Tanie gierki B.Netanjahu

avatar użytkownika Tymczasowy

Premier Izraela, B.Netanjahu ma pewien niepowtarzalny styl, który trzeba przypomnieć  z okazji ostatniego incydentu na odbywającej się w Warszawie konferencji bliskowschodniej. Mianowicie kazał na siebie czekać godzinę premierowi N.Morawieckiemu, umówionemu na oficjalne spotkanie. Kiedyś upokorzył prezydenta Polski A.Dudę, karząc mu czekać na korytarzu też przez godzinę.

Dwukrotnie opisałem takie gierki Bibiego na tym portalu. Najpierw w tekście pod tytułem: "Coraz lepszy wynik meczu Obama-Netanjahu" (21 V 2011), zaś później w: "Netanjahu-Obama-Trump" (19 II 2018). Streszczę ten drugi.

W marcu 2010 r. do Izraela przybył wiceprezydent USA, J.Biden. Na wstępie zwyczajowo zapewnił o gorącej przyjaźni. "Ale Netanjahu zrobił mu niespodziankę. Co ja mówię, upokorzył wiceprezydenta The Great Country of United States of America. Premier małego rozmiarami, lilipuciego państwa właśnie zadecydował, że będzie wybudowane 1 600 domów we Wschodniej Jerozolimie. Niby nic, ale coś! Akurat ten żydowski geszeft jest zabroniony przez prawo międzynarodowe. Te tereny nie należą do Izraela, są jedynie przez to skorpionie państewko okupowane.

Na to wszystko Biden dał lekcje rozemocjonowanym jak zwykle Izraelitom (to Semici, jak Arabowie, machanie rękoma itp.). Po prostu "spóźnił się półtorej godziny na obiad z Benjaminem N". Z tym skrótem szło o to, że właśnie w tym dniu aresztowano kilku bliskich współpracowników Bibiego.W jego sprawie też toczy się śledztwo. A to "N" byloby kiedyś "M", bowiem  premier Izraela urodził się w Warszawie i nosił nazwisko Milejkowski. Zostało ono zmienione przez ojca, prawicowego syjonistę Benziona Netanjahu.

Dwa tygodnie później (24 III 2010 r.) Bibi miał wizytę w Białym Domu. I się zawiódł. Prezydent B.Obama tuż przed tą wizytą oglosił, że na tamtych terenach powinny być dwa państwa: palestyńskie i i izraelskie. Jego zdaniem podstawa powinny być granice sprzed wojny w 1967 r. Krótko mówiąc, walnął wcale nie-poczciwych Izraelitów  między rogi. Na to Izraelici odpowiedzieli rytualnie, że obowiązuje doktryna Abbe Ebana z 1969 r., według której granice sprzed 1967 r. nie mogą obowiązywac, bo 'PRZYWOŁUJĄ PAMIEĆ HOLOCAUST'U.

Na takie coś prezydent Obama odpowiedział ustami jakiegoś tam urzędnika, który w New York Timesie zagroził, że może stać się tak, jak na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ, 187 krajów będzie głosowało za uznaniem państwa palestyńskiego, a tylko dwa przeciw. Rzekł co następuje: "Byłoby to źle dla Izraela i USA".

No i Bibi przybywa do Białego Domu wraz z towarzyszącą mu delegacją. W czasie jej trwania prezydent Obama wyszedł sobie na godzinkę i kazał czekać Izraelitom. Chodziły słuchy, że gospodarz spotkania udał się na obiadek. "Pewnie, że Żydzi dali odpór, tyle, że w swoim stylu...Wrzasnął pośledni człek, brat trzeciej żony Bibiego, Sary, która podobno nim rządzi. człek nazywał się Hagai Ben-Artzi. W wywiadzie radiowym poopluwał prezydenta Obamę. Oczywiście, że bez zarzutu antysemityzmu obejść się nie mogło. W prasie  izraelskiej napisano, że Bibi został potraktowany jak jakiś prezydent Gwinei Równikowej...

Z tymi rozemocjonowanymi ludźmi z Południa, ale też i Wschodu, trzeba postępować twardo. Inaczej nie pojmą". 

 

9 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Czyli klimaty jak w parowym maglu

Żałośni intryganci, małostkowi, prymitywni,...

avatar użytkownika Maryla

2. trzeba postepowac twardo. Inaczej nie pojma

CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Jerusalem Post”: Netanjahu powiedział w Warszawie, że Polacy współpracowali z Niemcami w Holokauście

KPRM
udostępniła PAP wiadomości, które skierowała ambasador Izraela w Polsce
Anna Azari do Marka Korowajczyka, dyrektora Departamentu Spraw
Zagranicznych KPRM.

