Uzasadnienie umorzenia śledztwa w sprawie Janusza Palikota . List z Prokuratury Warszawa-Mokotów.

avatar użytkownika Redakcja BM24

Publikujemy uzasadnienie umorzenia postępowania w sprawie  o wszczęcie śledztwa w związku z naruszeniem prawa przez Wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej Janusza Palikota w kampanii wyborczej prezydenckiej 2010 r.

Jest to odpowiedź na nasze zgłoszenie z dnia 6 lipca 2010 r. do Prokuratury za pośrednictwem PKW.

Wniosek do Prokuratury Okręgowej za pośrednictwem PKW

http://intra-ak.pl/skany/umorzenie_dochodzenia_1.jpg

http://intra-ak.pl/skany/umorzenie_dochodzenia_2.jpg

 

Przygotowujemy odwołanie od decyzji prokuratury. Dyskusja wstępna pod poprzednim listem z Prokuratury, który wpłynął wczesniej :

Pismo z Prokuratury z dnia 21.12.10 - sprawa o wszczęcie śledztwa w związku z naruszeniem prawa przez Janusza Palikota


 

Etykietowanie:

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Informacja Faktu.pl Szef MSZ,

Informacja Faktu.pl
Szef MSZ, marszałek Sejmu oraz wiceszef klubu PO. Całą trójkę Donald Tusk (53 l.) wezwał na ostatnią naradę przed wieczorem wyborczym. Pod ochroną rządowych agentów radzili w ekskluzywnej restauracji Lemongrass w stołecznych Alejach Ujazdowskich.

Od godziny 16:30 w niedzielę wokół lokalu zaczęli gromadzić się funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Okolica powoli zamieniła się w prawdziwą twierdzę. Potem zaczęli przybywać uczestnicy sekretnego spotkania.

Pierwszy około godziny 18:10 zjawił się minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (47 l.). Kilkanaście minut później podjechał Janusz Palikot (46 l.). W Końcu zjawili się Bronisław Komorowski (58 l.) oraz premier Donald Tusk (53 l.).

Narada była pewnie burzliwa, bo trwała aż 45 minut. Jako pierwszy wyszedł Bronisław Komorowski – zasłaniany przez ochroniarzy parasolkami. Pełna konspiracja…

http://www.fakt.pl/Palikot-i-Komorowski-Knuli-do-samych-wyborow-,artykul...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Lublin/ Prokuratura umorzyła

Lublin/ Prokuratura umorzyła śledztwo ws. wiecu Palikota (opis)

04.11. Lublin (PAP) - Lubelska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wiecu przed wyborami prezydenckimi zorganizowanego w Lublinie przez posła Janusza Palikota. Prokurator uznał, że nie doszło do przestępstwa przeciwko wyborom ani złamania ustawy o wyborze prezydenta.

"Prokurator podjął decyzję o umorzeniu dochodzenia wobec braku znamion czynu zabronionego" - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.

Chodzi o wydarzenia z 9 czerwca tego roku, kiedy na placu Litewskim w centrum Lublina odbyło się spotkanie przedwyborcze kandydata PiS na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego. W tym samym czasie i w tym samym miejscu wiec zwołał Janusz Palikot (wówczas poseł PO), który m.in. wzywał do głosowania na kandydata Platformy Bronisława Komorowskiego i krytykował Kaczyńskiego.

Prokuratura Rejonowa Lublin Północ badała, czy doszło do przestępstwa "przeszkadzania przemocą, groźbą karalną lub podstępem" w odbyciu wiecu Jarosława Kaczyńskiego. Jak tłumaczyła rzeczniczka, z informacji policji wynikało, że oba zgromadzenia odbyły się i przebiegały bez zbiorowych zakłóceń ładu i porządku publicznego.

Syk-Jankowska dodała, że przepis kodeksu karnego wyraźnie wskazuje, iż karze podlega przeszkadzanie w odbyciu wiecu przy użyciu przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu. Według ustaleń prokuratury takie działania nie miały miejsca.

Śledztwo dotyczyło również ewentualnego złamania przepisów ustawy o wyborze prezydenta, która zakazuje prowadzenia kampanii wyborczej bez zgody komitetu wyborczego. Palikot mówił, że nie miał zgody komitetu Komorowskiego na zorganizowanie wiecu.

Prokuratura jednak uznała, że zorganizowanie wiecu przez Palikota nie było działaniem w ramach kampanii wyborczej Bronisława Komorowskiego.

Według ustaleń prokuratury zarówno wiec Kaczyńskiego jak i Palikota były legalne - dowodzą tego stosowne dokumenty, które wpłynęły do urzędu miasta Lublin. Jak dodała Syk-Jankowska we wniosku złożonym w ratuszu wskazano, że spotkanie organizowane przez Palikota to był happening społeczny.

Przesłuchany w tej sprawie Palikot - jak powiedziała rzeczniczka - zeznał, że celem happeningu była wymiana opinii z mieszkańcami Lublina na sprawy społeczne i polityczne o bardzo szerokim zakresie i że happening nie odnosił się do kampanii wyborczej Komorowskiego.

Prokuratura analizowała też materiał filmowy z wiecu udostępniony przez telewizję. "Nie było żadnego logo czy symbolu, który pozwalałby na identyfikowanie tego happeningu z konkretnym komitetem wyborczym konkretnego kandydata na prezydenta, stąd też prokurator uznał, że zorganizowanie tego wiecu 9 czerwca przez Janusza Palikota nie było prowadzeniem kampanii wyborczej" - powiedziała Syk-Jankowska.

Rzeczniczka zaznaczyła, że postanowienie prokuratury jest nieprawomocne. Kaczyńskiemu jako osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo złożenia zażalenia na tę decyzję.

W lubelskiej prokuraturze trwa jeszcze postępowanie, które ma na celu ustalenie, czy na wiecu doszło do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego - posła Palikota. Jest to przestępstwo ścigane z urzędu, prokuratura zajęła się sprawą m.in. na podstawie doniesień prasowych.

O ściganie człowieka, który miał być podczas wiecu agresywny wobec Palikota, wystąpił także sam poseł. W doniesieniu do prokuratury Palikot opisał, jak stojący w pobliżu sceny nieznany mu mężczyzna rzucił w jego kierunku "przedmiotem przypominającym kamień", a potem w obraźliwym geście pokazał mu środkowy palec. Poseł mówił dziennikarzom, że podczas wiecu rzucono w jego stronę kilkoma przedmiotami, żaden w niego nie trafił. (PAP)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Palikot kusi Leszka Millera!

Zapadał już zmrok, gdy pod elegancką warszawską restaurację podjechał były premier lewicy Leszek Miller (64 l.). Wszedł do środka i zasiadł przy stoliku. Parę minut później dołączył do niego Janusz Palikot (46 l.) z Platformy Obywatelskiej. Co łączy tych dwóch polityków? 14 proc. głosów, które w pierwszej turze zdobył lider SLD, a teraz by się przydałyby marszałkowi Bronisławowi Komorowskiemu (58 l.) w ostatecznym starciu o prezydenturę

A jest o czym rozmawiać. Grzegorz Napieralski (36 l.) wciąż nie opowiedział się, kogo poprze w drugiej turze. Palikot, który nieraz opowiadał o wielkiej przyjaźni, jaka łączy go z marszałkiem, najwyraźniej ruszył już do działania na jego rzecz. I deklaracje o dopieszczaniu Napieralskiego postanowił przekuć w czyny. Być może stąd to nocne spotkanie w Millerem. Bo rozmowy Palikot-Miller zakończyły się grubo po północy. Czy poseł PO osiągnął cel i przeciągnął na swoją stronę byłego premiera?

– Rozmawialiśmy o polityce – wyjawił Miller. – To było towarzyskie spotkanie – tłumaczył się nam Palikot.
Tylko jak mu w to wierzyć, skoro sam Napieralski przyznał wczoraj rano na antenie Radia Zet, że Platforma jest bardzo chętna do składania mu różnych obietnic.

http://www.fakt.pl/Palikot-kusi-Leszka-Millera-,artykuly,75581,1.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

4. Akurat wyborcy są niedojrzali

Akurat wyborcy są niedojrzali społecznie :)

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika gość z drogi

5. "niezalezna prokuratura,niezalezne sądy

nawet sąd stwierdził,ze po nie chce prywatyzować służby zdrowia.........ot i cała prawda
o niezleznosci.....
serd pozdr....

gość z drogi

avatar użytkownika idem

6. to odpowiedż dla idiotów ?

"nie ma dowodów na to, iż akcje i głoszone tezy głoszone przez Janusza Palikota miały jakikolwiek wpływ na preferencje polityczne wyborców"...

A czy są dowody na to,  że taki wpływ mają oficjalne wystąpienia komitetu wyborczego? Oczywiście nie ma ich, bo są  praktycznie niedostępne. Należałoby więc twierdzić, że organizowanie komitetów wyborczych jest z założenia wyrzucaniem pieniędzy podatnika, ponieważ wyborca i tak nie będzie się kierował opiniami głoszonymi przez sztab komitetu wyborczego. To twierdzenie służy za dowód ad absurdum, że Prokuratura posługuje się demagogicznym,  pełnym hipokryzji twierdzeniem, zaprzeczając w ogóle istnieniu "jekiegokolwiek"(sformułowanie urzędnika prokuratury), wpływu mediów i głoszonych tam opinii  na podejmowanie decyzji wyborczych. Jak w takim razie rozumieć cel szczegółowych zapisów prawnych  mających  na celu sprawiedliwy przydział czasu antenowego, rygory dotyczące kłamstw wyborczych, niszczenia wizerunków i plakatów wyborczych,  czy  obowiązek rozliczanie się z kosztów kampanii ? Czy to działanie jest również bezcelowe ? Jak w takim razie rozumieć jawność rozliczeń środków przeznaczonych na kampanię w sytuacji gdy wysoki funkcjonariusz partyjny, z korzyścią dla swojej partii prowadzi nielegalną kampanię wyborczą równolegle do oficjalnego komitetu wyborczego za "swoje" pieniądze, co niedwuznacznie nadaje temu działaniu charakter korupcyjny, w wyniku którego fundator chce osiągnąć korzystną pozycję w strukturach administracji państwowej własnej partii lub przyszłego prezydenta? A następnie : czy to oznacza, że opinie głoszone przez funkcjonariuszy partyjnych w ramach oficjalnego komitetu wyborczego mają wpływ na opinię wyborców a te głoszone w nieoficjalnej kampanii głoszone przez funkcjonariusza tej samej partii a jednocześnie,( o czym opinia publiczna jest poinformowana nawet słowami samego kandydata p.Komorowskiego ) przyjaciela kandydata, takiego wpływu nie mają ? 
Jeśli jednak Prokuratora, zgodnie ze zdrowym rozsądkie, przyzna, że akcje medialne mają oczywiściw wpływ na decyzje wyborców, to jak w takim razie prokuratura kwalifikuje niewybredne ( w sensie inwektyw, pomówień i kłamstw ) akcje przedwyborcze wysokiego urzędnika PO zmierzające do zdyskredytowania przeciwnika w kampanii wyborczej ? Prokuratura twierdzi, że J.Palikot nie pełnił żadnej roli w Sztabie Wyborczym B. Komorowskiego. Tym gorzej, ponieważ w takim razie jego akcje przedwyborcze miały charakter nielegalny. Należy bowiem zwrócić uwagę, że nigdy J.Palikot nie występował ze swoimi akcjami przedwyborczymi jako anonimowy i niezrzeszony obywatel, ale jako wysoki funkcjonariusz PO i zawsze jako taki, był w okresie przedwyborczym, zapraszany do środków masowego przekazu. Zatem w opinii przeciętnego odbiorcy przekazu medialnego, rola Pilokota była identyczna z rolą oficjalnego Komitetu Wyborczego. Zaś fakt, iż jego akcje nie były uzgadniane z przewodniczącym sztabu wyborczego, zostało wyjaśnione dopiero po fakcie wyborów, co wstecznie nie miało już żadnego znaczenia dla wyborców. Fakt nazwania agitacji przedwyborczej Palikota "happeningiem społecznym", było oczywistym zabiegiem o charakterze prawnym, w przewidywaniu następstw dla Palikota o chatakterze karnym. Należy też podkreślić, że zastosowanie takiej samej formuły( zwanej "happeningiem społecznym" ) przez oficjalny sztab wyborczy,  nie niosłoby żadnej istotnej informacji dla obserwatorów takiej akcji, w sensie oceny jej wiarygodności, skoro na czele tego happeningu nie stał ani anonimowy obywatel ani bezpartyjny artysta, lecz eksponowany medialnie funkcjonariusz PO ? 
To, co piszę powyżej jest oczywiście zwykłą łopatologią, do której zmusza niestety tendencyjny,  bezczelny i urągający logice,  komentarz urzędasów Prokuratury. Myślę, że te twierdzenia powinny jednak, może w bardziej urzędowym języku, znależć się w odwołaniu.
Pozdrawiam,
idem

 Idem
avatar użytkownika Maryla

7. Idem

.."Fakt nazwania agitacji przedwyborczej Palikota "happeningiem społecznym", było oczywistym zabiegiem o charakterze prawnym, w przewidywaniu następstw dla Palikota o chatakterze karnym. "...

Prokuratura pomija przy tym podstawowy fakt - te "społeczne happeningi" organizował lider polityczny partii kontrkandydata.

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Redakcja BM24,

Szanowni Państwo,

Prokurator Seremet, jest wiernym sługą rządzącej a szemranej, aferałowej partii

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

9. Prokuratura: wierzymy w słowa Palikota

Notka jest reakcją na...
Sprawa znieważenia sądu przez Palikota umorzona (opis)
PAP, 31.12.2010 14:48

Nie pozwolę, żeby nam umknęła wiadomość o umorzeniu przez Prokuraturę Rejonową Warszawa - Śródmieście sprawy znieważenia lubelskiego sądu przez posła Janusza Palikota. Ledwie trochę ponad miesiąc temu Palikot udzielając wywiadu stacji TVN24 ocenił jako opieszałość działania sądu w sprawie rejestracji założonego przezeń stowarzyszenia i określił go słowami "pieprzony sąd".

Okazuje się, że publicznie stawiane przez Palikota zarzuty wobec sądu nie polegały na prawdzie, a wydłużeniu postępowania był winien on sam, bo wniosek o rejestrację był niechlujny, zawierał braki i błędy, a na dodatek w międzyczasie zmieniano pomysły na nazwę owego stowarzyszenia.

To jednak nie wystarczy, bo dla stwierdzenia, czy w tym przypadku mamy do czynienia z czynem zabronionym czy nie, prokuratorzy musieli zbadać czy wypowiedzenie słów "pieprzony sąd" było umyślne, z zamiarem znieważenia czy nie. Zbadali ten problem kierując zapytanie o intencje bezpośrednio do autora wypowiedzi - Palikota. Wyparł się on od razu wszelkich złych intencji i usprawiedliwił się swym słusznym "wzburzeniem", reakcją obronną wobec wspomnianego sądu - skandalicznego agresora i prześladowcy "biednego Palikota"! A prokurator oczekiwał, żeby on się sam przyznał, sam oskarżył? Czy miał powiedzieć, że tak, powiedzial to co powiedział właśnie z pełną premedytacją, bo jego piarowiec mu tak doradził dla większej ekspresji, wyrazistości i rozpoznawalności? Że było to z góry obliczone na taki efekt? Prokuratorzy uznali, że przestępstwa nie było, więc wnioskuję że to wyjaśnienie Palikota, już bez zbędnego krytycyzmu i dodatkowych konfrontacji z innymi możliwymi świadectwami, po prostu przyjęli za wystarczające i prawdziwe.

Skoro prokuratura wierzy Palikotowi, to i my musimy mu wierzyć! Palikot to wcale nie hucpa i święta krowa polityki, to super wiarygodny facet! Absolutnie nie można podważać jego słów i cennych stwierdzeń! Powtórzmy więc po kolei, w co prokuratura każe nam wierzyć:

1. że na pewno studenci i emeryci mogli wpłacać ze swych oszczędności po 20 tysięcy złotych na kampanię wyborczą Palikota.
2. że picie alkoholu na ulicy jest zachowaniem przykładnym, wzorem dla młodzieży.
3. że wyprowadzanie pieniędzy na cypryjskie konta jest w porządku i nie jest żadną ucieczką przed polskim fiskusem.
4. że to on załatwił prezydenturę Bronisławowi Komorowskiemu.
5. że Palikot razem z Komorowskim pójdą na polowanie i zastrzelą Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszą i skórę wystawią na sprzedaż.
6. że wszyscy ludzie w całej Polsce powinni iść z gaśnicami na płonącą głowę prezesa PIS i że polityka to zabijanie.
7. że należy spalić jako esbeckie szambo akta IPN, a może też i inne archiwa państwowe.
8. że ludzie Solidarności są jak wieprze i mają świńskie ryje.
9. że palenie marichuany przez polityków opozycji (na wzór Tuska) uczyni Polskę lepszym, przyjemniejszym krajem.

Tak oto dzięki prokuraturze poznajemy nowe źródło prawdy objawionej!

PS. Nie doradzałbym jednak naśladowania popisów Palikota, bo to się może dla Was inaczej skończyć... jak w tym dowcipie o zajączku - ryzykancie...

http://pl.wikiquote.org/wiki/Janusz_Palikot

http://dziennik.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&_PageID=1....

http://notatnikmieszczucha.salon24.pl/264588,prokuratura-wierzymy-w-slow...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. WOŚP zaangazowane w wybory Komorowskiego oto SPASIBA

Zaproszenie od Pary Prezydenckiej na aukcji WOŚP

Zaproszenie Pary Prezydenckiej do udziału w aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Bronisław Komorowski z z Małżonką Anną przekazał na aukcję XIX Finału
Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zaproszenie do Loży Prezydenckiej
na wspólne kibicowanie podczas meczu otwarcia Stadionu Narodowego w
Warszawie.

 

Loża Prezydencka jest specjalnym miejscem, do którego dostęp mają
tylko najznamienitsi goście na specjalne zaproszenie Prezydenta RP.

 

Zwycięzca aukcji wraz z osobą towarzyszącą będzie miał niepowtarzalną
okazję, wspólnie z Parą Prezydencką, przeżywać sportowe emocje.

 

Ponadto pobyt szczęśliwego zwycięzcy aukcji w Loży Prezydenckiej udokumentuje osobisty fotograf Prezydenta RP.



Termin planowanego uczestnictwa zwycięzcy aukcji w powyższym wydarzeniu
zostanie potwierdzony po jego uzgodnieniu z organizatorami rozgrywek.

 

Licytuj >>

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wiadomosci/art,1605,zaproszenie-od-p...


KORUPCJA POLITYCZNA - WZAJEMNE ŚWIADCZENIE SOBIE USŁUG POD POZOREM AKCJI CHARYTATYWNEJ.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl