Kongres Prawników Polskich

avatar użytkownika michael

*

Ciekawe - KPP. Taki Akronim - Komunistyczna Partia Polski. A Polrewkom także zaczął się w Smoleńsku. W lipcu 1920 roku. Wtedy szli do Polski ze Smoleńska w pociągu pancernym za oddziałami Armii Czerwonej wkraczającymi do Polski. Ich tradycja rozpoczyna sie co prawda wcześniej, może od Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy, może od SDKPiL i PPS, ale wszystko co jeszcze w socjaliźmie i demokracji było ludzkie - zostało pochłonięte przez bolszewicką nienawiść do wszystkiego co niepodległe, wolne i sporawiedliwe. 

Historia 

"Polrewkom (Польревком) Utworzony 23 lipca 1920 w Smoleńsku przez Rosyjską Partię Komunistyczną (bolszewików) z przekształcenia Biura Polskiego przy Komitecie Centralnym partii bolszewickiej w czasie wojny polsko-bolszewickiej z działaczy komunistycznych polskiego pochodzenia przebywających w RFSRR. Komitet przemieszczał się w pociągu pancernym za frontem nacierającej Armii Czerwonej." Na czele tego "komitetu" stanął Feliks Dzierżyński, gotów do krwawej rozprawy ze wszystkim co polskie.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tymczasowy_Komitet_Rewolucyjny_Polski

 

 

Intrygująca historia, intrygująca tradycja przewijająca się przez sowiecki system prawny i zachowaną ciągłość prawną po PRL, zgodną z duchem normatywizmu Hansa Kelsena i co lepszych socjalistycznych, a nawet narodowosocjalistycznych prawników takich jak Andriej Wyszyńskij albo Hans Frank. Czy prawnicy zgromadzeni pod znakiem KPP zdają sobie sprawę z tego co robią?
Szczerze wątpię.

Czy skorzystają z możliwości nawiązania jakiejkolwiek rozmowy także i o Konstytucji, która staje się powoli tematem naszej polskiej dyskusji?
Oni nawet nie chcą, ta ustawa zasadnicza jest tylko dla nich, Polska jest przecież państwem prawa, czyli Polska jest ich. Oni nie pozwolą sobie odebrać Polski. Żaden Polak nie ma "w tym kraju" nic do gadania. Ten kraj jest ich krajem i basta.

Czy machając pustymi okładkami aktualnej polskiej ustawy zasadniczej zastanowią się, choć przez chwilę nad tym co robią?
Zapewne nie muszą. Mają świetną tarczę.

image

 

następny - poprzedni

 

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Michaelu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. (Brak tytułu)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

3. Michnik to smog chamstwa i nienawiści?

Jeśli przyjrzeć się jak wyglądają wszelkie popisy totalitarnej opozycji to standardem bon ton savoir vivre, kultury i elegancji i taktu wręcz obowiązującym wzorem stało się zachowanie zwykłego, ordynarnego chama, czyli obywatela rp, pisanego samymi małymi literami.

Ludzie tego pokroju nie powinni być nigdzie zapraszani, nie powinni mieć możliwości pokazywania się w żadnym towarzystwie ani salonie. Nie powinni być wpuszczani ani do dyskotek, ani na grilla na wysypiskach śmieci, ani nawet zapraszani do picia kradzionego denaturatu.

Kto zdemoralizował Hedleyburg?
Tego nie wie nikt, ale bardzo możliwe, może był to najprawdopodobniej jeden z nich, a może mółgłby to być każdy z nich.

avatar użytkownika michael

4. Władza demoralizuje, to wiemy, wiemy także, że władza absolutna,

demoralizuje absolutnie. 

Spostrzegam dwa zjawiska, albo i trzy, traktując je jako podręczne notatki.

Pierwsze, w dyskutowanej audycji w TVP, w sobotę wieczorem można było zobaczyć bardzo dużo ludzi bezpardonowo i wręcz obrzydliwie skrzywdzonych przez polski wymiar sprawiedliwości. Dziesiątki konkretnych przykładów koszmarnej znieczulicy, braku zrozumienia i zarazem niechlujstwa biorącego się z zupełnej obojętności na ludzkie cierpienie. 
Kompletny brak wrażliwości, wszelkiej moralności, ani cienia sumienia.
W wielu przykładach wręcz sadystyczne znęcanie się...

Drugie, to odwrócenie wszystkiego na opak:
  • To nie Europa jest wzorem demokracji - lecz absolutyzmu i hierarchicznej do absurdu centralizowanej władzy. 
  • To nie Europa jest wzorem i źródłem wolności - ale przeciwnie poprawność polityczna wytycza jedną i jedynie słuszną myśl - wszystko co nie jest zgodne z wolą przywódcy stada jest albo faszyzmem, albo rasizmem, ksenofobią, antysemityzmem lub populizmem albo mową nienawiści itepe itede i nie nada i zakazane, niedozwolone i surowo, coraz surowiej karane.
  • Modernizacja jest zawróceniem do zapyziałego średniowiecza, postęp jest zawrócony do tego co już było, wolność  staje się zamordyzmem i zniewoleniem, a nauka ogłupieniem, a prawo bezprawiem i nikt nie ma sumienia. 
  • Gdy rozwój techniczny i wymogi gospodarki komplikują i stawiają pracy coraz wyższe wymagania intelektualne, polityka modernizacji dąży do prymitywu.
  • Tak jest w każdym przypadku. Na przykład gdy Polska dąży do rozwiązania problemów europejskich chcąc utrzymać stabilność wspólnoty, to jest to w politycznym mainstreamie propagandy nazywane jako zamiar wyprowadzenia Polski z Europy. 
  • Gdy chcemy modernizować Konstytucję, to oni sprzeciwiają się modernizacji stawiając zarzut sprzeciwiania się modernizacji.
  • I tak jest ze wszystkim. Golono, strzyżono, pomidor!
  • No i Timmermans. Frans.

Kazda zmiana zakazana, stulcie pyski, odbieramy wam głos, bo my w Brukseli jesteśmy od waszej wolności i my nadzorujemy waszą równość, a co do braterstwa to niestety interes jest najważniejszy, a fraternite to wy macie na naszych plakatach.

avatar użytkownika michael

5. Wszyscy ludzie akceptujący konieczność modernizacji Polski

uznają za oczywiste, że Polsce potrzebna jest zupełnie nowa konstytucja.
ZAPISAŁEM WCZORAJ W SWOIM WPISIE MOJĄ NADZIEJĘ, MOJE PYTANIE:

Czy polscy prawnicy KPP skorzystają z możliwości nawiązania jakiejkolwiek rozmowy także i o Konstytucji, która staje się powoli tematem naszej polskiej dyskusji? 
Mam wrażenie, że Oni nawet nie chcą, ponieważ są przekonani, że ta ustawa zasadnicza jest tylko dla nich. Polska jest przecież państwem prawa, czyli Polska jest ich. Oni nie pozwolą sobie odebrać Polski. Żaden Polak nie ma "w tym kraju" nic do gadania. Ten kraj jest ich krajem i basta. A ta ustawa zasadnicza jest ich "Grundnorm".

Takie miałem wrażenie, patrząc na to co robią niektóre polskie sądy, ale myślałem sobie, że to nie może być prawda, może to jest tylko zwykła arogancja, pycha albo nawet groteskowa niekompetencja, brak odpowiedzialności albo inne tragiczne w skutkach, ale jednak tylko ludzkie słabości. 

Ale przeczytałem w nocy, że jest inaczej, ich buta znajduje swoje uzasadnienie w daleko posuniętej ustrojowej racjonalizacji. Stare bolszewickie przekonanie o ich prawie do dyktatorskiej władzy, którą mają i raz zdobytej nigdy nie oddadzą znajduje swój wyraz w poglądach głoszonych przez luminarzy KPP (Kongres Prawników Polskich - Katowice 20 maja 2017).
 
Pozwolę sobie zacytować jednego tylko Profesora Wojciecha Popiołka z Wydziału Prawa Uniwersytetu Śląskiego, który stwierdził:

"W demokratycznym państwie prawnym suwerenem nie są wyborcy. Suwerenem są wartości znajdujące się w prawie, a na straży tych wartości stoją niezależne sądy i niezawiśli sędziowie"

Rzeczywiście, ten pogląd jest godny cesarza, a Polska w ten sposób przestaje być państwem prawa, ale staje się państwem absolutnej władzy prawa, w którym Polacy nie mają nic do gadania. Nawet Hans Frank na to nie wpadł w swoim Generalnym Gubernatorstwie. Być może, odrobina aroganckiej patologii umożliwia przyporządkowanie tej idei nadinterpretacją normatywizmu Hansa Kelsena. (Pozytywizm prawniczy - link)
Oczywista bzdura ich poglądów ustrojowych bierze się ze zbrodniczego zaniechania myśli o odpowiedzialności.

Spytam krótko:
Przed kim sprawiedliwość odpowiada za niesprawiedliwość?

Dżyngiz Chan, Neron, Hitler, Stalin, albo jakiś tam Sese Seko najprawdopodobniej albo wcale nie myśleli o swojej odpowiedzialności, mieli to po prostu w d...
Mogli zamordować sto milionów ludzi albo dla zabawy spalić Rzym... Wiedzieli, że nikt im nie podskoczy, a prawo mają do swojej dyspozycji. Takie właśnie KPP [link]