Szanowny Panie Dyrektorze,
bardzo proszę o przekazanie Kancelarii Premiera Morawieckiego,
że informacje podane przez Jerusalem Post na temat wypowiedzi premiera
Netanjahu są nieprawdziwe. Byłam obecna przy briefingu premiera i nie
mówił on, że polski naród kolaborował z nazistami, a jedynie że żadna
osoba nie została pozwana do sądu za wspominanie o tych Polakach, którzy
z nimi współpracowali. Przede wszystkim Premier Netanjahu chce
podziękować za ciepłe przyjęcie podczas swojej wizyty. Jeśli chodzi
o briefing dla prasy izraelskiej - odpowiadając na pytanie o wspólną
deklarację dwóch Premierów [z 27 czerwca 2018 r.], Premier Netanjahu
powiedział, że jednoznacznie je podtrzymuje i dodał, że nikt nie został
pozwany do sądu za wypowiadanie stwierdzeń o tym że byli Polacy, którzy
indywidualnie współpracowali z Niemcami. W żadnym momencie nie wspominał
w tym kontekście o »polskim narodzie«. Premier Netanjahu
z niecierpliwością czeka na spotkanie z premierem Morawieckim
w przyszłym tygodniu”. To jest osobista wiadomość od mojego premiera.
Jerusalem Post już zmienił swój artykuł, odnotowując, że wcześniejsza
wersja była nieprawdziwa - stało się tak na prośbę Premiera Netanjahu

— napisała ambasador Izraela w Polsce.

Do sprawy odniósł się wcześniej prezydent Andrzej Duda.


Jeśli
wypowiedź Premiera Netanjahu brzmiała tak, jak podają media, gotów
jestem udostępnić Rezydencję Prezydenta RP „Zameczek” w Wiśle
na spotkanie Premierów Grupy Wyszehradzkiej (V4). Izrael nie jest w tej
sytuacji dobrym miejscem by się spotykać, mimo wcześniejszych ustaleń

— napisała głowa państwa na Twitterze.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Ambasador Izraela Anna Azari

Ambasador
Izraela Anna Azari wezwana przez polskie MSZ! Musiała zrezygnować z
lotu do Monachium. Ma otrzymać notę dyplomatyczną ws. wypowiedzi
Netanjahu

Ambasador Izraela Anna Azari została wezwana do MSZ;
resort chce uzyskać wyjaśnienia w związku z artykułem izraelskiej gazety
dotyczącym wypowiedzi premiera Izraela

Ambasador Izraela Anna Azari została pilnie wezwana do MSZ, gdzie ma
otrzymać notę w której polski rząd oczekuje oficjalnego sprostowania
słów premiera Netanjahu zacytowanych przez Jerusalem Post.

To podobno efekt osobistej interwencji premiera Mateusza
Morawieckiego. Anna Azari w związku z tym nie wyleciała na konferencję
bezpieczeństwa do Monachium a do MSZ udała się prosto z lotniska.

„Pani ambasador Izraela została wezwana do Ministerstwa Spraw
Zagranicznych. Chcemy po prostu uzyskać wyjaśnienia w sprawie, która
jest sprawą medialną a konkretnie artykuł, który pojawił się w
izraelskiej gazecie dotyczący wystąpienia pana premiera Benjamina
Netanjahu w Muzeum Historii Żydów Polskich. Chcemy uzyskać więcej
informacji oraz przekazać polskie stanowisko”
– powiedział PAP rzeczniczka MSZ.

„Jerusalem Post” podał w czwartek wieczorem, że podczas pobytu w
Warszawie premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że Polacy
kolaborowali z nazistami w Holokauście. Informację tę zdementowała
ambasador Izraela w Polsce Anna Azari.

„Byłam obecna przy briefingu premiera i nie mówił on, że polski
naród kolaborował z nazistami, a jedynie że żadna osoba nie została
pozwana do sądu za wspominanie o tych Polakach, którzy z nimi
współpracowali”
– podkreśliła Azari, zwracając się do dyrektora Departamentu Spraw Zagranicznych KPRM Marka Korowajczyka.

Ambasador podkreśliła, że „Jerusalem Post” „już zmienił swój artykuł,
odnotowując, że wcześniejsza wersja była nieprawdziwa – stało się tak
na prośbę premiera Netanjahu”.

Premier Izraela przebywa z wizytą w Polsce w związku z konferencją
dotyczącą Bliskiego Wschodu. W ramach wizyty Netanjahu uczestniczył w
spotkaniu z dziennikarzami w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin.

Izraelski dziennik „Haaretz” poprosił premiera o odniesienie się do
sytuacji, iż w Polsce można nadal wnosić pozwy cywilne przeciwko
ludziom, którzy oskarżają naród polski o udział w zbrodniach wojennych i
to mimo faktu, iż Polska ostatecznie wycofała się z kontrowersyjnego
zapisu w ustawie o IPN.

„Polacy współpracowali z nazistami i nie znam nikogo, kto kiedykolwiek był sądzony za takie oświadczenie” – miał powiedzieć Netanjahu.

Do słów premiera odniósł się też inny dziennik izraelski, „Jerusalem
Post”, który napisał, że Netanjahu wyraźnie stwierdził, że Polacy
pomagali Niemcom zabijać Żydów podczas Holokaustu.

W swojej informacji dziennik nie przytacza słów premiera, stwierdza
jedynie, że premier użył takiego zwrotu podczas spotkania w Warszawie.
Nie przytacza również pytania Haaretza, na który Netanjahu odpowiedział.

Źródła: PAP/300polityka.pl/nczas.com


Żydzi sami demaskują Netanjahu. Twierdzą, że powiedział o współpracy Polaków z niemieckimi mordercami

Korespondentka izraelskiego „Haaretz” Noa Landau
potwierdza, że Benjamin Netanjahu powiedział haniebne i kłamliwe słowa o
rzekomej współpracy Polaków z Niemcami podczas mordowaniu Żydów.
Zarzuca też premierowi Izraela, że teraz wycofuje się z tych słów.

Przed godziną ósmą rano dziennikarka „Haaretz” napisała, że wciąż jest w Warszawie.

Widzę że Polacy otrzymują wyjaśnienia z biura Netanjahu, według
których ten nie powiedział, że Polacy współpracowali z nazistami.
Powiedział to. Ostro i prosto. Wszyscy będą teraz kłamać aby tylko nie
kłócić się z krajem, który zdecydował się zatrzeć swoją historię w
Holokauście. Hańba
– napisała korespondentka „Haaretz”.


Premier Netanjahu odleciał do Izraela

Samolot z premierem Izraela Benjaminem
Netanjahu na pokładzie odleciał przed południem z Lotniska Chopina w
Warszawie – poinformowało biuro prasowe Przedsiębiorstwa Państwowego
Porty Lotnicze.
Początkowo premier Izraela miał odlecieć nad ranem, ale do tego nie
doszło – jak poinformowało PPL – z powodu uszkodzenia przedniej goleni
samolotu premiera. Stało się to „podczas wypychania z miejsca
postojowego rządowego samolotu z premierem Izraela na pokładzie”.

Z kolei według izraelskich linii lotniczych El Al, cytowanych przez
portal Times of Israel, samolot premiera – Boeing 777 – został
uszkodzony przez ciągnik samolotowy, który uderzył w niego, gdy miał
wystartować tuż po północy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Wreszcie

nasi ruszyli ... Nie mogli zrobic tego wczesniej? Kto ich hamowal? Czy prawda jest, ze J.Kaczynski jest miekki w stosunku do Zydow?

avatar użytkownika Maryla

5. tanie gierki ciąg dalszy


Wiceszef MSZ: Czekamy na reakcję Izraela. Dotychczasowe wyjaśnienia uznajemy za nieczytelne. Oczekujemy jednoznacznej odpowiedzi


Dotychczasowe wyjaśnienia uznajemy za nieczytelne. Nasze oczekiwanie jest takie, żeby sprawa została jednoznacznie wyjaśniona

– dodał wiceminister.

Podkreślił,
że w kwestii spotkania V4 w Izraelu, nie ma nowych decyzji. Dodał,
że mamy do czynienia ze słowami, które zostały przypisane
premierowi Netanjahu.

Odnosząc się do kwestii słów Netanjahu,
które padły w samolocie, wiceminister powiedział, że dotychczasowe
wyjaśnienia są nieczytelne.

My wyraziliśmy
oczekiwanie, żeby wyjaśnienie nastąpiło. Pozostawiliśmy stronie
izraelskiej wolny wybór w tym, jaka ma to być forma. Czekamy
na reakcję Izraela

– powiedział Szymon Szynkowski vel Sęk, dopytywany o to, czego strona Polska oczekuje.

Wątpliwości może budzić jednak zachowanie samego Benjamina Netanjahu.

Na nagraniu
widzimy, jak dziennikarka pyta polityka: „Polacy brali udział
w Holokauście, czy nie?”. W odpowiedzi Netanjahu nie dementuje swoich
słów o współudziale Polaków w mordowaniu Żydów, które wywołały kolejną
burzę, ale krótko odsyła do swojego rzecznika prasowego.

Z kolei na innym nagraniu z samolotu możemy usłyszeć, jak premier Izraela mówi:

Dobrze mnie wczoraj słyszałeś. Zapytaj Shira (rzecznika - przyp. red.)

— odpowiedział dziennikarzowi Netanjahu.


Premier Morawiecki: Naród polski nigdy nie poszedł na kolaborację z Niemcami hitlerowskimi. Staliśmy po stronie dobra

Niemiecki Generalplan Ost zakładał eksterminację Polaków
w przypadku wygranej III Rzeszy niemieckiej. Płacąc niewyobrażalną
cenę, Naród polski nigdy nie poszedł na kolaborację z Niemcami
hitlerowskimi. Staliśmy po stronie dobra przeciw absolutnemu złu

— czytamy we wpisie premiera.

We wcześniejszym wpisie Morawiecki przypomniał, że „blisko 80 lat
temu Polska padła ofiarą brutalnej agresji i bestialskiej okupacji
hitlerowskich Niemiec”.

W czasie II WŚ zamordowanych zostało ponad 6 mln Polaków, w tym 3 mln Żydów i Polaków żydowskiego pochodzenia

— napisał premier.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

6. Super NASI :)

Tak trzymać :)
ps a tak przy okazji z innej paczki,
własnie grają Mazurka naszym Skoczkom
Górą Polska,jak dobrze być dumnym Polakiem :)
pozdrowienia :)

gość z drogi

avatar użytkownika En passant

7. @Tymczasowy Jest takia zasada

Jest taka zasada: przyjaciel mojego przyjaciela jest moim przyjacielem, czyli przekladajac to na realia: przyjaciec mojego przyjaciela Stanow zjednoczonych jakim jest Israel jest rownoczesnie przyjacielem Polski. Dalej mozna to ujac tak: wrog mojego przyjaciela/przyjaciol jest moim wrogiem. Iran jest wrogiem USA i Israela, stad bylby tez wrogiem Polski. Polska zorganizowala z roznych wzgledow spotkanie krajow arabskich oraz USA i Israela w Warszawie. Tym samym postawila sie okoniem kilku czolowym krajom UE, ktore sa za lagodzeniem konfliktow z Iranem. Takie stanowisko Polski niesie za soba pewne wazne konsekwencje. Pierwsza jest oziebienie kontaktow z wplywowymi krajami UE. Druga sa ewentualne zobowiazania w sytuacji, gdy Israel zaatakuje Iran. Czy Polska bylaby gotowa udzielic wsparcia tej akcji? Kilka razy juz Polacy stali po stronie przyjaciela Napoleona i tlumili powstania wzniecane przez jego nieprzyjaciol - Hiszpanow w ich wojnie narodowowyzwolenczej oraz na Haiti, przeciw powstaniu niewolnikow francuskich.

Pozdrawiam serdecznie
S.S.

En passant

avatar użytkownika Tymczasowy

8. Mam nadzieje,

ze w razie konfrontacji militarnej Polska nie wysle zolnierzy. Nie znam sprawy, ale cos mi sie wydaje, ze Polska mimo udzialu w koalicji antyirackiej, a nawet uderzajac zupelnie na samym poczatku (port) nie za bardzo zostala za to nagrodzona.
Serdecznosci.

avatar użytkownika En passant

9. @Tymczasowy Polska najczesciej nie byla nagrodzona

Polska byla caly czas wykorzystywana. Nikt nie nagradzal jej. W Iraku dowodzila na koniec cala strefa, w ktorej byli nawet Francuzi i Anglicy. Jednak, do dzisiaj nie moga Polacy (jako sprzymierzency USA) podrozowac do USA bez wizy, chociaz moga to robic obywatele prawie wszystkich krajow Europy, tez tych mniej zasluzonych.

Prawdziwa nagroda dla Polski jest jednak wejscie do UE, do jej wladz, komisji, udzial w funduszach. Nie jest to wlasciwie nagroda, lecz raczej fakt, ze Polska jest duza ludnosciowo, teryrtorialnie i gospodarczo. Jest potrzebna.
Nastepna nagroda jest czlonkostwo w NATO, tez z powyzszych wzgledow + sila militarna.
Pozdrawiam serdecznie
S.S.

En passant