HIPOTEZA: NAPAŚCI NA POLAKÓW W WIELKIEJ BRYTANII SĄ SKUTKIEM POLSKIEJ PROPAGANDY WSTYDU

avatar użytkownika michael

*

Winston Churchil mówił o polskich lotnikach "Jeszcze nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym". Były to ostatnie słowa wdzięczności skierowane z Europy do Polaków. A potem pojawiła się polityka wstydu.

Już w 1945 roku, najbardziej zasłużeni w II Wojnie Światowej polscy żołnierze zostali wykluczeni z defilady zwycięzców. A później nastąpiło kilkadziesiąt lat konsekwentnej propagandy antypolskiego jadu, trawiącego naszą dumę narodową. Najliczniejsi Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata są zmuszani do przeprosin za zbrodnię SS-Einsatzkommando w Jedwabnem. Propagandyści, prowokatorzy i artyści opowiadają, gadają, przekonują ...

Jak krople deszczu za oknem, ciche bębnienie, nieustanny pisk, zgrzytliwy jazgot o polskim antysemityzmie, polskich faszystach, o polskich obozach śmierci, o zagrożeniu demokracji.

To jest skutek tego co do dzisiaj robią polscy politycy, polscy prowokatorzy, polscy artyści.

Do sporu w sprawie przyjęcia rezolucji potępiającej Warszawę doszło wśród eurodeputowanych frakcji Europejskiej Partii Ludowej. Członkami tego ugrupowania są zarówno niemieckie partie chadeckie CDU i CSU, węgierski Fidesz jak i Platforma Obywatelska. Projekt rezolucji, „w której oczekuje się od polskich władz poszanowania dla wartości i państwa prawa” został przyjęty prawie jednogłośnie, a głosowanie nad rezolucją miało się odbyć następnego dnia - pisze monachijska gazeta.

Niespodziewanie głos na ten temat zabrał wiceprzewodniczący frakcji EPL, węgierski eurodeputowany Jozsef Szajer i zażądał, „aby UE nie wtrącała się w sprawy Polski”. Autor artykułu w „Süddeutsche Zeitung“ Daniel Brössler informuje, że osoby obecne na posiedzeniu w Strasburgu opowiadały mu, iż europosłowie PO „pękali ze złości”. Doszło do „ostrego sporu, którego spodziewano się już od dawna” - zaznacza „Süddeutsche Zeitung“.

Zapewne dlatego w wielkiej Brytanii zamiast wdzięczności Polacy spotykaję się z nienawiścią.

To jest nienawiść, która całą swoja złość zawdzięcza zdemoralizowanym elitom III RP, które zrobią wszystko, aby okazać pogardę zamieszkujacej Polskę hołocie.

__________________________________________________

Przypis:

*) Cytowane wyżej zdanie Winstona Churchilla przytoczył Kornel Morawiecki w swoim felietonie "Bitwa o Wolność" (Obywatelska nr 123 16-29.09.2016)

 

* * *

______________________
następny - poprzedni

3 komentarze

avatar użytkownika michael

1. Kot i geometria

http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/728206,kot-i-geometria


"Przyszła zamówiona książka Michała Hellera „Bóg i geometria” czyli „gdy przestrzeń była Bogiem”.

von Neumann Heller

Eine na nią wybrzydzał, ja się nie wybrzydzam ani na kota ani na bańki, nie będę się też wybrzydzał na Hellera, bowiem myśli tak jak ja myślałem gdy byłem dzieckiem:

„A jeżeli mamy geometrię (choć tak nietypową, że niekiedy nazywa się ją pregeometrią), to należy się spodziewać, że prędzej czy później zostanie ona zastosowana do fizyki.”

avatar użytkownika michael

2. Kiedyś, bardzo dawno temu, nie pamiętam gdzie,

w 1980 roku pisałem o problemie przejmowania władzy. Dyskutowałem także z Karolem M., ostrzegając, że komuna nie jest jak wiekowa chata za wsią, całkiem już z przegniłą ze starości. Komuna nie jest jak ta chata, która jeśli jeszcze się nie rozpadła, to tylko dlatego, że nie wie w którą stronę ma upaść. Wystarczy więc tylko palcem trącić, a runie ze szczętem. Nie. Tak nie jest.

Mówiłem, że każda stara władza, a więc i komuna ma wielką energię przetrwania, swoje kadry i swoich zwolenników, jest siłą której nie należy nigdy lekceważyć, należy ją dobrze rozpoznać i być przygotowanym na twardą i długotrwałą walkę, szczególnie jeśli chcemy do siebie przekonać autentyczne siły społeczeństwa.

Są dwie szkoły przejmowania władzy.
Pierwsza to marksistowska szkoła Włodzimierza Lenina, której chodzi tylko o władzę, zdobytą szybko i jej bezwzględne utrzymanie - "raz zdobytej władzy nigdy nie oddamy" - to właśnie ich leninowska zasada. W tej szkole władza nie reprezentuje społeczeństwa, ona po prostu przejmuje panowanie nad społeczeństwem, by trzymać je za gardło. W tej szkole najprostszym sposobem poradzenia sobie ze starym reżimem, z wszelką możliwą opozycją jest wymordowanie wszelkich przeciwników. Taką metodę stosował Feliks Dzierżyński wobec Rosjan, tak działał Stalin w wojnie o Polskę. W tej komunistycznej szkole, jedynym interesem władzy jest jej własny interes. Społeczeństwo musi być niewolnikiem. Tak wygląda demokracja liberalna, tak wygląda demokracja KOD

Druga szkoła, jest szkołą antykomunistyczną, jest to służba dla społeczeństwa i razem ze społeczeństwem. Jest to nasza szkoła. Taką władzę tworzy się powoli, ponieważ jej źródłem jest szacunek do suwerena, to jest trudna i długotrwała praca u podstaw, ponieważ tak naprawdę nie chodzi o zdobycie władzy, ale o zdobycie zaufania, o rzeczywistą pracę w interesie zbiorowym.

Ktokolwiek oczekuje natychmiastowych efektów, zapomina o pracy u podstaw, zapomina o cierpliwości, zapomina o misji.

Tyle.

avatar użytkownika michael

3. Potrzebna jest taka cierpliwość, jak w procedurach wyjaśnienia

katastrofy smoleńskiej. Już widać pierwsze wyniki, ale każdy krok okupiony jest mrówczą pracą, efekt może być katastrofą dla wrogów prawdy, ale naszym celem jest prawda, a nie ich katastrofa.