Izraelski pupilek

Izrael jest niewielkim krajem, za to bogatym i uzbrojonym po zeby. PKB na glowe mieszkanca jest tam wyzszy niz Francji, UK czy Japonii. Czesciowo zawdziecza to Stanom Zjednoczonym, ktore tylko w latach 1976-2004 udzielily Izraelowi pomocy w wysokosci $146 mld., wiecej niz jakiemukolwiek krajowi na swiecie. W ramach tej pomocy najwieksza czesc stanowi pomoc wojskowa. Izrael otrzymuje wieksza pomoc wojskowa niz wszystkie inne kraje razem wziete Izrael - 52%, Egipt - 245, Jordania - 6%, Pakistan - 45, Irak - 2% , zas reszta krajow w sumie 12%. Kraj ten ma tez kilkaset glowic jadrowych, ktory to fakt ani nie potwierdza, ani mu nie zaprzecza.

Od 1985 r. Izrael otrzymuje okolo $3 mld. rocznie.  Obecnie obowiazuje Memorandum of Understanding dotyczace pomocy wojskowej  na lata 2019-2028. W 2019 r. wielkosc amerykanskiej pomocy militarnej wyniosla $3.8 mld.

Przez pierwsze dwie dekady po II wojnie swiatowej USA i Izrael byly sobie w miare obojetne. Pierwszy wazny krok je zblizajacy nastapil za czasow nieudanego prezydenta J.F. Kennedy'ego. Pewnego dnia zglosilo sie do niego na audiencje trzech mezczyzn ubranych na czarno i w takichze kapeluszach. Jeden z nich trzymal w reku walizke, jak sie okazalo, wypelniona kilkoma milionami dolarow. Zdumionemu rozmowcy oswiadczono, ze przekazuja mu pieniadze na cele kampanii wyborczej. W zamian za to prezydent powinien oddac w ich rece dzial polityki zagranicznej obejmujacy Bliski Wschod. Kennedy z zazenowaniem opowiedzial o zdarzeniu swojemu otoczeniu. I stalo sie tak, jak zydowscy rozmowcy sobie zyczyli.

Izrael zostal uznany za "Amerykanski lotniskowiec na Bliskim Wschodzie". Dzis mowi sie, ze to "vital partner in the region". Uczucie przyjazni amerykansko-izraelskie bylo tak wielkie, ze Amerykanie zignorowali zatopienie przez samoloty izraelskie  nieuzbrojonego okretu USS "Liberty" w dniu 8 VI 1967 r. w czasie wojny prowadzonej przez Izrael zapoczatkowanej napascia na kraje arabskie. W czasie incydentu zginelo 34 zolnierzy amerykanskich a 172 zostalo rannych. Kiedy ratunkowe samoloty amerykanskie startowaly by udzielic pomocy swoim kolegom prezydent Johnson rozkazal je zatrzymac. Podobnie zabronil akcji ratunkowej przy uzyciu okretow. Braterstwo krwi zostalo zadzierzgniete. Do tego stopnia, ze w czasie wojny Yom Kippur, gdy wygrywal Egipt, prezydeny R. Nixon zagrozil Arabom bronia nuklearna.

A co do broni, Izrael otrzymuje od USA najnowoczesniejsza, nawet prototypowa bron nie bedaca na wyposazenu wojska Stanow Zjednoczonych. Kiedys zapytano o to jednego z amerykanskich wojskowych wyzszych ranga. Ten odpowiedzial, ze gdyby odmowil, to by stracil stanowisko, natomiast jesli sie sgodzil wbrew przepisom, to najwyzej moglby dostac za to jakies upomnienie. Obecnie wyglada to tak, ze Izrael jako pierwszy  kraj na swiecie dostal 50 samolotow F-35, z czego 27 juz zdazyl odebrac. Tak dopieszczany Izrael oraz dzieki grantom amerykanskim na prowadzenie wspolnych badan w dziedzinie zbrojen. 

Bliska, dlugotrwala wspolpraca Izraela z USA w dziedzinie zbrojen sprawila, ze  Izrael ma co zaoferowac na rynkach swiatowych. Tylko w 2020 r. eksport broni z tego kraju przyniosl $8.3 mld. I nie sa to jakies zwykle "piff-paffy" (jak mowi moja Zona), idzie o sprzet nasycony wyrafinowana elektronika.

Prawda jest, ze obecnie lewicowe kregi Partii Demokratycznej na czele z B. Sandersem  staraja sie doprowadzic do zablokowania sprzedazy Izraelowi "precision-guided weapons" wartosci $735 mln.

Budzet poskiego MON-u (w sensie wydatkow) wynosi 51 182 265 zl. na rok 2021, czyli jakies $17 mld. Najwieksza tego czesc idzie na place, emerytury i swiadczenia medyczne zolnierzy. Przydalby sie jakis amerykanski  zastrzyk finansowy, chocby jednorazowy. Tymczasem panuje przekonanie, ze Polska jest dojna krowa  pod wzgledem cen zakupu amerykanskiego uzbrojenia.