Rzad Glupich Krokow

avatar użytkownika Tymczasowy

Oczywiscie, ze tytul jest parafraza "The Ministry of Silly Walks", skeczu Monty Python. Minelo dopiero kilka godzin, a juz sfery wladzy wydzielily kilka niezwykle przekonywujacych  wyjasnien w sprawie przeglosowanej dzis w Sejmie nowelizacji ustawy o Sadzie Najwyzszym. Czekam na wiecej wersji, bo jeszcze nie wypowiedzieli sie najwazniejsi. Jaroslaw Kaczynski poki co pokrecil glowa i pogrozil palcem poslance swojego ugrupowania, ktora wypowiedziala sie na trybunie sejmowej niezgodnie z obowiazujaca linia. Pomine w swej doglebnej analizie to zachowanie szefa PiS, bo przeciez wiadomo, ze nie o glowe czy palec tu chodzi. Kazdy spec od polskiej polityki wie, ze przede wszystkim chodzi o nogi, a dokladniej o kroki, ktore mozna wspomnianymi tu nogami wykonac.

Choreografia, ktora przez miesiace wyknywano byla juz siodmym krokiem, tyle bowiem bylo juz nowelizacji tej ustawy. Pare tygodni temu posel Stanislaw Piotrowicz zapowiadal figure, ktora miala byc przez wladze dokonana. Powtorzyl to dzis: "Wiemy doskonale, ze w polityce liczy sie skutecznosc i czasami trzeba zrobic jeden krok do tylu, aby zrobic dwa kroki do przodu". O tym czy rzeczywiscie da sie wykonac te dwa kroki do przodu dzieki krokowi do tylu bedzie troche dalej w moim tekscie.

Ostrozniej na temat nioezwykle korzystnych skutkow jednego kroku wypowiedziala sie poslanka prof. Krystyna Pawlowicz: "By uchronic interesy Polski MUSIMY zrobic 1 krok wstecz by W OGOLE moc dalej PL zmieniac". Nie ma wiec pewnosci ile krokow do przodu uda sie zrobic dzieki jednemu krokowi wstecz. Jest nadzieja, ze moze da sie choc troszeczke posunac do przodu.

Poki co, najnowsza a trzecia w kolejnosci jest wersja najwyzszego ranga w tym trzyosobowym towarzystwie, wicepremiera Jaroslawa Gowina. Wedlug niego nowelizacja byla po prostu "krokiem w bok".

Jest tez wersja, ktora rownie wiele jak poprzednie  wyjasnia, choc do poruszania sie na dolnych konczynach nie odwoluje. Wiceminister Sprawiedliwosci Marcin Warchol stwierdzil, ze w sumie dokonana zmiana byla doprawdy niewielka "w kontekscie calej reformy". Czyli mowiac po ludzku, wlasciwie ten krok do tylu byl jedynie malutkim kroczkiem, a moze nawet czyms jeszcze mniejszym.

Z pelna zachety zyczliwoscia  czekam na nastepne wersje.

Madrosc J.gowina pozwala gladko przejsc do dalszej czesci tego tekstu. Jak sie okazuje ten maz stanu odkryl swiatu  niezbita prawde, ktora brzmi: "Uniknelismy frontalnego zderzenia". A jakaz niby to mialaby byc ta katastrofa, oczywiscie w konkretnym, materialnym wymiarze? No, wiadomo, szlo o nierespektowanie postanowienia wydanego przez Trybunal Sprawiedliwosci Unii Europejskiej w dniu 19 X 2018 r. To takie cus, co jak wykazano przez naszych politykow oraz w polskiej publicystyce, nie ma statusu smiertelnego jadu kobry. Inne kraje wlacznie z gromowladnymi Niemcami nie dostosowywaly sie do czegos takiego i nie doszlo do "frontalnego zderzenia". Konkretnie grozila Polsce kara finansowa, ktora groznie wygladal w wymiarze dziennym. Jednak po przemnozeniou jej przez miesiace pozostale do wyborow do Parlamentu Europejskiego czy polskiego parlamentu, wychodzi kilka milionow euro, co nie jest suma zwalajaca z nog w zestawieniu z waga sprawy.

Kroki krokami, a co z ogolniejsza, mniej konkretna sprawa praworzadnosci? Tu podobnie jak z krokami jasnosci nie ma. Powiedzialbym nawet, ze sytuacja jest znacznie gorsza. Pan minister Warchol wyglosil takie oto mile zdanie: "W zwiazku z tym, ze jestesmy rzadem Unii Europejskiej, szanujemy prawo Unii Europejskiej i bedziemy szanowac prawo Unii Europejskiej".  No to w zwiazku z tym co zrobic z wypowiedzia profesor prawa Krystyny Pawlowicz: "Dzialamy w warunkach bezprawnego szantazu ze strony Unii Europejskiej".  Zdanie to jak dotad dominowalo w opiniach PiS-owskich politykow oraz prawicowych publicystow.  Uznana tez prawda bylo to, ze Unia szuka pretekstow do ciaglej presji na wlade w Warszawie majacej na celu obalenie obecnych wladz. Takze dzis trudno jest tej prawdzie zaprzeczyc. Idzmy dalej. Posel PiS Jan Mosinskli stwierdzil dzis: "Skoro druga strona nie zamierza ustapic, skoro jet glucha na nasze argumenty, to pytam sie, czy noweliozacja ustawy o SN jest dzialaniem w dobrym kierunku?"

Unia Europejska, bez wzgledu na element tej struktury, stanowila od 2015 r. glowny skladnik "zagranicy" majacej obalic nowe wladze. Wypada przyznac, ze chlopcy stracili bardzo duzo czasu, a nasze wladze okazaly sie olsniewajaco skuteczne w grze na czas, co mimo roznych bunczucznych, obrazajacych nas wypowiedzi typkow z Brukseli i polskojezycznych z Polski, nie przynosilo pozadanych rezultatow. W ten to sposob doszlo do pieknego zwyciestwa, ktoremu imie Trybunal Konstytucyjny. Nie pomoglo bardzo dobre wyszkolenie feldfebla Rzeplinskiego. Inna bitwa, nazwijmy ja "KRS", tez sie naszym udala. Natomiast bitwa "SN" potoczyla sie zle i moze doprowadzic do tego, ze skutki poprzednich sukcesow beda coraz mniejsze, a byc moze nawet, jesli bedzie szlo ta nowa droga, to zostana odwrocone.

Bruksela tracila beznadziejnie czas, gdyz skoncentrowala sie na procedurze w zwiazku z Art.7 Traktatu o Unii Europejskiej. Dzieki naszym wladzom okazalo sie to byc droga do nikad.Skierowano wiec atak na Polske inna droga, ktora okazala sie TSUE. Pewnie, ze nie zapomne wypowiedzi nawet najmadrzejszych z naszych, ktorzy zywili nadzieje, ze jednak prawo to prawo i TSUE nie moze sie zeswinic. Wlasnie dowiodl, ze moze. Powiem wiecej, to byl pierwszy, calkiem niewinny krok. Otwarta zostala droga do dowolnego uzywania dolnych konczyn lewicujacych funkcjonariuszy udajacych prawnikow.

Jakze naiwny jest wspominany wczesniej Gowin, ktory "wyrazil nadzieje, ze znowelizowanie ustawy o Sadzie Najwyzszym oznacza ostateczne rozwiazanie sporu z Komisja Europejska". To niby jak jest w walce czy na wojnie, jak sie znajdzie dobry sposob na przeciwnika, to sie z niego rezygnuje?  Moje doswiadczenie mowi, ze w takich przypadkach idzie sie za ciosem. Na potwierdzenie nie trzeba bylo czekac dluzej niz kilka godzin po sejmowej decyzji. Radio RMF FM podalo, ze dostosowanie sie do postanowienia TSEU nie pociagnie za soba  automatycznego wycofania skargi KE z unijnego Trybunalu.A nawet gdyby to radio sie mylilo, to czy ktos moze zagwarantowac, ze TSEU zejdzie z tak rozami uslanej drogi? Jezeli mozna bylo skutecznie zastosowac srodki tymczasowe i zawieszenie stosowania przepisow jednej ustawy, to co stoi na przeszkodzie by otworzyc festiwal w odniesieniu do innych ustaw, wlacznie z tymi o Trybunale Konstytucyjnym czy KRS? Za kazdym razem wladze w Warszawie beda staraly sie udowodnic swiatu i publicznosci w Polsce, ze wcale nie chca Polexitu? Nawet prosty czlowiek wie, ze zarowno Brukseli czy Antypisowi wcale nie idzie o prawde w tym wzgledzie.  Chytry, wyssany z palca argument okazal sie skuteczny i kanonada w tym wzgledzie wcale sie nie zmniejszy. Te nadzieje roznych medrcow w sposob oczywisty okaza sie plonne.

I na koniec,rozwiazania formalne, to jedna sprawa, ale jest tez inny wymiar - psychologiczny. Sedziowie sa niezawisli i ich stan psychiczny ogrywa nieposlednia role. Skutecznosc TSEU i Antypisu w sprawie SN sprawi, ze sedziowie nabiora bezczelnosci. Oddala sie sprawiedliwe traktowanie politykow, urzednikow panstwowych a moze nawet przestepcow gospodarczych. Pozostana bezkrwawe seriale czyli rozne komisje do ogladania w telewizji.

 

 

18 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Maryla

2. Tymczasowy

Nóż się w kieszeni otwiera, że rządzący "robią z gęby cholewę". Jak rano usłyszałam o tej ustawie, to się poczułam, jakby ktoś mnie osobiście spoliczkował.
Ale taka jest polityka, którą tylko komentujemy, a rządzących rozliczamy z efektów. Jeżeli przywrócenie tych kilku postkomuchów na 5 lat , w zupełnie zmienionym otoczeniu prawnym, ma byc ceną za dokończenie porządkowania systemu, to jest to mała cena, która ja osobiście jestem gotowa zaakceptować, choć szlag mnie trafia. Opór przed uchwaleniem tej nowelizacji Totalniaków jest sygnałem, że to dobry dla Polski ruch. Oby sie opłacał.

------------------------------------------------------------------------

Dotychczasowe przepisy odsyłające w stan spoczynku sędziów, którzy ukończyli 65 lat, zostały zakwestionowane przez Komisję Europejską i Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Sędziowie ci, mogą jednak pozostać w stanie spoczynku jeśli w terminie 7 dni od dnia wejścia w życie nowelizacji złożą oświadczenie, że mają taką wolę; oświadczenie ma być składane prezydentowi za pośrednictwem Krajowej Rady Sądownictwa.

https://www.tvp.info/40066390/tresc-projektu-nowelizacji-ustawy-o-sn-eli...
Można wstępnie powiedzieć, że treść projektu nowelizacji ustawy o SN eliminuje najpoważniejsze zastrzeżenia formułowane m.in. przez Sąd Najwyższy pod adresem ustawy – powiedział rzecznik prasowy Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski.
– W stosunku do wszystkich tzw. starszych sędziów, a będzie ich 71, stosowane będą stare przepisy, a więc będą przechodzić oni w stan spoczynku w wieku lat 70. Obniżenie wieku przechodzenia w stan spoczynku do 65 lat dotyczyć będzie tzw. nowych sędziów, na dzisiaj 39 – powiedział dziennikarzom sędzia Laskowski.
Dodał, że z zapisów projektu wynika, iż „nieprzerwane zostaną kadencje I prezesa SN oraz prezesów izb SN”.
– To jest też zapis, który eliminuje być może najpoważniejsze zastrzeżenie związane z naruszeniem przepisu konstytucji, który mówi o kadencji I prezes SN – podkreślił rzecznik SN.

– Podtrzymujemy stanowisko, że do podjęcia tych działań (...) nie było potrzeby wprowadzania ustawy, ale jeśli ona wejdzie w życie, to całkowicie wyjaśni to jakiekolwiek wątpliwości kogokolwiek. Więc w tym sensie jest to dobra wiadomość – ocenił sędzia Laskowski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Droga Laro Croft

za chwile postaram sie wyjasnic w swym tekscie, ze strata, o ktorej wspominasz nie jest wcale tu najwazniejsza. Dziwne kroki zaprowadzily nas do znacznie gorszego, bardzo niebezpiecznego miejsca.

avatar użytkownika Maryla

4. @Tymczasowy

można sie uprzeć , że to my mamy rację i przerżnąć wszystko, co do tej pory udało się zyskać.
To też jest droga, którą można iść, wnosząc okrzyki, że mamy rację.

Ale można grać dalej znaczonymi przez UE i TSUE kartami i wygrać to, o co walczymy. Ja tam wolę walczyc do końca.


„Działamy w warunkach bezprawnego szantażu ze strony UE – z inspiracji antypolskiej opozycji, która kłamliwie straszy Polexitem. By chronić interesy Polski musimy zrobić jeden krok wstecz, by w ogóle móc dalej Polskę zmieniać. To polityka, bo reformy nie porzucamy” – napisał posłanka Pawłowicz na Twitterze.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Mnie nie chodzi

o to, ze chce miec racje. Ja tylko staram sie w miare swoich mozliwosci przewidywac dalszy przebieg wydarzen.
Skad wiadomo, ze radykalizm rowna sie przerznieciu wszystkiego, co do tej pory udalo sie uzyskac? Moze akurat byloby na odwrot?

avatar użytkownika UPARTY

6. Ustawy reformujące SN zostały pogrzebane w momencie

ich zawetowania przez prezydenta. O ile zgodnie z projektem Ziobry podstawą usunięcia sędziów miała być Konstytucja, mówiąca wyraźnie o tym, że w przypadku reformy danego sądu lu zmiany jego nazwy sędziowie tracą stanowiska to Duda postanowił być sprytny i zaczął manipulować wiekiem emerytalnym, że niby to nie jest żadne usunięcie a po prostu emerytura, że niby to rząd w ogóle przy SN nie manipuluje. Tyle tylko, że Polska kraje UE, w tym Polska umówiły się na to, że będą przedłużać czas aktywności zawodowej ludzi a skracać przysługujący im czas pobierania emerytury. Skrócenie w związku z tym czasu aktywności sędziów SN było pierwszym naruszeniem traktatów unijnych i otwarciem drogo do interwencji TSUE. W ten sposób PAD de facto postawił rząd w sytuacji albo konfliktu frontalnego z UE albo odstąpienia o reformy sądowniczej. Zwracam uwagę, ze wybory do Trybunału Konstytucyjnego nie zostały zaskarżone do TSUE, bo PiS nie naruszył ani ustaw krajowych ani porozumień unijnych i w związku z tym aczkolwiek się one nie podobały nie były jakimś problemem dla nas.
W tej chwili, przy jeszcze bardzo słabej równowadze budżetowej i braku krajowych rezerw finansowych konflikt z UE jest skazany na porażkę.
Można było jednak od razu zrezygnować z reformy sądownictwa, gdy Duda ją zawetował.To rozwiązanie jednak było niezbyt dobre, bo wtedy okazałoby się, ze PiS ze względów ambicjonalnych rezygnuje z pożądanej przez Polaków reformy i to Duda stałby się dla wielu osobą gwarantująca "dobrą zmianę", stał by się jednym z liderów po naszej stronie, swego rodzaju przeciw wagą dla Kaczyńskiego.
A to była by tragedia.
Niestety, zarówno Duda jak i Chrzanowski przez swoją głupotę narobili nam kłopotów i je mamy.
Z tymże o ile u Chrzanowskiego to była głupota osobista o tyle w przypadku Dudy to raczej była intryga wymierzona w nasze interesy.
Tak więc PiS musiał rozważyć gdzie chce ponieść stratę i jaka duża ona będzie, bo obrócić całej sytuacji na swoją korzyść to nie bardzo obecnie można.
Zwróćcie uwagę na to jak wije się o wiele silniejsza Anglia, jak obawia się otwartego konfliktu z UE.

uparty

avatar użytkownika michael

7. Najpaskudniejsza szkoda z tego głupiego kroku jest poza Polską

Cytat: 
Niestety zmiana Ustawy o Sądzie Najwyższym dokonana przez Sejm w dniu 21 listopada 2018 jest bardziej szkodliwa, niż ktokolwiek przypuszcza. Mianowicie stwarza precedens dopuszczający bezprawne pozbawianie suwerenności państw członków Unii Europejskiej, w tym zakresie, który zgodnie z Traktatami Unii Europejskiej jest częścią suwerenności tych państw wyłączonej spod jurysdykcji tych traktatów. [link]

Cholera, strasznie skomplikowane zdanie się zrobiło. Ale to jest ulubiona metoda wszystkich komunistów, faszystów i współczesnych międzynarodowych gangsterów. Oni jadą prymitywnie i bezczelnie wpędzając pałą i kastetem w skomplikowane problemy. Aby kłamać, wcale nie trzeba myśleć. Aby znaleźć argumenty przeciwko temu kłamstwu, trzeba się mocno napracować. 
Profesor Piotr Gliński miał 100% racji: "PiS jest traktowany przez opozycję jak Żydzi przez Goebbelsa" [link]. 

Na pocieszenie mogę powiedzieć, że komuniści i faszyści wzorem Adolfa Hitlera i Józefa Stalina po każdym swoim sukcesie w pierwszej kolejności mordują swoją agenturę. Nie bez przyczyny w roku 1920, w ślad za czerwonymi zagonami Tuchaczewskiego maszerował Polrewkom z Feliksem Dzierżyńskim na czele. 

A więc jak zawsze, najlepszym rozwiązaniem jest bilans zysków i strat. Drugi cytat:
"Dotkliwych szkód wywołanych uchwaleniem nowelizacji tej ustawy jest znacznie więcej. Dlatego zakładam, że istnieją pozytywne efekty tego działania, które mogą okazać się bardzo opłacalne" - w dalszej przyszłości.
avatar użytkownika UPARTY

8. Z tym pozbawieniem suwerenności to to przesada.

Środowisko sędziowskie dlatego jest niezadowolone z tej nowelizacji (vide wypowiedź Pani Gersdorf o tym, że ta nowelizacja jest niepotrzebna), że zamyka ona, lub powinna zamknąć postępowanie przed TSUE przed wydaniem orzeczenia. Gdyby orzeczenie zostało wydane t o i tak będzie dotyczyło nie istniejącej prawnie ustawy. Czyli wracamy do punktu wyjścia. Nie będę się bawił we wróżby ale wcale bym się nie zdziwił, gdy znowu pojawił się projekt reformy SN w wersji pierwotnej i ten teraz nie byłby już przez PAD zawetowany. Projekt Ziobry był bowiem całkowicie zgodny z podpisanymi umowami a projekt PAD nie!

uparty

avatar użytkownika Maryla

9. Tymczasowy

sędziowie nie "nabiorą bezczelności" bo sa bezczelni do imentu, wystarczy na bieżąco śledzic, co wyczynia ta motywowanan politycznie nadzwyczajna kasta. Większego wzmożenia byc nie może. Pytania sędziów do TSUE, pielgrzymki I prezes po niemieckich instytucjach.

"Wójcik stanowczo: "Kto powiedział, że się poddaliśmy?! Trwa wielka bitwa o wymiar sprawiedliwości i nadal będziemy go reformować"
Kto powiedział, że się poddaliśmy?! Dostosowaliśmy się do prowizorycznego postanowienia TSUE, wydanego jednoosobowo. To oznacza, że szanujemy orzecznictwo TSUE. Trwa wielka bitwa o wymiar sprawiedliwości i nadal będziemy go reformować. To nie jest żadna biała flaga, w żadnym razie!"


M. Wójcik o noweli ustawy o SN: Będziemy reformowali wymiar sprawiedliwości; to nie jest „biała flaga”

Nadal będziemy reformowali wymiar sprawiedliwości, bo to nie jest
żadna "biała flaga" - powiedział dziś wiceminister sprawiedliwości
Michał Wójcik, pytany o nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Dodał,
że jeżeli będzie taka potrzeba może być jeszcze piętnaście nowelizacji.

Prof. Grabowska dla wPolsce.pl: To wycinek reformy. Spór między Polską a Komisją Europejską nie został rozstrzygnięty
https://wpolityce.pl/polityka/422241-grabowska-spor-miedzy-polska-a-ke-n...

Myślę, że to, co się dzisiaj stało, kolejna próba reformy, ma właśnie zakończyć – tak chce polski rząd – ten spór, by zająć się sprawami dla Polaków produktywnymi

— oceniła prof. Grabowska.

Ten spór niszczy Polskę, nasz obraz na arenie międzynarodowej i jest politycznym paliwem dla opozycji, a jednocześnie wznieca antyeuropejskie nastroje

— powiedziała.

Postanowienie o zabezpieczeniu wydane przez TSUE jest szalenie niefortunne w świetle prawa europejskiego, jest po prostu złe i o zabarwieniu wysoce politycznym

— stwierdziła wybitna specjalistka od prawa międzynarodowego.

Tutaj nasze stanowisko jest taki: my się z tym nie zgadzamy. Polska nie może przecież zamykać oczu na przepisy traktatu, które mówią, że UE nawet sobie nie rości pretensji, aby ingerować w organizację wymiaru sprawiedliwości. A ustalenie limitu wieku dla sędziów, którzy kończą swoją służbę sędziowską, jest kwestią organizacyjną. To się nie zmienia

— zaznaczyła.

Prof. Grabowska odniosła się także do twardej postawy Brukseli w sporze z Polską.

Możemy snuć dywagacje, co się może zdarzyć i w jakim celu stosowane jest to „grillowanie” Polski. (…) To są puste słowa, za którymi stoi po stronie polskiej takie duże poczucie nierównego traktowania. To robi źle nie tylko Polsce, ale i UE, jeżeli się pokazuje, że jedno państwo może być inaczej traktowane

— mówiła.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

10. W ktora strone idzie?

Wlasnie podali, ze w Financial Times ukazal sie tekst na ten temat. A w nim: "Unijni urzednicy twierdza, ze decyzja PiS pozwalajaca sedziom na powrot do pracy to rzeczyswiscie duze ustepstwo, ale nie rozwiazuje ono szerszego sporu z Warszawa. Komisja europejska ma zastrzezenia do wielu innych elementow reformy sadownictwa, ktore PiS musi jeszcze zmienic". Prosze sobie odpowiedziec na kilka pytan:
1. Do jakich innych elementow reformy saownictwa KE ma zastrzezenia/
2. Czy KE siegnie do wlasnie sprawdzonego, skutecznego sposobu za pomoca TSUE?
3. A jezeli tak, to czy bedzie sie raczej spieszyla i pojdzie szerszym frontem niz w przypadku testujacym?

avatar użytkownika Maryla

11. Tymczasowy

pobożne zyczenia lewackiego FT i róznych Franc z UE nie przełożą się na wymuszenie na Polsce zmiany reformy. W TSUE jest tylko sprawa sędziów, która została rozwiązana.
PiS cofnął sie tylko w zakresie sędziów- dla poszczególnych osób jest to kwestia 2-5 lat i won.
Ilośc państw grillowanych przez PE rosnie i rosnie tez opór przeciwko takim rządom, które nie sa państwem jak USA.
ARTYKUŁ 7 -ten niby zabójczy dla Polski czy Węgier okazał się zabójczym dla komisarzy.

KE jest zadowolona z wprowadzanych zmian w ustawie o SN

Komisja
Europejska jest usatysfakcjonowana wprowadzanymi zmianami w ustawie o
Sądzie Najwyższym - idą one dokładnie w kierunku, o jaki wnioskowaliśmy -
przekazała w czwartek PAP rzeczniczka KE Mina...

Premier Włoch wyklucza zmiany w budżecie odrzuconym przez KE

Premier
Włoch Giuseppe Conte oświadczył w czwartek, że jego rząd nie zamierza
zmienić projektu budżetu na przyszły rok, negatywnie ocenionego przez
Komisję Europejską. W gabinecie pojawiły się różnice..

NSA rozstrzygnął pięć spraw korzystnie dla Komisji Weryfikacyjnej

Komisja Weryfikacyjna wygrała pięć spraw przed Naczelnym
Sądem Administracyjnym w przedmiocie skarg kasacyjnych złożonych przez
m.st. Warszawa – poinformował w komunikacie resort sprawiedliwości.

W komunikacie przekazanym, podpisanym przez Zastępcę Dyrektora
Departamentu Prawa Administracyjnego Ministerstwa Sprawiedliwości
Witolda Cieślę, podano, że wszystkie skargi kasacyjne dotyczyły
postępowania ogólnego określonego w ustawie z 9 marca 2017 r. o Komisji
Weryfikacyjnej.

„Naczelny Sąd Administracyjny jednoznacznie przychylił się do
argumentacji przedstawionej przez Komisję Weryfikacyjną, a równocześnie
wskazał niespójność i błędne formułowanie zarzutów względem działania
Komisji. Kolejny raz wskazano, że Komisja działa zgodnie z przepisami
obowiązującego prawa, w tym Konstytucji RP. Co ważne, wbrew żądaniom
ratusza NSA nie skierował pytań prejudycjalnych do TSUE, jasno
podkreślając, że nie można mówić o naruszeniu prawa do sądu strony
skarżącej – m.st. Warszawy – czy naruszeniu zasady demokratycznego
państwa prawnego” – napisał Cieśla.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Stanisław

Transmisja z procesu Kaczyński-Wałęsa to chyba najważniejsza lekcja sądownictwa w ostatnich latach. Żadne "numery" sędziów nie mówią tyle o sądach w Polsce, ile przebieg tej rozprawy. A jej przebieg to parodia i czysta kpina z prawa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

13. ...

myślę sobie ze "pozwolono" na to żeby "PiS" doszedł do władzy,po to żeby poprawić stan gospodarki kraju.I w pewnym stopniu mu się to udało.Ale w innych sprawach (właśnie tej znienawidzonej przez eurokratów polskości.
Władza reprezentowana przez PiS ma być jak ów "Balu - Balu - La Linea.

pierwsze sceny pokazują całą prawdę o wspólnocie w UE!


 

avatar użytkownika Tymczasowy

14. Szybko ida

Ledwie dzien minal, a juz NSA wyslal 5 pytan prejudycjalnych dotyczacych konkursow do nowych izb SN -Dyscyplinarnej i kontroli Nadzwyczajnej. Tytul informacji brzmial: "Malymi kroczkami chca skasowac reforme sprawiedliwosci?"
A jeszcze pare dni temu ktos znany na internecie grzmial, ze przeciez mamy zagwarantowane te obie izby.
Czy sa watpliwosci dotyczace jak TSEU zareaguje na: "Sad chce wiedziec, czy konkursy do tych izb byly zgodne z prawem unijnym i wnosi o zastosowanie w tej sprawie trybu przyspieszonego".
Pamietam jak po zwroceniu sie KE do TSEU eksperci glosili, ze sprawy w tym trybunale trwaja bardzo dlugo i dopiero na wiosne mozna oczekiwac na decyzje. A wystarczylo pismo od wiceszefowej TSEU.

avatar użytkownika Maryla

15. KONTRA

KRS chce, by TK zbadał konstytucyjność ustawy o Radzie. "Minister Ziobro popiera to stanowisko"

"Krajowa
Rada Sądownictwa podjęła w czwartek uchwałę o zwróceniu się do
Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności z konstytucją
przepisów ustawy o KRS dotyczących powoływania członków Rady" -
poinformował przewodniczący KRS, sędzia Leszek Mazur.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

16. ULUBIONĄ FORMĄ ISTNIENIA KASTY PRAWNIKÓW JEST PROCES

No i kasta prawników rozgrywa swoja partię wciągając państwo w proces rozgrywany znaczonymi kartami. (Franz Kafka by tego nie wymyślił)

avatar użytkownika TW Petrus13

17. prof.M.Ryba w ND

Kmisja Europejska może tryumfować? – Owszem, to pokazuje, że ta potężna presja, zarówno ze strony opozycji totalnej, która zachowywała się jak typowa targowica, jak również presja idących jej w sukurs organów unijnych okazała się niestety skuteczna. Doprowadzono do sytuacji niezwykle niebezpiecznej dla Polski, sytuacji groźnej na przyszłość, bo doszło do uzurpacji kompetencji – najpierw przez Komisję Europejską, bo jak wiadomo nie ma żadnych kompetencji traktatowych, ażeby się zajmować ustrojem sądowym w Polsce. Z drugiej strony Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który też nie ma kompetencji traktatowych, ażeby zajmować się reformą sądownictwa w Polsce, więc doszło – można powiedzieć – do uzurpacji kompetencji. W istocie na Polsce przećwiczono pewien wariant tworzenia, centralizowania czy też budowania superpaństwa europejskiego kosztem państw narodowych.

Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/203375,krok-w-tyl.html
ps.proroczy filmik z Balu-Balu ma swoje zakończenie,i to właśnie UE grozi!.A w naszej zagrodzie coraz bardziej panoszą się ekonomiczni migrańci,a dla Polaków zza miedzy na dalekim wschodzie jakoś miejsca niema :(.Trza będzie wreszcie nie krzyczeć,ale wrzeszczeć w niebogłosy "Polska Dla Polaków"!


 

avatar użytkownika michael

18. KIEDYŚ MÓWIONO O TAKICH LUDZIACH "PIENIACZ"

CAŁA TOTALITARNA OPOZYCJA TO "PIENIACZE Z NIENAWIŚCI". A "pieniacze z nienawiści" co dzień posługują się mową nienawiści, zachowując się jak naziści prześladujący przeciwnika politycznego, rozdymając antypisowski rasizm, krok po kroku wszczepiając w domeną publiczną odporność na zło. 
"Aby zbrodnia przestała niepokoić, trzeba ją przenieść w normalność. Tylko tyle i aż tyle. To jest jądro tej metody, najważniejszy jej cel. Zalegalizowanie draństwa." 
To budzi prawdziwą grozę [link] oraz [link]. Prezentowane linki wskazują na diagnozę sformułowaną w roku 2009.