Krecia robota - ignoranci w roli reformatorów...czyli słowo do dyskusji o SVII

avatar użytkownika Goethe

Obserwowałem toczący się dialog na temat Soboru Watykańskiego II, zainicjowanego przez 

http://blogmedia24.pl/node/35617

 SpiritoLibero...

najpierw sama ocena na bazie przytoczonego artykułu przedstawiajacego relacje ze spotkania Loży Masońskiej i na bazie tych insynuacji dokonana krytyka samego Vaticanum II.

Nie będę komentował samego idiotyzmu zawartego w artykule iż wszystkie działania Watykanu sterowane były i są  przez bliżej niezidentyfikowanych "ŻYDÓW" zgromadzonych w Loży...chcę się odnieść do samych komentarzy...

Wypowiedzi SpiritoLibero - który nie wie o czym pisze jedynie sugeruje i doszukuje sie taniej sensacji powielając dawno już obaloną teorię spisku wew. samego Watykanu, nie mówiąc o wątpliwościach jakie powstają w stosunku do Jego znajomości podstawowych "Tajemnic Wiary", Konstytucji,  Dogmatu a kończąc na braku znajomości samego "Pisma Św" zarówno Starego jak i Nowego Testamentu.

O ile jeszcze z poglądem Libero można dyskutować i próbować w dialogu prostować czy wyjaśniać o tyle z wpisami Tiaurusa w ogóle trudno cokolwiek innego powiedzieć jak tylko Żenada i Irytacja poziomem...

Sam Tiaurus uwazajac sie za Staro Zakonnego? bardzo wątpliwe, sugeruje uczestnictwo w SVII i to przez cały okres trwania???

Proszę wybaczyć ale z takim poziomem !!! to chyba był korespondentem "PRAWDY" i niczym sie nie różni od przedstawionych twórców insynuacji podanych przez SL.- to tylko było żenujące...

O ile nie zawsze zgadzam sie z punktem widzenia Dezawi , to tym razem całkowicie sie z Nim zgadzam ( panowie nie macie pojęcia o czym mówicie, co więcej nie jesteście w stanie podać zadnego argumentu - a jest ich sporo - na krytykę SVII) i wyrazam uznanie że z takim uporem chciał przeprowadzić dyskusję w tym temacie wprowadzajac ją na odpowiedni poziom i sprowadzając ją do konkretnych zagadnień , a tych spornych i widzianych różnie  w dokumentach posoborowych nie brakuje.

dla tego pragnę wnieść kilka moim zdaniem istotnych uwag i spostrzeżeń odnośnie  SVII...

1 - Powrót do "Korzeni" Naszej Wiary... co jest wg Was największym złem soborowym...

2 - Przywrócenie roli Świeckich w Kościele...wg Staro Zakonnych nie do pomyślenia aby wierzący był świadomy swej Wiary. Kto jest bardziej protestancki  KK czy wasz punkt widzenia tej kwestii.

3 - I zasadnicze podjęte przez Tiaurusa  "Przodem do wiernych - tyłem do ołtarza"... wygląda na to ze nie macie pojęcia gdzie jest ołtarz , gdzie  Tabernaculum i co się odbywa w czasie odprawiania samej Mszy Św. Czy naprawdę jesteście Katolikami? Bo wygląda na to ze dla Was rytuał Mszy jest suchym zespołem gestów wręcz jakimś magicznym rytem  niczym nie rózniacym sie od np. sabatu na Łysej górze czy innym okultystycznym gestom jak wywoływanie duchów itp.

To tak pokrótce nie odnosząc się do samej dyskusji na temat Soboru, bo dyskusja co do dokumentów, słów, przecinków,  zmienianych treści itd. byłaby bezsensowna...na tym poziomie. Pozdrawiam

Ps. Bo umknęło mi ze wzburzenia , zdaje się że całkowicie pomijacie fakt iż BÓG stworzył Świat i wszystko co się tu znajduje, i zupełnie nie rozumiecie spotkania w Asyżu.

 

32 komentarzy

avatar użytkownika SpiritoLibero

1. Drogi Goethe Dziekuję Ci serdecznie

za to, ze nie uważasz mnie za kompletnego twardogłowca a tylko ignoranta i poszukiwacza "tanich sensacji".

Jak już napisałem wielokrotnie panu Deżawi, nie dyskutuję na tematy teologiczne, nie mam dostatecznej wiedzy na ten temat.

Przeoczyłeś jednak jeden mały szczegół z mojego wpisu.
Przytoczę:

"Powyższy tekst jest fragmentem artykułu "VATICANO II UNA SOVVERSIONE RIUSCITA."- księdza doktora Luigi Villa, założyciela czasopisma „Chiesa Viva”.
Całość znajduje się na:

http://www.mariamadremia.net/index/comunita-san-..."

Tak, że polemizuj z księdzem Villa i mnie w to nie mieszaj.

Serdecznie pozdrawiam i zachęcam do dalszego uważnego śledzenia moich wpisów :)

PS. Postaram się podciągnąć z "Tajemnic Wiary", Konstytucji, Dogmatu oraz "Pisma Św" zarówno Starego jak i Nowego Testamentu.

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika Goethe

2. Szanowny SpiritoLibero...

Zapoznałem sie z czasopismem ks. Villi, jak i Jego osobą ...przejrzałem artykuły dotyczące onej osoby jej postawy ,zapatrywań...porównałem z innymi opiniami na Jego temat...
Osoba księdza jest wielce kontrowersyjna, wręcz próbująca rozsadzić KK od środka ...i zdaje sie że jedynym autorytetem dla niego samego jest li tylko On sam...Brakuje tylko tego by stwierdził że, Kongregacja do spraw Wiary i samo Pismo Św. są napisane i sterowane przez .....no właśnie przez.....zapomniał księżulek że apostołowie to ŻYDZI...że pierwszy Kościół to ŻYDZI, aż dziw że mimo wszystko jest tolerowany ...zauważ że na poziomie prasy nazwijmy to Katolickiej czy Kościelnej czasopismo to ma opinię naszego NIE Urbana, należy stwierdzić ze każdy ma swego Urbana - KK też...nie wspominając o otwartych przeciwnikach....więc powielanie idiotyzmów, osnutych na półprawdach, niedopowiedzeniach, przeinaczeniach nie ma sensu...zanim coś poprzemy , zanim coś przekażemy dalej wymagane jest od Nas samych zastanowienie , ocena , krytyka....chyba ze napotkany artykuł jest zgodny z Naszym mniemaniem ,opinią czy zdaniem na temat...wtedy jednak wymagane jest od Nas by mieć odpowiednie dowody - wiedzę w temacie, by móc bronić stawianej przez Nas tezy...inaczej powielamy tylko plotkę i sensację....a to nie służy nikomu szczególnie Nam samym , by nie brano nas za oszołomów i idiotów bez własnego zdania...
Ps. wiedza szczególnie o własnej Religi jeszcze nikomu nie zaszkodziła...a wręcz przeciwnie . Życzę owoców w pogłębianiu.... wtedy wpisy z pewnością będą ciekawe i rzeczowe...Pozdrawiam

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Goethe

3. @ to zdanie powinno zastanowić zanim się cokolwiek dalej posunie

....Konserwatyści (czytaj lefebryści) idą ręka w rękę z progresistami (12 teologów progresistów, którzy wyrazili ten sam sprzeciw, co lefebryści).
Wspólny cel obu ugrupowań: szkodzenie Kościołowi katolickiemu....

Jest to pierwszy wygooglany tekst po wpisaniu hasła Luigi Villa..pozdrawiam

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika SpiritoLibero

4. Pan jak widzę ma jakąś alergię

na słowo Żydzi. Znam zasady pisowni i nigdzie nie zauważyłem reguły, która nakazywałaby pisownie nazwy tej grupy ludności wielkimi literami. Ale to tak tylko na marginesie.

Sądzę, że jako człowiek światły wie pan, że pojęcie " prawda absolutna" w odniesieniu do ludzkich działań i zachowań nie istnieje. Mimo tego ani w pańskiej notce ani w komentarzach nie zauważyłem rzeczowego odniesienia do zdarzeń a jedynie do osób.
Najpierw podważa pan wiarygodność mojej osoby teraz czyni pan to samo z rzeczywistym autorem tekstu. To klasyczne argumentum ad personam i należy do tzw. nielojalnych chwytów erystycznych.

Przygotowuję notkę o Elie Wieselu (na pewno słyszał pan o nim) i będzie to klasyczny przykład osoby, której całe życie polegało na zakłamywaniu, manipulowaniu i fałszowaniu historii. Ten mechanizm funkcjonuje niestety na szeroką skalę. Będę bardzo panu wdzięczny za RZECZOWĄ opinię na temat faktów, które mam zamiar przedstawić.
Ukłony.

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika Goethe

5. @ad personam...

Z uwagi iż zażądał pan ode mnie, odniesienia sie do osoby Ks. Villi..
Natomiast żyd z dużej litery w celu podkreślenia ...Fobii ale niestety nie mojej ...jak pan raczył z pewnością zauwazyc czytając komentarze i z pewnoscia punkt postrzegania ks.Villi...
W rzeczy samej ..z przyjemnością sie ustosunkuję do FAKTÓW...o ile będą to fakty.
Jeśli natomiast będą to tylko opinie i insynuacje ....proszę sie uważać za skrytykowanego...
Pozdrawiam

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika triarius

6. masz dysleksję chłopie, czy po prostu...

... w taki żałosny sposób chcesz mi wyrazić lekceważenie?

Triarius, a nie żaden TIARIUS!

Nie wymagam, byś znał starożytną historię, ale naucz się czytać. (Sam mam dysleksję, ale ksyw staram się nie przekręcać, a ta ksywa jest dość w sieci znana od dawna.)

Nie wiem gdzie jest dzisiaj tabernaculum, i mało mnie to wzrusza. Stanie do niego bokiem, za jakimś szynkwasem, też do mnie nie przemawia.

Kościół to nie karczma, sorry!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika triarius

7. a co do "powrotu" i "przywrócenia roli", to...

... przecież TO JUŻ ROBIŁ PROTESTANTYZM 400 LAT TEMU!

Po co robić to od nowa? Nie wystarczyło im przechrzcić się na, powiedzmy, luteranizm? (Jak kiedyś państwo krzyżackie.)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika SpiritoLibero

8. "Jeśli natomiast będą to tylko opinie i insynuacje "

I to pan będzie tym oceniającym co jest faktem a co "insynuacją" ?
Niech mnie pan nie bawi:)))
W moich notkach są zawsze i tylko FAKTY. Inaczej by mnie z butami zjedli. Tacy jak pan.

A o tym wesołku Wieselu to będzie ciekawe, polecam :)

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika Goethe

9. @triarius

Za literówkę przepraszam nie było moim celem złośliwe lekceważenie Pana....
co do reszty sam pan sie ośmiesza....przykro mi to stwierdzić ale fakt...
moze w innych tematach ma pan i rację ale w temacie Religi ??? zastanowiłbym sie nim wyraził taką opinię jak pan....bo czy przypadkiem nie dociera do pana to że lekceważy pan innych ...i to w .........sposób. Chyba ze takie mącenie jest pańskim zadaniem...a to przepraszam będę brał to pod uwagę czytając pańskie wpisy...

przecież TO JUŻ ROBIŁ PROTESTANTYZM 400 LAT TEMU!

Po co robić to od nowa? Nie wystarczyło im przechrzcić się na, powiedzmy, luteranizm?

nie dostrzega pan różnic? to w przypadku obserwatora takiego wydarzenia wydaje się być co najmniej dziwne...

