Czy Aleksander Kwaśniewski się czai?

avatar użytkownika elig

  Niedawny ślub córki Aleksandra Kwaśniewskiego spowodował duże zainteresowanie byłym prezydentem Polski, a także i całym SLD. Pierwszym objawem tego były dwie notki znanego blogera Rolexa. W "Rien ne va plus" /TUTAJ/, napisanej 22.09 pochwalił on niektóre dokonania rządów SLD, a w drugiej "Pair ou impair" z dnia 27.09 /TUTAJ/ starał się wyjaśnić nagłą utratę popularności przez tę partię. Pisze:

  "Afera Rywina została wywołana sztucznie i celowo po to, by dokonać przemeblowania polskiej sceny politycznej. Miejsce SLD miało zająć PO i tak się właśnie ostatecznie stało, choć dopiero w 2007 roku, po „wypadku przy pracy” jakim były dwuletnie rządy PiS-u, LPR-u i Samoobrony. (...) Wydaje mi się, że kluczem do zrozumienia zmian politycznych w Polsce jest sytuacja geopolityczna. W wyniku zmiany dokonanych w latach 2005-2007 Polska „wyszła” z obozu pro-amerykańskiego i znalazła się w obozie rosyjsko-niemieckim.".

  Bez afery Rywina i wykreowania PO:

  "Możliwe byłoby powstanie modelu dwubiegunowego, podobnie jak jest dziś, z tym że miejsce PO najprawdopodobniej zajęłoby SLD. Jaka byłaby różnica, możecie Państwo zapytać, a ja odpowiem, że różnica polegałaby na tym, że w Polsce, bez względu na zmiany władzy realizowana byłaby polityka pro-amerykańska, i najprawdopodobniej nie doszłoby do Smoleńska. "Wyrok” na SLD wydany w 2005 roku obowiązuje do dzisiaj.".

  To najważniejsze tezy Rolexa. Dziś natomiast /28.09/ w mainstreamowej "Polsce The Times" ukazał się wywiad Doroty Kowalskiej z Michałem Kamińskim zatytułowany "Kiedy Kwaśniewski wróci do gry" /TUTAJ/. Tego samego dnia w "Gazecie Polskiej Codziennie" Piotr Lisiewicz opublikował artykuł "Ślub Olka Kwaśniewskiego" /TUTAJ/ z nadtytułem "Były prezydent chce wrócić do gry". Jeśli dwie tak różne gazety /z przeciwnych stron barykady/ w tym samym czasie piszą o tym samym, to nie jest to chyba przypadek.

  Michał Kamiński mówi:

  "Doskonale wyobrażam sobie scenariusz, w którym Prawo i Sprawiedliwość, mając to swoje 27-procentowe poparcie, w jakimś wiarygodnym sondażu wygrywa z Platformą Obywatelską. Następnego dnia Aleksander Kwaśniewski ogłasza, że wraca do polityki, bo polska demokracja jest zagrożona. A tym samym zmusza Leszka Millera i Janusza Palikota do pogodzenia się. (...) I kim miał zostać Aleksander Kwaśniewski: premierem? Nie chcę się bawić w takie dywagacje. Mówię o scenariuszu, który może być z punktu widzenia Polski scenariuszem niebezpiecznym. Bo może dopuścić do rządzenia radykalną lewicę, która dzięki dobremu image Kwaśniewskiego będzie uchodziła za lewicę umiarkowaną. (...) Krótko mówiąc, osłabiony ostatnio Donald Tusk wciąż, przynajmniej moim zdaniem, trzyma wszystkie narzędzia w ręku. W zależności od tego, jak je wykorzysta, tak potoczy się sytuacja. Kwaśniewski nie uderzy, jeśli nie będzie pewny sukcesu. A pewny sukcesu będzie wtedy, jeśli będzie miał przekonanie, że Tusk jest skończony. Jeśli Tusk pokaże, że potrafi wygrywać, Kwaśniewski nie zrobi niczego. (...)

  Donald Tusk zdaje sobie sprawę, że przyczajony Aleksander Kwaśniewski czeka?

  Nie mam pojęcia, bo nie wiem, o czym myśli Donald Tusk. Ale wydaje mi się, że realnie ocenia sytuację, a gołym okiem widać, że Aleksander Kwaśniewski nie jest emerytem. Jako PR-owiec zadałem sam sobie niedawno pytanie, dlaczego Aleksander Kwaśniewski nie uczynił z wesela swojej córki małego tematu. Mógł nie dopuścić do tego, aby tym ślubem żyła cała Polska. (...) dał sygnał dla wyborców.".

  W tekście Piotra Lisiewicza czytamy:

  "Próba odkurzenia Kwaśniewskiego wydaje się całkiem logiczna. Inne pomysły na wykreowanie gwarantującej interesy oligarchii „alternatywy” dla zużywającego się Tuska, nie zakończyły się bowiem zadowalającym sukcesem. Palikot dołuje w sondażach. SLD Millera trzyma się nie najgorzej, ale nie wykracza poza swój tradycyjny elektorat. PJN nie ma szans wejść do Sejmu. Partia prezydencka Bronisława Komorowskiego to wizja mglista. Stronnictwo Demokratyczne Piskorskiego i Olechowskiego znikło z mediów.Na tym tle Kwaśniewski – mimo znanych historii z chorobą filipińską – wydaje się w oczach wielu mieć spory potencjał.".

  Widać wyraźnie, że obaj panowie dochodzą, mimo dzielących ich różnic, do dość zbliżonych wniosków. Nie bez powodu przytoczyłam na początku mojego tekstu fragmenty notki Rolexa. Bloger ten mieszka na stałe w Wielkiej Brytanii i czasem mam wrażenie, iż może on odgrywać rolę "brytyjskiego głosu w polskiej blogosferze", przedstawiciela "opcji atlantyckiej".

  Pragnę też przypomnieć o niedawnej zmianie na stanowisku ambasadora USA w Polsce. Możliwe, że USA chcą odzyskać wpływy w polskiej polityce,a "odkurzenie" Kwaśniewskiego /za prezydentury którego Polska wstąpiła do NATO/ może być jedną z dróg wiodących do tego celu.

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. cai sie, caiiii :))

A miało być tak pięknie... tym razem to nie biały koń, ale kot co pali, się ochwacił Kwaśniewskiemu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

2. @Maryla

Tak - Palikot to klęska /jak na razie przynajmniej/.

avatar użytkownika Unicorn

3. Jak będzie trzeba to i

Jak będzie trzeba to i Palikot stanie się "prawicowy."

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'