Myśli jak liście spadające z drzewa - I

avatar użytkownika Tymczasowy

Gdyby nie zaskakujace zachowanie rzadu koalicji, ktory japy ma pelne "demokracji" i "Konstytucji", a gwaltownie narusza ich fundamentalne zasady, to mozna by uznac, ze dobrze sie stalo, ze PiS, ktory wyraznie wygral ostatnie wybory parlamentarne z PO/KO, choc nie miazdzaco, nie utrzymal sie przy wladzy. Po prostu tak dalej byc nie moglo. PiS pozostajac przy wladzy w III kadencji bylby bezlitosnie atakowany przez znana zgraje: Berlin i Bruksele, Moskwe i Minsk, zydow z USA i wladze Izraela, ambasade amerykanska w Warszawie i departament stanu w Waszyngtonie. A od wewnatrz przez licznych zdrajcow i sprzedawczykow. W wyniku tego  slabl by coraz bardziej. Dobity zostalby mizerykordia noszaca nazwe Zielonego Ladu. Czy w przyszlosci sie z tego w ogole pozbieral?

.................................................................................................................................................

Co cieszy w Nowym Roku w wojnie na Ukrainie, choc jest tam tragicznie i ponuro, to zaskakujaca masakra ruskich sil lotniczych. Najpierw Ukraincy zdusili ich Flote Czarnomorska. Teraz przyszlo na latajaca smierc. Najpierw, na dobry poczatek, w styczniu zestrzelony zostal niezwykle kosztowny, bo za 350 mld. $ samolot wczesnego ostrzegania A-50 oraz troche nowoczesnych szturmowcow Su-34 i wielozadaniowych Su-35. No coz, tak czasem bywa. Kiedy jednak kilka dni temu zestrzelony zostal 220 km od frontu, drugi egzemplarz A-50, tez tuz przy Morzu Azowskim, to powinna zapalic sie czerwona lampka, tak w glowach kacapkow, jak i obserwatorow. Ruskie twierdza, ze znow zawinila ich OPL. Ukraincy glosza, ze to ich rakiety. A ja wiem swoje: oto pojawila sie nowa jakosc. Amerykanie skorzystali z okazji by tanim kosztem niszczyc sily strategiczne wroga-bylego mocarstwa. Bez rozglosu dostarczyli jakies niezwykle skuteczne rakiety, a moze jednoczesnie zaczely dzialac ukrainskie F-16?

.............................................................................................................................................

Co sie dzieje z tzw. Otwartym Swiatem? Kto moze buduje zapory i mury na swych granicach. Wlasnie podano, ze do budowy muru na granicy z Gaza przystapil Egipt.

..............................................................................................................................................

Natomiast widzimy nowa jakosc w polskiej polityce. Protestujacych rolnikow wsparly Kola Lowieckie. Tak, to ludzie z dubeltowkami i bronia snajperska. Sporo wsrod nich wojskowych i policjantow (czesc emerytowanych). Rolnikow wsparla tez nasza "Solidarnosc", a b. premier Mateusz Morawiecki zachecil wszystkich do wsparcia rolnikow. Moze mamy odpowiedz na pytanie, dlaczego nie widzimy policji i wojska w starciach z rolnikami na granicy. Tuszczany zapowiadal w "wielkim gniewie", ze juz, za pare godzin, zabierze sie za to. I co? Kicha!

.............................................................................................................................................

Czas na rozrywke, a jak tak, to musi byc cos z Jacka Federowicza. Wraz z zonka udzielili dluuugiego wywiadu Grzegorzowi Wysockiemu z "Gazety Wyborczej" i ukazalo sie to w wydaniu weekendowej polskojezycznej gazety dla Polakow. Mistrz Fedorowicz wyglosil swoja przenikliwa mysl o charakterze geopolitycznym. Brzmi ona tak:

"Kaczynski kombinowal, ze rozwali Unie i potem schowa sie pod skrzydla Putina".

Tu mowia, ze szczena opada, w Polsce, ze kopara. Ale to nie wszystko, reszta wywiadu tez ma swoje komediowe walory. Fedorowicz powiada, ze J. Kaczynski to taki "fuhrer" i rozwija mysl: "ja celowo po te analogie siegam, bo zwasze jakis nowy Stalinek badz Hitlerek bedzie". Zonka tez ma leb jak sklep, zapodaje: "Nie przyjaznimy sie z pisowcami. PiS dazy do rozlewu krwi". Na pytanie gosciowy z Gazety: "Czyli z jednej strony daza do rozlewu krwi, ale z drugiej sa tchorzami?" odpowiedziala tak: "Wlasnie o to chodzi, ze sa tchorzami, bo podpuszczaja innych".

No i co my tu mamy? Obraz stanu emocjonalnego i poziomu intelektualnego polskiej pseudo-elity. 

5 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Przykladow jest wiecej

Wczoraj ukrainskie drony dokonaly powaznych uszkodzen w kombinacie metalurgicznym w Lipiecku. Dokladniej, instalacje sluzace do schladzania nieoczyszczonego gazu koksowniczego. Jest to strategiczny obiekt gospodarczy, ktorego produkty uzywane sa do produkcji roznego rodzaju broni. Wlascicielem jest W.Lisin, jeden z trzech najbogatszych oligarchow w Rosji. Podoba mi sie, ze nazywa sie adekwatnie. Wojskowi wyzsi ranga i przywodcy powinni nazywac sie: Orlow, Zwieriew, Miedwiediew czy Wolkow. Nie wiem jak mogl sie przydarzyc jakis Putin. Brzmi jak Kogucin, czy cos takiego.

avatar użytkownika UPARTY

2. @Tymczasowy

Z tymi nazwiskami to najśmieszniej było w drugiej połowie lat 70-tych. Ministrem budownictwa był niejaki Glazur, ministrem rolnictwa niejaki Kłonica a wicepremierem odpowiedzialnym za przemysł niejaki Kopeć.
Natomiast co do tego, że dobrze się stało, że PiS przegrał wybory chyba w najlepszym momencie, gdy widać wyraźnie jak sprawnie rządził a problemy są dopiero na horyzoncie to ja wolałbym stwierdzenie, że jednak źle się stało jak się stało, ale gdyby to odwlec było by jeszcze gorzej z tym, żę moim zdaniem wcale nie musiało do tego dojść.
Na przełomie sierpnia i września 2023 od niezależnie od siebie kilka osób z naszej formacji, ale nie znających się na wzajem zaczęło obawiać się wojny domowej, takiej prawdziwej wojny domowej. Powodem była wręcz patologiczna nienawiść do PiS i Pisaków. Do tego doszło również i to, że nauczyliśmy się odróżniać siebie na wzajem. Dam taki przykład. Otóż przypadkowo spotkałem, można powiedzieć na ulicy starą ubówę ( na pewno z wywiadu, choć nie wiem czy cywilnego, czy wojskowego) i jej córkę. Córkę znałem dość dobrze i wiedziałem od dawna co to za osoba a jej matkę tylko z widzenia i słyszenia. Gdy żeśmy tak stali i rozmawiali o niczym, przechodziła akurat moja znajoma związana ze środowiskiem katolickim i podeszła do nas powiedzieć mi cześć. Przywitaliśmy się i tyle. Gdy ona poszła dalej Matka i córka spojrzały się na siebie i zgodnie stwierdziły, że to była Pisówa. Gdy zapytałem się po czym one to poznały, odpowiedziały, że po ubraniu, po języku i po mowie ciała. Ja w ten sposób już od dawna rozpoznawałem posttępaków, bo różnice były dla mnie widoczne ale nowością dla mnie było to , że i oni te różnice zaczęli zauważać. Wcześniej, od kilku lat, było to widać w korespondencji urzędowej. Kilkukrotnie moje pisma były przez zaprzyjaźnione osoby poprawiane językowo by nie było widać, że pisał je Pisak.
Tak więc już przed wyborami zaczęliśmy mieć na czołach wypisane, kto jest kim. Jeżeli do tego dodamy wielką do nas nienawiść i brak jakichkolwiek hamulców moralnych po drugiej stronie, to obawy o wojnę domową nie były całkiem bezzasadne. Piszę o tym, bo to był kontekst społeczny ostatnich wyborów.
Prawdą jest również niebywała i skoordynowana presja zewnętrzna, zagraniczna, na nas jako formację społeczno-polityczną. Tyle, że narzędziem, czy środkiem tej presji było nasze krajowe środowisko posttępaków. To oni byli armią, która miała nas pokonać. Jak długo byli zdecydowanie słabsi od nas, za słabi by nam tu w Polsce zrobić krzywdę, tak długo tylko gadali. To dawało nam czas na umocnienie się na tyle, że konflikt z nami byłby zbyt dla nich kosztowny. Dodatkowo zaangażowanie Rosji na Ukrainie powodowało, że chwilo nie byliśmy między młotem a kowadłem, bo młot uderzał obok. W takiej sytuacji najważniejszym zadaniem dla PiS`u było wzmocnienie obrony naszej Ojczyzny, która opierała się o silną armię wyborców. Nie wolno więc było realizować swoich marzeń ideologicznych, jeśli mogły one osłabić poparcie, osłabić armię. Niestety, w drugiej kadencji PiS przystąpił do ich realizacji i o to mam pretensje do Prezesa personalnie, do jego otoczenia, oraz do nas, że nie wywieraliśmy na PiS presji a raczej wszyscy nawoływali się na wzajem do jedności wokół przywódcy.
I teraz na koniec, za co nas nienawidzą;
1. Żydzi. Za dwie rzeczy. Po pierwsze za wypracowanie modelu asymilacji z naszym społeczeństwem. Przed II wojna światową powstała kategoria Polskiego Żyda, czyli tych co w jakimś stopniu czuli się jeszcze Żydami ale też i Polakami a coraz więcej było takich, co z judaizmu przechodziło do polskości, zwłaszcza wśród elity żydowskiej. Po drugie, za drugą wojnę światową. Środowiska ortodoksyjnych Żydów widziały ten proces i w związku z tym popierały zamknięcie się Żydów w Gettach, bo to mogło z czasem wzmocnić ich odrębność. Nie przyszło im do głowy, że getta były krokiem do ich eksterminacji, więc faktem jest, ze tworzyli Judenraty, że nie dążyli do rozproszenia ludności Żydowskiej, co miało fatalne konsekwencje.
2.NIemcy i Rosjanie. Niemcy, bo uważają nas za coś podobnego do psiego g. podobnie jak Rosjanie Ukraińców, ale jednoczenie obawiają się nas, bo jesteśmy dla nich, podobnie jak i dla Rosjan alternatywą kulturową. Otóż my nie potrzebujemy hierarchicznej struktury władzy by dobrze funkcjonować. Polska przez całe stulecia była jedynym krajem w Europie, w którym poborcy podatkowi nie musieli mieć silnej zbrojnej eskorty, bo atak na poborcę podatkowego byłby ujmą dla Rzeczpospolitej. To była rozproszona struktura władzy a wszystkie państwa w Europie mają władze centralistyczne. Tak więc przyjęcie naszych rozwiązań społecznych osłabiało by ich strukturę państw/społeczeństw.
3.To samo dotyczy środowisk masońskich i paramasońskich. One swą siłę i dochody czerpią właśnie z silnie scentralizowanej struktury wewnętrznej stworzonej na wzór Kościoła Katolickiego, będącej jakby jego lustrzanym odbiciem, ale sposób funkcjonowania Kościoła w Polsce był zupełnie inny niż w reszcie Europy. Chodziło o dziesięcinę. W Polsce dziesięcina mogła być wypłacana albo do parafii albo do wybranego klasztoru, czyli jak proboszcz zadarł z parafianami, to nie miał pieniędzy, ani dla siebie, ani na odprowadzenie ich do kurii. Był więc zależny w znacznym stopniu od parafian. Przeniesienie tych zasad na grunt organizacji "fartuszkowych" powodowało by ich dezintegracje.

To wszystko potężni przeciwnicy, ale nie mieli oni poza Antypisem żadnego możliwego do wykorzystania narzędzia, żadnego innego oręża, by mam zaszkodzić. Mogli co najwyżej gadać. Niestety Kaczyński bardzo wzmocnił Antypis obciążają małe średnie przedsiębiorstwa kosztami jego polityki społecznej i robił to celowo, bo inteligencja nie lubi prywaciarzy i chłopów. I tyle

uparty

avatar użytkownika Tymczasowy

3. UPARTY

Dzieki za uwagi, ktore przybraly wielkosc wrecz artykulu. Dowiedzialem sie kilku nieznanych mi informacji. "Gdyby to odwlec, to bylo by jeszcze gorzej" - bardzo celne spostrzezenie.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Maryla

4. kto jest większym artystą i dlaczego oboje

Zwycięstwo już jest, a teraz obecna władza powinna się pozbyć inteligenckich i demokratycznych miazmatów wobec opozycji. Za pysk i won!

Rozmowa z Anną i Jackiem Fedorowiczami w „Gazecie Wyborczej” (22 lutego 2024 r.) jest nieznośna z powodu formy. Ale warta omówienia z powodu bardzo reprezentatywnego, a wręcz paradygmatycznego obrazu kompletnego odlotu artystyczno-inteligenckiego środowiska miłośników władzy Donalda Tuska i Szymona Hołowni. Gdy chodzi o formę, to pytający (Grzegorz Wysocki) urządził z pytanymi (Anna i Jacek Fedorowiczowie) zawody w konkurencji narcyzm z elementami wspomnień kombatantów na deptaku w Ciechocinku. Nieznośne jest to przekomarzanie się, kto jest większym artystą i dlaczego oboje.

https://wpolityce.pl/polityka/683191-milosc-fedorowiczow-do-wladzy-jak-s...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Marylu

R.Ziemkiewicz tez poswiecil Fedorowiczom swoja audycje na vlogu. Ale ja wyprzedzilem obu naszych swietnych publicystow.