Sarmacki Katyń, bitwa pod Batohem

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

Dwudniowa bitwa pod Batohem* miała miejsce w dniach 1-2 czerwca, 1652 roku. W wyniku magnackich grzechów, zrywania Sejmów, wolnej elekcji nieudolnego króla Jana Kazimierza z dynastii Wazów  /Snopków /, którego bardziej interesował tron Szwecji niż Polski, nie płacenia żołdu zakończyła się rzezią, kwiatu rycerstwa Rzeczpospolitej Szlacheckiej.
Zwycięzcy, Kozacy Bohdana Chmielnickiego i Tatarzy Krymscy Nuradinowa, wymordowali polskich jeńców ,rycerzy zaprawionych w bojach,  być może w liczbie 3500
 
Wojskami polskimi, koronnymi, dowodził hetman polny koronny Marcin Kalinowski, herbu Kalinowa. W tym czasie pełnił obowiązki wodza naczelnego, po śmierci hetmana wielkiego koronnego Mikołaja Potockiego herbu Pilawa, zwanego Niedźwiedzią Łapa.
Marcin Kalinowski, magnat kresowy znany z pychy, arogancji, braku  inteligencji, wiedzy. Swe zaszczyty zawdzięcza  Ossolińskim. Syn Kalinowskiego, Samuel Jerzy był  ożeniony z córka kanclerza Urszula Brygidą Ossolińską
Samuel Jerzy, wielki oboźny koronny również zginie pod Batohem. Został zamordowany w okrutny sposób z pozostałym rycerstwem.
Hetman polny Koronny, Marcin Kalinowski już wcześniej poznał gorycz porażki z wojskami kozackimi Bohdana Chmielnickiego pod Korsuniem w dniu 26 maja 1648 roku gdzie dostał się do niewoli. I tu przyczyną porażki były wzajemne animozje hetmanów, złe dowodzenie.
 
Bohdan Chmielnicki, obawiając się potęgi Rzeczpospolitej, udał się na czele swego wojska do Hospodara Mołdawii Bazylego zwanego "Lupu" / Wilk, by przerwać dobre stosunki Mołdawii z Rzeczpospolita.  /Hospodar Mołdawii wspierał wojska polskie w bitwie pod Beresteczkiem./  A przy okazji ożenić swego syna Tymofieja z córką Hospodara Domną Rozandą
 
 
Domna Rozanda  Córka hospodara Mołdawii, Bazylego Lupula,żona Tymofieja – syna Chmielnickiego.
 
Hetman polny koronny Marcin Kalinowski postanowił przeszkodzić Chmielnickiemu w drodze do Mołdawii. Nie wiedział, że z Chmielnickim idą Tatarzy Krymscy. Mimo trzykrotnej przewagi wojsk kozackich i tatarskich, wojska koronne zwyczajowo rozbijały wojska przeciwników. Tyle, że hetman nie znał liczby przeciwników. Po prostu nie zadbał o to
Hetman był tak pewny zwycięstwa, że nie kazał swoim wojskom okopać się w dawnym obozie na uroczysku Batoh nad rzeka Boh.
 
Pierwszego dnia bitwy, część chorągwi odmówiła walki ze względu na niewypłacony żołd. W obozie nie było wiadomo kto dowodzi. Hetman polny był nieudolny.Dowództwo zamierzał przejąć Wielkopolanin Zygmunt Przyjemski, herbu Rawicz, pisarz polny koronny, generał artylerii, dowódca polskiej artylerii w bitwie pod Beresteczkiem.Zginie   „gdy usilnie zaklinał Chmielnickiego zaprzestać rozlewu krwi chrześcijańskiej, powolnemi razami został zakłuty"Generał Przyjemski herbu Rawicz, proponował  by jazda opuściła  obóz i  wycofywała  się do Kamieńca. On sam zamierzał się okopać, walczyć tylko w oparciu o piechotę regimentów cudzoziemskich tak jak pod Zbarażem i czekać na posiłki z Kamieńca. Podobnego zdania był najzdolniejszy i najlepiej wykształcony, Marek Sobieski** w tym towarzystwie wodzów, starszy brat przyszłego króla Jana.
 
W nocy wojaka kozackie przeszły przez bagna Bohu i zaatakowały od tyłu  wojska polskie, na czele z hetmanem polnym. Od przodu uderzyły wojska Tatarów. Artyleria polska nie mogła strzelać, bo by raziła własna kawalerię.
Hetman został ranny, dowództwo przejął Marek Sobieski, herbu Janina, polski magnat, rotmistrz wojsk koronnych, wnuk hetmana Stanisława Żółkiewskiego. Uczestnik obrony Zbaraża i  bitwy pod Beresteczkiem w 1651 roku
 

 

Marek Sobieski herbu Janina,  starosta jaworowski i krasnostawski, rotmistrz wojsk koronnych.
 
Hetman Zygmunt Kalinowski zginął w walce idąc na odsiecz synowi Samuelowi Jerzemu.
 
Po klęsce, Bohdan Chmielnicki, przepłacił pieniędzmi niemieckimi dowódcę wojsk tatarskich, Nuradyna,by przekazał mu jeńców by ich wymordować. Być może Chmielnicki , który już prowadził rozmowy z Moskwą, by przyłączyć Ukrainę wschodnią do Rosji co stanie się w  styczniu 1654 roku na Radzie Perejesławskiej chciał mieć w reku dodatkowe atuty
Uczestnik bitwy książę, pułkownik Krzysztof Korycki z Korytnicy herbu Prus tak opisuje rzeź
 
 „Chmielnicki dał zaraz Nuradyn sołtanowi 50 000 talarów, Kamieniec mu obiecał był poddać, żeby niewolnika wszystkiego ścinać pozwolił. Po rozgromieniu wojska w poniedziałek (3 czerwca) i wtorek (4 czerwca) wszystkich niewolników ścinano”.
 

 

Rzeź polskich jeńców pod Batohem”, grafika ze zbiorów Biblioteki Narodowej w Warszawie
 
 
Liczbę zamordowanych książe Korycki ocenia na 3500
Siły polskie pod Batohem wynosiły około 10 000 zołnierzy w tym połowa to regimenty cudzoziemskie, dobrze wyszkolone. Siły Kozacko -tatarskie liczyły około 25 żołnierzy.
Część polskich zołnierzy, Turcy ukryli w Namiotach licząc na okup. Między innymi Stefana Czarneckiego,Krzysztofa Koryckiego, Krzysztofa Grodzickiego z Grodziska h. Łada
, Aleksandra Niezabitowskiego, Jerzego Czerny, Andrzeja Woyna, Jerzego Bałabana, podpułkownicy Sacks, Reck i Schönonich czy Jan Szaniawski.
 

 

Stefan Czarnecki
 
Rzeczpospolita bo bitwie pod Batohem długo będzie chorować. Bardzo długo. Chmielnicki urośnie w siłę. Choć nie uzyska autonomii od Rosji. Szwedzi wkroczą do Polski / Potop / W 1654 roku wojaka rosyjskie wkroczą do Polski. Padnie Smoleńsk.
Bitwa pod Batohem , była największą dotychczasowa klęską Rzeczypospolitej. Straciliśmy 3500 dowódców

 

Kozacy Zaporoscy piszący w Perejesławiu  poddańczy list do cara,I Repnin
 
Bohdan Zenobi Chmielnicki herbu Abdank, to polski szlachcic szaraczkowy ale wojennik i polityk przedni.Człowiek o ambicjach wielkich. Brał pieniądze od Moskwy i Niemiec, Szwecji by działać na szkodę Rzeczypospolitej.
Nie tylko on. Jego kozaccy poprzednicy też wszczynali bunty przeciw Rzeczypospolitej za pieniądze Moskwy , Niemców i Szwedów.
Bohdan Chmielnicki wspólnie ze Szwecją, Fryderykiem Wilhelmem I – Wielkim Elektorem Prus, Jerzym Rakoczym z Siedmiogrodu , Bogusławm Radziwiłłem, zamierzali dokonac rozbioru Polski.
W w Radnot  6 grudnia 1656 roku podpisano traktat, który miał dokonać rozbiru Rzeczypospolitej.
Rzeczypospolita jeszcze miała siły aby się obudzić i do rozbiorów nie dopuścić. W Umowie w Randot brał równiez udział Bogusław Radziwiłł herbu Trąby, który miał dostać miał dostać  województwo nowogródzkie  oraz zachować prawa do dziedzicznych posiadłości radziwiłłowskich,
 
Wykaz wojskpolskich pod Batohem:
 
 Chorągwie husarskie:

1. oboźnego koronnego Samuela Kalinowskiego, dowodzona przez Sokolnickiego – 116 ludzi;
2. hetmana polnego koronnego Marcina Kalinowskiego – 150 ludzi;
3. chorążego koronnego Aleksandra Koniecpolskiego, dowodzona przez Stanisława Wyżyckiego – 150 ludzi;
4. marszałka wielkiego koronnego Jerzego Lubomirskiego – 123 ludzi;
5. starosty krasnostawskiego Marka Sobieskiego – 85 ludzi;
6. starosty sokalskiego Zygmunta Dynhofa – 111 ludzi;
7. Tobiasza Minora – 75 ludzi;
8. kasztelana czernihowskiego Jana Odrzywolskiego – 63 ludzi. 
 Arkebuzeria, jazda uzbrojona w broń palną

1. chorągiew Stanisława Pogórskiego – 94 ludzi;
2. chorągiew Franciszka Mycielskiego – 98 ludzi;
3. chorągiew Krzysztofa Pigłowskiego – 90 ludzi;
4. chorągiew Jarosza Pigłowskiego – 7 ludzi (sic!). 
 Chorągwie pancerne:
1. starosty bracławskiego Seweryna Kalińskiego – 154 ludzi;
2. Samuela Kalinowskiego – 100 ludzi;
3. podsędka bracławskiego Mikołaja Kossakowskiego – 150 ludzi;
4. wojewody krakowskiego Dominika Zasławskiego, dowodzona przez chorążego nawogródzkiego Krzysztofa Koryckiego – 173 ludzi;
5. Dominika Zasławskiego, dowodzona przez podczaszego kijowskiego Stanisława Górskiego – 140 ludzi;
6. Dominika Zasławskiego, dowodzona przez Jana Konradzkiego – 150 ludzi;
7. Marcina Kalinowskiego, dowodzona przez Jana Myśliszewskiego – 100 ludzi;
8. Marcina Kalinowskiego, dowodzona przez Marcina Niedziałkowskiego – 98 ludzi;
9. wojewody witebskiego Pawła Sapiehy – 110 ludzi;
10. Aleksandra Koniecpolskiego, dowodzona przez Stanisława Wyżyckiego – 219 ludzi;
11. Marka Sobieskiego – 97 ludzi;
12. starosty owruckiego Władysława Niemierzyca – 104 ludzi;
13. stolnika inowrocławskiego Zbożnego Zakrzewskiego – 68 ludzi;
14. podstolego ciechanowskiego Aleksandra Przedwojeńskiego – 100 ludzi;
15. wojewodzica brzesko-kujawskiego Konstantego Szczawińskiego – 81 ludzi;
16. podkomorzego poznańskiego Władysława Leszczyńskiego – 95 ludzi;
17. Konstantego Wiśniowieckiego, dowodzona przez Krzysztofa Paczyńskiego – 100 ludzi;
18. Konstantego Wiśniowieckiego, dowodzona przez Andrzeja Dobrzańskiego – 96 ludzi;
19. Andrzeja Rokitnickiego – 96 ludzi;
20. Jakuba Rokitnickiego – 64 ludzi;
21. chorążego halickiego Michała Stanisławskiego – 61 ludzi;
22. Samuela Czaplickiego – 100 ludzi;
23. Jana Uchernickiego – 77 ludzi;
24. Floriana Czepowskiego – 75 ludzi;
25. Jerzego Bałabana – 92 ludzi;
26. Wincentego Zielińskiego – 84 ludzi;
27. wojewody ruskiego Stanisława z Brzezia Lanckorońskiego, dowodzona przez Hieronima Lanckorońskiego – 183 ludzi;
28. strażnika koronnego Aleksandra Zamoyskiego – 100 ludzi.
 
 Rajtaria:
1. regiment koniuszego Wielkiego Księstwa Litewskiego Bogusława Radziwiłła – 600 ludzi;
2. regiment starosty wieluńskiego Stanisława Dynhofa – 250 ludzi. 
 Dragonia:
1. regiment obersztera królewskiego Henryka Dynhofa – 446 ludzi;
2. regiment chorążego lwowskiego i oboźnego wojskowego Mikołaja Bieganowskiego – 600 ludzi;
3. regiment pisarza polnego koronnego Zygmunta Przyjemskiego – 337 ludzi. 
 Piechota typu cudzoziemskiego:

1. regiment Bogusława Radziwiłła – 1200 ludzi;
2. regiment generała majora Krzysztofa Houvaldta – 1200 ludzi;
3. regiment Macieja Reka – 500 ludzi;
4. regiment Wilhelma Butlera – 1200 ludzi. 
 Piechota typu polskiego:
1. Marcina Kalinowskiego – 200 ludzi;
2. Samuela Kalinowskiego – 73 ludzi;
3. Mikołaja Mazowieckiego – 193 ludzi. 
 Jazda lekka:
1. Jerzego Ruszczyca – 92 ludzi.
 
 

*Botoh, uroczysko nad rzeką Batoh, dawny obóz wojskowy Rzeczypospolitej w województwie Bracławskim w okolicach wsi Czetwertynówka

 

Etykietowanie:

10 komentarzy

avatar użytkownika Pelargonia

1. Szanowny Panie Michale,

Przeczytałam ten esej z wielkim zainteresowaniem.
Proszę nie rezygnować z tego bloga, nauka historii Naszego Kraju jest nam niezmiernie potrzebna.
Co byśmy tu bez Pana zrobili?:-)

A teraz trochę wiadomości:

Batoh, Batih, miejscowość na zachodniej Ukrainie, nad rzeką Boh, w obwodzie winnickim. Podczas powstania B.Z. Chmielnickiego (1648-1654) miejsce bitwy stoczonej 2-3 VI 1652 przez wojska polskie dowodzone przez hetmana M. Kalinowskiego z Kozakami i Tatarami pod wodzą Chmielnickiego, zakończonej klęską Polaków i śmiercią hetmana. Po bitwie Tatarzy dokonali rzezi jeńców polskich. Wynikiem przegranej przez wojska polskie bitwy było zerwanie ugody między Rzeczpospolitą i Kozakami, zawartej 1651 w Białej Cerkwi.

„Batoh to bezwzględnie najtragiczniejsza z klęsk Rzeczpospolitej w XVII wieku. W gruncie rzeczy nie tylko dlatego, że zginęła tam większość dowódców armii koronnej, ale także najlepsi, najbardziej doświadczenie żołnierze”

Tak o bitwie pod Batohem pisał Romuald Romański.

Bitwa ta bez wątpienia stanowiła przełomowe znaczenie dla losów Polski i Ukrainy w XVII wieku. Rzeź jakiej dokonali Kozacy na polskich żołnierzach i dowódcach przeraziła nawet Tatarów, bowiem z jeńców wziętych pod Batohem uratowało się kilku ludzi. Tak krwawe postępowanie z wrogiem nie było niczym nowym w trwającej od 1648 roku wojnie domowej, bo tak należy mówić o Powstaniu Chmielnickiego. Była to bowiem bratobójcza wojna, która wyczerpała nasz kraj, doprowadzając go do poważnego osłabienia politycznego i gospodarczego. Ponadto w konflikt wmieszali się nie tylko Tatarzy, ale przede wszystkim Rosjanie, czego efektem było oderwanie trzech wschodnich województw ukraińskich na rzecz państwa carów. Konflikt ten bez wątpienia miał wpływ na pozycję i sytuację międzynarodową Rzeczpospolitej. Wojna z Rosją, potop szwedzki w 1655 roku, konflikty z Turcją były następstwem osłabienia naszego państwa. Wykorzystali to bezlitośnie nasi wrogowie, zaś Rzeczpospolita nigdy już z nich się nie podniosła.

Pozdrawiam serdecznie Pana i Małżonkę

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Do Pani Pelargonii

Szanowna Pani Ewo,

Bardzo mi miło. Dziękuje za komentarz,
Do samej bitwy ustosunkuje się w prywatnym liście do Pani i innych rzeczy też.

Ukłony dla Wielce Szanownej Pani mamy i Pani



Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

3. Szanowny Panie Michale

Tragiczna karta historii żołnierza polskiego, sprzedani i wymordowani. Zginęła większość dowódców armii koronnej, ale także najlepsi, najbardziej doświadczenie żołnierze.

Romuald Romański w publikacji „Wojny Kozackie. Od Zbaraża do ugody w Perejesławiu” pisze:

„To bowiem, co działo się pod Batohem, to raczej tragiczne w skutkach kuriozum…
Marcin Kalinowski zebrał liczący pięciuset żołnierzy oddział piechoty i na ich czele uciekł do lasu. Tam zorientował się, że jego syn Samuel dostał się do niewoli tatarskiej, wobec czego zawrócił i podjął próbę odbicia go. W konsekwencji tych rozpaczliwych i nieudanych działań hetman zginął, a towarzyszący mu żołnierze dostali się do niewoli”.

ks. Jan Tomasz Józefowicz o rzezi pod Batohem w "Kronice miasta Lwowa od roku 1634 do 1690":

"Wyznaczono tedy dzień śmierci dla niewinnych, zaproszono sąsiadów i zmieniwszy całe równiny i pola w straszną widownię a właściwie w rzeźnię samowolnej dzikości, wyprowadzono tam nieszczęśliwych jeńców, ani się nie opierających, ani nie wiedzących o śmierci, [wyprowadzono] z zawiązanemi rękami i nogami, a wszystkich bezbronnych, obnażonych i na wszelkie pociski pogotowych. Liczbę tych opłakanych ofiar podawano na 5000 szlachty i czeladzi obozowej; piechota bowiem ze swymi naczelnikami w obozie zamknięta mężnie i chwalebną poległa śmiercią. Do spełnienia tego okropnego dzieła wybrali Kozacy najdzikszych ludzi z pomiędzy Tatarów Nohajskich, którzy też uzbrojeni nie tylko w szable ale i w wszelkie narzędzia mordercze przeciw swym związanym i bezbronnym ofiarom wystąpili".
"Na dany znak rzuciła się z całą zajadłością i piekielną rozkoszą przeznaczona do umówionego okrucieństwa zgraja i podzieliwszy na oddziały, zaczęła wywierać wściekłą swą zemstę na godnych lauru męczeństwa ofiarach. Zabijano tedy niektórych od razu, niektórych powoli podług upodobania i fantazyi morderców, wielu nadstawiało swe gardła pod ostrzejszy miecz aby nie cierpieć dłużej, wielu męczeni powoli prosili o silniejsze razy, ci w swojej własnej, inni w krwi drugich się nurzali, ci na ziemię, inni na konających towarzyszów padając; jedni prędko, drudzy powoli po otrzymanych z nieustraszonym umysłem ranach śród westchnień, bólów i łkania ducha oddawali, inni znowu na kształt zwierząt rzezani, siekani i rąbani, a bez wątpienia wszyscy zbawienne imię Chrystusa przy ostatnim westchnieniu i bolesnym zgonie wzywając po męczeńsku umierali. Aby się zaś nie zdawało, że Kozacy nieczynnymi są widzami, uwijali się konno tu i ówdzie, zachęcali do silniejszego rąbania i mordowania okrutniejszym sposobem Tatarów w rozlanej krwi rozpustujących, i naśmiewając się z ran umierających, rozpustnym językiem z nieszczęśliwych szydzili."

"Masakra jeńców pod Batohem, bardziej jeszcze niż sama porażka militarna, zdecydowała o późniejszych losach Kozaczyzny. Odtąd strona polska kierowała się raczej żądzą odwetu niż pragnieniem ugody " dalsza kampania w 1652 roku nie szczędziła ludności cywilnej po obu stronach. Przekreślało to ostatecznie szanse ugody i pchnęło to Kozaków do szukania oparcia w Moskwie. Zawarta w 1654 ugoda w Perejesławiu, oddająca Chmielnickiego i Kozaków pod zwierzchnictwo cara i jego samodzierżawia, okazała się w perspektywie historycznej fatalna i dla Rzeczypospolitej, i dla Kozaków. Tę pierwszą pchnęła bowiem ku wojnie z Rosją, w rezultacie zaś " także do wojen ze Szwecją (ze słynnym Potopem na czele). Kozacką Sicz Zaporoską natomiast już w XVIII wieku, pod berłem Katarzyny II, czekał smutny koniec.
Takie to straszne wspomnienie robią nam pola batohskie i ładyżyńskie. Pasmo mogił pod miastem ma być grobem wymordowanych."

http://www.muzhp.pl/kalendarium/1708/kleska-wojsk-polskich-pod-batohem-1...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Szanowny Panie Michale

Pisze Pan niezwykle, erudycyjne teksty ozdobione zdjeciami. Dla mnie to jak powrot do prawdziwej szkoly srednie, powiedzmy, tej przdwojennej.
Co mnie boli, to kwiat polskiego rycerstwa w liczbie 3 500, wymordowany z przyjemnoscia (za przywilej Kozacy zaplacili Tatarom). Dla mnie glowna informacja bylo to, ze byli to JENCY!
To kwiat Rzeczypospolitej sie poddaje byle komu?
Dla mnie, przewrotnie, jest jeszcze jeden dowod na to, ze Powstanie Warszawskie mialo sens.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Pan Tymczasowy

Szanowny Panie Ed,

Bardzo mi miło

Od zawsze większość prawdziwych Polaków, uważała, ze wszystkie powstania z Powstaniem Warszawskim miały sens, bo pokazywały Światu, że Naród Polski istnieje.
Spoiwem Naszego Narodu jest Chrześcijaństwo-Katolicyzm.
W przeciwieństwie do Ukrainy, która nic nie zrobiła, by integrować się jako Naród
Zawsze byli towarzystwem od "Niemców do Rosjan" Popierali tego kto w danej chwili więcej dał.
Ukraińcy zrobili nieodwracalny błąd, że nie chcieli tworzyć swojej państwowości z naturalnym sojusznikiem jakim była i nadal jest Polska.

Nie wróże im sukcesów.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Pan Tymczasowy

Szanowny Panie Ed,

Wiele szczęścia dla Pana i Pana Bliskich z okazji


                           Święta Narodowego Kanady



Kanada zawsze była bardzo blisko związana z Francją, więc w prezencie butelka armaniaku
/Armagnac/


Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

7. Szanowny panie Michale,

Proszę przejrzeć pocztę:-)

Pozdrawiam serdecznie Pana i Małżonkę

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Do Pan Pelargonii

Szanowna Pani Ewo,

Przeczytałem.

Ukłony dla Wielce Szanownej Mamy i Pani


Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Tymczasowy

9. Armagnac

Odkrywa Pan przede mna nieznane,eleganckie, wrecz arystokratyczne, horyzonty. Poszperam po polkach i jak znajde, to opowiem.
Serdecznosci.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

10. Pan Tymczasowy

Szanowny Panie Ed,

Ta arystokracja, która nie kolaborowała z komuną dziś żyje bardziej niż skromnie.
Poszukiwaniem "armaniaków' i hawańskich cygar, dziś zajmują się polskie ambasady, dla byłego malarza kominów i świetlików niejakiego niemcotuska Oskara, którego dojście do władzy sfinansowali Niemcy.
Znam wypowiedzi koleżanek i kolegów niemcotuska, że chlał jabłole i ćpał, palił skręty na rowie.

Dziś półpanek



Gratuluję, pierwszy raz w historii tenisa, Kanadyjka, Eugenie „Genie” Bouchard zagra w finale turnieju wielkoszlemowego na kortach Wimbledonu




Michał Stanisław de Zieleśkiewicz