Blogerzy, którzy odeszli....

avatar użytkownika elig

W roku 2013, a właściwie w pierwszym jego półroczu, zmarli trzej wybitni blogerzy: Paweł Paliwoda, Wojciech Stefan Jaroń, czyli Kejow i Tomasz Mierzwiński, znany jako Seawolf.

Paweł Paliwoda był uznanym publicystą. Odszedł w styczniu, a wspomnienie o nim można przeczytać / http://jeremiasz.salon24.pl/477818,zyjesz-skromnie-wspomnienie-pawla-pal... /. O śmierci Kejowa /publicysty pisma "Rurociągi"/ dowiedziałam się dopiero w czerwcu, choć zmarł on w lutym. Pisałam o nim / http://naszeblogi.pl/39172-wspomnienie-o-blogerze-kejowie /. Seawolf rzeczywiście "nie wszystek umarł" 1 maja 2013. Za życia opublikował tylko jedną książkę "Alfabet Seawolfa", ale Wydawnictwo Słowa i Myśli wydało ostatnio zbiór jego tekstów "Seawolf o polityce", i zapowiada na listopad edycję jego relacji z rejsów - "Dziennik pokładowy" Seawolfa /Saewolf był kapitanem Żeglugi Wielkiej/. W blogosferze pojawiło się mnóstwo wspomnień o nim. Moje jest / http://naszeblogi.pl/38049-i-nie-ma-juz-seawolfa /.

O śmierci blogera dowiadujemy się raczej rzadko. Ja prowadzę bloga ponad cztery lata i trzy miesiace, a słyszałam tylko o siedmiu takich przypadkach /łącznie z wyżej wymienionym/. W roku 2009 odszedł bloger Wiki3 /blog - / http://zebrane-doswiadczenia.salon24.pl/ //, a w 2011, blogerka Krystyna Pisarska, znana jako Sama Słodycz /blog - / http://potwor.salon24.pl/ /, bloger Ambiwalentna Anomalia, czyli Jan Suchanek / http://meister23.salon24.pl/309582,pogrzeb-blogera-ambiwalentna-anomalia / oraz Stanisław Heller / http://lubczasopismo.salon24.pl/nowypardon/post/365179,pan-stanislaw-hel... /, prowadzący w Salonie24 blog o fizyce i filozofii.

Krzysztof Wołodźko - Consolamentum wspomniał w jednej ze swych notek / http://consolamentum.salon24.pl/238455,dwa-blogi-jak-zapomniane-nagrobki... / o tym, że dwie ofiary tragedii smoleńskiej, Maciej Płażyński i Janusz Kochanowski prowadziły blogi w Salonie24. Swój blog miał tam też zmarłykilka lat temu słynny felietonista Maciej Rybiński.

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !!!

Etykietowanie:

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Pamiętamy o wszystkich

14/09/2012 pożegnaliśmy naszego Przyjaciela prof. Jerzego Urbanowicza. Wybitnego naukowca, profesora w Instytutach Matematycznym i Podstaw Informatyki PAN, członka Rady Naukowej Instytutu "Polska Racja Stanu" im. Lecha Kaczyńskiego, wielkiego polskiego patriotę, blogera.
http://blogmedia24.pl/node/59920

ś.p. Zbigniew Łabędzki
redaktor naczelny portalu "Ojczyzna"
zm. 13 XII 2009, Oshawa, Kanada

http://blogmedia24.pl/node/25328

Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci, na wieki wieków. Amen.
Niech odpoczywają w pokoju wiecznym.

Amen.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. To jest poczatek

bardzo waznej tradycji. Brak mi naszego Kejowa, wciagajacego, efektownego Seawolfa,tak mlodego przeciez i madrego Pawla Paliwody.
Czesc ich pamieci.

avatar użytkownika Maryla

3. pamiętamy o Basi

Barbara Chojnacka redaktor portalu Solidarni2010 zmarła 31/05/2013

http://blogmedia24.pl/node/63606

Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Jej świeci, na wieki wieków.
Amen.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Zapal Świeczkę

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

5. Wieczny Odpoczynek racz Im dać, Panie

a Światłość Wiekuista niech Im świeci na wiek wieków. Amen.

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Tymczasowy

6. Nie wiem

czy byli blogerami, ale zmarli i o nich pamietam:
Jadwiga Kaczynska - 17 I 2013 r.
Lucyna Winnicka - 22 I 2013 r.
Barbara Piasecka-Johnson - 1 IV 2013 r.
Slawomir Mrozek - 15 VIII 2013 r.
Pani B.Piasecka urodzila sie na Bialorusi.Przezyla 76 lat - ladny kawal czasu. Oby mi sie udalo. W wieku 31 lat osiagnela magisterium.
Postac bardzo pozytywna.

avatar użytkownika Maryla

7. Pamietamy !


Z serca Was błogosławię!

Cecylia przekazała informację o tym, że w sobotę 2 listopada o godz.
15 spotykamy się przy drewnianym kościółku na cmentarzu brudnowskim, by
przejść do grobu Sędzi Marii Trzcińskiej, gdzie nastąpi wmurowanie
tablicy upamiętniającej zaangażowanie Pani Sędzi w sprawę KL Warschau.


Maria Trzcińska - niezłomny strażnik pamięci

Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Jej świeci, na wieki wieków.

Amen.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Dostrzec zalążek wieczności - wspomnienie śp. Pawła Paliwody

Dawid Wildstein

http://niezalezna.pl/47837-dostrzec-zalazek-wiecznosci-wspomnienie-sp-pa...

Poproszono mnie, żebym napisał z okazji Zaduszek krótkie wspomnienie o Pawle Paliwodzie. Znałem Go niedługo. Losy tak dziwnie się potoczyły, że zostałem jego szefem, choć właściwie przez cały okres naszej znajomości to ja się od niego uczyłem.

Pamiętam, że gdy wpadał do redakcji, zawsze chodziliśmy na balkon i rozmawialiśmy. Bardzo brakuje mi tych spotkań. Takie wspominki zawsze są wyrazem hołdu dla tego, który odszedł. A że Paweł Paliwoda był nie tylko świetnym felietonistą, ale i wspaniałym gawędziarzem, dlatego zamiast zwykłego wspomnienia, chciałbym przytoczyć jedną z naszych ostatnich rozmów. Dotyczyła ona śmierci i tego, w jaki sposób zaczyna to zjawisko opisywać współczesna kultura szeroko pojętego Zachodu. Więc wpisuje się w klimat tych dni.

Nastaje era Judasza

Paweł Paliwoda sądził, że europejska cywilizacja powoli odrywa się od swoich korzeni, wchodząc ponownie w mroki barbarzyństwa. Jednym z elementów tej degeneracji jest zmiana podejścia do śmierci. Podczas naszej dyskusji w redakcji Paweł Paliwoda wskazał, że Europa powoli zapomina o jednym z najważniejszych odkryć wiary opartej na Piśmie Świętym - świadomości, że śmierć nie jest końcem, że jest także sposobem, w jaki można reprodukować wartości. Że w śmierci może tkwić także nadzieja na zmartwychwstanie. W ten sposób śmierć nigdy nie jest ostatecznym końcem. Zawsze tkwi w niej nadzieja na nowe życie. Śmierć zmusza do refleksji, wyrywa człowieka ku temu, co może przetrwać nawet biologiczny koniec - do tego, co święte i niezmienne. Gdy człowiek zapomni o tym, gdy zacznie traktować śmierć jako kres, zostanie zamknięty tylko w tym, co tu i teraz. A takiego człowieka łatwiej kontrolować. Ponieważ traci on z oczu widok tego, co przerasta państwo, władzę i politykę.

Paweł Paliwoda uwielbiał arcydzieło Michała Anioła, „Pietę” z Bazyliki św. Piotra. Uosabiała ona dla niego prawdę, która była jednym ze źródeł cywilizacji europejskiej. Matka opłakuje swojego syna. Cierpi. Ale nawet w tym przerażającym smutku, w świadomości okrucieństwa śmierci, tkwi zalążek wieczności. Nadzieja na zmartwychwstanie. A dziś? Zostało to zastąpione dyniami z Halloween. Ginie tak powaga śmierci, jak i nadzieja z nią związana.

Pamiętam puentę naszej dyskusji. Idąc tropem felietonisty Jana Walca, uznaliśmy, że gdyby dziś tworzono pietę, w jej centrum byłby faktycznie Judasz. Nie tylko dlatego, że dzisiejsza cywilizacja zapomniała co to zdrada. Także dlatego, że Judasz nie zmartwychwstał. Jego ciało zgniło i zostało pożarte przez robaki.

Paweł poprawia Andersena

Ale nie tylko kiczowate dynie na Halloween są elementem banalizowania śmierci. Innym jest też przesadne idealizowanie tych, którzy odeszli. Tworzenie z nich cukierkowych postaci. Paweł Paliwoda chciał, by godność i szacunek, związane z tragedią śmierci, oddawane były tym, którzy naprawdę odeszli. Nie zgadzał się na kłamstwo. Napisał kiedyś wspaniały felieton - prawdziwą historię dziewczynki z zapałkami. W opowieści Paliwody była nią brudna, zagubiona i chora młodociana prostytutka. A jednocześnie i dla niej dostępna była świętość. I dla niej w śmierci tkwiła nadzieja. Tak Paliwoda kończył swoją opowieść: „I w jednym tylko Andersen w swojej opowieści zdał z wydarzeń relację wierną. To miłość, którą dziewczyna darzyła jedyną bliską jej osobę - babcię. W momencie, gdy śmierć zakładała jej sznur na szyję, dziewczyna zobaczyła dokładnie to, co także zobaczył i napisał Andersen: »Babunia nigdy przedtem nie była taka piękna i taka wielka; chwyciła dziewczynkę w ramiona i poleciały w blasku i w radości wysoko, wysoko; a tam już nie było ani chłodu, ani głodu, ani strachu - bowiem były u Boga«”. To chyba piękna wskazówka dotycząca tego, jak powinniśmy rozumieć czas Wszystkich Świętych i Zaduszek. I wspomnijmy przy okazji też Pawła Paliwodę, człowieka, który odszedł od nas uczciwy, a nie jako karierowicz i knur z dobrego towarzystwa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

9. Pamietajmy o sobie

Ja bede o Tobie pamietal Marylu.Pamietaj o mnie.Sytuacja asymetryczna. Mnie juz nie bedzie, gdy Ty bedziesz.

avatar użytkownika Maryla

10. Tymczasowy

:) my się na razie nigdzie nie wybieramy, choć "przypadki chodzą po ludziach"...
tfu, tfu, tfu :)

Pamiętajmy o sobie teraz, będziemy pamiętać tym bardziej później.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl