Dwie vuvuzele, 2 megafony i jedna taczka

avatar użytkownika Tymczasowy

Jak sie chce zrobic cos pozytecznego, to najpierw trzeba isc na zakupy.Zacznijmy je od dwoch vuvuzel. Zakupy zacznijmy od dwoch vuvuzel. Jedna bedzie uzupelniala druga. Mozna szarpnac sie na kilkadziesiat dolarow i nabyc nawet eksponaty z zapasow na World Cup w Pd.Afryce. Nie zamierzamy szpanowac, wiec pozostanmy przy wersji ekonomicznej tego mocnego narzedzia. Te produkowane w Hong Kongu mozna kupic w cenach $0.99-1.30. To az nadto wystarczy. Sumujac, dwie vuvuzele po $1.50 daje nam $3. Mniej niz 10 polskich zlotych. W sam raz na dobry poczatek. Zaden serviceman z przedsiebiorstwa deratyzacyjnego nawet nie marzy o tak korzystnych  warunkach. 

Idzmy dalej na nasze zakupy. Potrzebne sa nam dwa megafony. Jeden dla zasadniczego mowcy, drugi dla pomocnika. Tu nie ma co dziadowac, czyli oszczedzac. Potrzebny jest solidny sprzet. Na przyklad taki jak z firmy "Auna". Profesjonalny, 80 W, zasieg do 1 000 m.Ma dodatkowa zalete, ze wlaczona jest funkcja syreny o bardzo duzej glosnosci. Nam dokladnie o to idzie.Jezeli jeszcze uwzglednic, ze ten aparat niewiele wazy, ma ergonomiczny uchwyt i pasek do przenoszenia, to bez mrugniecia okiem mozemy zaplacic 189.99 za jeden egzemplarz. Potrzebujemy dwoch, wiec wykonujemy proste dzialanie mnozenia przez dwa i wychodzi nam dokladnie 379.98 zl. Dodajemy do tego 10 zl za dwie wczesniej zakupione vuvuzele i wydalismy jak dotad 389.98 zl. To wcale nieduzo. Powiedzialbym, ze bardzo, bardzo malo w porownaniu do rezultatow jakie chcemy osiagnac przy pomocy niedrogich, powszechnie dostepnych narzedzi. To nie "Krab", "Rak", 'Homar" czy nawet stara "Langusta".

Druga wiadomosc jest nawet lepsza - otoz za ostatni element zestawu, czyli taczke, nic nie bedziemy musieli zaplacic. No, chyba, ze potrzebny bylby sznur. Nowa, kupna  teczka ze sklepu w ogole w gre nie wchodzi. Stara, brudna mozemy znalezc wyrzucona gdzies kolo placu budowy. Jak nie, to wezmie sie ja ze skladu zlomu lub smietnika.

Jak to mowia "Boh Trojcu liubit'", wiec jest tez trzecia dobra wiadomosc - tym razem  smola i pierze nie beda nam potrzebne. Jakkolwiek zawsze trzeba je miec na uwadze, bo za jakis czas moga byc potrzebne.

Nawet jeden czlowiek potrafi duzo, a czterch ludzi cztery razy wiecej i cos ponadto, bo dochodzi efekt synergiczny. Jezeli udamy sie w czworke na obchody kolejnej Rocznicy Smolenskiej, to z latwoscia znajdziemy gromade blaznow z Wadkiem na czele. No, chyba, ze sam Kapucha "Bolek" ruszy zad i tez sie pojawi. Niestety strefil wieprzkowaty. Nawet wiem dlaczego. Normalnie, gdy krowa wchodzi w szkode, to chlop lapie za sekaty kij, a baba morde wydziera i krowka skacze jak w cyrku. Tego dlugo brakowalo agencialowi. Paletal sie jak ten glupi. Wreszcie pojawili sie Stoczniowcy i oglosli, ze wyrecza Polska Policje i wyniosa Walezego. Prawda, ze taczka bylaby w sam raz? Ona niby nie wyglada imponujaco, ale ma moc symbolu. Po czyms takim Lehu, by sie nie pozbieral! Jak szympansowi Alfa z eksperymentow psychologicznych,po odcieciu bokobrodow pozostaloby chowac sie po katach.

Lehu swoj chlopski rozum ma, a nawet wiecej. Wszak nie kazdy zdobedzie sia na sikanie do wody swieconej czy okradanie grobow. Tak wiec Walezy siegnal do dziecinnego chwytu ze szkoly - "Paluszek i glowka to szkolna wymowka". Ten zawstydzajacy przedstawiciel ludzkiego gatunku przyglupem nie jest. Natomiast pewna jest moja diagnoza, ze chodzil na wagary, gdy jego klase uczono myslenia. Inaczej byc nie moglo. 

Idzmy dalej - dolownie, wprost na  obchody rocznicy smolenskiej zbrodni. Tam identyfikujemy na podstawie zdjec WadoBolka. Takze odrazajacego kurdupla z Wroclawia z megafonikiem. Jesli korniszonek z zepsutymi zebami zacznie dawac glos, to dmuchmy sobie ledziutlo w przezornie, wczesniej nabyte vuvuzele. Wolny kraj - wszystko mozna. A jak wypierdek przestanie wydzielac z glowy jakies cos, to zaczynamy przez megafon glosic prawde prosto w slipia.

Krzykliwa mierzwa nastawia sie na ONR, naszych Mlodych Orlow Skrzydlatych, a tymczasem zasadnicza deratyzacje i odkazanie moze zrobic nawet takich czterech jak my. Kazdy z nas, to jak ich dwoch- plus mnozniki, ktore sa oczywiste.

 

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

Bolek to straszny prymityw. Ciągle taki sam, żadne szkolenia go nie zmienią.
autor: fot. oficjalny profil Lecha Wałęsy na Facebooku

Lech Wałęsa w szpitalu. Wyniki niektórych badań "niepokojące"

"Jest mi bardzo żal, przykro, chciałbym tam być 10 lip

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Klate

to onaki ma "bolkowa". Z norki nie powinien wychodzic.