Budżet 2014 Zielonej Wyspy Tuska "po kryzysie". Jest, ale go jeszcze nie ma.

avatar użytkownika Maryla

Rząd zakończył posiedzenie i przyjął projekt budżetu na przyszły rok. Wczoraj, po ośmiu godzinach debaty, ministrowie nie doszli do porozumienia.

Projekt przewiduje dochody na poziomie 276,5 milairda złotych i wydatki w wysokości 324,2 miliarda złotych. Oznacza to, że deficyt wyniesie 47,7 miliarda złotych, wobec planów 51,6 mld zł w tym roku. Wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski dodał, że w projekcie zaplanowano dochody na poziomie 276,5 mld złotych, a wydatki w wysokości 324,2 mld złotych. Zgodnie z projektem, deficyt ma wynieść 47,7 miliarda złotych. Jacek Rostowski podkreślił, że wydatki na obronę narodową będą utrzymane na poziomie 1,95 procent PKB.

Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, 27 września projekt ustawy budżetowej na rok 2014 będzie już w parlamencie - powiedział dzisiaj przebywający na Podkarpaciu Janusz Piechociński.

Wicepremier pytany o swoją nieobecność na posiedzeniu rządu podkreślił, że wiele kwestii zostało rozstrzygniętych przedwczoraj wieczorem po powrocie ministrów z Forum Ekonomicznego w Krynicy. - Mieliśmy spotkanie tylko we własnym konstytucyjnym gronie, gdzie mówiliśmy o budżecie, ustawach okołobudżetowych - tłumaczył.

Ostatecznie jednak budżet zostanie przedstawiony w Sejmie jeszcze w tym miesiącu. - Uzgodniliśmy wspólnie z premierem, że zapadnie jednak decyzja ostateczna, skierujemy ten projekt do rutynowych konsultacji także ze stroną społeczną i jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego to 27 września projekt ustawy budżetowej na rok 2014 będzie już w parlamencie - zadeklarował wicepremier i minister gospodarki.

Na tę chwilę jedynymi punktami odniesienia, odnośnie przyszłorocznego budżetu, są słowa ministra finansów, Jacka Rostowskiego, który pod koniec sierpnia zapowiadał, że zmiany w porównaniu z ogłoszonymi już w czerwcu założeniami będą niewielkie, oraz zapisy z projektu nowelizacji budżetu na ten rok, którymi zajmują się sejmowe komisje.


  Nie będzie obiecywanej wcześniej obniżki stawek VAT. Podstawowa miała z początkiem przyszłego roku wrócić do 22 proc. Co najmniej do końca 2016 r. będziemy jednak mieli dzisiejsze 23 proc. Zniknie ulga polegająca na zwrocie podatnikom VAT zawartego w cenie niektórych materiałów budowlanych. Nie będzie odmrożenia progów podatkowych, kwoty wolnej od podatku i kosztów uzyskania przychodu w PIT. To też oznacza małą podwyżkę obciążeń. Nadal zamrożony (z małymi wyjątkami) ma być też fundusz wynagrodzeń w budżetówce.


 
Prognoza najważniejszych wskaźników gospodarczych
 projekt nowelizacji budżetu
na rok 2013
założenia do budżetu na rok 2014
z czerwca
Źródło: Ministerstwo Finansów/Money.pl
PKB +1,5 proc. +2,5 proc.
inflacja +1,6 proc. +2,4 proc.
bezrobocie 13,8 proc. 13,8 proc.
deficyt 51,6 mld zł 55 mld zł
przeciętna płaca 3621 zł (+1,2 proc.) 3746 zł (+3,5 proc.)

Prognozy, na temat ewentualnego kształtu ustawy budżetowej na przyszły rok można próbować wyciągać również na podstawie słów premiera Donalda Tuska z wystąpienia podczas XXIII Forum Ekonomicznego w Krynicy sprzed trzech dni. Szef rządu, w pełnym optymistycznych zwrotów przemówieniu zapowiedział bowiem, że ma złą wiadomość dla pesymistów. - W Polsce nie będzie recesji. W czwartym kwartale wzrost PKB przekroczy 2 procent, co oznacza, że w całym roku przekroczy 1,5 procent, a w przyszłym roku 3 procent - oświadczył.

"Na posiedzeniu wczorajszym i dzisiejszym Rady Ministrów przyjęliśmy projekt budżetu na rok 2014 i także kierunki zmian w systemie emerytalnym, ponieważ skutki tych zmian zawarte są także w projekcie budżetu na rok 2014" - powiedział Tusk.
Premier podkreślił, że budżet ten jest "budżetem ostrożnym".

 

Założenia budżetowe. Jakie były prognozy?

Czy zatem założony w czerwcu wzrost PKB sięgnie w przyszłym roku 2,5 proc., a inflacja średnioroczna wyniesie 2,4 proc.? Wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk, podobnie jak szef resortu, równiej nie oczekuje wielkich zmian, jeśli chodzi o założenia makroekonomiczne do przyszłorocznego budżetu. Dodał, że resort podtrzymuje swoją prognozę wzrostu PKB na poziomie 2,5 proc., która - jego zdaniem - nie jest wcale przesadnie optymistyczna.

Cztery miesiące temu w przyjętym przez rząd Wieloletnim Planie Finansowym do 2016 roku założono, że dochody budżetu w przyszłym roku sięgną prawie 289 miliardów złotych. Z kolei wydatki mają wynieść prawie 344 miliardy, czyli deficyt budżetowy może wynieść 55 miliardów złotych.

Główny ekonomista resortu finansów Ludwik Kotecki sygnalizował nawet, że inflacja może być nieco niższa od założeń.

Minister finansów Jacek Rostowski poinformował, że ze względu na zaprezentowane w środę propozycje zmian w systemie emerytalnym, trzeba było dokonać korekt w pierwotnym projekcie budżetu na 2014 rok.

- Skutek zmian najbardziej wyraziście można widzieć w zmianie deficytu budżetowego. Deficyt obniżył się z 51,6 mld zl na 47,7 mld zł - powiedział minister finansów. Dodał, że rząd zaplanował dochody na poziomie 276,5 mld zł, a wydatki - 324,2 mld zł. - Jeśli chodzi o koszty obsługi długu, to ten dług będzie od  pewnego momentu w przyszłym roku znacząco niższy - mówił Rostowski.Rząd przyjął także kierunki zmian w systemie emerytalnym. - Jesteśmy przekonani, że przesunięcie części obligacyjnej z OFE do ZUS jest w pełni konstytucyjnym działaniem - poinformował Rostowski.

Pytany, na jakiej podstawie prawnej miałoby to nastąpić, szef resortu finansów odparł: - Stworzymy taką możliwość w ustawie.

Zdaniem Ludwika Koteckiego, głównego ekonomisty MF, zaproponowane zmiany w systemie emerytalnym przyniosą w budżecie na 2014 rok skutek szacowany na ok. 9 mld zł. - Są to głównie dwie pozycje - oszczędności na kosztach obsługi długu publicznego w kwocie ok. 4,8 mld zł. Drugą pozycją będzie zmniejszenie dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ta kwota jest szacowana przez nas na ok. 4,5 mld zł - powiedział Kotecki.

Rostowski poinformował, że rząd nie zmienił założeń makroekonomicznych do projektu budżetu. Zgodnie z założeniami, wzrost PKB sięgnie w przyszłym roku 2,5 proc., a inflacja średnioroczna wyniesie 2,4 proc. Rząd przyjął takie założenia w czerwcu br.  - Nie zmieniliśmy ich dlatego, że należy być relatywnie ostrożnym, planując budżet - stwierdził Rostowski. Szef resortu finansów przyznał także, że ożywienie gospodarcze przyszło później niż spodziewał się rząd.

 

Zgodnie z przyjętym przez rząd w połowie maja Wieloletnim Planem Finansowym Państwa 2013-2016, dochody budżetu państwa w przyszłym roku wyniosą 288,7 mld zł, a wydatki 343,7 mld zł (20 proc. PKB). Oznacza to, że deficyt budżetowy mógłby sięgnąć 55 mld zł. Resort finansów zastrzegł jednak, że deficyt przedstawiony w dokumencie stanowi maksymalny jego pułap, co nie znaczy, że deficyt budżetu, zaprezentowany w ustawie budżetowej na dany rok, będzie w takiej wysokości.

"Mamy świadomość, że w tej realnej gospodarce sytuacja poprawia się w tempie, które oczywiście nas nie zadawala.

Sytuacja w gospodarce poprawia się na tyle, że możemy mieć poczucie końca tego zagrożenia, (...) ale skutki dla finansów publicznych tego ożywienia gospodarczego nie pojawią się szybko".Coraz wyższa przewaga eksportu nad importem oraz niska inflacja mają negatywny wpływ na budżet państwa - poinformował w piątek premier Donald Tusk. Ocenił, że 2014 r. będzie wymagał ostrożniejszego wydawania pieniędzy. Szef rządu podkreślił, że przyszły rok będzie oznaczał dla budżetu państwa "ostrożniejsze wydawanie pieniędzy i skuteczniejsze szukanie dochodów". Ocenił, że niska inflacja oznacza bardzo niski wzrost cen, a przewaga eksportu nad importem to dowód konkurencyjności i żywotności gospodarki. Jednak - jak mówił - są to czynniki, które mają negatywny wpływ na budżet państwa. Rząd chce, by projekt budżetu państwa na 2014 r. był dokumentem w 100 proc. wiarygodnym - powiedział w piątek premier Donald Tusk. Wyjaśnił, że z tego powodu Rada Ministrów zdecydowała się na ostrożne wskaźniki i ostrożne prognozy. "Jesteśmy doświadczeni rokiem 2013" - mówił Tusk na konferencji po posiedzeniu rządu. Nad nowelizacją budżetu na ten rok pracuje właśnie Sejm. Szef rządu nazwał projekt budżetu "zdrowym i odpowiedzialnym fundamentem, dzięki któremu w 2014 r. nie będzie zaskoczeń". "Przede wszystkim zależy nam na tym, by zachować wysoką reputację Polski, zarówno w oczach Komisji Europejskiej, jak i rynków finansowych" - powiedział. Wyjaśnił, że wysoka reputacja przekłada się na stan finansów publicznych, a w efekcie na kieszenie wszystkich Polaków. "Te zmiany pozwoliły nam także na pewne zmiany po stronie wydatkowej. Najważniejsza z tych zmian, to jest utrzymanie wydatków na obronę narodową na poziomie 1,95 proc. PKB" - powiedział Rostowski. Wyjaśnił, że skutki zmian w systemie emerytalnym oznaczają bardzo znaczące zmiany w dotacji dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. - Projekt ustawy budżetowej na przyszły rok przewiduje podniesienie akcyzy od alkoholi spirytusowych o 15 proc. - poinformował w piątek minister finansów Jacek Rostowski. "Podjęliśmy decyzję o urealnieniu akcyzy od alkoholi spirytusowych - o te 15 proc., które wynosiła inflacja od czasu ostatniej podwyżki w 2009 roku" - podkreślił szef resortu finansów. Jak mówił, realna akcyza będzie taka sama, jak w 2009 roku."Myślę, że jest to racjonalna decyzja, choć nie dla wszystkich, także dla mnie niekoniecznie przyjemna" - dodał szef resortu finansów. "Ale także jeśli chodzi o koszty obsługi długu, bo ten dług będzie od pewnego momentu w przyszłym roku znacząco niższy" - dodał. - Projekt ustawy budżetowej na przyszły rok przewiduje podniesienie akcyzy od alkoholi spirytusowych o 15 proc. - poinformował Rostowski. "Podjęliśmy decyzję o urealnieniu akcyzy od alkoholi spirytusowych - o te 15 proc., które wynosiła inflacja od czasu ostatniej podwyżki w 2009 roku" - podkreślił szef resortu finansów. Jak mówił, realna akcyza będzie taka sama, jak w 2009 roku. "Myślę, że jest to racjonalna decyzja, choć nie dla wszystkich, także dla mnie niekoniecznie przyjemna" - dodał szef resortu finansów. - Podniesienie akcyzy na alkohol jest sposobem na zwiększenie dochodów, który wydaje nam się dość bezpieczny - powiedział Tusk. Dodał, że nie spodziewa się protestów ulicznych w tej sprawie. Premier był pytany na konferencji prasowej, czy nie obawia się, że podniesienie akcyzy na alkohol nie spowoduje protestów społecznych. "Wystąpień ulicznych w tej sprawie się nie spodziewamy" - powiedział Tusk. "Przez kilka lat bez podwyższania akcyzy, tak się zmieniła struktura cen, że ten wysokoprocentowy alkohol jest w Polsce bardzo tani" - zauważył szef rządu. "Tak skroiliśmy podwyżkę akcyzy, by była ona de facto jakby +waloryzacją+ tej akcyzy ze względu na inflację w porównaniu do 2009 r." - dodał. Jak ocenił, podniesienie akcyzy to dodatkowy przychód dla budżetu, mało szkodliwy społecznie, "choć dla niektórych, wkurzający". Większość ministerstw w 2014 roku dostanie więcej pieniędzy niż w roku 2013 - zapowiedział Tusk. Dodał, że dotyczy to tych resortów, które odpowiadają za finansowanie istotnych celów społecznych czy inwestycji. Premier był pytany, dlaczego tak długo trwało posiedzenie rządu dotyczące przyszłorocznego budżetu. "Mamy swoje doświadczenia - w tym po roku 2013 - i te doświadczenia pokazują, że budżet na rok 2014 musi być rzetelny do bólu w każdym szczególe - na tyle, na ile to jest możliwe" - tłumaczył szef rządu na konferencji prasowej.Szef rządu dodał, że wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski zaproponował budżet "dość twardy" dla niektórych. "Chociaż chcę to bardzo wyraźnie podkreślić, większość ministerstw dostanie więcej pieniędzy niż w roku 2013 - szczególnie tam, gdzie finansujemy istotne cele społeczne, czy inwestycyjne. Ale minister Rostowski bardzo zadbał o to, żeby te wzrosty były minimalne, adekwatne do spodziewanego wzrostu gospodarczego" - powiedział Tusk. Premier podkreślił, że kilkanaście godzin "bardzo poważnej dyskusji" pokazało, że ten budżet został skonstruowany odpowiedzialnie. "Ale udało się dzięki tej wielogodzinnej dyskusji uzyskać jeszcze trochę informacji, gdzie np. przychody mogą być większe, czego ministrowie wcześniej nie przewidzieli" - mówił Tusk. Przekazał, że nie było na posiedzeniu rządu "aukcji roszczeń +daj więcej, daj więcej+". "Ministrowie byli skupienia na tym, by urealnić ten budżet na 100 proc." - dodał.

Etykietowanie:

15 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. dla przypomnienia, jak rodził sie szybko budżet 2013

Założenia budżetu Zielonej Wyspy Tuska na 2013. Sam budżet będą zatwierdzać w Brukseli. Pakt fiskalny.

12/06/2012

Zakładamy, że wzrost PKB w 2013 r. wyniesie 2,9 proc., a wzrost cen
towarów i usług, czyli inflacja - 2,7 proc. - powiedział Donald Tusk.

Nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w
gospodarce narodowej w 2013 roku powinien wynieść 5,6 proc., a w
sektorze przedsiębiorstw 5,7 proc.
, rząd zakłada, iż rejestrowane bezrobocie w przyszłym roku wyniesie 12,4 proc.

Podniesienie płacy minimalnej na rok 2013.
Rządowa propozycja będzie przedstawiana Komisji Trójstronnej i dopiero
później nabierze charakteru definitywnego, ale będziemy proponowali
podwyższenie płacy minimalnej z 1500 zł do 1600 zł.

Będziemy proponowali wskaźnik wynoszący 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w roku 2012 r.



A/. Dochody:

• Łącznie dochody budżetu państwa i środków europejskich wyniosły 352.250,0 mln zł



B/. Wydatki budżetu państwa według 4-ch swobodnie wybranych działów

• Dotacje i subwencje 155.355,6 mln zł

• Wydatki bieżące jednostek budżetowych 57.228,3 mln zł

• Różne rozliczenia 68.418,8 mln zł

• Obsługa długu publicznego 42.108,8 mln zł

Łącznie: 323.111,50 mln zł



C/. Udział procentowy 4-ch grup wydatków w stosunku do dochodu

• Dotacje i subwencje 44,1%

• Wydatki bieżące jednostek budżetowych 16,25%

• Różne rozliczenia 19,42%

• Obsługa długu publicznego 11,95%

Łączny koszt procentowy 4-wydatków: 91,73%



D/. Wnioski

Oczywiście, jak widać, zarobku za 2012 rok nie ma żadnego, i nie było go
ani grosza wcześniej w poprzednich latach. Łączny deficyt budżetu
państwa i środków europejskich za rok 2012 wyniósł 34.061 mln zł, (34,06
mld zł). A zatem, w PO trwa tylko ustawiczny i znaczny przerost
wydatków nad realnym dochodem. Niezmiernie to przykre, ale prawdziwe!
Acha, stan zadłużenia zagranicznego na 31.12.2012 wynosi już kwotę
793,85 mld zł, czyli do 1-biliona jest już całkiem z górki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Planowane wydatki Polski na

Planowane wydatki Polski na 2014r.:
324,2 MILIARDY ZŁ

Planowane przychody Polski na 2014r:
276,5 MILIARDÓW ZŁ

budżetowe wydatki, które wyniosą ponad 324,2 miliarda złotych. Dochody zaplanowano na poziomie 276,5 miliarda złotych. Utrzymane zostaną wydatki na obronność, które wyniosą 1,95 procent tegorocznego PKB.

Cztery miesiące temu w przyjętym przez rząd Wieloletnim Planie Finansowym do 2016 roku założono, że dochody budżetu w przyszłym roku sięgną prawie 289 miliardów złotych. Z kolei wydatki miały wynieść prawie 344 miliardy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Główny ekonomista PRB o

Główny ekonomista PRB o budżecie na 2014 r.: Wydatki budzą wątpliwość, jest duży deficyt...


Główny Ekonomista Polskiej Rady Biznesu Janusz Jankowiak o projekcie
budżetu na 2014 r. Projekt przewiduje deficyt budżetowy na poziomie
47,7 mld zł, dochody w wysokości 276,5 mld zł, a wydatki - 324,2 mld zł.

"Po stronie dochodów budżet jest taki jak powinien
być, a więc konserwatywny. Jest tu przestrzeń na wzrost dochodów ponad
to, co jest zapisane. Jest to nowością w przypadku ministra Rostowskiego
i tego rządu.



Strona dochodowa wygląda dosyć dobrze, nie ma uwag i specjalnie
wątpliwości, że plan dochodów może być niewykonany. Jest to podejście
ostrożnościowe i właściwe.



Bardziej zagadkowo wygląda strona wydatkowa. Wydatki w ujęciu
nominalnym w stosunku do tego nowelizowanego budżetu na 2013 r. spadają.
(...) Przy tej obsłudze wydatków, gdzie jest tak dużo wydatków
determinowanych, spadek nominalnych wydatków z roku na rok budzi pewne
wątpliwości.Nie znamy całego projektu, ale wydaje się, że najbardziej prawdopodobnym
wariantem jest to, że część wydatków o charakterze inwestycyjnym
została wyprowadzona z budżetu i wprowadzona do jakiegoś innego
programu, np. do programu Polskich Inwestycji Rozwojowych czy innych funduszy.



W dalszym ciągu jest duży deficyt".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Budżetowy bubel Beata Szydło

Budżetowy bubel

Beata Szydło o przedstawionym przez rząd PO – PSL projekcie budżetu na 2014 rok

Rząd przyjął projekt budżetu na 2014 rok oraz kierunki zmian w
systemie emerytalnym. Według informacji przekazanych przez ministra
finansów Jacka Rostowskiego projekt budżetu na 2014 rok przewiduje
deficyt budżetowy na poziomie 47,7 mld zł. Dochody mają osiągnąć poziom
276,5 mld zł, zaś wydatki – 324,2 mld zł.

Na to, jak będzie wyglądał ostateczny projekt budżetu, musimy jeszcze
poczekać. Jednak teraz jest pewne, że demontaż systemu emerytalnego był
zdecydowanym warunkiem do tego, aby rząd mógł przygotować projekt
przyszłorocznego budżetu. Ani premier Donald Tusk, ani minister
Rostowski nie ukrywali na dzisiejszej konferencji tego faktu. Taka
sytuacja wynika z ogromnych problemów finansów publicznych i budżetu
państwa, za jakie odpowiada gabinet Donalda Tuska.

Politycy Platformy zrobią wszystko, żeby zagwarantować sobie
możliwość wydawania środków. Deficyt budżetowy mimo że według projektu
ma być obniżony, w dalszym ciągu jest bardzo wysoki. Musimy pamiętać, że
w przyszłym roku mamy wybory do Parlamentu Europejskiego i samorządowe.
Dlatego też przyszłoroczny budżet będzie miał charakter wyborczy.

Tusk nie pozwoli, aby ograniczać możliwości gry budżetem w kampanii
wyborczej. Zrobi on wszystko, żeby zmiany w systemie emerytalnym
przeprowadzone zostały jeszcze w 2013 roku. Najgorsze, co może spotkać
Polaków to pośpiech, jeżeli reforma emerytalna będzie przepychana
kolanem przez rząd PO – PSL, z czym mieliśmy do czynienia poprzednio.
Pośpiech sprawia, że już teraz możemy obawiać się jego rzetelności i
znów będziemy mieli do czynienia z budżetowym bublem, który będzie
trzeba później zmieniać, zaś z drugiej strony polskie społeczeństwo nie
będzie w stanie – w tym pośpiechu – poznać  rzetelnych informacji na
temat budżetu. Wszystko to jest ze sobą powiązane.

W dalszym ciągu nie ma żadnych konkretnych i merytorycznych
informacji o całościowej reformie finansów publicznych. Nie wiemy, co
rząd Donalda Tuska planuje. Musimy pamiętać o zamrożonych progach
ostrożnościowych. Pokusa wydawania ponad miarę, czyli dalszego
zadłużania się Polski, będzie bardzo duża. W przyszłym roku kosztem
polskich podatników i przyszłych emerytów rząd będzie nadal nas
zadłużał.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Na co wydaje państwo i

Na co wydaje państwo i dlaczego aż tyle
http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/oko-na-polske/na-co-wydaje-panstwo-...
Kolejne rządy przy milczącej akceptacji wyborców z roku na rok zwiększają coraz bardziej wydatki państwa. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest fakt, że problemy finansów publicznych pozostają niezrozumiałe dla przeciętnego PolakaZobacz MAPĘ WYDATKÓW PAŃSTWA (pdf)

Pewną nowością, która jednak nie zmieniła zasadniczego biegu spraw, była dyskusja polityczna o propozycjach nowych regulacji polityki budżetowej poprzez zawarcie Paktu Fiskalnego.

Co jednak charakterystyczne, głosy w debacie wokół Paktu, która odbyła się na przełomie roku 2011 i 2012, dotykały niemal wyłącznie sporu kompetencyjnego pomiędzy rządami państw członkowskich UE a Komisją Europejską. Niewielu natomiast było chętnych by poddać krytycznej refleksji proponowane w Pakcie reguły fiskalne oraz by porównać je z dotyczasową praktyką polskich rządów.Wzrost wydatków proporcjonalny do wzrostu Produktu Krajowego Brutto traktuje się jako coś oczywistego, choć trudno powiedzieć dlaczego. Uchwalanie budżetów z deficytem również stało się standardem, niezależnie czy koniunktura w gospodarce jest dobra czy zła. Do zadłużenia chyba się już przyzwyczailiśmy, byle tylko nie rosło „za szybko”. O tym, że Minister Finansów w związku z obsługą długu i pokryciem deficytu musi wykonywać operacje finansowe, których suma bywa kilkukrotnie większa niż cały budżet państwa mało kto wie.

»Dług Skarbu Państwa sięgnął 799 mld zł i rośnie

Mapa Wydatków Państwa - Fundacja Republikańska


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Kto najbardziej dołoży się do


Kto najbardziej dołoży się do budżetu na 2014 rok?


Projekt uwzględnia już zmiany w OFE. Jacek Rostowski zapowiada jeszcze podniesienie akcyzy. I to znaczne. Przyszłoroczny budżet uwzględnia już zmiany w OFE, które zdaniem głównego ekonomisty Banku Millenium Grzegorza Maliszewskiego, przyczynią się do tańszej obsługi polskiego długu. - Likwidacja części obligacyjnej OFE oznacza konieczność niższych emisji obligacji skarbowych- tłumaczy.

Rząd, jak twierdzi minister finansów Jacek Rostowski, urealni także stawkę akcyzy. To de facto oznacza jej podniesienie o 15 procent. - Realna akcyza będzie taka sama, jak była w 2009 roku - mówi minister.

Poza koneserami wysokoprocentowych trunków,
do budżetu dołożą się także palacze. W projekcie budżetu zaplanowano
dochody na poziomie 276,5 miliardów złotych, a wydatki w wysokości 324,2
miliardów złotych. Deficyt ma wynieść 47,7 miliardów złotych. PKB ma
wzrosnąć o 2,5 procent, a inflacja ma wynieść 2,4 procent.

Zmiany w OFE wesprą budżet 

Zmiany
w systemie emerytalnym przyniosą w budżecie na 2014 rok skutek
szacowany na ok. 9 mld zł - ocenia główny ekonomista MF Ludwik Kotecki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Prof. Rybiński: "Jaki



Prof. Rybiński: "Jaki naprawdę będzie przyszłoroczny budżet"


Tabelka obok porównuje założenia budżetu
na 2014 rok z nowelizacją 2013 roku z wykorzystaniem oficjalnych
założeń ministra Sami Wiecie Którego. Na pierwszy rzut oka budżet
prezentuje się konserwatywnie, wydatki spadają o 3 procent, deficyt
budżetu jest poniżej 3 procent.

budzet1

Jednak aby ocenić politykę fiskalną, trzeba porównać budżety na 2013 i
2014 w porównywalnych warunkach. Wiemy że rząd chce, aby wszyscy Polacy
przenieśli się do ZUS-u. I choć te zmiany
wejdą dopiero od połowy roku, zobaczmy jak wyglądałoby to porównanie,
gdyby od wydatków budżetowych odjąć dotacje do ZUS wynikające z
transferu składek z ZUS do OFE. Ilustruje to druga tabela.

budzet2

Teraz mamy zupełnie inny obraz, wydatki budżetowe rosną o 7 procent.
Jeżeli jeszcze założymy nominalny wzrost PKB na poziomie 2,5% a nie 5%,
to mamy również wzrost deficytu budżetowego.

Oczywiście zmiany w OFE będą od połowy roku i nie wiemy ile osób
przejdzie do ZUS, ale jednocześnie do ZUS trafią środki osób, które maja
mniej niż 10 lat do wieku emerytalnego, to też obniży dotację budżetu
do ZUS (nie wiemy oficjalnie ile to będzie i w jakiej formie). Więc w
sumie druga tabelka znacznie lepiej oddaje planowaną politykę fiskalną
na 2014 rok, niż tabelka oficjalna.

W 2014 roku będziemy mieli do czynienia z bardziej ekspansywną
polityką fiskalną niż w 2013 roku. Te proste wyliczenia pokazują, jak
trudno z powodu działalności ministra Sami Wiecie Którego jest zrozumieć
co naprawdę dzieje się w finansach publicznych. W każdym razie projekt budżetu na przyszły rok w pewnością nie jest konserwatywny, jak ogłosił ów minister, wręcz przeciwnie.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Tajemnice budżetu na 2014


Tajemnice budżetu na 2014 rok


Jak się wydaje, to tylko część
kreatywnej księgowości jaką w budżecie na 2014 rok zaprojektował
minister Rostowski. O jego wszystkich posunięciach, będzie można więcej
napisać po 30 września, kiedy projekt budżetu trafi do Sejmu - uważa
Zbigniew Kuźmiuk.

Kiedy w ostatni piątek rząd przyjął projekt budżetu na 2014 rok
oparty o 2,5% wzrost PKB i wynoszącą 2,4% inflację, przychylni tej
ekipie eksperci określili go jako konserwatywny, a więc taki którego
wykonanie może być lepsze od planowanego zarówno w zakresie dochodów jak
i wydatków, a więc w konsekwencji pozwalające na osiągniecie niższego
deficytu budżetowego.

Pierwsze jednak co rzuca się w oczy jeżeli popatrzy się na podstawowe
wielkości w nim zawarte, to wyjątkowo niski poziom dochodów i wydatków
budżetowych w sytuacji przewidywanego przecież wzrostu gospodarczego.

Dochody
budżetowe mają wynieść 276,5 mld zł, a planowane wydatki 324,2 mld zł w
związku z tym deficyt budżetowy ma wynieść 47,7 mld zł, czyli ma być on
o blisko 4 mld zł niższy niż tegoroczny ale już po dokonywanej w tych
dniach nowelizacji budżetu na 2013 rok.

Nie jest jeszcze jasne jak mają kształtować się w 2014 roku dochody
podatkowe z 4 głównych rodzajów podatków (VAT, akcyza PIT i CIT), ale w
związku z tym, że wielkość dochodów budżetowych jest podobna do tych z
roku 2013 (wtedy wyniosły 275,7 mld zł, a więc w 2014 roku będą zaledwie
o 0,8 mld zł wyższe), prawdopodobnie należy zakładać, że także dochody
podatkowe zaplanowano na podobnym poziomie.

Przypomnijmy więc, że w ramach trwającej nowelizacji budżetu,
minister Rostowski przewiduje, że w roku 2013 wpływy z podatku VAT, mają
wynieść około 113 mld zł i będą mniejsze od tych planowanych wcześniej o
13,4 mld zł, wpływy z akcyzy 59,8 mld zł i będą mniejsze o 4,7 mld zł,
wpływy z CIT wyniosą tylko 22 mld zł i będą niższe aż o 7,6 mld zł,
wreszcie wpływy z PIT mają wynieść 40,9 mld zł i będą niższe od tych
planowanych o ponad 2 mld zł.

Sumarycznie więc wpływy podatkowe z tych 4 głównych podatków, mają
być mniejsze od tych planowanych jeszcze w styczniu tego roku aż o 27,8
mld zł i ten bardzo niski poziom dochodów podatkowych minister Rostowski
przyjął do budżetu na 2014.

Dla porządku należy przypomnieć, że polskie PKB na koniec 2013 roku
wyniesie około 1635 mld zł, a przy założeniach 2,5% wzrostu PKB i
wynoszącej 2,4% inflacji w 2014 roku ma wynieść 1717 mld zł.

Mimo tego, że rząd
nie ma jeszcze projektu zmian ustawy o OFE i trudno powiedzieć kiedy
znajdzie się ona w Sejmie, a szczególnie czy rządząca koalicja Platformy
i PSL-u go przegłosuje, w projekcie budżetu na 2014 rok uwzględniono
skutki jego przyjęcia i oszacowano je na około 10 mld zł.

Po pierwsze o około 5 mld zł mniejsze mają być koszty
obsługi długu publicznego na skutek zmniejszenie go o około 120 mld zł
(na skutek umorzenia obligacji skarbowych będących w posiadaniu OFE).

Po drugie o kolejne 5 mld zł ma być mniejsza dotacja budżetowa do
Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który ma się wzbogacić o taką kwotę
pochodzącą z przejęcia kapitałów pierwszych roczników ubezpieczonych
,którzy w ciągu najbliższych 10 lat będą przechodzili na emerytury.

 Zadziwiające jest również to że wydatki budżetowe na 2014 rok
wynoszące 324,2 mld zł, będą nawet nominalnie o 3,1 mld zł niższe od
tych z 2013 roku.

W ostatnich latach wydatki budżetowe rosły średnio od 7 do 14 mld zł
rocznie, a więc ich spadek w 2014 roku oznacza, że minister Rostowski
kontynuując kreatywną księgowość na ogromną skalę, wypycha wydatki
inwestycyjne poza budżet do spółek skarbu państwa i do programu Polskie Inwestycje Rozwojowe(PIR).

Już w tym roku grupa PKP
zamiast 1 mld zł z budżetu na modernizację linii kolejowych, dostała
dyspozycję od ministra transportu aby taką kwotę pożyczyć na rynku
poprzez emisję obligacji.

Wszystko wskazuje na to, że na jeszcze większą skalę tego rodzaju
dyspozycje, będą wydawane kolejnym spółkom skarbu państwa (choćby
energetycznym, które w 2013 roku minister finansów ograbił
z zysku poprzez pobranie ponad 3 mld zł dywidend) aby budując nowe
bloki energetyczne, pożyczały na rynku albo uzyskały wsparcie z PIR.

Ale to jak się wydaje tylko część kreatywnej księgowości jaką w budżecie na 2014 rok zaprojektował minister Rostowski. O jego wszystkich posunięciach, będzie można więcej napisać po 30 września, kiedy projekt budżetu trafi do Sejmu.

Budżet 2014: Prywatyzacja przyniesie 3,7 mld zł, dywidendy - 4,6 mld zł

Planowane przychody z prywatyzacji w 2014 r. szacowane są na poziomie
3,7 mld zł, natomiast budżet otrzyma także 4,6 mld zł dochodów z
dywidend ze spółek, w których Skarb Państwa jest akcjonariuszem.»

Budżet na 2014 rok. Oto szczegóły projektu

Ze względu na niestabilną sytuację ekonomiczną w Europie, przyszłoroczny budżet tworzony był przy dość konserwatywnych założeniach.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Rząd klepnął budżet na 2014

Rząd klepnął budżet na 2014 r. Dochody - 277 mld zł, deficyt - 47,7 mld zł. Jak bardzo tym razem pomylił się Rostowski?

"Przyjęto następujące wskaźniki makroekonomiczne: realny wzrost
PKB o 2,5 proc.; średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych
- 2,4 proc.; nominalny wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej o 3,5
proc., spadek zatrudnienia w gospodarce narodowej o 0,1 proc., wzrost
spożycia prywatnego o 4,6 proc."

Rząd przyjął projekt budżetu na 2014 r.

Rząd przyjął w piątek projekt budżetu na 2014 r. Zakłada on,
że dochody wyniosą 276 mld 912 mln 22 tys. zł, a wydatki nie będą wyższe
niż 324 mld 637 mln 37 tys. zł. W efekcie deficyt ma nie przekroczyć 47
mld 725 mln 15 tys. zł – podał CIR w komunikacie. 

Prognozę dochodów na 2014 r. rząd oparł na przewidywanej wyższej niż w
2013 r. dynamice wzrostu PKB, czyli 2,5 proc., wobec spodziewanych 1,5
proc. w br.

“Na wzrost dochodów budżetowych w 2014 r. będą miały wpływ głównie
czynniki makroekonomiczne. Przy opracowaniu bazy podatkowej zastosowano
następujące wskaźniki makroekonomiczne: realny wzrost PKB o 2,5 proc.;
średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych – 2,4 proc.;
nominalny wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej o 3,5 proc., spadek
zatrudnienia w gospodarce narodowej o 0,1 proc., wzrost spożycia
prywatnego o 4,6 proc. (w ujęciu nominalnym)” – wskazano w komunikacie
CIR.

Dodano, że dochody podatkowe mają wynieść 247 mld 980 mln 7 tys. zł.
Na tę kwotę składają się dochody m.in. z: VAT (115 mld 700 mln zł),
akcyzy (62 mld 80 mln zł), CIT (23 mld 250 mln zł), PIT (43 mld 700 mln
zł), podatków od wydobycia niektórych kopalin (2 mld zł).

Z kolei dochody niepodatkowe oszacowano na 27 mld 278 mln 107 tys.
zł. Mają się na nie złożyć: dochody z dywidend od udziałów Skarbu
Państwa w spółkach oraz z wpłat z zysku od przedsiębiorstw państwowych i
jednoosobowych spółek Skarbu Państwa (5 mld 137 mln 850 tys. zł),
dochody z cła (2 mld 3 mln zł), opłat, grzywien, odsetek oraz innych
dochodów niepodatkowych (17 mld 631 mln 276 tys. zł), a także wpłat
jednostek samorządu terytorialnego (2 mld 505 mln 981 tys. zł).


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. Rząd przyjął projekt ustawy

Rząd przyjął projekt ustawy okołobudżetowej

W przyszłym roku palacze więcej zapłacą za papierosy, a
amatorzy mocnych trunków m.in. za wódkę. Na obecnym poziomie zostaną
natomiast płace w budżetówce. To efekt zmian przewidzianych w przyjętym w
środę przez rząd projekcie ustawy okołobudżetowej. 

Jak poinformowało w środę Centrum Informacyjne Rządu, projekt ustawy
okołobudżetowej jest ściśle związany z projektem ustawy budżetowej na
2014 r. “Zawarte w nim rozwiązania mają charakter komplementarny i
dopełniają przyszłoroczny projekt budżetu, zapewniając jego prawidłową
realizację” – napisano.

Wzrośnie akcyza na używki. Rząd założył, że podatek na alkohol
etylowy wzrośnie o 15 proc. Według rządu spowoduje to podwyżkę ceny
półlitrowej butelki wódki o mocy 40 proc. o ok. 1,80 zł. Projekt
przewiduje też 5-proc. wzrost akcyzy na wyroby tytoniowe i susz
tytoniowy.

Do najważniejszych kwestii przewidzianych w projekcie CIR zaliczył
też m.in. propozycje zmian dotyczących świadczeń oraz wynagrodzeń w
sektorze finansów publicznych. Rząd zdecydował, że wynagrodzenia osób
zajmujących kierownicze stanowiska państwowe zostaną utrzymane na
poziomie z 2013 r. Oznacza to, że nie wzrosną również uposażenia oraz
diety parlamentarne posłów i senatorów.

Zamrożone zostaną też maksymalne pensje osób kierujących niektórymi
podmiotami prawnymi. “Do ustalenia maksymalnych wysokości wynagrodzeń
ww. osób będzie się przyjmować przeciętne miesięczne wynagrodzenie w
sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w IV kwartale 2009
r.” – poinformowano.

