Bronisław Komorowski w dzisiejszym przemówieniu w Toruniu odwoływał się do Konstytucji.

Art. 130. Konstytucji nakłada na Prezydenta Rzeczypospolitej obowiązek złożenia  wobec Zgromadzenia Narodowego przysięgi zawierającej zobowiązanie: będę strzegł niezłomnie godności Narodu.  (!)

Prezydent Komorowski zobowiązał się że będzie strzegł godnosci Narodu, strzegł niezłomnie.

Nie minął rok a prezydent Komorowski publicznie, oficjalnie, urzędowo, w kontekście holokaustu, ogłosił na cały świat, że Polski Naród "bywał" "NARODEM SPRAWCÓW".

Takie stwierdzenie jest niedwuznacznie dokonane w interesie Niemców - szukających sprawcy zastępczego - za zbrodnie niemieckie podczas II Wojny Światowej.

Komorowski, dokonał coś, czego wobec narodu niemieckiego nie zrobił żaden przywódca niemiecki od kanclerza Adolfa Hitlera aż do kanclerz Angeli Merkel. Żaden z przywódców Niemiec w odkiesieniu do przestępstw II Wojny światowej nie nazwał Niemców "narodem sprawców"

Namawiam żeby "historykowi" Komorowskiemu odebrać maturę i wysłać na Pomorze, gdzie żyją jeszcze ludzie pamiętający jak od 1 września 1939  Niemcy metodycznie według sporządzonych wcześniej list, wymordowli mieszkających tam KILKADZIESIĄT TYSIĘCY Polaków. Kilkakrotnie więcej niż w Katyniu. O Katyniu wolno teraz publicznie w Polsce mówić i potępiać sprawców. O diziesięciokroć większej i bardziej podłych zbrodniach Niemców bo na cywilach, kobietach i dzieciach mówi się u nas coraz ciszej. Na Pomorzu mordowało wtedy Polaków SS ale również i w dużych ilościach niemieccy sąsiedzi mordowali sąsiadów Polaków.

Mało kto z Polaków wie, że na murze Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, skąd wysoko postawiony amerykański urzędnik bezkarnnie niedawno wysałał w świat kłamliwy twierdzenie o winie Polaków za niemieckie zbrodnie, jest wyryty w murze - po angielsku - fragment przemówienia kanclerza Adolfa Hitlera do dowództwa wszystkich rodzajów broni, wygłoszonego w Berchtesgaden 22 sierpnia 1939 - jeszcze przed zawarciem pierwszego porozumienia ze Stalinem:

"... To, co mówią o mnie słabe cywilizacje zachodnioeuropejskie, nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Wydałem rozkaz – i zastrzelę każdego, kto wyrazi choć jedno słowo krytyki – że celem wojny nie jest osiągnięcie jakiejś linii geograficznej, ale fizyczna eksterminacja wrogów. Obecnie tylko na wschodzie umieściłem oddziały SS Totenkopf, dając im rozkaz nieugiętego i bezlitosnego zabijania wszystkich mężczyzn, kobiet i dzieci polskiej rasy i języka, bo tylko tą drogą zdobyć możemy potrzebną nam przestrzeń życiową. ..."

Na murze Muzeum Holokaustu tekst ten wyryty jest po angielsku. Warto go pokazywać przydentowi Komorowskiemu, prezydentowi Obamie i wszystkim jego niedouczonym w historii urzędnikom.

Na kogo zagłosuje Naród Sprawców?