Banalizacja zła przez mafijne elity III RP

avatar użytkownika Andy-aandy

 

    Psychopaci zawsze są wśród nas. W spokojnych czasach my badamy ich zachowania, lecz w okresach niepokojów oni nami rządzą.

— Ernst Kretschmer 1888-1964, niemiecki psychiatra

Tusk ucieka...

Banalizacja zła przez mafijne elity III RP

W okresie panowania komunistycznej Polskiej Zjednoczonej  Partii  Robotniczej (PZPR) kontynuującej zbrodnicze sowieckie tradycje PPR — komunistyczna propaganda w PRL mówiła, że PZPR jest leninowską „Awangardą klasy robotniczej” oraz „Przewodnią siłą narodu”…

Od upadku PZPR-owskiej mafii minęło niemal trzydzieści lat. Jednak działalność PO, a więc dzisiejszej nowej „przewodniej siły narodu”, czyli partii Tuska i Kopacz czy Komorowskiego ze Schetyną jest wyraźnym dowodem na to, że w okresie rządów PO–PSL stworzono — z wykorzystaniem wzorów PRL na tworzenie PZPR-owskiej nomenklatury — szczelny system selekcji negatywnej, w którym urzędnik czy pracownik oficjalnie musi przyjmować banalizującą zło, albo wręcz kryminalną mentalność elit III RP jako swoją. Ponownie jak w PRL, aparat rządzącej partii-mafii stanowi realne centrum siły, komasując dla własnych interesów władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą.

A wszystko to, przy aplauzie postkomunistycznych mass mediów, czyli tej czwartej władzy, jaka z uwagi na swoją antypolską, propagandową rolę czasem nawet nazywana jest nawet „medialnymi ściekami”… Dlaczego teraz, po wyzwoleniu się z niemal pięćdziesięcioletniej sowieckiej okupacji, musimy ponownie to przeżywać oraz doświadczać owej „banalizacji zła” w wydaniu PO — niczym w komunistycznym PRL?

Pewnie dlatego, że przez „grubą kreskę“ Mazowieckiego, a więc swoiste przyzwolenie na „banalizację zła” w nowo tworzonej III RP, dawni oprawcy Polaków — a więc różni agenci i ich oficerowie prowadzący z WSI czy SB oraz wielu wysoko postawionych sowiecko-komunistycznych funków z PZPR — obejmowało wysokie stanowiska państwowe, albo piastowali lub ciągle piastują znakomicie opłacane stanowiska w biznesie…

(…)

W pisanej trzykrotnie książce „Ponerologia Polityczna. Nauka o naturze zła w adaptacji do zagadnień politycznych” — psycholog Andrzej Łobaczewski pisze:

 „W każdym kraju świata osobnicy psychopatyczni i część innych dewiantów tworzą ponerogennie aktywną siatkę porozumień, po części wyobcowaną z więzi społecznej normalnych ludzi. (…)

Podporządkowanie człowieka normalnego osobnikom psychicznie nienormalnym działa na jego osobowość traumatyzująco, fascynująco, zniekształcająco i nerwicorodnie. Dzieje się to w sposób, który unika zazwyczaj dostatecznej kontroli świadomości. Mimo więc oporów, psychicznie zmienione tworzywo przenika do jego osobowości.

Taka sytuacja pozbawia człowieka jego naturalnego prawa do zachowania własnej higieny psychicznej, dostatecznej autonomii swojej osobowości i częściowo możliwości używania swojego zdrowego rozsądku. (…)”

Teoretyczne państwo psychopatycznej elity III RP

Łobaczewski w swojej „Ponerologii Politycznej” znakomicie więc wyjaśnia sposób w jaki psychopatyczna elita III RP, czyli PRL-bis „odkrywa swoje odmienne sposoby działania i walki o byt”, jednocześnie podporządkowując swoim interesom społeczeństwo złożone z ludzi normalnych. A także pozbawiając przy tym wiele osób zdrowego rozsądku za pomocą zezwolenia na „kręcenie lodów” lub pośrednictwa agenturalnych, podporządkowanych, albo wysługujących się władzy PO mass mediów, często przy tym współpracujących z tajną agenturą różnego rodzaju tajnych, postpeerelowskich służb.

Tym samym, ta postsowiecka władza działa jako znacząca destruktywna siła w państwie, którym zarządza. W ten sposób władza ta sama określa się jako mafijna oraz antynarodowa. Jednocześnie jest to władza tworząca swój „światek o swoistych prawach i obyczajach”, w jakim normalne jest odbieranie instrukcji przez posłów PO od przestępców czy członków mafii w czasie spotkań np. na cmentarzu. Czyli PO jest władzą gotową do rabunku mienia państwowego, a nawet i do „wyrzynania watah”, byleby tylko — nawet za cenę zniszczenia państwa utrzymać się przy władzy…

Przecież szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz stwierdził, że „Polskie państwo istnieje tylko teoretycznie”. (…)

Społeczeństwo podzielone zgodnie z bolszewickimi wzorcami

W „Bolszewizm i bolszewicy w Rosji” Jan Parandowski pisał, iż: ”Społeczeństwo podzielono na proletariat, który miał być panem sytuacji, i na coś nieokreślonego, co w bogatej i przedziwnej terminologii bolszewickiej dostawało co dzień nowe nazwy. Była to burżuazja, którą stosownie do okoliczności nazywano: „białą gwardią”, ‘dusicielami’, ‘eksploatatorami’. (…) Ci wszyscy byli wydziedziczeni, prawdziwi pariasi, pozbawieni praw i czci. ” „Bywały chwile”, stwierdził Parandowski, „kiedy rząd wołał po prostu: ‘Róbcie sobie z nimi, co chcecie’. Można ich było grabić i zabijać, i być pewnym, że żaden trybunał rewolucyjny tego nie poczyta za zbrodnię.”

Takie bolszewickie wzorce wykorzystywane są od początku istnienia III RP, czyli PRL-bis. Takim postpeerelowcem jest Adam Michnik określający patriotów jako „oszołomy”, czyli słowem w więziennym żargonie oznaczającym: „wariata, osobę niezrównoważoną psychicznie” lub fanatyka, ślepo wierzącego w jakąś nielewacką czy niezgodną z lewacką ideologią ideę. Jednak, jak napisał Rafał A. Ziemkiewicz, słowo to „stało się w III RP, a zwłaszcza po Tragedii Smoleńskiej, jedną z tych obelg, które nosi się z dumą. Jak niegdyś ‘Wróg ludu’ i ‘Zapluty Karzeł Reakcji’”.

Wszyscy mówimy tym samym językiem — a nie możemy zapobiec przemocy

William F. Allman w swojej książce „Stone Age Present” (Epoka kamienna jest obecna) argumentuje, iż „Z punktu widzenia ewolucji my wszyscy mówimy tym samym językiem” — to jednak ciągle nie możemy zapobiec psychopatycznemu językowi przemocy używanemu przez psychopatycznych oprawców posługujących się eliminacjonizmem wobec przeciwników czy oponentów.

W książce „Gorsze niż wojna: Ludobójstwo, eliminacjonizm oraz ciągły atak na wartości ludzkości” naukowiec amerykański Daniel Jonah Goldhagen argumentuje, że eliminacjonizm jest podstawową przyczyną wszystkich masowych morderstw na świecie dokonanych w XX oraz w XXI wieku. Jego zdaniem eliminacjonizm oznacza wiarę, że czyjś polityczny oponent jest „rakiem na ciele politycznym i musi być wycięty — za pomocą odseparowania od społeczeństwa poprzez cenzurę lub wręcz przez eksterminację, w celu zachowania czystości narodu”.

Jedną z podstawowych metod działania takich psychopatów czy charakteropatów posiadających totalitarną władzę w jakimkolwiek kraju jest eliminacjonizm — czyli usiłowanie eliminacji wszystkich swoich realnych, a często także i urojonych przeciwników. W socjalistycznym sowieckim „raju” był to tow. Stalin. W socjalistyczno-nazistowskich Niemczech parteigenosse Hitler. W okupowanej przez zbrodnicze armie Stalina Polsce nazwanej PRL — komunistyczni zbrodniarze z NKWD i UB tylko po 1944 roku zamordowali około 100 tys. polskich patriotów, a ponad 250 tys. więziono lub przetrzymywano w obozach pracy.

Natomiast szef PO Tusk w PRL-bis ostrzega członków PiS oraz armię moherowych babć, że nie wielbiąc jego polityki „wyginą jak dinozaury”… A minister spraw zagranicznych Sikorski publicznie marzy o „dorzynaniu watahy” z PiS… Dlatego, niewątpliwie ma rację Antoni Kępiński, który stwierdził, że: „Ze wzrostem poczucia władzy rośnie poczucie własności, a maleje poczucie rzeczywistości”.

Czyli w propagandzie PO odwołującej się do bolszewicko-nazistowskich wzorców nienawiści do politycznych adwersarzy, możemy więc zobaczyć wspomnianą na początku „banalizację zła“. Czyli zła jakie spowodowała w Polsce okupacja sowiecka i jakie jeszcze zostało w mentalności części społeczeństwa po rozpadzie tego reaganowskiego „imperium zła“.

„Człowiek wyzuty z indywidualności i sumienia, z mentalnością szpiega, z duszą kata”

Marian Zdziechowski, filozof, publicysta, profesor i rektor Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie oraz krytyk totalitaryzmów faszystowskich i komunistycznych, w swojej książce z 1937 r. „W obliczu końca” napisał:

Człowiek wyzuty z indywidualności i sumienia, z mentalnością szpiega, z duszą kata, a poddany dyscyplinie katorgi zostaje uznany, zgodnie z ewangelią sowiecką, za ideał człowieka i wzór dla czasów naszych, a propagandzie nowego ideału w rozmaitych postaciach, stosownie do miejsca i środowiska, ogół społeczeństwa naszego przypatruje się z życzliwą neutralnością.

Dzisiaj doskonale odpowiadają temu opisowi różne wyzute z godności, indywidualności oraz sumienia załgane typy, których wzorce podziwiane przez politruków michnikowszczyzny widzimy w różnych: Tuskach, Kopacz-kach, Schetynach, Komorowskich i Sikorskich oraz ich mafijnych wspólnikach w rabowaniu oraz niszczeniu kraju w rodzaju różnych: Zbychów, Mirów czy Rychów…

Andrzej M. Salski

________________________________

Cały artykuł pt. „Jak mafijne elity III RP banalizują zło“ został opublikowany w „Gazecie Polskiej“, nr 40 (1156), 7 października 2015 r., s. 34.

W sieci: „Jak mafijne elity III RP banalizują zło“, http://www.gazetapolska.pl/33358-jak-mafijne-elity-iii-rp-banalizuja-zlo

9 komentarzy

avatar użytkownika Andy-aandy

1. W krainie manipulacji i kłamstwa o niebywałym poziomie...

„Nie oglądajmy polsatów i tvn-ów, stacji czy programów promujących totalny brak inteligencji” – apeluje rektor łódzkiej filmówki

7 października studenci Szkoły Filmowej w Łodzi zainaugurowali nowy rok akademicki. Na długo zapamiętają emocjonalne i szczere wystąpienie rektora prof. Mariusza Grzegorzka.

Żyjemy w krainie manipulacji i kłamstwa, która osiągnęła niebywały poziom. Jesteśmy jej współtwórcami, ale nie bezwolnymi ofiarami. Bądźmy szczerzy i autentyczni, bierzmy odpowiedzialność na świat i najbliższych

— mówił rektor łódzkiej filmówki.

Nie oglądajmy polsatów i tvn-ów, stacji czy programów promujących totalny brak inteligencji, nie współtwórzmy takich obrazów. Nie mielmy w głowach toksycznych internetów, głupot, plotek, kłamstw, dyskredytowania wartości podstawowych, w miejsce pozłotka, „Las Vegas” i odzierania nas z godności w stylu „zoperowałam sobie pochwę, by odzyskać godność i szczęście”

— apelował do studentów prof. Mariusz Grzegorzek.

Rektor Szkoły Filmowej w Łodzi prosił młodych by poświęcali się sztuce, a nie reklamie i nie dali się zwieść medialnym oszustwom, które ukrywają się pod płaszczykiem sztuki.
(…)

Cytat za: http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/267824-nie-ogladajmy-polsatow-i-tvn-ow...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

2. media publiczne należy „uzdrowić”...

Lis może się już pakować (link is external)

Jarosław Sellin zapowiada uzdrowienie TVP. W ramach tego procesu Tomasz Lis ma stracić pracę.

Jarosław Sellin zapowiada rewolucję w mediach publicznych. W jego ocenie media publiczne należy „uzdrowić”. Jednym z elementów generalnego remontu ma być zdjęcie z anteny programu publicystycznego Tomasza Lisa.

„Najważniejszy program publicystyczny o charakterze politycznym nie powinien być prowadzony przez człowieka tak bardzo zaangażowanego po jednej stronie politycznego sporu” – powiedział Sellin w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego”. W jego ocenie program Lisa jest stronniczy.

Zdaniem posła Lis jest słabym analitykiem politycznym. „Jeszcze w lutym pisał, że wybory prezydenckie są rozstrzygnięte, że wygra je Komorowski” – przypomina Sellin.
(…)

Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/lis-moze-sie-juz-pakowac,15...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika guantanamera

3. Ucieszyła mnie

ta deklaracja:
"Jarosław Sellin zapowiada uzdrowienie TVP. W ramach tego procesu Tomasz Lis ma stracić pracę."

avatar użytkownika Andy-aandy

4. Zdemoralizowana, przeniknięta korupcją i antypolskością władza..

Granice szaleństwa. W wokabularzu PO i postkomunistów wróciły takie określenia wobec patriotów jak „podpalacze”, którzy niestety „nie zginęli w Smoleńsku”

„Człowiek o paranoidalnym umyśle”, „świr”, „szaleniec, który w latach 30-40 zeszłego wieku podpalił pół świata”, „zacietrzewiony”, „o wąskich horyzontach i wypaczonych poglądach”, „z diabłem w oczach”, „jedyna osoba, o której pomyślałem, dlaczego nie zginął w katastrofie smoleńskiej (…) – szkoda, że nie leciał tupolewem”…

To pierwsze z brzegu komentarze czytelników „Gazety Wyborczej” na jej portalu pod „Listą przebojów Antoniego Macierewicza”, autorstwa Agnieszki Kublik i Wojciecha Czuchnowskiego. Ich tekst reklamuje znamienny tytuł: „Sylwetka – Kaczyński o Macierewiczu: W pewnym momencie jego życia nastąpił odjazd”.

Ranking AK/WC „wiceprezesa PiS w mowie i czynie” rozpoczyna się od cytatów wypowiedzi Macierewicza w Chicago i Toronto:

Rozgrabianie Polski musi mieć konsekwencje. To są ludzie, którzy zeszli na poziom Bieruta, Bermana, na poziom okupantów Polski z okresu komunistycznego (…)

oraz:

Trzeba zmienić zdemoralizowany, przeniknięty korupcją, antypolskością aparat władzy (…)

No, zaiste…, takie słowa mogły paść jedynie z ust świra. Gratuluję „wyborczej” trzonu czytelniczego i tonu. Gazeta utworzona w rezultacie układu zawartego przy okrągłym stole, niby dla przeciwwagi dla trybunoludnych mediów dogorywającej PRL, jako społeczno-polityczny dziennik „Solidarności”, w rzeczywistości okazała się konserwatorem wódczanego porozumienia z Magdalenki.
(…)
Oto mamy osobliwą cezurę: w wokabularzu Platformy tzw. Obywatelskiej oraz Zjednoczonej Lewicy starych komunistów i ich młodych wychowanków, znów wróciły do łask takie określenia wobec patriotów jak „oszołomy”, „podpalacze”, „wichrzyciele”, którzy, niestety, …„nie zginęli w Smoleńsku”.

Bo przecież prawdziwymi polskimi patriotami, rzecznikami pojednania, zgody narodowej i odnowy moralnej byli i pozostają Jaruzelski, Kociołek, Kiszczak…, a także Michnik, Kublik, Czuchnowski… itp.

Wszystkich wymienić mi nie sposób, ale każdy, kto chce, może do tej listy dopisać się sam. Przecież żyjemy w wolnym kraju, bez granic nawet dla szaleństwa.

autor: Piotr Cywiński

Cytowane za: http://wpolityce.pl/polityka/268006-granice-szalenstwa-w-wokabularzu-po-...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

5. Przywrócić klasie politycznej honor...

Mocne słowa Anity Czerwińskiej: Przywróćmy Polakom godność podeptaną w smoleńskim błocie

W 66. miesięcznicę smoleńskiej tragedii w warszawskiej archikatedrze jak zwykle odprawiono mszę św. w intencji ofiar, a następnie pod Pałac Prezydencki przeszedł marsz pamięci. Tam apel odczytała Anita Czerwińska. – Mamy szczególny obowiązek wobec tych, którzy zginęli w Smoleńsku.

Ich dusze wołają dzisiaj do nas o to, by we wspólnym wysiłku przywrócić klasie politycznej honor, a Polakom godność podeptaną w smoleńskim błocie – powiedziała szefowa warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej”.

Zostały nam dwa tygodnie do momentu gdy będziemy mogli rozstrzygnąć losy naszej ojczyzny. Po raz pierwszy od 2005 roku istnieje realna szansa na wielkie zmiany. Rządzącym nie pomaga ani kampania nienawiści, szczególnie wobec tych którzy walczyli o prawdę o Smoleńsku, ani serwilizm mediów. Polacy odwracają się od skompromitowanego obozu władzy

– mówiła Czerwińska.

Jednak jeszcze nie wszystko jest przesądzone. Potrzebny jest nam wielki wysiłek, by przekonać niezdecydowanych. Potrzebna jest praca która rozstrzygnie tę decydująca bitwę. Mamy szczególny obowiązek wobec tych, którzy zginęli w Smoleńsku. Ich dusze wołają dzisiaj do nas o to, by we wspólnym wysiłku przywrócić klasie politycznej honor, a Polakom godność podeptaną w smoleńskim błocie

– podkreśliła szefowa stołecznego Klubu „GP”.

(…)

Cytat za: http://m.niezalezna.pl/71780-mocne-slowa-anity-czerwinskiej-przywrocmy-p...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

6. władze TVP zwłaszcza Info powinny ponieść odpowiedzialność karną

Zabrać TVP lewakom!

(…)
Czy zatem można się dziwić takim opiniom jak ta sformułowana na Twitterze przez Rafała A. Ziemkiewicza: – Powtórzę raz jeszcze: władze TVP, zwłaszcza Info powinny ponieść odpowiedzialność nie tylko dyscyplinarną, ale karną.

– Zapewne trudno będzie na to znaleźć paragraf, choć wszyscy widzimy, że działalność telewizyjnych propagandzistów to rozbój w biały dzień. Jednak na pewno należy po odsunięciu PO od władzy – po prostu zlikwidować telewizję tzw. publiczną. Prawo i Sprawiedliwość ma zresztą na to plan – utworzenie w jej miejsce telewizji jako narodowej instytucji kultury.

A co z propagandystami pracującymi dziś w tej instytucji? Proponuję postawić ich przed komisją weryfikacyjną – jak w roku 1989 funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.

Bo można odnieść wrażenie, że dzisiejsi telewizyjni propagandziści robią dla podtrzymania PO przy władzy tyle, ile robili dla PZPR-u esbecy. Chociaż ci drudzy przynajmniej nie pretendowali do roli gwiazd i celebrytów.

Cytowane za: http://warszawskagazeta.pl/felietony/kroniki-tygodniowe/item/2590-zabrac...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

7. Wsadzić Kiszczaka na dożywocie. Skoro nie ma kary śmierci...

Dożywocie dla Kiszczaka

31 lat temu funkcjonariusze Czesława Kiszczaka porwali, torturowali i zamordowali błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszkę. Kilka dni temu obchodziliśmy rocznicę jego śmierci.

Tydzień temu w TVN żona Kiszczaka rozwodziła się przy Jarosławie Kuźniarze nad bohaterstwem swojego męża i jego nieskazitelną postawą… W tak zwanej telewizji śniadaniowej…

Taki obrazek, co bardzo wiele mówi o naszym państwie. „Nie daj się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężaj” – mawiał za św. Pawłem ksiądz Jerzy Popiełuszko.

Ale on jest błogosławiony. Ja nie. Ani na pewno nie jestem apostołem. Więc nie miałbym nic przeciwko temu, żeby, zanim w końcu stąd odejdzie, wsadzić Czesława Kiszczaka na dożywocie. Skoro nie ma kary śmierci.

Cytat za: http://m.niezalezna.pl/72142-dozywocie-dla-kiszczaka

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

8. Banda idiotów wrzeszczy, że IV RP jest zagrożeniem...

Gwiazda: III RP to żałosna popłuczyna po komunie

„Banda idiotów wrzeszczy w niezrozumiałym lęku, że przysłowiowa IV RP jest zagrożeniem”.

Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak to mordercy – mówi Andrzej Gwiazda. W rozmowie z Fronda.pl wskazuje, że „honory państwowe oddawane tym ludziom świadczą zaś dobitnie o słabości naszego państwa”. „To przede wszystkim ten, kto honoruje takie osoby, powinien się wstydzić. Co to za państwo, które gloryfikuje zbrodniarzy politycznych? To jest naigrywanie się z rzeczywistości. Albo mówiąc krócej – propaganda” - tłumaczy.

„Nam się wciąż próbuje wbić do głowy, że PRL w sumie była w porządku, a teraz to już w ogóle mamy wolne i wspaniałe państwo, podczas gdy w istocie III Rzeczpospolita to kontynuacja systemu komunistycznego, bo przecież właśnie z niego wyrosła” - mówi.

I dodaje: „dziś banda idiotów wrzeszcząca w niezrozumiałym lęku, że przysłowiowa IV RP jest zagrożeniem, nie zdaje sobie sprawy, że my teraz tkwimy w systemie, który jest dalszym ciągiem komuny”. „Jaruzelski wybił się likwidując oddziały Armii Krajowej na Kresach, potem był szefem KC PZPR, a na końcu został prezydentem w "wolnym", "demokratycznym" państwie. Oto nasza propaganda III RP jako wolnego kraju” - dodaje legendarny działacz opozycji antykomunistyczny.

Odnosząc się do kampanii wyborczych wskazuje, że „ma nadzieję, że III RP, jak my ją nazywamy, a która w istocie jest tylko żałosną popłuczyną po komunie wreszcie się skończy”. „Bo kiedyś musi się skończyć. A Polacy w końcu zaczną działać i odzyskają prawdziwą wolność. Ale do tego potrzebna jest nadzieja.

Polacy muszą mieć nadzieję, że to się może udać. A wtedy w końcu nastanie dzień, w którym Polska będzie prawdziwie niepodległa” - podkreśla Gwiazda.

ez

Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/gwiazda-iii-rp-to-zalosna-p...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

9. Mafia PO