"Płeć kulturowa"? A może bisfenolowa?

avatar użytkownika guantanamera

    Kilka dni temu dotarło do mojej świadomości, że - gdy się bliżej przyjrzeć sprawie - narzucane nam chore pomysły genderowców mogą być czymś w rodzaju kulturowego „przyklepania” efektów działania bisfenolu A na ludzki organizm. Myśl ta dręczyła mnie na tyle, że przeprowadziłam w internecie poszukiwania informacji i sądzę,  że problem powinien być przez specjalistów dokładniej zbadany. BisphenolA (BPA) produkowany od lat, obecnie w milionach ton rocznie używany jest do utwardzania w procesie produkcyjnym większości plastikowych opakowań i butelek – tam go spotkamy.... Także

do produkcji poliwęglanów oraz żywic epoksydowych o bardzo szerokim spektrum zastosowań. Może znajdować się również - to ważne dla pracowników przemysłu spożywczego - na paragonach z kasy fiskalnej, a także wydruków z bankomatu. 

          Jest formą syntetycznego estrogenu (xenoestrogen). W organizmie człowieka może łączyć się z receptorami odpowiedzialnymi za wiązanie estrogenu naturalnego. Może być z łatwością akumulowany w tkankach i tłuszczach, skąd następnie jest stopniowo uwalniany. Bardzo długo uważano, że BPA jest całkowicie bezpiecznym dla ludzi i zwierząt związkiem chemicznym. Naukowcy wskazują jednak, że ma szkodliwy wpływ na układ hormonalny, metaboliczny i nerwowy. Naśladuje działanie naturalnych hormonów płciowych – estrogenów może powodować ryzyko związane z wystąpieniem schorzeń takich jak wady wrodzone, przedwczesne dojrzewanie dzieci, nadmierne pobudzenie, zaburzenia libido, obniżona płodność u mężczyzn, że wywoływać raka prostaty i raka piersi, spadek poziomu testosteronu i instynktu macierzyńskiego, kłopoty z erekcją, otyłość, cukrzyca czy obniżona odporność. Może prowadzić do innych chorób, w tym alzheimera, schizofrenii i depresji...

    Producenci twierdzą, że BPA jest nieszkodliwy dla zdrowia. Finansowane przez branżę tworzyw sztucznych badania nie wykazały negatywnych skutków zdrowotnych opakowań do przechowywania żywności z domieszką bisfenolu A. No i w efekcie - opierając się na wynikach tych badań w 2007 roku Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) - podwyższył pięciokrotnie dzienną dawkę bisfenolu A, tolerowaną przez organizm człowieka. Dobrze, że w roku 2011 zakazano wreszcie w Europie stosowania tego środka w butelkach dla niemowląt!
Kanada, a także Japonia, mając na uwadze wyniki prowadzonych tam badań i bezpieczeństwo obywateli wprowadziły regulacje całkowicie zabraniające jego stosowania.
    
    A mnie po prostu zadziwia ta przedziwna koincydencja przewidywanych skutków działania bisfenoluA z żądaniami genderowców. Jakby chcieli naszą świadomość przygotować na zmiany, które bisfenolA (i nie tylko on) może przynieść naprawdę... Doprawdy, można przewrotnie powiedzieć - używając genderowskiej nowomowy, że nic tak nie łamie „stereotypów związanych z płcią” jak właśnie bifsefenolA.                                                                                                                                           Popatrzmy.

    Bisfenol A powoduje wczesne dojrzewanie płciowe dzieci... I oto genderowcy - jakby uprzedzając rozpowszechnienie się tej anomalii - walczą o wprowadzenie wychowania seksualnego już w przedszkolach... Innym efektem działania bisfenolu A są zaburzenia libido. I tak się przedziwnie składa, że genderowcy domagają się, by płciową tożsamość człowieka już od chwili narodzin traktować jako niepewną... Twierdzą, że stan w którym dziecko nie wie kim właściwie jest - chłopczykiem czy dziewczynką - to norma... A chory pomysł, by człowiek decydował o swojej płci w wieku 13 lat? Przecież to odpowiedź na efekty tych zaburzeń u dzieci, które może wywołać bisfenolA. To, co teraz jeszcze jest chorą ideologią gender może kiedyś stać się jeszcze bardziej chorą rzeczywistością.

        Aktualna dyskusja o pomysłach genderowców skupia się na ich nienawiści do Dekalogu, Kościoła, zasad. I nienawiść ta jest niekłamana. No, ale skoro można mieć dwa w jednym? Jeżeli można dołożyć wierzącym i Kościołowi i jeszcze mieć z tego wymierne profity? No i jeszcze pytanie – skąd genderowcy biorą kasę na swoje „projekty”, „studia”, na całą tę działalność prowadzoną bardzo energicznie i szeroko? 

   Niepokoi mnie ta sprawa, bo przecież o tym, że ludziom walczącym z Dekalogiem trzeba patrzeć na portfele przekonaliśmy się przy okazji sprawy Wandy Nowickiej. Dowiedzieliśmy się, że tzw. feministki biorą pieniądze od producentów prezerwatyw i pigułek antykoncepcyjnych, a w zamian głoszą idee, które rozkręcają te biznesy. Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, którą przez wiele lat kierowała Wanda Nowicka okazała się tubą międzynarodowego koncernu dostawców antykoncepcji.

       Więc może z chorymi pomysłami genderowców należy się zmierzyć nie tylko na gruncie ideologii ale także chemii, produkcji groźnych dla człowieka plastików i przepływu kasy? Istnieją wszelkie przesłanki by sądzić, że sprawę warto - tak na wszelki wypadek - dokładnie zbadać i w takim aspekcie...

        No, a w Poznaniu przed Bożym Narodzeniem zbudowano ohydną „ekologiczną choinkę” z zielonych butelek PET. Te butelki są ponoć przerabiane na ... puszek do poduszek. Poduszki mają być licytowane przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. A niedawno naukowcy stwierdzili, że butelki PET, uważane za te bezpieczniejsze, także zawierają coś, co powoduje zaburzenia hormonalne u ślimaków. Nic tylko wylicytować sobie taką poduszeczkę, przytulić się do niej, rozgrzać ją - rozgrzanie plastiku zwiększa znacznie niebezpieczeństwo!!! - i wdychać ten nieznany jeszcze rodzaj estrogenu...

       Miłych snów!


oznaczenia plastików: http://ulicaekologiczna.pl/zdrowy-styl-zycia/plastik-plastikowi-nierowny/            butelka PET: medycyna-i-zdowie/Szkodliwe-butelki-PET,8887.html                                                     homoseksualizm a bisfenolA:  http://wasze-zdrowie.blogspot.com/2013/04/bisfenol-dlaczego-wolno-nas-truc.html                                                                                                           inne: http://hipokrates2012.wordpress.com/2013/08/02/bisfenol/ ; http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co dzien,artykul,1692362,1,bisfenol-a-wywoluje-migreny,index.html


 

 

51 komentarzy

avatar użytkownika kazef

1. @qauntanamera

Bisfenol - warto zapamiętać. To się wszystko układa w jeden plan - tak jak opisałaś.

avatar użytkownika Maryla

2. @guantanamera

trzeba zapamietać nazwę tej sieci Marks&Spencer i ostrzegać - U TYCH GENDERAKÓW NIE KUPUJEMY ! Homolobby w natarciu !

"Neutralne" genderowo zabawki mają pojawić się na sklepowych półkach wiosną tego roku. O zmianach sieć Marks&Spencer poinformowała tuż przed świętami za pośrednictwem Twittera. Była to odpowiedź na skargi od klientów, którzy narzekali na politykę firmy i oddzielanie zabawek dla dziewczynek od chłopięcych.(..)Koniec z różowymi etykietami

Wcześniej, bo już we wrześniu największa sieć sklepów z zabawkami w Wielkiej Brytanii - Toys "R" Us - też zapowiedziała, że zacznie sprzedawać zabawki neutralne płciowo. W praktyce oznacza to, że z pudełek znikną informacje o tym, że zabawka przeznaczona jest dla dziewczynki lub chłopca.

Do zmian w sklepach przyczyniła się m.in. grupa "Let Toys Be Toys", która od grudnia 2012 roku apelowała do sprzedawców, by "przestali ograniczać wyobraźnię dzieci, promując określone zabawki jako produkty tylko dla dziewczynek lub wyłącznie dla chłopców".

W Wielkiej Brytanii i Irlandii zmiany etykiet zapowiadają m.in. Tesco, Sainbury's, Boots i TKMaxx. Domy towarowe Harrods i Hamleys już w 2013 r. zamieniły różowe i niebieskie etykiety czerwono-białymi.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75477,15221740,Zabawki_plciowo_neutralne__Od_tego_r...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

3. Przyjdzie nam niedługo kupić zabawki na zapas - dla wnuków.

Schować w piwnicach i wyciagnąć, gdy będą potrzebne. Patrząc już dziś co się dzieje w sklepach dla dzieci, gdzie dominuje fioletowo-różowy styl, strach się bać co będzie dalej.
Ja w kazdym razie o dawna zabawek nie wyrzucam. Z sentymentu, ale - jak się okazuje - mogą się przydac także z innych powodów.

avatar użytkownika guantanamera

4. Te linki które podałam

są zmyłkowe...:( Dobrze kieruje tylko ulica ekologiczna. Pozostałe kierują pod jednym adresem - tym o migrenie... Przeprowszam, ale nie potrafię tego poprawić - próbowałam. Trzeba wpisywać do googla...

avatar użytkownika guantanamera

5. @Maryla i kazef

http://kate1.salon24.pl/557969,nadchodzi-nowa-roczka-2014
Jeszcze kilka dni temu mnie to bardzo śmieszyło... Po kwerendzie w sprawie plastików trochę mniej...

avatar użytkownika Maryla

6. @guantanamera

masz duże pokłady tolerancji w sobie :) Mnie cos takiego po działaniach i wystepach ministry ds równego traktowania na pewno by nie rozbawiło.
Raczej zirytowało, lub wzbudziło wzruszenie ramion nad łatwością , z jaką niby "nasi" kupują wszystko, aby się przypodobać tym "saloonowym".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

7. @Maryla

Ale chyba autorka i komentatorzy drwią sobie w ten sposób z pomysłów genderowców... Tak mi się zdawało... I jeszcze wydawało mi się, że to niezły pomysł żeby - rozmawiając z np. M. Środą albo kimś takim mówić np.: "Twoja stroja jest ładna, powiedz gdzie kupić taki sukienek?"

avatar użytkownika kazef

8. @

Zarówno działanie Muchy ja i autorki tego bloga ("Roczka") mają na celu to samo. Najpierw niby w takim ironiczno, karykaturalnym sosie wykonac pierwszy, zdawałoby się niewinny krok. Chodzi o zmiany semantyczne, zmiany przyzwyczajeń językowych, które nabywamy od dziecka i są dla nas naturalne.
Niech się młodzież bawi w takie semantyczne igry, niech się oswaja. Potem zmiany pójda dalej, pójdzie drugi krok.
Mnie sformułowanie wymyślone dla Muchy (na pewno sama tego nie wymyśliła) nigdy nie przeszłoby przez gardło. Zawsze odbierałem tego typu zabiegi jako przemoc, jako rodzaj tortury, jako formę językowej opresji i agresji, którą karmiło mnie i wciąż karmi sowieckie towarzystwo okupujące Polskę i polski język.

avatar użytkownika guantanamera

9. @kazef

No, to całe szczęście, że nie znam sformułowania wymyślonego dla Muchy :)
Sądzę, że oni jednak kpią: przestępne "roczko", "genderoczki" i zatwierdzenie przez ONZ ...
Ale przy okazji - podam te ważne linki:
http://wasze-zdrowie.blogspot.com/2013/04/bisfenol-dlaczego-wolno-nas-tr...
http://www.ekologia.pl/artykul/medycyna-i-zdowie/Szkodliwe-butelki-PET,8...
Mam nadzieję, że tutaj będą działać prawidłowo...
Pozdrowienia.

avatar użytkownika Selka

10. Guantanamera

Witaj! Chodziło o "ministrę" Muchę :)

Selka

avatar użytkownika Selka

11. c.d.

Już ponad rok temu był artykul na temat Bisfenoli w "Nature" - z mocnym podejrzeniem o sprawstwo epidemii raka piersi...i nie tylko tego. Tylko KTO znajdzie sie tak mocny i zlikwiduje plastikowe butle do napojów - ten czysty biznes "nietłukacych się opakowań" na całym świecie?
To tak samo, jak - możliwa dziś technologicznie - powszechna dostepność podskórnych pomp insulinowych, dawkujacych do krwi tyle ile trzeba insuliny - zamiast gehenny milionow kłujacych się po kilka razy dziennie przy sprawdzaniu poziomu cukru i podawaniu insuliny... Ta rewolucja - zlikwidowałaby intratny i baaaardzo rozpowszechniony przemysł tego badziewia produkowanego dla cukrzyków (plotka głosi, że ponoć prototyp podskórnego czipa do zdalnego dawkowania insuliny został odkupiony od wynalazcy za gruba kasę i...groźbę zrobienia mu "ku-ku")

Selka

avatar użytkownika gość z drogi

12. no to mamy nową rewolucję

świat naprawdę staje na głowie...aż strach pomyśleć do czego to może doprowadzić,bo wszak matka Natura zwykła sobie radzic w takich sprawach ...bardzo radykalnie...wystarczy sięgnąć do historii lub Biblii
serdecznosci poranne :)
ps
właśnie patrzę na plastikową butelkę z wodą mineralną i zaczynam mieć dreszcze...:)

gość z drogi

avatar użytkownika michael

13. Wymyśliłem dość niedawno temu taką anegdotę:

Gdzieś w dużych magazynach zbożowych zalęgły sie myszy i pożerały obrzymie ilości ziarna, które znikało po prostu wagonami. Wszelkie próby pozbycia sie tej plagi były bezskuteczne. Ani zastępy kotów, ani żadne trucizny nie okazywały się być skuteczne, nawet marihuana nieznacznie tylko obniżała mysią populację.

Dopiero ministra Równego Traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz rozwiązała ten problem radykalnie, jednym rozporządzeniem definiujac płeć jako zjawisko kulturowe.
Myszy, skutkiem tego rozporządzenia, natychmiast przestały się rozmnażać.

avatar użytkownika tu.rybak

14. Uniwersalizm językowy i zabawkowy

łatwo rozwiązać.

Otóż Mucha ze swoją "ministrą" popełniła wielki błąd genderowy: słowo ministra zdradza płeć! Powinniśmy odrywać końcówki. Wtedy zamiast minister byłoby ministr, zamiast sędzia byłoby sędzi, zamiast prawnik byłoby prawni etc.
To w kwestii językowej.

W sprawie zabawek mam dwa pomysły:

pierwsza zabawka to górna część lalki, a zamiast dołu podwozie z czterema kołami, takie lalko-auto; druga zabawka to na przykład mieczo-kwiat (lub kwiato-miecz).

Rybak
avatar użytkownika guantanamera

15. tu.rybak

"górna część lalki, a zamiast dołu podwozie z czterema kołami". Dobre! Centaur(a) XXI wieku?
Od razu będzie można z dzieckiem porozmawiać o mitach ... "Wiesz, dawno temu mitomani stworzyli mit, że istnieją pół ludzie pół konie, a dzisiaj są mitomani, co myślą, że można być pół dziewczynką, a pół chłopczykiem i dlatego nie chcą, żeby dzieci bawiły się normalnymi zabawkami."

avatar użytkownika guantanamera

16. @Selka

Naukowcy biją na alarm od wielu lat. Ale badania na szeroką skalę wymagają pieniędzy - a na te akurat pieniędze rzeką nie płyną... Są naukowcy, którzy - przerażeni efektami swoich dociekań - poświęcili się tej sprawie - jeżdżą, alarmują, wygłaszają referaty...
Ja od kilku lat - odkąd dotarły do mnie te wiadomości - po przyniesieniu ze sklepu czegoś w plastikowej butelce - zwłaszcza gdy ma to dłużej stać w lodówce - od razu przelewam do szkła. Wody chyba nie warto - szybko się ją wypija...
To co mnie przeraziło teraz, to myśl, że istnieje jakiś związek pomiędzy producentami bisfenoluA i w ogóle plastikowych opakowań, a genderowcami...

avatar użytkownika guantanamera

17. Droga @Gościu z drogi

Plastiki zwłaszcza te z bisfenolem są niebezpieczne zwłaszcza gdy się rozgrzewają... Nie powinny stać na słońcu, jeżdzić z nami rozgrzanym samochodem itp. Trzeba je trzymać w cieniu albo w lodówce. Albo płyn przelewać do szkła. Ale ile one przedtem stały w magazynie i w jakiej temperaturze - nie wiadomo...
Są w użyciu od kilkudziesięciu lat... No, do Polski trafiły trochę póżniej...
Pozdrowienia serdeczne.

avatar użytkownika guantanamera

18. @michael

Twoja przewrotna anegdota jest jednak optymistyczna...
Wyniki badań prowadzonych na myszach którym podawano bisfenolA - niestety nie...
m.in tutaj:
http://biotechnologia.pl/biotechnologia/doniesienia-naukowe/czy-bisfenol...
i tutaj: http://www.medme.pl/artykuly/czy-truje-nas-bisfenol-a,1192,1.html

avatar użytkownika guantanamera

19. Zwększona agresja samic po podaniu bisfenoluA

Tutaj: http://biotechnologia.pl/biotechnologia/doniesienia-naukowe/czy-bisfenol...
opisano ciekawe efekty u myszy poddanych działaniu bisfenoluA: "zaobserwowano trwałe, często zależne od płci zmiany zachowań społecznych zwierząt. Dodatkowo obserwowano zaburzenia dimorfizmu płciowego. Samice charakteryzowały się większą agresją (cecha typowa dla samców) i częściej dochodziło między nimi do walk. Z kolei samce myszy rzadziej goniły inne myszy i nie wykazywały innych typowych dla ich płci reakcji, podczas gdy częstość tych zachowań wzrosła u samic. Po podwyższeniu dawki toksyny, zarówno samce, jak i samice stały się bardziej agresywne."

avatar użytkownika intix

20. @guantanamera

...No i jeszcze pytanie – skąd genderowcy biorą kasę na swoje „projekty”, „studia”, na całą tę działalność prowadzoną bardzo energicznie i szeroko? ...

Jest takie COŚ...
CO nazywa się... NWO...
Ale to przecież tylko... teoria spiskowa...

Pozdrawiam... dziękując za ten wpis...

avatar użytkownika Maryla

21. Fundacja Mamy i Taty Z

Z cyklu: Świat neutralny płciowo.

Rozumiemy, że po zabawkach, w Marks & Spencer przyjdzie wreszcie
czas na likwidację rozróżnienia na działach z bielizną, obuwiem i
odzieżą.
Bo przecież "gender jako kategoria badawcza" w żadnym
wypadku "nie oznacza kwestionowania różnic pomiędzy kobietami i
mężczyznami" tak samo jak "nie jest związana z żadnym światopoglądem
ani ideologią a po prostu opisuje świat męskości i kobiecości taki,
jakim jest w danej kulturze." Pozdrawiamy z kącika lalek

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

22. Świat nowy, pobisfenolowy...

Z informacji zawartej w komentarzu 19:
"Samice charakteryzowały się większą agresją (cecha typowa dla samców) i częściej dochodziło między nimi do walk. Z kolei samce myszy rzadziej goniły inne myszy i nie wykazywały innych typowych dla ich płci reakcji, podczas gdy częstość tych zachowań wzrosła u samic."
"świat męskości i kobiecości taki, jakim jest w danej kulturze." - to z Twojego komentarza powyżej...
Pozdrawiamy ze świata "po bisfenoluA" w którym różnice "świata samczości i samicowości" są niwelowane naprawdę...

avatar użytkownika Maryla

23. dr hab. Aleksander Stępkowski

dr hab. Aleksander Stępkowski przedstawia genezę ideologii gender, metody jej rozprzestrzeniania się w świecie oraz politycznego i prawnego jej wdrażania

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

24. @intix

Eksterminacja aborcyjna ....Przemysł farmaceutyczny - antykoncepcja i nie tylko.... Przemysł trujący ludzi ... Kłębowisko konkurencji i walki między poszczególnymi pomiotami z tych dziedzin... Ideologia gender... Gdzieś, razem z nimi, a może nad nimi, niektórymi - NWO ... Łączy ich lekceważenie ludzkiego życia, pogarda dla Dekalogu i dla porządku natury...
A Polska ma uratować świat...

avatar użytkownika guantanamera

25. Należy

dołączyć: http://blogmedia24.pl/node/66010
To jest ten sam problem, ta sama pazerność, ta sama chciwość i to samo lekceważenie zdrowia człowieka ...

avatar użytkownika Maryla

26. W związku z niedawnym listem

W związku z niedawnym listem Episkopatu ostrzegającym przed ideologią "gender", przypominamy nagranie związane z tymże tematem...

Pan Bóg powołał każdego z nas albo do bycia mężczyzną, albo do bycia kobietą. Zatem, jeżeli jesteś mężczyzną, bądź męski!!! A jeśliś kobietą - bądźże kobiecą..!

Słowo ks. prałata Romana Kneblewskiego, proboszcza parafii NSPJ w Bydgoszczy, na II niedzielę po Narodzeniu Pańskim - 5 stycznia A.D. 2014.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

27. @ guantanamero - moja anegdota wcale nie jest optymistyczna.

Jest straszna, choć wygląda na kpinę. 
WSPÓŁCZESNY ŚWIAT JEST POD DYKTATURĄ PSEUDONAUKI  PSEUDOUCZONYCH.

Totalitarna władza nigdy nie zastanawiała się nad znaczeniem i skutkami bzdur, głoszonych przez sprzedajnych pseudouczonych. Działo się tak zawsze, dlatego, że totalitarni władcy zawsze byli i nadal są okropnymi nieukami. Niemało wsród nich genialnych psychopatów, łajdaków, propagandowych krzykaczy i prymitywnych oszustów.

Łajdacy w rodzaju Adolfa Hitlera, Józefa Stalina i wszystkie ich wcześniejsze i późniejsze, nawet najwspółcześniejsze kopie nigdy nie zawracały sobie głowy tym, czy konkretne wykorzystywane przez nich teorie sa prawdziwe czy fałszywe, nie obchodziło ich zupełnie nawet to, czy chociaż są sensowne, czy trzymają sie kupy. Nieważne. Zależało im tylko na jednym. Aby te para-naukowe idiotyzmy nadawały się do trzymania ludzi na krótkiej smyczy, aby służyły umocnieniu ich władzy.
Przyjrzyjmy się.

Adolf Hitler posługiwał się jako narzędziem geopolitycznego oszustwa rasistowską teorią aryjskiej rasy germańskich nadludzi. Zwracam uwagę na tę interpretację teorii. Była to zupełnie absurdalna, całkowicie wyssana z palca teoria, która służyła jednemu tylko celowi. Propagandzie hitlerowskiego hipersukcesu, wspartego bandycko zawyżoną samooceną Niemców.

Nazizm był absurdalną, wręcz kretyńsko pseudonaukową teorią, bardzo sensowną jedynie jako prymitywne narzędzie władzy nad zakutymi łbami skretyniałego społeczeństwa.

To samo można powiedzieć o bolszewiźmie jako "opium ludu", przez dziesieciolecia wykorzystywanym przez takich facetów jak Włodzimierz Lenin, Józef Stalin, Nikita Chruszczow, Leonid Brezniew, Michail Gorbaczow, Zygmunt Bauman i wszyscy ich póxniejszi nasladowcy i akolici ze wszystkimi aktualnymi elitami III RP.

Sami najwyżsi przywódcy bolszewizmu doskonale wiedzieli, że jedyna słuszna marksistowska nauka była brednią, wiedzieli także, że ta bzdura wtedy jest dobra gdy skutecznie ogłupia ludzi i w miare logicznie uzasadnia ich najbardziej zbrodnicze pomysły. Przecież Józef Stalin bez najmniejszej żenady "zmodyfikował" leninowskie prawa "materializmu historycznego" uzupełniajac je "prawo narastajacej walki klasowej". Wprowadzenie tego nowego, wyssanego z palca prawa nauki pozwoliło mu na propagandowe opowieści o narastajacym zagrożeniu ze strony "wroga wewnetrznego" i w ten sposób uzasadniając hurtowe mordowanie prawdziwych i wydumanych przeciwników politycznych. W ten sposób polityczni bandyci wykorzystuja "dorobek swiatowej nauki" do popelniania najwiekszych hiperzbrodni, od ludobójstwa na własnych narodach poczynając.

Najbardziej skretyniałe i absurdalne teorie cieszyły sie zawsze największym poparciem totalitarnych władcom. Przykładem niech będzie antygenetyczna teoria niejakiego Łysenki. 100% skretyniała bzdura stała sie na dziesieciolecia kategorycznym naukowym standardem w Zwiazku Sowieckim. Za sprzeciwianie sie tej teori sowieccy naukowcy trafiali za kraty, byli mordowani i prześladowani. To, że gospodarcze praktykowanie "łysenkizmu" doprowadziło sowieckie rolnictwo do ruiny, a cały kraj do głodu Stalina nie obchodziło. Wyobrażam sobie tylko sadystyczną, prawie zwierzęca radość Stalina, gdy słyszał czołowych sowieckich polityków publicznie zachwalających koszmarne bzdury głoszone przez Łysenkę.
Podobnie jest z naszymi polskimi uczonymi, którzy swietnie wiedza, że kłamią, są do bólu świadomi, że opowiadają bzdury. Napompowani hipokryzją, smaruja kredą po tablicy i opowiadają skrajne absurdy.
Stanie taki dureń na łące, pokaże dzieciom krowę i bedzie wpierał przerażonym dzieciakom, że to byk, a jego bycze wymiona to cecha kulturowa, przyjeta z wyboru. Wszystkie dzieci doją młodego byka. Taka przedszkolna zabawa.
A nad dziećmi fruwa pies.

avatar użytkownika michael

28. Harald Ei o skorumpowanej nauce



http://www.youtube.com/watch?v=5oGL7njQwrg
kokos26 http://blogmedia24.pl/node/65750


Ten film spowodował zlikwidowanie programu gender na Uniwersytecie w Oslo oraz zrezygnowanie finansowania przez rząd Norwegii grantów na programy gender.

avatar użytkownika guantanamera

29. @michael

Wyjaśniam dlaczego tak przyjęłam anegdotę...
Otóż na ogół przeprowadza się eksperymenty na myszach. Ich - eksperymentów - wyniki odnosi się potem do człowieka. Tu jest dokładnie odwrotnie: eksperymenty, którym wcześniej poddano ludzi i - to z wiadomym skutkiem :( - zastosowano do myszy....
W anegdocie myszy zareagowały jak ludzie... Ale na szczęście one nigdy tak nie zareagują na wypowiadane głupie hasła,. - Więc może i ludzie w końcu zachowają się przytomnie!!! - cieszyłam się, no bo przecież na świecie żyje wielu ludzi równie mądrych jak myszy! I taką właśnie wymowę przypowiastki przyjęłam ...
A teraz dowiedziałam się, że to niepoprawny (politycznie) optymizm... :(((

avatar użytkownika michael

30. Optymizm brania doświadczeń od myszy, jest optymistyczny,

To fakt.
Ten żartobliwy optymizm, jest jak poszukiwanie nadziei, ... ...jest nam bardzo potrzebny.

Moje pesymistyczne wystąpienie bierze się zupełnie skadinad, ma inne korzenie. Pochodzi z dostrzeżenia totalitarnej opresji jakiej poddawne są narody, całe społeczeństwa. Przerażenie budzi niebywałe skorumpowanie nauki jako instytucji i nie mniejsza demoralizacja uczonych osobników zajmujących się nauką. Są to ludzie o miedzianych czołach, łajdacy, którzy odziani w naukowe insygnia, posługują się naukowymi tytułami do nikczemnej gry, jak bezczelni oszuści.

Mówią bezczelnie najokropniejsze bzdury, patrzac kamerom prosto w oczy, kłamią z wyrachowaniem.
Są jak Łysenko, Rosenberg albo doktor Mengele, jeden z tych uczonych doktorów.
Są jak redaktor Agnieszka Kublik, z pietyzmem budujaca kłamstwo...
Są jak dr. Alina Cała przypisujaca Polakom wymordowanie Żydów w II Wojnie Światowej,
Są jak kłamcy katyńscy,...
Sa jak kłamcy smoleńscy...
Są jak ekologiczni oszuści,...
Sa jak naukowi dewelopmentaliści,... okradajacy narody startujace do ekonomicznego rozwoju,... 

avatar użytkownika guantanamera

31. @michael

"demoralizacja uczonych osobników zajmujących się nauką. Są to ludzie o miedzianych czołach, łajdacy, którzy odziani w naukowe insygnia, posługują się naukowymi tytułami do nikczemnej gry, jak bezczelni oszuści."
Nie wszyscy... Jednak ci, którzy walczą o prawdę nie mają pieniędzy na badania, które koszutują. Producenci opłacają tych, których badania wypadają korzystnie dla nich ...
Wiem o kimś, kto - mając tytuły naukowe z chemii - poświęcił się tej sprawie: ostrzeganiu, że plastikowe butelki są bardzo szkodliwe. Ta osoba robiła to z własnej inicjatywy i często na własny koszt... Już wcześniej docierało do mnie, że te butelki sa niepewne pod każdym względem. Jednk po jej opiniach które mi przekazano wystraszyłam się na tyle, że od tamtej pory wszystko przekładam i przelewam do szkła...
Tacy naukowcy istnieją, prowadzą badania, pukają do zatwardziałych serc... Wspomagamy ich - żądając prawdy.
A jednak pierwsza myśl jaka się pojawia po przeczytaniu zacytowanyc wyżej słów to ... klapy!!!
Wczepić się tym oszustom w klapy i potrząsać ich do czasu gdy powiedzą prawdę!
Nie wiem czy to najlepsza reakcja...

avatar użytkownika michael

32. Oczywiście, że nie wszyscy

Może tych uczciwych jest nawet 80%.
Ale kto występuje w telewizji?
Co najwyżej 0,5 %.
Mamy wątpliwą przyjemność oglądać tylko tych najbardziej skundlonych.

Kto jest socjologiem dobrym na wszystko?
Jan Hartman, jeszcze jeden jakiś, drugi, trzeci i starczy.

avatar użytkownika UPARTY

33. W Święta spotkałem

się z biologiem zajmującym sie ekologią. Otóż ta osoba powiedziała, że w rzekach brytyjskich zaczęły pojawiać się ryby o cechach obojnactwa, czego wcześniej nie było. Po zbadaniu tych ryb wykryto iż powodem tego są przyjmowane przez ludzi hormonalne środki antykoncepcyjne. Hormony te przyjmowane w nadmiarze nie zatrzymują się w organizmie człowieka a są wydalane i dalej krążą w naturze. Tak więc po hormonach wzrostu, które przyjmujemy jedząc drób (stąd epidemia otyłości szczególnie dobrze go przyswajających) zaczyna się epidemia bezpłodności. Czy to prawda, nie wiem, ale brzmi prawdopodobnie.

uparty

avatar użytkownika Maryla

34. :) dzisiaj Warszawa Orszak Trzech Króli

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

35. @michael i UPARTY

Ile pogardy dla człowieka, dla całego rodzaju ludzkiego trzeba mieć, żeby optować za uznaniem za normę anomalii, którym - prawdopodobnie w ogromnej większości - można zwyczajnie zapobiec ... Przez - to oczywiste - budowanie prawidłowych relacji w rodzinach. Ale przede wszystkim przez prawdziwą kontrolę nad pakowaniem hormonów w hodowlane zwierzęta, przez kontrolę nad pestycydami i kontrolę nad rozpowszechnianiem syntetycznych estrogenów - takich jak bisfenolA.
Nie przypominam sobie, żeby któraś gendermama podjęla ten temat, mówiła o tym i domagała się podjęcia szerokich badań...

Z jakichś powodów genderyści odchodzą od od prawdy tak daleko, że - zamiast zwalczać przyczyny, zarówno endokrynologiczne jak i psychiczne zaburzeń płciowości i identyfikacj płciowej - żądają ich powszechnego uznania i zatwierdzenia. Kulturowego i prawnego...

avatar użytkownika michael

36. Życie w kłamstwie wprowadza człowieka w dezorientację.

Klasycznym przykładem jest ostatnia australijska "naukowa" wyprawa, której celem było sprawdzenie, albo raczej propagandowe potwierdzenie "katastrofalnego procesu globalnego ocieplenia". Organizatorem tej kretyńskiej wyprawy był australijski "naukowiec" C. Turney, który tak bardzo wierzył w nieszczęsne globalne ocieplenie, że zabrał na swoją naprawdę śmiertelnie niebezpieczną wyprawę żonę z dziećmi. Zabrał ze sobą ludzi na ekspedycję zupełnie nie przygotowaną technicznie do prawdziwych warunków klimatycznych".
[link - http://blogmedia24.pl/node/66053 - Mroźny powiew globalnego ocieplenia].

Zidiociały pseudo-uczony z równie skretyniałami politykami tak głęboko wierzył w propagandowe kłamstwo, że zaryzykował życie własnych dzieci, by udowodnić światu, że przez ostatnie 100 lat znikły lody Antarktydy. A w rzeczywistości nie znikły, a ich zasięg powiekszył się o 20%.

Jaki jest tego efekt?
Światowe media informując o polarnej katastrofie, nadal kłamią, nie podając prawdy o prawdziwym celu tej wyprawy. Wyprawa miala pokazać swiatu, że lodu jest mniej. A w rzeczywistości lodu jest więcej. Co robią media?
Kłamią nadal, ukrywając prawdę.

Profesor C. Turney ma prawo być idiotą.
Ale media wiedzą o tym, a mimo to, kłamią nadal.

avatar użytkownika guantanamera

37. @michael

Słowo "dezorientacja" to bardzo kulturalny eufemizm - w stosunku do tego "uczonego"...

avatar użytkownika guantanamera

38. gendermama...

Przeczytałam to "wpolityce":
"Gender został wybrany Słowem Roku 2013 w konkursie prowadzonym przez naukowców z Instytutu Języka Polskiego UW i Fundacji Języka Polskiego. Inne wyróżnione w tym roku słowa to: ekspert, Euromajdan, janosikowe, podsłuch, słoik, tęcza."
No, ja jednak będę reklamować słowo "gendermama". Oddaje sens, bo niby się zaopiekuje - a szkodzi... I żadne tam dż... jak dżdżownica w wymowie. Gender - tak jak się pisze.

avatar użytkownika michael

39. Proponuję także słowo gendarmerie (oтдельный корпус жандармов)

czyli specjalna instytucja wojskowo-policyjna przeznaczona do surowego egzekwowania równego traktowania płci kulturowej.

avatar użytkownika guantanamera

40. Każde

takie określenie ujawnia co o NICH myślimy. Krótko, a jasno. Dlatego warto się nimi posługiwać.

avatar użytkownika guantanamera

41. Informacja i pytanie retoryczne...

Informacja:
Koncerny tytoniowe będą publikować informacje o tym, że okłamywały Amerykanów ws. szkodliwości palenia...
Zostało to uzgodnione z rządem USA. Porozumienie podpisały m.in. Altria Group Inc., Reynolds American Inc. oraz inny firmy tytoniowe.
Koncerny ustalił z amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości, że "oświadczenie korygujące" pojawi się w drukowanych i internetowych gazetach oraz w telewizji i na stronach internetowych koncernów.
Odpowiednie informacje o szkodliwych dla zdrowia efektach palenia mają się też znaleźć na paczkach papierosów. Wszystko zgodnie z zaakceptowanym przed sądem federalnym w Waszyngtonie porozumieniem.
Znalazł się tam zakaz oznaczania papierosów jako "lekkie" i z niską zawartością substancji smolistych...
Każde z ogłoszeń rozpoczyna się oświadczeniem, w którym napisane jest, że cztery przedsiębiorstwa "celowo oszukały amerykańskie społeczeństwo". Ma też zawierać uzupełnione informacje na temat skutków palenia i możliwego uzależnienia.
Pytanie:
Jeżeli koncerny oszukiwaly w sprawie tak znanej i oczywistej jak szkodliwość tytoniu, to czy można się spodziewać, że będą nas uczciwie informować o sprawach mało znanych i nieco mniej oczywistych?

avatar użytkownika guantanamera

42. Pojawił się

jakby nowy, handlowy ton w dyskusji o gender i normalności. http://industrial.salon24.pl/561708,nauka-gender-vs-ideologia-jesus
Oto próbka: "Jedyną ideologią, z którą mamy do czynienia jest ideologia Jesus. Od kilku pokoleń Kościół stopniowo traci monopol na ludzką moralność, a doskonale zdaje sobie sprawę, że jeśli straci go całkowicie, to odejdą od niego wszyscy klienci: wierni. Dlatego robi to, co w tej sytuacji zrobiłby każdy monopolista – przekonuje, że jego produkt jest wyjątkowy, że z pozostałych, które są dostępne na rynku, nie da się w ogóle korzystać. Zamiast uczciwie konkurować, duchowni przekonują nas, że za ich słowami stoi nie tylko Bóg, ale także naturalny porządek świata."
Odniesienia do handlu skłoniły mnie do przywołania tematu prawdziwych klientów - tych kupujących płyny w opakowaniach z bisfenolemA... Także prawdziwego rynku z prawdziwymi syntetycznymi estrogenami i prawdziwymi monopolistami...

avatar użytkownika gość z drogi

43. Droga @Guantanamero

Temat poruszany przez Ciebie zaczyna się powoli PRZEBIJAĆ przez mur obojetności :)
i nie tylko w wymienionym przez Ciebie miejscu...ostatnio słyszałam go w szklanym okienku,nie pomnę już którym,ale był...
serdeczności Niedzielne :)

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

44. A oto inne niezdrowe opakowania plastikowe

"Jak się okazuje, jedną z przyczyn środowiskowych wywołujących nadciśnienie mogą być plastikowe opakowania używane stsowane do przechowywania żywności. Naukowcy z New York University odkryli, że niektóre występujące w nich substancje chemiczne zwiększają ryzyko wystąpienia nadciśnienia i insulinoodporności, czyli obniżonej wrażliwości organizmu na działanie insuliny - hormonu odpowiedzialnego za regulację poziomu cukru we krwi.

Substancje, które znalazły się na cenzurowanym, to dwuizononyl (DINP) oraz diizodecyl (DIDP), tzw. plastyfikatory, które przez lata były uznawane za bezpieczne dla ludzi. Wprowadzono je do masowej produkcji ok. 10 lat temu, by zastąpić szkodliwy DEHP – ftalan, kojarzony (i w tym kierunku przebadany) ze zwiększonym ciśnieniem krwi. DINP i DIDP, mimo częstego wykorzystywania w produkcji plastikowych opakowań, ale też np. kosmetyków, nigdy wcześniej nie były dokładnie przebadane pod kątem tego, jak wpływają na zdrowie ludzi, jeśli się ich długo używa."

więcej: http://salon24zdrowie.salon24.pl/659560,plastikowe-opakowania-moga-powod...

avatar użytkownika guantanamera

45. Coraz lepiej ...

Bakterie, które żrą plastik ... Ciekawe co jeszcze potrafią o czym my nie wiemy... http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/rewolucja-w-ek...

Jest tam także link do wiadomości o bisfenolu A w butelkach...

avatar użytkownika guantanamera

46. Wczoraj

słuchałam w Radio Maryja rozmów niedokończonych. Gościem radia był p Marek Jurek a tematem narzucanie światu ideologii gender.
Po raz kolejny dotarło do mnie, że bez uwzględnienia i sprawdzenia tej możliwości, że gender ma ukryć największą w historii ludzkości aferę trucicielską, bez wprowadzenia sprawy bisfenoluA rozmowa o gender staje się jakaś powierzchowna, pusta.
Wypadałoby jednak spróbować rozważyć i taką opcję, że jesteśmy przekonywani, że efekty wchłaniania tej trucizny są normą żeby nie upadły tysiące firm. Także tych powiązanych z ośrodkami kręcącymi światem ...

Ale heca! Podałam tu linki o bisfenoluA, a one.... przekierowywały na zupełni inne tematy !!!!
Musiałam wyrzucić.
Ale jest trochę nowych badań....

avatar użytkownika michael

47. Substancje chemiczne i różne inne szkodliwości...

Nie jest tak łatwo. Słynna jest teoria Paracelsusa, lekarza z XVI wieku, który zauważył, że każda substancja może być trucizną i żadna z nich nie jest trucizną, wszystko zależy od przyjętej dawki. 
We współczesnym świecie w otoczeniu człowieka występuje kilkanaście milionów związków o potencjalnie toksycznym działaniu. Są to produkty roślinne, zwierzęce, preparaty chemiczne, do których dostęp jest bardzo szeroki i swobodny. Powszechne występowanie trucizn i łatwa dostępność do nich powoduje, że zatrucia są częstym problemem klinicznym. Już w XVI w. została sformułowana przez Paracelsusa definicja trucizny: „Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną” (łac. Dosis facit venenum). Zgodnie z tym twierdzeniem ojca toksykologii, każda substancja, może mieć szkodliwy wpływ na organizm, a decyduje o tym, jedynie dawka tej substancji. Nie ma substancji zupełnie obojętnych dla organizmu człowieka, a więc całkowicie nietoksycznych. 

Chciałbym powiedzieć przy tej okazji parę słów o znaczeniu wręcz cywilizacyjnym, o sprawach mogących nawet doprowadzić całe społeczeństwa do szaleństwa. 
A z tym naprawdę powiązane są niesamowite historie.
Na przykład substancje promieniotwórcze. Wiadomo jest chyba powszechnie, że kiedyś na naszej planecie naturalne promieniowanie było dużo silniejsze niż dzisiaj, życie powstało właśnie w tych warunkach. Teraz promieniowania jest za mało, brakuje nam ożywczych promyków.
Niektórzy lekarze wręcz uważają, że górale z Tatr i Kaukazu są zdrowsi, silniejsi i żyją dłużej, ponieważ w granitowych górskich skałach jest więcej tych promyków.
A po wybuchach w Hiroszimie i Nagasaki całą ludzkość ogarnął irracjonalny strach przed promieniowaniem. Może z niewiedzy, może z powodu jakiegoś interesu. 
Kto to wie?
Dość powiedzieć, że od lat czterdziestych ubiegłego wieku nastąpiła całkowita, rewolucyjna zmiana w filozofii myślenia o szkodliwym narażeniu na cokolwiek.
Porzucono myśl o Paracelsusie i świat został opanowany przez całkiem inną filozofię.

Otóż teraz jedyną dopuszczalna dawką szkodliwej substancji jest ZERO. Mnóstwo ludzi zarabia koszmarne pieniądze, opracowując nowe i jeszcze nowsze normy i metody oczyszczania wszystkiego do absolutnej czystości. Dawki szkodliwe mierzy się w ppm, w ilości pojedynczych atomów i cząstek na kilogram. Sterylna czystość wszystkiego.

Wynalazcy tych metod i panicznych norm zapomnieli o tym, że wszystkie witaminy są szkodliwe wtedy gdy zje się ich za mało i wtedy gdy jest ich za dużo (awitaminoza i hiperwitaminoza). Mało tego, sterylny świat jest nienaturalny i biologicznie niemożliwy. 
Niemowlaki chowane przed wszystkimi szkodliwościami w sterylnych warunkach nie maja szans na właściwe wykształcenie układu immunologicznego i później zapadają na niesamowite alergie, nadwrażliwości na najdziwniejsze  substancje. 
Alergie stały się chorobami XXI wieku.

A dlaczego tak jest? 
Tak jest, ponieważ układ immunologiczny jest od tego, aby nauczyć organizm człowieka odporności na różne draństwa. A jedynym sposobem nauczenia się odporności jest zetknięcie się naszego organizmu z tymi draństwami. 
A później, niedouczony układ immunologiczny głupio reaguje, i czasem przez całe życie mamy nielichy pasztet z byle czym. 

A więc?
Nie lękajcie się!
avatar użytkownika guantanamera

48. @ Michaelu

To wszystko prawda. Ale bisfenolA jest naprawdę szczególnie niebezpieczny, a o tym tak niewiele się mówi i nie ostrzega.
A efekty zatruć to trwałe zaburzenia hormonalne - te będące w kręgu zainteresowań ideologii gender.

A tu jeszcze linki.
http://biuletynfarmacji.wum.edu.pl/1501Laszczyca/Laszczyca.html
https://tajnikizdrowia.wordpress.com/2013/07/08/bpa/

Mam nadzieję, że żaden chochlik ich nie podmieni.
I jeszcze jedno - poparta prawdziwymi informacjami rozmowa o tej sprawie w kontekście gender i LGBT jest już inną rozmową ....

avatar użytkownika michael

49. @ guantanamera - tak, to prawda

Ze wszystkich substancji chemicznych najpaskudniejsze są te, które nasz organizm myli z innymi, spełniającymi ważne funkcje w naszych czynnościach życiowych. A najgorsze są dysfunkcjonalne zamienniki naturalnych regulatorów. Takim wrednym draństwem jest niestety bisfenol A, przez swoje podobieństwo do estrogenu.

To wiemy. Nie powinniśmy tego ani ignorować, ani pozostawiać w spokoju.

Mamy obowiązek przeciwdziałania.

Jeśli coś wiemy, nie możemy pozostać bezczynni.

A ja, niestety, nie mogę pozostać obojętny także na to co, sam uznaję za niszczący składnik naszej współczesności - rozregulowania instynktu naszej cywilizacji przez chore idee właśnie takie jak gender, różne paranoidalne ekologizmy i fanatyzmy. 

I to jest rzeczywiście inna rozmowa.

A wtrącanie, nawet uzasadnione, chemii do tej rozmowy jest już, nazwijmy to, "drugim układem sygnalizacyjnym". Nie wątpię, że podobieństwo bisfenolu A do estrogenu może wprowadzać niezłe zamieszanie w regulacji systemów płciowych. Ale najprawdopodobniej gender przynosi więcej niszczących szkód w funkcjonowaniu naszej cywilizacji, niż bisfenol A w świadomości płciowej.

Wiemy to co wiemy, musimy przeciwstawiać się i bisfenolowi A i gender, ale lepiej robić to oddzielnie.

P.S. Wniosek poza protokołem - uważam, że Pani profesor Magdalena Środa razem ze swoją bioetyką jest bardziej niebezpieczna dla naszej cywilizacji niż bisfenol A

avatar użytkownika guantanamera

50. No ale

gdyby się jednak kiedyś okazało, ze liczne "genderowe płcie" to jednak nie jest efekt gender tylko różne stopnie zatrucia bisfenolemA?
To by była ruina finansowa tych co zatruli świat. A to są ci sami, którzy forsują gender - Soros, Bilderberg.
Kiedyś dowiemy się co było pierwsze: zatrucie, czy gender takie jak dzisiaj.

avatar użytkownika guantanamera

51. Torby plastikowe za złotówkę...

to trochę mniej bisfenoluA w naszych domach....

Przypomnijmy:
Obecnie BPA znajdziemy we wszystkich plastikowych produktach (chyba, że mają coraz bardziej powszechne oznaczenie BPA FREE). Niestety, mimo swojej szkodliwości nie został on wycofany chociażby z produktów, które mają bezpośredni kontakt z żywnością, tym samym więc spodziewać się go należy we wszelkich plastikowych opakowaniach, torebkach foliowych do przechowywania, gotowania (kasza, ryż) i pieczenia (rękawy spożywcze), znajdziemy go także w produktach dla dzieci i niemowląt (plastikowe zabawki, gryzaki, smoczki, butelki), szczoteczkach do zębów i kosmetykach, w których działa jako przeciwutleniacz. BPA jest obecny na wszystkich paragonach z kas fiskalnych, jest wykorzystywany przy produkcji płyt CD, okularów, monitorów komputerowych, reflektorów samochodowych i wielu innych produktów. Aż 20% wyprodukowanego Bisfenolu A wędruje do nas w postaci żywicy epoksydowej, którą w postaci kleju wykorzystuje się przy produkcji samochodów i samolotów. Niestety żywica epoksydowa jest również ważnym składnikiem wypełnień dentystycznych, a najczęstszy z nią kontakt zapewniają wyścielone nią od środka metalowe puszki do konserw.

Naprawdę polecam cały artykuł:
https://tajnikizdrowia.wordpress.com/2013/07/08/bpa/

Naprawdę polecam