EUROPA DWÓCH PRĘDKOŚCI - PYRRUSOWE ZWYCIĘSTWO STAREGO REAKCYJNEGO IMPERIALIZMU

avatar użytkownika michael

*

Prędkość integracji przeciwko prędkości sprawnego rozwoju. Europa władzy starych dziadów i ich stetryczałych snów o potędze. Dawno umarłe imperia, dziewiętnasty wiek myśli politycznej. Kongres wiedeński. Otto von Bismarck. Kiedyś bardzo dawno temu, w gnijących imperiach, w zakutych łbach trzęsących się ze starości cesarzy kotłowała się taka sama pycha i arogancja. Wtedy, w dawnych imperialnych czasach, nawet najbardziej nieudolni władcy wyobrażali sobie, że ich potęga zależy od ilości poddanych, bezmiaru powierzchni, ogromu pancerników i przemarszów wojsk. Te ich rojenia o imperialnych potęgach umarły w zastoju pozycyjnych bitew pierwszej wojny światowej.

Europa wielkiej prędkości integracji jest więc wyborem tamtejszej patologii, jest wyborem skrajnego niezrozumienia rzeczywistości, jest po prostu złym wyborem. Jest wyborem stawiającym na potęgę jednego cesarskiego dworu i służalcze hołdys dworskich kamaryli. Nie chce mi się dyskutować o przyspieszonej integracji lewackich sił europejskiego dworu.
Po prostu wiem, że jest to przyspieszona integracja zdychającego systemu starej i bardzo już nieefektywnej biurokracji. Przyspieszona integracja to ostatnia próba przetrwania karykatury demokracji, zniszczonej totalitarną ideologią manifestu z Ventotene. Przyspieszona integracja to dalsze panoszenie się skorumpowanej admninistracji, dławiącej konkurencyjność europejskiej gospodarki.

Zamiast nonsensownej dyskusji z ludźmi, którzy niczego zrozumieć nie mogą, którzy pojęcia nie mają w jakie bagno wpychają Europę, przytoczę dwie opinie z ich czasów. 

Mikołaj I Romanow (1796-1855) "Znam tylko dwa typy Polaków: tych, którzy się zbuntowali przeciwko mnie, i tych którzy pozostali mi wierni – jednych nienawidzę, drugimi gardzę."

I druga opinia:

Napoleon Bonaparte (1769-1821)
"Zostawcie to Polakom. Dla nich nie ma nic niemożliwego."


________________________________________________
Przypis: Cytaty z wypowiedzi Cara Rosji i Napoleona Bonaparte
wzięte z eloblogu: "10 CYTATÓW O POLSCE I POLAKACH" (link)

 

* * *

 

______________________
następny - poprzedni

 

18 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Kanclerz Angela Merkel podjęła decyzję

Kanclerz Niemiec oraz prezydent Francji Francois Hollande i premierzy Hiszpanii i Włoch, Mariano Rajoy i Paolo Gentiloni dyskutowali w Wersalu pod Paryżem o przyszłości Unii Europejskiej. W czasie spotkania Angela Merkel opowiedziała się za Europą różnych prędkości. Również przywódcy Francji, Włoch i Hiszpanii poparli ten pomysł.
6.03.2017

avatar użytkownika Maryla

2. @Michaelu

z archiwum : 17 cze 2007

Joanna Mieszko-Wiórkiewicz: Duszenie w ciemnej komnacie. Berlin-Warszawa

„.... Będą działy się różne rzeczy, dlatego namawiam do
spokojnego traktowania tych różnych głosów i opinii, które się ukazują
np. w niemieckiej czy też brukselskiej prasie. Oczywiście, będą różnego
rodzaju propozycje, będą próby przekupienia, próby straszenia, będzie
to, co my nazywamy w naszym żargonie „duszeniem w ciemnej komnacie”.
Wszystkie strony wydają się być zdeterminowane...” (Marek Cichocki,
Polskie Radio 14.06.07).


W ostatnich tygodniach, a
szczególnie dniach Berlin przechodzi sam siebie w inscenizowaniu 
nastrojów grozy i destrukcji, jakie jedności europejskiej ponoć
zagrażają ze strony Polski, która nie chce się poddać w sporze o sposób
liczenia głosów w przyszłej konstytucji UE. Z jednej strony pani
kanclerz z całym swoim sztabem sięga do skrzynki tricków godnych Alfreda
Hitchocka, z drugiej Bracia Kaczyńscy z całym spokojem dają się
kordialnie poklepywać temu lub tamtemu wpadającemu nagle z przyjacielską
wizytą prezydentowi czy premierowi trwając z kartoflanym uporem przy
swoim sprzeciwie wobec zaakceptowania niemieckiej dominacji w Unii i
obstając przy swoich propozycjach.

Próby przełamania impasu osiągną w obecny weekend apogeum. Zmierzają
one do consensusu, jaki ma być osiągnięty w przyszłym tygodniu przy
jednomyślnym zaakceptowaniu konstytucji europejskiej, której po jej
odrzuceniu w ubiegłym roku przez społeczeństwa Francji i Holandii
zmieniono tylko szyld na "Traktat Podstawowy” oraz "Umowę w sprawie
zmian".

Podczas gdy w ub. czwartek, 14 czerwca, Angela Merkel  w Bundestagu
wobec przejętych grozą posłów zapowiadała w przypadku niepowodzenia
"doniosłe, nie do opisania trudne skutki dla przyszłości Europy“ wcale
niemała liczba krytycznych wobec zamierzeń Berlina głosów liczy na
wzrost oporu w Europie Zachodniej. Tymczasem pani prezydent UE
uruchomiła prawdziwą ofensywę dyplomatyczną w celu „przyduszenia w
ciemnej komnacie” braci Kaczyńskich i zobowiązała wielu prezydentów i
premierów państw członkowskich Unii do odwiedzenia w tych dniach
Warszawy. Stąd ten wysyp znamienitych gości w stolicy Polski w ostatnie
upały. „Od każdego ważnego polityka, którego spotka domaga się, by
pojechał do Warszawy” – przyznał nieoficjalnie pewien brukselski
dyplomata. Przynosi to pewne efekty, skoro prezydent Sarkozy przyznał,
że udało mu się w ub. czwartek uzyskać od prezydenta Kaczyńskiego
obietnicę „gotowości do kompromisu”.

Nawet w przypadku, gdyby w najbliższych dniach Polska miała się
poddać wobec twardego stanowiska Angeli Merkel nie jest pewne, czy
obecna wersja Konstytucji zostanie zaakceptowana przez innych członków.
Rząd w Berlinie jest przekonany o tym, że może dość łatwo przełamać opór
Czechów. Dlatego wyznaczono im w niedzielę drugie miejsce zaraz po
Polakach, którzy dostali numerek na sobotę na dywaniku pani Prezydent. 
Jednak nie wyklucza się w Berlinie, że okoniem postawią się Brytyjczycy.
Co prawda nie ma żadnych niejasności z Tony Blairem. Jednak faktycznie
opuścił on już Downing Street, a  jego nieobecność pod tym adresem w
przedziwny sposób indukuje w tamtejszych mediach nagły wzrost oporu
wobec niemieckich planów. Przywódca tamtejszej opozycji David Cameron
domaga się nagle społecznego referendum w przypadku, gdyby obecny
traktat przekazywał kompetencje brytyjskiej suwerenności do Brukseli.
Berlin musi się liczyć z klęską takiego referendum na Wyspach i dlatego w
szufladach leżą już przygotowane kontrpropozycje przewidujące
wykluczenie z ratyfikacji państw niechętnych Traktatowi. Jednak jest to
definitywnie ostateczność, ponieważ w mocarstwowych planach Niemiec
Wielka Brytania z jej potencjałem militarnym i  zbrojeniowym oraz – co
może najważniejsze – jako przeciwwaga Francji odgrywa poważną rolę.
Byłaby to „gorzka porażka dla starań w zakresie europejskiej polityki
bezpieczeństwa i obronności i - co za tym idzie – dla przyszłego
znaczenia Unii w polipolarnym porządku świata” – jak sformułowano to w
ostatnim raporcie think-tanku Fundacji Bertelsmanna.

Tymczasem Polska zapewne nie wie, że jej starania zbiegają się z
krytyczną wobec Unii pozycją europejskiego związku TEAM (the european
alliance of eu-critical movements).
„To sprytnie ze strony Berlina,
że rozmowy na temat akceptacji Traktatu prowadzone są indywidualnie, a
ich wyniki trzymane w tajemnicy, jednak rokuje to tym gorzej dla zasady
demokracji, która ma podobno w Unii znaczenie decydujące” – napisał
duński europoseł Jens-Peter Bonde. Jest on rzecznikiem duńskiego „Ruchu
Czerwcowego”, który obok 56 innych organizacji z  23 państw europejskich
tworzy wspomniany TEAM.

Bonde zapowiada europejską kampanię sprzeciwu wobec niemieckiego projektu.
Jednocześnie
pomimo braku jakiegokolwiek postępu w sprawie akceptacji Traktatu
niczym nie zrażony Berlin pracuje nad dalszym wzmocnieniem Unii.
Minister spraw zagranicznych RFN, Frank Steinmeier
zabrał się z wielką energią do tworzenia służby dyplomacji zagranicznej
Unii – podobno ze względu na unijne problemy... ochrony środowiska.
„Tylko w ten sposób w wymiarze globalnym może być Unia Europejska jako
czołowy aktor brana serio” – stwierdził wicekanclerz Niemiec w ub.
czwartek w Bundestagu.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Deżawi

3. 'Europa dwóch prędkości' - dla nas jest od zawsze!

'Europa dwóch prędkości' - to żadna nowość. Tak jest od samego początku, odkąd weszliśmy. Bo czym innym jest już 'kultowy' przelicznik (z otrzymanego 1 euro, wraca na Zachód ok. 90 centów) jak nie 'Europą dwóch prędkości'?

Jedyną nowością jest tylko to, że nagle od teraz zaczęło się o tym mówić otwartym tekstem.

Za 'Europę dwóch prędkości' poniósł ofiarę śp. dr Filip Adwent!

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika michael

4. @ Deżawi - problem polega na tym dokąd pędzimy z tą prędkością

Im chodzi o prędkość w drodze do integracji.

A czym jest ta integracja - to wielka zagadka i możliwość bardzo wielu, często sprzecznych interpretacji. Możemy się tylko domyślać o co chodzi w tym demonie zwanym integracją. Najprostszym rozwiązaniem tego zagadnienia jest jasne zdefiniowanie tego pojęcia. 

Czym ta integracja jest?

A tak, to różni politycy, demagodzy i ideologiczni agitatorzy używają słowa "integracja" jako magicznego zaklęcia, jako pustego zaklinacza nieznanej przyszłości...

Możemy się tylko domyślać, że tajemnica tej integracji jest ujawniona w manifeście z Ventotene - a wtedy możemy powiedzieć jasno - nie chcemy takiej komunistycznej integracji.
Możemy także napisać własną definicję integracji - takiej jakiej chcemy, taką jaką możemy zaakceptować.

avatar użytkownika Deżawi

5. @michael

Nie, no sorry, nie zrozumieliśmy się, dokąd zmierza UE to ja 'wiem' gdzieś tak od 15 lat (najwięcej tym tematem interesowałem się w latach 2003-2004). Teraz w temacie UE interesuje mnie jedynie, co wywalczy dla Polski obecny rząd. Pozdrawiam.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika michael

6. @ Deżawi, nie zrozumieliśmy się w obie strony, a może wcale

nie było żadnego nieporozumienia, obaj dobrze wiemy co się dzieje.

Chodzi mi jednak o to, że warto by jednoznacznie zdefiniować pojęcie integracji po naszemu, chociażby dla ujednoznacznienia naszego języka.
A jeśli mamy myśleć strategicznie, to ta definicja ma do spełnienia bardzo ważną funkcję.

avatar użytkownika michael

7. No, a co miał do powiedzenia jeszcze jeden klasyk


Karol Marks (1818-1883) „Istnieje jedna tylko alternatywa dla Europy: albo azjatyckie barbarzyństwo pod przywództwem moskiewskim zaleje ją jak lawina, albo Europa musi odbudować Polskę, stawiając między sobą a Azją 20 milionów bohaterów, by zyskać na czasie dla dokonania swego społecznego odrodzenia.”

avatar użytkownika michael

8. Teraz w Europie rządzi pokolenie studenckiej wiosny 1968.

Posłuszni uczniowie szkoły frankfurckiej i zniewolone ofiary sowieckiej inwazji na światowe środowiska elit intelektualnych, pracowicie realizowanej od lat trzydziestych ubiegłego wieku.
Lata dwudzieste, lata trzydzieste!
Gdzie są śpiochy z tamtych lat?


https://www.youtube.com/watch?v=rlVKEMMOBjs

avatar użytkownika michael

9. KTOŚ KIEDYŚ NAPISAŁ, ŻE POLITYKA RODZI SIĘ W SZKOLNYCH KLASACH

Współcześni politycy, decydenci, różnej maści elity myślą i działają według wzorów, które wyniosły ze szkół, słyszą i słuchają poglądów i autorytetów z czasów swojej młodości. Dlatego całe stado ptaków nielotów głównego nurtu europejskiej polityki siedzi jeszcze w dziewiętnastowiecznych doktrynach. "Wtedy, w dawnych imperialnych czasach władcy wyobrażali sobie, że ich potęga zależy od ilości poddanych, bezmiaru powierzchni, ogromu pancerników i przemarszów wojsk". Ich rojenia o imperialnych potęgach nie umarły w zastoju pozycyjnych bitew pierwszej wojny światowej. Ocalały w zakutych łbach nauczycieli akademickich. 

Dopiero prawdziwi przywódcy, mężowie stanu słyszą i rozumieją głos realnej rzeczywistości.
Niestety, takich którzy potrafią myśleć samodzielnie nie jest zbyt wielu.

avatar użytkownika michael

11. "ŚWIĘTE PRAWO WŁASNOŚCI CIAŁA"

Taki transparent zauważyłem, z tekstem: "ŚWIĘTE PRAWO WŁASNOŚCI CIAŁA". Mam pytanie:
Kto może być właścicielem, ile ciał można posiadać na własność i czy przypadkiem te kobiety nie walczą w o prawo własności jakiegoś właściciela seraju pełnego niewolnic?
No i od kiedy prawo do kobiecego ciała jest kategorią cywilnoprawną?


avatar użytkownika Tymczasowy

12. Wczesniej

widzialem lepsza szturmowke: "Free your ..." tu ladny rysuneczek, no tej... Calosc na czerwono. I sama pani byla atrakcyjna. Szkoda, ze nie zlozyla deklaracji co do swojej..., tylko zachecala inne.

avatar użytkownika Tymczasowy

13. Blumsztajn

pasuje tam. Niby formalnie nie, ale przeciez ma gebe jak swinska ... A to rodzaj zenski.

avatar użytkownika michael

14. @ Tymczasowy - usłyszałem pytanie Stanisława Michalkiewicza ...

W telewizji Republika, w czasie rozmowy o tych damskich protestach, Stanisław Michalkiewicz dał taką zagadkę:
- Komu udaje się wyprowadzać najwięcej kobiet na ulicę?
I rozwiązanie zagadki:
- Sutenerom.

avatar użytkownika michael

16. Widzicie jak Polska odżyła, gdy tylko się go pozbyła?

Docent zza morza - "Za demontaż „Brukseli” podziękujcie Makreli ..." link

avatar użytkownika michael

17. TUSK I JEGO EUROPEJSKA DRUŻYNA DALI SIĘ PODEJŚĆ i PRZEGRALI

Na tym polega ich PYRRUSOWE ZWYCIĘSTWO!

Tusk jest niewątpliwie silniejszym i bardziej niebezpiecznym dla nas politykiem od takiego np. Grzegorza Schetyny. Siła jego intryg, bezwzględna lojalność w stosunku do mocarstw wrogich naszej polskiej Niepodległości jest na tyle poważna, że powinniśmy chronić Polskę przed jego powrotem. Widzicie jak Polska odżyła, gdy tylko się go pozbyła?

Stanowcze votum separatum polskiego rządu wywołało gwałtowny opór europejskich elit, wszystko jest jasne. Jest to klęska europejskiej demokracji, Unia Europejska jasno pokazała swoją antydemokratyczną praktykę, a Tusk jeszcze parę lat pozostanie tam gdzie powinien być:
- Jak najdalej od Polski.

avatar użytkownika gość z drogi

18. Tusku trzymaj się "jak najdalej od Polski"

my odetchniemy a schetyna z radości sprawi sobie nowy garnitur zębowy
pozdr

gość z drogi