Ponadto utrzymane na poziomie z 2013 r. zostaną płace w budżetówce
oraz fundusz świadczeń socjalnych (w zakładowym funduszu – kwotą
podstawową będzie 2 917,14 zł).

Nie wzrosną także tzw. wynagrodzenia bezosobowe w sektorze finansów
publicznych, czyli wynikające np. z umów zlecenia i o dzieło.

Zmiany będą dotyczyć także kwestii związanych z Państwowym Funduszem
Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Założono, że wysokość miesięcznego
dofinansowania do wynagrodzenia pracownika niepełnosprawnego będzie
niezależna od kwoty minimalnego wynagrodzenia. Kwoty dofinansowania
określono na poziomach: 480 zł, 960 zł i 1 920 zł w zależności od
stopnia niepełnosprawności pracownika.

“Kwota dofinansowania będzie zwiększona o 640 zł dla osób
niepełnosprawnych z orzeczoną m.in. chorobą psychiczną, upośledzeniem
umysłowym, zaburzeniami rozwojowymi oraz dla niewidomych” – napisano w
komunikacie CIR.

Planowane są też zmiany w Funduszu Pracy. Przewidują one, że
kontynuowane będzie finansowanie staży podyplomowych oraz szkoleń
specjalizacyjnych lekarzy, dentystów, pielęgniarek i położnych. Na ten
cel w planie finansowym Funduszu przeznaczono 835,3 mln zł. W
komunikacie wskazano, że jednocześnie zwiększono wydatki na aktywne
formy przeciwdziałania bezrobociu o 318 mln 950 tys. zł.

Ponadto w projekcie przyjęto, że odpis na zakładowy fundusz świadczeń
socjalnych dla nauczycieli będzie dokonywany w oparciu o kwotę bazową
obowiązującą 1 stycznia 2012 r.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Jutro pierwsze czytanie

W harmonogramie można przeczytać, że prace
w komisjach sejmowych nad poszczególnymi częściami budżetu będą trwały
od 14 do 30 października. W czwartek 28 listopada komisja finansów
publicznych ma przyjąć sprawozdanie o projekcie ustawy budżetowej.

Drugie czytanie zaplanowano na posiedzeniu
plenarnym Sejmu w środę 11 grudnia, a w czwartek 12 grudnia komisja
finansów ma rozpatrzyć poprawki zgłoszone przez posłów.

Uchwalenie ustawy budżetowej na 2014 r. ustalono na piątek 13 grudnia, po czym 23 grudnia ustawa ma zostać przekazana Senatowi.

Zgodnie z konstytucją Senat będzie miał 20
dni na prace nad budżetem. Ewentualne poprawki izba ma zgłosić do 12
stycznia. Zostaną one rozpatrzone przez Sejm na posiedzeniu 22-24
stycznia. Ustawa budżetowa ma zostać przekazana prezydentowi 27
stycznia. Zgodnie z ustawą zasadniczą głowa państwa ma 7 dni na
podpisanie budżetu.

Projekt budżetu na 2014 r. zakłada, że
dochody wyniosą 276 mld 912 mln 22 tys. zł, a wydatki nie będą wyższe
niż 324 mld 637 mln 37 tys. zł. W efekcie deficyt ma nie przekroczyć 47
mld 725 mln 15 tys. zł.

Zastępca przewodniczącego komisji Krystyna
Skowrońska (PO) poinformowała, że zaproponowane w harmonogramie daty są
terminami maksymalnymi, których nie można przekroczyć w toku całych prac
parlamentarnych. - Możliwe są jednak modyfikacje tego harmonogramu polegające na skróceniu niektórych terminów - zastrzegła.

Prognozę dochodów na 2014 r. rząd oparł na
przewidywanej wyższej niż w 2013 r. dynamice wzrostu PKB, czyli 2,5
proc., wobec spodziewanych 1,5 proc. w br. Założono, że średnioroczny
wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniesie 2,4 proc.;
wynagrodzenia w gospodarce narodowej wzrosną nominalnie o 3,5 proc.,
zatrudnienie w gospodarce narodowej spadnie o 0,1 proc., a spożycie
prywatne wzrośnie o 4,6 proc. (w ujęciu nominalnym).

Zgodnie z projektem dochody podatkowe
wyniosą w 2014 r. 247 mld 980 mln 7 tys. zł. Na tę kwotę składają się
dochody m.in. z: VAT (115 mld 700 mln zł), akcyzy (62 mld 80 mln zł),
CIT (23 mld 250 mln zł), PIT (43 mld 700 mln zł), podatków od wydobycia
niektórych kopalin (2 mld zł).

Limit wydatków budżetowych na 2014 r. jest
niższy o 0,8 proc. od zaplanowanego w znowelizowanej ustawie budżetowej
na 2013 r. Uwzględnia on przewidziane w 2014 r. zmiany w części
kapitałowej systemu emerytalnego, które będą oddziaływać na finanse
publiczne. Zdaniem rządu rozwiązania te wpłyną na obniżenie dotacji do
FUS, wydatków na obsługę długu publicznego i potrzeb pożyczkowych netto
budżetu państwa. Udział wydatków budżetu państwa w PKB w 2014 r.
wyniesie 18,9 proc. wobec 19,9 proc. w 2013 r., co oznacza spadek o 1
pkt proc.

Rząd założył utrzymanie w 2014 r. stawek VAT
na aktualnym poziomie; likwidację tzw. ulgi w podatku VAT, która
umożliwiała zwrot osobom fizycznym części wydatków poniesionych na
budownictwo mieszkaniowe (będzie to powiązane z programem o nabyciu
pierwszego mieszkania przez ludzi młodych); zmiany w prawie do odliczeń
przy zakupie samochodów osobowych rejestrowanych, jako ciężarowe oraz
paliw do ich napędu.

Ponadto przewidziano wzrost stawki podatku
akcyzowego na: wyroby spirytusowe o 15 proc. i papierosy o 5 proc. Rząd
zaplanował także włączenie spółek komandytowo-akcyjnych do ustawy o CIT.
Podobnie, jak w ubiegłych latach zamrożony zostanie fundusz wynagrodzeń
w jednostkach sektora finansów publicznych, z wyłączeniem sektora
samorządowego oraz wynagrodzeń pracowników publicznych szkół wyższych,
które mają rosnąć w nominalnym tempie 9,14 proc. rocznie, tak aby w
latach 2013-2015 ich wzrost osiągnął łącznie 30 proc.

Rostowski: Widać oznaki poprawy w polskiej gospodarce

Założony przez rząd w projekcie budżetu wzrost PKB o 2,5 proc. w 2014 r. jest
niższy od konsensusu rynkowego, zaś podejmowane przez rząd działania,
jak również poprawa sytuacji gospodarczej w strefie euro sprawiły, że
widać już oznaki poprawy w polskiej gospodarcze, wynika z wypowiedzi
wicepremiera i ministra finansów Jacka Rostowskiego. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Rostowski pakuje

Rostowski pakuje walizki?

Przyszłoroczny budżet, nad którym prace rozpoczęli posłowie,
może być ostatnim przygotowywanym
przez ministra finansów Jacka Rostowskiego

Artur Kowalski

Premier stwierdził wczoraj, że
nie będzie komentował plotek agencji informacyjnych dotyczących dymisji
Rostowskiego. Na listopad zapowiedział jednak „nowe otwarcie” i
ogłoszenie propozycji do zrealizowania do końca kadencji i na następne 7
lat, które będzie wiązało się także ze zmianami personalnymi w rządzie.

Jeśli jeszcze jakiś wyborca partii Donalda Tuska miałby się nabrać na
przełomowe skutki zapowiadanej od miesięcy rekonstrukcji rządu, to
premier musiałby zrobić kozła ofiarnego z ministra finansów.

– W listopadzie podejmę decyzje dotyczące tego nowego kierunku
polityki po kryzysie. Uważałem za celowe powiadomienie opinii
publicznej, że według naszych przewidywań, badań, ten czas kryzysu
europejskiego, który u nas oznaczał spowolnienie, a nie recesję, już się
kończy i wymaga to takiego nowego otwarcia – mówił wczoraj premier.
Zapowiedział, że wśród zaproponowanych rozwiązań znajdą się także zmiany
w rządzie.

Minister finansów, wicepremier Jacek Rostowski, zdawał się już być
pogodzony z koniecznością spakowania walizek i powrotu do Londynu. Na
uzasadnienie projektu przyszłorocznej ustawy budżetowej, nad którym Sejm
rozpoczął wczoraj prace, Rostowski poświęcił zaledwie kwadrans. Nie
odnosił się nawet do szczegółowych zapisów budżetu, a jedynie ogłosił –
niejako na podsumowanie swojej pracy w rządzie – że przygotowane przez
koalicję dwa projekty ustaw: dotycząca zmian w otwartych funduszach
emerytalnych oraz ustalająca nowe reguły wydatkowe, stanowią podstawę
rozpoczęcia wielkiej przebudowy finansów publicznych. Rostowski
przekonywał, że nowa reguła wydatkowa jest lepsza od mechanizmów
dotychczas istniejących.

Reguła wydatkowa będzie działała antycyklicznie. – Kiedy gospodarka
zwalnia, reguła będzie pozwalała na nieco wyższe wydatki publiczne, niż
wynikałoby z tempa wzrostu nominalnego PKB. Dzięki temu już
spowalniająca gospodarka nie będzie musiała być poddana ograniczeniu
popytu, ale gdy wróci koniunktura, reguła wymuszać będzie na rządzie
bardziej konserwatywną politykę wydatkową – tłumaczył Jacek Rostowski.

Poinformował też, że ustawa zmieniająca zasady funkcjonowania OFE
trafi do Sejmu w pierwszej połowie listopada. Jutro rozpoczną się w tej
sprawie konsultacje społeczne. Wśród ostatecznie przyjętych przez rząd
propozycji zostanie wprowadzona możliwość decydowania Polaków w kwestii
przekazywania składek do OFE. Alternatywą będzie przejście z całością
składki emerytalnej do ZUS.

Budżetowa fikcja

Odrzucenia projektu ustawy budżetowej już w pierwszym czytaniu chce
opozycja; wnioski w tej sprawie składały: Prawo i Sprawiedliwość oraz
Solidarna Polska, zarzucając rządowi, że budżet opiera na
nieistniejących ustawach. Przewidziano w nim np. kilkumiliardowe
oszczędności na obsłudze długu – w wyniku przejęcia i umorzenia
obligacji z otwartych funduszy emerytalnych rząd nie będzie musiał
wypłacać odsetek – mimo że nie ma nawet projektu ustawy w tej sprawie.

– Rząd uwzględnia w projekcie budżetu skutki zmian w OFE, podczas gdy
nie wiadomo jeszcze, jaki będzie ostateczny kształt tej ustawy. Nawet w
Klubie Parlamentarnym PO nie ma zgody co do tego, jak ustawa
zmieniająca system OFE miałaby ostatecznie wyglądać – punktowała
wiceprezes PiS Beata Szydło. Oceniła, że projekt budżetu na 2014 r. jest
tylko doraźnym planem ratowania przez koalicję rządzącą własnej skóry. –
Jak to się dzieje, że mimo planowanego zawłaszczenia pieniędzy z
emerytur, roztrwonienia rezerwy demograficznej, podniesienia podatków,
nie jest w stanie sprowadzić długu publicznego nawet do poziomu z dnia, w
którym minister Rostowski rozpoczął urzędowanie? – pytała retorycznie
Szydło.

Budżet uwzględnia również, niedokonane jeszcze, podniesienie na
kolejne lata stawek podatku VAT. Choć zgodnie z zapisami ustawowymi
stawki podatku VAT powinny z początkiem przyszłego roku powrócić do
wysokości 22 proc. i 7 proc., to rząd wbrew wcześniejszym obietnicom
postanowił je utrzymać na poziomie 23 proc. i 8 proc. przez kolejne trzy
lata. Jacek Bogucki z Solidarnej Polski ocenił, że budżet oderwany jest
od rzeczywistości. – Jedyne propozycje dla Polaków na 2014 r. w
projekcie to wyjazd do Londynu, pędzenie bimbru, przemyt papierosów lub
produkcja skrętów – stwierdził.

Mimo że politycy koalicji rządzącej opowiadają o nadchodzącej
poprawie koniunktury, a także ponoć widocznych symptomach ożywienia
gospodarczego, rząd nie przewidział, by na koniec przyszłego roku spadła
stopa bezrobocia.

Z budżetowej prognozy wynika, iż stopa bezrobocia na koniec
przyszłego roku będzie taka sama, jak przewiduje to prognoza na koniec
bieżącego roku – 13,8 proc., co oznacza nawet jej wzrost. Pod koniec
sierpnia br. wynosiła bowiem 18 procent. Projekt budżetu państwa
krytykował również Ryszard Zbrzyzny (SLD). Ocenił, że budżet nie stanowi
żadnego fundamentu dla realizacji zadań zwiększających liczbę miejsc
pracy, a tym samym bazę podatkową. – Pięć milionów Polaków, którzy
mogliby pracować, nie płaci składek ani na Fundusz Ubezpieczeń
Społecznych, ani na żadne inne fundusze. (…) Polska pod rządami PO i PSL
staje się krajem ludzi starych i biednych. Młodzi uciekają za granicę
za pracą, a w Polsce zostają starzy, którzy mają głodowe pensje bądź
głodowe świadczenia emerytalne – mówił Zbrzyzny.

Dochody przyszłorocznego budżetu sięgnąć mają 276,9 mld zł, a wydatki
324,6 mld złotych. Deficyt budżetowy ma być nie większy niż 47,7 mld
złotych. Rząd założył, że wzrost PKB wyniesie 2,5 proc. – w tym roku
zakłada 1,5 procent. W budżecie nie przewidziano waloryzacji progów
podatkowych ani kwoty wolnej od podatku. Uwzględniono natomiast
oszczędności m.in. na likwidacji ulgi w podatku VAT umożliwiającej zwrot
osobom fizycznym części wydatków poniesionych na budownictwo
mieszkaniowe i dodatkowe dochody na podwyższeniu podatku akcyzowego na
wyroby spirytusowe – o 15 proc., i o 5 proc. akcyzy na papierosy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Jest decyzja Sejmu w sprawie


Jest decyzja Sejmu w sprawie nowego budżetu


Wyższa akcyza na wyroby spirytusowe i papierosy to nie jedyne zmiany czekające Polaków.

Projekt budżetu na 2014 rok zakłada, że
dochody wyniosą 276 mld 912 mln 22 tys. zł, a wydatki nie będą wyższe
niż 324 mld 637 mln 37 tys. zł. W efekcie deficyt ma nie przekroczyć 47
mld 725 mln 15 tys. złotych.

Nie uzyskał poparcia natomiast wniosek opozycji o odrzucenie projektu
w pierwszym czytaniu. Za wnioskiem o odrzucenie projektu zagłosowało
200 posłów, 232 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Po głosowaniu marszałek Sejmu Ewa Kopacz
poinformowała, że zgodnie z uchwałą Prezydium Sejmu, poszczególne
komisje do 31 października powinny przekazać komisji finansów
publicznych wnioski i uwagi do projektu, a do 28 listopada komisja ta
powinna przyjąć sprawozdanie.

W projekcie budżetu prognozę dochodów na
2014 r. rząd oparł na przewidywanej wyższej niż w 2013 r. dynamice
wzrostu PKB, czyli 2,5 proc., wobec spodziewanych 1,5 proc. w br.
Założono, że średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych
wyniesie 2,4 proc.; wynagrodzenia w gospodarce narodowej wzrosną
nominalnie o 3,5 proc., zatrudnienie w gospodarce narodowej spadnie o
0,1 proc., a spożycie prywatne wzrośnie o 4,6 proc. (w ujęciu
nominalnym).

Zgodnie z projektem dochody podatkowe
wyniosą w 2014 r. 247 mld 980 mln 7 tys. zł. Na tę kwotę składają się
dochody m.in. z: VAT (115 mld 700 mln zł), akcyzy (62 mld 80 mln zł),
CIT (23 mld 250 mln zł), PIT (43 mld 700 mln zł), podatków od wydobycia
niektórych kopalin (2 mld zł).

Limit wydatków budżetowych na 2014 r. jest
niższy o 0,8 proc. od zaplanowanego w znowelizowanej ustawie budżetowej
na 2013 r. Uwzględnia on przewidziane w 2014 r. zmiany w części
kapitałowej systemu emerytalnego, które będą oddziaływać na finanse
publiczne. Zdaniem rządu rozwiązania te wpłyną na obniżenie dotacji do
FUS, wydatków na obsługę długu publicznego i potrzeb pożyczkowych netto
budżetu państwa. Udział wydatków budżetu państwa w PKB w 2014 r.
wyniesie 18,9 proc. wobec 19,9 proc. w 2013 r., co oznacza spadek o 1
pkt proc.

Rząd założył utrzymanie w 2014 r. stawek VAT
na aktualnym poziomie; likwidację tzw. ulgi w podatku VAT, która
umożliwiała zwrot osobom fizycznym części wydatków poniesionych na
budownictwo mieszkaniowe (będzie to powiązane z programem o nabyciu
pierwszego mieszkania przez ludzi młodych); zmiany w prawie do odliczeń
przy zakupie samochodów osobowych rejestrowanych, jako ciężarowe oraz
paliw do ich napędu.

Ponadto przewidziano wzrost stawki podatku
akcyzowego na: wyroby spirytusowe o 15 proc. i papierosy o 5 proc. Rząd
zaplanował także włączenie spółek komandytowo-akcyjnych do ustawy o CIT.
Podobnie, jak w ubiegłych latach zamrożony zostanie fundusz wynagrodzeń
w jednostkach sektora finansów publicznych, z wyłączeniem sektora
samorządowego oraz wynagrodzeń pracowników publicznych szkół wyższych,
które mają rosnąć w nominalnym tempie 9,14 proc. rocznie, tak aby w
latach 2013-2015 ich wzrost osiągnął łącznie 30 procent.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Komisja finansów pozytywnie o

Komisja finansów pozytywnie o projekcie ustawy okołobudżetowej na 2014 r.

Sejmowa komisja finansów opowiedziała się za kilkoma poprawkami
redakcyjnymi i legislacyjnymi do projektu ustawy okołobudżetowej na 2014
r. Uznania nie znalazły natomiast poprawki opozycji dotyczące m.in.
niepodnoszenia akcyzy na papierosy i alkohol.
Podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej komisji finansów przedstawiciele
m.in. branży tytoniowej mówili, iż resort finansów stosuje agresywną
politykę akcyzową, a wzrost obciążeń spowoduje
powiększenie szarej strefy, a przez to zmniejszenie wpływów do budżetu.




Poseł PiS Henryk Kowalczyk wraz z grupą posłów złożyli poprawkę, która miała nie dopuścić do zwiększenia akcyzy.




Wiceminister finansów Jacek Kapica odpierał stawiane zarzuty. "MF nie
zgadza się z tezą, jakobyśmy mieli do czynienia z agresywną polityką
akcyzową w obszarze wyrobów tytoniowych. Od kilku lat
realizowana jest konsekwentna i przewidywalna polityka regulacji stawek
podatku akcyzowego na poziomie 4-5 proc. w stawce kwotowej, która
pozwala przewidywać prowadzenie biznesu w tym obszarze. O
taką politykę przedstawiciele branży wielokrotnie wnioskowali i taką od
kilku lat realizujemy - mówił.




"O agresywnej polityce moglibyśmy mówić w latach 2008-2009, gdy Polska
musiała osiągnąć poziom opodatkowania w wysokości 64 euro na 1000 sztuk
papierosów" - dodał.




Kapica podkreślał też, że wszelkie badania firm audytorskich mówią, iż w
Polsce szara strefa w ostatnich latach jest na stałym poziomie. "Szara
strefa jest pod kontrolą zarówno z punktu widzenia
ochrony celnej granic, jak i przeciwdziałania takim zjawiskom wewnątrz
rynku" - zapewniał.




Wiceszef resortu finansów odnosząc się do akcyzy na wyroby alkoholowe
powiedział, że 15-procentowa podwyżka akcyzy jest adekwatna do wzrostu
skumulowanej inflacji, jaka nastąpiła od ostatniej
podwyżki w 2009 r. "Ta inflacja zanotowana została na poziomie 14,5
proc." - wskazał. Dodał, że podwyżka akcyzy jest też adekwatna do
wzrostu średniego wynagrodzenia od 2009 r., które wzrosło o 13,5
proc.




Poseł PiS zgłosił też m.in. poprawkę, która wykreślała z projektu punkt
mówiący o zamrożeniu zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. "Biorąc
pod uwagę, że fundusz socjalny jest pomocą kierowaną do
grup najuboższych w zakładach pracy, uważamy, że nie jest stosowne, aby
fundusz ten został zamrożony" - powiedział Kowalczyk.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. Rząd nie zrealizuje budżetu

Rząd nie zrealizuje budżetu na 2014 rok?

Rząd nie ma wariantu B. Prawdopodobne jest, że budżetu
na 2014 rok może nie być, a to oznacza przedterminowe wybory
parlamentarne – alarmuje ekonomista i poseł Zbigniew Kuźmiuk

Powodem są wątpliwe dochody i oszczędności, które mają wynikać z ustawy okołobudżetowej m.in. projektu
ustawy o przedłużeniu o kolejne 3 lata podwyższonych stawek VAT. Rząd
liczy również na zyski ze zmian w OFE, choć nie ma jeszcze w sejmie
projektu w tej sprawie.

Wczoraj na posiedzeniu komisji finansów publicznych wiceminister Wojciech Kowalczyk przyznał, że rząd nie ma wariantu B na wypadek niezrealizowania przychodów.

Przypomnijmy, samo Rządowe Centrum Legislacyjne ma
wątpliwości co do zgodności z konstytucją ustawy, przedłużającej
obowiązywanie podwyższonych stawek VAT na kolejne 3 lata. Po uchwaleniu
ustawy do TK zaskarży ją PiS.

- Sumarycznie, wątpliwe jest ok. 30 mld dochodów – to olbrzymia
suma. Jeżeli całe wpływy podatkowe wynoszą ok. 250 mld to mamy poważne
wątpliwości co do kilkunastu procent dochodu budżetu państwa. Rządzący
zachowują się tak, jakby się nic nie stało. Trwa procedura pracy nad
budżetem. W momencie kiedy zostanie uchwalona ustawa okołobudżetowa o
podwyżkach stawek VAT – jest procedowana szybciej; na następnym
posiedzeniu zostanie zapewne uchwalona – klub Prawa i Sprawiedliwości
zaskarży ją do Trybunału Konstytucyjnego. Wszystko wskazuje na to, że
minister finansów Jacek Rostowski zachowuje się tak, jakby przygotował
budżet, ale nie miał zamiaru go realizować. Może już wie, że w
późno-jesiennej rekonstrukcji rządu po prostu odejdzie –
akcentuje poseł Zbigniew Kuźmiuk.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl