SOBIES-SOWA-BOND... PO mediach publicznych czas na internet!

avatar użytkownika Krzysztofjaw

Witam



Niniejszy post jest wynikiem dyskusji wokół tekstu blogera Jaacek2, który opisał rzekome zbiorowe samobójstwo w Dopiewie k. Poznania. Cały tekst okazał się jedną wielką nieprawdą, ale zdążył roznieść się po internecie... jednych wprawiając w osłupienie, innych w gniew a jeszcze inni wyrażali wprost swoje wątpliwości. Sam autor popełnił drugi tekst, w którym przyznał się do nieprawdziwości przekazywanych informacji oraz przeprosił blogerów (Źródło).

Nie chciałbym odnosić się teraz do prawdopodobieństwa rzeczywistego wystąpienia okoliczności (osób), którym autor Jaacek2 zawierzył pisząc jednak ową nieprawdę. Powstrzymam się też od krytyki samego autora i nie będę zastanawiał się nad prawdziwymi bądź ukrytymi celami opublikowania tak niewiarygodnej historii. Pozostawiam to jego sumieniu. Tak naprawdę tylko on wie, czy został oszukany, zażartowano z niego, dał się - mówiąc kolokwialnie - wkręcić... czy też był to tekst z założenia prowokacyjny i ośmieszający sferę blogerską. W tej chwili to nie ma znaczenia - tekst funkcjonował (do czasu jego usunięcia przez autora) na forach uważanych za prawicowe lub niezależne (s24, BM24, niepoprawni) całą dobę a jego treść będzie można jeszcze długo znaleźć w internecie i wykorzystywać w różnych celach.

Teraz jedynie - ku zastanowieniu - chciałbym zaapelować do wszystkich blogerów i komentatorów o roztropność, rozwagę oraz SPRAWDZANIE informacji wykorzystywanych w swoich postach i komentarzach. Odnosi się to szczególnie do zdarzeń zaskakujących, mało prawdopodobnych lub wielce istotnych merytorycznie w znaczeniu oddźwięku społeczno-politycznego i takich, na temat których trudno znaleźć źródłowe potwierdzenie. Jako blogerzy możemy oczywiście prowadzić własne blogerskie śledztwa, poszukiwać informacji, publikować rzeczy przemilczane w oficjalnych mediach, wysnuwać własne hipotezy (nawet nierealne), ale winniśmy jasno określać przedmiot i charakter swoich postów: jeżeli mówimy o faktach to należy podawać źródła, jeżeli są to tylko przypuszczenia lub political fiction to należy to określić w tekście, itd... Nie mamy niestety (lub stety) takich możliwości jakie są udziałem ludzi pracujących w zawodzie dziennikarza i często właśnie opieramy się jedynie na źródłach wtórnych (czyli przetworzonych - np. publikacja, książka, artykuł prasowy, informacja z TV lub internetu... czyli korzystamy z danych z "drugiej ręki") a nie na źródłach pierwotnych (konkretne osoby, wywiady bezpośrednie, dane i dokumenty prokuratorskie, policyjne, sądowe, itd).

Ja na przykład często otrzymuję (szczególnie ostatnio i po publicznym podaniu mego adresu poczty elektronicznej) e-maile z zaskakującymi informacjami z prośbą o ich nagłośnienie. Już trochę żyję na tym świecie, więc do każdej takiej informacji podchodzę a'priori z ostrożnością i wstępną nieufnością. Z całą odpowiedzialnością mogę Was zapewnić, że publikując niektóre z nich bez weryfikacji i sprawdzenia już dawno bym się skompromitował jako wiarygodny bloger - chociaż wyglądały na prawdopodobne. W takiej sytuacji kompromitacja mojej osoby (bez żadnej z mojej strony skłonności mitomańskich) w jakiś sposób również kompromituje jednocześnie określone portale internetowe (gdzie publikuję lub agreguję swoje teksty) a także innych blogerów-komentatorów. 

Pragnę - ze szczególnym naciskiem - zwrócić Wam wszystkim uwagę, że sfera internetowo-blogerska pozostała chyba ostatnim medium (po przejęciu przez PO mediów publicznych) nie zawłaszczonym przez obecnie rządzące Polską służby specjalne z kręgów WSI (GRU) i ABW (UB, KGB, FSB). W Polsce mamy chyba nigdzie na świecie niespotykaną (oprócz krajów typowo totalitarnych) sytuację całkowitego monopolu tzw,: "czwartej władzy", czyli mediów. Mało tego... Obecnie Polska jako niby kraj demokratyczny jest tak naprawdę państwem, gdzie z powodzeniem możemy zaryzykować stwierdzenie, że nie ma prawie żadnego trójpodziału władzy lub realnie ono zanika - zarówno władza ustawodawcza, jako i wykonawcza oraz sądownicza skupiona jest wokół totalitarnego i jednego ośrodka władzy, jednej opcji politycznej oraz jednego antypolskiego środowiska decyzyjnego. Jest to kuriozum wśród krajów mieniących się demokratycznymi, gdzie pluralizm jest jednym z podstawowych warunków ich funkcjonowania a działania na rzecz rodowitych mieszkańców danego kraju winny być priorytetem  (zobacz mój post: Monopol medialny zsowietyzowiałych PO-wców! Nam zostaje a'la konspiracja!)

Internet powstały jako wolny od cenzury (i tani) "ośrodek" przekazywania informacji, komunikowania i pozyskiwania wiedzy dotąd opierał się próbom ocenzurowania (choć mamy już przykłady udanych prób jego kontroli: Chiny, Białoruś - zobacz mój post: CZY ŁUKASZENKO KONSULTUJE SIĘ Z TUSKIEM?).

Zawłaszczenia (ocenzurowania) internetu już nasz Słoneczny Donald Struś Strachliwy próbował wprowadzić ustawowo. Nie udało mu się (po negatywnej reakcji internautów wyrażonej w sławnej już debacie... będącej tak naprawdę sondą opinii publicznej i informacją PO o zamiarach rządu dotyczących cenzury prewencyjnej w sici), ale nie łudźmy się - takie próby będą w najbliższym czasie ponawiane i zapewne wprowadzone (dla zorientowania się w całości sprawy - zobacz interwencje na BM24: Zbiór tekstów (cenzura) i Losy rejestracji mediów w internecie ważą się w Sądzie Najwyższym oraz post Andrzeja Leji w s24: FYM-owi, Ściosowi, ŁŁ i mnie grozi rok więzienia!). CBA uzyskała takie możliwości infiltrowania Polaków o jakich nawet "nie śniło się" M. Kamińskiemu i J. Kaczyńskiemu (zobacz w interii: Partia Tuska spuszcza CBA ze smyczy). ABW tak naprawdę kontroluje obecnie NASK (dyrektorem tej najważniejszej dla polskiego internetu instytucji jest Michał Chrzanowski, do niedawna dyrektor bezpieczeństwa teleinformatycznego i informacji w ABW - zobacz na portalu wyborczabiz: Z ABW na fotel prezesa NASK?), zdarzają się już przypadki kasowania kont na wordpressie (chyba nicponia, jeżeli się nie mylę) oraz blokowania lub likwidacji kont np. s24. Nie wspominam o onecie, wp czy nawet interii, gdzie cenzura obowiązuje od lat!

W takiej sytuacji (zarzucając na razie ustawową kontrolę internetu) najprostszą metodą zdezawuowania wiarygodności sfery blogerskiej jest jej ośmieszenie w opinii publicznej. Jest to dla Chłopców tym istotniejsze, iż np. w sprawie tragedii smoleńskiej to właśnie blogerzy nie pozwolili zamieść sprawy "pod dywan" (np. fenomenalny pomysł Białej Księgi Smoleńskiej z pytaniami na jej temat... owa księga stała się zapewne podstawową lekturą wśród ewentualnych winnych tragedii jak i ją badających, czyli prokuratur i zespołu Macierewicza). Dla Chłopców musiał być to w sumie zaskakujący policzek - tym bardziej, że wśród analiz przyczyn owej tragedii naprawdę niektórzy blogerzy wykazali się dociekliwością oraz umiejętnościami przewyższającymi zdecydowanie owe cechy oficjalnych dziennikarzy śledczych i prokuratorów (abstrahuję od ewentualnych przyczyn takiego zachowania oficjeli, np. w postaci: braku śniadania lub rozterki - czy na śniadanie jajecznica czy łosoś?).  Obecnie też to właśnie w internecie ukazuje się wiele artykułów na temat WSI, SOWY i ich powiązań z nowym prezydentem i np. Palikotem. To w internecie szczegółowo omawia się tragiczną sytuację gospodarczą Polski....

Po wyborach prezydenckich nastąpił zmasowany atak na sferę blogerską i na fora prawicowe (np. sprawa Łażącego Łazarza, którego - moim zdaniem - chciano albo zastraszyć, albo skompromitować za artykuł "Gruppenfurer KAT", którym musiał trafić w samo sedno "pierwszego i drugiego dna" tragedii smoleńskiej). ŁŁ zachował się w sumie dobrze, bo zatopił sprawę zanim Chłopcy mogli ja wykorzystać.

Ale przecież można też skompromitować fora prawicowe i sferę blogerską okrężnie... nie koniecznie atakując od razu znanych powszechnie autorów, ale dezawuując określone fora poprzez zamieszczanie absurdalnych i prowokacyjnych tekstów mniej znanych (lub podstawionych) blogerów, które to teksty w kolejnym etapie stać się mogą dowodem dla szerokiego pospólstwa (szczególnie "lemingowego) śmieszności i braku wiarygodności sfery blogersko-internetowej.

Warto więc obserwować te próby "testowania  sposobu "rozpracowania" blogerów" (jak celnie to określił w jednym z komentarzy bloger sportpomnikow), bo będą one coraz częstsze, bardziej skondensowane i przejawiać się będą w różnych formach: od ataków bezpośrednich na konkretnych blogerów i fora internetowe, poprzez próby zidentyfikowania, "kanalizowania" i neutralizacji aktywnych blogerów prawicowych aż do prowokacji, trollowania, ośmieszania i skompromitowania całej sfery blogerskiej. Gdy to nie pomoże Chłopcom pozostaną drastyczne metody (strona nie istnieje, blog został usunięty, itd). W każdym, nawet najdrobniejszym przypadku jakiejkolwiek cenzury, ataku lub prowokacji solidarnie winniśmy (niezależnie od naszych poglądów) bronić naszej wolności wypowiedzi i wolności internetu!

Oczywiście nie można popadać w paranoję spisków (o czym pisała elig na BM24: Pewna cecha sowieckiej mentalności), ale trzeba wiedzieć, że odpowiedzialność za nasze pisanie i jego publikowanie obecnie jest dużo większa niż kiedyś...

Warto o tym pamiętać również dlatego, że   tzw.: "anonimowość" w sieci stała się tak naprawdę FIKCJĄ! a służby specjalne zbierając o nas różne informacje bardzo łatwo są w stanie określić kim jesteśmy, gdzie mieszkamy czy gdzie pracujemy... choćbyśmy sobie wymyślili najbardziej wyszukanego i karkołomnego słownie nicka! Można oczywiście bronić swojej anonimowości używając np. programów do  maskowania adresu IP (vide JAP czy TOR: tu i tu), ale przecież używamy też komórek, adresów e-mailowych, nawigacji GPS, kart kredytowych, dokonujemy zakupów w internecie... itd...

Poza tym - jakbyśmy cały czas myśleli o inwigilacji to przecież objawy "manii prześladowczej" byłyby niemal pewne a życie stałoby się wprost udręczeniem...

Musimy jednak mieć świadomość, że skończyły się czasy "radosnej internetowej i nieodpowiedzialnej twórczości", szczególnie dla nas... opozycjonistów wobec obecnej totalitarnej władzy w Polsce...

Pozdrawiam

P.S.


ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD... http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com


13 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. "...chciałbym zaapelować do wszystkich blogerów ..."

Witam.
Bardzo dziękuję Autorowi za tę notkę. Świetny tekst.
W swojej wypowiedzi odniosę się do słów:
"...Ale przecież można też skompromitować fora prawicowe i sferę blogerską okrężnie... nie koniecznie atakując od razu znanych powszechnie autorów, ale dezawuując określone fora poprzez zamieszczanie absurdalnych i prowokacyjnych tekstów mniej znanych (lub podstawionych) blogerów, które to teksty w kolejnym etapie stać się mogą dowodem dla szerokiego pospólstwa (szczególnie "lemingowego) śmieszności i braku wiarygodności sfery blogersko-internetowej..."

Uzyskując prawa blogera jakiegoś forum, zostajemy obdarzeni zaufaniem adminów.
To powinno zobowiązywać. Powinno być uszanowane.
Od tej chwili nie występujemy prywatnie, lecz reprezentujemy dane forum.
Powinniśmy czuć się odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Wszystko, co powiemy, na zewnątrz jest odbierane: powiedzano, napisano na takim, a takim forum...
Myślę, że o tym też powinniśmy pamiętać, że własną postawą wydajemy opinię wszystkim użytkownikom.

Serdecznie Pozdrawiam Wszystkich
3-majmy się

avatar użytkownika Maryla

2. @Krzysztofie

no bez przesady!

.."tekst funkcjonował (do czasu jego usunięcia przez autora) na forach uważanych za prawicowe lub niezależne (s24, BM24, niepoprawni) całą dobę a jego treść będzie można jeszcze długo znaleźć w internecie i wykorzystywać w różnych celach."...

a niby do jakich celów można ten tekst wykorzystać?
U nas jest dyskusja pod tym tekstem, którego już nie ma, bo został usunięty przez Autora, do czego miał prawo, ale zarchiwizowany został "na wsiaki pożarny".

Ilość głupot, jakie wypisują blogerzy na swoich blogach, i tak jest o wieki świetlne mniejsza, niż głupoty wypisywane na portalach profesjonalistów z mediów.

Nie dajmy się zwariować. To wystarczy, aby odróżnić fantazję, brak warsztatu i wyobraźni od CELOWEGO mataczenia i pisania narracji przez funkcjonariuszy mediów.

Jedyna róznica jest taka, że @Jaacek sprawdził po fakcie swoje rewelacji i umiał natychmiast przeprosić i sprostować.

Widziałes takie sprostowanie u zawodowców medialnych?

ps. co do apelu o rzetelność - popieram!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

3. @Marylu

Witam

A'propos Jaacka. Dałem mu i tutuaj i na niepoprawnych cos na miarę oceny pozytywnej za fakt przyznania się do błedu (kazdemu się może zdarzyć) oraz za "efekt edukacyjny" (ewentualne zmotywowanie nas do pewnej rzetelnosci wypowiedzi). Poza tym temat trochę "zajechał" bo jako fikcyjna przestroga mozliwości przyszłego zaistnienia takich przypadków - ze względu na obecną politykę społeczno-gospodarczą rządu - tekst ten byłby bardzo dobry. Nie krytykuję więc go osobiście personalnie (aczkolwiek pozostaję ostrożny w pochwałach).

Natomiast wykorzystywać tekst można różnie... My nawet sobie nie zdajemy sprawy (bo nie przebywamy w takich srodowiskach) jakimi prymitywnymi są niektóre "lemingi"...

Taki tekst przy piwie: "Ty wisze co? NA bm24 (tym moherowym forum ciemniaków i katoli) napisali, że pod poznaniem SZATAN doprowadził 40 osób do samobójstwa? Ale jaja... Oni faktycznie to jakieś "jeb...te" psychicznie psychole. Do Świecia lub Tworek z nimi..." jest wielce prawdopodbny i dla wielu lemingów wystarczający do wyśmiewania i poniżania np. innych na BM24 i całego forum. Ci ludzie myślą prosto, schematycznie, powierzchownie i hasłowo. Zero myslenia, zastanawiania się... kompletnie NIC...

Nieraz znajdę się (z racji zawodu) wśró takich ludzi... Nawet nieraz nie warto polemizować...

A atak na internet oczywiście po wakacjach (w czasie wyboró samorządowych) z pewnością odczujemy...

Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Maryla

4. atak na internet jest prowadzony, i ruszy na pewno

co zas do debili , którzy zbierają się na SMS-A pod krzyżem , to mam tę ciemną masę w głębokim poważaniu.
To jednostki nie posiadające mózgu, tylko odbiornik określonych treści z nadajników medialnych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

5. @KJ, @maryla

Żal mi Jaacka, ze dał się wpuścić a taki "kanał", choć temat pisał w dobrej wierze.
Mam dla Niego wielki szacunek, ze natychmiast prawie wykonał "kwerendę" na miejscu - i szybko sprostował swoje doniesienie. 
Domyślam się, że TA SPRAWA będzie dla Niego ważnym zwrotem, nauczką  w dalszym pisaniu.
Inna sprawa - z punktu widzenia przyczyn psychologicznych: dlaczego owe (tak pisał Jaacek) 4 osoby wkręciły Go w taki sposób? Przyznam, że dla mnie jest samo to najbardziej zdumiewające. Nie tłumaczy sprawy do końca ani młodzieńcza(?) fantazja, ani chęć zaciekawienia swoimi konfabulacjami, czy też skupienia na sobie uwagi - raczej młodego? (i przystojnego?) chłopaka. Ale z TAKIM TEMATEM?
Na miejscu Autora...przyjrzałabym się owym osobom, właśnie pod kątem związków z....satanizmem właśnie!  Taka "opowieść wszak z powietrza sie nie wyrodziłą?

Selka

avatar użytkownika michael

6. Krzysztofjaw, Maryla - Wezwanie do rzetelności jest oczywiste.

To, że poziom, tak zwanego, profesjonalnego dziennikarstwa jest już od dawna poniżej szamba, to fakt. Sami dziennikarze nawet pojęcia nie mają o możliwości awansu zawodowego, typach kariery i możliwości osiągania niezależnej pozycji w tym zawodzie.
A tak jest, ponieważ polskich mediach istnieje tylko jedna, zerojedynkowa skala statusu zawodowego:
"liżydupiec" albo "nie pracuje"

Dlatego bardzo sensowny jest projekt, aby amatorzy osiągali poziom profesjonalny. Stąd moja wciąż żywa inicjatywa budowy IGP, czyli naszego Instytutu Geopolityki Polskiej, stąd moje zawołanie o utworzenie "Naszego Think Tanku". Jeśli profesjonaliści nadają z klozetu, niech nasz głos pochodzi z prawdziwych gabinetów.

To, że w internecie jest mnóstwo śmieci, zupełnie nie zdejmuje z nas odpowiedzialności za słowo. Nasza droga to powolne i bardzo systematyczne zdobywanie szacunku naszych czytelników, szacunku do naszego profesjonalizmu, do naszej rzetelności, uznania do jakości naszej pracy.

Nasza droga to szacunek do naszych czytelników, nasza praca o najwyższej próbie jakości. Szanuję moich czytelników i datego nie śmiem od niechcenia błysnąć im przed oczyma bublem. Liczę na to, że potrzebny jest nam wszystkim czas, aby nasi czytelnicy dostrzegli, że tak jest, że pracujemy solidnie. Ja osobiście staram się pokazać tę solidność nawet takich sprawach, jak jakość typograficzna, aby to, co robię wyglądało porządnie, wyrównane marginesy, nawet w drobnych notkach, krótkich komentarzach, gdzieś w sieci. Porządny poziom, wszędzie i zawsze, prawie bez wyjątku.

Zauważ Marylu, że powoli tak dzieje się ze statusem Blogmediów24. Możemy już pokazać coś, co stanowi zbiór bardzo poważnych referencji, wygranych sporów sądowych w bardzo ważnych sprawach publicznych. Blogmedia stają się powoli prawdziwym Think Tankiem, rzetelną organizacją, w której jest prawdziwa wolność słowa oraz sprawdzalna jego rzetelność.
O to nam chodzi.

Krzysztofjaw ma słuszność, Ty masz rację. W necie jest mnóstwo śmieci, to prawda. Ale są skarby, cudowne oazy jasności myśli, otwarte drogi do prawdy.

Reżim III RP, rzeczywiście stacza się na pozycje przypominające pólnocnokoreańskich dogmatycznych czcicieli jedynej prawdy, już realizuje program reglamentowania wolności myśli i surowych restrykcji cenzury prewencyjnej. To się dzieje w rzeczywistości, to nie jest political fiction, ani żadna spiskowa wizja dziejów. Tak myślą luminarze reżimu III RP, nie wahają się o tym otwarcie mówić. Dla nich to nic złego, zostali tak wychowani i ukształtowani od dziecka, dla nich "normalne państwo", to stalinowska hitleria.

Dlatego wśród nich obrzydliwe opluwanie Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest całkowicie w porządku, a nie cierpiący krytyki kult do Prezydenta Bronisława Komorowskiego, należy do tej samej bajki. Gdy Władysław Bartoszewski mówi o opozycji politycznej bydło, Radosław Sikorski o dorżnięciu watah, Andrzej Wajda o strzelaniu do opozycyjnych dziennikarzy jak do psów, to tylko bardziej otwarte wypowiadanie istotnej głębi myśli i kształtu kręgosłupa moralnego ludzi wychowanej w moralności i etyce stalinowskiej hitlerii.

Taka jest moralna rzeczywistość tego szamba i dlatego możemy się po nich spodziewać wszystkiego złego.

avatar użytkownika Maryla

7. O to nam chodzi - Michaelu

Porządny poziom, wszędzie i zawsze, prawie bez wyjątku.

Zauważ Marylu, że powoli tak dzieje się ze statusem Blogmediów24. Możemy już pokazać coś, co stanowi zbiór bardzo poważnych referencji, wygranych sporów sądowych w bardzo ważnych sprawach publicznych.

Blogmedia24.pl stają się powoli prawdziwym Think Tankiem, rzetelną organizacją, w której jest prawdziwa wolność słowa oraz sprawdzalna jego rzetelność.

O to nam chodzi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

8. Wezwanie do rzetelności - "Post Scriptum"

Napisałem wyżej o projekcie powołania naszego think tanku. Wytłuściłem link do definicji tego pojęcia. Teraz chcę pokazać wytłuszczony link do tej propozycji: "My Polacy musimy zorganizować swój "think tank", by Polskę odzyskać"
http://blogmedia24.pl/node/15979

Oni tak zrobili. Najpierw powołali swój think tank. To Oni najpierw zbudowali sobie swoją "Fundację Batorego", utworzyli swoją sieć agentury wpływu, dopiero później, prawie trzy lata później, zrobili sobie okragły stół i tak zwane normalne państwo.

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 22/08/2010 - 13:05.
avatar użytkownika Ob.Serwator

9. @Maryla @ KJ

Zgadzam się z Krzysztofem.
Proszę zawuważyć, że w mediach najnośniejsze informacyjnie są wszelkie sensacyjne informacje, najlepiej oczerniające przeciwnika ideowego. Nie musi to być oczernianie wprost, wystraczy przypiąć mu łatkę taką a taką. O ile w mediach raczej rzadko (poza prasą prawicową) dochodzi do sprostowania, to jednak, gdy do niego dojdzie, będzie już po wszystkim.

Przykład:
Napisano w dzienniku XYZ, że pan ABC jest be pod jakimś względem. Pan ABC jest osobą publiczną, lub też reprezentuje jakąś znaną firmę lub instytucję. Pan ABC złożył doniesienie do prokuratury o zniesławienie, oszczerstwa, a przede wsyztskim o kłamstwo. Co się dzieje? Zaraz po publikacji cała Polska huczy jaki to ten pan ABC jest dwulicowy, bo wcześniej wiedziało się o nim coś innego. Ewentualnie, jaka to firma lub instytucja szemrana, skoro zatrudnia takiego ABC. Wizerunek pana ABC zniszczony, firma upada, bo nikt nie chce z nią współpracować (odium be-wizerunku może przenieść się na kontrahentów), instytucja traci wiarygodność. I tak codziennie sekuje się już może nie w mediach, ale pocztą pantoflową pana ABC, firmę i instytucję.
Mijają powiedzmy dwa lata i pan ABC wygrywa przed sądem, udowadniając, że medium XYZ kłamało. W medium ukazują się pzreprosiny. Jeśli w TV to najlepiej dla XYZ by były one w godzinach roboczych, a jeśli prasa - na dalszych stronach. A co ważneijsze - nawet jeśli ktoś to przeczyta, to co ich to obejdzie? Sprawa pana ABC już dawno jest zapomniana, sam gość zniszczony dokumentnie, firmy nie ma, instytucja przeorana.

Przykład? Szeremietiew. Dopiero po 8 latach sąd go uniewinnił. A tylko nieliczni pamiętają w jakich okolicznościach i kto konkretnie go wrobił. I co? I nic, konsekwencji wrabiający nie ponosi.

Inny? Opublikowanie w pewnej gazecie przez dziennikarkę tej gazety materiałów pozyskanych z IPN. Wiadome media od razu zaczęły rozpisywać się, że są to materiały tajne i dziennikarka zdobyła je w sposób bezprawny a może i nieetyczny, przy okazji pomoc w sekowaniu okazał były mąż dziennikarki. Potem się okazało, że to wszystko nieprawda. No, ale miało to na celu zdezawuowanie zarówno IPN jak i samej gazety. Nie wiem czy było potem sprostowanie, ale poszło w świat.

Inny? Roman Kluska - szef Optimusa. Nie przyłączył się do odpowiednich ludzi, więc musiał upaść. Wygrał sprawę sądową, ale co z tego? Musiał odejść z firmy, którą sam zbudował. Co się dzieje dalej z tą firmą - nie wiem, ale słuch o niej zaginął. Kluska zajmuje się teraz inną branżą.

Tak więc, nawet jeśli następuje sprostowanie jakiejś nieprawdziwej informacji - nie jest to żadne zadośćuczynienie. Zanim dojdzie do sprostowania czy to poprzez samoprzyznanie się
do błędu, czy poprzez sądowy wyrok - szkody narobione kłamstwem nie da się już naprawić.

Dlatego Krzysztof ma rację, bo ważny jest wizerunek BM24, a jeśli zostanie tu opublikowany tekst rażąco naruszający czyjeś prawa (oczywiście, jak najbardziej można naruszać prawa PiSu, JK, prasy prawicowej itd), to nawet sprostowanie nie pomoże. Bo jeśli chodzi o wzmiankowany przez Krzysztofa tekst blogera, to ilu ludzi przeczytało wcześniejszy tekst,a ilu sprostowanie? I ilu jeszcze skojzrayło jedno z drugim? Ilu teraz mówi, że warto czytać BM24 tylko dlatego, że tu można znaleźć sensacyjne doniesienia rodem z Archiwum X? Oczywiście, nie będą sprawdzali czy to prawda czy nie, lecz puszczali dalej taką informację.

Pozdrawiam.

"Większość ludzi jest zbyt ostrożna, żeby nabrać się na prawdę." Hugo Steinhaus

avatar użytkownika Krzysztofjaw

10. @michael @Maryla @Ob.Serwator

Witam

Potraktujmy tekst jaacka2 jako przestrogę. Niemniej faktycznie... zgadzam się z michaelem i obserwatorem. Długo zeszło budowanie wizerunku BM24. Marylu! Z Frankiem i Foxxem (nie wiem, kto jeszcze) stworzyliście (przy jakiejś naszej, blogerów, pomocy) unikalne forum internetowe, które nie ogranicza się li tylko do publikowania tekstów, ale działa realnie i to skutecznie! Te wszystkie inicjatywy: np. michaela, różnych pism i listów, pozwów sądowych, innych inicjatyw jak: serwisBM24... tworzą nową "jakość" i są zapewne "solą w oku" dla Chłopców różnej maści. Tym bardziej musimy być uważni i ostrożni. Niedługo z s24 zrobi się (już jest) "skanalizowana", gowinowa i politpoprawna Obywatelska Platforma Jankesowa - takie coś jak "opozycja" michnikowska wobec PRL-u lub PAX czy coś w ty rodzaju. Na "naszym" podwórku pozostaną dwa, trzy fora o które musimy walczyć o o nie dbać. A jako, że BM24 wyróżnia się też działalnością "ponadblogerską" może być zaczynem lub współtwórcą rzeczywistej opozycji do toalitaryzmu III RP (a może niedługo V RP pod wodzą Palikota?).

Michaelu... twoja inicjatywa think tanka - mimo iż sprzed kilku miesięcy - staje się chyba coraz bardziej konieczna. Masz ciekawe pomysły... i trzeba je powoli wcielać w życie... Jest Instytut Sobieskiego. Można się trochę na nim wzorować i z nim współpracować... tym bardziej, że wielu z nas tez nie jest "w ciemię bitych".

Pozdrawiam seredecznie i jeszcze do think tanka sie odniosę na poczatku września (na PW)...

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika triarius

11. +

Bardzo cenny tekst, dzięki!

Swoją drogą nie wiem skąd ja mam to niesamowite wyczucie wszelkich fałszywek (które ratowało mnie już w tzw. stanie wojennym), ale tego kawałka o zbiorowym samobójstwie, mimo pikantnej treści, którą, nie powiem, cenię, w ogóle nie przeczytałem. Rzuciłem okiem i tyle. ;-)

Po prostu chyba nie wierzyłem, by takie coś mogło się zdarzyć i nie było z tego powodu naprawdę wielkiej awantury, która by nawet do mnie, mimo ignorowania mediów, nie dotarła.

A więc można - trzeba tylko być naprawdę starym, a do tego masa treningu i rewolucyjna czujność. ;-)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika michael

12. @ Triariusie, nie wierzymy, by Polacy mogli być aż tak stuknięci

Widzimy, jak bardzo starają się palikoty i wszyscy poprawni politycznie lewaccy propagandyści. Dążą z uporem maniaka do wychowania takiego społeczeństwa, w którym takie zdarzenie staje się bardziej prawdopodobne. Robią to, starają się, aby NASZE ZŁO ZAMASKOWAŁO ICH ZŁO. Ale nie odnoszą sukcesu. Jeszcze nie teraz. Nie wierzę w aż takie zdemoralizowanie naszych rodaków.

Jeśli już gdzieś można szukać zdemoralizowania, to wystarczy przeczytać ostatni tekst Rebeliantki. Widać, jak z gorszącą konsekwencją władza, organy ścigania, prokuratura i policja dażą do zgnojenia niewinnego obywatela. Po prostu robią wredną robote, świadomie i na zimno.
Gnoją człowieka.

A generał Policji bez żadnego obciachu kryje to szambo.
___________________________________________________________________________
"O tym, jak generał Rapacki posłowi Dornowi odpowiedział" http://blogmedia24.pl/node/35367

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 22/08/2010 - 23:02.
avatar użytkownika gość z drogi

13. jestescie wspaniałymi ludzmi :)

czytanie WAS,to sama przyjemność i nauka :)
nie dajcie sie pozamiatać wszelkim wsiokom,bo to sprytne bestie
tyle juz zniszczyli i niszczą dalej...........
Jacka mi żal,nieopierzone jeszcze Dziecko,ale Uczciwe,bo sie przyznał do błedu,a to wielka sprawa ,myslę ze to go nauczy czegoś i ze nic złego Go nie spotkało
serd pozdr od starego solidarnosciowca........to naprawdę wielkie szczęscie trafic na TAKICH,jak WY Ludzi........:)
p.s mnie osobiscie bardzo zaiponowaliście Wygraną w sprawie Katarskiej Umowy i nagłosnieniem Kuchcika i jego niecnych zamiarow,powodzenia.......:)
Niech dobre Duchy czuwają nad tym miejcem :)

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o ndz., 29/08/2010 - 17:57.

gość z drogi