Leni Riefenstahl - Scena z pociągu
Jadąc pociągiem z Kutna do Warszawy nadziałem się na agresywnego i podpitego typa. Prymityw i orientacja polityczna tego podstarzałego osiłka była uderzająca. Bełkotał:
- Nienawidzę Jarosława Kaczyńskiego, tego (-).
Po wiązce paskudnych i absolutnie niecenzuralnych wyzwisk, po serii wyuzdanych seksualnie pogróżek politycznych, dołączył jeszcze jedną uwagę:
- Nienawidzę Jarosława Kaczyńskiego, bo on, to żoliborska inteligencja. Ojciec opowiadał mu, że ta inteligencja, to ściema i lipa, nie ma żadnej żoliborskiej inteligencji.
Nieco przyciśnięty, podstarzały mięśniolot, okazał się być obywatelem Pragi Południe, tej w stronę Otwocka, a jego Ojciec, wielki życiowy autorytet, przez wiele lat był wysokim oficerem Ludowego Wojska Polskiego w Szczecinie. Piwo, siła fizyczna, potęga posępnego czerepu i zupełny brak własnych przemyśleń. Facet operował wdrukowanymi w pamięć stereotypami i gotowymi strzępami propagandowych narracji. Podświadomie powtarzał wytarte slogany z Gazety Wyborczej, gadał wajdalizmami i palikotyzmami. Pogarda, nienawiść, lęki i prymitywne fobie.
To jest typowa reprezentacja elektoratu platformy, człowiek ułożony na wzór brunatnych albo czerwonych bojówek, gotów do przemocy i łamania kości. Dla takiego indywiduum, elity epoki totalitaryzmu są rzeczywistymi autorytetami. Andrzej Wajda gotów strzelać do prawicowych dziennikarzy jak do psów. Kazimierz Kutz, reżyser ścierwnika Janusza Palikota. Władysław Bartoszewski upewniający takich słuchaczy, że opozycja i polscy patrioci to bydło, a program brania pod fleki wszelkiej intelektualnej i politycznej opozycji, to świadectwo przynależności do światowej awangardy obozu postępu.
Żywe pandemonium ciemnogrodu i zupełnego niezrozumienia wszystkiego co rozumne, daleki odjazd od wspólczesności, głupota, amnezja historycza.
Skąd skojarzenie z Leni Riefenstahl?
- Jakie elity, takie skojarzenie. Nie pisałbym o tym, gdybym nie zauważył identycznego oprogamowania umysłów wśród wielu ludzi mających ambicje przynależności do inteligencji. Nauczycielki, inżynierowie, dziennikarze są wręcz skrępowani, gdy ktoś ich podejrzewa o przynależność do moherowego ciemnogrodu. Nie mogą uwierzyć, że ich elity, ich autorytety są prawdziwym ciemnogrodem mijającej epoki posępnego czerepu.
Najwyższy czas zerwać z nierozsądnym stereotypem sił postępu w obozie platformy. Pomyślmy raczej o skojarzeniu z Leni Riefenstahl, bardzo utalentowaną i charyzmatyczną panią reżyser
* * *
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. Bazując na uczuciach a
Bazując na uczuciach a konkretniej, na nienawiści sporo można ugrać. Wiedzą to doskonale "zarządcy zasobów ludzkich"...Gdyby zasugerować, że zabiorą im otępiacze wybuchłaby rewolucja, która zmiotłaby jaśnie panów speców od PR :)
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
2. Ten zgoła nieważny tekst o skojarzeniu z Leni Riefenstahl
to w rzeczywistości stwierdzenie faktu, który powinien być traktowany jako poważna sugestia dla przyszłych strategów kampanii wyborczych prawicy. Otoż nieprawdą jest, że elektoratem Platformy Wyborczej jest polska elita intelektualna.
To jest nieprawda. To jest kłamstwo. To jest tylko przekaz propagandowej narracji. To jest jedna z metod hasbary, jeden z typowych środków wojny informacyjnej, standardowe narzędzie stosowane przez Joachima Goebbelsa w czasach III R.
W klasycznym marketingu politycznym Platformy Obywatelskiej najważniejszym celem jest programowanie propagandy adresowanej do pozaintelektualnej warstwy motywacyjnej. Napisałem to bardzo elegancko. Ale tłumacząc na język polski, elektorat Platformy obywatelskiej nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek elitą. Nawet jeśli są to ludzie wykształceni, to z wyłączoną funkcją samodzielności umysłowej. Polityka edukacyjna rządu Donalda Tuska, realizowana przez jej Ministerstwo Edukacji Narodowej operację odmóżdżenia przeprowadza teraz na całej populacji młodych Polaków, w skali, która nie powiodła się ani III Rzeszy w polityce Hansa Franka, hitlerowskiego gubernatora w okupowanej Polsce, ani komunistycznym rządom do roku 1990. To co nie udało się zaborcom, powiedzie się naszym nowym nadzorcom.
Platforma Obywatelska jako środowisko polityczne jest godną pożałowania pustynią intelektualną, to realny ciemnogród i zaścianek minionej epoki. To zaprogramowana armia trolli, pozbawiona zdolności i nawet szans do samodzielnego rozpoznania rzeczywistości i wyciągania wniosków. Jak praktycznie wykorzystać tę wskazówkę?
Chociażby doprowadzić do tego, by ludzie zaczęli wstydzić się sympatii do platformy, jako ociężałego pojazdu bez własnego napędu.
michael
3. #1 Propagandzistka Hitlera
4. Zmiana nie tylko nocna, ale też podprogowa ...
Przypominam o tym już po raz któryś z kolei. Zdanie: "- Jak ja nienawidzę tych Kaczyńskich" zaczęło pojawiać się regularnie w wypowiedziach ludzi wkrótce po obaleniu rządu Jana Olszewskiego 4 czerwca 1992. Tę nienawiść zaczęly wtedy nagle deklarować osoby dobroduszne, nigdy wcześniej nie wspominajace nawet o nienawiści do kogokolwiek. Tyle, że niezbyt błyskotliwe... Było to w kilku zaobserwowanych przeze mnie przypadkach zupełnie niepojęte. Kiedy pytałam skąd ta nagła nienawiść nie potrafiły one odpowiedzieć. Po zastanowieniu mówiły - "Bo są tacy kłótlliwi".
Jestem absolutnie przkonana, że to zdanie było podawane widzom w telewizji podczas wyświetlanych wówczas filmóww na podświadomość. Przez czas tak krótki, że oko tego nie wychwytywało, ale mózg owszem... Świadczy o tym fakt, że nieznajace się nawzajem osoby powtarzały dokładnie to samo zdanie, nigdy nie brzmiące inaczej niż: " - Jak ja nienawidzę tych Kaczyńskich".
5. @ guantanamera, tak, to zdanie to najwyraźniej implant,...
Ale w głównej treści zwracam uwagę na używanie przez reżimową propagandę tej samej techniki, ale także tych samych idei, które zostały już wykorzystane w III Rzeszy.
Moja największa obawa, to możliwość pojawienia się podobnego rezultatu. Systematyczne adresowanie komunikacji publicznej do najniższych ludzkich pobudek, operowanie nienawiścią i pogardą budzi demony, które później mogą być nie do opanowania.
michael
6. @michael
Rola filmów w propagandzie hilerowskiej była ogromna. Czasem zastanawiam się, czy już wtedy nie stotosano tych wbudowany klatek... W każdym razie Hitler i Goebbels znali siłę filmów w kaształtowaniu świadomości. Świadczy o tym choćby taka wypowiedź Hitlera:
"Ale teraz ich czas już minął. Klechy same o tym wiedzą (...) ośmieszę ich i zohydzę. Każę robić filmy. Pokażemy na filmach historię tych w czarnych sutannach(...) Zrobimy to tak zajmująco, że każdy będzie chciał obejrzeć. Ludzie będą stali w kolejach pod kinami. A jeśli pobożnym obywatelom włos się od tego zjeży na głowie, tym lepiej. Młodzież to przyjmie. Młodzież i lud. Z reszty mogę spokojnie zrezygnować(...)"
Dobre, prawda? Zwłaszcza o tej młodzieży. Aż samo się narzuca: "Młodzież wykształcona, z wiel..." I tu się zatrzymujemy, oj, chyba to nie to.. .:)
Cytatami z Hitlera, jak choćby tym: "Propaganda nie interesuje się prawdą obiektywną, lecz prawdą interpretowaną w interesie propagnadystów." można spokojnie wyjaśniać wiele zagrywek współczesnej propagandy. Bo przecież: " Nie jest zadaniem propagandy ażeby osiagała wysoki poziom - jej zadaniem jest żeby prowadziła do rezultatu. NIkt nie może powiedzieć, że wasza propaganda jest zbyt wulgarna, zbyt trywialna, zbyt brutalna, czy że nie jest dość uczciwa. " - to już Goebbels.
Tę straszną chirurgię psychotechniczną trzeba demaskować nieustannie! A teraz najważniejsze: Od dzisiaj, kiedy ktoś mi zaczyna bredzić TVN-em pytam - A kto ci ten implant wszczepił? No i wtedy zaczyna się rozmowa. Albo: Ooooo, masz implanta....Takie trafne określenia są nadzwyczaj użyteczne przy budzeniu ludzkich umysłów.
7. guantanamera ,zgadzam się z tobą
I już o tym wspominałem
Lecz w pustce zostałem
Bo to co oczywiste
Da wielu jest mgliste
Pozdrawiam cieplutko:))
8. @JacekMruk
Przydałby się prosty, niedlugi ale mocno sarkastyczny wierszyk o implantacji głupot do mózgów. A także o implantatorach... Pozdrowienia.:)
9. guantanamera
Postaram się coś w tym temacie napisać
By ludźmi trochę w ten czas rozkołysać
Pozdrawiam cieplutko:))