Ameryka w służbie Izraela

avatar użytkownika Tymczasowy

W krótkim czasie Izrael rękoma Stanów Zjednoczonych pozbył się zagrożenia w postaci silnych państw takich jak Irak, Syria i Libia. Pozostał Iran. Zamachy na ten kraj były dokonywane od dawna. Wypada je przypomnieć.

W dniu 19 VIII 1953 r. na ulice Teheranu wyszły tłumy protestujące przeciwko rządowi Mohammada Mosadeqa. Wkrótce dołączyły oddziały wojska i policji. Przemier zbiegł, ale poddał się następnego dnia. Tak zwana opinia międzynarodowa uznała to za zwycięstwo narodu irańskiego. W rzeczywistości był to zamach stanu przygotowany przez Amerykanów przy pomocy Anglików. Ujawniły to później wspomnienia byłych pracowników wywiadów USA i Wielkiej Brytanii.Uczyniły to również wydobywane stoniowo na światło dzienne dokumenty różnych instytucji rządowych USA. Na przykład w czerwcu 1998 r. zostało napisane przez jednego z historyków CIA tajne, liczące 139 stron ściśle tajne opracowanie zatytułowane: """Zendebah Shah":The Central Intelligence Agency and the Fall of of Iranian Prime Minister Mohammad Mosadeq,August,1953". Okazało się, że demokratycznie wybrany rząd irański nie był na rękę mocarstwom zachodnim. Kierował się on interesem narodowym i dążył do demokratyzacji kraju. Zamach stanu przygotowywano starannie przez wiele miesięcy. Wywierano presję polityczną, rozpętano kampanię propagandową i wprowadzono bojkot naftowy. Sam zamach został zaplanowany, sfinansowany i przeprowadzony przez Centralną Agencję Wywiadowczą. Organizatorzy demonstracji byli opłacani i kierowani przez CIA. Państwo irańskie weszło pod strefę wpływów Stanów Zjednoczonych.

Ćwierć wieku później naród irański zbuntował się i dokonał prawdziwej rewolucji. W styczniu 1979 r. szach zmuszony został do opuszczenia kraju. Zbuntowany Iran spotkała straszliwa kara - w dniu 22 IX 1979 r. nastąpił atak wojsk irackich. Wojna była bardzo krwawa. Do tego kraje zachodnie nałożyły na Iran sankcje gospodarcze. Przestano kupować ropę irańską. Niepokorny kraj był zmuszony  tak cierpieć przez kilkadziesiąt lat.

Wszystko to było mało i przez kilka lat przed symulowaną rewolucją w 2009 r. odbywał się na oczach ogłupiałej publiczności dość paskudny proces ustawiania Iranu jako chlopca do bicia, a może raczej - do zabijania. Iran oskarżono o posiadanie broni jądrowej. Był to zarzut przyszywany przynajmniej z kilku powodów. Oto one:

1. Iran nigdy nie naruszył Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni nuklearnej. Za to robiły to inne państwa.

2. Centryfuga w Nantaz była pod nieustanną kontrolą międzynarodową, a nowy reaktor w Bushehr nie był w stanie wyprodukować odpowiednio wzbogaconego uranu. Produkował jedynie uran-235 (LEU U -235) wzbogacony do 2.5%, by służyć celom energetycznym. To samo robiły takie kraje jak: Niemcy, Francja, Indie, Izrael, Japonia, Brazylia i Argentyna. Proces wzbogacania uranu do 90% był dla Iranu niedostępny. Taki proces byłby długi, skomplikowany i ryzykowny.

3. O broni jądrowej można mówić dopiero wtedy, gdy produkt zostanie przetestowany. Tego Iran nigdy nie dokonał.

Próba zamachu stanu w 2009 r. przybrała postać spontanicznej, kolorowej rewolucji. Demonstranci wybrali sobie kolor zielony. Kilka innych kolorów już się zużyło a gdyby tak miało być dalej, to zabrakłoby kolorów dla kolejnych rewolucji.

Jakie były koszty tej spontanicznej rewolucji, która się nie udała? Kongres Stanów Zjednoczonych przeznaczył $120 mln. na radiowy i telewizyjny przekaz antyrządowy skierowany do Iranu. Inicjatywa o nazwie "Iran Democracy Program" kosztowała $75 mln. Polegał on na finansowaniu opozycji, marksistowskiego podziemia oraz grup etnicznych takich jak Kurdowie, Azerowie i Arabowie. Ustalenie dokładnych sum nie jest łatwe, gdyż część była niejawna. Można jedynie szacować. Według wywiadu pakistańskiego CIA przed "spontaniczną rewolucją" wydała $400 mln. na obalenie legalnych władz w Iranie. Do tego oczywiście należy doliczyć sumy wyłożone przez inne kraje zachodnie. W dawnych czasach przynajmniej było słychać warkot amerykańskich kanonierek doglądających porządku politycznego w III świecie. Teraz zastępują go słabo słyszalny szelest pieniędzy.

W kwietniu 2015 r. podpisane zostało Porozumienie, na mocy którego Iran ogranicza swój program atomowy, a Zachód znosi sankcje gospodarcze. Tak więc Iran zredukował z 10 t. do 300 kg. posiadanego lekko wzbogaconego uranu. Co było dalece za mało nawet na małą bombkę. Jednak ten stan pokoju i współpracy przeszkadzał Izraelowi. W rezultacie prezydent USA D.Trump zerwał układ. Inne kraje zachodnie nie poszły tym śladem. Nawet więcej, kluczowe kraje Unii Europejskiej zdecydowanie odcięły się od pomysłu i działania Trumpa. Prezydent Francji Macron, który lubi wybiegać przed orkiestrę wezwał do poszerzenia układu z Iranem. Szykuje się spektakularna rozgrywka polityczna. Pewne jest, że utrzymanie pokoju na bliskim Wschodzie będzie trudniejsze a nie łatwiejsze. Osłabiona zostaje pozycja gołębia, czyli prezydenta Iranu Hassana Rouhaniego, a umocnia się jastrzębie.

Nieuchronnie nadciąga bardzo poważny test dla  władz w Polsce. Po czyjej stronie się opowiedzą, gdy nastąpi głosowanie w ONZ?

 

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

Ustawa 447 podpisana przez prezydenta USA

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał
kontrowersyjną ustawę 447. Dotyczy ona restytucji mienia ofiar
Holokaustu. Przepisy mówią jednak jedynie o mieniu żydowskim, pomijając
np. polskie ofiary zbrodni niemieckich.

Od "Świtu Odysei" z 19 marca 2011 roku przez "Zmierzch Odysei" i operację "Ochronny Brzeg"po "Północną Błyskawicę"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Izraelscy fachowcy pomagali

Izraelscy fachowcy pomagali szukać haków na doradców Obamy

Byli szpiedzy, czarny PR, prowokacje i kompromaty. Tak się robi politykę i biznes w epoce Trumpa.

Michalkiewicz o ustawie 447: 9 maja 2018 roku Polska ostatecznie przegrała II Wojnę Światową

Ustawa 447 oznacza bowiem, że Polacy będą musieli
zapłacić Żydom 300 mld dolarów za to, że w czasie II Wojny Światowej
Niemcy ich mordowali
– stwierdził Stanisław Michalkiewicz w
rozmowie z portalem pch24.pl. Zdaniem publicysty kwestią czasu
pozostaje, kiedy środowiska żydowskie pod osłoną amerykańskiej
dyplomacji zgłoszą się po 300 mld dolarów.

Przez cały okres prac nad ustawą 447 polskie władze i największe
ośrodki opiniotwórcze milczały w tej sprawie. Jest to najlepsza
ilustracja dziadostwa, w jakie Polska popada
– przyznał
Michalkiewicz, który już wcześniej wskazywał, że polscy politycy
zupełnie bagatelizują sprawę, lub też, co grosza, w jakiś sposób
dogadali się z amerykańskimi Żydami.

Głos w sprawie zabrała również Ewa kurek, historyk domagająca się ekshumacji ofiar w Jedwabnem: Państwo
polskie powinno zatrudnić najlepszych prawników, przygotować księgi
strat dla każdego centymetra kwadratowego naszej Ojczyzny i pokazywać
światu, jakie ponieśliśmy straty. Bez tego będziemy skazani na żydowskie
krzyki i kolejne roszczenia, do spłacenia których być może już niedługo
będą nas wzywać kolejne kraje

Kurek podała również przykład, w jaki sposób Żydzi przy pomocy
amerykańskiej dyplomacji wywalczyli pieniądze od suwerennego państwa: Kiedy
szwajcarski rząd nie chciał ujawnić tzw. martwych kont, to wówczas
Stany Zjednoczone zagroziły, że zamrożą wszystkie aktywa szwajcarskie na
terenie USA i na terenie państw sojuszniczych. Rząd szwajcarski ugiął
się pod tymi naciskami.

Musimy przygotować jak najszybciej raport strat z II Wojny
Światowej. To nie my burzyliśmy żydowskie domy, to nie my podpalaliśmy
żydowskie kamienice, to nie my zagrabiliśmy ich majątek. Każdy jednak
widzi, jak nasza władza zachowuje się w sprawach żydowskich i naprawdę
bardzo trudno powiedzieć, jakie kroki zostaną podjęte i co zostanie
zrobione
– wskazała na koniec historyk.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Wystarczy ten jeden ruch

jakim jest grozba zamrozenia wszystkich polskich aktywow w USA. W zanadrzu jest uderzenie miedzynarodwej finansjery w polski system finansowy.
Zalosne jest to zaslanianie .... (covering their asses) argumentacja, ze od strony czysto prawnej jestesmy calkiem bezpieczni. Przeciez nie o to idzie. W gre wchodzi naga sila.

avatar użytkownika Maryla

4. Czaputowicz: ustawa JUST nie

Czaputowicz: ustawa JUST nie daje żadnych instrumentów prawnych

Podpisana
przez prezydenta USA Donalda Trumpa ustawa JUST nie daje żadnych
instrumentów prawnych - ocenił w rozmowie z portalem wPolityce.pl
minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Według niego ustawa
ta...

Emilewicz: rynek izraelski jednym z najbardziej perspektywicznych kierunków polskiej ekspansji zagranicznej

Izrael
jest strategicznym partnerem Polski w regionie Bliskiego Wschodu.
Bardzo dynamiczny rynek izraelski jest jednym z najbardziej
perspektywicznych kierunków polskiej ekspansji zagranicznej -
powiedziała w czwartek minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga
Emilewicz.

Izrael: Netanjahu: Iran przekroczył czerwoną linię

Premier
Izraela Benjamin Netanjahu powiedział w czwartek, że Iran,
wystrzeliwując z terytorium Syrii rakiety wymierzone w izraelskie
obiekty na Wzgórzach Golan, przekroczył "czerwoną linię". Netanjahu
podkreślił, że reakcja jego kraju była adekwatna.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Emilewicz

Nie wiem jaki rynkiem dla naszego eksportu jest Izrael. Natomiast wiem z cala pewnoscia, ze Polska jest wielkim zerowiskiem dla tego wrednego kraiku o lilipucich rozmiarach. O ilez ten swiat bylby lepszy bez tego gnoma.

avatar użytkownika UPARTY

6. Jest zupełnie inaczej

Najważniejszym celem geopolitycznym Rosji wcale nie była Europa i w związku z tym kolonizacja Polski a uzyskanie dostępu do "Ciepłego Oceanu" by można było zbudować flotę oceaniczną i nawiązać współzawodnictwo z mocarstwami morskimi. Bez silnej floty nie można być tak na prawdę mocarstwem światowym a ta musi mieć swoją bazę, musi mieć swoje stocznie w których będzie można zarówno budować jak i remontować okręty i ta baza musi mieć połączenie zapleczem przemysłowym. Oceaniczne porty Rosji na północy nie mogą stanowić takiej bazy, bo budowa i remont statków tak daleko na północy jest na większą skalę nie bardzo możliwe. Praktycznie wymagało by to budowy statków w zadaszonych stoczniach. Próbują to robić Szwedzi dużo bardziej na południe i też jest to b. trudne.
Tak więc jedynym sposobem by Rosja była "mocarstwem prawdziwym" jest podbicie Persji, obecnie Iranu.
W drugiej połowie XIXw Persja była już w zasadzie całkowicie podporządkowana Rosji. Ambasador Rosyjski był de facto głową państwa. Doszło jednak do powstania sił mających na celu odbudowę państwa Perskiego, udało się tym siła powołać rząd i wzięli sobie ministra finansów z USA ( wtedy to nie było jeszcze mocarstwo światowe) i przepędzili wojska rosyjskie ze swego terytorium, bo mieli pieniądze na armię, niezbyt silną ale zawsze jakąś. W tym czasie na Persję mieli apetyt również Anglicy, więc zagrozili oni, że pomogą Persom jak dojdzie do prawdziwej wojny z Rosją. W rezultacie Persja stała kondominium brytyjsko-rosyjskim. Dla Persów był to wyraźny postęp w drodze do niepodległości. Po 1917 roku wpływy Rosji w Persji bardzo się zmniejszyły ale nie zniknęły. Stąd Stalin jeszcze w czasie II wojny światowej mógł zgodzić się na zorganizowanie konferencji w Teheranie, bo mógł być tam pod osłoną swoich wojsk.
Po drugiej wojnie światowej zarówno Syria jak i Irak stały się terytoriami de facto zależnymi od Rosji. Władzę w tych krajach wcale nie sprawował ani Saddam ani Asad a Primakow.
W Damaszku w latach 80-tych dzielnica rosyjska była wielkości naszego Starego Mokotowa w Warszawie i tam był rzeczywisty ośrodek władzy . Podobnie było w Iraku.
Jeśli chodzi o wojnę Iracko-Irańską to była ona wywołana przez Rosję, która była przekonana, że Irak pokona pozbawionego sojuszników Chomeiniego. By zwiększyć presję na Iran Rosjanie w końcu wkroczyli do Afganistanu . Ich rzeczywisty celem był Kandahar. Od granicy Afganistan-Iran mieli oni do pokonania kilkaset kilometrów pustyni, by stanąć na wybrzeżu Oceanu Indyjskiego.
Na szczęście Amerykanom udało się na tyle uzbroić Afgańczyków, że zablokowali oni drogę do Kandaharu, co prawda tylko w sezonie letnim ale to wystarczyło i w rezultacie cały plan upadł.
Pamiętajmy też, że dopiero porażka Iraku w pierwszej wojnie w Perskiej spowodował rozwiązanie ZSRR. To nie Irak prowadził wojnę z Persją i nie Irak wkraczał do Kuwejtu a Rosja i to ona przegrała tę wojnę i to ona zapłaciła za nią cenę polityczną i finansową.
Jeśli chodzi o związaną z tym kwestię dekolonizacji i likwidację Imperium Angielskiego, to ważna przesłanką był brytyjski pomysł polityczny jeszcze z XVII by założyć z Rosjanami spółkę do kolonizacji świata. Ten pomysł polityczny był dość konsekwentnie realizowany. Pierwszym wspólnym projektem była Wojna Północna, całkowicie sfinansowana przez Anglików. Gdy Churchill zlecił swoim strategom rozważenie wybuchu III wojny światowej uznali oni, że pierwszy krokiem Rosji będzie zajęcie Persji i .... zakończyli dalsze rozważania.
Anglicy byli w tym finansowaniu Rosji konsekwentni. Po Powstaniu Styczniowym obligacje rosyjskie zostały na żądanie ambasadora rosyjskiego w Londynie uznane jako obligacje Warszawskie i miasto Warszawa miała je spłacać, czego przypilnowali oczywiście Rosjanie. To spowodowało zahamowanie jakiegokolwiek rozwoju ekonomicznego Warszawy i ziem wokół niej. W czasie II wojny światowej Anglicy nie sprzeciwiali się też zdominowaniu Polski przez Rosję po wojnie a jedyny problem dyplomatyczny jakim był gen. Sikorski "sam się rozwiązał" podczas startu angielskiego samolotu z angielskiego lotniska. Churchill przed ostatnia wyprawą gen Sikorskiego ostrzegał jego córkę, którą znał i lubił, by nie leciała z ojcem, bo to podróż niebezpieczna i może skończyć się fatalnie i tak się stało.
Anglicy byli też przeciwni powstaniu Izraela. Wydaje się, że jakoś dogadali się z Rosjanami, że ich kolonie arabskie staną się podobnie jak Persja jednym wielkim kondominium.
Ponieważ oczywiście głównym przeciwnikiem tego sojuszu były rosnące w siłę USA, to też część elit amerykańskich postanowiło ten układ wywrócić. Bo też duża ich część uważała, że USA nie powinno przeciwdziałać sojuszowi Angielsko-Rosyjskiemu, że raczej należy Rosji złożyć lepszą propozycję.

Stąd rzekoma naiwność Roosevelta i zupełna ślepota wobec poczynań Stalina, stąd przyzwolenie na "bezumowny transfer" w zasadzie wszystkich technologi do Rosji i oficjalna już pomoc w ich uruchomianiu.
Izrael od początku był bazą polityczną USA na bliskim wschodzie. Jedynym przyczółkiem pozwalającym pokrzyżować plany brytyjsko-rosyjskie. Co więcej, wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że ich los jest zależny od protekcji USA i dotyczy to nie tylko Żydów ale po prostu wszystkich na świecie. Zdają sobie również sprawę z tego, że elity europejskiej najchętniej usunęły z Europy jakiekolwiek wpływy amerykańskie. Już raz Francja wyrzuciła wojska amerykańskie i wystąpiła z NATO. Gdy Rosja osłabła i nie była partnerem "rokującym" do NATO wstąpiła ponownie, Niemcy wręcz jawnie sabotują sojusz. Z jednej strony przeciwstawiają się przesunięciu wojski na wschód a z drugiej cały czas przygotowują się do wypowiedzenia gościny wojskom amerykańskim ale w sytuacji, w której nie będzie możliwe ich przemieszczenie gdziekolwiek w Europie.
Dużym problemem i przeszkodą w osiągnięciu przez nas suwerenności jest przeświadczenie, ze nasze problemy polityczne są jakby wydzielone z ogólnej sytuacji geopolitycznej. Po drugie, my widzimy politykę światową jako politykę poszczególnych krajów, ale o wiele ważniejsze są środowiska metapolityczne, tzw "głębokie państwa", które posługują się rządami do realizacji swoich celów i jedyne co mają ze sobą wspólnego, to niechęć do "populizmu", czyli uzależnienia rządu jakiegoś kraju od wyborców a nie od nich.
Ta zmiana sposobu widzenia polityki to duże wyzwanie.
Poza tym jest jeszcze kwestia wpływów religijnych. Przez ostanie ponad sto lat główne szkoły muzułmańskie był w Rosji i stamtąd rozchodził się Islam na cały świat. Były to jednak szkoły sunnickie a nie szyickie. Oczywiście teraz tych szkół jest więcej ale wpływy ideologiczne Rosjan w Islamie Sunnickim dalej są duże i ich skutkiem jest terroryzm islamski. Cała jakby teoria współczesnego terroryzmu, co widać gołym okiem, jest prostą konsekwencją dorobku myślicieli rosyjskich, którzy po rewolucji znaleźli swoje miejsce w tzw. służbach i to głownie wojskowych. Przecież tak na prawdę zabicie Frunzego podczas operacji żołądka było spowodowane właśnie jego niechęcią do terroryzmu jako sposobu prowadzenia wojny ideologicznej.
Tak więc wbrew pozorom wydarzenia w Polsce i sprawy Irańskie są ze sobą bardzo blisko powiązane ale nieco inaczej niż to widać na pierwszy rzut oka.

uparty

avatar użytkownika Maryla

7. „Wyślemy Hezbollah i

„Wyślemy Hezbollah i Irańczyków do epoki kamienia łupanego. Odbudowa ich krajów zajmie im 50 lat”

Izrael przygotowuje się do regularnej wojny po ataku
Irańczyków z terytorium Syrii na swoje wojska. „Wszystkie te rakiety są
wycelowane na nas, a one nie przenoszą cukierków” – powiedział generał
Yoav Gallant z izraelskiej służby bezpieczeństwa.

„Jeśli w nas wystrzelą, wyślemy Hezbollah i Irańczyków z powrotem do
epoki kamienia łupanego. Odbudowa ich krajów zajmie im 50 lat” – dodał
minister.

Przypomniał też, że w jego kraju wszyscy są zgodni z tym, kto jest
odpowiedzialny za czwartkową wymianę ognia między Iranem i Izraelem. „I
nie ma to nic wspólnego z Trumpem” – zaznaczył.

Powodem nowego napięcia jest gromadzenie przez Iran potężnego
arsenału 130 000 rakiet w południowej Syrii i Libanie oraz tego, co
zamierza z nimi zrobić.

Trudno przypuszczać, że 20 rakiet krótkiego zasięgu wystrzelonych w
izraelskich żołnierzy obsługujących syryjskie posterunki graniczne będą
ostatnimi.

Temperatura wzrośnie jeszcze bardziej w przyszłym tygodniu, gdy
prezydent USA przeprowadzi kontrowersyjny ruch, a mianowicie przeniesie
swoją ambasadę z Tel Awiwu do Jerozolimy. Ma to nastąpić w poniedziałek,
w 70. rocznicę powstania Izraela

Następnego dnia, gniewni Palestyńczycy uczczą „Nakba” czyli „dzień
katastrofy” – kiedy tysiące ich przodków zostały zmuszone do opuszczenia
swoich domów w 1948 roku.

Grupa terrorystyczna Hamas, która działa w Strefie Gazy, planuje
przemaszerować ze 100 tys palestyńskich cywilów na granicę z Izraelem i
wtargnąć na jego terytorium. Jakby tego było mało, również w przyszłym
tygodniu rozpocznie się święty dla muzułmanów miesiąc Ramadan. „Na pewno
będzie rozlew krwi” – zapowiedział Amos Harel, analityk ds.
Bezpieczeństwa gazety „Haaretz”.

Córka Trumpa Ivanka i Jared Kushner pojawią się w poniedziałek w
Jerozolimie, żeby świętować przeniesienie ambasady. Istnieje obawa, że
właśnie wtedy Iran zdecyduje się a atak rakietowy. Pociski miałby spaść
właśnie na to miasto.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Bójka Żydów z Arabami na

Bójka Żydów z Arabami na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie. Sytuacja w Izraelu jest napięta

Do starć między Arabami i Żydami doszło w niedzielny
poranek na Wzgórzu Świątynnym podczas obchodów Dnia Jerozolimy.
Interweniowała również policja.

Zamieszki rozpoczęły się tuż po tym, jak izraelska policja usunęła
liczbę nieletnich Żydów, którzy modlili się na miejscu wbrew panującym
przepisom.

Jeden z funkcjonariuszy uderzył w twarz młodego Palestyńczyka, który
wykrzykiwał coś w stronę modlących co zintensyfikowało konfrontację.

Dzień Jerozolimy to święto upamiętniające zjednoczenie Jerozolimy 13 maja 1967 roku. 

Sytuacja jest szczególnie napięta w tym roku, ponieważ Stany
Zjednoczone przygotowują przeniesienie swojej ambasady z Tel Awiwu
właśnie do Jerozolimy pomimo niezadowolenia Palestyńczyków i obcych
rządów.

Żydzi odwiedzają Wzgórze Świątynne w Poranek Dnia
Jerozolimskiego. Miejsce to uchodzi za jedno z najbardziej
kontrowersyjnych w mieście i w konflikcie między stronami.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl