Jak zrujnować kwitnący Kościół?

avatar użytkownika elig

  Jest stare wojskowe powiedzenie: "Armia zajęcy pod dowództwem lwa jest więcej warta niż armia lwów pod dowództwem zająca". O prawdziwości tej maksymy świadczy dobitnie historia holenderskiego Kościoła Katolickiego po drugiej wojnie światowej opisana w artykule Grzegorza Górnego "Pustynia niderlandzka". Tekst ten ukazał się w ostatnim numerze PlusMinus, weekendowego dodatku do "Rzeczpospolitej" /10-11.03.2012, /TUTAJ/, dostęp płatny SMS-em, 3,66 zł/.

  Grzegorz Górny pisze: "Holandia w 1947 i w 1985 r. to pod względem religijnym dwa różne kraje. W połowie XX wieku była ona – jak stwierdzał w „Raporcie o stanie wiary" kard. Joseph Ratzinger – „prawdziwą twierdzą tradycjonalizmu i wierności Rzymowi". W 1950 r. katolicy stanowili co prawda 40 proc. mieszkańców państwa, ale ich przynależność religijna przenikała niemal wszystkie sfery życia (...) Holandia szczyciła sie wówczas najwieksza liczbą powołań kapłańskich na świecie. Na 100 katolików przypadała jedna osoba konsekrowana. Aż 11% wszystkich misjonarzy katolickich na kuli ziemskiej pochodziło z Holandii (...) w niedzielnych mszach uczestniczyło 65% katolików, a 87 % przystępowało na Wielkanoc do komunii.".

  "ok 1985. Karol Wojtyła – tym razem jako papież Jan Paweł II – przybywa z pielgrzymką do Holandii. Witają go gniewne demonstracje przeciwników. W Utrechcie w ruch idą koktajle Mołotowa. Dochodzi do starć manifestantów z policją. Osiem osób zostaje rannych. W mieście s'Hertogenbosch przeciwnicy papieża wypuszczają w powietrze kilkadziesiąt balonów unoszących wielki transparent z napisem „Pope go Rome!". Niechęć do Jana Pawła II widać szczególnie w mediach. Telewizja nadaje serial o Popie-Jopie, kretynie ubranym w tiarę, która lata po świecie na miotle i konsekruje frytki. W gazetach płatne reklamy przekonują, że „polska wódka jest lepsza od papieża". W większości mediów, także katolickich, poważni komentatorzy rozwodzą się o papieżu, który jest niechrześcijański, nieludzki, pozbawiony miłosierdzia i współczucia...".

  W roku 1996 badania socjologiczne wykazały, ze tylko 21% ludności Holandii określa się jako katolicy, przy czym 48% spośród katolików nie ma żadnego związku z Kościołem, a na msze uczęszcza 27%. Tylko 45% wierzyło w życie pozagrobowe. Połowa uważała. że modlitwa nie ma żadnego sensu, a 96% - że można byc chrześcijaninem nie chodząc w ogóle do kościoła. Co spowodowało tę przemianę?

  Według Górnego przyczyną był trwający cztery lata synod Kościoła Holenderskiego w Rotterdamie, zwołany w 1966 r. Zdominowali go postępowi teologowie katoliccy. Bezwarunkowego poparcia udzielił im Episkopat Holandii z prymasem Bernardem Alfrinkiem. W styczniu 1969 synod na czele z prymasem ogłosił "Deklarację niepodległości i odrzucił encyklikę papieską "Humanae Vitae". W efekcie tego typu działań Kościół holenderski utracił swoja tożsamość i przestał się odróżniać od świeckiego świata. Seminaria diecezjalne rozwiązano, Kościoły opustoszały, a w latach 70-tych XX wieku ponad 2000 księży porzuciło stan kapłański.

  W roku 1985 powstał Ruch 8 marca, pragnący wywołać postępową rewolucję w Kościele. Ci kontestatorzy działali aż do 2003 roku, kiedy to ogłosili samorozwiązanie z powodu braku chętnych do działania. Przyczyna tego była prosta - Kościół bez sacrum nie przyciągnął młodego pokolenia. Postępowcy wymarli bezpotomnie, pozostawiając jednak po sobie pustynię. W efekcie Holandia stała się terenem misyjnym, gdzie przyjeżdżają katolicy z innych krajów budować Kościół od podstaw.

  Opisana przez Grzegorza Górnego historia upadku holenderskiego Kościoła pokazuje, że sekularyzacja nie jest wcale wynikiem jakichś nieubłaganych praw historii, ale skutkiem błędów popełnionych przez hierarchię, która bardziej uwierzyła w oświeceniowe ideały niż w prawdy wiary katolickiej. Oni przecież nie chcieli tego upadku, lecz jednak doprowadzili do niego. 

5 komentarzy

avatar użytkownika UPARTY

1. Niestety i nas może nas to czekać

Od ponad miesiąca w sprawach publicznych nie myślę o niczym innym jak o naszym Kościele i nieprawdopodobnym ryzyku na jakie została on wystawiony przez Kard. Dziwisza. Otóż końcem narodu Izraela i końcem Świątyni w Jerozolimie było przyjęcie przez Synagogę sposoby myślenia Gamaliela w odniesieniu do rodzącego się chrześcijaństwa. Otóż zaproponował on faryzeuszom by ci nie oceniali pod względem moralnym i zgodności z doktryną nowego ówcześnie ruchu społeczno - religijnego w obawie przed popełniniem błędu. Tym samym Synagoga zrzekła się swej podstawowej funkcji jaką było wydawanie osądów moralnych.
W sprawie ks. Natanka rzecznik prasowy episkopatu w audycji radiowej 21 lutego powtórzył w zasadzie słowa Gamaliela odnośnie ruchu inicjowanego przez rzeczonego kapłana.
Oczywiście ks. Natanek nie jest ani prorokiem ani tym bardziej Mesjaszem, ale przy jego sprawie okazało się, że Kosciół Krakowski zrezygnował ze swej podstawowej funkcji. Nieodmienie przypomina mi się przestroga przed utratą smaku przez sól.
obawiam się że będziemy my świeccy musieli wypełnić lukę w nauczaniu Kościoła w oparciu o studiowanie przez nas Pisma Świetego. Czyli w oparciu o encyklikę z 1943 roku, w której zagrożony przez Niemców Papież nakazał wiernym samodzielne studiowanie Pisma Świętego, tak by Kośćiół mógł przetrwać mimo braku kapłanów

uparty

avatar użytkownika elig

2. @UPARTY

Rzeczywiście kardynał Dziwisz nie potrafi dać sobie rady z ks. Natankiem. Są jednak inni kapłani. Gądecki, czy Dzięga by sobie poradzili. A Dziwisz - no cóż, jeśli ktoś przez dwadzieścia parę lat nosi teczkę, nawet za wyjątkową postacią, to przywódcą już nie będzie,

avatar użytkownika amica

3. Fakt

Rozbicie na diecezje i brak przywództwa nie służą Kościołowi. Też Sobór był zbyt liberalny. Organizacji liberalnych jest dość bez kościoła

avatar użytkownika elig

4. @amica

To prawda.

avatar użytkownika Adam

5. elig

kardynal Dziwisz nie mial i nie ma zadatku na osobe by przewodzil kosciolowi.Widac jak sobie nie radzi z diecezja krakowska.
Za to jego familja i on wspaniale propaguja i popieraja jedynie sluszna partie PO. Wrogow kosciola katolickiego. Przykre to.

Ostatnio zmieniony przez Adam o śr., 14/03/2012 - 19:56.
Adam