MAZGAJSTWO - DEFETYZM - GRY OPERACYJNE - ZWYCIĘSTWO

avatar użytkownika michael

*

Ledwo kurz opadł po pierwszym ryku premiery na jej studniówce, a wszędzie w sieci słyszę tylko płacz i mazgajstwo, a opozycyjna gawiedź zwiewa w krzaki. Wstyd i hańba. Zamiast trząść portkami trzeba po prostu dobrze rozumieć co sie dzieje i starannie rozpoznać plany i prawdziwe cele przeciwnika. Całkiem niedawno napisałem "Polityka polega na wielkiej, bardzo wielkiej cierpliwości, tak nam dopomóż Bóg" Przypomnijmy sobie, jeśli walka o niepodległość wytrzymała przez wiek i ćwierć stulecia zaborów, jeżeli w roku 1920 potrafiliśmy pogonić kota całemu Związkowi Sowieckiemu, a później daliśmy sobie radę z bolszewicką i niemiecką hekatombą drugiej wojny światowej i późniejszym półwieczem komunistycznego totalitaryzmu - to dlaczego niby mielibyśmy nie poradzić sobie ze współczesną oligarchią poputczików komunizmu?

Defetyzm i płaczliwe chowanie sie po kątach do niczego nie prowadzi. Mamy za sobą dopiero pierwszą potyczkę, w której wcale nie chodziło o kopalnie. Aktualnie rządzaca w III RP oligarchia, to ordynarna kratokracja, czyli władza władzy dla samej władzy. Ich zupełnie nie obchodzi ani polska gospodarka, żadne kopalnie, górnicy, ani też żadne miejsca pracy. Oni są tak porąbani, że zapewne nawet nie widzą różnicy pomiędzy kopalnią Brzeszcze a Pendolino.

Im zupełnie nie chodzi o polskie bezpieczeństwo energetyczne, o strategię polskiej energetyki ani nawet o jakakolwiek polski interes narodowy. Teraz mieliśmy dopiero pierwszą w tym roku potyczkę w walce o władzę. Jeszcze nawet nie wiemy czy i kto w tej pierwszej bitwie odniósł sukces. W tym roku mamy przed sobą wybory prezydenta i wybory parlamentarne. To jest ich zasadniczy cel.

Uważna obserwacja tygodniowego konfliktu jasno ukazuje, że Oni polską gospodarkę, kopalnie razem z górnikami albo bez górników w rzyci mają. Musicie wiedzieć, że to od poczatku do końca była szulerska gra znaczonymi kartami.

Nam zależy na polskim węglu, a oni w tym samym czasie prowadzą zupełnie inną grę operacyjną, której celem jest zniszczenie jedynej opozycji, której Oni się naprawde boją. My gramy w szachy, a oni w warcaby. My bronimy górników, a oni rozwalają zwiazki zawodowe, chcą je podzielić i odzielić od PiS. Wystarczy dostrzec, że ogólnopolskie pogotowie strajkowe ogłosił Piotr Duda, a porozumienie z premierą podpisał Kolorz z kolegami z kopalni Makoszowy, a Andrzej Duda, kandydat PiS na prezydenta listy do Bronisława K. pisał.

Ziarno defetyzmu zostało posiane, w zgodnym przed bitwą zespole już coś zgrzyta, a diabeł się cieszy.

Pięć lat temu (10.09.2009) napisałem tekst "Wszczepianie odporności na dziejące się zło. Kleptokracja":

Rok temu napisałem artykuł "Kombinacja operacyjna "Dziennika" Pisałem wtedy o zbrodniczej procedurze znieczulania, albo wszczepiania opinii publicznej odporności na zło. Aby zbrodnia przestała niepokoić, trzeba ją przenieść w normalność. Tylko tyle i aż tyle. 

Upłynął rok. Gdy teraz pojawiła się publiczna informacja o poważnych przejawach demoralizacji i nieetycznych działaniach ludzi władzy, po łbie dostaje policjant powołany specjalnie do wykrywania takich zjawisk. Wyrażę to jeszcze dobitniej. Jest to sygnał dla wszystkich złodziei na wysokich stanowiskach:

[...] Gdy kiedykolwiek w przyszłości, ktokolwiek odkryje i ujawni zbrodnię władzy, będzie mściwie wbity w glebę. Następnych sprawiedliwych czeka los pani redaktor Politkowskiej. Dosłownie albo w przenośni.

Przy pełnym poparciu opinii publicznej. Taki jest cel takiej postpolityki.

O tym pisałem wtedy. O powolnej procedurze niszczenia praworządności i nieustannym naporze propagandy, powolutku miażdżącej społeczne poczucie sprawiedliwości i przyzwoitości. Co raz szybciej dzieje się w Polsce pierwszej połowy XXI wieku idealnie to samo, co w pierwszej fazie rozwoju wszystkich XX wiecznych totalitarnych reżimów. Zarówno w bolszewickiej Rosji jak i w hitlerowskich Niemczech wrażliwość społeczna została zdemolowana do przerażającego poziomu dumy z ludobójstwa.

 Aby zwyciężyć, trzeba to wiedzieć i nie dać się zwariować. Nie koniecznie trzeba w grać w tę samą grę, co przeciwnik, by rozszyfrować grę wroga - ale trzeba to zrobić i grać twardo, by pokonać to draństwo. Nigdy nie rezygnujmy. Mądrzy mają szansę.

 

 

* * *

_______________________________________________________
następny - poprzedni

13 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Wśród pokonanych w pierwszym podejściu, już chętnych do dezercji

najwięcej jest krzyków o zdradzie, odsądzanie związkowców od czci i wiary, szukania winnych w PiS. Rozmawiałem o tym z moim młodszym synem. On widzi, że zwiazkowcy postapili jak powinni. Ale teraz wrzask pretensji jest zgodny z oczekiwaniami naszych przeciwników.
Zamiast nauczyć sie czegoś, sami siejemy zarazę defetyzmu.
Zachęcam wszystkich do zachowania zimnej krwi.

avatar użytkownika UPARTY

2. @ Michel, Jedna ważna uwaga

Oni nie grają z nami w warcaby a w salonowca!

uparty

avatar użytkownika michael

3. Trzeba więc wypiąć się z pancerzem na tyłku.

Może im łapa odpadnie.
Komuniści zawsze byli chętni do łamania kości, także i dzisiaj. Nie trzeba głupio tyłka im nadstawiać.

avatar użytkownika michael

4. UPARTY - nasi przeciwnicy idą na całość, mają sporo

okrutnej, bolszewickiej siły w sobie. Jest w nich pogarda i nienawiść, jest i arogancja, ale mają także swoje słabości. Do walki z nimi najpotrzebniejsi są ludzie UPARCI, którzy nigdy nie rezygnują.

avatar użytkownika Maryla

5. TEN ROZKAZ DOTYCZY TAKŻE NAS, WALKA TRWA

Żołnierze Sił Zbrojnych Kraju!

Postępująca szybko ofensywa sowiecka doprowadzić może do zajęcia w
krótkim czasie całej Polski przez Armię Czerwoną. Nie jest to jednak
zwycięstwo słusznej Sprawy, o którą walczyliśmy od roku 1939. W istocie
bowiem – mimo stwarzanych pozorów wolności – oznacza to zmianę jednej
okupacji na drugą, przeprowadzoną pod przykrywką Tymczasowego Rządu
lubelskiego, bezwolnego narzędzia w rękach rosyjskich.

Żołnierze! Od 1 września 1939 r. Naród Polski prowadzi ciężką i ofiarną
walkę o jedyną Sprawę, dla której warto żyć i umierać, o swą wolność
człowieka w niepodległym Państwie.

Wyrazicielem i rzecznikiem Narodu i tej idei jest jedyny i legalny Rząd
Polski w Londynie, który walczy bez przerwy i walczyć będzie o nasze
słuszne prawa.

Polska, według rosyjskiej recepty, nie jest tą Polską, o którą bijemy
się szósty rok z Niemcami, dla której popłynęło morze krwi polskiej i
przecierpiało ogrom męki i zniszczenie Kraju. Walki z Sowietami nie
chcemy prowadzić, ale nigdy nie zgodzimy się na inne życie, jak tylko w
całkowicie suwerennym, niepodległym i sprawiedliwie urządzonym
społecznie Państwie Polskim.

Obecne zwycięstwo sowieckie nie kończy wojny. Nie wolno nam ani na
chwilę tracić wiary, że wojna ta skończyć się może jedynie zwycięstwem
słusznej Sprawy, tryumfem dobra nad złem, wolności nad niewolnictwem.

Żołnierze Armii Krajowej!

Daję Wam ostatni rozkaz. Dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w
duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa i ochrony ludności
polskiej przed zagładą. Starajcie się być przewodnikami Narodu i
realizatorami niepodległego Państwa Polskiego. W tym działaniu każdy z
Was musi być dla siebie dowódcą. W przekonaniu, że rozkaz ten spełnicie,
że zostaniecie na zawsze wierni tylko Polsce oraz by Wam ułatwić dalszą
pracę – z upoważnienia Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
zwalniam Was z przysięgi i rozwiązuję szeregi AK.

W imieniu służby dziękuję Wam za dotychczasową, ofiarną pracę.

Wierzę głęboko, że zwycięży nasza Święta Sprawa, że spotkamy się w
wolnej i demokratycznej Polsce.

Niech żyje Wolna, Niepodległa, Szczęśliwa Polska!

Dowódca Sił Zbrojnych w Kraju

/-/ „Niedźwiadek”

gen. bryg.

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/124297,zwyciezy-nasza-swieta-sprawa.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Lancelot

6. Michael

A tak ze dwa tygodnie wcześniej nie można było tego posta puścić ??? Pewnie nie ,)) nie byłoby na kim "pojeździć", albo dopiero post factum wszystkie mądrości przychodzą. Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika michael

7. Lancelot

Ja puszczałem tego posta 6 lat temu i pięć, dlatego wykorzystałem linki do tych starszych, piszę i piszę i jestem cierpliwy, bardzo cierpliwy.
Trzeba być cierpliwym.

avatar użytkownika Lancelot

8. Michael

"..Trzeba być cierpliwym."
Jestem do bólu cierpliwy!...ale trochę nerwowy. ;) Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika michael

9. @ Lancelot jest człowiekiem,

Jest także rycerzem, który może być nerwowy,
Gdy widzi komunistyczne łajdactwo.

avatar użytkownika michael

10. [11:11:11] J.L. Rok 1992. Z


Rok 1992. Z katastrofy rosyjskiego statku na dziką wyspę przypływa szalupą garstka uratowanych marynarzy. Z krzaków wypadają ludożercy otaczają ich i oznajmiają, że zostaną wszyscy zjedzeni. Najstarszy stopniem bosman zaczyna negocjacje:
- Czy u was towarzysze rewolucja była?
- Nie - odpowiada zaskoczony kacyk
- A kolektywizacja rolnictwa? - drąży bosman
- Nie - coraz bardziej niepewnym głosem mówi kacyk
- A kult jednostki?
- Nieee!
- A czyny społeczne w dzień urodzin Lenina? Też nie?
- Nie.
- No to skąd u was, kurwa, takie zezwierzęcenie?

avatar użytkownika michael

11. Zwracam uwagę na rozmaitość istoty zła.

Interesuje nas dotarcie do samego jądra istoty rzeczy, chodzi o zrozumienie tego, co jest. Istota rzeczy nie jedno ma imię.

Zwracam uwagę na rozmaitość istoty tego zła. Nie mamy przecież watpliwości, że to jest ZŁO, które bardzo chętnie przybiera rozmaite postaci, osłania się i maskuje, chowając za kostiumem kłamstwa i iluzji, przemyślnie dobierając fałszywe scenariusze zwodniczych prezentacji. Można by o tym mówić, powołując się na starą grę przyrody, która w nadziei gatunków na przetrwanie stroi się i przybiera różne kształty i kolory, chowając sie jak kameleon albo skradając jak tygrys.
[...]
Dokładniejsza analiza może wykazać, że tak właśnie jest. Na tym polega zdzieranie "grubej łuski", o której wspominam. Intix podaje przykład "indywidualnościowej" cechy cywilizacyjnej. Jest to interpretacja nawiązująca do gromadnościowego kryterium Feliksa Konecznego (link) przeciwstawiającego personalistyczne indywidualnościowemu formowaniu zachowań społecznych. Bolszewia wpycha nas w pojęcie mas, chce abyśmy po azjatycku identyfikowali się z grupami, klasami społecznymi gubiąc własną tożsamość. Agnieszka Kołakowska pisze o koszmarnej piosence "Imagine all the people". To są różne obrazy tego samego aksjologicznego ataku.
Zło dobiera się nam do skóry na wiele sposobów

http://blogmedia24.pl/node/61989#comment-270506

avatar użytkownika Lancelot

12. Michael

zamiast komentarza

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Lancelot

13. michael

W odpowiedzi coś z tej samej paczki:
Rozbił się prom pasażerski i rekiny zjadły wszystkich pasażerów, oprócz Polaka, Niemca i Ruskiego, którzy wylądowali z deszczu pod rynnę, czyli na wyspie ludożerców no i kacyk się pyta jakie mają ostatnie życzenia zanim pójdą do kotła? Polak chciał się pomodlić- ok mówi kacyk masz pięć minut, Niemiec chciał jedną z żon kacyka- no problem też masz pięc minut a Ruski pomyślał i mówi, że chce aby mu kacyk "zapalił" kopa w dupę - kacyk nie załapał o co chodzi , ale jako uczynny wódz jak wańce "zapali" spod dużego palca to wania poleciał, ale się otrzepał spod fufajki wyciągnął "kałacha", pociągnął po ludojadach i spokój, ale Polak z Niemcem do wańki pretensje mają , że wcześniej tego nie zrobił a Wańka na to: taż my nie agriesory. Więc uważajmy aby Wańki w dupę nie kopnąć na jego życzenie a resztę da się zrobić. Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/