Antypolonizm i antysemityzm

avatar użytkownika elig

 

  W Izraelu antypolonizm musi być głęboko zakorzeniony.  Widać to po tym, że tamtejsi politycy uważają plucie na Polskę za najlepszy sposób pozyskania głosów izraelskich wyborców w wyborach 9 kwietnia 2019.  Zresztą - po każdej tego typu wypowiedzi polityków w izraelskim Internecie wybija antypolskie szambo.  Ja widzę analogię miedzy izraelskim antypolonizmem a antysemityzmem w Niemczech czasu Hitlera.  Obie te ideologie są równie irracjonalne i niszczące.  Różnica polega na tym, że Hitler miał dość siły, by zorganizować Holocaust, a Izrael jest raczej słaby, otoczony przez wrogów i zależny od USA.  Może tylko denerwować Polaków i psuć wizerunek Polski w świecie.

  Hitler walczył z całym światem, ale zamiast na froncie, skoncentrował się na mordowaniu Żydów, osłabiając swoje państwo.  Izrael zaatakował jeden z niewielu europejskich krajów, który mógł być jego sojusznikiem.  Wszystko to z irracjonalnej nienawiści podszytej rasizmem.  Rafał Ziemkiewicz wskazał {TUTAJ} na inne analogie miedzy postępowaniem Niemców oraz Izraela.  Napisał:

  "Wszystko to już historia przerabiała. Stałe zagrożenie wytresowało ten naród w wierze [typu] Starego Fryca, że Żydzi nie mają innego przyjaciela, niż swoja armia. Izrael stał się Prusami swojego regionu, a Żydzi - tropikalnymi Prusakami. Niestety, z grubsza wiadomo, co czego to prowadzi (...) Podsumowując: Żydzi nie wysysają nienawiści do nas (i nie tylko nas) z mlekiem matki - są nią nasycani przez swe szkoły, media i liderów. Nieliczni tylko pamiętają, że, jak to ujął rabin Moskwy, "za winy Trockich cierpią Bronsteinowie" i widzą, że to droga do kolejnej katastrofy (...) Kolejni politycy opozycji coraz większym półgębkiem czują się zmuszeni potępić Izrael. Niewykluczone, że „Bibi”, Lapid i dwóch Katzów załatwią nam upragnione pojednanie narodowe - pod hasłem „bij Żyda” ".

  Jest w tym dużo racji.  Ja sama napisałam nieco ponad rok temu notkę "Pułapki na Żydów" {TUTAJ}.  Stwierdziłam w niej:

  " Mogę się oczywiście mylić, ale mam wrażenie, iż podobną pułapką miało być utworzenie państwa Izrael.  Wykorzystano tu odwieczne marzenie żydowskie o powrocie do Jerozolimy.  "W następnym roku w Jerozolimie" - mówili.Żydzi.  W efekcie spełnienia tego pragnienia - 70 lat temu powstało państwo  żydowskie na terenach od wieków należących do muzułmańskich Arabów.  Zaraz po jego proklamowaniu w 1948 roku wybuchła pierwsza wojna izraelsko-arabska.  Potem były następne, w 1967, 1973, 1982.  W 2014 był krwawy konflikt w strefie Gazy.  Izrael ma militarną przewagę, dorobił się nawet broni jądrowej.
  Zbrojenia i nieustanna mobilizacja kosztują.  Nie da się wiecznie żyć w oblężonej twierdzy, a taki właśnie jest los izraelskich Żydów.  Izrael wiąże koniec z końcem dzięki niemieckim reparacjom wojennym, hojności USA i zrzutkom diaspory żydowskiej.  Te źródła jednak pomału wysychają.  Niemcy nie chcą już więcej płacić, USA pomału tracą zainteresowanie Bliskim Wschodem, a diaspora jest zbyt mało liczna, by wziąć Izrael na swe utrzymanie.".

  Można się zastanawiać, dlaczego mamy akurat teraz kolejną odsłonę izraelskiej kampanii przeciw Polsce.  Moim zdaniem wynika to z rozczarowania Izraela wynikiem konferencji bliskowschodniej.  Jerzy Haszczyński napisał {TUTAJ} w "Rzeczpospolitej":

  "Dowodzą tego reakcje na warszawski szczyt bliskowschodni. Od jego oficjalnej zapowiedzi, a dokonał tego niestety sekretarz stanu USA, nie zaś polscy dyplomaci, uważany był za antyirański. Bo tak go przedstawił Mike Pompeo. Jego wypowiedzi w Warszawie też były antyirańskie, jeszcze dalej poszedł wiceprezydent Mike Pence, który mówił o zagrożeniu nowym Holokaustem ze strony Teheranu.
Ale w deklaracji końcowej, na której treść czekali niezaproszeni Irańczycy oraz zaproszeni Zachodni Europejczycy i niektórzy Arabowie – np. Katarczycy, o Iranie nie ma ani słowa. To sukces polskiej dyplomacji. Obiecała to zatrwożonym i spełniła. A trzeba podkreślić, że jest to deklaracja polsko-amerykańska. USA, mimo wszystkich wojowniczych antyirańskich słów, które padły w Warszawie, nie wymusiły na Polsce zapisania ich w dokumencie.
Polska nie odcięła się od unijnego stanowiska, wspierającego nuklearne porozumienie z Teheranem z 2015 roku. I dyplomacje czołowych krajów wspólnoty nie głoszą, że Warszawa rozbija UE, mimo że dużo o rozbijaniu można przeczytać w mediach. (...) To najważniejszy wniosek ze zorganizowanego w stolicy naszego kraju spotkania. Pozytywny. ".

  Rzeczywiście - nie powstała żadna koalicja antyirańska, a arabskie monarchie znad Zatoki Perskiej nie zawarły sojuszu z Izraelem, przywołując sprawę Palestyny.  Izrael moze więc tylko wyładowywać swa frustracje na Polsce, która zawsze uważał za dogodnego "chłopca do bicia".  Ten ostatni konflikt ma jednak i korzystny skutek dla nas do szerokiej polskiej opinii publicznej przebiła sie wreszcie prawdo o Żydach.  Coryllus {TUTAJ} ujął to tak:

  "Samego mnie to zaskakuje, ale zaczynam lubić Jacka Kurskiego. Obejrzałem wczorajsze „Wiadomości” i wygląda na to, że Grzegorz Braun straci robotę czołowego polskiego antysemity, a Jonny Daniels doczeka się, że jego portrety będą wisieć w holu telewizji z podpisem „tych klientów nie obsługujemy” . Okazało się, że można powiedzieć w głównym wydaniu wiadomości o żydowskiej policji wydającej swoich braci w wierze na śmierć. Można powiedzieć, że ojciec Icchaka Szamira zginął w okolicznościach niewyjaśnionych, a zanim zginął wstąpił do judenratu, żeby ułatwić gestapowcom grabienie i mordowanie innych Żydów. Nie jest więc prawdą to co powiedział dawno temu jego syn, a co powtórzył teraz Kac Izrael, rzekomy minister, wyglądający jak złodziej wyrzucony z jesziwy za molestowanie młodszych kolegów. Można zrobić to wszystko i wszystko pokazać. I nic się nie stanie. A wiecie dlaczego? Ponieważ dopiero teraz wychodzi na jaw sprawa najważniejsza – gangi rządzące Polską nie mają na to rządzenie żadnej legitymacji. Rząd zaś Morawieckiego i cała dobra zmiana dopiero o taką legitymację występuje. Jeszcze dwa wyskoki rzekomego ministra i PiS otrzyma prawdziwą legitymację na sprawowanie władzy, a rządził będzie nie pięć ale dziesięć kadencji. Okazało się, że można być polskim antysemitą i nie niesie to ze sobą żadnych, nawet towarzyskich, konsekwencji, a nawet jeśli by niosło, to już premier Izraela i jego ministrowie postarają się o to, żeby konsekwencje te unieważnić. Tak jak to pokazali wczoraj.".

  Ocenił też polityków izraelskich:

  "Politycy w Izraelu to banda zdemobilizowanych złodziei wojskowego grosza wkładanego do budżetu przez Amerykanów. Nic więcej. Oni mają w nosie antysemityzm, Polaków, wojnę, okupację i holocaust. Nic ich to nie obchodzi. Oświęcim zaś potrzebny im jest do tego jedynie, by dysponować jakimś sposobem dyscyplinowania elit w Polsce. Elit, które nie mają legitymacji na sprawowanie władzy, a więc chętnie korzystają z tego, podsuwanego im przez polityków izraelskich narzędzia, jakim jest Oświęcim i wszystko co wiąże się z holocaustem i antysemityzmem Polaków. Powtórzę więc – od wczoraj te zaklęcia nie działają. Kurski je unieważnił".

  No cóż - oglądałam wczorajsze [18.02.2019] Wiadomości i doszłam do tego samego wniosku.  Jacek Kurski zrobił dobrą robotę.

 

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika amica

1. Izrael

Nie mam złudzeń co do sposobu tworzenia państwa Izrael i jego działań wobec Arabów i Anglików i nie tylko, nie mniej narody bez państwa skazane są na zniszczenie, czego Żydzi są świetnym przykładem. Właściwie nie mieli innej opcji, co rozumiał Anders. Traktował Żydów jak innych Polaków, po czym przez palce patrzył na dezercje. Życie w diasporze nie służy nikomu, zawsze źle się kończy. Naprawdę mieli niewielki wybór. Każdy potrzebuje państwa i miejsca na ziemi. Po cichu dziękuję Bogu, że państwo Izrael nie powstało np. nad Wisłą, choć mogłoby koło Moskwy... Trzeba jednak oddać cesarzowi co cesarskie. Mimo socjalizmu i kibuców, mimo wrogiego otoczenia wiele zrobili. Mają niezłe uczelnie, technologie i przemysł. Co do antypolonizmu nie jest to proste. Zrobiliśmy jako państwo wiele, aby rozkwitał -- zapraszaliśmy ich i cały świat do Jedwabnego, Bartoszewski bał się Polaków nie Niemców, kręcimy różne Idy, wyświetlaliśmy u siebie ten szmatławiec niemiecki przeciw AK, Wyborcza robi nam markę antysemitów od lat itp. itp. Czemu nie zażądaliśmy, aby te cholerne wycieczki spotkały się z naszą młodzieżą? To nasz kraj i my stawiamy warunki. Obecnie fala emigracji i lewactwo jest skierowane przeciw Żydom. U nas mamy PO i PiS oni mają podobnie zwalczające się opcje