DZIEWIĘĆDZIESIĄTA PIERWSZA MIESIĘCZNICA - WNIOSKI DO POLSKIEJ POLITYKI HISTORYCZNEJ

avatar użytkownika michael

*

Totalna opozycja okazała się być bardziej wulgarna niż totalitarna. Obrzydliwość jej działań staje się z dnia na dzień bardziej widoczna, a skutki żałosne. Dojrzewanie tej trucizny jest powonne, a zapach powoli staje się nieznośny. 
 
Ten zapach gnijącej cywilizacji degradujący ludzkie umysły, niszczący ostatnie iskry globalnej kultury homo sapiens jest wszędzie, na całym świecie.
 
Totalitarna opozycja, niszcząca człowieczą godność i okaleczająca rozum ma Polsce inne korzenie, niż wszędzie gdzie indziej. Tamci degradanci wyrośli na setkach lat europejskich absolutyzmów, które nigdy nie zetknęły się w swojej historii z żadną iskrą demokracji. Ostatnim europejskim obrońcą demokracji, był Marek Juniusz Brutus, który okazał się być terrorystą.
 
Polska jest innym krajem. Nasza demokracja rodziła się, trwała naturalną drogą rozwoju i przez ostatnie siedemset lat wchodziła w polską tradycję, kulturę, prawo pisane oraz przede wszystkim w ustrój państwowy, jako naturalne zjawisko społeczne. I dlatego najwyższy juz czas, by mówić o tym głośno, najgłośniej jak to jest możliwe, wyraźnie i jednoznacznie, za pośrednictwem wszystkich narzędzi polityki i komunikacji stosowanych w stosunkach międzynarodowych.
 
Przekaz musi byc stanowczy i jednoznaczny - to Polska jest najstarszą europejską demokracją, od której Europejczycy powinni uczyć się demokracji. Nawet amerykańska demokracja powstawała z udziałem Wielkich Polaków, a ich pomniki są do dzisiaj szanowane i uświęcone sławą amerykańskich bohaterów narodowych.
 
Nie będzie nas żaden Frans Timmermans ani Martin Schulz demokracji uczył. Demokraci w pierwszym pokoleniu, nuworysze, na demokrację nieskutecznie nawróceni. To przekonanie powinno stać się ważnym narzędziem polskiej polityki historycznej, by naprawdę Polska mogła stać się państwem poważnym.
Fanatyczną gorliwość przechrzty, świeżo nawróconego na demokrację, bez zrozumienia czym ta demokracja w rzeczywistości jest widzę w takich absurdach, jak wyroki niemieckich albo francuskich sądów nakazujących budowanie trzecich drzwi do toalet, czy zdejmowania krzyża z papieskiego pomnika, a wszystko w imię równości albo demokratycznej wolności i prawa do pieprzenia bez sensu.
 
Oni razem z naszymi Schetynoidami pojęcia nie mają o wyobrażeniu demokracji i zachowują się w demokratycznych salonach jak pawiany na wykładzie z mechaniki kwantowej. 
 
 

* * *

 

* * *

 

następny - poprzedni

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika michael

1. Jedną z patologii fanatyzmu europejskiej pseudo demokracji

były wojenne zbrodnie w Srebrenicy. Mało kto zdaje sobie sprawę, że zbrodnicze manipulowanie samobójczą śmiercią Piotra S jest zjawiskiem bardzo podobnym, jeśli nawet nie homeomorficznym jako zjawisko społeczne. Bałkańskie odpowiedniki Wyborczej tak długo emanowały propagandą pogardy i nienawiści, tak długo i konsekwentnie cała dziennikarska sfora molestowała ludzkie umysły, aż wymusiła zdarzenia nadzwyczajne.

Wzbudzenie patologicznej nienawiści propagandą nie jest trudne, wymaga tylko konsekwentnego operowania ludzkiej psychiki pogardą, pompowania poczuciem wyższości i nienawiścią do wybranej kategorii podludzi.
Podludziem możę być każdy, o tym świadczą przykłady Eligiusza Niewiadomskiego, Ryszarda Cyby oraz także Piotra S.
Nie jest ważne, czy to jest samobójstwo, zabójstwo czy ludobójstwo.
Ważny jest stan umysłów ludzi tak długo ładowanych nazistowską propagandą, iż są emocjonalnie tak napięci, że są gotowi do czynów ekstremalnych.

avatar użytkownika michael

2. Symbolem absolutystycznej wizji świata

jest Nicolo Machiavelli, teoretyk i praktyk dworskich gier absolutnych władców działających z egoistycznych pobudek egotycznych władców. W ten sposób Machiawelli stał się prekursorem takich zjawisk jak nazizm Adolfa Hitlera, komunizm Józefa Stalina, ale także całego zbioru pokoleń, które były i są twórcami i ideologami europejskiej cywilizacji władzy. Nie ma najmniejszego znaczenia, czy to zjawisko będzie nazwane komunizmem, faszyzmem czy jakkolwiek inaczej.
Liczy się wyłącznie ich cel strategiczny. Jeśli ich celem jest utrzymanie władzy, odebranie lub chociaź tylko powiększenie jej zakresu, to wtedy wiemy, że to są Oni.