List do Ministra Kultury i D. N. w sprawie naruszenia nazwiska Fryderyka Chopina i jego wizerunku

avatar użytkownika Redakcja BM24

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl                  Olsztyn, 22 luty 2011 r.

11-041 Olsztyn
Rzędziana 32

 

 

Minister Kultury
i Dziedzictwa Narodowego
Pan Bogdan Zdrojewski

Ul. Krakowskie Przedmieście 15/17
00-071 Warszawa

minister@mkidn.gov.pl

 

WNIOSEK O UDOSTĘPNIENIE INFORMACJI PUBLICZNEJ

 

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) zwracam się z prośbą o udostępnienie informacji w zakresie podjętych przez Pana Ministra działań, które wynikają z obowiązków zapisanych w ustawie z dnia 3 lutego 2001 r. o ochronie dziedzictwa Fryderyka Chopina(Dz.U. 2001 Nr 16 poz.168), a dotyczących   w szczególności naruszenia dobrego imienia Fryderyka Chopina przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych i wydawnictwo Kultura Gniewu.

Sprawa szkodliwego dla wizerunku Chopina komiksu wydanego pod szyldem Ambasady RP w Niemczech z wulgarnymi ilustracjami była przedmiotem dochodzenia medialnego i konferencji MSZ:

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103089,9146472,Wulgarny_Chopin_na_zlecenie_MSZ__Komiks_za_30_tys_.html

http://www.tvn24.pl/12690,1693655,0,1,komiks-na-przemial-msz-mleko-sie-rozlalo,wiadomosc.html

"Na ch** on tam stoi?", "Gdzie jest ta ci**?", "J*** cweloholokaust" - takie i inne określenia można znaleźć w pełnym wulgaryzmów komiksie,

MSZ przyznał, że publikacja komiksu była krokiem niewłaściwym i zdecydował o skierowaniu całego nakładu na przemiał.

Uważamy jednak, że w świetle funkcjonujących przepisów prawa, wobec osób, które naruszyły wizerunek kompozytora (urzędnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych i wydawnictwo Kultura Gniewu), powinny zostać podjęte czynności prawne, tj. skierowany pozew do sądu. Uczynić to powinny „osoby bliskie” kompozytora, czyli zgodnie z Ustawą, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego (kwoty zasądzone z tytułu odszkodowania lub zadośćuczynienia za naruszenie dóbr powinny zostać przeznaczone zgodnie z ustawą na rzecz Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina).

Przypomnijmy przepisy Ustawy:

Art. 1. 1. Utwory Fryderyka Chopina i przedmioty z nim związane stanowią dobro ogólnonarodowe podlegające szczególnej ochronie. Nazwisko Fryderyka Chopina i jego wizerunek są chronione odpowiednio na zasadach dotyczących dóbr osobistych.

2. Pieczę nad dobrami wymienionymi w ust. 1 sprawuje minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, zwany dalej "ministrem".

3. Minister jest w szczególności uprawniony do dochodzenia ochrony dóbr, o których mowa w ust. 1, w wypadku korzystania z nich w sposób przynoszący ujmę.

(...)

Art. 7. 1. Ustawa nie narusza przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 904).

2. Roszczenia przewidziane w ustawie wymienionej w ust. 1 dla bliskich twórcy wykonuje w odniesieniu do utworów Fryderyka Chopina minister. Przepisy art. 1 ust. 1 ustawy stosuje się odpowiednio.

 

Oczekujemy pilnej i wyczerpującej odpowiedzi na nasz wniosek.

Z poważaniem

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

Etykietowanie:

71 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. projekt listu - prosze o uwagi i korekty

DO TREŚCI

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

2. Korekta na privie

:)

avatar użytkownika Maryla

3. @kazef

dzieki, juz koryguję

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. prosze o ostateczne uwagi i korekty

jak ktoś ma coś do dodania do obecnego kształtu listu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Redakcja BM 24

Szanowna Pani Marylo,

Mnie tekst podoba się !

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika tu.rybak

6. Oby

zadziałało

Rybak
avatar użytkownika intix

7. @Maryla

Do listu nie mam nic do dodania...

Ale dodam, że trzymam kciuki za całą sprawę...
Przykro mi, że tylko tyle mogę.

Pozdrawiam serdecznie:)

avatar użytkownika Maryla

8. Jeżeli nie ma więcej uwag

to wysyłam do min. Zdrojewskiego

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Rekin

9. Zdanie w nawiasie

(kwoty zasądzone z tytułu odszkodowania lub zadośćuczynienia za naruszenie dóbr powinny zostać przeznaczone zgodnie z ustawą na rzecz Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina).

powinno być po prostu następnym osobnym zdaniem, może zacząć je od słowa Ewentualne kwoty... .
Ważnych twierdzeń stanowiących istotną część wywodu nie należy brać w nawias, gdyż to przeczy ich zawartości.

avatar użytkownika Maryla

10. Rekin

dziękuję za korektę. Ale już troche późno, bo wysłane.

Zapraszamy do współpracy . Poczekamy zresztą na reakcję min.Zdrojewskiego.

To jest najważniejsze, czy zrealizuje swój ustawowy obowiązek, czy nie.

Znając dotychczasowe decyzje , wiemy, jaka będzie i ta.

Nic nie szkodzi. Kiedyś przjdzie dzień rozliczenia dla wszystkich, bez wyjątku.
Za każdą decyzję.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

11. @Maryla

List jest OK (cos sie ostatnio spozniam z interwencjami). Oczywiscie ciekawam reakcji. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

12. jak min.Zdrojewski poczuje się odpowiedzialnym ministrem to:

http://i.wp.pl/a/f/jpeg/21407/sikorski_minka_450.jpeg

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Lancelot

13. A kto odpowie za ten "bazar"

I przemielenie 30000 Euro z naszej wspólnej kasy???? Odpuścimy tym gnidom następne pieniądze?? Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Maryla

14. CIEKAWE, ILE MOŻE MINISTER? MA WIĘKSZE PRAWA OD USTAWY?

Minister broni wulgarnej publikacji MSZ? "Artyści mają większe prawa w swojej twórczości"

Trzeba pamiętać, że artyści mają trochę większe prawa w swojej twórczości, że próbują się komunikować z różnymi grupami środkami, które nie są przez nas akceptowane - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN 24 minister kultury Bogdan Zdrojewski. Odniósł się w ten sposób do wulgarnej publikacji o Fryderyku Chopinie, której wydanie sfinansowały polska ambasada w Berlinie i MSZ.

Komiks – który miał promować polską kulturę w niekonwencjonalny sposób - ukazał się w grudniu 2010 r. Darmową publikację wydano w 2 tysiącach egzemplarzy, kosztem 27 tys. euro. Na okładce widnieje znak godła polskiego wraz z informacją, że wydawcą jest ambasada polska w Berlinie.

Publikacja napisana jest zarówno w języku polskim, jak i niemieckim, a jej autorzy to - jak zapewnia wydawca - uznani twórcy komiksów z Niemiec i Polski. W jednym z komiksowych opowiadań, którego akcja rozgrywa się w więzieniu, gdzie ma się odbyć koncert artysty, przypominającego wyglądem Fryderyka Chopina, pojawiły się wulgarne zwroty: "Je...y cweloholokaust", "ta ci.a, co tu siedziała", "na ch. on tam stoi", "efekt koniowalenia".

MSZ zapowiedziało, że publikacja zostanie zniszczona.

W "Faktach po Faktach" ne ten temat wypowiedział się minister kultury Bogdan Zdrojewski. Ocenił, ze reakcja na kontrowersyjny komiks jest przesadna i "nieadekwatna do skali zdarzenia".

Ten komiks w przygotowaniu, a znałem procedurę przygotowania tego zamówienia i komiksu, był przygotowany we wszystkich elementach prawidłowo - mówił Zdrojewski. - Wybrano osoby, które figurują na liście najlepiej odbieranych twórców nie tylko w Polsce, ale też w Niemczech. Niestety przekroczyli pewną granicę i to wszyscy przyznają. Ale nie wyciągałbym z tego aż tak daleko idących wniosków, jak w chwili obecnej - mówił minister. - Trzeba pamiętać, że artyści mają trochę większe prawa w swojej twórczości, że próbują się komunikować z różnymi grupami środkami, które nie są przez nas akceptowane - dodał.

"Satysfakcjonowałyby mnie 40 proc."

Zdrojewski odpowiadał również na pytania dotyczące Platformy Obywatelskiej. Ocenił, że rok 2010 był dla jego ugrupowania "niezwykle wyczerpujący". Stwierdził, że obecnie w PO jest "dobre energia", tyle że w niewystarczających ilościach. - Trudno, aby rząd po trzech latach pracy nie miał symptomów zmęczenia - dodał.

Minister uchylił się od odpowiedzi na pytanie o grzechy PO. Dodał, że ich wskazywaniem zajmuje się opozycja.

Zdrojewski jest przekonany, że PO wygra wybory. - Mnie satysfakcjonowałoby blisko 40 proc. - mówił w TVN 24 minister. - Nie ma w Polsce drugiej tak przygotowanej ekipy do rządzenia jak PO - podkreślił.

Szef resortu kultury niechętnie komentował spekulacje na temat przyszłych koalicji powyborczych. Jedna z nich eksponowane miejsce w ewentualnym przyszłym rządzie rezerwuje dla szefa SLD Grzegorza Napieralskiego. - Bardzo słabo go znam, znam opinie o nim, które są sprzeczne, na ich podstawie nie sposób sobie wyrobić zdania - powiedział Zdrojewski.

(Kle)

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/minister-broni-wulgarnej-publikacji-msz-a...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

15. Minister kultury? Chyba

Minister kultury? Chyba minister antykultury.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

16. Unicorn

a z dziedzictwem narodowym nie ma nic wspólnego. Chyba, że z innym, niz polskie.
Ale płacimy mu polscy podatnicy, więc wystepuje konflikt interesów. BARDZO POWAZNY KONFLIKT W DEMOKRACJI.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

17. właśnie go niedawno słuchałam,żenada..........

a Pismo, super
ciekawe czy odpisze,słuchając go dzisiaj miałam wrażenie,ze już się asekuruje.....
ale może zle się wsłuchałam w mowę,z której nie wiele wynikało......?
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika barbarawitkowska

18. Lancelot

w tzw kulturze nie takimi sumami się obraca lekka ręką.

avatar użytkownika Maryla

19. wysoka "haftowana" q ltura

"Zimo, wypier…j" – głosi hasło z billboardu, który pojawił się w pięciu największych miastach Polski. To dzieło sztuki, na które pieniądze wyłożyło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Billboard jest częścią projektu noszącego nazwę "Haft miejski". Chodzi w nim o fotografowanie napisów na murach. - Fotografowałam bardzo dużo haseł pojawiających się w miastach, ale wybierałam te, które moim zdaniem są najbardziej trafione i te później haftowałam – mówi "Wiadomościom" TVP1 Monika Drożyńska, autorka dzieła.

Resort kultury dofinansował ten projekt. Jaką kwotą? Nie udało się tego ustalić, bo rzecznik ministerstwa odmówił w tej sprawie komentarza.

"Haft miejski" jest kontynuacją projektu "Aktywności zimowe", inspirowanego przestrzenią miejską. Napisy na murach fotografowane przez autorkę stały się treścią "haftów". Od września 2010 r. można je było oglądać na reklamowych ekranach polskich miast: Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Opola i Legnicy. Co miesiąc był prezentowany jeden "haft". Projekt ma się zakończyć w tym miesiącu.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zimo-wyp-billboard-za-publiczne-pieniadze...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika idem

20. Na ch.j pan Minister tam stoi ?...

Pytam ponownie... Haftuje i bąki puszcza za nasze pieniądze ?

 Idem
avatar użytkownika kazef

21. ??

"Darmową publikację wydano w 2 tysiącach egzemplarzy, kosztem 27 tys. euro"

Ja łatwo policzyć koszt 1 egzemplarza wynosi: 13,5 EUR.

Założmy, że 7000 EUR, wydawca przeznaczył na wynagrodzenie rysowników i scanerzystów.

Wówczas koszt 1 egz. 20000/2000 = 10 EUR, czyli ok. 40 zł. Myślę, że wartość mocno przesadzona w stosunku do kosztów druku takiej ilości egzemplarzy. Ale niech tam, i tak tego nie sprawdzimy.

avatar użytkownika Maryla

22. no to od razu, hurtem spytamy o "haftowanie"

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl                  Olsztyn, 23 luty 2011 r.

11-041 Olsztyn
Rzędziana 32

 

 

Minister Kultury
i Dziedzictwa Narodowego
Pan Bogdan Zdrojewski

Ul. Krakowskie Przedmieście 15/17
00-071 Warszawa

minister@mkidn.gov.pl

 

WNIOSEK O UDOSTĘPNIENIE INFORMACJI PUBLICZNEJ

 

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w
Olsztynie, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do
informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz.
1198) zwracam się z prośbą o udostępnienie informacji w zakresie wysokości dofinansowania i trybu przyznania przez Ministerstwo Kultury i
Dziedzictwa Narodowego ze środków publicznych przekazanych do
dyspozycji Pana Ministra na wspieranie kultury polskiej, na projekt
noszący nazwę "Haft miejski".




"Zimo, wypier…j" – głosi hasło z billboardu, który
pojawił się w pięciu największych miastach Polski. To dzieło sztuki, na
które pieniądze wyłożyło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.


Billboard jest częścią projektu noszącego nazwę "Haft miejski". Chodzi w
nim o fotografowanie napisów na murach. - Fotografowałam bardzo dużo
haseł pojawiających się w miastach, ale wybierałam te, które moim
zdaniem są najbardziej trafione i te później haftowałam – mówi
"Wiadomościom" TVP1 Monika Drożyńska, autorka dzieła.


http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zimo-wyp-billboard-za-publiczne-pieniadze...

Z poważaniem

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

23. dodałbym w pytaniu

za ile haftowano "zimo..." bo rzecznik nie chce odpowiedzieć

Rybak
avatar użytkownika Maryla

24. Rybaku

PYTAM : "w zakresie wysokości dofinansowania i trybu przyznania" na haftowanie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

25. Bo warto wiedzieć

ile ministerstwo daje swoim na "zimo wyp..."

Rybak
avatar użytkownika Maryla

26. Zdrojewski wiedział i nic nie powiedział

Artyści mają trochę większe prawa. Przesadzili, nie ulega wątpliwości, ale skala reakcji nie jest adekwatna do samego zdarzenia - stwierdził Bogdan Zdrojewski w "Faktach po Faktach" w TVN24. W ten sposób minister kultury odniósł się do zablokowanego przez MSZ komiksu, który miał promować Polskę i muzykę Chopina wśród niemieckich uczniów.
- Wydawanie pieniędzy ambasady na komiks, który wywołuje taką reakcję to nienajlepszy pomysł, ale nie wyolbrzymiałbym tego faktu, bo wydaje mi się, że dzieje się to obecnie - stwierdził szef resortu kultury.

Według niego popełniono poważny błąd, ale nie uważa, by z tego powodu musiał się wstydzić Ministerstwa Spraw Zagranicznych. - Widziałem ten komiks i oczywiście mi się nie podoba, zwłaszcza godło umieszczone z tyłu tego komiksu. To według mojej oceny poważny błąd, ale od tego faktu do opinii, że się wstydzę MSZ, to droga bardzo daleka - powiedział Bogdan Zdrojewski.

"Poszaleliśmy"?

Sikorski o wulgarnym komiksie:
To błąd
- To rzeczywiście był błąd - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski,... czytaj więcej »
Zdaniem ministra kultury zbyt dramatyzuje się w sprawie kontrowersyjnego komiksu. - Trzeba pamiętać, że procedura przygotowania tego komiksu była przeprowadzona we wszystkich elementach prawidłowo. Wybrano najlepszych rysowników, bardzo dobre wydawnictwo. Wybrano osoby, które figurują na liście najlepiej odbieranych twórców nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech. Niestety przekroczyli pewną granicę i to wszyscy przyznają, ale nie wyciągałbym aż tak daleko idących wniosków, jak w chwili obecnej. Sam stałem się odbiorcą takich opinii, że chyba trochę poszaleliśmy z tą ostrością - stwierdził Zdrojewski.

Jego zdaniem "jeśli chodzi o reakcje na pewne sprawy, mamy skłonność do reagowania dramatycznie na pewne rzeczy, a pewne inne naprawdę dramatyczne sprawy lekceważymy kompletnie".

- Mnie ta skala od czasu do czasu niepokoi. Artyści mają trochę większe prawa w swojej twórczości. Próbują się komunikować z odbiorcami w ich wyobrażeniu środkami, które przez nas są nieakceptowane. Przesadzili, nie ulega wątpliwości, ale skala reakcji była moim zdaniem nieadekwatna do samego zdarzenia - podsumował Bogdan Zdrojewski.

http://www.tvn24.pl/-1,1693789,0,1,rysownicy-przesadzili-reakcja-na-komi...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

27. A wtedy pani Marylu,będą ślady na piśmie

i TO się liczy,w sądach,też.............
ja też trzymam kciuki,jestem z Wami,pilnujmy tematu,może tak pomożemy pani Maryli i sprawie........
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

28. pani barbarowitkowska,wiem i dlatego patrzmy im na ręce i nie

tylko na ręce a teraz idę na miasto,by obejrzeć ,co sie w nim dzieje...
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

29. Idem ,kiedyś mawiałyśmy

haftuje i pruje......dzisiaj pasuje,jak ulał..
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

30. dzisiaj znowu ministerstwo nie potwierdziło odbioru

korespondencji elektronicznej, dostają więc faks i polecony.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

31. @Marylko

Był czas, gdy wystepowaliśmy do MKiDN o dotację, dofinansowanie remontu naszego 100-letniego domu, domu osób wielce zasłużonych dla Państwa Polskiego, wpisanego do Rejestru Zabytków (a przez poprzednie >50 lat eksploatowanego do upadu przez "lokatorów" z państwowego kwaterunku, częściowo - do dzisiaj!)
Pamiętam również JAKIE kwoty przeznaczano na remonty zabytków w Polsce - to wydaje się aż niewiarygodne, ale za rządów LSD było to....~20 mln zł (dwadzieścia milionów zł) na....całą Polskę/rocznie!!!
Za czasów PIS ta kwota wzrosła do ~120mln, a dodatkowo - w ciągu pierwszego roku dodano jeszcze  >100mln, o ile dobrze pamiętam - część była z puli  środków ś.p. prezydanta Kaczyńskiego.  Później już nie śledziłam tych kwot na portalu MKiDN, aż  do niedawna, gdy przeglądałam  listy beneficjentów (2009, 2010) - cała dotacja/rok stopniała znacznie do kwot ponizej 100mln.
Natomiast poczytanie sobie - na co ministerstwo wydaje pieniądze podatników - poza ochroną materialnego dziedzictwa narodowego Polski - prawdę mówiąc, jeży włosy na głowie!  Dla "szperaczy" - niezwykle zastanawiająca lektura!

To - antypolskie ministerstwo.  Tak - jak cała reszta!

Selka

avatar użytkownika barbarawitkowska

32. Selka

poczytaj sobie-na stronie ministerstwa kwoty przyznane na stypendia plastyczne.Wielce pouczająca lektura. Zabytki i biblioteki do kasacji, idzie nowe.

avatar użytkownika Maryla

33. okazja dla dziennikarzy, żeby spytać o ustawę

W poniedziałek, 28 lutego, o godz. 12.00 (Teatr Wielki, Sala Redutowa, I piętro), odbędzie się uroczyste podsumowanie i zakończenie obchodów Roku Chopinowskiego 2010.

W konferencji prasowej udział wezmą: Bogdan Zdrojewski – Minister
Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Hanna Gronkiewicz-Waltz – Prezydent
m.st. Warszawy, Waldemar Dąbrowski – dyrektor Narodowego Instytutu
Fryderyka Chopina oraz przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Podczas konferencji zostaną omówione wydarzenia kulturalne przygotowane
przez różne podmioty dla uczczenia 200.rocznicy urodzin Fryderyka
Chopina, które odbyły się w Polsce oraz poza jej granicami.

http://kultura.wp.pl/title,Zakonczenie-Roku-Chopinowskiego,wid,13166586,...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. odpowiedzi od ministra jak nie było, tak nie ma, a tu pomoc z

Niemiec nadchodzi :)

Fani sztuki komiksowej już teraz na niemieckich forach internetowych porównują zniszczenie komiksu do nazistowskiego palenia książek w Berlinie. O taką promocję Polsce na pewno nie chodziło.

http://www.niemcy-online.pl/zobacz--posuchaj/558-komiks-o-chopinie-na-pr...

ciekawe, co na to min. Sikorski i odpowiedzialni za wydanie zgody na to szkodliwe chamstwo?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

35. zimo wy.... dalaj - w temacie

..."Instytut Książki ogłosił wyniki I naboru wniosków o dotacje dla czasopism w roku 2011. Lewicowa "Krytyka Polityczna" otrzymała 140 tys. zł, taką samą sumę dostały: "Więź", "Znak", "Res Publica Nowa", "Zeszyty Literackie", "Książki w Tygodniku. Magazyn Literacki" (dodatek do "Tygodnika Powszechnego"), "Nowa Europa Wschodnia", "Kronos". "Przegląd Polityczny" otrzymał 100 tys. zł dotacji. Cała lista tutaj.

Negatywnie rozpatrzono wnioski m.in.: "Frondy", krakowskich "Pressji" (Klub Jagielloński), 44/Czterdzieści i Cztery, "Christianitas", "Rzeczy Wspólne" (Fundacja Republikańska), "Pamięć i przyszłość", ale także "Europy. Miesięcznika idei" Roberta Krasowskiego, "Liberte!", czy lewicowego "Ha!art" z Krakowa. Pełna lista tutaj.

Jak informuje Instytut, II nabór zakończy się 31 marca 2011 roku. W przypadku programu dotacji czasopism (Wydarzenia Artystyczne Priorytet 5 Czasopisma) nabór w tym terminie odbędzie się, o ile środki finansowe w danym programie bądź priorytecie nie zostaną wyczerpanie w I naborze.

Instytut Książki jest narodową instytucją kultury, powołaną przez Ministra Kultury Rzeczpospolitej Polskiej. Działa od stycznia 2004 r. w Krakowie. Celem działania Instytutu jest promocja polskiej literatury i jej dziedzictwa, języka polskiego oraz polskiej książki i polskiego edytorstwa w kraju i zagranicą. Celem działania Instytutu jest również promocja czytelnictwa w Polsce. Dyrektorem Instytutu Książki jest Grzegorz Gauden.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

36. Marylu,jesli Hal niszczy Polskie Szkolnictwo,a Zdrojewski Polską

Kulturę..........to nie miejmy żadnych złudzeń,w co GRAJĄ
i dla kogo...........
napisałam hal specjalnie z jednym l............T pani nie zasługuje na dwa............
Myśle,ze sytuacja staje się bardzo czytelna....................życzę wytrwałości
i nie poddawania się.............jest nas miliony a ślad na pismie,niech będzie dowodem
przeciwko tym,którzy Polskę zamiatają POd dywan,bo przeszkadza.............im
czyli tzw" internałom,"
nie mylić z internautami...............
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika Deżawi

37. "Polskość to nienormalność" (Donald Tusk)

Czy znajdzie się choć jeden minister w obecnym rządzie, który myśli inaczej od premiera? (pytanie najprawdopodobniej retoryczne)

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika idem

38. "Polskośc to nienormalność"...

Tak się zastanawiam, czy spójna polityka obecnych władców III RP nie uprawnia nas do wytoczenia im procesu o działania przeciw Państwu Polskiemu. Likwidacja polskiej HISTORII, likwidacja polskich szkół, wspieranie kompromitujących Polskę "eventów", jak "Chopin New Romantic", "Hafty miejskie", happeningi z pasiakami oświęcimskimi czy "dzieła" Grossa, są przecież działaniami aktywnie kształtującymi świadomość i opinie obywateli i zmierzają do osiągnięcia określonych celów politycznych, sprzecznych z interesem naszego Państwa, zwłaszcza w perspektywie kształtowania wyborów nowego pokolenia Polaków. Oczywiście wyniki takiego procesu byłyby do przewidzenia, zakładając polityczną "niezawisłośc" naszego sądownictwa ale przynajmniej problem zaistniałby w wymiarze medialnym i społecznym, więc jeszcze nie wyprane mózgi polskich wyborców mogłyby się nad tym zastanowić... Istotą takiego oskarżenia nie jest bowiem tylko brak finansowego wsparcia rozwiązań systemowych, jak szkoły, polski kanał Historia czy profil działania IPN, ale kierowanie tych samych środków finansowych na akcję, w wymiarze interesu Polski, sabotażowe.

 Idem
avatar użytkownika gość z drogi

39. Polskość to nieNORMALNOŚĆ

Idem,od dawna o tym myśle.............a ze tak myslących jest więcej,to niech
przykładem będzie słynny List w "Naszej Polsce"
"Przestańcie szkodzić Polsce." podpisało go tysiące Polek i Polaków.....
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

40. Bogdan Zdrojewski, fot.



Bogdan Zdrojewski, fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Bogdan Zdrojewski, fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta



uż w niedzielę na stronach Onet.pl ukaże się
duży, dwuczęściowy wywiad z Bogdanem Zdrojewskim. Minister kultury
wyjaśnia w nim m.in. kontrowersje, jakie pojawiły się wokół billboardu
"Zimo wypier..." oraz komiksu "Chopin. New Romantic". "Nie stało się
nic, co uzasadniałoby awanturę, która została rozpętana bez wiedzy, a
zwłaszcza znajomości stanu rzeczy. Artysta nie może łamać prawa, ale
swobód artystycznych nie można krępować. Rządy PO nie wrócą do czasów
komuny i cenzury. Sztuka ma swoje prawa. Ona jest w jakimś sensie
emanacją rzeczywistości i jej przejawów. Nie dajmy się zwariować" -
powiedział.

Fragment wywiadu z Bogdanem Zdrojewskim. Z ministrem kultury i dziedzictwa narodowego, posłem PO rozmawia Jacek Nizinkiewicz.

Jacek Nizinkiewicz: Panie ministrze, czy chciałby Pan żeby "zima wypier…?"

Bogdan Zdrojewski: Prawdę mówiąc, nie lubię zimy.

- Na tyle, żeby "wypier...."?

- Zwał jak zwał, dobrze żeby zima w końcu odeszła (śmiech).

- OK, a teraz poważnie. Czy ministerstwo kultury i dziedzictwa
narodowego powinno wykładać publiczne pieniądze na billboard z hasłem
"Zimo wypier..."? 

- Będę bronić Moniki Drożyńskiej, autorki tego billboardu i jej prawa do
artystycznej "ilustracji fotografii". Trzeba pamiętać, że to nie Monika
Drożyńska wymyśliła to hasło i to nie ona napisała je na murze. Ona
tylko je "sfotografowała". Ta młoda, niezwykle wrażliwa i wszechstronnie
uzdolniona artystka jest jednocześnie obserwatorką otaczającej nas
rzeczywistości. Obrazy pojawiające się na ścianach, murach, płotach
postanowiła przenieść w materię skomplikowanego, wymagającego,
artystycznego haftu. A następnie kilka takich przykładów umieścić w
miejskiej przestrzeni. Tymi własnymi obserwacjami, dokumentami
podzieliła się z nami. Sześciomiesięczne stypendium w wysokości 2 tys.
złotych było przeznaczone na właśnie prace dokumentacyjne, artystyczne
przetworzenie tego, co w naszej rzeczywistości istnieje.

- Jedną z tych prac były billboardy z hasłem "Zimo wypier...",
które wszyscy Polacy mogą oglądać w pięciu największych miastach Polski.

- Awantura, która powstała, jest wynikiem kompletnego niezrozumienia i
przede wszystkim braków w edukacji artystycznej nas samych. Przecież dla
fotografa, który zrobi zdjęcie takiego samego napisu nikt już nie
będzie miał pretensji, ale dla takiego artystycznego przetworzenia już
tak. To absurd.

- Tylko różnica jest taka, że ministerstwo kultury im za to nie
płaci. Swoją drogą, jest paragraf na szerzenie i publiczne posługiwanie
się wulgaryzmami, o czym zdaje się ministerstwo kultury zapomniało.

- To nieprawda. Ten billboard nie propaguje wulgaryzmów, ale pokazuje,
że one są. Drugą nieprawdą jest informacja jakoby ministerstwo zapłaciło
za niego. Ministerstwo przyznało stypendium artystce, która dokumentuje
w sposób artystyczny zdarzenia, które funkcjonują w życiu publicznym
naprawdę. Ona ich nie wmyśliła. Artystka nie buduje wulgarnej
przestrzeni, tylko wskazuje, że ta przestrzeń niestety jest. Żądanie
likwidacji takiej aktywności jest bliskie oczekiwaniu, by telewizja
publiczna nie emitowała filmów, w których postaci piją, palą, mordują
etc.

- Ale takie filmy nie dość, że są odpowiednio oznaczone, to
jeszcze są wyświetlane w telewizji w późnych godzinach, przez co nie są
dostępne dla każdego, w przeciwieństwie do billboardów dostępnych dla
wszystkich.

- Też nieprawda. Sceny "wątpliwe" pod tym względem lecą od rana do
wieczora. Patrząc natomiast na ten billboard, każdy widzi to, co się w
naszej rzeczywistości faktycznie jest. I to w formie artystycznej. Mało
tego, jest ilustracją i języka, i życzeń, i emocji. Nie było i nie mogło
być akceptacji samego billboardu, jest i będzie akceptacja praw autorów
do artystycznych przekazów dokumentujących to, co w przestrzeni
społecznej według ich oceny jest autentyczne.

- Przed powieszeniem tych billboardów Pan nie wiedział, co na
nich będzie? Ministerstwo kultury nie pytało, na co daje pieniądze
podatników?

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/rzady-platformy-nie-wroca-do-czasow-komuny-i-cenzu,1,4194930,wiadomosc.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. a my czekamy na odpowiedź..


Minister broni kontrowersyjnego komiksu: sztuka ma swoje prawa

.."Nie ma mojej zgody na napiętnowanie artystki
uzdolnionej, wszechstronnej, pracującej w wielu rozmaitych technikach,
świetnie wykształconej i skutecznie pojawiającej się w przestrzeni
publicznej.
"....

.."Uważam, że taka twórczość może działać przeciwko
wulgaryzmom, a nie na ich rzecz. Byleby ci, którzy zajmują się
działalnością recenzencką, byli na tyle wykształceni, by to zrozumieć.
Mamy spore zaległości w edukacji kulturalnej i całe szczęście, iż już w
tym roku powracają do szkół publicznych obowiązkowe zajęcia z plastyki i
muzyki. Po paru latach solidnej edukacji nieporozumień i niezrozumień
powinno być mniej.
"....

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika idem

42. "PAN MINISTER Z... GŁUPIM I SZKODLIWYM PALANTEM JEST" ...

Anonimowy grafficiarz taki napis umieści a ja tylko ten napis sfotografuję i zrobię z niego wielkie hafty biloardowe. którymi obwieszę całą Polskę. Oczywiście dobrze by było, żeby mi na to dali stypendium państwowe, ale co tam, mogę to zrobić za darmo aby tylko "zaistnieć artystycznie" !
Pan Minister Zdrojewski ma nas za idiotów pisząc: "Ten billboard nie propaguje wulgaryzmów, ale pokazuje, że one są". No, jeśli nie propaguję, to chyba bilboardy z "palantem", też powinien zaakceptować ? Argumenty pana ministra Zdrojewskiego są żałosną i całkowicie nieskuteczną obroną "priorytetów" pana ministra i jego kolegi od "image" Polski, chyba, że są skierowane do kompletnie ogłupionych wyborców ala na takl wielką liczbę idiotów w kraju i za granicą bym jednak nie liczył...

 Idem
avatar użytkownika idem

43. Pan minister Zdrojeswski broni się jak Moniek w sądzie...

Pan Rosenblum wygrywa proces o zniesławienie i wyrokiem Wysokiego Sądu, oskarżony Moniek ma publicznie oświadczyć, że Rosenblum nie jest złodziejem. Moniek wstaje i oświadcza:
- "Rosenblum nie jest złodziej ?"
Wysoki Sąd:
"- pan nie oświadczył, tylko zapytał się !"
Moniek:
"- ja przepraszam, czy Wysokiemu Sądowi chodzi o treść, czy o melodię ?"

 Idem
avatar użytkownika Maryla

44. no patrzajta ludziska, równi i równiejsi ! my mailem, faksem,

poleconym - I NIC !

a tu - super express - w sobotę min ister siedzi, czyta Salon24 cały dzień i czyta, a potem BUUUUMSSS !  gołębiem dostarcza:


Zdrojewski odpowiada: zweryfikuję decyzje o dotacjach

Bogdan Zdrojewski odpowiedział mi w tempie ekspresowym na mój list
otwarty w sprawie pism, które nie otrzymały dotacji . Trzy godziny po
jego opublikowaniu dostałem mail, w którym   oświadczył, że podziela
pogląd o konieczności wspierania różnych...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

45. Może Janke pozazdrościł Blogmediom

i zabawił się w interwencję?

Tylko cel jego interwencji jest trochę inny. Na blogmediach chodzi o załatwianie spraw. Ważnych i poważnych.
Tymczasem Janke wysłał maila, żeby uwiarygodnić nadgryziony ostatnimi aferami wizerunek Zdrojewskiego. Żeby mu pomóc.
Dla mnie po tym co Zdrojewski powiedział w wywiadzie dla onetu to już jest dno dna. Prawdziwe zero.
Obrona plakatu "zimo wypier...." nie mieści się po prostu w głowie. Nie było rządu gorszego i bardziej szkodliwego od ferajny tuska.
Ale trzeba wesprzeć ministra, więc Igor Janke pisze maila. Po trzech godzinach dostaje odpowiedz, o czym z dumą pisze na szczycie SG salonu. W obronę ministra zaangażował się tez Łukasz Warzecha, do którego minister nawet zadzwonił.

Ludzie, toż to są czyste jaja. Igorek z Łukaszem uzgadniają z ministrem politykę. Piar mu robią i jeszcze się tym chwalą. A ludziska na salonie24 wszystko ładnei kupują, i cieszą się, że pisza dla możnego pana Jankego, że z Warzechą wymienią komentarze, a oni dwaj przecież tacy wielcy panowie, do ministra piszą, z ministrem telefonują, od ministra maile dostają. Wiwat salon24! Wiwat Janke z Warzechą! Niech żyje nam minister! Niech rządzi 100 lat razem z Platformą!

avatar użytkownika Maryla

46. @kazef

;))

żeby przybliżyć temat i "mądrej głowie dość po słowie" zrobiłam po "liście otwartym" szybką ściągę z cyferkami.
Swoją droga, wstydu nie mają za grosz.
Albo liczą na totalną głupotę czytelników.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

47. Od kilku dni zastanawiam się nad "wyczuciem smaku pana Zdrojewsk

i doszłam do wniosku,ze jedynym sposobem jest odpowiedż w stylu jego
gustu,czyli
hasło:" w...j w....j człeku z ministerstwa polskiego"wszak sztuka ma swoje prawa"
oby w imię tej sztuki,
na starość nie powiedziały mu własne dzieci."w....j"
ciekawe czy i wtedy
byłby takim samym obrońcą "sztuki"

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

48. "W sprawie komiksu o Chopinie

"W sprawie komiksu o Chopinie postąpiłbym inaczej niż Radosław Sikorski"

Kliknął pan na Facebooku "lubię to" pod "Ochronić nakład »Chopin New Romantic«"?

- Nie, nie kliknąłem. Unikam skrajności. Moja reakcja na oburzenie
wydanym komiksem była przede wszystkim żądaniem normalnego dyskursu w
tej sprawie. Reagujemy nie adekwatnie do wydarzeń. Jesteśmy
społeczeństwem rozdygotanym, reagującym bardzo emocjonalnie. I to we
wszystkich możliwych kierunkach, najczęściej w sprawach wcale nie
najważniejszych. Przestrzegam przed tym i za każdym razem staram się
bronić umiaru, zdrowego rozsądku i adekwatności w działaniach. Komiks,
który został przygotowany przez wybitnych rysowników nie budziłby
wątpliwości gdyby nie parę detali. Komiks został sygnowany przez MZS
(ambasadę polski w Berlinie), składa się z ośmiu historyjek i w jednej z
nich, pojawia się kilka niecenzuralnych słów. Nota bene akcja tej
jednej opowiastki rozgrywa się w więzieniu i...

- Panie ministrze, proszę nie cytować, bo już wystarczająco dużo przekleństw padło w tym wywiadzie.

- (śmiech) Bez przesady, to były cytaty i to wykropkowane. No dobrze,
ale w takim razie to po kolei: komiks rządzi się swoimi prawami i jest
oddzielnym elementem sztuki, ma innego adresata i trochę hip-hopowy
sposób komunikowania się. Ma charakter ilustracyjny. Nie może jednak
nikogo obrażać. Tu zresztą takiego zarzutu nie było. Problem był jedynie
w dwóch elementach wspomnianym wydawcy i godle państwowych na ostatniej
stronie okładkowej. Ale reakcja na to była absolutnie nieadekwatna do
zdarzenia. Wolałbym aby tego typu oburzenie pojawiało się na co dzień w
np. komunikacji miejskiej jak ktoś kogoś obraża wulgaryzmami, jest
agresywny, rzuca śmieci niż jak artysta cytuje takie zachowania. Nikogo
nie oburzył autentyczny napis na murze, ale to że artystka to pokazała w
wersji nota bene ładnie przetworzonej.

- Nakład komiksu, za który MSZ zapłacił 30 tys. euro z pieniędzy podatników, pójdzie teraz na przemiał?

- Taka jest ponoć decyzja ministra Sikorskiego. Nie chcę z nią polemizować, ale wolałbym inne rozwiązanie.

- Pan postąpiłby podobnie na miejscu szefa MSZ?

- Ministerstwo kultury to inny resort o innych mechanizmach
weryfikowania projektów artystycznych. Z jednej strony więcej wolności, z
drugiej cały system opiniowania wniosków o dofinansowanie. To, co dziś
najbardziej mnie martwi to skutki uboczne tej awanturki. Myślę
mianowicie o ewentualnej autocenzurze. Jest ona gorsza od tej
instytucjonalnej, którą pogrzebaliśmy 20 lat temu. Wielu urzędników MSZ
teraz może mieć pokusę bardzo asekuranckiego podchodzenia do projektów i
pomysłów przekraczających utarte standardy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Deżawi

49. Wypadałoby dopytać ministrów Sikorskiego i Zdrojewskiego

który z artystów, i na jakiej ścianie wyczytał wulgarne cudactwo: "cweloholokaust"? (np. w przypadku "Zimo wyp*****laj", minister Zdrojewski tłumaczył "artystkę", że takiego hasła nie wymyśliła, ale przeczytała go na ulicy. Jakie będzie wytłumaczenie tym razem?)

Czy to przypadek, że skandalicznie ordynarny komiks "Chopin New Romantic" ukazał się w czasie wydania nowej książki Jana Tomasza Grossa, akurat w Berlinie?

To nie przypadek, że nagonka na Polskę rozpętała się (ew. jest inspirowana) w niektórych mediach niemieckich.

Negatywny wizerunek Polski jest precyzyjnie tworzony i nagłaśniany przez ośrodki w Niemczech.

Ostatnio zmieniony przez Deżawi o ndz., 27/02/2011 - 13:40.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Maryla

50. @Deżawi

czekam na odpowiedź min.Zdrojewskiego - urzędnik kancelarii ministra ma zgryz, wyrzucić do kosza się nie da, zapytanie poszło mailem, faksem i poleconym, mamy dokumentację do Sądu Administracyjnego . Co nam odpowie rzecznik min. po tych śmiałych wypowiedziach w wywiadzie dla ONET? Ciekawe, czy minister został poinformowany przez swój sekretariat o tym zapytaniu :) A sprawa jest bardzo powazna, ustawa nakłada na urząd ministra konkretne obowiązki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Deżawi

51. Zdrojewskiego "cweloholokaust" - raz jeszcze

Jak to jest, że, kiedy napisze się "Holocaust" z małej litery, to zaraz na "salonach" wielkie oburzenie, poruszenie i zgorszenie, natychmiast znajdą się niemal tłumy poprawiaczy (bez dodawania "politycznie poprawnych", bo szacunek się należy).

Ale gdzie są teraz, Ci sami "poprawiacze", z tych samych "salonów", kiedy w komiksie "Chopin New Romantic" padają niezliczone wulgaryzmy (a wśród nich skandalizm "cweloholokaust"), komiksie sfinansowanym w całości przez rząd Donalda Tuska?
Nikt z nich tą chamską "nowomową" nie poczuł się dotknięty? (a może za miesiąc będą pisać i mówić, że tak się w Polsce mówi i pisze od stuleci?!)

Taki jest wizerunek obecnego polskiego rządu - taki sposób komunikowania się ze swoim narodem i z całym światem.

To co rząd finansuje, oznacza, że propaguje, informuje i kształci (wychowuje) - na pewno podpisuje się pod takimi przedsięwzięciami oburącz. Nie może być inaczej.

Jeśli ministrowi Bogdanowi Zdrojewskiemu te wszystkie wulgaryzmy tak bardzo się podobają (tak musi być, skoro je finansuje), niech je sobie weźmie na własność, i to na zawsze, my ich nie chcemy.

Ostatnio zmieniony przez Deżawi o ndz., 27/02/2011 - 14:33.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika gość z drogi

52. Deżawi,masz rację

niech sobie ZBrojewski je wezmie i sam za nie zapłaci :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

53. od tokarza do ministra - efekty awansu społecznego widać

"Wolałbym, żeby pomniki Lecha Kaczyńskiego nie były tak kiczowate jak Jana Pawła II"

Przeszkadzałby mi pomnik Lecha Kaczyńskiego naprzeciwko
Ministerstwa Kultury. Miejsce pod Pałacem Prezydenckim nie jest dobrym
miejscem na pomnik dla śp. Lecha Kaczyńskiego, przy czym pragnę
podkreślić, że nie mam nic przeciwko pomnikom Lecha Kaczyńskiego.
Chociaż wolałbym, żeby pomniki Lecha Kaczyńskiego nie były tak kiczowate
jak pomniki Jana Pawła II. Wszyscy znaliśmy poczucie estetyki Jana
Pawła II. Myślę, że gdyby Jan Paweł II zobaczył swoje pomniki w Polsce,
to nie byłby zadowolony. Przestrzeń pod Pałacem Prezydenckim jest trwale
ukształtowana i nie powinna być naruszana o czym PiS - partia narodowa -
powinno wiedzieć najlepiej - powiedział w drugiej części wywiadu dla
Onet.pl Bogdan Zdrojewski.


technik obróbki skrawaniem
, filozof, minister.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

54. No patrz, Marylo

Janke naprawdę pozazrościł blogmediom Interwencji :)))

Pisze dziś na swoim salonie24:
"Minister Bogdan Zdrojewski oddzwonił do mnie w niedzielę i powiedział, że postara się znaleźć środki... (...) jak powiedział Zdrojewski...(...) mają zostać podjęte ostateczne decyzje (...) Przyznanie tym czterem pismom w wyniku interwencji nie rozwiązuje strukturalnie problemu. Namawiam gorąco do debaty (...)"

I rzekł szef salonu: klikajta, ludzie, debatujta. Cel szczytny potrójnie: po pierwsze: wsparcie Platformy i ministra Zdrojewskiego, po drugie: klikalność-klikalność-klikalność. Po trzecie: echhhh, zapomniałem... co to było???? Aha, chodzi o te jakies tam dotacje dla gazet, czy cuś?

Ostatnio zmieniony przez kazef o pon., 28/02/2011 - 00:52.
avatar użytkownika Maryla

55. @kazef

śmieszne to by było, gdyby nie było straszne.
Na oczach ludzi, zupełnie bezwstydnie, odbyła się korupcja pomiędzy politykiem i mediami.

I co? A są tacy, co klaszczą, a są tacy, to mówią, że to korupcja.
Jak zwykle - kto nauczony "machniom" nie widzi w tym nic złego.
Doktor G na ministra sprawiedliwości !
Rywin na prokuratora generalnego!
A co, nalezy sie mu, w końcu trochu posiedział w kozie i opaleniznę stracił.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

56. Przynajmniej wiadomo,

że Rzepa to zaprzyjaznione z Platformą pisemko. Janke mimochodem właśnie to ogłosił.

Bo skoro sobie tak z Bogdanem rozmawia przy niedzieli, to co dopiero w dzień roboczy? W dni robocze to pewnie mają juz robocze kontakty, a Lisicki to pewnie z tuskowymi bibliotekarzami omawia na bieżąco to i owo.

Myślę, że Igor z Bogdanem jest na "ty", podobnie jak z wieloma innymi z Platformy.

Zawsze "analizy" o sytuacji w PO pisał w Rzepie Janke, kaczorom też nieprzypadkiem potrafił przy każdej okazji przywalić.

avatar użytkownika natenczas

57. Skojarzenia ?

Przychodzi Rywin do Michnika.

Pzdr.

avatar użytkownika Maryla

58. co ciekawe - ONET schował już wywiad z luzakiem ministrem

i nie dziwi. Wystarczy wejść pod wszystkie części wywiadu onetowego i poczytać komentarze.
Minister dostał nauczkę kultury od onetowców, uznawanych za najbardziej wulgarną publikę sieci.
Tu jeden :


Platformo wyp...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Deżawi

59. >"Skojarzenia?": "...Miro, Grzechu, Rycho, Zbychu..."

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika gość z drogi

60. uczono mnie,ze nie wolno być wulgarnym,ale po CO ?skoro

minister kultury popiera wulgaryzmy,
A wiec nieznany Internauto,powtórzę
za Tobą,a wy Rodzice,zamknijcie uszy ...po drugiej stronie tęczy
Zimo zostań,
platformo wypier........................
Najwyższy CZAS,zejdz ze sceny,zanim cię zdejmie LUD

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

61. dlatego nie rażą go wulgaryzmy

jego "POczucie smaku" przypomina o smaku wykwintnej zupy zwanej wojskową
"grochówką"

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

62. atyście wolno więcej?

3. Własnie o to chodzi

Ale jest lans, że artystom wolno więcej, 

Poecie wolno szkód przyczynić,
Wolno się załgać i ześwinić,
Merdać ogonem i uciekać,
Pod stół wleźć i hau-hau, odszczekać,
Wolno ze słowa zrobić łajno - 
 Jak tylko wierszem, to już fajno!


Nie wolno, zwłaszcza im nie wolno.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

63. plagiat młodzieżówki SLD

Sojusz chce by Radek Sikorski zapłacił za przekleństwa

http://www.wpolityce.pl/view/7818/Sojusz_chce_by_Radek_Sikorski_zaplacil...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

64. wciąż czekamy na odpowiedź, a tymczasem panu Zdrojewskiemu

Czego zazdroszczę Japończykom...

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110304&typ=my&id=my05.txt

Deprecjacja naszego najwybitniejszego kompozytora niczym wirus zainfekowała część przedstawień teatralnych poświęconych artyście w zakończonym już Roku Chopina. I choć nie brakowało tam wizerunku kompozytora jako dewianta, narkomana, psychola itd., to sfinansowany przez MSZ komiks swym prymitywizmem przebił wszystkie przedsięwzięcia teatralne. Dopiero Japończycy obronili honor Polaka i zrealizowali przedstawienie, w którym ukazali głębię Chopina jako człowieka i artysty.

"Stroiciel fortepianu" to spektakl wyjątkowy z kilku powodów. Został zrealizowany w konwencji japońskiego teatru no- i jest to pierwsza polska sztuka w takim teatrze. Oś fabularna spektaklu obejmuje spotkanie malarza Eugene Delacroix (w tej roli Tonoda Kenkichi) z duchem Fryderyka Chopina (gra go Kanze Tetsunojo-). To spotkanie ma wymiar symboliczny.
Postarzały Delacroix, powracający wspomnieniami do lat młodości, przybywa do Nohant, dokąd wiele lat temu przyjeżdżał Fryderyk Chopin. Podróżowali tu współcześni mu artyści, rozprawiali o sztuce, muzyce, poezji, wzajemnie inspirując się twórczo. A Fryderyk dawał im strawę duchową w postaci koncertów. Delacroix, przechadzając się po opustoszałym ogrodzie, spotyka dziwną postać, która okazuje się duchem Chopina. Rozmowa przyjaciół na temat muzyki, malarstwa, starości, samotności, życia i śmierci wypełnia część fabularną spektaklu. Ale najbardziej intrygującą rzeczą jest konwencja estetyczna i oryginalna forma, w jakiej spektakl został zrealizowany. Bo to konwencja stricte japońska, ale dodać należy, że Japończykom Chopin jest nadzwyczaj bliski, bardzo dobrze znają twórczość naszego kompozytora. Zresztą dość spojrzeć na historię Konkursów Chopinowskich, na których tak licznie prezentują się Japończycy.
W "Stroicielu fortepianu", tak jak każe tradycja teatru no-, każdy element odgrywa istotną rolę. Nie ma tu dekoracji czy jakichś specjalnych rekwizytów. Wyklucza się też nadmierną ekspresję środków aktorskich. Można powiedzieć - asceza wszystkiego, a zarazem bogactwo, bo np. każdy szczegół kostiumu, jego krój i sposób noszenia niesie konkretną informację dla widza o postaci; podobnie maska, gest ręką, układ stopy w tańcu, posługiwanie się wachlarzem itd. Dla Europejczyka niezaznajomionego z tą konwencją teatralną jest to rodzaj egzotyki pięknie prezentowanej. Niespieszna narracja, skupienie, dyscyplina i mowa każdego gestu to prawdziwy kunszt artystyczny. W takim teatrze wręcz niewyobrażalne są obscena i wulgaryzmy, jak to ma miejsce dziś w wielu teatrach w Polsce.
W treści dialogów aktorskich wypowiadanych, to znaczy wyśpiewywanych w charakterystyczny dla teatru no- sposób (co u nas można porównać do melorecytacji) wyraźnie pobrzmiewają echa polskiej poezji romantycznej, są nawet słowa Samuela ze Starego Testamentu: "Mów Panie, bo sługa Twój słucha". W innym miejscu odzywa się tęsknota Chopina za Ojczyzną: "Umarłem z daleka od rodzinnych drzew...". Rozmowie przyjaciół towarzyszą chór i muzyka. Z jednej strony, gdzie znajduje się zespół muzyków, słychać dźwięk bębnów i fletu, z drugiej zaś na usytuowanym w tle fortepianie utwory Chopina gra polska pianistka Magdalena Lisak. I wszystko zespala się harmonijnie w jedną znakomitą artystycznie i bogatą refleksyjnie całość. No i ta próba ukazania duchowości Chopina poprzez symbolikę teatru no-, to już zupełnie rzecz niebywała. Prawdziwy teatr, wspaniałe przedstawienie przypominające, że sztuka posiada godność i jest pięknem, jak pisał Norwid.
A teraz o tym, czego zazdroszczę Japończykom. Otóż bardzo zazdroszczę im pielęgnowania własnej tradycji, kultywowania jej, przekazywania z pokolenia na pokolenie i rozsławiania jej w świecie. Typowym przykładem jest właśnie umiejętna promocja własnej kultury poprzez teatr no- kultywujący ponadsześćsetletnią tradycję japońską. I mimo że niełatwy przecież w odbiorze dla zachodniego widza, jest znany w świecie. Bo nawet kiedy ktoś nie bardzo wie, czym wyróżnia się ta forma teatru i jaka jest jego specyfika, to nazwa "teatr no-" nie jest mu nieznana.
Krótko mówiąc: Japończycy inwestują w tradycję. I to w różnoraki sposób. Począwszy od prawodawstwa chroniącego zagrożone sztuki, niematerialne dobra kultury narodowej, skończywszy na stworzeniu specjalnych stypendiów na rzecz przekazywania wiedzy o tradycji przez wymierające już pokolenie mistrzów swoim młodym następcom. Na świecie to się nazywa obroną tożsamości narodowej, patriotyzmem. W Polsce niestety coraz częściej nacjonalizmem i tępym ciemnogrodem, a bywa że i zakusami faszystowskimi.
"Stroiciel fortepianu" Jadwigi M. Rodowicz-Czechowskiej, reż. Kasai Kenichi, scenog. Torakawa Eiji, Teatr Tessenkai z Tokio gościł w Teatrze Studio, Warszawa. Po prapremierze i prezentacjach w Polsce 28 lutego odbyła się też uroczysta premiera w Teatrze Narodowym w Tokio.

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

65. Jest odpowiedź na "haft miejski" w spr. Chopina nadal cisza

http://blogmedia24.pl/node/45392#comment-160747

Szanowni Państwo

w odpowiedzi na Państwa wniosek o udostępnienie informacji publicznej dotyczący dofinansowania projektu „ Haft Miejski” przesyłamy informację o przyznanym stypendium

Informacja o stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

przyznanym w okresie lipiec – grudzień 2010 r. Pani Monice Drożyńskiej

Zgodnie z Regulaminem przyznawania i rozliczania stypendiów z budżetu MKiDN Pani Monika Drożyńska (w styczniu 2010 r.) złożyła w MKiDN wniosek o przyznanie stypendium. Departament Mecenatu Państwa rozpatrzył pod względem formalnym wniosek. Następnie Podkomisja ds. stypendiów z dziedziny opieki nad zabytkami, sztuk plastycznych i upowszechniania kultury, po merytorycznym przeanalizowania opisanego we wniosku programu stypendialnego, w dniu 8 czerwca 2010 r. rekomendowała go Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego do udzielenia stypendium twórczego.

W okresie lipiec – grudzień 2010 roku Pani Drożyńska otrzymywała stypendium półroczne z budżetu MKiDN w wysokości 12 tys. zł. (płatne w 6 transzach po 2 tys. zł).

W załączeniu link z regulaminem przyznawania stypendiów.

http://www.mkidn.gov.pl/media/docs/stypendia/8-Zal-nr_4-Regulamin_przyzn...

Z poważaniem

Maciej Babczyński

Rzecznik Prasowy Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Centrum Informacyjne

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Krakowskie Przedmieście 15/17 | 00-571 Warszawa
(: +48(22) 42-10-555 | mob. (+48) 695-310-106 | Fax: +48(22) 82-69-148

@: mbabczynski@mkidn.gov.pl | www.mkidn.gov.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

66. zimo wypier...aj" za 12 tysięcy z naszych podatków

W okresie lipiec – grudzień 2010 roku Pani Drożyńska otrzymywała stypendium półroczne z budżetu MKiDN w wysokości 12 tys. zł. (płatne w 6 transzach po 2 tys. zł).

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

67. trochę jej zazdroszczę

ja mogę za 5 tysia napisać na murze wiosno wyp...

Ale coś czuję, że nikt mi nie da

Rybak
avatar użytkownika Maryla

68. Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl Olsztyn, 30 marzec 2011 r.

11-041 Olsztyn
ul. Rzędziana 32

Minister Kultury
i Dziedzictwa Narodowego
Pan Bogdan Zdrojewski

Ul. Krakowskie Przedmieście 15/17
00-071 Warszawa

minister@mkidn.gov.pl

WNIOSEK O UDOSTĘPNIENIE INFORMACJI PUBLICZNEJ

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) zwracam się z prośbą o udostępnienie informacji w sprawie opisanej w naszym wniosku z dnia 22 lutego 2011 r., wysłanym mailem, faksem i listem poleconym na adres ministerstwa.
Pomimo upływu ustawowego terminu na udzielenie odpowiedzi na nasz wniosek, nie dostaliśmy do dzisiaj wnioskowanej informacji.

Oczekujemy pilnej i wyczerpującej odpowiedzi na nasz wniosek.

Z poważaniem

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

69. skarga na bezczynność urzędu

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl Olsztyn, 19 kwiecień 2011 r.

11-041 Olsztyn
ul. Rzędziana 32

Minister Kultury
i Dziedzictwa Narodowego
Pan Bogdan Zdrojewski

Ul. Krakowskie Przedmieście 15/17
00-071 Warszawa

minister@mkidn.gov.pl

WNIOSEK O UDOSTĘPNIENIE INFORMACJI PUBLICZNEJ

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) zwracam się z prośbą o udostępnienie informacji w sprawie opisanej w naszym wniosku z dnia 22 lutego 2011 r.,dotyczącym naruszenia dobrego imienia Fryderyka Chopina przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych i wydawnictwo Kultura Gniewu. wysłanym mailem, faksem i listem poleconym na adres ministerstwa.
Pomimo upływu ustawowego terminu i ponowionego monitu o udzielenie odpowiedzi na nasz wniosek, nie dostaliśmy do dzisiaj wnioskowanej informacji.

Julia Pitera doprecyzowała w rozmowie z tvn24.pl, że Ustawa o dostępie do informacji publicznych z 6 września 2001 roku bardzo dokładnie określa tryb, w jakim sąd administracyjny musi rozstrzygnąć skargę na nieudostępnienie informacji.
Należy złożyć wniosek do instytucji, która musi odpowiedzieć na niego w ciągu 14 dni. Jeśli nie odpowie można złożyć skargę na bezczynność do Naczelnego Sądu Administracyjnego - mówiła Pitera.

Skarga do NSA

Jeśli natomiast instytucja odpowie, ale odmówi wydania informacji, w przypadku, kiedy są jawne, także można złożyć skargę do sądu. A ten może nakazać wydanie dokumentów i nałożyć na instytucje karę grzywny.

http://www.tvn24.pl/12690,1700168,0,1,pitera-radzi-balcerowiczowi--po-ek...

Oczekujemy pilnej i wyczerpującej odpowiedzi na nasz wniosek

Z poważaniem

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

70. odpowiedź z Mini. KiN

http://intra-ak.pl/skany/mkidn-biuro-obslugi-prawnej.jpg

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

71. Zapracowany...