Apokryf- zaginione przemówienie J.Kaczyńskiego

Jak co miesiąc i 10 kwietnia 2014 roku byłem pod pałacem prezydenckim i czekałem na wystąpienie Prezesa Kaczyńskiego. Wielkim dla mnie zawodem było to, że całe swoje wystąpienie poświecił podziękowaniom za trwanie w „sekcie smoleńskiej”. Wyciągnąłem z tego wniosek, że on mając szerszy obraz „sekty” widzi , iż ludzie pamiętający o zamachu traktują swój wysiłek jako dar, jako coś za co można dziękować. Nie chce mi się też wierzyć, by Kaczyński tego nie wiedział. W czyim więc imieniu on dziękował Ja nie trwam w „sekcie”, bo chce komuś coś dać a raczej dla tego, że chcę czegoś dla siebie. Ja chcę być obywatelem tego kraju a nie tylko jego mieszkańcem. Czemu więc on mi dziękuje i za co? Drugim wielkim zawodem był Ks. Małkowski, który tym razem nie odprawił egzorcyzmów nad lokatorami Pałacu. Poprawność polityczna jednak się nie opłaca, bo mimo to posłowie PO wysyłają ks. Małkowskiego na leczenie psychiatryczne. Gdy zastanawiałem się nad tym dlaczego tak się stało przypomniałem sobie, że J.Kaczyński mówił pod Pałacem „z głowy”, więc pewnie zgubił gdzieś wcześniej przygotowane wystąpienie. Postanowiłem jej odnaleźć i chyba mi się to udało. Nie jest to tekst podpisany, ale z jego treści można wywnioskować, że napisał je właśnie J. Kaczyński. „Drodzy przyjaciele! Aczkolwiek dzisiaj chciałby się napić piwa i pogłaskać kota, to jednak ujęty waszym licznym przybyciem postanowiłem się wami jakoś się wami zaopiekować i powiedzieć wam, biedne sieroty, co macie dalej robić ze sobą. didaskalia: Jeśli tłum zacznie skandować „dziękujemy”, podnieść rękę i go uciszyć, jak nie zacznie skandować zakończyć wystąpienie stwierdzeniem, że jesteście głupimi niewdzięcznikami i bujajcie się sami ze swoimi problemami. Jeśli będą dowody wdzięczności to dalej można mówić. Wiem, że jeżeli ja i moi współpracownicy pojedziemy na urlop i choćby przez miesiąc nie będziemy pilnować waszych interesów, to w trybie ekspresowym zostaną wprowadzone podatki majątkowe w wysokości niemożliwej do zapłacenia i stracicie wszystko co macie. Wasz majątek pójdzie na nagrody dla lemingów, by ci mogli sobie kupować samochody i remontować swoje budki na działkach. Obecnie każdy leming wyższego rzędu może liczyć co 3 lata na nagrodę od Prezydenta w wysokości ok 100 000 zł, po to by mógł sobie kupić samochód z wyższej półki. Lemingi rangi wojewódzkiej podobne nagrody, choć oczywiście mniejsze, dostają od wojewodów. Dawniej dostawał taki leming order i talon na samochód. Obecnie orderów się mniej daje, bo grawer z mennicy wyemigrował i nie ma kto zrobić nowej sztancy, ale pieniądze jeszcze jakoś udaje się pozyskać . Nie mniej jednak lemingi nie są zadowolone, bo postęp techniczny jest tak szybki, że chcieli by mieć nowy samochód co dwa lata a na to przy obecnym poziomie podatków już nie ma na to pieniędzy. Nie dziwie się więc wcale, że znając lemingi i ich chciwość w obronie własnego mienia tu stoicie. Nie dziwie się również delegacjom z Dolnego Śląska i Opolszczyzny. Ale co ja mogę poradzić na wasze kłopoty. Konsulat Niemiec we Wrocławiu zatrudnia obecnie 400 osób i jest gotowy do przejęcie obowiązków urzędu Wojewody Dolnośląskiego. Nie myślcie jednak, że Niemcy wydają swoje pieniądze bez potrzeby . Nie mogą sobie przecież pozwolić na bałagan przy swoich granicach, bo może się ona rozlać i na ich kraj. Muszą więc wziąć na siebie ciężar administrowania całym regionem. Poza tym średni czas eksploatowania prywatnego samochodu w Niemczech wynosi ponad 6 lat a nasi chcą zmieniać auta co dwa lata . Jeśli ich urzędnicy dowiedzą się, że lemingowi przysługuje samochód tak często, to sami też będą tego chcieli a to może być zagrożeniem dla finansów Niemiec. Tak więc nie dziwcie się, że chcą odsunąć takich chciwusów od swoich granic. To, że w konsulacie Niemieckim nic da się załatwić dla siebie za łapówkę, na którą was stać, jest rzeczywiście kłopotem, ale sami tego chcieliście wybierając Platformę. Jeśli chcecie mieć swoich urzędników, skorumpowanych na waszą miarę, to zgłoście akces do PiS`u. Oczywiście nie zostaniecie przyjęci, bo takich palantów nie chcemy, ale przynajmniej się starajcie. Dlaczego to wam mówię, mimo że lemingów wśród was nie ma. Po to byście to powtarzali waszym znajomym. Niech was proszą o zajęcie sprawami publicznymi. Obecnie zachowują się jak rozkapryszone dzieci, które targują się z wami o to, byście im powiedzieli co mają ze sobą zrobić, gdzie są granice ich samolubstwa. A oni się są dumni, że coś ponad miarę udało się im uzyskać. Didaskalia: Jeśli tłum zacznie krzyczeć gówniarze do przedszkola albo coś podobnego można kontynuować wystąpienie, jeśli nie to machnąć ręką i iść na piwo. Obecnie mamy kryzys na Ukrainie. Wielu z was zadowoleniem przyjmuje do wiadomości fakt, iż Platforma powtarza nasze oceny sprzed lat dziesięciu! Te oceny były słuszne, ale to było 10 lat temu. Ponieważ od 2010 roku nie mówiliśmy im co się dzieje na świecie, to oni są zagubieni i nieco z pozoru anachroniczni. Ale to tylko pozór, bo oni dalej nic nie rozumieją. Sami będąc pozerami nie widzą pozerstwa u innych. Popatrzcie się na mnie. Gdybym w obecnej mej kondycji chciał wystartować w maratonie, to albo zrezygnowałbym ze współzawodnictwa po pierwszych kilku metrach biegu, albo wylądowałbym na OIOM-ie, o ile miałby mnie kto tam zawieść. Nic by mi nie pomogło nawet to, że kupiłem sobie profesjonalne adidasy i przecudnej urody kostium biegacza. Podobnie jest z Rosją. Ale tego lemingi nie widzą, wiec za zgodą niemieckich protektorów straszą Rosjanami, chyba tylko po to by Niemcy wydawali się mniejszym złem. 10 lat temu Rosja była bardzo groźna i wtedy nasze słowa miały sens. Obecnie Rosja walczy o życie. Rosjanie są np. bardzo dumni ze swoich czołgów, ale wszystkie silniki do nich są robione w Odessie. Niby mieli jeszcze drugą fabrykę silników, która robiła silniki mniejsze, do ciężarówek Kamaz, mogłaby więc teoretycznie robić i większe, ale ta spaliła się na początku lat 90-tych i nigdy nie została w całości odbudowana. Jak utracą Odessę to ich czołgi będą mogły być napędzane pedałami. Również bez zakładów lotniczych na Ukrainie nie powstanie żaden rosyjski samolot ani żadna rosyjska rakieta. Czyli obecnie Rosjanie nie mają swego przemysłu obronnego! Oni się starają o jego odzyskanie! Zaiste, jak na mocarstwo to sytuacja mało komfortowa. O tym jednak platformersi nie mówią. Co do arsenału atomowego, to już chyba z 5 lat temu specjaliści niemieccy stwierdzili, że jest on bardziej problemem ekologicznym niż militarnym. Pierwiastki radioaktywne mają bowiem taką cechę, że z czasem same się rozpadają. Nie można więc zgromadzić arsenału atomowego i mieć go latami, bo się rozpada. Dlatego Obama stwierdził, że Rosja nie jest żadnym zagrożeniem dla USA, bo nie ma czym grozić. Przyznał, że Rosja jest groźna, ale tylko dla niektórych ich sąsiadów, którzy są jeszcze słabsi niż ona. Teraz więc jest czas by przygotować się zajęcia miejsca w świecie, w którym nie ma Rosji a nie w świecie, w którym Rosja jest mocarstwem, bo takiego raczej nie będzie. Rosja bowiem albo zejdzie z kursu kolizyjnego zresztą świata, albo będzie kwalifikować się na OIOM. Czyli, Platformersi strasząc Rosja robią to co robili do tej pory – eliminują Polskę z obiegu międzynarodowego za zgodą samych Polaków. To jest zaś potrzebne przede wszystkim Niemcom do płynnego przejęcia utraconych w wyniku II wojny światowej terenów wschodnich. Gdy Polska będzie w obiegu międzynarodowym przejęcie takie będzie o wiele trudniejsze, może nawet nie możliwe To musicie wiedzieć i o tym mówić.” Niestety to przemówienie zaginęło. Pod pałacem górę wzięło miłosierdzie dla lemingów i w ich imieniu J. Kaczyński postanowił nam podziękować za troskę o wspólny z nimi dom. Ale ja mam już dosyć troski o lemingów. Niech bujają się sami. My sekta smoleńska, jeśli zamkniemy się w sobie to świetnie przeżyjemy. Jesteśmy dość wykształceni, dość mobilni, dość przezorni by sobie i swoim dzieciom zapewnić byt, możliwość życia zgodnie z naszą tradycją i naszymi wartościami a jeśli chodzi o innych....... . Ciekawe jak nauczyciel ze swoich podatków utrzyma urzędnika a ten sędziego. Bez ludzi zajmujących się sprawami konkretnymi nie przeżyją nawet pół roku. Oni muszą wiedzieć, że my mamy tego świadomość i mamy dość udawania jedności narodowej. Jak więc chcą żyć to muszą nas poprosić o zorganizowanie im życia. Urzędnicy w MEN doskonale wiedzą jak chora jest oświata. Gdy się z nimi o tym rozmawia, to mówią, że przecież nikogo na siłę do nauki się nie zmusi. To prawda. Jeśli jednak wykształcenie pozwalało by na dobry start życiowy, to wszyscy garneli by się do szkoły tak, że nauczyciele musieli by uczniów kijami na przerwę wypędzać. Uczniowie się nie uczą, bo nie mają czego się od tych nauczycieli nauczyć. Nikt nie szanuje sędziów i prokuratorów, bo ci nie wprowadzają porządku i sprawiedliwości a martwią się tylko o wpływy budżetowe, czyli o swoje zarobki. Nie możemy się leczyć, bo samorząd lekarski ogranicza liczbę studentów na studiach medycznych tak by lekarzy zawsze brakowało, dzięki temu nawet najgorszy konował ma z czego żyć. I tak jest ze wszystkim. Kopnijmy więc to wszystko.