toyah - blog

avatar użytkownika toyah

O grzesznikach i aktorach

    Nie wiem, czy czegoś tu nie pomyliłem, ale, jak się zdaje, na Facebooku istnieje grupa, która organizuje si
avatar użytkownika toyah

Widzę mroczność

     Wciąż o Piesiewiczu? Nawet dziś, gdy piękna zima za oknem i jest bardzo możliwe, że tak się utrzyma przez Święta, k...
avatar użytkownika toyah

O szantażu, o zgorszeniu i o świętym spokoju

       Kiedy najpierw planowałem, a później już pisałem tekst, w którym sparodiowałem przyszłe – tak jak je sobie mog...
avatar użytkownika toyah

O dziennikarzu

     Zażyłe relacje między magazynem Press , a wybranymi pracownikami mediów, które zmuszony jestem obserwować od lat, a k...
avatar użytkownika toyah

Bronię Senatora!

    Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tym, co spotkało senatora Krzysztofa Piesiewicza. Jeśli idzie jednak o mnie, słowo ‘wst...
avatar użytkownika toyah

Leszek Miller kupił sobie nową plazmę

      Człowiek Liczba, mój salonowy kolega znany jako 2,718 , pozostawił tu wczoraj komentarz, który mnie postawił na ró...
avatar użytkownika toyah

No i jak się to panu podoba, panie poeto?

     Kiedy wczoraj wspominałem zamierzchły już bardzo projekt zwany popularnie POPiS em, a jednocześnie skarżyłem się na ...
avatar użytkownika toyah

O frustracji, której zabrano miskę

     Nie wiem, czym to jest spowodowane. Czy po prostu wiekiem, czy może tylko tą zimą, która nie chce się zacząć, czy mo
avatar użytkownika toyah

A teraz, drogie dzieci, pani Rowling zrobi wam tatuaż

     Wczoraj dałem klapsa młodszej Toyahównie, ponieważ zachowała się nieładnie. Mówiąc „dałem klapsa” mam na myśli...
avatar użytkownika toyah

O Fredzi Phi Phi i jej dzieciach

     PRL   kojarzy mi się głównie źle i nawet jeśli inżynierowie nowych czasów zaczną wprowadzać kolejne usprawnienia ...
avatar użytkownika toyah

O tym, czego nie zna piekło

     Pisząc swój poprzedni tekst, byłem jednocześnie w nastroju bojowym, bo i bojowy był sam temat (karabiny, Biblia, trupy ...
avatar użytkownika toyah

Kupa i pieniążek, czyli dobry koniec pewnego etapu

     Ciekawa sprawa. Przydarzyły mi się już wczoraj dwie pozornie kompletnie błahe rzeczy, które, może przez swój trochę...
avatar użytkownika toyah

O czasach dobrych i złych i bzdurnych

     Zupełnie ostatnio napisał mi ktoś, że ludzie, komentując rzeczywistość, przyjmują dwie perspektywy. Albo patrzą na ...
avatar użytkownika toyah

Tonąca w radości i rozpaczy historia o spóźnionym sprzątaniu

        Nie wiem, ile może być jeszcze osób, które wciąż, do dziś, pamiętają, że 9 lutego roku, który nam się nie...
avatar użytkownika toyah

O czarach, lekkich słów parę

        Osobiście staram się zawsze lekceważyć wszelkie informacje oparte na tzw. numerologii, czy – ogólnie rzec bior...
avatar użytkownika toyah

O mózgach za grosz i talentach za pół

     Końcowa scena filmu braci Coen, Fargo wygląda tak. Marge rozmawia ze swoim mężem Normanem i Norman informuje ją, że...
avatar użytkownika toyah

O mózgach za grosz i talentach z pół

 Końcowa scena filmu braci Coen, Fargo wygląda tak. Marge rozmawia ze swoim mężem Normanem i Norman informuje ją, że właśn...
avatar użytkownika toyah

Daukszewicz, czyli o sępach na debecie

    W poprzednim, ponad miarę rozbudowanym wpisie, odniosłem się w głównej mierze do problemu związanego z bankami i tym, j...
avatar użytkownika toyah

O sępach na debecie

W poprzednim, ponad miarę rozbudowanym wpisie, odniosłem się w głównej mierze do problemu związanego z bankami i tym, jak o...
avatar użytkownika toyah

O jednej kropli i o jednej skale

     Mój wczorajszy wpis o nowoczesnym kłamstwie informacyjnym, zaprojektowanym na nowoczesne czasy i na rzecz nowoczesnych sp...
avatar użytkownika toyah

Jednak tak się kończy świat - bulgotaniem

     Przyszło mi kiedyś do głowy, a skoro przyszło, to od razu się tą moją refleksją podzielić musiałem, że większoś
avatar użytkownika toyah

O budowniczych kłamstwa raz jeszcze

     Zupełnie nie wiem, jak to się stało. Zdawało mi się, że całą sprawę zawłaszczania języka przez nieszczere i podł...
avatar użytkownika toyah

Czy diabeł chodzi w leninówce?

     Mój wybitny i drogi kolega FYM opublikował wczoraj w Salonie tekst, który najpierw chciałem tylko krotko, choć troch...
avatar użytkownika toyah

Czy diabeł chodzi wciąż w leninówce?

     Mój wybitny i drogi kolega FYM opublikował wczoraj w Salonietekst, który najpierw chciałem tylko...
avatar użytkownika toyah

O siedmiu dziadach i pewnym stolarzu

  Z przykrością – głównie osobistą – muszę zakomunikować, że dziś, wbrew moim szczerym nadziejom, będzie poważnie. I...
avatar użytkownika toyah

Zakończenia nie będzie

     Ten tekst – ten, a może zupełnie inny – miał   się tu pojawić dopiero jutro, ale skutkiem jednego wypadku (o któr...
avatar użytkownika toyah

Jeszcze raz o skowycie

    Dziś rano otrzymałem esemes następującej treści: „ Po pierwsze przepraszam, że napastuję, ale jak zapytałabym mamy,...
avatar użytkownika toyah

Mielonka za smalec

      Jak już tu wielokrotnie wspominałem, moje życie, od kiedy   byłem dzieckiem, wypełnione jest mu...
avatar użytkownika toyah

O naszych-inaczej

     Jakiś już czas temu, zainspirowany wyjątkową aktywnością tak zwanego konserwatywno liberalnego skrzydła ...
avatar użytkownika toyah

O kapusiach, lizusach i o nas

Kiedy mój kolega Gemba, w komentarzu pod wpisem na temat rzucania wiadrem o płot, zażyczył sobie tryptyku, poczułem, że bę...
Subskrybuje zawartość