Ostatnio zmieniony przez Goethe o pt., 10/09/2010 - 18:34.

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Goethe

10. I to pan będzie tym oceniającym co jest faktem a co "insynuacją"

mniemam że będzie pan na tyle merytoryczny iż nie będę musiał poddawać tego pod wątpliwość...
Pozdrawiam

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika triarius

11. różnic nie dostrzegam...

... no, może jedną. Zapewne na luteranizm było im trudno dlatego, że Luter wyrażał się b. niechętnie o Żydach. Dzisiejsi postępowcy na pewno tego łatwo nie znoszą i dlatego musieli stworzyć nowy kościół, gdzie każda religia będzie traktowana o wiele czulej, niż własna. Tak to, swoim małym, świeckim łebkiem, pojmuję.

Co do ksywy - naprawdę się nie oburzam, ani nie płaczę. To był po prostu taki polemiczny chwycik.

No i - na Boga! - NIE PAN przecież! Stary jestem, ale mów mi "ty", please!

Co do V2 się chyba nie dogadamy - dla Ciebie to w końcu Twoja Religia, dla mnie to gwałt na estetyce, formie, tradycji i tym, co mi się z katolicyzmem od dzieciństwa kojarzy. A że religijny specjalnie z natury nie jestem, więc mi ten nowy KK całkiem nie pasuje i wolę żyć bez niego.

Co jednak sprawia, że "dla mnie są to poniekąd zabawki, Tobie chodzi o życie", by sparafrazować pewnego znanego biskupa.

Jednak ja - jako pilny student (w sensie dawnym tego słowa) historii i szpęglerysta - naprawdę widzę w V2 upadek katolicyzmu i nie wróżę mu już żadnych przyszłych sukcesów. A nawet, całkiem po prostu, wróżę mu dość już krótkie i mało wzniosłe (przynajmniej z mojego punktu widzenia mało) życie.

Co lepsze? Forma i trwanie, czy polityczna poprawności roztopienie się w mętnej, lewackiej, leberalnej, człowiekolubnej deistycznej ideologii? (Z obowiązkowym lizaniem starszych braci, oczywiście, gdzie tylko zapragną, ale to przecież obowiązek każdego światłego i postępowego człeka, więc i Kościoła.)

Sorry, ale MNIE nikt nie nawróci na taką szmirę... (Nie dodam "pedalską", żeby nie urazić Twoich uszek.)

Ostatnio zmieniony przez triarius o pt., 10/09/2010 - 19:49.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Goethe

12. @triarius

Bez komenta...sam żeś sobie go wygłosił ..."Prawdę i tak przyjdzie nam poznać.." czy chcemy czy nie....może da BÓG pogadamy wtedy...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika triarius

13. w każdym razie Ty sporego kroku...

... w stronę mętnego deizmu, tudzież lewizny, w V2 nie dostrzegasz, tak?

Cały ten "ekumenizm" zamykający oczy na profanacje własnych najświętszych symboli, a wyjący z bólu i oburzenia na wszelką, najmniejszą nawet, profanacyjkę cudzych... Ciebie nie razi?

Nie dostrzegasz w tym naturalnego efektu tamtego Soboru?

Ostatnio zmieniony przez triarius o pt., 10/09/2010 - 20:05.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Goethe

14. Nie ...i przypisuję to zupełnie innym zjawiskom i postawom....

Jest Ci bliżej do Judaizmu niż Chrześcijaństwa....bliżej niz sadzisz, mimo twej retoryki . Wygląda że jest ona tylko fasadą....za którą jest tylko bezradność i zagubienie...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika SpiritoLibero

15. Goethe "mniemam że będzie pan na tyle merytoryczny

iż nie będę musiał poddawać tego pod wątpliwość..."

Proszę pana, jeśli przedstawiam cudze opinie to zawsze to zaznaczam i nie mogę za nie brac odpowiedzialności.
Artykuły, które piszę we własnym imieniu i za które biorę pełna odpowiedzialność, znajdzie pan na moim blogu. Proszę uważnie je przeczytać i znaleźć choć jedna nieścisłość jeśli chodzi o opisywane fakty. Oczywiście ocena tych faktów jest moim suwerennym prawem, z którym może się pan zgodzić lub nie.

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika Goethe

16. @SpiritoLibero

Tak też zrobię. Pozdrawiam.

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika amarietta

17. Panowie, oburzający się na SVII i

ostro wypowiadający się tutaj, że tak spytam: o co Wam naprawdę chodzi? skoro "nie wypowiadam się na tematy teologiczne bo się nie znam" lub "nie wiem, gdzie jest teraz tabernakulum i mało mnie to obchodzi" - po co w ogóle zabieracie głos na temat KK i Soboru?

skoro nie interesują Was podstawowe sprawy i podstawowe prawdy wiary omawianego, a raczej krytykowanego, Kościoła, to mniemam, że jedynym celem tych wypowiedzi jest wyrażanie negatywnych opinii o tej wspólnocie wiary, jaką są katolicy

a ja, jako katoliczka, życzę sobie, byście z szacunkiem wypowiadali się o Kościele, do którego należę i nie obrażali moich ( i innych osób) uczuć religijnych

dyskusja tak, proszę bardzo, ale nie w ten sposób jak wyżej

avatar użytkownika SpiritoLibero

18. Proszę pani

troszkę luzu :) zacietrzewia sie pani a to szkodzi.

To że nie czuje sie na siłach roztrząsać tematów teologicznych nic jeszcze nie znaczy.
Jestem katolikiem, otrzymałem wszystkie sakramenty a reszta to moja prywatna sprawa.

Notka była o politycznych kulisach SVII a nie o teologi. Notki zresztą na pewno nie czytała ale pokrzyczeć na "szkalujących religię" przybiegła pani, co?

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika amarietta

19. proszę Pana

notkę czytałam (i komentarze) , tak się składa, i mam o niej zdanie takie, jak autor powyższej notki

zacietrzewia się Pan i Triarius

Jeśli chodzi zaś o "prywatną sprawę" - zaczął Pan temat Kościoła, bo SVII jest takim tematem, i dał prawo do ew. pytań o rzeczy, które Pan nazwał prywatnymi

powtórzę raz jeszcze - dyskusja tak, ale nie na tym poziomie, jaki obaj Panowie proponujecie

avatar użytkownika SpiritoLibero

20. Pani znowu coś insynuuje

I proszę mówić w liczbie pojedynczej. Ja doskonale wiem na czym polega RZECZOWA i kulturalna dyskusja, więc proszę mi tu nie machać "poziomem".

Nic nie daje prawa o pytania natury osobistej a do takich należy religia i stosunek do niej.
Jeśli jednak chodzi o sprawy polityczne dotyczące Kościoła, do którego sam należę i którego upadek z bólem obserwuję to rzecz ma się zgoła inaczej.

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika amarietta

21. gdyby

religia i stosunek do niej był sprawą osobistą - Jezus musiałby nauczać w czterech ścianach za zamkniętymi drzwiami i umrzeć ukryty, np. w podziemiach, schowany przez tłumem - wszak to sprawa osobista; należałoby też zakazać czynienia znaków religijnych publicznie i usunąć religijne emblematy, znaki, budowle itp. ze sfery publicznej...

ale tak się składa, że jak ktoś jest wierzący, to jest taki przez 24h/d w domu, w pracy, autobusie, sklepie i na plaży, czy gdziekolwiek indziej się znajduje i jego wiara ma wpływ na całość życia, decyzji itp. (chyba, że mamy do czynienia z indeferentyzmem religijnym lub komuś tylko wydaje się, że jest wierzący, a jedynie wykonuje pewne zwyczaje i obrzędy religijne bez prawdziwej wiary)

a co do upadku Kościoła - ludzie to nie wszystko; Kościół nie z samych ludzi się składa i nie oni w całości o Kościele stanowią; mogą wiele popsuć i namieszać, ale "bramy piekielne Go nie przemogą", gdyż Chrystus jest głową Kościoła i Duch Święty Go ożywia

trzeba się więcej modlić i pokutować, szczególnie jeśli się jest wierzącym członkiem tego Kościoła

avatar użytkownika SpiritoLibero

22. Zgadzam się, że Kościół nie z samych ludzi się składa

Ale to właśnie ludzie czynią najwięcej zła Kościołowi. I o tych złych trzeba mówić.
Nie może być tak, ze ktoś ukrywając się za purpurową sukienką knuje i spiskuje. A takich przypadków, nawet tylko w ostatnim stuleciu, było aż nadto.
Zna pani np. historie arcybiskupa Marcinkusa?

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika amarietta

23. nie, nie znam

a co do mówienia o złu i złych rzeczach - one są i tak głośne, szybko się rozprzestrzeniają i mają wielką popularność np. w mediach

owszem, trzeba informować o nadużyciach, o zagrożeniu dla wolności itp., ale jeśli naprawdę ktoś troszczy się o Kościół, to wie, że więcej pożytku będzie z pokazywania dobrych synów i córek Kościoła oraz z nagłaśniania dobrych i potrzebnych inicjatyw

informacja o czymś negatywnym w Kościele rozgrzewa Jego przeciwników, i boli zwolenników
odwrotnie działa informacja o czymś pozytywnym

avatar użytkownika SpiritoLibero

24. Zgoda i Kościół to robi

Po to przecież są Błogosławieni i Święci.
Zło, żeby mogło zostać wyplenione nie może być zamiatane pod dywan. Milczenie o przestępstwach hierarchów utwierdza innych duchownych w poczuciu bezkarności.
Dla mnie, jako wiernego tego Kościoła drogowskazem jest nauczanie Chrystusa. Kapłan jest tylko i wyłącznie człowiekiem.

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika amarietta

25. hm...

"Dla mnie, jako wiernego tego Kościoła drogowskazem jest nauczanie Chrystusa. Kapłan jest tylko i wyłącznie człowiekiem."

te dwa zdania są w sprzeczności ze sobą

poza tym wspominał Pan, że nie zna się na teologii, więc może lepiej sprawdzić wcześniej kim jest kapłan wg nauczania Chrystusa i Kościoła? oprócz tego, że jest człowiekiem

sprawdzić można choćby tu http://www.teologia.pl/m_k/kkk1k02.htm#1a

Ostatnio zmieniony przez amarietta o pt., 10/09/2010 - 23:02.
avatar użytkownika SpiritoLibero

26. Zaczyna być pani upierdliwa :)

Niech mnie pani oświeci.
Czy napastujący seksualnie moje dziecko ksiądz jest jeszcze kimś szczególnym czy już mu mogę mordę skopać? (to tak na początek bo potem powinien gnić w pierdlu)

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika Goethe

27. Milczenie o przestępstwach hierarchów utwierdza innych ...

... duchownych w poczuciu bezkarności.
pozwolę sobie nie zgodzić się zupełnie z pańskim spostrzeżeniem, a raczej z przerzutką ze sfery cywili na sferę Ducha...
O ile tak możemy powiedzieć o świeckich w codziennym życiu iż to bezkarność władzy utwierdza w przyzwoleniu ....o tyle musimy sobie uświadomić ze nie mamy do czynienia z ignorantami ... są oczywiście jak każdy grzeszni i ułomni...lecz mają inną Duchowość i inną świadomość Ducha a co za tym idzie i inną świadomość odpowiedzialności... (nie wiem czy pan łapie co mam na mysli) i to jest wyznacznikiem postępowania w szczególnosci purpuratów...dla tego należy najpierw przyjrzeć sie czy rzeczywiście coś co zarzucamy osobie duchownej jest w ogóle realne . (oczywiście zdaje sobie sprawę z tego ze zaraz wyskoczy pan ze sprawa pedofilii itp...) co jednak absolutnie nie zmienia mego punktu postrzegania... W wypadku Monsignore Marcinkusa...mamy do czynienia ze zwalczaną ( udanie) niezłomną postawą jako kapłana i dyrektora Banku...być może kiedyś poznamy szczegóły i prawdę . Na razie to jest wiele spekulacji i nie wyjaśnionych okoliczności ....jednak po jego ustąpieniu przestano Go kopać i zaprzestano nagonki...daje to wiele do myślenia...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Goethe

28. @ All

Chciałbym zakończyć tę ciągnącą się niepotrzebnie dyskusję...Jest takie powiedzenie:
- "Mamy takich duchownych i takich Pasterzy na jakich zasługujemy"...i to w zasadzie mówi wszystko ...a obrazuje to dokładnie Nasza dyskusja....jest jednocześnie odpowiedzią na wszystkie zawarte pytania i zarzuty...Pozdrawiam

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika amarietta

29. nie wolno z Panem

wchodzić w dyskusję i/lub mieć odmienne zdanie? bo to właśnie robię, a Pan uprzejmie nazywa to "upierdliwością"

pisał Pan ogólnie o kapłanach i Kościele (poza cytowanym tekstem o masonerii na SVII) i na tym poziomie ja pisałam

mam nadzieję, że nie miałam domyślać się, że Panu chodzi o napastowanie seksualne Pańskich dzieci

ale, skoro poruszył Pan temat - zgadzam się z Panem - gnić w pierdlu i dostać w dupsko solidnie powinien każdy, kto krzywdzi dziecko, bez względu na pełniona funkcję, zawód itp.; jeśli dopuszcza się tego kapłan - tym bardziej powinien być ukarany

tylko proszę nie kazać mi godzić się z tezą, że jeden zły kapłan stanowi o całej reszcie, z którą w tym przypadku łączą go święcenia sakramentalne; to byłoby uogólnienie bardzo krzywdzące

Ostatnio zmieniony przez amarietta o pt., 10/09/2010 - 23:18.
avatar użytkownika SpiritoLibero

30. O pedofilii nie będę wspominał

to zbyt powszechne i bezdyskusyjnie naganne.

Sprawa Marcinkusa została dość dokładnie wyjaśniona a że nie mówi się o tym głośno to tylko dowód na to jak Kościół jest uwikłany w brudne , ziemskie sprawki.

Nie zrozumiałem jednak tego zdania:
o tyle musimy sobie uświadomić ze nie mamy do czynienia z ignorantami ... są oczywiście jak każdy grzeszni i ułomni...lecz mają inną Duchowość i inną świadomość Ducha a co za tym idzie i inną świadomość odpowiedzialności.. (no nie łapię jednak...:)

Pozdrawiam.
(ew. odpowiedzi na pańskie wyjaśnienie udzielę dopiero w niedzielę wieczorem)

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika amarietta

31. @SpiritoLibero

to proszę się zdecydować - albo Pan wspomina, albo nie (raz "niech mnie pani oświeci..." a następnie "nie będę wspominał")

poza tym jeśli już Pan odpowiada na moje posty, to warto odnieść się do treści wypowiedzi i udzielić, przynajmniej czasami, odpowiedzi na moje pytania

pozdrawiam (nie wiem, czy warto będzie jeszcze pisać w tym wątku)

avatar użytkownika Goethe

32. @Chodzi o Prawdy wiary... Nowy się kłania ...

... a dokładniej słowa Chrystusa do Apostołów ..." lepiej by jemu było gdyby kamień młyński u szyi uwiesił, i skoczył w odmęty...."..."niż jednego z tych maluczkich ..."
cytat z pamięci...proszę wybaczyć nieścisłość...kontekst prawidłowy...pozdrawiam

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG