Ranking chamstwa

avatar użytkownika Janusz40

Może ktoś się pokusi o naukowe opracowanie i zestawienie lejącego się ze wszelkiej strony politycznego hejtu. Takich ambicji nie mam. Można jednak przyjąć pewne kryteria, trzeba oddzielić chamstwo w wykonaniu polityków i dziennikarzy od chamstwa autorstwa "zwykłych" obywateli RP.  Tutaj bez wątpienia politycy opozycji są nie do pokonania. Wymienię tylko kilka nazwisk; poseł Szczerba, posłanka Gajewska, poseł Lentz. Oczywiście prowadzi w tym rankingu poseł Nitras.

Komentator abelart napisał:

"W wyścigu chamstwa KO jedzie w żółtej koszulce lidera z wyraźną przewagą .. przeglądający cudze torebki Nitras osiągnął Tourmalet [słynny szczyt w TdF].. dla mnie to był szok poznawczy znaleźć posła w takiej sytuacji, a on to robił z przekonaniem .." 

 

          Dość przesądzającym faktem w tej mierze jest określenie jakim bez żadnych skrupułów obdarza się czołowego polityka PIS. Oczywiście fakt szafowania inwektywami w stosunku do kogoś zamiast pognębić go przy pomocy rzeczowych argumentów dowodzi jedynie słabości intelektualnej i braku posiadania potrzebnych informacji upoważniających do podejmowania merytorycznej dyskusji.

          Otóż, bodaj niższymi od prezesa PIS znanymi politykami są L Miller i W. Cimoszewicz. Posiadają rzecz jasna przeciwników w gronie rządzącej obecnie partii. Nie zauważyłem jednak by byli obdarzani inwektywami wywodzącymi się ze wzrostu. O czym to świadczy? Wg mnie jest to koronny dowód na bezwzględną wyższość kulturalną zwolenników PIS nad zwolennikami opozycji.

         Niektórzy ludzie - może z racji wychowania w rodzinie, może z racji właśnie kulturalnego poziomu jaki osiągnęli i nigdy z niego nie zrezygnują - mają wbudowane geny przyzwoitości i nieprzekraczalne bariery nie pozwalające na obrażanie kogokolwiek. Można się samemu propagować, że jest się człowiekiem, który nie obraża tylko dyskutuje na argumenty. Sam napisałem tysiące tekstów, w których (wg mnie) nikogo nie obraziłem. A były to teksty na tyle zjadliwe, że słynna niegdyś na tym portalu blogerka RR-K określiła mnie jako wroga nr 1. Samoocena jednak nie ma wystarczającej ocennej wartości.  

         Inaczej jest w przypadku prezesa J. Kaczyńskiego. Jemu świadectwo wystawił  (trudno go posądzić o miłość do szefa PIS) mecenas Ryszard Kalisz. Stwierdził ni mniej  ni więcej, że Jarosław Kaczyński jako doktor prawa NIGDY nie przekroczy tej wyżej wspomnianej bariery, NIGDY nie określi obraźliwie i przymiotnikowo osoby, tylko co najwyżej jej poglądy...

 

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika michael

1. W dzisiejszym wpisie zawarte jest bardzo ważne pytanie o hejt,

o źródło obrzydliwej i agresywnej propagandy, pełnej kłamstwa, nienawiści i pogardy. Podobnie jak Janusz40 najprawdopodobniej nie mogę pokusić się "o naukowe opracowanie i zestawienie lejącego się ze wszelkiej strony politycznego hejtu". Ale, podobnie jak autor dzisiejszego felietonu uważam, że w sprawie zdefiniowania źródeł tej paskudnej propagandy, systematycznie uprawianej w złej wierze przez antypolską totalitarną opozycję jest niezwykle ważnym zadaniem. Musimy wiedzieć JAK JEST, by wiedzieć co i jak robić.

Stwierdzenie, że przeciwko Polsce toczy się otwarta wojna informacyjna, prawdziwa wojna hybrydowa o bardzo mocnym, aksjologicznym froncie napadu - wydaje się, że już jest oczywiste.
A gdy zdamy sobie jednoznacznie sprawę z tego, że teraz jest wojna, to każdy wysiłek i każda para rąk, każde działanie intelektualne jest nie do przecenienia. Każdy krok zbliżający nas do rozpoznania i zrozumienia tej wrogiej nam napaści, do zdefiniowania jej źródeł i wypracowania konkretnych rozwiązań prowadzących do obezwładnienia wroga, który już jest pod bramami naszych domów - jest koniecznością.
To jest nasz najbardziej aktualny imperatyw kategoryczny!
Nitras ante portas!

Dlatego, pamiętając o moich ograniczeniach, mam zamiar zrobić wszystko co mogę, aby zbliżyć nas do rozwiązania tego zadania. Na początek zastanowiłem się nad możliwie najprostszym i zwięzłym sformułowaniem pierwszego kroku odpowiedzi na pytanie sugerowanego przez Janusza40. To pierwsze podejście do tego JAK JEST? proponuję w dzisiejszym tekście [link]. Odpowiedź na pytanie jak jest na początek próbuję odnaleźć w nowym geopolitycznym podziale świata, który chyba rzeczywiście zmienił się nieomal niezauważalnie, ale jednak zdecydowanie diametralnie.
Świat jest już zupełnie inny, taki jakiego jeszcze nigdy nie było.
Mało kto jeszcze dostrzega jak to jest, gdy niby wszechobecna na całym świecie lewica i prawica rozpadła się, nastąpił ważny przełom cywilizacyjny polegający na pęknięciu lewicy i prawicy "w poprzek".
Nie ma już żadnej lewicy ani prawicy. Jest albo totalitaryzm albo demokracja. To spostrzeżenie wymaga jeszcze poważnego rozwinięcia o liczne konteksty, dokumentacje i jeszcze poważną pracę, ale jest to robota, która musi być zrobiona.

Wiem, że musimy to zrobić, ponieważ ten cały lewicowy progress jest faktycznym regresem. A my w Polsce nie możemy zgodzić się na żaden regresss przez trzy s na końcu tego regresssu. A [SSS] to przecież Straszna Sitwa Smolara, czyli imperium oligarchii Rockefellerów z ich oberagentem George Sorosem, który z kolei posługuje się panami Smolarami w antypolskiej misji.

Oczywiście, do tego tekstu dołączony jest przypis, który zacytuję dosłownie metodą kopiuj - wklej:
***) Felieton "JAK JEST?" jest próbą odpowiedzi na pytanie Janusza40 dotyczące źródeł lejącego się hejtu postawione w felietonie "Ranking chamstwa" oraz w komentarzu [link]