Rondo Praw Kobiet, czyli PO chce działać tak, jak komuniści

avatar użytkownika elig

 

   Przedwczoraj, w dniu 9.12.2021:

 "Rada Warszawy przyjęła uchwałę przyjmującą petycję o zmianie nazwy ronda Dmowskiego. (...) W czwartek radni przegłosowali uchwałę o przyjęciu petycji o zmianie nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet. Nie oznacza to jednak zmiany nazwy ronda.
Petycja skierowana przez osobę prywatną dotyczy zmiany nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet. Za jej przyjęciem głosowało 34 radnych, 19 było przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu. Przyjęcie tej petycji nie jest jednoznaczne ze zmianą nazwy." {TUTAJ(link is external)}.

  Za zmianą nazwy głosowali radni z PO.  Oznacza to, iż warszawscy radni z Platformy Obywatelskiej postanowili pójść śladami komunistów w PRL.  Ich specjalnością były podobne zmiany nazw.  Na mapie Polski pojawiły się: Stalinogród zamiast Katowic i Bierutowice zamiast Karpacza Górnego.  W tychże Katowicach mieliśmy ulicę Armii Czerwonej [dziś Korfantego] oraz Dzierżyńskiego [Chorzowska].  W samej Warszawie ulice Chmielna, Zgoda i Złota otrzymały jako nowych patronów komunistycznych opryszków: Rutkowskiego, Hibnera i Kniewskiego.  PRL przemianowało plac Wilsona na plac Komuny Paryskiej, a plac Politechniki na Plac Jedności Robotniczej.  Nikt już dziś nie pamięta, że w latach 1947-1950 ulica Foksal nosiła nazwę: ulica Młodzieży Jugosłowiańskiej.  Zmieniło się to wtedy, gdy dyktator Jugosławii, Tito - pokłócił się z Moskwą.

  Te komunistyczne nazwy na ogół się nie przyjmowały.  Warszawiacy wciąż mówili o placu Wilsona i ulicy Chmielnej.  Po upadku PRL szybko zapomniano o jej wytworach.  Gdyby PO udało się ustanowić "rondo Praw Kobiet" - tę nazwę czekałby ten sam los, zwłaszcza, że planowana jest przebudowa owego ronda na skrzyżowanie.  Prawdziwym motorem tego pomysłu Platformy jest nienawiść do Romana Dmowskiego i do jego patriotyzmu.  Większość działaczy PO najchętniej przeniosłaby się do Brukseli i zapomniała o tym, że istnieje coś takiego jak Polska.

7 komentarzy

avatar użytkownika PiotrJakubiak

1. Ostateczny upadek

W stolicy Polski dochodzi do aktów szaleńczych popełnianych nie tylko przez narkomanów i ulicznice, ale przez "prezydenta miasta" i większość radnych, którzy słuchają takich ochojskich i lempartów. Powodem takiego szaleństwa jest generalna bezkarność targowicy, na którą pozwolił Kaczyński. Myślę, że jego czas dobiego końca. Dłużej nie można wytrzymać sytuacji, w której granica Polski jest codziennie naruszana, padają na niej ranni żołnierze polscy, w Warszawie rządzą szaleńcy i jawni zdrajcy, a on udaje, że nic nie widzi.

Piotr Wiesław Jakubiak

avatar użytkownika UPARTY

2. @Piotr Jakubiak

Nie prawdą jest, że Kaczyński pozwolił działać targowicy, bo nasza strona nie ma dość siły by odsunąć ją od władzy wszędzie, gdzie ją ma! Mimo wszystko Trzaskowski wygrał z Jakim, a PiS nie ma większości w Radzie Miasta. O ile jeszcze z największym trudem możemy znaleźć kadrę do obsadzenia większości, ale nie wszystkich, stanowisk w administracji centralnej o tyle do obsadzenia administracji lokalnej takiej kadry nie mamy. I nie co więcej, bardzo opornie idzie nam jej wykształcenie.

uparty

avatar użytkownika michael

3. DODAM chyba nie pozbawiona sensu hipotezę,

której inspiracją jest bardzo realna rzeczywistość. Mianowicie:
O jednym z komponentów tej rzeczywistości napisał UPARTY, pozwolę sobie zacytować: 

"O ile jeszcze z największym trudem możemy znaleźć kadrę do obsadzenia większości, ale nie wszystkich, stanowisk w administracji centralnej o tyle do obsadzenia administracji lokalnej takiej kadry nie mamy. I nie co więcej, bardzo opornie idzie nam jej wykształcenie."

Wbrew pozorom absolutnie nie chodzi tu o obsadzenia wszelkiej władzy przez jedną opcję polityczną. To jest klasycznie bolszewickie przekonanie wpisane w ludzką świadomość wszelkiego totalitarnego "homo sovieticus". Tylko taka osobowość, tylko taki naturalny sposób myślenia człowieka wychowanego w mentalności totalitarnej cywilizacji turańskiej może tak interpretować ten problem. Tylko wytworzony przez prawie dwa wieki pogląd, sączony przez okupacyjne mocarstwa jad totalitaryzmu jest przyczyną przekonania iż po objęciu władzy trzeba wymienić wszelkie kadry na "swoich ludzi". To naprawdę nie o to chodzi. Nie chodzi o to by rządzili swoi, lecz kompetentni.

To jest istotne i bardzo złożone z bardzo wielu składników kryterium. Kryterium kompetencji to nie tylko tak zwana umiejętność czy sprawność merytoryczna, ale ale to wszystko co może być nazwane poziomem kultury i świata wartości kształtowanego w toku wychowania nieomal od chwili poczęcia, aż do czasu bieżącego. Jest to aksjologiczny komponent wszelkich funkcji społecznych, który powinien być wypracowywany w dominującym w każdym kraju systemie wychowania. Mówiąc brutalnie - kościec aksjologiczny każdego człowieka jest fundamentem jego działania i podstawowym kryterium jego wyborów w podejmowaniu jego decyzji, także i w procesie sprawowania władzy.

I teraz zwracam uwagę na pierwszy i najważniejszy dogmat pierwszej reformy polskiego szkolnictwa, zaraz po roku 1990 - to jest dogmat mówiący o tym, że wychowanie nie jest zadaniem polskiego szkolnictwa. 

Tu jest miejsce na wiele innych składników wielkiego zagadnienia kompetencji ...

I teraz uwaga końcowa - jestem przekonany o tym, że aksjologiczny szkielet PiS oraz mentalność polityczna Jarosława Kaczyńskiego są nieomal dogmatycznie demokratyczne i anty totalitarne i dlatego zarówno PiS jak i Jarosław Kaczyński z uporem maniaka dążą do wyeliminowania z życia publicznego totalitarnych zjawisk. Dlatego politycznym wyborem jest wyeliminowanie totalitarnych metod w walce z totalitaryzmem uwięzionym w mentalności "postkomuny". Dlatego do programów telewizji publicznej wciąż zapraszani są totalni kłamcy z opozycji a jej zwyrodniali aktywiści nie siedzą...

Ta antyautorytarna polityka nie zawsze jest skuteczna w krótkich terminach, chociażby dlatego, że mentalność "postkomuny" była i jest wbijana w polską rzeczywistość systematycznie przez antypolską agenturę wpływu i praktykę życia społecznego już od czasów, gdy sukces Jagiellońskiej I Rzeczypospolitej był źródłem antypolskiej kampanii prowadzonej przez europejskie elity Europy w XVIII wieku. Wolter, na przykład.

avatar użytkownika amica

4. ttak, ale

Oczywiście chodzi o ludzi kompetentnych, ale to wydaje się nierealne. Wyborcy są kształtowani przez media,jedni znają świat z TVN24 drudzy z TVP. To zupełnie inny obraz. Nie chcą kompetentnych tylko swoich, bo przeciwników a priori postrzegają jako idiotów. Przy czym decyduje ideologia konserwatywna lub lgbt.

avatar użytkownika amica

5. c.d.

Bijemy Żydów zbawiamy Rosję" jak śpiewał Wołodia. No więc Trzaskowski and company i ich wyborcy biją w PiS i zbawiają Polskę po europejsku w kierunku świetlanej przyszłości.

avatar użytkownika michael

6. @ amica

W tym przypadku zdecydowanie nie myślę ani o wyborcach, ani o ludziach którzy muszą starać się o głosy wyborców. Ten problem dotyczy przede wszystkim władzy wykonawczej, sądowniczej, a także wielu ludzi, których władza sprawowana jest w gospodarce, w zarządach przedsiębiorstw, w administracji centralnej a także lokalnej, w przeróżnych organach władzy takich jak policja, wojsko, a nawet kolejarze, listonosze, inkasenci z gazowni albo elektrowni. To są ludzie którzy bezpośrednio wpływają na jakość życia obywateli. To są ludzie których praca bezpośrednio wpływa na opinię obywateli o sprawności państwa i panującego w nim porządku.

Zwykły Obywatel zazwyczaj wiąże warunki i jakość swojego życia z jakością działania państwa i jego ustroju. Za wszystko odpowiada rząd. Taki Trzaskowski wie co robi, gdy podnosi wszystkie ceny, na które ma wpływ. Drożeje woda, parkingi, wywóz śmieci, opłaty za odbiór ścieków, ceny w miejskim transporcie publicznym, dezorganizuje i irracjonalnie organizuje ruch drogowy w mieście. On tak robi, ponieważ dobrze wie, że ludzie z powodu tych trudności będą mieli pretensje do rządu. Zadaniem wszelkich wrogów państwa polskiego i wszelkiej agentury jest destabilizacja funkcji systemów państwowych. A najprostszym sposobem na wykonanie tej destabilizacji jest "odpowiednie zniekształcenie kryteriów doboru kompetencji kadry", wpływającej na jakość życia obywateli.

Na przykład pani Agata Dziduszko-Zyglewska, która w Warszawie odpowiada za kulturę. Koń by się uśmiał.

I w ten sposób jasno widać dlaczego problem jakości kompetencji wszelkiej kadry jest problemem państwowym.

avatar użytkownika michael

7. @ amica

Niesprawiedliwy sędzia, nieżyczliwy konduktor i bezkarność chamskich awantur Marty Lempart to dla wielu ludzi  jest świadectwem  niskiej jakości funkcji państwa. Za wszystko odpowiada państwo.