Sewek Blumsztajn nadaje: czyli kto i co może robić w Polsce. I że Polska go mierzi.Ciąg dalszy wynurzeń (bez gwizdka)

avatar użytkownika Maryla

Sewkowi Blumsztajnowi nic sie polskiego nie podoba , a to z gwizdkiem biega za Biało-Czerwoną, a to nasyła niemieckich bandziorów na świętujących Niepodległość Polaków, rekonstruktorzy go brzydzą, a dzisiaj nie może wytrzymać, bo Polacy obchodza kolejne święto Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Zawsze ci sami: "żałobnicy smoleńscy", skrajna nacjonalistyczna prawica (ONR, Młodzież Wszechpolska, NOP), kluby "Gazety Polskiej", patriotyczni kibole, nieodzowny profesor Jan Żaryn. I oczywiście działacze PiS. Konsekwentnie próbują zawłaszczyć wszystkie patriotyczne symbole i zbudować swoją, "prawdziwie polską", wersję najnowszej historii. W tej wersji bohaterami są tylko ci, którzy do komuny strzelali - reszta to zdrajcy.

Patriotyczny wrzask i szmira, historyczne prostactwo czy wprost kłamstwo. I głośny krzyk: Polska! Polska!


 

 Rząd Izraela zaaprobował projekt ustawy uznającej za przestępstwo porównanie kogoś do nazisty i nadużywanie symboli Holokaustu.

Etykietowanie:

42 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

2. Sewek dostanie zawału....


Na Centralnym wyrośnie... las dla Żołnierzy Wyklętych!



/

W
czwartek 1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Pośród różnych, także podniosłych elementów obchodów tego dnia, młodzi
ludzie mają nietypową propozycję - happening na Dworcu Centralnym. Przez
cały dzień oczom przechodniów będzie ukazywać się las!

Razem
ze studentami z Uniwersytetu Warszawskiego chcemy ustawić na peronie
III Dworca Centralnego makietę z drzewami, aby wszyscy przechodzący
tamtędy ludzie mogli zobaczyć las, jakim Polska była jeszcze kilkanaście
lat po wojnie. Żeby nieco przybliżyć ludziom rzeczywistość, w jakiej
przyszło żyć Wyklętym – mówi portalowi Fronda.pl Marcin Galewicz z Grupy
Historycznej „Radosław”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. oj Sewek, Sewek, żle wychowujesz swój proletariat, nie pomogli

Kibice Legii pomogli psom ze schronisk

Bodziach

Przed manifestacją kibiców Legii, która miała miejsce 11 lutego, na
Łazienkowskiej przeprowadzono zbiórkę darów dla psów ze schronisk.
Zebrane przez kibiców rzeczy trafiły do warszawskich schronisk na
Paluchu, w Falenicy, Zielonce i w Józefowie koło Legionowa. Pracownicy
schronisk nie kryli radości i wysłali kibicom podziękowania:


"Drodzy, Kochani Kibice Legii Warszawa.

Zrobiliście nam niesamowitą niespodziankę, bo Wasze dary dla naszych
podopiecznych zwierząt nadeszły w samą porę. Jedzonko właśnie się
kończyło. Tłusty czwartek okazał się tłusty również dla naszych
czworonogów. Widać było, że wszystkie dary były przemyślane i szykowane z
sercem. Zaskoczyły nas zwłaszcza nowe garnki, z których nasze
zwierzaczki już piją wodę oraz śliczne, ciepłe kocyki.



Cieszymy się, że wciąż o nas myślicie, bo cały czas pamiętamy o Waszych
ubiegłorocznych darach, które choć zostawiliście anonimowo, to na
szczęście udało nam się Was wykryć! Gdyby zwierzęta umiały mówić, na
pewno podziękowały by o wiele piękniej niż ja. Jeszcze raz dziękuję" -
napisała Joanna Zaniewska-Janusz z Fundacji w Obronie Zwierząt "Maja".



Akcja kibiców będzie kontynuowana. Informujemy także, że w schroniskach
znajduje się mnóstwo psów i kotów, które szukają nowych właścicieli.
Więcej informacji o adopcji zwierzaków znajdziecie tutaj.
fot. Legionisci.com

fot. Legionisci.com

http://legionisci.com/news/47119_Kibice_Legii_pomogli_psom_ze_schronisk....

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Czwartek, 1 Marca Dzień Żołnierzy Wyklętych – PamiętaMY

W roku 2012 drugi raz obchodzimy
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Kibice Legii zapraszają do
czynnego uczestnictwa w uroczystościach organizowanych samodzielnie lub
we współpracy z różnymi organizacjami.

O
godzinie 17:00 przy tablicy-pomniku Żołnierzy Wyklętych na Bemowie, róg
ul. Pirenejskiej i Żołnierzy Wyklętych, kibice Legii odpalą znicze, by
upamiętnić Bohaterów.

Głównym punktem tego dnia będzie przemarsz z Pl. Na Rozdrożuzbiórka 19:30, okolice pomnika Romana Dmowskiego – pod mur więzienia na Rakowieckiej,
gdzie zakatowano oraz dokonano sądowych zbrodni na wielu żołnierzach
antykomunistycznej konspiracji.  Demonstrację organizuje Stowarzyszenie
Zjednoczony Ursynów, Autonomiczni Nacjonaliści Warszawa oraz kibice
warszawskiej Legii, w ramach akcji „O Poległych PamiętaMY”. Honorowym patronatem objął ją Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.

W niedzielę, 4 marca fundacja Ave Patria organizuje w kościele Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Mazowieckim o godz. 19.00 koncert „Nie dajmy zginąć poległym” poświęcony Żołnierzom Wyklętym. Koncert poprzedzony jest uroczystą mszą świętą w intencji Żołnierzy Wyklętych, która ma się rozpocząć o 18.00. Kościół jest przy ul. Poznańskiej 183 (wielki nowoczesny gmach z wysoką dzwonnicą przy wylotówce na Poznań).

Wszyscy kibice warszawskiej Legii są serdecznie zaproszeni do udziału w wyżej wymienionych uroczystościach.

We
wszystkie wspomniane miejsca zabieramy biało-czerwone flagi. Zdajemy
sobie sprawę, że nie wszyscy mogą wiedzieć, komu oddajemy hołd w tych
dniach. Lata komunistycznej propagandy i zamilczanie tzw. drugiej
konspiracji przez elity III RP zrobiły swoje. Niżej podstawowe
informacje opatrzone muzyczną ilustracją.

 http://zyleta.info/?p=3611

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. wg Sewka to "żałobnik smoleński"

Victor Orban, premier Węgier, składa hołd i zapala lampkę przed muzeum terroru komunistycznego w Budapeszcie

Komunistyczny terror przyniósł w Europie Wschodniej co najmniej milion ofiar - zamęczonych, zgładzonych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. no to po europejsku :) dla Sewka

Belgia: Marcowe spotkania patriotyczne

http://solidarni2010.pl/n,2595,12,belgia-marcowe-spotkania-patriotyczne....


Poniżej publikujemy informacje otrzymane od belgijskiego oddziału stowarzyszenia Solidarni 2010. 




W dniach 6 – 8 marca w Parlamencie Europejskim, na balkonie trzeciego piętra budynku ASP w strefie G, o godz. 18:00 odbędzie się wystawa „Zaplute Karły Reakcji...” Polskie Podziemie Niepodległościowe 1944-1956.
Więcej
informacji na stronie:
http://ipn.gov.pl/portal/pl/850/19145/Wystawy_prezentowane_w_zwiazku_z_N...


Natomiast 28 marca 2012 w godzinach 10.00 – 13.00 odbędzie
się wysłuchanie publiczne na temat nowych faktów w sprawie katastrofy w
Smoleńsku. Dzięki tłumaczeniom na wiele języków, można będzie na
spotkanie zaprosić znajomych ze środowisk międzynarodowych.

Miejsce: Parlament Europejski, sala A5E-2

Języki: polski, angielski, francuski, niemiecki, niderlandzki, hiszpański, czeski.


Goście: minister Antonii Macierewicz, prof. Wiesław Binienda, prof.
Kazimierz Nowaczyk – eksperci w sprawach lotnictwa współpracujący z
zespołem parlamentarnym ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Piotr Zaremba "Gazeta

"Gazeta Wyborcza" po stronie komunistów. "Próbuje wytłumaczyć Polakom, że komunizm to jedna z pełnoprawnych tradycji"

"Wygrażając czcicielom Żołnierzy Wyklętych, Blumsztajn demonstruje
tendencję do zakrzykiwania tych, którzy takiego podejścia nie uznają.
Zupełnie zresztą tak jak dawni komuniści".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jacek Mruk

8. Oni sie boją Prawdy jak kiedyś "Ognia"

Niech płonie Pamięci o zbrodniach UB-ków pochodnia
Tych co wrzeszczą i pomstują na Polaków
Niektórzy przodkowie zostawili zbrodni swojej wiele znaków
W IPN na pewno się znajdą wyszukane
Wtedy w twarz będą tym trutniom podane
Pozdrawiam

avatar użytkownika Maryla

9. Sewkowi Blumsztajnowi

było godnie



i pamiętajcie - ile kłamstw by nie napisali,że było nas : 10, 20, 100
czy 300 dziś to oni będą mieć znów nieprzespaną noc bo "zalewa nas
brunatna fala" - my idąc spac będziemy mieć usmiech na ustach

http://forum.legionisci.com/showthread.php?p=971006#post971006

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

10. Ten Sewek

nalogowo ukazuje sie publicznie. Do tego trzeba miec chociaz jakis wyglad! a on go nie ma. Rybie slipia osadzone na wielkim brzuchu.

avatar użytkownika wladysl

11. Marylu,

czy to Twój kolega, że tyle o nim piszesz? Czy toto godny partner?
Skądś pamiętam, z netu?, że sypał swoich kolegów i Ameryka go nie wpuściła.
Widziałem go ostatnio w tv.
Bardzo źle wygląda on! jest tłusty, mięczakowaty i gąbczasty; galaretowaty; biodra ma jak Pan Grodzki PANAMA, a fafle prawie jak szambiasty z Biłgoraja [copyright - Wolski], z tymi pućkami jak mops - krótko mówiąc: jak ścierw.
W pewnym momencie przyłapałem się na toyahowej empatii. Pomyślałem: dlaczego Sewka trzeba tak bić po tej gupiej mordzie, i nic nie znaczącej potylicy, dlaczego?
Jest ofiarą stalinizmu czy nie jest?
Każdy wie, nawet eska i elig, o leszku.sopot nie wspominając.

avatar użytkownika Tymczasowy

12. Slabo kumam

Dlaczego wlasnie teraz wysuneli Sewka na pierwsza linie frontu ?

avatar użytkownika Maryla

13. @wladysl

lubię sobie zbierać dowody na to, że Czerska zeszła na psy i woła na puszczy do upadłych feministek :)

Sewek popisał i NIC, no to SAM MICHNIK, Adam Michnik wskazał, kto jest godny pamięci i czci dla Czerskiej i Okloc.

;)) ALE SOBIE ZNALAZŁ:)

Bądź silny. Do Jurija Łucenki
Adam Michnik
2012-03-01, ostatnia aktualizacja 2012-03-01 00:01
27 lutego Jurij Łucenko, jeden z przywódców pomarańczowej rewolucji 2004 roku, potem szef MSW w rządzie Tymoszenko, został skazany na cztery lata więzienia za rzekome malwersacje. Do Jurija Łucenki pisze Adam Michnik

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,11261399,Badz_silny__Do_Jurija_Lucenki.html#i...

O RYWINIE TAK CZULE NIE PISAŁ, O ILE MNIE PAMIĘC NIE MYLI?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. wołali, krzyczeli, nawet typka od palikmiota uruchomili

Zapalmy świeczkę. Bez oszustw i szantażu
Adam Leszczyński
2012-03-01, ostatnia aktualizacja 2012-03-01 20:35

Historia "żołnierzy wyklętych" jest skomplikowana. Niestety, nie chce tego widzieć nasza prawica, która ze święta powojennych partyzantów robi festiwal własnej, zupełnie bieżącej polityki historycznej

Więcej... http://wyborcza.pl/1,86116,11269143,Zapalmy_swieczke__Bez_oszustw_i_szan...

I NIC ! CAŁA POLSKA GŁUCHA NA CZERSKĄ !

Maszerują, oddają cześć, modlą sie i uczą młodych prawdziwej historii.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

15. "I NIC! CAŁA POLSKA GŁUCHA NA CZERSKĄ!"

Tak,Czerska dzisiaj niechlubnie poległa.

gość z drogi

avatar użytkownika wladysl

16. Marylu,

ja tam sobie osobiście nic nie robię z Sewka i Michnika, podobnie jak Stalin z Jagodą czy Berią nie robił.
Faktem jest, że one, znaczy Sewek i Michnik chcą zaistnieć, znaczy wydawać wyroki, więc robią co mogą, a że się ludzie śmieją z nich? - no cóż.

To że Janke, leszek.sopot, legendarna Jankowska [piszą na Malajach, iż za niedługo Jankowska dostanie medal za całokształt, krótko mówiąc, za pielęgnowanie bolszewickiego paradygmatu, i paru gupków z nią też.]

Podobno już dostała - w towarzystwie skurwysynów, i całowała pierścień Komorowskiego - tak mówią.
Każdy kto się bacznie przyjrzy, pozna cenę kabaretu.

W tle, z tv, słyszę Drzewieckiego.
Płaczę.
Urodził musie wnuk.

[Robi się to tak, o czym Maryla nie ma pojęcia. Im gorsze bydlę, tym bardziej wystawia się je na sprzedaż]

Ostatnio zmieniony przez wladysl o pt., 02/03/2012 - 00:12.
avatar użytkownika Maryla

17. @wladysl

te "szczęsliwe czasy zielonej wyspy" mają jeden podstawowy plus - POkazują kto jest kim.

Kazali się okreslać - więc nie ma zmiłuj i na barykadzie. Albo tu, albo tu, bo inaczej wypłaty nie będzie.

A Drzewieckiego słuchałam. Jak znajdę czas, to poszperam w moim archiwum i dziadowi przypomnę, co dostał i jak to przehandlował z Rychem i Grzechem.

'czerwono, czerwono UEFA" płakał jak bóbr.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika wladysl

18. teraz oglądam na przesłuchaniu u Stokrotki

innego durnia, ze Szczecina.
Nie przyjdzie mu do głowy, że cokolwiek powie to i tak na durnia wyjdzie.

avatar użytkownika Maryla

19. Gursztyn: Odpieprzcie się od


Gursztyn: Odpieprzcie się od Żołnierzy Wyklętych



Piotr Gursztyn

Wielkiego
wzmożenia dostała „Gazeta Wyborcza” na wieść, że będzie obchodzony
Dzień Żołnierzy Wyklętych. Najpierw napisała, że to oszołomskie
prawicowe święto, potem – piórem bodaj jednego z wicenaczelnych – że
obchody są niepotrzebne (bo „nie wiadomo komu służą”). Potem
kolejny pracownik koncernu z Czerskiej pisał, że Żołnierze Wyklęcie
wcale święci nie byli, bo to i tamto - pisze na swoim blogu Piotr
Gursztyn, dziennikarz "Rzeczpospolitej' i "Uważam Rze".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. martyrologia Sewka i spółki z Czerskiej

Rafał Zasuń

Żołnierze wyklęci czy raczej, jak polscy chłopi zabijali polskich chłopówPo
1945 r. w większości przypadków to nie żołnierze radzieccy i nie
znienawidzone NKWD zabijali "chłopców z lasu" i sami byli przez nich
zabijani, lecz żołnierze Ludowego Wojska Polskiego i Korpusu
Bezpieczeństwa Wewnętrznego, funkcjonariusze milicji i UB - w sumie ok.
180 tys. ludzi. Większość...


Więcej... http://wyborcza.pl/0,75405.html#ixzz1oAfxwIuM



Redaktorzy wyklęci
Dariusz Bartoszewicz, Iwona Szpala
2012-03-03, ostatnia aktualizacja 2012-03-03 01:23

Szubarczyk po IPN-owsku dobiera się Blumsztajnowi do życiorysu: "Nie byliśmy walterowcami, tak jak Blumsztajn. Czy to się Blumsztajnowi podoba, czy nie, jesteśmy świadkami narodowego odrodzenia, które już nigdy więcej nie da się nabrać na 'dziedzictwo' walterowców, naprawiaczy komunizmu i ich mętną 'dialektykę marksistowską'".

Blumsztajna, który zęby zjadł na stawianiu się komunie, Szubarczyk do komuny zapisuje.

Piątek. Jazda po życiorysach się rozkręca. Tadeusz M. Płużański, autor książki "Bestie. Nie ukarani mordercy Polaków", mówi "Rzeczpospolitej": "Wymiar sprawiedliwości III RP nie został zweryfikowany. Jeśli dalej pracują w sądach dzieci, kuzyni i koledzy stalinowskich prokuratorów, to o żadnym rozliczeniu nie może być mowy".

Więcej... http://wyborcza.pl/1,86116,11276524,Redaktorzy_wykleci.html#ixzz1oAfNdVxV

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Wildstein: "Szkoda, że wobec

Wildstein: "Szkoda, że wobec swoich bohaterów „Wyborcza" uprawia wyłącznie bałwochwalstwo"

"I ciągnie się zakalec banałów i frazesów, po to, aby wytłumaczyć
nam, że lepiej od przeszłości trzymać się daleko, a zwłaszcza nie
dowartościowywać bohaterów, bo... byli skomplikowani."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

22. "szkoda,że wobec swoich bohaterów"W" uprawia wyłącznie bałwo

...chwalstwo"
a milczy o "dokonaniach " Stefana Michnika,sędziego stalinowskiego
o KETMANACH,też nie pisze...
zawsze zastanawiam się ,kto to "CUŚ" jeszcze kupuje,bo że sponsoruje go ekipa tuska,to zrozumiałe,tuba rzundowa i miejsce pracy syna płemiera,też
ale zwyczajny Kowalski,któremu une plują w twarz...tego nie rozumiem

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

23. Sewek znów" pier..li, nie rodzi"

Możecie wymachiwać konstytucją, a Polacy i tak nie będą brać ślubów. Nauczcie się manier - Blumsztajn do PO

"Wyłącznie małżeństwo daje gwarancję stabilności związku i relacji między małżonkami" - napisał wczoraj na łamach "Rzeczpospolitej" Tomczak. Projekt ustawy o związkach partnerskich autorstwa swojego kolegi Artura Dunina nazwał "społecznie szkodliwą inicjatywą".


Blumsztajn krytykuje ten artykuł. "Legalizacja prawna związków
homoseksualnych i przyznanie im praw to już jest europejski standard i
nasi liberalni konserwatyści muszą się z tym pogodzić. I stało się tak
nie z powodu jakiegoś nadmiernego progresizmu europejskiego, tylko z
powodu upowszechnienia idei praw człowieka. Różne mniejszości walczą o
swoje prawa: społeczne, seksualne, religijne. W Polsce mamy jeszcze w
tych sprawach długą drogę do przejścia" - pisze publicysta.


"Jeżeli więc Platforma aspiruje do europejskich salonów, to musi
jakoś te związki partnerskie zaakceptować. Bo w tych salonach to już są
obowiązkowe maniery" - radzi PO.

Cały komentarz Seweryna Blumsztajna w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

24. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Proszę wybaczyć.

Kolejny raz zadam Sewkowi pytanie

W w Siedlcach w nocy z 12 na 13 kwietnia 1945 r. zostali zamordowani przez funkcjonariuszy Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Siedlcach Polacy, cywile nie mający nic wspólnego z podziemiem patriotycznym/
Wśród funkcjonariuszy pojawiają się nazwiska

Herszta i Brauna Blumsztajnów

Po dokonaniu mordów, H.B Blumsztajnowie zostali przeniesieni do Wrocławia.
Jak sie nie myle, to Ty sewek urodziłeś się we Wrocławiu.

Grunt to rodzinka. Czy też "pierdoli by nie rodzić"

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

25. Sewek znów pier..li, nie rodzi

Narodowy dom wariatów

Seweryn Blumsztajn
2012-09-13, ostatnia aktualizacja 2012-09-12 23:51



Dwóch narodowców z Białegostoku (w Warszawie
bywają na ogół pod pomnikiem Dmowskiego) zaalarmowało w internecie, że
przy budowie II linii metra wydobyto już ponad 50 szkieletów ludzkich.
Zainteresowali się tym patriotyczni internauci i poseł PiS Artur Górski
("wybór Obamy to koniec cywilizacji białego człowieka"). Poseł wie już
więcej: według niego władze Warszawy w tajnej instrukcji zakazały
pracownikom metra zgłaszania przypadków znalezienia szczątków ludzkich, a
to przecież kości powstańców lub cywilnych ofiar Powstania.


Dyrekcja budowy i wiceprezydent miasta twierdzą, że znaleziono jeden
szkielet, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej
Kunert mówi o "kompletnym obłędzie". Nie pomaga. Zasypywany e-mailami
IPN prosi o interwencję prokuraturę; warszawscy radni PiS oczekują
wyjaśnień od ratusza.

Gdy chodzi o szczątki patriotyczne, służby też stają na baczność, więc policja zaczęła nachodzić wszystkie budowane stacje metra i przesłuchiwać robotników. Rzecznik policji deklaruje, że będą dalej trzymać rękę na pulsie.


Jeśli już jesteśmy w domu wariatów, to ja też mam coś do
powiedzenia. Spora część trasy II linii metra przebiega przez dawne
tereny warszawskiego getta. To mogą być żydowskie kości, a tych Żydzi
nigdy nie pozwalają ruszać. Co będzie z budową metra? Trzeba natychmiast
znaleźć rabina, który stwierdzi urzędowo, że to nie żydowskie, a więc
polskie szkielety. Może radni PiS albo ci narodowcy z Białegostoku
zrzuciliby się na rabina. Jeżeli w końcu znajdą jakieś kości, będą mieli
też dowody, że to szkielety prawdziwie patriotyczne.

http://wyborcza.pl/1,75968,12475106,Narodowy_dom_wariatow.html

SEWEK jak wyżej, pier..li,  dla niego każdy jest narodowcem, a z Białegostoku, to narodowcem do kwadratu!!!

"Jak się okazuje, za rozpowszechnieniem tej plotki stoi niejaki Adam
Czeczetkowicz, białostoczanin, lider i założyciel Komitetu
Obywatelskiego Podlasie XXI wieku. Co ciekawe, to on wypromował…
Krzysztofa Kononowicza, niezapomnianego kandydata na prezydenta
Białegostoku, prezentującego się w słynnym szarym sweterku.
Czeczetkowicz sam zresztą przedstawia się we wspomnianym filmiku, a
kilka dni temu zorganizował przy pomniku Romana Dmowskiego w Warszawie
konferencją prasową na temat domniemanego bezczeszczenia zwłok na
budowie metra. Czyżby był to jego nowy sposób na zaistnienie w szerszej
przestrzeni publicznej?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

26. i POszli sie zwierzyć na Czerską :))

Kombatanci oburzeni plakatem PiS. "Referendum i Godzina ...


A
A
A

Drukuj

Plakat, którym PiS chce mobilizować<br />
warszawiaków do głosowania<br />
w referendum

Plakat, którym PiS chce mobilizować
warszawiaków do głosowania
w referendum (Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta)

Logo kampanii przed referendum
w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz to litera "W". Hasło, które
budzi skojarzenia z Godziną W, czyli początkiem powstania
warszawskiego, ma wywołać w warszawiakach poczucie patriotyzmu

PiS ujawnił hasło i przesłanie na niedzielnej konwencji w Warszawie.

- Litera "W" ma mobilizować tych, którzy z taką samą gotowością ruszyliby na Godzinę W - jak Warszawa - wyjaśnił "Gazecie" Artur Górski,
warszawski poseł PiS. Przyznał, że sięganie do tradycji powstańczej nie
jest przypadkowe - czas kampanii przed referendum zbiega się z
wydarzeniami sprzed 69 lat, w sierpniu i we wrześniu trwała walka o
Warszawę.
To nie koniec. PiS i środowiska z partią zaprzyjaźnione uznali się
również za spadkobierców myśli prezydenta Warszawy Stefana
Starzyńskiego.

Bo też - jak on - marzą by "Warszawa była wielka", co stwierdził w niedzielę sam prezes Jarosław Kaczyński.

- Ale - jak mówił - na przeszkodzie tej wielkości stoi Platforma Obywatelska.


Partia Tuska od 2006 r. rządzi stolicą, w tej kadencji ma nawet
samodzielną większość. Tę sytuację - uznał PiS - może zmienić szybkie
odwołanie prezydent Warszawy.

W PiS uważają, że przegrywając zaplanowane na 13 października referendum, Hanna Gronkiewicz-Waltz,
która jest wiceprzewodniczącą PO, pociągnie partię za sobą. A to
otworzy nową perspektywę przed ludźmi Jarosława Kaczyńskiego przed
wyborami samorządowymi w 2014 r. Partia zamierza wygrać wybory w
Warszawie, wprowadzić do ratusza własnego prezydenta. Kandydatem
najpewniej będzie prof. Piotr Gliński, który już zapowiedział dialog z
obywatelami oraz codzienne kursy statków do Kazimierza Dolnego i Płocka.

"Honor i godność"


W politycznej rozgrywce z Platformą PiS sięgnął do powstania
warszawskiego, wojennej symboliki, oczekuje obywatelskiej aktywności. W
PiS mówi się, że ci, którzy stawią się w lokalach wyborczych, będą tam
walczyć o "honor i godność". Mariusz Kamiński, wiceprezes partii,
stwierdził nawet, że od wyniku referendum będzie "zależało życie
przeciętnego mieszkańca", dlatego "warto dać z siebie wszystko".


W tę strategię wpisuje się referendalny plakat nawiązujący do
Godziny W. Takie nawiązywanie do 1944 roku w obecnej kampanii
referendalnej krytykują kombatanci, uczestnicy powstania, środowisko
przez lata bliskie partii Jarosława Kaczyńskiego. Powstańcy zarzucają
PiS, że wykorzystuje historyczne symbole, by prowadzić spór polityczny
ze swoim najpoważniejszym rywalem, czyli PO.

Gen.
Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Związku Powstańców Warszawskich: - W
powstaniu warszawskim byliśmy zjednoczeni, choć pochodziliśmy z różnych
środowisk. Teraz nasze powstańcze symbole podobnie jak tragedię
smoleńską wykorzystuje się do dzielenia ludzi. Jesteśmy tym oburzeni.


Edmund Baranowski, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich,
dodaje, że Godzina W, z której postanowił skorzystać PiS, to dla
środowiska powstańców "symbol podjęcia w 1944 r. trudnej, nierównej
walki o wolność Warszawy i niepodległość polityczną kraju". - Używanie
tego symbolu dzisiaj do walki politycznej to działanie niewłaściwe,
rodzaj nadużycia - mówi. Dodaje, że całą sytuacją kombatanci są
zaskoczeni. - Środowiska powstańcze do końca tygodnia wydadzą w tej
sprawie oficjalne oświadczenie, o którym poinformujemy media.



Tadeusz Filipkowski ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej:
- Jakiekolwiek wykorzystywanie litery "W", symbolu Polski Walczącej, do
załatwiania bieżących spraw jest nie do przyjęcia. To chwyty nie fair.
Nadużywa się pojęć o charakterze historycznym i patriotycznym w
aktualnych sporach polityczno-partyjnych. A przecież obecne referendum
nie ma żadnego związku z Godziną W. Trzeba oddzielić jedno od drugiego.

Żołnierze AK nie są do końca przekonani, czy symbol "W" kojarzy się z powstaniem jednoznacznie.


- Koledzy zwrócili mi uwagę, że plakat może też nawiązywać do
wyroku sądu, który zakazał pismu "wSieci" używania pierwszej litery -
zauważa Filipkowski. - Jak słyszałem, od chwili tego wyroku litera "w"
stała się znakiem używanym przez część prawicowych środowisk.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. Koszulki, przypinki i torby

Koszulki, przypinki i torby pomogą Gronkiewicz-Waltz? Ofensywa PO

Platforma Obywatelska rozpoczyna kampanię przed referendum, będzie zniechęcać do udziału w głosowaniu hasłami:




"Wybieram za rok. Nie idę na referendum", "Popieram Hankę, nie idę na referendum". Pojawią się na T-shirtach, znaczkach, torbach rozdawanych wyborcom.
Do głosowania nad prezydenturą Hanny Gronkiewicz-Waltz niespełna trzy tygodnie. To czas, który został PO na przekonanie elektoratu, by 13 października został w domach. W referendum - przeciwnie do zwykłych wyborów - kluczem do sukcesu jest frekwencja. W Warszawie próg, który będzie oznaczał, że głosowanie jest ważne, to 389,4 tys. osób.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Historycy niejednoznacznie o

Historycy niejednoznacznie o plakacie PiS z literą "W"

W niedzielę PiS rozpoczęło kampanię przed referendum ws. odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.

W niedzielę PiS rozpoczęło kampanię przed referendum ws. odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Hasło kampanii PiS to W, jak Warszawa. Mieszkańcy stolicy będą zachęcani do głosowania m.in. przez plakaty z dużą, czerwoną literą W i datą referendum - 13 października.

Dla mnie skojarzenia są jednoznaczne, "W"
jak walka, jak godzina W, która jest określeniem symbolicznym,
przynależnym powstaniu warszawskiemu
- podkreślił w rozmowie z PAP Andrzej Zawistowski, dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN. Zastrzegł jednak, że jego ocena plakatu PiS zależy od intencji, jakimi kierowali się politycy umieszczając na nim wiele znaczącą dla warszawiaków literę W.

Aż tak ostro bym się o tym nie wypowiadał. Nawiązanie jest oczywiste, ale to nie jest np. znak Polski Walczącej - powiedział PAP prof. Antoni Dudek odnosząc się do krytycznych głosów na temat plakatu.

Jak wyjaśnił, bardzo często w plakatach wyborczych widoczne są odniesienia do przeszłości. Nie czuję się oburzony. PiS ma taką politykę retoryczną, jaką ma (...). Rozumiem jednak, że niektórym się to może nie podobać - tłumaczył historyk.

Według niego trzeba się pogodzić z faktem, że politycy nawiązują do pewnych tradycji historycznych. Ktoś może nawiązywać do Stefana Starzyńskiego, ktoś inny do Kazimierza Wielkiego, jeszcze inny może to wyśmiewać - mówił Dudek, komentując słowa Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS w środę powiedział, że obecny na plakacie symbol W odwołuje się do przedwojennej koncepcji budowy wielkiej Warszawy, a nie do znaku powstania warszawskiego. Nikt
nie ma monopolu na prezydenta Starzyńskiego, nikt nie przydziela
tradycji (...). Kiedyś była taka epoka, w której zabraniano tradycji.
Teraz żyjemy w wolnym kraju
- podkreślił Dudek.

Dodał, że obecny poziom emocji politycznych
wpływa na fakt, że właściwie każde odniesienie do przeszłości przez
którąkolwiek z partii jest atakowane przez opozycję jako nadużycie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. Tygodnik Lisickiego No to

No to już generalnie wiemy kto odpowiada za wyjątkowo kreatywną i niezależną akcję... Brawa!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. Wesołą redakcję Fakty TVN

Wesołą redakcję Fakty TVN rozbolała głowa, bo ktoś ich zmusił do wysiłku większego niż "proszę przekazać pozdrowienia dla mojego ulubionego redaktora" i postanowiła nas zbanować oraz podać przyczynę. Według pana anonima z fejsbunia Faktów, bana dostaliśmy za "plotki, manipulację, podburzanie użytkowników przeciw innym oraz nieetyczne oczernianie redakcji Faktów i ukrywanie się za anonimowym nickiem".


Wesołą redakcję Fakty TVN rozbolała głowa, bo ktoś ich zmusił do wysiłku większego niż "proszę przekazać pozdrowienia dla mojego ulubionego redaktora" i postanowiła nas zbanować oraz podać przyczynę. Według pana anonima z fejsbunia Faktów, bana dostaliśmy za "plotki, manipulację, podburzanie użytkowników przeciw innym oraz nieetyczne oczernianie redakcji Faktów i ukrywanie się za anonimowym nickiem".</p />
<p><a href=https://www.facebook.com/photo.php?fbid=645804645452589&set=a.3134226186...

Przepraszamy za zamieszanie, proszę pozdrowić pana Kamila i panią Justynę!!!!

PS. Ma ktoś może screena tamtych wpisów?" height="269" width="403">

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

31. :))) Sewek nie rodzi

W OBRONIE TĘCZOWEJ POLSKI [PODPISZ APEL]

Apelujemy do dziennikarzy i dziennikarek o stanowczą reakcję na homofobię i wzmacnianie odruchów solidarności z osobami LGBT.

Towarzystwo Dziennikarskie


Oświadczenie. W obronie tęczowej Polski

Podczas Marszu
Niepodległości podpalona została tęcza - warszawski pomnik-symbol
tolerancji przede wszystkim wobec osób LGBT. Podczas wiecu kończącego
Marsz jeden z jego organizatorów zawołał: "Spłonął symbol zarazy".
Wywołało to aplauz.

Przestrzegamy opinię publiczną przed wzrostem
nastrojów homofobicznych i - szerzej - nasileniem nienawiści do
wszelkich Innych. Niedawno "nieznani sprawcy" rozpędzili granatami
dymnymi dyskusję o "tęczowych rodzinach" w siedzibie Krytyki
Politycznej. Dochodzi do napadów na biura organizacji LGBT - Lambdy
Warszawa, KPH i kolektywu UFA, a działacze i działaczki otrzymują
pogróżki. Marsze Równości atakowane są kamieniami. Tęcza płonęła już
pięciokrotnie.

Osoby LGBT są zastraszane, poniżane, a nawet bite - na ulicy, w środkach lokomocji, ale też w miejscach pracy i nauki.
Mową
nienawiści bezkarnie posługują się posłowie i posłanki. W polskim
parlamencie można usłyszeć, że homoseksualizm to degeneracja, zboczenie,
że oznacza groźbę pedofilii i że należy powstrzymać "homoseksualne
lobby".

Apelujemy do władz o stanowczą reakcję na łamanie praw
mniejszości i naruszenie bezpieczeństwa osób LGBT. Czas nadszedł na
wprowadzenie specyficznego zakazu aktów homofobii oraz ustaw dających
równe prawa osobom LGBT.

Apelujemy do dziennikarzy i dziennikarek
o stanowczą reakcję na homofobię i wzmacnianie odruchów solidarności z
osobami LGBT. Tolerancja jest w interesie całego społeczeństwa, bo
wszelka dyskryminacja zatruwa życie publiczne i narusza godność także
tych, którzy jej dokonują i którzy są tego biernymi obserwatorami.

Wyrażamy
solidarność z organizacjami LGBT, a także z tysiącami osób, które
ukrywają swoją orientację ze strachu przed nastrojami społecznymi.
Wielobarwna tęcza jest naszym wspólnym znakiem. Chcemy, by nas cieszyła i dodawał otuchy.
Warszawa, 12 listopada 2013

Oświadczenie powstało w środowisku Towarzystwa Dziennikarskiego

Podpisali je członkowie Towarzystwa:Piotr
Pacewicz, Seweryn Blumsztajn, Dorota Warakomska, Jacek Żakowski,
Elżbieta Sawicka, Jan Ordyński, Weronika Kostyrko, Andrzej Jonas, Danuta
Dobrzyńska, Ewa Szprynger, Zofia Ratajczak, Jarosław J. Szczepański,
Wojciech Maziarski , Paweł Moskalewicz, Wojciech Mazo wiecki, Sławomir
Popowski

Ponadto oświadczenie podpisali: Helena Łuczywo,
dziennikarka; Marcel Łoziński, reżyser; Anna Bikont, dziennikarka; Adam
Bodnar, Zakład Praw Człowieka WPiA, Uniwersytet Warszawski; Jan T.
Gross, historyk; Ewa Kulik-Bielińska, tłumaczka, działaczka pozarządowa;
Stanisław Obirek, Ośrodek Studiów Amerykańskich, Uniwersytet
Warszawski; Alicja Pacewicz, edukatorka; Grzegorz Przewłocki, biolog i
tłumacz; Paulina Pilch, prawniczka; Ewa Siedlecka, dziennikarka;
Grzegorz Piechota, dziennikarz; Wojciech Bartkowiak, dziennikarz; Marek
Beylin, publicysta; Marta Abramowicz, dziennikarka i psycholożka; Bożena
Aksamit, dziennikarka; Grzegorz Sroczyński, dziennikarz; Tadeusz
Sobolewski, dziennikarz; Elżbieta Szczęsna, działaczka społeczna,
prezeska stowarzyszenia „Akceptacja? ; Witek Hebanowski; Beata
Stasińska, redaktorka i wydawca; Tomasz Tadeusz Koncewicz, adwokat,
kierownik katedry prawa europejskiego i komparatystyki prawniczej WPiA,
Uniwersytet Gdański; Ewa Don-Siemion, prawniczka; Donata Subbotko,
dziennikarka; Anna Kołtunowicz, koordynatorka akcji społecznych;
Sergiusz Kowalski socjolog, publicysta, tłumacz; Aleksandra Pezda,
dziennikarka; Włodzimierz Nowak, reporter; Chi Chi Ude, animatorka
kultury, projektantka, wydawca; Anna Dryjańska, aktywistka na rzecz praw
kobiet, publicystka; Magdalena Błędowska, redaktorka, Dziennik
Opinii/Krytyka Polityczna; Sławomir Sierakowski, socjolog, Krytyka
Polityczna; Cezary Łazariewicz, dziennikarz; Agata Chaber, prezes KPH;
Marta Konarzewska, publicystka; Agnieszka Graff, publicystka, pisarka,
wykładowczyni; Tomasz Kireńczuk, aktywista i twórca teatralny; Wojciech
Krzyżaniak, dziennikarz, Joanna Tokarska-Bakir, antropolożka kultury,
Agnieszka Holland, reżyserka ; Paweł Smoleński, dziennikarz; Andrzej
Jeziorek, operator filmowy, dyrektor w TVP; Zofia Winawer, działaczka
pozarządowa; Katarzyna Znaniecka-Vogt, tłumaczka; Magda Środa,
publicystka, filozofka, etyczka; Małgorzata Mokrzycka-Abramowicz,
dziennikarka, Edward Krzemień, dziennikarz; Joanna Piotrowska, trenerka
antydyskryminacyjna; Tomasz Krupski, historyk; Danuta Sterna,
nauczycielka matematyki; Elżbieta Cichocka, dziennikarka; Leszek
Jażdżewski; Paweł Pustelnik, doktorant Cardiff University; Greg
Czarnecki, aktywista Open Society Foundation; Jan Hartman, filozof;
Reneta Grochal, dziennikarka; Helena Szmuness, dziennikarka; Ewa
Wieczorek, dziennikarka; Magda Qandil, dziennikarka, specjalistka od
Bliskiego Wschodu; Anna Jaszczołt; Andrzej Wojtasik, tłumacz; Ewa
Gładysz-Jeż, asystentka; Dorota Obidniak, działaczka ZNP; Paweł
Chrząszcz; Krzysztof Śmiszek, Polskie Towarzystwo Prawa
Antydyskryminacyjnego; Piotr Stasiński, dziennikarz; Janusz Czapinski
badacz społeczny; agnieszka Mitraszewska, dziennikarka, Antoni
Mitraszewski student astronomii; Wanda Nowicka, wicemarszałkini Sejmu.

Jednak publicysta nie daje za wygraną i broniąc pomnika
czerwonoarmistów porównuje ten symbol okupacji do pomnika Romana
Dmowskiego, wielkiego polskiego patrioty.

Sewerynowi Blumsztajnowi zdecydowanie radzilibyśmy lepiej
zapoznać się z polską historią. Jak wynika z jego krótkiego komentarza
zamieszczonego na łamach "Gazety Stołecznej", zatytułowanego: "Odczepcie
się od >>Śpiących<< ", w tej dziedzinie publicysta jest
niedoinformowany.

Ja też swoje wiem. "Przyjdź wreszcie, czerwona zarazo, by
wyzwolić nas od czarnej śmierci" - mówiono w Warszawie w 1944 r.,
czekając na przyjście Armii Czerwonej.

Co prawda, to prawda - Powstańcy Warszawscy spoglądali na lewą stronę
Wisły czekając na pomoc "sojuszników". Jednak czy możemy to tak prosto
interpretować? Czy może jednak warto głębiej przyjrzeć się kulisom akcji "Burza", której elementem było Powstanie Warszawskie?
Przecież ci młodzi chłopcy walczyli przez 63 dni w Warszawie, aby móc w
roli gospodarza powitać Armię Czerwoną na terenach polskich. Oni nie
chcieli witać wyzwolicieli, tylko pokazać Sowietom, że prawowitym rządem
polskim jest Rząd Emigracyjny w Londynie. Ale najwidoczniej o tych faktach już red. Blumsztajn zapomniał.

"Czterech Śpiących" to był nie tylko "symbol zdobycia przez
Stalina władzy nad Polską" - jak przekonują nas historycy IPN - ale też
wyzwolicieli

- kontynuuje swój bełkot dziennikarz. Ciekawe czy
"wyzwolicielami" nazwałby Sowietów rozmawiając z rodzinami Żołnierzy
Wyklętych? Warto też wspomnieć, że Stalin z zimną krwią stał na brzegu
Wisły, z satysfakcją patrząc, jak ginie polska ówczesna elita narodu.

Nie jestem specjalnie przywiązany do "Czterech Śpiących" (...), tylko jestem przeciw burzeniu pomników.
świadectwem epoki, świadkami naszej pamięci. Rozumiem, że trzeba było
pozbyć się Dzierżyńskiego - to był zbrodniarz, ale czepiać się jakichś
smutnych czerwonoarmistów, co stoją już 60 lat? A skąd nasze wnuki będą
wiedziały o tym, że Armia Czerwona na Pradze czekała, aż powstanie
wygaśnie?

- pyta Blumsztajn. Odpowiadając na te pytania, można
stwierdzić, że chyba zdecydowanie lepiej zacząć nasze wnuki uczyć
historii niż pomnikiem honorować okupantów.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

32. Sewek frontem do marksistowskiego klienta :) Komunista zawsze wi




"Czterech Śpiących? To szansa na kompromis"

Wróćmy do sprawy "Czterech Śpiących". Szansa na historyczny kompromis Seweryn Blumsztajn

 

Opadł już kurz bitewny kampanii wyborczej. Pora więc zabrać się za
sprawy odłożone "na zaś" przed wyborami. Trzeba wrócić do "Czterech
śpiących". Może uda nam się wokół pomnika zbudować wielki historyczny
kompromis.
Bitwa o stojących już 60 lat na Targowej siedmiu smutnych
czerwonoarmistów trwa już kilka lat. Rozgorzała, kiedy okazało się, że
"Czterech śpiących" trzeba przenieść w inne miejsce, bo nie mieszczą się
razem z nową stacją metra. Zmobilizowała się społeczność ulicznych
dekomunizatorów. Pod hasłem "precz z pomnikiem okupantów" zażądali
usunięcia go lub przeniesienia na cmentarz żołnierzy radzieckich.
Ratusz, który nie lubi ideowych awantur, zapytał warszawiaków. W sondażu
wyszło, że większość chce "Śpiących" zostawić. Więc miasto wysupłało
pieniądze na renowację i schowało monument w magazynie - aż spory
ucichną i budowa się skończy.

Jednak wzmożenie nie
ustawało. Pracownicy IPN po godzinach rozdawali ulotki przeciw powrotowi
pomnika na Targową, a znane osobistości o różnorakiej ideowej
proweniencji (Staszewski, Kukiz, Bugaj, Meller, Wildstein, Dwurnik,
Ferency, Wnuk-Nazarowa i wielu innych) w liście otwartym wołali, że nie
wolno "czcić najeźdźców i gwałcicieli".

Na czas wyborów
pani prezydent odłożyła decyzję, ale jak donoszą nieoficjalnie z
ratusza, władze Warszawy pogodziły się już z myślą, że "Śpiący" na
Targową nie wrócą.

Może jednak nie trzeba ulegać takiej
patriotycznej wrzawie, skoro wielu warszawiaków przywiązanych jest do
"Czterech śpiących", może można znaleźć jakiś kompromis? W każdym razie
warto raz jeszcze porozmawiać.

Powtórzmy argumenty stron. Przeciwnicy tego pierwszego powojennego pomnika w Warszawie
mówią, że był symbolem niechcianej władzy, znakiem potęgi
przyniesionego na bagnetach totalitarnego ustroju i sowieckiej
dominacji.

Ci, którzy chcieliby pomnik zostawić - a
należę do nich - bronią przede wszystkim tzw. małej, lokalnej historii.
Przez 60 lat "Śpiący" wrośli w lokalny pejzaż, mieszkańcom Pragi kojarzą
się nie politycznie, ale lirycznie - potężny zastęp obrońców pomnika
umawiał się pod nim na randki. Dodać można, że pomniki zawsze stanowią
świadectwo czasu i w miastach o spokojniejszej historii niż Warszawa
wiele jest "niesłusznych" monumentów i rzadko się je burzy. Wyjątek
stanowią pomniki zbrodniarzy - nikt sobie nie wyobraża np., by gdzieś w
Polsce stał pomnik Stalina czy Dzierżyńskiego. Jednak to raczej
totalitarne ustroje usiłują zawładnąć nie tylko ludźmi, ale też
historią. Piszą ją na nowo i burzą pomniki, które nie pasują do ich
ideowych wizji.

W tle awantury o "Śpiących" jest też spór
o historię powojennej Polski: czy radzieccy żołnierze - a zginęło ich w
Polsce kilkaset tysięcy - przynieśli nam tylko nową okupację, czy
oczekiwano ich jak wyzwolicieli od "czarnej śmierci"; czy reformy reżimu
przyniesionego na sowieckich bagnetach miały jakieś społeczne poparcie;
czy coś się nam przez te 45 lat PRL-u udało zrobić, czy to lata
zmarnowane itd.? Przerabialiśmy już wszystkie figury tego sporu przy
różnych okazjach i wiemy, że go nie rozstrzygniemy. A przecież coś ze
"Śpiącymi" trzeba zrobić.

Najgorzej jest ze sporami, w
których obie strony mają rację. Tak jest w tym przypadku. "Czterech
śpiących" to był symbol nowej władzy i radzieckiej dominacji (choć
ważniejszym był Pałac Kultury, a jakoś go nie burzymy) i jednocześnie
stał się po latach kompletnie apolitycznym fragmentem praskiej małej
ojczyzny. Nielicznym przypomina dziś o skomplikowanych czasach PRL-u.
Jeśli więc wszyscy mamy rację, możliwy jest jednak kompromis. Może nie
trzeba burzyć pomników, może wystarczy dopisać do nich komentarz.


We wrześniowym felietonie w "Dużym Formacie" Lidia Ostałowska
opowiada o losie NRD-owskiego pomnika Żołnierza Polskiego i Niemieckiego
Antyfaszysty w jednym z berlińskich parków. Polscy żołnierze przynieśli
do Niemiec na bagnetach w 1945 r. ten sam reżim, który otrzymaliśmy od
czerwonoarmiejców.

Otóż Niemcy
do "niemiecko-polskiego braterstwa klasowego" na starej tablicy pod
pomnikiem dopisali żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego, alianckich
sił zbrojnych, polskich robotników przymusowych i więźniów. Dodali też
wszystkich niemieckich antyfaszystów, nie tylko komunistów. I proszę,
komunistyczny pomnik zrobił się słuszny - postkomunistyczny.



Możemy zrobić podobnie i uratować "Czterech śpiących" dla tych,
którzy się pod nimi całowali. Wmurujmy na cokole tablicę, napiszmy na
niej, o co chodziło w 1946 r. komunistom. Tylko nie zapomnijmy o
wdzięczności dla poległych sołdatów - bo co oni winni. Niech IPN
zaproponuje tekst tablicy, a Rada Warszawy zatwierdzi. Może nawet PiS będzie wtedy za i zbudujemy w stolicy wielki, historyczny kompromis.


To byłby przykład dla całej Polski. Pewnie dałoby się w ten
sposób uratować jeszcze kilka niesłusznych pomników przed tymi, którzy
ciągle walczą z komuną.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

33. Radek jak Sewek,

Posłowie PiS-u: dekret Bieruta nadal obowiązuje dzięki Sikorskiemu

Marszałek Radosław Sikorski zablokował zniesienie tzw.
dekretu Bieruta – podkreślają posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Decyzją
Konwentu Seniorów z porządku głosowań w Sejmie został zdjęty projekt
ustawy o zniesieniu 9 maja jako Narodowego Święta Zwycięstwa i Wolności.

Poseł Mariusz Błaszczak, przewodniczący KP PiS, podkreślił, że  tzw.
dekret Bieruta nie powinien funkcjonować w przestrzeni prawnej III RP.

- Marszałek Sejmu, który deklaruje to, że jest antykomunistą,
zdecydował o tym, że ten punk porządku obrad został zniesiony. Tak więc
Radosław Sikorski, który w swoim Chobielinie podobno zadekretował
strefę zdekomunizowaną, obronił dekret Bieruta. Okazuje się, że na
podstawie decyzji Sikorskiego wciąż w porządku prawnym III RP obowiązuje
dekret Bieruta –
powiedział polityk.

Poseł Tadeusz Dziuba powiedział, że zniesienie tzw. dekretu Bieruta było konieczne z kilku powodów.

- Po pierwsze, dlatego, że to wstyd, iż tego typu akt prawny
jeszcze w wolnej Polsce obowiązuje. Po drugie, święto zakończenia wojny
światowej od ponad 20 lat obchodzimy innego dnia – 8 maja, tak, jak
prawie cała Europa, wszystkie kraje UE. Tak więc zniesienie tego dekretu
było oczywistą koniecznością. Ku naszemu zdziwieniu marszałek Sikorski
dzisiaj do tego nie dopuścił, mimo, że Komisja Ustawodawcza, która się
tym projektem wielokrotnie zajmowała, prawie jednomyślnie rekomendowała,
by tego aktu dokonać –
zaznaczył Tadeusz Dziuba.

9 maja jest jednym z najważniejszych świąt państwowych w Rosji. Jest także obchodzony m.in. na Białorusi czy Ukrainie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. Sewek ciśnie PO o hołd dla KRASNEJ ARMII

Tajemnicza cisza PO ws. pomnika „Czterech śpiących?


Radni PO, choć uchwalili, że pomnik wróci
na Pragę, nie chcą dziś o tym rozmawiać. Ale wiceprezydent Wojciechowicz
mówi: - Pomysł, by pomnik przywrócić z tablicą wyjaśniającą jego
kontekst, jest ciekawy.

"Czterej śpiący" - czyli pomnik
Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni - zniknęli z pl. Wileńskiego przy
okazji budowy II linii metra. W 2011 r. Rada Warszawy głosami PO i SLD
uchwaliła, że monument przejdzie renowację i wróci na swoje miejsce po
zakończeniu inwestycji.
Uchwała wciąż OBOWIĄZUJE.





Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

35. nie miał psiego g.. pod ręką?znów pier..li nie rodzi

Ostatni raz wieszałem flagę 11 listopada. Biało-czerwoną, bo taki ma
obowiązek gospodarz domu. Ale jakoś dziwnie się czułem, jakbym się
przyłączał do marszu narodowców. Spaskudzili mi tę flagę i to święto, a
przecież pamiętam, jak marzyliśmy, żeby 11 listopada można było na ulicy
świętować, a nie tylko na mszę pójść.

Teraz wymachują
biało-czerwoną, skandując stare endeckie antyżydowskie "Polska dla
Polaków" albo współczesne "J...ać Araba" i paląc kukłę Żyda. Pod
niebieską nic takiego nie robią.

A ja bym chciał, żeby
Polska była nie tylko dla Polaków i żeby mi nikt tego niebieskiego
sztandaru nie wyprowadzał. Marzyłem o nim przez lata i dumny byłem
potem, że tak sobie dzielnie dajemy radę, tacy bardziej europejscy
jesteśmy, bardziej otwarci, tolerancyjni, prawie jak stare europejskie
demokracje.

Trochę się ostatnio nie udało, ale mogę
przynajmniej jeszcze na swoim domu tę unijną flagę powiesić. Może któryś
sąsiad też taką powiesi.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

36. Niech se wiesza

urinalna flage. Moge na nia oddac swoj mocz.

avatar użytkownika Maryla

37. Blumsztajn: Jestem gotowy

Dziennikarze 'Gazety Wyborczej' wyszli do zgromadzonych, protestujących
pod siedzibą Agory. Z góry zrzucano ulotki, na zewnątrz śpiewano
piosenki Jacka Kaczmarskiego i skandowano hasło 'demokracja'. Po
modlitwie pod redakcją 'Gazety Wyborczej', grupa manifestująca przeszła
pod siedzibę Telewizji Polskiej.


- Nie pierwszy raz przychodzą pod naszą redakcję, chociaż pierwszy raz
jest to tej skali marsz. Ja jestem gotowy walczyć o to, żeby oni mieli
prawo przychodzić pod redakcję, bo tym się różni ten 13 grudnia od
tamtego 13 grudnia, że ciągle mamy wolność manifestacji. To ciągle jest
forma dialogu społecznego i ciągle jednak mamy demokrację - mówi Seweryn
Blumsztajn z 'Gazety Wyborczej'.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

38. pod każdym z haseł Maszerującej Polski

podpisuję się obiema rękami

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

39. Sewek Blumsztajn wieczny student :)))

O godz. 17 frekwencja w Warszawie była już nieco lepsza. Reporter TOK FM szacuje, że protestuje ok. 150 osób.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

40. 39. Sewek Blumsztajn wieczny student :)))

wieczny i taki jakiś sterany tą wiecznością

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

41. @gość z drogi

:) miała być akcja młodzi z KOD-em i Michnikiem, a wyszła pełna kompromitacja :)))
Dlatego Michnik wygnał z redakcji swoich na ulice, zeby wypełnić pustkę :)
Takiej autokompromitacji jeszcze Polska nie widziała!

U nich młodzi to emeryci z Uniwersytetu III wieku im. towarzysza Stalina :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

42. szanowna Pani prezes,jaki protest,taky

TFURCA,albo odwrotnie idąc alfabetem pana Łysiaka
taky protest,jaki tfurca,czyli adam michnik,brat stefana michnika stalinowskiego sędziego
Michnik na starość traci zdolność przewidywania,bo jak widać za wcześnie pozwalniał ludzi z redakcyji swojej..i dlatego takie marne szeregi/marne ,i dlatego pułkownik musiał je zasilać swoimi /
serd pozdr :)

gość z drogi