Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: 23 października - ogólnopolski protest przeciwko gloryfikacji UPA

avatar użytkownika Redakcja BM24

Apel patriotyczny

 

Ukraiński prezydent Petro Poroszenko dał w twarz narodowi polskiemu, ustanawiając dzień powstania zbrodniczej UPA świętem państwowym.  Wierni mu propagandziści, także ci z Polski, próbują przy tym wmówić europejskiej opinii publicznej, że wybór daty 14 października to nie gloryfikacja morderców Polaków, Żydów, Ormian, Czechów i sprawiedliwych Ukraińców, ale - uwaga! - chęć oddania czci Matce Bożej. Tak jakby Europa była ślepa i nie widziała, że w tym dniu od lat ulicami ukraińskich miast przechodzą nie religijne procesje z ikonami, ale faszystowskie marsze z pochodniami i czerwono-czarnymi flagami oraz portretami Stepana Bandery, który organizował zabójstwo m.in. polskiego ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego.

 

Przeciwko takim działaniom Petro Poroszenki i jego popleczników Rodziny Pomordowanych przez UPA i SS Galizien, wsparte przez środowiska kresowe i patriotyczne,   rozpoczynają ogólnopolską akcję protestacyjną. Jej kulminacją będą protesty w czwartek 23 października o godz. 17.00, w ramach który m.in. pikietowane będą ukraińskie placówki dyplomatyczne.

 

Informacje będą systematycznie podawana na patriotycznych portalach internetowych oraz pod linkiem

 

https://www.facebook.com/events/793631067361156/?context=create&previousaction=create&source=49&sid_create=826349475#

 

Rozpowszechnij i przyjdź!

http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=14&nid=9985

 

Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Niemcy nie wybrali 9 listopada na swoje święto

http://wpolityce.pl/swiat/218332-niemcy-nie-wybrali-9-listopada-na-swoje...

(...)Oczywiście nie wiem, jakimi przesłankami kierował się ukraiński prezydent, ale warto uświadomić sobie parę kwestii.

Na początek pytanie. Dlaczego nasi zachodni sąsiedzi na Dzień Zjednoczenia Niemiec wyznaczyli 3 października, czyli rocznicę włączenia się w 1990 r. NRD w skład RFN, a nie 9 listopada, gdy w 1989 r. obywatele obu państw niemieckich przystąpili do spontanicznego niszczenia Muru Berlińskiego? Bo 9 listopada 1938 r. miała miejsce Kryształowa Noc, czyli rozpoczął się de facto proces eksterminacji Żydów.

Niemcy nie pozwolili sobie jednak na skojarzenie swej radości z cierpieniem innych. Wiedzieli, że wywoła to sprzeciw, głównie środowisk żydowskich.

Powyższy przykład pokazuje, że niektóre daty w odniesieniu do różnych państw już na zawsze otrzymały stygmat.

Podobnie jest z symbolami. Dla pewnego prokuratora białostockiego swastyka to „symbol szczęścia”, z kolei dla jakichś skazanych za hailowanie było to użycie „salutu rzymskiego”. Paradoks polega na tym, że wszyscy uczestnicy tych sporów prawnych tak naprawdę mieli rację. Więc chodzi jedynie o kontekst, w tym wypadku historyczny. Symbol swastyki, podobnie jak hailowanie, już nigdy nie odzyskają w polityce swych starożytnych znaczeń.

Więc jak jest z ukraińskim świętem narodowym 14 października, skoro to (także) rocznica powołania do życia zbrodniczej organizacji? Polska to nie Izrael i nie mamy takiej siły, aby rozpocząć lobbowanie (choć powinniśmy), aby Ukraińcy nie wybierali tego dnia na swoje święto.

Powinniśmy jednak przynajmniej wyrazić swoje niezadowolenie. Ze względu na pamięć o pomordowanych Polakach mamy prawo interpretować ukraiński wybór 14 października „po polsku”, podobnie jak wybór 9 listopada na święto narodowe Niemiec interpretowany byłby „po żydowsku”.

I przede wszystkim powinniśmy przestać się oszukiwać. Tradycja zbrodniczej UPA jest bardzo żywa na sporej połaci Ukrainy. Dlaczego władze w Kijowie nie wybrały innej daty? Na przykład 8 lipca? To rocznica bitwy pod Konotopem w 1659 roku, gdy wspólne siły polsko-kozacko-tatarskie pod wodzą hetmana kozackiego Iwana Wyhowskiego rozgromiły Rosjan.

Do dziś ta bitwa uważana jest na Ukrainie za największy triumf nad wojskami rosyjskimi…

No i dziś, czyż potrzeba lepszej symboliki dla wspólnego zagrożenia ze strony Moskwy dla Polaków, Ukraińców i Tatarów krymskich…? Może zamiast samopocieszać się i dodawać otuchy, że Ukraińcy „nie to mieli na myśli”, co wybrali, powinniśmy im delikatnie przypomnieć o innej możliwej do wyboru dacie?
Zdjęcie Sławomir Sieradzki
autor: Sławomir Sieradzki

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Rena Starska

2. Pani Marylu,

Informacja, która nie może zostać "przegapiona".

Spokojnej Nocy, z pozdrowieniem.

avatar użytkownika Maryla

3. do czego i komu służy Karta Polaka?znów konsulaty!

Zwolennicy OUN-UPA z Kartą Polaka

Ukraińcy studiujący w Przemyślu propagują zbrodniczą ideologię OUN-UPA i chwalą się tym w internecie

zdjecie

Fotografując się na tle czerwono-czarnej
flagi symbolizującej Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej
Powstańczej Armii, ukraińscy studenci Państwowej Wyższej Szkoły
Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu świętowali w tym mieście ustanowione
przez prezydenta Petra Poroszenkę święto państwowe – Dzień Obrońcy
Ukrainy.

W miniony wtorek weszło w życie rozporządzenie prezydenta Poroszenki,
który 14 października ustanawia Dniem Obrońcy Ukrainy, czyli świętem
wojska. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że 14
października uznawany jest za rocznicę powstania UPA odpowiadającej za
ludobójstwo Polaków. Z tej okazji w wielu miejscach Ukrainy, m.in. w
Kijowie, Lwowie, zwolennicy ideologii UPA, z którą utożsamia się
ukraiński Prawy Sektor, zorganizowali manifestacje.

Może nie w tym wymiarze, co na Ukrainie, ale na znacznie mniejszą
skalę, również w Polsce ukraińscy zwolennicy ideologii banderyzmu dali
upust swoim przekonaniom. Świadczą o tym skandaliczne zdjęcia grupy
młodych mężczyzn na tle czerwono-czarnej flagi z tryzubem
symbolizujących UPA.

Zdjęcia zostały wykonane na podziemnym parkingu jednej z galerii
handlowych w Przemyślu, gdzie młodzi obywatele Ukrainy w ten właśnie
sposób świętowali „dzień UPA”. Spośród 9 mężczyzn 6 zidentyfikowano jako
studentów Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu.

Rektor przemyskiej uczelni dr hab. Krzysztof Knapik wyraził
„ubolewanie za co najmniej niestosowne zachowanie studentów”.
Jednocześnie zapewnił, że wobec winnych będą zastosowane środki
dyscyplinarne, a o incydencie zostaną poinformowane odpowiednie
konsulaty polskie na Ukrainie, które wydały tej szóstce Karty Polaka
uprawniające do pobytu w naszym kraju.

Nie jest to jednorazowy przypadek, ponieważ – jak się okazuje – ci
sami studenci na swoich prywatnych profilach zamieszczali zdjęcia
propagujące nazim. 

– Jeżeli obywatele obcego państwa, którzy dzięki wyrozumiałości
polskich władz i na koszt polskiego podatnika mogą studiować w Polsce,
mało tego posługują się Kartą Polaka, co daje im szereg uprawnień m.in.
do korzystania ze stypendiów i zwolnień z opłat, nie potrafią tego
docenić, propagując zbrodniczą ideologię na naszym terytorium, to
powinni zostać usunięci z Polski. Czy inny kraj pozwoliłby sobie na coś
podobnego? – pyta w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl Stanisław
Szarzyński, prezes Stowarzyszenia Pamięci Polskich Termopil i Kresów
oraz członek zarządu Światowego Kongresu Kresowian.

Z kolei Ruch Społeczny Patriotyczny Polski Przemyśl zapowiada
skierowanie protestu do ministra spraw zagranicznych i ministra nauki i
szkolnictwa wyższego o wyciągnięcie konsekwencji dyscyplinarnych wobec
osób łamiących prawo RP i usunięcie wspomnianych studentów ze studiów.
Przedstawiciele Ruchu zapowiadają też doniesienie do Prokuratury
Rejonowej w Przemyślu o wszczęcie dochodzenia w sprawie łamania przez
obywateli Ukrainy posiadających Kartę Polaka i studiujących na obszarze
RP prawa (art. 256 pk. 1 i 2 kodeksu karnego) przez publiczne promowanie
w Polsce flagi czerwono-czarnej, która jest symbolem odwołującym się do
faszyzmu.

Na najbliższy czwartek planowana jest pikieta przed siedzibą honorowego konsulatu ukraińskiego w Przemyślu.

Mariusz Kamieniecki


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl