Marsz w obronie emerytur

  a konkretnie przeciw planowanemu przez rząd Tuska podniesieniu wieku emerytalnego do 67 lat, zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Manifestacja zaczęła się dzisiaj /14.02.2012/ o godz. 18:00 na placu Trzech Krzyży, w tym samym miejscu co Marsz Niepodległości i Solidarności 13 grudnia 2011. Zorganizowało ja także Prawo i Sprawiedliwość. Trzeba jednak powiedzieć, że tym razem zebrało się mniej osób. Ilość uczestników grudniowego marszu szacowałam na ponad 20 tys. osób, a dzisiaj było ich , na moje oko, 10-12 tys /pochód rozciągał się od placu Trzech Krzyży do Pięknej, to jest przez 400 m., trzy rzędy na dwa metry, po 15-20 osób w rzędzie/. Co dziwniejsze, mniej było młodych, choć to przecież panie poniżej czterdziestki oraz panowie poniżej czterdziestego piątego roku życia najbardziej ucierpią na realizacji pomysłów rządu.

  Gdy o 17:40 wysiadłam z tramwaju, już na rogu Nowego Światu i Alej Jerozolimskich zobaczyłam zbierającą się grupę demonstrantów z "Solidarności Polfa". Na plac Trzech Krzyży podążało sporo ludzi, niektórzy z białoczerwonymi flagami. Na samym placu byli też sprzedający flagi. Rozdawano też ulotki "Wieści z globalnej wioski i "Demokracja bezpośrednia". Koło pomnika Witosa formował się pochód. Było tam już wiele tysięcy ludzi z narodowymi flagami oraz sztandarami "Solidarności". Z powodu wyjazdu na Węgry, który miał miejsce także dzisiaj, prawie nie było Klubów Gazety Polskiej. Widziałam tylko dwa transparenty KGP, z Łomży oraz z Piotrkowa Trybunalskiego. Z Łomży był też Podlaski Związek Plantatorów Ziemniaków. Pojawiła się także "Solidarność Podbeskidzie" i delegacja ze Stoczni Gdańskiej. Niesiono transparenty "Władza wasza - bieda nasza", "Ręce precz od emerytur". "Dość pustych obietnic", "PO = kłamstwa o gospodarce i kłamstwa o Smoleńsku", "Dał nam przykład Victor Orban, jak zwyciężać mamy" oraz wiele innych.

  Parę minut po 18:00 na plac przybył Jarosław Kaczyński powitany gromkimi brawami oraz okrzykami "Jarosław, Jarosław" Wygłosił krótką mowę, w której oskarżył PO o to, że oszukała Polaków. Powiedział: "Gdy spyta się polityków Platformy, czemu nie mówili nic o reformie emerytur przed wyborami, odpowiadają: "bo byśmy przegrali". Potem odśpiewano hymn narodowy i pochód wyruszył przy dźwiękach piosenki "Żeby Polska była Polską". Po drodze wznoszono liczne hasła antyrządowe typu "Znajdzie się kij na Tuska ryj", czy "Ani centa dla Vincenta". Uczestnikom rozdano czerwone kartki.

  Spotkałam w pochodzie blogerkę Navigo, z którą porozmawiałam o wykładach prof. A. Nowaka. Widziałam także Szczura biurowego. Była też podobno Ufka, lecz jej nie znalazłam. W każdym razie blogosfera była reprezentowana.

  Gdy przed 19:00 demonstracja dotarła przed Kancelarię Premiera, zabrzmiały dźwięki piosenki "Plagi Tuska" w wykonaniu Jana Pietrzaka. Tłum wzniósł w górę czerwone kartki, pokazując je Tuskowi i zakrzyknął "Wynoś się" pod jego adresem. Potem zabrał głos Jarosław Kaczyński. Nazwał on rząd Platformy nieudolnym i nikczemnym, przerzucającym skutki swoich błędów na najsłabszych - emerytów i chorych. Stwierdził, że w ostatnich miesiącach obroty aptek spadły o jedną czwartą, bo ludzie nie mają za co wykupić leków, które wielokrotnie podrożały. Powiedział, iż Polska powinna mieć rząd sprawiedliwy i uczciwy oraz zapewnił, że do tego dojdzie.

  Około godz 19:20 manifestacja zakończyła się odśpiewaniem hymnu narodowego.