Gazy bojowe, barbarzyństwo

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

 

Gazy bojowe w czasach wojen był używany od niepamiętnych czasów.

Spartanie podczas oblężenia Aten w trakcie II wojny peloponeskiej używali z powodzeniem gazów zawierających tlenek siarki w postaci płonącego pod murami miasta drewna ze smołą i siarką.

Jednakże jego siła rażenia ograniczała się do paraliżowania przeciwnika jak choćby w bitwie pod Głogowem w 1241 roku dnia 9 kwietnia. Autor zna wersje kronikarza Jana  Długosza i swego profesora a później kolegi Gerarda Labudy z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.

          Za prekursorów  mordów przy pomocy gazów bojowych dziś cały Świat uważa Niemców. Moim zdaniem słusznie. 

 

          Za historyczną datę przyjmuje się 22 kwietnia 1915 roku, czyli 98 lat temu. Historyk napisze:

 

 

 O godz. 6 wieczorem na pozycjach IV armii niemieckiej księcia Albrechta pod Ypres kierownik oddziału chemicznego i płk Bauer ze sztabu Dowództwa przystępują do uruchomienia aparatów na odcinku 6 km. Zagazowanych zostało 15 000 żołnierzy, z których zmarło 5000. Ze względu na trudności w stosowaniu i niebezpieczeństwo dla własnej armii, gazów nie używano często. Natarcie pod Ypres trwało do końca miesiąca i pomimo użycia tej broni, pozycje angielskie nie zostały przełamane

 

 

    Niemcy pierwszy raz użyli gazu bojowego w dniu 27 października 1914 roku pod Neuve Chapelle  w regionie Nord-Pas-de-Calais wystrzeliwując w kierunku wojsk sprzymierzonych, koalicjantów, 3 tysiące szrapneli wypełnionych dwuanizydyną.

Na froncie wschodnim na terenie Ziem Polskich. W okolicach Warszawy w dniu 31 stycznia 1915   Niemcy użyli gazów bojowych w rejonie rzeki Bzury, Rawki, Bolimowa. Niemcy ostrzelali pozycje rosyjskie rakietami 12-T bromkiem ksylitu. i ksylenu. Tych samych pocisków użyto na terenie w Nieuwpoort Flandrii ale z lepszym skutkiem.

Akcje użycia gazu w okolicach Warszawy, osobiście nadzorował niemiecki badacz , chemik –  Fritz Haber. Pochodził ze znanej w Niemczech rodziny żydowskiej.

 

 Za swe "wiekopomne" odkrycia, otrzymał nagrodę Nobla w 1918 roku.

 

No cóż inna noblistka, Wisława Szymborska, chciała wysyłać polskich księży na szafot.

Żona Fritza Habera, doktor Klara, dowiadując się, że  jej mąż  jest winny masowych mordów popełniła samobójstwo. Musze tu zaznaczyć, że profesor Fritz Haber, jest wynalazcą "cyklonu B" którego Niemcy użyją do masowych mordów Polaków, Żydów w niemieckich obozach koncentracyjnych i zagłady.

Po raz pierwszy Cyklonu B, użuto do masowego mordowania Polaków w niemieckim obozie zagłady FORT VII

 http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/cd/Fort_VII_Pozna%C5%84_RB1.JPG/800px-Fort_VII_Pozna%C5%84_RB1.JPG

 

Niemiecki obóz zagłady w Forcie VII w Poznaniu, Konzentrationslager Fort VII Posen, powstał oficjalnie 10 października 1939 roku z rozkazu obergruppenführera  SS,  namiestnika III  Rzeszy niemieckiej w Kraju Warty Reichsgau Wartheland, Warthegau, Arthura Karla Greisera. Wiemy, że  przed 10 października z Fortu VII, Niemcy, zrobili więzienie w którym w większości wypadków, więźniów  natychmiast mordowano.

 

Obóz śmierci w Forcie VII, był obozem doświadczalnym dla Niemców w celach jaknajszybszego uśmiercania więźniów. Tu w Poznaniu Niemcy już w październiku 1939 roku pierwszy raz w Europie użyli gazu do mordowania polskiej, Wielkopolskiej ludności cywilnej.  W październiku 1939 roku w bunkrze 17 zamordowano ok. 400 pacjentów i personel medyczny szpitala psychiatrycznego w Owińskach oraz oddziału psychiatrycznego szpitala przy ul. Grobla w Poznaniu.

 http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/a/a0/Fort_VII_Pozna%C5%84_RB8.JPG/800px-Fort_VII_Pozna%C5%84_RB8.JPG

 

                                               

 

 

 

Schron nr 17 w wale artyleryjskim, użyty przez Niemców, jako komora gazowa, w której między innymi stracono chorych psychicznie pacjentów ze szpitala w Owińskach

 

A tak zakończył żywot, człowiek mieniącu się Królem Wielkoplski:

 

Wyrok śmierci wydał na sesji wyjazdowej w Poznaniu, /Aula Uniwersytecka / Najwyższy Trybunał Narodowy, pod przewodnictwem profesora  Emila Stanisława  Rapaport, polskiego specjalistę prawa karnego, narodowości żydowskiej, sędziego Sądu Najwyższego, członka Najwyższego Trybunału Narodowego. Wyrok wykonano publicznie

 

W czasie wojny

Nadzór nad użyciem gazu przez Fritza Habera, obserwował pruski lejtnant Max Wild.

Oto relacja lejtnanta Maxa Wilda:

Tuż przed rozpoczęciem napadu, profesor mówił ze mną bardzo uczenie o fizjologicznym działaniu wypuszczonych gazów. Zatrzęsło mną i nie mogłem wytrzymać, aby nie powiedzieć:

– Wybaczy pan profesor, lecz czyż nie jest rzeczą bestialską mordować w ten sposób ludzi? Dotąd prowadzimy wojnę z Rosjanami jak ludzie z ludźmi. Teraz zaś zatruje się tych prostaków, wychowanych do walki bagnetem, trucizną, o której nie mają najmniejszego pojęcia.

Profesor milczał, a po chwili rzekł pobłażliwie: – Pan ma rację dla siebie. Ale w tej wojnie, kiedy cały świat z nami walczy, musimy odsunąć wszelkie wątpliwości moralne. Nie możemy postępować inaczej, jeżeli chcemy ocalić własnych ludzi.

Nie byłem wcale przekonany słowami profesora, miałem nieprzezwyciężony wstręt do podobnego rodzaju walki. Co w ten dzień jeszcze przeżyłem, pogłębiło we mnie to uczucie. Przez piekło prowadziła ta droga. Kiedy uznano, że gaz podziałał na nieprzyjaciela i że nie zaszkodzi już nacierającym oddziałom, nasza piechota wyruszyła. Szliśmy z profesorem z drugim rzutem natarcia. Wydawało się to całkiem bezpieczne, ze strony nieprzyjaciela nie padł ani jeden strzał, jego artyleria całkowicie zamilkła. Gaz musiał dokonać swego dzieła. Profesor kazał mi przeczuwać najgorsze, ale to co zobaczyłem, idąc tamtędy, pobojowisko będące rezultatem morderczej teorii – to była sama zgroza, która urągała wszelkiej ludzkiej fantazji. Ludzie, zmagający się w śmiertelnej walce, wlekli się na czworakach i jak w obłąkaniu rwali na ciele odzież. Jeden leżał, wczepiwszy palce w ziemię, drugi obok z szeroko otwartymi źrenicami. W oczach jego tkwiło przerażenie przed niepojętym. Świszczące zatrute oddechy mówiły o niezmiernej męce konających. Niebieskie wargi, niebieskie to, co wcześniej w oku było białe, w kątach ust żółta piana. I nieopisana groza na twarzach! Czy to była jeszcze wojna? Czy też było to tylko prawdziwe oblicze wojny? Nasi żołnierze musieli odczuwać to samo. Widziało się, jak wzdłuż rosyjskich okopów zatruci Rosjanie zaścielali pole. Podejmowano ich z ziemi i odnoszono w tył. To nie było natarcie, ale współczucie i pomoc dla haniebnie potraktowanego przeciwnika, dla umęczonego człowieka. Niektórych Rosjan odratowano. Te akty litości były jedyną rzeczą, która w tym dniu nie pozwoliła mi zwątpić o ludzkości”.

Boże !!!Ty widzisz i nie grzmisz. Człowiek człowiekowi wilkiem.

 

Rok później Albert Einstein napisał o Haberze: „On był tragedią niemieckich Żydów, tragedią wzgardzonej miłości"

W dniu 25 stycznia 1915 roku Dowódca XV Korpusu Armijnego wchodzącego w skład VII Armii, generał piechoty Bertold  von Deimling został poinformowany, że musi się przygotowywać do użycia nowej broni masowego rażenia.

Ten fakt pruski generał opisze w swych pamiętnikach:

"Gaz ten zostanie dostarczony w stalowych butlach, które należy zainstalować w okopach i otworzyć przy sprzyjającym wietrze. Muszę wyznać, że zadanie wytrucia wrogów jak szczurów wzbudziło mą wewnętrzną odrazę, tak jak stałoby się to z każdym uczciwie czującym żołnierzem. Ale – być może – dzięki trującemu gazowi udałoby się spowodować upadek Ypres, odnieść zwycięstwo decydujące dla kampanii...”.

W końcu kwietnia w okolicach  Ypres w Zachodniej Flandrii, przygotowano około 600 butli z chlorem. W dniach 25 maja 1915 roku późnym wieczorem, Niemcy wypuszczają gaz . Około 150 ton. Gaz zgodnie z kierunkiem wiatry ogarnął na szerokości 6 kilometrów pozycje i okopy wojsk francuskich i kanadyjskich.

 Arthur Conan Doyle w „The British Campaign in France and Flanders” tak opisał to, co się tam wydarzyło:

 „Z niemieckich okopów na znacznym odcinku tryskały strumienie białawej pary, łącząc się zrazu w kłęby, aż utworzyła się gęsta i nisko leżąca chmura brunatnozielonkawej barwy od spodu i żółtawa od góry, w której odbijały się promienie zachodzącego słońca. Ta gęsta warstwa pary, popychana północną bryzą, szybko pokonała przestrzeń dzielącą obie wrogie linie. Żołnierze francuscy obserwowali znad parapetów okopów tę dziwną chmurę, która zapewniała im przynajmniej tymczasową ochronę przed wrogim ostrzałem. Nagle jęli unosić ręce, chwytać się za gardła i padać na ziemię w katuszach duszności. Wielu już się nie podniosło, podczas gdy ich towarzysze broni rozpaczliwie uciekali na tyły jakby w obłędzie, by umknąć trującej chmurze, przeskakując przez znajdujące się za nimi okopy. Wielu nie zatrzymało się, aż dotarli do Ypres, zaś inni podążali dalej na zachód, by przekroczyć kanał, który oddzieliłby ich od wroga”.

Większość źródeł podaje, ze niemieccy barbarzyńcy  za pomocą gazu, broni masowej zagłady w ciągu 10 minut zamordowali 5 tysiecy żołnierzy,francuskich, 15 tysięcy zostało poparzonych, niezdolnych do walki. Umierali w straszliwych męczarniach. Niemcy złamały wszelkie konwencje.

 

Po pierwszym tak silnym atakiem gazowym jak pod Ypres w Zachodniej Flandrii, Alianci zaczęli stosować różnego rodzaju ochrony. Żydowski profesor pracujący dla Niemców, wymyślił nowy gaz bardziej skuteczne źródło mordowania. Chlor.

W dniu 12 lipca 1917 roku , Niemcy pod Ypres / Lengemarck/ użyli gazu musztardowego  Glebkreutz, żółty krzyż. Od miejsca jego użycia, okolice Ypres w Zachodniej Flandrii nazwano iperytem.

"Nagle ujrzeliśmy coś, co niemal wstrzymało bicie naszych serc – ludzie uciekali przez pola jakby bez zmysłów, w całkowitym pomieszaniu. Francuzi uciekają! – wykrzyknęliśmy. Nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom... Nadpływała szarozielona chmura, która stopniowo zabarwiała się na żółto i niszczyła wszystko, czego tylko tknęła, także całą roślinność. Nikt się nie spodziewał takiego zagrożenia. Żołnierze francuscy zataczając się zbliżali się do nas. Byli oślepli, kaszleli i dyszeli, ich twarze były sino zabarwione, śmiertelny strach odebrał im mowę, a za sobą, w wypełnionych gazem okopach, zostawili, jak później ustaliliśmy, setki martwych i konających towarzyszy” – tak wspominał dzień 22 kwietnia 1915 r. pewien angielski kapelan".

W późniejszym okresie różnych gazów używały inne nacje. Ten temat, konwencje, być może posłuży za kanwę kolejnego eseju.

Stany Zjednoczone, w czasie Wojny Wietnamskiej  /II Wojna Indochińska / w latach 1957–1975 / również użyły gazów bojowych przeciw Wietnamczykom "Agent Orange" fitotoksyczne bojowe środki trujące /

h

Dzięki tym gazom, Amerykanie wyeliminowali z walki około 400 000 Wietnamczyków, głownie kobiety i dzieci i przy okazji około 40 000 ‘swoich chłopców ,Marines’ Nie mówiąc już o bombach fosforowych , napalmie ,których również używali Amerykanie przeciw Wietnamczykom

Fritz Haber, ma do dzisiaj wiernych zwolenników w Polsce.

We Wrocławiu, w Muzeum Miejskim  w Galerii słynnych wrocławian znajduje się popiersie barbarzyńcy, antysemity Fritza Habera

h

Koncepcja stworzenia we wrocławskim Ratuszu galerii wybitnych wrocławian zainicjowana została przez dyrektora Muzeum Miejskiego Wrocławia, dr. Macieja Łagiewskiego. Wszystko to działo się za czasów panowania we Wrocławiu obecnego ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego.

Popiersia w Ratuszu:

1. Św. Jadwiga Śląska (1170-1243)
2. Henryk I Brodaty (1168-1238)
3. Carl Gotthard Langhans (1732-1808)
4. August Borsig (1804-1854)
5. Ferdinand Lassalle (1825-1864)
6. Adolf Andersen (1818-1879)
7. Karl von Holtei (1798-1880)
8. Adolph von Menzel (1815-1905)
9. Jan (Johann) von Mikulicz-Radecki (1850-1905)
10. Albert Neisser (1855-1916)
11. Fritz Haber (1898-1934)
12. Edith Stein - św. Teresa Benedykta od Krzyża (1891-1942)
13. Theodor von Gosen (1873-1943)
14. Gerhart Hauptmann (1862-1946)
15. Ludwik Hirszfeld (1884-1954)
16. Max Born (1882-1970)
17. Eugeniusz Geppert (1890-1979)
18. Wanda Rutkiewicz (1943-1992)
19. Wiktor Bross (1903-1994)
20. Henryk Tomaszewski (1919-2001)

 

"Tydzień Żuławski" luty 2005

 

W dniu 7 lutego 2005 r.. Polska Agencja Prasowa opublikowała informację, że Wojewoda opolski sprawdzi zgodność z prawem uchwały Rady Miasta w Oleśnie nadającej jednej z tamtejszych szkół imię Śląskich Noblistów. W grupie 10 patronów szkoły jest chemik Fritz Haber, wynalazca m.in. gazów trujących używanych przez Niemców

Problemy Świata trzeba rozwiązywać metodami pokojowymi a nie za pomocą mordów, wojen, broni masowego rażenia


 

 

O powiązaniach Fritza Habera z przemysłem niemieckim, fabrykantami pochodzenia żydowskiego w Niemczech, Wall Street, cyklonie B napisze oddzielny esej

 

 

 

Etykietowanie:

8 komentarzy

avatar użytkownika Pelargonia

1. Szanowny Panie Michale,

Coś z mojego podwórka:

Twierdza Osowiec jest położona w północno-wschodniej Polsce, w województwie podlaskim, w sąsiedztwie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Została tu umiejscowiona przez Rosjan w XIX wieku, w najbardziej newralgicznym punkcie doliny biebrzańskiej, gdzie jej szerokość ma zaledwie 2 kilometry. Została zaprojektowana jako twierdza poligonalna, spinająca dwa brzegi Biebrzy. Jej głównymi celami taktycznymi były: zatrzymanie marszu wojsk niemieckich z kierunku Prus Wschodnich na Białystok, dozorowanie linii kolejowej Brześć-Grajewo oraz ochrona mostów na Biebrzy.

W sierpniu 1915 roku Niemcy postanowili zdobyć niepokorna twierdzę, tym razem przy użyciu gazów bojowych. Przeciwko twierdzy użyto chloru, którego około 30 tysięcy butli zamontowano przed pozycją wysuniętą twierdzy, zwaną pozycja sośnieńską. 6 sierpnia około godziny 4 rano, kiedy wiatr był sprzyjający, otwarto butle z chlorem, który utworzył chmurę szerokości 3 kilometrów i grubości 10 metrów. Owa chmura powoli przesunęła się nad pozycje rosyjskie zabijając około 2 tysięcy obrońców. Wśród Niemców także nie obyło się bez strat, gdyż za szybko ruszyli do ataku wpadając w chlor. Szturm niemiecki załamał się około godziny 11, wobec silnego ognia zaporowego artylerii fortecznej i wsparcia 226 Ziemljanskiego p.p.

Więcej o tym:

http://myvimu.com/blog/narzedzia-%E2%80%B9-myvimu-%E2%80%93-my-virtual-m...

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

2. Osowiec twierdza - byłam tam jako opiekunka wycieczki szkolnej:

Serdeczne pozdrowienia Panu i Małżonce

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Maryla

3. Szanowny Panie Michale

Akcje użycia gazu w okolicach Warszawy, osobiście nadzorował niemiecki badacz , chemik – Fritz Haber. Pochodził ze znanej w Niemczech rodziny żydowskiej.

Za swe "wiekopomne" odkrycia, otrzymał nagrodę Nobla w 1918 roku.

Dzisiaj swój popis dał Radek Sikorski, zaczepiając Rosjan i oskarżając ich o wyposażenie armii syryjskiej w gazy bojowe.
Długo na ODPOWIEDŹ NIE TRZEBA BYŁO CZEKAĆ.
Zapłacą polscy rolnicy, producenci żywności.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

4. Zakazy importu

to ulubiona zagrywka Rosjan, obok kręcenia kurkami gazu/ropy. Stosują to
od zawsze. Za Jelcyna wstrzymali nawet import kurczaków z USA - gigantyczne
ilości. Zakaz zakazem, ale będzie kiepsko jak w odpowiedzi będzie "wyciek"
o Smoleńsku...?
PS Prawie 80 procent Amerykanów chce aby prezydent Barack Obama uzyskał zgodę Kongresu przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu ataku militarnego na Syrię - taki jest rezultat sonadażu Wiadomości NBC.

Aż 79 procent respondentów, w tym prawie 70 procent Demokratów i 90 procent Republikanów, uważa, że Obama powinien otrzymać uprawnienia od Kongresu przed podjęciem jakichkolwiek działań wobec reżimu syryjskiego w związku z domniemaniem użycia broni chemicznej w trwającej w tym kraju wojnie domowej.

Ustalenia dwudniowego sondażu pokazują, że opinia publiczna odzwierciedla nastroje na Kapitolu, gdzie 140 ustawodawców, w tym 21 demokratów, podpisało list w którym stwierdza, że Obama naruszałoby Konstytucję uderzając na Syrię, bez uprzedniego uzyskania zezwolenia od Kongresu.
Sondaż NBC przeprowadzono w środę i czwartek wśród 700 dorosłych
osób - margines błędu: +/- 3,7%.
Więcej: http://www.newsmax.com/Newsfront/Syria-conflict-obama-poll/2013/08/30/id...

basket

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Do Pani Pelargonii

Szanowna Pani Ewom

Swą erudycją w dziedzinie historii zadziwia mnie Pani. Nie znałem epizodu z Osowca. Żadna znana mi encyklopedia o tym fakcie nie pisze

Dobrze, że Pani takie miejsca pokazuję swoim diabołkom

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Radosław Sikorski jest najgorszym polskim ministrem spraw zagranicznych, gorszych od tych za Stalina i Bieruta
Kiedyś takich ludzi nazywano targowiczanami

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Pan Basket

Szanowny Panie,

Dziś widziałem w angielskim kanale demonstracje Amerykanów przeciw kolejnej wojnie , tym razem w Syrii.

Amerykanie już dość mają wspierania budowy żydowskiego kalifatu w zatoce perskiej za drukowane dolary.

Rosja zawsze stosowała realną politykę do potrzeb własnych.

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. All

"/ >

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz