z Watykanu? No wybaczcie, w takim towarzystwie?

Niech TV Trwam trwa sobie tam gdzie jest, bo na multipleksie to po prostu obciach i w ogóle.

Może to i prawda. Zdaje się, że na platformie (ewentualnie Platformie) to się coraz łatwiej będzie można tylko przejechać.

http://gosc.pl/doc/1048102.Szacunek-Rady

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

59. Po odpolitycznieniu mediów

Po odpolitycznieniu mediów publicznych, co polegało na przeniesieniu wszystkich działaczy Platformy Obywatelskiej z Ministerstwa Kultury na Woronicza, oraz przeprowadzce radiowej Trójki na stałe do Belwederu, już niczego zmieniać tam nie trzeba. Zaprzyjaźniona stacja prywatna i "ta druga", też nie wroga, kwitną w pluralizmie. Teraz, przy okazji przyznawania koncesji cyfrowych, zabrano się do pozostałych stacji prywatnych.
Główne kryterium? – Zapewnienie widzom różnorodnej oferty programowej – tłumaczyła rzeczniczka Rady Katarzyna Twardowska. I dlatego koncesji nie dostała telewizja Trwam. I tak jej nie oglądam, bo cięgiem tam jacyś czerstwi księża, różnorodności żadnej, gdyby zrobili choć talk show "TeTetka", w którym duet Terlikowski – Tekieli oceniałby popkulturę...

Ale na razie nuda. Więc odpadają, bo dla takiego luzaka jak minister przewodniczący Dworak nuda to wróg śmiertelny. Dlatego zamiast Trwam wolał wesprzeć stację TTV, której ofertę "informacyjno-poradnikowo-publicystyczną" firmują dziennikarze TVN. Różnorodni rzecz jasna, bo to i Edward Miszczak, i Patrycja Redo, i wreszcie Adam Pieczyński – po prostu pełne spektrum. I nie ma to nic wspólnego z polityką.

Widzowie ostrzą też sobie zęby na pozostałe kanały. Rozrywka TV, Eska TV – słowem, co jeden, to większy kanał. Ale furda z nimi! Oto koncesję dostało Polo TV, skromnie przedstawiające się jako "promujące polską muzykę".

http://www.rp.pl/artykul/776919,787957-Mazurek--Halny-wzmaga-poped.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

60. żyjemy w Matrixe,a oni już naprawdę odpłynęli...

re platformy
to za chwilę będzie to tratwa ratunkowa...
był kiedyś świetny wiersz na ten temat,czytałam go na forum około Maryjnym
czyli N.DZ
dawno TO było,ale chyba zbliża sie CZAS Najwyższy, by ta tratwa odpłynęła w siną dal wraz z jej pasażerami

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o ndz., 08/01/2012 - 17:27.

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

61. Pan Dworak,

Panie Dworak,

My Polacy już mamy dość oglądania dworusów, którym wiechcie słomiane z butów wyłażą

Do czołowych dworusów, ja zaliczam:
Bronisława Komorowskiego
Jana Dworaka.
Kazimierę Szczukę
Magdalenę Środę

Panie Dworak, prawda jest taka:
Żona B. Komorowskiego, prawdziwe nazwisko Anna Dziadzia jest Żydówką, córka pułkownika UB i matki oficer UB.
To, że Żydzi nienawidzą katolików obrządku Rzymskiego to wiadomo od 1500 lat.

Niech Pan głupot nie opowiada za nasze pieniądze.

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

62. Panie Dworak,nie życzę sobie,ja polski podatnik od lat Wielu

byś pan w moim imieniu decydował ,co dla mnie dobre, a co złe
ponieważ ja to wiem od zawsze a pan ,nie

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

63. nie do wiary, choc w wydaniu tej ekipy wszystko jest mozliwe

Wybranowski w Rzepie



Nie ma miejsca dla TV Trwam

KRRiT, nie czekając na odwołanie telewizji o. Rydzyka, rozdzieliła już wszystkie miejsca na platformie cyfrowej

"To niejedyna wątpliwość dotycząca decyzji KRRiT w tej sprawie. O przyznaniu koncesji miały według KRRiT decydować przede wszystkim czynniki ekonomiczne i oferta programowa. Jak ustaliła "Rz", w rzeczywistości KRRiT oferty programowej Trwam w ogóle nie badała. Wniosek o. Rydzyka odrzucono już na pierwszym etapie weryfikacji finansowej.

- KRRiT stwierdziła, że możliwość finansowania (koncesji przez Trwam) własnymi środkami byłaby uzależniona od wysokości przyszłych darowizn charakteryzujących się wysokim stopniem niepewności, od realizacji planów dotyczących sprzedaży czasu antenowego, a także od warunków obsługi wysokiego zadłużenia długoterminowego, które nie zostały we wniosku doprecyzowane - mówi "Rz" Katarzyna Twardowska, rzeczniczka KRRiT."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

64. To kłamstwo kłamstw - tak

To kłamstwo kłamstw - tak do
wypowiedzi Krzysztofa Lufta - odniósł się Dyrektor Radia Maryja o. dr
Tadeusz Rydzyk. Krzysztof Luft powiedział, że nieprzyznanie TV Trwam
miejsca na cyfrowej platformie to nie jest dyskryminacja, bo będzie ona
mogła nadal nadawać droga satelitarną. Jednak jak powiedział o. Tadeusz
Rydzyk cyfryzacja daje nowe możliwości, z których TV Trwam zostaje
wykluczona. Blokowanie TV Trwam dostępu do cyfrowej platformy to
ograniczanie ewangelizacji i przemoc - dodał Dyrektor Radia Maryja. Była
członek KRRiTV Barbara Bubula stwierdziła, że wypowiedź Krzysztofa
Lufta to wprowadzanie zamętu i próba osłabienia obrońców TV Trwam.
Dodała, że uzasadnienie Krajowej Rady jest słabe i powinna je poznać
opinia publiczna. Przypomnijmy KRRiTV odmówiła TV Trwam miejsca na
multipleksie, choć stacja spełnia wszystkie warunki, w tym finansowe.
Przyznała jednocześnie koncesje mediom, które nie są do tego
przygotowane, a nawet nigdy nie nadawały.




Członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Krzysztof Luft stwierdził,
że pozbawienie Telewizji Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie nie jest
dyskryminacją. Twierdzi on także, że telewizja będzie mogła nadal
nadawać drogą satelitarną bez przeszkód. W ocenie Lufta Telewizja Trwam
nie gwarantuje powodzenia finansowego tego przedsięwzięcia. Dopytywany,
dlaczego KRRiT negatywnie ocenia możliwości finansowe TV Trwam, Luft
odpowiedział, że to wynika z analizy dokumentów.

To zbiór kłamstw - tak o wypowiedzi
członka KRRiTV mówi Dyrektor Radia Maryja o. dr Tadeusz Rydzyk.
Przypomniał, że TV Trwam jest przygotowana, ma odpowiednie aktywa
finansowe i może to udowodnić. Tymczasem Krajowa Rada przyznała koncesje
mediom, które są słabsze od TV Trwam, nie spełniają warunków
finansowych, a nawet nigdy nie nadawały i wykazują formalne
nieprawidłowości.

Dyrektor Radia Maryja o. dr Tadeusz Rydzyk powiedział, że miejsce na
multipleksie - to nowa technika, która daje nowe możliwości. Blokowanie
TV Trwam dostępu do cyfrowej platformy to ograniczanie ewangelizacji i
przemoc. Zaapelował o dialog do wszystkich, którym zależy na prawdzie i
wolności.

O tym, że argumentacja Krzysztofa Lufta
jest kłamstwem mówi także była przewodnicząca KRRiTV Elżbieta Kruk.
Przypomina, że inne media które nie są finansowo przygotowane do
nadawania otrzymały koncesję.

 

Jako przykład poseł Elżbieta Kruk podała
Kino Polska. Krajowa Rada stwierdziła, że ta stacja jest przygotowana
finansowo do nadawania z cyfrowego multipleksu - tymczasem po miesiącu
Kino Polska zrezygnowała z tej koncesji. Stacja poinformowała, że nie
widzi możliwości finansowania tego przedsięwzięcia. Podobnie sprawy mają
się z kwestią finansową spółki Stavka.

Z niepokojem wypowiedź Krzysztofa Lufta
przyjęła była członek KRRiTV Barbara Bubula. Jak powiedziała - wypowiedź
Krzysztofa Lufta zmierza do tego, by osłabić protesty obrońców TV
Trwam. Dodała, że członek Krajowej Rady chce wprowadzić zamęt w
argumentacji. Tymczasem to uzasadnienie Krajowej Rady jest słabe.
Stwierdziła, że powinna je poznać opinia publiczna, a szczególnie
informację o sytuacji finansowej konkurentów TV Trwam.

Prof. Piotr Jaroszyński kierownik
Katedry Filozofii Kultury KUL powiedział, że decyzja odmowna narusza
przepisy Konstytucji, która jasno mówi o wolności słowa. Krajowa Rada
podejmuje decyzję wybiórczo tak, jakby Konstytucji nie znała -
stwierdził prof. Piotr Jaroszyński. Dodał, że to postępowanie przypomina
czasy komunizmu, gdzie wola władzy była ponad prawem.

Nieprzyznanie TV Trwam miejsca na
cyfrowym multipleksie przez KRRiTV oburzyło wiele środowisk.
Sprzeciwiają się one dyskryminacji katolickich mediów w Polsce. Do Radia
Maryja cały czas napływają protesty osób i organizacji, które żądają
wolności słowa i równego traktowania nadawców medialnych.  [więcej]

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

65. Miejsce dla każdego tylko nie

Miejsce dla każdego tylko nie dla TV Trwam

Barbara Bubula, były członek KRRiT, członek sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu




Kwestia nieprzyznania koncesji Telewizji Trwam na multipleksie
cyfrowym powinna być bardzo gruntownie wyjaśniona. Nie powinno być
problemu ze zwołaniem sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Gdy
uprawniona liczba członków komisji złoży wniosek o nadzwyczajne
posiedzenie komisji poświęconej jakiejś sprawie, to zgodnie z
regulaminem przewodniczący w ciągu miesiąca ma obowiązek taką komisję
zwołać. Tak było przed kilkoma tygodniami, kiedy komisja kultury
zajmowała się wyjaśnieniem relacji telewizyjnych z dnia 11 listopada.
Taki sam wniosek posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli tuż przed
świętami, 22 grudnia, w celu wyjaśnienia, czym kierowała się KRRiT,
przydzielając stacjom telewizyjnym miejsce na multipleksie cyfrowym. W
związku z tym pani przewodnicząca Iwona Śledzińska-Katarasińska powinna w
odpowiednim terminie, czyli do 22 stycznia, taką komisję zwołać. To nie
jest kwestia jej chęci czy niechęci, tylko przepisów regulaminowych.
Sądzę więc, że tutaj nie powinno być żadnych innych przeszkód niż tylko
niechęć osobista pani przewodniczącej.

Ponad to liczę na to, że Krajowa Rada zweryfikuje swoją decyzję, która
pozbawia Telewizję Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie. Dlaczego? Bo
analiza zarówno oferty programowej, jak i sytuacji finansowej spółek,
które otrzymały koncesję, świadczy o tym, że KRRiT kompletnie nie wzięła
pod uwagę stanu faktycznego, tylko jakiś wyimaginowany. Wniosek
Telewizji Trwam, która od wielu lat z sukcesem nadaje pełnowymiarowy
program satelitarny, zostaje odrzucony, a koncesję otrzymują podmioty
nieistniejące na rynku telewizyjnym. Spółka Stavka dostała koncesję i
potem okazało się, że sprzedała szybko część swoich udziałów TVN. Kiedy
każdy zdrowo myślący człowiek przyjrzy się całej tej sytuacji, to
stwierdzi, że szereg decyzji podjęto tak, by wyeliminować Telewizję
Trwam. Aż trzy spółki z czterech, które znalazły się na multipleksie,
otrzymały koncesje satelitarne zaledwie kilka dni przed terminem
złożenia wniosku. Skoro warunkiem było, że to będą nadawcy satelitarni,
to widać jak bardzo spieszyli się właściciele tych spółek, żeby w ogóle
złożyć koncesje satelitarne. Wygląda to tak, jakby za wszelką cenę
szukano spółek, które mogłyby dostać te koncesje, żeby tylko zapełnić
multipleks, a dobry wniosek Telewizji Trwam, by został odrzucony.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120109&typ=po&id=po17.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

66. Trwa walka z prawdą i o prawdę.

Niech Rada się wytłumaczy

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji mętnie tłumaczy się z
odrzucenia wniosku Telewizji Trwam o miejsce na multipleksie cyfrowym.
Jeśli powodem odmowy były względy finansowe, to dlaczego koncesję
otrzymały stacje niemające nawet złotówki aktywów, podczas gdy katolicka
stacja ma aktywa na poziomie 25 mln złotych? Posłowie opozycji chcą,
aby KRRiT wytłumaczyła się z tych decyzji na posiedzeniu sejmowej
Komisji Kultury i Środków Przekazu.

> Więcej <

W kwietniu KRRiT poinformowała, że Kino Polska TV, Eska TV, ATM Grupa i
Stavka to nadawcy, którzy wygrali konkurs na programy telewizyjne na
pierwszym multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej. Rada podała też, że
wybierając nadawców chciała przede wszystkim zapewnić odbiorcom
różnorodną ofertę programową, w której obok obecnych już programów TVP1,
TVP2 i TVP Info, miały znaleźć się: kanał filmowy (Kino Polska
Nostalgia), muzyczny (Eska TV), rozrywkowy (ATM Rozrywka TV) oraz
informacyjno-publicystyczno-poradnikowy (program U-TV spółki Stavka). W
lipcu KRRiT poinformowała, że Polo TV, program z polską muzyką, zastąpi
program Kino Polska Nostalgia po tym, jak spółka Kino Polska TV
zrezygnowała z koncesji na nadawanie.

- Trwa walka z prawdą i o prawdę. Niektórzy opierają się na PR, tzn. na
propagandzie. PR to enigmatyczne słowo, bardzo sprytnie zastąpiono nim
znaną z czasów komunistycznych propagandę - kończy rozmowę z "Naszym
Dziennikiem" toruński duchowny.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ojciec-rydzyk-groza-nam-chca-nas-zniszczy...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

67. Poparcie dla TV Trwam od

Poparcie dla TV Trwam od "Solidarności"


"TV Trwam i Radio Maryja dają gwarancję pełnego dostępu do
niezależnej informacji" - napisali do przewodniczącego KRRiT Jana
Dworaka działacze NSZZ "Solidarność"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

68. Solidarna Polska zapowiada

Solidarna Polska zapowiada interwencję u europejskiej komisarz Neelie Kroes ws. odmowy przyznania TV Trwam koncesji na multipleksie cyfrowym. O przyznanie TV Trwam i Radiu Maryja "należnego im miejsca" na multipleksie zwraca się do KRRiT NSZZ "Solidarność".

"W nawiązaniu do decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która nie przyznała TV Trwam miejsca na tzw. multipleksie cyfrowym, pozbawiając w ten sposób znaczną grupę społeczną swojej telewizji – posłowie do Parlamentu Europejskiego Solidarnej Polski wraz z posłem Mirosławem Piotrowskim zamierzają podjąć zdecydowaną interwencję w tej sprawie u Komisarz Europejskiej ds. agendy cyfrowej pani Neelie Kroes" - poinformował w poniedziałkowym oświadczeniu rzecznik klubu SP Patryk Jaki.

SP ma nadzieję, że instytucje europejskie, "które wielokrotnie hołdowały wartościom demokratycznym i pluralistycznym w debacie publicznej, zajmą w tej sprawie zdecydowane stanowisko".

W oświadczeniu podkreślono, iż powody odmowy przyznania koncesji na multipleksie cyfrowym TV Trwam - jako jedynej telewizji w Polsce - dalej nie są do końca jasne i znane. "Chcielibyśmy wierzyć, że nie ma na to wpływu fakt, że jest to stacja krytyczna wobec władzy. Jeśliby tak było - to niestety standardy demokratyczne, o których posłowie Platformy Obywatelskiej wielokrotnie wspominają – są w haniebny sposób łamane" - czytamy.

Od poniedziałku 9 stycznia we wszystkich biurach parlamentarzystów SP rozpocznie się akcja zbierania podpisów z żądaniem przyznania TV Trwam koncesji na multipleksie cyfrowym. "Wyrażamy nadzieję, że dzięki naszej determinacji ta krzywdząca decyzja zostanie zweryfikowana" - napisano w oświadczeniu.

W sprawie TV Trwam głos zabrała także NSZZ "Solidarność". "W imieniu struktur branżowych NSZZ »Solidarność« zwracamy się do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o przyznanie TV Trwam i Radiu Maryja należnego im miejsca na tzw. multipleksie" - napisali działacze "S" - Maria Ochman, Kazimierz Grajcarek, Bogdan Szozda, Mirosław Nowicki oraz Ryszard Proksa - w liście do przewodniczącego KRRiT Jana Dworaka.

http://wiadomosci.onet.pl/media/solidarna-polska-i-s-bronia-tv-trwam,1,4...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

69. no proszę, wreszcie, kiedy RPO?

Helsińska Fundacja upomina się o Telewizję Trwam


Helsińska Fundacja Praw Człowieka prosi szefa Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji o wyjaśnienie zasad przyznawania koncesji na
cyfrowym multipleksie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

70. Wiele tysięcy osób, które

Wiele tysięcy osób, które oglądają TV Trwam, są podatnikami i płatnikami abonamentu, współfinansują projekt multipleksu. Mają więc prawo do bezpłatnego odbioru tej stacji w naziemnej cyfryzacji, która daje możliwości dalszego jej rozwoju – uważają członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.
KSD w liście przypomina, że multipleks „nie jest prywatną inwestycją członków KRRiT, ale dobrem narodowym, gdzie w imię demokracji i pluralizmu powinien znaleźć się również głos katolików, a takim jest jedyna - na razie - o zasięgu krajowym katolicka TV Trwam”.

Katoliccy dziennikarze argumentują, że TV Trwam jest obecnie jedyną polską stacją, która relacjonuje papieskie pielgrzymki, a w ub. roku jako jedyna transmitowała Światowy Dzień Młodzieży w Madrytu – „podczas gdy inne stacje nagłaśniały wówczas przede wszystkim lewackie marginalne grupy, tworząc manipulacyjnie wrażenie, że to jest rzekomo ‘atmosfera’ tych spotkań młodzieży z Ojcem Świętym”.

W ub. tygodniu okazało się, że Fundacja Lux Veritas, która w imieniu TV Trwam starała się o miejsce na multipleksie cyfrowej telewizji naziemnej, nie uzyskała na ten cel koncesji. W konkursie ogłoszonym przez KRRiT startowało siedemnastu nadawców, koncesję uzyskało czterech.

Decyzję Krajowej Rady oprotestowały media skupione wokół toruńskich redemptorystów: Radio Maryja i „Nasz Dziennik”. Ich zdaniem, koncesję otrzymały stacje znacznie gorzej przygotowane finansowo lub nawet takie, które dopiero zaczynają funkcjonować na rynku medialnym.

Katarzyna Twardowska, rzeczniczka KRRiT powiedziała KAI, że podejmując decyzję o nieprzyznaniu TV Trwam koncesji, Rada kierowała się troską o zapewnienie różnorodności programowej w ofercie multipleksów, tak aby odbiorca stacji dostał zróżnicowany program spośród programów publicystycznych, informacyjnych i rozrywkowych, i aby z tej oferty mógł wybrać.

Potwierdziła też opinię KRRiT, że TV Trwam nie spełnia warunków finansowych, czyli gwarancji, że jest ona w stanie zacząć nadawać i móc finansowo utrzymać swą inwestycję. Także i to argumentowała troską o odbiorców – musi być pewność, że nadawca będzie dostarczał program wysokiej jakości w nowej technologii cyfrowej.

„Dziwne wydają się decyzje KRRiT, a zgoła fałszywe uzasadnienia tych decyzji, że wyznaczonym kryterium spełnionym przez inne stacje telewizyjne, które otrzymały miejsca, miałoby być bogate spektrum na antenie bądź stabilność finansowa; przecież zaakceptowano oferty ‘raczkujących’ stacji telewizyjnych, nawet także nieznanych z telewizyjnego dorobku” – uważają członkowie KSD.

Nadawcy, którzy nie otrzymali koncesji, mogą się od tej decyzji odwoływać, co uczyniła m.in. Fundacja Lux Veritatis. Odwołania zostaną rozpatrzone do końca stycznia.

za KAI

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

71. zaczęli liczyć listy :)żeby nam odpowiedzieć

Widzowie TV Trwam i słuchacze Radia Maryja zasypali protestami powycinanymi z "Naszego Dziennika" Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Wysłali już ok. 7 tys. listów do urzędników, domagając się miejsca na ostatnim wolnym multiplecie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.

Telewizja, której formalnym właścicielem jest Fundacja Lux Veritatis, chciała nadawać cyfrowo na ostatnim wolnym multipleksie MUX-1. Jednak KRRiT nie zdecydowała się przyznać miejsca telewizji o. Rydzyka. TV Trwam odwołała się od decyzji - postępowanie trwa. Skargi złożyły w sumie cztery podmioty: Mediasat, Superstacja, Astro i właśnie fundacja Lux Veritatis

Nacisk na zmianę decyzji wywierają nie tylko redemptoryści, politycy prawicy, działacze "Solidarność", ale i mobilizowani w tym celu słuchacze Radia Maryja, czytelnicy „Naszego Dziennika” i widzowie TV Trwam. W tym celu o. Rydzyk wezwał odbiorców tych mediów do słania protestów do Rady. Efekt?

Do KRRiT wpłynęło w sumie ok. 7 tys. listów - tak papierowych jak i elektronicznych. Wśród nich duża część to listy zbiorowe. W 2011 r. protestów tych było ponad 6 tys. W ciągu dziesięciu dni 2012 roku Rada otrzymała kolejnych ok. 450 przesyłek. Jak się dowiedzieliśmy w Radzie, wśród protestów większość stanowią takie, które wykorzystują formularz ze strony Radia Maryja, w niektórych przypadkach są to też wzory wycięty z "Naszego Dziennika".

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/sluchacze-radia-maryja-sypneli-...

Ale ja prosiłam o wszystkie listy, te wysłane wczesniej, o których wiemy.
Tak więc proszę zrobić spis z datami .

Dziękuję uprzejmie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

72. Marszałek Kopacz nie chce

Marszałek Kopacz nie chce pytań o TV Trwam


Marszałek Sejmu Ewa Kopacz (PO) nie zgodziła się, by posłowie PiS
zadali premierowi „pytania bieżące” o sprawę nieprzyznania koncesji
telewizji o. Rydzyka

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

73. Okazało się

że w KRRiT nie liczą podpisów, a tylko przysyłane listy. Takiej informacji udzieliła pracownica biura słuchaczce, która tam zatelefonowała.. Nie mają tylu pracowników, żeby liczyć podpisy na listach w środku. więc liczą tylko koperty. Do liczenia - jak powiedziano - konieczne jest zatrudnienie 100 dodatkowych osób, a KRRiT nie ma na to funduszy. Musi być tych podpisów całkiem sporo, jeżeli trzeba aż 100 ludzi do liczenia.
Potem wypowiadała się Ewa Stankiewicz, która nazwała tę sytuację prowokacją. I to jest właściwe słowo.

avatar użytkownika natenczas

74. Zgadza się,

też to dzisiaj słyszałem.

Skandal.

avatar użytkownika natenczas

75. KRRiTV liczy tylko koperty zamiast podpisów

Wanda Cichocka z Białegostoku, słuchaczka Radia Maryja (2012-01-13)
Aktualności dnia

słuchaj

zapisz


Kompromitacja KRRiTV
Ewa Stankiewicz, członek Obywatelskiej Komisji Etyki Mediów
(2012-01-13)Aktualności dnia

słuchaj

zapisz

avatar użytkownika natenczas

76. List Otwarty w sprawie odmowy koncesji Telewizji "Trwam"

Warszawa, 13 stycznia 2012 r.

Sz. P. JAN DWORAK
Przewodniczący Krajowej
Rady Radiofonii i Telewizji

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia, zrzeszająca 130 organizacji prorodzinnych, apeluje do KRRiT o wycofanie się z decyzji uderzającej w prawa milionów widzów Telewizji "Trwam".

Wykluczenie Telewizji "Trwam" z przyznania miejsca na multipleksie, umożliwiającym odbiór kanałów w technice cyfrowej, która niebawem stanie się standardem, jest niezgodne zarówno z demokratycznymi regułami państwa prawa jak i zadaniami i misją KRRiT.

Ta wykluczająca decyzja narusza zasady pluralizmu i prawa obywateli do informacji oraz poszanowania przekonań światopoglądowych i religijnych. Odbieramy ją jako aroganckie dyskryminowanie potrzeb kulturowych i duchowych ogromnej rzeszy ludzi. Pragniemy podkreślić, że nie ma w tej chwili innej stacji, która oferowałaby widzom programy zbliżone do programu Telewizji "Trwam". Zasługi tej telewizji w propagowaniu postaw poszanowania dla każdego ludzkiego życia, także tego rozwijającego się w łonie matki, są nie do przecenienia.

Decyzja KRRiT w sprawie telewizji "Trwam" jest dla nas nie do zaakceptowania. Jest ona drastycznym przykładem nierespektowania konstytucyjnych zasad wolności wypowiedzi i manifestowania swoich poglądów. Ponieważ dostrzegamy w niej poważne zagrożenie dla demokratycznych reguł państwa prawa, będziemy zwracać się do różnych środowisk o obronę wolności słowa w Polsce.

Z poważaniem
W imieniu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia

(-) dr Paweł Wosicki - prezes (-)Antoni Szymanski - wiceprezes (-)Anna Dyndul - sekretarz
(-) Ewa Kowalewska - członek Zarządu (-) Dariusz Kłeczek - członek Zarządu

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1141449

avatar użytkownika Maryla

77. Z podpisem radnego PO "W

Z podpisem radnego PO

"W trosce o uszanowanie praw widzów TV Trwam" - to tytuł
stanowiska lubelskich radnych, które zostanie poddane pod głosowanie w
czasie najbliższej sesji rady miasta.

> Więcej <

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

78. an Dworak nie nadąża z

an Dworak nie nadąża z lekturą protestów, które masowo napływają do
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w związku z dyskryminacją Telewizji
Trwam

Dworak czyta i czyta

Jacek Dytkowski



Biurko prezesa KRRiT Jana Dworaka ugina się pod
ciężarem protestów, które każdego dnia całymi workami napływają do
zarządzanej przez niego instytucji. Dzieje się tak, ponieważ Krajowa
Rada odmówiła katolickiej Telewizji Trwam miejsca na multipleksie
cyfrowym.
Jak ustalił "Nasz Dziennik", pod większością pism
wysyłanych w tej sprawie widnieje od kilku do kilkuset podpisów osób,
które w sposób aktywny domagają się równych praw dla katolickiego
nadawcy.
Oficjalne informacje KRRiT o kilku tysiącach protestów
trzeba więc przemnożyć przez liczbę sygnatariuszy. Jak zaznacza o.
Grzegorz Moj (CSsR) z Telewizji Trwam, samo stwierdzenie rzecznik
Krajowej Rady, że "dotarło 6 tys. listów", bynajmniej nie oddaje całej
skali sprzeciwu. - Jeżeli KRRiT twierdzi, że jest ich 6 tys., to nasuwa
się pytanie, czy któryś z nich został otwarty i zobaczono, iż znajduje
się tam na przykład 100 podpisów? Czyli 6 tys. należałoby pomnożyć przez
100. Najczęściej bowiem jest tak, że ludzie nie wysyłają protestów w
pojedynkę - tłumaczy o. Moj.
Fundacja Lux Veritatis, nadawca
Telewizji Trwam, na bieżąco podlicza wszystkie głosy poparcia, jakie
otrzymuje od osób zbulwersowanych decyzjami Krajowej Rady. Sumuje także
głosy z adresowanych do Jana Dworaka protestów, których kopie wpływają
do Radia Maryja. Ich liczba zostanie podana do wiadomości, gdy skończy
się zbiórka. - Jeżeli KRRiT potraktowałaby jeden list jako głos, a w
rzeczywistości okazałoby się, że każdy z nich zawiera na przykład pięć
podpisów - to już nie oddaje prawdy. Pozostaje pytanie, przez jaką
liczbę należy pomnożyć te 6 tys., bo sama korespondencja nie jest równa
zawartości. KRRiT musi być świadoma, że każdy z protestów jest
przysyłany również do naszej wiadomości. Korespondencja, którą otrzymała
Rada, trafia też do nas na biurko, więc my wszystko wiemy i w którymś
momencie będziemy w stanie podać faktyczną liczbę - zaznacza o. Grzegorz
Moj.
Szacując liczbę protestów, należy wziąć pod uwagę także fakt,
że ludzie składają listy z protestami w biurach poselskich i
senatorskich Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski, a tych jest
ponad 180. Gdyby nawet w jednym takim miejscu zebrano na przykład 500
podpisów, to w konsekwencji ich liczba wyniosłaby około 90 tysięcy.
Jednak, jak dodaje o. Grzegorz Moj, biura poselskie bynajmniej nie
wyczerpują tematu. - Ludzie przysyłają do nas listy z różnych miejsc,
nie tylko z kół i biur Radia Maryja. Rzadkością jest, żeby za jedną
korespondencją kryła się jedna osoba. W jeden dzień przyszło do nas np.
160 listów poleconych, w których żaden z protestów nie był podpisany
przez jedną osobę - podkreśla nasz rozmówca.
Poseł Patryk Jaki,
rzecznik Klubu Parlamentarnego Solidarnej Polski, przyznaje, że posiada
jedynie wstępne szacunki. - Kiedy spytałem posłów klubu Solidarnej
Polski, okazało się, że jest około kilkunastu tysięcy pism
protestacyjnych. Codziennie ktoś przychodzi do biura i podpisuje, ale
wielu zbiera też podpisy na własną rękę - relacjonuje Jaki. W tym
ostatnim przypadku - jak zaznaczają parlamentarzyści - są to często
listy mogące zawierać np. kilkadziesiąt podpisów. Potwierdza to poseł
Anna Sobecka (PiS), która od tygodnia udostępnia swoje biuro na rzecz
walki z dyskryminacją katolickich mediów. - Przychodzą do nas ludzie i
składają podpisy. Na mojej stronie internetowej jest informacja i prośba
o ich składanie. W biurze to wszystko jest zbierane i przekazywane do
wysyłki - informuje Anna Sobecka. Także do tego biura często napływają
gotowe listy z wieloma podpisami. - Może tam być już kilkanaście tysięcy
podpisów - mówi poseł Sobecka.
Nie trzeba już chyba dłużej
udowadniać, że tysiące pism protestacyjnych, jakie przychodzą do KRRiT,
należałoby wielokroć pomnożyć i wtedy dopiero będzie można podać ich
liczbę.
W sierpniu 2011 r. na mocy arbitralnej decyzji Krajowa Rada
odrzuciła wniosek Fundacji Lux Veritatis o miejsce dla Telewizji Trwam
na multipleksie cyfrowym. Oznacza to ograniczenie możliwości rozwoju tej
katolickiej stacji, ponieważ od 2013 r. będzie to jedyny system
emitowania naziemnego sygnału telewizyjnego. Na dyskryminacyjny
charakter decyzji Dworaka wskazuje m.in. wiele organizacji katolickich,
społecznych i dziennikarskich. Obecnie KRRiT prowadzi postępowanie
odwoławcze na wniosek Fundacji Lux Veritatis.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120114&typ=po&id=po23.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

79. Rada łamie

Rada łamie Konstytucję

Jan Dworak, przewodniczący KRRiT

Dr hab. Krystyna Pawłowicz profesor UKSW, poseł na Sejm RP



Telewizja Trwam, jak żadne inne medium, jest
obiektem nieustannych ataków ze strony władz państwa polskiego. Różne
ogniwa obecnego układu rządzącego, zwłaszcza działające w obszarze
kultury i mediów, oraz środowiska z nimi związane, wykorzystują każdą
okazję, by doprowadzić do osłabienia, zdyskredytowania i likwidacji tego
katolickiego nadawcy.
Obecnie jesteśmy świadkami kolejnej odsłony
walki, w której władze sondują siłę i pozycję Telewizji Trwam oraz
"możliwości obronne" i granicę, do jakiej władza w ataku na Kościół
katolicki w Polsce może się posunąć. Postępowanie organu państwa, jakim
jest przewodniczący KRRiT, ma charakter otwartej prowokacji polegającej
na jawnym naruszeniu prawa przy rozpatrywaniu wniosku o koncesję cyfrową
dla Telewizji Trwam. Ma wszelkie cechy gorszącego skandalu prawnego,
którego dopuszcza się wobec grupy obywateli konstytucyjny organ państwa,
mający - zgodnie z art. 213 Konstytucji - "stać na straży wolności
słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i
telewizji". Telewizję Trwam wzięło w obronę odrodzone Stowarzyszenie
Dziennikarzy Polskich, nareszcie realizujące swe funkcje statutowe.
Episkopat Polski ma tę sprawę przeanalizować prawnie. Wierni słuchacze,
ale i inni ludzie poruszeni upokarzającym traktowaniem i swoistą
"ścieżką zdrowia", jaką KRRiT przy użyciu środków władzy urządza
nielubianej przez siebie stacji, protestują i składają liczne podpisy
popierające stację w tej nierównej i nieuczciwej walce z machiną państwa
i jego "zaprzyjaźnionymi mediami". Karygodne działania KRRiT wywołują
instynktowny odruch pomocy oraz współczucia dla słabszej telewizji
katolickiej, dzielnie i godnie walczącej o dalsze istnienie. Zmagania
szykanowanej Telewizji popierają też liczne środowiska ludzi młodych.

Zagrożona wolność słowa
Telewizja
Trwam została ostatnim bastionem telewizji niezależnej, jest jedyną
liczącą się stacją katolicką w Polsce. Jej obrona jest obroną
pryncypiów, wolności, prawdy i uczciwości. Obrona Telewizji Trwam przed
działaniami władz jest dziś nie tylko obowiązkiem jej widzów i
słuchaczy, ale też powinnością wszystkich katolików, a nawet więcej -
wszystkich przyzwoitych ludzi. Broniąc Telewizji Trwam i Radia Maryja,
bronimy nie tylko przestrzegania polskiego prawa, lecz także samych
siebie.
KRRiT odmówiła w lipcu 2011 r. koncesji Telewizji Trwam na
nadawanie cyfrowe, uznając ogólnikowo, że "nie spełnia ona kryterium
wiarygodności finansowej", a "jej założenia finansowe nie gwarantują
realizacji przedsięwzięcia objętego rozszerzoną koncesją".
Przewodniczący Rady nie trudził się szczegółowym, precyzyjnym prawnie
udowodnieniem swych tez, a na złożony w sierpniu 2011 r. wniosek o
ponowne rozpatrzenie sprawy do tej pory nie odpowiedział.
Bronimy
dziś Telewizji Trwam, która walczy o przeżycie dla nas, bo to nam daje
jedyny dziś wiarygodny dostęp do uczciwie przekazywanej informacji.
Niech nas mobilizuje wiedza, że w tej, jakże nierównej walce z Ojcami
Redemptorystami państwo narusza podstawowe prawa i wolności obywatelskie
uregulowane w polskiej Konstytucji, narusza ustawę o radiofonii i
telewizji oraz powszechne procedury administracyjne mające w założeniu
chronić obywateli przed nadużyciami organów państwa. Działająca w
imieniu państwa polskiego KRRiT i jej przewodniczący naruszają zwłaszcza
wolność religijną, wolność słowa, wolność mediów, zasadę równości wobec
prawa oraz liczne zasady dotyczące funkcjonowania władz publicznych i
ich obowiązków (służebnych) wobec społeczeństwa i poszczególnych
obywateli.

Samowola i bezprawie
Artykuł 1
Konstytucji stwierdza uroczyście, że "Rzeczpospolita jest dobrem
wspólnym wszystkich obywateli". Wszystkich, to znaczy także tych około
90 procent przyznających się do wiary katolickiej.
Zatem organ
państwa, w tym także przewodniczący KRRiT, nie może tej grupy Polaków
lekceważyć, szykanować i wykluczać z udziału w dobrach wspólnych.
Wszyscy obywatele mają prawo do korzystania z dóbr i możliwości, jakie
stwarzają struktury publiczne, i winni być przez nie równo traktowani.
Artykuł
2 Konstytucji określa Polskę jako "państwo prawa", co oznacza, że
sprzeczne z Konstytucją są samowola i bezprawie urzędnicze, jakich
dopuszcza się przewodniczący KRRiT, który nie ukrywa osobistej
światopoglądowej i politycznej niechęci do jednego z podmiotów
(Telewizji Trwam), któremu jako organ państwa winien zapewnić możliwość
korzystania z wolności mediów, słowa, wyznania itp. Nie jest jego
funkcją działanie w celu ośmieszenia, upokorzenia i likwidacji jednego z
podmiotów poddanego jego opiece.
Konstytucja w art. 7 ustanawia
podstawową zasadę działania całego aparatu państwa, wszystkich władz,
tj. zasadę legalizmu. Mówi ona, że "organy władzy publicznej działają na
podstawie i w granicach prawa". Oznacza to, że KRRiT, w tym jej
przewodniczący, jako organ władzy wykonawczej musi, a nie może,
przestrzegać prawa i procedur. Nie może więc wymyślać własnych barier,
przeszkód i warunków jaskrawo mających na celu usunięcie nielubianych
przez siebie podmiotów.
Artykuł 14 Konstytucji mówi, że
"Rzeczpospolita zapewnia wolność prasy i innych środków przekazu". A w
art. 53 Ustawy Zasadniczej czytamy z kolei, iż "każdemu zapewnia się
wolność sumienia i religii". "Zapewnia" nie oznacza, że "przyznaje", bo
wolności człowiek ma z natury i nikt ich człowiekowi na tej ziemi nie
przyznaje.
Państwo "zapewnia" prawa i wolności, to znaczy, że musi
uczynić organizacyjnie wszystko, byśmy mogli z tych wolności korzystać.
Art. 30 Konstytucji dodaje, że "poszanowanie i ochrona" wolności
człowieka jest obowiązkiem władz publicznych.
Konstytucja, jak widać,
wyraźnie podkreśla służebny charakter organów państwa wobec praw i
wolności obywateli. Prawo i procedury nie służą "załatwieniu"
przekazywanych spraw przez wysokich urzędników publicznych. Mają oni
konstytucyjny obowiązek umożliwić nam korzystanie z naszych wolności.
Rolą władzy nie jest upokorzenie, wykluczenie czy wykorzenienie z wiary.
Władza ma konstytucyjny obowiązek robić wszystko, byśmy mogli nasze
katolickie praktyki realizować, realizować wolność słowa, wolność mediów
itp.

Bezpodstawne obawy o finanse
Urzędnicy
KRRiT winni przestrzegać drastycznie naruszanego obecnie przez nich
m.in. art. 53 ust. 5 Konstytucji, który zezwala na ograniczanie przez
państwo wolności uzewnętrzniania religii "jedynie w drodze ustawy i
tylko wtedy, gdy jest to konieczne dla ochrony bezpieczeństwa państwa,
porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych
osób". Programy Telewizji Trwam są formą "uzewnętrzniania religii" i
odmowa udzielenia koncesji temu nadawcy katolickiemu, której nie
uzasadniają wyżej wspomniane konstytucyjne warunki, narusza Konstytucję.
Artykuł
36 ust. 2 Ustawy o radiofonii i telewizji precyzuje powyższe
postanowienia Konstytucji i wyczerpująco formułuje powody, dla których
odmawia się udzielania koncesji. To znaczy: jeżeli "rozpowszechnianie
programów przez wnioskodawcę mogłoby spowodować zagrożenie interesów
kultury narodowej, dobrych obyczajów i wychowania, bezpieczeństwa,
obronności państwa oraz zagrożenia dla informacji niejawnych oraz
osiągnięcie przez wnioskodawcę pozycji dominującej w dziedzinie masowego
przekazu na danym terenie". Są to jedyne, powtarzam, jedyne powody, dla
których KRRiT może odmówić udzielenia koncesji m.in. Telewizji Trwam.
Żaden z tych warunków z oczywistych powodów nie dotyczy tego
katolickiego nadawcy.
Wprawdzie w postępowaniu koncesyjnym KRRiT
ocenia m.in. "możliwość dokonania przez wnioskodawcę koniecznych
inwestycji i finansowania programu" (art. 36 ust. 1 Ustawy o radiofonii i
telewizji), ale nie jest to powód odmowy udzielenia koncesji, choćby
nawet istniało podobne ryzyko po stronie wnioskodawcy. Powody takie
wylicza wyczerpująco tylko wspomniany art. 36 ust. 2 Ustawy o radiofonii
i telewizji. Ewentualne wątpliwości dotyczące możliwości finansowania
przez wnioskodawcę programu stanowią ryzyko tego wnioskodawcy utraty
środków zainwestowanych w nieprzemyślaną inwestycję. Nie jest to sprawa
ani ryzyko organu państwowego, chyba że groziłoby to jakimiś poważnymi
konsekwencjami narażenia życia lub zdrowia innych. W sprawach radiofonii
i telewizji takiej groźby nie ma i ustawodawca takiej możliwości odmowy
udzielenia koncesji w ustawie nie przewiduje. Rozważania i obawy
dotyczące ryzykownej sytuacji finansowej Telewizji Trwam mają zresztą
głównie charakter teoretyczny, gdyż działa ona od wielu lat, utrzymuje
się - jak to instytucja katolicka - w dużej części z dobrowolnych datków
i do rej pory, jak pokazuje przykład Radia Maryja, ofiarność wiernych
jest jednym z pewniejszych źródeł zasilania finansowego.
Podczas gdy
Telewizja Trwam funkcjonuje dzięki datkom i rozwija się od ok. 10 lat,
to telewizja publiczna finansowana z pewnych - jakby się zdawało -
obowiązkowych wpłat abonamentowych, jest bliska upadku. Tak czy inaczej,
lepszy czy gorszy we własnej ocenie KRRiT system finansowania
wnioskodawcy nie jest i nie może być według Ustawy o radiofonii i
telewizji podstawą odmowy udzielenia koncesji. Tym bardziej że gdy
Telewizja Trwam rozpoczynała działalność, to jej sytuacja finansowa
mogła się wydawać wtedy jeszcze mniej (w oczach KRRiT) pewna i stabilna.
Mimo to koncesję wtedy otrzymała. Lata działalności weryfikują opinie
Krajowej Rady i dowodzą, że jej obawy o finanse tego nadawcy są
bezpodstawne.
Uzasadnienie decyzji KRRiT o odmowie koncesji dla
Telewizji Trwam, mówiące, że przedstawione przez tę telewizję "założenia
finansowe nie gwarantują realizacji przedsięwzięcia objętego...
koncesją", czy też, że Telewizja Trwam "nie spełnia kryteriów
wiarygodności finansowej" - nie ma zatem podstaw nie tylko w
Konstytucji, ale też jaskrawo wykracza poza wyraźne przepisy art. 36
ust. 3 Ustawy o radiofonii i telewizji. Innymi słowy, odmowa koncesji
nie ma podstaw prawnych i jest rażąco dowolna.

Skarga na przewlekłość
Telewizja
Trwam złożyła w sierpniu 2011 r. do KRRiT, jako centralnego organu
administracji właściwego w sprawach radiofonii i telewizji, wniosek o
ponowne rozpatrzenie sprawy. Od tego czasu obserwujemy cały ciąg
skandalicznego postępowania przewodniczącego Rady, który zgodnie z
treścią art. 35 ust. 1 kpa winien sprawę rozpatrzeć "niezwłocznie", nie
później niż w ciągu jednego miesiąca od wniesienia wniosku.
Przewodniczący do dziś (po upływie niemal pół roku) nie odpisywał na
wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, zbywając pytających odzywką, że
"wkrótce zostanie załatwiony". Jednocześnie Rada, w czasie gdy nie
odpowiadała na wniosek odwoławczy Telewizji Trwam, pospiesznie rozdała
pozostałe koncesje innym, niekiedy bardzo mało wiarygodnym nadawcom.
Jeden z nich z koncesji później zrezygnował.
Powstała sytuacja
skandalu prawnego i politycznego, w którym organ publiczny opłacany z
podatków przede wszystkim katolików, przy cichej akceptacji rządu i bez
widocznej reakcji innych, zobowiązanych do działania organów państwa
(np. Sejmu), prowadzi kolejną własną, niehonorową i nierówną wojnę z
wybranym wnioskodawcą, całkowicie w relacji z Radą bezbronnym. Z
wnioskodawcą społecznym niedziałającym dla zysku.
W istniejącej
sytuacji obstrukcji wniosku Telewizji Trwam o koncesję może ona
skorzystać z pewnych środków, które przewiduje prawo administracyjne,
choć oczywiście nie trzeba mieć złudzeń co do jego skuteczności.
Otóż
w kwietniu 2011 r. znowelizowano kodeks postępowania administracyjnego.
Art. 37 i art. 38 kpa wprowadziły nową instytucję "przewlekłości
postępowania administracyjnego". W ubiegłym roku w maju weszła też w
życie ustawa o odpowiedzialności finansowej urzędników administracji
publicznej za wydawanie decyzji "z rażącym naruszeniem prawa".
Odpowiedzialność określono szeroko, dotyczy ona nie tylko tego, kto
wydał decyzje z rażącym naruszeniem prawa. Dotyczy ona także
bezczynności organu i "przewlekłości postępowania". Odpowiedzialność
finansową urzędnika ustalono na kwotę do 12 pensji. Dodatkowo wnieść
można do sądu skargę o odszkodowanie w pełnej wysokości, tj. za
poniesione szkody i utracone korzyści. Odpowiedzialność zaczyna się po
upływie ustawowych terminów na załatwienie sprawy. Terminy, które Rada
sama sobie w praktyce ustala, jak obecny, nie mają znaczenia prawnego,
gdyż to ustawa decyduje o długości terminów.
Sama ustawa o
radiofonii i telewizji nie przewiduje terminów na rozpatrzenie sprawy w
postępowaniu koncesyjnym w I i II instancji. Wtedy jednak, zgodnie z
ogólnymi zasadami wykładni prawa, stosuje się posiłkowo wspomniany
wcześniej termin do 1 miesiąca przewidziany w kpa.
W sytuacji, w
jakiej znalazła się Telewizja Trwam, może ona złożyć skargę do sądu
administracyjnego na przewlekłość postępowania (taka możliwość od
ubiegłego roku istnieje). Telewizja może też złożyć skargę na
bezczynność organu, ale stałaby się ona bezprzedmiotowa, gdyby
przewodniczący KRRiT wydał decyzję niedługo po złożeniu skargi na
bezczynność.
Skarga zaś na przewlekłość postępowania koncesyjnego
zachowa swą zasadność, gdyż tego faktu nie da się już odwrócić. Skargę
na przewlekłość postępowania można złożyć zgodnie z art. 3 ust. 2 par. 8
ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, w trybie
cytowanych wcześniej art. 37 i art. 38 kpa. Skarga byłaby złożona na
przewodniczącego KRRiT, który jest organem administracji państwowej w
zakresie koncesjonowania radiofonii i telewizji.

Dyscyplinarka dla Dworaka
W
zaistniałej sytuacji premier, na mocy art. 148 Konstytucji sprawujący
funkcję zwierzchnika służbowego pracowników administracji rządowej,
powinien wydać jako zwierzchnik służbowy przewodniczącego KRRiT - organu
administracji w zakresie radiofonii i telewizji, wydającego koncesję
(decyzje administracyjne) w tym zakresie, postanowienie zobowiązujące
przewodniczącego do wydania decyzji w II instancji, oraz podjąć wobec
niego, na ogólnych zasadach, postępowanie dyscyplinarne.
Telewizja
Trwam może napisać skargę do premiera na działania przewodniczącego,
służbowego podwładnego szefa rządu. Jeśli premier lub sąd stwierdzą
przewlekłość lub bezczynność organu w sprawie Telewizji Trwam, to
telewizja ta będzie mogła wystąpić do sądu o pełne odszkodowanie, a
potem również o ukaranie winnego urzędnika (przewodniczącego Dworaka).
Marszałek
Sejmu, do której posłowie zwrócili się o umożliwienie uzyskania
informacji od rządu w sprawie skandali i sposobu traktowania Telewizji
Trwam przez przewodniczącego KRRiT, odmówiła tej prośbie, twierdząc, iż
"KRRiT nie podlega rządowi". Otóż pani marszałek nie zna Konstytucji,
gdyż - jak wspomniałam wcześniej, premier jest zwierzchnikiem służbowym
wszystkich pracowników administracji rządowej, a przewodniczący KRRiT w
postępowaniu koncesyjnym ma status organu administracji, wydaje decyzje w
I i II instancji, sam rozstrzyga te sprawy zgodnie też z kpa. Poza tym
wiadomo, że sprawy cyfryzacji wymuszające starania o koncesję do
nadawania w tym systemie są kompetencją i zadaniem rządu. Premier
utworzył nawet nowe Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.
Przewodniczący
KRRiT kolejny raz dopuszcza się rażącego naruszenia prawa: Konstytucji i
ustawy medialnej wobec Telewizji Trwam. Smutne, że demoralizujące
psucie państwa milcząco akceptują najwyższe organy podobno
"demokratycznego państwa".


http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120114&typ=my&id=my03.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

80. Członkowie Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski

Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski „w imię zasady równości i pluralizmu” zaapelowała 16 stycznia o miejsce na multipleksie dla TV Trwam.

W specjalnym oświadczeniu biskupi wyrazili nadzieję, że „TV Trwam – nadająca od ponad ośmiu lat i wykazująca stabilność finansową – zostanie włączona do systemu telewizji cyfrowej w Polsce”.

Poniżej pełny tekst oświadczenia.

Oświadczenie Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski w sprawie przyznania Telewizji Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym

Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski stanowczo apeluje o zmianę stanowiska KRRiTV w trwającym procesie koncesyjnym i przyznanie Telewizji Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie.

Wykluczenie stacji o charakterze religijnym w procesie koncesyjnym narusza zasadę pluralizmu oraz równości wobec prawa tym bardziej, że większość mieszkańców naszego kraju to katolicy, którzy powinni mieć zapewniony swobodny dostęp do programów TV Trwam w systemie naziemnej telewizji cyfrowej. Oczekują tego również liczni odbiorcy, w tym wielu chorych i samotnych.

Ufamy, że TV Trwam – nadająca od ponad ośmiu lat i wykazująca stabilność finansową – zostanie włączona do systemu telewizji cyfrowej w Polsce.

Członkowie Rady Stałej
Konferencji Episkopatu Polski

Warszawa, 16 stycznia 2012 r.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

81. Czy stać nas

na odpowiedź Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji która byłaby adekwatna do jej dzisiejszej kolejnej już prowokacji, polegającej na wypięciu się na nas hurtowo?

avatar użytkownika Maryla

82. KRRiT: TV Trwam nie otrzyma koncesji

Fundacja Lux Veritatis nie otrzyma koncesji dla Telewizji Trwam na nadawanie programu na multipleksie cyfrowym - poinformowała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji po wtorkowym posiedzeniu.

Przewodniczący KRRiT Jan Dworak poinformował, że wcześniej podjęte decyzje koncesyjne pozostają w mocy.

Konkurs na nadawanie programu na pierwszym multipleksie - ostatnim, który został uruchomiony przed wyłączeniem analogowej telewizji w Polsce - KRRiT rozstrzygnęła w kwietniu 2011 r. Wśród jego zwycięzców nie znalazła się fundacja Lux Veritatis, która ubiegała się o koncesję dla TV Trwam. Wtorkowa decyzja KRRIT kończy postępowanie odwoławcze w tym konkursie.

O przyznanie Telewizji Trwam koncesji na cyfrowe nadawanie naziemne apelowała między innymi Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski. W poniedziałek biskupi uznali, że "wykluczenie stacji o charakterze religijnym w procesie koncesyjnym narusza zasadę pluralizmu oraz równości wobec prawa tym bardziej, że większość mieszkańców naszego kraju to katolicy, którzy powinni mieć zapewniony swobodny dostęp do programów TV Trwam w systemie naziemnej telewizji cyfrowej".

Nadawcy, którzy nie uzyskali koncesji w tym postępowaniu, będą mogli ubiegać się o miejsca na tym multipleksie, które będą zwolnione przez Telewizję Polską. Oprócz fundacji Lux Veritatis o miejsce na pierwszym multipleksie zabiegali trzej inni nadawcy.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/krrit-tv-trwam-nie-otrzyma-koncesji,1,500...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

83. quantanamera

nie wiem jak inni sygnatariusze listów, ale Stowarzyszenie Blogmedia24.pl pisze skargę do sejmu, senatu, premiera i prezydenta.

Z zapowiedzią skargi do komisarz UE.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

84. KRRiT utrzymała w mocy decyzję Przewodniczącego z 29 lipca 2011

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji na posiedzeniu 17 stycznia 2012 r. podjęła uchwałę o utrzymaniu w mocy decyzji Przewodniczącego KRRiT z 29 lipca 2011 r. o rozszerzeniu koncesji na nadawanie satelitarne naziemne w sygnale multipleksu pierwszego czterem podmiotom: ESKA TV S.A. na program ESKA TV, ATM GRUPA S.A. na program ATM Rozrywka TV, STAVKA Sp. z o.o. na program U-TV, Lemon Records na program pod nazwą Polo TV.

Po wydanej w lipcu 2011 r. decyzji Przewodniczącego KRRiT, do KRRiT wpłynęły wnioski o ponowne rozpatrzenie sprawy skierowane przez spółkę ASTRO S.A., spółkę SUPERSTACJA Sp. z o.o., Fundację LUX VERITATIS, spółkę MEDIASAT Sp. z o.o., spółkę ATM Grupa S.A.

Proces odwoławczy toczył się łącznie dla wszystkich skarżących. Wszyscy uczestnicy postępowania oraz wszyscy, których koncesje zostały rozszerzone musieli zostać powiadomieni o złożonych przez strony postępowania wnioskach o ponowne rozpatrzenie. Mieli oni prawo do wniesienia uwag i zajęcia stanowiska w każdej z poruszonych przez skarżących kwestii. Mieli też prawo do wglądu w pełną dokumentację postępowania.

Podczas procesu odwoławczego KRRiT dokonała bardzo wnikliwej i rzetelnej analizy wszystkich wniosków odwoławczych. Na jej podstawie KRRiT podjęła uchwałę o podtrzymaniu w mocy decyzji z 29 lipca 2011r.

Jednocześnie KRRiT informuje, że w związku z tym, iż Telewizja Polska może nadawać swoje programy na multipleksie pierwszym do 27 kwietnia 2014 r., po tym okresie nadawanie na MUX 1 mogą rozpocząć inni nadawcy. Dlatego też KRRiT zdecydowała, że w najbliższych miesiącach rozpocznie postępowanie dotyczące rozszerzenia koncesji na nadawanie satelitarne naziemne w sygnale multipleksu pierwszego na kolejne trzy programy.

http://www.krrit.gov.pl/dla-mediow-i-analitykow/aktualnosci/news,576,krr...

A my czekamy na wnioskowane materiały na podstawie których KRRiT podjęła decyzję z dnia 29 lipca 2011 r.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

85. @Maryla

Dzięki!
Przerażenie wprost ogarnia - demonstracyjnie i grupowo nas obrażają. Śmieją się nam w twarz: "Nie mamy waszych płaszczy i nic nam nie zrobicie... hłe hłe hłe, hehe ...". Albo - jak twierdzi Stanisław Michalkiewicz - dostali rozkazy od B'nai B'irth.
Im się należy pomnik. Ogromny gipsowy pomnik odwróconych do nas tyłem pięciu (chyba) facetów. Żeby bylo taniej mogliby być ze słomy... Albo przynajmniej rysunek na początek ... Gdybym była w Warszawie pewnie zawiozłabym odbiornik telewizyjny i rzuciła im pod drzwi. I nie powinni przebywać na Skwerze im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiaclecia....

Ostatnio zmieniony przez guantanamera o wt., 17/01/2012 - 16:32.
avatar użytkownika Maryla

86. pogrózki p.Lufta i Dworaka w stosunku do RM są jawnie ogłoszone

NA KONFERENCJACH PRASOWYCH i odnotowane na BM24.. I żaden prokurator z urzędu nie podjął ścigania, bo nie zyjemy w państwie prawa.

Listy z pogróżkami

Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji członkowie członków Krajowej rady Radiofonii i Telewizji otrzymywali listy z pogróżkami. "Jeśli KRRiT nie wpuści TV Trwam na multipleks telewizji cyfrowej, to poświęcę się i wystrzelam was. Za kogo się uważacie sługusy szatana i obcych interesów? Będziecie cierpieć - takie słowa znalazły się w odręcznym liście.

Stały się on podstawą złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w prokuraturze. Została też powiadomiona policja. - List nie jest anonimowy, jest podpisany imieniem i nazwiskiem. Dostajemy też inne listy, anonimowe, nie sa sympatyczne, ale nie ma w nich takich gróźb jak ta - wyjaśnia decyzję o zawiadomieniu prokuratury rzeczniczka KRRiT Katarzyna Twardowska.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10981927,KRRiT__TV_Trwam...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

87. Jerzy Urban

też pewnie dostawał jakieś protesty od przedstawicieli zniewolonego Narodu kiedy jako rzecznik prasowy WRON rządził radiem i telewizją ... I była w stanie wojennym akcja wystawiania odbiorników telewizyjnych na skwery i ulice.

Ostatnio zmieniony przez guantanamera o wt., 17/01/2012 - 16:41.
avatar użytkownika Maryla

88. Gazeta Wyborcza NIECHCĄCY UDOWODNIŁA,

że decyzja KRiT jest BEZPODSTAWNA - podstawą odrzucenia były powody ekonomiczne !

1. TV Trwam startowała w konkursie na naziemne częstotliwości cyfrowe.

Prawda. Fundacja Lux Veritatis złożyła do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wniosek koncesyjny o częstotliwości w ramach tzw. pierwszego multipleksu, czyli pakietu kanałów cyfrowych nadawanych naziemnie. Prosiła o rozszerzenie jej obecnej koncesji, dzięki której nadaje za pośrednictwem satelity oraz sieci kablowych.

Pierwszy multipleks pozwala uruchomić siedem ogólnopolskich programów telewizyjnych. Pierwsze trzy miejsca zarezerwowano dla telewizji publicznej - TVP1, TVP2 oraz TVP Info. A na pozostałe KRRiT ogłosiła konkurs, w którym wystartowało 17 firm, w tym w tym tacy giganci, jak Grupa TP, TVN, Polskie Radio czy RMF FM.

2. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie przyznała TV Trwam koncesji na naziemne nadawanie cyfrowe.

Prawda. 26 kwietnia zeszłego roku Rada rozstrzygnęła konkurs koncesyjny i obsadziła cztery miejsca w pierwszym multipleksie. Koncesje na nadawanie otrzymały: muzyczne stacje Eska TV oraz Polo TV (należące do holdingu ZPR, skupiającego m.in. "Super Express" i sieć rozgłośni radiowych Eska); kanał rozrywkowy ATM Rozrywka (projekt, nad którym pracuje notowana na giełdzie ATM Grupa, znana z takich produkcji, jak "Świat według Kiepskich"); oraz kanał informacyjno-publicystyczno-poradnikowy TTV (należący do spółki Stavka producenta telewizyjnego Stanisława Krzemińskiego, w którym mniejszościowe udziały później objął TVN).

3. TV Trwam odwołała się od decyzji KRRiT.

Prawda. 23 sierpnia 2011 r. krakowska kancelaria Budzowska Fiutowski i Partnerzy pracująca dla fundacji Lux Veritatis skierowała do Rady wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. Nie byli jednak jedyni. Analogiczne wnioski złożyli prawnicy Superstacji (kanał informacyjno-publicystyczny powiązany z grupą Cyfrowego Polsatu), Mediasatu (nadawca kanału satelitarno-kablowego Tele 5) oraz spółka Astro (nadawca kanału rozrywkowego Next HD)

4. KRRiT nie przeanalizowała oferty programowej TV Trwam. Zbadała jedynie sytuację ekonomiczną stacji.

Fałsz. Z wniosku koncesyjnego TV Trwam wynikało, że w naziemnej wersji cyfrowej stacja zamierza nadawać ten sam program, który już dziś nadaje za pośrednictwem satelity i sieci kablowych. Departament programowy KRRiT przeanalizował ofertę programową TV Trwam i nie zgłosił do niej uwag.

Uwagi miał jednak departament ekonomiczny Rady, który uznał źródła finansowania stacji za niestabilne, a zadłużenie - za wysokie. Telewizja o. Rydzyka żyje z reklamy, sponsoringu i telesprzedaży w niewielkim stopniu. W 2008 r. działalność gospodarcza przyniosła fundacji Lux Veritatis w 2008 r. wpływy na poziomie 3,4 mln zł, w 2009 r. - 3,95 mln zł, a w 2010 r. - niewiele ponad 2 mln zł. Dużo większe są natomiast przychody tzw. operacyjne i statutowe (w tym darowizny). W latach 2008-09 sięgnęły one odpowiednio 10,7 mln oraz 16,4 mln zł. Z kolei w 2010 r. było to 14,6 mln zł.
We wniosku koncesyjnym TV Trwam szacowała, że nadawanie naziemne może przynieść jej dodatkowe 4 mln zł z reklam, sponsoringu i telesprzedaży oraz kolejne 3 mln zł z darowizn. To co najmniej podwoiłoby ten biznes, ale już dziś z przychodami komercyjnymi na poziomie 2 mln zł oraz "pozostałymi" na poziomie 14,6 mln zł fundacja trwa z zyskiem. W 2010 r. wyniósł on 3,4 mln zł.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75478,10936084,TV_Trwam_i_cyfrowa_koncesja__WSZYSTK...

Ciekawe, skąd Gazeta miała dane z wniosku koncesyjnego?
Nam KRRiT odmówiła informacji publicznej.
Ale i tak dzięki Gajzeto za analizę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

89. Proces koncesyjny...powinien ruszyć od nowa.

Małgorzata Goss

Proces koncesyjny dotyczący przyznania miejsc na multipleksie powinien ruszyć od nowa.
Analiza kondycji firm, które otrzymały od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji koncesję nadawczą, dowodzi, że Rada łamała procedury. A przy ocenie merytorycznej wniosków stosowała niejawne kryteria. Koncesje otrzymały podmioty pozbawione własnego majątku i niewiarygodne finansowo, podczas gdy znakomicie prosperującej Fundacji Lux Veritatis Rada odmówiła koncesji

Analiza dokumentów z postępowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie koncesji na nadawanie na platformie cyfrowej wskazuje, że KRRiT przyznała je niewiarygodnym finansowo firmom-wydmuszkom, których kapitały własne są ujemne, które generują straty, nie posiadają żadnego majątku trwałego ani też nie zdołały wykazać, że posiadają zaplecze finansowe niezbędne do realizacji koncesji. Co więcej, niektóre z firm nie zajmowały się dotąd działalnością nadawczą, nie dysponują własną bazą produkcyjną i emisyjną, nie zatrudniają dziennikarzy. Jednocześnie Rada odrzuciła wniosek o miejsce na multipleksie Fundacji Lux Veritatis, właściciela Telewizji Trwam, która posiada doświadczenie oraz dysponuje ponad 20-milionowym kapitałem własnym. Mimo że Fundacja udokumentowała posiadanie środków na realizację projektu w pełni pokrywających koncesję – m.in. wykazała, że posiada majątek własny, wielomilionowe środki pieniężne na lokatach i rachunkach bankowych oraz osiąga rocznie do 6 mln zł zysku – Rada odrzuciła wniosek właściciela Telewizji Trwam z powodu… braku zdolności finansowej.
Rada przyznała koncesje firmom ESKA TV SA, LEMON RECORDS Sp. z o.o., STAVKA Sp. z o.o. oraz ATM GRUPA SA.
Jak doszło do tak kuriozalnego rozstrzygnięcia postępowania koncesyjnego? Okazuje się, że stało się tak za sprawą złamania przez Radę procedur, które sama ustanowiła, oraz ignorowania przez nią udokumentowanych faktów dotyczących kondycji finansowej wnioskodawców.
Do rozdysponowania były tylko 4 koncesje, o które ubiegało się aż 17 firm. Konkurencja była zatem duża. Wniosek o koncesję wraz z załącznikami należało złożyć do 4 marca 2011 roku.
Zgodnie z Rozporządzeniem KRRiT z 4 stycznia 2007 r. – w wypadku gdy wniosków jest więcej niż jeden – dokumenty powinny zawierać dane na dzień złożenia wniosku, a późniejsze zmiany w części dotyczącej programu i podstaw ekonomiczno-finansowych nie będą uwzględniane. KRRiT złamała ten przepis: trzy spośród czterech firm, którym przyznała koncesje, złożyły – jak wynika z dokumentacji – wnioski niekompletne. Mimo to Rada zgodziła się, aby te firmy uzupełniły wnioski po wyznaczonym terminie. ESKA TV SA złożyła dokument na temat swojej zdolności finansowej 40 dni po terminie, LEMON RECORDS Sp. z o.o. spóźniła się 37 dni, a STAVKA Sp. z o.o. przekroczyła termin o 27 dni.
Choć dokumenty złożone po terminie, zgodnie z ustaloną procedurą, nie powinny być uwzględnione – dla KRRiT stały się podstawą do wydania koncesji na nadawanie programu w sposób cyfrowy.
Błędnej ocenie formalnej wniosków towarzyszyła też błędna ocena merytoryczna. Dokumentacja procesu koncesyjnego wskazuje, że KRRiT całkowicie dowolnie, w oderwaniu od udokumentowanych faktów, oceniała wiarygodność finansową poszczególnych firm. Można wręcz powiedzieć, że dla KRRiT wiarygodność finansowa jest równoznaczna z piramidą długów. Za wiarygodną uznana została ESKA TV SA, która uzyskała środki na projekt w formie podniesienia kapitału przez właściciela i otrzymanej od niego „warunkowej pożyczki”
10 mln zł na cztery lata. Kłopot w tym, że owym właścicielem jest ZPR SA, na którym ciążą zobowiązania na kwotę ponad 100 mln zł, w tym ponad 90 mln zł to zobowiązania krótkoterminowe, z terminem wymagalności roku. Co więcej – ten sam zadłużony pożyczkodawca – ZPR SA – zobowiązał się w tym samym czasie do… udzielenia 5 mln zł pożyczki innemu z podmiotów ubiegających się o koncesję – firmie LEMON RECORDS Sp. z o.o. Podniósł też na rzecz tej firmy kapitał. Dzięki temu również LEMON RECORDS uznana została przez Radę za wiarygodną finansowo i otrzymała koncesję. Komentarz wydaje się zbędny.
Zadłużony na 100 mln zł ma wyłożyć dodatkowo dla obu spółek
30 mln zł w formie pożyczek i podniesienia kapitału. STAVKA Sp. z o.o. pozyskała finansowanie innym sposobem: wystarała się w banku o promesę udzielenia kredytu w wysokości 16,5 mln zł na 5 lat. Ale warunkiem udzielenia kredytu jest ustanowienie zabezpieczenia spłaty w formie cesji z lokaty w wysokości 16,667 mln zł oraz dodatkowo wystawienie weksla własnego in blanco. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uznała tę podstawę finansowania za wiarogodną, mimo że majątek własny firmy to zaledwie 100 tys. zł, jej roczne przychody – 149 tys. zł, spółka generuje straty zamiast zysku, a na rachunku bankowym ma niespełna 90 tys. złotych. Skąd firma weźmie środki na lokatę zabezpieczającą, nie wiadomo.
Dla kontrastu, warto pokazać zaplecze finansowe Fundacji Lux Veritatis, którą Rada uznała za „niewiarygodną”: kapitał własny – 20,5 mln zł, lokaty pieniężne w bankach – 5 mln zł, sześciocyfrowe kwoty na rachunkach bieżących, przychody z reklam i inne – 7 milionów.
Z porównania aktywów wynika, że majątek Fundacji jest 3,7 tysiąca razy większy niż majątek ESKI, 351 razy większy niż LEMON RECORDS i aż 86,6 milionów razy większy niż firmy STAVKA. Fundacja posiada też wielokrotnie wyższe aktywa obrotowe i sumę bilansową. Kapitał własny Fundacji 225 razy przewyższa kapitał spółki STAVKA, natomiast z ESKA i LEMON RECORDS nie można go porównać, bo obie firmy posiadają… ujemne kapitały własne. Istotne też, że wszyscy wnioskodawcy, którzy uzyskali koncesję od KRRiT – w przeciwieństwie do Fundacji Lux Veritatis – generują straty.
Gdyby KRRiT kierowała się racjonalnością przy ocenie kondycji ekonomiczno-finansowej firm ubiegających się o koncesję, musiałaby przyznać, że praktycznie jedynym podmiotem spośród wyżej wymienionych, który daje gwarancje prawidłowego wykonywania koncesji, jest Fundacja Lux Veritatis. Skoro to właśnie ten podmiot został z koncesji wykluczony, powstaje pytanie, jakie to ukryte kryteria o tym zadecydowały.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120119&typ=po&id=po03.txt

Komentarz W.Reszczyńskiego:

Zakazana Telewizja Trwam

[...]O rosnącej szybko popularności Telewizji Trwam na pierwszym multipleksie przesądziłyby nie tylko programy religijne, misyjne, papieskie, których nie ma w takiej ilości w żadnej innej telewizji, ale także, czego - jak należy sądzić - polityczna na wskroś Krajowa Rada bała się najbardziej: programy informacyjne, publicystyczne, społeczne i głos opozycji. Tak prezentowany obraz Polski różni się diametralnie od tego w głównych telewizjach, publicznej i komercyjnych. Krytyka poczynań władzy, lęk przed prawdą o rzeczywistej sytuacji, w jakiej znajduje się nasz kraj, strach przed społeczeństwem, które za pomocą niezależnych od władzy mediów może chcieć się samoorganizować i stawiać opór niedemokratycznym decyzjom, legły u podstaw prawdziwej przyczyny braku zgody Krajowej Rady na koncesję dla katolickiej telewizji. A poza tym ta piękna młodzież w Telewizji Trwam! I ta perspektywa Polski, prawdziwie wolnej!
Jak to jest, że ludzie wywodzący się z tzw. demokratycznej opozycji skupieni dziś w Platformie Obywatelskiej - partii władzy od lat dominującej na scenie politycznej (choć o różnych w minionym 20-leciu nazwach) - są zadziwiająco podobni do tych, z którymi kiedyś walczyli o wolność słowa, pluralizm i demokrację? [...]
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=dd&dat=20120119&id=main

avatar użytkownika Maryla

90. Finanse fundacji Lux

Finanse fundacji Lux Veritatis, właściciela TV Trwam, która z powodu „braku wiarygodności finansowej" nie otrzymała miejsca na multipleksie cyfrowym, są zdecydowanie lepsze od trzech innych nadawców posiadających koncesje. „Rz" dotarła do wniosków koncesyjnych złożonych w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.

Koncesję na multipleksie 1 otrzymała za darmo TVP, a poza nią prywatni nadawcy: Grupa ATM (z mocną pozycją finansową, właściciel kanału ATM Rozrywka TV), spółka Stavka (kanał publicystyczno-informacyjno-poradnikowy TTV) oraz Eska TV (kanał o tej samej nazwie) i spółka Lemon Records (kanał Polo TV). Dwaj ostatni nadawcy należą do spółki Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe.

Lux Veritatis przebija innych nadawców (poza Grupą ATM) wysokością aktywów trwałych. Przekraczają one 86 mln zł (w 2010 r.), przy 23 tys. zł Eski, 246 tys. zł Lemon i 1 zł Stavki. Fundacja o. Rydzyka ma też większe aktywa obrotowe (ponad 90 mln zł, przy 2,3 mln zł Eski, niespełna 2 mln zł Lemon i prawie 100 tys. zł – Stavki). Większość z 90 mln zł to pożyczka uzyskana od polskiej prowincji zakonu redemptorystów.

Lux Veritatis wpisała we wniosku 20,5 mln zł kapitału własnego, a Stavka 91 tys. zł. Eska i Lemon wykazały ujemny kapitał (odpowiednio 3,8 mln zł i 473 tys. zł).

Z dokumentów złożonych w KRRiT wynika, że fundacja o. Rydzyka w 2010 r. miała też największy zysk – 3,5 mln zł netto. Straty wykazuje Eska (prawie 2,3 mln zł) oraz Stavka (4 tys. zł). Zysk Lemon to tylko 19 tys. zł.

Stan finansów nadawców jest podstawą przyznania koncesji. KRRiT tłumaczy, że nadawcy muszą płacić rocznie około miliona złotych z tego tytułu.

Muszą też wskazać we wniosku, czym zamierzają finansować koncesje. Eska wskazuje podniesienie kapitału spółki oraz pożyczkę z ZPR. Pożyczą one pieniądze na koncesję także Lemon Records. Również Stavka wskazała pożyczkę jako źródło finansowania koncesji.

Fundacja wskazywała przychody z reklam w wysokości 7 mln zł, lokatę bankową w wysokości 5 mln zł oraz 20,5 mln zł kapitału na rachunku fundacji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

91. Skarga do Komisji Kultury i Środków Przekazu w sprawie KRRiT

Warszawa, 2012-01-19

K A N C E L A R I A S E J M U
BIURO KORESPONDENCJI I INFORMACJI
ul. Wiejska 4/6/8
00-902 Warszawa

Elżbieta Szmidt
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
ul. Rzędziana 32, 11-041 Olsztyn
kontakt@blogmedia24.pl
(dane wprowadzone przez korespondenta,
automatycznie przeniesione z formularza)

Biuro Korespondencji i Informacji potwierdza odbiór listu przesłanego z formularza umieszczonego na internetowych stronach komisji sejmowych.
Jeżeli list jest związany z działalnością komisji i zawiera dane identyfikujące nadawcę, zależnie od jego treści, udzielimy odpowiedzi lub przekażemy go do komisji. Podkreślamy jednak, że komisje sejmowe nie mogą podejmować działań wykraczających poza zakres ich zadań i kompetencji.
Jeżeli list zawiera uwagi lub opinie o projekcie ustawy rozpatrywanym przez komisję, po przeanalizowaniu, zostanie on do niej przekazany lub wykorzystany przez Biuro Korespondencji i Informacji w materiale informacyjnym dla komisji.

Dziękujemy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

92. Posiedzenie Senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu

Rozmowy niedokończone: Cyfryzacja telewizji naziemnej w Polsce

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

93. koncesje w sejmie i skandal

Dworak tłumaczył powody nieprzyznania fundacji Lux Veritatis koncesji na nadawanie programu TV Trwam na pierwszym multipleksie cyfrowym (MUX-1). Dzień wcześniej wyjaśniał to komisji senackiej.

Szef KRRiT kolejny raz podkreślił, że przesłanką dla takiej decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji była sytuacja ekonomiczno-finansowa fundacji. Wnioskodawca posiadał na koniec 2010 r. sytuację finansową pozwalającą na terminowe wywiązywanie się z bieżących zobowiązań, jednak nie wypracował nadwyżki środków, którymi mógłby finansować wysokie koszty nadawania drogą naziemną cyfrową - powiedział.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej, na której KRRiT poinformowała o odrzuceniu odwołania fundacji w tej sprawie, Dworak mówił, że majątek fundacji to 90 mln zł, jednak większość tej kwoty to pożyczka uzyskana od polskiej prowincji zakonu redemptorystów i termin jej spłaty mija w okresie, na który miała zostać przyznana koncesja. Zaznaczył, że fundacja odmówiła odpowiedzi na pytanie o warunki jej spłaty, zasłaniając się "pewnym rodzajem dyskrecji" między stronami, które sie na nią umawiały.

W czwartek Dworak zapewniał posłów, że opinie ekonomiczno-finansowe do wniosków koncesyjnych sporządzane są przez Krajową Radę w ten sam sposób od początku jej funkcjonowania. Roczne koszty nadawania na multipleksie KRRiT szacuje na ok. 10 mln zł.

Szef KRRiT podkreślał, że Polska jako jeden z trzech krajów w Unii Europejskiej ma opóźnienia w procesie cyfryzacji naziemnego nadawania telewizji, co może grozić nałożeniem na Polskę kar finansowych przez Komisję Europejską.

Dlatego szczególną uwagę przykładaliśmy do zdolności ekonomiczno-finansowych podmiotów do funkcjonowania w tej sferze, jak również do formalno-prawnej strony tego postępowania, tak by ten proces nie był opóźniony. Jeśli proces wdrażania MUX-1 zostałby zatrzymany, wówczas wstrzymany zostałby cały proces cyfryzacji, bowiem zarówno multipleks pierwszy, piąty, jak i szósty, budowane są na częstotliwościach analogowych, które mają być zwolnione - mówił Dworak.

W posiedzeniu wziął udział szef TV Trwam o. Tadeusz Rydzyk, który zwrócił uwagę, że KRRiT ogłosiła swoją decyzję na dzień po apelu Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski o przyznanie tej stacji miejsca na multipleksie cyfrowym.

Jest to przez wielu ludzi wierzących odbierane, że to jest właśnie taki afront, bardzo jasne pokazanie stosunku do Episkopatu Polski - powiedział.

Dyrektor finansowa Lux Veritatis Lidia Kochanowicz wyraziła z kolei opinię, że KRRiT źle oceniła sytuację finansową fundacji, której aktywa własne wynoszą ponad 20 mln zł. Sytuacja finansowa fundacji jest o wiele lepsza i pewniejsza niż tych podmiotów, które otrzymały koncesję - mówiła.

Jak podkreśliła, fundacja otrzymała list intencyjny od TP Emitel (operatora multipleksu), w którym wyraził on gotowość podpisania umowy z fundacją, jeśli ta otrzyma koncesję na nadawanie. W jej ocenie list ten świadczy o tym, że TP Emitel pozytywnie ocenił zdolności finansowe fundacji i możliwość regulowania przez nią zobowiązań.

Odnosząc się do tych słów przewodniczący KRRiT zaznaczył, że list operatora multipleksu mówi jedynie o tym, że wyraża on gotowość do świadczenia usług związanych z cyfrową emisją. TP Emitel podkreśla w nim swoje doświadczenia rynkowe i to, że nie jest to oferta handlowa w rozumieniu kodeksu cywilnego - powiedział.

Szef KRRiT zaznaczył, że proces koncesyjny w tym wypadku jeszcze się nie zakończył - zarówno fundacji, jak i innym podmiotom, które składały odwołania od decyzji KRRiT, przysługuje odwołanie do sądu administracyjnego.

To jest właściwy sposób procedowania. Nie rościliśmy i nie rościmy sobie prawa do nieomylności - podkreślił.

Do zadania pytań Dworakowi zapisało się ponad 20 posłów. Głos zabrała m.in. posłanka PiS, b. spikerka Radia Maryja Anna Sobecka, która oceniła, że szef KRRiT rozpętał walkę z narodem od wieków związanym z wiarą, tradycją i kulturą chrześcijańską. Wydaje mi się, że ta walka polegać ma na oderwaniu ludzi od Kościoła i Boga - mówiła i pytała o rzeczywiste powody jej podjęcia.

Telewizja Trwam towarzyszy wielu Polakom, nie tylko katolikom, w życiu codziennym i w tej telewizji Polacy odnajdują słowa pokrzepienia, siłę i nadzieję do pokonywania trudności dnia codziennego- przekonywała.

Rzecznik PiS Adam Hofman przypomniał z kolei, że klub parlamentarny tej partii zdecydował, że złoży wniosek o postawienie wszystkich pięciu członków KRRiT przed Trybunałem Stanu, bo odmawiając przyznania koncesji TV Trwam uczynili oni "zamach na demokrację".

Posłanka SP Beata Kempa zaproponowała z kolei, by komisja uchwaliła skierowany do przewodniczącego KRRiT dezyderat, w którym wezwałaby KRRiT do weryfikacji swojej decyzji i uchylenia uchwał w tej sprawie - naruszających wolność słowa i dyskryminujących media katolickie w Polsce.

Przewodnicząca komisji Iwona Śledzińska-Katarasińska zwróciła jednak uwagę, że posiedzenie komisji zwołane zostało w trybie, który nie pozwala na rozszerzenie porządku obrad, a uchwalenia dezyderatu w porządku nie było. Podkreśliła ponadto, że zgodnie z regulaminem Sejmu dezyderat komisji nie może być skierowany do KRRiT, a jedynie do rady ministrów lub poszczególnych jej członków, prezesa NIK, prezesa NBP, Prokuratora Generalnego oraz Głównego Inspektora Pracy.

W związku z wątpliwościami dotyczącymi interpretacji zapisów regulaminu przewodnicząca komisji przerwała jej obrady do czasu ich wyjaśnienia. Jak zaznaczyła, w czwartek nie będzie ono wznowione.

Posłowie SP byli oburzeni przerwaniem posiedzenia komisji i niepoddaniem pod głosowanie ich projektu dezyderatu. Na posiedzeniu komisji mieliśmy do czynienia ze skandalicznym zachowaniem. Został zgłoszony dezyderat przez klub SP, który powinien być przegłosowany. Niestety kneblując nam usta, kneblując usta tym, którzy chcą prawdziwej demokracji i pluralizmu mediów została zarządzona przerwa- mówił na specjalnie zwołanej konferencji prasowej poseł SP Andrzej Dąbrowski.

pap

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

94. Posiedzenie Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

95. Stanęliśmy przed potężnym

Stanęliśmy przed potężnym Goliatem

O. dr Tadeusz Rydzyk CSsR
dyrektor Radia Maryja



Kochana Rodzino Radia Maryja, Przyjaciele, drodzy Słuchacze Radia
Maryja, wszyscy Ci, którym jest droga wolność w naszej Ojczyźnie.
Obserwujemy
sytuację medialną w Polsce, obserwujemy, co dzieje się w związku z
wprowadzeniem nowej technologii nadawania, technologii cyfrowej wejścia
na multipleks i widzimy, jak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji
traktuje Telewizję Trwam.
Dziękuję bardzo serdecznie za wsparcie
wszystkim, którym jest droga wolność. Wszystkim, którzy są zatroskani o
dobro wspólne, któremu na imię Polska. Bóg zapłać tym wszystkim, którym
zależy na dobru wspólnym, na Kościele w naszej Ojczyźnie i w świecie.
Dzięki za wsparcie, najpierw wsparcie modlitewne i o to dalej bardzo
prosimy. Dziękujemy za zbieranie podpisów pod protestem do Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji w związku z wykluczającym potraktowaniem nas, z
dyskryminacją Telewizji Trwam. Otóż informuję Państwa, że codziennie
przychodzą do nas, do Radia Maryja, kopie protestów, dalej prosimy o
przesyłanie ich do wiadomości Radia Maryja. Otóż przychodzi do nas
dziennie tysiąc kilkaset kopert, tzn. listów. W każdej kopercie jest
wiele podpisów, od kilkunastu do kilku tysięcy, np. z Zielonej Góry
przyszło ponad 3 tysiące podpisów w jednej kopercie. Proszę Państwa,
tylko wszyscy razem możemy coś uczynić. Widzimy, że jesteśmy
lekceważeni. Widzą Państwo, co się dzieje. Proszę Was, protestujcie
dalej. Prosimy, zbierajcie podpisy, wysyłajcie. Dziękujemy wszystkim,
świeckim i duchownym. Dziękujemy duszpasterzom. Dziękujemy wszystkim
organizacjom. Dziękujemy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich i
Dziennikarzy Katolickich. Dziękujemy Akcji Katolickiej, różnym
organizacjom. Dziękujemy naszym Pasterzom, Księżom Biskupom, Radzie
Głównej Episkopatu Polski.
Co będzie, jeżeli nie dostaniemy tego
miejsca? Będzie to wykluczenie nas, podczas gdy inni dostają po kilka
miejsc na takim multipleksie. To będzie wykluczenie nas z możliwości
rozszerzenia zakresu nadawania. Owszem, pozostaniemy na satelicie, ale z
tym środkiem komunikacji będzie to oznaczało bardzo nikłe możliwości
dotarcia do ludzi. W tej chwili wchodzi nowa technika, każdy będzie mógł
mieć w swoim domu kilkadziesiąt, a może nawet jeszcze więcej różnych
programów, w którym nie będzie Telewizji Trwam, nie będzie żadnej stacji
katolickiej. Pytam, czy to jest wolność. A kto płaci podatki? Czy nie
płaci podatków ponad 90 proc. katolików, a więc katolicy utrzymują tych,
którzy ich prześladują. Czy to jest normalne? Tych, którzy wykluczają
katolików, dyskryminują, podejmują działania, o których mówię, ale nie
chodzi tu tylko o multipleks. Spójrzmy na to wszystko szerzej. To jest
lekceważenie ludzi wierzących. Lekceważenie stanowiska w tej sprawie
Rady Stałej Episkopatu. Jest to następny etap w niszczeniu ducha Polski,
ducha Polaków, kultury chrześcijańskiej. Robi to Krajowa Rada
Radiofonii i Telewizji, ludzie wydelegowani przez Prezydenta RP i
reprezentujący partie PO - SLD i PSL. Co robić? Kochani, gdy tam byłem i
patrzyłem na tę komisję, widziałem cynizm, pewność siebie, lekceważenie
ze strony tych ludzi, jakieś potworne zło, niezrozumienie. Nie jest to
droga dla nas. Musimy rozmawiać - zarówno wierzący, jak i niewierzący.
Pluralizm - znaczy wielość - wielość myśli, poglądów, ale to oznacza
również komunikowanie się ze sobą, rozmowę, szukanie wspólnego dobra,
szukanie prawdy, bo tylko w prawdzie jesteśmy wolni, tylko prawda jest
siłą pokoju. Co robić? Potężna modlitwa. Modlitwa o cud przemiany. O to,
by w Polsce nie było dyskryminacji ludzi wierzących, o to, aby Polacy
rozmawiali ze sobą na argumenty, byśmy szukali dobra każdego obywatela,
wszystkich ludzi, aby był dialog pomiędzy nawet tymi różnomyślącymi, ale
dialog merytoryczny.
Oprócz modlitwy bardzo prosimy o dalsze
działania. Prosimy o zbieranie podpisów i dalsze wysyłanie protestów do
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Kopie przysyłajcie do nas, żebyśmy
wiedzieli i mieli kontrolę, ile osób zaprotestowało, żebyśmy mogli te
liczby Państwu podawać. Jest już ponad 100 tys. podpisów. A mamy jeszcze
kilkadziesiąt tysięcy kopert do przeliczenia. Listów przychodzi
naprawdę bardzo dużo.
Proszę Państwa - prosimy o modlitwę, żeby nie
było działań przeciwko wolności, w tym przeciw wolności słowa, żeby nie
było likwidowania wolnych mediów, bo to zmierza właśnie w tym kierunku.
Dzisiaj telewizja, a za moment będzie cyfryzacja radia.
Jeszcze raz
dziękuję serdecznie. Proszę o wsparcie wszystkich, zarówno tych
wierzących, jak i niewierzących, którym droga jest wolność. Jesteśmy
bezradni. Przed nami jest potężna siła. Kiedy byłem w sali senackiej, a
później w sali sejmowej, miałem wrażenie, że przede mną stoi Goliat
uzbrojony po zęby. Prosimy o modlitwę. Niech zwycięży Matka Najświętsza.
Niech zwycięży dobro w Ojczyźnie. Odnosimy wrażenie, że to jest
sterowanie. Ktoś za tym stoi. Resztę dopowiedzcie sobie, Państwo, sami.
Bóg zapłać za współpracę. Bóg zapłać za pomoc wszystkim. Obyśmy
zwyciężyli tę potężną wojnę o media w Polsce, o media, katolickie,
polskie!


Komunikat emitowany w Radiu Maryja.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120120&typ=po&id=po19.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

96. Najpierw godzinna

Najpierw godzinna przepychanka proceduralna, a później brutalna
próba uniemożliwienia zabrania głosu przedstawicielom poszkodowanej w
wyniku fatalnie przeprowadzonej procedury koncesyjnej Telewizji Trwam.
Po takim starcie posiedzenia sejmowej komisji kultury dalszy przebieg
procedowania tego gremium był już jasny: uniki Jana Dworaka, któremu w
sukurs przychodziła szefowa komisji Iwona Śledzińska-Katarasińska

Komisyjny unik

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie jest w stanie
wyłuszczyć ani jednej racjonalnej przesłanki, która usprawiedliwiałaby
arbitralną odmowę przyznania Fundacji Lux Veritatis koncesji na naziemne
nadawanie cyfrowe.

> Więcej <

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

97. Oświadczenie Obywatelskiej

Oświadczenie Obywatelskiej Komisji Etyki Mediów ws. niedopuszczenia TV Trwam do multipleksu

"Stanowczo protestujemy przeciw stronniczym praktykom Krajowej Rady i
żądamy sprawiedliwego traktowania wszystkich polskich mediów oraz
respektowania prawa obywateli do swobodnego głoszenia ich poglądów".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

98. NASTĘPNY SPECJALISTA OD RELIGII I WIARY


/

PAP


Włodzimierz Karpiński, fot. Iwona Burdzanowska / Agencja Gazeta
Włodzimierz Karpiński, fot. Iwona Burdzanowska / Agencja Gazeta


- Lux Veritatis, która ubiega się o miejsce na
multipleksie dla TV Trwam, jest fundacją osób prywatnych; decyzja KRRiT o
nieprzyznaniu jej koncesji nie oznacza dyskryminacji katolików -
powiedział w Sejmie wiceminister Włodzimierz Karpiński.

Wiceminister administracji i cyfryzacji odpowiadał na skierowane do
premiera Donalda Tuska pytanie grupy posłów PiS "w sprawie braku działań
rządu wobec faktu dyskryminacji katolików w Polsce na przykładzie
nieprzyznania miejsca na multipleksie dla TV Trwam".

Karpiński podkreślił, że rząd nie ma możliwości oddziaływania na Krajową
Radę Radiofonii i Telewizji, która jest organem konstytucyjnym i ma
"suwerenne prawo podejmowania stosownych decyzji".

Zaznaczył, że proces cyfryzacji naziemnego nadawania telewizji w Polsce
dopiero się rozpoczyna (dotychczas uruchomiono trzy multipleksy), a
KRRiT jest odpowiedzialna za jego sprawny przebieg.

- Jeśli od strony formalnej wszystkie sprawy będą stosownie prowadzone
przez potencjalnych koncesjonariuszy, w tym przez rzeczoną fundację, te
kwestie są cały czas sprawą otwartą - dodał.

Karpiński przypomniał, że w 2007 r., kiedy przewodniczącą KRRiT była
Elżbieta Kruk (obecnie posłanka PiS - była jednym z autorów pytania do
premiera), "także jednej z telewizji (TV Puls - red) ograniczono
możliwości i zmieniono charakter ze stricte religijnego na bardziej
szeroki i uniwersalny". - Też można było wtedy wnosić, że jest to jakaś
szczególna forma dyskryminacji - dodał.

Wiceminister ocenił, że teza o dyskryminacji katolików w Polsce jest
niesprawiedliwa. Wymienił przy tym akty prawne, które szczegółowo
regulują stosunki państwa ze związkami wyznaniowymi. Przypomniał też, że
Kościół katolicki jako pierwszy uzyskał w 1989 r. własną ustawę
regulującą jego stosunki z państwem, na mocy której uzyskał m.in.
swobodę wykonywania funkcji religijnych, charytatywnych, oświatowych i
kulturalnych, ulgi podatkowe i zwolnienia celne, czy możliwość ubiegania
się o zwrot mienia przejętego przez PRL.

- Nie wydaje mi się, żeby ukaranie jakiejkolwiek osoby duchownej za
przekroczenie prędkości mandatem było dowodem na dyskryminację danego
związku wyznaniowego - dodał Karpiński.

Fundacja Lux Veritatis była jednym z kilkunastu nadawców, którzy
startowali w ogłoszonym przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji
konkursie na cztery wolne miejsca na pierwszym multipleksie (MUX-1). Jej
wniosek został przez KRRiT odrzucony. Przewodniczący Krajowej Rady Jan
Dworak tłumaczył tę decyzję niepewną i niestabilną sytuacją finansową
fundacji. W związku z tą decyzją klub PiS zapowiedział złożenie wniosku o
postawienie wszystkich pięciu członków KRRiT przed Trybunałem Stanu.

Nadawcy, którzy nie uzyskali koncesji w tym postępowaniu, będą mogli
ubiegać się o miejsca na pierwszym multipleksie, które będą zwolnione
przez Telewizję Polską. Zgodnie z ustawą o wdrożeniu naziemnej telewizji
cyfrowej ma to nastąpić najpóźniej do 27 kwietnia 2014 r. Docelowo
bowiem TVP na być obecna na multipleksie trzecim, jednak ten będzie
rozbudowywany dopiero po wyłączeniu nadawania analogowego w lipcu 2013
r.

KRRiT wielokrotnie podkreślała, że nieprzyznanie fundacji Lux Veritatis
miejsca na multipleksie nie oznacza, że wraz z wyłączeniem telewizji
analogowej w Polsce TV Trwam przestanie być dostępna dla odbiorców.
Fundacja posiada koncesję na rozpowszechnianie programu telewizyjnego
drogą satelitarną - może on być odbierany za pomocą indywidualnych anten
satelitarnych oraz w sieciach telewizji kablowej. W taki sam sposób po
wyłączeniu nadawania analogowego rozpowszechniane będą dziesiątki
programów, w tym m.in. TVN24, Polsat News, Religia TV czy Superstacja.

http://wiadomosci.onet.pl/media/karpinski-brak-koncesji-dla-tv-trwam-nie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

100. Kochamy Cie Ojcze Swiety

I na pochybel tej Wielkiej Bandzie Rozbojnikow.

Ojciec Tadeusz zapomnial powiedziec, ze Ottawa za przyzwoleniem ks. proboszcza tez rusza z petycja...

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Maryla

101. cenzura w sejmie i totalniactwo ŚLEDZIŃSKIEJ-kTARASIŃSKIEJ

Nie wytrzymał Krzysztof Luft z KRRiT: - Mówi się tutaj o kłamstwie, bezczelności, jesteśmy obrażani od samego rana, ale znosimy to z pokorą, natomiast te słowa które padły absolutnie paść nie powinny. Porównania procesu koncesyjnego, który prowadzimy do Adolfa Hitlera i III Rzeszy, to rzecz absolutnie niedopuszczalna i pan przewodniczący nie powinien do tego dopuścić. Ale skoro tak się stało, proszę, by te słowa zostały wykreślone z protokołu - zażądał Luft. I tak się stało.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11041305,O__Rydzyk_porownal_KRRiT_do_Adolfa_H...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

102. Dziedziczak: Poseł Grodzka


Dziedziczak: Poseł Grodzka bezczelnie prowokowała księży



/

-
Nie można tolerować pogardy - czyli jak wyglądało wczorajsze spięcie na
komisji Kultury i Środków Przekazu - mówi portalowi Fronda.pl. Jan
Dziedziczak, poseł PiS.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

103. http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=29184

Jak przeciwdziałać destrukcji państwa i arogancji władzy (cz.I)

Janusz Wojciechowski - poseł do Parlamentu Europejskiego, były prezes NIK (2012-01-21)
Rozmowy niedokończone

słuchaj

zapisz

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

104. Nagroda im. św. Maksymiliana Marii Kolbego dla TV Trwam

"Telewizja Trwam podjęła się misji propagowania szczególnej i odważnej wizji kultury katolickiej. Wyróżnia się promowaniem chrześcijańskich wartości, których brakuje w innych stacjach. Cechuje ją wierność Ewangelii, umacnianie rodziny i służba Ojczyźnie. Telewizja prowadzona przez ojców redemptorystów oferuje m.in. filmy katolickie fabularne, katolicki gatunek filmów dokumentalnych, reportaże interwencyjne w intencjach społecznych, a także konsekwentnie angażuje się w rozwijanie patriotycznych wartości wśród widzów, dla dobra ogólnego.

Doceniając osiągnięcia TV Trwam, ZG KSD szczególnie podkreślił stałe, liczne transmisje z ważnych wydarzeń patriotycznych i religijnych, w tym codzienną łączność z Apelem Jasnogórskim oraz relacje z podróży apostolskich Ojca Świętego.
Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy porównało Telewizję Trwam z działalnością medialną św. Maksymiliana Kolbego. Zauważono, że franciszkanin z Niepokalanowa także napotykał na wiele problemów, kiedy w okresie międzywojennym za pomocą środków masowego przekazu rozpowszechniał Dobrą Nowinę.
ZG KSD zaznaczył, że nagrodzona przez nich stacja telewizyjna została dostrzeżona także za „wytrwałe odkłamywanie poprawnego politycznie obrazu Polski i świata”.

Red. Agnieszka Piwar - sekretarz ZG KSD"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

105. Liczy się każdy głos

Liczy się każdy głos

Radio Maryja -
pon., 30/01/2012 - 00:00
Do piątku (27 stycznia) do Radia Maryja dotarło 600 tys. podpisów
przeciw nie przyznaniu TV Trwam miejsca na multipleksie.
Do toruńskiej rozgłośni cały czas napływa tysiące kopert. W Biurze
nieustannie trwa liczenie protestów. Jak powiedział w
komunikacie o. dr Tadeusz Rydzyk, Dyrektor Radia Maryja kopie przesyłane
do toruńskiej rozgłośni pozwolą stwierdzić "kto i ile osób
protestuje". Udaremnią także próby wprowadzania w błąd opinii publicznej
co do ilości przesyłanych protestów do K...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

106. Już ponad milion głosów poparcia

Już ponad milion głosów poparcia dla Telewizji Trwam dotarło do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
.................................................................
To dowód na narastający sprzeciw telewidzów wobec odmowy przyznania katolickiej stacji przez KRRiT koncesji na naziemne nadawanie cyfrowe. Protesty, poza wieloma organizacjami społecznymi, kieruje coraz więcej władz samorządowych.
Decyzja Jana Dworaka, przewodniczącego Krajowej Rady, wywołuje coraz większe oburzenie społeczne. W sobotę o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR, dyrektor Radia Maryja, poinformował, że zliczono już 1 mln 18 tys. głosów protestu. Samorządy, organizacje i stowarzyszenia, a wreszcie osoby prywatne wyrażają w nich swoje jednoznaczne i gorące poparcie dla Telewizji Trwam. Jednocześnie kierują apele do szefa KRRiT o zmianę ocenianej przez nich jako dyskryminująca decyzji, by ta katolicka telewizja mogła wreszcie nadawać naziemnym systemem cyfrowym, przez co stanie się powszechnie dostępna w polskich domach i jeszcze bardziej atrakcyjna.
Jak powiedział w Radiu Maryja ks. bp. Stanisław Stefanek, ponad milion głosów protestu świadczy o budzeniu się świadomości, że trzeba w aktywny sposób bronić poszanowania elementarnych zasad sprawiedliwości. Ksiądz biskup zwrócił uwagę na niepokojące zjawisko usiłowania zagarniania przestrzeni publicznej przez tych, którzy wygrali wybory. A przecież nie oznacza to, że stają się jednocześnie panami ludzkich sumień.
W akcję wsparcia Telewizji Trwam coraz częściej włączają się samorządy polskich miast. Podczas sesji Rady Miasta Ostrołęka, 2 lutego, przyjęto stanowisko wzywające KRRiT do przyznania katolickiemu nadawcy miejsca na multipleksie cyfrowym.
Radni z innych miast także potępiają arbitralność urzędniczej decyzji. "Takie postępowanie nie ma nic wspólnego z budowaniem państwa wolnego, sprawiedliwego i równego dla wszystkich obywateli. Uważamy, że wykluczenie stacji [Telewizji Trwam - przyp. red.] narusza zasadę pluralizmu i sprawiedliwości społecznej oraz równości wobec prawa i dyskryminuje katolików" - napisali radni Płońska w oficjalnym stanowisku. Również mniejsze miejscowości nie godzą się na wykluczenie, jakie będzie się wiązało z brakiem możliwości odbioru w cyfrowym systemie naziemnym katolickiej telewizji. Na XVII sesji Rady Gminy Chełmiec przyjęto przez aklamację wspólne wystąpienie do Jana Dworaka. Samorządowcy podkreślają w nim, że zakres programowy oraz charakter ewangelizacyjny tej stacji w znaczny sposób odbiega od działalności innych nadawców, "a niejednokrotnie katolicy mają jedyną możliwość prezentowania swoich poglądów, czego nie zapewnia im telewizja publiczna, którą finansują przez płacenie podatków". Zdaniem Pawła Bogdanowicza, radnego tej gminy, przykład problemów Telewizji Trwam pokazuje, jakie skutki niesie koncesjonowanie pozbawione czytelnych i przejrzystych zasad. Mianowicie sprzyja to często zachowaniom korupcyjnym i uprzywilejowaniu jednych podmiotów kosztem innych.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120206&typ=po&id=po13.txt

avatar użytkownika Maryla

107. Przeczytane: skarga na bezczynność urzędu

skargi@krrit.gov.pl skargi@krrit.gov.pl to kontakt

show details 8:08 AM (3 hours ago)

Wiadomość przeczytano (8 lutego 2012 07:08:26 UTC).

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

108. List ks. bp. Wiesława Meringa do Jana Dworaka

Włocławek, 6 lutego 2012 r.

Szanowny Pan
Jan Dworak
Przewodniczący Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji
Skwer Kard. S. Wyszyńskiego 9,
01-015 Warszawa




Szanowny Panie Przewodniczący!

Wprawdzie nie otrzymałem odpowiedzi na mój pierwszy list - widocznie brak Panu merytorycznych argumentów i nie może ona być sensowna - zabieram jednak głos powtórnie. Upoważniają mnie do tego liczne protesty przeciw decyzji KRRiT w sprawie odmówienia Telewizji Trwam częstotliwości, o którą zabiegała, zwłaszcza dziesiątki tysięcy moich Diecezjan kierujących do Pana swój sprzeciw. Jestem winny moim Wiernym wyjaśnienia tej niesprawiedliwej, jątrzącej społecznie i uwarunkowanej ideologią decyzji. Chciałbym przypomnieć zdanie ministra obecnego Rządu, p. Michała Jana Boniego, który sprawę ACTA nazwał wielką lekcją dla ludzi pracujących w administracji. Czas odczytać także lekcję, której udziela Panu milion widzów Telewizji Trwam!
Uważam decyzję KRRiT za: 1) niesprawiedliwą - bo żadnego sensownego powodu do odmowy miejsca Telewizji Trwam na multipleksie cyfrowym nie ma: pojawiają się kłamstwa mające usprawiedliwić oczywiste nadużycie; 2) jątrzącą społecznie - gdyż miliony widzów Telewizji Trwam, często już osób starszych - zostały potraktowane jak ludzie podrzędnej kategorii, z którymi nie trzeba się liczyć: oni przecież nie wyjdą na ulice, by protestować! Nie wolno bezkarnie upokarzać ludzi tylko dlatego, że myślą inaczej niż KRRiT! To jest zachowanie niegodne i budzące niesmak; 3) uwarunkowaną ideologią, bo to właśnie myślenie ideologiczne (nie mylić z "ideowym"!) każe przede wszystkim pokonać przeciwnika, upokorzyć go, wziąć odwet za to, że mówi i myśli inaczej.
Boleję, że Instytucja, którą Pan kieruje, zamiast przyczyniać się do budowania zgody i porozumienia społecznego - antagonizuje Polaków i wywołuje skojarzenia z przeszłością! Takie zaś działania zasługują wyłącznie na głośny sprzeciw.
Życzę Panu odwagi i znalezienia takiego wyjścia z zaistniałej sytuacji, które usatysfakcjonuje ludzi kierujących się w życiu poczuciem sprawiedliwości i mających świadomość przysługujących im praw obywatelskich.

Z poważaniem

Ks. bp Wiesław Mering, Biskup Włocławski
Przewodniczący Rady KEP ds. Kultury i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120209&typ=po&id=po09.txt

avatar użytkownika natenczas

109. Protest z Łodzi

Radio Maryja, 2012-02-09

Uchwała nr 1  Walnego Zebrania Członków Stowarzyszenia 
"Wspólnota Polska" Oddział w Łodzi  z dnia 8 lutego 2012 r

Walne Zebranie Członków Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Oddział w
Łodzi  wyraża dezaprobatę wobec decyzji Krajowej Rady Telewizji
dotyczącej nie przyznania  miejsca na multipleksie dla telewizji Trwam. 

Decyzja ta jest wyraźnie niesprawiedliwa i zagraża pluralizmowi tak ważnemu w ustroju demokratycznym.

Domagając się zmiany decyzji, występujemy w imieniu wielu Polaków
mieszkających poza granicami kraju, dla których ten program jest ważny,
bowiem nosi ze sobą treści polskie
i chrześcijańskie. Odcinanie naszych rodaków od dostępu do telewizji
jest działaniem  na szkodę tych, dla których tożsamość narodowa i wiara
są wartościami najważniejszymi .

 

Prezes  Stowarzyszenia 
"Wspólnota Polska"  Oddział w Łodzi

Maria Piotrowicz

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1142067


avatar użytkownika natenczas

110. Nie kneblujcie ust katolikom

Redemptoryści stają murem za Telewizją Trwam. W specjalnym komunikacie Kapituła Prowincjalna protestuje przeciwko dyskryminacji przez KRRiT katolickich mediów. Ojcowie podkreślają, że działania Krajowej Rady niszczą pluralizm mediów. Kapituła kieruje też w tej sprawie list do przewodniczącego KRRiT Jana Dworaka

Nie kneblujcie ust katolikom

Odmowa miejsca Telewizji Trwam na multipleksie cyfrowym wpisuje się w szerszy problem, który polega na systematycznym niszczeniu pluralizmu mediów w Polsce, stwierdziła obradująca w Tuchowie XV Kapituła Prowincjalna Redemptorystów. Ojcowie wyrazili zaniepokojenie oraz stanowczy sprzeciw wobec praktyk stosowanych przez KRRiT. Jak podkreślono w komunikacie, zaistniałe fakty wskazują na jawną dyskryminację mediów katolickich i faktyczne wykluczenie ogromnej rzeszy odbiorców, którzy z nich korzystają. Ojcowie Redemptoryści zgromadzeni na Kapitule podziękowali Radzie Stałej Konferencji Episkopatu Polski za jej zdecydowany głos poparcia dla Telewizji Trwam. Słowa wdzięczności skierowali również do duchowieństwa, osób życia konsekrowanego, parlamentarzystów, władz samorządowych, instytucji oraz ponadmilionowej rzeszy osób, które swoimi podpisami wyraziły sprzeciw wobec decyzji KRRiT.
- Ten zryw ludzi dobrej woli jest dla nas czymś ważnym - podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" o. Janusz Sok, prowincjał Warszawskiej Prowincji Redemptorystów, który przewodniczył obradom Kapituły. - Często włączają się też w niego ludzie, którzy nie są związani z Radiem Maryja, ale oburzają się na taki stan rzeczy, że katolikom zabiera się głos, bo do tego sprowadza się nieprzyznanie miejsca na multipleksie - dodaje. Ojcowie Redemptoryści zgromadzeni na Kapitule wyrazili również wdzięczność Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI za pasterskie życzenia, w których Radio Maryja i powstałe przy nim dzieła znalazły uznanie i otrzymały apostolskie błogosławieństwo. Papież nadesłał je przez sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej ks. kard. Tarcisio Bertonego w związku z jubileuszem 20. rocznicy powstania Radia Maryja.
Skandalem jest, że KRRiT, gremium złożone z pięciu osób, reprezentujących PO, SLD i PSL (z których dwie, w tym przewodniczącego Jana Dworaka, desygnował Bronisław Komorowski), wciąż ignoruje głosy protestów ponad miliona osób z biskupami, kapłanami i wielu samorządami na czele. - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie odpowiada, jakby nie słyszała tego, co mówi Naród. To bardzo niepokoi. Niedobrze dzieje się, gdy zanika dialog społeczny - ubolewa w rozmowie z nami ks. bp Ignacy Dec, ordynariusz świdnicki.
Jak zaznacza ks. biskup, jest to postawa ignorancji ze strony KRRiT, która świadczy o tym, że instytucja ta nie spełnia wymogów państwa demokratycznego, w którym powinien być obecny dialog, rozmowa. - Jest to postawa naganna, która niepokoi nasze społeczeństwo. Wszystkich niepokoi taka postawa ignorancji - zaznacza ks. bp Ignacy Dec.
Z kolei Wojciech Reszczyński, dziennikarz radiowy i telewizyjny, podkreśla, że nieprzyznanie miejsca Telewizji Trwam jest przejawem walki z Kościołem. - Jest to świadome działanie, które ma na celu uniemożliwienie funkcjonowania tej Telewizji w nowym obszarze, ta koncesja to jest jak nowy rozdział. Od tego momentu znowu tworzy się podział rynku na wiele lat. Nieprzyznanie tego miejsca to eliminacja Telewizji Trwam - ocenia. Podkreśla, że zapewne Telewizja Trwam, gdyby była obecna na multipleksie cyfrowym, bardzo szybko zdobyłaby rzeszę odbiorów, a właśnie tego obawiają się pewne gremia. - Decyzję podjęła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, ale to jest wspólna decyzja tych wszystkich stacji, które w tej chwili nadają. Chodzi o to, aby nie dopuścić na rynek nowego gracza - stwierdza Reszczyński. - Jak mówią obserwatorzy, uszczelnione zostały wszelkie szczeliny, przez które mogłoby się przedostawać wolne, niezależne słowo - dodaje. Radio Maryja i Telewizja Trwam są enklawą wolności słowa w polskich mediach, bronią wartości chrześcijańskich, uczą patriotyzmu, służą nie tylko Kościołowi, ale również całej Ojczyźnie. Pod protestami przeciwko jawnej dyskryminacji Telewizji Trwam do KRRiT złożono już milion dwieście pięćdziesiąt tysięcy podpisów (dane z wczoraj). Ta liczba wciąż rośnie. Protestują liczne stowarzyszenia, organizacje, rady powiatów, miast (wczoraj do tej grupy dołączyli radni miasta Zakopane), Polonia.

Małgorzata Bochenek

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120211&typ=wi&id=wi03.txt

avatar użytkownika Maryla

111. Komunikat Zespołu Wspierania

Komunikat Zespołu Wspierania Radia Maryja

ZESPÓŁ WSPIERANIA RADIA MARYJA
w służbie Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie i Narodowi Polskiemu
wyróżniony Złotą Odznaką Radia Maryja z Diamentem
30-523 Kraków, ul. Zamoyskiego 56
 
Szanowna Pani
Prof. Irena Lipowicz
Rzecznik Praw Obywatelskich

aleja Solidarności 77
00-090 Warszawa
Dotyczy: Skargi złożonej 23 stycznia 2012 r. na dyskryminowanie odbior...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

112. dyrektor TVN Religia czyli sekty ITI


Ks. Sowa: "Nie czuję się dyskryminowany decyzją w sprawie Telewizji Trwam"



/

Decyzji
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie Telewizji Trwam nie
można traktować jako antykatolickiej - mówi portalowi Fronda.pl ks.
Kazimierz Sowa, szef Religia TV w rozmowie z Jarosławem Wróblewskim. 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

113. Redaktorzy naczelni w obronie TV Trwam

My, niżej podpisani redaktorzy naczelni polskich mediów, zwracamy się do Pana Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Pana Jana Dworaka o ponowne rozpatrzenie sprawy telewizji Trwam.

Odmówienie temu nadawcy miejsca na tak zwanym pierwszym multipleksie, a zwłaszcza nieprzejrzystość procesu koncesyjnego, budzi nasze głębokie zaniepokojenie. Podawane powody wyboru tych a nie innych nadawców, pominięcie stacji nadającej już niemal dekadę, mającej zaplecze techniczne i finansowe a także silne wsparcie setek tysięcy ludzi, nie znajdują w naszej ocenie uzasadnienia. Tym bardziej, że miejsca na multipleksie przyznano nadawcom dopiero startującym na tym rynku.

Trudno też oprzeć się wrażeniu, że zmarnowano szansę na zwiększenie pluralizmu polskich mediów elektronicznych, dziś w zdecydowanej większości o lewicowym światopoglądzie.

Pozostajemy z szacunkiem (podpisy w kolejności alfabetycznej):

Łukasz Adamski, redaktor naczelny pisma „Debata”
Ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny tygodnika „Gość Niedzielny”
Arkadiusz Gołębiewski, redaktor naczelny tygodnika „Czas Ciechanowa”
Maciej Goniszewski, redaktor naczelny „Gazety Bankowej”
Katarzyna Gójska-Hejke, redaktor naczelna miesięcznika „Nowe Państwo”
Grzegorz Górny, redaktor naczelny kwartalnika „Fronda”
Igor Janke, szef Salonu24.pl, publicysta „Rzeczpospolitej”
Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny dziennika „Super Express”
Jacek Karnowski, redaktor naczelny portali wPolityce.pl i w Gospodarce.pl
Jerzy Kłosiński, redaktor naczelny „Tygodnika Solidarność”
Tomasz Kwiatek, redaktor naczelny „Niezależnej Gazety Obywatelskiej” w Opolu
Piotr Legutko, szef krakowskiego oddziału „Gościa Niedzielnego”
Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika „Uważam Rze”
Paweł Nowacki, szef redakcji programu telewizyjnego „Bliżej. Jan Pospieszalski przedstawia”
Prof. Andrzej Nowak, redaktor naczelny dwumiesięcznika „Arcana”
Ewa Nowina-Konopka, redaktor naczelna dziennika „Nasz Dziennik”
Stanisław Obertaniec, redaktor naczelny Radia Plus Legnica
Marek Palczewski, redaktor naczelny portalu SDP.PL
Piotr Pałka, redaktor naczelny portalu Rebelya.pl
Bartłomiej Radziejewski, redaktor naczelny kwartalnika „Rzeczy Wspólne”
Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny tygodnika „Gazeta Polska”
Ks. Infułat Ireneusz Skubiś, redaktor naczelny katolickiego tygodnika „Niedziela”
Krzysztof Skowroński, szef spółdzielczych mediów Wnet
Robert Tekieli, redaktor naczelny Jezus.fm
Tomasz Terlikowski, redaktor naczelny portalu Fronda.pl
Marcin Dominik Zdort, szef „Plus-Minus”, dodatku do „Rzeczpospolitej”

http://niezalezna.pl/23454-redaktorzy-naczelni-w-obronie-tv-trwam

avatar użytkownika Maryla

114. transmisji z komisji w mediach nie było

Nie chcą rozmawiać
Radio Maryja, 2012-02-15
Wypowiedź
Poseł Małgorzaty Sadurskiej w przerwie posiedzenia połączonych komisji
sejmowych: kultury i kontroli państwowej, 15.02.2012

Emocje budzi już sam fakt nieprzyznania TV Trwam miejsca na
multipleksie. Natomiast jesteśmy trochę zażenowani wnioskiem pani poseł
Julii Pitery, która nie wiadomo dlaczego chciała przerwać obrady do
czasu zakończenia postępowania sądowego odwoławczego. Tymczasem wiemy
przecież, że Fundacja Lux Veritatis jeszcze nie odwołała się do sądu. Po
drugie chcielibyśmy żeby dyskusja trwała dalej, bo wychodzimy z
założenia, że jeżeli się dyskutuje, jeżeli się rozmawia można dojść do
konsensusu. Cały czas wierzymy w to, że posłowie w szczególności PO
poprą nasz wniosek, tak żeby organ konstytucyjny jakim jest NIK
przyjrzała się procesowi koncesyjnemu. Przyjrzała się tej dyskryminacji
Lux Veritatis i TV Trwam i sposobowi podejmowania różnych decyzji w
Polsce. Także wyrażania zgody przez niektóre organy konstytucyjne na
łamanie prawa. Mam nadzieję, że po przerwie będziemy mogli dalej na ten
temat rozmawiać.

Posłowie PO, a szczególnie pani minister Pitera, nie chcą żeby na ten
temat była prowadzona debata. Sprawy w sądach trwają bardzo długo, nie
wiadomo kiedy ta sprawa mogłaby się ewentualnie rozpocząć i zakończyć.
Chcą by nie było tematu. My nie możemy dopuścić do sytuacji, w której
sprawa się przedawni.

Ani NIK ani kontrola Krajowej Rady nie blokuje w żadnym wypadku
postępowania sądowego. To są organy od siebie niezależne, w żaden sposób
nie są od siebie uzależnione i mogą pracować swoim rytmem.

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1142221


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

115. Posłowie połączonych komisji

Posłowie połączonych komisji sejmowych mieli przegłosować projekt uchwały zlecającej NIK skontrolowanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Chodzi o koncesję na naziemne nadawanie cyfrowe, której nie przyznano katolickiej Telewizji Trwam, co podczas poprzedniego posiedzenia sejmowej komisji kultury i środków przekazu wywołało lawinę protestów.

"Nie głosujmy tego wniosku, bo jest głupi"

Posłowie zebrali się w tej sprawie po raz kolejny i po raz kolejny doszło do paraliżu obrad. Członkowie komisji nie wypowiadali się merytorycznie. Zamiast tego utonęli w utarczkach słownych dotyczących wniosków formalnych i proceduralnych - co rusz gubiąc się w tym, które są które.

- Nie można tego wniosku głosować, bo to jest wniosek głupi, a wniosków głupich nie można głosować! - wykrzyczał w pewnym momencie jeden z członków komisji. Jego apel pozostał bez odpowiedzi, bo przewodniczący próbował w tym samym czasie uciszyć posłankę PiS Elżbietę Kruk. Szef komisji zwracał się do niej kilkakrotnie, aż w końcu został zmuszony zaapelować: - Pani poseł Kruk, proszę nie niszczyć mienia sejmowego!

"Nie odbierajcie głosu katolikom"

Ponadgodzinna awantura przycichła jedynie podczas krótkiej wypowiedzi dyrektora Radia Maryja. Ojciec Tadeusz Rydzyk wyliczał, ile godzin tygodniowo katolickich audycji nadaje publiczna telewizja, a ile Telewizja Trwam.

- Jak w mediach rozkłada się głos katolików, porównując media publiczne do Telewizji Trwam: Program I ma na tydzień łącznie 1 godz. 55 min, Program II 40 minut, a Telewizja Trwam - 1870 min, to jest 31 godz. 10 min - wyliczał redemptorysta. Następnie zaapelował o przyznanie katolickiemu nadawcy miejsca na multipleksie, bo ma doświadczenie i rzeszę odbiorców. Prosił o "nieodbieranie głosu katolikom".

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11151857,Awantura_w_Sejm...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

116. Po raz kolejny KRRiTV nie udzieliła odpowiedzi

Dworak nieprzygotowany


Po raz kolejny KRRiTV nie udzieliła odpowiedzi na zadawane pytania.
Co więcej na samym początku posiedzenia połączonych sejmowych komisji:
Kultury i Środków Przekazu i komisji ds. Kontroli Państwowej, został
złożony wniosek o zamknięcie dyskusji. Tym samym komisje nie zdecydowały
o zleceniu NIK kontroli udzielania przez KRRiT koncesji na nadawanie na
multipleksach cyfrowych. Posiedzenie zostało przerwane na dwa tygodnie.

Poseł Julia Pitera na początku komisji złożyła wniosek f...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

117. Dworak "Nie kusi mnie szersza perspektywa"

http://razem.tv/filmy/-/Dworak-Nie-kusi-mnie-szersza-perspektywa-Burza-w...

zapis komisji , którego NIE TRANSMITOWAŁA ŻADNA TELEWIZJA

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

118. na pierwsze imię ma kłamstwo, na drugie arogancja

występy p.Dworaka w programie Pospieszalskiego w TVP Info przejdą do historii


onion

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

119. Platforma koncesjonuje

Platforma koncesjonuje dyskusję

Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu głosami Platformy Obywatelskiej
odrzuciła dezyderat wzywający premiera do zbadania decyzji szefa KRRiT o
nieprzyznaniu Telewizji Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym. Przewodnicząca
komisji Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) nie zgodziła się na żadną dyskusję.
Ani na polemikę posłów z Janem Dworakiem. Opozycja nie rezygnuje i zapowiada, że
znowu złoży wniosek o zwołanie posiedzenia komisji na ten sam temat.
Wczorajsze ...


Kochamy Polskę i chcemy TV Trwam

Kilkadziesiąt osób zgromadziło się wczoraj przed Generalnym
Konsulatem RP w Hamburgu w proteście przeciwko dyskryminowaniu Telewizji Trwam -
cennego źródła informacji o swojej Ojczyźnie poza jej granicami.
Tuż po godz. 11.00 przed gmachem konsulatu zaczęli gromadzić się
protestujący, którzy przynosili ze sobą biało-czerwone flagi. Hasła na
transparentach: "Trwamy, reżimowi się nie damy", "Precz z tuszczyzną", brzmiały
wymownie. Wyra...


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

120. Kochanowicz: Demokracja została zachwiana. Walczymy

Jan
Dworak powiedział, że TV Trwam dociera do 9 mln widzów, a ogląda ją
tylko 6 tys. - Ta liczba to kpina z osób, do których mówi takie słowa
przewodniczący KRRiT - mówi Lidia Kochanowicz, dyrektor finansowa
fundacji "Lux Veritatis", reprezentująca TV Trwam, w rozmowie z
Jarosławem Wróblewskim.


Lidia Kochanowicz. Fot. Robert Sobkowicz/Nasz DziennikLidia Kochanowicz. Fot. Robert Sobkowicz/Nasz Dziennik

To,
co się dzieje na ostatnich posiedzeniach sejmowej Komisji Kultury i
Przekazu, pokazuje kompletny brak kultury i komunikacji międzyludzkiej.
Jak pani się czuje na tych spotkaniach?

 

-
Tak, to, co się tam dzieje jest dla mnie wielkim rozczarowaniem. Nie
ma dyskusji, nie ma argumentów, to nie jest forum wymiany poglądów. One
po prostu odzwierciedlają układ polityczny. Jest partia rządząca,
która przewodzi komisji i opozycja. Jeden z posłów SLD złożył wniosek o
zakończenie dyskusji, choć ona de facto jeszcze nawet się nie
rozpoczęła. Posłowie nie skończyli zadawania pytań, a KRRiT nie
udzieliła im odpowiedzi. I co się stało? Jego wniosek przegłosowano. To
dla mnie specyficzne doświadczenie, nie tyle nawet dyrektora fundacji,
ile obywatela, który głosuje w wyborach. Tam dominuje agresja, a nie
argumenty.

 

TV
Trwam nie dostała koncesji na pierwszym Multipleksie, bo KRRiT uznała,
że reprezentująca tę telewizję fundacja nie ma wystarczającej „siły
ekonomicznej”. Prawda okazała się jednak zupełnie inna?

 

-
Tak. Przeanalizowaliśmy majątek również innych podmiotów i fakty były
szokujące. Nasz majątek trwały wynosił w 2010 r. 86.606.000 zł, a
otrzymały koncesję: firma Eska, która ma majątek w wysokości 23,416 zł,
firma Lemon Records 246.460 zł czy firma Stawka, która ma majątek
trwały w wysokości... 0 zł. Mówienie, że jesteśmy w gorszej sytuacji
lub mamy mniejszy potencjał, zakrawa na żart. Kapitał własny, który
mówi o sile finansowej danej firmy, u nas wynosi ponad 20.500.000 zł,
podczas gdy firma Eska od dwóch lat wykazuje ujemny kapitał 3.000.800
zł. Przecież jeśli nie ma kapitału, to firma powinna ogłosić upadłość.
Ona na rynku zbankrutowała, ponieważ nie jest w stanie na bieżąco
regulować swoich zobowiązań. Na minusie jest też Lemon Records. Firma
Stawka ma kapitału dodatniego 91.000 zł. Jak można mówić, że my
jesteśmy ekonomiczne słabsi? Z kim oni nas porównują?

 

Jak mrówkę ze słoniem. Choć tu firma bardzo stabilna finansowo przegrywa z firmami, które nie mają nic lub niewiele. Dlaczego?

 

-
Nie mają majątku, ale mają bogatych właścicieli – jak mówi o tym
KRRiT. Ci majętni właściciele mają to nadawanie udźwignąć. Oni mogą
również te firmy sprzedać, zrobić to z dnia na dzień. KRRiT tego jasno
dziś nie reguluje.

 

Wydawało się, że proces cyfryzacji jest na tyle istotny, że będzie bardzo przejrzysty.

 

-
I deklarował to pan Jan Dworak. Jednak działania KRRiT nie promują
firm stabilnych, silnych ekonomicznie, choć mówił na sejmowej komisji
14 grudnia 2011 r., że „wiarygodność ekonomiczna i finansowa była dla
nas niesłychanie ważna.” Gdy się porównuje liczby z tymi słowami, to
widać, że ma miejsce farsa.

 

Jest
też uspokajający ton KRRiT, że są jeszcze inne Multipleksy; jak nie w
pierwszym, to w kolejnych znajdzie się miejsce dla TV Trwam i po co ten
cały szum?

 

-
To są półprawdy. Z pierwszego Multipleksu dociera się do widzów za
darmo. Na następnych, tak jest zapisane obecnie w koncesji, będą
programy kodowane i płatne. To jest ogromna różnica. Mam podstawowe
programy za darmo, po co więc mam płacić za dodatkowe? My nie jesteśmy
bogatym społeczeństwem. Obecnie program TV Trwam dostarczamy za darmo
do kablówek, bo uważamy, że jest on misyjny i powinien docierać do
każdego, kto chce go oglądać.

 

Ale
pan Dworak powiedział, że TV Trwam dociera do 9 mln widzów, a ogląda
ją tylko 6 tys. Sam już nie wiem, czy nie mówił o jakiejś telewizji
osiedlowej. Skąd on wziął takie dane?

 

-
Nie mam pojęcia. Jeśli popiera nas obecnie prawie 1,5 mln osób, to też
pokazuje realny zasięg działania TV Trwam. Wiemy, z iloma kablówkami
mamy podpisane umowy, ile naszych dekoderów zostało wyprodukowanych.
Gdyby to było 6 tys., nie utrzymalibyśmy się. Ta liczba to kpina z
osób, do których mówi takie słowa przewodniczący KRRiT.

 

Jaki obraz pokazuje nam działanie KRRiT.

 

-
Demokracja została zachwiana. Bardzo rzadkie dobro zostało
nieklarownie rozdysponowane. Pan Dworak mówił, że ma „swobodę oceny”.
Co to znaczy? Czy oceny w kryteriach prawa czy poza nim? Dlaczego nie
ma tutaj sprawiedliwego działania, a jest faworyzowanie jednych, a
dyskryminowanie drugich?

 

Czy jest szansa na pozytywne rozwiązanie sprawy przydziału koncesji dla TV Trwam?

 

-
Rząd powinien zlecić NIK sprawdzenie całego tego procesu. Pójście z
tym do sądu i nawet wygranie sprawy niczego nie załatwi, bo miejsca na
Multipleksie będą już dawno zajęte, a sprawa będzie się ciągnąć przez
lata. Miejsce dla TV Trwam dotyczy osób, których interesuje całe
spektrum podawanych w mediach informacji, osób ciekawych świata różnych
przekonań. Mam nadzieję, że się uda. Walczymy.

 

Powodzenia.

 

Rozmawiał Jarosław Wróblewski

http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/kochanowicz:_demokracja_zostala_zachwiana._walczymy_19167

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

121. Gra pozorów - Jan Dworak, Krzysztof Luft KRRIT 19.01.2012

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

122. kolejne kłamstwa

Luft:
"Nie ma prawnej możliwości zmiany rozstrzygnięcia konkursu na nadawanie
na pierwszym multipleksie". TV Trwam może startować w kolejnym

"Jeszcze w tym roku ogłoszony będzie kolejny – na miejsca, które dziś zajmują programy TVP".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

123. Protesty do skutku

Krzysztof Losz

Krzysztof Luft z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zapowiedział w niedzielnym głównym wydaniu "Wiadomości", że jeszcze w tym roku KRRiT ogłosi konkurs na cztery miejsca na pierwszym multipleksie cyfrowym. A przecież do tej pory otrzymywaliśmy informacje, że wszystkie już zostały rozdysponowane i co najwyżej w nieokreślonej przyszłości nadawcy będą mogli starać się o możliwość nadawania cyfrowego sygnału naziemnego z drugiego multipleksu.
Z czego wynika zmiana narracji Krajowej Rady i jaki jest jej podtekst? Mam przeświadczenie graniczące z pewnością, że na taki przekaz KRRiT wpłynęły przede wszystkim protesty Polaków przeciwko dyskryminowaniu przez Radę Telewizji Trwam. Deklaracja Krzysztofa Lufta nastąpiła przecież akurat dzień po warszawskim marszu w obronie wolnych mediów, gdzie prawie 25 tysięcy osób protestowało na ulicy przeciwko postępowaniu Rady wobec tego nadawcy. Takiego marszu nikt nie może zlekceważyć, rzadko bowiem się zdarza, aby jakiś protest zgromadził w stolicy aż tylu ludzi.
Ale jeszcze istotniejsze jest to, że do biura Rady wysłano już około 1,5 mln podpisów w obronie katolickiej telewizji, a będzie ich na pewno jeszcze więcej. Czegoś takiego Krajowa Rada nie przeżywała w czasie swojej blisko 20-letniej historii. Przeciwko takiemu postępowaniu Jana Dworaka i jego kolegów protestują nie tylko stali widzowie Telewizji Trwam. Ludzie stają w jej obronie, bo widzą, że sprawa dotyczy nie jakiejś tam decyzji administracyjnej KRRiT, ale rzeczy fundamentalnych: równości wobec prawa i wolności słowa. Polacy mają już bowiem dość samowoli władz i urzędników lekceważących podstawowe prawa obywatelskie, takiego "miękkiego totalitaryzmu". I jeśli teraz pozostaną bierni, to nie wiadomo, co im władza zafunduje w przyszłości.
Rada nie spodziewała się aż tak ogromnego oddźwięku na apel o. dr. Tadeusza Rydzyka w sprawie Telewizji Trwam i teraz po prostu próbuje stępić ostrze krytyki, jaka ją słusznie dotknęła, widząc, że to nie przelewki. Bo nie można wyrzucić do kosza 1,5 mln podpisów, uznając, że nic się nie stało. Zapewne też Rada kalkuluje, że wysyłając quasi-pojednawcze sygnały o tym, iż sprawę Telewizji Trwam być może uda się szybko załatwić, spowoduje zatrzymanie akcji zbierania podpisów. Jednak te rachuby są błędne, bo protest będzie prowadzony dopóty, dopóki KRRiT nie zacznie traktować katolickiego nadawcy tak samo jak innych stacji telewizyjnych. Jeśli tak się stanie, to wtedy Telewizja Trwam bez problemów znajdzie miejsce na multipleksie, bo spełnia wszystkie warunki stawiane przez samą Krajową Radę.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120221&typ=po&id=po07.txt

avatar użytkownika Maryla

125. To może i jest ostateczna

To może i jest ostateczna decyzja KRRiT, ale mamy decyzję bardzo kuriozalną. W postępowaniu Rady jest tak wiele błędów prawnych, że sąd uzna tę decyzję niewątpliwie za nieważną. Kuriozum sytuacji polega również na tym, że dwie spółki, które uzyskały prawo nadawania naziemnego w drodze rozszerzenia koncesji satelitarnej – satelitarnie w ogóle nie nadają. Zgodnie z ustawą KRRiT przewodniczący Rady wiele miesięcy temu był zobowiązany wszcząć postępowanie o cofnięcie tych koncesji. Tych koncesji – w moim przekonaniu – nie powinno dziś być.

To jest omijanie i łamanie prawa na każdym kroku. Jeśli nie ma koncesji, którą rozszerzono, to nie powinno być miejsca dla tych nadawców na Multipleksie naziemnym. KRRiT prowadzi postępowanie koncesyjne według swego widzimisię, omijając zasady i prawo. Może i pan Luft ma rację, że decyzja KRRiT w sprawie koncesji dla TV Trwam jest ostateczna, bo tak sobie umyśliła sama Rada, ale to działanie bez żadnych uzasadnień prawnych.

Będziemy próbować walczyć, choć nie mam wielkich złudzeń. Szczątkowa debata została przeprowadzona w sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, ale uniemożliwiono nam przeprowadzenie jej w pełni. Będziemy starali się ją kontynuować – dodaje Kruk.

Not. Jarosław Wróblewski

http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/kruk:_krrit_omija_zasady_i_lamie_...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

126. pani Twardowska, pani przestanie liczyć i WRESZCIE ODPOWIE NA PY

Krajowa Rada jest zdziwiona. - Listów, które przyszły do KRRiTV, jest 35 tysięcy. Część pisanych odręcznie, wtedy są podpisane przez jedną osobę. Czasem są to gotowe formularze podpisane przez większą liczbę osób. Nie liczymy podpisów, tylko listy, ale nie sądzę, żeby dało się z tego uzbierać ponad milion - mówi nam rzeczniczka KRRiTV Katarzyna Twardowska.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11202010,TV_Trwam__Ojcie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

127. Lux Veritatis zaskarżyła

Lux Veritatis zaskarżyła decyzję KRRiT ws. TV Trwam

Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęła w środę skarga
fundacji Lux Veritatis do WSA w Warszawie na decyzję odmawiającą
przyznania miejsca na multipleksie cyfrowym dla TV Trwam - poinformowała
PAP rzeczniczka KRRiT Katarzyna Twardowska. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

128. Ważne - choć niepodjęte

Ważne - choć niepodjęte szerzej - ustalenie w tej sprawie
przyniósł zeszłotygodniowy program "Bliżej" Jana Pospieszalskiego. Oto
kluczowy fragment gorącej wymiany zdań pomiędzy Elżbietą Kruk, posłanką
PiS i byłą szefową Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a Janem
Dworakiem
- obecnym szefem KRRiTV:

Elżbieta Kruk: Czy prawdą jest, że Fundacja Lux Veritatis ma i majątek trwały wyższy od niektórych spółek, którym udzieliliście koncesji?

Jan Dworak: Nieprawda.

Elżbieta Kruk: W
decyzji, którą podjęła Krajowa Rada, wyliczono cenę za tę koncesję,
opłatę koncesyjną ok. 10 mln. Ponoć Fundacja Lux Veritatis nie była w
stanie sprostać tym warunkom. To ma być 10 mln, które ma być
jednorazowo zapłacone. Czy prawdą jest wobec tego panie przewodniczący,
że we wrześniu ubiegłego roku pan zgodził się na rozłożenie tej opłaty
trzem spółkom (...) na raty? Czy prawda jest, że zamiast 40 mln dostał
skarb państwa 3 mln?

Jan Dworak: Nieprawda. (...)

Jan Pospieszalski: Czy podmioty, które zapłaciły koncesję, zapłaciły jednorazowo?

Jan Dworak: Ja zrozumiałem pytanie, Janku, ono jest dość proste. I prosta jest odpowiedź.

Jan Pospieszalski: I zapłacili jednorazowo?

Jan Dworak: Praktyka,
i Elżbieta Kruk dobrze o tym wie ze swego niedawnego przewodniczenia w
Krajowej Radzie, że opłata koncesyjna jest zawsze wyznaczana za cały
okres jednorazowo. I że praktyką jest na wniosek koncesjonariusza
rozkładanie na raty. Gdyby Fundacja Lux Veritatis dostała tę koncesję, i
gdyby się do nas zwróciła, to tak samo jak te spółki miałaby rozłożone
na raty. (...) Jesteśmy bardzo życzliwi dla rozwoju polskiego rynku
medialnego. (...)

Elżbieta Kruk: Rozłożone
zostały na raty. Dlaczego? Bo nie sprostałyby jednorazowo. Pan
przewodniczący mógł podjąć tę decyzję tylko na tej podstawie, że spółki
pokazały dokumenty, z których wynika, że gdyby zapłaciły jednorazowo,
to by zbankrutowały. Takie są silne. Jeszcze jedna sprawa. Czy
prawdą jest, panie przewodniczący, że dwie spółki, które dostały
koncesję rozszerzającą koncesję satelitarną, do dziś, choć od lutego
posiadają koncesję, są zobowiązane do nadawania, to jest obowiązek
ustawowy, nie nadają. A jeśli nie nadają, to ustawa nakazuje
przewodniczącemu cofnąć koncesję. Czy prawdą jest, że dwie spółki -
Stavka i ATM - do dziś nie nadają.


Jan Dworak: Nieprawda.

Elżbieta Kruk: Czy mógłby pan zatem poinformować widzów, gdzie można znaleźć program ATM i Stavki na satelicie?

Jan Dworak:
(...) ATM nie nadaje, zostało wszczęte postępowanie, spółka Stavka
nadaje, jest osiągalna w nadawaniu naziemnym, jeśli chodzi o nadawanie
satelitarne tego nie wiem.

"ATM nie nadaje, zostało wszczęte postępowanie, spółka
Stavka nadaje, jest osiągalna w nadawaniu naziemnym, jeśli chodzi o
nadawanie satelitarne tego nie wiem"
-
przyznał Jan
Dworak. A więc koncesjonariusze nie wypełnili warunków koncesji.
Postępując zgodnie z prawem - powinni koncesje stracić. Więcej - w
przypadku jednej ze stacji "został wszczęte postępowanie"!

A jeżeli zwolni się miejsce - może je dostać, w dogrywce, TV Trwam. Tak powinna zakończyć się sprawa w państwie prawa.

Z programu Jana Pospieszalskiego warto jeszcze zacytować wymianę zdań w sprawie znaczenia i wagi koncesji na multipleksie - według Krajowej Rady, wagi właściwie niewielkiej.

Pytanie: czy nieprzyznanie miejsca na multipleksie spowoduje, że Telewizja Trwam zniknie z eteru?

Jan Dworak: To jest jedno z wielu uproszczeń, które
słyszymy w tej sprawie, i jedno z wielu nieprawdziwych zdań. W tej
chwili Telewizja Trwam przy pomocy tych środków, które posiada, dociera
do 9 milionów ludzi. Ogląda ją średnio, to muszę powiedzieć, średnio 6
tysięcy ludzi, w szczycie 40 parę tysięcy. (...) Jest jeszcze do
pozyskania grupo ponad 8 milionów widzów. A przy pomocy platform
cyfrowych można docierać obecnie do 85 proc. A to naziemne nadawanie
cyfrowe sprowadza się obecnie do 15 procent ludności.


Chciałbym odnieść się do tego, co mówił ojciec Rydzyk, że żyjemy w kraju
zniewolonym.  Wydaje mi się, że żyjemy w zupełnie różnych Polskach. Ja
słysz, że katolicy są dyskryminowani. Ja widzę pełne kościoły, sam
chodzę do kościoła, czytam prasę katolicką,  Gościa Niedzielnego,
Niedzielnego, czytam prasę prawicową, udzielam wywiadu "Uważam Rze",
czytam prasę liberalną, "Politykę". Naprawdę, jeśli ktoś chce zapoznać
się z jakimiś poglądami, albo wygłosić jakieś poglądy, to nie ma z tym
problemu. Żyjemy  w wolnej Polsce.

Na co Janina Jankowska odpowiedziała:

Wydaje mi się, że ojciec Rydzyk nie mówił tu o Polsce. On mówił o
tym, że we współczesnej Polsce i Europie jest taki czas, że te wartości
chrześcijańskie są jakoś atakowane, i to jest fakt.

Elżbieta Kruk dodała:

Mówimy teraz o postępowaniu o te cztery miejsca [na multipleksie],
które są częścią wielkiego procesu, dziś w Polsce prowadzonego,
przechodzenia z nadawania analogowego do cyfrowego. Skok technologiczny
fundamentalny. Każdy może włączyć telewizor i odbierać na zwykłej
antenie. Nie można mówić teraz, kiedy odmawia się teraz TV Trwam
takiego sposobu dotarcia do obywateli, że można dotrzeć do 100 proc.
Pan mówi panie przewodniczący o docieraniu kablowym i satelitarnym.
Dobrze pan wie, że aby ten przekaz był do widza dostępny, trzeba sobie
wykupić abonament i często bardzo dużo za to zapłacić.

I co jest bardzo istotnego w tym nadawaniu naziemnym: poza tym, że
to dociera do każdego widza i jest dostępne za darmo, to jest istotne
dla nadawców, bo to nadawanie buduje ich pozycję. Tak jak
dzisiejsi nadawcy naziemni tę pozycję mają dlatego, że właśnie ten
ekskluzywny przywilej posiadają, są wszędzie dostępni, jak TVN czy
Polsat. To jest nieporównywalne z nadawaniem przez satelitę.

Okazuje się, że różne kryteria były stosowane do różnych podmiotów,
nieprawdą okazało się to, że sytuacja finansowa Fundacji Lux Veritatis
była gorsza niż tych podmiotów, które dostały koncesję. Jedyne
uzasadnienie KRRiT - że nie udźwignie tego fundacja, okazało się
nieprawdą.

I jeszcze godna zanotowania wypowiedź Lidii Kochanowicz, dyrektor finansowej Fundacji Lux Veritatis:

Decyzja została wydana z rażącym naruszeniem prawa, ponieważ po
pierwsze, nieprawidłowo, albo subiektywnie, to jest bardzo delikatne
określenie, Krajowa Rada oceniła sytuację finansową wszystkich
podmiotów. Wybiórczo stosowała wskaźniki ekonomiczne, w zależności od
potrzeb. Zastosowała 99 wskaźników ekonomicznych, łącznie. Natomiast wybiórczo wybrała je sobie dla poszczególnych podmiotów. Czyli wybrała sobie takie wskaźniki, które dawały jej podstawę do wydania takiej a nie innej opinii.

Krajowa Rada wskazała - jako jedyny zarzut wobec Fundacji -
że Fundacja posiada tzw. wskaźnik długu na poziomie 3.34. Ten wskaźnik
był podstawą odmowy. Wyliczyliśmy ten wskaźnik dla podmiotów, które
otrzymały tę koncesję, i np. firma ESKA - która otrzymała tę koncesję -
ma wskaźnik długu 8.69, a firma Stavka 182.37.
Zdolność do sfinansowania tej inwestycji jest nieporównywalnie lepsza u nas.

Na co Jan Dworak odpowiedział:

Nie wiem jak na to odpowiedzieć, ja te liczby słyszę 5 raz. Te
liczby są również liczbami wybiórczymi, są przedstawiane przez
koncesjonariusza, który nie uzyskał koncesji. Są wyrwane z kontekstu,
są nieprawdziwe. Krajowa Rada zdaje sobie sprawę, że wszystkie jej
decyzje będą zaskarżane. Koncesji nie otrzymała nie tylko Fundacja Lux
Veritatis, ale także 13 innych wnioskodawców. Niech sąd to
rozstrzygnie.

Ale kluczowa jest informacja - powtórzmy - że ATM i Stavka
nie nadawały w momencie, gdy otrzymywały koncesję. A zgodnie z prawem -
nadawać powinny.

Pat

http://wpolityce.pl/wydarzenia/23631-czy-przed-tv-trwam-otwiera-sie-szansa-dwie-spolki-ktore-dostaly-miejsca-na-multipleksie-nie-nadawaly-nie-nadaja-a-powinny

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

129. Felieton ukazał się na

Felieton ukazał się na portalu SDP, na którym dziś także bardzo ciekawa rozmowa z Agnieszką Romaszewską.

To nasza, narodowa telewizja, a nie obozu Tuska i
Komorowskiego. Dowiaduję się z kraju, że TVP przemilczała protest w
ostatnią sobotę. Nie informuje także o ustaleniach poselskiego zespołu
d.s katastrofy smoleńskiej. Zaś wcześniej wzięła udział w sfałszowaniu
obrazu Marszu Niepodległości. Zarząd TVP ignoruje swoje obowiązki
wynikające z ustawy o mediach  publicznych a rada nadzorcza toleruje
to. Trzeba więc podważyć mandat rady. Nie warto tworzyć społecznego
zarządu TV, bo byłby bezsilny ale można radę nadzorczą. Część pracy
rady polega na analizie informacji o pracy zarządu, a te są lub mogą
być dostępne.

Do społecznej rady nadzorczej TVP powinni wejść ludzie, którzy
szanują polską rację stanu i potrafią zachować bezstronność polityczną. Z
dorobkiem, ceniący prawdę i zadania mediów publicznych. Niech
informują na bieżąco polską opinię, jak zarząd TVP  wykonuje artykuł 21
ustawy, który stanowi:

„2. Programy publicznej radiofonii i telewizji powinny:

(...)2) rzetelnie ukazywać całą różnorodność wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą;

3) sprzyjać swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowaniu się opinii publicznej;

4) umożliwiać obywatelom i ich organizacjom uczestniczenie w
życiu publicznym poprzez prezentowanie zróżnicowanych poglądów i
stanowisk oraz wykonywanie prawa do kontroli i krytyki społecznej;”

Jeśli okaże się, że TVP nie spełnia tych zadań, trzeba trwać przy
Telewizji Trwam, choćby nie wszystko nam się w niej podobało. Zaś
zgromadzona wiedza społecznej rady nadzorczej przyda się, gdy przyjdzie
czas rozliczeń.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

130. Rada kombinuje z kopertami

Zaskarżenie odmowy koncesji dla Telewizji Trwam jest już w sądzie administracyjnym.

Fundacja Lux Veritatis, właściciel Telewizji Trwam, złożyła wczoraj wniosek do sądu, wnosząc jednocześnie o wstrzymanie wykonania wadliwej decyzji przewodniczącego KRRiT o rozdziale koncesji.
- Dzisiaj, zgodnie z zapowiedzią, złożyliśmy skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie za pośrednictwem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, odwołując się od decyzji KRRiT o odmowie Fundacji Lux Veritatis miejsca na multipleksie 1. Wnosimy też o wstrzymanie wykonania decyzji Krajowej Rady o przydziale koncesji na miejsce na multipleksie 1. firmom wyłonionym w postępowaniu na podstawie ogłoszenia przewodniczącego KRRiT z 5 stycznia 2011 r. - poinformowała wczoraj dyrektor finansowy Fundacji Lux Veritatis Lidia Kochanowicz.
Liczba osób, które w odpowiedzi na apel o. Tadeusza Rydzyka aktywnie zaangażowały się na rzecz przyznania Telewizji Trwam miejsca na multipleksie naziemnym, przekroczyła już półtora miliona. Wczoraj około południa sięgała 1 mln 517 tys., a o godz. 15.00 przekroczyła 1 mln 540 tys. osób. Mimo zebrania ogromnej liczby podpisów akcja trwa. Do Radia Maryja napływa średnio około tysiąca listów dziennie. Zawierają one kopie listów z podpisami, których oryginały wysłano do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wczoraj na przykład przyszło aż 1650 kopert.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie jest w stanie przeliczyć napływającej do niej codziennie lawiny podpisów z żądaniem przyznania koncesji dla Telewizji Trwam. Urzędnicy znaleźli jednak na to sposób: zamiast liczyć podpisy - liczą listy. Ile podpisów jest w każdym z nich? Nie wiedzą. Samych listów zaś do wtorku miało napłynąć do Rady ok. 35 tysięcy. Taką przynajmniej liczbę podała "Gazecie Wyborczej" rzecznik KRRiT Katarzyna Twardowska. Wczoraj "Nasz Dziennik" uzyskał od rzecznik Twardowskiej informację, że listów jest już 40 tysięcy, a więc 5 tysięcy napłynąć musiało w ciągu jednego lub dwóch dni. Rzecznik podała, że dzwonią do niej ludzie i pytają, co z tą koncesją, skoro już tyle protestów wysłali. - Z kontaktów telefonicznych ze skarżącymi wiem, że niektóre osoby podpisują po kilka razy ten sam protest - interpretuje te pytania Twardowska.

Manipulacja wyborcza
"Listów, które przyszły do KRRiT jest 35 tysięcy. Część pisanych odręcznie, wtedy są podpisane przez jedną osobę. Czasem są to gotowe formularze podpisane przez większą liczbę osób. Nie liczymy podpisów, tylko listy, ale nie sądzę, żeby dało się z tego uzbierać ponad milion" - powiedziała "GW" rzecznik KRRiT Katarzyna Twardowska.
Wypowiedź ta posłużyła gazecie do zdyskredytowania informacji podawanych przez Radio Maryja, z których wynika, że liczba podpisanych pod żądaniem koncesji dla Telewizji Trwam nie tylko dawno przekroczyła milion, ale sięgnęła już ponad 1,5 miliona.
Z rozmowy "Naszego Dziennika" z Katarzyną Twardowską wynika, że udzielając "GW" wspomnianej wypowiedzi nie miała najmniejszego pojęcia o liczbie podpisów. Twardowska nie posiadała żadnych urzędowych danych na ten temat, ponieważ Krajowa Rada podpisów nie liczy. Co więcej - nie miała podstaw do własnej oceny, ponieważ listy nie przechodzą przez jej ręce i nigdy żadnego z nich nie otwierała. Mimo to, jako urzędnik państwowy, nie zawahała się zasugerować opinii publicznej, że podpisów jest... mniej niż milion. I tę wypowiedź - jak twierdzi - autoryzowała na potrzeby "Gazety Wyborczej".
Przepytywana przez "Nasz Dziennik" chyłkiem się z tej wypowiedzi wycofuje. - Ja nie twierdzę, że do Krajowej Rady nie wpłynęło półtora miliona podpisów. Bardzo możliwe, że zostało zebrane, ale nie mogę powiedzieć, że wpłynęło, bo nie liczymy podpisów - twierdzi tym razem.
- Liczymy zarówno koperty, jak i podpisy, a następnie dane te archiwizujemy - wyjaśnia ojciec Marian Sojka CSsR, który sprawuje pieczę nad akcją. Ile podpisów zawierają listy?
- Kilkaset podpisów w jednym to norma. Niektóre liczą 500 do 1500 podpisów. Pamiętam list z 2555 podpisami, a w przesyłce z Kanady nadesłano kilka tysięcy podpisów - wyjaśnia zakonnik
Liczeniem zajmują się wolontariusze. - W Radiu Maryja codziennie stawia się w tym celu od 7 do 15 osób, w zależności od możliwości wolontariatu - mówi o. Sojka.
- Radio Maryja, które nie dysponuje budżetem, nie posiada środków finansowych, potrafi przeliczyć podpisy co do jednego, a nie potrafi tego Krajowa Rada, która dysponuje ogromnymi środkami z pieniędzy podatników? Jak to jest? - pyta redemptorysta.
Podpisy zbierają rozmaite środowiska. - Oprócz osób prywatnych nadsyłają podpisy różne świeckie stowarzyszenia, struktury solidarności, samorządy, parafie, zgromadzenia zakonne, seminaria, grupy różańcowe, oddziały Akcji Katolickiej - mówi o. Marian Sojka.

Małgorzata Goss

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120223&typ=po&id=po03.txt

avatar użytkownika Maryla

131. Kolejne posiedzenie w sprawie

Kolejne posiedzenie w sprawie TV Trwam. Bez głosowania


Ogłoszeniem kolejnej przerwy zakończyło się posiedzenie sejmowych
komisji kultury i środków przekazu oraz kontroli państwowej

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

132. Awantura wywołana przez posła

Awantura wywołana przez posła Dariusza Jońskiego (SLD) sprawiła, że
wspólne posiedzenie sejmowych komisji: do spraw Kontroli Państwowej oraz
Kultury i Środków Przekazu, trzeba było przerwać. Posłowie mieli
głosować nad wnioskiem do NIK o zbadanie procesu koncesyjnego na
nadawanie naziemnej telewizji cyfrowej

Rada Trwam nierada

A już się wydawało, że na trzecim z rzędu wspólnym posiedzeniu
obu komisji posłowie będą w stanie przegłosować wniosek opozycji o
skontrolowanie Krajowej Rady.

> Więcej <

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

133. ten list powinien trafić do REM i KRRiT

Przemyśl, 28.03.2012 r.

Przewodniczący Komisji Etyki Poselskiej

Sławomir Rybicki

Zarząd Diecezjalny Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Archidiecezji Przemyskiej, pragnie wyrazić swój stanowczy sprzeciw wobec zachowania reprezentowanego przez Pana Posła Janusza Palikota. Nie możemy pozostać bierni wobec jego nagannego postępowania.

Nasze oburzenie dotyczy bezpośrednio wypowiedzi w/w polityka w programie Moniki Olejnik "Gość Radia ZET". Pan Palikot na uwagę, że dyrektor Radia Maryja nie lubi posłanki Ruchu Anny Grodzkiej mówił: "Często księża są chamami, polski ksiądz prowincjonalny to bardzo często taki cham, prostak, niewykształcony, który sobie pozwala na tego typu wypowiedzi(....).Michalik jest takim samym chamem jak Rydzyk".

Takie postępowanie łamie wszystkie normy kulturowe i obyczajowe a ponadto stanowi poważne wykroczenie w odniesieniu do Art. 6 Zasad Etyki Poselskiej, który mówi, że: „Poseł powinien unikać zachowań, które mogą godzić w dobre imię Sejmu. Powinien szanować godność innych osób. (Zasada dbałości o dobre imię Sejmu).” Pan Poseł Janusz Palikot swoją skandaliczną wypowiedzią w Radiu ZET na temat polskiego kleru, jak również na temat Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, abp. Józefa Michalika oraz Ojca Tadeusza Rydzyka naruszył zasadę dbałości o dobre imię Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, wykorzystując powyższą sytuację do gry politycznej. Ponadto zgodnie z Art. 47 Konstytucji RP łamie prawo o ochronie dobrego imienia każdego obywatela, uderza w prawa wyznaniowe większości Polaków i poprzez swoją wypowiedz daje zielone światło do podziału społeczeństwa, wulgaryzmu, braku tolerancji oraz marginalizowania Katolików w Polsce.

Ks. Abp. Józef Michalik jest pasterzem naszej Archidiecezji. Znamy go jako osobę życzliwą, skromną, o wysokiej kulturze osobistej, nieprzeciętnej mądrości i jednocześnie głębokiej pokorze. Wypowiedź Pana Palikota jest oszczerstwem i pełną cynizmu prowokacją. Nie tylko dąży do zniesienia i podważenia prawdziwych autorytetów broniących wiary i godności człowieka ale wprowadza do życia społecznego i politycznego nowy nurt rodzący agresję, zakłamanie i manifestację tego co nie posiada żadnej wartości w wymiarze społeczno-kulturalnym. Nie godzi się, aby Poseł RP swoim zachowaniem uderzał w Fundament Polskiego Kościoła, który przecież tak bardzo łączy się z historią naszej Ojczyzny.

Dlatego jako Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży reprezentujące młode pokolenie stanowiące o przyszłości naszego kraju, wyrażamy głębokie ubolewanie i wyraźny sprzeciw wobec tego typu zachowań. Na podstawie powyższych argumentów oczekujemy stanowczej reakcji Komisji Etyki Poselskiej i podjęcia radykalnych kroków w stosunku do Posła Janusza Palikota.

Z poważaniem

Paweł Kurasz

Prezes Zarządu Diecezjalnego

Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży

Archidiecezji Przemyskiej

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

134. KRRiT rozpoczyna konsultacje

KRRiT rozpoczyna konsultacje w sprawie umieszczenia kolejnych programów telewizyjnych na pierwszym multipleksie cyfrowym (MUX-1). Konkurs na nie Rada jest zobowiązana ogłosić przed końcem tego roku. Opinie w tej kwestii można zgłaszać do 2 lipca.

Jak poinformowała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, umieszczenie w bezpłatnym MUX-1 maksymalnie czterech nowych programów cyfrowych w standardowej jakości (SD) będzie możliwe od stycznia, a najpóźniej od końca kwietnia 2014 r.

Miejsca na MUX-1, na które Rada ma ogłosić konkurs, czasowo są wykorzystywane przez programy TVP. Zgodnie z harmonogramem wdrażania cyfrowego nadawania, TVP ma je zwolnić nie później niż 27 kwietnia 2014 r.. Do ogłoszenia na nie konkursu KRRiT zobowiązuje ustawa o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej.

Jak wyjaśniła KRRiT w przesłanym PAP komunikacie, konsultacje dla odbiorców i nadawców mają służyć określeniu, jakie programy w najpełniejszy sposób mogą uzupełnić ofertę programową w naziemnej telewizji cyfrowej. Krajowa Rada chce też dowiedzieć się, które podmioty są zainteresowane wzięciem udziału w konkursie i jaką ofertę programową chcą one przedstawić, a także - czy istnieje zainteresowanie rynku umieszczeniem programów telewizyjnych wysokiej rozdzielczości (HD).

Opinie i komentarze w sprawie powyższych kwestii oraz we wszystkich innych sprawach związanych z planowanym konkursem można przesyłać do 2 lipca br. na adres: konsultacje_uzup_mux-1@krrit.gov.pl.

Cztery inne miejsca na MUX-1 Krajowa Rada rozdysponowała w ub.roku. W zakończonym w kwietniu 2011 r. konkursie startowało 17 nadawców, zwyciężyli: Kino Polska TV, Eska TV, ATM Grupa i Stavka. W lipcu KRRiT poinformowała, że program Kino Polska Nostalgia (po tym, jak spółka Kino Polska TV zrezygnowała z koncesji na nadawanie) zastąpi Polo TV - program z polską muzyką. Od decyzji odmawiających przyznania miejsc na MUX-1 odwołali się czterej nadawcy. Krajowa Rada wszystkie odwołania odrzuciła w styczniu tego roku.

Tę decyzję KRRiT do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie zaskarżyły dwa podmioty - fundacja Lux Veritatis o. Tadeusza Rydzyka, która ubiegała się o miejsce dla TV Trwam oraz spółka Mediasat - nadawca kanału Tele5. Terminy posiedzeń sądu w tych sprawach nie zostały jeszcze wyznaczone.

W rozmowie z PAP dyrektor finansowa Lux Veritatis Lidia Kochanowicz deklarowała pod koniec lutego, że fundacja, której odmówiono miejsca na MUX-1 dla TV Trwam, w kolejnym konkursie KRRiT weźmie udział.

W połowie marca KRRiT poinformowała o podjęciu uchwały w sprawie wszczęcia postępowania o cofnięcie koncesji spółce ATM Grupa na nadawanie na MUX-1 programu ATM Rozrywka. W ocenie Krajowej Rady spółka wykonuje koncesję niezgodnie z określonymi w niej warunkami; spółka z zarzutami się nie zgadza.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

135. małość, podłość, arogancja

Kara dla nadawcy Radia Maryja za łamanie przepisów o radiofonii i telewizji

http://www.krrit.gov.pl/dla-mediow-i-analitykow/aktualnosci/news,624,kar...

30 marca 2012 roku Jan Dworak, Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na podstawie uchwały KRRiT podjął decyzję o nałożeniu na Warszawską Prowincję Redemptorystów - nadawcę programu Radio Maryja - kary za łamanie przepisów ustawy o radiofonii i telewizji w zakresie emisji reklamy ukrytej.

Kara została nałozona w związku z naruszeniem obowiązku wynikającego z art. 16c w związku z art. 4 pkt 11 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (wg stanu prawnego na dzień wystąpienia) w programie Radia Maryja wyemitowanym w dniach 11, 12 i 16 maja 2011 r.

Art. 16c ustawy stanowił, że zakazane jest nadawanie reklamy ukrytej, zaś art. 4 pkt 11, że reklamą ukrytą jest przedstawianie w audycjach towarów, usług, nazwy, firmy, znaku towarowego lub działalności przedsiębiorcy będącego producentem towaru lub świadczącego usługi, jeżeli zamiarem nadawcy, w szczególności związanym z wynagrodzeniem lub uzyskaniem innej korzyści, jest osiągnięcie skutku reklamowego oraz jeżeli możliwe jest wprowadzenie publiczności w błąd, co do charakteru przekazu.

Uzasadnienie decyzji

Jak napisano w uzasadnieniu, przeprowadzona w Departamencie Reklamy KRRiT analiza przesłanych do kontroli fragmentów programu wyemitowanego w wyżej wymenionych dniach wykazała, że Nadawca po raz kolejny naruszył przepis zawarty w art. 16c w związku z art. 4 pkt. 11 ustawy.

Przepisy zostały naruszone poprzez emisję reklamy ukrytej w niżej wymienionych dniach i godzinach:

11 maja 2011 r.

Ok. godz. 2.28

Wyemitowano przekaz: „Ta ogólnopolska prasa codzienna, to już tylko czysto polska, to już tylko „Nasz Dziennik”, proszę państwa i czytając go, kupując go, wspieracie by on istniał dalej. W ten sposób on tylko się utrzymuje, przez to, że kupujecie go, czytacie, rozprowadzacie dalej.”

Ok. godz. 18.54

Wyemitowano przekaz: ”Roger Williams, 12 maja, w czwartek będzie gościem Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. W godzinach popołudniowych w jego wykonaniu usłyszymy interpretację wybranych dzieł Szekspira, a następnie pod jego kierunkiem odbędą się warsztaty teatralne ze studentami Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu”

Następnie wyemitowano kilkuminutową informację z życiorysu Rogera Williamsa oraz jego dokonania.

Po czym nastąpiła emisja przekazu:

„W naszej uczelni, która mimo, że jest bardzo młoda, jest wysoko notowana w rankingach, mają zajęcia bardzo dobrzy profesorzy i wykładowcy, także jako visiting professor z różnych stron świata. Uczelnia jednak ma dać szansę nie tylko na dobre wykształcenie, ale ma uczyć samodzielnego myślenia i pomóc w formowaniu ducha charakteru sumienia całej osobowości. Serdecznie dziękujemy – Bóg zapłać – tym, którzy pomagają, by studenci mogli studiować u nas nawet za darmo. Studiować i formować swoje osobowości. Dziękujemy m.in. SKOK-om Stefczyka oraz indywidualnym ofiarodawcom z Polski i z Polonii. Kto myśli na rok do przodu, sieje zboże, na dziesięć lat sadzi las, daleko w przyszłość formuje dzieci i młodzież Bóg zapłać, za współpracę, za życzliwość - także dla naszej uczelni - Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, mówienie o niej, interesowanie się nią. Zapraszamy na stronę internetową www.wsksim.edu.pl. Bóg zapłać za życzliwość, za współpracę, za budowanie dobrej przyszłości Ojczyzny naszych rodzin, przez kształtowanie, dobre kształtowanie dzieci i młodzieży.

12 maja 2011 r.

Ok. 21.43 – 23.40

Wyemitowano audycję p.t. „Rozmowy Niedokończone” na temat: „Informatyka to więcej niż komputer.” Program w całości poświęcony był Wydziałowi Informatyki Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Zawierał rozmowy z gośćmi, wykładowcami i studentami WSKSiM. W trakcie audycji podano numer telefonu, pod którym można dowiedzieć się o kierunkach studiów. W trakcie całej audycji emitowane były treści zawierające jednoznacznie pozytywne dla WSKSiM, stanowiące de facto przekazy o charakterze promocyjnym.

W audycji stwierdzono m.in.:

„szkoła dla ludzi z pasją”, ”studia inżynierskie, a nie tylko licencjackie”, ”wykazanie się w cv pracą w zespole jest bardzo dobrze widziane wśród pracodawców”, „uczelnia czołowa w Polsce a także w świecie”

Audycja zawierała również:

rozmowę z osobą, która ukończyła kurs komputerowy (wyłącznie pozytywne opinie nt. kursu i wykładowców, informacja o różnych stopniach kursów, zachęta do korzystania z nich);
zachętę do korzystania z wykładów wraz z podaniem ich terminów;
informację z numerem specjalnej infolinii dla chętnych do studiowania;
zachętę do fundowania sprzętu dla uczelni.

16 maja 2011 r.

Ok. godz. 18.37 (transmisja spotkanie ze słuchaczami Radia Maryja)

Podczas transmisji O. Tadeusz Rydzyk stwierdził m.in.:

„Jest taka uczelnia, będzie dziesiąty rok istnieje, jest bardzo dobrze notowana w tak zwanych rankingach, najlepsza w regionie, bardzo wysoko, bardzo wysoko w Polsce już.”
„Nasza uczelnia. Jeżeli myślicie, naprawdę myślicie – to mówimy do wszystkich w Polsce – jak myślicie dobrze o przyszłości swojej rodziny, narodu przemieniać świat chcecie na lepsze, to do dobrych uczelni wysyłać. Popatrzeć, jacy profesorzy – stary agent – czy nie. Z panem posłem byśmy porozmawiali (Krzysztof Jurgiel obecny na spotkaniu) ile tej agentury jest wszędzie, prawda?... I w uczelniach i w pismach i w mediach i gdzie jeszcze…”

Podczas spotkania wykorzystano wypowiedzi studentów WSKSiM do zachwalania szkoły i zajęć w niej prowadzonych. Np. jeden ze studentów powiedział, że był w Chicago, na co o. Tadeusz Rydzyk: „I takie praktyki można mieć, tylko trzeba być dobrym.”

W związku z powyższym, na Nadawcę została nałożona kara w wysokości 4 000 zł.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

136. Będzie odwołanie od decyzji

www.wirtualnemedia.pl

Warszawska
Prowincja Redemptorystów odwoła się od decyzji KRRiT, która nałożyła na
nią karę za emisję w Radiu Maryja ukrytych reklam Wyższej Szkoły
Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, "Naszego Dziennika" i SKOK.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

137. 5 CZERWCA PROTEST W BRUKSELI

Skarga Lux Veritatis zostanie rozpatrzona 25 maja 2012 roku przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w związku z odmową miejsca na multipleksie pierwszym dla Telewizji Trwam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

138. Fundacja Lux Veritatis


Fundacja Lux Veritatis odpowiada KRRiT



Lidia Kochanowicz. Fot. Robert Sobkowicz/Nasz Dziennik

-
Żadne media – poza mediami uznawanymi za katolickie czy opozycyjne –
nie informują swoich odbiorców o argumentach Fundacji, które
przedstawiamy na Komisjach Sejmowych czy w materiałach przekazanych
dziennikarzom, a w których szczegółowo przedstawiliśmy konkretne dane
finansowe, konkretne dokumenty, fakty świadczące o nieprawidłowościach w
samym procesie koncesyjnym jak też dokonanej przez KRRiT ocenie
sytuacji wnioskodawców - informuje portal Fronda.pl Lidia Kochanowicz,
dyrektor finansowy Fundacji Lux Veritatais.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

140. rejestrujemy, anatomia kariery i zaprzństwa w PLR-bis

Dziwię się komentarzom zwolenników mediów o. Rydzyka.
Również same komentarze redemptorysty wprawiają mnie w zdumienie. Polska
przedstawiana przez o. Rydzyka, to inny kraj od tego, w którym ja żyję.
Ja żyję w wolnym kraju, w którym ciągle jest wiele do zrobienia.
Polska, o której słyszę w Radio Maryja, to kraj ponurej dyktatury, gdzie
ludzie mają zakneblowane usta, a sądy są co najmniej podejrzane. Ojciec
dyrektor powiedział słuchaczom kilka dni temu, że ma wiadomości z
dobrych źródeł, że rozprawa przed sądem 25 maja jest "ustawiona"-
powiedział Jan Dworak w drugiej części rozmowy z Onetem.


Jan Dworak, fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Jan Dworak, fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta

Z Janem Dworakiem - przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - rozmawia Jacek Nizinkiewicz.

Jacek Nizinkiewicz: Co TV Trwam powinna zrobić, żeby w drugim
konkursie koncesyjnym Krajowa Rada przyznała jej miejsce na
multipleksie?

Jan Dworak: Fundacja Lux Veritatis powinna poważnie potraktować wymogi
prawa polskiego i staranniej przygotować się do konkursu od strony
formalnej. Dokumenty potwierdzające zabezpieczenie
ekonomiczno-finansowe, są bardzo ważne. 

- Abp Józef Michalik uważa, że jest jakiś mózg - struktury zła,
która w świecie "troszczy się" o ten Kościół, żeby go "przycinać", czego
przykładem jest Telewizja Trwam. Pan, jako medialne zbrojne ramie PO,
poczuwa się do winy?

- Nie jestem medialnym zbrojnym ramieniem PO ani prezydenta Bronisława
Komorowskiego, ani premiera Donalda Tuska, bo takie tezy również się
pojawiały. Nie wiem nic o strukturach zła ani o mózgu sterującym atakami
na Kościół. Decyzja KRRiT dotycząca Telewizji Trwam była suwerenna i
nie była wymierzona w Kościół. To jest nasza odpowiedzialność, a nie
zewnętrznego mózgu, ani sił zła. Swoją drogą, jak te twierdzenia mają
się do apeli biskupów, aby unikać pomówień i insynuacji w publicznych
dyskusjach?

- Pan i Krzysztof Luft jesteście oskarżani o bliską współpracę z
prezydentem i PO, a decyzja KRRiT jest decyzją polityczną. Pan był
członkiem PO, był pan również w komitecie wspierającym Bronisława
Komorowskiego, kandydata na prezydenta, więc te zarzuty wydają się być
zasadne.

- Czynnik polityczny zawsze był i będzie obecny przy formowaniu KRRiT,
bo dokonują tego organy na wskroś polityczne. Nie ukrywałem, że byłem
członkiem PO, a wcześniej Unii Demokratycznej, Unii Wolności, SKL, tak
jak nie ukrywam, że byłem prezesem zarządu TVP, producentem filmowym i
zawodowo spełniałem się w obrębie mediów. Moja biografia nie zaczęła się
wraz z przemianami w Polsce po 1989 r. Jeszcze w PRL pisałem i
wydawałem poza cenzurą. Kiedy weszliśmy w tę rzeczywistość, kiedy można
było już zagospodarowywać wolność, to po stronie solidarnościowej role
polityków i dziennikarzy jeszcze tak się od siebie bardzo nie różniły.
Role opozycjonistów, a potem polityków - i dziennikarzy w naszej młodej
demokracji przeplatały się ze sobą. Tadeusz Mazowiecki, Adam Michnik,
Leszek Moczulski… Długo można wymieniać. Od ośmiu lat nie jestem
członkiem PO, a za działania podejmuję osobistą odpowiedzialność.

- A co z pańskim spotkaniem z ekonomistką Fundacji Lux Veritastis, panią Lidią Kochanowicz? Odbyło się?

- Nie, i pani Kochanowicz nie zabiegała o spotkanie ze mną. Nie jestem
właściwą osobą do rozmowy z ekspertem finansowym. Jeśli będzie taka
potrzeba, niech ekonomista spotka się z ekonomistą.

- Czy ma pan sobie coś do zarzucenia ws. przyznania koncesji TV Trwam?

- Nikt nie jest doskonały, ale dochowaliśmy staranności. I dziwię się
komentarzom zwolenników mediów o. Rydzyka. Również same komentarze
redemptorysty wprawiają mnie w zdumienie. Polska przedstawiana przez o.
Rydzyka, to inny kraj od tego, w którym ja żyję. Ja żyję w wolnym kraju,
w którym ciągle jest wiele do zrobienia. Polska, o której słyszę w
Radio Maryja to kraj ponurej dyktatury, gdzie ludzie mają zakneblowane
usta, a sądy są co najmniej podejrzane. Ojciec dyrektor powiedział
słuchaczom kilka dni temu, że ma wiadomości z dobrych źródeł, że
rozprawa przed sądem 25 maja jest "ustawiona".

Przeczytaj pierwszą część rozmowy Onetu z Janem Dworakiem

- Nie próbował pan porozmawiać z o. Rydzykiem?

- Podszedłem do o. dyrektora w Senacie, przywitałem się, ale… nie ma co dalej o tym mówić.

- O. dyrektor pana pogonił?

- Nie pogonił, ale i nie porozmawialiśmy. Ale zupełnie czym innym jest
rozmowa, a zupełnie czym innym postępowanie koncesyjne. KRRiT jest
organem konstytucyjnym, który musi utrzymywać równy dystans względem
wszystkich koncesjonariuszy. To, jak się ktoś się nazywa nie może mieć
znaczenia, nikt nie powinien  być traktowany na specjalnych prawach.

- I nawet nie przemówiły do pana tysiące ludzi na ulicach w obronie TV Trwam i dwa miliony podpisów?

- Bardzo poważnie traktuję wyrazy poparcia dla Telewizji Trwam. To
sygnał oczekiwań społecznych. Ale w świetle prawa siła i przełożenie
tych głosów na decyzję KRRiT jest taka sama. Prawo ma być przestrzegane.

- Jeśli TV Trwam dostałaby miejsce na multipleksie, to o ile mogłaby zwiększyć swoją oglądalność?

- Nie wiem. Natomiast techniczny zasięg, to teraz jest 28 proc. ludności, a po cyfryzacji będzie ponad 95 proc.

- No to w pełni rozumiem protestujących w obronie TV Trwam.

- 95 procent to zasięg. Nie wiemy jaki procent społeczeństwa
przełączyłby się na toruńską stację. W obecnych warunkach nadawania
mogłoby oglądać stację 10 mln widzów, a ogląda ok. 6 tysięcy. Sądzę
jednak, że przyrost byłby znaczny. 

- Jeśli TV Trwam nie dostanie miejsca na multipleksie w kolejnym rozdaniu, to już nigdy go nie dostanie?

- W przyszłości będą uruchamiane kolejne multipleksy, czwarty i piąty.

- Kiedy?

- Przesądzi to ustawa. Na razie ten czas nie jest określony. Wszystko zależy od strony rządowej.

- Często spotyka się pan ze stroną rządową?

- W miarę potrzeby. Jako urzędnik państwowy spotykam się z tymi, z którymi mam obowiązek się spotkać.

- KRRiT zajmuje się również poprawnością językową w telewizji i w
radio oraz jakością przekazu medialnego. Czy Telewizja Trwam
sprzeniewierzyła się kiedykolwiek dziennikarskim standardom
relacjonowania jakichkolwiek wydarzeń?

- Choćby ostatnio 11 listopada. W audycjach podjęto merytoryczne
zagadnienia związane ze Świętem Niepodległości, ale w jednostronnych
rozmowach jednak brali udział tylko reprezentanci "strony
narodowo-katolickiej". Cały program nadawany w dniu 11 listopada
skoncentrowany był na promocji Marszu Niepodległości. Relacje z jego
przebiegu tworzyły idylliczny obraz różny od tego, co faktycznie miało
miejsce. Nie pokazywano zamieszek towarzyszących temu pochodowi.
Materiały filmowe jak i program przygotowany był pod jedna tezę. Kiedy
skierowaliśmy naszą analizę do TV Trwam, dostaliśmy mało merytoryczną
odpowiedź oraz ocenę osoby, która prowadząc badania, oceniła analizę
jako stronniczą, niewierzącą i niesprzyjającą Kościołowi.

- Czy w mediach o. Rydzyka panuje pluralizm np. w sferze zapraszanych gości?

- Nie śledzę tego uważnie, ale raczej rzadko. W mediach ojca dyrektora
występują osoby związane z jego dziełami i myślące podobnie, a także
parlamentarzyści PiS i Solidarnej Polski. Zresztą Telewizja Trwam w
liście do KRRiT przyznała, że w Polsce panuje paralelizm polityczny i
mają prawo sprzyjać komu chcą. To prawda, ale paralelizm polityczny,
który nie jest wcale tak bardzo pożądany, nie może wykluczać rzetelnego,
obiektywnego przedstawiania faktów.

- Jak jest z obiektywizmem w mediach o. Rydzyka?

-  Nie chcę jednak tego oceniać, to też byłoby subiektywne.

- A czy media publiczne są w dalszym ciągu upolitycznione?

- Na poziomie dziennikarskim mniej. Ostatni wybór zarządu był krokiem w
dobrym kierunku. Nie obserwujemy już takich gorszących rzeczy w TVP jak
wzajemne zawieszanie się członków zarządu różnych opcji, nasyłanie na
siebie ochrony itd., ale duża praca jest jeszcze do wykonania. Sposób
zarządzania mediami wymaga zmian, począwszy od tego, że zarządy powinny
być jednoosobowe.

- Premier popełnił błąd namawiając do niepłacenia abonamentu?

- Ekonomiczna sytuacja mediów publicznych jest zła. Należy naprawić
prawo w zakresie ściągania abonamentu. To rola parlamentarzystów.
Telewizja publiczna powinna być finansowana przez opłatę publiczną. Ale
nie KRRiT jest od ustalania prawa; jest od jego egzekwowania. Należy
zmienić prawo i postrzegać ściągalności abonamentu, jaki by on nie był.

- Bo TVP chyli się ku upadkowi?

- Istnieje takie zagrożenie.

- A czy wspiera pan wydawców, czy senatorów chcących zmienić prawo prasowe?

- Proponowany kształt zmian w prawie prasowym był nieprzemyślany. Jestem przekonany, że senatorowie się zreflektują.

- I na koniec, jak pan ocenia sytuację na linii Stefan Niesiołowski - Ewa Stankiewicz?

- Ciekawe jest zetknięcie tych dwóch osób. Poseł Niesiołowski jest
politykiem, parlamentarzystą. A kim jest Ewa Stankiewicz? Reżyserką,
autorką filmów dokumentalnych, ale też aktywną i radykalną uczestniczką
manifestacji politycznych. Dwadzieścia pięć lat temu nam też role się
myliły, i nie było to takie ważne,  bo żarliwie chcieliśmy zmienić świat
i piórem, i działaniem. Jeśli Ewa Stankiewicz myśli podobnie, a mówi o
tym w wywiadach, to czy aby na pewno było to spotkanie polityka z
dziennikarką? Czy też spotkanie posła z politycznym przeciwnikiem?
Krzysztof Czabański uważa, że polityk ma obowiązek rozmawiania z każdym
dziennikarzem…

- Powinien?

- Polityk może rozmawiać z kim chce, na jaki temat chce i ponosi tego
konsekwencje. Są wyjątki przewidziane prawem i regulowane obyczajem. Na
przykład prawo do informacji publicznej czy konferencja prasowa, która
rządzi się swoimi prawami.

- Wystartuje pan w przyszłych wyborach parlamentarnych, samorządowych lub do Parlamentu Europejskiego?

- W tej chwili o tym nie myślę.

- A jak skończy się kadencja?

- To jest jednorazowa kadencja. Ale o tym, co będę robił dalej, zastanowię się za jakiś czas.

- Dziękuję za rozmowę.

Koniec części drugiej.

Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz

W pierwszej części rozmowy z Onetem Jan Dworak powiedział:
"Po wyłączeniu nadawania naziemnego Telewizja Trwam nic nie straci. TV
Trwam starała się tylko o koncesję satelitarną, którą otrzymała. Wybrała
satelitę, z którego odbiorcy w Polsce korzystają dosyć rzadko. Każdy,
kto chce w Polsce odbierać Telewizję Trwam, może ją odbierać bez
przeszkód. Wyłączenie analogowego nadawania nie wpłynie na obszar
nadawania TV Trwam. Telewizji o. Rydzyka nikt niczego nie zabierze i nie
zabiera. Nawet by mi to do głowy nie przyszło". Przewodniczący KRRiT
dodał: "Nie interesuje nas, czy o. Rydzyk jest bogaty, czy biedny, ale
jak Fundacja Lux Veritatis udokumentowała swoją wiarygodność
ekonomiczno-finansową".


http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/dworak-polska-przedstawiana-przez-o-rydzyka-to-inn,1,5140245,wiadomosc.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

141. Eliminowanie Telewizji Trwam

Eliminowanie Telewizji Trwam z rynku

Z prof. Krystyną Pawłowicz, posłem na Sejm,
prawnikiem, członkiem Krajowej Rady Sądownictwa, wykładowcą na
Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, rozmawia Mariusz
Kamieniecki


Wojewódzki Sąd Administracyjny w
Warszawie w piątkowym orzeczeniu nie dostrzegł błędów po stronie KRRiT.
Jednak wyrok nie jest jednogłośny, a zatem sprawa dla sędziów nie była
tak oczywista.

- Piątkowy wyrok sądu w najwyższym stopniu
zasługuje na przedstawienie daleko idących zastrzeżeń prawnych. To, że
nie jest on jednomyślny, jest bardzo pocieszające. To pokazuje, że skoro
argumenty przedstawione przez Fundację Lux Veritatis przekonały jednego
z trzech sędziów orzekających, to znaczy, że materiał przedstawiony
przez Fundację ma sens, odnosi się do naruszeń prawa i pokazuje
rzeczywiste naruszenia prawa. Głos odrębny dowodzi, że jeden z sędziów
uznał roszczenia Lux Veritatis za udowodnione, tzn. przedstawiony
materiał przekonywał, że doszło do naruszenia prawa i procedur przez
KRRiT. Dokumenty Fundacji uzupełnione były bogatym materiałem
merytorycznym, fachowo przedstawiały zestawienia, liczby i opierały się
na faktach. Materiał, który przed procesem przedstawiała Fundacja,
przekonywał nie tylko komisje sejmowe, ale również wszelkie środowiska i
społeczeństwo, które po analizie publicznej tego materiału przyznawało
rację Fundacji Lux Veritatis. O naruszeniach prawa przez KRRiT
wspominały również oświadczenia licznych środowisk społecznych w Polsce,
także dziennikarzy. Wydaje się, że pozbawiony uprzedzeń sędzia musiałby
wziąć pod uwagę cały ten ogromny materiał dowodowy. Fundament prawny
został przedstawiony. Kwestią problematyczną pozostaje ocena faktów
przez sąd. W swojej taktyce sędzia Rudnicki uciekł od faktów, nie
ustosunkował się do nich, uznając, że nie musi tego robić. Tak nie
powinno być. Poczekajmy na pisemne uzasadnienie wyroku, ale to, co pan
sędzia powiedział w ustnym uzasadnieniu, nie przysparza chluby bardzo
odpowiedzialnej służbie publicznej, jaką jest sądownictwo. Odrębność
stanowiska jednego z sędziów pozwala mieć nadzieję, że w Naczelnym
Sądzie Administracyjnym być może przewagę będą mieli sędziowie
nieuprzedzeni do Telewizji Trwam, którzy zechcą zapoznać się z
materiałem dowodowym i bezstronnie przyjrzeć się naruszeniom prawa i
procedury.

Jakie obiekcje ma Pani Profesor jako prawnik?

- Słuchając argumentacji sędziego Zbigniewa Rudnickiego, miałam
wrażenie, że słucham mowy obrońcy. Tak bowiem przemawia adwokat, który
broni swojego klienta: minimalizuje, umniejsza bądź wcale nie odnosi się
do argumentów strony przeciwnej, natomiast eksponuje prawdziwe czy też
nieprawdziwe zalety swojego klienta, również z wad robi jego zalety.
Sędzia właściwie odmówił zajęcia się sprawą, twierdząc, że nie będzie
się zagłębiał w jakieś tabelki, nie będzie powoływał biegłych.
Tymczasem, moim zdaniem, właśnie to było istotą pokazania nadużycia i
przekroczenia prawa przez KRRiT. Jednym z kryteriów udzielenia koncesji
jest ocena sytuacji finansowej i sąd musi to zbadać i sprawdzić, czy
określenie sytuacji finansowej jest zgodne z prawem. Musi sprawdzić, czy
te obliczenia zostały wykonane zgodnie z ustalonymi zasadami prawa i
wykładni prawa. Sąd nie chciał ocenić legalności ustalania sytuacji
finansowej Telewizji Trwam i innych wnioskodawców. Nie odniósł się do
argumentów prawnych i w swym stylu było to wystąpienie publicystyczne.
Natomiast sąd podbudował i usprawiedliwił argumenty przewodniczącego
KRRiT, nie odnosząc się do argumentów ogromnej wagi, przedstawionych
precyzyjnie i jasno przez Fundację Lux Veritatis, a jednocześnie
dowodzących naruszenia zasady równości w całym postępowaniu. Sąd nie
zwrócił uwagi na naruszenia przepisów prawa przez KRRiT, która ma
przecież, zgodnie z Konstytucją i ustawą o radiofonii i telewizji,
bronić i budować zrównoważony rynek medialny w Polsce. Zarówno KRRiT,
jak i Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie muszą przestrzegać
zasad Konstytucji RP, a więc muszą działać zgodnie z zasadą
sprawiedliwości społecznej. Sądy i organy administracji, tak jak
wszystkie organy państwa, mają również obowiązek działać zgodnie z art. 7
Konstytucji RP, tzn. mogą działać tylko na podstawie i w granicach
prawa. Natomiast pan przewodniczący Dworak ustanowił swoje własne
dowolne procedury. Co więcej, przewidział własną, prywatną procedurę
konsultacji społecznych, czego ustawa o radiofonii i telewizji nie
przewiduje.

Czy w tym przypadku możemy mówić o naruszeniu Konstytucji RP?

- Moim zdaniem tak. KRRiT jest organem konstytucyjnym, ma dbać o
pluralizm na rynku medialnym. Co więcej, Konstytucja nakazuje wszystkim
organom państwa zapewnienie obywatelom korzystania z ich praw. Organy
państwa nie mogą walczyć z obywatelem, nie mogą wyszukiwać przeciwko
niemu różnych argumentów, nie mogą blokować mu możliwości korzystania z
konstytucyjnych praw i wolności. Każdy człowiek ze swej natury jest
podmiotem wolności, a państwo ma tylko gwarantować możliwość korzystania
z tych wolności. Państwo nie przydziela obywatelom żadnych praw,
państwo poprzez odpowiednie stanowienie przepisów prawa i poprzez
odpowiednie orzekanie przez sądy ma zapewnić, żeby korzystanie z praw
obywatelskich było jak najpełniejsze. Natomiast w tym wypadku KRRiT
blokuje, wymyśla procedury, działając na zasadzie: "Nie damy wam
koncesji. I co nam zrobicie?". Mało tego, KRRiT działa w układzie władzy
politycznej, który opanował wszystkie struktury państwowe, i tak
naprawdę obywatele nie mają już żadnej innej możliwości dochodzenia
swoich praw poza sądem, który jak w tym przypadku niestety odmówił
zajęcia się tą sprawą. Sędzia bardzo wyraźnie usprawiedliwiał
przewodniczącego Dworaka i KRRiT, twierdząc, że Rada nie jest
superbankiem i w zasadzie nie musi oceniać sytuacji finansowej
wnioskodawcy, chociaż taki obowiązek wynika przecież z art. 36 ustawy o
KRRiT.

Słuchając wywodów przewodniczącego składu
orzekającego, sędziego Zbigniewa Rudnickiego, można było odnieść
wrażenie, delikatnie rzecz ujmując, że nie przepada on za Telewizją
Trwam?

- W ustnej argumentacji, którą sędzia motywował
wyrok, podważał on wiarygodność Telewizji Trwam. Sędzia nie odnosił się
do działań KRRiT, natomiast starał się udowodnić, że darowizny nie są
pewnym źródłem finansowania, co oczywiście kłóci się z praktyką i
realiami. Tym bardziej że działając już od 10 lat na rynku medialnym,
pierwszą koncesję Telewizja Trwam otrzymała, wskazując jako źródło
finansowania m.in. darowizny. Wtedy, jak widać, nie było, a teraz,
zdaniem pana sędziego, okazało się to jedną z istotniejszych przeszkód.
Takie podejście przeczy rzeczywistości, bo jak się okazuje, darowizny, a
więc ofiarność społeczna wiernych, są jednym z pewniejszych źródeł
finansowania. Tym bardziej że ustawa o KRRiT w żadnym miejscu nie
zabrania finansowania działalności medialnej z darowizn. Jest to istotne
szczególnie w Polsce, gdzie zdecydowana większość społeczeństwa to
katolicy, a znaczna część Polaków, którzy są potencjonalnymi
ofiarodawcami, protestuje obecnie przeciwko dyskryminacji Telewizji
Trwam i niejako przekonuje, że są skłonni nadal wspierać finansowo to
dzieło. Wobec tego nie wiem, czym kierował się sędzia Rudnicki,
twierdząc, że źródło finansowania tego medium nie jest pewne. Ponadto
sędzia Rudnicki wszystkie wątpliwości, jakie pojawiały się w sprawie,
interpretował przeciwko Fundacji Lux Veritatis. Jest to podstawowy błąd
interpretacji prawa, gdyż zgodnie z ogólną zasadą prawa wszystkie
wątpliwości prawne interpretuje się na rzecz wolności obywatelskich, a
nie przeciwko obywatelom, przeciwko ograniczaniu tych właśnie wolności i
praw. Sąd nie odniósł się jeszcze do innej bardzo ważnej kwestii, tzn.
że KRRiT, odrzucając wniosek Lux Veritatis, nie dopuściła do pojawienia
się na rynku medialnym innej stacji niż obecnie istniejące tam lewicowe
czy też lewackie media, tzn. nie dopuściła do spluralizowania tego rynku
chociaż w minimalnym zakresie. Ponadto chcę panu sędziemu przypomnieć,
że w prawie nie ma czegoś takiego jak "dowolność orzekania" i jeżeli
nawet przepisy prawa pozostawiają pewien margines swobody w ocenie, to
zawsze musi ona mieć oparcie w przepisach tego prawa jawnego albo prawa,
które nie może być publikowane, ale zawsze musi być podstawa prawna.
Nie ma tu zatem miejsca na "dowolność". Natomiast jeżeli sędzia Rudnicki
twierdzi, że organ państwa może sobie dowolnie przesiewać wnioskodawców
i wybierać, którego zechce, to jest to nieprawda. Taka praktyka i takie
podejście pana sędziego jest niczym innym jak psuciem prawa.

Od
wniesienia skargi przez Fundację Lux Veritatis upłynęło niewiele czasu.
Czy sądy administracyjne z reguły tak szybko rozpatrują sprawy i o czym
to może świadczyć?

- Z reguły trwa to dłużej. Ten wyrok
pokazuje, że sąd jakby idzie na rękę władzy, a wszystko razem składa się
na większy zamysł polityczny, który ma na celu wyeliminowanie Telewizji
Trwam z rynku. Być może szybkie rozpatrzenie odmowne wniosku Fundacji
Lux Veritatis ma na celu doprowadzenie do zapomnienia o tej sprawie w
czasie zbliżających się mistrzostw Europy w piłce nożnej. Celem
dalekosiężnym jest jednak jak najszybsze i za wszelką cenę usunięcie
Telewizji Trwam przed wyborami parlamentarnymi, które być może odbędą
się przed terminem. Przy istnieniu Telewizji Trwam wygrana wyborów przez
obecny układ nie byłaby taka łatwa. A zatem szanse na zwycięstwo
obecnej koalicji istotnie zwiększyłyby się poprzez usunięcie medium,
które pokazywałoby rzeczywistość funkcjonowania koalicji PO - PSL, Ruchu
Palikota i innych środowisk sprzyjających władzy.

Dziękuję za rozmowę.


http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120529&typ=my&id=my05.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

142. Nikt za nas nie obroni

Nikt za nas nie obroni Telewizji Trwam

Polacy nie ustają w dopominaniu się o równe prawa dla
Telewizji Trwam i miejsce na cyfrowym multipleksie. W obronie jedynej w
Polsce telewizji katolickiej w sobotę i w niedzielę przeszło tysiące
ludzi ulicami Kędzierzyna-Koźla, Piły, Ostrołęki, Sochaczewa, Sokółki i
Zduńskiej Woli. Dali wyraz jedności z mieszkańcami blisko 70 miast w
Polsce, w których odbyły się już marsze, a także z Polakami ze Stanów
Zjednoczonych, Kanady, Niemiec, gdzie również protestowano przeciw
dyskryminującemu katolików wykluczeniu Telewizji Trwam z procesu
cyfryzacji, co w praktyce godzi w istnienie katolickiej stacji
telewizyjnej.


Odpowiedzialność prezydenta

Apel do prezydenta Bronisława Komorowskiego wystosowali uczestnicy
marszu w Sochaczewie, uznając, że to na nim spoczywa główna
odpowiedzialność za antykatolickie praktyki Krajowej Rady Radiofonii i
Telewizji. To prezydent desygnował do Rady jej przewodniczącego Jana
Dworaka.
- Z Sochaczewa popłynął mocny głos, że my się na to, co
dzieje się z Telewizją Trwam, po prostu nie godzimy - wskazuje poseł
Maciej Małecki (PiS), główny organizator marszu. - Zebraliśmy na naszym
terenie ogromną liczbę podpisów w obronie Telewizji Trwam. Na osiem gmin
w powiecie sochaczewskim sześć przyjęło apele w obronie Telewizji Trwam
- dodaje.
Apele gmin: Nowa Sucha, Iłów, Rybno, Młodzieszyn, a także
gminy i miasta Sochaczew odczytano w trakcie przemarszu przez miasto.
Marsz poprzedziła Msza Święta w kościele Matki Bożej Różańcowej. Na
placu przed budynkiem obronionego przed likwidacją Sądu Rejonowego w
Sochaczewie odczytano apel do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o
równe traktowanie katolickich mediów i przyznanie miejsca na
multipleksie cyfrowym Telewizji Trwam. W Zduńskiej Woli organizatorzy
połączyli marsz w obronie Telewizji Trwam z protestem przeciwko
wprowadzeniu ustawy emerytalnej, która spotyka się z powszechnym
społecznym sprzeciwem. Również tu manifestację z udziałem 2 tys. osób
poprzedziła Msza Święta za Ojczyznę odprawiona w bazylice mniejszej pw.
Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Mobilizacja katolików

W Ostrołęce na czele marszu niesiono pięciometrowy banner z napisem
"Żądamy koncesji dla Telewizji Trwam na multipleksie cyfrowym". Za nim
szła ostrołęcka młodzież z dwudziestometrową flagą narodową. Marsz
poprzedziła Msza Święta w kościele Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny,
celebrowana przez ks. bp. Janusza Stepnowskiego, nowego ordynariusza
diecezji łomżyńskiej, pochodzącego właśnie z Ostrołęki.
Uczestnicy
marszu po drodze odmawiali Różaniec, śpiewali pieśni patriotyczne i
religijne. Przytaczano też wypowiedzi księży biskupów wyrażające uznanie
dla Radia Maryja i Telewizji Trwam, a także oświadczenie Rady Stałej
Konferencji Episkopatu Polski domagające się umieszczenia Telewizji
Trwam na cyfrowym multipleksie. W Sokółce na Podlasiu Marsz w obronie
Telewizji Trwam rozpoczął się od Mszy Świętej w kolegiacie św.
Antoniego, miejsca Cudu Eucharystycznego w 2008 roku. Następnie
mieszkańcy przeszli ulicami Mickiewicza, Sikorskiego, Piłsudskiego pod
pomnik Józefa Piłsudskiego. W Pile Marsz w obronie Telewizji Trwam,
zorganizowany przez dekanat pilski diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej,
połączony został z Marszem za Życiem i Rodziną. Uczestniczyło w nim ok. 3
tys. osób. Ksiądz bp dr Paweł Cieślik, biskup pomocniczy diecezji
koszalińsko-kołobrzeskiej, przewodniczył Eucharystii w kościele św.
Antoniego. Po Mszy Świętej uformował się pochód, który ulicami Piły
przeszedł na plac Zwycięstwa. Przy pomniku bł. Jana Pawła II dzieci i
młodzież ze szkół salezjańskich przygotowały recytacje poezji Papieża
Polaka. Marsz zakończył się błogosławieństwem.
- Powiedzmy otwarcie:
gdyby nie było Telewizji Trwam, skąd wiedzielibyśmy, co dzieje się w
Kościele powszechnym? Skąd czerpalibyśmy wiedzę o uroczystościach, o
pielgrzymkach Ojca Świętego, o kongresach, o życiu Kościoła w Polsce i
na świecie? - pyta ks. Stanisław Oracz, dziekan pilski. I odpowiada: -
Dowiadujemy się o tym tylko z tych mediów. Kto się ma upomnieć o te
media jak nie katolicy? Nikt tego za nas nie załatwi.

Totalitarne praktyki

Już w sobotę Marsz w obronie Telewizji Trwam przeszedł ulicami
Kędzierzyna-Koźla. Na czele szły dzieci ubrane w stroje ludowe. Duży
banner obwieszczał cel manifestacji: "W obronie wolnych mediów". Marsz
poprzedziła Msza Święta w kościele Ojców Oblatów pw. bł. Eugeniusza de
Mazenoda, w czasie której patriotyczne kazanie wygłosił ojciec Robert
Wawrzyniecki. Po uformowaniu przed kościołem kolumny i odśpiewaniu
"Roty" około 500 osób przeszło głównymi ulicami miasta, odmawiając
Różaniec i śpiewając patriotyczne pieśni.
Przed gmachem starostwa w
Kędzierzynie odczytano i przyjęto przez aklamację list protestacyjny do
prezydenta Komorowskiego w sprawie braku dostępu Telewizji Trwam do
multipleksu cyfrowego. "Krajowa Rada lekceważy głosy milionów obywateli
domagających się równych praw dla Telewizji Trwam", stwierdzono w
liście. "Obecne działania KRRiT przypominają działania z czasów
panowania totalitarnego reżimu komunistycznego, marginalizację, a
następnie wykluczenie religii z życia publicznego. Nie rozumiemy
pańskiej bierności", apelowano do Komorowskiego.

Adam Kruczek

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120604&typ=my&id=my05.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

143. wysłuchanie publiczne w sprawie dyskryminacji Telewizji Trwam

W Brukseli rozpoczyna się wysłuchanie publiczne w sprawie dyskryminacji Telewizji Trwam

http://195.94.205.211/rm

http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=live

avatar użytkownika gość z drogi

144. świetnie ten Wielki problem

ujął młody,przyszły dziennikarz,student posługujący w Radio Maryja....
Mecz ,wielki Mecz,
po jednej stronie Naród,po drugiej rządzący ,
czy Tusk strzeli sobie samobója ?
i jeszcze ta smutna informacja starszej pani o wyrwaniu Polskiej Flagi przez jakiegoś "unijnego urzędasa"
i to pytanie ,DLACZEGO ?

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

145. ciekawe ,kto dla Komorowskiego jest ważniejszy

Dworak,czy kilka milionów Polek i Polaków
Komorowski chętnie podpierajacy się legendą Solidarności,zapomniał
o JEDNYM z Naszych POSTULATÓW
a mianowicie
PLURALIZM w mediach,zapomniał a moze NIE,może dyktat dawnej Trybuny Robotniczej i Ludowej
TRWA
nadal w jego umyśle szczególnie..
.a moze on NIC NIE MOŻE,bo patroni nie pozwalaja....
panie dworak Polska BRZMI DUMNIE,Polska a nie jakieś obce wpływy...
a Solidarność walczyła właśnie o Godność i POSZANOWANIE dla Wolnego SŁOWA,nie dla trybyny robotniczej...
o prawo do PLURALIZMU....

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

146. Prof. Mirosław Piotrowski,

Prof. Mirosław Piotrowski, niezależny poseł do PE: Domagam się od "Guardiana" sprostowania kłamstw o Ojcu Rydzyku

Tylko u nas

NASZ WYWIAD. "Ta akcja to reakcja na wielki sukces wysłuchania
publicznego w sprawie Trwam, wiele osób przekonaliśmy naszymi
argumentami. Prywatnie wielu posłów Platformy przyznawało, że uważają
decyzję Krajowej Rady za nieuzasadnioną, złą i szkodliwą".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

147. Barbara Bubula dla

Barbara Bubula dla Stefczyk.info: Czas walki o TV Trwam nie skończył się. Ważne konsultacje KRRiT zakończą się 2 lipca

„Jeśli sprawa zostanie rozwiązania po myśli TVP i KRRiT, to będzie
oznaczało ostateczne zamknięcie TV Trwam możliwości bezpłatnego
nadawania cyfrowego“.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

148. Obronimy Telewizję Polacy

Obronimy Telewizję

Polacy nadal jednoczą się w proteście przeciwko dyskryminacji Telewizji Trwam. Ta mobilizacja w obronie wolności słowa i mediów katolickich nie tylko nie słabnie, ale ogarnia swoim zasięgiem kolejne miasta w Polsce i za granicą. W minioną sobotę i niedzielę marsze przeszły ulicami Mielca, Odolanowa, Wielunia, Puław, Bydgoszczy i Sędziszowa Małopolskiego oraz Paryża we Francji.
Bernadetta Frysztak z Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców w Sędziszowie Małopolskim zwraca uwagę, że liczba uczestników marszu w jej mieście przerosła oczekiwania organizatorów. - Chcieliśmy zademonstrować nasze przywiązanie do wolności słowa, do prawdy i niezależności - tłumaczy. Jak dodaje, celem marszu było również pokazanie młodym ludziom, że media niekatolickie wywierają nie zawsze dobry wpływ na ich sposób myślenia oraz proces postrzegania rzeczywistości. Organizatorka podkreśla też, że na Podkarpaciu jest wiele osób oglądających Telewizję Trwam i słuchających Radia Maryja. - Tym bardziej nie możemy pogodzić się z taką decyzją, żeby w Polsce szykanowano katolickie media - dodaje. W minioną sobotę głos w obronie Telewizji Trwam po raz kolejny zabrali polscy księża biskupi podczas 358. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski we Wrocławiu. W wydanym komunikacie napisali: "Biskupi upominają się o traktowanie mediów katolickich na równi z innymi w procesie koncesyjnym i o przyznanie TV Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie". W obronie Telewizji Trwam zorganizowano już w sumie ponad 80 wielotysięcznych marszów oraz zebrano ponad 2 mln 250 tys. podpisów pod petycjami protestacyjnymi. Jednak na razie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, mimo wielu apeli, wciąż pozostaje głucha na argumenty i głos katolickiego społeczeństwa.

Bogusław Rąpała

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

150. żeby nie POliczyli, jak wnioski o koncesję

Ludzie listy pisali do KRRiT

Prawie
3,4 tys. listów napłynęło drogą elektroniczną do KRRiT w ramach
konsultacji w sprawie umieszczenia kolejnych programów telewizyjnych na
pierwszym multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej. Listy nadesłane
tradycyjną pocztą Krajowa Rada wciąż liczy. »



Konsultacje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ogłosiła pod koniec
marca; trwały do poniedziałku. Jak poinformowała PAP p.o. rzecznik KRRiT
Monika Bąk, najwięcej listów napłynęło w ostatnich dniach.

Teraz KRRiT ma konsultacje podsumować, a ich wyniki przedstawić w ciągu 30 dni.

Przewodniczący KRRiT Jan Dworak mówił ostatnio w Sejmie, że w ramach
tych konsultacji napłynęło wiele listów domagających się umieszczenia na
multipleksie Telewizji Trwam. Ubiegała się o to fundacja o. Tadeusza
Rydzyka, ale jej wniosek Krajowa Rada odrzuciła, tłumacząc to niepewną
sytuacją finansową fundacji.

W maju skargę fundacji oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w
Warszawie, podobnie jak skargę spółki Mediasat, nadawcy kanału Tele5.
Dyrektor finansowa Lux Veritatis Lidia Kochanowicz zapowiedziała w
rozmowie z PAP skargę kasacyjną do NSA w tej sprawie. Wcześniej
informowała również, że fundacja weźmie udział w nowym konkursie KRRiT.

Fundacja o. Rydzyka prawdopodobnie będzie ubiegać się w tym konkursie
także o miejsce dla nowego kanału dla młodzieży TVM1, co ten
zapowiedział w połowie czerwca na łamach "Naszego Dziennika".

Umieszczenie w bezpłatnym pierwszym multipleksie (MUX-1) maksymalnie
czterech nowych programów cyfrowych w standardowej jakości (SD) będzie
możliwe od stycznia, a najpóźniej od końca kwietnia 2014 r.

Miejsca na MUX-1, na które Rada ma ogłosić konkurs, czasowo są
wykorzystywane przez programy TVP. Zgodnie z harmonogramem wdrażania
cyfrowego nadawania, TVP ma je zwolnić nie później niż 27 kwietnia 2014
r. Do ogłoszenia na nie konkursu KRRiT zobowiązuje ustawa o wdrożeniu
naziemnej telewizji cyfrowej.

Prezes TVP Juliusz Braun powiedział pod koniec czerwca w wywiadzie dla
PAP, że jego zdaniem telewizja publiczna nie powinna tych miejsc
zwalniać. "Naszym zdaniem przyszły kształt rynku i stopień poniesionych
inwestycji wskazuje, że telewizja publiczna powinna zostać na MUX-1 z
dwoma kanałami - Jedynką i Dwójką" - zaznaczył.

Jak dodał, ustawa o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej była pisana,
gdy rynek dopiero powstawał. "Dziś - bazując na doświadczeniach - można
ją zmienić, modyfikując przeznaczenie pierwszego multipleksu,
przedłużyć obecność na nim programów TVP albo - bez zmiany ustawy - stworzyć
takie warunki konkursu, żeby oferta TVP mogła być tam uwzględniona.
Moim zdaniem, z punktu widzenia społecznego, jest to oferta
najcenniejsza" - powiedział Braun.

Konsultacje ogłoszone przez KRRiT miały na celu poznanie opinii
odbiorców i nadawców na temat tego, jakie programy w najpełniejszy
sposób mogą uzupełnić ofertę programową w naziemnej telewizji cyfrowej.
Krajowa Rada chciała też dowiedzieć się, które podmioty są
zainteresowane wzięciem udziału w konkursie i jaką ofertę programową
chcą one przedstawić, a także - czy istnieje zainteresowanie rynku umieszczeniem programów telewizyjnych wysokiej rozdzielczości (HD).

Cztery inne miejsca na MUX-1 Krajowa Rada rozdysponowała w ub. roku. W
zakończonym w kwietniu 2011 r. konkursie startowało 17 nadawców,
zwyciężyli: Kino Polska TV, Eska TV, ATM Grupa i Stavka. W lipcu KRRiT
poinformowała, że program Kino Polska Nostalgia (po tym, jak spółka Kino
Polska TV zrezygnowała z koncesji na nadawanie) zastąpi Polo TV -
program z polską muzyką. Od decyzji odmawiających przyznania miejsc na
MUX-1 odwołali się czterej nadawcy. Krajowa Rada wszystkie odwołania
odrzuciła w styczniu tego roku.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

151. Rachunki Krajowej Rady

Rachunki Krajowej Rady

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie wyklucza, ale nie przesądza,
że w wynikach konsultacji społecznych na temat zagospodarowania MUX-1
uwzględni głos ponad 2 mln 300 tys. Polaków, którym zależy na odbiorze
Telewizji Trwam.

Fundacja Lux Veritatis wystartuje w nowym konkursie o koncesje. Tym razem
zamierza starać się o dwa miejsca na multipleksie.
W ramach ogłoszonych w marcu konsultacji społecznych na temat
zagos...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

152. Nie ustają marsze w obronie

Nie ustają marsze w obronie TV Trwam

Ulicami Bolesławca i Krynicy Zdrój przeszły dziś marsze w obronie TV
Trwam, której KRRiT nie przyznała miejsca na cyfrowym multipleksie.

Dotychczas takie manifestacje zorganizowano w ponad 90 miejscowościach.
W Bolesławcu marsz poprzedziła Eucharystia w kościele Matki Bożej
Nieustającej Pomocy. Następnie odbył się koncert podczas, którego
wystąpiła aktorka Halina Łabonarska. Po Koncercie odbyła się
manifestacja na Bolesławieckim Rynku przed Ratuszem.

"Wiemy, że m...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

153. łaskawcy, a mogli nie dać !

KRRiT przedłużyła koncesję dla TV Trwam do 2023 roku


Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyznała fundacji
o. Tadeusza Rydzyka koncesję na nadawanie programu TV Trwam przez
kolejne 10 lat - poinformowała KRRiT po poniedziałkowym posiedzeniu.

»

Fundacja Lux Veritatis
otrzymała koncesję na nadawanie drogą satelitarną w 2003 r. Wygasa ona w
marcu 2013 r. Przyznanie kolejnej oznacza, że TV Trwam może nadawać do
2023 r.



Wniosek fundacji o udzielenie koncesji na kolejny okres dziesięciu
lat wpłynął do KRRiT 7 lutego 2012 roku. Jak poinformowała Rada, spełnił
on warunki formalno-prawne wynikające z przepisów ustawy o radiofonii i
telewizji i został pozytywnie zaopiniowany przez departament regulacji
KRRiT.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

154. co teraz zrobi Dworak? tragedyja !

Religia.tv się zwija. Szymon Hołownia odchodzi z zespołem
Kanał Religia.tv należący do ITI kończy z własną produkcją. Zostaną
tylko powtórki i filmy zakupione w innych stacjach. Bo było za drogo.
Przez ostatnich pięć lat udało nam się stworzyć zupełnie nową jakość nie
tylko na rynku polskim, ale nawet światowym - powiedział KAI Szymon
Hołownia, dyrektor programowy stacji. - Los pionierów bywa trudny -
dodał ks. Kazimierz Sowa, dyrektor Religia. tv. Stacja nadaje od 5 lat.


Ks. Kazimierz Sowa nie ukrywa, że przyjęte rozwiązanie, na pewno
nie może zadowalać
. - Ograniczenie formuły nadawania oznacza, że nadal
prowadzone są rozmowy dotyczące zapewnienia przyszłości dla kanału
Religia.tv - dodaje dyrektor kanału. Nieoficjalnie nie wyklucza się
również wejścia nowego inwestora do kanału Religia.tv.

We
wrześniowym wydaniu miesięcznika "Press" ks. Kazimierz Sowa mówił, że
do jego kanału właściciel (ITI) dokładał milion euro rocznie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

155. Dworak zostanie

Dworak zostanie przesłuchany

 Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej 21 lutego przesłucha czterech członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, których dotyczy wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu w związku z konkursem koncesyjnym na MUX-1.

Sejmowa komisja, która rozpatruje wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu członków KRRiT za domniemane złamanie Konstytucji i ustaw przy przyznawaniu koncesji na pierwszym multipleksie cyfrowym, zdecydowała wczoraj, że już 21 lutego odbędzie się pierwsze przesłuchanie przed komisją. Zostaną na nie wezwani czterej członkowie Krajowej Rady, których dotyczy oskarżenie: przewodniczący Jan Dworak, Witold Graboś, Krzysztof Luft oraz Sławomir Rogowski. Piąty członek KRRiT – Stefan Pastuszka, związany z PSL, nie jest objęty oskarżeniem, ponieważ nie uczestniczył w podejmowaniu decyzji koncesyjnej.

Natomiast przesłuchanie świadków oskarżenia odbędzie się 7 marca. Lista świadków jest długa, znajdują się na niej m.in. dyrektor Radia Maryja o. dr Tadeusz Rydzyk, a także dyrektor finansowy Fundacji Lux Veritatis Lidia Kochanowicz.

Zdecydowano, że posłowie komisji rozpoczną zaznajamianie się z aktami sprawy. Zostaną one wyłożone w sekretariacie komisji. Akta są tajne, dostęp do nich mają tylko członkowie komisji, którzy nie mogą wszakże robić odpisów ani notatek. Zapoznanie się z aktami pozwoli posłom przygotować pytania, na które będą musieli odpowiedzieć członkowie Krajowej Rady oraz świadkowie.

Komisja zatwierdziła wczoraj dwóch ekspertów prawnych, z których pomocy będzie korzystać. W komisji zasiada 18 posłów. Jej przewodniczącym jest Andrzej Halicki z PO. Posiedzenia komisji są zamknięte dla dziennikarzy.

Małgorzata Goss

Życzliwość czy korupcja

Ruszyło śledztwo w sprawie nadużycia uprawnień i domniemania korupcji w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Wniosek o ściganie dotyczy dyrektor departamentu koncesyjnego KRRiT Agnieszki O.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i podejrzenia korupcji w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji z zawiadomienia Fundacji Lux Veritatis. Wczoraj w charakterze świadka zeznania w prokuraturze składała dyrektor finansowy Fundacji Lidia Kochanowicz. Przesłuchanie trwało 2,5 godziny. – Wykazałam, że dyrektor departamentu koncesyjnego KRRiT Agnieszka O. nie miała podstaw prawnych, aby wzywać wnioskodawcę, spółkę STAVKA, do uzupełnienia wniosku w zakresie dokumentów finansowych, oraz że wystąpiła o uzupełnienie dokumentów, o których istnieniu wiedzieć nie powinna. Przyjęcie tych dokumentów przez KRRiT pozwoliło następnie Krajowej Radzie uznać, że „wnioskodawca spełnił kryteria finansowe” i przydzielić spółce STAVKA koncesję na MUX-1 – powiedziała Kochanowicz po wyjściu z prokuratury.

avatar użytkownika natenczas

156. Dworakowi nie do śmiechu

Dworakowi nie do śmiechu

21 lutego sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przeprowadzi postępowanie w sprawie wniosku o postawienie
przed Trybunałem Stanu członków KRRiT – ustalił „Nasz Dziennik’’

Chodzi o sprawę nieprzyznania Telewizji Trwam miejsca na pierwszym naziemnym multipleksie cyfrowym. Komisja zamierza przesłuchać przewodniczącego Jana Dworaka oraz trzech innych członków Krajowej Rady: Witolda Grabosia, Krzysztofa Lufta i Sławomira Rogowskiego.

– W moim przekonaniu, członkowie KRRiT sprzeniewierzyli się nie tylko Ustawie Zasadniczej, czyli Konstytucji, ale również ustawie o Krajowej Radzie. Chodzi o przepisy odnoszące się do tego, że to KRRiT ma stać na straży pluralizmu w mediach. Tymczasem jej działania mają znamiona dyskryminacyjne, na co wyraźnie wskazuje fakt, że za przydzieleniem miejsca na multipleksie dla Telewizji Trwam opowiedziało się blisko 2,5 miliona obywateli. A należy zakładać, że jest ich więcej, część osób z różnych względów podpisów nie złożyła, chociaż z Telewizji Trwam korzysta. Działania KRRiT to przejaw lekceważenia nie tylko prawa, i to najważniejszego prawa w państwie, ale również przejaw lekceważenia obywateli – mówi poseł Stanisław Piotrowicz (PiS), który będzie wniosek uzasadniał.

O oficjalne podanie wskaźników ekonomicznych przy ocenie wiarygodności finansowej wnioskodawców ubiegających się o przyznanie miejsca na MUX-1 do KRRiT zwróciła się niedawno Fundacja Lux Veritatis. Pismo z 23 stycznia 2013 r. skierowane do Jana Dworaka dotyczy zagospodarowania czterech miejsc na MUX-1. Fundacja wnosi w nim o uzupełnienie treści ogłoszenia przewodniczącego KRRiT z 20 grudnia 2012 r. o możliwości uzyskania koncesji na rozpowszechnianie programu telewizyjnego.

Chodzi o podanie do publicznej wiadomości, jakie kryteria i wskaźniki ekonomiczne będą brane pod uwagę przy dokonywaniu oceny tzw. wiarygodności finansowej wnioskodawców podczas procedowania nad przyznaniem czterech miejsc na MUX-1, które w 2014 r. zwolni Telewizja Polska. Uzasadniając potrzebę skierowania pisma, dyrektor finansowy Fundacji Lux Veritatis Lidia Kochanowicz przypomina, że w poprzednim konkursie Krajowa Rada nie wyznaczyła parametrów ocen sytuacji finansowej, a rzekomo zła w tym zakresie sytuacja Fundacji miała być powodem nieprzyznania Telewizji Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym.

– Tamto postępowanie nie zapewniło możliwości porównania sytuacji wnioskodawców, dlatego że Krajowa Rada nie ustaliła, jakimi wskaźnikami będzie tę sytuację oceniać. Pozwoliło to przewodniczącemu KRRiT udzielić koncesji podmiotom, które tak naprawdę nie posiadały żadnych zdolności finansowania przedsięwzięcia, o czym świadczą późniejsze fakty. Podmiotom tym Krajowa Rada musiała rozłożyć opłatę koncesyjną na 114 rat, ponieważ one tak naprawdę nie posiadały środków, aby uregulować opłatę koncesyjną – tłumaczy Lidia Kochanowicz.

–Ważne jest, by obecne postępowanie koncesyjne było przejrzyste, żeby wszyscy mieli gwarantowane równe prawa i aby można było skontrolować tych, którzy mają uprawnienia do przydzielania miejsc na multipleksie, czy ich decyzje są wydawane zgodnie z prawem – dodaje.

W piśmie do Jana Dworaka Fundacja podnosi, że w toku ostatniego postępowania koncesyjnego KRRiT nie przedstawiła do publicznej wiadomości metodologii dochodzenia do takiej oceny, nie określając parametrów oraz wskaźników finansowo-ekonomicznych, które miały służyć weryfikacji tzw. wiarygodności finansowej wnioskodawców.

– Tym samym KRRiT nie zdefiniowała, jakie wartości poszczególnych parametrów i wskaźników finansowo-ekonomicznych będą do zaakceptowania oraz jaka zostanie im przypisana waga przy dokonywaniu oceny sytuacji finansowej wnioskodawców. Fundacja powołuje się na zdanie odrębne do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 25 maja 2012 roku. Sędzia Andrzej Wieczorek zwrócił w nim uwagę na fakt, że udzielenie koncesji na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych jest sprawą publiczną. A zatem powinno podlegać regułom rządzącym działaniami o tym charakterze, w tym m.in. poprzez zapewnienie jawności i transparentności procesu podejmowania decyzji oraz równe traktowanie wszystkich wnioskodawców. „Jest to możliwe tylko wówczas, gdy procedura rozpatrywania poszczególnych wniosków koncesyjnych, zakończona jedną decyzją administracyjną, zapewnia możliwość ich wzajemnego porównania w oparciu o precyzyjnie ustalone i podane wcześniej do publicznej wiadomości kryteria oceny” – czytamy w piśmie do Dworaka.

Fundacja Lux Veritatis dowodzi, że szef Krajowej Rady, oceniając wiarygodność finansową 11 wnioskodawców zastosował 99 parawskaźników i paraparametrów, używając ich wybiórczo w odniesieniu do poszczególnych wnioskodawców. W konsekwencji taki stan rzeczy spowodował udzielenie koncesji podmiotom, które – jak się później okazało – nie posiadały odpowiedniej zdolności sfinansowania przedsięwzięcia.

„Tak też zweryfikowały tę decyzję późniejsze fakty (…). STAVKA Sp. z o.o. nie uzyskała finansowania zewnętrznego, a po rozpoczęciu nadawania nadawała w zasadzie programy Archiwum TVN (…). TVN S.A. przejął ponad 50 proc. udziałów w spółce STAVKA Sp. z o.o. Doprowadziło to do sytuacji przejęcia kontroli przez TVN nad STAVKA Sp. z o.o. Decyzja o przyznaniu koncesji spółce STAVKA doprowadziła w zasadzie do ominięcia zasady pluralizmu” – ten fragment zdania odrębnego sędziego WSA cytuje Fundacja.
Rada łamie przepisy

W postępowaniu KRRiT, podnosi Fundacja Lux Veritatis, nie stosowała zasady punktowania podmiotów, ale zasadę zero-jedynkową, tj. niespełnianie (w ocenie KRRiT) kryterium pierwszego automatycznie powodowało wyeliminowanie oceny według kryterium następnego. Tym samym Rada dopuściła się naruszenia przepisów kodeksu postępowania administracyjnego poprzez przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów już na podstawie kryterium finansowego, błędną ocenę wniosków i brak całościowej i spójnej oceny wszystkich okoliczności, skutkującej błędną oceną zgromadzonego materiału mającego znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Fundacja powołuje się też na apel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która w liście z 10 stycznia 2012 r. skierowanym do szefa KRRiT proklamowała spełnienie wymogu ustalenia i podania do publicznej wiadomości kryteriów oceny wnioskodawców w procesie koncesyjnym. W tym w zakresie oceny ich zdolności finansowej. W opinii HFPC, parametry te powinny zostać podane do wiadomości publicznej najpóźniej z dniem ogłoszenia konkursu, ich ustalenie i udostępnienie „leży w interesie publicznym i ma kluczowe znaczenie nie tylko dla sprawowania kontroli społecznej nad podmiotami nadającymi sygnał telewizyjny w Polsce oraz działaniami samej Krajowej Rady, ale jest ważne także dla funkcjonowania rynku medialnego”.

„Biorąc pod uwagę przywołane wyżej argumenty, w celu uniknięcia sytuacji z poprzedniego, budzącego jakże wiele kontrowersji, postępowania koncesyjnego, niezwykle istotne wydaje się być podanie do publicznej wiadomości jednoznacznych, precyzyjnie określonych i zobiektywizowanych kryteriów i narzędzi, które zapewniałyby pełną transparentność procedury obecnego postępowania koncesyjnego” – konkluduje Fundacja.

Zgodnie z ustawą o Trybunale Stanu za naruszenie Konstytucji lub ustawy, w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania, odpowiedzialność konstytucyjną przed Trybunałem Stanu ponoszą m.in. członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wniosek w tej sprawie marszałkowi Sejmu może złożyć prezydent, grupa 115 posłów lub sejmowa komisja śledcza. Marszałek Sejmu kieruje go do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Po zakończeniu postępowania komisja uchwala sprawozdanie o wystąpieniu do Sejmu z wnioskiem o pociągnięcie osoby lub osób objętych wnioskiem do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu albo o umorzenie postępowania. Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Anna Ambroziak

avatar użytkownika Redakcja BM24

157. Odpowiedź z KRRiT NA NASZ WNIOSEK

Wydział Skarg i Wniosków Departamentu Prezydialnego

Biuro Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Skwer Ks. Kard. S. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa

 

 

 

avatar użytkownika Redakcja BM24

158. Pan Prezes tradycyjnie nie odpowiada na pytania

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl Olsztyn, 18 styczeń 2013 r.

11-041 Olsztyn

ul. Rzędziana 32

Biuro Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Przewodniczący

Jan Dworak

Skwer Ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski 9
01-015 Warszawa

skargi@krrit.gov.pl

Wniosek o udzielenie informacji publicznej

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie,na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz.
1198) wnoszę o udzielenie informacji odnośnie opublikowanego oświadczenia KRRiT w związku z publikacjami na temat MUX-1 http://www.krrit.gov.pl/dla-mediow-i-analitykow/aktualnosci/news,898,osw..., oraz publikacji w Gazecie Wyborczej Skarga na ksenofobię w Radiu Maryja: "Odebrać koncesję" http://torun.gazeta.pl/torun/1,35576,13256941,Skarga_na_ksenofobie_w_Rad...

I). W oświadczeniu KRRiT w związku z publikacjami na temat MUX-1 napisano (wybrane cytaty) :

"Od 19 stycznia 2012 roku KRRiT regularnie uczestniczy w posiedzeniach komisji sejmowych i senackich, których przedmiotem obrad jest wyłącznie kwestia nieprzyznania Fundacji Lux Veritatis miejsca na multipleksie pierwszym.(..) Tej szansy nie miało pozostałych 16 uczestników postępowania koncesyjnego, co zaprzeczało zasadzie równości stron, uznanej za priorytetową przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.(..) Prawdziwe jest także twierdzenie, że jest to sytuacja wyjątkowa, ponieważ w tej sprawie organy państwowe pracują w atmosferze niezwykle
silnych nacisków(..)KRRiT zmuszona jest postawić pytanie o granicę między nawet bardzo ostrą krytyką, a publicznym zarzucaniem popełnienia przestępstwa bez wskazania jakichkolwiek dowodów. Ocena, czy nastąpiło w ten sposób publiczne znieważenie bądź poniżenie KRRiT, które wypełniałoby dyspozycję art. 226 § 3 Kodeksu Karnego należy do obowiązków tych
instytucji, które stoją w Polsce na straży praworządności. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji liczy, że te instytucje zapewnią ochronę przebiegu rozpoczętego konkursu koncesyjnego tak, aby KRRiT mogła działać zgodnie z prawem, bez ideologicznej i politycznej presji godzącej w niezależność regulatora, a także bez pozbawionych podstaw oskarżeń i pomówień.(..)

I. 1. Czy pozostałych 16 uczestników postępowania koncesyjnego występowało do trzech komisji sejmowych i jednego zespołu parlamentarnego o obradowanie w sprawie koncesji na multipleksie dla tych podmiotów i odmówiono im debaty?

I. 2. Czy ten ogromny, społeczny sprzeciw w postaci akcji wysyłania do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji protestów przeciwko dyskryminowaniu Telewizji Trwam, w której swoje zdanie wyraziło ponad 2,4 mln prywatnych osób, obywateli RP, a także wysyłane do KRRiT listy od samorządów i przeszło 130 wielotysięcznych marszów w całej Polsce jest naprawdę traktowane przez KRRiT jako „niedopuszczalny lobbing i atmosferę niezwykle silnych nacisków”?
W państwie demokratycznym? Kim są ci ludzie według KRRiT?

I. 3. Czy wola społeczeństwa, wola milionów podatników płacących podatki na utrzymanie KRRiT, wyrażana w formie listów i marszy jest "publicznym znieważeniem bądź poniżeniem" wg KRRiT?

I. 4. Czy odpowiedź na pytania zadane przez KRRiT w formie mailowej sondy społecznej , z której wynika że społeczeństwo ma dość tandety i muzyczki, które dostaliśmy decyzją KRRiT na dostępnych kanałach przyznanych w ramach koncesji, żąda programu społecznego, zgodnego z wyznawanymi przez 90% społeczeństwa wartościami chrześcijańskimi, oferowanego właśnie przez znane i sprawdzone medium TV TRWAM, jest niedozwolonym naciskiem na państwową instytucję, utrzymywaną z naszych podatków?

Stowarzyszenie Interesu Społecznego wystąpiło do Krajowej Rady o dostęp do informacji publicznej. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w odpowiedzi kolejny raz przyznała, że nikt z jej pracowników nie liczył podpisów w sprawie przyznania miejsca na cyfrowym multipleksie dla Telewizji Trwam, podkreśliła jednocześnie, że ze względu na masową liczbę przesyłek nie reagowała na wnioski telewidzów i sympatyków Telewizji Trwam, gdyż – według KRRiT – nie są oni stroną, której interesu prawnego dotyczy postępowanie. Kim więc są ci ludzie według KRRiT? Czy nie są podatnikami, obywatelami RP?

I. 5. Prosimy o wyjaśnienie jakie to nienazwane instytucje państwa KRRiT wzywa do ochrony przebiegu rozpoczętego konkursu koncesyjnego?
Według naszej oceny właściwe instytucje zajmują się sprawdzaniem prawidłowości postępowania koncesyjnego. Jest to prokuratura, która ma sprawdzać zasadność rozłożenia na raty płatności za koncesję dla firm na MUX-1 jakie dostały stacje, które nie miały pieniędzy, ani programu, oraz NSA, który jeszcze nie rozpatrzył odwołania Fundacji.
Jak poinformowały media, prokuratura ma przeprowadzić postępowanie po zawiadomieniu Fundacji Lux Veritatis. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uwzględnił zażalenie fundacji i uchylił postanowienie dotyczące odmowy wszczęcia śledztwa, zlecając uzupełnienie postępowania przygotowawczego.

II.) Cytat : "Maszkowski od lat monitoruje stację o. Rydzyka i alarmuje, gdy uzna, że łamie ona prawo. Skargę do KRRiT złożył razem z Piotrem Szumlewiczem, dziennikarzem portalu Lewica.pl. Obaj twierdzą, że w latach 2011-2012 rozgłośnia naruszała artykuł 18 ustawy o radiofonii i telewizji, zgodnie z którym audycje nie mogą m.in. zawierać treści nawołujących do
nienawiści lub dyskryminujących ze względu na rasę, niepełnosprawność, płeć, wyznanie lub narodowość. W piśmie do rady utrzymują, że program Radia Maryja "narusza elementarne standardy dziennikarskie i pojawiają się w nim treści, które nie powinny być emitowane w ogólnodostępnej stacji radiowej". I apelują, by "w związku z ksenofobicznym przekazem audycji" rada odebrała rozgłośni status nadawcy społecznego. "Biorąc pod uwagę fakt, że dyskryminacyjne treści od lat pojawiają się na antenie radia i nie następuje żadna poprawa, w naszej opinii KRRiT powinna też rozważyć odebranie stacji koncesji" - czytamy w ich piśmie."
http://torun.gazeta.pl/torun/1,35576,13256941,Skarga_na_ksenofobie_w_Rad...

II. 1. W nawiązaniu do naszej wcześniejszej korespondencji sprawie zwracamy się uprzejmie z pytaniem, czy KRRiT ponownie będzie stosowała zasadę nierównego traktowania podmiotów i zajmie się kolejnym donosem Rafała Maszkowskiego , włączając się w trwającą nieustannie od kilku lat akcją dezinformacji i powielania opinii pełnych pogardy i nienawiści do osoby o. dr Tadeusza Rydzyka , medium Radio Maryja i środowiska słuchającego tego katolickiego radia.

W poprzedniej korespondencji z dnia 9 maja 2011 r.składaliśmy skargę na nierówne traktowanie podmiotów przez KRRiT i brak odpowiedzi na nasze wnioski o monitoring TVN 24 z dnia 25.08.2010 r.i 12.10.2010 r. , skierowane do KRRiT .

"KRRiT wezwała Radio Maryja do zaniechania emisji audycji, które mogą zawierać treści dyskryminujące ze względu na narodowość. Krajowa Rada uznała tym samym skargę słuchacza, która dotyczyła m.in. nadanego w marcu wywiadu z prezesem USOPAŁ Janem Kobylańskim.Skargę na Radio Maryja złożył Rafał Maszkowski, który od lat prywatnie monitoruje toruńską
rozgłośnię. "

Do wniosków z 25.08.2010 r.i 12.10.2010 r. załączyliśmy materiały dowodowe. Nie doczekaliśmy się reakcji na nasze wnioski, nie było monitoringu TVN24.

Mimo że przecież w ostatnich latach mamy do czynienia nie tylko z mową nienawiści, ale co o wiele gorsze, także z licznymi czynami nienawiści wobec Kościoła katolickiego i NAS, milionów ludzi kościół ten tworzących. Są to: podpalanie świątyń, bluźniercze zachowania wobec Krzyża, liczne kłamstwa, mające zdyskredytować Kościół, ataki na pielgrzymów, a także jawne odrzucanie zasad moralnych, w czym celują mające monopol na kształtowanie opinii publicznej liberalno-lewicowe środki przekazu.

Nie może być zgody na niszczenie najważniejszych dla wszystkich Polaków świętych symboli fundujących trwałość narodowej tożsamości i nienaruszalności narodowych tradycji.
Tylko w grudniu doszło w naszym kraju do próby zniszczenia cudownego wizerunku Jasnogórskiego, profanacji najświętszego sakramentu w Czeladzi i cmentarza w Pniewach oraz dewastacji szopki Bożonarodzeniowej w Zgierzu i Szydłowcu.

Jednym z objawów pogarszania się relacji międzyludzkich iinspirowania agresji w życiu publicznym naszego państwa jest przyzwalanie na coraz częstsze przypadki obrażania uczuć
religijnych ludzi wierzących. Dzieje się tak dlatego, że w Polsce prawo w zakresie sfery uczuć religijnych zupełnie nie funkcjonuje. W popełnianiu przestępstw wobec innych religii jest
pewna obawa, a wobec nas, chrześcijan, katolików, ludzie popełniający przestępstwa czują się bezkarni. Jest to zadziwiające, że istnieje pewna nierówność, pobłażliwość przy ocenie i
interpretacji zachowań, godzących w wartości chrześcijańskie, a w podobnych sytuacjach, gdy zdarzenie dotyka np.kwestii rasizmu, czy nietolerancji dla mniejszości seksualnych.
Wartości antykatolickie, antyrodzinne, antypatriotyczne są promowane przez media i instytucje prywatne i państwowe. Obrona wartości tradycyjnych spotyka się z obrażaniem ludzi Kościoła.
W naszej ocenie obecnie mowa nienawiści - ta najbardziej niekulturalna, wulgarna i podła - jest skierowana niemal wyłącznie w stronę ludzi broniących wciąż cywilizacji chrześcijańskiej.

Oczekujemy wyczerpującej odpowiedzi na nasze pytania zawarte we wniosku.

Z poważaniem

Prezes Zarządu
Elżbieta Szmidt

avatar użytkownika Maryla

159. Prezes nie chce, zajmie sie prokuratura

Prokuratura zajmie się szykanami wobec o. Tadeusza Rydzyka

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie zajmie się szykanami wobec o. dr. Tadeusza Rydzyka, Założyciela i Dyrektora Radia Maryja. Sprawa dotyczy obraźliwych wypowiedzi opublikowanych 29 grudnia 2012 roku na stronie internetowej „Gazety Wyborczej”.

Decyzję o skierowaniu sprawy do prokuratury podjął Andrzej Seremet,
prokurator generalny, po interwencji grupy senatorów.  Obecnie trwa
postępowanie wyjaśniające.

„Zwracamy się z uprzejmą prośbą o podjęcie działań wyjaśniających, za
czyim przyzwoleniem i akceptacją moderator strony internetowej „Gazety
Wyborczej” dopuścił do tego, nie reagując na wpisy obrazujące dokładnie
mowę nienawiści”
– czytamy w senackiej interpelacji do prokuratora generalnego.

Uznaliśmy, że haniebne wpisy opublikowane na portalu „Gazety
Wyborczej”, obrażające osobę o. dr. Tadeusza Rydzyka, nie powinny mieć
miejsca. Stąd nasza reakcja – akcentuje senator Jan Maria Jackowski z
PiS.

- Po tym jak pod koniec ubiegłego roku na portalu „Gazety
Wyborczej” pojawiły się wpisy obrażające Założyciela Radia Maryja, o.
dr. Tadeusza Rydzyka, po zapoznaniu się z tą sprawą, w imieniu grupy
senatorów skierowaliśmy oświadczenie czyli interpelację senatorską do
prokuratora generalnego, aby zainteresował się bliżej tą sytuacją i
językiem nienawiści, jaki jest używany w przestrzeni publicznej.
Przyszła odpowiedź od prokuratora generalnego. Prokurator skierował
sprawę do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, w celu podjęcia dalszych
czynności. Poinformował nas, że należy oczekiwać na badanie tych wpisów
przez tę instancję prokuratorską. W tej chwili czekamy, jakie będą
dalsze postanowienia prokuratury w tej sprawie
powiedział senator Jan Maria Jackowski z PiS.

I sejmowa komisja do powtórki


KRRiT lekceważy Sejm

Parlamentarny zespół ds. przeciwdziałania Ateizacji Polski przedstawi dziś stanowisko ws. ostentacyjnego opuszczenia posiedzenia sejmowej
Komisji Administracji i Cyfryzacji przez członków KRRiT. Wczorajsze
zachowanie przedstawicieli organu konstytucyjnego, jakim jest KRRiT to
lekceważenie Sejmu – akcentują parlamentarzyści.

Przypomnijmy, wczoraj członkowie KRRiT Jan Dworak, Krzysztof Luft i
Witold Graboś po wymijających odpowiedziach ostentacyjnie opuścili
posiedzenie sejmowej Komisji Administracji i Cyfryzacji.

Politycy pytali o szczegółowe kryteria oceny wnioskodawców, którzy wezmą udział w nowym konkursie o cztery miejsca na MUX-1.

Witold Graboś tłumaczył, że ma obowiązek do zachowania obiektywizmu i
bezstronności, ponieważ na sali są tylko przedstawiciele TV Trwam, a
cały czas trwa konkurs. Taką samą narrację prezentował Jan Dworak.

Nie możemy brać udziału w posiedzeniu, w którym bierze udział
tylko jeden przyszły koncesjonariusz. Jak do tej pory Fundacja Lux
Veritatis nie zdementowała tego, że nie weźmie udziału w tym konkursie. A
wielokrotnie zapewniała, że weźmie. W związku z tym dla jasności i
przejrzystości tego konkursu ja również opuszczę tę salę 
– powiedział Jan Dworak. 

Poseł Adam Rogacki, wiceszef sejmowej Komisji Administracji i
Cyfryzacji stwierdził, że jest to ucieczka z posiedzenia komisji.
Tłumaczył, że informacja o spotkaniu była jawna, więc każdy mógł w nim
uczestniczyć.

- Ta informacja jest jawna, było o niej wiadomo od kilku dni.
Nawet nie wiemy czy wśród tu obecnych nie ma również osób
zainteresowanych złożeniem oferty w tym konkursie. (…) Konstytucyjny
organ nie chce wziąć udziału w posiedzeniu komisji, na który został
zaproszony – w celu wyjaśnienia wątpliwości – to zachowanie może w
przyszłości budzić jeszcze większe wątpliwości –
 akcentował poseł Adam Rogacki.

Poseł Andrzej Jaworski odnosząc się do programu dziecięcego i
dalszych niejasności co do kryteriów wyznaczonych dla podmiotów
ubiegający się o koncesję, stwierdził że rozumie awersje Jana Dworaka do
katolickiej TV Trwam, natomiast przypomina, że spotkanie było
poświęcone całości konkursu.

 - Chciałbym się dowiedzieć czy zostały podjęte już jakieś rozmowy
i czy pan Jan Dworak rozmawiał, np. z telewizją publiczną? Jan Dworak,
przewodniczący KRRiT nie pozwolił zadać żadnych pytań; po prostu na mocy
swojej arogancji, przypomnę jak to wcześniej powiedział: „Ja osobiście
odpowiadam, nie widzę w tym nic złego, to jest tylko moja kompetencja”
itd., wyklucza możliwość normalnego zadawania pytań i normalnej
odpowiedzi. Czy ten konkurs, który w tej chwili będzie rozstrzygany nie
jest po prostu z góry ustawiony? Zachowanie pana Jana Dworaka pokazuje,
że ten konkurs jest z góry ustawiony przez niego osobiście, bo on za to
wszystko odpowiada tak jak to dzisiaj powiedział – 
zaznaczył poseł Andrzej Jaworski.

Na posiedzeniu obecna była Dyrektor Finansowa Fundacji Lux Veritatis –
Lidia Kochanowicz, która odniosła się do kwestii oceny zdolności
finansowej wszystkich podmiotów. Zwróciła uwagę, że znowelizowane
rozporządzenie nie konkretyzuje tych kryteriów. Dyrektor Finansowa
Fundacji przypomniała również sytuację, jaka miała miejsce podczas
wcześniejszego konkursu.

- Krajowa Rada powiedziała, że oceniała w szczególności
udokumentowanie środków finansowych na realizację projektu. To jest
zapis ze strony 33. Natomiast na stronie 24 dla jednego z podmiotów,
który uzyskał wówczas koncesję, Krajowa Rada napisała w ten sposób:
„Należy tutaj zauważyć, że przepisy regulujące postępowanie koncesyjne
nie zobowiązują wnioskodawców do posiadania i udokumentowania
zabezpieczenia finansowego”. W związku z tym, jak widać te kryteria
oceny dla różnych wnioskodawców były różne. Stąd apel, żeby w tym
postępowaniu nie miało to miejsca – 
powiedziała Lidia Kochanowicz.

TV Trwam na multipleksie powinna nadawać już od ponad roku – stwierdziła poseł Anna Sobecka.

- Oddajcie to, co nam się należy i naprawcie wyrządzone krzywdy.
Cichymi krokami zbliża się kara. Działania KRRiT są badane przez
prokuraturę. Czterem członkom rady grozi Trybunał Stanu. Wspierające
decyzje KRRiT i PO gwałtownie traci poparcie w miejscach, w których
odbyły się manifestacje w obronie TV Trwam. Do dziś było ich 144 – 
zaakcentowała poseł Anna Sobecka.

Ojciec Tadeusz Rydzyk przypomniał, że Episkopat Polski, aż
czterokrotnie opowiedział się za TV Trwam. Dyrektor Radia Maryja pytał o
to, jak Krajowa Rada rozumie, że miejsce na multipleksie powinna
otrzymać telewizja o charakterze społeczno – religijnym.

- O jaką religijność tu chodzi? O jaką stację religijno –
społeczną? Ks. prof. Bartnik mówi: oznacza to niechybnie, że chce się
wbić klin między TV Trwam a Episkopat. I tak perfidnie usprawiedliwić
swoją odmowę. To jest pytanie  o jaką stację religijno – społeczną
chodzi? – 
podkreślił o. Tadeusz Rydzyk, Dyrektor Radia Maryja.

Politycy zrzeszeni w parlamentarnym Zespole ds. Przeciwdziałania
Ateizacji Polski w związku z sytuacją związaną z nieprzyznaniem TV Trwam
miejsca na MUX1 skierowali apel do KRRiT o zaprzestanie działań
dyskryminujących katolików w Polsce i łamania zasad Konstytucji i
podstawowych praw demokracji.

To nie jedyne środowisko, które staje w obronie TV Trwam. Mimo
wielomilionowych protestów, pod znakiem zapytania stoi sprawa przyznania
tej koncesji TV Trwam. Przeciwko dyskryminacji tej stacji podliczono
dotąd 2 mln 427 tys. 681 kopii podpisów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

160. Apel do prezydenta ws. Tv

Apel do prezydenta ws. Tv Trwam

Parlamentarzyści zrzeszeni w zespole ds. przeciwdziałania
Ateizacji Polski zwracają się z apelem do prezydenta Bronisława
Komorowskiego o zajęcie stanowiska w sprawie Tv Trwam.
PiS chce ponownego posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Cyfryzacji na temat konkursu na miejsca na multipleksie.

Zachowanie członków KRRiT oraz nieobecność na posiedzeniu ministra
administracji i cyfryzacji Michała Boniego – nie dają możliwości
sprawowania  funkcji kontrolnej Sejmu – akcentuje poseł Adam Rogacki.
Wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Administracji i Cyfryzacji
poinformował jednocześnie, że interwencji w tej sprawie posłowie PiS
będą domagać się od marszałek sejmu Ewy Kopacz.

- Zwróciliśmy się z pismem do pani marszałek Ewy Kopacz o podjęcie
przez pilnych i zdecydowanych działań mających na celu zapewnienie
respektowania zapisów regulaminu Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej przez
przewodniczącą Komisji Administracji i Cyfryzacji, do których to działań
jest pani marszałek zobowiązana na mocy art. 10 ust.1 p. 5 regulaminu
Sejmu. Przedstawienie przez panią marszałek na forum Prezydium Sejmu
Rzeczpospolitej Polskiej inicjatywy zwołania w art. 152 ust. 3
regulaminu Sejmu przez Prezydium Sejmu w najbliższym możliwym terminie
posiedzenia Komisji Administracji i Cyfryzacji celem przedstawienia
przez ministra administracji i ayfryzacji, przewodniczącego KRRiT
informacji w sprawie konkursu na zagospodarowanie czterech kolejnych
miejsc na multipleksie 1 zapowiadanych przez KRRiT -
powiedział poseł Adam Rogacki. (...)


Jan Dworak bał się wczoraj odpowiadać na nasze pytania – akcentuje była przewodnicząca KRRiT Elżbieta Kruk.

- KRRiT szuka jakichś wykrętów. Być może podjęła już decyzję, jak
rozwiązać to postępowanie. Ta sytuacja jest skandaliczna i nie mieści
się w głowie. Wszystko jest przedstawiane odwrotnie, niż jest w
rzeczywistości. Podstawową funkcją Parlamentu jest funkcja kontrolna.
Pan Dworak taką kontrolę społeczną nazywa presją i lobbingiem. Podobnie
ją traktuje, nie zauważając skali oburzenia społecznego, kwestie
domagania się swoich praw przez społeczeństwo, przez obywateli, przez
Polaków. Praw im przynależnych, czyli możliwości korzystania z rynku
medialnego –
 powiedziała Elżbieta Kruk.(..)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

161. Dworak wyszedł, bo przewodnicząca Julia Pitera lobbowała za TRWA

MÓWICIE, ŻE NIE MOŻLIWE? ALE TAK BYŁO! Przewodnicząca Pitera prowadziła posiedzenie komisji ds cyfryzacji i administracji, a szefowie KRRiT wzieli i sobie poszli!

Sami o tym mówią GW

http://wyborcza.pl/1,75248,13365602,KRRiT_wychodzi__bo_PiS_lobbuje_za_TV...

Po trzech pytaniach wiceprzewodniczący Rady Witold Graboś oznajmił, że chociaż ma "życzliwy stosunek do aplikacji fundacji Lux Veritatis", to jako urzędnik państwowy musi zachować bezstronność. - Muszę opuścić posiedzenie, nie chcę w nim uczestniczyć, bo nie chcę narazić się na zarzut, że jestem stronniczy - powiedział. Z sali wyszli także Krzysztof Luft i przewodniczący KRRiT Jan Dworak. - Przebieg posiedzenia komisji, ingeruje już w niezależność organu i bezstronność przeprowadzanego konkursu - powiedział tuż przed opuszczeniem sali.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

162. WRESZCIE KTOŚ TO ZROBIŁ

Pismo do rzecznika Rady Adwokackiej ws. wypowiedzi Giertycha

W związku z wypowiedziami mec. Romana Giertycha pod adresem o. dr. Tadeusza Rydzyka
CSsR, Dyrektora Radia Maryja, które naruszają zasady etyki adwokackiej i
godności zawodowej; senator Stanisław Kogut wystosował pismo do
rzecznika dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.

Jak czytamy w dokumencie Roman Giertych od kliku miesięcy w środkach
społecznego przekazu kieruje pod adresem o. dr. Tadeusza Rydzyka
nieprawdziwe zarzuty oraz wypowiedzi, które poniżają ojca Dyrektora w
oczach opinii publicznej.

Prawdopodobnie celem ataku jest pozyskanie przychylności niektórych ugrupowań politycznych i powrót do polityki.

Mec. Roman Giertych jako przedstawiciel palestry powinien wiedzieć,
że jego publiczne wypowiedzi powinny być na odpowiednim poziomie,
nacechowane opanowaniem, powściągliwością oraz taktem.

Uważam, że cały zespół adwokacki zawsze był po stronie Kościoła –
nigdy nie atakował duchowieństwa. Gdybym był mecenasem to również
musiałbym każde słowo wywarzyć. I to co wypadało wicepremierowi Romanowi
Giertychowi jako politykowi, nie wypada jako mecenasowi. Rada może się o
to upomnieć
– akcentował senator Stanisław Kogut.

W załączeniu do dokumentu senator wysłał do Rady Adwokackiej
komentarz europosła Michała Kamińskiego do wypowiedzi Romana Giertycha, w
której stawia zarzuty korupcyjne i pomawia o. dr. Tadeusza Rydzyka o
postępowanie poniżające Go w oczach opinii publicznej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

163. R.G

już sobie grób wykopał.Nawet ci obojętni religijnie patrząc na niego,odwracając się do tyłu trzykrotnie plują za siebie (na psa urok).Roman Dmowski z przewraca się w grobie,tam hen w niebie płacze i chodzi z spuszczoną głową!.Nie zdziwi mnie jeśli ów paw,szukał będzie zwolenników w wśród czcicieli Kryszny
Hare
ps.na dziś mi starczy
życzę dobrej nocy!


 

avatar użytkownika Maryla

164. Nie damy się zepchnąć do

Nie damy się zepchnąć do katakumb

Z ks. Jerzym Gardą, misjonarzem, który od sierpnia 2011 roku
pikietuje w obronie Telewizji Trwam przed siedzibą Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji, rozmawia Izabela Kozłowska.

Od ponad półtora roku jest Ksiądz jedną z osób
nieustannie pikietujących przed siedzibą Krajowej Rady Radiofonii i
Telewizji. Skąd taka inicjatywa?

– Nasz protest przed KRRiT trwa nieprzerwanie dokładnie od 23
sierpnia 2011 roku. Jest on spontaniczną, społeczną inicjatywą
wynikającą z potrzeby serca.

Nasza pikieta jest niejako odpowiedzią na decyzję  pana Jana Dworaka,
przewodniczącego Krajowej Rady, która odmówiła przyznania miejsca na
cyfrowym multipleksie Telewizji Trwam. Widzimy, że decyzja ta została
podjęta w nie do końca jasnych okolicznościach, a czas wskazał także na
szereg nieprawidłowości.

Dlaczego podjęliśmy ten trud? Uznaliśmy, że nie można siedzieć z
założonymi rękami i czekać na rozwój wydarzeń. Stąd pomysł na zgodną z
prawem pikietę przed siedzibą KRRiT, w czasie której od początku
pragnęliśmy wyrazić swoje niezadowolenie z decyzji Rady oraz pokazać
nasze obawy o przyszłość katolickich mediów w naszym kraju.

Nie jest to jedynie sprzeciw wobec nieprzyznania Telewizji Trwam
miejsca na MUX-1, ale także domaganie się, by zaczęto liczyć się z
głosem milionów obywateli. Muszę tu jednak podkreślić, że nie udałoby
się zrealizować tych protestów, gdyby nie ludzie. To oni z dobroci i
potrzeby serca codziennie włączają się w nasze pikiety. Poświęcają nie
tylko swój czas, ale także zdrowie. Jestem im niezmiernie wdzięczny za
wsparcie.

Jak wyglądają te codzienne pikiety?

– Od samego początku mamy ze sobą dwa transparenty, na których
wypisane są nasze skromne żądania. W dni powszednie w lecie staliśmy
dłużej, bo od godz. 9.00 do 15.00. Z wiadomych powodów trudno byłoby nam
ustać w śniegu, mrozie tyle godzin. Dlatego w obecnych warunkach
pikietujemy przez godzinę, góra dwie. Zaczynamy w południe, czyli od
godz. 12.00. Nasz protest prowadzimy w dniach pracy Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji, czyli od poniedziałku do piątku. U nas także
można było podpisać się pod listem do Krajowej Rady Radiofonii i
Telewizji. Dzięki czemu my sami zebraliśmy setki podpisów.

Dlaczego taka forma protestu?

– Pan Dworak jest uparty, ale my też jesteśmy. My nie walczymy
argumentem siły, lecz siłą argumentów. Naszą siłą jest Pan Bóg, modlitwa
i ofiara. Swój upór popieramy modlitwą, a z Panem Bogiem nikt jeszcze
nigdy nie wygrał. Wielu ludzi pości w intencji Telewizji Trwam i to też
jest ważne.

Z jaką reakcją  ludzi spotkali się Państwo?

– Na samym początku nasza obecność wywoływała niemałe zaskoczenie. W
pierwszych dniach uchylały się drzwi czy okna, urzędnicy wyglądali,
przyglądali się nam. A my po prostu staliśmy w naszej małej grupce i
modliliśmy się. I właśnie taka forma naszej pikiety była zaskoczeniem.

Zazwyczaj przecież wszelkie protesty związane są z obecnością
megafonów i sprzętów nagłaśniających, przez które wyrażane są żądania
czy prośby. Inne manifestacje swój sprzeciw wyrażają zazwyczaj poprzez
różnego rodzaju hasła, okrzyki, śpiewy. My natomiast nasze żądania
wypisaliśmy na tablicach, tak by każdy przechodzący i przejeżdżający
obok nas człowiek mógł się z nimi zapoznać.

Stoimy w miejscu publicznym, więc  zdarzały się także osoby, które
nas fotografowały. W pierwszych dniach bywali ludzie, którzy  się z nas
naśmiewali, kierowali w naszą stronę dzikie okrzyki czy pukali się w
czoło. My na te zachowania absolutnie nie reagowaliśmy i nie
odpowiadaliśmy. Zdarzały się i takie reakcje, że ludzie podchodzili i
nam dziękowali, wspierali nas, inni próbowali dowiedzieć się szczegółów.

Po tych kilkunastu miesiącach dostrzega Ksiądz różnicę w reakcji na taką formę protestu?

– Oczywiście. Mimo iż od samego początku spotkaliśmy się raczej z
pozytywnym przyjęciem, to teraz takie formy sympatii są jeszcze
częstsze. W tej chwili do rzadkości należą przypadki tych dzikich
okrzyków i negatywnych zachowań, a wręcz przeciwnie – dostrzegamy wzrost
poparcia i życzliwości nie tylko dla nas, ale przede wszystkim dla
Radia Maryja, Telewizji Trwam czy „Naszego Dziennika”.

Co mogło mieć wpływ na taką zmianę reakcji?

– Myślę, że znaczny wpływ ma na to fakt, że jest ujawnianych coraz
więcej informacji o procesie koncesyjnym. Wszystko to pokazuje, że
Polacy są coraz bardziej świadomi, budzą się z pewnego medialnego
letargu.

Na pewno ogromny wpływ na zmianę postrzegania naszego protestu, jak i
sytuacji wokół Radia Maryja i Telewizji Trwam miały te wielkie marsze
tu, w Warszawie, ale także te setki organizowanych w miastach i
miasteczkach w całej Polsce i poza jej granicami. Widzimy, że powolutku
Polacy się budzą, zmieniają swoje nastawienie, dostrzegają liczne
nieprawidłowości zarówno w procesie koncesyjnym prowadzonym przez
Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, jak i ogólnej sytuacji w kraju.

Wspomniał Ksiądz, że Polacy budzą się z letargu medialnego. Jak Ksiądz ocenia działalność polskich środków społecznego przekazu?

– Obserwując ogólnodostępne media tzw. mętnego nurtu, czyli te
rządowe i komercyjne, niestety  widzimy szereg niewłaściwych działań,
pewnych manipulacji czy też propagandy. Z własnego doświadczenia, a
także z rozmów z naszymi rodakami wiem, że obecnie media nie spełniają
swojej roli. W żadnym stopniu nie spełniają oczekiwań odbiorców.
Zauważamy coraz więcej programów o bardzo niskim poziomie, często są to
jedynie programy rozrywkowe, które pochłaniają czas, a niczego nie uczą.

Z przykrością stwierdzam, że w mediach tego głównego nurtu pracuje
wielu nieodpowiedzialnych ludzi, którzy „wciskają” Polakom – dzieciom,
młodzieży, osobom starszym – ciemnotę dotyczącą wielu dziedzin życia.
Nie chodzi tu tylko o politykę, ale także historię, wiarę czy sprawy
społeczne.

Nikt nas nie zmusza do oglądania takiej, a nie innej stacji czy
słuchania konkretnego radia. Nikt nas nie zmusi też do czytania tej, a
nie innej gazety, tygodnika. Wybór należy do nas samych, ale każdy ma
prawo do dostępu do medium przez niego preferowanego. Nie można nikomu
ograniczać do niego drogi. Decydentom mogą nie podobać się katolickie
media, ale obywatele ich potrzebują. Polacy ich chcą. A nawet jeśli
byłby tylko jeden odbiorca, to państwo musi mu zagwarantować dostęp, bo
żyjemy w wolnym kraju. A nas są miliony, których głos – jak widać – dla
nikogo nic nie znaczy.

Jaką rolę odgrywa Telewizja Trwam dla polskiego społeczeństwa w przestrzeni medialnej?

– Na jednym z naszych transparentów widnieje napis: „Radio Maryja,
Telewizja Trwam mądrością, sercem i płucami dla Polski, Europy i
świata”. W ten sposób pokazujemy, że te media są wyjątkowe i unikatowe
pod każdym względem. Radio Maryja, Telewizja Trwam czy „Nasz Dziennik”
są pewnego rodzaju ostoją dającą wzrost wiary, prawdy, miłości
bliźniego, wzajemnego szacunku i przede wszystkim patriotyzmu, którego
coraz bardziej nam potrzeba. Walczymy nie tylko o te media. Walczymy o
wolną Polskę. To jest nasze być albo nie być.

Telewizja Trwam jest jedyną stacją telewizyjną zdolną spełnić
oczekiwania osób wierzących w Pana Boga w Polsce. Ta Telewizja nie
istnieje od dziś. Przez te 10 lat pokazała, że zdaje egzamin, wypełnia
powierzone jej zadania i przede wszystkim spełnia oczekiwania widzów i
pozyskuje nowych. Widzimy, że wytrzymuje próbę czasu. Dlatego jedynie ta
Telewizja godna jest być katolicką stacją dla katolickiej Polski w
łączności z Ojcem Świętym Benedyktem XVI, ze Stolicą Apostolską i
polskim Episkopatem. Mimo zakusów, by poróżnić i złudnie podzielić ją z
Kościołem Świętym. Telewizja Trwam jest nośnikiem prawdy, przekaźnikiem i
łącznikiem między hierarchami Kościoła a całym ludem Bożym.

Pod listem do przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i
Telewizji przeciwko dyskryminowaniu Telewizji Trwam podpisało się już
blisko 2,5 mln osób. Organizowane są marsze, apele. W obronie Telewizji
Trwam stają polscy biskupi, parlamentarzyści i politycy samorządowi.
Mimo to decydenci wydają się pozostawać głusi na głos tak ogromnej
liczby obywateli…

 Jest to przykry obraz polskiej demokracji, która
wyraźnie jest karłowata i wybiórczo traktująca niektórych obywateli.
Gdybyśmy mieli do czynienia z normalną demokracją, to nie potrzeba by
było aż takich środków, by swoje należne prawa osiągnąć. Niestety, nie
wyciągamy wniosków z przeszłości, nie nauczyliśmy się niczego z bolesnej
historii naszej kochanej Ojczyzny. Dotychczasowe decyzje i działania
Krajowej Rady wskazują na szerokie kumoterstwo. Są one uznaniowe, a nie
oparte na jasnych zasadach. Absolutnie nie jest brane pod uwagę dobro
ogólne, dobro polskiego społeczeństwa.

Za czasów komunizmu negowany był Chrystus, Jego Kościół i duchowość.
Natomiast teraz negowane jest wszystko: wiara, wszelka nauka. Komuniści
twierdzili, że jeżeli rzeczywistość nie zgadzała się z pryncypiami
komunistycznymi, to trzeba było zmienić, podporządkować rzeczywistość.
Teraz jest podobnie. Zmieniły się jedynie wielkie hasła. Współcześnie
pod hasłem wolności, postępu, tolerancji promowana i forsowana jest
cywilizacja śmierci poprzez wybielanie aborcji, rozpropagowanie metody
in vitro. Paradoksalnie ograniczana jest wolność wyznania, słowa i
najważniejsze prawo – prawo do życia. Chodzi tu o poczęte dzieci i o
osoby starsze. Atakowana coraz mocniej jest rodzina, zaś promowane
dewiacje. Przykro, że nie uczymy się na błędach historii.

Od wielu lat posługuje Ksiądz na misji w Afryce. Jak z
perspektywy tych tysięcy kilometrów ocenia Ksiądz kierunek, w jakim
zmierza Polska?

– Wielokrotnie porównuję naszą „demokrację” w Polsce do religijnego
apartheidu. Południowa Afryka miała apartheid rasowy, który w 1994 roku
się skończył. Miałem okazję żyć w tym kraju w czasie apartheidu i
widziałem rozgrywający się tam dramat. A u nas zaczyna się apartheid,
czyli system segregacji ludności ze względów na religię, wyznanie,
przekonania. To jest cofanie się w rozwoju. Patrząc na naszą Ojczyznę,
rządzących i naszą demokrację – jesteśmy daleko za Afrykanami. Nie można
narzucać wszystkim takiego, a nie innego światopoglądu, bo to świadczy o
zacofaniu, dyskryminacji i głębokiej nietolerancji.

Dlatego nie ustaniemy w proteście i będziemy walczyć o Telewizję
Trwam, o wolną Polskę. Nie zgodzimy się nigdy, abyśmy byli zepchnięci do
katakumb.

 

Dziękuję za rozmowę.

Izabela Kozłowska

latego nie ustaniemy w proteście i będziemy walczyć o Telewizję
Trwam, o wolną Polskę. Nie zgodzimy się nigdy, abyśmy byli zepchnięci do
katakumb.

 

Dziękuję za rozmowę.

Izabela Kozłowska

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

165. Oburzeni arogancją ministra

Oburzeni arogancją ministra rządu RP i członków KRRiT

Jesteśmy oburzeni skrajną arogancją ministra administracji i
cyfryzacji a także członków KRRiT, którzy ostentacyjnie zlekceważyli
posłów i ponad dwa miliony obywateli, którzy podpisali się pod protestem
w obronie TV Trwam – czytamy w specjalnym stanowisku Stowarzyszenia
Osób Represjonowanych w Okresie Stanu Wojennego woj. Podkarpackiego.

Sprawa dotyczy posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i
Cyfryzacji na którym nie pojawił się minister Michał Boni a trzech
członków Krajowej Rady wraz z jej przewodniczącym Janem Dworakiem w
sposób ostentacyjny opuściło salę.

Członkowie stowarzyszenia w dokumencie podkreślają, że za
skandaliczne zachowanie ministrów odpowiedzialność ponoszą premier i
prezydent.

Dodatkowo wyrażają głęboki niepokój tym co się dzieje na rynku
medialnym. „Jesteśmy oburzeni jawnym dyskryminowaniem przez władze
państwowe mediów niezależnych, zwłaszcza katolickich”.

- Postanowiliśmy stanąć w obronie TV Trwam i Radia Maryja. Obraziło
nas to jako byłych działaczy, współtwórców „Solidarności”, którzy przede
wszystkim w oparciu o naszą wiarę katolicką rozpoczynaliśmy obalanie
komunizmu, a teraz obecne władze zachowują się (kto wie, czy nie gorzej)
jak ówcześni komuniści
– mówił Józef Konkel, prezes Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w okresie Stanu Wojennego Województwa Podkarpackiego.

 

Stanowisko Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Okresie Stanu Wojennego woj. Podkarpackiego

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

166. Apartheid po polsku

zdjecie

Z ks. Jerzym Gardą, misjonarzem, który od półtora
roku pikietuje w obronie Telewizji Trwam przed siedzibą Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji, rozmawia Małgorzata Goss

Rozmawiamy podczas pikiety w obronie prawa Telewizji Trwam do miejsca na multipleksie.

– Pozdrawiam wszystkich spod siedziby Krajowej Rady Radiofonii i
Telewizji, szczególnie Czytelników „Naszego Dziennika”! Było nas tam
dzisiaj 14 osób. To maksymalna liczba, która może zebrać się w sposób
zorganizowany bez uprzedniego zezwolenia władz na zgromadzenie
publiczne. W razie większej liczby chętnych tworzymy dwie grupy lub
więcej. Bardzo się cieszę, że mimo zimowej pogody tak wielu ludzi
gotowych jest tu przychodzić, aby domagać się od KRRiT zmiany
krzywdzącej decyzji, którą Rada odmówiła Telewizji Trwam miejsca na
pierwszym multipleksie cyfrowym. Nasza pikieta, którą prowadzimy od 23
sierpnia 2011 r., adresowana jest do przewodniczącego Krajowej Rady pana
Jana Dworaka i członków tego gremium. Niestety, mimo upływu czasu nie
ma odzewu z ich strony. Na domiar złego w Sejmie i Senacie uchwalono
drakońskie stawki opłat za częstotliwości i koncesje dla nadawców, co
odczytujemy jako kolejną metodę uderzenia w katolickie media – Telewizję
Trwam i Radio Maryja. Dlatego postanowiliśmy skierować naszą akcję
także do posłów i senatorów, pana prezydenta Komorowskiego i pana
premiera Tuska. Głosi to nasz najnowszy transparent. Sfera mediów jako
przestrzeń publiczna powinna być otwarta dla wszystkich obywateli, bez
barier.

Czy Ksiądz ma stały dostęp do Telewizji Trwam?

– Niestety nie. Tam, gdzie mieszkam, nie można zainstalować anteny
satelitarnej ani telewizji kablowej, więc jestem pozbawiony możliwości
oglądania Telewizji Trwam. Jeśli przez przyznanie miejsca na
multipleksie miliony Polaków takich jak ja mogłyby uzyskać bezpłatny
dostęp do tej stacji, to dlaczego ich tej możliwości pozbawiać? Już
blisko 2,5 mln obywateli podpisało się pod apelem na rzecz umieszczenia
Telewizji Trwam na multipleksie cyfrowym. Dlaczego stacje muzyczne mogą
nadawać na multipleksie, a nie może katolicka telewizja, która formuje
odbiorców, ich patriotyczną postawę, a przede wszystkim zbliża do Pana
Boga i drugiego człowieka? Dla nas, ludzi wierzących, odniesienie do
Stwórcy, sfera życia duchowego jest bardzo ważna. Spośród wszystkich
stacji jedynie Telewizja Trwam jest w stanie tę potrzebę zaspokoić. Ta
telewizja nadaje już dekadę i cieszy się zasłużonym autorytetem wśród
ludzi wierzących, nie tylko katolików, ale także wśród tych
niewierzących, którzy są otwarci na poszukiwanie prawdy.

Pikietowanie przed KRRiT przez półtora roku wymaga od uczestników
wielkiej odwagi, dyscypliny i hartu ducha. Jak zrodził się pomysł
podjęcia takiej formy protestu?

– Nasz protest zrodził się spontanicznie, gdy latem 2011 roku o.
Tadeusz Rydzyk poinformował, że Telewizja Trwam dostała odmowę ze strony
Krajowej Rady. Powstała wtedy myśl, aby w sposób demokratyczny wyrazić
sprzeciw wobec tej decyzji. Co do mnie, to odczułem, że to postanowienie
jest krzywdzące nie tylko dla Fundacji Lux Veritatis, ale także dla
mnie osobiście. Oznaczało bowiem, że nadal nie będę mógł oglądać
Telewizji Trwam. Stąd pomysł, aby poprzez tę publiczną manifestację
niezadowolenia oraz wspólną modlitwę wesprzeć wysiłki Fundacji,
dyrektora Radia Maryja i milionów ludzi, którzy zaangażowali się na
rzecz przyznania koncesji Telewizji Trwam. Od tamtej pory codziennie
tutaj jesteśmy. Oczywiście nie byłoby tej pikiety, gdyby nie ludzie, z
którymi podzieliłem się pomysłem. Odzew był natychmiastowy. Zaczynaliśmy
od niewielkiej grupy pięciu osób, które pikietowały siedzibę KRRiT od
poniedziałku do piątku w godzinach pracy urzędu, ale z biegiem czasu ta
niewielka grupa rosła. Do sierpnia ubiegłego roku przez pikietę
przewinęło się, według moich obliczeń, ponad 2 tys. 800 osób. To jest
właśnie ta kropla po kropli, które drążą skałę. Na pewno ważne są Marsze
w obronie Telewizji Trwam, w których, rzecz jasna, brałem udział, ale –
w odróżnieniu od nich – zadaniem naszej pikiety jest codziennie
przypominać panu Dworakowi i jego towarzyszom, że skrzywdzili nas swoją
decyzją i że od nich zależy, czy tę krzywdę naprawią.

Czy przez półtora roku pikietowania przed KRRiT przewodniczący
Dworak lub jego urzędnicy wyszli do Państwa porozmawiać, zapytać o
postulaty lub chociażby się przywitać?

– Ani razu. To my poprosiliśmy o spotkanie z panem Dworakiem i
członkami Krajowej Rady, i takie spotkania, z naszej inicjatywy, miały
miejsce dwukrotnie – raz w 2011 r., gdy przyjęto nas przed Bożym
Narodzeniem na spotkaniu opłatkowym, i po raz drugi w październiku 2012
r. na spotkaniu związanym z pierwszą rocznicą naszej pikiety. Rozmowy
nie wniosły jednak nic nowego, nie spowodowały zmiany nastawienia pana
Jana Dworaka ani pana Krzysztofa Lufta, który najwięcej się wypowiadał.
Jego główny argument, jakoby Fundacja Lux Veritatis nie spełniała
kryteriów finansowych i dlatego nie mogła otrzymać koncesji, naszym
zdaniem nie wytrzymuje krytyki.

Urzędnicy Krajowej Rady mijają codziennie protestujących bez słowa?

– Machamy do nich, gdy przechodzą, czasem niektórzy odpowiadają
jakimś gestem, że nas dostrzegli. Ale żeby ktoś wyszedł, porozmawiał –
tego ze strony Krajowej Rady nigdy nie było.

Podczas mrozów nie wynoszą gorącej herbaty na pikietę?

– Raz tylko, w bardzo gorący letni dzień, pan Luft wyniósł nam butelkę wody mineralnej. To był jedyny taki ludzki odruch.

A jak reaguje na protest warszaw-ska ulica?

– Na początku, gdy zaczęliśmy się gromadzić w sierpniu 2011 r.,
widoczne było duże zdziwienie i zaskoczenie przechodniów. Wielu ludzi
zatrzymywało się, czytało nasze transparenty, na których widniały hasła:
„Stop dyskryminacji TV Trwam”, „Stop dyskryminacji katolickich mediów”,
„Stop apartheidowi religijnemu w Polsce XXI wieku”. Reakcje były różne.
Ogromna większość wyrażała poparcie dla pikiety i naszych postulatów,
ale część popatrzyła i przechodziła obojętnie, a niektórzy zachowywali
się wręcz niegrzecznie, bywały dzikie okrzyki, wyzwiska. Obecnie te
wrogie reakcje należą do rzadkości. Przechodnie przeważnie solidaryzują
się z nami. Dzisiaj kilku kierowców przywitało nas skinieniem ręki i
sygnałem klaksonu manifestowało poparcie. Odwiedzili nas wprawdzie
panowie z TVN, nieoznakowanym samochodem, którzy sfotografowali nasz
najnowszy transparent. Widać jednak, że liczba przeciwników naszej akcji
i tych, którzy uważali ją za bezsensowną, z dnia na dzień topnieje, a w
to miejsce rośnie poparcie. Zapewne duży wpływ na tę zmianę nastawienia
miało uchylenie przez niezależne media przed opinią publiczną kulisów
procesu koncesyjnego i ujawnienie jaskrawych przykładów łamania prawa i
procedur. Wiele osób, szczególnie w okresie letnim, tj. w czasie apogeum
akcji, złożyło u nas podpisy z poparciem dla Telewizji Trwam i
katolickich mediów.

Za PRL organizował Ksiądz pierwsze rowerowe pielgrzymki młodzieży do
Ojca Świętego Jana Pawła II, co było w tamtych czasach nie lada
wyzwaniem. Teraz przyjechał Ksiądz do Polski z misji w Afryce dla
podreperowania zdrowia i znowu na pierwszej linii…

– Zawsze ryzykowałem, ale dla Pana Boga warto ryzykować. Jestem teraz
na urlopie zdrowotnym. Planowałem już wracać do Afryki, ale pani doktor
popatrzyła na zdjęcie RTG i zamiast błogosławieństwa na drogę, dała mi
kartę na kolejne zabiegi rehabilitacyjne. Dlatego jeszcze co najmniej
pół roku zostanę w kraju. Czas między zabiegami wykorzystuję aktywnie w
obronie polskości i Kościoła. Niestety, wielu naszych rodaków nie zdaje
sobie sprawy, że bez chrześcijaństwa nie byłoby Polski. Ci, którzy
dzisiaj usiłują walczyć z krzyżem, z Kościołem, z wiarą, zapominają, że
gdyby Polska nie była krajem katolickim, to historia naszego kraju
potoczyłaby się zupełnie inaczej, a oni sami nigdy by nie zaistnieli!

 

Co najbardziej rzucało się w oczy, gdy po latach misjonarskiej pracy wśród Zulusów w RPA przyjechał Ksiądz do Polski?

– Na każdym kroku widzę i doświadczam na własnej skórze, że w Polsce
pojawiła się etyka tzw. sytuacyjna, zupełnie jak w krajach, które w
chrześcijaństwie stawiają dopiero pierwsze kroki. Owa etyka sytuacyjna
zwana jest popularnie moralnością Kalego, od imienia jednego z bohaterów
powieści „W Pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza. Zły czyn, według
prymitywnej etyki Kalego, zachodzi wtedy, gdy ktoś Kalemu „ukraść
krowę”, a dobry – odwrotnie – gdy to „Kali ukraść krowę”. Tę etykę
sytuacyjną, powszechną u ludów pierwotnych, która uzależnia ocenę
etyczną czynu od tego, co jest dobre dla mnie, zaczyna się coraz
częściej spotykać w naszej Ojczyźnie. Wciska się ona w miejsce wartości
chrześcijańskich, które nie tylko się ignoruje, ale wręcz zwalcza. Z tym
pierwotnym systemem etycznym zetknąłem się na początku pracy misyjnej w
Zambii, a potem w Republice Południowej Afryki.

Sytuacja w Polsce bardzo mi przypomina RPA, gdzie dopiero w 1994 r.
skończył się system apartheidu, tj. segregacji rasowej ze względu na
kolor skóry. Dostrzegam w naszym kraju próby segregowania Polaków ze
względu na wiarę – na wierzących w Boga i cały świat duchowy oraz tych,
którzy tego nie uznają. W RPA system apartheidu upadł, bo każdy
apartheid jest systemem nieludzkim, nie dla człowieka. W tej chwili w
RPA panuje wolność, w tym także wolność w przestrzeni medialnej. Jeśli
tylko ktoś ma środki – może nadawać, a odpowiedni urząd pilnuje tylko
porządku w eterze, żeby dwóch nadawców nie nadawało na tej samej
częstotliwości. Dla nadawców społecznych przewidziane są znaczne ulgi w
opłatach, więc kwoty, które wnoszą, są symboliczne. Nie do pomyślenia
jest sytuacja taka jak w Polsce, że kiedy nie udało się zniszczyć
Telewizji Trwam merytorycznie, to usiłuje się ją zniszczyć finansowo,
stawiając bariery nie do przebycia. To jest właśnie ta różnica, że tam, w
RPA, wolność się otwiera, a w Polsce – zamyka. Jesteśmy już pod tym
względem za Afrykanami, którzy mają większą przestrzeń wolności niż my w
Polsce, gdzie usiłuje się wolność ograniczyć, poszufladkować, otoczyć
regulacjami Unii Europejskiej. Wydawałoby się, że jako misjonarz
powinienem się czuć bardziej skrępowany w kraju misyjnym, który nie jest
moim krajem ojczystym. A ja w Afryce czuję się bardziej wolny i
bezpieczny, niż kiedy przyjeżdżam do swojej Ojczyzny. Wśród tych
pierwotnych Zulusów (bo moja misja jest położona w buszu afrykańskim, a
nie w mieście), w prymitywnych warunkach, w żarze słonecznym, gdzie żeby
zadzwonić z telefonu komórkowego, trzeba jechać 7 km w górę, by złapać
zasięg – czuję się bardziej wolny niż tu, gdzie się urodziłem i gdzie
przyszedł na świat mój ojciec, dziad i pradziad.

Polska staje się krajem misyjnym?

– Tak, zdecydowanie staliśmy się krajem misyjnym i na dodatek
zniewolonym pod każdym względem. Nie tylko gospodarczo, co każdy czuje
po kieszeni, ale także pod względem wolności słowa, mediów i wyznania.
Konsekwentnie, krok po kroku przestrzeń wolności jest w Polsce zamykana.
Nie ma wolności bez wolności słowa. Od tego się zaczyna – od zamknięcia
wolności słowa. A potem następuje odebranie wolności gospodarczej, o
czym Polacy mogą się dowiedzieć już tylko z Radia Maryja, Telewizji
Trwam, „Naszego Dziennika” i paru innych niezależnych tytułów. A od
zniewolenia gospodarczego do zniewolenia politycznego już tylko krok.
Dlatego nasza pikieta będzie trwała dopóty, dopóki Telewizja Trwam nie
uzyska miejsca na multipleksie 1, żeby wszyscy Polacy, którzy chcą,
mogli bez ograniczeń za darmo odbierać program tej jedynej polskiej
stacji katolickiej. Tylko Telewizja Trwam spełnia warunki stacji
katolickiej, a przy tym wszelkie inne kryteria. Odmawianie jej miejsca
na MUX-1 pod pretekstem jakichś braków finansowych wskazuje na złą wolę.
Przecież tego typu niekomercyjna telewizja powinna otrzymać od organów
państwa wysoką bonifikatę, jako że dobrze służy społeczeństwu – pogłębia
jego integrację, wiarę i patriotyzm, a w wielu sprawach wyręcza władze
centralne i lokalne.

Zapraszamy do naszej pikiety od poniedziałku do piątku, w okresie
zimowym w skróconym czasie od godziny 12.00 do 13.00. Warto tutaj być
dłuższą lub krótszą chwilę, aby dać świadectwo Chrystusowi przed ludźmi i
przez modlitwę dorzucić do skarbca duchowego Kościoła i naszej
Ojczyzny.

 

Dziękuję za rozmowę.

Małgorzata Goss

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/24678,apartheid-po-polsku.html


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

167. Telewizja tylko dla

Telewizja tylko dla koncesjonowanych katolików?

Z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem, dyrektorem Radia Maryja, rozmawia Małgorzata Goss

Rusza drugi konkurs KRRiT na cztery ostatnie miejsca na MUX-1? Jak Ojciec ocenia szanse dla Telewizji Trwam?

– Sprawa ma wiele aspektów i mnożą się na tym tle pytania. Zacznę od
tego, że do rozdysponowania są TYLKO cztery miejsca na multipleksie, a
mogło być więcej. Są cztery, ponieważ w standardzie DVB-T na
multipleksie mieści się 8 miejsc, z czego 4 rozdano w pierwszym
konkursie. Gdyby dla potrzeb cyfryzacji w Polsce wybrano inną,
nowocześniejszą technologię, miejsc byłoby dwa razy tyle. W Wielkiej
Brytanii, na Ukrainie, w Chorwacji, w Niemczech przeszli na standard
DVB-T2, gdzie jest 16 miejsc na platformie cyfrowej. Warto więc pytać:
dlaczego nie u nas? Kto zarobi na przestarzałej aparaturze, a potem – na
jej wymianie na nowocześniejszą? Zwróćmy też uwagę, że te pięć osób z
Krajowej Rady tym razem z góry zdecydowało, jakie programy wpuszczą na
multipleks, i że nie ma wśród nich programu dla młodzieży, o który
Fundacja Lux Veritatis zamierzała się ubiegać w drugim wniosku. Jest za
to przewidziany program dla dzieci. Kto będzie przygotowywał te audycje?
Jakie filmy będzie emitował? Kształtowanie dziecka to materia bardzo
delikatna. Za pomocą środków przekazu można zbudować człowieka, ale
można go także zrujnować.

Jedno miejsce przeznaczyli dla tzw. kanału społeczno-religijnego. Ale
nie dookreślili, jaka to ma być religia. Przecież Polska jest
katolicka! Jakie ma być odniesienie tej stacji do nauczania
katolickiego, do jedności z Papieżem i kolegium biskupów? Zgłaszają się
do KRRiT rozmaici petenci zainteresowani tym miejscem, słyszałem o
trzech takich podmiotach. Zachodzi pytanie: czy są związane z Kościołem?
Czy mają misję kanoniczną i aprobatę Episkopatu? Jeśli dowiaduję się,
że spółka, która wydaje ateistyczne i antypolskie pismo, stara się o
kanał społeczno-religijny na MUX-1, to jest to dla mnie co najmniej
dziwne. Spójrzmy, jak tygodnik „Wprost” atakuje Kościół, jak jest
ateistyczny. I jednocześnie ten sam wydawca wydaje inne prawicowe pismo
„Do Rzeczy”. Coś tu nie graCzy to nie jest próba skanalizowania i zmanipulowania i prawicy, i  ludzi wierzących?

- Ta spółka ogłosiła, że  rezygnuje z  ubiegania się o to miejsce.

Dla nas powinny się liczyć fakty. To, co słyszymy i
czytamy, trzeba zweryfikować, skonfrontować z faktami. Deklaracja o
rezygnacji to za mało.

Za czwartą władzą stoją niejawne grupy interesów?

– TVN, który ma kilkanaście kanałów, w pewnym momencie otworzył kanał
religia.tv., adresowany do ludzi wierzących. Jak się ma do Kościoła
katolickiego koncern, który atakuje Kościół? Ubrał się diabeł w ornat i
ogonem na Mszę dzwoni. Albo następny podmiot, Radiotelewizja – ubiega
się w konkursie o kanał społeczno-religijny, chociaż z katolicyzmem czy
chrześcijaństwem nie ma nic wspólnego. Obawiam się, że wszystko jest tak
ukartowane, aby i tym razem nie przyznać Telewizji Trwam miejsca na
multipleksie. Owszem, zgodziliby się na telewizję dla katolików, ale pod
warunkiem, że będzie to katolicyzm koncesjonowany na modłę chińską czy
tzw. księży patriotów, którymi posługiwali się u nas komuniści

Skąd podejrzenia, że sprawa jest z góry ukartowana ?

– To wynika z wypowiedzi niektórych znanych osób, a także z tego, że
KRRiT nie podała kryteriów oceny wniosków, zaś jej Pprzewodniczący,
indagowany w tej sprawie na komisji sejmowej, niegrzecznie wyszedł z
posiedzenia przy aprobacie posłów Platformy. A przecież za nami
przemawia 2,5 mln podpisów z poparciem dla Telewizji Trwam, i byłoby ich
dużo więcej, gdyby nie atmosfera zastraszenia tworzona przez Platformę.
Apeluję do księży w parafiach, którzy rozumieją, jak ważne są dla
Kościoła media, aby pomagali parafianom w zorganizowaniu się, zbieraniu
podpisów. Także w naszych kręgach pojawiło się parę osób, które uderzają
właśnie teraz, jakby były na usługach tamtego systemu.

Co katolicy mają robić, skoro władza jest głucha?

– Po pierwsze – modlitwa, szturm do Matki Najświętszej. Po drugie,
dalsze zbieranie podpisów pod protestem i angażowanie się na rzecz
wolności mediów. W Polsce powinno być tyle procent polskich mediów (nie
mylić z polskojęzycznymi), ile jest procent Polaków, i tyle procent
mediów katolickich, ile jest procent katolików. Tego wymaga
sprawiedliwość. Wtedy bęzie normalnie. Katolickie media to nie znaczy
media pobożnościowe„. Nie! Katolickie oznacza otwarte na Boga i sprawy
ludzi. To media, które przekazują pozytywną naukę, która prowadzi do
prawdziwej wolności. To, że odmawiają nam nawet tego jednego miejsca na
multipleksie, wskazuje na totalitarne zakusy władzy. Gdy widzę , kto
jest na szczytach władzy w Polsce, nie dziwię się ponawianym atakom na
życie ludzkie i propagandzie dewiacyjnych związków. Choćby
wicemarszałek, o której czytam: ojciec stalinowiec, teść stalinowiec,
syn (mówię to z bólem, bo szanuję człowieka, ale uważam, że błądzi)
wychwala Stalina i twierdzi, że dobrze, iż Sowieci zabili naszych
bohaterów w Katyniu, bo co mieli robić z tymi ”darmozjadami„. Nie dziwię
się także, że tacy ludzie władzy nie chcą, abyśmy otrzymali koncesję.
Nie wykluczam, że będzie trzeba ponownie wybrać się na ogólnopolski
marsz do Warszawy w obronie Trwam i wolności mediów. Bądźmy gotowi w
każdej chwili. Musimy się zmobilizować. Marsz 29 września był wspaniały,
ale na kolejnym musimy pokazać się jeszcze liczniej. Trzeba też nadal
organizować marsze w całej Polsce. Budzić ludzi. Pokazywać, gdzie dzieje
się źle. Mówić o bezrobociu, o niszczeniu naszej własności, rozkradaniu
majątku narodowego, o ziemi wykupywanej przez Niemców przez podstawione
słupy, o zamykaniu szkół, likwidowaniu lekcji historii, o zapaści w
służbie zdrowia. I o tym, co jest największym skandalem, że w Polsce
codziennie ponad 800 tys. dzieci jest głodnych! Że 1 mln 300 tys. dzieci
nie może się normalnie rozwijać z racji niedożywienia! To dramat w
sercu Europy! Polska mogłaby wyżywić całą Europę, jak mówił kardynał
Wyszyński, ale potrzeba, by ci, którzy nią rządzą, mieli rozum i serce, i
sumienie. Aby kochali Polaków, a nie myśleli tylko o własnych
interesach. Idźcie do posłów, upominajcie. Dziękuję tym, którzy
codziennie pikietują przed siedzibą Krajowej Rady i modlą się o
przemianę sumień. Niezwykli ludzie.

W Krajowej Radzie są też katolicy.

– Przewodniczący Krajowej Rady pracował w piśmie Michaelitów
”Powściągliwość i Praca„ i w piśmie ”Przegląd Katolicki„, pan Luft też
jest katolikiem, miał wujka księdza, a jego ojciec nauczał w seminarium
medycyny pastoralnej. A komu dziś służą? Każdy z nich jest ochrzczony,
ma duszę, która uznaje Boga, przed którym stanie po śmierci, aby zdać
sprawę ze swego włodarstwa na ziemi. Nie można czynić takiej krzywdy
katolickiemu Narodowi i Kościołowi. Prezydent też mówi, że jest
katolikiem, uczestniczy w Mszach św., ma ślub kościelny. Spierajmy się
między sobą, dyskutujmy na argumenty, temu właśnie służą środki
komunikacji. Najpierw jednak trzeba je mieć.

Dziękuję za rozmowę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

168. Jesteśmy gotowi do emisji

Jesteśmy gotowi do emisji

Z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem CSsR, Dyrektorem Radia Maryja, rozmawia Małgorzata Goss.

Uchwała KRRiT o przyznaniu koncesji Telewizji Trwam na MUX-1
zapadła 5 lipca. Kiedy stacja będzie mogła rozpocząć emisję programu?

– Uchwałę KRRiT o przyznaniu miejsca na multipleksie otrzymaliśmy tuż
przed naszą pielgrzymką na Jasną Górę. Potem zapadło postanowienie UKE
dotyczące spraw technicznych, a w tych dniach nadeszła decyzja KRRiT o
przyznaniu Fundacji Lux Veritatis koncesji na nadawanie w sposób
rozsiewczy naziemny na multipleksie 1. Czekamy na uprawomocnienie tej
decyzji, po czym wystąpimy do UKE o rezerwację częstotliwości. Potem
pozostanie czekać, aż TVP zwolni miejsce na MUX-1. W decyzji napisano,
że ma to nastąpić nie później niż 28 kwietnia 2014 roku. W czym rzecz?
Otóż TVP jest obecna na dwóch multipleksach, pierwszym i trzecim, ale
docelowo ma zajmować tylko trzeci. W ustawie o cyfryzacji zapisano, że
ma opuścić MUX-1 z chwilą, gdy MUX-3 uzyska 95 proc. pokrycia, ale nie
później niż 28 kwietnia przyszłego roku. Tymczasem MUX-3 osiągnął już
99,5 proc. pokrycia Polski, a TVP nie ustępuje, i to pomimo że ma
kłopoty finansowe, a korzystanie z dwóch multipleksów słono kosztuje.
Płacą podwójnie i zajmują nasze miejsce, a my czekamy. Jest decyzja
KRRiT o przyznaniu miejsca, ale praktycznie tego miejsca nie mamy. Na
razie są tylko słowa, czekamy na fakty. Jesteśmy gotowi do rozpoczęcia
emisji. Nie wiem, dlaczego mamy jeszcze siedem miesięcy czekać. Przecież
powinniśmy otrzymać koncesję już dwa lata temu. Wtedy jednak KRRiT
skrzywdziła polskich katolików.

Ile Fundacja Lux Veritatis będzie musiała zapłacić za koncesję?

– Koncesja kosztuje 12 mln 945 tys. zł na 10 lat. Do tego dochodzi
opłata prolongacyjna z tytułu ratalnej zapłaty, która wyniesie dodatkowo
2 mln 914 tys. 398 złotych. Razem jest to prawie 16 mln zł w rozłożeniu
na 10 lat. Oprócz tego musimy co roku zapłacić UKE prawie milion
złotych, dokładnie 983 tys. 620 zł, oraz 6 mln 200 tys. zł rocznie na
rzecz firmy Emitel, operatora multipleksu. Łącznie jest to minimum 8 mln
474 tys. 500 zł rocznie, a z opłatami prolongacyjnymi blisko 9 mln
złotych. To ogromna kwota, ponad 700 tys. zł miesięcznie. Będzie to
wymagało wielkiego wysiłku. A przecież to nie wszystkie koszty, bo
trzeba jeszcze zapłacić pracownikom, przygotowanie programów też
kosztuje, sprzęt, licencje. Musimy się zmobilizować. To wielka szansa.
Nie zapominajmy przy tym, że jedno miejsce na multipleksie to nic.
Powinno być tyle mediów prawdziwie polskich, z polskim systemem
wartości, ile jest procent Polaków w Polsce, i tyle procent mediów
katolickich, ile jest procent katolików. „Katolickie ” nie znaczy
„pobożnościowe”. Chodzi o system wartości, który media przekazują, o to,
czy szanują Dekalog. Tu jest prawdziwy dramat. Niemal wszystkie media w
Polsce nie są polskie, nie tylko pod względem struktury własności, ale i
struktury wartości.

Włączenie telewizji często równa się wpuszczeniu wroga do domu.

– Ludzie nie orientują się, że przyjmują pięknie opakowaną truciznę.
Podobnie jak z zatruciem środowiska, człowiek tego z początku nie czuje,
ale jego organizm chłonie, a wreszcie zaczyna chorować. Ekologia
dotyczy całego człowieka. Chorować może nie tylko ciało, ale i jego
intelekt, duch człowieka.

Najbardziej zagrożona jest młodzież. Co z kanałem telewizyjnym dla młodzieży, który Ojciec zapowiadał?

– Brakuje informacji KRRiT na temat możliwości uruchomienia kolejnych
kanałów telewizyjnych. Zamierzamy wystąpić z zapytaniem, jakie są
możliwości stworzenia kanału dla młodzieży. Kontaktujemy się z Krajową
Radą wyłącznie poprzez wymianę pism.

Na MUX-1 nie przewidziano miejsca dla młodych.

– To dlaczego nie mamy kolejnego multipleksu?! Na podstawie
porozumień genewskich możemy mieć ich więcej. Poza tym są różne techniki
cyfryzacji. Według standardu DVB-T, który znalazł zastosowanie w
Polsce, z „pojedynczego kanału analogowego” można uzyskać osiem kanałów
cyfrowych. Tymczasem rozwiązania przyjęte na Ukrainie, w Czechach, w
Chorwacji i innych krajach pozwalają umieścić w tym miejscu 12, a nawet
16 kanałów. Przestrzeń w eterze jest, tylko trzeba chcieć ją
wykorzystać.

Łatwiej rządzić, gdy jest mniej mediów, a koncesje pozostają „dobrem rzadkim”?

– To, co się stało, to, że przyznano nam koncesję, to chyba cud. I to
w sierpniu, drugi cud nad Wisłą! Widziałem tę determinację decydentów,
żeby nie dać. To było jak działanie złego ducha. Ale udało się pokonać
złego, dzięki modlitwie, solidarności i ogromnej determinacji ludzi.

Żeby podołać kosztom nadawania z multipleksu, Trwam będzie
musiała zdobyć reklamodawców, dbać o oglądalność. Jak to wpłynie na
charakter tej stacji?

– Telewizja Trwam nie jest nadawcą społecznym, lecz jest
przedsięwzięciem komercyjnym, a zatem – co naturalne – będzie emitować
reklamy z zastrzeżeniem, że reklama powinna mieć charakter pozytywnej
informacji, która służy dobru człowieka, a nie manipulacji człowiekiem.
Mamy nadzieję na takie reklamy. Jest dużo porządnych firm, porządnych
ludzi, którzy chcą się przebić na rynku. Reklamy muszą być pod każdym
względem etyczne, respektować wartości chrześcijańskie. Nie wyobrażam
też sobie, żeby reklama przerywała program. Mamy wypracowaną praktykę z
okresu nadawania przez satelitę i w kablówkach. Otóż mieliśmy
reklamodawcę, o którym dowiedzieliśmy się, że gdzie indziej prezentuje
reklamy erotyczne. Natychmiast zerwaliśmy współpracę, mimo że ów
reklamodawca chciał zrezygnować z tamtej działalności, byle tylko u nas
pozostać. Absolutnie nie wyobrażam sobie nieetycznej reklamy. My
ewangelizujemy cały czas. Święty Paweł mówił: „Czy jecie, czy pijecie,
wszystko na chwałę Bożą czyńcie”. Nie tak jak pewna pani minister, która
oświadczyła, że swoje przekonania katolickie zostawia za drzwiami
gabinetu. Musimy przy tym zdawać sobie sprawę, że rynek reklam został
zawłaszczony przez opcję liberalno-lewicową. Podobnie jak zawłaszczone
zostały media. My, katolicy, dopiero odbudowujemy ten gmach. To nie jest
łatwe. Ileż katolickich stacji radiowych dało się złapać w sieci przez
koncerny antyewangelizacyjne. Była też telewizja Niepokalanów, Telewizja
Familijna, potem TV Puls. Gdzie one są?

Co zmieni się w Telewizji Trwam wraz z rozpoczęciem emisji z MUX-1?

– Zmienimy ramówkę. Będzie więcej wiadomości. Chcemy także dopuścić
do głosu tych, którym zamyka się usta. Chcemy pokazywać całość życia.
Jest wokoło dużo dobrych, budujących zdarzeń, zarówno w Polsce, jak i na
świecie. Oczywiście pozostanie to telewizja katolicka.

Czy te 9 mln zł rocznych opłat Fundacja zamierza pozyskiwać z reklam, czy także drogą darowizn i datków od telewidzów?

– Oczywiście liczymy na wsparcie. Liczymy też na geotermię. Gdy
ruszy, będą pieniądze ze sprzedaży ciepła, z geotermalnych basenów. Za
te środki będziemy rozwijać uczelnię, Telewizję. A także wspierać dzieła
ewangelizacyjne. Doświadczamy prowadzenia z góry. Przychodzą
rozwiązania, także finansowe, może nie tak wielkie, jak byśmy pragnęli,
ale takie, że wciąż trwamy. Propagandyści wyrażają się o nas „imperium”.
Nie. My nie mamy menedżerów od finansów. To jest Boże błogosławieństwo.
I wsparcie ludzi. Kolejne dzieło – świątynię w Toruniu – budują sami
ludzie. Moim marzeniem jest także, aby wykorzystując uczelnię i
twórczych rodaków, pomyśleć o tworzeniu filmów. Nie dziś jeszcze, ale w
przyszłości.

Możliwe jest rozpoczęcie emisji przez Telewizję Trwam z multipleksu 1 już w tym roku?

– My jesteśmy gotowi. Wszystko zależy od prezesa TVP pana Juliusza Brauna, od tego, czy ustąpi z naszego miejsca na MUX-1.

Dziękuję za rozmowę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

169. Sprawozdanie Krajowej Rady


Sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji odrzucone przez Senat

Za odrzuceniem sprawozdania KRRiT było 54 senatorów, przeciw było 19, wstrzymał się jeden.


Sejm: W. Kołodziejski i E. Więcławska-Sauk wybrani do KRRiT

Zgłoszeni przez klub PiS: Witold Kołodziejski i Elżbieta
Więcławska-Sauk zostali w piątek wybrani przez Sejm do Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji.

Sejm wybiera dwóch członków KRRiT, Senat
jednego, a dwóch wskazuje prezydent. W piątek Senat wybrał do KRRiT
dziennikarkę i publicystkę Teresę Bochwic. Jej kandydaturę zgłosiło PiS.
Bochwic uzyskała większe poparcie niż kandydat PO, były prezes zarządu
TVP Janusz Daszczyński.

Kadencja pięciu obecnych członków
Krajowej Rady – dwóch wybranych przez prezydenta (Jan Dworak, Krzysztof
Luft), dwóch wybranych przez Sejm (Witold Graboś i Sławomir Rogowski) i
jednego wybranego przez Senat (Stefan Pastuszka) kończy się 3 sierpnia
2016 r.

Sejm odrzucił pod koniec czerwca
sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2015
r. W piątek sprawozdaniem zajmie się Senat. Jeśli również senatorowie je
odrzucą, kadencja członków Rady wygaśnie, o ile decyzję tę poprze
prezydent.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

170. Wideo [Temat dnia]Jan Dworak


Jan Dworak o obawach wobec polityków nominowanych przez PiS do KRRiT

Wideo [Temat dnia]

Jan Dworak o obawach wobec polityków nominowanych przez PiS do KRRiT

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak ujawnił
portalowi wyborcza.pl, że prezes TVP Jacek Kurski nie przyszedł na
spotkanie do KRRiT, by odpowiedzieć na zarzuty o manipulację publicznego
nadawcy. Do Krajowej Rady wpłynęło blisko 30 skarg na zmanipulowanie
przez 'Wiadomości' TVP wypowiedzi prezydenta USA Baracka Obamy podczas
szczytu NATO, która dotyczyła sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. J.
Dworak zapewnia, że jeszcze przed końcem swojej kadencji Rada zajmie w
tej sprawie stanowisko.

http://wyborcza.pl/10,82983,20439742,prezes-tvp-nie-chce-tlumaczyc-sie-p...


Senat odrzucił sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Senat odrzucił w piątek sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i
Telewizji z działalności w 2015 roku. Ponieważ pod koniec czerwca
analogiczne sprawozdanie KRRiT odrzucił Sejm, jeśli podobną decyzję
podejmie prezydent, kadencja członków Krajowej Rady wygaśnie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl