Marsz Niepodległości - PiS strzeliło sobie samobója

avatar użytkownika elig

Dobrze jest porównać Marsz Niepodległości narodowców w Warszawie z marszem PiS w Krakowie. Ten drugi był teoretycznie bardzo udany, ale nikt nie zwrócił nań uwagi. A do czego słuzą demonstracje? Do tego by byly widoczne.

Osiemnastego października napisałam w mojej notce "Rejterada do Krakowa" / http://naszeblogi.pl/41707-rejterada-do-krakowa /:

"Co do Klubów Gazety Polskiej, to są dwie możliwości: albo dojdzie do jakichś zajść 11 listopada, albo nie. W pierwszym przypadku "Gazeta Polska" będzie mogła stwierdzić "a nie mówiłam?", tyle tylko, że nikt nie będzie tego słuchać, gdyż wszyscy będą omawiać wydarzenia w Warszawie. Jeśli natomiast zarówno "szczyt klimatyczny" i Marsz Niepodległości przebiegną gładko, to narodowcy zbiorą punkty za odwagę i dobrą organizację, a impreza w Krakowie także zostanie przyćmiona tym, co działo się w Warszawie.".

I tak właśnie się stało. Zrealizował się scenariusz pośredni. Było kilka prowokacji, w tym jedna przed rosyjską ambasadą /ale na polskim terenie/, lecz miały one charakter drobnych incydentów. Dzięki wysilkowi mediów mainstreamu rozdmuchano je do wielkich rozmiarów i o Krakowie nikt nie pisał /poza przemówieniem Kaczyńskiego/. W blogosferze znalazłam tylko jedną relację z krakowskiego marszu pióra Andrucha / http://niepoprawni.pl/blog/783/swieto-niepodleglosci-11-listopada-2013-w... /.

Teoretycznie krakowski marsz był bardzo udany. Wg posła Kuźmiuka i samego Kaczyńskiego wzięlo w nim udział ok. 30 tys. ludzi. Niestety, tylko oni oraz część mieszkańców Krakowa mogli się o tym fakcie dowiedzieć. W Marszu Niepodległości wzięło udział trzy razy więcej uczestników niż było w Krakowie, przy czym 90% z nich to młodzież. Media robily co mogły, by przedstawić ich jako chuliganów i bandytów, ale niezbyt im to wychodziło.

Charakterystyczne było stwierdzenie Hanny Gronkiewicz-Waltz: "Miasto poniosło 120 tys. zl strat". Jeśli wziąć pod uwagę, że 64 tys. z tego to koszty renowacji tęczy, którą pospiesznie odnowiono na kilka dni przed Marszem -chyba tylko po to, by można bylo w czasie trwania marszu widowiskowo ją podpalić, to pozostałe 56 tys. strat kojarzyć się może tylko z "dorszem Pitery" za 6.50". Wspomniana tęcza znajdowała się zreszta kilkaset metrów od trasy pochodu.

Przebiegał on bardzo spokojnie, o czym pisałam w mojej relacji / http://naszeblogi.pl/42210-nadchodzi-nadchodzi-marsz-niepodleglosci-2013 /. Incydenty były wyłącznie winą władz, n.p. ten na Belwederskiej, gdy ogloszono nagle że marsz został rozwiązany. Co do prowokacji przed ambasadą /podpalenia budki/, to wyszła ona, moim zdaniem, na zdrowie uczestnikom i organizatorom Marszu Niepodległości. Ustawiła ich bowiem po stronie ludzi walczacych o Polskę z odwiecznym wrogiem, a establishment i władze po stonie Rosji /to uniżone przepraszanie/.

Najbardziej "dały ciala" media Sakiewicza. W mojej notce o rejteradzie przypomniałam, że: "drugiego sierpnia 2013 w "Gazecie Polskiej Codziennie ukazał się artykuł "Warszawę czekaja krwawe zamieszki".". Miało do nich dojśc z powodu szczytu klimatycznego w Warszawie. Od tego momentu straszono tym nieustannie. Podsumowałam to:

"Postępowanie Klubów Gazety Polskiej, Tomasza Sakiewicza i PiS przypomina nieco dziecko, które najpierw wymyśliło sobie potwora w szafie, potem dodawało liczne straszne szczegóły, aż wreszcie uwierzyło naprawdę w jego istnienie i schowało się z płaczem pod łóżko. Chciałabym przynajmniej by tak było i potwór okazał się nieprawdziwy.".

Faktycznie - potwora nie było. Jaki jest jednak bilans wydarzeń 11 listopada dla PiS? Mogą być na ten temat różne zdania. Wczoraj /12.11/ w Klubie Ronina słuchałam Przegladu Tygodnia w wykonaniu redaktorów Goćka, Gmyza I Gursztyna / http://vod.gazetapolska.pl/5632-jak-swietowac-11-listopada-gociek-gmyz-g... /. Dziennikarze byli zadowoleni z decyzji władz PiS, a Piotr Gursztyn oświadczył nawet, że przyznałby złoty medal Joachimowi Brudzińskiemu, który podobno to wymyślił. Piotr Gociek przypomniał swój artykuł z ostatniego numeru "Do Rzeczy" i z przerażeniem mówił,ze przed każdymi wyborami będą jakieś okazje do manifestowanie i co to będzie, gdy zdarzą się prowokacje??? Najrozsadniej wypowiadał się Gmyz.

No cóż, ja się z panami redaktorami nie zgadzam i uważam, ze PiS strzeliło sobie samobója. Po pierwsze dlatego, że młodzi ludzie nie pójdą za tchórzami. Nie uda się zatrzeć wrażenia, że PiS przestraszyło się prowokacji i uciekło w bezpieczne miejsce pozostawiając własnemu losowi tysiące patriotycznie nastawionych mlodych ludzi. Narodowcy sobie poradzili, ale wbrew PiS, a nie dzięki niemu /jak to bylo w zeszlym roku/.

Po drugie, gremialna ucieczka do Krakowa sprawiła, że wiekszość niezależnych mediów została odcięta od prawdziwych relacji z Warszawy i bezmyślnie powtarzała za TVN doniesienia o "zamieszkach" i "ambasadzie w ogniu". Dopiero potem pojawiły się bardziej wyważone wypowiedzi n.p. artykuł Gmyza w "GPC".

Po trzecie, PiS nie zdobyło się na konferencję prasową podczas której potępiłoby ataki prowokatorów na spokojną demonstrację oraz skrytykowałoby postępowanie policji i władz Warszawy. Schowało głowę w piasek.

Po czwarte wreszcie cała ta "rejterada" nic PiS nie dała. Donald Tusk i tak obarczył Kaczyńskiego winą za rzekome "zamieszki", Bartłomiej Sienkiewicz i tak stwierdził, że chuligani to "ideowe dzieci PiS", a wniosek o pozbawienie immunitetu Mariusza Kamińskiego I tomasza Kaczmarka został podpisany. Kampanię przeciw PiS przeprowadzono tak, jak to z góry zaplanowano.

Etykietowanie:

42 komentarzy

avatar użytkownika UPARTY

1. @Elig- proponuję powrót na Ziemię

Po pierwsze kwestia zamieszek w Warszawie. Jestem pewien, że gdyby w Marszu Uczestniczył PiS to Marsz byłby spałowany już na Marszałkowskiej, a niedobitki na Belwederskiej, bo taki plan było widać z zachowania Policji. Brak PiS na manifestacji spowodował, że mogła ona w miarę spokojnie się odbyć. Czyli jednak PiS obronił Narodowców!

To, że Smolar rzucił hasło, iż za Marsz odpowiada Kaczyński było tak desperacka próbą utrzymania negatywnych emocji społecznych wobec PiS`u, że już stało się groteskowe i zaszkodziło mainstreamowi.
Droga Pani, nigdy żaden Rusko-polski nie uzna PiS`u za coś pozytywnego, nigdy nie uzna żadnego jego działania za udane. Podział między nami dotyczy tak fundamentalnych wartości, że różnice ideologiczne widać w każdym już działaniu.
Pani, pod wpływem Rusko-polskich uważa, że demonstracje urządza się po to żeby było ją widać . To nie zupełnie jest prawda, bo gdyby tak było to najbardziej udane demonstracje odbywały by się na szczudłach. Owszem, demonstracje powinno być również widać ale nie mniej ważną funkcją demonstracji jest integracja demonstrantów, jest to byśmy się widzieli, każdy z nas drugiego, że nie jesteśmy odosobnieni. Demonstracje przyzwyczają również ludzi do jawnego głoszenia swoich, nawet nie popularnych poglądów. Najpierw w dużej grupie, bo tak jest łatwiej, a później w kontaktach osobistych, gdy ma się świadomość tłumu ludzi wokół siebie,
Czy do Kościoła się chodzi po to by inni nas widzieli, czy po to byśmy się pokazywali jedni drugiemu w Kościele? Przecież Pismo mówi wyraźnie że nie Bóg nie oczekuje, byśmy "szmelcowali jego dziedzińce" . Nie, chodzi o to byśmy się na wzajem utwierdzali w wierze.

Pis jest wystarczająco znany w społeczeństwie i nie musi pokazywać innym, że jest. Nie ma chyba nikogo, kto by o nim nie słyszał. Natomiast wielu traktuje nas pisaków, pisuarów, kaczystów jako awanturników, których jedynym celem jest spowodowanie zamętu społecznego. Bo co wynika z awantury na ulicy - nic! Tak więc rzekomo i Pis to nic! Toż drzewo poznaje się po owocach.

Przebieg uroczystości na 11 listopada pokazał zaś wyraźnie, że PiS jest partią odpowiedzialną i uczestnictwo w jego przedsięwzięciach nie jest obarczone ryzykiem. Po drugie manifestacje pokazały, że Ruch Narodowy nie ma żadnego planu politycznego co napisała Elig, znana blogerka relacjonująca wszystko co dzieje się w Warszawie.

Alternatywna wobec PO myśl polityczna jest tylko w PiS-ie. Tak więc nawet TVN pokazał w swych relacjach, o ile mi wiadomo bo nie oglądam tej stacji, że nośnikiem myśli narodowej jest Kaczyński i że to on jest ojcem idei narodowej. Jego przemówienia ilustrowały demonstracje Narodowców!
Zarzut, iż do zamieszek doszło bo jego dzieci postanowiły zrobić samodzielną imprezkę może być początkiem integracji narodowców z Pisem, może być początkiem uznania przez młodzież uczestniczącą w Wielkim Marszu autorytetu J.Kaczyńskiego. Nie udało się bowiem zilustrować idei Wielkiego Marszu żadnym wystąpieniem jego organizatorów. Nawet najbardziej niechętni wobec Pisu komentatorzy przyznali de facto, że po stronie opozycji nie ma alternatywy politycznej dla PIS`u.

Co do ostatniego "Klubu Ronina", w którym występowała redakcja "DoRzeczy". Otóż przypominam, że gdy Hajdarowicz likwidował UważamRze Lisicki stwierdził, że niestety sprawdził się pogląd Karnowskich, iż w ramach mainstreamu nie ma możliwości prezentowania swoich poglądów i w ciągu dosłownie kilku tygodni tenże Lisicki znalazł sposób na sfinansowanie swego tygodnika przez "układ". I teraz jest pytanie, czy to układ zawstydził się swej nietolerancji, czy może Lisicki zgodził się uznać władze "układu". Czy to, że postanowił zmienić termin wydawania swego tygodnika z piątku na poniedziałek, na dzień w którym już było wydawane wSieci sugeruje, ze postanowił on rozszerzać strefę wolnego słowa w Polsce, czy raczej postanowił ograniczyć wpływ tej sfery na świadomość społeczną zmuszając ludzi do dokonania wyboru między dwoma mediami, ograniczając w ten sposób donośność niewątpliwie naszego tygodnika będącego już na rynku? Czyli, czy Lisicki pomógł, czy zaszkodził?
Na czym polega "układowość" doRzeczy. Na wyborze celu działań politycznych. Otóż zarzut wobec Kaczyńskiego wypowiedziany w ostatnim "Klubie Ronina" brzmi, że nie chce on dążyć do tego co ci dziennikarze uważają za ważne w życiu publicznym, czyli do tego by zawsze być na czele wszystkiego co się dzieje w sferze publicznej. Zarzucają Kaczyńskiemu, że nie robi kariery a chce osiągnąć jakieś skutki polityczne, skutki publiczne a nie osobiste.
11 listopada 2013 roku był wielkim sukcesem politycznym PiS`u, o czym układ zorientował sie już we wtorek. Stąd wniosek o uchylenie immunitetu wobec Kamińskiego i Kaczmarka. PiSu politycznie pokonać się nie udaje, więc zaczynają represje prawne. Gdyby można było pokonać PiS politycznie nie rozpoczęli by represji.

uparty

avatar użytkownika markowa

2. dzień dobry, witam wszystkich - po raz pierwszy

Tekst skądinąd zasłużonej blogerki Elig ukazał się na kilku portalach - i na każdym z nich wywołał rozmaite reakcje.
Sam tytuł wystarczy za całość, dalej już czytać nie trzeba. Podobnie, jak z książką "Obłęd'44". Cokolwiek zawierałaby dalsza narracja - nagłówek determinuje przesłanie.
W pełni zgadzam się z z komentarzem "Upartego". Z wielu komentarzy pod "strzałem samobója" - ten odbieram jako najsłuszniejszy, wyważony, rzeczowy.
Swoim tekstem to Elig "strzeliła sobie w stopę".

avatar użytkownika Foxx

3. Uparty

11 listopada 2013 roku był wielkim sukcesem politycznym PiS

To dopiero zaklinanie rzeczywistości :) Jakim był sukcesem, pokazała frekwencja w obu miastach (w Warszawie więcej ludzi bez PiS i "G.P.", niż w 2012) oraz, jak się wczoraj dowiedziałem - niezła sytuacja: w czasie wystąpień w Krakowie zauważalna liczba zgromadzonych zamiast skupiać się na treści przemówień śledziła za pomocą telefonów doniesienia z Warszawy. Cyrk.

Nastroje wśród młodzieży dobrze ilustruje fragment tekstu o MN na poczytnym portalu niezrzeszonego nacjonalisty - uczestnika:

W dzisiejszej „Gazecie Polskiej” Tomasz Sakiewicz, wróg ludu i ulicznej opozycji, napisał wstęp w tonie „ja wiedziałem, że tak będzie”. Posłuchał tych wszystkich ułożonych, co to kazali się „odcinać”. Ciekawy jestem, co by było gdyby młodzi ludzie, kibice, zaczęli przychodzić w ilości XXL na jego marsz PiSowski w Krakowie. Wtedy pewnie też Donek by jakieś pułapki podkładał, typu odnowiona przed 11.11 i nieobstawiona tęcza na Placu Zbawiciela. I co wtedy? Tomek zawija kluby i skok do, hmm, Sopotu? A nie, bo to za blisko Tuska… jeszcze gdzieś chodnik by się zapadł i co wtedy? Wg mnie była to ucieczka… Czy Kaczyński (pokazany zresztą w TV gdy przemawia, a obok niego… Marsz Niepodległości w Warszawie, ot takie tam przypadkowe zestawienie) coś zyskał? Sympatię dziennikarek z Polsatu i Superstacji? Gratulacje. Też na dziennikarskiej specjalizacji miałem wypucowane panny, co miały parcie. Nie chciało mi się układać wg ich koncepcji nawet przerw szkolnych (jeszcze żeby chciały… nie ważne :-), a co jeszcze kraju… Uciekłeś Tomasz. A wyborów PiS nie wygra (jestem gotów nawet coś postawić…) – tobie zaś dezercja zostanie zapamiętana tu na dole. To tak a propos efektu, bo patrząc na wcześniejsze działania – taki rozłam wcale nie musi być na minus jeśli chodzi o politykę. Jest na minus jeśli chodzi o niezrzeszonych patriotów, którzy w końcu chcą pogonienia Donalda i beznadziei III RP…
http://drogalegionisty.pl/

W czasie Marszu wypowiedzi w tym duchu było wiele. Jak napisałem już w jednym z komentarzy, PiS straciło bardzo dużą część aktywnej młodzieży o poglądach prawicowych.

avatar użytkownika markowa

4. @Foxx

A o wschodnich technikach walki np. judo - słyszałeś? Słyszałeś o sztuce uników? Czy zręczny unik - to dezercja?
Włażenie w łapy prowokatorów miałoby świadczyć o wytrawności politycznej?
PO Smoleńsku???????

avatar użytkownika Foxx

5. markowa

Ale jaki zręczny unik? Kilka tysięcy ludzi włącznie z pościąganymi klubami "G.P." (z info od uczestnika nie będącego politykiem PiS wynika, że znacznie mniej, niż wspomniane przez Elig 30 tys.) vs ponad 100 tys. bez PiS zebranych "spontanicznie"? I jeszcze te teksty Hofmana, że 11.11.2013 pokazał, że MN może organizować tylko PiS? Parodia dowcipu :)

Porównania do "Obłędu 1944" nie rozumiem. Zychowicz ubliża dowódcom AK, w przypadku braku informacji naginając fakty. Czyli zarówno forma, jak i treść nie do przyjęcia. Z Elig często się nie zgadzam, ale nie widzę specjalnych kontrowersji w tytułowej notce, która przede wszystkim jest oparta na jej własnych obserwacjach. Uwaga o tym, że nie należy czytać, by wyrobić sobie opinię, w sytuacji gdy nie ma się dostępu do skrótu, fragmentów, czy recenzji inkryminowanych tekstów nie świadczy raczej o Elig ;)

Rozumiem, że krytyka działań PiS zawarta w tytule jest porównywalna do poniżania Powstańców Warszawskich. To chyba po tej referendalnej "godzinie W", gdy wspomniany rzecznik z lubuskiego mający zerowe pojęcie specyfice Warszawy chciał jej mieszkańców wirtualnie poderwać do powstania przeciwko HGW... Cóż, rośnie grono osób, które wiele energii i czasu włożyło w popieranie partii J. Kaczyńskiego, ale nie zamierza bez końca żyrować nieskończonego ciągu pomyłek i straconych okazji do przejęcia inicjatywy. Zwłaszcza w sytuacji, w jakiej znajduje się Polska. Ucieczką do Krakowa PiS przyklepał wrażenie, że jest po prostu częścią Systemu. "Antysystemowe" manifesty niczego w tej kwestii nie zmienią. Zwłaszcza, jako się rzekło, wirtualne.

PS Judo trenowałem przez dwa lata na Gwardii Warszawa pod koniec uczęszczania do podstawówki.

avatar użytkownika markowa

6. wspólny mianownik dla Zychowicza i Elig - deprecjacja w tytule

Nie mamy za wiele czasu, by czytać każdy tekst - a nagłówek/tytuł jest po to, by określić całość.
Uczestniczyłam w poniedziałek w warszawskim Marszu - co i jak było widziałam na własne oczy.
Omawiając to wydarzenie - nie zapominajmy o potencjalnym zagrożeniu wynikającym z "Szczytu klimatycznego" i okolic.

avatar użytkownika Unicorn

7. "W czasie Marszu wypowiedzi w

"W czasie Marszu wypowiedzi w tym duchu było wiele. Jak napisałem już w jednym z komentarzy, PiS straciło bardzo dużą część aktywnej młodzieży o poglądach prawicowych."
Gdzie dwóch się bije, korzysta trzeci czyli lewica.
Znam sporo osób o poglądach, jak mawiają w szczekaczkach, skrajnie prawicowych ;) którzy są już zmęczeni przegranymi PiS, wkurzeni donaldiniami i resztą tej paskudnej zarazy toczącej Polskę a jednocześnie szukają swoich przedstawicieli. Na razie idą z RN ale kto zagwarantuje, że za rok, dwa nie zagłosują za kimś innym? I nawet wbrew swoim przekonaniom, na złość "temu PiSu"...
PiS jest partią głównego nurtu i wiele spraw przegrywa na własne życzenie. Rozumiem skuteczność, politykę itp. ale niektóre koalicje lokalne są nawet nie obrzydliwe, są głupie bo niczemu nie służą.
Nie wszystko da się zwalić na układ i spisek. Dużo działań i prób działania PiS trąci totalną amatorką. I nie piszcie, że nie mamy dobrych "naszych." Mamy. Są spławiani i zastępowani miernotami. Taki proces odbywa się w każdej partii ale PiS baardzo wolno dochodzi do rzeczywistości i konkurencja odjeżdża w zasadzie na każdym polu. Chciałbym się mylić.
"Ucieczką do Krakowa PiS przyklepał wrażenie, że jest po prostu częścią Systemu."
Gorzkie ale prawdziwe.
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-polskie-partie-to-fikcja,nId,724993

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika guantanamera

8. A przecież

tam, gdzie wszystkim przyświeca ten sam wspólny cel, we wspólnocie, w której jest prawdziwa jedność - jak np. w czasie Legionów Piłsudskiego, gdy szło o odzyskanie niepodległości - jest czymś absolutnie naturalnym i oczywistym, że wszyscy działają RAZEM i WSPÓLNIE w różnych, nawet bardzo od siebie oddalonych miejscach. I że się w tych rozproszonych działaniach nawzajem wspomagają, osłaniają, wykazując jednocześnie i przebiegłość i przezorność. A przede wszystkim wykazując dojrzałość i mądrość...
Dla mnie objawem tej wspólnej myśli, tej jedności były podejmowane niemal wszędzie przez różne środowiska liczne, ale połączone tą samą myślą inicjatywy związane ze Świętem Niepodległości. Niepoległości Polski, naszej Ojczyzny.

avatar użytkownika markowa

9. przytaczam komentarz blogera Niehrabiabis

z komentarzem tym zgadzam się w całości.
Polacy nie powinni dywagować, czy łobuz przyłoży prawą pięścią czy lewym butem.
Oto komentarz blogera Niehrabiabis:

elig, czy nie elig
Niehrabiabis, 14 listopada, 2013 - 10:14

Relacji w necie i nie tylko pelno. Ja tez tam bylem, widzialem masy mlodzierzy kibicowskiej i roznych innych zgrupowan, ktore zacnie swietowaly Niepodleglosc. Widzialem tez sprawna ochrone marszu, ktora starala sie chronic uczestnikow Marszu, bo takie miala zadanie. Widzialem tez prowokacje, ktore nie osiagnely zamierzonego celu, wlasnie dzieki sprawnej ochronie. A dzialanie PISu bylo moim zdaniem madre i wpedzilo planodawcow-prowokatorow w slepy zaulek.Ludzie, ktorzy zachowyweali sie normalnie, nie prowokujaco, nie musieli sie niczego obawiac. Mnie w kazdym razie nikt nie zmusil do wycofywania sie na jakiekolwiek pozycje.

avatar użytkownika Effendi

10. Foxx-ie

Uważam, że strzelaniem w stopę wspólnej sprawy- Wolnej Polsce jest wzajemne dogryzanie sobie. Obie strony postępują krótkowzrocznie i bezproduktywnie. Obrzucanie się błotem kończy się umorusaniem i złością. PAX między CHRZEŚCIJANY.

Chwała PIS-owi, że jest jedyną partią, która jest w stanie w miarę skutecznie walczyć o Polskę w obecnym porządku prawnym - w ramach tego porządku i w ramach aktywnego wyborczo - ELEKTORATU (ten, który głosuje).
Chwała Ruchowi Narodowemu, że potrafi zgromadzić ogromne rzesze młodych gniewnych ludzi. Oddałbym bardzo dużo temu, np. Panu Kowalskiemu, który to niezadowolenie i pasję młodych ludzi obróci w trwałe struktury polityczne, które będą elektoratem Wolnej Polski.
Pragnę tu nadmienić, że ELEKTORATEM MALKONTENCKIM (tym, który z reguły nie głosuje) , który romantycznie jest w stanie przeciwstawiać się UKŁADOWI, ale niestety bezskutecznie.
Pamiętam, swoją rozgrzaną głowę, kiedy po zadymach w Gdańsku w 1982 przy okazji każdej miesięcznicy na "13", kiedy wydawało mi się, że Komuna już, już musi paść w płomieniu naszych pragnień, ("wiosna nasza", chciałaby dusza do raju) przychodziło otrzeźwienie i potworny kac, kiedy przyjeżdżałem do domu na prowincję, gdzie prosty ludek w pokorze i marazmie znosił "strzyżenie" przez partyjnych bonzów.

Jasne, trzeba mieć w zanadrzu różne scenariusze. Wiem, ruskie serwery PKW, nagły zwrot NATO w sprawie Smoleńska i inne dramatyczne wręcz rewolucyjne rozwiązania, ale póki co , to nawet 0,5 mln ludzi na jednodniowej manifestacji to za mało, by trąbić SUKCESY.

avatar użytkownika Foxx

11. guantanamera

Oczywiście, tyle PiS zauważalnie odpłynęło od coraz liczniejszych lokalnych inicjatyw. Najpierw wysyłając na drzewo ludzi, którzy licznie chcieli tę partię wspierać po Smoleńsku, co do dzisiaj owocuje napiętą sytuacją między wieloma klubami "G.P.", a regionalnymi strukturami PiS, a teraz ostatnimi ruchami. Oni np. nie zdają sobie sprawy, że np. wspomniana referendalna "godzina W" została przyjęta przez dużą część patriotycznej młodej Warszawy pomagającej kombatantom, czy organizującej obchody związane z przebiegiem Powstania z zażenowaniem i niesmakiem. Nie zdają sobie sprawy, bo działaczy to nie obchodzi. A ludzie to widzą.

avatar użytkownika Foxx

12. markowa

Zacytowany przez Ciebie komentarz nie wnosi do naszej dyskusji niczego nowego. Autor uważa rejteradę za mądrą podobnie jak Ty, czy Uparty. Przy czym twierdzi" Widzialem tez prowokacje, ktore nie osiagnely zamierzonego celu, wlasnie dzieki sprawnej ochronie.
Właśnie.

avatar użytkownika Maryla

13. @markowa

"wschodnie sztuki walki"..... a co z wyborami? Pomijając wiadome kombinacje na ruskich serwerach i w komisjach wyborczych kto pójdzie głosować?

Nie zapominajmy, że aby rządzić, trzeba wygrać wybory. Zeby wygrać, trzeba mieć elektorat, który pójdzie głosować. A wojnę o młody prawicowy elektorat PiS takimi działaniami, a szczególnie otwartą wojną prowadzoną przez Sakiewicza, przegrywa.

Pisaliśmy o tym nie raz. I nie jest to pierwsza taka akcja, po której młoda prawica stwierdza - "nie dostaną mojego głosu".

Jak tak dalej pójdzie, to młoda prawica nie pójdzie do wyborów, a PiS może się zamienić miejscami z SLD.

Czy na tym wygra Polska ? czy o Polskę tu idzie, czy rozgrywki, wschodnie czy północne?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. w Krakowie były dwa marsze 11.11.

o tym drugim nikt nie mówi, ani nie pisze. Zgromadził 2000 osób. To był marsz, w którym szli młodzi.
drugi marsz, Marsz NOP Kraków 11.11.2013

W Szczecinie, we Wrocławiu najwiekszy, przeszło 5 tyś. osób, w bardzo wielu lokalnych marszach w Polsce, szli młodzi.
Dlaczego szli oddzielnie?
Bo zostali odepchnięci. Z młodymi szli ludzie ze środowisk starej S i patriotyczno-katolickich. Nie sa sami, nie czują się gorszymi, idą z dumnie podniesioną głową.
Takich młodych zniechęca się do głosowania.
I jak mamy wygrać wybory?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Effendi

15. Marylu,

właśnie o tym samym mówię, jednak wyciągając inne wnioski. Wzajemne obrzucanie się błotem PIS i RN jest walką o AKTYWNY ELEKTORAT, a także walką o jego ZMNIEJSZANIE de facto.
Pragnę zwrócić uwagę, że scenariusze wydarzeń na Marszu Niepodległości byłyby dużo bogatsze w incydenty, gdyby PIS tam jednak był. Pisanie Elig : "Potwora nie było..." jest naiwne, gdyż obecność Kaczyńskiego na marszu na pewno przyciągnęłaby elitę prowokatorów i spalona budka pod ambasadą, to byłaby pestka. Zresztą zauważ, jak wielkie rozczarowanie i podjudzanie było przez Sienkiewicza, po decyzji PIS o Krakowie.
Ktoś, kto walczy metodami legalnymi, politycznymi w ramach "demokracji III RP" byłby głupi wystawiając się na tak wielkie ryzyko prowokacji, jak formuła tak wielkiego Marszu.
Widzisz te światowe nagłówki prasy: Kaczyński podpalacz ruskiej ambasady.
I co wówczas byś powiedziała, że PIS jak zwykle dał dupy ?

avatar użytkownika Effendi

16. A co do głupiego zachowania Sakiewicza

to łatwo Go otrzeźwić. Wystarczy przestać kupować. Najlepiej zrobić własne media. Ewentualnie uzgodnić stanowiska i dogadać się. Przecież możemy się różnić, sprawę mamy WSPÓLNĄ.

avatar użytkownika Maryla

17. Effendi

po pierwsze - oddzielny marsz w Krakowie z innym przesłaniem do młodych, prosze nie uzywać nazwy RN, bo ci młodzi identyfikuja sie z ideą, nie z RN, który nie ma żadnych szans z obecnym przywództwem stać się partią, bez ataku na młodych, prowadzonego nie tylko przez Sakiewicza, ale również Hofmana, miał sens.

po drugie - oddzielny marsz z walką propagandową Sakiewicza PRZED, a wypowiedziami Kaczyńskiego dla wpolityce PO, to jest porażka, za którą my wszyscy mozemy słono zapłacić.

A o "podpalaczu Kaczyńskim" pisza i tak, w GW , w Niemczech i Rosji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Foxx

18. Effendi

Witaj "po latach" ;) Maryla wyczerpała temat. A temat wyczerpał mnie :)

Pzdr.

avatar użytkownika Effendi

19. Marylu,

OK, zgadzamy się co do tego, by nie jątrzyć wewnątrz prawdziwej opozycji do III RP. To po cholerę taki wydźwięk tytułu notki ELIG. Następny kij w szprychy ? Analiza, bynajmniej ?
Prawda, "postępowa" prasa światowa i tak pisze o Kaczyńskim, ale zarzut o nieracjonalności bilokacji jest na tyle skuteczny, że nie jest to na pierwszych stronach i na tle płonącej ruskiej ambasady .
Łatwo dajemy się rozprowadzać. Zbyt łatwo. Tanie pokusy.

avatar użytkownika Effendi

20. Foxxie.

OK, miło mi. Uwierz, że Nasz portal czytam regularnie. Nie zawsze mam co do powiedzenia. Tylko te ostatnie "łatki" jakoś mi nie leżą, stąd powiedziałem co myślę. Pozdrawiam.

avatar użytkownika markowa

21. @Maryla strasznie dużo kombinuesz "kto pójdzie"

Świętowanie rocznicy Odzyskania Niepodległosci - to wyraz Patriotyzmu, radosci z posiadania własnego Państwa. To nie kampania wyborcza. PiS mądrze zrobił, że nie wlazł niedżwiedziowi w łapy. Jaś nauka ze Smoleńska płynie, czyż nie?
Niech rozkwita tysiąc kwiatów i tysiąc manifestacji!
Jeszcze Polska nie zginęła!

avatar użytkownika nadzieja13

22. Idzie Nowe Pokolenie

Takie napisy można było również przeczytać podczas Marszu.. I to prawda.
Nikt, komu zależy na dobru Polski nie powinien lekceważyć potencjału tkwiącego w Młodych. Zdeterminowanych do obrony Polskości; bez żadnego partyjnego zaplecza, bez państwowych funduszy zorganizowali Wielki, Piękny Marsz. Połączyli kombatantów, rodziny, studentów, kibiców, zwykłych warszawiaków.
Na fali licznych prowokacji tak mundurowych, jak i zawodowych zadymiarzy Straż Marszu wywiązała się jak najlepiej. Uczestnicy (nie mówię o "białych kominiarkach)
Zapanować nad ponad 100tys. łumem to sztuka.
Ale trzeba Im wsparcia (oprotestowania medialnych kłamstw) - i choćby tu widzę rolę dla PIS. Czas nagli, to jedyna szansa, by nie zmarnowac tego, co się wykluło i rośnie.. Dla nas wszystkich. Prawo i Sprawiedliwość nie ma prawa dopuścić do utraty głosów Młodych.
Musi odzyskać Ich zaufanie.

avatar użytkownika elig

23. @markowa

Jeśli Pani nie czytała mojej notki to po co Pani ją komentuje? Nie strzeliłam sobie w stopę. Przewidywałam zmasowany atak "wyznawców PiS". Przyjemnie zaskoczyło mnie to, że wielu komentatorów zgadzało się ze mną, choćby Foxx i Unicorn.

avatar użytkownika elig

24. @UPARTY

Msza to ofiara składana Bogu, a demonstracja to forma wyrażania poglądów. Porównywanie ich to błąd. Sukcesem PiS byłoby, gdyby w wyborach dziesiatki tysięcy młodych narodowców zagłosowały na wspólną listę PiS oraz RN.

avatar użytkownika elig

25. @Foxx

"zauważalna liczba zgromadzonych zamiast skupiać się na treści przemówień śledziła za pomocą telefonów doniesienia z Warszawy. Cyrk." - nie wiedziałam o tym. To naprawdę zabawne.

avatar użytkownika elig

26. @Unicorn & guantanamera & Effendi

Zgadzam sie co go tego, że jedność i porozumienie są konieczne. Proszę zauważyć, 29 września 2012 na "Obudź się Polsko" wszyscy szli razem, narodowcy też. Potem zaczęła się usilna praca różnych "kretów". Ojciec Rydzyk pokłócił się z Sakiewiczem, Duda odciąl sie od PiS, Sakiewicz i PiS pożarli się z narodowcami. To oczywiście nie był przypadek. Trzeba przezwyciężyć efekty działania agentury wpływu.

avatar użytkownika michael

27. Tak to jest, kiedy mamy kilka różnych kryteriów,

a wybieramy tylko jedno z nich. To jest już choroba współczesności, w której wyrastaja kolejne pokolenia ludzi działających w najlepszej wierze, ale próbujących rozstrzygać najbardziej skomplikowane problemy "zbyt jednostronnie".
Pozwolę sobie na matematyczne porównanie. Marsz 11.11.2013 jest punktem w trójwymiarowej przestrzeni o współrzędnych (x,y,z).
Sakiewicz z Hoffmanem rządzą osią x, pozostali dyskutanci okupują różne fragmenty pozostałych osi współrzędnych.
Każdy ciągnie w swoją stronę, nie zważając na innych. Do jakiego punktu dociagną nas wszystkich, gdzie wylądujemy - czy w czarnej dziurze, czy może odniesiemy sukces -  zależy od proporcji pomiedzy wybranymi kierunkami.

A przecież mamy jeszcze do uwzglednienia inne parametry. Na przykład czas.
Kiedy, w jakim czasie nasza drużyna ma osiągnąć szczyt formy?
Interesuje mnie także, w jakiej konkurencji chcemy startować, o co walczymy, co jest dla nas najważniejsze? 
Mamy także, jako Naród i Państwo znacznie poważniejsze problemy, niż kwestie poruszane w tej dyskusji, chociażby te, o których pisał ostatnio Janusz Szewczak (link).
I jeśli już o tym mówię, to przypominam sobie, że 5 sierpnia 2013 opublikowałem tekst "Co zrobić z 11 listopada. Są cztery rozwiązania:" Oto link: http://blogmedia24.pl/node/64354 
Byłem wtedy zwolennikiem rozwiązania numer 4, najbardziej aktywnego, polegającego na wykorzystaniu okazji, która nieoczekiwanie stworzył D. Tusk, ściągając do Polski kolejną konferencję klimatyczną. Mieliśmy wtedy szansę konstruktywnego "zaatakowania" pułapki ekologicznej, w która wprowadził nas rząd PO. Może wtedy powiodłoby się załatwienie czegoś ważnego dla przyszłości Polski, czegoś ważnego dla polskiej racji stanu.
Może mielibyśmy wtedy coś do powiedzenia w sprawie "wizerunku" politycznych celów i prawdziwego znaczenia tego do czego dążą politycy.
Czy chodzi nam o polską rację stanu, czy też ważne jest dla nas to, kto komu w stopę strzeli?

  
avatar użytkownika markowa

28. @Elig - owszem, czytałam pani artykuł

Choć właściwie uważam ten czas za stracony: mogłam poprzestać na nagłówku.
Jeszcze jedno sprostowanie subtelnej manipulacji: w jednym z komentarzy stwierdza pani: "Ojciec Rydzyk pokłócił się z Sakiewiczem". Otóż - nic właśnie! To pan Sakiewicz był stroną zaczepną, grającą nie fair.
http://www.youtube.com/watch?v=0S8mMyjZHe0

avatar użytkownika Maryla

29. Czerska o tym samym

"Oni chcą odzyskania niepodległości. A Kaczyński mówi, że tej niepodległości nie ma"

Prof. Radosław Markowski, politolog z PAN i SWPS, przyznał, że uczestnicy Marszu Niepodległości nie przekształcą się w partię polityczną właśnie z powodu ich antysystemowości. - Ale są wielkim zapleczem społecznym i jak przyjdzie do wyborów, to oni oddadzą głos na kogo? Jak nie będzie innego, to na Kaczyńskiego. To jest jego elektorat. Oni chcą odzyskania niepodległości - wyjaśniał Markowski. - A Kaczyński mówi, że tej niepodległości nie ma - podjął Paweł Wroński, dziennikarz "Gazety Wyborczej".

Markowski zastrzegł jednak, że narodowcy mogą głosować na PiS z przekory, karząc partię rządzącą. - Za parę lat zagłosują przeciwko PiS, jeśli stanie u sterów rządu - zaznaczył politolog.
"To nie jest aktywny elektorat Kaczyńskiego. Nie pójdą na wybory"

- Widzę tę łączność haseł i to, jak Kaczyński i PiS chcieliby tę grupę przejąć. Ale widzę też nie tylko fundamentalną nieufność, ale nawet rodzaj pogardy - mówił jednak Baczyński. - Ta grupa młodych ludzi jest fundamentalnie niepolityczna, to nie jest aktywny elektorat Kaczyńskiego. Prawdopodobnie w ogóle nie pójdą na wybory - dodał naczelny "Polityki". Jego zdaniem uczestnicy marszu nie mają stałych preferencji partyjnych. W sondażach raz pojawiają się jako zwolennicy Janusza Korwina-Mikkego, innym razem Janusza Palikota.

Partia? "To cały czas impreza stadionowa, ale poza stadionem"

Baczyński wskazywał, że narodowcy to "amorficzna struktura pomieszana ze środowiskami kibicowskimi". - Mam wrażenie, że mamy do czynienia z wyjściem stadionów na ulice. To przeniesienie tych samych haseł, które się słyszy na stadionach z dodatkiem dekoracji patriotycznej - mówił publicysta. Według niego kibole zakładają biało-czerwone opaski, biorą flagi i wychodzą na ulice ze stadionowymi hasłami pełnymi maczyzmu, homofobii i ksenofobii.

Dlatego też zdaniem Baczyńskiego trudno oczekiwać, by uczestnicy marszu weszli do instytucjonalnej polityki. - To raczej forma ekspresji eventowej. Oni skrzykują się, żeby coś się działo. A w ciągu roku ta grupa nie stworzyła żadnych struktur politycznych. To cały czas impreza stadionowa, ale poza stadionem - zakończył publicysta.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,14948334,Baczynski__Kaczynski_i_narod...

Jeden uspakaja, drugi straszy. Obaj mówia o tym, jak by chcieli pokazać, że nic sie nie dzieje w Polsce. Obaj kreslą fałszywy obraz z elementami prawdy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

30. Tylko zapominamy wszyscy o jednej ważnej rzeczy

Otóż Marsz 11 Listopada wymyśliło konkretne środowiska jako przejaw swojej aktywności politycznej. Ich chwała i ich duma.
To oni decydują co ze swoją inicjatywą zrobią, kogo doproszą do udziału a kogo nie. PiS nie był zaproszony do tego marszu i dobrze.
Organizatorzy również określają przesłanie płynące z marszu, wybierają sobie symbolikę i treści. Gdyby było to przedsięwzięcie wspólne, to trzeba było by to wszystko uzgodnić a po co to robić? Oczywiście, jeszcze dość długi czas środowisko narodowe nie dorobi się swojej partii politycznej, nie dorobi się swoich struktur. Założenie partii polityczne to dziesięciolecia.

Co do konfliktów miedzy kluba GP a Pisem to oczywiście one są i będą. Nie ma w tym nic złego o ile nie przekroczą one pewnej miary. Co do zamknięcia się PiS po Smoleńsku to był to dobry pomysł. O wiele lepiej, że powstało wtedy bez liku różnych stowarzyszeń. Nawet gdyby wszyscy przystąpili do PiS zapewne nie przełożyło by się to na wynik wyborczy
a jeśli nawet to w stopniu nie wystarczającym do zdobycia samodzielnej większości, a lepiej stoi się na wielu nogach niż na jednej. W różnorodności siła a nie w jedności. My nie wiemy co jeszcze nas czeka a układ dobrowolnie władzy nie odda. Niech więc będzie mnogość podmiotów polityczno-społecznych.
Co do konfrontacji z układem. Jeśli nawet trzeba będzie do niej doprowadzić to tylko wtedy, kiedy to nam będzie to wygodne, kiedy będziemy mogli ją wygrać a zwycięstwo skonsumować. Wiec prężenie muskułów teraz jest bez sensu.

Co do jeszcze rzekomo zupełnie innego charakteru Mszy Świętej i niestosowności porównania do niej.
Msza Święta jest komunią - wspólnotą, pamiątką Ostatniej Wieczerzy, pamiątką Ofiary Chrystusa. Jej zadaniem jest stworzenie wspólnoty wiernych i Chrystusa, ale i wiernych miedzy sobą , bo w ten sposób powstaje Kościół, w którym każdy przekazuje drugiemu znak pokoju.
I na wzór tej komunii mamy tworzyć Królestwo Boże tu na świecie a nie tylko w budynku kościoła.
Jeżeli uważamy, że idea narodowa powinna być obecna w naszej polityce jako jedna z nóg, to działacze RN muszą mieć możliwość samodzielnego działania.

uparty

avatar użytkownika guantanamera

31. Warto pamiętać, że

1. PiS ma większe doświadczenie w odpieraniu zagrożeń i ataków, ponieważ ma z nimi do czynienia od dawna... Ma też większą niż inni świadomość tych zagrożeń - zwłaszcza po doświadczeniu tak niewyobrażalnej tragedii jaką był Smoleńsk.
Świadomość, nie obesję...
2. Że działająca od wielu lat partia polityczna ma jednak jakichś informatorów przekazujących wiadomości o planach swoich przeciwników. A są to także przeciwnicy Polski - przynajmniej takiej, o jakiej ja zawsze marzyłam. Oraz że PiS potrafi dostrzegać i właściwie oceniać sygnały z tamtych sfer płynące...
3. Że Jarosław Kaczyński miał w swoim życiu sporo czasu na zdobycie umiejętności oceny wydarzeń, a także zdolności ich przewidywania ...

"W różnorodności siła a nie w jedności." zauważył uparty...
Ja dodam, że jeszcze lepiej gdy różnorodność jest jednak jednością...

avatar użytkownika Maryla

32. Morze polskości - Marsz Niepodległości 2013!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika zz

33. nasza głupota bywa groźniejsza od agentury

Z ogromną przykrością muszę stwierdzić, że Pani również przyczynia się do zaostrzenia podziałów. Tytuł Pani wpisu, jest jak niepotrzebnie rzucona gruda błota. Popieram w pełni decyzję PiS-u. Żałuję, że 11 listopada nie mogłam być w Krakowie.

zz

avatar użytkownika zz

34. @markowa

http://www.youtube.com/watch?v=0S8mMyjZHe0 "niby dziennikarze" ? Ta wypowiedź jest przygnębiająca.

zz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

35. All

Szanowni Państwo,
Nieustraszeni obrońcy squatów prowadzą hotel naprzeciwko
Hostel Emma mieści się w trzypiętrowej, zabytkowej kamienicy w centrum Warszawy przy ul. Wilczej 25. http://www.emmahostel.pl/o-nas/

Tak piszą o sobie "Hostel Emma to nie tylko miejsce noclegowe, ale również idea . Powstał z inicjatywy grupy znajomych, którzy i które od wielu lat zaangażowani i zaangażowane są w różnego rodzaju ruchy i organizacje wolnościowe i równościowe".

Inicjatywa powstała w roku 2011 przy niezwykłym wsparciu medialnym, na które nikt z rozpoczynających działalność nigdy wcześniej liczyć nie mógł:

Gazecie Wyborczej(artykuł)
Pr 3 Polskiego Radia (reportaż)
Pr 4 Polskiego Radia(wywiad)
Pr 1 Polskiego Radia(reportaż)
Radiu Planeta emma1.mp3 i emma2.mp3(nius)
Ekonomiaspoleczna.pl(reportaż)
Ulicaekologiczna.pl(profil)
Ecowawa.pl (info)
Miejsce Dobrej Energii (profil)
Spacerownik eFTe(profil)
Telewizyjny Kurier Warszawski(wiadomości)
Życie Warszawy(artykuł)
Urząd Miasta Warszawa (notka)
Spoldzielnie.org(artykuł)
TVP – Quadrans Qltury(wzmianka)
GW “Stołeczna” (artykuł)
Ngo.pl(reportaż)
Ecofamily.pl(profil)
Ekonomiaspoleczna.pl(reportaż)

Atlas.ekonomiaspoleczna.pl(profil)

W tym czasie bylismy zasypywani newsami o niezwyklej inicjatywie bezrobotnych, którzy wzięli sprawy w swoje ręce i tworzą hotel.
Brakowało jakoś informacji, że dotyczy to osób, które już znacznie wcześniej "wzięły sprawy w swoje ręce" zajmując bezprawnie kolejne nieruchomości w Warszawie.
Przewijają się tam znane nazwiska związane z anarchistycznym ruchem lewicowym, jak Łukasz Wójcicki, czy Jacek Fenderson.

Ich kariera polityczna dziwnie eksplodowała po sławetnym Marszu Niepodległości, na który ściągnięto wszystkie dostępne bojówki lewackie z niemieckimi na czele.


 Tu na zdjęciu z "bratnia pomocą" z Niemiec.

Andrzej i Christian z lewicowej organizacji Berlin Nazi Frei oraz przedstawiciele Porozumienia 11 Listopada - Ellisiv Rognlien (2P) i Jacek Fenderson (P), PAP/Grzegorz Jakubowski

Andrzej i Christian z lewicowej organizacji Berlin Nazi Frei, oraz przedstawiciele Porozumienia 11 Listopada - Ellisiv Rognlien (2P) i Jacek Fenderson (P)

Hostel Emma znajduje się tuż obok zajętej nielegalnie przez naszych bohaterów na ulicy Kruczej kamienicy i prawie naprzeciwko "bohatersko bronionego" squatu przy ulicy Skorupki, który jest nielegalnie zajętą byłą przychodnią zdrowia.

Powstał bez żadnych kredytów, przy udziale pieniędzy z funduszy państwowych.
Ci którzy próbowali kiedykolwiek pozyskać takie fundusze wiedzą jaka to cierniowa droga, rzadko efektywna.
Jak się okazuje w tym przypadku przeszkodą nie było nawet nagminne łamanie prawa.
Dziwi też łagodność i nieskuteczność pani prezydent Warszawy i służb miejskich w jego egzekwowaniu, pamiętając chociażby brutalność służb w stosunku do kupców warszawskich, kiedy trzeba było pozyskać teren na "niezbędne" Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

W ostatnich obchodach rocznicowych anarchiści "zrezygnowali" z kontrmanifestacji, jako mało skutecznych, ale trudno uwierzyć, że pozostali bierni. Tym bardziej warto szczegółowo wyjaśnić wątki tego "spontanicznego ataku faszystów na ich dom z kobietami i dziećmi" przy ulicy Skorupki.Warto też być ostrożnym przy bezkrytycznym przyjmowaniu relacji z wydarzenia, gdy wśród relacjonujących i w roli ofiary najczęściej przewija się nazwisko Jacka Fendersona.

Może w centrum Warszawy komuś potrzebna jest pod ręką taka grupa, która zawsze będzie chętna w odpowiednim momencie się odwdzięczyć?

autor Andrzej 111

Uklony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika guantanamera

36. Szanowny Panie Michale

no proszę jak się zaczaili...
Ale zasadzka! Szykowana od dawna - przy użyciu dziwnych środków i jeszcze dziwniejszych sponsorów. Wszystko można z takiego skłotu + ten hostel... W zależności od potrzeb, wykorzystuje się dwa obiekty w różny sposób.
Tylko te nazwy nieadekwatne do sytuacji: "Przychodnia", "Emma"? Pewnie między sobą używają zupełnie innych... Ciekawe jakie nicki mają w rozmowach - Halo, tu Róża, halo tu Róża... Oczywście "Róża L" to najłagodniejsze co mi się z tą sprawą kojarzy.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

37. Do Pani Guantanamery

Szanowna Pani Guantanamero,

Komuniści, lewacy, kochający inaczej od lat są wspierani przez faszystowskie organizacje niemieckie.
Podobnie jest z Donaldem karleonkiem herbu niemiec Tuskiem
Widzieliśmy to:

11 11 2011

Ukłony

Krytyka polityczna

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Effendi

38. Foxx-ie

czasami ogrom sukcesu jest nie do udźwignięcia. Podkreślam, że sukces jednego dnia jest tym "zamiast" ze słynnego dowcipu.
http://warsztaty.org.salon24.pl/548511,prof-jacek-bartyzel-dlaczego-wyst...

avatar użytkownika Foxx

39. Effendi

Po pierwsze nie bardzo rozumiem, co teksty spod podanego linka mają do tej dyskusji. Tłum w swojej masie jest jaki jest. Zwłaszcza młody tłum. Niezależnie, czy w drodze z koncertu rockowego, festiwalu, meczu, czy demonstracji - a czasem nawet z pielgrzymki o ile jest zmotoryzowana. To tego typu młodzież w kolejnych pokoleniach jest motorem otwartych wystąpień z powstaniami i rozruchami przeciw komunie na czele. Jest w tej zbiorowości dużo gnojków, którzy się "grzeją" w atmosferze silnego tłumu. Przed wyruszeniem Marszu niektórzy z nich dostawali po liściu za "stan po spożyciu". Na samym Marszu generalnie byli pod kontrolą - tym bardziej nie dziwne, że sprężyna "odbiła" w trasie powrotnej. Życie.

Jeżeli uważasz, że dla odmiany sukcesem są kolejne wiece, na których mówi się to samo (mając dużą reprezentację w parlamencie oraz drugie co do wielkości zaplecze finansowe partii w Polsce) czy kolejne nabożeństwa - Twoje prawo.

Po drugie zaś, zaplecze MN, czyli organizacje, fundacje i stowarzyszenia - często odepchnięte przez PiS - oraz środowiska kibicowskie aktualnie są jedynymi poza częścią klubów "G.P.", które na codzień prowadzą pracę organiczną. PiS na własne życzenie zrezygnował z większości jej owoców. Tyle na temat "sukcesu jednego dnia".

avatar użytkownika guantanamera

40. POdejrzenia i fakty...

Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej, odsłonił kulisy prowokacji podczas Marszu Niepodległości. – Prosiliśmy o wzmocnienie ochrony, jednak odpowiedziano nam, że wszystko będzie w porządku. A było zupełnie inaczej – stwierdził Ławrow. – To kolejny dowód na to, że 11 listopada mieliśmy do czynienia z polityczną prowokacją, wymierzoną w PiS – powiedział „Gazecie Polskiej Codziennie” Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych.

Zdaniem Witolda Waszczykowskiego, byłego ministra spraw zagranicznych i byłego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, to polskie władze odpowiadały za zabezpieczenie ambasady. – Władze same odpowiadają za sprokurowanie tego incydentu. Na Polsce spoczywa obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa ambasadom. W naszym interesie było, aby dyplomatom nawet włos z głowy nie spadł – twierdzi Waszczykowski, dla którego to, co się stało, było prowokacją wymierzoną w PiS.

avatar użytkownika zz

41. @guantanamera

Pełna zgoda. Dlatego właśnie przeniesienie pisowskich uroczystości do Krakowa uważam za mądre posunięcie. Nikt, logicznie myślący nie może powiedzieć, że za podpalenie budki przy ambasadzie odpowiada PiS. Wszyscy wiedzą, że wina leży po stronie władz, jej nieudolności lub celowego działania. Młodzi ludzie, którzy zamanifestowali w Warszawie swój patriotyzm, nie mają powodów by mieć pretensje do tych, którzy świętowali w innych miastach. A tęcza? Jeśli jej podpalenie nie było prowokacją, to i tak powinna zniknąć. Pomysł ustawienia jej na Placu Zbawiciela śmierdzi na odległość.

zz

avatar użytkownika gość z drogi

42. @Guantanamera i @zz :)oczywiście,ze macie RACJĘ,prowokacja i

..... POdstęp małych żuli i przekrętów
PROWOKACJA i to szyta grubymi nićmi....jesli ktoś tego nie widział wcześniej ,to trudno ale jeżeli nie widzi dzisiaj .to ????
W polsce donaldina i sienkiewicza rzadzi razwiedka ,szpiony i swoi tzw uzyteczni idioci....zal tylko Młodych,na ktorych bestie w mundurach POlicji rzucali sie w 15 nastu na jednego ,leżacego...
POlicja w kominiarkach,
Prowokacja wyszydzona nawet przez Rosjan...smiejacych się w kułak z nas...POlicja w białych kominiarkach i PROWOKATORZY ..też...
a sienkiewicz łamiący ruki..czto Kaczyński zwiał mu do Krakowa..hanba panie sienkiewicz...specjalisto od sprawa Wschodu...niezabezpieczona Ambasada Rosyjska,celowo
wstyd i Gańba jakby rzekł pan Onufry Zagłoba...

gość z drogi