POWSTANIE, Niemcy, mój dziadek Teofil

avatar użytkownika Almanzor

           1. Jak ...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

1. Jak już wsp­om­nia­łem tu­taj [PO­W­S­TA­NIE], a z­w­ła­sz­cza tutaj [PO­W­S­TA­NIE - ciąg da­l­szy], w kaplicy sz­pi­ta­la wol­s­kie­go no­szą­ce­go o­b­e­c­nie na­z­wę In­s­ty­tu­tu Gru­ź­li­cy i Cho­rób Płuc, na Wo­li, przy u­li­cy Pło­c­kiej, w po­nie­dzia­łek 5. sie­r­p­nia, o 7:30 ra­no, w 69. ro­cz­ni­cę ro­z­po­czę­cia przez ar­mię nie­miec­ką rze­zi mie­sz­kań­ców Wo­li, od­by­ło się na­bo­żeń­s­t­wo w intencji za­mo­r­do­wa­nych le­ka­rzy, pra­cow­ni­ków szpi­ta­la i cho­rych pac­jen­tów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

2. Po na­bo­żeń­s­t­wie, w holu szpi­ta­la od­był się Apel Poległych w miej­scu gdzie 5. sie­r­p­nia 1944 niemieckiego o­fi­ce­ra po­wi­ta­li dy­re­k­tor Ma­r­ian Jó­zef Pia­s­e­c­ki, pe­d­ia­­t­ra pro­fe­sor Ja­nusz Zey­land i ks. ka­pe­lan Ka­zi­mierz Cie­cie­r­ski a­by go za­pe­w­nić, że szpital nie prowadzi żadnej akcji zbrojnej a w jego mu­rach nie kryją się powstańcy. Odpowiedzią Niemca były strzały w czoła po­z­ba­wia­ją­ce ich życia. To rozpoczęło rzeź lekarzy, personelu szpi­ta­la i cho­rych.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

3. W holu u­mie­sz­czo­­na jest ta­b­li­ca u­pa­mię­t­nia­ją­ca za­mo­r­do­wa­nych te­go dnia le­ka­rzy wol­s­kie­go szpitala.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

4. Po Apelu Po­le­g­łych o­r­szak u­cze­s­t­ni­ków prze­szedł u­li­cą Gó­r­cze­w­ską, tą sa­mą dro­gą, któ­rą w sier­p­niu 1944 Niemcy o­d­pro­wa­dzi­li ze szpitala tych co mogli się poruszać, a nie­ś­wia­do­mych je­szcze swe­go prze­z­na­cze­nia, w mie­j­sce stra­ceń za wia­du­k­t­em ko­­le­jo­wym gdzie cze­ka­ło na nich woj­s­ko z karabinami maszynowymi.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

5. Przybyli w orszaku pod Krzyż za­pa­­li­li lam­p­ki i zło­ży­li kwia­ty.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

6. Nie za­b­ra­kło bia­ło - cze­r­wo­nej cho­rą­giew­ki - ma­łe­go sym­bo­lu za któ­ry na­si tu­taj od­da­li ży­cie.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

7. U dołu pod napisem wy­ry­tym na pa­mią­t­ko­wym po­s­tu­men­cie ktoś przy­piął kar­t­ką z na­pi­sem: "to nie by­li hi­t­le­ro­w­cy, na­ziś­ci, fa­sz­y­ś­ci - to by­li NIEM­CY"

      

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

8. Wspierający się laską Pan Profesor Jan Zieliński swoją o­so­bą usz­la­chet­nił tę spo­łe­cz­nie z­or­ga­ni­zo­wa­ną u­ro­czy­s­t­ość.

Na prośbę Profesora, pod­czas Jego sta­rań o z­bu­do­wa­nie w miejscu wol­s­kie­go mordu no­we­go, trwa­łe­go krzy­ża, gru­pa blogerów interweniująca w 2009 roku u Rzecznika Praw Obywatelskich w związku z podejrzeniem złamania podstaw Konstytucji RP przez władze Warszawy *) pow­strzy­my­wa­ła się od in­ter­wen­cji w tej spra­wie.


*) W międzyczasie, m.in. dzięki działaniom Rzecznika Praw Obywatelskich zostało u­jaw­nio­ne, że za­bu­do­wa­nie pa­wi­lo­na­mi han­d­lo­wy­mi i wy­s­ta­wą sa­mo­cho­dów te­go miej­s­ca - sank­tu­a­r­ium czczo­ne­go przez miesz­kań­ców War­sza­wy od sty­cz­nia 1945, by­ło do­ko­na­ne w wyniku dzia­łań Biu­ra ar­chi­te­k­tury i pla­no­wa­nia prze­s­t­rzen­ne­go Wa­r­sza­wy, kie­ro­wa­ne­go przez p.o. dy­rek­to­ra Mar­ka Mi­ko­sa przy mil­czą­cej a­p­ro­ba­cie kon­tro­lu­ją­ce­go tę bu­do­wę Po­wia­to­we­go In­s­pe­k­to­ra Nad­zo­ru Bu­do­w­la­ne­go. Tyl­ko ci­chej, cho­ciaż kon­sek­went­nej, pos­ta­wie per­so­ne­lu szpi­ta­la wol­s­kie­go z pro­fe­so­rem J. Zie­liń­s­kim i gru­pie kom­ba­tan­tów za­w­dzię­cza­my, że nie u­da­ło im się, jak za­pla­no­wa­li, cał­ko­wi­te u­su­nię­cie krzy­ża i o­be­lis­ku z miej­s­ca za­leg­a­nia spa­lo­nych pro­chów gdzieś pod wia­dukt ko­le­jo­wy al­bo na cho­d­nik po­blis­kiej A­lei Pry­ma­sa Ty­siąc­le­cia.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

9. O godzinie 16. po południu, przy Krzyżu odbyła się o­fi­c­jal­na u­ro­czys­tość z u­dzia­łem władz Dziel­ni­cy Wola.

Po zakończeniu prze­ka­za­łem Pa­ni Urszuli Kierz­kow­s­kiej, Bur­mis­t­rzo­wi Woli, za­łą­czo­ne poniżej in­for­ma­c­je o faktach, o któ­rych podczas spo­t­ka­nia w tej spra­wie w Urzędzie Dzielnicy Wola, 6.04.2010, delegat Prezydent Warszawy, pani Karolina Malczyk(fot.), wów­czac Pełnomocnik do spraw rów­ne­go tra­k­to­wa­nia[sic!], nie po­z­wo­li­ła Za­rzą­do­wi Dróg Miej­s­kich nas po­in­fo­r­mo­wać. Biu­ro Rzecz­ni­ka Praw O­by­wa­tel­s­kich prze­ka­za­ło wów­czas do ZDM na­sze py­ta­nia i ot­rzy­ma­ło po­niż­sze in­fo­r­ma­c­je. Po­pro­si­łem Pa­nią Bur­mistrz a­by, ja­ko go­s­po­darz tego te­re­nu, spo­wo­do­wała wykonania przez właściciela salonu polecenia ZDM tak, by miej­s­ce to zo­sta­ło przez nie­go do­pro­wa­dzo­ne do sta­nu zgod­ne­go z pra­wem za­nim w tym ro­ku zos­ta­ną us­ta­wio­ne tu ta­b­li­ce za­wie­ra­ją­ce spo­rzą­dza­ną sta­ra­niem Pro­fe­so­ra Zie­liń­skie­go lis­tę za­wie­ra­ją­cą już po­nad 1000 naz­wisk lu­dzi tu­taj za­mor­do­wa­nych i spa­lo­nych. Pa­ni Bur­mistrz, wy­ra­źnie prze­ję­ta, o­bie­ca­ła wkrót­ce się tą spra­wą za­jąć.

 

 

NIEMCY

Wiele razy w tym tekście celowo, a może nawet brutalnie, użyłem nazwy "NIEMCY". Uważam że teraz jest o tym mówić konieczne - zwłaszcza w związku z przy­pom­nie­niem rzezi mie­sz­kań­ców Woli.

Niemcy, chociaż przyznają się do udziału „nazistów” w holokauście Ży­dów, to z pełnym wyrachowaniem zamilczają prowadzone przez wojsko niemieckie na wielką skalę już od 1.września 1939 ludobójstwo Polaków. Od pierwszego dnia wojny zaczęło się ono od z premedytacją pro­wa­dzo­nych ataków lotniczych na ludność cywilną, od bom­bar­do­wań miast i ma­so­wych roz­strze­li­wań cy­wil­nych Po­la­ków na przykład w Bud­gosz­czy. Po ustaniu walk polscy na­cjo­na­liś­ci, pol­scy so­cja­liś­ci, pol­s­cy pro­fe­so­ro­wie i pol­s­cy księ­ża by­li pier­w­szy­mi pod­czas II Woj­ny świa­to­wej, których Niem­cy roz­strze­li­wa­li w eg­ze­kuc­jach ulicznych, mordowali masowo w lasach nad Piaśnicą, w Pal­mi­rach czy w Aktion AB, wieszali publicznie w wielu polskich miej­s­co­woś­ciach, wy­wo­zi­li do obozów kon­cen­tra­cyj­nych w Da­chau i Oś­wię­ci­miu.

Przez pierwsze niemal trzy lata wojny, do 22. lipca 1942, z wy­jąt­kiem eks­ce­sów przy­fron­to­wych, mor­dowani by­li przez Niemców nie­mal wyłącznie Polacy. Ży­dzi nie brali u­dzia­łu w wal­ce cy­wil­nej pro­wa­dzo­nej przez Po­la­ków w kraju od pierwszego dnia wojny. Prak­ty­cz­nie ak­cep­to­wa­li przyz­na­ną im przez Niemców samorządność gett. Być może dlatego Niemcy Ży­dów początkowo - zwłaszcza podczas trwania so­ju­szu Hit­le­ra ze Sta­li­nem - na ma­so­wą skalę - tak jak Po­la­ków - nie re­pre­s­jo­no­wa­li - chociaż te­o­re­tycz­nie prawodawstwo w niemieckiej Rzeszy tam ży­ją­cych Żydów i Po­la­ków traktowało identycznie.

Wobec Holokaustu Żydów trwającego kilka miesięcy a rozpoczętego og­ło­sze­niem 22.lipca 1942 przez Judenrat warszawskiego getta ob­wiesz­cze­nia o wysyłaniu co­dzien­nie z getta 6000 ludzi do, co wy­kry­to na­tych­miast, obozów zagłady - wśród Aliantów zapanowała nie­zro­zu­miała ci­sza. Mil­cze­li rów­nież Ży­dzi ca­łe­go świa­ta gdy ma­sowo mordowano ich braci w Polsce. Należy wiedzieć przy tym, że o faktach tych mieli oni doskonałe i szczegółowe informacje.

Jak zachowało się społeczeństwo polskie wobec tej zbrodni? Mimo zachęty ze strony okupanta, współdziałania ze strony polskiej nie było. Pomoc okazywana żydom przez Polaków musiała być znaczna i wydatna, gdyż władze niemieckie wydały w początku września 1942 specjalne za­rzą­dze­nie, grożące śmiercią za udzielenie pomocy żydowi. W za­rzą­dze­niu tym obiecywano, że kto do dnia 7 września dobrowolnie wyda u­kry­wa­nych zbiegów, nie poniesie żadnej odpowiedzialności. Wezwanie to nie odniosło skutku. Oczekiwane zgłoszenia nie nastąpiły.

W szeregu polskich pism tajnych, bez względu na zapatrywania po­li­tycz­ne, ukazały się artykuły piętnujące zbrodnię. Jedno z ugrupowań ka­to­lic­kich wystąpiło z protestem w formie ulotki. Żadne, nawet naj­bar­dziej antysemickie wydawane podczas okupacji polskie pis­mo, nie pochwaliło tej strasznej zbro­dni niemieckiej. Warto to powtarzać teraz każ­de­mu!

Pomimo tego Żydzi nie stają teraz w obronie opinii o Polakach, z którymi współcześni Niemcy starają się podzielić odpowiedzialnością za zbrodnie holokaustu. Niemcy o zbrodni popełnionej na Polakach jakby całkiem za­po­m­nie­li. Dla ilustracji wyrachowanych kłamstw niemieckich pokażę jesz­cze dwie fotografie Polaków prowadzonych w pierwszych dniach sier­p­nia 1944 czwórkami ulicą Wolską w stronę opisanego miejsca masowego rozstrzeliwania. Zdjęcia te w niemieckim filmie „Speer – Hitler, architekt diabła” pokazano jako ilustracje ja­ko­by Ży­dów pro­wa­dzo­nych do ga­zu.



Skłamano - chociaż na opisie w niemieckim archiwum przeczytać można kiedy i gdzie wykonano te fotografie.

Prawda że dziwni są teraz Niemcy? Do mordowania Żydów przez „na­zis­tów” przyznać im się łatwiej. Do mor­do­wa­nia Polaków - trudno.

Mój dziadek Teofil

Profesor J. Zieliński zgromadził już informacje z nazwiskami tam roz­strze­la­ne­go ponad ty­sią­ca miesz­kań­ców Wo­li. Ale czy jest możliwe po­znać dane każ­de­go z kil­ku­dzie­się­ciu ty­się­cy lu­d­no­ś­ci cy­wi­l­nej na Wo­li wte­dy za­mor­do­wa­nej? Tam gi­nę­ły ca­łe ro­dzi­ny. Mat­ki trzy­ma­ją­ce za rę­ce swe dzie­ci. Wszy­s­cy mie­sz­ka­ją­cy o­bok sie­bie są­sie­dzi, przy­pad­ko­wi prze­cho­d­nie. To nie był Da­chau czy Oś­wię­cim po­czą­t­ku wo­j­ny kie­dy Nie­m­cy każ­de­go re­jes­tro­wa­li i na przed­ra­mie­niu ta­tu­o­wa­li nu­mer. W War­sza­wie już na to nie mieli cza­su.

Może pod tym Krzyżem są też prochy mojego Dziadka?

W końcu lipca 1944 moja Mama, nie chcąc prze­żywać w kruchym domu na Grochowie traumy frontu, czego wraz z wówczas dwuletnim synem przez dwa tygodnie doznawała we wrześniu 1939, zdecydowała prze­nieść nas w lip­cu 1944 do swo­jej ciot­ki mie­sz­ka­ją­cej w solidnej ka­mie­ni­cy w śród­mieś­ciu, przy Złotej 36. Tam, dla świę­to­wa­nia Wol­nej Pol­ski w Wa­r­sza­wie przy­łą­czył się do nas na po­czą­t­ku Powstania jej Tata - mój Dziadek Teofil Sad­ko­w­ski.

Dziadek Teofil zamieszkał w Warszawie w 1912 przeniósłszy się tu z Pe­ters­bur­ga. Do lat trzydziestych w gimnazjum matematyczno - przy­ro­d­ni­czym swego imienia u zbiegu Leszna i Żelaznej uczył ma­te­ma­ty­ki. Wy­kształ­cił tam kil­ka­naś­cie rocz­ni­ków wolskich maturzystów. Wielu z nich miała ży­dow­skie na­z­wis­ka, co po­da­ję jako przy­czy­nek do wiedzy o pol­s­kim an­ty­se­mi­ty­z­mie.


memory.loc.gov

Po kilku dniach, chyba właśnie 5. sierpnia, dziadek Teofil pod­jął się przy­nieść dla dzieci świeże mleko. Gdzie go szukał? Zapewne na Woli, tam przecież mieszkał, znał swoich uczniów i ich rodziny. Wiedział kto z nich ma krowę lub kozę. Wydaje się to dziś dziwne, ale na obrzeżach War­sza­wy pasące się zwierzęta w pobliżu miejs­kich za­bu­do­wań spot­kać by­ło moż­na jesz­cze przez wie­le lat po woj­nie.

Dziadek już się więcej nie odezwał. Co mogła zrobić niemiecka armia wi­dząc na Woli około 5. sierpnia starszego pana z bańką na mleko? Z bli­s­kim pewności prawdopodobieństwem włączono by go do jednej z grup cywili prowadzonych na zachód Wolską lub Górczewską na rozstrzelanie za wia­duk­tem ko­le­jo­wym. Czy Jego prochy są dziś niepokojone przy Górczewskiej 32? Nie jest to niemożliwe.

... Dziadek zginął gdy miał dokładnie tyle lat, ile ja mam teraz...

Etykietowanie:

17 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Almanzor

mordercami - wydającymi rozkazy i fizycznie mordującymi byli Niemcy. I nie dajmy sobie wmówić, że jacyś nieokreśleni naziści.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Traube

2. Piękny i wzruszający tekst

Zwłaszcza zakończenie...

Dziękuję i serdecznie pozdrawiam,

avatar użytkownika AdamDee

3. @Almanzor

Właśnie przeczytałem Pana tekst, który przedrukował jeden z blogerów Niepoprawnych:
http://niepoprawni.pl/content/powstanie-niemcy-moj-dziadek-teofil

Niesamowita i poruszająca historia.

AdamDee - Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
avatar użytkownika guantanamera

4. @Almanzor

Te dwie fotografie Polaków prowadzonych przez Niemców ulicą okupowanej Warszawy...
Bardzo bym chciała, żeby ktoś zidentyfikował te osoby. Przynajmniej te, których twarze są rozpoznawalne. I żeby ktoś opisał życie każdej z Nich - od urodzin do Tego Dnia...
Taka wstrząsająca sumieniem świata książka mogłaby nosić prosty tytuł: "Fotografia" .... Chciałabym, żeby tak zostały opisane znane fotografie Żydów prowadzonych z gett do pociągów do Auschwitz. Każda z tych osób była Człowiekiem! Nie składową "liczby ofiar" niemieckiej agresji ...
Każda z tych osób - niepowtarzalna i jedyna - żyła dla swoich bliskich, dla rodziny, przyjaciół... Życie każdej z tych osób zostało brutalnie przerwane przez Niemców - oszalałych i opętanych.
Ale Bóg, Który powołał każdego z Nich na ten świat zna Ich losy.
I my - jeżeli będziemy tego chcieli - kiedyś je poznamy...
A przecież dzisiaj też patrzymy w mediach na t a k i e fotografie... Są na nich ludzie - żywi albo już umarli. I też nikt nie próbuje opisać ich losów...

avatar użytkownika Maryla

5. @guantanamera

z szacowanych 50-60 tysięcy pomordowanych udało się prof. Zielińskiemu zidentyfikować 1000 nazwisk ofiar....
Niemcy spalili nie tylko ciała swoich ofiar, spalili również ślady po Ich istnieniu, burząc domy, paląc wszystko i zamieniając w gruzowisko.
Gdyby nie garstka szczęśliwców, którym się cudem udało przeżyć, nie miał by kto dać świadectwa Ich istnieniu i tragicznej, męczeńskiej śmierci.

Nie tylko Niemcy chcieli zabić pamięć o Nich, to samo chcieli zrobić ci, którzy wydali zgodę na budowę pawilonu handlowego na kurhanie prochów po 12 tysiącach ofiar spalonych przy ul. Górczewskiej 32.
Są tym samym współwinni . Prawo polskie karze za pomocnictwo w ukrywaniu dowodów zbrodni. A w tym przypadku mieliśmy ewidentne pomocnictwo w zacieraniu śladów okrutnej zbrodni.
Nie tylko nikt nie odpowiedział za te działania, ale parking zbudowany niezgodnie z planem nadal jest tam, gdzie był, choć minęło już 3 lata od ustalenia, że powstał nielegalnie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

6. @Maryla

Tak, wiem...
Ale ja po prostu bardzo chciałabym znać losy ludzi z fotografii. Kim byli gdy wybuchła II wojna światowa wywołana przez Niemców i ZSRR.
I jeszcze jedno - przecież to miejsce należy do Nich. Czy jest tam gdzieś tablica z takimi zachowanymi zdjęciami?

avatar użytkownika Maryla

7. @guantanamera

Muzeum Woli. Miejsce, gdzie powinny byc zebrane wszystkie ślady życia pomordowanych mieszkańców.
Oto ostatnie prezentacje

Jesienią pierwszy zarys nowej ekspozycji stałej Muzeum Woli
Dyrekcja Muzeum Historycznego m.st. Warszawy – Ewa Nekanda-Trepka, Jarosław Trybuś oraz Hubert Kowalski, pełnomocnik dyrektora ds. badawczo – naukowych oraz szefowa Muzeum Woli Hanna Nowak-Radziejowska przedstawią plany i wizję działalności tego wolskiego oddziału
http://www.tvp.pl/warszawa/aktualnosci-z-regionu/kulturalne/jesienia-pie...
Nowa szefowa Muzeum Woli Hanna Nowak-Radziejowska . ”Jego pierwsze piętro oddajemy na stałą wystawę o Woli opowiadającą historię ludzi poprzez nasze bogate muzealia. Jej nowy zarys pojawi się jesienią. Będzie też przestrzeń na projekty naukowe. Pragniemy znaleźć osoby zainteresowane pisaniem o Warszawie, chcemy by była to przestrzeń otwarta także na refleksję naukową, wystawienniczą ukazującą procesy rozwijającego się miasta. Mamy też przestrzenie wspaniale nadające się do prowadzenia edukacji muzealnej poprzez lekcje, warsztaty czy konkursy” - opowiadała szefowa muzeum.

Wykorzystując dogodną lokalizację muzeum planuje ”wychodzenie” w przestrzeń miejską i zaproszenie mieszkańców do współtworzenia placówki. Muzealnicy chcą także w przekazie muzealnym wykorzystywać nowe media umożliwiające ”swoiste przeniesienie się w czasie”. Na planowane warsztaty, spotkania i projekty ma zostać przeznaczony parter i piwnica budynku, która będzie jeszcze remontowana. ”Planujemy także uruchomienie pierwszego w Polsce programu dotyczącego zbierania filmów amatorskich na taśmach filmowych, kręconych w Warszawie, ciekawych z perspektywy historycznej dokumentów ukazujących dzieje miasta +od środka+. Chcemy gromadzić też historie związane z powstawaniem tych filmów” - relacjonowała Nowak-Radziejowska.
”Obecnie ma miejsce lifting przestrzeni muzealnej, jej rozjaśnianie i wydobywanie pięknych detali architektonicznych, zmiana oświetlenia oraz wprowadzanie infografik ułatwiających poruszanie się po budynku, a także nowego designu i podziału przestrzeni” - podkreśliła szefowa muzeum. "

Na czym koncentruje się muzeum Woli? Wystarczy kliknąć

http://www.muzeumwoli.mhw.pl/mhw/index.jsp?place=Menu07&news_cat_id=184&...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

8. @Maryla

A ja widzę ścianę pawilonu "Odyssey". I na tej ścianie powinny być wyświetlane te fotografie.

avatar użytkownika gość z drogi

9. szanowny Autorze :)

ukłony od wnuczki jednego z Tych,co zginęli w Warszawie
i ja jestem w wieku mojego Dziadka,polskiego oficera,byłego Legionisty...i my nigdy nie odnależliśmy grobu Dziadka...
jego prochy zmieszały się z pyłem spalonej przez NIEMCÓW ,warszawskiej elektrownii
serdeczne pozdrowienia z dalekiego od Warszawy Zagłębio-Śląska...

gość z drogi

avatar użytkownika Almanzor

10. Maryla i Goście

Piszesz: "Nie tylko Niemcy chcieli zabić pamięć o Nich, to samo chcieli zrobić ci, którzy wydali zgodę na budowę pawilonu handlowego na kurhanie prochów po 12 tysiącach ofiar spalonych przy ul. Górczewskiej 32.
Są tym samym współwinni . Prawo polskie karze za pomocnictwo w ukrywaniu dowodów zbrodni. A w tym przypadku mieliśmy ewidentne pomocnictwo w zacieraniu śladów okrutnej zbrodni.
Nie tylko nikt nie odpowiedział za te działania, ale parking zbudowany niezgodnie z planem nadal jest tam, gdzie był, choć minęło już 3 lata od ustalenia, że powstał nielegalnie."

---------------------
Marylu, to jest samo sedno. Kwintesencja tego, co mnie motywowało do napisania tej notki.  Czas od wojny już minął. Ja bardziej rozumiem niemieckich zbrodniarzy z 1944 roku. Ich ukształtowało Hitlerjugend, rasistowska propaganda Himmlera i jego SS. Praktyki w zabijaniu nauczyła ich wojna. Chociaż można mieć pewne wątpliwości, sporo zrozumiały ich córki i synowie. Niemcom jako narodowi, mając na niego baczenie, byłbym skłonny przebaczyć.

Nie wolno jednak darować tym łajdakom, którzy obecnie w Polsce zza warszawskich biurek, z głupoty albo dla pieniędzy, złamali podstawy Konstytucji, kodeks karny nie mówiąc o elementarnej przyzwoitości zezwalając na sprofanowanie tego terenu a teraz udając że winnych nie ma a właściciel salonu jest ponad prawem.
Pozdrawiam 

avatar użytkownika Maryla

11. Ludola - Ojczyzno Moja

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Niemiecki dziennik

Niemiecki dziennik "Tagespiegel" krytykuje opór lewicowych elit w Niemczech przed uznaniem paktu Ribbentrop-Mołotow za ważny element europejskiej kultury pamięci,czego domagają się od dawna Polska i inne narody Europy Środkowej i Wschodniej.

Autor materiału, emerytowany profesor polonistyki w Uniwersytecie Humboldtów w Berlinie Heinrich Olschowsky przypomina, że Parlament Europejski opowiedział się cztery lata temu za ustanowieniem ogólnoeuropejskiego dnia pamięci o dokumencie podpisanym 23 sierpnia 1939 roku przez III Rzeszę i Związek Sowiecki.

W przeciwieństwie do Europy Środkowo-Wschodniej, w lewicowej kulturze pamięci w Niemczech pakt jest tematem tabu

- pisze niemiecki naukowiec, dodając, że w Niemczech ciągle jeszcze pokutuje przekonanie, że poglądów antyfaszystowskich nie da się pogodzić z krytyką stalinizmu. Olschowsky wskazuje na opinię wyrażoną przez znanego badacza Holokaustu Wolfganga Benza, którego zdaniem eksponowanie problematyki paktu może prowadzić do relatywizacji Holokaustu.

W czasach zimnej wojny Europa zachodnia zaakceptowała sowiecką interpretację II wojny światowej, pomijając skomplikowaną historię paktu Ribbentrop-Mołotow, a nawet masakrę w Katyniu.

Moralność i prawdę poświęcono na ołtarzu zasług Armii Czerwonej w pokonanie faszyzmu

- pisze Olschowsky.
http://wpolityce.pl/depesze/60517-w-lewicowej-kulturze-pamieci-w-niemcze...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Almanzor

13. @gość z drogi

Jak zwykle miło mi Cię powitać Gościu.
Cała Warszawa stoi na prochach naszych Dziadków, naszych wujków, naszych braci.
Już to komuś pisałem. Jestem w stanie zrozumieć Niemców popełniających te zbrodnie. Hitlerjugend, wieloletnia propaganda i entuzjazm wobec Hitlera, pięć lat treningu w zabijaniu na wojnie. Jestem w stanie zrozumieć nawet Sowietów mordujących polskich oficerów w Katyniu. Taki był wtedy system, taki zwyczaj. ...Jestem w stanie zrozumieć mordujących Polaków bojowców UPA
Nie jestem w stanie zrozumieć urzędników rządzących teraz Warszawą, znanych z imienia i nazwiska, którzy z głupoty albo z nienawiści albo po prostu za kasę wydają decyzje prowadzące do profanacji prochów poległych Polaków.
Ja w tym miejscu pod Krzyżem grzebiąc palcami w trawniku znalazłem kiedyś nadtopione szkiełko okularów. Może mojego dziadka?
Widziałem kiedyś fotografię (nie potrafię niestety jej uzyskać) jak koparka podczas budowy parkingu przy Krzyżu odkryła kilkudziesięciocentymetrową warstwę popiołów ... i co? i nic. Zasypali, zabrukowali.

avatar użytkownika gość z drogi

14. szanowny Almanazor

i ja pamiętam zrujnowaną Warszawę powojenną i kartki na opalonych słupach z wiadomościami pisanymi niebieskim ołówkiem,za mała byłam by umieć je przeczytać...ale Babcia ,która szukała Dziadka,wszystko mi mówiła...wszędzie pełno było drewnianych krzyzyków i krzyży...jak na skopanym cmentarzu,nie było ulic tylko kikuty spalonych domów i te drewniane ...ZNAKI
,nie było prądu,nie było nic ,tylko cmentarzysko...
a ci ,co dzisiaj budują na prochach Warszawiaków pawilony są" niePolakami",to jakieś hieny cmentarne...nigdy nie nażarte,chciwe i bezmyślne...
ale o kim my piszemy, o sprzedajnych babskach i chciwych chłopach...?
nie szukajmy w nich CZŁOWIECZENSTWA ,bo go nie mają

TU i TERAZ ...nażreć się dalej...niszczyć...i konsumować...
a jak się bronią obżerani , to pieprzowy gaz i prywatna armia najmitów...
i to nie Niemcy ,nie Rosjanie ,jak słusznie piszesz,lecz nasza polska hołota...
serdeczności :)
P.S kto wie ,czy na ruinach i cmentarzysku nie spotkało się niegdyś dwoje dzieci
Moje Zagłębie jawiło mi sie wtedy niczym spokojny ,bezpieczny Dom,Warszawa niczym
cmentarz poorany kopaczkami...
a nad tym figura Jezusa z Kamiennym Krzyżem z Kościoła...i te osmalone ruiny....
serdeczności :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

15. Pan Almanzor

Szanowny Panie,

Z przyjemnością przeczytałem,
Dziwię się polskim elitom i tym z lewa i tym z prawa, dziwie się polskim uczonym i niedouczonym żurnalistom że z uporem maniaka, Niemców nazywają nazistami, hitlerowcami.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

16. Pan Almanzor

Szanowny Panie.

Niemiecki terror w okupowanej Polsce cześć I

http://blogmedia24.pl/node/53061

Niemiecki terror w okupowanej Polsce część II
http://blogmedia24.pl/node/53063

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

17. Pan Almanzor

Szanowny Panie.

Niemiecki terror w okupowanej Polsce cześć I

http://blogmedia24.pl/node/53061

Niemiecki terror w okupowanej Polsce część II
http://blogmedia24.pl/node/53063

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz