W swiecie finansow 2 - Rosnace ceny gruntow rolnych w Europie

avatar użytkownika En passant

Odpowiedzia bankow centralnych na calym swiecie na ostatnie kryzysy bylo masowe drukowanie pieniedzy, a co za tym idzie rozbudowa ich bilansow, obnizki stop procentowych i skupowanie obligacji, pozyczek panstwowych, firm, bankow, kredytow hipotecznych, itd. W prasie ekonomicznej bylo pelno artykulow, ktore prognozowaly szybki rozwoj inflacji. Niskie stopy procentowe przy rosnacej inflacji sprawiaja, ze kapital ucieka do wartosci trwalych, stad inflacja jest widoczna szczegolnie w dziedzinie dobr trwalych. Do nich naleza ceny nieruchomosci zabudowanych i niezabudowanych oraz zwiazanych z nimi rosnacych szybko czynszow mieszkaniowych, zloto i inne metale szlachetne, dziela sztuki a przede wszystkim akcje. Konsumenci kupuja tez nowe samochody, mieszkania i domy. Finansowane jest to wszystko przez niskoprocentowe kredyty, zarowno hipoteczne jak i konsumpcyjne. Wzrost cen nieruchomosci, w tym mieszkan i domow przyprawia o zawrot glowy. Branie niskoprocentowych kredytow hipotecznych, kupowanie nieruchomosci i wynajmowanie ich stalo sie latwym sposobem powiekszania kapitalu. Pieniadz bowiem nie kosztuje zbyt wiele. Wzrost cen nie ominal rowniez gruntow rolnych, ktore staly sie doskonala lokata kapitalu. Ich zakup przez roznych nierolniczych inwestorow okazuje sie byc doskonalym sposobem zabezpieczenia przed inflacja a zarazem uzyskiwania duzych zyskow z dzierzawy.


 

W Niemczech, tak jak i w calej Europie spada caly czas ilosc gospodarstw rolnych. Jeszcze w 1975 bylo ich ponad 900 tysiecy, dzisiaj istnieja juz ich tylko 266 tysiece. Prognozuje sie, ze ich liczba ma spasc do 100 tysiecy w 2040 roku. Nie jest to zjawisko wylacznie niemieckie. W Unii Europejskiej liczba gospodarstw zmniejszyla sie w przeciagu 6 lat (2010-2016) az o 2 miliony.

Obecnie w Niemczech pracuja w rolnictwie (2016) 940 tysiecy osob, z tego 449 tysiecy to czlonkowie rodzin chlopskich, 205 tysiecy stala obca sila robocza i 286 tysiecy to sezonowi robotnicy. Pracownicy aktywni zawodowo w rolnictwie stanowia tylko 1,4% wszystkich zatrudnionych (rok 2018). To wielokrotnie mniej w porownaniu z rokiem 1950, gdy ten udzial wynosil az 24,6%. Oczywiscie jest to glownie wynikiem sektorowych przemieszczen sily roboczej, odplywem jej z rolnictwa do przemyslu i do uslug. Niestety znaczenie rolnictwa w gospodarce spada, czego odbiciem jest niski udzial tego sektora w PKB Niemiec. Wynosil on tylko 0,7% w roku 2018. Nie wolno nam zapominac o strategicznym znaczeniu rodzimego rolnictwa, bo jak wiadomo nie wszystko mozna kupic na swiatowych rynkach. Co swoje to swoje. Szacuje sie, ze w Niemczech jeden rolnik zywi 135 osob!

 

Na zmiany strukturalne w niemieckim rolnictwie ma wplyw m.in. masowe przejmowanie ziemi rolnej przez inwestorow spoza rolnictwa, czyli bankow, funduszy finansowych – a wiec podmiotow nie majacych bezposredniego zwiazku z uprawa ziemi. Jak mozna zaobserwowac, inflacja nabiera rozpedu, w Niemczech wynosi juz 3,8% (najwyzszy poziom od roku 1993), w Polsce 5%, w UE 2,3%. Jest to dopiero poczatek procesu wzrostu inflacji w Europie i na swiecie. Stad inwestorzy lokuja swoj kapital w wartosciach trwalych, gdyz strategia ta chroni ich przed strata ich majatku. Stad wykupuja oni grunty rolne i wydzierzawiaja je potem rolnikom. Tym sposobem w Niemczech tylko 38% gospodarzy sa rownoczesnie wlascicielami ziemi, ktora uprawiaja. Reszta czyli 62% ziemi nie nalezy do niemieckich rolnikow, ktorzy jako dzierzawcy placa wlascicielom za uzytkowanie ziemi. Podobna sytuacja panuje na Wegrzech, gdzie tylko 44% gruntow nalazy do rolnikow. W Czechach posiadaczami uprawianej przez siebie ziemi jest tylko 17% chlopow, we Francji zas 26%. W Polsce, gdzie rolnicy sa w wiekszosci wlascicielami uprawianej ziemi w 80-ciu procentach, jest sytuacja odwrotna. Podobnie wysokie odsetki rolnikow uprawiajacych wlasna ziemia wystepuja w Rumunii (83%), Holandii (75%) czy Hiszpanii (73%).

 

Nadmierna ilosc pieniedzy na rynku sprzyja procesom inflacyjnym. W dodatku utrzymywane sztucznie EBC niski poziom stop procentowych zacheca wprost do brania tanich kredytow i zakupu srodkow trwalych, do ktorych nalezy tez ziemia orna. Stad ceny ziemi uprawnej rosna szybko. Najdrozsze grunty rolne w UE sa w Holandii. Tutaj trzeba ploacic za 1 hektar az 70 tysiecy €. Dalej w kolejnosci ida Wlochy (34,5 tys. za hektar), Irlandia (28), Niemcy (26), Hiszpania (22). W przypadku Niemiec wystepuja duze roznice regionalne. W niektorych czesciach 1 ha potrafi kosztowac nawet 115 tys. €. W Niemczech w latach 2005-2019 ceny ziemi uprawnej wzrosly az o 200%! Podobnie jest we Wloszech, gdzie ceny dochodza czasami nawet do 75 tys. €. Wzglednie tania jest ziemia uprawna we Francji (6 tys.), Hiszpanii (12) i Danii 17,6). W panstwach baltyckich mozna kupic hektar ziemii juz za 3,5 tys. €. W krajach Europy Srodkow-Wsch. najdrozsza jest ziemia w Polsce (11 tys. €), czyli drozsza niz we Francji!. Potem znajduja sie Rumunia (5,3), Wegry (4,9) i Czechy (8,1). Trzeba tutaj dodac, ze ceny gruntow rolnych w Polsce podwoily sie w przeciagu ostatnich 10-ciu lat! Roczny obrot ziemia rolna wynosi w Polsce okolo 2% jest stanu. Przypuszczam, ze wzrost cen gruntow w Polsce bedzie nadal szybko postepowal, szybciej niz w innych panstwach posocjalistycznych.

 

Za rosnacymi cenami gruntow idzie tez wzrost cen placonych wlascicielom przez dzierzawcow za uzytkowanie ziemi. Roczna oplata za wydzierzawiony 1 hektar wynosi srednio w UE ca. 260 €. Jednak we Wloszech i Holandii ceny za 1 ha sa duzo wyzsze i wynosza ca. 820 € za rok. W Danii 545, w Niemczech 356, Irlandii 307, Francji 147. Polska dzierzawa jest juz drozsza ca. 180, podobnie na Wegrzech 173. (zob. O.Zinke, Das kostet der Hektar Ackerland die Bauern in Europa, Agrarheute, 21.04.2021; auch dane ze Statista).

 

Cena dzierzawy tak jak i gruntow w Niemczech podwoila sie takze w ciagu ostatnich 15-tu lat. Oznacza to, ze dzierzawcy maja mniej srodkow finansowych na inwestycje, szczegolnie teraz, gdy naklada sie na nich coraz to nowe obciazenia wynikajace z nowej polityki ekologicznej.

 

W polityce panstw dotyczacej popierania dzierzawy albo wlasnosci ziemi uprawianej przez rolnikow, mozna zaobserwowac dwa trendy. Pierwszy polega na popieraniu i ulatwianiu dzierzawy. Widoczne jest to we Francji, gdzie jest najmniejszy udzial wlascicieli w uprawianych przez siebie gruntach, Tam tez istnieja najnizsze ceny za dzierzawione grunty oraz niskie ceny ziemi. Drugi kierunek mozna zaobserwowac np. we Wloszech, Holandii czy Irlandii, gdzie ulatwia sie poprzez tanie kredyty, niskie podatki, regulacje prawne do nabywania gruntow rolnych albo utrzymania obecnego stanu posiadania przez rolnikow ziemi przez nich uprawianej. Stad tam sa najwieksze odsetki chlopow pracujacym na wlasnym oraz najdrozsza dzierzawa. Mysle, ze do tej drugie grupy nalezy tez Polska, gdzie popiera sie wlasnosc chlopska. Stad ziemia uprawna jest tutaj relatywnie droga w porownaniu z innymi krajami Europy Srodkowo-Wschodniej i nawet z Francja. Odsetek wlascicieli uprawiajacych wlasna ziemie jest tez w Polsce bardzo wysoki (80%). Polityka panstw nalezacych do drugiej grupy hamuje wprawdzie obrot ziemia rolna, ale zapewnia gwarancje dla wlasnosci narodowej. Dodatkowo utrudnia spekulowanie ziemia jako lokata kapitalu przez inwestorow spoza sektoru rolniczego.

 

 

 

 

3 komentarze

avatar użytkownika Tymczasowy

1. En passant

wszelkie informacje o rolnictwie z negatywnym odcieniem odczuwam z przykroscia. Ziemia nas karmi.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Ziemia

to prawdziwe dobro. Jak sie maja do tego pieniadze brane z powietrza?

avatar użytkownika En passant

3. @Tymczasowy

Na wszystkim mozna zarobic i stracic, taki jest swiat finansow.
S.

En passant